Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Ogródek

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 19 z 25 Previous  1 ... 11 ... 18, 19, 20 ... 25  Next
AutorWiadomość


Mistrz Gry
Mistrz Gry

Czystość Krwi : 100%
Galeony : 32483
  Liczba postów : 102764
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7560-wielka-poczta-mistrza-gry#211658
Ogródek - Page 19 QzgSDG8




Specjalny




Ogródek - Page 19 Empty


PisanieOgródek - Page 19 Empty Ogródek  Ogródek - Page 19 EmptyNie Sie 22 2010, 18:20;

First topic message reminder :



Ten ogród nie jest wielkich rozmiarów, ale za to mieści się w nim wiele rodzajów róż. Miejsce idealne dla romantycznych dusz i zakochanych par. Nikt nie wie kto się opiekuje tym miejscem jednak jest pewne, że robi to po mistrzowsku.


Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Lotte Reyes
avatar

Student Slytherin
Rok Nauki : II
Wiek : 28
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : animagia (nietoperz)
Galeony : 77
  Liczba postów : 159
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7735-lotte-reyes
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7741-hera
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7743-lotte-reyes
Ogródek - Page 19 QzgSDG8




Gracz




Ogródek - Page 19 Empty


PisanieOgródek - Page 19 Empty Re: Ogródek  Ogródek - Page 19 EmptyWto Kwi 08 2014, 22:43;

Lotka nigdy nie miała jakiegoś zainteresowania, któremu oddałaby się całkowicie albo w zaznaczanym stopniu. W pewnym sensie wynikało to z faktu, że jeśli coś ją całkowicie lub częściowo nie zainteresowało szybko traciła chęci.
Chociaż lubiła pleść i skręcać ręcznie robioną biżuterie. Jednakże nadal uważała, że daleko jej do takiego poziomu, aby w przyszłości móc zająć się tym na poważnie. No, a po za tym jeszcze nie miała do końca sprecyzowanych planów. Ale nie o tym teraz.
Idąc przed siebie patrzyła na Mathilde. W pewnym momencie dziewczyna pokazała ręką, żeby się zatrzymać. Lotka się zatrzymała. Potem wykonywała polecenia Mathilde całkowicie zdając się na Puchonkę.
- W porządku – powiedziała na prośbę Math, żeby się uśmiechnąć. Przywołała na twarzy uśmiech i zapozowała do zdjęć.
Ktoś jej kiedyś powiedział, że gdy się uśmiecha wygląda bardziej dziewczęco niż na co dzień. Ale czy było w tym dużo prawdy czy też kłamstwo tego nie wiedziała do dziś. Nie uśmiechała się do twojego odbicia w lustrze.
- Już siadam – Lotka spełniła polecenie Puchonki. Nie znała jej wcześniej, ale zaczynała lubić dziewczynę. Była zdecydowanie inna od tych, jakie znała. – Dziękuje – dodała słysząc, jak Villadsen wspomniała, że ma piękne włosy.
- To moja pierwsza taka profesjonalna sesja – dodała. - W sumie jeszcze nikt mi nigdy nie robił zdjęć. I mam ich nie wiele.
Powrót do góry Go down


Mathilde Villadsen
Mathilde Villadsen

Absolwent Gryffindoru
Rok Nauki : III
Wiek : 29
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 510
  Liczba postów : 1382
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6313-mathilde-olivia-villadsen#177625
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6376-poprosze-najladniejsza-pocztowke#179438
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7164-mathilde-olivia-villadsen#204301
Ogródek - Page 19 QzgSDG8




Gracz




Ogródek - Page 19 Empty


PisanieOgródek - Page 19 Empty Re: Ogródek  Ogródek - Page 19 EmptyCzw Kwi 10 2014, 16:45;

Pewnie gdyby Mathilde usłyszała o tym, że Lotte zajmuje się ręcznie robioną biżuterią, to pewnie zaraz by jej powiedziała, gdzie w Hogsmeade można kupić najładniejsze koraliki i żyłki, które ona sama stosowała przyszywając je do sukienek. Np. teraz na kołnierzyku koszuli miała kilka subtelnych perełek. Własna robota, a jakżeby inaczej. Wszak trzeba mieć swoje wyczucie stylu! Poza tym uwielbiała to, co ludzie robili sami. Była w tym nuta staranności i tego, co chcieli osiągnąć w wizjach, ale niekoniecznie w tym co w końcu zrobili. Najważniejsze jest jednak to co widzi serce, a nie tylko efekt, który nie jest efektem. Lotte nie miała co się przejmować, bo Mathilde na pewno by jej nie skrytykowała. A w życiu. Przecież dzieła Ślizgonki na pewno były godne uwagi nawet jeśli posiadały na sobie znamiona niedociągnięć, to wszystko da się naprawić. Czasem po prostu trzeba chcieć! Takimi myślami kierowała się w życiu, może dlatego wciąż potrafiła iść do przodu nie tonąc we łzach, które powinny nawet teraz "zdobić" jej porcelanową cerę z dodatkiem rumieńców, które obudziły się dzięki wiosennej pogodzie i szczerym uśmiechu.
Robiąc kolejne zdjęcia Math musiała pogodzić się z tym, że słońce poczęło się chować za chmurami i już nic nie mogły na to poradzić. Sprytnie jednak zmieniła pozycje by uchwycić to co jeszcze się jej podobało i w jakiś sposób skupiła się nawet na moment na detalu, jakim była bransoletka na nadgarstku Reyes, a raczej na ten element została skierowana cała ostrość obiektywu chociaż na chwileczkę.
Jednak przerwała proces śmiejąc się naturalnie.
- Oj przestań. Nie jestem profesjonalistką, chociaż bardzo lubię bawić się w ten sposób, ale pasję do fotografii zaszczepił we mnie mój starszy brat. Jest nieco zdolniejszy w tej dziedzinie ode mnie, jednak miło że tak uważasz, naprawdę! Jesteś bardzo fotogeniczna, myślę że to co już zrobiłyśmy stanowi jakiś punkt odniesienia do wiosennego albumu, który zamierzam stworzyć. No i też chcę zrobić kolaż, nie wiem co i gdzie umieszczę, ale przecież nie ma co się zatrzymywać na jednej koncepcji jeśli można zrobić piękny miks! - Zaczęła się dzielić jakże barwnymi przemyśleniami.
Powrót do góry Go down


Lotte Reyes
avatar

Student Slytherin
Rok Nauki : II
Wiek : 28
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : animagia (nietoperz)
Galeony : 77
  Liczba postów : 159
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7735-lotte-reyes
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7741-hera
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7743-lotte-reyes
Ogródek - Page 19 QzgSDG8




Gracz




Ogródek - Page 19 Empty


PisanieOgródek - Page 19 Empty Re: Ogródek  Ogródek - Page 19 EmptySro Kwi 16 2014, 14:34;

Lotka z natury miała słomiany zapał do wszystkiego, za co się brała. Ale też czasami była bardzo krytyczna w stosunku do swoich zdolności i umiejętności. Na pewno przydałaby się jej jakaś rada czy opinia kogoś z zewnątrz.
Niestety dziewczyna nie za bardzo lubiła się radzić czy też słuchać innych, dlatego też z oślim uporem robiła wiele rzeczy po swojemu. A później ją trafiało, że coś nie wychodziło tak jak tego chciała.
- Mimo wszystko na pewno wyjdzie ciekawie. No i musisz się na tym znać bardziej niż na poziomie nowicjusza – uznała Lotte.
Zazwyczaj waliła prosto z mostu i jakoś nie miała w natrze cukrować, jeśli nie miałaby na tym coś zyskać. Teraz jednakże mówiła to całkiem szczerze i nie tylko dlatego, że miałaby z tego jakieś korzyści.
Podobało jej się, że ktoś zwrócił na nią uwagę, bowiem zawsze troszczyła się o siebie sama. Już praktycznie od dziecka. Przez długi czas jej to nie przeszkadzało, ale przychodzi taki moment, gdy chce się być zauważanym. Na dodatek mówi się, że człowiek jest jednostką społeczną, a nie samotnikiem.
- To fajnie, że masz z bratem jakieś wspólne zainteresowanie – uznała. Ona co najwyżej posiadała z Jackiem bardzo mgliste wspomnienia, które najprawdopodobniej w wielu miejscach wyobraźnia Lotte do koloryzowała. – Mam nadzieję, że będę mogła zobaczyć efekt twojej pracy. Jestem naprawdę ciekawa wyników końcowych.
Powrót do góry Go down


Mathilde Villadsen
Mathilde Villadsen

Absolwent Gryffindoru
Rok Nauki : III
Wiek : 29
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 510
  Liczba postów : 1382
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6313-mathilde-olivia-villadsen#177625
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6376-poprosze-najladniejsza-pocztowke#179438
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7164-mathilde-olivia-villadsen#204301
Ogródek - Page 19 QzgSDG8




Gracz




Ogródek - Page 19 Empty


PisanieOgródek - Page 19 Empty Re: Ogródek  Ogródek - Page 19 EmptySro Kwi 16 2014, 23:17;

Tills nie lubiła tych momentów, gdy musiała zwrócić komuś uwagę na to, że zrobił coś źle. Iż być może coś w tym, co sobie postanowił jest zupełnie nie w porządku i trzeba zmienić konwencję. Przecież każdy miał swoje marzenia, cele... I weź je zniszcz. Choć czasem się zdarza. Jej pierwsze kreacje, które stworzyła własnymi siłami zawsze spotykały się w czujnym okiem matki, która była projektantką mody. Ona wiedziała co zmienić, co doradzić, nie krytykowała otwarcie, ale Math i tak nie mogła wyzbyć się uczucia, że ktoś podcina jej skrzydła. Ktoś... Hehs. Jak zawsze, jak w każdej historii, a raczej rozdziale jej dziwnego życia.
W końcu jednak gdy robiła te zdjęcie, a słońce całkowicie schowało się za chmurami to uśmiechnęła się ciepło do Ślizgonki i jednak zdecydowawszy się jeszcze na kilka ująć postanowiła odpowiedzieć:
- Wiesz, tak to bardzo fajnie. Tylko mój brat... Mój brat mnie chyba zostawił. - Powiedziała szybciej niż pomyślała... Tak długo ukrywała w sobie tą myśl nie wierząc w to, że ta może być właściwa, że wreszcie zadrżała. Poczuła jak robi się jej słabo, a ręce zaczynają się delikatnie trząść. Postanowiła zatem włożyć aparat do torby powoli pociągając nosem.
- Na dziś skończymy. Przyślę Ci zdjęcia jak już je wywołałam i wybiorę co ciekawsze ujęcia, bo wydaje mi się być wszystko fajnym na razie. - Uśmiechnęła się do niej gdy uspokoiła już oddech, a potem jeszcze chwilę rozmawiały i Mathilde Villadsen zniknęła.

[ztx2]
Powrót do góry Go down


Faye Grey
Faye Grey

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VII
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 399
  Liczba postów : 443
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6942-faye-grey
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8018-napisz-do-mnie-chociaz-ty-3#224585
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8002-faye-grey#224012
Ogródek - Page 19 QzgSDG8




Gracz




Ogródek - Page 19 Empty


PisanieOgródek - Page 19 Empty Re: Ogródek  Ogródek - Page 19 EmptyNie Kwi 27 2014, 17:52;

Szybko przebrała się w swoim dormitorium i przeczesała długie włosy palcami. Była umówiona z Leonardem na 17:00 a była już 17:55. Całkowicie zapomniała o tym spotkaniu, tak pochłonęła ją nauka eliksirów, że kompletnie zapomniała o Leonardzie. Załamana całą tą żenującą sytuacją złapała torbę leżącą na krześle i różdżkę ze stolika. Wrzuciła ją do torby i wybiegła z dormitorium.
-Boże, jaka ja jestem głupia. Na pewno już sobie poszedł bo stwierdził, ze go wystawiłam. -powiedziała wściekła na samą siebie. Walnęła się dłonią w czoło i westchnęła cichutko. Wbiegła do Kwiecistego ogrodu i zatrzymała się na środku łąki. Rozejrzała się dookoła i załamana stwierdziła, ze nikogo tu nie ma.
-Poszedł sobie. -wyszeptała cichutko i załamana podeszła do ławki. Usiadła na niej, położyła torbę na ziemi. Podciągnęła kolana pod brodę i oparła się o nie. Westchnęła cichutko karcąc się w duchu. "Faye jesteś kretynką, jak mogłaś zapomnieć o tak ważnym spotkaniu? Leoś nigdy Ci tego nie wybaczy! Nigdy!" Odgarnęła kosmyk rudych włosów z policzka i wetknęła go za ucho. Ponownie cichutko westchnęła i wbiła wzrok w jakiś punkt przed nią.
Powrót do góry Go down


Leonardo Taylor Björkson
Leonardo Taylor Björkson

Student Gryffindor
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 27
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 186
Galeony : 710
  Liczba postów : 716
https://www.czarodzieje.org/t8096-leonardo-taylor-bjorkson
https://www.czarodzieje.org/t8123-sowka-leosia#225778
https://www.czarodzieje.org/t8124-leonardo-taylor-bjorkson
https://www.czarodzieje.org/t19087-leonardo-taylor-bjorkson-dzie
Ogródek - Page 19 QzgSDG8




Gracz




Ogródek - Page 19 Empty


PisanieOgródek - Page 19 Empty Re: Ogródek  Ogródek - Page 19 EmptyWto Kwi 29 2014, 11:45;

Jak widać, Leo też nie bardzo orientował się dzisiaj która godzina. Gdy przypomniał sobie, że umówił się z Faye, coby oddać jej szkicownik, była równo siedemnasta. Popędził więc w omówione miejsce, ale.. bez szkicownika. Dotarł do kwiecistego ogrodu koło godziny 17:20 i musiał znów wrócić się do dormitorium po rysunki dziewczyny. Tak więc w rezultacie dotarł na miejsce dopiero koło 18:15. Ten zamek był jego przekleństwem od samego początku, każdy korytarz wydawał się taki sam i zdawał się prowadzić w to samo miejsce. Do tego te schody! No i oczywiście do tego fakt, że brał udział w projekcie Złoty Sfinks, a to kosztowało go sporo wysiłku i energii.
- Cześć. Bardzo Cię przepraszam.. ten zamek jest dla mnie jedną wielką zagadką - westchnął ciężko, siadając na ławce obok dziewczyny i podając jej szkicownik z lekkim uśmiechem. Co sądzi o jej rysunkach napisał jej już w liście, nie musiał powtarzać tego jeszcze teraz. - Mam nadzieję, że nie czekasz zbyt długo? Byłem to o 17:20 i nikogo nie było, więc sama także się spóźniłaś! - powiedział, celując nią w oskarżycielsko palcem i śmiejąc się pod nosem z własnego dowcipu. Kto śmieje się z własnych żartów? Chyba tylko Gryfoni. Właśnie, Leo WRESZCIE nauczył się wymawiać nazwę swojego domu. Właściwie, nie nazwę domu konkretnie, a to, jak mówią na jego mieszkańców.
- Też bierzesz udział w tym Złotym Sfinksie? Jak Ci idzie? Bo ja nie pokonałem jeszcze pierwszego zadania, a już ucierpiałem, mam nową różdżkę - powiedział, chwaląc się dziewczynie nowym, nieużywanym jeszcze nabytkiem. Była prawie taka sama jak jego, tylko w środku czymś tam się różniła. Jednak wybrała właśnie jego, co oznaczało, że musi być idealnie dopasowana.
Powrót do góry Go down


Faye Grey
Faye Grey

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VII
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 399
  Liczba postów : 443
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6942-faye-grey
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8018-napisz-do-mnie-chociaz-ty-3#224585
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8002-faye-grey#224012
Ogródek - Page 19 QzgSDG8




Gracz




Ogródek - Page 19 Empty


PisanieOgródek - Page 19 Empty Re: Ogródek  Ogródek - Page 19 EmptyCzw Maj 01 2014, 17:43;

Kiedy usłyszała kroki bardzo się zdziwiła. Usiadła wyprostowana na ławce i uważnie wpatrywała się w ścieżkę. Kiedy ujrzała Leonardo odetchnęła z ulgą.
-Uff już myślałam, ze za długo czekałeś na mnie i postanowiłeś sobie iść. -powiedziała spokojnie patrząc na niego. Uśmiechnęła się delikatnie w jego kierunku.
-Nic się nie stało, też na początku nie mogłam się tu połapać. -dodała i zaśmiała się cichutko. Wskazała miejsce obok siebie by usiadł. Kiedy wspomniał o Złotym Sfinksie pokręciła delikatnie głową na boki.
-Nie, ja nie biorę w tym projekcie udziału. -odpowiedziała mu i uśmiechnęła się do niego. Odgarnęła kosmyk rudych włosów z policzka po czym wetknęła go za ucho. Zaśmiała się cichutko widząc jak chwali się swoją różdżką.
-Uuu, fajna. -powiedziała uśmiechając się.
-A wracając do moich prac.. Nie sądzę by były jakieś wybitne czy coś. Mi się osobiście nie podobają. -stwierdziła po czym delikatnie wzruszyła ramionami i westchnęła cichutko.
Powrót do góry Go down


Leonardo Taylor Björkson
Leonardo Taylor Björkson

Student Gryffindor
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 27
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 186
Galeony : 710
  Liczba postów : 716
https://www.czarodzieje.org/t8096-leonardo-taylor-bjorkson
https://www.czarodzieje.org/t8123-sowka-leosia#225778
https://www.czarodzieje.org/t8124-leonardo-taylor-bjorkson
https://www.czarodzieje.org/t19087-leonardo-taylor-bjorkson-dzie
Ogródek - Page 19 QzgSDG8




Gracz




Ogródek - Page 19 Empty


PisanieOgródek - Page 19 Empty Re: Ogródek  Ogródek - Page 19 EmptySob Maj 03 2014, 12:00;

Zerknął na dziewczynę z rozbawieniem, gdy tak wydawała się faktycznie zadowolona z faktu, że go widzi. Nie spodziewał się takiej reakcji, przynajmniej nie po niej, która od zawsze była do niego wrogo nastawiona. Zrobiło mu się milej na serduszku i uśmiechnął się do niej lekko, mrugając wesoło oczkami. W jego oczach właśnie teraz tlił się żar, który dodawał chłopakowi uroku. Nie jest to jednak nic wyjątkowego, żar ten bowiem prawie nie znikał z oczu Leonardo, chyba, że faktycznie coś go bardzo gnębiło.
- Spokojnie, czekałbym przynajmniej dwie godziny. Poza tym, podoba mi się tu, więc pewnie tak szybko nie opuszczę tego miejsca - zaśmiał się cicho, rozglądając się po ogrodzie. Był kwiecień, pora roku, w której wszystko zaczynało żyć. Tak zwana wiosna! Właśnie ta pora roku była ulubioną porą Leosia. - Czemu nie bierzesz udziału w Sfinksie? Na pewno masz jakiś talent, którym warto się podzielić. Ja na przykład jestem mistrzem w transmutacji. Jeśli będziesz potrzebowała korepetycji, wal jak z mostu - zaśmiał się cicho, zerkając na dziewczynę z lekkim rozbawieniem. Naprawdę sądził, że jest mistrzem. Może pierwszy dzień w turnieju tego nie pokazał, ale Leo nie wątpił w siebie prawie nigdy. Prawie, bo jak każdy człowiek miał swoje gorsze dni.. u niego jednak nie było widać, kiedy one są. Zawsze chodził radosny i roześmiany. Może to właśnie dlatego ludzie tak bardzo go lubili?
- Masz za niską samoocenę. Moim zdaniem powinnaś je komuś pokazać. Są świetne - mrugnął do niej wesoło, zastanawiając się, jak taka piękna dziewczyna może mieć aż tak niskie mniemanie o sobie. Dlaczego tak się stało? Czy to sprawka jej przeszłości?

Po krótkiej rozmowie każde rozeszło się w swoją stronę, nie do końca usatysfakcjonowane.
/zt x2
Powrót do góry Go down


Gittan Svensson
avatar

Nauczyciel
Rok Nauki : VII
Wiek : 27
Czystość Krwi : 0%
Galeony : 783
  Liczba postów : 589
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8353-gittan-svensson
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8360-gittan
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8361-gittan-svensson
Ogródek - Page 19 QzgSDG8




Gracz




Ogródek - Page 19 Empty


PisanieOgródek - Page 19 Empty Re: Ogródek  Ogródek - Page 19 EmptyCzw Cze 19 2014, 11:10;

Gittan przyszła do Kwiecistego Ogrodu napisać wypracowanie z Historii Magii. Traktowała to jako swój rytuał. Musiała mieć spokój, niepognieciony pergamin. Wygonie usiadła, kładąc na kolana twardą księgę, aby pismo nie wyszło za bardzo rozjechane. Nie zauważyła, kiedy zaczęła pisać i pisać. Nie mogła się oderwać. Zajęło jej to całe trzy rolki pergaminu! Rozpisywała się na temat prześladowań w Wielkiej Brytanii oraz Szwecji. Najwięcej akapitów poświęciła jednak na czarownice z Salem, które były wielka pasją Svensson. Chciałaby mieć z nimi wiele wspólnego i żyła w przekonaniu, że tak właśnie jest. Ładnie zwinęła pergamin, a następnie napisała krótki list do Profesora Forestera. Usatysfakcjonowana wzięła głęboki oddech i zorientowała się, że ominęła obiad oraz kolację. Tak bardzo się wciągnęła! Prędko pobiegał do sowiarni, a następnie do kuchni, żeby poprosić skrzaty o coś do jedzenia. Umierała z głodu!
[zt]
Powrót do góry Go down


Themba Bahati
Themba Bahati

Student Hufflepuff
Rok Nauki : II
Czystość Krwi : 0%
Galeony : 31
  Liczba postów : 27
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8756-themba-bahati
Ogródek - Page 19 QzgSDG8




Gracz




Ogródek - Page 19 Empty


PisanieOgródek - Page 19 Empty Re: Ogródek  Ogródek - Page 19 EmptyPią Cze 27 2014, 18:25;

Taki piękny, ciepły dzień. Themba uwielbiała przebywać na łonie natury. Lubiła kwiaty, drzewa, po prostu żyła z nimi w zgodzie. No i tego dnia chciała zwyczajnie odetchnąć od tłumów, czy też ciasnych klas. Ruszyła więc na błonia, a konkretnie w kierunku kwiecistego ogrodu, który o tej porze roku wyglądał przepięknie, a przebywanie w nim to czysta przyjemność. Wychodząc z dormitorium, chwyciła też gitarę, no bo w końcu gra na świeżym powietrzu jest jeszcze bardziej relaksująca, prawda? Włożyła ją do pokrowca, zamknęła, po czym włożyła na plecy i tak wyszła z zamku. Idąc w kierunku ogrodu, nuciła coś pod nosem i przywitała się z kilkoma znajomymi osobami, które najwyraźniej też chciały skorzystać z pogody. Nie ma co męczyć się w zamku, kiedy niebo jest tak czyste, a słońce delikatnie ogrzewa skórę. Kiedy Themba doszła na miejsce, znalazła jakąś ławkę i otworzyła pokrowiec. Ostrożnie wyjęła z niego gitarę i zaczęła strojenie. Nie wszystkie struny wymagały poprawy, ale niektóre rzeczywiście grały nieczysto, więc trzeba było coś z tym zrobić. Kiedy gitara nabrała idealnego brzmienia, Bahati zaczęła grać jeden z jej ulubionych utworów. Lekki, łagodny, raczej balladowy. Po chwili dodała do tego śpiew, co przyniosło całkiem przyjemny dla ucha efekt. Puchonka została obdarzona ciepłym, delikatnym głosem. Zamknęła oczy i wsłuchiwała się w muzykę, która była ukojeniem.
Powrót do góry Go down


Castiel F. Campbell
Castiel F. Campbell

Student Hufflepuff
Rok Nauki : I
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 35
  Liczba postów : 32
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8760-castiel-felix-campbell#247291
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8764-poczta-casa#247312
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8763-castiel-felix-campbell#247311
Ogródek - Page 19 QzgSDG8




Gracz




Ogródek - Page 19 Empty


PisanieOgródek - Page 19 Empty Re: Ogródek  Ogródek - Page 19 EmptyNie Cze 29 2014, 15:56;

/ gra rozpoczęła się teoretycznie wcześniej, a więc jeszcze przed balem.

Castiel również uwielbiał muzykę. Pytanie tylko - co go przywiało do ogrodu, skoro miał uczulenie na większość kwiatów? Otóż odpowiedź była prosta - tylko tam mógł odpocząć. Tam było cicho. Przynajmniej z reguły. Zdziwił się trochę, gdy usłyszał dźwięki gitary, ale mimo to nie zatrzymał się. Dzielnie kroczył przed siebie, aż w końcu dostrzegł siedzącą na ławeczce i grającą dziewczynę. Po chwili zaczęła również śpiewać, co wywołało na jego twarzy - chcąc nie chcąc - szeroki uśmiech. Piosenka była ładna, podobała mu się... szczerze powiedziawszy dziewczyna miała dobry głos. Nie żeby Cas jakoś specjalnie się na tym znał, ale chyba potrafił odróżnić wycie od śpiewu, nie? Uśmiechając się do siebie podszedł do dziewczyny, uniósł dłoń w geście powitania i zachęcił ją przy okazji, by dalej grała, a sam usiadł obok niej na ławce. Wyjął z kieszeni Fasolki Wszystkich Smaków, od których był wręcz uzależniony i włożył jedną z nich do ust, z rozkoszą stwierdzając w myślach, że trafił mu się smak toffi - pycha. Chciał poczekać, aż dziewczyna skończy grać, a potem się z nią przywitać. Wszystko po kolei, prawda?
Powrót do góry Go down


Themba Bahati
Themba Bahati

Student Hufflepuff
Rok Nauki : II
Czystość Krwi : 0%
Galeony : 31
  Liczba postów : 27
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8756-themba-bahati
Ogródek - Page 19 QzgSDG8




Gracz




Ogródek - Page 19 Empty


PisanieOgródek - Page 19 Empty Re: Ogródek  Ogródek - Page 19 EmptyNie Cze 29 2014, 17:45;

Grała jedną ze swoich ulubionych piosenek, kiedy usłyszała czyjeś kroki. Uniosła głowę ku górze, jednakże nie przestała grać. Jej oczom ukazał się szeroko uśmiechnięty Castiel - młodszy o rok kumpel z tego samego domu. Lubiła go, zawsze był taki sympatyczny, uprzejmy, a przynajmniej wobec Themby. W towarzystwie takich ludzi czuła się najlepiej, więc gdy usiadł obok niej, uśmiechnęła się promiennie i wczuła w rytm muzyki. Delikatne dźwięki wydobywały się spod jej palców, a głosem nadawała wszystkiemu wyrazu. Kiedy skończyła grać, spojrzała na Castiela. - Cześć. - Uśmiechnęła się łagodnie. Themba to chyba jedna z najbardziej pogodnych kobiet, jakie kiedykolwiek widzieliście. Ona naprawdę cieszy się nawet z najmniejszych drobiazgów takich, jak to, że spotkała w ogrodzie kolegę. - Co słychać? - Zapytała, opierając gitarę o kant ławki tak, by się nie przewróciła. W końcu to jeden z jej największych skarbów. Naprawdę, ta gitara miała już ładne parę lat, kiedyś należała do matki Themby. Dawniej wszystko było bardziej solidne. Dziś instrumenty rozpadają się po paru latach. - Przyszedłeś trochę odpocząć od wszechobecnego zgiełku? - Zapytała patrząc gdzieś w dal. Ona wybrała kwiecisty ogród z tego samego powodu. By pograć i zrelaksować się, a muzyka była dla niej największym ukojeniem.
Powrót do góry Go down


Castiel F. Campbell
Castiel F. Campbell

Student Hufflepuff
Rok Nauki : I
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 35
  Liczba postów : 32
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8760-castiel-felix-campbell#247291
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8764-poczta-casa#247312
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8763-castiel-felix-campbell#247311
Ogródek - Page 19 QzgSDG8




Gracz




Ogródek - Page 19 Empty


PisanieOgródek - Page 19 Empty Re: Ogródek  Ogródek - Page 19 EmptyWto Lip 01 2014, 15:07;

ze względu na wakacje uznaje grę za zakończoną, wybacz :3
Powrót do góry Go down


Victorique Moonlight
Victorique Moonlight

Student Gryffindor
Rok Nauki : I
Wiek : 29
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : Jasnowidzenie
Galeony : 311
  Liczba postów : 317
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10012-victorique-moonlight#279340
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10016-vivien-sowka-victorique#279369
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10017-victorique-moonlight#279371
Ogródek - Page 19 QzgSDG8




Gracz




Ogródek - Page 19 Empty


PisanieOgródek - Page 19 Empty Re: Ogródek  Ogródek - Page 19 EmptyPią Gru 19 2014, 20:02;

- Pod zwrotnikami rosną w lasach kwiaty,
Co przybierają wzory fantastyczne -
Strój ich niezwykły, wdzięczny i bogaty,
Cudowne barwy, wonie narkotyczne:
I nęcą zmysły ich korony świetne
I te zapachy z pozoru szlachetne.

Dziewczyna siedziała na śniegu trzymając w dłoni plastikowy kubek z czarną herbatą, brzoskwinia z imbirem. Wpatrywała się nieprzytomna w zasypane białym puchem grządki, na jej twarzy pojawił się delikatny uśmiech.
- Zima zła… nieprawda, zima jest piękna… ale trochę za zimna – i znowu zaczęła rozmawiać sama ze sobą. Czasami jak się nie ma z kim porozmawiać to rozmawia się ze samym sobą. Tylko po to, by usłyszeć głos człowieka i nie zwariować. Vivi zamknęła oczy i pozwoliła, by na jej twarz spadały płatki śniegu, by zimny wiatr utulał ją powoli śnieżnymi kwiatami.
- A jednak, chociaż taki czar roznoszą,
Chociaż cel w sobie przedstawiają wzniosły
I nęcą ludzi nieznaną rozkoszą,
One na drzewie zbutwiałym wyrosły;
Z głębi tajnego powstały zepsucia -
Te fantastycznie błyszczące uczucia.

Nagle dziewczyna zerwała się ze śniegu i usiadła wyprostowana. Rozciągnęła się jak kotka i oparła na przedramionach.
Powrót do góry Go down


L. Taeheon Earl
L. Taeheon Earl

Student Ravenclaw
Rok Nauki : II
Wiek : 28
Czystość Krwi : 10%
Dodatkowo : metamorfomagia
Galeony : 1992
  Liczba postów : 534
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9606-lavern-taeheon-earl
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9608-modna-sowa-hehs#269150
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9609-lavern-taeheon-earl#269151
Ogródek - Page 19 QzgSDG8




Gracz




Ogródek - Page 19 Empty


PisanieOgródek - Page 19 Empty Re: Ogródek  Ogródek - Page 19 EmptyWto Gru 23 2014, 15:55;

L. z każdym kolejnym miesiącem zapuszczał się w coraz to mniej znane mu okolice zamku. Dużo czasu spędzał na błoniach w towarzystwie płaszcza oraz szalika, nie chcąc być narażonym na przeziębienie albo dużo gorszą w leczeniu grypę. Także ciasno opatulony i zapięty pod szyję krążył tak długo, aż dotarł w miejsce, gdzie jeszcze nie miał okazji przebywać. Pewnie dlatego, że pod koniec września cały ogród zaczął tracić swoje życie, zostawiając po sobie jedynie podmoknięte liście oraz suche gałęzie. Nawet mur zamku pokryty bluszczem wydawał się bardziej ponury i mniej okazały niż zwykle.
Idąc dalej, zaczął słyszeć delikatny dźwięk. Ktoś śpiewał, stwierdził po krótkiej chwili namysłu, gdy podszedł jeszcze bliżej. Stanął w dość nieznacznej odległości od nieznajomej mu dziewczyny, by móc posłuchać jej rozmowy. Nie wiedział, jak miał to dokładnie nazwać. Po prostu coś nuciła, a L. wsłuchiwał się w kolejne dźwięki, pozwalając kącikom warg na lekkie wygięcie ku górze. Przypomniał sobie o Korei; o domu, który opuścił, aby studiować w Hogwarcie. Tęsknił za rodziną, a w szczególności za swoim głośnym rodzeństwem i rodzicami. Miał im tyle do opowiedzenia, że z całą pewnością nie starczyłoby miejsca na napisanie listu. Ba, musiał wszystko wyrazić słowami, gdyż w innym przypadku nie znalazłby sposobu na wyrażenie własnych uczuć. Zbyt dużo tego nazbierał, kiedy słuchał ostatnich słów śpiewanych przez dziewczynę.
I pogrążył się w myślach tak bardzo, że chciał podejść bliżej, aby się przedstawić, iż nie zauważył wystającego korzenia i w ciągu paru sekund wyłożył się jak długi na śniegu.
- Cześć - wymamrotał, gdy już wstał, po czym zaczął otrzepywać spodnie z brudu.
Powrót do góry Go down


Victorique Moonlight
Victorique Moonlight

Student Gryffindor
Rok Nauki : I
Wiek : 29
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : Jasnowidzenie
Galeony : 311
  Liczba postów : 317
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10012-victorique-moonlight#279340
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10016-vivien-sowka-victorique#279369
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10017-victorique-moonlight#279371
Ogródek - Page 19 QzgSDG8




Gracz




Ogródek - Page 19 Empty


PisanieOgródek - Page 19 Empty Re: Ogródek  Ogródek - Page 19 EmptyWto Gru 23 2014, 19:04;

Dziewczyna nie dostrzegła chłopaka. Kontynuowała swoje wywody i z zadowoleniem wykonywała kolejne czynności.
W końcu wstała i rozciągnęła się z szerokim uśmiechem. Nagle jej przygodę w świecie wyobrażeń przerwał hałas. Jak oparzona odwróciła się – widocznie przestraszona, jednak kiedy dostrzegła chłopaka, który wylegiwał się wygodnie na ziemi zaśmiała się pod nosem.
Vivi chciała podejść i pomóc mu wstać, jednak nieznajomy poradził sobie bez problemu. Gryfonka przyglądała mu się z niesamowitą uwagą, a kiedy chłopak przywitał się uśmiechnęła się szerzej jednak nie wyrzuciła z siebie żadnego słowa. Stała w milczeniu przyglądając się mu.
Po kilku chwilach wróciła do rzeczywistości i odchrząknęła zakłopotana takim zawieszeniem.
- Witam – wyszeptała i nie odrywając od niego wzroku dodała – Widzę, że nie tylko ja ćwiczę upadanie z nieziemską gracją na śnieg we wszystkich możliwych pozycjach, wygodnie było? - nie mogła się powstrzymać! Musiała to powiedzieć. Żyła jedynie nadzieją, że chłopak się nie obrazi, albo nie poczuje się urażony takim tekstem.
Powrót do góry Go down


L. Taeheon Earl
L. Taeheon Earl

Student Ravenclaw
Rok Nauki : II
Wiek : 28
Czystość Krwi : 10%
Dodatkowo : metamorfomagia
Galeony : 1992
  Liczba postów : 534
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9606-lavern-taeheon-earl
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9608-modna-sowa-hehs#269150
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9609-lavern-taeheon-earl#269151
Ogródek - Page 19 QzgSDG8




Gracz




Ogródek - Page 19 Empty


PisanieOgródek - Page 19 Empty Re: Ogródek  Ogródek - Page 19 EmptySro Gru 24 2014, 00:48;

Fajtłapa z niego. Jak zawsze.
Podniósłszy się i otrzepawszy ubranie, przyjrzał się uważnie dziewczynie. Zapewne to ostatni raz, kiedy ją spotkał. W szczególności, że prowadził naprawdę ambitny tryb życia w zamku. Wiecznie zabiegany, ale co poradzić, kiedy ma się na głowie Sfinksa i masę dodatkowych zajęć. No, ale jakoś sobie radził i nawet znalazł chwilę czasu na przyjście do nowego miejsca. I poznania nowej osoby.
- Jasne - odparł, wyszczerzając zęby, jakby sytuacja sprzed chwili nie miała miejsca. - Nie zauważyłem tego korzenia i tak jakoś się przewróciłem. Bardzo ładnie śpiewasz. - Oczywiście L. doceniał każdy przejaw talentu mniej związanego z samą magią, ale niewątpliwie dziewczyna mogła próbować swoich sił w śpiewaniu. Może uda jej się zajść całkiem daleko?
- Swoją drogą, to bardzo wygodna pozycja, ale wolałbym nieco cieplejsze otoczenie. Śnieg niezupełnie spełnia moje oczekiwania. Często tu przychodzisz? Ja w sumie jestem tu pierwszy raz. W kwietniu przyjechałem do Hogwartu. Wcześniej chodziłem do Mahoutokoro i biorę udział w projekcie Złoty Sfinks. Niesamowicie fajna inicjatywa, chociaż zabiera dużo czasu. I wymaga naprawdę sporej wiedzy, bo konkurencja jest niesamowicie ostra i-i-i znajomi mówią na mnie L.! - Wypuścił z siebie mniej lub bardziej składny potok słów, ostatecznie wyciągając zimną i mokrą od siebie dłoń w stronę dziewczyny.
Powrót do góry Go down


Victorique Moonlight
Victorique Moonlight

Student Gryffindor
Rok Nauki : I
Wiek : 29
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : Jasnowidzenie
Galeony : 311
  Liczba postów : 317
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10012-victorique-moonlight#279340
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10016-vivien-sowka-victorique#279369
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10017-victorique-moonlight#279371
Ogródek - Page 19 QzgSDG8




Gracz




Ogródek - Page 19 Empty


PisanieOgródek - Page 19 Empty Re: Ogródek  Ogródek - Page 19 EmptySro Gru 24 2014, 09:08;

Fajtłapy mają ciekawsze życie – przynajmniej Victoriue była o tym przekonana. Za każdym razem kiedy się potykała lub uderzała o cokolwiek poznawała kogoś bądź znajdowała coś ciekawego. Jakby los chciał ją wynagrodzić w taki sposób. Chociaż czasami się zastanawiała, czy na pewno milion siniaków na całym ciele można wynagrodzić w jakikolwiek sposób. Jakby ktoś ją zobaczył w stroju kąpielowym to by uznał, że dziewczynę ktoś bije i się nad nią znęca. I była to prawda, wszystkie przedmioty w Hogwarcie wyżywają się na niej, ot co!
Słysząc jego komplement dziewczyna zarumieniła się. Nie sądziła, że ktoś będzie słuchał, pomyślała, że przerwał jej niechcący i nie słuchał wcześniej.
- Dziękuję – wydukała zakłopotana. Zazwyczaj nie prezentowała nikomu swojego głosu. Nie lubiła za bardzo przy kimś śpiewać, więc chłopak mógł się czuć zaszczycony. Jako jeden z nielicznych mógł ją podsłuchać. Ale czy to ma jakiś sens? Wątpię.
Z tego zawstydzenia obudził ją karabin maszynowy, który wystrzelił w nią pociskiem milionem słów. Spojrzała na niego z szeroko otwartymi oczami, gdy chciała odpowiedzieć na jedno pytanie, usłyszała kolejną wiązankę słów. Nie wytrzymała i zaczęła się śmiać. Ona tak mówiła kiedy była niesamowicie zdenerwowana i składnia znikała z jej życia.
Panienka Moonlight zasłoniła usta, żeby się uspokoić.
- Ja… przepraszam – wszeptała z trudem przerywając śmiech. Wzięła kilka pomocniczych oddechów i spojrzała na niego z promyczkami w oczach – naprawdę przepraszam, po prostu ta wypowiedź tak mnie zmieszała i szybko się zakończyła mimo , że była dosyć długa i skomplikowana, że komicznie to brzmiało!
Musiała jeszcze na chwilę pomilczeć i pooddychać, żeby uspokoić się całkowicie.
- A teraz po kolei! – zarządziła i w zamyśleniu analizowała jego wypowiedź – Czy przychodzę tu często? Nie, ale często błąkam się po błoniach – wyszczerzyła w zadowoleniu białe ząbki do pana Earla. Udało jej się usłyszeć wszystko jednak odnieść się do tego było trochę trudniej.
- Sfinks? Wow, to musi być ciekawe i pewnie masz bardzo dużo pracy, jestem pod wrażeniem, że nadążasz ze wszystkim! – nie chciała się podlizać, mówiła szczerze. Nie widziała sensu w podlizywaniu się, jak będzie ją lubił – to super będzie szczęśliwa. Jednak jeżeli ją oleje, nie zrobi jej to wielkiej różnicy.
- Co tam jeszcze było, hmmm – zamyśliła się i po chwili kontynuowała – ach tak, pozycja! Dobrze wiem, że to bardzo wygodna pozycja, spędzam w niej większość swojego czasu i to nie specjalnie.
Och tak dziewczyna przypominała sobie te wszystkie razy kiedy to wylądowała w takiej pozycji, zaśmiała się w duchu z siebie wiedząc jakie to jest komiczne.
- Mahoutokoro – powtórzyła dla lepszego spamiętania – słyszałam o tej szkole już kiedyś, chyba… ja niedawno wróciłam do Hogwartu po przerwie i muszę przyznać, że mimo iż wszystko wygląda tak samo… to się pozmieniało – może dla chłopaka nie miało to zbyt wiele sensu, ale ona dostrzegała w tym dziwnym stwierdzeniu wszystko.
- Jestem Victorique, ale ludzie zwracają się do mnie… eee… różnie. Najczęściej chyba Vivi – chwyciła jego dłoń z uśmiechem. Była zadowolona z tego, że udało się jej spamiętać wszystko i odnieść w dosyć zadowalający sposób.
Powrót do góry Go down


Nathaniel Woods
Nathaniel Woods

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 29
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 339
  Liczba postów : 405
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10490-nathaniel-woods
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10493-sowa-natha
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10494-nathaniel-woods#288855
Ogródek - Page 19 QzgSDG8




Gracz




Ogródek - Page 19 Empty


PisanieOgródek - Page 19 Empty Re: Ogródek  Ogródek - Page 19 EmptySob Mar 28 2015, 20:54;

/Żeby to miało sens xD To po wszystkich grach. Nawet tych, które nadal trwają ;-;

Po wszystkim co ostatnio działo się w jego życiu, musiał po prostu odpocząć. Odizolować się od ludzi, pobyć przez chwilę sam w jakimś mało znanym miejscu. Ogród. Był najlepszym pomysłem, zważając na to, że na zewnątrz nie było za ciepło, co chwilę padało a na niebie pojawiały się czarne chmury. Więc kto o zdrowych zmysłach wybrałby się w taką pogodę na błonia, w dodatku do takiego miejsca? Tak, Nattie.
Wybiegł z zamku opatulony w pierwszy lepszy płaszcz, a na jego ramieniu wsiała ulubiona torba, która idealnie chowała zeszyt z tekstami piosenek. Bo w końcu jeśli wybrał się do takiego cichego miejsca, mógłby coś napisać. Po chwili znalazł się w ogrodzie i popędził w stronę jednej z ławek, na szczęście nie padało. Woods uśmiechnął się sam do siebie, to cud żeby trafić na taką ładną pogodę… nieważne że było zimno i prawdopodobnie to była jedynie cisza przed burzą, w każdej chwili mogło zacząć lać. Nath wyłożył się na ławce i ściągnął torbę z ramienia, zaciągając się świeżym powietrzem. Szybko wyciągnął zeszyt, a na kartce zaczęły pojawiać się pierwsze słowa.
I'm the fly that's trapped in a Web,
But i'm thinking that my spider's dead,
Lonely,
Lonely little life,
I could kid myself in thinking that i'm fine.

Popatrzył na tekst przechylając głowę w prawo, jakby chcąc zobaczyć co jest nie tak. Wzruszył ramionami, zamykając oczy. Jak zwykle czekał na swoja miłość… Wenę.
Powrót do góry Go down


Yui Goldenmayer
Yui Goldenmayer

Student Hufflepuff
Rok Nauki : I
Wiek : 27
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 75
  Liczba postów : 86
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10686-yui-goldenmayer
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10687-sowka-yui
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10690-yui-goldenmayer#293246
Ogródek - Page 19 QzgSDG8




Gracz




Ogródek - Page 19 Empty


PisanieOgródek - Page 19 Empty Re: Ogródek  Ogródek - Page 19 EmptySob Mar 28 2015, 21:25;

Idealna pogoda na spacer. W każdej chwili może zacząć padać, lecz to w żadnym stopniu nie przeszkadza Yui. Z uśmiechem na ustach przypominała sobie przerażoną twarz Krukonki podczas ich pierwszej i prawdopodobnie ostatniej rozmowy. Czuła się winna, że ją to tak śmieszyło, ale nie jej wina, że ma taki dobry humor. Zawiało chłodem, przez co przeszły ją dreszcze, ale była dzielna i szła dalej. Nie miałaby nic przeciwko gdyby zaczęło lać. Lubi chodzić w deszczu, przyjemnie jest czuć opadające krople.
Po zakończeniu planowania bliskiej przyszłości postanowiła się nieco odprężyć. Co prawda kwiaty to nie jest to co kocha, ale miło się przebywa w ich towarzystwie.
-Dlaczego wszyscy dzisiaj leżą na ławkach, jakby nie mogli normalnie usiąść jak normalni ludzie?- zapytała na widok kolejnej nie znanej jej osoby. Chłopak był zmuszony przejść do pozycji siedzącej, ponieważ Goldenmayer zepchnęła jego nogi na ziemię i usiadła obok.
-Jestem Yui- uśmiechnęła się uroczo.
Powrót do góry Go down


Nathaniel Woods
Nathaniel Woods

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 29
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 339
  Liczba postów : 405
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10490-nathaniel-woods
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10493-sowa-natha
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10494-nathaniel-woods#288855
Ogródek - Page 19 QzgSDG8




Gracz




Ogródek - Page 19 Empty


PisanieOgródek - Page 19 Empty Re: Ogródek  Ogródek - Page 19 EmptySob Mar 28 2015, 21:55;

Miał być sam i co? Cały piękny plan trafił szlag, siedział sobie spokojnie na ławce bazgrząc coś w zeszycie. Co chwilę uśmiechał się do siebie, bo w końcu miał trochę lepszy humor. W dodatku po spotkaniu z Marcelą, która dodała mu otuchy. A tu jakieś wredne babsko mu się ukazuje przed oczami. Woods podniósł na nią wzrok, kiedy zaczęła do niego mówić. Popatrzył na nią swoim ulubionym wzrokiem typu: Spierdalaj. I nie słuchając jej dalej, kontynuował pisanie. A raczej chciał, bo owa dziewczyna zepchnęła jego nogi z ławki. Powoli podniósł głowę znad zeszytu, zabijając ja wzrokiem. Nienawidził kiedy ktokolwiek psuł mu dzień.
-Po pierwsze: Byłem tu pierwszy. Po drugie: Będę robił co mi się żywnie podoba. Po trzecie: Nie przepadam za dziewczynkami, które myślą że są fajne. Po czwarte: Wyglądam na normalnego?- powiedział Nattie mierząc ją wzrokiem, jeśli ktoś przerywał mu pracę, musiał zostać obrzucony niezbyt miłymi słowami. Tak właśnie działał brunet.
-Nathaniel Woods- wręcz syknął w jej stronę, znacznie się wyprostował. Jakby co najmniej poczuł się zagrożony, przyjrzał się dokładnie Yui, obracając głowę na prawo i ledwo. Nie kojarzył jej, co oznaczało że nie była z jego domu. Była albo Gryfonką, albo Puchonką. Tylko oni częściej próbowali pakować się do grobów, Krukoni przynajmniej mieli coś w głowach. Wyciągnął z torby paczkę swoich ulubionych papierosów, czyli Volde-mortów. Odpalił jednego z nich, zaciągając się dymem. Nie miał zamiaru częstować tamtej dziewczyny, co to, to nie.
Powrót do góry Go down


Yui Goldenmayer
Yui Goldenmayer

Student Hufflepuff
Rok Nauki : I
Wiek : 27
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 75
  Liczba postów : 86
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10686-yui-goldenmayer
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10687-sowka-yui
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10690-yui-goldenmayer#293246
Ogródek - Page 19 QzgSDG8




Gracz




Ogródek - Page 19 Empty


PisanieOgródek - Page 19 Empty Re: Ogródek  Ogródek - Page 19 EmptySob Mar 28 2015, 23:44;

Naprawdę? Naprawdę myślał, że te jakże okrutne słowa ją odstraszą, przestraszą, urażą i Bóg jeden wie co jeszcze by z nią zrobiły? Oh, bez przesady. Może i jest delikatna i wrażliwa, ale od osoby, która jej kompletnie nie zna to bez znaczenia. Mówi co myśli i tyle w temacie.
Z uśmiechem na ustach wpatrywała się w śliczne, ciemnobrązowe, nieco wkurzone oczęta.
-Szczerze? Tak, wyglądasz na normalnego. Kolejny, typowy Ślizgon, który uważa się za lepszego i okazuje to w agresywny sposób- ponownie się uśmiechnęła. Wszytko ją dzisiaj bawiło!- Po pierwsze: Tak, wiem, że byłeś tu pierwszy. Po drugie: Nikt ci niczego nie karze robić. Po trzecie: Mam naprawdę gdzieś, czy uważasz mnie za dziewczynkę, która myśli, że jest fajna.
Zaśmiała się krótko i wyciągnęła nogi przed siebie.
-Miło cię poznać, Nathaniel- powiedziała niepewnie. Odepchną ją widok papierosa w ustach chłopaka.- Więc na którym roku jesteś?- Zmieniła temat. Lubi poznawać ludzi. Obojętnie czy później będą jej wrogami czy przyjaciółmi. Chociaż wolała trzymać się z dala od palących.
Powrót do góry Go down


Nathaniel Woods
Nathaniel Woods

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 29
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 339
  Liczba postów : 405
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10490-nathaniel-woods
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10493-sowa-natha
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10494-nathaniel-woods#288855
Ogródek - Page 19 QzgSDG8




Gracz




Ogródek - Page 19 Empty


PisanieOgródek - Page 19 Empty Re: Ogródek  Ogródek - Page 19 EmptyNie Mar 29 2015, 01:24;

Miał taką nadzieję! Że dziewczyna sobie pójdzie, kiedy tylko usłyszy jego słowa. Niestety tego nie zrobiła, a jedyna się uśmiechała. Brunet miał ochotę zapytać: Co z Tobą nie tak? On ją próbował spławić, a ona się szczerzy. Przewrócił oczami, na znak niezadowolenia, ale mimo tego nadal siedziała na ławce. Mógł sobie pójść, bo czemu nie? A temu, że Woods z natury był uparty. Robił wszystkim na złość, oczywiście zawsze chcąc postawić na swoim, a jakże inaczej.
-Tak, jestem Ślizgonem. Tak, uważam się za lepszego. Słońce, chyba nie widziałaś agresywnego sposobu- dodał na sam koniec, mrużąc lekko oczy. To jedynie był początek tego co mogła dostać, a Nattie do spokojnych osób nie należał. Mimo niechęci do dziewczyny, bo tak to można było nazwać, był nią trochę zainteresowany. On był niemiły, a ona miała to gdzieś, robiąc co jej się tylko podobało. Prawidłowe podejście do życia. Kolejnej wypowiedzi Yui nie skomentował, bo najwyraźniej dotarło do niej to co próbował przekazać. Co prawda nie spodziewał się tego, myślał że będzie próbowała mu jakoś dogryźć, ale ona po prostu była… Normalna.
-Chciałbym powiedzieć to samo- mruknął niezadowolony, jak do pięciolatka, którego naprawdę chce się pozbyć- Na drugim. Ty pewnie jesteś młodsza, bo Cie nie kojarzę- oznajmił wpatrując się w ogród. A Woods miał dobrą pamięć, jeśli chodzi o twarze. W dodatku ładne.
-Jesteś z Azji, prawda?- zapytał choć to było oczywiste. W końcu ‘Yui’ nie należało do imion angielskich, czy też amerykańskich. Ale nie wyglądała na Azjatkę. Obrócił głowę stronę dziewczyny, dokładnie się jej przyglądając. Mogła poczuć się niezręcznie, ale taka była kolej rzeczy. Woods zawsze musiał oceniać po wyglądzie, a Yui zasłużyła na mocną ósemkę. Dokończył swojego papierosa, czekając na odpowiedź.
Powrót do góry Go down


Yui Goldenmayer
Yui Goldenmayer

Student Hufflepuff
Rok Nauki : I
Wiek : 27
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 75
  Liczba postów : 86
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10686-yui-goldenmayer
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10687-sowka-yui
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10690-yui-goldenmayer#293246
Ogródek - Page 19 QzgSDG8




Gracz




Ogródek - Page 19 Empty


PisanieOgródek - Page 19 Empty Re: Ogródek  Ogródek - Page 19 EmptyNie Mar 29 2015, 03:56;

Dziewczyna nie liczyła się z emocjami innych. Może jest tam paru wybrańców, ale to bardzo mała grupka ludzi. Zazwyczaj się w to nie wtrącała, mało ją to interesowało. Wyjątkiem jest kiedy chce komuś zrobić na złość, wtedy może podejmie jakieś kroki. Jest po prostu wesołą osóbką, która lubi robić kawały innym. Ona sama nie wie co robi w Hufflepuff'ie. Osobiście woli Slytherin, ale od zawsze wątpiła, że się tam dostanie.
-Bez przesady, słońcem jeszcze nie jestem i uwierz miałam okazję zobaczyć.- z radością w głosie odpowiedziała. Yui nie dawała za wygraną, tak łatwo jej się nie da pozbyć. Nie wystarczy tu kilka brzydkich słów i morderczy wzrok.
-Pierwszy- odpowiedziała krótko i zwięźle.-Ale mogłabym być na trzecim i dalej byś mnie nie kojarzył, bo to 'inny rok', i wtedy bym była starsza.- pokazała mu język. Pomijając już fakt, że Ślizgon pali, całkiem dobrze jej się z nim rozmawiało. Wyczuła, że chłopak ma jej dość, ale nie odpuszczała.
-Tak jakby- nie lubi tego pytania. Wie, że ludzi to zupełnie nie interesuje, ale czuje się zobowiązana wyjaśnić, skąd wzięło się jej imię.-Urodziłam się w Japonii, ale jestem stuprocentową Brytyjką.-powiedziała najkrócej i najzwięźlej, jak było to możliwe.
- Moja mama lubi japońskie imiona i tyle- dodała. Zauważyła, że chłopak mierzy ją wzrokiem. Często to się zdarzało i była do tego przyzwyczajona, lecz za każdym razem dziwnie się czuła. Może byłoby inaczej, gdyby wiedziała o czym w danej chwili myślą.
Powrót do góry Go down


Nathaniel Woods
Nathaniel Woods

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 29
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 339
  Liczba postów : 405
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10490-nathaniel-woods
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10493-sowa-natha
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10494-nathaniel-woods#288855
Ogródek - Page 19 QzgSDG8




Gracz




Ogródek - Page 19 Empty


PisanieOgródek - Page 19 Empty Re: Ogródek  Ogródek - Page 19 EmptyNie Mar 29 2015, 16:06;

A jaki był Nath? Typowy uczeń zielonego domu, robiący wszystkim na złość. Mszczący się na ludziach, robiący idiotyczne kawały. A na jego twarzy pojawia się uśmiech, kiedy ktoś cierpi. Właśnie tak się zachowywał. Dlatego ludzie za nim nie przepadali, więc trochę się zdziwił reakcji dziewczyny. Może była niezrównoważona psychicznie? Właściwie to Woods miał to gdzieś, a lubił uczniów którzy potrafili się obronić słownie, nie mieszając w to różdżek.
-No widzisz, pewnie nie chcesz zobaczyć ponownie- powiedział słodkim głosem. Co prawda nie był typem, który bił kobiety, oczywiście że nie. Ale za to miał przy sobie różdżkę, Yui pewnie też. Więc mogłoby być ciekawie. Chociaż Nattie od zawsze wolał przemoc słowną, jedno z wielu hobby chłopaka.
-Tak myślałem. Nie, znam większość ze starszych klas. Młodszych w sumie też, ale jedynie z mojego domu. Jesteś żółta czy czerwona?- zapytał zaciekawiony, wolał dowiedzieć się z jakiego była w domu. Myślał stereotypowo, czyli najzwyczajniej w świecie nie przepadał za Gryfonami, taka wzajemna niechęć co siebie. Kij z tym, że polubił i to bardzo Marcysię, która był właśnie z tego domu. Za to Puchoni, co tu dużo mówić, wydawali mu się idiotami. Nie wszyscy, ale zdecydowana większość.
-Mówisz po japońsku?- kolejne pytane wyleciało z jego ust. Miał tylko nadzieję, że dziewczyna nie będzie sądzić, że jest nią w jakikolwiek sposób zainteresowany. On sam mówił biegle bo angielsku i francusku. Po prostu był ciekaw czy zna ten język. Kiedy wyjaśniał dlaczego nazwali ja ‘Yui’ brunet lekko się uśmiechnął. Czy to nie dziwne nazywać japońskim imieniem, kogoś kto mieszka w Anglii?
-Jeśli mamy sobie tu razem siedzieć, uroczo rozmawiając, to… Interesujesz się czymś?- zapytał spoglądając na nią kątem oka. Jeśli mieliby się polubić, choć Woods w to nie wierzył, wypadałoby się poznać. Wyciągnął przed siebie nogi i oparł głowę o tył ławki. Popatrzył w stronę nieba marszcząc brwi. Piękne czarne chmury, brakowało tylko deszczu.
Powrót do góry Go down


Yui Goldenmayer
Yui Goldenmayer

Student Hufflepuff
Rok Nauki : I
Wiek : 27
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 75
  Liczba postów : 86
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10686-yui-goldenmayer
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10687-sowka-yui
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10690-yui-goldenmayer#293246
Ogródek - Page 19 QzgSDG8




Gracz




Ogródek - Page 19 Empty


PisanieOgródek - Page 19 Empty Re: Ogródek  Ogródek - Page 19 EmptyPon Mar 30 2015, 16:38;

Yui nie była dobra w kłótniach. Nie lubiła tego i zazwyczaj była zbyt leniwa, aby udowadniać, że ma rację. Dziewczyna w te sprawy różdżki nie mieszała, bo szkoda jej było używać jej talentu do zaklęć.
- To wygląda całkiem zabawnie, kiedy któryś z was, Ślizgonów, próbuje okazać swoją wyższość w typowy sposób. Jakbyście nie potrafili zachować swoich uczuć dla siebie, ponieważ niektórych to naprawdę nie obchodzi. Patrz: ja.- pokazała na siebie. Puchonka nie przepadała za przemocą, czy to słowną, czy fizyczną. Nie wtrącała się w czyjeś problemy, żeby nie narobić sobie nowych.
- Żółta- odpowiedziała krótko.- Chociaż sama nie wiem, jakim to ja cudem tu trafiłam!- dodała lekko podirytowana. Uważała, że Hufflepuff jest trochę sztuczny. Wiecznie szczęśliwi i opiekuńczy. Zaczynała rzygać tęczą. Może i sprawdzało się to w osobie Goldenmayer, lecz tylko w kontaktach z najbliższymi.
- Tak jak po angielsku. Okazuje się, że nie jest tak trudny, jak się wszystkim wydaje.- chłopak zaskoczył Yui, że postanowił nawiązać z nią dłuższą konwersację. Naprawdę. Miło. Zaskoczył. Przynajmniej nie wnikał w głębie historii dziewczyny. Ją samą to opowiadanie nudziło, a co dopiero innych! Może dlatego, że łatwo jest się w niej pogubić.
- Cóż...- zastanawiała się chwilę.- Można powiedzieć, że lubię posługiwać się kataną. Oczywiście jeszcze dużo podróżuję, ponieważ uwielbiam zwiedzać. Zalety pracy w japońskiej firmie.- pościła do niego oczko.
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Ogródek - Page 19 QzgSDG8








Ogródek - Page 19 Empty


PisanieOgródek - Page 19 Empty Re: Ogródek  Ogródek - Page 19 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Ogródek

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 19 z 25Strona 19 z 25 Previous  1 ... 11 ... 18, 19, 20 ... 25  Next

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Ogródek - Page 19 JHTDsR7 :: 
hogwart
 :: 
Okolice zamku
 :: 
blonia
 :: 
łąka
-