Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Tojadowy Park

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 10 z 10 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10
AutorWiadomość


Keith Everett
Keith Everett

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : VII
Wiek : 29
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : Legilimencja i oklumencja, teleportacja
Galeony : 270
  Liczba postów : 300
http://czarodzieje.my-rpg.com/t3795-keith-everett
http://czarodzieje.my-rpg.com/t3797-keith-everett
Tojadowy Park - Page 10 QzgSDG8




Gracz




Tojadowy Park - Page 10 Empty


PisanieTojadowy Park - Page 10 Empty Tojadowy Park  Tojadowy Park - Page 10 EmptySob Mar 23 2013, 11:42;

First topic message reminder :


Tojadowy Park


Średniej wielkości park znajdujący się na samym końcu ulicy Tojadowej jest częstym miejscem spotkań pobliskich mieszkańców. To właśnie tutaj najszybciej rozchodzą się ploteczki o sąsiadach i to tu urządzane są zapoznawcze pikniki.

Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


William Carter
William Carter

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 40
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 195
C. szczególne : Dziary
Galeony : 395
  Liczba postów : 92
https://www.czarodzieje.org/t22893-william-carter#773427
https://www.czarodzieje.org/t22915-skrytka-pocztowa-williama-cartera#775587
https://www.czarodzieje.org/t22892-william-carter#773426
Tojadowy Park - Page 10 QzgSDG8




Gracz




Tojadowy Park - Page 10 Empty


PisanieTojadowy Park - Page 10 Empty Re: Tojadowy Park  Tojadowy Park - Page 10 EmptyPią Mar 29 2024, 09:16;

Z bliska wyglądasz jeszcze piękniej niż z dala, co sprawia, że jestem jeszcze bardziej zadowolony z podjętej w pośpiechu decyzji.

- Cała przyjemność po mojej stronie - otrzepuję odzież, gdy zabierasz psa. Nie mówię "nie ma za co", bo wiem, że w Twojej perspektywie absolutnie jest za co. Nie kłamię nawet szczególnie, gdy mówię o przyjemności, bo choć spotkanie z podłogą i lekko otarty łokieć nie należą do bajecznie miłych doświadczeń, to uroczy uśmiech potrafi doskonale przyćmić wszelkiego rodzaju niedogodności.

Ściągam okulary, nawet nie dlatego, że chcę, żebyś zobaczyła tę sławną facjatę, ale po prostu uważam to za taktowne, byś widziała moją twarz (i ewentualnie miała szansę się wycofać)
- Dla dobra Nimbusa nie będę ściskać Twojej dłoni - komentuję z błyskiem w oku, taksując przeciągłym spojrzeniem każdy milimetr Twojej uroczej buzi, którą definitywnie chcę częściej oglądać z bliska. Psidwak rzecz jasna nie jest w tym wszystkim najważniejszy, ale spodziewam się, że troska o niego zrobi na Tobie dobre wrażenie, jak na każdej miłośniczce zwierzą. Nie mam wątpliwości, że chcę zamienić ten efemeryczny moment w upojne tygodnie, bo już po pobieżnym spojrzeniu na Ciebie, wiem, że nie jesteś typem dziewczyny od zmierzchu do świtu.

- Jestem Will. A ty? - przedstawiam się z błąkającym na twarzy uśmiechem, od razu sięgając po zdrobnienie, by zmniejszyć dzielący nas dystans. Może i mogę zaprezentować się pełnym imieniem i nazwiskiem, ale czy wtedy nie potraktujesz mnie jako błazeńskiego dygnitarza, który nie ma do zaoferowania nic poza sławą?

Idzie lepiej niż sądzę - nawet nie każesz się prosić o wspólne wyjście, sama mówiąc o wiszeniu mi kawy. To nie tak, że nie lubię starać się i zabiegać, gdy jakaś białogłowa przypadnie mi do gustu, po prostu nie zwykłem nadmiernie się naprzykrzać.

- Niczego mi nie wisisz, to drobiazg - komentuję z pełną serdecznością, na jaką stać moje zmurszałe serce - Ale jeśli po prostu zechcesz iść ze mną na kawę lub kolację to będzie mi niezmiernie miło...
Powrót do góry Go down


Bridget Hudson
Bridget Hudson

Absolwent Hufflepuffu
Wiek : 24
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 167cm
Galeony : 935
  Liczba postów : 2267
https://www.czarodzieje.org/t13874-bridget-hudson
https://www.czarodzieje.org/t13915-bridget-hudson#367829
https://www.czarodzieje.org/t13904-bridget-hudson
Tojadowy Park - Page 10 QzgSDG8




Gracz




Tojadowy Park - Page 10 Empty


PisanieTojadowy Park - Page 10 Empty Re: Tojadowy Park  Tojadowy Park - Page 10 EmptyPon Kwi 01 2024, 13:21;

W tę przyjemność głęboko wątpiła, obserwując, jak mężczyzna otrzepuje ciało z pyłu i żwiru osiadłego nań podczas tej spektakularnej, udanej próby schwycenia rozbestwionego psidwaka. Opadanie na parkową alejkę nie mogło być wspaniałym doznaniem, a jednak coś w wyrazie jego twarzy kazało jej sądzić, że wcale tak daleko nie posunął się w tych fałszywych kurtuazjach. Nie mógł tego wiedzieć, wszak nie znali się zbyt dobrze, lecz gdyby wyjawił tożsamość otartego łokcia, mogłaby mu pomóc. Co prawda do tej pory leczyła wyłącznie magiczne stworzenia, ale co nieco o uzdrawianiu wiedziała - jeśli nie przez wzgląd na własne doświadczenia, to na pewno za sprawą ojca.
Skupiona była przywołaniem psidwaka do porządku, bo wciąż bardziej zajęty był wypatrywaniem wiewiórki na drzewie, niż słuchaniem się Bridget, toteż nie zwróciła w pierwszej chwili uwagi na jego gesty. Uwolnione spod czarnych szkieł okularów oczy świdrowały ją spojrzeniem niebieskich tęczówek, a gdy jej własne spoczęły na jego twarzy, jej serce na moment zgubiło rytm.
Nie, to nie miłość od pierwszego wejrzenia.
To aktor.
Może nie należała do jego groupies, może nie sterczała pod New Magic Theatre godzinami, by uszczknąć co nieco jego prezencji poza ramami sceny, lecz doskonale wiedziała, kim był i czym się zajmował. Fascynacja sławnymi ludźmi towarzyszyła jej od dawna, może w związku z faktem, że sama sławy nigdy nie pragnęła, a ci, którzy ją osiągnęli, byli jak rajskie ptaki, tak kuszące, olśniewające, że aż ciężko odwrócić wzrok.
- Will Carter - bardziej stwierdziła, niż zapytała, demaskując samą siebie. - Bridget -przedstawiła się, bezwiednie nieco mocniej zaciskając piąstkę na napiętej smyczy, zupełnie jakby szukała w niej oparcia. - O, och... - KOLACJA? - Z wielką przyjemnością - odparła, prychając cicho, rozbawiona sama sobą i całą tą sytuacją.
Bardzo luźno proponując kawę, nie wiedziała jeszcze, komu te propozycje stawia. Na szczęście mężczyzna szybko przechwycił pałeczkę i teraz to ona była na nią zapraszana. Lub na kolację. Merlinie, kolacja z Carterem? Czy to jakiś sen?

@William Carter
Powrót do góry Go down


William Carter
William Carter

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 40
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 195
C. szczególne : Dziary
Galeony : 395
  Liczba postów : 92
https://www.czarodzieje.org/t22893-william-carter#773427
https://www.czarodzieje.org/t22915-skrytka-pocztowa-williama-cartera#775587
https://www.czarodzieje.org/t22892-william-carter#773426
Tojadowy Park - Page 10 QzgSDG8




Gracz




Tojadowy Park - Page 10 Empty


PisanieTojadowy Park - Page 10 Empty Re: Tojadowy Park  Tojadowy Park - Page 10 EmptySob Kwi 06 2024, 21:31;

Psidwak może dokazywać i biegać w kółko, zwracam uwagę na niego już głównie z grzeczności wobec Ciebie, skupiając się na ładnych oczach i buzi, która z powodzeniem mogłaby zaistnieć na pierwszych stronach gazet. Fascynuje mnie, co robią takie dziewczyny jak Ty – gdzie mieszkają, czym się zajmują i dlaczego nie mają porządnych chłopaków, tylko bujają się z takimi łobuzami jak ja.  Czuję dojmującą chęć poznania odpowiedzi na te pytania, ale też poznania Ciebie – Twoich myśli, Twojego ciała. Na to całkowite poznanie przyjdzie jednak czas. Przynajmniej mam taką nadzieję.

Nie pokazuję tego, ale Twoja reakcja mnie satysfakcjonuje. Nie jestem tym typem gościa, który narzeka na rozpoznawalność, przynajmniej nie pośród przedstawicielek płci pięknej. Mimo wszystko z udawaną skromnością unoszę brwi i kąciku ust, w lekko zakłopotanym uśmiechu. Nie ma sensu wystawiać wszystkich kart na stół. Jeszcze nie teraz.

- Miło mi Cię poznać Bridget – komentuję, szukając punktu zaczepienia, by skomplementować Twe imię. Jest ładne, ale kojarzy mi się z mugolską bohaterką filmową, której pewnie nie zna. Obieram więc inny kierunek – Bridget to celtycka siła. Szlachetne imię.
Nie zagłębiam się w temat, bo ochoczo godzisz się na moją propozycję. Moja twarz zmienia się. Tym razem gości na niej szczery, szeroki uśmiech, pozbawiony cienia wystudiowania.

- Fenomenalnie, co powiesz na… - zaczynam, a w międzyczasie układam w głowie mój własny harmonogram, który bez towarzystwa asystentki wydaje mi się zabójczo popieprzony.

Staram się to sensownie ukartować, tak by wyszło możliwie jak najlepiej. W sobotę późnym popołudniem gram spektakl, najchętniej zaprosiłbym Cię na niego, by potem wybrać się na kolację. Z drugiej jednak strony, pojawia się obawa – co jeśli nadmiernie zdominuje to spotkanie moją osobą? Czy nie zamorduję potencjału też znajomości zbyt wcześnie? Szybka kalkulacja przynosi prosty wynik: na podziwianie mnie na scenie przyjdzie jeszcze czas, a teraz wybiorę neutralny grunt.

- 20 w sobotę? Masz jakieś ulubione jedzenie? A może wolisz coś nowego? – unoszę kąciki ust w ulubionym uśmiechu wszystkich pań, mając nadzieję, że nie przestraszy Cię moja bezpośredniość. Wiele kobiet preferuje mężczyzn, którzy stanowczo przejmują inicjatywę, Ty jednak na oko jesteś bardzo młoda, a wiem, że dzisiejsze panny często preferują „nowatorskie” pojęcie. Jestem trochę old-schoolowy, ale staram się zachować balans. Nikt nie umówi się z kimś, kto już na początku znajomości przekracza granice.
Powrót do góry Go down


Bridget Hudson
Bridget Hudson

Absolwent Hufflepuffu
Wiek : 24
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 167cm
Galeony : 935
  Liczba postów : 2267
https://www.czarodzieje.org/t13874-bridget-hudson
https://www.czarodzieje.org/t13915-bridget-hudson#367829
https://www.czarodzieje.org/t13904-bridget-hudson
Tojadowy Park - Page 10 QzgSDG8




Gracz




Tojadowy Park - Page 10 Empty


PisanieTojadowy Park - Page 10 Empty Re: Tojadowy Park  Tojadowy Park - Page 10 EmptyPon Kwi 08 2024, 17:13;

Dziewczyny takie jak Bridget zdawały się lgnąć do podobnych mężczyzn jak ćmy do ognia, nie zdając sobie sprawy, że w blasku i cieple bijącym z płomienia czyhało nieco więcej niebezpieczeństw. Już w tej samej chwili, w której skrzyżowała z nim spojrzenia, wiedziała, że niechybnie sparzy się, ulegając jego urokowi i brnąc głębiej w całą tę sytuację. Jakaś część jej podświadomości zdawała się jednak dusić ten głosik, nie słuchając jego podszeptów, by miała się na baczności. Nie umiała mieć się na baczności w obliczu takich sław. Choć magiczny smog wisiał nisko nad całym Londynem, miała wrażenie, że on cały błyszczał już nie za sprawą magicznego pyłu, lecz swojej własnej gwiazdorskiej aury, którą ciężko było przeoczyć. Słynny William Carter, ten aktor, pnący się po szczeblach teatralnej kariery niczym zawodowy wspinacz - właśnie stał z nią w parku przy Tojadowej i wdawał się w luźną pogawędkę okraszoną flirtem. Ciężko było jej uwierzyć w swoje szczęście i była to jedna z chwil, w których bardzo mocno wierzyła, że nic w życiu nie dzieje się z zupełnego przypadku. Gdyby uważniej uczestniczyła w szkole na wróżbiarstwie, może byłaby w stanie przewidzieć z chmur czy fusów porannej herbaty, że spotka go dziś na swej drodze?
Lubiła sposób, w jaki wypowiedział jej imię, które w swojej istocie było raczej proste i pospolite, mało wyjątkowe, nawet niespecjalnie klasyczne, choć musiała przyznać, że nie poznała w życiu drugiej Bridget, ale to jeszcze o niczym nie świadczyło. Lubił to, jak lekko stoczyło się z jego języka i wybrzmiało w dzielonej z nim przestrzeni, zupełnie jak naklejka osiadło na jej czole, nadając jej tożsamość dziewczyny, z którą zamierzał pójść na kolację.
- Sobota o 20 brzmi świetnie - przyznała, kalkulując w głowie własne plany, które nie dość, że nie istniały, to jeszcze gdyby istniały, zdecydowanie uległyby zmianie, by móc wyskoczyć z Willem na randkę. Czy w ogóle mogła rozpatrywać to w tej kategorii? Wszak proponując mu kawę w podzięce za złapanie Nimbusa niekoniecznie miała to na myśli. Jakiś błysk w jego spojrzeniu kazał jej jednak pomyśleć, że mężczyzna chyba jednak przyszywał spotkaniu taką łatkę. - Lubię włoską kuchnię, ale z chęcią spróbuję też czegoś nowego - powiedziała, zawsze chętna do poszerzania swoich horyzontów, również tych kulinarnych.

@William Carter
Powrót do góry Go down


William Carter
William Carter

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 40
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 195
C. szczególne : Dziary
Galeony : 395
  Liczba postów : 92
https://www.czarodzieje.org/t22893-william-carter#773427
https://www.czarodzieje.org/t22915-skrytka-pocztowa-williama-cartera#775587
https://www.czarodzieje.org/t22892-william-carter#773426
Tojadowy Park - Page 10 QzgSDG8




Gracz




Tojadowy Park - Page 10 Empty


PisanieTojadowy Park - Page 10 Empty Re: Tojadowy Park  Tojadowy Park - Page 10 EmptyNie Kwi 14 2024, 13:16;

Nie oszukujmy się. Jestem chodzącą czerwoną flagą, bo gdybym nie był, spróbowałbym wymienić z Tobą choćby z pięć, czy dziesięć zdań, by przed zaproszeniem na spotkanie (nienazwane randką, lecz w mojej intencji bez wątpienia nią będące) upewnić się, że są między nami fale, chemia, jakiś rodzaj porozumienia. Ale nie robię tego. To nie pierwszy raz, gdy wystarczy mi moment, by zwariować.

Jestem trochę płytki.

Wystarczy mi Twój śliczny uśmiech i błysk oczu, by pragnąć czasu z Tobą.

Wystarczy moment zachwytu, bym tracił grunt pod nogami.

Na pewno zasługujesz na to, by z Tobą porozmawiać, poznać zainteresowania, pragnienia i ambicje. Na to, by ktoś Cię ujął i wpadał w zachwyt powoli, doceniając duszę, a potem ciało. Ja taki nie jestem, ale być może przynajmniej zapewnię Ci trochę miłych wspomnień?

- Wspaniale – na mojej twarzy zakwita usatysfakcjonowany uśmiech. Wcale nie jestem przekonany, że nie masz planów. Wiem, że równie dobrze mogły one zostać zepchnięte na siódmy czy ósmy plan w obliczu możliwości spotkania ze mną. Być może powinno mi to spowszechnieć, ale nadal mi schlebia – Mogę dodać Cię na wizbooku? Wybiorę jakąś ładną knajpę i napiszę Ci adres.

Mam dzisiaj dużo szczęścia. W końcu pierwotny plan zakładał wyłącznie rozejrzenie się po okolicy, a większość kobiet za uratowanie psa przed ucieczką, najpewniej obdarzyła mnie jedynie bardzo wylewnym podziękowaniem. Tymczasem trafiam na Ciebie, co daje szansę na to, że mój jeden impuls poprowadzi nas w stronę pięknej historii.

- Jesteś z tej okolicy?
– zagaduję jeszcze, bo to trochę niezręczne toczyć całą rozmowę tylko wokół randki, na którą zaprosiłem Cię po trzech minutach znajomości, bazując wyłącznie na tym, że wpadłaś mi w oko  – Rozglądam się tutaj za mieszkaniem do kupienia.
Powrót do góry Go down


Bridget Hudson
Bridget Hudson

Absolwent Hufflepuffu
Wiek : 24
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 167cm
Galeony : 935
  Liczba postów : 2267
https://www.czarodzieje.org/t13874-bridget-hudson
https://www.czarodzieje.org/t13915-bridget-hudson#367829
https://www.czarodzieje.org/t13904-bridget-hudson
Tojadowy Park - Page 10 QzgSDG8




Gracz




Tojadowy Park - Page 10 Empty


PisanieTojadowy Park - Page 10 Empty Re: Tojadowy Park  Tojadowy Park - Page 10 EmptyPon Kwi 15 2024, 22:53;

W kwestii rozpoznawania czerwonych flag, Bridget zdawała się być daltonistką.
Gdyby wady człowieka realnie ucieleśnione zostały w postaci czerwonych chorągiewek, majtających na wietrze przy swoim posiadaczu, nawet gdyby William się nimi obwiesił od stóp do głów, prawdopodobnie zignorowałaby wszystkie przesłanki o tym, że ryzykownie było pakować się z nim w jakikolwiek układ. Miał jednak ten atut w postaci rozpoznawalności, a Bridget miała tę wadę w postaci dogłębnie sięgającej naiwności, za sprawą której podążała za tymi wszystkimi idolami, by choć przez moment uszczknąć bijącego od ich gwiazdy światła. Aura mężczyzny była jak otumaniające opary amortencji i choć przesadą byłoby stwierdzić, że wpadła po uszy od pierwszego wejrzenia, nie będzie już nadużyciem uwaga, z jaką łatwością ulegała językowi jego ciała. Ten pełny satysfakcji uśmiech był dla niej jak nagroda, zupełnie jakby wręczył jej w dłonie statuetkę lub wygrany na loterii los, bo po prawdzie tak się trochę czuła. Jak zwyciężczyni!
- Tak, pewnie, musisz poszukać @brihudson - poinstruowała go, jednocześnie zdradzając mu już wszystkie swoje personalia, łącznie z częściową datą urodzenia. Jej pierwotna ekscytacja pomysłem dodania na swoje czaro-media społecznościowe takiej persony jak William Carter ustąpiła dziwnemu ukłuciu niepokoju, gdy w myślach zaczęła przeglądać wszystkie wrzucone na wizbooka posty sprzed lat. Ostatnie, czego chciała, to żeby otworzył jej profil i przekartkował wszystkie szczeniackie wpisy, by finalnie stracić nią zupełnie zainteresowanie. - W takim razie będę czekała na detale - stwierdziła z lekkim uśmiechem, czując, jak ją ręce świerzbią, by samej wejść na jego profil i wczytać się w każdą umieszczoną tam literkę.
Nimbus o dziwo uspokoił się nieco, teraz siedząc przy jej nodze i merdając ogonem.
- Nie, jestem tu przypadkiem, jak mam być szczera - odparła na jego pytanie. - Mieszkam w Hogsmeade - dodała, bo odkąd jej siostra opuściła przynależne jej w wiosce mieszkanie, Bridget zapuściła w nim całkiem głębokie korzenie. Myślała przez długi czas o przeprowadzce do Londynu, lecz finalnie porzucenie tych planów wyszło jej na dobre. Teraz miała bliżej do swojej nowej pracy, a w stolicy, jeśli potrzebowała, miała zarówno siostrę, jak i rodziców służących kanapą do przenocowania.

@William Carter
Powrót do góry Go down


William Carter
William Carter

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 40
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 195
C. szczególne : Dziary
Galeony : 395
  Liczba postów : 92
https://www.czarodzieje.org/t22893-william-carter#773427
https://www.czarodzieje.org/t22915-skrytka-pocztowa-williama-cartera#775587
https://www.czarodzieje.org/t22892-william-carter#773426
Tojadowy Park - Page 10 QzgSDG8




Gracz




Tojadowy Park - Page 10 Empty


PisanieTojadowy Park - Page 10 Empty Re: Tojadowy Park  Tojadowy Park - Page 10 EmptySob Kwi 20 2024, 15:46;

Mam świadomość, że sława jest moim atutem, którego nie da się przecenić. Absolutnie niczego mi nie brakuje, ale gdybym był mugolskim hydraulikiem, czy woźnym w Hogwarcie, raczej nie wywoływałbym takiego entuzjazmu wśród przedstawicielek płci pięknej. Nie zwracałbym też pewnie uwagi tak młodych panien, w końcu nie jestem już młodzieniaszkiem. Cieszy mnie, że sława niesie ze sobą korzyści, a nie same skutki uboczne.

- Dziękuję – odpowiadam, od razu machinalnie sięgając po schowaną w kieszeni kurtki wizbooka, by natychmiast zaprosić Ciebie do znajomych. Nie planuję szczególnego przeglądania starych postów, ani nic w tym stylu – nie mam na to czasu. W najlepszym razie sprawdzę Twoją datę urodzenia, żeby wiedzieć, kiedy wysłać Ci kwiaty. Oczywiście, jeśli nasza randka wypali – Postaram Ci się dać znać dziś, maksymalnie jutro.

W głowie lustruję znane mi knajpy, by wybrać najlepszą, która spełni Twoje oczekiwania. Mam wrażenie, że poszłabyś ze mną nawet do mugolskiego fastfooda, ale nie jestem obwiesiem, by z takim nietaktem traktować piękną kobietę.

- W takim razie to bardzo piękny przypadek – praktycznie nie kryję się już z flirtem, dokładnie lustrując Twoją twarz i rozmyślając o tym, czy uda mi się obejrzeć ją z bliska – Wybacz nietakt, ale muszę powoli się zbierać. Gdyby coś się zmieniło w kwestii soboty, to dasz mi znać?
Powrót do góry Go down


Bridget Hudson
Bridget Hudson

Absolwent Hufflepuffu
Wiek : 24
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 167cm
Galeony : 935
  Liczba postów : 2267
https://www.czarodzieje.org/t13874-bridget-hudson
https://www.czarodzieje.org/t13915-bridget-hudson#367829
https://www.czarodzieje.org/t13904-bridget-hudson
Tojadowy Park - Page 10 QzgSDG8




Gracz




Tojadowy Park - Page 10 Empty


PisanieTojadowy Park - Page 10 Empty Re: Tojadowy Park  Tojadowy Park - Page 10 EmptyPon Kwi 22 2024, 11:15;

Bridget, zapytana o to, pewnie chciałaby rzec, że brak sławy wcale nie wpłynąłby na jej ocenę Williama. Gdyby był woźnym w Hogwarcie, bibliotekarzem, czy londyńskim sklepikarzem i z równą ochotą rzucił się jej do pomocy w łapaniu krnąbrnego psidwaka, prawdopodobnie uśmiechnęłaby się do niego tak samo promiennie co do Williama-gwiazdora, też zaproponowałaby w podzięce kawę i z równą pewnością stwierdziłaby, że jest przystojny. Mogła oszukiwać siebie samą ile chciała, lecz nie mogła zaprzeczyć, że jego nazwisko brzmiało po prostu inaczej, gdy przytwierdzona była do niego plakietka aktora. I nawet znaczna różnica wieku nie działała w tej sytuacji na jego niekorzyść.
- Jasne - przytaknęła, gdy obiecał odezwać się tak szybko. Skoro planował ustalenie szczegółów dziś lub jutro, chyba faktycznie mogła mu się spodobać! Perspektywa ta sprawiła, że na jej buzię wpełzł uśmiech pełen zadowolenia - Will mógł czytać z niej jak z książki i doskonale dostrzegać jej podekscytowanie perspektywą wspólnej randki. Jeśli wcześniej nie wyłapał, że miała na niego chętkę, teraz było to już jaśniejsze niż słońce.
Wyłapała komplement i delikatnie zarumieniła się, jak to miała w zwyczaju. Zdawała sobie sprawę, że należała do urodziwych dziewcząt, a jednak każdorazowo czyjś komentarz na ten temat wywoływał tę samą reakcję. Pąsowiała wyjątkowo łatwo, gdy krew i endorfiny uderzały jej do głowy.
- Nie wierzę w przypadki - stwierdziła, łapiąc haczyk i ciągnąc nieco za linkę zarzuconego flirtu. - Oczywiście, dam znać - zapewniła, ściągając nieco smycz Nimbusa, by mieć nad nim lepszą kontrolę teraz, gdy William zamierzał odejść. - Do zobaczenia - powiedziała jeszcze, zakładając kosmyk ciemnych włosów za ucho i uśmiechając się, pełna nadziei.

@William Carter
Powrót do góry Go down


William Carter
William Carter

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 40
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 195
C. szczególne : Dziary
Galeony : 395
  Liczba postów : 92
https://www.czarodzieje.org/t22893-william-carter#773427
https://www.czarodzieje.org/t22915-skrytka-pocztowa-williama-cartera#775587
https://www.czarodzieje.org/t22892-william-carter#773426
Tojadowy Park - Page 10 QzgSDG8




Gracz




Tojadowy Park - Page 10 Empty


PisanieTojadowy Park - Page 10 Empty Re: Tojadowy Park  Tojadowy Park - Page 10 EmptyWto Kwi 23 2024, 22:51;

Oczywiście, że czytam z Ciebie jak z otwartej księgi. Choćbyś chciała, to iskierki w oczach, tak pozornie subtelne niczym wróżkowy pył, zdradzają Twoją perspektywę. Uśmiecham się pod nosem – nie tylko dlatego, że wiele to ułatwia. Po ludzku nadal mi to schlebia. No i czuje dziwny zachwyt nad subtelnością kobiecego piękna, gdy Twoją twarz rozświetla błysk entuzjazmu. Uwielbiam to.

Przynajmniej do czasu, dopóki moje zainteresowanie nie minie.

Nie pora jednak o tym myśleć. Teraz jesteśmy we dwoje, a ja chwytam dzień, każdy błysk oka, uroczy rumienieć zakwitający na Twoim policzku niczym najpiękniejszy kwiat. Nie wiem co będzie, ale wiem, że muszę zobaczyć go jeszcze raz.

- Być może masz rację – komentuję Twoją wypowiedź, pozornie ciągnąc zaloty, ale jednak nie zagłębiając się bardziej w temat, by nie odkryć wszystkich kart dzisiaj. Wiem, że to może Cię niepotrzebnie spłoszyć – Do zobaczenia Bridget.

Wpatruję się w Ciebie jeszcze przez moment, posyłając uśmiech. Już nie mogę doczekać się spotkania. Odchodzę, raz jeszcze zerkając w Twoją stronę przez ramię.

Nie mogę doczekać się soboty.

/zt
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Tojadowy Park - Page 10 QzgSDG8








Tojadowy Park - Page 10 Empty


PisanieTojadowy Park - Page 10 Empty Re: Tojadowy Park  Tojadowy Park - Page 10 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Tojadowy Park

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 10 z 10Strona 10 z 10 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Tojadowy Park - Page 10 JHTDsR7 :: 
londyn
 :: 
Ulica Tojadowa
-