Max square

*Telepatyczny skrawek*

Koniec...Jak najdalej.....

Kod:: <div class="wizchat">tekst</div>

@Maximilian Brewer

STÓJ

*Telepatyczne wiadomości przekazane w odstępie kilku minut*

*Ostatni mudmin....*

* Wszędzie byle nie Arabia....*

... że żyjesz...

żyj

Jebany Mung.....

*Po przyjeździe do Venetii*

Brewer, mordo!

Jesteś może w Venetii, na tych całych wakacjach?

Mogę....mieć prośbę?

Trochę głupio mi prosić, ale nie wiem do kogo się zwrócić, ale tylko Ty miałeś wgląd do mojej kartoteki i wiesz, co spowodowało moją hospitalizację. No i jak wyszedłem to udałem się na odwyk, którego bardzo nie chcę zmarnować, a wyszły pewne okoliczności.....

Czy mogę się w razie co do Ciebie odezwać? Jakby za bardzo mnie ciągnęło? Okazało się, że mam dzielić pokój z Moralesem, a od kiedy... od kiedy mnie zostawił w kwietniu, nie do końca radzę sobie w jego towarzystwie i już czuję, że mam ochotę pójść gdzieś przygrzać.

Jeśli nie chcesz się w tym babrać, to spoko, rozumiem, nie było tematu. Po prostu... Jakoś pomyślałem o Tobie...

Jestem. Może nawet za ścianą, czy coś. To wszystko wygląda tutaj dokładnie tak samo i nie mam pojęcia, jak trafię do własnego pokoju.

Możemy iść przygrzać trochę chemikaliów. Słyszałeś coś o tym, że tutaj pełno alchemików i jakichś dziwaków? Podobno w jakimś parku, czy gdzieś, organizują takie spotkanie. Spakuję cię pod pachę i spróbujemy tam trafić.

A w razie czego sprawdzimy, gdzie można spać pod gołym niebem. W końcu jest tutaj jakiś milion stopni w cieniu, więc przykrywając się wielkim nenufarem można na pewno dotrwać do rana.

Albo te ich trytony się nad tobą wtedy zlitują.

Może i wygląda tak samo, ale nie powiesz, że nie robi wrażenia!

Słyszałem! I to głównie dlatego tu jestem. Chciałem umrzeć szczęśliwy w jakiejś bibliotece z ryjem na stronie o alchemicznych dokonaniach. Ale skoro chcą się dzielić wiedzą w praktyce....

Niby nie babram się nadal w kociołkach za bardzo, ale może warto spróbować. Druga taka okazja może się nie zdarzyć, a jeśli mam zacząć studia od września.... king

Dzięki stary. Jesteś najlepszy!

Wygląda na to, że lepsza okazja ci się nie trafi. Chociaż jestem pewien, że wcisną nam jakieś gówno, żebyśmy myśleli, że zdobyliśmy tajną wiedzę. Trzeba się przekonać, jak bardzo chcą nas zrobić w chuja.

Imponujące na pewno, ale bardzo mnie zastanawia, jak niektórzy panikarze przeżyją fakt, że jest tutaj wspólna łaźnia.

Pakuj się, idziemy szukać tego zadupia, gdzie niby nauczą nas jak zamieniać ołów w złoto, czy coś tam. Pewnie jest na drugim końcu wyspy i trzeba przepłynąć wpław kilka kanałów. Szybko, szybko, zanim dotrze do nas, że to bezsensu.

Ty to zawsze tak optymistycznie do ludzi podchodzisz? LOL

Myślę, że raczej powinniśmy obawiać się entuzjastów tego faktu i po każdej kąpieli badać się na wenery.

JEZU JUŻ IDĘ! Czekaj przed Koloseum. Ubieram gacie i wychodzę.

*Gdzieś w trakcie przygody z MG*

Brewer....

Kurwa, coś się odpierdala.

Jakiś menel dał mi kurwa jakieś wiadro i od tego czasu ciągle mdleję i dostaję jakiś pojebanych wizji. Czy to jakieś wasze jasnowidzkie voodoo?

Pomóż stary, bo kurwicy już dostaję.

Ty też wypiłeś tę zjebaną wodę?

Nie wiem, wydaje mi się, że to ta woda ma jakieś właściwości, ale myślałem, że działa tylko na mnie, bo po jej wypiciu wizje są po prostu nieznośne. Nie do wytrzymania...

Nie wiem, mi to się zdarzało jeszcze przed wypiciem tej wody...

Kurwa, Ty też? Nie podoba mi się to Brewer...

Jak myślisz, o chuj w tym chodzi? Da się jakoś zniwelować te pierdolone omdlenia?

Nie pić wody? Nie wiem. To wygląda, jakby nie działało. Może musimy po prostu dowiedzieć się, o co w tym chodzi. Wiesz, ta cała piosenka? To wiadro? To wszystko coś znaczy i pewnie teraz nas nie odpuści, dopóki się nie dowiemy.

Pogadamy o tym, jak będziemy bardziej na chodzie?

Nie wiem. To jest pojebane, tyle Ci powiem.

Zdecydowanie. Jak dożyję. Bo może stracę przytomność na zawsze i pochowacie mnie w tym pierdolonym wiadrze.