Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Biuro tłumaczeń

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość


Mefistofeles E. A. Nox
Mefistofeles E. A. Nox

Absolwent Slytherinu
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 26
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 185
C. szczególne : Tatuaże; kolczyki; wilkołacze blizny; bardzo umięśniony; skórzana obroża ze złotym kółkiem; od 14.02.2022 pierścionek zaręczynowy!
Dodatkowo : Wilkołak, Legilimencja
Galeony : 4495
  Liczba postów : 4498
https://www.czarodzieje.org/t15136-mefistofeles-e-a-nox#403342
https://www.czarodzieje.org/t15139-kind#403356
https://www.czarodzieje.org/t15134-mefistofeles-e-a-nox
https://www.czarodzieje.org/t18387-mefistofeles-e-a-nox-dziennik
Biuro tłumaczeń QzgSDG8




Gracz




Biuro tłumaczeń Empty


PisanieBiuro tłumaczeń Empty Biuro tłumaczeń  Biuro tłumaczeń Empty02/05/20, 11:22 pm;


Biuro tłumaczeń

Biuro, w którym pracują tłumacze, przypomina ogromną bibliotekę. Niezwykle przytulne miejsce, w którym można znaleźć literaturę z każdego zakątka świata. Książki wyskakują z półek na zawołanie, a na stoliku przy fotelu zawsze stoi taca z gorącą herbatą - i jakimś cudem smak jest zawsze taki, jaki akurat być powinien...
Zbiory tłumaczy są unikatowe i niezwykle cenione, a przy tym piekielnie strzeżone. Próba wyniesienia czegokolwiek skutkuje alarmem zamykającym cały budynek, a legenda głosi, że biblioteka prędzej samoistnie stanie w ogniu, niż pozwoli na ucieczkę złodzieja. Do pomieszczenia wstęp mają jedynie pracownicy banku Gringotta. By dostać się do środka, należy stuknąć w odpowiednie miejsce na drzwiach zarejestrowaną różdżką.

Powrót do góry Go down


Mefistofeles E. A. Nox
Mefistofeles E. A. Nox

Absolwent Slytherinu
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 26
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 185
C. szczególne : Tatuaże; kolczyki; wilkołacze blizny; bardzo umięśniony; skórzana obroża ze złotym kółkiem; od 14.02.2022 pierścionek zaręczynowy!
Dodatkowo : Wilkołak, Legilimencja
Galeony : 4495
  Liczba postów : 4498
https://www.czarodzieje.org/t15136-mefistofeles-e-a-nox#403342
https://www.czarodzieje.org/t15139-kind#403356
https://www.czarodzieje.org/t15134-mefistofeles-e-a-nox
https://www.czarodzieje.org/t18387-mefistofeles-e-a-nox-dziennik
Biuro tłumaczeń QzgSDG8




Gracz




Biuro tłumaczeń Empty


PisanieBiuro tłumaczeń Empty Re: Biuro tłumaczeń  Biuro tłumaczeń Empty04/05/20, 04:12 pm;




Kurs - Tłumacz


Wymagania:
• Kurs płatny: 80G (zapłać)
• Każda poprawa: 5G
• Do podejścia należy posiadać min. 5pkt z Historii Magii
• Ukończona podstawowa szkoła magiczna
Ukończenie kursu:
• Po ukończeniu kursu po certyfikat zgłoś się w tym temacie.
• Nagroda:
Specjalista:+3pkt Historia Magii i +1pkt ONMS; Poliglota:+2pkt Historia Magii i +2pkt ONMS)

Wiedza, praktyka oraz tolerancja. Oto trzy filary kariery tłumacza magicznego, który w swojej codziennej pracy nie może polegać jedynie na suchych faktach, zasadach gramatyki i słowniku, a musi dostrzegać w słowach ulotności, które mogą wymykać się innym, gdy nie spojrzy się na nie przez pryzmat poszczególnych kultur.

Kurs przygotowany jest dla tłumacza średnio-zaawansowanego, więc jeśli jesteś już doświadczonym tłumaczem, rozegraj kurs w czasie przeszłym, podając datę jego realizacji.

Do wyboru masz kurs na konkretny język magiczny (specjalista), bądź kurs na tłumacza ogólnomagicznego (poliglota), który zapewniać ma wiedzę z każdego języka ras magicznych, jednak z każdego robi to jedynie w stopniu minimalnym, niezbędnym do podstawowej komunikacji.
Możesz wybrać jedynie jeden kurs.
UWAGA: Kurs poligloty wiąże się z większą szansą na niepowodzenie, a więc konieczność uiszczenia opłaty za poprawki.


SPECJALISTA

ETAP I: Wiedza

Zanim przydzielony zostanie Ci odpowiedni plik materiałów do nauki, musisz wykonać test teoretyczny, sprawdzający Twój poziom znajomości zasad gramatyki oraz słownictwa. Nic oficjalnego, czysta piętnastominutowa formalność przy stoliku pod recepcją, po której siedząca za biurkiem kobieta rzuca proste zaklęcie sprawdzające na Twój arkusz odpowiedzi, by według własnego uznania dobrać Ci odpowiednią teczkę.

Rzuć kością litery

Kości:

ETAP II: Praktyka

Praca tłumacza magicznego to przede wszystkim praca w terenie, rozwiązywanie konfliktów, próba porozumienia ze sobą dwóch, zupełnie innych kultur, ale też tłumaczenie mowy żywej, przepełnionej emocjami i mową potoczną, a więc musisz odnaleźć się zarówno w Ministerstwie Magii jak i w terenie.
Kurs ma przygotować Cię do tego wrzucając Cię w odegranie kilku przygotowanych scenek i rozegranie spontanicznych rozmów z przedstawicielami uczonego się przez Ciebie języka. Twoim zadaniem jest chodzić od stanowiska do stanowiska, zbierając na arkuszu refleksje od aktorów, po rozegraniu z nimi krótkiego ćwiczenia. Na koniec tłumaczysz zebrane tłumaczenia i składasz zarówno do recepcji oryginał, jak i tłumaczenie, by dołączyć je do dokumentacji kursu.
Rzuć kością k6

Kostki:


ETAP III: Tolerancja

Nadszedł czas egzaminu. Część teoretyczna jest czystą formalnością, przez którą musisz przejść bez większego problemu, skoro dotarłeś aż tutaj. To, czy skrupulatnie zapoznałeś się z zadanymi materiałami, ma sprawdzić dopiero część praktyczna, podczas której masz za zadanie rozwiązać konflikt między dwiema stronami.
Rzuć kością k6

Kostki:

POLIGLOTA

ETAP I: Wiedza

Zanim przydzielony zostanie Ci odpowiedni plik materiałów do nauki, musisz wykonać test teoretyczny, sprawdzający Twój poziom znajomości zasad gramatyki oraz słownictwa. Nic oficjalnego, czysta piętnastominutowa formalność przy stoliku pod recepcją, po której siedząca za biurkiem kobieta rzuca proste zaklęcie sprawdzające na Twój arkusz odpowiedzi, by według własnego uznania dobrać Ci odpowiednią teczkę.

Rzuć kością litery

Kości:

ETAP II: Praktyka

Praca tłumacza magicznego to przede wszystkim praca w terenie, rozwiązywanie konfliktów, próba porozumienia ze sobą dwóch, zupełnie innych kultur, ale też tłumaczenie mowy żywej, przepełnionej emocjami i mową potoczną, a więc musisz odnaleźć się zarówno w Ministerstwie Magii jak i w terenie.
Kurs ma przygotować Cię do tego wrzucając Cię w odegranie kilku przygotowanych scenek i rozegranie spontanicznych rozmów z przedstawicielami różnych języków. Twoim zadaniem jest chodzić od stanowiska do stanowiska, zbierając na arkuszu refleksje od aktorów, po rozegraniu z nimi krótkiego ćwiczenia. Na koniec tłumaczysz zebrane tłumaczenia i składasz zarówno do recepcji oryginał, jak i tłumaczenie, by dołączyć je do dokumentacji kursu.

Rzuć kością k6

Kostki:


ETAP III: Tolerancja

Nadszedł czas egzaminu. Część teoretyczna jest czystą formalnością, przez którą musisz przejść bez większego problemu, skoro dotarłeś aż tutaj. To, czy skrupulatnie zapoznałeś się z zadanymi materiałami, ma sprawdzić dopiero część praktyczna, podczas której masz za zadanie rozwiązać konflikt między dwiema stronami.
Rzuć kością k6

Kostki:

Powrót do góry Go down


Jessica Smith
Jessica Smith

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 176cm
C. szczególne : Biały znak Zorzy łączący wewnętrzne kąciki oczu | Złote okulary (tłumaczki) | Krwawa 'obrączka' na lewej dłoni | Rude włosy | Brisingamen, Ijda Sufiaan i druidzki amulet na szyi | Delikatny zapach frezji
Galeony : 245
  Liczba postów : 1683
https://www.czarodzieje.org/t18405-jessica-anneliese-smith#525187
https://www.czarodzieje.org/t18434-jess-smith
https://www.czarodzieje.org/t18433-jessica-smith#525176
https://www.czarodzieje.org/t19201-jessica-smith-dziennik
Biuro tłumaczeń QzgSDG8




Gracz




Biuro tłumaczeń Empty


PisanieBiuro tłumaczeń Empty Re: Biuro tłumaczeń  Biuro tłumaczeń Empty02/12/20, 11:40 am;

Długo myślała nad tym czy decydować się na kurs organizowany przez Biuro Tłumaczeń w Gringottcie. Właściwie od dawna przymierzała się do zawodu tłumacza - jednak za każdym razem, kiedy przechodziła w pobliżu Banku Gringotta, fasada budynku zdawała się ją przytłaczać. Plany zostały odkładane - ze względu na podjętą już pracę w Ministerstwie Magii, na trwające studia... Sytuacja polityczna panująca na Wyspach w końcu jednak dała jej się we znaki. Miała dość pogłosek, plotek, podejrzeń... Dość partii i nagabujących ją znajomych z Departamentu, że jako mugolaczka powinna opowiedzieć się za SLM. Nie chciała się opowiadać. Ani za jedną partią, ani za drugą - właśnie jako pochodząca z niemagicznej (i podchodzącej z wyraźnym lękiem do magii) rodziny czarownica.
Mogła rozwiązywać problemy - ale nie natury politycznej, a językowej. Dlatego w końcu zdecydowała się podejść do kursu tłumacza - poligloty. Zastanawiała się jeszcze pewien czas, czy nie wyspecjalizować się w jednym języku... ale przestawianie się z jednego na drugi przychodziło jej z taką łatwością, że takie ograniczanie się uznała za zmarnowanie potencjału. Na Merlina. Jessica Smith i potencjał - to dopiero przełamanie granic.
Właściwie wszystkie etapy kursu przeszła bez większych problemów. Obudziła się w niej nawet chęć wykazania się - kiedy przy teście teoretycznym recepcjonistka wyraźnie zasugerowała jej zakup dodatkowego podręcznika. Doskonale wiedziała, że go nie potrzebuje - co też udowodniła w dalszej części kursu. Musiała przyznać, że podsunięci aktorzy - przeróżnych ras (dalej nie miała pojęcia jakim cudem namówiono centaura do uczestnictwa w tym wszystkim) - sami byli doskonale przygotowani. Cieszyła się, że od dawna miała już opanowany język trollański - inaczej, Morgana jej świadkiem, nie dałaby rady odpowiednio rozstrzygnąć sporu między Pukwudgie a trollem.
Na szczęście - jej jedyny talent jaki posiadała, zdał egzamin i ostatecznie, oficjalnie została poliglotką.

Z tematu

_______________________________________________________________________

Etap I: Wiedza
Kostka: F
Etap II: Praktyka
Kostka: 6
Etap III: Tolerancja
Kostka: 4
Powrót do góry Go down


Mistrz Gry
Mistrz Gry

Czystość Krwi : 100%
Galeony : 32475
  Liczba postów : 102591
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7560-wielka-poczta-mistrza-gry#211658
Biuro tłumaczeń QzgSDG8




Specjalny




Biuro tłumaczeń Empty


PisanieBiuro tłumaczeń Empty Re: Biuro tłumaczeń  Biuro tłumaczeń Empty29/12/20, 10:06 pm;

Ingerencja w pracy - Tłumacz
@Jessica Smith

Dzisiejszego poranka podszedł do Ciebie niski, garbaty goblin - kierownik przed którym będziesz odpowiadać. Wiesz, że ma na imię Yorek. Pstryknął palcami i tuż nad Twoimi dłońmi pojawił się wysoki plik pomieszanych pergaminów. - Pani potrzebna dzisiaj przy tłumaczeniu japońskiego. Wszystkie przelewy z tego roku muszą być przetłumaczone na gobliński, ma pani na to czas do końca tego roku. To podsumowania budżetowe między nami a Japonią. Ich tłumacz się rozchorował, wszystko na pani głowie. A to ważne, ważne! - jak tak zerknąć na górę papierów to można dostać migreny. Przetłumaczenie tego z jednego języka na drugi będzie bardzo czasochłonne. Kierownik coś jeszcze gestykulował, kilkakrotnie zaznaczył, że wszystko musi się zgadzać i zapewnił, że plików musi być osiemdziesiąt sześć i ani kartki mniej. Jak to powszechnie wiadomo, pod koniec roku w banku Gringrotta panuje istne szaleństwo. Wszyscy latają z miejsca w miejsce i zajmują się podliczeniami i podsumowaniem rocznym. W grudniu każde biuro dostawało masę poczty i nie tylko młoda studentka tonie w papierach.

Rzuć literką, aby dowiedzieć się jak Ci poszło.

A, B, C - o ile tłumaczenie szło Ci całkiem sprawnie tak nie miałaś świętego spokoju. Dosłownie co dwie minuty do biura wpadała rozhisteryzowana i przemęczona sowa, zrzucała gdzie popadnie przesyłkę i zanim dała się wygonić/uspokoić to mijało sporo czasu. Biuro powoli zamieniało się w papierową pułapkę. Gdy sowy dawały przez chwilę spokój to wpadał a to adorator z biura łamania klątw i Cię zagadywał, a to kierownik przypominał, żeby przekierowywać pocztę do portierni... Istne urwanie głowy. Dorzuć kość 1k6.

Spoiler:

E, F, G - w pewnym momencie trafiłaś na plik pergaminów w których znalazłaś bardzo wiele błędów językowych... ale w języku japońskim. To zdecydowanie wydłużyło Twoją pracę. Zanim mogłaś zabrać się za tłumaczenie wszystkich pieniężnych podsumowań należało skontaktować się z bankiem w Japonii. To znowuż doprowadziło do zawracania głowy niezadowolonemu kierownikowi bo Ty, jako tłumacz, potrzebowałaś jego podpisu przy wysłaniu jakiegokolwiek papieru za granicę. Zanim dostałaś odpowiedź zwrotną (z poprawionymi wyciągami bankowymi) straciłaś sporo czasu. Zdążyłaś przetłumaczyć na gobliński jednak kosztem wielu piór, nerwów i wolnego czasu. W portierni podarowano Ci nowiutkie samopiszące pióro o które możesz zgłosić się w odpowiednim temacie.

H, I, J - w trakcie przenoszenia ważnych dokumentów wpadł na Ciebie jeden z pracowników Gringrotta. Niestety wylał on na pergaminy gorącą kawę! Nie dość, że poparzył Ci dłonie to jeszcze uciekł z miejsca zbrodni zanim zdołałaś zapamiętać jego twarz. Pergaminy zostały bardzo mocno zniszczone... Yorek kogoś za to ukatrupi.
Dorzuć kość 1k6.
Spoiler:

______________________

Biuro tłumaczeń Tumblr_myxyl0JKkN1s94thyo1_500
Powrót do góry Go down


Jessica Smith
Jessica Smith

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 176cm
C. szczególne : Biały znak Zorzy łączący wewnętrzne kąciki oczu | Złote okulary (tłumaczki) | Krwawa 'obrączka' na lewej dłoni | Rude włosy | Brisingamen, Ijda Sufiaan i druidzki amulet na szyi | Delikatny zapach frezji
Galeony : 245
  Liczba postów : 1683
https://www.czarodzieje.org/t18405-jessica-anneliese-smith#525187
https://www.czarodzieje.org/t18434-jess-smith
https://www.czarodzieje.org/t18433-jessica-smith#525176
https://www.czarodzieje.org/t19201-jessica-smith-dziennik
Biuro tłumaczeń QzgSDG8




Gracz




Biuro tłumaczeń Empty


PisanieBiuro tłumaczeń Empty Re: Biuro tłumaczeń  Biuro tłumaczeń Empty31/01/21, 09:27 pm;

Kostka: G

Yorek... jej absolutnie ulubiony goblin. Jego obecność w Biurze Tłumaczeń nie mogła pozostać długo niewyjaśniona - i kiedy tylko Smith otrzymała od niego nowe, WSPANIAŁE zadanie, nie mogła powstrzymać się od uśmiechu. Rozgoryczenia. Co jednak doskonale ukrywała pod swą zwyczajową uprzejmością. Twarz zastygłą w neutralnej masce, skinęła, odbierając podane jej dokumenty.
Oczywiście, Panie Yorek, wszystko będzie gotowe na czas jak zawsze - zapewniła, jednocześnie mając cholerną ochotę usiąść do biurka i miast zająć się papierzyskami, dać się pochłonąć wizzbookowi na jakiś czas. Najlepiej z Cali lub Shawem na wizzengerze, co było ostatnio jej jedyną rozrywką w Gringottcie. Pomijając te liczne - na przestrzeni tygodnia - odwiedziny Łamaczy z sąsiedniego biura.
Ostatecznie jednak, westchnąwszy i stłamsiwszy ten krótki bunt na pokładzie zwanym Umysłem - zasiadła do biurka, ale nad tłumaczeniami. Posiłkowała się samopiszącym piórem, które niedawno dostała - uważając je jednak za prawdziwy cud magiczny, jakkolwiek by to nie brzmiało. Zassała końcówkę pióra, a potem puściła je na czysty zwój pergaminu, zawieszając spojrzenie na zapisane japońskimi krzaczkami kartki z wekslami. Wszystko szło jak po maśle - dzięki tacie znała japoński naprawdę bardzo dobrze i nawet (a raczej zwłaszcza) urzędniczy język nie był dla niej problemem. Goblideucki też od pewnego czasu szlifowała i mogła uznać go za jeden ze swoich głównych języków. Jeśli nie zdecydowałaby się na kurs poliglotki - zapewne jako specjalizację wybrałaby gobliński albo trytoński, jeden z dwóch.
Do czasu jednak... aż nie rzucił jej się w oczy dość karygodny błąd - który rzucał się cieniem na całą resztę dokumentacji. Nie mogła go zignorować - doskonale wiedziała, że dalsze tłumaczenie będzie kompletnie bez sensu, a kto jak kto, ale Gringott, a zwłaszcza gobliny zwracały uwagę nawet na cholerą interpunkcję. Załamała ręce, opierając się na dłoniach i wgapiając szarym spojrzeniem w ten nieszczęsny, pomylony krzaczek. Nie miała jak go obejść. Nie mogła go zinterpretować po swojemu. To nie było wolne tłumaczenie do jakiegoś czasopisma, czy nawet książki. To był dokument bankowy i zgadzać się musiało wszystko - co do joty.
Wygrzebała się więc ze swojego opapierzonego stanowiska, nie dała się zabić przez nadlatujące sowy i wyszła z Biura Tłumaczeń - gnając ku Yorkowi, żeby zawrócić mu głowę.
Przepraszam najmocniej, Panie Yorek. Ale znalazłam błąd w japońskiej dokumentacji i muszę poprosić o korektę tamtejszy bank... — Tak, tej wieści brakowało nie tylko jej - ale też jej ulubionemu goblinowi. — Potrzebuję pańskiej sygnatury. — A wystarczyłoby nadać im cholerne pieczątki do korekty.
Pozostawało jej więc czekać na odpowiedź Japończyków - a biorąc pod uwagę różnicę czasową, Jess dawał się we znaki stres, że nie zdąży tego odpowiednio przetłumaczyć. Zebrała się jednak w sobie - nadrabiając pozostałą dokumentacje i wyposażając się w odpowiednią ilość kawy w oczekiwaniu na odpowiedź. Która w końcu nastąpiła - dosłownie kilka godzin przed końcem jej czasu. Teraz pozostał jej jedynie iście diabelski maraton, którego niezwłocznie się podjęła. I na Merlina - wygrała.
Tylko zamiast premii dostała samopiszące pióro. Rewelacja. Przeklęte gobliny.

Z tematu
Powrót do góry Go down


Darren Shaw
Darren Shaw

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 23
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 184cm
Dodatkowo : Mistrz Pojedynków I Edycji Profesjonalnej Ligi
Galeony : 3011
  Liczba postów : 3049
https://www.czarodzieje.org/t18607-darren-shaw
https://www.czarodzieje.org/t18609-skrzynka-darrena#532211
https://www.czarodzieje.org/t18608-darren-shaw#532138
https://www.czarodzieje.org/t18612-dziennik-darren-shaw#532281
Biuro tłumaczeń QzgSDG8




Gracz




Biuro tłumaczeń Empty


PisanieBiuro tłumaczeń Empty Re: Biuro tłumaczeń  Biuro tłumaczeń Empty22/02/21, 10:23 am;

@Jessica Smith

  Kilka akt wyciągniętych po wyjątkowo ożywionej konwersacji z paroma goblinami, które mimo ministerialnego upoważnienia w dłoni Darrena postanowiło zrobić mu parę niepotrzebnych problemów, spoczywał teraz na kolanach siedzącego w poczekalni Shawa. Mężczyzna przeglądał jedną teczkę za drugą, marszcząc czoło za każdą z nich coraz mocniej.
Biuro Bezpieczeństwa prowadziło mianowicie teraz śledztwo dotyczące nielegalnych przerzutów goblińskich artefaktów przez kanał La Manche. I choć Darren nie brał bezpośredniego udziału w tej sprawie, to zaoferował się że w wolniejszej chwili może zajrzeć do Gringotta, wywalczając tym samym nie tylko szybsze wyjście z pracy, ale też odwiedziny u Jess - które, z tego co widział, mogły się nieco przedłużyć.
Najważniejszych parę dokumentów było mianowicie w języku goblideuckim - więc Shaw mógł się spodziewać, że jeśli teraz wróciłby do Ministerstwa, to zaraz i tak ktoś odesłałby go z powrotem w celu przetłumaczenia tego języka.
Krukon westchnął i podniósł się z niewygodnego siedziska, drepcząc skwapliwie w stronę Biura Tłumaczeń z teczkami pod pachą. Po otwarciu drzwi skierował się najpierw do gabinetu i biurka goblina kierującego całym wydziałem - niejakiego Yoreka - i po okazaniu ministerialnej legitymacji zaczął od złożenia na jego długopalczastych dłoniach oficjalnych podziękowań dotyczących ostatnich owoców ("jakich? to tajemnica państwowa, panie Yorek" tłumaczył Shaw ze znaczącym puszczeniem mu oka) współpracy między dwoma Biurami oraz zapytał następnie, czy mógłby liczyć na pomoc tego samego tłumacza co ostatnio, machając mu przed twarzą goblideuckimi dokumentami i potwierdzeniami wyciągnięcia ich kopii z archiwów Gringotta.
Po ściągnięciu goblina ze swojej głowy - choć, nie można ukryć, że pochwały przywołały cień uśmiechu na jego spierzchłe usta - Darren pomknął do komórki Smith, bez słowa siadając na jednym z krzeseł - Czemu wszystko w Gringotcie jest takie niewygodne? - i podsuwając jej dwa zwoje goblideuckiego.
- Jak dostaniesz podwyżkę, to nic o tym nie wiem - powiedział, lekko zasapany, cmokając Jess w policzek po upewnieniu się że nikt akurat nie patrzy w tę stronę i szukając w swojej torbie długopisu i paru protokołów, które i tak miał uzupełnić.
Powrót do góry Go down


Jessica Smith
Jessica Smith

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 176cm
C. szczególne : Biały znak Zorzy łączący wewnętrzne kąciki oczu | Złote okulary (tłumaczki) | Krwawa 'obrączka' na lewej dłoni | Rude włosy | Brisingamen, Ijda Sufiaan i druidzki amulet na szyi | Delikatny zapach frezji
Galeony : 245
  Liczba postów : 1683
https://www.czarodzieje.org/t18405-jessica-anneliese-smith#525187
https://www.czarodzieje.org/t18434-jess-smith
https://www.czarodzieje.org/t18433-jessica-smith#525176
https://www.czarodzieje.org/t19201-jessica-smith-dziennik
Biuro tłumaczeń QzgSDG8




Gracz




Biuro tłumaczeń Empty


PisanieBiuro tłumaczeń Empty Re: Biuro tłumaczeń  Biuro tłumaczeń Empty22/02/21, 01:40 pm;

Próbowała jeszcze wrócić do rutynowego rytmu po powrocie na Wyspy. I szło jej to zadziwiająco sprawnie - przynajmniej dopóty dopóki miała w co ręce włożyć - a roboty w Gringottcie jednak nigdy nie brakowało. Ledwo wróciła do Biura Tłumaczeń, jej dotychczas puste i perfekcyjnie czyste biurko nagle ugięło się pod dokumentami i listami do tłumaczenia - jakby wszystkie japońskie, francuskie i czeskie dokumenty czekały specjalnie na nią. A o ile dobrze się orientowała - wcale nie była jedyną, która miała te języki opanowane. Za to była chyba jedyną, która nie potrafiła odmawiać.
Westchnęła ciężko, załamując ręce, gdy kolejna sowa śmignęła jej nad głową - opuszczając na papierową wieżę kolejne zlecenie. Ta niebezpiecznie zachybotała - ostatecznie jednak utrzymując pion.
Przecież ja nigdy stąd nie wyjdę... — jęknęła niemal płaczliwie - sięgając po trzecią już tego dnia filiżankę kawy. Sam to jednak dobry chłopak - a przynajmniej kawę parzył dobrą, mocną. Myślała, że tego dnia nie spotka jej już nic dobrego poza filiżanką kofeiny.
Och, jak dobrze, że się myliła.
Z autentycznym zdziwieniem przyjęła obecność Shawa przy swoim biurku. Musiała aż zdjąć okulary i przetrzeć oczy, w pierwszej chwili będąc pewna, że to raczej na pewno jakieś zwidy - albo iluzja przynajmniej. Tymczasem buziak sprzedany jej przez Darrena i subtelny zapach lasu utwierdził ją w prawdziwości tej chwili. Obdarzyła swojego chłopaka wdzięcznym, pełnym ulgi uśmiechem - który zbladł tylko odrobinę, gdy zobaczyła kolejne dokumenty, które jej podsunął.
Podwyżkę? O czym Ty mówisz? — z pewną rezygnacją w ruchach przysunęła do siebie jedną teczkę, otwierając ją, by rzucić okiem na zawartą w niej papierologię. — Jakieś dokumenty z BB do przetłumaczenia...?
Podniosła się z - przynajmniej wygodnego - fotela, robiąc więcej miejsca na biurku dla siebie i Darrena. Korzystając z okazji, nachyliła się ku studentowi:
Jakim cudem Yorek Cię tu wpuścił? — spytała rozbawiona i jednocześnie diablo-ciekawa. Tego goblina niełatwo było urobić, nie wspominając już o przeskoczeniu kodeksu pracy, który sam sobie - i dla swoich podwładnych w Biurze Tłumaczeń - ustalał.
Powrót do góry Go down


Darren Shaw
Darren Shaw

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 23
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 184cm
Dodatkowo : Mistrz Pojedynków I Edycji Profesjonalnej Ligi
Galeony : 3011
  Liczba postów : 3049
https://www.czarodzieje.org/t18607-darren-shaw
https://www.czarodzieje.org/t18609-skrzynka-darrena#532211
https://www.czarodzieje.org/t18608-darren-shaw#532138
https://www.czarodzieje.org/t18612-dziennik-darren-shaw#532281
Biuro tłumaczeń QzgSDG8




Gracz




Biuro tłumaczeń Empty


PisanieBiuro tłumaczeń Empty Re: Biuro tłumaczeń  Biuro tłumaczeń Empty22/02/21, 04:42 pm;

  - O nic nie wiem - pokręcił głową Darren w odpowiedzi na pytanie Jess o "podwyżkę" - Mówiłem przecież - dodał, pstrykając nerwowo długopisem na widok plamy atramentu na jednym z wyciągniętych przez niego protokołów.
- Tak, do BeBe - przytaknął Shaw, robiąc proszącą minę i jednocześnie na ślepo szukając w kieszeni płaszcza swojej różdżki - Przetłumaczyłabyś to na szybko, bardzo proszę, obiecuję że następnym razem już się nauczę goblideuckiego - poprosił, dobrze zdając sobie sprawę - mając nadzieję, że Smith też o tym wiedziała - że nie ma najmniejszego zamiaru by wkuwać język goblinów, szczególnie że mógł zwrócić się w tej sprawie do Krukonki. W sumie, może mógłby poszukać jeszcze jakichś zaległych dokumentów w Biurze Bezpieczeństwa i z ich powodu wyrwać Jess na parę chwil spod absolutnej władzy niejakiego Yoreka, który najwidoczniej dla swoich pracowników był absolutnym tyranem, jednak na sercu leżała mu dobra opinia prowadzonego przez niego Biura?
  - Ekhem, to kolejny etap zacieśniania więzów współpracy pomiędzy biurami - pokiwał głową Shaw, ściągając plamy atramentu z pergaminu za pomocą Mizerykordii - Wydawał się być zadowolony, kiedy... khmkhm - Krukon chrząknął - ...otrzymał oficjalne podziękowanie ze strony Ministerstwa. Szczególnie, że to dokumenty w sprawie goblińskich artefaktów - dodał, pstrykając długopisem i zabierając się skrobanie po pergaminie, zaczynając od wypełnienia protokołu dotyczącego naruszenia reguły 189C na drugim piętrze Ministerstwa Magii - a warto dodać, że nie każdego dnia na korytarzu rozbija się akwarium z druzgotkami.
Powrót do góry Go down


Jessica Smith
Jessica Smith

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 176cm
C. szczególne : Biały znak Zorzy łączący wewnętrzne kąciki oczu | Złote okulary (tłumaczki) | Krwawa 'obrączka' na lewej dłoni | Rude włosy | Brisingamen, Ijda Sufiaan i druidzki amulet na szyi | Delikatny zapach frezji
Galeony : 245
  Liczba postów : 1683
https://www.czarodzieje.org/t18405-jessica-anneliese-smith#525187
https://www.czarodzieje.org/t18434-jess-smith
https://www.czarodzieje.org/t18433-jessica-smith#525176
https://www.czarodzieje.org/t19201-jessica-smith-dziennik
Biuro tłumaczeń QzgSDG8




Gracz




Biuro tłumaczeń Empty


PisanieBiuro tłumaczeń Empty Re: Biuro tłumaczeń  Biuro tłumaczeń Empty22/02/21, 08:06 pm;

Zlustrowała Darrena podejrzliwym spojrzeniem, kiedy ten migał się od jakiejkolwiek konkretnej odpowiedzi. Jego zapowiedź na 'dzień dobry' była jednak dość intrygująca - zwłaszcza, że Smith od starszych stażem tłumaczy nie słyszała, żeby ktoś nowy (jak ona) mógł liczyć na jakiekolwiek premie pieniężne, obojętnie jak dobrze by sobie nie radził. Chociaż akurat ona radziła sobie naprawdę solidnie - jako początkujący tłumacz nie znała jednego języka obcego, a... zdecydowanie więcej.
Oboje wiemy, że się nie nauczysz... — mruknęła, ulegając jednak prośbie Shawa i jego minie, i uśmiechając się lekko. Cóż mogła poradzić - cieszyła się, że mogła na coś się przydać. Może i narzekała na nawał roboty - ale na tą zrzuconą na jej barki przez kogoś innego niż Yoreka już nie bardzo.
Usiadła na swoim fotelu, rozkładając dokumenty z Ministerstwa i segregując na te niewymagające tłumaczenia - bo były jednak po angielsku, a parafrazować nie zamierzała - i te pełne goblińskich hieroglifów. Zupełnie odmiennych od weksli, które zwykła przekładać w banku, choć mimo to - znajomych. Ech te ministerialne pisma...
Zacieśniania więzów współpracy między biurami...? Podziękowania od... — próbowała powtórzyć przekazane jej przez Shawa wytłumaczenia - w końcu jednak nie wytrzymała i parsknęła śmiechem, tłumiąc go wolną dłonią. — Czaruś z Ciebie, Darren. I naprawdę to łyknął? — Musiała zwalczyć kolejny napad śmiechu, chrząkając kilkukrotnie - i popijając go kawą.
Nie sądziła, że jej pomarszczony i nadgryziony zębem czasu - nawet znacznym jak na goblina - kierownik Biura jest taki łasy na uwagę Ministerstwa. I to - bądźmy szczerzy - zmyśloną. Chyba, że bierzemy pod uwagę nić zainteresowania między Shawem a Smith.
Chcesz kawy? — zaproponowała, samej sięgając po jedno z piór wetkniętych do mosiężnego kałamarza. Musiała uważać, żeby nie ubrudzić białych mankietów koszuli. — Tylko gobliński przetłumaczyć? Jest tu kilka francuskich ustępów... — stuknęła paznokciem w jeden z dokumentów, wskazując to o czym mówiła. Nie wiedziała jak w BB stali ze znajomością języków niemagicznych.
Powrót do góry Go down


Darren Shaw
Darren Shaw

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 23
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 184cm
Dodatkowo : Mistrz Pojedynków I Edycji Profesjonalnej Ligi
Galeony : 3011
  Liczba postów : 3049
https://www.czarodzieje.org/t18607-darren-shaw
https://www.czarodzieje.org/t18609-skrzynka-darrena#532211
https://www.czarodzieje.org/t18608-darren-shaw#532138
https://www.czarodzieje.org/t18612-dziennik-darren-shaw#532281
Biuro tłumaczeń QzgSDG8




Gracz




Biuro tłumaczeń Empty


PisanieBiuro tłumaczeń Empty Re: Biuro tłumaczeń  Biuro tłumaczeń Empty23/02/21, 11:01 am;

  Cichy chichot wyrwał się z ust Krukona, pochylonego nad przepisywaniem do protokołu orzeczeń od uzdrowicieli, którzy wydali swoje opinie na temat obrażeń jakich doznało paru czarodziejów poparzonych przez druzgotkowe macki. Shaw wzdrygnął się, czytając o przypalonej praktycznie łydce jednej z czarownic - nie mógł jednak nie zwrócić uwagi na dopisek, mówiący o tym że przy okazji zaradziło to problemom z brodawkami, na których nadmiar cierpiała kobieta.
Cóż.
- A czemu miał nie łyknąć? - spytał Darren, podnosząc na krótko wzrok na Smith - choć i tak nie mógł powstrzymać się od zatrzymania oczu na jej twarzy na chwilę dłuższą niż zamierzał, bezmyślnie się uśmiechając - Nie widzę powodu, dlaczego miałby MI nie uwierzyć - żachnął się Krukon, kląskając lekko językiem i prostując się nagle by skinąć w półukłonie głową rzeczonemu goblinowi, który postanowił wykonać niewielki obchód po swoich włościach.
  - Ekhem, BeBe doceni wsparcie w postaci kofeiny - powiedział poważnym tonem, nachylając się z powrotem nad druzgotkowymi perypetiami na drugim piętrze Ministerstwa. Kontrola nad Magicznymi Stworzeniami powinna im załatwić większe akwaria - ocenił Darren, wpisując do rubryki "zaniedbania" informację o użyciu pojemników na zwodniki, nieprzystosowanych do transportu o wiele bardziej żywych i agresywnych druzgotków - Gdybyś była tak dobra - przytaknął w pytaniu o francuskie ustępy, zmazując różdżką napisane przed chwilą zdanie, którego szyk ostatecznie Shawowi się nie spodobał - Kiedy masz przerwę na lunch? - spytał jakby od niechcenia, nie przerywając skrobania długopisem.
Powrót do góry Go down


Jessica Smith
Jessica Smith

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 176cm
C. szczególne : Biały znak Zorzy łączący wewnętrzne kąciki oczu | Złote okulary (tłumaczki) | Krwawa 'obrączka' na lewej dłoni | Rude włosy | Brisingamen, Ijda Sufiaan i druidzki amulet na szyi | Delikatny zapach frezji
Galeony : 245
  Liczba postów : 1683
https://www.czarodzieje.org/t18405-jessica-anneliese-smith#525187
https://www.czarodzieje.org/t18434-jess-smith
https://www.czarodzieje.org/t18433-jessica-smith#525176
https://www.czarodzieje.org/t19201-jessica-smith-dziennik
Biuro tłumaczeń QzgSDG8




Gracz




Biuro tłumaczeń Empty


PisanieBiuro tłumaczeń Empty Re: Biuro tłumaczeń  Biuro tłumaczeń Empty23/02/21, 01:09 pm;

Nie wierzę... — mruknęła na granicy śmiechu i powagi, widząc jak Yorek szczerzy się usatysfakcjonowany w kierunku Darrena, przechodząc obok jej komórki. Co dziwne - goblin nawet nie zajrzał jej przez ramię, co miał w swoim brzydkim zwyczaju czynić regularnie. Jakby naprawdę chciał dopatrzeć się czegoś niedozwolonego... Na szczęście wizzbook na jego liście rzeczy niedozwolonych nie figurował, również dzięki Shawowi.
Kręcąc z niedowierzeniem głową, Smith nachyliła się nad pierwszym goblińskim druczkiem, przebiegając wzrokiem po akapicie. Przemyt goblińskich artefaktów... Cóż, nic dziwnego, że Yorek jednak wpuścił do Biura Darrena - wszelkie dopiski 'goblińskie' znajdowały się stricte w centrum zainteresowania tychże karłów. Prawdopodobnie zrobiliby wszystko, żeby postawić odpowiedni zaimek dzierżawczy przed... wszystkim.
A więc BeTe zapewni porcję kofeiny — podjęła polemikę chłopaka, mrużąc oczy z rozbawieniem. Odsunęła się nieco od biurka, pukając trzy razy w ściankę komórki - zza której zaraz wyłoniła się poczciwa twarz innego tłumacza, na myśl przywodząca współczesnego wikinga. Który zdecydowanie umiłował sobie pitny miód. — Hej Sam, mogłabym Cię poprosić o dwie kawy? — spytała, podsuwając również swoją - pustą filiżankę.
Rosły blondyn ze skinięciem głowy przejął naczynko i podreptał gdzieś w głąb biura - a Smith wróciła spojrzeniem do Shawa, przyciągając do siebie również francuskojęzyczne papierzyska. — Wedle życzenia... Mam nadzieję, że i Tobie wpadnie jakaś podwyżka za nadprogramowe tłumaczenia — rzuciła, poprawiając okulary na nosie i wymieniając zwykłe pióro na samopiszące. Przyłożyła zaostrzoną końcówkę do ust - zaraz puszczając je na czysty pergamin. — Wedle raportów francuskich Łamaczy Klątw, ogniomiot w którym znaleziono artefakty obłożony był również złożonymi zaklęciami transmutacyjnymi... — zaczęła dyktować przekład, z nieukrywaną satysfakcją obserwując powoli zapełniającą się kartkę. Przerwała, słysząc pytanie Shawa. — Stop — poleciła samonotce, która zastygła posłusznie w powietrzu. — Um, zależy jak się wyrobię z tłumaczeniami... — Z kamienną miną wskazała na g ó r ę dokumentów na swoim biurku.
Powrót do góry Go down


Darren Shaw
Darren Shaw

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 23
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 184cm
Dodatkowo : Mistrz Pojedynków I Edycji Profesjonalnej Ligi
Galeony : 3011
  Liczba postów : 3049
https://www.czarodzieje.org/t18607-darren-shaw
https://www.czarodzieje.org/t18609-skrzynka-darrena#532211
https://www.czarodzieje.org/t18608-darren-shaw#532138
https://www.czarodzieje.org/t18612-dziennik-darren-shaw#532281
Biuro tłumaczeń QzgSDG8




Gracz




Biuro tłumaczeń Empty


PisanieBiuro tłumaczeń Empty Re: Biuro tłumaczeń  Biuro tłumaczeń Empty23/02/21, 05:58 pm;

  Darren zmarszczył lekko czoło na widok postawnego blondyna, który, mimo pracy w Biurze Tłumaczeń, przypominał raczej Thora z Avengersów niż krukońskiego gryzipiórka. A Shaw, nawet jeśli był w drużynie quidditcha, to nie należał do najbardziej muskularnych osobników, traktując sport bardziej jako hobby niż styl życia - co wiele osób w Hogwarcie robiło, biorąc pod uwagę że mimo młodego wieku byli często podstawowymi graczami różnych, zawodowych drużyn quidditcha lub nawet samych reprezentacji.
- Nie wpadnie - jęknął Shaw. Nie otrzymał podwyżki ani za akcję na Pokątnej - bo fałszoskopu od minister Grant nie liczył w tych kategoriach - ani za wykonanie polecenia szefa departamentu i zapisanie się do SLM w ramach trzymania ręki na pulsie, a raczej pulsach obu partii, gdyż z tego co Krukon się orientował, to Zagumov sam dołączył do KC - Ale już kończą mi się pomysły na co jeszcze mogę wydawać galeony - machnął ręką, skrobiąc dalej po pergaminie, tym razem w odpowiednim miejscu starając się jak najdokładniej oddać topografię korytarza i narysować mniej więcej, posługując się strzałkami oraz podkreśleniami, jak przebiegło całe wydarzenie z druzgotkami.
  Krukon podążył wzrokiem za spojrzeniem Smith, łykając nieco kawy. Była nieco lepsza niż ta w Biurze Bezpieczeństwa - ale szczerze mówiąc, cokolwiek mogło być nieco lepsze niż lura z ministerstwa.
- Myślisz, że jakbym spytał Yoreka o możliwość wyciągnięcia cię na chwilę... - zaczął ostrożnie, zniżając głos - ...do ministerstwa, oczywiście, w celu przetłumaczenia inskrypcji na jakichś przedmiotach w skrytkach dowodowych, to się zgodzi? - dokończył, wracając do opisywania strat materialnych, do których, oprócz wybitej szyby i akwarium, wliczały się pobite płytki podłogowe oraz zmiażdżona ławka w poczekalni jednego z mniejszych departamentów.
Powrót do góry Go down


Jessica Smith
Jessica Smith

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 176cm
C. szczególne : Biały znak Zorzy łączący wewnętrzne kąciki oczu | Złote okulary (tłumaczki) | Krwawa 'obrączka' na lewej dłoni | Rude włosy | Brisingamen, Ijda Sufiaan i druidzki amulet na szyi | Delikatny zapach frezji
Galeony : 245
  Liczba postów : 1683
https://www.czarodzieje.org/t18405-jessica-anneliese-smith#525187
https://www.czarodzieje.org/t18434-jess-smith
https://www.czarodzieje.org/t18433-jessica-smith#525176
https://www.czarodzieje.org/t19201-jessica-smith-dziennik
Biuro tłumaczeń QzgSDG8




Gracz




Biuro tłumaczeń Empty


PisanieBiuro tłumaczeń Empty Re: Biuro tłumaczeń  Biuro tłumaczeń Empty24/02/21, 12:56 pm;

Smith postanowiła nie skomentować zmarszczki między brwiami Darrena, gdy Sam podreptał zrobić im kawy. Według niej nie było co komentować - bo z samozwańczym Thorem z Biura Tłumaczeń miała po prostu niepisaną, kumpelską umowę: on robi jej kawę i oszczędza krępujących pogaduszek przy ekspresie; a ona szepce o nim dobre słowo pewnej Łamaczce z japońskiej delegacji. Prosty deal.
Pierwsze słyszę, żeby ktoś narzekał na nadmiar galeonów... — mruknęła rozbawiona - samej woląc nie myśleć o tym jak kurczowo musiała trzymać się za kieszeń. Od kiedy zaczęła pracować było już w miarę stabilnie - ba, wręcz bardzo dobrze - ale gdy jeszcze nie studiowała mogła liczyć tylko na wsparcie finansowe MM. W końcu angielskie funty nijak miały się do czarodziejskich galeonów i te Smith musiała konsekwentnie ciułać, knut po knucie.
W międzyczasie przyjęła jeszcze z cichym podziękowaniem kawy od Avengersa Sama, przysuwając jedną z filiżanek w kierunku Shawa. Sama ledwo zamoczyła usta w napoju, z westchnięciem irytacji zauważyła, że samopiszące pióro kompletnie zapomniało o zasadach interpunkcji. Bez słowa zgarnęła je z pergaminu, sięgając po normalne - i poprawiając te subtelne błędy (acz dalej błędy) w ministerialnym przekładzie. Gringott zdecydowanie wpłynął na dokładność jej pracy - mieląc w ustach francuskie słówka, szukała w myślach odpowiednio poważnie brzmiących synonimów, żeby tłumaczenie nie straciło na urzędowym charakterze.
Myślę, że jeśli Ty go o to spytasz... — rzuciła Krukonowi spojrzenie znad złotych oprawek, uśmiechając się lekko. — ... to niedługo zostanę tłumaczem Ministerstwa z ramienia Gringotta, jak tak dalej pójdzie. Dopadną mnie smutni panowie z Departamentu Współpracy, że zabieram im robotę — parsknęła krótko, odkładając na bok jeden z francuskich ustępów - i sięgając po papier z goblińskimi znaczkami. Tutaj już musiała skupić się nieco bardziej - bo język goblinów bywał niestety czasem aż nazbyt konkretny i łatwo było o nagminne powtórzenia w tekście.
Ale warto spróbować... — mruknęła cicho, pociągając kolejny łyk kawy - i mając szczerą nadzieję do wyrwania się z Biura wcześniej niż wygoniona przez sprzątające skrzaty.
Powrót do góry Go down


Darren Shaw
Darren Shaw

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 23
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 184cm
Dodatkowo : Mistrz Pojedynków I Edycji Profesjonalnej Ligi
Galeony : 3011
  Liczba postów : 3049
https://www.czarodzieje.org/t18607-darren-shaw
https://www.czarodzieje.org/t18609-skrzynka-darrena#532211
https://www.czarodzieje.org/t18608-darren-shaw#532138
https://www.czarodzieje.org/t18612-dziennik-darren-shaw#532281
Biuro tłumaczeń QzgSDG8




Gracz




Biuro tłumaczeń Empty


PisanieBiuro tłumaczeń Empty Re: Biuro tłumaczeń  Biuro tłumaczeń Empty24/02/21, 08:20 pm;

  Krukon prychnął na uwagę Smith, upijając ponownie łyk kawy. Skończył protokół o druzgotkach - popodziwiał krótką chwilę swoje dzieło, szczególnie idealne zachowanie proporcji pomiędzy głową poszkodowanej czarownicy oraz zniszczoną ławką - po czym schował go do torby i wyjął z niej swoją drugą ofiarę, a mianowicie dokument o złamaniu reguł 33F w korytarzu zaraz za holem Ministerstwa, gdzie jedna ze skonfiskowanych różdżek sama wystrzeliła i podpaliła kosz na śmieci. Według części Biura był to po prostu wypadek i nadgorliwość badającego ją stażysty, inni jednak sądzili że różdżka była przeklęta i jedynie wystrzeliła za wcześnie lub niecelnie, jej zamiarem było zaś trafienie kogoś lub czegoś, na przykład dowodów w archiwum.
- Jeśli smutni panowie z Departamentu Współpracy dowiedzą się, że za plecami masz jeszcze smutniejszego pana z Biura Bezpieczeństwa... - powiedział Shaw, co chwilę popijając parę łyków kawy - ...to... to dopiero wtedy będą... khm, smutni - zakończył nieco koślawo myśl Shaw, wzruszając ostatecznie ramionami.
- Tylko to dokończę... - dodał Krukon, unosząc wzrok znad protokołu i śledząc wzrokiem drepczącego po pomieszczeniu Yoreka - ...i go złapię - obiecał, porównując wyniki Specialis Revelio z badaniem różdżki i efektem jej niekontrolowanego wystrzału.
Powrót do góry Go down


Jessica Smith
Jessica Smith

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 176cm
C. szczególne : Biały znak Zorzy łączący wewnętrzne kąciki oczu | Złote okulary (tłumaczki) | Krwawa 'obrączka' na lewej dłoni | Rude włosy | Brisingamen, Ijda Sufiaan i druidzki amulet na szyi | Delikatny zapach frezji
Galeony : 245
  Liczba postów : 1683
https://www.czarodzieje.org/t18405-jessica-anneliese-smith#525187
https://www.czarodzieje.org/t18434-jess-smith
https://www.czarodzieje.org/t18433-jessica-smith#525176
https://www.czarodzieje.org/t19201-jessica-smith-dziennik
Biuro tłumaczeń QzgSDG8




Gracz




Biuro tłumaczeń Empty


PisanieBiuro tłumaczeń Empty Re: Biuro tłumaczeń  Biuro tłumaczeń Empty25/02/21, 12:46 pm;

Musiała naprawdę ograniczyć uśmiechy w towarzystwie Shawa - bo przechadzający się w okolicach Yorek jeszcze wpadłby na pomysł, że wizyta Pana z Ministerstwa była jednak bardziej towarzyska aniżeli służbowa. Nawet jeśli w istocie, główny pretekst był przecież służbowy. Prawda? Tak samo jak plan wyciągnięcia jej z Biura Tłumaczeń przed rzeczywistym zakończeniem pracy (który prawdopodobnie nastąpiłby za jakieś dwa tygodnie).
Nie spiesz się — powiedziała Smith, kartkując już przetłumaczone ustępy. — Mi też to jeszcze chwilę zajmie... — Odrzuciła już zupełnie na bok pisma, które powinna tłumaczyć dla Gringotta - zajmując się wyłącznie teczką, którą podrzucił jej Shaw.
Zbierając więc całe swoje skupienie - starając się nie myśleć jeszcze przez chwilę o tym, że zaraz może stąd wyjść - wróciła do goblideuckiej ekspertyzy, wydrukowanej charakterystycznymi, topornymi znaczkami. Co ciekawe, drukowany alfabet goblinów znacznie różnił się od tego pisanego - co wprowadzało dodatkowe problemy dla potencjalnego tłumacza. Zupełnie tak, jakby człowiek musiał uczyć się dwóch odmiennych spisów literowych. Na szczęście, jeśli ktoś uczył się ich równolegle - najlepiej na tym samym tekście, tylko w dwóch różnych wydaniach - szło to w miarę sprawnie. Przynajmniej do takiego wniosku doszła Smith. Przekładając więc słowo po słowie, zdanie po zdaniu - przychodziło jej to już niemal automatycznie - w międzyczasie wyłapywała jeszcze intrygujące dane... Nakręcana, pływająca żabka na pewno nie była goblińska.
Powrót do góry Go down


Darren Shaw
Darren Shaw

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 23
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 184cm
Dodatkowo : Mistrz Pojedynków I Edycji Profesjonalnej Ligi
Galeony : 3011
  Liczba postów : 3049
https://www.czarodzieje.org/t18607-darren-shaw
https://www.czarodzieje.org/t18609-skrzynka-darrena#532211
https://www.czarodzieje.org/t18608-darren-shaw#532138
https://www.czarodzieje.org/t18612-dziennik-darren-shaw#532281
Biuro tłumaczeń QzgSDG8




Gracz




Biuro tłumaczeń Empty


PisanieBiuro tłumaczeń Empty Re: Biuro tłumaczeń  Biuro tłumaczeń Empty25/02/21, 04:45 pm;

  Po dokończeniu kawy Krukon odstawił naczynie i na wyższym biegu zabrał się za uzupełnianie protokołu, co chwilę sięgając do teczki po inne ekspertyzy czy opinie, starając się na ich podstawie wysnuć odpowiednie wnioski oraz wypisać zastrzeżenia, które z ramienia Biura Bezpieczeństwa zostaną przedłożone innym departamentom w przypadku "niekontrolowanego wystrzału przedmiotu magicznego". Westchnął ciężko, ostatecznie zrzucając to wszystko na karb niedoświadczenia i braku w szkoleniach stażystów, tego jednego który był prowodyrem całego zamieszania wysyłając na dodatkowy, dwugodzinny kurs obchodzenia się z magicznymi przedmiotami - cóż, być może wycieranie różdżki innego czarodzieja za pomocą zużytej chusteczki nie było najlepszym pomysłem.
  W końcu jednak wyglądało na to, że praca zdalna, którą zabrał ze sobą do Gringotta by "umilić" sobie czas, w którym Smith tłumaczyć będzie papiery, była skończona. Mrugnął więc do niej porozumiewawczo i wstał, poprawiając nieco rękaw koszuli i szybkim krokiem kierując się w stronę starszego goblina. Tam wytłumaczył mu - oczywiście bardzo konspiracyjnym tonem, odprowadzając go nieco na bok - że chciałby "wypożyczyć" jednego z tłumaczy, gdyż w murach Ministerstwa znajdowało się parę przedmiotów, które nie mogły go opuścić - a wymagały natychmiastowej ekspertyzy kogoś znającego goblideucki. Yorek ugiął się w końcu pod argumentami Shawa, który bezzwłocznie pomaszerował do miejsca pracy Jess.
- Panno Smith - zaczął, podnosząc swoją torbę i wypełnione oraz przetłumaczone dokumenty - Proszę wziąć tylko najpotrzebniejsze rzeczy. Ministerstwo wzywa - powiedział, po czym ruszył ku wyjściu z Gringotta, zerkając nad ramieniem na Jess oraz zastanawiając się, co mają dziś dobrego w Dziurawym Kotle.

z/t x2
Powrót do góry Go down


Nathaniel Bloodworth
Nathaniel Bloodworth

Absolwent Slytherinu
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 190 cm
C. szczególne : Lewa ręka: pochłaniacz magii, sygnet rodu | prawa ręka: od łokcia w dół pokryta paskudnymi bliznami, runiczne tatuaże na ramieniu | blizna pod łopatką
Dodatkowo : Oklumencja
Galeony : 1811
  Liczba postów : 2359
https://www.czarodzieje.org/t17075-nathaniel-bloodworth#476657
https://www.czarodzieje.org/t17080-nathaniel-bloodworth#476778
https://www.czarodzieje.org/t17070-nathaniel-bloodworth
https://www.czarodzieje.org/t22257-nathaniel-bloodworth-dziennik
Biuro tłumaczeń QzgSDG8




Gracz




Biuro tłumaczeń Empty


PisanieBiuro tłumaczeń Empty Re: Biuro tłumaczeń  Biuro tłumaczeń Empty27/07/21, 09:52 pm;

Kurs
Tłumacz – specjalista

Gdyby tylko przez ostatnie pół roku w jakimkolwiek stopniu panował nad tym, co dzieje się w jego życiu, bez wątpienia już dawno temu zrozumiałby, w jakie miejsce powinien złożyć CV. Był zagubiony, bez wątpienia, po hucznym odejściu z Ministerstwa Magii i nieudanej przygodzie w roli belfra. W szkole nie pracowało mu się źle, ale nie czuł się tam też na miejscu. Szczeniackie marzenia zdążyły się przedawnić i w końcu pojął, że musi pójść do przodu, spróbować czegoś, co ani nie należało do przeszłości, ani do jego ojca. Ze względu na naturalny talent do języków i doświadczenie w tym temacie, jego wybór nie był wcale zaskakujący. Posada tłumacza w Gringocie zawierała to, co wychodziło mu dobrze i sprawiało mu frajdę z wyłączeniem całego ministerialnego łajna, które bezlitośnie szargało jego nerwy. Postanowił więc spróbować.
Kurs podjął ze sporym zapasem wypracowanej pewności siebie – wierzył w swoje umiejętności, toteż przez myśl mu nie przeszło, że nieużywane, nie bardzo dalej są na zadowalającym poziomie. Pierwsze podejście do testu szybko sprowadziło go na ziemię i, co gorsza, za pośrednictwem kpiącego spojrzenia recepcjonistki wjechało mu na i tak wysokie ambicje. Wziął od kobieciny teczkę, a chęć wykrzywienia się zamaskował pełnym uroku uśmiechem. Wyrzucił materiały do kosza zaraz za rogiem, a w owe miejsce powrócił kilka dni później, przygotowany jak nigdy dotąd. Tym razem test rozwiązał nie tylko błyskawicznie, ale i prawie bezbłędnie. Z wysoko uniesioną brodą przyjął materiały z satysfakcjonującego go poziomu i poświęcił się przygotowaniom. Postawił sobie cel i zamierzał go za wszelką cenę osiągnąć.
Z całą pewnością nie był to efekt przypadku w kwestii tematów, a po prostu solidnego przygotowania. Płynnie przemawiał w goblideguckim i zapełniał arkusz bazgrołami i oddał to wszystko w recepcji.
Prawdziwa próba nadeszła na koniec i nie była tak łatwa, jak by sobie tego życzył. Być może zgubiło go nadmuchane powodzeniami ego, a może mimo wszystko zabrakło mu praktycznych umiejętności. Porozumienie się z aktorem nie przyszło mu łatwo, ale zrozumiał wystarczająco ogólników, by resztę dopisać z kontekstu. I choć czekał go wykład na temat dialektów, to po nim nastąpiło ukończenie kursu z pozytywnym wynikiem i dyplomem. To zaś tym razem musiało mu wystarczyć.

Etap I: AJ
Etap II: 3
Etap III: 4

| z/t
Powrót do góry Go down


Mistrz Gry
Mistrz Gry

Czystość Krwi : 100%
Galeony : 32475
  Liczba postów : 102591
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7560-wielka-poczta-mistrza-gry#211658
Biuro tłumaczeń QzgSDG8




Specjalny




Biuro tłumaczeń Empty


PisanieBiuro tłumaczeń Empty Re: Biuro tłumaczeń  Biuro tłumaczeń Empty24/08/21, 10:31 pm;

Wydarzenia w Pubie pod Ogonem Hipogryfa, kiedy doszły do uszu większej ilości osób, trochę negatywnie odbiły się na Twojej reputacji w pełnionym od niedawna zawodzie. Pierwszy miesiąc, który stanowił swoiste "ochrzczenie" w postaci kursów, które miały Ci zapewnić w pełne profesjonalne podejście do pełnionej posady tłumacza, jak również najróżniejszych szkoleń pod okiem doświadczonych, znacznie starszych czarodziejów, został przykryty ciemnym blaskiem bójki, w której uczestniczyłeś. Czy tego chciałeś, czy też i nie. Plotki rozchodzą się w zaskakującym tempie i chwała Merlinowi, że nic nie trafiło na łono plotek, które to tak mocno Obserwator lubi sprzedawać. A raczej pierwsze je odkupywać, by następnie nanieść odpowiednie poprawki i puścić fałszywą informację z niewielkim ziarenkiem prawdy w tekście.
Początkowo zostałeś wezwany do biura szefa, gdzie dostałeś swoisty ochrzan z góry na dół za "niszczenie dobrego imienia" interesu, który wymagał osób o czystej kartotece i ogólnie względnie nieskazitelnej opinii - w ramach możliwości. Koniec miesiąca nie zapowiadał się dobrze, nawet jeżeli przez resztę nie spóźniłeś się ani sekundy (o ile tak podchodziłeś) bądź uniknąłeś złapania na dokładaniu sobie nie dodatkowej pracy, a przerw na kawę oraz papierosa. Nic dziwnego; ludzie nie zwracają uwagi na to, co dobrze robisz przez większość swojego czasu pracy. Interweniują, gdy nagle jedna rzecz zamieni się w drobny mak i przykryje to, co zdołałeś sobie wyrobić od lipca. Idealnie, perfekcyjnie wręcz chciało się rzec. Po tym, jak dowiedziałeś się, że Twoja pensja została obniżona o czterdzieści galeonów, być może się zdenerwowałeś, a być może... spłynęło to jak po kaczce? Niespokojne spojrzenia pełne pytań zawadzały Ci drogę do własnych czterech ścian, gdzie miałeś do odbębnienia kolejne tłumaczenia.
Tobie dziś przypadło tłumaczenie aktualnych przelewów między Francją a Wielką Brytanią na język ojczysty. Nie było tego obecnie dużo ze względu na to, iż są one zazwyczaj robione od razu, od ręki, głównie przez bardziej doświadczonego tłumacza, który nigdy nie zawalił roboty, a przynajmniej nikt się do niego nie doczepił. Sam nie wiedziałeś, czy to zrzędliwość szefa, iż dał Ci takie nudne zadanie, czy jednak po prostu to już wcześniej się szykowało, aczkolwiek, gdy zobaczyłeś niewielką stertę kartek pergaminu, każdą z odpowiednimi pieczątkami, okazało się, że wcale nie musi być aż tak źle. Prawidłowe kwoty były już wypisane, więc pozostawało tylko skorzystać z posiadanej wiedzy, by wszystko przełożyć na ojczysty w ten prawidłowy sposób. Zgodnie z obowiązującymi normami i prawem.

Mechanika:


______________________

Biuro tłumaczeń Tumblr_myxyl0JKkN1s94thyo1_500
Powrót do góry Go down


Nathaniel Bloodworth
Nathaniel Bloodworth

Absolwent Slytherinu
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 190 cm
C. szczególne : Lewa ręka: pochłaniacz magii, sygnet rodu | prawa ręka: od łokcia w dół pokryta paskudnymi bliznami, runiczne tatuaże na ramieniu | blizna pod łopatką
Dodatkowo : Oklumencja
Galeony : 1811
  Liczba postów : 2359
https://www.czarodzieje.org/t17075-nathaniel-bloodworth#476657
https://www.czarodzieje.org/t17080-nathaniel-bloodworth#476778
https://www.czarodzieje.org/t17070-nathaniel-bloodworth
https://www.czarodzieje.org/t22257-nathaniel-bloodworth-dziennik
Biuro tłumaczeń QzgSDG8




Gracz




Biuro tłumaczeń Empty


PisanieBiuro tłumaczeń Empty Re: Biuro tłumaczeń  Biuro tłumaczeń Empty27/08/21, 07:10 pm;

Kość k6: 6
Kość k100: 90
Wynik końcowy: 85

Wciąż trudno było mu uwierzyć, że to naprawdę się stało – po pierwsze to, że przypadkiem został wplątany w bójkę w barze, w którym zawitał na mniej niż kwadrans. Bójka to oczywiście wiele powiedziane, jakiś natręt zaczepiał go tak długo, aż w końcu oberwał zasłużonym zaklęciem (gdyby ktokolwiek zapytał go o zdanie, chętnie rzuciłby na niego coś, co niosłoby ze sobą znacznie dosadniejszą naukę, ale zwyczajnie nie wypadało mu zrobić tego w takim miejscu). Problem polegał na tym, że wieść o tym rozniosła się wyjątkowo szybko i nie wiadomo kiedy dotarła ona również do szefa, który, co tu dużo mówić, nie był tą sytuacją zachwycony. Bloodworth nie bardzo rozumiał, czemu w ogóle go to obchodzi, wszak był tylko tłumaczem w banku, nie aurorem czy jakąkolwiek inną osobą, której wizerunek był tak szalenie istotny, ale jednocześnie nie czuł się w odpowiedniej pozycji do podejmowania dyskusji na ten temat. Nawet gdyby pracował tutaj dłużej, wciąż by mu nie wypadało – szef pozostawał przecież szefem, nawet on z tym swoim przerośniętym ego rozumiał to doskonale.
A może mylił się i rzeczywiście to, co sobą reprezentował, miało jakieś znaczenie? Jedyną zaletą wykładu, jaki otrzymał od przełożonego, był nadmiar czasu, który mógł spożytkować na dowolne rozmyślania – o ile nie pokaże po sobie, że wcale go to nie interesuje. Skupił się na swojej mimice, poddał ją całkowitej kontroli, spojrzał na szefa pełnym pokory wzrokiem i odpłynął we własne myśli, jedynie od czasu do czasu kiwając głową ze zrozumieniem. Nawet wieść o obcięciu mu pensji, choć doprowadziła do wewnętrznego wrzenia, nie odbiła się na jego twarzy nawet pojedynczym grymasem.
Był dumny, ale nie głupi, dlatego zamiast denerwować się bez celu, stał się pracownikiem idealnym. Przychodził kwadrans przed kolegami z biura, i wychodził długo po nich. Oddał się wymuszonemu pracoholizmowi, który w założeniu miał odkupić jego przewinienia i sprawić, że na nowo zaistnieje w oczach przełożonego. Jego starania teoretycznie były nieskuteczne, ale nie był to przecież pierwszy raz, kiedy pracował za biurkiem; kropla drąży skałę. Nie zrażał się, wręcz przeciwnie, nawet w momencie kiedy dostał do zrobienia najnudniejsze zajęcie, jakie istniało w tej pracy, postanowił zabrać się do niego z pełnym profesjonalizmem.
Rzeczywistość szybko zweryfikowała jego plany; wzrok sam zdawał się uciekać jak najdalej od rachunków i przelewów, a kiedy udawało mu się utrzymać go w odpowiednim miejscu, niesforne myśli uciekały w przeróżnych kierunkach. Miał dużo szczęścia, że otrzymał francuskie dokumenty, bo posługiwał się tym językiem równie dobrze, co ojczystym. Ożywił się dopiero w momencie, kiedy w dokumentach natrafił na pewną nieprawidłowość – dziurę budżetową. Merlin jeden wie, jak bardzo nie chciało mu się tego robić... ale dostrzegł w tym swoją szansę, by się odkuć, a co za tym idzie – niezwykle intratny interes. Nie zwykł odrzucać podobnych okazji. Zainteresował się tematem, popytał tu i tam, zdobył potrzebne dokumenty i sprawnie wykonał tłumaczenie. Efekty swojej pracy osobiście złożył na ręce szefa, żeby żaden patafian nie przypisał sobie jego zasług.
Premia zamiast kary?
Chętnie.

| z/t
Powrót do góry Go down


Jessica Smith
Jessica Smith

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 176cm
C. szczególne : Biały znak Zorzy łączący wewnętrzne kąciki oczu | Złote okulary (tłumaczki) | Krwawa 'obrączka' na lewej dłoni | Rude włosy | Brisingamen, Ijda Sufiaan i druidzki amulet na szyi | Delikatny zapach frezji
Galeony : 245
  Liczba postów : 1683
https://www.czarodzieje.org/t18405-jessica-anneliese-smith#525187
https://www.czarodzieje.org/t18434-jess-smith
https://www.czarodzieje.org/t18433-jessica-smith#525176
https://www.czarodzieje.org/t19201-jessica-smith-dziennik
Biuro tłumaczeń QzgSDG8




Gracz




Biuro tłumaczeń Empty


PisanieBiuro tłumaczeń Empty Re: Biuro tłumaczeń  Biuro tłumaczeń Empty06/11/21, 03:57 pm;

Wątek w pracy

Jak zwykle przed końcem roku w Biurze Tłumaczeń zaczynał się gorący okres. Gringott niby był doskonale zorganizowaną instytucją pozostającą niezależną od wszelkich pośredników - jednak jak w każdej pracy, pozory mogły mylić. Może i Biuro Łamaczy wyrabiało się na bieżąco ze swoją robotą, ale bądźmy szczerzy - zdecydowanie więcej było tekstów i weksli do tłumaczenia niż klątw do łamania. Dlatego też tłumacze już zasuwali jak pszczoły, nadrabiając zaległości z okresu wakacyjnego. Cyrk na kółkach, biurka uginały się od papierzysk i listów, niektóre weksle walały się po podłodze - a nad głowami pracowników pojawiało się coraz to więcej sów z kolejnymi rolkami pergaminów.
I cały ten syf próbowała naturalnie ogarnąć Smith - teraz już śmiało wywijając jabłoniową różdżką, mrucząc pod nosem kolejne zaklęcia gospodarcze. Robiła się coraz sprawniejsza w wykorzystywaniu magii na co dzień. Nawet książki przestała już tachać w ramionach - te latały wokół niej, tworząc swoistą papierowo-skórzaną aureolę. Ze względu na swoje okulary-tłumaczki zazwyczaj nie siedziała nawet przy biurku - a latała od stanowiska do stanowiska, albo i lepiej: od biura do biura. Dzisiaj jednak wyjątkowo nikt po nią nie posyłał (przynajmniej na razie), więc mogła skupić się w pełni na 'pracy stacjonarnej'.
Teraz właśnie trzymała w rękach tekst po hiszpańsku - i łamała sobie nad nim głowę, zerkając na unoszące się wokół niej słowniki. Akurat hiszpańskiego nigdy się nawet nie uczyła - co prawda był niesamowicie podobny do włoskiego, niemniej i ten język nie był jej konikiem.
Umm, Sam... — zaczepiła swojego rosłego współpracownika, który od ponad roku pracował z nią biurko w biurko. — Ogarniasz hiszpański i kataloński? — Na milczące zaprzeczenie olbrzyma Jess westchnęła ciężko rozglądając się po pomieszczeniu. Norweg jednak wskazał jej palcem kogoś, kogo Smith naprawdę dawno nie widziała. Przełknąwszy w końcu ślinę podeszła do @Nathaniel Bloodworth, nerwowo bawiąc się obłym amuletem Sufjan na kremowym półgolfie.
Avez-vous un moment, monsieur Bloodworth? — zagaiła, gładko przechodząc na francuski - którym Nathaniel podobnoż biegle władał. Uśmiechnęła się delikatnie do mężczyzny, chociaż czuła jak nieznośne napięcie spina jej barki. Miękkim gestem uporządkowała lewitujące książki w zgrabny stosik i schowała Glamdrig za pasek spodni. — Mam opisy artefaktów przetransportowanych z Lanzarote. Spisanych po hiszpańsku, z ustępami w katalońskim... Niestety, język jest dość specjalistyczny, a Yorek chce mieć to przetłumaczone słowo w słowo. Mógłby Pan rzucić okiem...? — Wyciągnęła plik pergaminów w kierunku byłego pracownika Hogwartu, starając się zachować na twarzy idealnie profesjonalną neutralność.
Powrót do góry Go down


Nathaniel Bloodworth
Nathaniel Bloodworth

Absolwent Slytherinu
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 190 cm
C. szczególne : Lewa ręka: pochłaniacz magii, sygnet rodu | prawa ręka: od łokcia w dół pokryta paskudnymi bliznami, runiczne tatuaże na ramieniu | blizna pod łopatką
Dodatkowo : Oklumencja
Galeony : 1811
  Liczba postów : 2359
https://www.czarodzieje.org/t17075-nathaniel-bloodworth#476657
https://www.czarodzieje.org/t17080-nathaniel-bloodworth#476778
https://www.czarodzieje.org/t17070-nathaniel-bloodworth
https://www.czarodzieje.org/t22257-nathaniel-bloodworth-dziennik
Biuro tłumaczeń QzgSDG8




Gracz




Biuro tłumaczeń Empty


PisanieBiuro tłumaczeń Empty Re: Biuro tłumaczeń  Biuro tłumaczeń Empty07/11/21, 08:10 pm;

Nie narzekał na to, że w ostatnim czasie znacznie zyskał w oczach swojego przełożonego, ale miało to też swoje gorsze strony – nawał pracy, jakim go zawalano. Podczas gdy Jessica biegała od biura do biura, on zwykle przykuty był do swojego biurka przez stertę papierów, znad której często wystawały tylko jego niesforne włosy. Nie uśmiechała mu się rola chłopca na posyłki, ale bywały momenty, w których chętnie by się zamienił. Ten był jednym z nich. Prawie udało mu się odgruzować swoje biurko, gdyby nie to, że utknął na jednym z tekstów – wyjątkowo długim i nieprzyjemnym liście, jak wynikało z jego dotychczasowych słownikowych wypocin, który napisany był przez zdenerwowanego Słowaka.
Hmm, ça dépend, ça dépend — całkiem odruchowo odpowiedział jej po francusku, po prawdzie nawet nie do końca zauważając tę zmianę. Mruknął to prosto w blat biurka z takim zaangażowaniem, z jakim zwykle odgania się natrętnego bzyczka; nie oderwał przy tym wzroku od rozłożonego przed nim tekstu nawet na sekundę. Spokojnie dokończył tłumaczyć zdanie sprawiając wrażenie, jakby nigdy nie miał udzielić jej żadnej konkretniejszej odpowiedzi i dopiero wówczas podniósł na nią przenikliwe, niewątpliwie oceniające spojrzenie zielonych oczu. Po krótkiej kontemplacji rysów jej twarzy rozpoznał w niej nie tylko współpracowniczkę, ale też swoją dawną uczennicę z drygiem do języków. Mugolaczkę, jeśli się nie mylił? Z całą pewnością takim pochodzeniem nie zaskarbiała sobie jego sympatii.
— To praca, nie wolontariat, musisz mnie najpierw przekonać, że w ogóle mi się to opłaca.
Oparł się wygodnie o swój fotel, patrząc na nią wyzywająco, z drwiącym rozbawieniem ukrytym w kącikach ust. Och, uwielbiał sytuacje takie jak ta, w których był o coś proszony i ani myślał tej prośby spełniać od ręki.
Uwielbiał mieć kontrolę.
Powrót do góry Go down


Nathaniel Bloodworth
Nathaniel Bloodworth

Absolwent Slytherinu
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 190 cm
C. szczególne : Lewa ręka: pochłaniacz magii, sygnet rodu | prawa ręka: od łokcia w dół pokryta paskudnymi bliznami, runiczne tatuaże na ramieniu | blizna pod łopatką
Dodatkowo : Oklumencja
Galeony : 1811
  Liczba postów : 2359
https://www.czarodzieje.org/t17075-nathaniel-bloodworth#476657
https://www.czarodzieje.org/t17080-nathaniel-bloodworth#476778
https://www.czarodzieje.org/t17070-nathaniel-bloodworth
https://www.czarodzieje.org/t22257-nathaniel-bloodworth-dziennik
Biuro tłumaczeń QzgSDG8




Gracz




Biuro tłumaczeń Empty


PisanieBiuro tłumaczeń Empty Re: Biuro tłumaczeń  Biuro tłumaczeń Empty23/01/22, 11:02 pm;

| w innym czasie

Końcówka roku była wyjątkowo męcząca. Tak było chyba w każdej pracy, wraz z końcówką listopada zaczynała się świąteczna gorączka, a tuż po Bożym Narodzeniu ludzie budzili się z rękami w nocnikach, nagle uświadamiali sobie, że lada moment skończy się kalendarzowy rok i trzeba dokonać wszelkich rozliczeń. To właśnie w tym czasie przypominano sobie o zaginionych listach, niedokończonych sprawach odkładanych na później, o stertach tekstów do przetłumaczenia, koniecznych do zamknięcia przeróżnych interesów. Do ostatniego grudnia dostawał sowy ze zleceniami, które za wszelką cenę musiały być wykonane jeszcze w tym roku. Nikogo nie obchodziło to, w jaki sposób ma zdążyć to zrobić, kiedy znaleźć na to czas. Zarywał popołudnia, wieczory, czasem i noce, biorąc chore ilości nadgodzin.
I wbrew wszelkim pozorom był z takiego obrotu spraw niezwykle zadowolony.
Cieszył się, że może w pełni oddać się pracy. Choćby kurwił pod nosem na swojego szefa i krzywił się, widząc teksty w językach, których nie znał zbyt dobrze, czuł ogromną ulgę, że ma w co wsadzić ręce i właściwie kompletnie zapomnieć o swojej egzystencji. Potrzebował takiego oderwania. Zbyt dużo czasu spędzał ostatnio w domu, końcówka roku niosła ze sobą wiele bolesnych wspomnień i negatywnych emocji. Pracowanie było łatwiejsze niż odczuwanie – więc pracował, nie czując właściwie nic.
Dopiero w styczniu mógł zdjąć nogę z pełnego gazu i nieco zwolnić. Był tak zmęczony całym tym wyścigiem, że na początku roku wziął sobie kilka dni urlopu, a kiedy wrócił do pracy, trudno było mu się skupić na swoich zadaniach. Tych zresztą było znacznie mniej. Cały ten wysiłek i nagłe odpuszczenie przyniosło niespodziewaną ulgę. Czuł się, paradoksalnie, znacznie lepiej. Znów czuł się jak żywa osoba, znów dostrzegał przed sobą jakieś cele. Uśpiona przez ostatnie miesiące ambicja ponownie dała o sobie znać. Przypomniał sobie o schowanej na dnie szafy księdze zawierającej techniki panowania nad umysłem – swoim, i cudzym. Hipnoza, temat, którym zainteresował się jeszcze przed wakacjami, a który porzucił w momencie zerwania z Emily. Dawno nie robił nic w tym kierunku i czuł, że jest to dobry moment. Zawalił biurko w pracy papierami i rozłożył przed sobą książkę, zamierzając udawać, że pracuje, a w rzeczywistości robić to, co interesowało go znacznie bardziej.
Secretos de la mente: cómo tomar el control była oczywiście w języku hiszpańskim, musiał więc mocno skupić się na lekturze, zwłaszcza że odkąd skończył studia, posługiwał się tym językiem znacznie rzadziej, niż by tego chciał. To właśnie z tego powodu praca była idealnym miejscem do lektury, nawet jeśli ryzykował przyłapanie na tym, że tak naprawdę nie wykonuje swoich obowiązków. Tutaj miał wszelkie słowniki i materiały, do których w normalnej sytuacji nie byłby w stanie uzyskać dostępu. Zagłębił się w lekturze, marszcząc nieznacznie czoło, gdy okazała się ona trudniejsza, niż początkowo zakładał. Przeczytanie książki, przerywane non stop wykonywaniem tłumaczeń dla Gringotta, zajęło mu ładne dwa tygodnie, było jednak wyjątkowo owocne. Sporządził obszerne notatki, które na bieżąco szyfrował zaklęciem tumultum i przygotował sobie plan działania. Wszystko wskazywało na tym, że żeby zacząć jakąkolwiek praktykę, musiał przygotować do niej odpowiednie podłoże – musiał potrafić skupić się w najtrudniejszych warunkach. Wiedział o tym już wcześniej, ale to właśnie w tej księdze odnalazł wskazówki, w jaki sposób można to ćwiczyć. Teraz pozostawało mu tylko to zrobić.

| z/t
Powrót do góry Go down


Nicholas Seaver
Nicholas Seaver

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 23
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 185cm
C. szczególne : Zawsze ubrany na czarno w strój zakrywający wszystko prócz dłoni i głowy. Prawie nigdy się nie uśmiecha, za to wiele emocji można wyczytać z jego spojrzenia.
Galeony : 1269
  Liczba postów : 1257
https://www.czarodzieje.org/t22374-nicholas-seaver#735851
https://www.czarodzieje.org/t22378-poczta-nicholasa#736146
https://www.czarodzieje.org/t22376-nicholas-seaver#735915
https://www.czarodzieje.org/t22839-nicholas-seaver-dziennik#7685
Biuro tłumaczeń QzgSDG8




Gracz




Biuro tłumaczeń Empty


PisanieBiuro tłumaczeń Empty Re: Biuro tłumaczeń  Biuro tłumaczeń Empty22/07/23, 01:20 pm;

Kurs tłumacza - poliglota - Lipiec 2019
Etap I: E, I
Etap II: 6
Etap III: 1,2,6
Opłata: 95

Zgodnie z umową, którą jeszcze w trakcie roku szkolnego Nicholas zawarł z rodzicami, po ukończeniu siódmej klasy w Hogwarcie, a przed wyruszeniem w największą dotychczasową podróż w swoim życiu, chlopak udał sie na kurs mający go przygotować z grubsza do porozumienia się ze wszystkimi gatunkami korzystającymi z magicznych języków. Z jego punktu widzenia było to dużo praktyczniejsze niż nauka pojedynczego języka, choć gdyby miał taki wybór, z pewnością zdecydowałby się na naukę języka trytońskiego. W końcu na morzu była dużo wieksza szansa na spotkanie syreny niż trolla, prawda? Ale mimo wszystko nie zamierzał spędzić całego życia na wodzie.
Kiedy przyszedł za pierwszym razem, paniusia z recepcji pokręciła noskiem i nie zaakceptowała jego pracy, za to usiłowała wcisnąć mu jakieś podreczniki, których przecież wcale nie potrzebował! Naciąganie na galeony tak bardzo go zirytowało, że zdecydował się zignorować ofertę i przyjść jeszcze raz. Tym razem mu się udało zachwycić recepcjonistkę, a kiedy wreszcie mógł przejść do praktyki, oczarował wręcz publiczność.
A potem nadszedł egzamin i zaczęły się schody. Oczywiście kiedy zobaczył trytona, natychmiast poczuł smak zwycięstwa, jednak widząc stojącego w opozycji trolla wiedział, że nic z tego nie bedzie. Za drugim razem trafiła mu się wila i szło całkiem nieźle, póki oczarowany nią Nico nie postanowił bezczelnie do niej mrugnąć. Los spuścił zasłonę milczenia na to, co dzialo się później.
Trzecie podejście do trzeciego etapu kursu Nicholas poprzedził bardzo gruntownymi przygotowaniami. Nie zamierzał kolejny raz popełnić takiej gafy jak z tą wilą, więc spędził całą noc ślęcząc nad podrecznikiem savoir-vivre'u wszystkich magicznych stworzeń, jakie tylko przyszły autorowi do głowy. Kiedy przybył na egzamin, był już absolutnym ekspertem w temacie niemrugania okiem do przedstawicielek innych ras, dlatego miał okazję, by doskonale się wykazać w czasie sceny, którą zaserwowali mu aktorzy. Trafiła mu się bardzo wybuchowa parka. Konwersacje syren z wilami nie należały do najczestrzych zjawisk, a jeszcze rzadziej można było zaobserwować takie z nich, które kończyły się dobrze. Jako naturalne konkurentki, obie obdarzone wyjątkowym temperamentem niemal zakrzyczały biednego Nicholasa, który jednak dzieki przygotowaniom dzielnie spełniał swą powinność.
Kiedy egzamin powoli zaczął dobiegać końca, młody Seaver wiedział, że już nigdy nie spojrzy na żadną przedstawicielkę płci pięknej bez przynajmniej minimalnego respektu. Co jak co, ale dwie rozzłoszczone baby nawet najspokojniejszego człowieka potrafiły doprowadzić na skraj załamania nerwowego.
Z/t
Powrót do góry Go down
Online


Sponsored content

Biuro tłumaczeń QzgSDG8








Biuro tłumaczeń Empty


PisanieBiuro tłumaczeń Empty Re: Biuro tłumaczeń  Biuro tłumaczeń Empty;

Powrót do góry Go down
 

Biuro tłumaczeń

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Biuro tłumaczeń JHTDsR7 :: 
londyn
 :: 
Ulica Pokątna
 :: 
Bank Gringotta
-