Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Departament Transportu Magicznego

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 11 z 22 Previous  1 ... 7 ... 10, 11, 12 ... 16 ... 22  Next
AutorWiadomość


Percival M. Follett
Percival M. Follett

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 31
Czystość Krwi : 90%
Galeony : 4912
  Liczba postów : 980
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5587-percival-magnus-follett
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5589-plomykowka-percivala#161774
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7256-percival-m-follett#205227
7 - Departament Transportu Magicznego - Page 11 QzgSDG8




Gracz




7 - Departament Transportu Magicznego - Page 11 Empty


Pisanie7 - Departament Transportu Magicznego - Page 11 Empty Departament Transportu Magicznego  7 - Departament Transportu Magicznego - Page 11 EmptyPią 21 Mar 2014, 21:14;

First topic message reminder :


Departament Transportu Magicznego
Pomieszczenie jest dosyć duże, ale oprócz biurka nie znajdują się w nim żadne meble. Czujesz tremę? Drżą ci kolana? Nie przejmuj się, tu zupełnie normalne, zapytaj swoich rodziców czy starszych kolegów! Każdy się denerwuje przed swoim pierwszym egzaminem z teleportacji. Miejmy nadzieję, że ten będzie dla ciebie zarówno pierwszy, jak i ostatni!

UWAGA: w tym departamencie można zdać egzamin z teleportacji indywidualnej, teleportacji łącznej oraz wytwarzania świstoklików międzynarodowych!



kurs - teleportacja indywidualna

Egzaminator uśmiecha się przyjaźnie, choć wydaje się nieco znudzony kolejnym egzaminem. Okazujesz potwierdzenie odbycia kursu, egzaminator kiwa głową i życzy ci powodzenia, dodając, żebyś pamiętał o zasadzie ce- wu – en.

WYMAGANIA:

Rzucasz trzema kostkami.
Pierwsza kostka odpowiada za CEL.
Druga kostka odpowiada za WOLĘ.
Trzecia kostka odpowiada za NAMYSŁ.

Aby dowiedzieć się, jak Ci poszło, zsumuj oczka z trzech kostek:
18–14 – zdałeś w pięknym stylu, egzaminator pogratulował ci serdecznie, a ty nie wiedziałeś, jak mu dziękować. Nieprzytomny z radości wybiegłeś z sali, ściskając w dłoni papier, uprawniający cię do teleportowania się, gratulacje! Po dyplom zgłoś się tutaj.

13–10 – no cóż, może nie było idealnie, ale na tyle dobrze, że egzaminator machnął ręką i uznał, że coś z ciebie będzie. Może nawet nie rozszczepisz się gdzieś po drodze. Grunt, że się udało i zdałeś, jednak być może warto potrenować przed egzaminem z teleportacji łącznej. Otrzymujesz karę -2 punktów do swojego wyniku kostek podczas zdawania testu na licencję teleportacji łącznej, chyba że pomiędzy podejściami minie co najmniej pół roku.

9–3 – och, chyba nie poszło ci najlepiej... może za mało ćwiczyłeś, a może za bardzo się denerwowałeś, w każdym razie egzaminator potrząsnął ponuro głową i odprawił cię z kwitkiem, mówiąc, że miałeś dużo szczęścia, że się nie rozszczepiłeś.


Kurs - teleportacja łączna

Egzamin z teleportacji łącznej jest znacznie trudniejszy. Do sali weszła przelękniona urzędniczka z włosami zebranymi w chaotyczny kok. Właściwie trudno się dziwić jej zszarganym nerwom. W końcu każdego dnia ryzykuje rozszczepieniem teleportując się razem z niedoświadczonymi czarodziejami.

WYMAGANIA:

DODATKOWE:

Znów rzucasz trzema kostkami i sumujesz liczbę oczek:
18–12 – zdałeś. Niebywałe, ale naprawdę ci się udało! Egzaminator kręci głową z niedowierzaniem. Dawno nie widział nikogo tak zdolnego, możesz czuć się wyróżniony! Po dyplom zgłoś się tutaj.

11–3 – niestety, teleportacja łączna to wyższa szkoła jazdy i nie powiodło ci się. Trudno, bywa!




Kurs na międzynarodowe podróże świstoklikiem
Z powodu pewnych dyplomatycznych, międzynarodowych incydentów, Ministerstwo Magii zdecydowało się stworzyć specjalny kurs dla osób chcących zgodnie z prawem podróżować za pomocą świstoklika za granice Wielkiej Brytanii. Przeważa w nim część teoretyczna - zaznajomienie z prawem brytyjskim oraz międzynarodowym - gdyż podstawowym wymaganiem przystąpienia do treningu jest umiejętność zaklęcia przedmiotu w świstoklik.
Kurs jest płatny - kosztuje on 100 galeonów. Opłatę możesz uiścić w tym temacie.

UWAGA - kara za tworzenie i korzystanie ze świstoklików międzynarodowych bez odpowiednich uprawnień wynosi 400 galeonów!

WYMAGANIA:


kurs - część przygotowawcza

Seria wykładów poświęconych tematom prawnym, bezpieczeństwa związanym z podróżami za pomocą świstoklików i źródłami, z których można zaczerpnąć wiedzę na temat bezpiecznych miejsc do pojawienia się za granicami Wielkiej Brytanii.

Wykłady
Rzucasz dwiema kostkami k6.

obie parzyste – najwyraźniej postanowiłeś przyłożyć się do słuchania, udało ci się zrobić nawet nieco notatek. Dodatkowo aktywność popłaca - przy podejściu do egzaminu możesz, jak się okazało, zatrzymać wypisane własnoręcznie notatki, dzięki czemu otrzymujesz +2 do rzutu kolejnymi kośćmi.

parzysta i nieparzysta – słuchasz, czasem pobujasz w obłokach lub twoją uwagę zwróci mucha leniwie maszerująca po białej ścianie, a innym razem zaczniesz myśleć nad tym, skąd czarownica w drugim rzędzie wytrzasnęła te ekstra kolczyki... tak czy siak, do egzaminu przystępujesz przygotowany całkiem przyzwoicie.

obie nieparzyste – cóż, może nawet w szkole spokojne wysłuchiwanie nudnych wykładów nie było twoją najmocniejszą stroną. Po wyjściu z audytorium nie pamiętasz prawie nic - otrzymujesz karę -3 punktów do rzutu kolejnymi kośćmi.


Kurs - egzamin

Po wykładowej serii od razu przyszedł czas na egzamin. Z wiedzą świeżo kołatającą się w umyśle siadasz przed zwojem pergaminu z wypisanymi na nim pytaniami, kałamarzem oraz piórem antyściąganiowym - nawet najmniejsza próba oszustwa skończy się nie tylko unieważnieniem kursu, ale niemożnością podejścia do niego ponownie.

Znów rzucasz dwiema kostkami - tu sumujesz liczbę oczek:
12–9 – Świetny wynik! Sprawdzający nie mogą się do niczego przyczepić - są pod wrażeniem dokładnych odpowiedzi i zapamiętanych na pierwszy rzut oka dość niezbyt ważnych szczegółów. Po dyplom zgłoś się tutaj.

8–6 – nie poszło ci aż tak źle, ale zabrakło dosłownie punktu lub dwóch do przekroczenia wymaganego progu. Komisja zgadza się na natychmiastową poprawę, dając ci czas na przejrzenie notatek (oraz na własną przerwę obiadową). Ostatecznie zdajesz - twój post musi mieć jednak przez dłuższy czas pobytu w Ministerstwie co najmniej 2500 znaków. Po dyplom zgłoś się tutaj.

5-2 - znajdujesz swoje imię i nazwisko na samym dole listy osób przystępujących do egzaminu. Cóż, miejmy nadzieję że następnym razem pójdzie ci lepiej - pamiętaj, że w przypadku chęci poprawy testu pisemnego musisz ponownie przemęczyć się przez wykłady. Powodzenia!
Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Yvonne Nancy Horan
Yvonne Nancy Horan

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 32
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 175
  Liczba postów : 595
https://www.czarodzieje.org/t12426-yvonne-nancy-horan
https://www.czarodzieje.org/t12443-pocztowy-paddy#333452
https://www.czarodzieje.org/t12442-yvonne-nancy-horan
7 - Departament Transportu Magicznego - Page 11 QzgSDG8




Gracz




7 - Departament Transportu Magicznego - Page 11 Empty


Pisanie7 - Departament Transportu Magicznego - Page 11 Empty Re: Departament Transportu Magicznego  7 - Departament Transportu Magicznego - Page 11 EmptyNie 19 Lis 2017, 20:17;

Takie szczeniątko, co zaraz po ukończeniu siedemnastu lat nie mogło zrobić nic innego niż zapisać się na kurs teleportacji. Jak mogłaby się nazwać pełnoprawną czarownicą bez tej podstawowej zdolności, aż wstyd gdyby nie zdała. Była bardzo pewna siebie, w końcu taka z niej wspaniała czarownica i tak dalej, i tak dalej. Taka rozgadana, że co to nie ona i w ogóle, wszystko miało pójść po jej myśli.
Jednak pewność siebie to trwała jedynie do dnia egzaminu. Kiedy weszła do Sali egzaminacyjnej poczuła, że nogi ma jak z waty, a może to egzaminator tak na nią podziałał. Nie przyjemnie wyglądający człowiek, jakby zjadł milion rozumów i jeszcze jeden na zapas. Do tego ten grymas na twarzy, że znowu musi się użerać z kimś pokroju Yvonne.
Jak to szło? Cel, wola oraz namysł. No wszystko wydawałoby się w porządku, przecież tyle razy się tego uczyła, ale czuła, że coś pójdzie nie tak. Nie była wstanie określić co’ takiego. Cel miała wybrany, wola też działa w porządku i ze skupieniem już miała mały problem. Udało się, ale bardzo opornie. Nie tak to powinno wyglądać, ale nic nikomu się nie stało i jej również.
Egzaminator zaliczył jej egzamin, ale jak dodał, że nie ma prawa podchodzić do kursu z teleportacji łącznej natychmiast postawiła sobie poprzeczkę i powiedziała sobie, że jeszcze się tu zjawi by to niepowodzenie poprawić. Pytanie kiedy to będzie miało w ogóle miejsce…

Marzec, 2009

Kostki: 2, 4, 3
Powrót do góry Go down


Evangeline V. I. Lynn
Evangeline V. I. Lynn

Student Hufflepuff
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 25
Czystość Krwi : 90%
Galeony : 78
  Liczba postów : 44
http://czarodzieje.my-rpg.com/t15264-evangeline-violet-iris-lynn#407609
http://czarodzieje.my-rpg.com/t15265-evangeline-v-i-lynn#407607
7 - Departament Transportu Magicznego - Page 11 QzgSDG8




Gracz




7 - Departament Transportu Magicznego - Page 11 Empty


Pisanie7 - Departament Transportu Magicznego - Page 11 Empty Re: Departament Transportu Magicznego  7 - Departament Transportu Magicznego - Page 11 EmptyPią 24 Lis 2017, 21:12;

Teleportacja to była całkowita podstawa. Evangeline doskonale zdawała sobie sprawę z tego, że to jedyny środek transportu, który całkowicie uniezależniał ją od instytucji czy innych ludzi. Proszek Fiuu nie pozwalał jej przenosić się wszędzie, świstokliki były płatne i trzeba je było sobie załatwiać, a miotły były zbyt niestabilne. Teleportacja za to przedstawiała się jako idealna odpowiedź na jej potrzeby.
Nie przygotowywała się do tego bardzo długo - oczywiście, wpierw nasłuchała się miliona opowieści o rozszczepieniach, o zbyt małej koncentracji, która mogła wyrzucić nawet o parę kilometrów z daleko. A Lynn zwyczajnie chciała spróbować swoich sił w praktyce. Swoich umiejętności magicznych była dosyć pewna. Cóż, zawsze zbyt pewna. Niejednokrotnie się na tym przejechała.
Teraz jednak było inaczej. Ten miły egzaminator również dawał jej motywację i jakąś taką energię - pomimo że jej próba nie należała do idealnych, mężczyzna łaskawie przymknął na to oko, stwierdzając, że da się coś na tym zbudować. Nie zamierzała na razie podchodzić do teleportacji łącznej, zatem szczęśliwa mogła wyjść z Departamentu Transportu Magicznego, by natychmiast wysłać list do rodziców.

Kostki: 3, 3, 5
Powrót do góry Go down


Lorenzo T. Sorrentino
Lorenzo T. Sorrentino

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 32
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 2
  Liczba postów : 91
http://czarodzieje.my-rpg.com/t15536-lorenzo-t-sorrentino#417060
http://czarodzieje.my-rpg.com/t15539-lorenzo#417131
http://czarodzieje.my-rpg.com/t15535-lorenzo-t-sorrentino#417046
7 - Departament Transportu Magicznego - Page 11 QzgSDG8




Gracz




7 - Departament Transportu Magicznego - Page 11 Empty


Pisanie7 - Departament Transportu Magicznego - Page 11 Empty Re: Departament Transportu Magicznego  7 - Departament Transportu Magicznego - Page 11 EmptyPią 08 Gru 2017, 14:10;


2008 rok

Cóż to za przyszły aurora bez umiejętności teleportacji? Lorenzo był bardzo zdeterminowany, żeby odpuścić sobie taki kurs. Wiedział, że taka umiejętność przydałaby mu się w życiu, żeby szybciej dostać się do pracy, albo tam gdzie będzie potrzebny.
Wchodząc na sale był zestresowany, jak pewnie każdy, ale miał zamiar się postarać. Ciągle w głowie powtarzał sobie sekwencje, nie chciał się pomylić. Zdanie za pierwszym razem to była kwestia honorowa, ale jakby mu nie wyszło i tak by podszedł jeszcze raz. Nie jest człowiekiem, który sobie odpuszcza takiego rzeczy po pierwszej porażce. Jeżeli instruktor go nie przepuści to powinien wiedzieć, że bardzo często będzie widział Lorenza.
Gdy była już jego kolej, wyszedł na środek, a następnie skupił się. Cel, wola i namysł. Jak tak stał i rozmyślał, stres momentalnie zniknął dodając mu sił. Wybrał cel, użył woli i teleportował się do wcześniej ustalonego miejsca bez większych problemów. Udało się! Egzaminator postanowił wręczyć mu dyplom, mówiąc, że może też wziąć kurs w teleportacji łącznej. Na pewno z tego skorzysta.

Kostki: 5, 3, 6

Nadszedł wreszcie ten dzień. Dzień kolejnego egzaminu, tym razem o dużo trudniejszego niż poprzednia, indywidualna teleportacja. Nie wiedział czego może się spodziewać po tej teleportacji. Od różnych ludzi słyszał sprzeczne opinie. Jedni twierdzą, że jest tylko odrobinę trudniejsza od teleportacji indywidualnej, a niektórzy twierdzili, że to zupełnie inny poziom. Od samego początku nastawiał się na najgorsze. Zawsze tak robił, aby był przygotowanym na wszystko. Wolał się cieszyć z uzyskanego wyniku, niż smucić z tego że mu nie poszło.
Wchodząc na salę i spoglądając na panią instruktor trochę mu się odechciało. Była tak znudzona i niezbyt miła. Trudno się dziwić, Lorenzo też nie chciałby takiej pracy, no ale jak już się ktoś tym zajmuje powinien być w tym dobry. Podszedł do tego bardzo poważnie, lecz nie udało mu się teleportować za pierwszym razem. Dmuchał, chuchał, syczał i nic nie wysyczał. Odesłała go z kwitkiem, ale Lorenzo to bardzo uparta bestia. Gdy się na coś uprze, musi to po prostu osiągnąć, dlatego też podszedł do tego drugi raz. Rezultat był taki sam jak za pierwszym razem. Instruktorka wcale nie była zdziwiona. Spodziewała się tego. To go jeszcze bardziej zmotywowało, chciałby zmieniła o nim zdanie, dlatego też podszedł trzeci raz. Kobieta była już zmęczona ciągłymi jego próbami, dlatego na jego widok krzywiła się jeszcze bardziej. Gdy przyszedł za czwartym razem mógł przysiądź, że przeklęła pod nosem i spojrzała się na niego jakby miała go zabić. Tym razem Lorenzo przygotował się najlepiej jak potrafił. Przeczytał ponownie książki, trenował teleportacje indywidualną i stwierdził że już lepiej to chyba być nie może. Podszedł czwarty raz do egzaminu i wreszcie mu się udało. Ucieszony skierował się do instruktorki po odbiór papieru. Ona jak najszybciej mu go wydała, też wyglądała na szczęśliwą, ale tylko dlatego, że już go więcej nie zobaczy.

kostki: Klik
1. 4, 3, 3 = 10
2. 4, 1, 2 = 7
3. 2, 6, 1 = 8
4. 3, 1, 3 = 7
5. 5, 5, 5 = 15
Powrót do góry Go down


Aurora Therrathiel
Aurora Therrathiel

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 170
C. szczególne : Znamię w kształcie listka na barku, tęczówki zlewające się ze źrenicami
Dodatkowo : Oklumencja
Galeony : 747
  Liczba postów : 819
https://www.czarodzieje.org/t15543-aurora-therrathiel#417307
https://www.czarodzieje.org/t15571-necessitas#418867
https://www.czarodzieje.org/t15522-aurora-hestia-therrathiel#416768
7 - Departament Transportu Magicznego - Page 11 QzgSDG8




Gracz




7 - Departament Transportu Magicznego - Page 11 Empty


Pisanie7 - Departament Transportu Magicznego - Page 11 Empty Re: Departament Transportu Magicznego  7 - Departament Transportu Magicznego - Page 11 EmptyPon 18 Gru 2017, 13:34;

Jesień 2013

Biorąc pod uwagę w jak bardzo magicznej rodzinie się urodziłam nie wyobrażałam sobie życia bez posiadania umiejętności teleportacji, dlatego po wielu tygodniach nauki, gdy tylko skończyłam siedemnaście lat udałam się do Ministerstwa Magii, żeby zdać egzamin. Strasznie się denerwowałam, a lekko znudzony uśmieszek egzaminatora nie poprawiał sytuacji. Mimo to udało mi się zdać zupełnie bez problemu, a na dodatek tak wzorowo, że nawet zasiedziały egzaminator zbudził się ze swojego letargu i gorąco mi pogratulował - byłam tak szcześliwa i zaskoczona, że zupełnie nie docierało do mnie, że zdałam. Wybiegłam z sali piekielnie uradowana ściskając w dłoni papier uprawniający mnie do teleportacji.

Indywidualna: 4,6,6 = 16

Lato 2014

Mój egzamin z teleportacji łącznej był chyba największym upokorzeniem jakie przeżyłam w życiu i jedynym momentem, w którym zawiodłam rodziców. Pierwszą próbę podjęłam wkrótce po egzaminie z teleportacji indywidualnej, potem przez kilka miesięcy szło mi równie źle - oblałam sześć kolejnych poprawek. Za każdym razem albo nie udawało mi sie wykonać teleportacji albo się rozszczepiałam.
Siódma próba miała miejsce w wakacje po Owutemach, zaraz po moich zaręczynach z Edmundem. Urzędniczka, z którą miałam wykonać teleportację wyglądała na wybitnie przerażoną i jeśli mam być szczera to zupełnie mnie to nie dziwiło. Mimo że byłam zdolną czarownicą to miałam własnie siódmą poprawkę, więc zapewnie zdarzali się tacy, którzy mieli ich kilkanaście. Mimo to (ku mojemu własnemu zdziwieniu) tym razem udało się bezbłędnie! Urzędniczka odetchnęła z ulgą, a egzaminator obdarzył mnie delikatnym uśmiechem i wręczył upragniony dyplom. Byłam tak szczęśliwa, że mam to już za sobą!

Łączna:1,5,2
5,2,1
5,5,1
4,2,2
1,4,4
4,2,3
2,1,2
4,4,4 = 12
Powrót do góry Go down


Aurora C. I.Dear
Aurora C. I.Dear

Wiek : 30
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 153
C. szczególne : niespodziewanie niski głos
Galeony : 752
  Liczba postów : 166
https://www.czarodzieje.org/t15596-aurora-von-schwarzenberg
https://www.czarodzieje.org/t15704-virgo#423795
https://www.czarodzieje.org/t15598-aurora-von-schwarzenberg#419759
7 - Departament Transportu Magicznego - Page 11 QzgSDG8




Gracz




7 - Departament Transportu Magicznego - Page 11 Empty


Pisanie7 - Departament Transportu Magicznego - Page 11 Empty Re: Departament Transportu Magicznego  7 - Departament Transportu Magicznego - Page 11 EmptyWto 26 Gru 2017, 11:22;

(retrospekcja z roku 2012, Austria)

Pamiętała ten dzień jak dziś. Chyba nawet owutemy nie były tak stresujące jak teleportacja. Przez swoje późne urodziny nie mogła przystąpić do egzaminu razem ze wszystkimi z klasy, dopiero na studiach mogła to zrobić. Irytujące.
Mimo wszystko dało jej to dodatkowy czas na naukę, a musiała przyznać że obawiała się rozczepienia... jednak zdecydowała się na dwa egzaminy tego samego dnia, z teleportacji łącznej i indywidualnej.
Indywidualna nie była taka straszna. Gościu wyjaśnił jeszcze raz wszystkie zasady z teleportacji i zaczął wyczytywanie nazwisk. Aurora była pod koniec i już mocno zestresowana obserwowaniem dzieciaków bez uszu i rąk.
Stanęła w kręgu i ...
Kostki: 6/5/6
Puf! Po przeciśnięciu przez rurę znalazła się w odpowiednim miejscu.
Zaskoczona otrzymała uścisk dłoni egzaminatora i oszołomiona poszła po swój dyplom.

Kompletnie jednak zapomniała, że miała przecież dziś jeszcze egzamin z łącznej. Gdy oprzytomniała, okazało się, że już po egzaminie i niestety, nic nie da się zrobić i musi zapisać się na nowy termin.
Kostki: 1/1/1

Na drugi termin była już bardziej przytomna. Trafiła na miejsce w odpowiednim czasie i podeszła do próby.
Kostki: 6/2/6
Udało jej się przenieść z egzaminatorką na odpowiednie miejsce. Odetchnęła z ulgą i z dyplomem poszła świętować. Choć bez używania swoich nowych umiejętności.
Powrót do góry Go down


Leander Therrathiél
Leander Therrathiél

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 31
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 182
  Liczba postów : 37
http://czarodzieje.forumpolish.com/t15541-leander-therrathiel
http://czarodzieje.forumpolish.com/t15593-iuventas
http://czarodzieje.forumpolish.com/t15523-leander-z-therrathiel
7 - Departament Transportu Magicznego - Page 11 QzgSDG8




Gracz




7 - Departament Transportu Magicznego - Page 11 Empty


Pisanie7 - Departament Transportu Magicznego - Page 11 Empty Re: Departament Transportu Magicznego  7 - Departament Transportu Magicznego - Page 11 EmptyWto 26 Gru 2017, 14:43;

Po ukończeniu 17 lat

Cel. Wola. Namysł. Powtarzam to jak mantrę, choć wydaje mi się zarówno bzdurna, jak i głupia. Jaki miałbym niby mieć cel, inny niż zdanie egzaminu? To powinno być chyba jasne. Jasne i zrozumiałe. To, że mam wolę, jest chyba oczywiste. Inaczej w ogóle bym się tu nie zjawił. Może brakuje mi namysłu, czymkolwiek on miałby nie być. W końcu zbyt długo nad tym nie myślę. Magia to uczucia i emocje, nie jakieś tam myślenie. A przynajmniej tak wydaje mi się, gdy mam siedemnaście lat. Może to dlatego za pierwszym razem nie zdaję. A wręcz – oblewam z kretesem.  Przynajmniej się nie rozszczepiam. Na całe szczęście próbuję już następnego dnia i okazuje się, że jednak umiem. Może to stres, może po prostu pech, ale tym razem zdaję bez zająknięcia. I natychmiast decyduję się na próbę teleportacji łącznej. To przydatna umiejętność, wyciąganie kumpli z kłopotów. Zwłaszcza, jeśli ma się takich, którzy zawsze w nie wpadają. Podobnie jak ze zwykłą teleportacją, pierwsze podejście nie jest specjalnie udane. Tym razem może nie jestem najgorszym zdającym roku, ale bez wątpienia stać mnie na więcej. Udowadniam to sobie, jak i całemu światu już przy kolejnym podejściu, kiedy to zdaję wręcz śpiewająco. Nawet jeśli nie umiem śpiewać. Mój egzamin wypada niemal perfekcyjnie, z wyjątkiem drobnej skazy, ale jestem pewien, że i ją szybko wyeliminuję. Nie drżą mi kolana, ani nawet oddech i cieszę się, że mam już to wszystko za sobą. W końcu egzaminy są okropne. Wolałbym, żeby w ogóle nie istniały. A już szczególnie takie, które całą swoją istotę zawierają w trzech bzdurnych słowach.

Link do rzutów: Klik
Teleportacja: 8, 17
Łączna: 10, 17
Powrót do góry Go down


Tonia Paisley
Tonia Paisley

Student Gryffindor
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 26
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 87
  Liczba postów : 144
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11743-tonia-paisley?nid=1#314642
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11746-pani-paczek#314688
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11745-tonia-paisley#314650
7 - Departament Transportu Magicznego - Page 11 QzgSDG8




Gracz




7 - Departament Transportu Magicznego - Page 11 Empty


Pisanie7 - Departament Transportu Magicznego - Page 11 Empty Re: Departament Transportu Magicznego  7 - Departament Transportu Magicznego - Page 11 EmptyWto 02 Sty 2018, 19:10;

czerwiec 2015

Tonia weszła na salę z odpowiednią sobie dozą pewności siebie. Stwierdziła, że stres w tym momencie będzie ją tylko rozpraszał, a przecież skupienie było wszystkim, czego w tym momencie potrzebowała. Tak więc z uniesionym dumnie podbródkiem i uprzejmym uśmiechem stanęła przed egzaminatorem. Całą swą wolę i energię skupiła na kółku znajdującym się dwa metry dalej, modląc się w duchu o pomyślny przebieg egzaminy. Wyobraziła sobie własne ciało materializujące się w podanym miejscu i oto sekundę później, nawet ku jej własnemu zaskoczeniu, znalazła się dokładnie tam. Egzamin zdała śpiewająco, egzaminator podał nawet jej dłoń w geście uznania i jak na skrzydłach postanowiła podejść od razu do egzaminu z teleportacji łącznej. Ten jednak nie poszedł jej tak dobrze i dziękowała Merlinowi, że jej głowa znajdowała się jeszcze na odpowiednim miejscu.
Za kolejną próbę tydzień później zapłaciła 5 galeonów (cholerni urzędnicy), a i tu poległa z kretesem. Postanowiła więc odpuścić sobie na razie grupowe podróże.

Indywidualna: 14
Łączna: 8 i 6 :'))
Powrót do góry Go down


Tilda Thìdley
Tilda Thìdley

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 46
  Liczba postów : 411
http://czarodzieje.forumpolish.com/t15607-tilda-thidley#420456
http://czarodzieje.forumpolish.com/t15652-tilda-thidley#421489
http://czarodzieje.forumpolish.com/t15637-tilda-thidley
7 - Departament Transportu Magicznego - Page 11 QzgSDG8




Gracz




7 - Departament Transportu Magicznego - Page 11 Empty


Pisanie7 - Departament Transportu Magicznego - Page 11 Empty Re: Departament Transportu Magicznego  7 - Departament Transportu Magicznego - Page 11 EmptySro 03 Sty 2018, 01:18;

Na pierwszym roku studiów.

Byłam jedną z tych osób, które zwlekały ze swoim egzaminem na teleportację i na wizytę w Ministerstwie zdecydowałam się dopiero podczas pierwszego roku studiów. Obserwacja życia codziennego moich znajomych, którzy legalnie ową umiejętność posiedli, uświadomiła mi, że była całkiem przydatna.
Zjawiłam się w sali egzaminacyjnej, nieco zestresowana, ale raczej pozytywnie nakręcona. Robiłam to już kiedyś, może nie byłam szczególnie wielką fanką tego uczucia, jakby próbowano przecisnąć wszystkie moje wnętrzności przez dziurkę od klucza, lecz umiałam to zrobić. Pierwsze podejście było chwiejne, lecz zapłaciłam za poprawkę, chcąc od razu udowodnić, że potrafię zrobić to lepiej. Drugi raz wyszedł mi perfekcyjnie, wręcz na tyle dobrze, że pani, z którą ćwiczono teleportację łączną dała mi szansę. Nie zawiodłam i przeteleportowałam nas obie w wyznaczone pętlą miejsce. Otrzymawszy gratulacje i dyplom, wyszłam z Ministerstwa z uśmiechem błąkającym się po ustach. Dzień był ciepły, słońce składało ciepłe pocałunki na moich policzkach, a wiatr delikatnie obywał mi oczy. Czułam się dobrze.
Weszłam w jedną z bocznych uliczek i korzystając z nowych umiejętności, teleportowałam się prosto do Hogsmeade.

kostki:
3,4,2
6,6,5
5,6,2
wszystkie udane
Powrót do góry Go down


Marieanne Woodward
Marieanne Woodward

Student Ravenclaw
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 25
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 22
  Liczba postów : 28
http://czarodzieje.my-rpg.com/t15660-marieanne-woodward?nid=4#421839
http://czarodzieje.my-rpg.com/t15662-izolda#421843
http://czarodzieje.my-rpg.com/t15661-marieanne-woodward#421820
7 - Departament Transportu Magicznego - Page 11 QzgSDG8




Gracz




7 - Departament Transportu Magicznego - Page 11 Empty


Pisanie7 - Departament Transportu Magicznego - Page 11 Empty Re: Departament Transportu Magicznego  7 - Departament Transportu Magicznego - Page 11 EmptyCzw 04 Sty 2018, 19:23;

Ćwiczyłam to wiele razy. Wola, namysł, cel. W tej kolejności? Cóż, nieistotne. Za późno już na takie rozważania, bo oto wchodzę do sali. Patrzę egzaminatorowi w oczy z odpowiednią dawką pewności siebie, jednak nie na tyle, by wydawać się bezczelną. Tłumaczy mi procedury, o których czytałam tyle razy, że znam je już na pamięć. Czy ze stresu? Być może. Lecz teraz nie czas na myślenie o stresie - wola, namysł, cel. To jedno kółko, dwa metry ode mnie, może nawet trochę mniej. Przecież to nie może być t a k trudne. Skupiam się, wkładając całą swoją energię we wspomniane kółko. W wizję przejścia z całości w cząsteczki wirujące w czasoprzestrzeni aż do tego jednego, idiotycznego kółka. I w końcu - robię to. Po drodze zaliczam trochę turbulencji, wpadam w panikę, bo jestem pewna, że conajmniej jedna z moich kończyn skończy odseparowana od reszty. Gdy w końcu stoję na nogach (dwóch!) pośrodku kółka, wyciągam dłonie przed siebie, sprawdzając osobno obecność każdego z palców. Są, wszystkie. Jest i głowa, ucho, nos, mały palec u lewej stopy. Wszystko na miejscu. Oddycham z ulgą. Egzaminator rzuca mi nieco krzywe spojrzenie, ale kiwa głową i podaje mi rękę. Wychodzę, czując się o to jedno doświadczenie bardziej dorosła.

kostki: 9
Powrót do góry Go down


Julian Ripley
Julian Ripley

Student Hufflepuff
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 25
Czystość Krwi : 10%
Galeony : 146
  Liczba postów : 44
http://czarodzieje.my-rpg.com/t15616-julian-ripley
http://czarodzieje.my-rpg.com/t15673-julek
http://czarodzieje.my-rpg.com/t15617-julian-ripley
7 - Departament Transportu Magicznego - Page 11 QzgSDG8




Gracz




7 - Departament Transportu Magicznego - Page 11 Empty


Pisanie7 - Departament Transportu Magicznego - Page 11 Empty Re: Departament Transportu Magicznego  7 - Departament Transportu Magicznego - Page 11 EmptyPią 05 Sty 2018, 19:37;

Wchodząc do Departamentu Transportu Magicznego, Julek nie czuł się ani trochę pewny siebie. Pomimo ukończonych siedemnastu lat, nadal miewał problemy z najprostszymi zaklęciami. Szczególnie, gdy był rozkojarzony. I tego dnia, chociaż nie wydarzyło się nic szczególnego, miał problemy z pozbieraniem myśli. Już pomijając sam fakt, że nie był w Londynie zbyt często i to miasto absolutnie go fascynowało. Dlatego zamiast skupić się na zbliżającym się egzaminie, już planował w myślach piesze wycieczki uliczkami stolicy. Dobrze, że wziął gitarę - może wieczorem zarobi kilka sykli w Dziurawym Kotle?
Wiedział, że na pewno będzie musiał odreagować czekający go test, niezależnie od wyniku.
Gdy w końcu ktoś wywołuje nazwisko Ripley, Julian wchodzi do sali, starając się wyglądać na dużo bardziej wyluzowanego niż w rzeczywistości. Egzaminator najwyraźniej wyczuł jego stres, bo przez cały czas przyglądał mu się podejrzliwie, jednak w końcu z ociąganiem poprosił go o teleportację do wyznaczonego kółka.
Jak to było? Namysł? Cel? A to trzecie?
Julek czuje jak paraliżuje go strach, jednak zanim zdążył się rozmyślić, wykonał odpowiedni ruch różdżką i po sekundzie znalazł się w zupełnie innym miejscu. W pierwszej chwili poczuł jak go mdli i bał się otworzyć oczy. A co jeśli wylądował w sali obok? Albo co gorsza w innym departamencie i zaraz wyrzucą go z hukiem?
W końcu otwiera nieśmiało jedno oko i widzi przed sobą zrezygnowaną twarz egzaminatora. Po jego minie, że nie poszło mu najlepiej, a jednak... Ku zdiziweniu Julka, czarodziej wzdycha ciężko i wpisuje mu zaliczenie!
Udało się!

Kostki: 4+1+4 = 9
Powrót do góry Go down


Margaret M. Mylle
Margaret M. Mylle

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 26
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 29
  Liczba postów : 25
https://www.czarodzieje.org/t15705-margaret-muireann-mylle
https://www.czarodzieje.org/t15714-freckles#423903
https://www.czarodzieje.org/t15712-margaret-m-mylle#423896
7 - Departament Transportu Magicznego - Page 11 QzgSDG8




Gracz




7 - Departament Transportu Magicznego - Page 11 Empty


Pisanie7 - Departament Transportu Magicznego - Page 11 Empty Re: Departament Transportu Magicznego  7 - Departament Transportu Magicznego - Page 11 EmptySro 31 Sty 2018, 21:11;

(Retrospekcja, styczeń 2015)

Jak tylko Muireann doczekała się swoich siedemnastych urodzin, czyli cały długi rok nie zwlekała by podejść do egzaminu z teleportacji. Była zestresowana jak chyba każdy w czasie egzaminu. Gdy stawiła się w Ministerstwie, w odpowiedniej sali i nawet jeśli egzaminator uśmiechał to i tak czuła, że był po prostu znudzony przyjmowaniem kolejnych młodych czarodziejów. I tak każdego dnia, na pewno wolałby siedzieć w barze czy u boku żony popijając piwo kremowe czy inny rozgrzewający napój.
Jednak nie czas tutaj na rozmyślanie, a przejście do działania. Wiedziała co i jak, nie potrzebowała dodatkowego pouczenia. Przyszła tutaj żeby zdać no i wiedziała, że da. Prędzej czy później na pewno, bo wstyd by było być czarownicą bez zezwolenia na teleportację.
Stanęła na środku sali, zacisnęła dłoń i zamknęła oczy co pomagało jej się skupić na woli, celu oraz ogólnym namyśle. Nie takie to łatwe jakby się wydawało. Pomyśleć żadna sztuka, żeby jeszcze coś z tego wyszło. Co z tego wszystkiego wyszło?
Udało się, powiedzmy, efekt nie był idealny taki jakby chciała. Jednak coś z tego wyszło, bała się czy tak teleportacja powinna wyglądać. Egzaminator machnął ręką i zaliczył rudowłosej. Tyle, że może zapomnieć o teleportacji łącznej. Jeśli tak miało być to niech będzie.

Kostki 1+4+6=11

z/t
Powrót do góry Go down


Mallory Colquhoun
Mallory Colquhoun

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 25
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 243
  Liczba postów : 249
https://www.czarodzieje.org/t15706-mallory-colquhoun
https://www.czarodzieje.org/t15725-poczta-poczta#423973
https://www.czarodzieje.org/t15716-mallory-colquhoun
7 - Departament Transportu Magicznego - Page 11 QzgSDG8




Gracz




7 - Departament Transportu Magicznego - Page 11 Empty


Pisanie7 - Departament Transportu Magicznego - Page 11 Empty Re: Departament Transportu Magicznego  7 - Departament Transportu Magicznego - Page 11 EmptyCzw 01 Lut 2018, 17:01;

Po ukończeniu 17 roku życia

Od zawsze wszyscy powtarzali jej, aby zdała egzamin z teleportacji jak najszybciej. Mal dobrze zdawała sobie sprawę, że jest to rzecz wręcz niezbędna, dlatego przygotowania zaczęła już dużo wcześniej. Ćwiczyła niemal każdego dnia, aby wypaść jak najlepiej. Chciała być też dopuszczona do egzaminu z teleportacji łącznej, dlatego pokładała wielkie nadzieje w swoich szlifowanych codziennie umiejętnościach. Wychodziło jej! Naprawdę jej wychodziło, prawdę mówiąc była jedną z lepszych osób na kursie, na który uczęszczała. Była praktycznie pewna, że wszystko pójdzie po jej myśli, więc nawet się tym nie stresowała.
Do sali weszła pewnym siebie krokiem, w głowie powtarzając trzy dość istotne słowa w całym tym zamieszaniu: cel, wola, namysł. Uśmiechnęła się przyjaźnie do siedzącego za biurkiem, znudzonego do granic możliwości egzaminatora i stanęła na wyznaczonym miejscu.
Pierwsze podejście okazało się być osobistą porażką Ślizgonki. Lekko zaniepokojona i zirytowana jednocześnie, postanowiła od razu wpłacić należne pieniądze i podjąć kolejną próbę. Udało jej się dopiero za trzecim razem i a tak nie wyglądało to tak, jak Mallory chciała. Egzaminator kazał jej się teleportować w zupełnie inny kąt sali, niż ten w którym wylądowała, ale ostatecznie zaliczył jej egzamin. Dziewczyna odebrała kwitek i wyszła z sali, zupełnie nie rozumiejąc co się właśnie stało.
z/t
Indywidualna: 1,2,2=5; 1+2+1=4; 3+6+1=10
Powrót do góry Go down


Benjamin Ash Benoui
Benjamin Ash Benoui

Student Slytherin
Rok Nauki : I
Wiek : 23
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 180
C. szczególne : Tatuaże na rękach, oraz orzeł na piersiach.
Galeony : 132
  Liczba postów : 156
https://www.czarodzieje.org/t15746-benjamin-ash-benoui
https://www.czarodzieje.org/t15754-ash#424855
https://www.czarodzieje.org/t15745-benjamin-ash-benoui
7 - Departament Transportu Magicznego - Page 11 QzgSDG8




Gracz




7 - Departament Transportu Magicznego - Page 11 Empty


Pisanie7 - Departament Transportu Magicznego - Page 11 Empty Re: Departament Transportu Magicznego  7 - Departament Transportu Magicznego - Page 11 EmptyCzw 22 Lut 2018, 10:50;

Od zawsze marzył się teleportować, kilka razy udało mu się wraz z matką, ale to ona wtedy to potrafiła. W końcu i on się tego doczekał. Matka nie mogła go tego nauczyć, bo nie miała do tego prawa. Czarodziej może się teleportować tylko wtedy kiedy skończy siedemnasty rok życia i teraz właśnie nadszedł ten moment. Miał siedemnaście lat więc mógł prawnie nauczyć się tego magicznego transportu, na pewno będzie mu przydatny.
Wchodząc do sali nieco się stresował, gdyż to naprawdę była dla niego bardzo ważna lekcja, którą chciał przejść śpiewająco jednak tak nie było. Ehh. Nie wychodziło mu, ale egzaminator postanowił dać mu jeszcze jedną szansę. Skupił się i pojawił się za drzwiami gdzie to odbywał się dany egzamin. Był z siebie naprawdę bardzo dumny. Mimo iż nie wyszło mu za pierwszym razem to jednak wcale się nie zniechęcał. On nigdy nie był dobry w nauce, więc to że mu się udało przejść egzamin jako tako to był normalny cud.
Egzaminator jednak nie udawał, że nie był z niego zadowolony tak jak powinien. Udało mu się, ale jednak nie aż tak dobrze. Jednak postanowił na to wszystko machnąć ręką i dać mu przepustkę do dalszego działania. Uśmiechnął się lekko pod nosem. Kiwnął głową do persony przeprowadzającej egzamin i ulotnił się z pomieszczenia.
/zt

Pierwsza próba: 2,3,3
Druga próba: 1,4,1
Trzecia próba: 5,2,4
Powrót do góry Go down


Aleksander Cortez
Aleksander Cortez

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 25
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 194
C. szczególne : Kruczoczarne, kręcone, długie włosy (od ostatniego pobytu w szkole jeszcze dłuższe) luźno opadające. Ubrany w wszystko co wygodne i swobodne - brak garniturów. Karnacja skóry znacznie ciemniejsza. Opalił się w tym Meksyku.
Galeony : 148
  Liczba postów : 901
https://www.czarodzieje.org/t13688-aleksander-cortez
https://www.czarodzieje.org/t13741-cortez-aleksander-korespondencja
https://www.czarodzieje.org/t13704-aleksander-cortez
https://www.czarodzieje.org/t18718-aleksander-cortez-dziennik#53
7 - Departament Transportu Magicznego - Page 11 QzgSDG8




Gracz




7 - Departament Transportu Magicznego - Page 11 Empty


Pisanie7 - Departament Transportu Magicznego - Page 11 Empty Re: Departament Transportu Magicznego  7 - Departament Transportu Magicznego - Page 11 EmptySob 24 Lut 2018, 16:19;

Teleportacja indywidualna. 20.12.2017

Dzisiejsza pogoda nie nadawała się do tego by wychodzić na zewnątrz. Jednak już miesiąc temu wyznaczył sobie jasny cel. A było nim zdanie egzaminu na teleportację.
Opatulony w grubą skórę jakiegoś sporego zwierzęcia i z naciśniętą na głowę równie grubą, futrzaną czapę, brnął dalej przed siebie w śniegu. Z ściągniętymi ustami w cieniutką linię, choć zauważyć je było ciężko przez to, że większość czasu połowa twarzy skrywała się w fałdach brązowego futra, gdy to się kulił z powodu zimna. Zbita masa zatrzymywała więcej ciepła i przypominał sobie o tym za każdym razem, gdy znów zimowy powiew uderzał go prosto w twarz i znów wdzierał się w jego ciało, aż po same kości.
Z nieukrywaną ulgą stanął za drzwiami, zamykając je równie szybko jak je otworzył. Nie chcąc by i do środka wdarło się więcej zimnego powietrza niż było to konieczne.
Jak się spodziewał, wewnątrz było przyjemnie ciepło, a może tylko mu tak się wydawało, przez to, że aż tak przemarzł? Nie mniej przez chwilę jeszcze pozostał pod futrem. Zdjął jednak czapkę wciskając ją w podłużne nacięcie na boku płaszcza.
Potarł zmarznięty i czerwony nos kilka razy, by w końcu ruszyć do odpowiedniego wydziału, gdzie podał wszelkie dane potrzebne do podejścia do egzaminu. Zajął miejsce w poczekalni i ku swojemu zaskoczeniu zauważył, że nie był jedyną osobą która ośmieliła się przyjść tutaj nawet pomimo takiej nieprzyjemnej pogody. A może to jego teoria była błędna i większość z nich się tutaj teleportowała, czekając na podejście do teleportacji łącznej?
Zaczekał spokojnie na swoją kolej obserwując twarze wychodzących z pokoju osób. Jedne z uśmiechem od ucha do ucha, inne zalane łzami i roztrzęsione szukały pocieszenia u osób z którymi tutaj przyszły. Przez co kolejka malała z prędkością lotu Nimbusa 2015. W końcu jego imię i nazwisko zostało wypowiedziane przez mężczyznę o podłużnej twarzy, z nieco zadartym nosem. Nie gustował jednak w facetach, więc nie podjął się nawet oceny tego czy jest przystojny, czy też nie. Mógł mieć czterdziestkę już na karku, a nawet i być starszy. W końcu czarodzieje starzeli się inaczej i osiągali znacznie większe progi od mugoli. Więc i tym nie mącił sobie myśli. Wstał z krzesełka i ruszył pewnym krokiem do drzwi. Nie denerwował się. No proszę Was ludzie... Ktoś kto od małego żył w za pan brat z adrenaliną, wiedział doskonale jak nad nią zapanować, jak wyciągnąć z niej wszystko co najpotrzebniejsze i odtrącić wszelkie negatywne jego skutki. No i zresztą, czym był jakiś jeden głupi egzamin w porównaniu do tego co już przeszedł w swoim życiu? Czym było stanięcie twarzą w twarz z egzaminatorem w porównaniu z bestią z Gévaudan? Którą mieli okazję spotkać nie aż tak dawno temu, na zajęciach w szkole? Zresztą o których słyszeli pewnie i w tym departamencie.
Pomieszczenie okazało się być większe niż się spodziewał, przypominało mu ono trochę klasę z Hogwartu, lecz odróżniała ją od niej przestrzeń. Przeogromna pustka otaczająca tylko jedno biurko i mężczyznę który siedział przy nim na krześle. Mężczyznę który to chwilę temu go zawołał. Przez co jego myśli znów zmąciła dziwna wizja tego jak szybko ów facet musiał chodzić, że pokonał takie odległości w tak krótkim tempie. A może to tylko on tak się długo gramolił z tego krzesełka w poczekalni lub ta sala nie była aż tak wielka? A jedynie, zaakcentowane biurko w tym pokoju powodowało, że wydawała się tak duża?
Nie stał jednak długo w jednym miejscu. Oboje w końcu wiedzieli po co tutaj są i nie miał zamiaru przeciągać tego w nieskończoność. Zwłaszcza, że po nim przyszły jeszcze trzy osoby. No i co najważniejsze chciał mieć to już za sobą.
Wysłuchał instrukcji i skupiając się mocno na obranym celu wykonał jego polecenie.
Ciche pyknięcie, znów głuchy trzask, jakby ktoś stanął na suchej gałązce.
Stał w zupełnie innym miejscu niż przed chwilą, lecz już wiedział, że nie wszystko poszło tak jak tego chciał. Żołądek podczas teleportacji wykonał chyba z pięć fikołków i mdłości podeszły bardzo szybko do gardła. Powstrzymał je jednak, zasłonił mimo wszystko usta ręką. Otwartą rękę zacisnął w pięść i wziął głęboki oddech.
- Wszystko w porządku? - odezwał się egzaminator choć w jego głosie na próżno było szukać prawdziwej troski. Nie dziwne, pewnie spotykał się z podobną reakcją częściej niż z idealnie wychodzącą teleportacją.
- Tak, już jest lepiej - odpowiedział Aleksander biorąc jeszcze jeden głęboki wdech i ruszył w stronę biurka.
- Proszę się nie martwić, to bardzo częste przy pierwszych podejściach. - Starał się pocieszyć widocznie niezadowolonego chłopaka z swojego wyniku. Uśmiechnął się jednak i poinformował, że zaliczył egzamin, jednak nie może go dopuścić do dalszego etapu, dając pozwolenie wyłącznie na teleportowanie się samemu. Informował jakie grożą skutki łącznej teleportacji, coś tam jeszcze o rozczepieniach, jednak Cortez go już nie słuchał.
Podziękował grzecznie za egzamin i poszedł się zapisać na poprawę.
Podchodził do tego jeszcze cztery razy. Jednak i podczas piątej teleportacji nie uzyskał wystarczającej oceny od egzaminatora.
Podczas czwartej próby jego żołądek nie wytrzymał i chłopak zwymiotował. Mężczyzna zdecydował, że na tej próbie dzisiaj musi skończyć. Posprzątał krótkimi machnięciami różdżki wszystko i podszedł do Aleksandra wręczając mu szklankę z wodą.
- Niech się pan z tym prześpi, jutro też jest dzień. - Po tych słowach Aleksander wrócił do domu.
Zrobił tak jak mu proponował mężczyzna. Wrócił tutaj kolejnego dnia, znów podchodząc do egzaminu. Robił to jeszcze sześć razy. Nadal bez zamierzonego efektu, po raz kolejny nie wytrzymując tego fizycznie.

22.12.2017

Znów miał przyjść jutro.
Zrobił tak więc. A egzaminator widząc, że nie pozbędzie się go tak łatwo pozwolił mu nawet podchodzić raz za razem do prób. Odkładając na biurku kolejne pięć galeonów za każdą próbę. Trzeci raz i nadal nic.
Z pełną determinacją znów stanął na środku sali. Pełne skupienie, uwolnienie myśli od wszelkich trosk i zmartwień, jeden jedyny cel. Kolejne pyknięcie, trzask i bezbłędna teleportacja. Egzaminator aż podniósł się z krzesła widocznie zadowolony z tej próby.
- Jak widać, wytrwałość popłaca - skomentował jedynie i wypisał wszelkie dokumenty potrzebne na podejście do dalszych egzaminów na teleportację łączną. Cortez dopiero teraz po raz pierwszy uśmiechnął się do faceta i odbierając od niego dokument, oraz szczere gratulacje wyszedł z pokoju, a następnie z budynku i od razu teleportował się do domu. W końcu podchodził do tego tak wiele razy, że nie sprawiało mu to już problemów, nawet pomimo zakłóceń magii, które to obwiniał najbardziej za wszelkie nieudane próby.

Pierwsze podejście:
5,1,6 = 12 Zdane bez możliwości podejścia do T. Łącznej.
Piętnaste podejście: 8D :lubie:
6,5,6 = 17 Zdane z możliwością podejścia do T. Łącznej.

Opłata za egzaminy


Ostatnio zmieniony przez Aleksander Cortez dnia Pią 29 Cze 2018, 17:04, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down


Margo Hayder
Margo Hayder

Student Hufflepuff
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 25
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 103
  Liczba postów : 198
https://www.czarodzieje.org/t15803-margaret-diana-hayder
https://www.czarodzieje.org/t15807-wszystkie-sowy-margo-hayder#426071
https://www.czarodzieje.org/t15804-margaret-hayder#426040
7 - Departament Transportu Magicznego - Page 11 QzgSDG8




Gracz




7 - Departament Transportu Magicznego - Page 11 Empty


Pisanie7 - Departament Transportu Magicznego - Page 11 Empty Re: Departament Transportu Magicznego  7 - Departament Transportu Magicznego - Page 11 EmptyNie 04 Mar 2018, 14:45;

Margaret okropnie bała się tego egzaminu. Nie miała pojęcia, czego się w ogóle spodziewać, zwłaszcza że w Hogwarcie nie podeszła do kursu z powodu nazbyt częstych nieobecności, przez co nie dopuścili jej potem do zaliczenia w Hogsmeade. Musiała postarać się indywidualnie, ale dla ułatwienia formalności przyszła z ojcem, który zagadywał każdego po drodze, chwaląc się nowo tworzoną miotłą, którą planował wypuścić na rynek jakoś na wiosnę, na chwilę przed otwarciem pierwszego tegorocznego sezonu quidditcha.
Stresowała się okropnie, ale chyba bardziej obecnością Gabriela niż swoimi umiejętnościami [s]albo raczej ich brakiem[/s]. Egzaminator chyba wyczuł to od początku, bo uśmiechnął się do niej miło, ale i tak nie pokonała swojego lęku, rozszczepiając się nieco.
Przy drugiej próbie przyszła już sama, a dzięki temu, że nie była obserwowana przez nikogo poza panem, który miał przeprowadzić całe przedsięwzięcie, poszło jej zdecydowanie lepiej. Nie czuła już potrzeby zwymiotowania na podłogę tuż przed nią, więc skupiła się najlepiej jak mogła i spróbowała teleportować.
Poczuła szarpnięcie w brzuchu i jakimś cudem znalazła się w wyznaczonym miejscu. I to w całości! Dawno już nie czuła takiego szczęścia i naprawdę odetchnęła z ulgą, że to wszystko się skończyło i od dzisiaj mogła się przemieszczać w najszybszy z możliwych sposobów.

Kostki I 1 2 3
Kostki II 5 5 3
Link do kostek *klik (drugie są zaraz za tymi pechowymi)
Powrót do góry Go down


Marceline Holmes
Marceline Holmes

Student Ravenclaw
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 25
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 1207
  Liczba postów : 1162
https://www.czarodzieje.org/t15095-marceline-holmes
https://www.czarodzieje.org/t15273-sow
https://www.czarodzieje.org/t15094-marceline-holmes
7 - Departament Transportu Magicznego - Page 11 QzgSDG8




Gracz




7 - Departament Transportu Magicznego - Page 11 Empty


Pisanie7 - Departament Transportu Magicznego - Page 11 Empty Re: Departament Transportu Magicznego  7 - Departament Transportu Magicznego - Page 11 EmptySob 10 Mar 2018, 19:48;

Wyrzuciłam 13 w kostkach (5,3,5)

Cóż, Londyn nie był dostatecznie dobrym miejscem na jakiekolwiek egzaminy, a tym bardziej - na podejmowanie studiów. Nie żałowała tej decyzji tylko przez wzgląd na mężczyznę, którego tu spotkała, ale cała reszta? Pozostawiała wiele do życzenia.
Holmes przyszła na egzamin z teleportacji, pomimo że słyszała o komplikacjach jakie mogły wystąpić przez wzgląd na anomalia. Ćwiczyła to wielokroć i wystarczyło się dostatecznie skupić, by wszystko poszło zgodnie z planem, prawda? Koncentracja, podobnie jak silna wola mogłyby pozwolić na realizację przyjętych wcześniej założeń, jednak... Coś poszło nie tak. Czuła przepływający wzdłuż kręgosłupa prąd, który otumaniał, ale nie pozbawiał trzeźwości w myśleniu. Z trudem udało się podjąć próby teleportacji i choć nie była ona perfekcyjna - mogła odetchnąć z ulgą.
Zdała.

/zt
Powrót do góry Go down


Riley Fairwyn
Riley Fairwyn

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 25
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 185cm
C. szczególne : cała górna lewa strona mojego ciała jest poparzona - ukrywam to za pomocą metamorfomagii; liczne blizny na dłoniach; blizna po dziobie bystroducha przebiegająca przez całą szerokość pleców
Dodatkowo : metamorfomagia, prefekt naczelny
Galeony : 4204
  Liczba postów : 1697
https://www.czarodzieje.org/t15093-riley-t-fairwyn
https://www.czarodzieje.org/t15161-maverick
https://www.czarodzieje.org/t15098-riley-fairwyn
https://www.czarodzieje.org/t18289-riley-fairwyn-dziennik
7 - Departament Transportu Magicznego - Page 11 QzgSDG8




Gracz




7 - Departament Transportu Magicznego - Page 11 Empty


Pisanie7 - Departament Transportu Magicznego - Page 11 Empty Re: Departament Transportu Magicznego  7 - Departament Transportu Magicznego - Page 11 EmptyNie 11 Mar 2018, 19:51;

Sam egzamin na teleportację zdawałem dość niedawno. Wydaje mi się, że było to jakiś czas po moim wypadku, kiedy już odrobinę doszedłem do siebie i uznałem, że przyda mi się odrobina inwestycji w siebie samego. W końcu, gdybym kiedyś potrafił się teleportować to może zdołałbym na czas uniknąć przypalenia żywcem? Tego nigdy nie miałem się dowiedzieć. Ważne było tylko to, że w chwili podchodzenia do egzaminu, wciąż czułem się bardzo niepewny. Kursy odbywałem bardzo na szybko, spóźniwszy się o kilka dni z dołączeniem, więc nic dziwnego, że zżerał mnie wtedy ogromny stres. Już sam fakt, że mnie do nich dopuszczono był dla mnie zaskoczeniem, a jednak nie protestowałem, okropnie wówczas popędliwy. Chciałem jak najszybciej uzbroić się w tak ważną umiejętność i może to był mój największy błąd. Wciąż wydawało mi się, że moje umiejętności nie są wystarczające, co tylko potwierdzała zatrważająca ilość rozszczepień, których się dopuściłem, a jednak byłem tam i zdawałem egzamin państwowy. Za pierwszym razem zawaliłem kompletnie. Rozszczepienie było wtedy bardzo blisko, sam to poczułem, więc nie zaskoczył mnie komentarz egzaminatora. Za drugim razem było lepiej. Zaliczyłem, chociaż nie nadawałem się tego, aby pomagać komuś w teleportacji. Mając przed oczyma obraz płonącej mamy, nie mogłem poddać się tak łatwo. Próbowałem dotąd, dopóki nie udało mi się zaliczyć na tyle dobrze, abym został dopuszczony do prób w łącznej. Zajęło mi to łącznie pięć podejść. Później było lepiej. To były aż trzy próby, aczkolwiek ostatnia zakończyła się sukcesem. Kiedy wyszedłem z departamentu transportu z właściwym papierkiem, byłem już o wiele spokojniejszy. Wciąż mogło się zdarzyć, że w prawdziwej akcji zupełnie nie poradziłbym sobie z teleportacją, ale teraz wiedziałem, że chociaż teoretycznie jestem do tego zdolny.

Kostki: tutaj i tam wyżej
Teleportacja samodzielna: 5 podejść, chociaż zdał za drugim razem. Dwukrotnie poprawiał, aby móc uzyskać prawo do zdawania na teleportację łączną. Muszę to rozpisywać na cyferki? xd
Teleportacja łączna: Sukces za 3 podejściem
Powrót do góry Go down


Theodore Thìdley
Theodore Thìdley

Student Ravenclaw
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 26
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : jasnowidzenie
Galeony : 169
  Liczba postów : 260
https://www.czarodzieje.org/t15846-theodore-thidley
https://www.czarodzieje.org/t15871-poczta-theo#428756
https://www.czarodzieje.org/t15868-theodore-thidley
7 - Departament Transportu Magicznego - Page 11 QzgSDG8




Gracz




7 - Departament Transportu Magicznego - Page 11 Empty


Pisanie7 - Departament Transportu Magicznego - Page 11 Empty Re: Departament Transportu Magicznego  7 - Departament Transportu Magicznego - Page 11 EmptyNie 11 Mar 2018, 20:55;

Theodore nie lubił Ministerstwa Magii. Zniszczyła cały biznes jego rodziny i obiecał kiedyś sobie, że będzie omijał te miejsce wielkim łukiem. Jednak tu jest. Nie czuł zbytnio stresu, przecież zawsze będzie mógł to poprawić. Gdy go poproszono wkroczył wreszcie do dużego pomieszczenia. Za biurkiem przy białej, nudnej ścianie siedział instruktor, który się do niego uśmiechał. Mimo to w jego oczach Theo mógł dostrzec niechęć. Stanął trochę bliżej, by egzaminator miał lepszy widok i zamknął oczy. Łatwiej wtedy było mu wykonać zadanie. Wziął głęboki oddech i skoncentrował się najbardziej na Woli prawie kompletnie zapominając o samym Celu. To wszystko z powodu kolejnej nieprzespanej nocy i dużej ilości kawy. Przeteleportował się, ale kawałek brwi został w poprzednim miejscu. Prychnął zawiedziony. Miał nadzieję, że pójdzie mu trochę lepiej. Zwrócił swoje oczy na mężczyznę, który tylko uśmiechnął się lekko i powiedział, że uda, że tej brwi nie widzi. Theo wybałuszył oczy. Zaliczy mu to z tak głupim błędem? On by tak nie zrobił, ale nie ma na co narzekać. Tym razem uśmiechnął się lekko i cicho podziękował odbierając kawałek papieru. Wyszedł szybko z Ministerstwa mając nadzieję, że nie będzie musiał już się to nigdy pojawić.
Kostki - 3, 6, 4 link za pierwszym razem
Powrót do góry Go down


Segovia Ivanowa
Segovia Ivanowa

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 30
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : Likantropia
Galeony : 200
  Liczba postów : 297
https://www.czarodzieje.org/t15175-segovia-ivanowa#404564
https://www.czarodzieje.org/t15179-sowy-strasznie-paskudza-niech-to-bedzie-wazne#404646
https://www.czarodzieje.org/t15176-segovia-ivanowa#404605
7 - Departament Transportu Magicznego - Page 11 QzgSDG8




Gracz




7 - Departament Transportu Magicznego - Page 11 Empty


Pisanie7 - Departament Transportu Magicznego - Page 11 Empty Re: Departament Transportu Magicznego  7 - Departament Transportu Magicznego - Page 11 EmptyNie 18 Mar 2018, 21:06;

Data: lato 7 lat temu(2011 rok)
Cel: 5
Wola: 6
Namysł: 6
Łącznie: 17

Miejmy jedynie nadzieję, że się powiedzie. Cóż, nie mogło być innej możliwości, prawda? Z taką oto myślą wchodziła na salę egzaminacyjną, w której napotkała dziwnie uśmiechniętego człowieka. Ćwiczyła to wiele razy w szkole, jednak nie poszła od razu na egzamin, zaraz po ukończeniu siedemnastych urodzin. Wtedy chyba miała ważniejsze rzeczy na głowie niż jakiś kurs na teleportację. Czy kiedykolwiek jej się przyda? Zapewne tak. Szczególnie w pracy, do której zamierzała startować. Takim to sposobem panna Ivanowa znalazła się na egzaminie.
Bez problemu udało jej się przejść te trzy etapy, których ją uczyli. Cóż, nie spodziewała się innego wyniki niż pozytywny. W końcu wszystko wyszło zgodnie z jej wolą. Obrała cel, przeniosła się do wyznaczonego punktu. Wszystko poszło zgodnie z planem.
Wyszła z sali zadowolona z siebie.

/zt
Powrót do góry Go down


Segovia Ivanowa
Segovia Ivanowa

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 30
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : Likantropia
Galeony : 200
  Liczba postów : 297
https://www.czarodzieje.org/t15175-segovia-ivanowa#404564
https://www.czarodzieje.org/t15179-sowy-strasznie-paskudza-niech-to-bedzie-wazne#404646
https://www.czarodzieje.org/t15176-segovia-ivanowa#404605
7 - Departament Transportu Magicznego - Page 11 QzgSDG8




Gracz




7 - Departament Transportu Magicznego - Page 11 Empty


Pisanie7 - Departament Transportu Magicznego - Page 11 Empty Re: Departament Transportu Magicznego  7 - Departament Transportu Magicznego - Page 11 EmptyNie 18 Mar 2018, 21:16;

Teleportacja łączna, lato 2012

Pierwsze podejście : 11
Drugie podejście: 13

Dopiero rok później zdecydowała się podejście do egzaminu na teleportację łączną. Cóż, musiała sporo poćwiczyć aby w ogóle mogło jej się cokolwiek udać. Na samym początku niezbyt jej to wychodziło, a obawa przed rozczłonkowaniem była o wiele większa, niż w przypadku teleportacji indywidualnej. Po wielu próbach w końcu zdecydowała się na przystąpienie do egzaminu. Nie powiódł się, tak jak się tego spodziewała. Niewiele brakowało aby zaliczyć egzamin, dlatego też była niemiłosiernie wkurzona na samą siebie.
Dopiero po dwóch tygodniach podeszła do egzaminu kolejny raz. Cóż, zapewne byłaby tak uparta, że próbowałaby aż do skutku. Nie musiała jednak dłużej czekać, ponieważ drugie podejście okazało się odpowiednim, aby ukończyć kurs pozytywnie.

/zt
Powrót do góry Go down


Holden A. Thatcher II
Holden A. Thatcher II

Absolwent Gryffindoru
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 24
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 175
C. szczególne : anorektycznie chudy, ma kilka tatuaży i kolczyków, naderwane ucho, blizny na twarzy, rękach i plecach, bardzo widoczne cienie pod oczami
Dodatkowo : Wilkołak
Galeony : 296
  Liczba postów : 1006
https://www.czarodzieje.org/t15930-holden-a-thatcher-ii#430782
https://www.czarodzieje.org/t15933-pluszak#430790
https://www.czarodzieje.org/t15929-holden-a-thatcher#430780
7 - Departament Transportu Magicznego - Page 11 QzgSDG8




Gracz




7 - Departament Transportu Magicznego - Page 11 Empty


Pisanie7 - Departament Transportu Magicznego - Page 11 Empty Re: Departament Transportu Magicznego  7 - Departament Transportu Magicznego - Page 11 EmptySob 24 Mar 2018, 21:03;

Rodzice zawsze mówią, że prawdziwy czarodziej potrafi się teleportować. No a rodziców trzeba słuchać, więc chyba oczywistym jest, że w końcu stawiam się na egzamin. Wypadałoby go zdać, zwłaszcza że dosyć często muszę uciekać, a bieganie mnie przemęcza. Niezbyt przepadam za sportem, a schody to mój wróg numer jeden, ale z racji tego, że w szkole i tak każą nam poruszać się pieszo, nic w tym kierunku nie zdziałam. Gorzej, że dormitorium Gryffindoru umieścili w wieży. A co, jeśli jakiś bałwan ma lęk wysokości? Ja na szczęście nie, chociaż powinienem mieć, zważywszy na to, że spadłem kiedyś z dachu. Właściwie to moim marzeniem jest dotknąć sufitu w Wielkiej Sali i sprawdzić, czy padający z niego deszcz naprawdę by mnie zmoczył. Latanie na miotle nie wchodzi w rachubę w biały dzień, a jeszcze nie udało mi się doleźć na sam dół z kradzioną miotłą na tyle szybko, by w ogóle wejść do jadalni. Nie mówiąc o siadaniu na miotle. Ciężkie jest życie Gryfona, mówię Wam.
Znajduję się w Departamencie Transportu Magicznego. Szczerze powiedziawszy, wolałbym zdawać prawo jazdy na motor, niż kręcenie się w kółko, ale jak już mówiłem, często muszę zwiewać z różnych miejsc, zwłaszcza w rodzinnym Hogsmeade, więc ta umiejętność mi się przyda.
Uśmiecham się do faceta, który wygląda, jakby wolał już wrócić do domu i wcale mu się nie dziwię, skoro całymi dniami ma do czynienia z takimi bałwanami jak ja, a i tak nieliczni kończą bez rozszczepienia. Odpowiada mi wymuszonym uśmiechem, ale w myślach macham na to ręką. Kto by się tam przejmował, za to mu w końcu płacą.
- Dobry – mówię, a on przechodzi od razu do rzeczy, opowiadając mi o tym, jak będzie przebiegał egzamin. Wyobrażałem sobie coś o wiele gorszego. A ja się nawet postarałem i wypiłem tylko kilka łyków euforii, by nie oszaleć. Gdyby mnie ktoś uprzedził, wziąłbym całą butelkę. Właściwie mam ją w plecaku, bo jeśli zdam, będę mógł świętować, a bez pocieszenia w postaci eliksiru niespecjalnie mi to wychodzi.
CWN to zasada, którą wpajali nam podczas nauki teleportacji w szkole. O ile pełne określenia mają jakiś sens, tak skrót przypomina mi raczej nazwę pisemka dla zdesperowanych panów. Wiadomo, co można w takich gazetach znaleźć, więc nie będę się zbytnio na ten temat rozwodził. Zwłaszcza, że muszę się teleportować i od tego zależy, czy będę mógł to robić już zawsze, co nie. Skupiam się, chociaż w moim przypadku jest to dosyć trudne. Moje myśli wędrują tam, gdzie nie powinny. To trochę tak, jakbym próbował złapać jakieś rozpędzone stado, które rozpierzchło się po całym pastwisku. Ciężka robota, ale po jakimś czasie doświadczenia możliwa do wykonania.
Przekręcam się wokół własnej osi, pamiętając, by zamknąć oczy i czuję ucisk w żołądku. Kiedy pierwszy raz teleportowałem się z rodzicami, zwymiotowałem mamie na buty i była naprawdę wściekła. Teraz jednak nic się nie dzieje, a gdy otwieram swoje gały, okazuje się, że patrzę na urzędnika z zupełnie innej perspektywy. Udało się, a ja jestem chyba w jeszcze większym szoku, niż ten gostek.
Nic więc dziwnego, że odważyłem się też na teleportację łączną. Znam paru półgłówków, którzy nie zaliczyli jej wcale, więc gdybym miał z takimi urządzać jakąś akcję, lepiej umieć się ich stamtąd zabrać. No, żeby mnie czasem nie sypnęli, bo różnie z takimi bywa, kiedy srają w gacie.
Pani urzędniczka, która pojawiła się obok wspomnianego wyżej faceta cała się trzęsie. Trochę jakby miała nogi z galarety, ale anatomia człowieka jest mi dosyć obca. Nie sądzę, żebym sam miał jakieś pożywienie zamiast kości, chociaż zważywszy na to, ile jem, mogę się niedługo zamienić w wielkiego brokuła. Byłbym jadalnym drzewem i to wyobrażenie napawa mnie taką otuchą, że przestaję się stresować tym, że przypadkiem rozszczepię siebie albo babeczkę, z którą mam się teleportować. Staram się jednak odpędzić myśli o warzywach, by naprawdę nie zrobić komuś krzywdy. Nie potrzebuję przecież problemów, bo mam ich wystarczająco dużo. Mówią, że głupi ma zawsze szczęście, więc ja muszę być kompletnym kretynem, bo i ta próba kończy się powodzeniem już za pierwszym razem. Jestem podekscytowany nawet bez udziału eliksiru euforii i to na tyle, że przytulam biedną urzędniczkę i okręcam ją wokół własnej osi, przez co teleportujemy się po raz drugi. Tak, zdecydowanie jestem idiotą.

teleportacja indywidualna:  6 + 5 + 5 = 16
teleportacja łączna: 3 x 4 = 12
Powrót do góry Go down


Gwendolyn Heather
Gwendolyn Heather

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 29
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 267
  Liczba postów : 120
https://www.czarodzieje.org/t15904-gwendolyn-heather
https://www.czarodzieje.org/t15905-poczta-gwendolyn-heather#429677
https://www.czarodzieje.org/t15900-gwendolyn-heather
7 - Departament Transportu Magicznego - Page 11 QzgSDG8




Gracz




7 - Departament Transportu Magicznego - Page 11 Empty


Pisanie7 - Departament Transportu Magicznego - Page 11 Empty Re: Departament Transportu Magicznego  7 - Departament Transportu Magicznego - Page 11 EmptyWto 27 Mar 2018, 00:10;

Teleportacja indywidualna
Kostki: 5 + 3 + 1 = 9
2 + 3 + 5 = 10
6 + 6 + 5 = 17

Ten moment stresował ją niebywale. Prawie cała drżała, gdy wkraczała na salę, w której odbywały się egzaminy. Mocno splotła ze sobą dłonie i ścisnęła je, chcąc choć trochę opamować nerwy.
Cholera, Gwen, weź się w garść. Jak będziesz tak panikować, to na pewno Ci nie pójdzie!
Na chwiejnych nogach podeszła więc w odpowiednie miejsce.
Ce-wu-en, Gwendolyn. Pamiętaj tyle i będzie dobrze.
Wciąż jednak nie potrafiła się odpowiednio skupić.
I cóż... nie poszło jej idealnie. Miała wrażenie, że egzaminator zgodził się dać jej uprawnienia jedynie z litości.
Gwen chciała jednak mieć możliwość zdania również na teleportację łączną, a więc postanowiła przystąpić do egzaminu po raz drugi.

No i za drugim razem wyszło, kurczę, prantycznie identycznie.

Za trzecim razem wreszcie udało jej się kompletnie rozluźnić i wszystko wyszło tak, jak powinno. Egzaminator wręczył jej dyplom, a ona zaczęła nieomal skakać z radości.


Teleportacja łączna
Kostki: 2 + 5 + 1 = 8
6 + 6 + 5 = 17

Egzamin z teleportacji łącznej był z pewnością o wiele trudniejszy. Nerwy jednak tym razem opuściły Gwendolyn na dobre. Dobrze zdany poprzedni egzamin zdecydowanie ją pokrzepił.

Za pierwszym razem poszło jej niestety absolutnie beznadziejnie. Postanowiła jednak spróbować znów.

Początkowe niepowodzenie było najwyraźniej wynikiem jakiegoś rozkojarzenia, ponieważ za drugim razem Gwendolyn zdała egzamin na teleportację łączną wręcz śpiewająco.

Z uśmiechem na twarzy wyszła z sali, niosąc w ręce dokumenty upoważniające ją do teleportacji zarówno indywidualnej, jak i łącznej.
Powrót do góry Go down


Robin Livingstone
Robin Livingstone

Nauczyciel
Wiek : 37
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 34
  Liczba postów : 97
https://www.czarodzieje.org/t15942-robin-cameron-livingstone#431556
https://www.czarodzieje.org/t15955-robinowa-poczta#431763
https://www.czarodzieje.org/t15943-robin-livingstone
7 - Departament Transportu Magicznego - Page 11 QzgSDG8




Gracz




7 - Departament Transportu Magicznego - Page 11 Empty


Pisanie7 - Departament Transportu Magicznego - Page 11 Empty Re: Departament Transportu Magicznego  7 - Departament Transportu Magicznego - Page 11 EmptySro 28 Mar 2018, 16:28;

3 sierpnia 2006

Dzień, chodź letni był pochmurny i deszczowy. Były akurat wakacje, więc Robin nie musiał cały czas studiować w Hogwarcie, ale też nie chciał się rozleniwić podczas wolnych miesięcy. Wczoraj przy śniadaniu brat przypomniał mu, że jeszcze nie zdawał kursu na Teleportację, więc Robin nie czekał ani chwili dłużej i już kolejnego dnia z zwyczajowym uśmiechem wszedł do dużej, przestronnej sali, w której nie znajdowało się nic oprócz małego biurka przy którym znajdował się mężczyzna w średnim wieku i kilku małych okien przy suficie. Może z powodu tak spontanicznej decyzji i braku przygotowań nie poszło mu tak dobrze jak chciał. Co prawda egzaminator wyglądał na tak znudzonego tymi testami, że był w stanie go przepuścić, ale Robin nie przyjął certyfikatu. Jego celem nie była sama Teleportacja Indywidualna, zamierzał też przystąpić do Teleportacji Łącznej, więc ani pierwszy wynik, ani drugi go nie zadowalały. Na trzecią próbę przyszedł już przygotowany, przeczytał kilka książek, wysłuchał brata i popracował nad swoją Wolą, Celem i Namysłem. Dzięki temu, gdy znowu spotkał się z tym samym, znudzonym, ale nie niemiłym mężczyzną w Departamencie Transportu Magicznego wykonał wszystko idealnie. Dopiero teraz był zadowolony i bez wybrzydzania przyjął swój dyplom, jednocześnie zapisując się na kurs n Teleportację Łączną.

Kostki: 9-9-16

Chyba Robin nie umiał uczyć się na błędach, albo to był stres, albo zwykłe nieszczęście. Wydawało mu się, że już umie wszystko i da radę, ale gdy do pokoju weszła starsza urzędniczka wyraźnie niezadowolona z pracy jakiej miała i złapała go mocno za ramię to wszystko poszło w szlag. Nie potrafił się skupić mając do siebie przyczepioną obcą, nieprzyjemną nieznajomą, której włosy dodatkowo łaskotały go w noc. Pierwszy próba skończyła się fatalnym rozczepieniem, druga zwyczajnym brakiem jakiejkolwiek Teleportacji, a za trzecim razem przeteleportował się tylko o milimetr, czego kobieta z zaciętą miną twarzy nie chciała mu zaliczyć. W końcu po tygodniu prób i niepowodzeń egzaminatorka spięła włosy i nałożyła inne, o wiele delikatniejsze perfumy, dzięki którym Robin w końcu był w stanie śpiewająco przenieść siebie i ją w wybrane miejsce w sali. Z nie tylko szczęściem, ale i wielką ulgą przyjął certyfikat. Zaczynał mieć już dość tego miejsca i tych samych błędów.

Kostki:  4-6-6-12
Powrót do góry Go down


Philip Catherine
Philip Catherine

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 27
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 52
  Liczba postów : 60
https://www.czarodzieje.org/t15951-philip-catherine#431979
https://www.czarodzieje.org/t15961-phiphi-cathie#431996
https://www.czarodzieje.org/t15954-philip-catherine#431631
https://www.czarodzieje.org/t21437-philip-catherine-dziennik#695
7 - Departament Transportu Magicznego - Page 11 QzgSDG8




Gracz




7 - Departament Transportu Magicznego - Page 11 Empty


Pisanie7 - Departament Transportu Magicznego - Page 11 Empty Re: Departament Transportu Magicznego  7 - Departament Transportu Magicznego - Page 11 EmptyNie 01 Kwi 2018, 19:37;

3 VI 2014r.

Niedługo po swoich siedemnastych urodzinach Philip prawie pobiegł do ministerstwa, by przystąpić do egzaminu. Umiejętności tej i tak nie wykorzysta w Hogwarcie, ale sam fakt jej posiadania dawał mu prestiż (przynajmniej w jego własnych oczach). Nawet jeśli miałby tylko w zakresie swojego domu rodzinnego teleportować się z kuchni do łazienki i z powrotem, to będzie to robił dla przyjemności.
Pojawiwszy się w ministerstwie, Philip skierował się do Departamentu Transportu Magicznego. Przyjaźnie uśmiechający się się egzaminator lekko uspokoił chłopaka. Ale czy był zdenerwowanych? Chyba tak. To właśnie uświadomił sobie, kiedy został lekko uspokojony. Cel. Wola. Namysł. To raczej nie może być trudne. I oczywiście nie było. Philip zdał egzamin z teleportacji indywidualnej śpiewająco, co jeszcze potwierdził egzaminator.
Chłopak postanowił iść za ciosem i spróbować egzaminu z teleportacji łącznej. Zerknął na przerażoną urzędniczkę, która podeszła do niego, by zaryzykować rozszczepienie. Bitch, nie widziałaś mojego poprzedniego egzaminu? Ja tu jestem mistrzem teleportacji! Cóż, okazało się, że jednak nie jest. Po próbie teleportacji łącznej kobieta rozszczepiła się. Nie w całości oczywiście, tylko ramię. Kiedy medycy zabierali ją płaczącą do Munga, Philip postanowił się ulotnić ze swoim dyplomem z teleportacji indywidualnej. Chyba jednak co za dużo to nie zdrowo.

Teleportacja indywidualna:
4+6+6=16

Teleportacja łączna:
3+5+3=11
Powrót do góry Go down


Daisy Bennett
Daisy Bennett

Absolwent Gryffindoru
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 24
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 173
C. szczególne : Tatuaż na żebrach w kształcie różdżki z trzema gwiazdkami; czarodziejski tatuaż z ruszającą się palmą na nadgarstku.
Galeony : 801
  Liczba postów : 449
https://www.czarodzieje.org/t15878-daisy-bennett#429065
https://www.czarodzieje.org/t15881-poczta-daisy-b#429071
https://www.czarodzieje.org/t15879-daisy-bennett
https://www.czarodzieje.org/t20944-daisy-bennett-dziennik#672463
7 - Departament Transportu Magicznego - Page 11 QzgSDG8




Gracz




7 - Departament Transportu Magicznego - Page 11 Empty


Pisanie7 - Departament Transportu Magicznego - Page 11 Empty Re: Departament Transportu Magicznego  7 - Departament Transportu Magicznego - Page 11 EmptyPią 06 Kwi 2018, 14:59;

5 lipca 2017 roku

Do egzaminu na teleportację miała przystąpić dopiero w wakacje po siedemnastych urodzinach. Zdecydowanie była to jedna z rzeczy, którymi stresowała się najbardziej, a stres nie pomagał w skupieniu się na podstawowych zasadach teleportacji - cel, wola, namysł. Ćwiczyła to od kiedy zaczęły się kursy w Hogwarcie i potem, aby dobrze się do egzaminu przygotować. Mimo wszystko nie zawsze wychodziło jej to tak, jakby chciała, ale zawzięła się. Będzie miała tą umiejętność i koniec!
W wyznaczonym dniu pojawiła sie w Departamencie Transportu Magicznego w Londynie, wyłamując palce ze stresu. Uspokój się, głupia, bo tylko pogorszysz wszystko, karciła siebie w myślach. Przed wejściem na salę odetchnęła głęboko. Pamiętaj - cel, wola, namysł. Dasz radę.
Egzaminator powitał ją z uśmiechem. Przypomniał jeszcze podstawowe zasady i życzył powodzenia. Miała pojawić się w wyznaczonym miejscu. Wbiła w nie wzrok, skupiając się na celu i wyobrażając go sobie w myślach. Cel, wola, namysł. Cel, wola, namysł. W końcu obróciła się w miejscu , czując jak osuwa się w chwilowy niebyt, a za sekundę pojawiła się w wyznaczonym miejscu, choć lekko się zachwiała. Spojrzała na egzaminatora z nadzieją, a ten z lekkim wahaniem skinął głową. Odetchnęła głęboko, że chociaż udało jej się zdać, choć nie na tyle, aby zdawać teleportację łączną. Spróbowała jeszcze dwa razy, a nuż się uda, ale była już tak zestresowana, że niestety się nie udało (7 i 8 ). Trudno, może kiedyś będzie miała taką możliwość. Na razie wystarczy jej teleportacja indywidualna.

Kostki: 6, 5, 2 = 13
Powrót do góry Go down


Nessa M. Lanceley
Nessa M. Lanceley

Nauczyciel
Wiek : 24
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 159
Dodatkowo : animag, magia bezróżdżkowa
Galeony : 916
  Liczba postów : 3856
https://www.czarodzieje.org/t15974-nessa-m-lanceley
https://www.czarodzieje.org/t15976-freya-i-korespondencja-dla-panny-lanceley#434018
https://www.czarodzieje.org/t15975-nessa-m-lanceley#433995
7 - Departament Transportu Magicznego - Page 11 QzgSDG8




Gracz




7 - Departament Transportu Magicznego - Page 11 Empty


Pisanie7 - Departament Transportu Magicznego - Page 11 Empty Re: Departament Transportu Magicznego  7 - Departament Transportu Magicznego - Page 11 EmptyPon 09 Kwi 2018, 00:03;

Korzystanie z tradycyjnych, mogolskich środków transportu stało się już na tyle męczące i irytujące, że Ness postanowiła zorganizować trochę wolnego czasu i się tym zająć. Tym samym zamiast kolejnego przedpołudnia w bibliotece lub przy skrzypcach, dziewczyna znalazła się w Ministerstwie, kierując swe kroki prosto do Działu Transportu Magicznego. Nie było to coś, czym specjalnie się stresowała - nie uda się, to trudno! Spróbuje kolejny raz. Mimo ugodzonej ambicji i dumy - była w stanie to znieść. Ojciec zawsze powtarzał, że sukces nie przychodzi od razu i czasem trzeba naprawdę długo na niego pracować. Stanęła przed rejestracją z uśmiechem, zapisując się i wchodząc w krótką, instruktażową rozmowę, którą z pewnością przechodził każdy z uczestników egzaminu.
Prosty temat : Cel, wola, namysł. Ruda westchnęła, przymykając oczy i skupiając się na wyznaczonym sobie celu. Zważywszy na prowadzony przez nią styl życia - z tym nie było najmniejszego problemu. Rozluźniła dłonie, opuszczając je wzdłuż ciała. Cóż, poza cichym westchnięciem egzaminatora nie stało się nic. Ruda drgnęła, wypuszczając ze świstem powietrze z ust. Wiedziała, że to nie będzie tak łatwe jak transmutacja - skoro z miotłą miała problemy, to każdą inną formą magicznej metody podróży pewnie też. Taki jej urok! Ponownie zamknęła oczy, oczyszczając umysł ze zbędnych myśli, skupiając się już tylko na postawionym sobie celu. Poczuła delikatne zawirowanie, a jej ciałem zdawało się coś zachwiać. Gdy uniosła kolejny raz powieki, była w całkiem innym miejscu, a uprzejmy Pan Egzaminator kiwnął głową, potwierdzając tym samym zdanie przez nią egzaminu. Podeszła do niego z zadowolonym uśmiechem, ponownie wchodząc w krótką konwersację - tym razem na temat egzaminu do teleportacji łączonej. Cóż, skoro pierwszy raz był darmowy.. Czemu nie? Jak już tu jest to szkoda było jej nie wykorzystać okazji. Wszystko to trwało niedługą chwilkę i było po krzyku, a egzamin z teleportacji łącznej zdała za pierwszym razem! Posłała tym razem Pani egzaminator triumfalny uśmiech, zabierając swoje dyplomy i wychodząc następnie z budynku.

________________________
DARMOWY RAZ: 1+5+2 = 8
1 RAZ ZA 5G: 5+4+5 = 14

TELEPORTACJA ŁĄCZONA:
DARMOWY RAZ: 6+5+5= 16
Powrót do góry Go down


Sponsored content

7 - Departament Transportu Magicznego - Page 11 QzgSDG8








7 - Departament Transportu Magicznego - Page 11 Empty


Pisanie7 - Departament Transportu Magicznego - Page 11 Empty Re: Departament Transportu Magicznego  7 - Departament Transportu Magicznego - Page 11 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Departament Transportu Magicznego

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 11 z 22Strona 11 z 22 Previous  1 ... 7 ... 10, 11, 12 ... 16 ... 22  Next

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: 7 - Departament Transportu Magicznego - Page 11 JHTDsR7 :: 
londyn
 :: 
ministerstwo magii
 :: 
Drugie Pietro
-