Obecny czas to 12.05.24 0:38

Znaleziono 1 wynik

Trzy Głowy Trolli

Punkty:
Alexander - z kości 6, z kuferka 15 #gamechanger
Suma wszystkich: 43
#ostatecznestarcie: 98

Nie miał siły. Atak na kilka chwil przed tym, jak otrzymał patronusa z wiadomością od panny Dear był na tyle intensywny, że w zasadzie pozbawił go tchu. Chciał odpocząć. Pójść do łóżka i przespać to wszystko, aby rano przy dobrych wiatrach obudzić się w miarę możliwości bez bólu. Ale najwyraźniej nie było mu to dane. Przecież nie mógł ich tak zostawić, bo nie byłby sobą. Ich, bo mimo że Fire pisała wyłącznie o uczniu, to jednak skądś musiała się o nim dowiedzieć. Nie chciał wnikać, analizować i podejrzewać, bo teraz nie było na to czasu. Co gorsza nie mógł ruszyć od razu, bo zwyczajnie nie pozwalał mu na to jego obolały organizm, stąd też w pierwszej kolejności wypił ze trzy wiggenowe, coby choć trochę być w stanie żyć. Był w takiej sytuacji, że naprawdę nie było to proste. Jak zrobiła sobie z niego żarty, to autentycznie zrobi jej krzywdę. W końcu jednak udało mu się wykuśtykać z domu i teleportować do miejsca, które opisywała rudowłosa, gdzie zastał... no właśnie. Co zastał? Środek walki w której sobie nie radzili, czy raczej takiej z której wychodzili obronną ręką? Ciężko było mu zdecydować, ale nie było teraz na to czasu. Wyjął różdżkę z rękawa płaszcza i rzucił bombardę maximę w skały, na tyle poważnie uszkadzając je, że zaczęły spadać prosto na wkurzone trolle. Wysunął się z zacienionego miejsca, ledwo stojąc na nogach ale i tak ciskając kolejne zaklęcie w bestie. Jak on nienawidził magicznych stworzeń! Wiecznie nieokiełznane, agresywne i mające ewidentny problem z czarodziejami bez powodu. Języki ognia pomknęły ku stworom, otaczając je i wściekle owijając się wokół ich nóg. To najwyraźniej wystarczyło do tego, aby wyciągnęły białą flagę porażki, szybko przyznając się do swojego błędu i nieporozumienia, które wyszło z faktu strachu. O ironio. Voralberg podszedł bliżej i chwilę z nimi porozmawiał (mówiły koślawym ludzkim, więc jakoś się dogadali!), po czym odebrał od nich trzy artefakty, najwyraźniej w ramach przeprosin. Kiwnął głową w podziękowaniu i zaczekał aż te odejdą, kiedy skierował lodowate spojrzenie w kierunku pozostałej, najwyraźniej rannej dwójki.
- Czy wyście powariowali. W dwójkę, na trolle?! - wysyczał przez zaciśnięte zęby w ich kierunku, bardziej skupiając się na Blaithin i kojarzeniu jej morderczych zapędów. - Nawet mnie nie drażnij. A Ty, chłopcze - tu zwrócił wzrok na Krukona - i tak otrzymasz szlaban. I nie obchodzi mnie, że jesteśmy poza szkołą. - rzucił im w dłonie po jednym z zamków, które prędzej powinien oddać na cele charytatywne, bo tej dwójce na pewno się nie należały. - Myślicie, że jestem na posyłki, bo macie ochotę się zabawić? Następnym razem użyjcie do czegoś tych głów. - czuł się okrutnie źle, co jeszcze potęgowało jego wkurzenie. Oczywiście, że mógł olać temat, ale wtedy nie byłby sobą. Kiedy mógł, to zawsze pomógł, szczególnie jeśli chodziło o uczniów. I nie wybaczyłby sobie, gdyby pod jego nieobecność coś się stało lub co gorsza któreś z nich zginęło. Dlatego mimo wszystko się pojawił, w stanie takim, a nie innym, ale jednak. I miał nadzieję, że to wszystko to nie jest jakiś jeden nieśmieszny żart. Tak czy siak nie czekał na żadne ich wyjaśnienia - wyrzucając ten potok słów ze swoich ust dość szybko jak na samego siebie - a jedynie odwrócił się na pięcie i odkuśtykał kawałek, skąd się deportował. [zt]
by Alexander D. Voralberg
on 05.11.23 20:35
 
Search in:
Okoliczne tereny
Temat: Trzy Głowy Trolli
Odpowiedzi: 51
Wyświetleń: 2991

Powrót do góry

Skocz do: