Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Bar i stoliki w Dziurawym Kotle

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 9 z 27 Previous  1 ... 6 ... 8, 9, 10 ... 18 ... 27  Next
AutorWiadomość


Rose Stuner
avatar

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : I
Wiek : 28
Galeony : -16
  Liczba postów : 974
Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 9 Empty


PisanieBar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 9 Empty Bar i stoliki w Dziurawym Kotle  Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 9 EmptySob Cze 12 2010, 13:02;

First topic message reminder :


Bar i stoliki w Dziurawym Kotle

Dziurawy Kocioł mieszczący się przy ulicy Charing Cross Road jest jednym z najpopularniejszych czarodziejskich barów, wszystko za sprawą znajdującego się na jego zapleczu przejścia na ulicę Pokątną. Jest to spory bar mieszczący wiele stolików. Zawsze można tu spotkać dużo osób, a wśród nich zapewne trafi się ktoś znajomy. Na piętrze można wynająć tu niedrogo pokój. Natomiast znajdujące się na półkach różnorakie trunki od rumu po whisky, kuszą klientów.

Jagodowy jabol
Smocza Krew
Stokrotkowy Haust
Różowy Druzgotek
Ognista Whisky
Sherry
Malinowy Znikacz
Rum porzeczkowy
Papa Vodka
Tuică
Uścisk Merlina
Piwo kremowe
Dymiące Piwo Simisona
Boddingtons Pub Ale
Wino z czarnego bzu
Rdestowy Miód
Łzy Morgany le Fay

Boginy - 10g
Hogsy - 13g
Volde-Morty - 12g
Feniksowe – 13g
Lordki – 13g
Magia 69 – 14g
Pocałunek Dementora – 13g
Wynajęcie pokoju na dobę – 15g
Danie dnia (zapytaj obsługę)

Rozliczeń dokonuj w tym temacie.

Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Alan Howett
Alan Howett

Student Gryffindor
Rok Nauki : III
Wiek : 31
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : Legilimencja i oklumencja, teleportacja
Galeony : 235
  Liczba postów : 320
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5127-alan-howett#150298
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5130-alanik#150354
Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 9 Empty


PisanieBar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 9 Empty Re: Bar i stoliki w Dziurawym Kotle  Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 9 EmptySob Maj 04 2013, 20:01;

Wreszcie po długiej chwili, która Alanowi wydawała się wiecznością, do baru wpadł stary poczciwy Emrys. Łohoho, wyglądał jakby woźny go właśnie gonił za podkładanie łajnobomb! Ale to nie te czasy, już z tego wyrośli. Przeszli na bardziej zaawansowany poziom, hehe. Koszulę miał jakoś źle zapiętą, a te włosy to nieczesane chyba. Co za niechluj!
- To jakaś nowa moda? - Alan wskazał na guziki dziwacznie podobierane, ale postanowił nie robić mu wyrzutów za to jakże punktualne przyjście, bo chyba nawet nie umówili się na żadną konkretną godzinę. Jeszcze nie raz będzie miał okazję go zamęczyć, spokojnie robaczki! Szkoda tylko, że nie miał na sobie koszuli, bo też by ją sobie tak seksownie zapiął. A ze sa niereformowalni... he he, sie wie! Zreszta po co takie ciacho jak Alan mialoby cokolwiek w sobie zmieniac? Bez przesady, wystarczy, ze ostatnie kilka dni zachowywal sie jak emos i chodzil po hogwarckich bloniach na samotne spacery, jak ostatni frajer. Uff, jak dobrze, ze juz wszystko wrocilo do normy!
- Ty mala mozesz dostac conajwyzej herbate! - zaczal mowic matczynym tonem, ktory czesto dalo sie slyszec u ich rodzicielki. Na szczescie szybko mu sie to znudzilo i wrocil do swojego normalnego glosu. - No dobra, to Laila kremowe, ja chce sok dyniowy, a Emrys... co bierzesz?
Wydawalo mu sie, ze cale lata nie widzial tej dwojki! Gdzie ta jego siostra szlajala sie po Hogwarcie? No i Emrys? Dobra, z nim widywal sie czesciej, ale ostatnio byl tak pochloniety okazywaniem swiatu, jaki to on nie jest biedny i zraniony, ze chyba nie kontaktowal do konca. Teraz chcialo mu sie spiewac, skakac i podkradac ziola (nie takie prawdziwe oczywiscie) nauczycielce zielarstwa, ale to juz chyba nie te lata. Heheh, w sumie fajnie byloby tak na chwile stac sie na powrot gowniarzem. Laila miala szczescie, ze byla taka mloda, chociaz i tak juz wyrosla! Wprawdzie mial ochote gadac i gadac, ale nie odezwal sie ani slowem, bo nie wiedzial nawet, od czego zaczac. Niby tyle sie dzialo, ale jakos nie mial ochoty sie tym dzielic - starosc nie radosc, juz nie w glowie mu takie wariackie przechwalanie sie nowa dziewczyna. Jude nie byla juz kolejna, Jude byla ostatnia i na zawsze!
Powrót do góry Go down


Laila Howett
Laila Howett

Student Hufflepuff
Rok Nauki : I
Wiek : 27
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : animag (irbis), teleportacja
Galeony : 0
  Liczba postów : 1637
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5138-laila-howett
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5141-laikowe-papierki
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7169-laila-howett#204311
Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 9 Empty


PisanieBar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 9 Empty Re: Bar i stoliki w Dziurawym Kotle  Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 9 EmptyCzw Maj 23 2013, 16:20;

Gdyż Emrys jakoś nie wydawał się zbyt aktywnym rozmówcą to i Laila jakoś nie kwapiła się do tego by cokolwiek powiedzieć. Już od dawna miała wrażenie, że chyba przyjaźń jego i Alana jest jakaś taka ospała. Nie widziała ich po szkole, choć wielu mówiło, że to przez to, że jej brat ma dziewczynę to ona starała się tego nie oceniać. W jakiś sposób kochała Emrysa swoim Howett'owym serduszkiem i wolała to zostawić dla siebie. Bo chyba bardziej to było w kategoriach "przyjaciel/brat" niżeli "seks na sianie". Przykro? Być może jeszcze dwa miesiące temu zaprzeczyłaby, zaróżowiła, zmieniła zdanie. Osiem razy trzasnęła drzwiami. Ale po co? Skoro można martwić się i być przyjaciółką nikogo i niczego nie tracąc? Uśmiechnęła się pocieszająco do chłopaka i po chwili wróciła wzrokiem do swojego rodzonego brata, który chyba trochę się uaktywnił. Laila wstała z zajmowanego miejsca i podreptała do baru po dwa kremowe i sok dyniowy. Bez pytania postawiła piwo przed Emrysem i znów nie wiedziała, co zrobić z dłońmi.
- Co tam Alan? Wszystko ok? - Uśmiechnęła się lekko starając się jakoś ułożyć rozmowę na bezpiecznych torach. Przezorny zawsze ubezpieczony! No właśnie! Szacunek musi być! O tak, tak, tak.
- W sumie powinieneś mi zdawać raporty z tego gdzie jesteś, bo ludzie gnębią mnie oto. Choć ja włączyłam status: "hejter" to chyba zrozumieli, że ze mną nie pogadają. - Tak. To ją bawiło. Kilka złośliwych uwag i tańczyli tak, jak ona im zagra. Jeszcze respekt był. I dobrze!!
Powrót do góry Go down


Anne Westwood
Anne Westwood

Student Hufflepuff
Rok Nauki : I
Wiek : 29
Czystość Krwi : 90%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 62
  Liczba postów : 48
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5948-anne-westwood
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5973-jj
Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 9 Empty


PisanieBar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 9 Empty Re: Bar i stoliki w Dziurawym Kotle  Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 9 EmptySro Cze 26 2013, 20:16;

Anne niby miała wakacje, ale nie odczuwała ich w najmniejszym stopniu. Pogoda dziś deszczowa, wiec nikt ze znajomych nie chciał się spotkać, tłumacząc się właśnie ową pogodą. Jakby ona miała cokolwiek do gadania! Anne postanowiła wziąć sprawy w swoje ręce, a raczej nogi, i wyjść do ludzi. Już od dłuższego czasu miała dość wyobcowania, które zafundowała sobie na własne życzenie. Nie wiedziała, dlaczego odcinała się od ludzi i nie dopuszczała do zaistnienia głębszej relacji. Po dłuższym czasie spędzonym w samotności dotarło do niej wreszcie, jaka głupotkę zrobiła i postanowiła odnowić stare znajomości. Jednak trafiła na tak felerny dzień, że ci starzy znajomi wykręcali się złą pogodą, jednak mimo wszystko czuła w ich głosach, że boją zaufać się na nowo Anne, bo po prostu nie chcą, bo po raz drugi odcięła się od nich bez jakieś jasnej przyczyny.
-No cóż, nie wyciągnę ich z domu siłą...- pomyślała, głowiąc się, gdzie pójść dalej. Bo skoro już wyszła z domu, nie chciała tam tak prędko wracać. W końcu godzina jeszcze młoda!
Chodząc tak prosto przed siebie i rozmyślając, zaszła pod drzwi Dziurawego Kotła. -To chyba nie wcale taki zły pomysł, co nie?- wymruczała sama do siebie, po czym otworzyła sobie sama drzwi i weszła do lokalu.
Nie było zbyt wielu ludzi w środku, więc bez trudu znalazła dla siebie stolik. Zamówiła kufel piwa kremowego, po czym zaczęła przyglądać się ludziom siedzącym niedaleko. Było to jej jedno z ulubionych zajęć odkąd była dzieckiem. Często jej ojciec zabierał całą rodzinkę na jakieś przyjęcia z Ministerstwa, by móc się pochwalić, jakie to ma wspaniale córki i żonę. Jako małe dziecko Anne nudziła się tam jak klops wśród dorosłych, więc zaczęła ich obserwować, jak ślą do siebie sztuczne uśmiechy i gadają o bardzo nudnych rzeczach związanych z pracą. I tak niewiele z tego pamięta, bo było dość głośno, zresztą było to dobre kilkanaście lat temu. Tak jak i wtedy, było tu dość gwarnie mimo małej liczby klientów baru. W końcu alkohol płynący swobodnie w żyłach zrobił już swoje, a zapewne nie skończyło się na jednym piwie.
Powrót do góry Go down


Peter S. Lazari
Peter S. Lazari

Nauczyciel
Rok Nauki : II
Wiek : 29
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 79
  Liczba postów : 91
https://encrypted-tbn1.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcQL1jAcRkXZvTRBSkHLsqyO3btG1zAjOBkwLC5jVKaR60_MF41M
http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/6/62/Kot_domowy_ze_swoj%C4%85_zdobycz%C4%85.jpg
http://c.wrzuta.pl/wi2217/000070140003351c51d553ce/koty_sa_ciecza
Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 9 Empty


PisanieBar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 9 Empty Re: Bar i stoliki w Dziurawym Kotle  Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 9 EmptyCzw Cze 27 2013, 11:37;

Zła pogoda? Tak... Zdecydowanie mogłoby to kogoś niechęci do wyjścia z domu. Na pewno Lazariemu też by nie było na rękę szlajać się po deszczu. Niestety... Musiał gdzieś rozładować napięcie po spotkaniu z nauczycielem Hogwartu. W ogóle kto wymyślił, by do domu wpadała jakaś głupia wizytacja? Dzień zapowiadał się taki piękny... A wyszło jak zawsze. Dlatego nic dziwnego, że dziś można było spotkać całkowicie przemoczonego Piotrusia na jednym z miejsc przy barze.
Jak zawsze na zły humor popijał powoli kremowe piwo... Choć, w sumie popijał je też, gdy wychodził ze znajomymi, ale to chyba naturalny obrót zdarzeń. Oczywiście, nie był też jakimś alkoholikiem czy coś, byśmy się źle nie zrozumieli. Nie topił każdego smuteczku w alkoholu, czasem zastępował do długimi godzinami na domowej siłowni... Ale akurat ten trzeba utopić. Niby jak miały zapomnieć o tym co się zdarzyło w domu, jeśli akurat w nim będzie? No do prawdy bez sensu.
Los chciał, że nie wiele było osób w barze. Nie wyobrażał sobie przeciskać się po szlachetny napój przez jakieś rzesze zapijaczonych osób. Ta obecna tu garstka w zupełności wystarczyła. Dawała mu poczucie, że nie pije sam. Tak naprawdę jednak to robił, smuteczek.
Dlatego też nic dziwnego, że od czasu do czasu patrzył jakie duszyczki przewijają się przez salę. Tu jakaś blondynka, tam jakiś gościu, którego wygląd wskazywał, że nie leniuchuje na Quidditch... W sumie już zdążył nawyknąć, że po tym mieście szlajają się same dziwne osobistości.
Może przez to jego uwagę przykuła najzwyczajniejsza w świecie dziewczyna, która tak jak on samotnie popijała kremowe piwo? W sumie... Nie zdziwiłoby go, gdyby też miała problem, którym raczej nie miała zamiaru się z nikim dzielić. Bo niby jak można samemu bez przemyśleń wytrzymać tak długo w tym "imprezowym" miejscu?
Powrót do góry Go down


Anne Westwood
Anne Westwood

Student Hufflepuff
Rok Nauki : I
Wiek : 29
Czystość Krwi : 90%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 62
  Liczba postów : 48
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5948-anne-westwood
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5973-jj
Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 9 Empty


PisanieBar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 9 Empty Re: Bar i stoliki w Dziurawym Kotle  Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 9 EmptyCzw Cze 27 2013, 12:08;

Kiedy Anne popijała sobie spokojnie swoje piwo, pojawił się chłopak. Nie kojarzyła go z twarzy, więc albo chodził na ostatni rok w Hogwarcie, albo był przejezdnym. Stawiała raczej na to drugie, bo nie mogla za nic chłopaka skojarzyć. Ale mniejsza o to. Wyglądał na trochę wkurzonego, czyli pewnie przyszedł do Dziurawego Kotła zalać swój problem. W sumie ona tez była trochę wkurzona i na znajomych i na pogodę, więc postanowiła zaryzykować i zagadać. W końcu raz się żyje, najwyżej okaże się zwykłym chamem i prostakiem i obleje ją piwem. Chyba że, co gorsze, będzie mu szkoda piwa i ją pobije albo rzuci Avadę.
-Dzień dobry panie wkurzony.- przywitała go, przysiadając się do jego stolika. -Ja też nie jestem dziś w najlepszym nastroju, więc może popijemy alkohol razem?- zaproponowała, chcąc wyczuć, jakie nieznajomy ma do niej nastawienie.
Powrót do góry Go down


Peter S. Lazari
Peter S. Lazari

Nauczyciel
Rok Nauki : II
Wiek : 29
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 79
  Liczba postów : 91
https://encrypted-tbn1.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcQL1jAcRkXZvTRBSkHLsqyO3btG1zAjOBkwLC5jVKaR60_MF41M
http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/6/62/Kot_domowy_ze_swoj%C4%85_zdobycz%C4%85.jpg
http://c.wrzuta.pl/wi2217/000070140003351c51d553ce/koty_sa_ciecza
Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 9 Empty


PisanieBar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 9 Empty Re: Bar i stoliki w Dziurawym Kotle  Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 9 EmptyCzw Cze 27 2013, 13:16;

Owszem jest przyjezdnym, co nie zwalnia go z chodzenia na zajęcia. Sądzę, że jednak gdzieś musieli się choć kontem oka zobaczyć, w końcu są na tym samym roku. Przyjmijmy więc, że po prostu się nie pamiętają, w końcu tyle tych nowych ludzi w Hogu, że aż strasz zacząć ogarniać.
Dobrze się składa, że ona wyszła z inicjatywą, 'pan wkurzony' lubi towarzystwo... Nawet jeśli nie było ono jakoś wcześniej pieczołowicie pielęgnowane. Czasami (przynajmniej tak głoszą plotki) dobrze jest poznać kogoś nowego, dowiedzieć się, co się dzieje w życiu kogoś zupełnie obcego. Może okaże się wtedy, że w sumie nie mamy się czym przejmować? Każdy ma jakieś tam swoje małe sprawy, które go podgryzają, ale w obliczu różnych zdarzeń stają się one nieistotne. To w sumie takie piękne... No, ale nieważne, na pewno nikt nie chce czytać tego całego, jakże "cudownego" wywodu filozoficznego.
Spojrzał na idącą do niego dziewczynę. Oczywiście, jak każdy facet musiał wpierw ocenić wygląd. W sumie jest niczego sobie. Plus dla niej.
- Bry... Pani forever alone - Spojrzał na nią wybadując jej zamiary. Spostrzegł jednak, że najnaturalniej w świecie się przysiadła. Na pewno teraz przydałby się promienny uśmiech czy jakiś suchar, ale nie był w nastroju. Trudno. Może kiedyś to nadrobią? Zobaczy się...
- Tak? Na prawdę ciężko zauważyć. - Powiedział z pewną ironią w głosie. W końcu przyglądał jej się od czasu do czasu, więc widział tę kwaśną minkę, te niechęć do wszystkich, tę wszechobecną apatię. - Nie no, sorry. Jasne. Peter - Wyciągnął w jej stronę dłoń, chcąc rozluźnić jakoś atmosferę. W końcu ten komentarz był taki... No nie podobny do niego. Eh... Co to życie robi z człowiekiem? To straszne.
Powrót do góry Go down


Anne Westwood
Anne Westwood

Student Hufflepuff
Rok Nauki : I
Wiek : 29
Czystość Krwi : 90%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 62
  Liczba postów : 48
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5948-anne-westwood
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5973-jj
Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 9 Empty


PisanieBar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 9 Empty Re: Bar i stoliki w Dziurawym Kotle  Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 9 EmptyCzw Cze 27 2013, 15:56;

-Ah, forever alone ostatnio do mnie pasuje aż nadto...- stwierdziła po chwili zastanowienia, po czym wzięła łyk piwa kremowego. W końcu tak długo siedziała sama ze sobą, że nawet nie wiedziała, że jest razem ze swoim rozmówcą na jednym roku. Jednak po to wyszła do ludzi, by nawiązać nowe znajomości, począwszy właśnie od ludzi, których powinna znać.
-No ba. Przecież nie rzucałam jakiś dziwnych spojrzeń i min na ludzi, w tym i na Ciebie, prawda?- zapytała ironicznie. Wiedziała o tym doskonale, jednak nie sądziła, że mogłoby to wyglądać to aż tak tragicznie. No ale cóż, chłopak podjął z nią jakąś rozmowę, więc raczej nie wystraszyła go swoim zachowaniem i wyglądem. -Ja jestem Anne.- przedstawiła się, po czym wzięła kolejny łyk piwa. O, i już nie było połowy kufla. Anne czuła, że dziś nie skończy na tym jednym. Może na dwóch, ewentualnie siedmiu.
Powrót do góry Go down


Peter S. Lazari
Peter S. Lazari

Nauczyciel
Rok Nauki : II
Wiek : 29
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 79
  Liczba postów : 91
https://encrypted-tbn1.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcQL1jAcRkXZvTRBSkHLsqyO3btG1zAjOBkwLC5jVKaR60_MF41M
http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/6/62/Kot_domowy_ze_swoj%C4%85_zdobycz%C4%85.jpg
http://c.wrzuta.pl/wi2217/000070140003351c51d553ce/koty_sa_ciecza
Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 9 Empty


PisanieBar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 9 Empty Re: Bar i stoliki w Dziurawym Kotle  Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 9 EmptyCzw Cze 27 2013, 18:44;

- No to chyba zaburzyłem schemat twoich ostatnich dni - Spojrzał się na nią z niemym "wiem coś o tym". Choć był to krótki kontakt wzrokowy, to jednak na tyle wymowny, że nawet rafaello przy nim nie ogarnia. Najważniejsze jednak, że miał piwo kremowe w które mógł bezkarnie się patrzeć. Nie wyobrażał sobie ciągle wpatrywać się w te niebieskie ślipka... Chyba to oczywiste, że jeszcze mogłyby mu poprawić humor, a tego byśmy raczej nie chcieli.
Nowe znajomości można nawiązywać wszędzie, to nie takie trudne jak może się wydawać. Idziesz, widzisz drugiego człeka, witasz się i jest. A jak cię nie polubi czy coś to trudno... Jego strata. Wiadomo przecież, że nie wszyscy to takie fajne ziomki, by był sens się z nimi trzymać. Dlatego właśnie nieświadomie Peter napił się za swoich, by byli i nigdy się z nimi nie rozstawał.
No cóż... On też przecież nie wyglądał na "don't worry by happy". Swój do swego ciągnie, więc sumą wszystkiego gdzieś tam w środku był zadowolony, że dłużej nie uświadamiała mu jego beznadziejnego stanu, a na pewno wyglądu. Zanim wyschnie minie jeszcze sporo czasu. Jasne, zawsze mógł osuszyć się za pomocą magi... Ale po co? Z takim wyglądam przynajmniej nie przykuwa spojrzeń innych.
- Ładnie... Anne kojarzy mi się to z taką rudą dziewczynką z książki dla mugoli. - Bo oczywiście zdarzało mu się przeczytać jedną z tych książek, które proponowano na mugoloznastwie. Fakt, nie urzekła go ona, ale jako, że była to jedyna mugolska książka, której nie zamkną w połowie... To na prawdę szacun dla autora.
No tak, picie kremowego piwa to jakiś sposób, ale chyba nie najlepszy na problemy. Nie, żeby to mówił taki Peter, ale jednak... Jeśli dziewczyna zacznie zbyt wiele pić, na pewno powie jej, co o tym sądzi.
Powrót do góry Go down


Anne Westwood
Anne Westwood

Student Hufflepuff
Rok Nauki : I
Wiek : 29
Czystość Krwi : 90%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 62
  Liczba postów : 48
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5948-anne-westwood
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5973-jj
Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 9 Empty


PisanieBar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 9 Empty Re: Bar i stoliki w Dziurawym Kotle  Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 9 EmptyCzw Cze 27 2013, 19:22;

-No tak, jak widać. Ale przecież zawsze i wszędzie można poznać nowych ludzi, prawda?- uśmiechnęła się lekko, po czym wypiła dość duży łyk piwa. Normalnie można by wziąć Anne za alkoholiczkę, bo wcześniej nie piła jakoś szczególnie dużo, jednak przed Peterem chciała się... popisać? Nie wiadomo nawet czym konkretnie, bo nie widziała większego sensu w upijaniu się, jednak niektóre rzeczy robiła po prostu pod wpływem chwili, tak jak ta na przykład. Dopóki była jeszcze trzeźwa tego wieczoru, chciała zachowywać się w miarę normalnie, jednak sama nie wiedziała, co z tego wyjdzie.
-Haha, przy dużym słońcu wyglądam trochę jak ruda i mam paru mugolskich przodków... Może moja ruda praprababcia była inspiracją dla bohaterki książki?- Anne zaśmiała się, kiedy to usłyszała, po czym dokończyła swoje piwo. -Następne proszę!- krzyknęła do kelnera, a kiedy ten przyniósł jej trunek, uśmiechnęła się do Petera. -Nie zamierzam się dziś upijać... Ale co z tego wyjdzie, nie wie nikt.
Powrót do góry Go down


Peter S. Lazari
Peter S. Lazari

Nauczyciel
Rok Nauki : II
Wiek : 29
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 79
  Liczba postów : 91
https://encrypted-tbn1.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcQL1jAcRkXZvTRBSkHLsqyO3btG1zAjOBkwLC5jVKaR60_MF41M
http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/6/62/Kot_domowy_ze_swoj%C4%85_zdobycz%C4%85.jpg
http://c.wrzuta.pl/wi2217/000070140003351c51d553ce/koty_sa_ciecza
Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 9 Empty


PisanieBar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 9 Empty Re: Bar i stoliki w Dziurawym Kotle  Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 9 EmptySob Cze 29 2013, 13:33;

Pokiwał jej tylko głową, na znak, że się zgadza z jej zdaniem. Ludzi można poznawać wszędzie, choć wiesz... Nie zawsze jest to towarzystwo jakiego byśmy sobie życzyli. Zwłaszcza, gdy te nowe znajomości zawiera się w miejscu takim jak dziurawy kocioł. Na pewno nie jeden podejrzany typek już się przez tutejszy bar przewinął... Na pewno nie jedna pijacka bijatyka się odbyła, nie jedna osoba żałowała, że tu przyszła.
Robienie czegoś pod wpływem chwili i popisywanie się przed Peterem... To zestawienie brzmi na tyle podejrzanie, że gdyby tylko Lazari zorientował się o tym, na pewno zacząłby ogarniać co się dzieje. Jak na razie widział tylko, że dziewczyna pije w tempie, jakby do północy miała opróżnić cały bar z zapasu alkoholu. Dopóki myśli w miarę trzeźwo, on nie ma prawa jej zwrócić uwagi na jej poczynania. A jak nie będzie myśleć... To pewnie i tak zwróci jej uwagę, choć w sumie to nie jego sprawa. Taki to już z niego wścibski chłopak, smuteczek.
- Możliwe, nie wykluczam tej możliwości letni rudzielcu - No bo w sumie to nie wyklucza on żadnej możliwości. Mugole z tego co już zauważył są w stanie pisać o wszystkim... I to dosłownie. Od seksu i pieniędzy, po to poradniki domowe. W sumie czasem przypawał mu się jakieś ich książki, by zrobić coś bez konieczności używania magii. Niestety, prawda jest taka, że pod względem kreatywności w pokonywaniu barier mugole byli lepsi, bo nie mieli magii na którą mogliby wszystko zepchnąć. Choć zdawał sobie sprawę, że te ich wszystkie maszyny to prawie jak magia...
- Nie no pewnie barman wie - Spojrzał na jego bęben piwny. Zdecydowanie, taki znawca alkoholu mógłby już strzelać po ilu piwach dana osoba się upije. On jednak na takim nieograniczonym pijaństwie zyskiwał, więc nic dziwnego, że nie bronił alkoholu nawet tym, którzy leżeli pod stołem.
Powrót do góry Go down


Anne Westwood
Anne Westwood

Student Hufflepuff
Rok Nauki : I
Wiek : 29
Czystość Krwi : 90%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 62
  Liczba postów : 48
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5948-anne-westwood
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5973-jj
Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 9 Empty


PisanieBar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 9 Empty Re: Bar i stoliki w Dziurawym Kotle  Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 9 EmptyNie Cze 30 2013, 12:55;

Oczywiście, po to istniały wszelkiej maści bary, by zarabiać na biednych ludziach, którzy nie znają umiaru w spożywaniu alkoholu. W sumie, to nie tacy biedni, bo często i gęsto przychodzą z portfelami wypchanymi galeonami, najczęściej tuż po wypłacie. Sama miała okazję pracować w jednym z takich barów jako kelnerka i w sumie było jej trochę żal tych wszystkich ludzi zalanych w trupa. Chcieli tylko się odstresować, ale przesadzili, wydali wszystkie pieniądze i po powrocie do domu czekała ich kłótnia z rodziną, o ile takową w ogóle mieli. A teraz co? Ona sama pije już drugie piwo z nowo poznanym chłopakiem. Co za ironia losu. Ale cóż, jakoś jej to nie przeszkadzało, przynajmniej na chwilę obecną. Bo uważała, że kontroluje sytuację i musiała się pilnować, by nie stracić tej kontroli nad piciem.
-Jaki Ty dowcipny, kolego, doprawdy...- stwierdziła ironicznie, jednak nie mogła się powstrzymać od szczerego uśmiechu. Mimo że znała Petera tak krótko, czuła się dobrze w jego towarzystwie i w sumie cieszyła się, że dosiadła się do niego, bo miała z kim spędzić ten czas. Miała też nadzieje, że chłopak myśli o niej podobnie, bo nie lubiła, gdy ludzie nudzili się w jej towarzystwie. -No wiesz, te lata wprawy w piciu i sprzedaży alkoholu nauczyły go oceniać twardość głowy klientów w dość krótkim czasie, tak myślę.- dodała, po czym wypiła kolejny łyk piwa.
Powrót do góry Go down


Peter S. Lazari
Peter S. Lazari

Nauczyciel
Rok Nauki : II
Wiek : 29
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 79
  Liczba postów : 91
https://encrypted-tbn1.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcQL1jAcRkXZvTRBSkHLsqyO3btG1zAjOBkwLC5jVKaR60_MF41M
http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/6/62/Kot_domowy_ze_swoj%C4%85_zdobycz%C4%85.jpg
http://c.wrzuta.pl/wi2217/000070140003351c51d553ce/koty_sa_ciecza
Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 9 Empty


PisanieBar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 9 Empty Re: Bar i stoliki w Dziurawym Kotle  Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 9 EmptyWto Lip 02 2013, 00:45;

To takie smutne, że ludzie pod wpływem takich miejsc jak to są w stanie jednej nocy zniszczyć całe swoje życie. Taki statystyczny biznesmen, który ma dom, 3 auta, kochającą żonę, jakiegoś dzieciora oraz dwie i pół kochanki, przychodzi do baru na jednego głębszego, dwa, trzy... Ewentualnie piętnaście. Potem nie mogąc się stamtąd ruszyć, opiera się o bar i zasypia jak ostatni menel. Rodzina ma nerwy całe w strzępach, kochanka się niecierpliwi, bo nie chce potem musieć chować się w szafie jeśli ktoś ich nakryje, dzieciaki płaczą, że tatuś nie przeczyta im bajeczki na dobranoc (ewentualnie nie da kasy na nową grę)... No po prostu żal, tragedia, rozpacz, smutek, płacz i latający potwór spagetti! Tylko co on tu do jasnej cholery robi? To chyba dalej zostanie dla nas obojga wielką zagadką. Wracają jednak do tematu. Wraca biznesmen nad ranem,niewyspany, bo kochanka (żeby to tylko jedna) telefonowała całą noc, wali od niego żulem tak, że żona nie chce go widzieć, gdy tylko przekroczy prób domu szuka pierwszego, lepszego przedmiotu, którym mógłby zaleczyć kaca. Oczywiście dzieciak go unikają, bo mama tak kazała. Koniec szczęśliwego życia... Normalnie to nie uchodzi, to nie ma racji bytu!
Na pewno Anna musiała poznać w czasie swojej "cudownej" pracy jako kelnerka wielu takich Janków, Franków, Marków czy jak im tam... Pedałków. Wszyscy po jednych i tych samych parszywych, śmierdzących pieniądzach. Z tego miejsca mogę więc wnioskować, że gdyby Lazari o tym wiedział, na pewno znalazłby w tym miliard tematów do poprawienia sobie humoru... W końcu na każdego jest jakiś wesoły sposób! Na murzynów pasy, na żydów gaz, a na takich świadków jehowych drzwi obrotowe! I nie, nie należe do dość popularnego grona rasistów. Jednak, czy należy do niego Lazari? Tego nie wie nikt!
- Jak widać tak, skoro poprawił Ci się choć trochę humor - Odpowiedział, po czym również się do niej uśmiechnął. Skoro nie chcemy smęcić, to nie! Lazari chyba i tak bardziej nadaje się na pociesznego, niegroźnego dowcipnisia. W jego towarzystwie czuł się chyba każdy dobrze, a przynajmniej nie potrafił powymieniać swoich potencjalnych wrogów po imieniu i nazwisku... Cho w każdym z nasz drzemie morderca, więc mógłby tak teoretycznie wymienić każdego, nawet grubą babę z wąsem, która właśnie weszła do baru.
- I pewnie niestety się nie mylisz- Dodał kończąc swój kufel złotego, znakomitego trunku. Nie zamierzał zamawiać kolejnego. Co jak co, ale nie przyszedł tu schlać się tak, by po dwóch godzinach robić striptiz na stole. Owszem, na pewno wszyscy włącznie z Anne by się z tego powodu cieszyli, a przynajmniej głośno śmiali. On jednak nie miał zamiaru musieć zmieniać swojego ulubionego lokalu przez swoje wyskokowe stany. Nie dziś i nie teraz!
Powrót do góry Go down


Anne Westwood
Anne Westwood

Student Hufflepuff
Rok Nauki : I
Wiek : 29
Czystość Krwi : 90%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 62
  Liczba postów : 48
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5948-anne-westwood
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5973-jj
Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 9 Empty


PisanieBar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 9 Empty Re: Bar i stoliki w Dziurawym Kotle  Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 9 EmptyWto Lip 02 2013, 20:08;

Rzeczywiście, w swojej "karierze zawodowej" spotkała dużo takich przypadków. Na początku przyjemnie się z nimi rozmawia, jednak gdy piją coraz więcej, sytuacja pogarsza się. Ale w sumie czego się spodziewać, takie jest właśnie działanie alkoholu.
-Wiesz, ostatnio nie bywałam zbyt często wśród ludzi, więc chyba stosunkowo łatwo mnie rozbawić.- była to szczera prawda. Zamykała się w domu sama nie wiedząc dlaczego. Może potrzebowała przerwy od ludzi, swego rodzaju wyciszenia? Pewnie i tak, ale teraz nie było to takie istotne. Liczy się tylko tu i teraz. -To miłe, że spędzasz ze mną czas. Mam nadzieje, że nie zanudzam Cię na śmierć!- uśmiechnęła się, po czym spojrzała na chłopaka.
Powrót do góry Go down


Peter S. Lazari
Peter S. Lazari

Nauczyciel
Rok Nauki : II
Wiek : 29
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 79
  Liczba postów : 91
https://encrypted-tbn1.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcQL1jAcRkXZvTRBSkHLsqyO3btG1zAjOBkwLC5jVKaR60_MF41M
http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/6/62/Kot_domowy_ze_swoj%C4%85_zdobycz%C4%85.jpg
http://c.wrzuta.pl/wi2217/000070140003351c51d553ce/koty_sa_ciecza
Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 9 Empty


PisanieBar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 9 Empty Re: Bar i stoliki w Dziurawym Kotle  Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 9 EmptyCzw Lip 04 2013, 23:52;

Czego się spodziewać? To bardzo proste! Ludzie według teorii nigdy globalnie nie zmądrzeją, jednak znajdą się wśród nich jednostki wybitne i inteligentne, które powinny dążyć do zmiany tego stanu. Alkoholizm to choroba i powinno się ją leczyć, czy się to komuś podoba czy nie. Piotruś z chęcią odseparowałyby jednostki uzależnione, by nie robiły krzywdy innym, By swoją chorobą nie uzależniały innych, nie raniły, nie dawały im powodu do łez czy smutku. Dla niego cały otaczający nas świat powinien być wesoły. Wszyscy powinni żartować, konflikty powinno się obracać w kawał, absurdy wyśmiewać, by nikt ich nie powtarzał, a tych niedostosowanych odseparowywać, by ich z resocjalizować i nawrócić na ścieżkę dobrego humoru. Po prostu... To wszystko powinno wyglądać inaczej! Każdy facet ma w sobie ukryte dziecko z jakimś marzeniem. Jedni marzą o autach, inni o kobietach a Peter o śmiesznym świecie. Czy to nienormalne? No może trochę. Jednak czym byłoby życie bez marzeń? Jak byśmy żyli, gdybyśmy nie dążyli do ich realizacji? Chyba oboje wolimy tego nie wiedzieć...
- Nie no, nie mów mi, że jestem na tyle nudny, że rozbawiam tylko wyalienowane jednostki. - Tu spojrzał na nią z żartobliwym wyrzutem. Wiadomo, ten człowiek nie jest w stanie się na kogoś gniewać. Może się użalać nad losem godzinami, ale personalnie wszystkich lubi lub uwielbia. Najlepiej by tak zostało, w końcu wszyscy lubią pociesznego Lazariego.
- Nie kracz, bo jeszcze dołączę do pochodu zombie - Tu lekko głową wskazał zataczającą się grupkę mężczyzn, po czym zrobił głupkowatą minę i wyciągnął ręce przed siebie, tak jak by chciał zainscenizować "widzisz, już nim się staje". Piotruś z wywalonym jęzorem, przekrzywioną głową, jednym okiem przymrożonym, a drugim z zezem musiał wyglądać naprawdę komicznie. Nic jednak dziwnego... On od zawsze trenował takie miny na tego typu momenty. W końcu coś mu się do życia przydało!
Powrót do góry Go down


Anne Westwood
Anne Westwood

Student Hufflepuff
Rok Nauki : I
Wiek : 29
Czystość Krwi : 90%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 62
  Liczba postów : 48
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5948-anne-westwood
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5973-jj
Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 9 Empty


PisanieBar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 9 Empty Re: Bar i stoliki w Dziurawym Kotle  Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 9 EmptyPią Lip 05 2013, 13:36;

Oczywiście, że każdy ma jakieś marzenia, jednak większość ludzi rezygnuje z ich realizacji, zniechęcając się niepowodzeniem za pierwszym razem. Są wybitne jednostki, którym udaje się zrealizować swoje marzenia, jednak jest ich chyba za mało, by inspirowali resztę ludzkości do realizacji swoich marzeń.
-Nie no, skądże znowu! Wierzę, że rozśmieszasz nie tylko mnie, ale i zdecydowana większość ludzi, jak nie wszystkich.- uśmiechnęła się do Petera, opierając się o krzesło. Zaczęła się śmiać, gdy zaczął on udawać rzekomego zombie. -Mówią, że śmiech to zdrowie. Jak tak dalej pójdzie, to będę nieśmiertelna!- stwierdziła, starając powstrzymać się od śmiechu chociaż na chwilę, chociaż słabo jej to szło.
Powrót do góry Go down


Peter S. Lazari
Peter S. Lazari

Nauczyciel
Rok Nauki : II
Wiek : 29
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 79
  Liczba postów : 91
https://encrypted-tbn1.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcQL1jAcRkXZvTRBSkHLsqyO3btG1zAjOBkwLC5jVKaR60_MF41M
http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/6/62/Kot_domowy_ze_swoj%C4%85_zdobycz%C4%85.jpg
http://c.wrzuta.pl/wi2217/000070140003351c51d553ce/koty_sa_ciecza
Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 9 Empty


PisanieBar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 9 Empty Re: Bar i stoliki w Dziurawym Kotle  Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 9 EmptyPon Lip 08 2013, 20:26;

Właśnie to, że jest ich mało powinno ludzi inspirować. Peter dalej wierzy, że skoro są to tak unikatowe jednostki, to warto do nich dołączyć. Oczywiście nie za wszelką cenę, bo nie można innym świń podstawiać. Jednak trzeba robić wszystko by osiągnąć cel, bo marzenia się spełniają! Trzeba tylko w to uwierzyć, dać z siebie coś więcej niż marudzenie i będzie dobrze. Zawsze powinno się celować pomysły kosmiczne, bo jeśli nawet nie starczy ci sił, by dolecieć do celu to i tak zostaniesz wśród gwiazd!... Wow, wyszła mi mądrość iście profesor Glaber. No w każdym razie chyba wiesz o co mi chodzi.
- Wiara w ludzi, zwłaszcza tych przypadkowo poznanych to rzadka cecha. - Niestety ta myśl trochę mu pogorszyła humor, w końcu powszechnie wiadomo, że nikt nie wierzy w możliwości innych. Lazari wierzył, ale tak często się na tym przejechał, że wolał o tym nie myśleć. A przynajmniej nie teraz...
- To dołączysz do mnie, bo ja już zapewne jestem tytanem - W dodatku musisz zobaczyć jaki on ma bicek mała! Nawet ci go pokaże... Zaskoczona? Nie martw się, nie jedna by była.
Powrót do góry Go down


Anthony Roberts
Anthony Roberts

Student Slytherin
Wiek : 29
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 237
  Liczba postów : 361
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6357-anthony-roberts
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6359-lucek
Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 9 Empty


PisanieBar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 9 Empty Re: Bar i stoliki w Dziurawym Kotle  Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 9 EmptyCzw Lip 25 2013, 22:14;

Wszedł do Dziurawego Kotła. W sumie nie widział w tym najmniejszego sensu, bo co będzie tutaj robił? Są wakacje, powinien się bawić czy coś takiego... Racja? Ale jakoś ochota na to, aby zabawić się w gronie innych ludzi mu nie pasuje. Cóż to się z nim stało? Anthony, czy to naprawdę ty? Ten cichy, choć dość wyraźny głosik w jego głowie się odezwał. Jak zawsze, nieproszony. Potargał swoje i tak niezbyt ładnie ułożone włosy i westchnął, jakby był znudzony całą tą sytuacją. Ruszył w głąb pomieszczenia, zupełnie nie zwracając uwagi na ludzi, którzy się tutaj zebrali. Niektórzy wyglądali jak typki spod ciemnej gwiazdy, jak to się niektórych określa. Inni, kompletnie z innej bajki. Ale kto mówił o normalności, jeżeli w grę wchodził świat czarów? No właśnie.
Usiadł na jednym z stołków, które ustawione były przed barem. Za jego osobą, roznosił się dobrze znany, Anthonowy zapach. Whisky, papierosy i woda... Nieznanego pochodzenia. Całkiem ciekawe i nawet przyjemne połączenie. Zawsze się śmiał, jak ludzie zastanawiali się, czemu właśnie to. W sumie sam był ciekawy, papierosy jeszcze by zrozumiał. Ale nie był jakimś chlejusem aby codziennie walić jakby wypił z litry whisky. Choć w sumie... Mało go to obchodziło. Odpalił papierosa, nawet nie spoglądając na płomień, który rozpalił końcówkę fajki. Tak już miał, że ognia unikał jak ognia... Dziwnie to brzmi. Ale cóż... Bywa. Rozejrzał się spokojnie po pomieszczeniu, jak zawsze, z tym swoim wyrazem twarzy, który nawet dla niego czasami pozostawał zagadką. O czym myśli ten młody mężczyzna? Czy to w ogóle ma jakieś znaczenia? Jego wzrok spoczął na jakimś facecie, który najprawdopodobniej nie miał po co wracać do domu... Jak było widać po jego palcu, na którym widniał ślad po pierścionku, starał się ukrywać swój stan... I jak wiele można dowiedzieć się z zwykłej obserwacji, prawda?
Powrót do góry Go down


Daina de Langeais
Daina de Langeais

Student Slytherin
Rok Nauki : III
Wiek : 30
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 119
  Liczba postów : 150
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5688-daina-ithilien-de-langeais
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5700-skrytka-pocztowa-panny-dainy
Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 9 Empty


PisanieBar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 9 Empty Re: Bar i stoliki w Dziurawym Kotle  Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 9 EmptyCzw Lip 25 2013, 23:02;

Drzwi Dziurawego Kotła otworzyły się z charakterystycznym skrzypnięciem. Pojawiła się w nich kobieta. Nie była w sumie jakimś dziwnym zjawiskiem więc nikt nie zwrócił uwagi, że się pojawiła. Ciągle te same drzwi otwierały się i zamykały z trzaskiem, tak jak właśnie w tej chwili. Nie była również zauważalna. Czarna sukienka opinająca jej idealne ciało, buty w tym samym kolorze oraz ciemno-czekoladowe włosy, wcale nie wyróżniały się wśród otaczającego jej społeczeństwa. Co więc tutaj sprowadzało pannę de Langeais? Chyba po prostu chciała się napić. Patrząc z dumą i wyższością na ludzi w pomieszczeniu, ruszyła w kierunku lady a jedynym odgłosem który obwieszczał nadejście ślizgonki, były postukujące o drewnianą podłogę szpilki. Odór potu, alkoholu i fajek unosił się w powietrzu, a brunetka skrzywiła się na widok jakiegoś frajera zalecającego się do niej. Posłała mu ciętą wiązankę i od razu się odczepił przy okazji przepraszając za swoją nachalność. Wywróciła oczami i po kilku sekundach znalazła się przy ladzie.
- Szkocka whiskey. - mruknęła i sięgnęła do kieszeni kurtki. Od niechcenia wyrzuciła na ladę kilka galeonów, warcząc coś o niepotrzebnej reszcie. Chwyciła w zimne palce szklankę z bursztynowym trunkiem i odwróciła się. Uniosła brwi widząc, że wszystkie stoliki były zajęte. Cóż, nie ma co się dziwić. Jest już późny wieczór, a to ulubiona pora wszystkich meneli i imprezowiczów. No, niektórzy naturalnie siedzieli samotnie i kulturalnie popijali jakiś alkohol. Jej tęczówki zarejestrowały przy jednym z drewnianych stolików mężczyznę. Czy to... Uniosła kącik ust w nieznacznym uśmiechu i ruszyła w stronę ślizgona, którego mijała na szkolnych korytarzach. Ktoś znajomy ze szkoły! Jak miło. Nigdy w sumie nie rozmawiali, ale może właśnie nadszedł czas na poznanie kogoś nowego? Niedługo potem stała przy jego stoliku i nie pytając o pozwolenie, przysiadła się. Zdjęła kurtkę i zarzuciła ją na oparcie krzesła. Być może było to trochę niekulturalne... Ale w końcu - czy ona kiedykolwiek była kulturalna? Co prawda, znała zasady savoir vivre, ale społeczeństwo nie pozwala jej na wykorzystywanie swojej wiedzy. Ponownie sięgnęła do kieszeni i wyjęła paczkę fajek. Jedną włożyła pomiędzy malinowe wargi i różdżką podpaliła koniec. Schowała paczkę i różdżkę, zaciągając się rakotwórczym dymem. Spojrzała w oczy swojemu dzisiejszemu towarzyszowi i wyjęła z ust szluga. Miała go pomiędzy palcem środkowym i serdecznym, a palcami drugiej dłoni oplatała szklankę z alkoholem. Uniosła ją przykładając do rozchylonych ust. Odchyliła głowę i wlała pewną część zawartości naczynia do przełyku. Poczuła jak wnętrze zaczyna przyjemnie płonąć, a Daina wciąż nie spuszczała wzroku ze ślizgona.


Ostatnio zmieniony przez Daina de Langeais dnia Pon Lip 29 2013, 13:04, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down


Anthony Roberts
Anthony Roberts

Student Slytherin
Wiek : 29
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 237
  Liczba postów : 361
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6357-anthony-roberts
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6359-lucek
Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 9 Empty


PisanieBar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 9 Empty Re: Bar i stoliki w Dziurawym Kotle  Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 9 EmptyPią Lip 26 2013, 13:59;

I już kazali mu się wynosić sprzed baru! Przecież niczego nie zrobił. Chwycił jedynie swoją butelkę, która była jego nieodłącznym towarzyszem w codziennej wędrówce. Jak głupio to nie brzmi. Mruknął coś jedynie pod nosem, zaciągając się papierosem, który za parę chwil się skończy. Cóż, szkoda.
Rzucił skórzaną kurtkę na krzesło obok i usiadł przy stoliku, który jako jeden z nielicznych, był jeszcze w stanie używalności. Westchnął cicho i odchylił głowę do tyłu, jakby to miało mu w czymś pomóc. Może dowie się czegoś ciekawego? Ciekawe czy sufitu potrafią gadać. Tak, to byłoby dosyć zabawne. Zgasił papierosa i wyciągnął drugiego, którego włożył między wargi i nawet nie odpalił.
Poprawił się na krześle, który wydał charakterystyczne skrzypienie... Jakby zaraz miało się załamać, pod jego ciężarem. Nie był osiłkiem... Ani nawet nie posiadł kilograma za dużo... A jednak przestraszył się, że zaraz spadnie. A w szkole ci mówili Anthony, abyś się nie bujał na krześle.
Uniósł lekko brwi, gdy usłyszał odgłos szpilek. Tutaj w takich butach się raczej nie chodzi... Chyba, że to podryw. Dopiero po kilku sekundach zorientował się, że kroki kierowały się w jego stronę. Westchnął cicho i odwrócił głowę, nawet zaciekawiony tym, któż to przysiadł się do jego osoby. Czasem bywało tak, że uciekali od niego... Bo co... Bo raz czy dwa na kogoś krzywo spojrzał? Tutaj widział godnego sobie przeciwnika. Oparł łokcie na stole i przekrzywił głowę, jakby poddając się w spokoju obserwacji, którą tak bardzo cenił. Mało obchodziło go to, czy dziewczyna znała podstawy dobrego zachowania. Sam w końcu nie był ideałem... (Tak się tylko mówi) Znał tę dziewczynę? Może z lekcji? Kto to wie... Jej twarz wydawała się znajoma, jednak nie mógł jej połączyć z żadnym imieniem, jakie przychodziło do jego głowy. Nie było to dziwne, niech nie czuje się urażona. Na moment zerknął na jej zamówienie.
Uniósł kącik ust do góry, w nieznanym półuśmiechu.
-Dobry wybór...-Mruknął spokojnie i ponownie odchylił się na krześle.
Czyżby jakaś rozrywka sama wpadła mu w ręce? Przynajmniej nie spędzi tego wolnego czasu, tak jak to zawsze miewa. Ale dosyć o nim. To zbyt nużący temat.
Powrót do góry Go down


Daina de Langeais
Daina de Langeais

Student Slytherin
Rok Nauki : III
Wiek : 30
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 119
  Liczba postów : 150
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5688-daina-ithilien-de-langeais
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5700-skrytka-pocztowa-panny-dainy
Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 9 Empty


PisanieBar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 9 Empty Re: Bar i stoliki w Dziurawym Kotle  Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 9 EmptyPią Lip 26 2013, 15:29;

Szpilki nie są odpowiednie na przebywanie w barze? Być może.. Ale od kiedy Dainę obchodziło czyjeś zdanie? Jeśli się komuś nie podoba, to ma problem. Panna de Langeais po prostu lubiła szpilki. Lubiła w nich chodzić.. ale to oczywiście nie oznacza, że innych butów nie założy! Jasne, że trampki, a nawet czasami glany są jej potrzebne i można je zobaczyć na stopach ślizgonki.. Mimo to, jeśli ma okazję, to czemu ma nie nosić tego, co najbardziej jej pasuje? Zwłaszcza, że potrafiła w nich chodzić i nie łamie sobie w nich nóg jak połowa dzisiejszych nastolatek, które w wieku 15 lat już myślą, że są dorosłe i robią wszystko, co nie jest dla nich odpowiednie. Wypaliła w spokoju swojego papierosa i niedopałek wrzuciła do popielniczki leżącej na stoliku. Naturalnie mogłaby rzucić to na ziemię jak większość osób przebywających w tym pomieszczeniu.. Ale po co, skoro można zachować resztki dobrego wychowania i nie śmiecić? Nie odrywała wzroku od chłopaka, i przyłożyła do ust szklankę z trunkiem. Kolejna porcja powędrowała do przełyku rozgrzewając wnętrze a Daina w tym czasie odstawiła szklaneczkę na stół. Założyła nogę na nogę jak prawdziwa kobieta i położyła dłonie na stole. Splotła ze sobą palce, a słysząc jego słowa, kąciki ust nieznacznie powędrowały ku górze. Wzrok przeniósł się na naczynie i przy okazji Daina uniosła dłoń. Palcem wskazującym zaczęła jeździć po krzywiźnie zakończenia szklanki.
- Zdaję sobie z tego sprawę, mon cher. Ja nie piję byle czego - odparła opierając się o oparcie skrzypiącego krzesła. Granatowe tęczówki ponownie lustrowały twarz towarzysza (jakkolwiek by to nie brzmiało) i w końcu zatrzymały się na oczach. Kontakt wzrokowy to podstawa.
Powrót do góry Go down


Anthony Roberts
Anthony Roberts

Student Slytherin
Wiek : 29
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 237
  Liczba postów : 361
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6357-anthony-roberts
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6359-lucek
Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 9 Empty


PisanieBar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 9 Empty Re: Bar i stoliki w Dziurawym Kotle  Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 9 EmptyPią Lip 26 2013, 15:50;

Niecodzienne... Bardziej to słowo tutaj pasowało. A co tam lubiła nosić i czy potrafiła chodzić w tych butach, chyba mało kogo obchodzi, prawda? Cóż, ale każdy stawia sobie swoje własne priorytety. A czy te są właśnie jej, kto to wie... Nikt. Mniejsza o to.
Skinął w kierunku swojej osobistej butelki. Zawsze mogła się poczęstować. Może wierzyć lub nie, ale jego własne zapasy czasem były o wiele lepsze od tego, co podają tutaj. Choć nie powie, whisky tutaj mają naprawdę dobrą. Ale Anthony chyba był nią za bardzo przesiąknięty aby jeszcze stawiać coś pod osąd. I resztki kultury? Dziewczyno! Przebywasz w jednym z obskurniejszych miejsc, jakie można znaleźć w tym świecie... Oczywiście, wcale nie ubliżając temu miejscu. Osobiście, bardzo za nim przepadał. Ładne wystroje, wysoka cena i inne tego typu rzeczy, wcale nie są według niego tymi lepszymi. Na pokaz? Czemu nie.
Wyjął papierosa spomiędzy warg i zaczął go obracać w placach, jakby co coś miało oznaczać. W sumie nie znaczyło to niczego, po prostu musiał coś mieć w dłoni. Zapalniczka była za daleko.
-Tiaa. Nie wyglądasz na taką, co zadowala się byle czym.-Powiedział spokojnie, odchylając głowę do tyłu. Cóż, nie należał do zbyt rozmownych i wylewnych osób, więc jeżeli liczyła na dobrego towarzysza... Do rozmów właśnie, nie miała czego tutaj szukać. Bardziej rozmowny był nawet ten pijak z śladem pierścionka na palcu. Naprawdę.
A proszę bardzo, niech obserwuje, nawiązuje kontakt... Mu to wcale nie przeszkadzało. Skoro sam nie był lepszy?
Powrót do góry Go down


Daina de Langeais
Daina de Langeais

Student Slytherin
Rok Nauki : III
Wiek : 30
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 119
  Liczba postów : 150
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5688-daina-ithilien-de-langeais
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5700-skrytka-pocztowa-panny-dainy
Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 9 Empty


PisanieBar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 9 Empty Re: Bar i stoliki w Dziurawym Kotle  Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 9 EmptySob Lip 27 2013, 00:23;

Fakt.. Jest to jedno z najobskurniejszych miejsc na świecie, ale w zasadzie Daina lubiła tu przychodzić. Czemu? Sama nie miała pojęcia. Kilka minut temu po prostu przypadkiem przechodziła obok Dziurawego Kotła i postanowiła wypić szklaneczkę whiskey. Jeżeli ślizgon naprzeciw niej okaże się dość ciekawym towarzyszem dzisiejszego wieczoru, to być może nie skończy się na jednej szklance, ale nawet na piątej albo siódmej. Akurat jeśli chodzi o głowę Di do alkoholu... To jest godną przeciwniczką. Już dawno nie zalała się w trupa, ani nie straciła filmu. To bardzo wielki pozytyw, bo nigdy nie lubiła zapominać co robiła kilka godzin wcześniej. Tak czy inaczej, wracając do czasu teraźniejszego. Przekrzywiła głowę na bok i oparła się łokciem o drewniany stół. Nie odwracając wzroku od ślizgona, kciukiem musnęła delikatnie dolną wargę. Tą samą dłonią po kilku sekundach chwyciła szklankę i przyłożyła do rozchylonych ust. Odchyliła głowę, aby kolejna porcja znów powitała ciepło przełyk i naczynie było do połowy puste. A może do połowy pełne? Zależy, kto na to patrzył. Czy optymista, czy pesymista. Daina należała jednak do tej pierwszej grupy, więc przyjmijmy, że była do połowy pełna. Jego słowa skomentowała jedynie delikatnym skinięciem głowy i nieznacznym uniesieniem kącika ust, a następnie jej lazurowe tęczówki przeniosły się na butelkę. Uniosła brew w pytającym geście, jakby nie do końca wiedziała co znajduje się w środku. Spojrzała mu w oczy licząc, że odpowie na jej nieme pytanie.
- Właściwie, to jak Ci na imię? Nie wiem, jak się do Ciebie zwracać. Chyba, że pozostaniemy znajomym-nieznajomym, co nada naszej nowej znajomości tajemniczego posmaku.. - mruknęła spokojnie, krzyżując na stole łokcie tak, aby lewa dłoń była przy prawym łokciu, a prawa - przy lewym. Nachyliła się nad blatem a w jej oczach zabłysły rozbawione iskierki.
Powrót do góry Go down


Anthony Roberts
Anthony Roberts

Student Slytherin
Wiek : 29
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 237
  Liczba postów : 361
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6357-anthony-roberts
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6359-lucek
Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 9 Empty


PisanieBar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 9 Empty Re: Bar i stoliki w Dziurawym Kotle  Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 9 EmptyNie Lip 28 2013, 11:22;

On może jej powiedzieć... Ciągnie swój do swego. Tak przynajmniej było w jego przypadku. Każdy, kto ma choć podobnego myślenie wita w tych skromnych progach. On kochał to miejsce, bo wiedział, że tu zawsze znajdzie się coś... Coś dla niego. Nikt tu nie patrzy, jak wyglądasz i kim tak naprawdę jesteś. Nikogo to nawet nie obchodzi! Przychodzisz tu, aby zapomnieć o bożym świecie, o tych wszystkich idiotach, których mijasz codziennie na tej samej drodze do klasy. Tak przynajmniej myśli większość. A Ci inni? W tym momencie spojrzał na mężczyzn, którzy upijali się w trupa. Oni też chcieli zapomnieć, nieudolnie. Ale to już inna sprawa.
Po chwili znów raczył obdarzyć spojrzeniem swoją towarzyszkę, zabawnie powinno być, oglądając tę scenę z boku. Dwójka studentów, mierząca siebie wzrokiem. I to wcale nie wrogim. Cóż, przynajmniej on miałby niezły ubaw z takiej obserwacji.
A butelka? Śmiało mogła się częstować, co jasno dał do zrozumienia. Otworzył usta i nimi poruszył, jednak żaden dźwięk się nie wydobył z jego gardła. Bezgłośnie powiedział "whisky", co dziewczyna, która mieniła się znawcą tego trunku, powinna jasno zrozumieć. Cóż, przynajmniej dawała wrażenie takiej.
-Podejrzewam, że wiesz doskonale jak mam na imię...-Wzruszył beztrosko ramionami. Z tym mógł zgadywać w ciemno, w końcu wiele osób podchodzi do zupełnie nieznanych sobie osób. Tak właśnie tworzy się te śmieszne znajomości w szkole, nieprawdaż? Jednak nie wyglądała na kobietę, która podchodzi to pierwszego lepszego obdartusa w barze. Dlatego jakoś wewnętrznie wiedział, że znała jego imię. Ot co.
-Tajemniczy posmak? Nieznanie swojego imienia wcale nie nadaje znajomości, tajemniczego posmaku... Tworzy go zupełnie co innego... Choć w niewielkiej mierze, coś w tym jest.-Powiedział spokojnie, a jego wargi drgnęły, jednak czy jest to uśmiech? Kto to wie... Ale kto wtedy, jak nie on?
Powrót do góry Go down


Daina de Langeais
Daina de Langeais

Student Slytherin
Rok Nauki : III
Wiek : 30
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 119
  Liczba postów : 150
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5688-daina-ithilien-de-langeais
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5700-skrytka-pocztowa-panny-dainy
Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 9 Empty


PisanieBar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 9 Empty Re: Bar i stoliki w Dziurawym Kotle  Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 9 EmptyNie Lip 28 2013, 22:31;

Co prawda, to prawda. W tym miejscu nikogo nie obchodziło jakiej jesteś krwi, z kim się zadajesz, ani jakiego pochodzenia jesteś. To lubiła w Dziurawym Kotle. Niby był zatęchłą meliną, ale miał w sobie coś, co kazało Ci wracać. Odwróciła wzrok od ślizgona i zlustrowała granatowymi tęczówkami otoczenie wokół niej. Ludzi, którzy pili z umiarem i tych, którzy zapijali się w trupa. Przyglądała się im z uwagą starając odgadnąć, dlaczego Ci ludzie tak bardzo chcą zapomnieć. Zapomnieć o otaczającej ich rzeczywistości, o problemach i codzienności. Czasem tak trzeba. To po prostu konieczne.. Zamyśliła się, przez chwilę zapominając o towarzystwie. W zasadzie nie było o to trudno, bo mężczyzna nie odzywał się. Tkwił w milczeniu, nie dając Dainie żadnych podstaw do zainteresowania. Może właśnie o to chodziło? Nie wiedziała.
Z zamyślenia wyrwał go dopiero dźwięk jego głosu. Wróciła do teraźniejszości, wbijając lazurowe spojrzenie w chłopaka naprzeciw niej. Słysząc jego słowa, przekrzywiła głowę na bok.
- Gdybym znała to Twoje przeklęte imię, nie pytałabym o nie. Czyż to nie jest logiczne? - uniosła brwi, oczekując na jego ruch. Czy nie jest oczywiste, że zapytała o jego imię ponieważ po prostu nie znała tych kilku liter, które zostały sklejone w jeden tytułów? I oczywiście, nie była tą, która podchodzi do pierwszego lepszego kolesia w barze. Ten oto wydawał się być znajomy ze szkolnych korytarzy, a po za tym - nie było wolnych stolików. Przy każdym ktoś siedział, a jeśli już miała być skazana na czyjeś towarzystwo, to chociaż kogoś kto nie wyglądał jak zapity menel. Jego kolejne słowa zignorowała. Bo co miała odpowiedzieć? Że być może ma rację i ulec jego wpływom? Co to, to nie. Obdarzyła go jedynie obojętnym spojrzeniem i delikatnym wzruszeniem ramion. Uniosła szklankę do ust i wlała w siebie część trunku. Odstawiła naczynie i oparła się wygodniej o skrzypiące krzesło.
Powrót do góry Go down


Anthony Roberts
Anthony Roberts

Student Slytherin
Wiek : 29
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 237
  Liczba postów : 361
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6357-anthony-roberts
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6359-lucek
Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 9 Empty


PisanieBar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 9 Empty Re: Bar i stoliki w Dziurawym Kotle  Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 9 EmptyPon Lip 29 2013, 20:37;

Po co miał kłapać jęzorem... Aby tylko mówić? Aby wypełnić tę ciszę, która panowała między tą dwójką? Temat sam się znajdzie... A skoro ona nie raczyła się odezwać, on zamilknie. Najwidoczniej nie miała niczego do powiedzenia. I tak nawet było lepiej, woli słuchać tego milczenia niżeli niepotrzebnie wypowiedzianych słów. To się robi z czasem strasznie męczące.
Już nie musiał przyglądać się tym ludziom, znał ich twarze na pamięć. A zgadywanie jakie historie ich tutaj przywiodły, było całkiem zabawne o ile masz choć krztę poczucia humoru. O dziwo, ten dziwny człek, miał.
-Jak myślisz... Co go tu przywiodło?-Spytał spokojnie i wskazał głową pewnego pana, w średnim wieku. Dokładnie tego samego, o którym wcześniej myślał. Ślad po obrączce na palcu tak raził go w oczy... A do tego ten nieobecny wyraz twarzy, może pijacki... Może wręcz przeciwnie. Wzrok człowieka, który dopiero teraz zauważył to, co cały czas go otaczało.-Zawsze uważałem tworzenie historii innych, zupełnie przypadkowych ludzi za zabawne.-Wzruszył lekko ramionami i chwycił butelkę, z której upił kilka... Całkiem ładnych łyków. Nie musiała się w to bawić, mogła nawet wstać i odejść od jego stolika. Nie przeszkadzałoby to mu. Lubił swoje towarzystwo. Samotność mu nie obca. A jakaś pierwsza lepsza studentka, go nie rusza.
-Moje przeklęte imię to Anthony. -Mruknął spokojnie i wyjął papierosa, którego odpalił zapalniczką. Przez moment oglądał płomień, potem po prostu schował zapalniczkę do kieszeni spodni, z której wcześniej ją wyjął.-A Ty? Jak brzmi Twoje przeklęte imię?-Kąciki drgnęły, jakby ironicznie. Podniósł na nią spojrzenie niebieskich oczu. Był to troszkę senny, troszkę znudzony wyraz. Nic ciekawego.
I naprawdę? Nie musiała się przysiadać do niego, ze względu na brak wolnych stolików. W końcu od czego są stołki od baru? Tam też się siedzi. Ale zostawmy to za nimi, dobra?
Powrót do góry Go down


Cassandra Lancaster
Cassandra Lancaster

Nauczyciel
Wiek : 33
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : metamorfomag
Galeony : 620
  Liczba postów : 1718
http://czarodzieje.my-rpg.com/t171-cassandra-villiers
http://czarodzieje.my-rpg.com/t4274-cass
Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 9 Empty


PisanieBar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 9 Empty Re: Bar i stoliki w Dziurawym Kotle  Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 9 EmptyWto Lip 30 2013, 11:23;

Nie miała siły iść. W dodatku nie chciała wybrać się do dziurawego kotła.
Piwo koło 270 kalorii
kieliszek wina białego 120 kalorii
Whiskey 100 kalorii
Piwo stanowi prawie całą wartość kaloryczną jaką Cassandra jadła na dzień. Zaczęła analizować w głowie, czy w ogóle jest w stanie pić. Powinna na początku zjeść, ale od razu ją zemdliło, przez co złapała Aarona za rękę. Wiedziała, że jak upadnie, to się nią zaopiekuje. W głowie obliczała, na co może się skusić, aby to nie sprawiło, że jej płaski brzuch odejdzie w nieznane, a boczki zaraz zaczną wylewać się ze spodni. Powiedziałaby, że to spali, lecz według jej wymyślonych zasad wcale to tak nie działało. Wtedy musiała zjeść jeszcze mniej, aby mieć lepszy efekt.
Rozczulała ją czułość Aarona. Dawno jej nikt tak nie traktował. Może nie powinna na to sobie pozwalać? Nie potrafiła przestać płakać. Włosy pod wpływem wilgoci zaczęły się wywijać w fantazyjne fale. Czuła, że nie wytrzyma dłuższego spaceru. Przystanęła, opierając się o ścianę. Zaprosiła gestem do siebie Aarona i teleportowali się do Dziurawego Kotła. Och, musiała usiąść. Mięśnie jej drżały, cała się trzęsła z zimna.
Herbata 2,5 kalorii w 250 ml. Na to mogła sobie pozwolić. Wciąż trzymając Aarona za dłoń, prowadziła go między stolikami, aby usiąść gdzieś na uboczu. Nie chciała, aby ktokolwiek widział ją w takim stanie. Wciąż nie mogła używać swojej genetyki. Miała jeszcze dwie godziny. Jak ukryje swoją nie perfekcyjność, brzydotę? W końcu zajęli stolik.
- Na co masz ochotę? - spytała, chcąc obliczyć od razu wartość tego kaloryczną. Chciała najeść się oczami, najbardziej to lubiła. Pochłaniała potrawy, nie patrząc czy są tłustą i słodką czekoladą.
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 9 QzgSDG8








Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 9 Empty


PisanieBar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 9 Empty Re: Bar i stoliki w Dziurawym Kotle  Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 9 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Bar i stoliki w Dziurawym Kotle

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 9 z 27Strona 9 z 27 Previous  1 ... 6 ... 8, 9, 10 ... 18 ... 27  Next

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 9 JHTDsR7 :: 
londyn
 :: 
dziurawy kociol
-