Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 All the lonely people, where do they all belong?

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość


Veronica H. Seaver
Veronica H. Seaver

Student Ravenclaw
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 19
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 160 cm
Galeony : 296
  Liczba postów : 429
https://www.czarodzieje.org/t22481-veronica-h-seaver#746026
https://www.czarodzieje.org/t22491-poczta-verki#746343
https://www.czarodzieje.org/t22482-veronica-h-seaver#746035
https://www.czarodzieje.org/t22781-veronica-h-seaver-dziennik
All the lonely people, where do they all belong? QzgSDG8




Gracz




All the lonely people, where do they all belong? Empty


PisanieAll the lonely people, where do they all belong? Empty All the lonely people, where do they all belong?  All the lonely people, where do they all belong? EmptyNie Wrz 17 2023, 10:40;


Retrospekcje

Osoby: Veronica i @Nicholas Seaver
Miejsce rozgrywki: Rezydencja Seaverów, głównie pokój Verki
Rok rozgrywki: ostatni dzień wakacji 2023
Okoliczności: Jak zaufać komuś, kto dosłownie zmartwychwstał? O ironio, gdy Seaverówna dowiedziała o tym, że jej ulubiony kuzyn żyje i ma się fatalnie, nie mogła nic z tym zrobić. Oni byli w Venetii, a ją trzymały na miejscu obowiązki. Odliczała jednak dni do ich następnego spotkania, które było równie niespodziewanie co wyczekiwane. Ostatniego dnia wakacji natknęli się na siebie w domu. Domu, który jest dla niego równie obcy co jej twarz.


Zeszła do kuchni już w pełni ubrana. Rude włosy były starannie ułożone, a jej oczy delikatnie podkreślone. Zupełnie, jakby się dla kogoś stroiła.
Prawda była jednak taka, że od ferii to stroiła się głownie dla siebie. Makijaż dodawał jej odwagi i dobrego samopoczucia, a tego nie mogło jej dzisiaj zabraknąć. Był ostatni dzień wakacji i Veronica spodziewała się, że dzisiaj może się tu natknąć na kogoś, kogo nie widziała przez ostatnie lata. Kogoś niezwykle dla niej ważnego.
Dlatego specjalnie wzięła wolne w pracy, przyjechała do domu, posprzątała w razie w pokój, nastawiła budzik i zeszła rano do kuchni po kawę. Wszystko musiało być idealnie na jego przyjazd. Słyszała plotki o tym, co się stało, jak każdy Seaver dostała list. Trudno jej było uwierzyć w to, że Coral, ciocia i wujek nie żyją. A jeszcze trudniej było uwierzyć w to, że Nicholas jest jednak cały i zdrowy.
No cóż, zdefiniuj zdrowy, jak się ma taki kłopot z pamięcią.
Westchnęła i spojrzała na chłodzące półki. Nie, nie jest na razie w stanie nic zjeść. Stała więc po prostu bosymi stopami chłonąc chłód pięknych kafelków, a w rękach dzierżąc kubek gorącej kawy. I patrzyła z wytęsknieniem na okno skierowane na północ.
Powrót do góry Go down


Nicholas Seaver
Nicholas Seaver

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 23
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 185cm
C. szczególne : Zawsze ubrany na czarno w strój zakrywający wszystko prócz dłoni i głowy. Prawie nigdy się nie uśmiecha, za to wiele emocji można wyczytać z jego spojrzenia.
Galeony : 1269
  Liczba postów : 1257
https://www.czarodzieje.org/t22374-nicholas-seaver#735851
https://www.czarodzieje.org/t22378-poczta-nicholasa#736146
https://www.czarodzieje.org/t22376-nicholas-seaver#735915
https://www.czarodzieje.org/t22839-nicholas-seaver-dziennik#7685
All the lonely people, where do they all belong? QzgSDG8




Gracz




All the lonely people, where do they all belong? Empty


PisanieAll the lonely people, where do they all belong? Empty Re: All the lonely people, where do they all belong?  All the lonely people, where do they all belong? EmptyPią Wrz 22 2023, 18:33;

Nicholas spał tej nocy źle. Nie pierwszy i nie ostatni raz w tym domu. Był tu już te kilka dni i nadal nie mógł przywyknąć, że jest w tym miejscu, o które przez dwa lata piekła słyszał tyle pytań. Wszystko tu wydawało się takie nierzeczywiste i nieprzytulne. Czuł się trochę jak w muzeum, trochę jak w zamczysku, a żadna z tych opcji nie przypominała ciepła przytulnej małej chatki Giovanninich.
Wyjątek od reguły stanowiła kuchnia, która miała w sobie namiastkę tego, co Nicholas interpretował jako dom. Chociaż może czułby się lepiej gdyby było tu więcej życia, więcej szpargałów, puszek z ciastkami, rozsypanej mąki i Mammy wiecznie krzątającej się przy garnkach i bijącej po łapach bo "jeszcze nie gotowe".
Właśnie do kuchni skierował się rano, ubrany we flanelową piżamę z długim rękawem. Włosy miał zmierzwione i wyglądało na to, że nie do końca się jeszcze obudził. I właśnie w takim stanie trafił na... zjawisko. Tak, bo to właśnie pomyślał o rudowłosej dziewczynie, która czysta, świeża i zadbana stała z parującym kubkiem wyglądając, jakby pozowała do zdjęcia jakiegoś pierwszorzędnego żurnala.
- Um... wybacz. - speszył się i przeczesał palcami włosy, co wcale nie poprawiło ich stanu. Nie chciał przeszkadzać nieznajomej damie w porannych rytuałach, ale zaraz po tej myśli spochmurniał, uświadamiając sobie, że skoro tu była, na pewno należała do rodziny. Jego rodziny. - Przypuszczam... Sądzę, że powinniśmy się znać.
Seaver naburmuszył się lekko i zabrał się za szukanie herbaty. Po to tu przyszedł, nie wycofa się, bo trafił na przeszkodę, która prawdopodobnie zepsuje mu początek i tak parszywego dnia.
Powrót do góry Go down


Veronica H. Seaver
Veronica H. Seaver

Student Ravenclaw
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 19
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 160 cm
Galeony : 296
  Liczba postów : 429
https://www.czarodzieje.org/t22481-veronica-h-seaver#746026
https://www.czarodzieje.org/t22491-poczta-verki#746343
https://www.czarodzieje.org/t22482-veronica-h-seaver#746035
https://www.czarodzieje.org/t22781-veronica-h-seaver-dziennik
All the lonely people, where do they all belong? QzgSDG8




Gracz




All the lonely people, where do they all belong? Empty


PisanieAll the lonely people, where do they all belong? Empty Re: All the lonely people, where do they all belong?  All the lonely people, where do they all belong? EmptyWto Wrz 26 2023, 13:56;

Była pogrążona w zamyśleniu, toteż nie od razu zauważyła, że ktoś wszedł do kuchni. Przez te ostatnie sekundy żyła jeszcze wspomnieniami, wracając do chwil, gdy wszystko było takie proste i niewinne. Ganianie się po sadach, zrywanie jabłek prosto z drzew, chowanie się za żywopłotem… liczne psikusy i niemądre harce, za które jak każdy przykładny Gryfon zbierał zawsze burę.
Nicholas Seaver był zdecydowanie jej ulubionym kuzynem. Gdy dowiedziała się o jego zaginięciu życie jej zbrzydło, straciło smak i zapach. Nie było go tak długo, że jakoś pogodziła się już z myślą, że nigdy go nie zobaczy. Ale nie tak dawno temu dostała list, który wywrócił życie rodzinne wszystkich Seaverów do góry nogami. Żył, wrócił i był tu, na wyciągnięcie ręki.
Zupełnie pozbawiony wspomnień.
Drgnęła, gdy usłyszała jego głos. Emocje wirowały w jej sercu, bo wiedziała, że nie ma prawa rzucać mu się na szyję. Dlatego z początku przymknęła po prostu oczy, dalej na niego nie spoglądając. Nie mogła w to uwierzyć aż do teraz. Przeklęła w myślach i mocniej zacisnęła palce na gorącym kubku.
- Nicholas. - Cokolwiek by nie powiedziała, brzmiałoby to głupio. Po takim czasie, po tym, co się stało? No właśnie, ale co tak właściwie zaszło tam, gdzie go porwało życie? Miała w głowie tyle trudnych pytań, przy których jej problemy zdawały się miałkie i błahe. Powoli odwróciła się w jego stronę tak, by stanąć naprzeciwko. Nie zbliżyła się nawet o krok, a jedyną widoczną oznaką jej radości był szeroki uśmiech na twarzy.
Ale czemu się tak cieszy, skoro to było tragiczne. Ufała przecież tak niewielu osobom, a teraz on nic o niej nie wiedział. Nie miała prawa powierzać mu swoich sekretów, a jednak. Chciała uparcie wierzyć, że to dalej jest jej prawdziwy przyjaciel. Dopiero teraz uderzyła ją myśl, że nie przyszedł z zewnątrz, jak założyła, a pewnie spał w domu. No tak, przecież był swój.
- Dobrze przypuszczasz - odpowiedziała, a ciężkie westchnienie wyrwało się z jej piersi i minka jej zbrzydła. Upiła łyk kawy i odłożyła kubek na blat. Starała się na niego nie patrzeć, ale nie potrafiła chociaż na niego nie zerkać. Z emocji cała drżała, poczuła, że chce jej się płakać. Nie wierzyła, że naprawdę musi mu to powiedzieć.
- Mam na imię Veronica. Jestem twoją kuzynką, siostrą Tima i Melody. - Na Merlina, ależ życie było niesprawiedliwie. Chciała się do niego przytulić, chciała wypłakać mu w ramię cały smutek, po części chciała również wydrapać mu oczy za to, że posłuchawszy seaverowego zewu odpłynął na tym durnym statku i zniknął na tyle czasu. Ale właśnie za ten brak rozsądku i buńczuczność tak bardzo go właśnie polubiła, prawda?
- To wszystko jest straszne. Bardzo mi przykro, że… - kolejne westchnienie. - Słuchaj, zrobić ci herbatę?
Zrezygnowała z tego, co chciała powiedzieć, bo każde słowo ją uwierało. Nie czekając na odpowiedź otworzyła kuchenną szafkę i wyjęła z niego kubek, którego nawet już pewnie nie pamiętał. Jego kubek. Gdy do mijała uśmiechnęła się niepewnie i jeszcze bardziej zwiększyła dystans, aby otworzyć odpowiednią szafkę. Wyjęła z niej sitko i czarną herbatę, jego ulubiony Ceylon - nasypała starannie susz do siteczka i nastawiła wodę. Zgarnęła słoik akacjowego miodu, jeszcze nieskrytalizowanego i łyżeczkę, położyła je gdzieś na blacie. Bez słowa złapała cytrynę z miski z owocami i sięgnęła po nóż. Wiedziała, jaką herbatę lubił najbardziej. Liczyła na to, że jej smak pomoże… poczuć mu się jak w domu.

______________________



If you're going to San Francisco
Be sure to wear some flowers in your hair




Powrót do góry Go down


Nicholas Seaver
Nicholas Seaver

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 23
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 185cm
C. szczególne : Zawsze ubrany na czarno w strój zakrywający wszystko prócz dłoni i głowy. Prawie nigdy się nie uśmiecha, za to wiele emocji można wyczytać z jego spojrzenia.
Galeony : 1269
  Liczba postów : 1257
https://www.czarodzieje.org/t22374-nicholas-seaver#735851
https://www.czarodzieje.org/t22378-poczta-nicholasa#736146
https://www.czarodzieje.org/t22376-nicholas-seaver#735915
https://www.czarodzieje.org/t22839-nicholas-seaver-dziennik#7685
All the lonely people, where do they all belong? QzgSDG8




Gracz




All the lonely people, where do they all belong? Empty


PisanieAll the lonely people, where do they all belong? Empty Re: All the lonely people, where do they all belong?  All the lonely people, where do they all belong? EmptyWto Wrz 26 2023, 14:36;

- Tima? - spytał z rozbrajajaco szczerym zdumieniem. - Któreś z was jest adoptowane, czy coś? Znaczy... wybacz. Po prostu on ma takie pocieszne oczy psiaka. Ty jesteś jak... la volpe.
I powiedział to z uznaniem. Polubił Tima, widział w nim wiele wspólnych cech z Harmony, a do tego wszystkiego naprawdę dobrze czuł się w jego towarzystwie, na tyle na ile mógł w tych okolicznościach. Ale w niej było coś innego niż w pozostałych Seaverach, których poznał. Coś, co sprawiało, że z miejsca poczuł, że była mu bliska. Jakiś cień przysłaniający jej słońce, w którego promieniach grzali się Rems, Tim i nawet Yuri, choć ten ostatni był bardzo szczególnym przypadkiem rodzinnymi.
- Straszne. - prychnął, kapitulując w temacie herbaty. Zatrzasnął ze złością szafkę, w którą zaglądał i oparł się o blat obok Very. - Straszne to jest mieszkać w domu, w którym niczego się nie da znaleźć i wszystko wydaje się obce. I... ta. Poproszę.
Naburmuszył się mocniej, klnąc w myślach na tę przeklętą herbatę, jednak rozchmurzyć się kiedy zobaczył jaką herbatę przygotowuje kuzynka. Dokładnie taką by wybrał. Dokładnie tyle by nasypał, taki wybrałby miód. Akacjowy, płynny, jak jasne, roztopione, przeźroczyste złoto. A potem zobaczył w jej ręku cytrynę i w pół ruchu złapał ją za nadgarstek.
- Żadnych cytrusów. Nigdy żadnych cytrusów. - powiedział twardym, nieznoszącym sprzeciwu głosem. Jego oczy zdawały się teraz jeszcze czarniejsze niż zwykle. Szybko jednak oprzytomniał i zdając sobie sprawę, że ściska ją wręcz boleśnie, puścił jej rękę, a w jego spojrzeniu pojawiło się poczucie winy. - Przepraszam. Ja... o tym nie mogłaś wiedzieć. To... nowe. Dla was.
Dla tych co tu zostali. Cholerny budynek, cholerne mury, nie mógł ich znieść. Dusił się tutaj. Ale wejście w las wcale mu nie pomoże.
- Jest tu jakieś miejsce, w którym da się odpocząć od... tego? - machnął, pokazując bardzo ogólnie na dom.- Takie, z którego dobrze widać niebo?
Powrót do góry Go down


Veronica H. Seaver
Veronica H. Seaver

Student Ravenclaw
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 19
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 160 cm
Galeony : 296
  Liczba postów : 429
https://www.czarodzieje.org/t22481-veronica-h-seaver#746026
https://www.czarodzieje.org/t22491-poczta-verki#746343
https://www.czarodzieje.org/t22482-veronica-h-seaver#746035
https://www.czarodzieje.org/t22781-veronica-h-seaver-dziennik
All the lonely people, where do they all belong? QzgSDG8




Gracz




All the lonely people, where do they all belong? Empty


PisanieAll the lonely people, where do they all belong? Empty Re: All the lonely people, where do they all belong?  All the lonely people, where do they all belong? EmptyPon Paź 02 2023, 10:30;

Lisia? Oczy Veronici zaświeciły się, gdy o tym powiedział. Czyli jednak coś pamiętał? Czy… czy tylko to sobie teraz wmawiała?
- Tak właśnie na mnie mówiłeś, la volpe. A ty z kolei byłeś Magellanem, bo na tym swoim statku chciałeś przepłynąć cały świat… - odpowiedziała radośnie, patrząc na niego z nadzieją. Gdy zobaczyła, jak ze złością zamyka szafkę, minka jej nieco zrzedła. Próbowała wczuć się w jego sytuację i choć trudno było jej wyobrazić co przeszedł, trochę jednak rozumiała to, że czuł w seaverowej rezydencji czuł się obcy. Ona również kiedyś się tutaj tak czuła, bo przecież jej prawdziwy rodzinny dom to ten we Włoszech. Spojrzała na niego z troską, ale nic nie powiedziała. Chyba domyśliła się, że ojojanie to ostatnie, czego potrzebuje Nico.
Robiła więc herbatę takim samym sposobem, jak robiła ją milion razy. Jakie było jej zaskoczenie, gdy złapał ją za rękę i odmówił zbalansowania słodyczy kwasotą.
- Och… okej. Ja nie pytam, a ty zapomnij. Żadnych cytrusów, rozumiem - odpowiedział bez cienia trwogi. Choć jego oczy były czarne niczym burzowe chmury, a ścisk bardzo bolesny, Vera jednak nie zadrżała. Nie sposób powiedzieć co musiałoby się stać, żeby się go bała. Ale gołym okiem było widać, że to co się w nim zmieniło. Nieodwracalnie.
Gdy puścił, machinalnie rozmasowała miejsce, które trzymał. Ale w jej spojrzeniu nie było widać ani śladu złości.
- Nie przepraszaj, naprawdę nie masz za co. Nie ty tu powinieneś przepraszać - rzuciła, patrząc mu uparcie w oczy. Wmawiano im uparcie od dziecka, że podróże to najlepszy sposób na życie. I jak to się dla niego skończyło? Czy Seaverowie nie byli współodpowiedzialni za to, co go spotkało?
Podobne myśli nawiedzały ją od chwili, gdy dowiedziała się o ich śmierci i jego cudownym zmartwychwstaniu. Potrząsnęła głową, jakby chciała się wyrwać z zamyślenia i podała mu herbatę z miodem. Sama szybkim, dużym haustem dopiła trochę zimną już kawę.
Słysząc jego pytanie, nie mogła się nie uśmiechnąć. Czyżby pamiętał? A może po prostu za nos wodziła go intuicja?
- Jest. Zaprowadzę cię tam. Ale nikomu nie mów, bo tak między Merlinem a prawdą to jest nasza mała tajemnica - szepnęła, nachylając się do niego konspiracyjnie. Wyciągnęła do niego rękę i spojrzała zachęcająco. - Chodź, tylko weź herbatę. Pokażę ci przy okazji mój pokój.

______________________



If you're going to San Francisco
Be sure to wear some flowers in your hair




Powrót do góry Go down


Nicholas Seaver
Nicholas Seaver

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 23
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 185cm
C. szczególne : Zawsze ubrany na czarno w strój zakrywający wszystko prócz dłoni i głowy. Prawie nigdy się nie uśmiecha, za to wiele emocji można wyczytać z jego spojrzenia.
Galeony : 1269
  Liczba postów : 1257
https://www.czarodzieje.org/t22374-nicholas-seaver#735851
https://www.czarodzieje.org/t22378-poczta-nicholasa#736146
https://www.czarodzieje.org/t22376-nicholas-seaver#735915
https://www.czarodzieje.org/t22839-nicholas-seaver-dziennik#7685
All the lonely people, where do they all belong? QzgSDG8




Gracz




All the lonely people, where do they all belong? Empty


PisanieAll the lonely people, where do they all belong? Empty Re: All the lonely people, where do they all belong?  All the lonely people, where do they all belong? EmptyPią Paź 06 2023, 21:38;

- Magellan - powtórzył Nicholas, smakując to słowo, a potem z błyskiem w oku spojrzał na lisicę. - Podoba mi się. Chociaż póki nie zdobędę statku będzie trochę... mniej adekwatne.
Veronica była zupełnie inna niż każdy z poznanych wcześniej Seaverów. Nicholas miał poczucie, że była mu najbliższa ze względu na charakter, na stonowanie, na brak kipiących emocji. Oczywiście nie mógł wiedzieć co się działo w jej głowie, ale aura, którą roztaczała, działała na niego kojąco. No i to "nie pytam, ty zapomnij". To mu pozwoliło odciąć się momentalnie od wspomnień i przejść nad nimi do porządku.
- Dzięki - powiedział, przyjmując od niej kubek, ogrzewając o niego ręce, zupełnie jakby była późna jesień, a nie lato. Na jej ostatnie słowa znów mu oczy rozbłysły.
- Nasza mała tajemnica! - powtórzył szeptem z ekscytacją w głosie. - To też mi się podoba.
Jego usta zadrżały lekko, jakby chciały się uśmiechnąć, ale ostatecznie tego nie zrobiły. Tylko oczy miał pogodne. Oczy, które zerknęły na wyciągniętą w jego stronę rękę i pospiesznie podniosły się, ignorując ten gest. Palce zacisnął mocniej na kubku, jakby potrzebował usprawiedliwienia.
- Nikomu nie powiem. A zatem prowadź! - w jego głosie pobrzmiewał entuzjazm, kiedy ruszył za rudowłosą kuzynką.
Powrót do góry Go down


Veronica H. Seaver
Veronica H. Seaver

Student Ravenclaw
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 19
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 160 cm
Galeony : 296
  Liczba postów : 429
https://www.czarodzieje.org/t22481-veronica-h-seaver#746026
https://www.czarodzieje.org/t22491-poczta-verki#746343
https://www.czarodzieje.org/t22482-veronica-h-seaver#746035
https://www.czarodzieje.org/t22781-veronica-h-seaver-dziennik
All the lonely people, where do they all belong? QzgSDG8




Gracz




All the lonely people, where do they all belong? Empty


PisanieAll the lonely people, where do they all belong? Empty Re: All the lonely people, where do they all belong?  All the lonely people, where do they all belong? EmptyWto Paź 10 2023, 16:08;

Gdy usłyszała co powiedział, ugryzła się w język. Od razu chciała zaznaczyć, że nie wyobraża sobie, aby w jego przypadku jakiekolwiek podróże wchodziły w najbliższym czasie w grę. Chciała nadrobić stracony czas, a nie martwić się o to, gdzie jest, gdy go nie ma!
Na razie to, czego potrzebował w jej ocenie to miejsce, w którym może poczuć się bezpiecznie. Nie rodową rezydencję, nie magiczny statek a dom. Jego własne cztery kąty. Vera wiedziała jednak, że podróżowanie Seaverowie wysysają razem z mlekiem matki. Wątpiła, że jej kuzyn będzie w stanie usiedzieć w miejscu na dłużej. Zacisnęła więc usta w wąską linię, ale ostatecznie powstrzymała się od komentarzy. Znała jego gryfońską dumę na tyle, by wiedzieć, że jakieś troskliwe „ty już lepiej nie z domu się nie ruszaj” mogłoby wywołać istną burzę.
- Proszę – odpowiedziała mu uprzejmie, z ulgą zauważając błysk zachwytu w jego oku. - Tak, tajemnica. Nikt nie wie poza tobą i mną, także… wiem, że się nie wygadzasz. Ty po prostu może nie pamiętasz, że ja… – Westchnęła, bo nawet mówienie o tym przychodziło jej z wyraźnym trudem. - Niewiele osób zna moje tajemnice. Ty zawsze należałeś do tego grona.
Mruknęła markotnie, jakby wstydząc się tego, że tak wiele ukrywa przed resztą rodziny. Cofnęła rękę, rozumiejąc, że Nico jej nie złapie – ale to nie szkodzi. Ważne, że w ogóle ma ochotę spędzać z nią czas. Jeśli ma być na jego zasadach, to będzie.
A zatem, prowadziła! Szła korytarzami seaverowej rezydencji, w której można było się łatwo zgubić. Weszła po schodach na górę, a potem dwa razy skręciła w lewo. Jeszcze jeden korytarz i już po chwili otwierała zamknięte na klucz drzwi do jej pokoju.
Na część sypialnianą pokoju zaledwie zerknęła, była na szczęście przykryta beżowo-niebieskimi zasłonami. Szybko ją minęła, nie poświęcając należytej uwagi również perkusji i szezlongowi. Czuła się dziwnie, zapraszając do tego pokoju Nico, bo choć z jednej strony był swój, to z drugiej… czy z jego perspektywy to nie jest nowe i obce? Verka szybko otrząsnęła się z tych myśli i otworzyła drzwi na balkon. Jej małą, prywatną bibliotekę.
- Okej, no to co. Na górę? – zapytała, odgarniając włosy z czoła. Sięgnęła po jedną z książek, ale nie po to, aby pochłonąć się w lekturze. Z góry wysunęła się klapa, a po chwili na dół spadła niewielka, sznurowana drabinka. - Sam to zrobiłeś. Dla mnie. – Uśmiechnęła się do niego, gestem wskazując, by szedł jako pierwszy.

______________________



If you're going to San Francisco
Be sure to wear some flowers in your hair




Powrót do góry Go down


Nicholas Seaver
Nicholas Seaver

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 23
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 185cm
C. szczególne : Zawsze ubrany na czarno w strój zakrywający wszystko prócz dłoni i głowy. Prawie nigdy się nie uśmiecha, za to wiele emocji można wyczytać z jego spojrzenia.
Galeony : 1269
  Liczba postów : 1257
https://www.czarodzieje.org/t22374-nicholas-seaver#735851
https://www.czarodzieje.org/t22378-poczta-nicholasa#736146
https://www.czarodzieje.org/t22376-nicholas-seaver#735915
https://www.czarodzieje.org/t22839-nicholas-seaver-dziennik#7685
All the lonely people, where do they all belong? QzgSDG8




Gracz




All the lonely people, where do they all belong? Empty


PisanieAll the lonely people, where do they all belong? Empty Re: All the lonely people, where do they all belong?  All the lonely people, where do they all belong? EmptyPon Paź 16 2023, 23:49;

Trochę zesztywniał na jej słowa. Ale tylko na chwilę. Veronica była taka spokojna, a Nico czuł się przy niej coraz swobodniej. Dlatego znów się rozluźnił i zdecydował się wyjaśnić jej kilka spraw, które musiały mieć dla niej znaczenie, skoro byli sobie kiedyś tak bliscy.
- La Volpe... Ja niczego nie pamiętam. Moja siostra wyczyściła mi wszystkie wspomnienia dotyczące rodziny i rezydencji, a przy okazji całą masę innych. Wszystkiego, co wiem o tym miejscu i o ludziach, którzy byli mi bliscy, dowiaduję się na nowo.
W jego oczach pojawiła się wyraźna tęsknota. Przyglądał się jej twarzy, jej rysom, jej oczom, kościom policzkowym, kształtom nosa i ust. Bardzo chciał, by ta twarz była dla niego znajoma, by mógł ją przywołać zawsze we wspomnieniach. By była mu bliska, by była prawdziwą rodziną.
- Mam nadzieję, że uda mi się znów zasłużyć na twoje zaufanie, la Volpe. - powiedział wreszcie. Doskonale wiedział, że sam fakt wspólnej przeszłości nie upoważniał go do powrotu do tego zaszczytnego grona. Mógł mieć lepszy start niż przeciętny czarodziej, ale jednak wiedział, że jeszcze daleka droga przed nim.
Kiedy weszli do jej pokoju, Nicholas rozejrzał się z ciekawością. Tyle nowości, tyle rzeczy o które miał ochotę zapytać! Ale może nie teraz. Może później, jak już łącząca ich relacja trochę się rozkręci. Kiedy zobaczył tajne przejście oczy mu się zaświeciły, a gdy lisica powiedziała, że to jego dzieło, na chwilę zaniemówił.
- Poważnie? - spytał, czując jak ogarnia go wzruszenie. Więc jednak coś robił, coś tworzył, coś po sobie pozostawiał i odciskał znamię swej obecności jeszcze przed wyspą. Miał wkład w tę rezydencję. Może jednak było w niej coś z domu?
Nie mógł się powstrzymać i chwycił drabinkę, trochę koślawo się po niej wspinając. W końcu wciąż miał gorącą herbatę w ręce. Ostatecznie jednak mu się udało i wylądował na dachu rezydencji. O tak. To było to. Właśnie takiego miejsca szukał, tego potrzebował. Wciągnął nosem powietrze, delektując się jego świeżością i popatrzył na drzewa, które rosły tak blisko, a jednocześnie tak daleko.
- Dziękuję, że mnie tu przyprowadziłaś - powiedział cicho do kuzynki, kiedy i ona znalazła się na dachu. Po jego głosie było słychać, że jest dużo spokojniejszy, dużo szczęśliwszy i że dokładnie takie miejsce i takie towarzystwo były mu potrzebne.
Powrót do góry Go down


Veronica H. Seaver
Veronica H. Seaver

Student Ravenclaw
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 19
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 160 cm
Galeony : 296
  Liczba postów : 429
https://www.czarodzieje.org/t22481-veronica-h-seaver#746026
https://www.czarodzieje.org/t22491-poczta-verki#746343
https://www.czarodzieje.org/t22482-veronica-h-seaver#746035
https://www.czarodzieje.org/t22781-veronica-h-seaver-dziennik
All the lonely people, where do they all belong? QzgSDG8




Gracz




All the lonely people, where do they all belong? Empty


PisanieAll the lonely people, where do they all belong? Empty Re: All the lonely people, where do they all belong?  All the lonely people, where do they all belong? EmptySro Paź 25 2023, 09:52;

Gdy szła na górę po sznurowanej drabince, trawiła słowa, które wypowiedział wcześniej, jeszcze na dole. Jak każdy Seaver domyślała się, że to co spotkało Nico nie było ani proste, ani przyjemne. Nie do końca zdawała sobie sprawę z istnienia wiedźmy, ale o stracie wujostwa i Coral wiedziała. Mogła się tylko domyślać powodów, dla których jej kuzynka zdecydowała się na tak drastyczne posunięcie jak oblivate. Vera czuła, że powinna wtedy odpowiedzieć, że bardzo jej przykro. Z powodu tego, co się mu przytrafiło. Ale to chyba było oczywiste, prawda?
Teraz, gdy byli na górze, nie chciała już do tego wracać. Podobnie jak do kwestii zaufania, które była pewna, że Nico szybko odbuduje. A z resztą, z jej perspektywy trudno było jej mu nie ufać.
- Poważnie, zrobiłeś to tymi ręcoma - pozwoliła sobie na żart, wskazując na jego dłonie. Rozsiadła się wygodniej na dachu, chłonąc zarówno chłód jesiennego poranka, jak i jedne z ostatnich promieni wrześniowego słońca. Uśmiechnęła się, słysząc jego słowa. Kiwnęła głową ze zrozumieniem i zamiast błahego i nic nie znaczącego “ależ proszę”, postanowiła zrobić coś, na co pozwalała sobie bardzo rzadko.
Powspominać stare, dobre czasy z rozrzewnieniem.
- Wiesz, jak przyjechałam tu z Włoch kiedy miałam kilka lat, nie było mi łatwo. Mam wrażenie, że Melody i Tim zasymilowali się o wiele łatwiej. Podobnie jak reszta mojego rodzeństwa. Tam miałam całe życie, a tu nie miałam nic. - Westchnęła, a przez myśl przemknęły jej liczne samotne wędrówki, które zawsze kończyły się burzliwymi kłótniami z mamą. - Byłam jak dzikie, nieokiełznane zwierzę. Dużo chadzałam swoimi ścieżkami, nie bacząc na innych. A już zwłaszcza na rodziców. Zresztą wiesz, mój tata rzadko bywa w domu. Dużo podróżuje - dopowiedziała z przekąsem, a jej oczach iskrzył się częściowy brak akceptacji tego istnie seaverowego losu. - Najfajniej było w święta i wakacje, kiedy wszyscy przyjeżdżaliście. Cała reszta i… ty. Zawsze byłeś gotowy zebrać za nas burę.  Bardzo to było gryfońskie - zaśmiała się, skubiąc mech porastający dachówki. Spojrzała na niego przelotnie, ciekawa reakcji na to śmiałe i chyba zupełnie niepotrzebne wynurzenie z jej strony.

______________________



If you're going to San Francisco
Be sure to wear some flowers in your hair




Powrót do góry Go down


Nicholas Seaver
Nicholas Seaver

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 23
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 185cm
C. szczególne : Zawsze ubrany na czarno w strój zakrywający wszystko prócz dłoni i głowy. Prawie nigdy się nie uśmiecha, za to wiele emocji można wyczytać z jego spojrzenia.
Galeony : 1269
  Liczba postów : 1257
https://www.czarodzieje.org/t22374-nicholas-seaver#735851
https://www.czarodzieje.org/t22378-poczta-nicholasa#736146
https://www.czarodzieje.org/t22376-nicholas-seaver#735915
https://www.czarodzieje.org/t22839-nicholas-seaver-dziennik#7685
All the lonely people, where do they all belong? QzgSDG8




Gracz




All the lonely people, where do they all belong? Empty


PisanieAll the lonely people, where do they all belong? Empty Re: All the lonely people, where do they all belong?  All the lonely people, where do they all belong? EmptySob Paź 28 2023, 12:54;

Nicholas słuchał w skupieniu wszystkiego, co mówiła mu Veronica. Chłonął jej słowa, złakniony wspomnień, jednocześnie mając jakiś wewnętrzny dystans do tej utraconej na zawsze przeszłości. Z tego co mówiła wynikała bardzo ważna rzecz, która zgadzała się z tym, co już wiedział od Rems, od Tima, a nawet od Yuriego. Kochali go. Tamtego Nicholasa, który jeszcze nie wypłynął w podróż i nie spotkał wiedźmy. Z jednej strony to dobrze, ale... Kto wie, może własnie tego się teraz bał? Że będzie im przypominał wyłącznie o tym, kim nie jest. Że nie będą kochać jego za to kim jest teraz, bo i w gruncie rzeczy nie miał już zbyt wiele do zaoferowania. Był kłębkiem nerwów i mrocznych myśli. Czy było w tym cokolwiek do kochania?
- Teraz też chcę tworzyć, wiesz? - zagadnął, również na nią zerkając, niepewny jej reakcji.  Co jeśli jego artystyczne zapędy były odmienne od tych wcześniejszych? - Rysuję i zdobyłem w Venetii dyplom jubilerski. Tworzę amulety... Niby kule też, ale szkło lubię mniej od metalu.
Te opowieści o ojcu wydawały mu się niepokojąco znajome. Nie z własnych wspomnień, tych przecież już nie miał, a raczej z konsekwencji, które poniósł przez decyzje swojej rodziny.
- Wszyscy Seaverowie tyle podróżują? - spytał, starając się stłumić żal, by nie przebijał w jego głosie. - A ty, la Volpe? Nie byłaś nawet w Venetii, prawda? Dokąd więc prowadzą twoje ścieżki?
Powrót do góry Go down


Veronica H. Seaver
Veronica H. Seaver

Student Ravenclaw
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 19
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 160 cm
Galeony : 296
  Liczba postów : 429
https://www.czarodzieje.org/t22481-veronica-h-seaver#746026
https://www.czarodzieje.org/t22491-poczta-verki#746343
https://www.czarodzieje.org/t22482-veronica-h-seaver#746035
https://www.czarodzieje.org/t22781-veronica-h-seaver-dziennik
All the lonely people, where do they all belong? QzgSDG8




Gracz




All the lonely people, where do they all belong? Empty


PisanieAll the lonely people, where do they all belong? Empty Re: All the lonely people, where do they all belong?  All the lonely people, where do they all belong? EmptyCzw Lis 23 2023, 21:55;

Może i dużo paplała, ale po prostu czuła się przy nim swobodnie. Jednocześnie nie spuszczała z niego spojrzenia, próbując wyczytać jak najwięcej z twarzy. Nie sposób jednak powiedzieć, co mógł myśleć. Widać było jedno – te doświadczenia, które ma za sobą bardzo go zmieniły.
- To cudownie – jej oczy się roziskrzyły, gdy tylko usłyszała  jego planach. Potem przez myśl przemknęło jej, że skoro zdobył we Włoszech jakiś dyplom to musiał tam spędzić sporo czasu. To oczywiste, że o nich nie pamiętał – przecież sam to jej przed chwilą przyznał, co nie zmienia faktu, że mógłby tam siedzieć do dzisiaj. I wcale nie wiedzieć, że ma jeszcze jakąś rodzinę, która na niego czeka. Ta myśl bardzo ją zabolała, ale tak łatwo nie dała po sobie tego poznać. Może spojrzenie nieco ostygło, ale uśmiech na twarzy pozostał. Przecież skończyło się jak się skończyło, prawda?
- Rozumiem. Każdy ma swój konik, wiesz… w sumie to ja mam dwa. Tańczę balet i gram na perkusji. Ale to ten drugiej rzeczy poświęcam o wiele więcej uwagi – odrzuciła kawałek skubniętego mchu gdzieś przed siebie, westchnęła i oparła się o ręce. Spojrzała w niebo i skonstatował, że dzisiaj mają jednak piękny dzień.
- Wszyscy. Taki już nasz los – przymknęła oczy, grzecznie ignorując ten żal, który usłyszała w jego głosie. To nie oni wybrali ten los, to on wybrał ich. I co prawda było w dużej mierze przyjemne, ale nie jak się miało rodzinę do wychowania. Albo do stracenia, jak Nico. - Ale w Venetii byłam. Co prawda za dzieciaka, jak jeszcze mieszkaliśmy we Włoszech, ale sporo zwiedziłam. Jednak aktualnie póki co z braku laku snuję się głównie po Wielkiej Brytanii. Ale spokojnie, już mam pracę, jeszcze się dorobię tych wymarzonych świstoklików. Żeby tylko mieć jeszcze czas – zaśmiała się, odgarniając włosy z twarzy bo akurat zawiał wiatr. Dopiero teraz otworzyła oczy i spojrzała na niego łagodnie. - Wiesz, studia. Takie sprawy.
+

______________________



If you're going to San Francisco
Be sure to wear some flowers in your hair




Powrót do góry Go down


Nicholas Seaver
Nicholas Seaver

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 23
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 185cm
C. szczególne : Zawsze ubrany na czarno w strój zakrywający wszystko prócz dłoni i głowy. Prawie nigdy się nie uśmiecha, za to wiele emocji można wyczytać z jego spojrzenia.
Galeony : 1269
  Liczba postów : 1257
https://www.czarodzieje.org/t22374-nicholas-seaver#735851
https://www.czarodzieje.org/t22378-poczta-nicholasa#736146
https://www.czarodzieje.org/t22376-nicholas-seaver#735915
https://www.czarodzieje.org/t22839-nicholas-seaver-dziennik#7685
All the lonely people, where do they all belong? QzgSDG8




Gracz




All the lonely people, where do they all belong? Empty


PisanieAll the lonely people, where do they all belong? Empty Re: All the lonely people, where do they all belong?  All the lonely people, where do they all belong? EmptySob Gru 02 2023, 09:57;

- Balet i perkusja! - powtórzył Nico z zaskoczeniem i wyraźnie malującym się w oczach zaciekawieniem. - To bardzo odmienne dziedziny! Zupełnie jakby dwie sprzeczne natury potrzebowały znaleźć ujście na różne sposoby. Sprzeczne... Nie. Może trafniejsze byłoby tu określenie "uzupełniające się". To fascynujące.
Słuchał jej uważnie, chcąc poznać ją lepiej. I nawet wspomnienie, że "taki już nasz los" nie wytrąciło go z  ciepłego uczucia związanego z odkrywaniem ścieżek, którymi podążała osobowość jego kuzynki.
- A propos świstoklików, mam jeden niewyczerpywalny prowadzący do portu w Venetii. Jakbyś miała ochotę kiedyś odświeżyć wspomnienia z tamtego miejsca... Wiesz. Możemy się tam kiedyś wybrać razem.
Taka podróż byłaby w porządku. I o ile Veronica nie chciałaby popłynąć na opuszczoną wyspę, raczej małe szanse, by się tam coś stało.
- Na którym jesteś roku? - spytał o studia. - Ja chciałem w tym roku zacząć, ale dyrektorka odmówiła. Mam uporządkować swoje sprawy i w sumie coś w tym może być. Ale w przyszłym roku chciałbym spróbować jeszcze raz.
Drzewa hipnotyzowały go swoją rozłożystością i tym, jak wysokie, złociste i szumiące były w tej chwili. Wolały go i budziły jakąś zapomnianą potrzebę psot. Oczy zaświeciły mu się wesoło, kiedy znów spojrzał na Veronicę.
- A może kontynuować rozmowę będziemy tam? - zapytał, sprawiając wrażenie naprawdę pogodnego, choć wciąż trudno było powiedzieć, że się uśmiecha. Ruchem głowy wskazał pobliskie drzewa i wyciągnął różdżkę. - Co powiesz na poranną kawę w koronie drzew?
I tak właśnie tworzyły się kolejne wspomnienia. Małe przygody na lokalną skalę. Drobnostki, które z czasem mogły się złożyć na piękną, wspaniałą więź i zacieśniające się relacje, początek tego, co Nicholas w duchu nazywał prawdziwym byciem rodziną.

ZTx2
+
Powrót do góry Go down


Sponsored content

All the lonely people, where do they all belong? QzgSDG8








All the lonely people, where do they all belong? Empty


PisanieAll the lonely people, where do they all belong? Empty Re: All the lonely people, where do they all belong?  All the lonely people, where do they all belong? Empty;

Powrót do góry Go down
 

All the lonely people, where do they all belong?

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: All the lonely people, where do they all belong? QCuY7ok :: 
retrospekcje
-