Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Dębowa Polana

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 6 z 24 Previous  1 ... 5, 6, 7 ... 15 ... 24  Next
AutorWiadomość


Dahlia E. Slater
avatar

Student Gryffindor
Rok Nauki : I
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : metamorfomagia
Galeony : -2
  Liczba postów : 524
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5106-dahlia-e-slater
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5108-sowka
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7187-dahlia-e-slater
Dębowa Polana - Page 6 QzgSDG8




Gracz




Dębowa Polana - Page 6 Empty


PisanieDębowa Polana - Page 6 Empty Dębowa Polana  Dębowa Polana - Page 6 Empty21.05.13 17:18;

First topic message reminder :


Debowa Polana




Rekonstrukcja:
Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Scott Theeves
Scott Theeves

Student Hufflepuff
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 28
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 36
  Liczba postów : 26
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12128-scott-theeves#325297
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12132-korespondencja-scotta
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12131-scott-theeves
Dębowa Polana - Page 6 QzgSDG8




Gracz




Dębowa Polana - Page 6 Empty


PisanieDębowa Polana - Page 6 Empty Re: Dębowa Polana  Dębowa Polana - Page 6 Empty19.01.16 13:23;

Jak mógł się spodziewać, rozwinęła swoją wypowiedź znacznie bardziej od niego. Odpowiadało mu to. Lubił słuchać. Mówiła o porach roku i w każdej zdawała się dostrzegać coś pięknego. Wydawała się być pełna optymizmu i pozytywnej energii. Miło było przebywać w jej towarzystwie. Być może dlatego, że on sam był raczej typem melancholika i postrzegał świat zupełnie inaczej.
Zaczęła odchodzić od bałwana, więc ruszył za nią. Nagle wydało mu się, że dziewczyna się przewraca. Już odruchowo wyciągał ręce, by ją złapać... Ale nie zdążył. Na szczęście. Chciała tylko zrobić aniołka na śniegu, więc tylko by się wygłupił łapiąc ją. Dobrze, jedna wpadka mniej. - odetchną w myślach z ulgą. Jeszcze przed chwilą na jej twarzy gościł smutek... czy może nostalgia? Teraz już śmiała się wesoło. Z rozbawieniem pomyślał, jak chwiejne są nastroje tej dziewczyny. Do zabawy się nie przyłączył, ale pomógł jej stanąć do pionu.
Słuchając odpowiedzi na jego twarzy po raz pierwszy od momentu ich spotkania pojawił się szczery, szeroki uśmiech. Nie mógłby znielubić kogoś tak zafascynowanego światem mugoli. Poczuł się już niemal swobodnie w jej towarzystwie, co było nie lada wyczynem, jak na niego.
Zapraszając go do budowy bałwana za rok spojrzała mu w oczy. Powstrzymał się od odruchowego odwrócenia wzroku.
- Chętnie pomogę. - powiedział wciąż się uśmiechając. Skoro bałwan miał być jeszcze większy niż obecny, zdecydowanie będzie potrzebowała pomocy. By przypieczętować umowę wyciągnął rękę do dziewczyny. - Czyli jesteśmy tu umówieni za rok? - przysięga wieczysta to może nie była, ale uścisk dłoni zdecydowanie też miał właściwości formalizujące.
Powrót do góry Go down


Lilith Nox
Lilith Nox

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : V
Wiek : 24
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 229
  Liczba postów : 1077
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12138-lilith-nox
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12139-lilith-i-jej-bianeczka
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12141-lilith-nox
Dębowa Polana - Page 6 QzgSDG8




Gracz




Dębowa Polana - Page 6 Empty


PisanieDębowa Polana - Page 6 Empty Re: Dębowa Polana  Dębowa Polana - Page 6 Empty19.01.16 13:44;

Lilith czasami się zastanawiała, czy nie gada za dużo. Bała się, że go przestraszy, albo przytłoczy swoimi uczucia, swoimi emocjami i swoją gadaniną. Ale fakt, że chłopak jeszcze nie uciekł napawał ją optymizmem i determinacją. W Howarcie jest mnóstwo interesujących osób, które się ’ukrywają’. Trudno jest dostrzec kogoś, kto nie chce być zauważony. Przytłumieni uczniowie, przez innych, czasami na zasadzie gnębienia drugiej osoby. Czasami mi się wydaje, że dziewczyna wzięła sobie za cel poznanie wszystkich tych ‘przytłumionych’ osób. Często słyszała jakieś plotki, albo opinie na temat danej osoby, jednak nigdy nie wierzyła w nie. Kiedy ktoś jej powiedział coś złego na czyjś temat, postanawiała poznać tą osobę sama i sprawdzić, czy te plotki są prawdą. Zazwyczaj się myliły, ale również zdarzało jej się sparzyć. Jednak była z siebie dumna, że nawet jak została oszukana, czy zraniona mogła doświadczyć tego sama, a nie ślepo podążać za tłumem.
Gdy chłopak wyciągnął w jej stronę rękę, na jej twarzy pojawiła się nieopisana radość. Wcześniej ją zignorował i w głowie zaczęła rozmyślać dlaczego to zrobić. Nie zauważył? Nie chciał? Może nie lubi dotyku? Albo nie chce mieć ze mną kontaktu? Albo… No cóż, tych myśli było sporo i jeszcze trochę więcej. A teraz widziała, że wszystkie były błędne. Nie potrzebnie się przejmowała.
Panienka Nox uścisnęła dłoń chłopaka i nawet nie minęło kilka sekund kiedy złapała jego dłoń również drugą.
- To obietnica! – powiedziała z szerokim uśmiechem – Tylko nasza! – dodała po chwili i kiedy pomyślała, że trochę za długo trzymają się za ręce puściła ją i z dziecięcym entuzjazmem podbiegła do drzewa krzycząc.
- Co myślisz o bitwie na śnieżki? Ten kto więcej trafi wygrywa, przegrany będzie musiał wykonać jakąś karę wymyśloną przez drugą osobę?! – w jej głosie można było wyczuć, że nie przyjmuje sprzeciwu. Zresztą już zaczęła robić śnieżki.

P.S. Jeżeli Scott zgodzi się na śnieżkową bitwę, to można kulać kostkami, żeby było sprawiedliwie! Może być tak: 1,3,5 – pudło; 2,4,6 – trafiony?
Powrót do góry Go down


Scott Theeves
Scott Theeves

Student Hufflepuff
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 28
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 36
  Liczba postów : 26
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12128-scott-theeves#325297
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12132-korespondencja-scotta
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12131-scott-theeves
Dębowa Polana - Page 6 QzgSDG8




Gracz




Dębowa Polana - Page 6 Empty


PisanieDębowa Polana - Page 6 Empty Re: Dębowa Polana  Dębowa Polana - Page 6 Empty19.01.16 15:25;

Nie miał wielu znajomych, więc każde dołączenie jakiejś osoby do tego niewielkiego grona było dla niego wielkim wydarzeniem. Zwłaszcza, że nie zdarzało się to zbyt często. Proszę bardzo, jaki owocny spacer... - pomyślał. Przez chwilę trzymała go za ręce. Oczywiście nie bardzo wiedział, co zrobić, więc czuł się odrobinę niezręcznie, ale postanowił nie zwracać na to uwagi. Nagle zarządziła bitwę na śnieżki i pobiegła formować amunicję. Zaśmiał się pod nosem. Przypominała mu rozbrykanego kociaka, który próbuje skłonić starego kocura do zabawy i nie przyjmuje żadnych sprzeciwów. Kimże jestem, by się kłócić? - uznał i sam szybko pobiegł szukać kryjówki. Pozostawanie w miejscu było zdecydowanie niewskazane w sytuacji, kiedy Lilith miała już gotowych co najmniej kilka pocisków. Odrobinę niepokoiła go groźba kary, ale cóż... W takim razie po prostu musi wygrać, prawda?
Rzucił się za najbliższe drzewo i zaczął formować śnieżki. Przez chwilę mocował się ze śniegiem w grubych rękawiczkach. Puch nijak nie chciał się lepić. W końcu zdjął je po prostu z rąk. Bez rękawic śnieg był znacznie łatwiejszy we współpracy. Po chwili miał już kilka obiecujących kul. Po jednej z nich schował w kieszeniach kurtki z nadzieją, że za szybko się nie stopią i będą jego amunicją awaryjną. Kolejne wziął w dłonie i wyszedł zza drzewa.
- Panie przodem. - powiedział szczerząc zęby. Skoro zainicjowała bitwę, to niech ma ten pierwszy strzał. Potem już nie będzie taryfy ulgowej! Rozłożył szeroko ręce w geście pod tytułem "Strzelaj!", naprawdę jednak szykował się na gwałtowny unik i ewentualną ripostę.

PS. System spoko, gramy!
Powrót do góry Go down


Lilith Nox
Lilith Nox

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : V
Wiek : 24
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 229
  Liczba postów : 1077
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12138-lilith-nox
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12139-lilith-i-jej-bianeczka
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12141-lilith-nox
Dębowa Polana - Page 6 QzgSDG8




Gracz




Dębowa Polana - Page 6 Empty


PisanieDębowa Polana - Page 6 Empty Re: Dębowa Polana  Dębowa Polana - Page 6 Empty19.01.16 15:39;

Kostki/a: 5 >.<

Widząc, że chłopak bez żadnych sprzeciwów dołączył do zabawy, ucieszyła się i podniosła wszystkie śnieżki, które zrobiła. Okazało się to być jednak za dużo i kilka z nich opadło na ziemię. Jednak nie miała zamiaru się tym przejmować. Schowała się za drzewem i położyła swoją amunicję na ziemi.
- Gramy do 10 punktów! Żeby wygrać trzeba mieć dwupunktową przewagę od przeciwnika! - wytłumaczyła szybko zasady i czekała na rozpoczęcie rozgrywki.
Nagle zrobiło się nagle cicho więc zerknęła zza drzewa. Chłopak wyszedł zza swojej kryjówki i rozłożył ręce. Ten prowokacyjny ruch, aż ją rozgrzał od wewnątrz.
Obyś tego nie żałował panie Scott – pomyślała i wybiegła zza drzewa, zamachnęła się i… trafiła w drzewo. Zaskoczenie, które malowało się na jej twarzy musiało być przezabawnym widokiem dla puchona. Nawet nie była blisko, żeby w niego trafić.
- Ale czemu?! – krzyknęła w przestrzeń jakby ktoś zaraz miał wyjść z ukrycia i wyjaśnić jej, że najzwyczajniej w świecie nie ma cela.  Ta chwila namysłu mogła ją kosztować stratą punktów, więc szybko się opamiętała i pomknęła z powrotem do swojej kryjówki, ale czy zdążyła?
Czasami można było dosłyszeć, jak wraz z jej ruchami, pojawia się cichy dźwięk dzwoneczka.
Powrót do góry Go down


Scott Theeves
Scott Theeves

Student Hufflepuff
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 28
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 36
  Liczba postów : 26
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12128-scott-theeves#325297
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12132-korespondencja-scotta
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12131-scott-theeves
Dębowa Polana - Page 6 QzgSDG8




Gracz




Dębowa Polana - Page 6 Empty


PisanieDębowa Polana - Page 6 Empty Re: Dębowa Polana  Dębowa Polana - Page 6 Empty19.01.16 16:20;

Kostki/a: 6
Trafiła w drzewo. I to takie oddalone od niego o dość pokaźną odległość. Zaśmiał się głośno na widok szczerego zaskoczenia na jej twarzy. Ale nie było czasu na marudzenie. Trzeba było jak najszybciej wykorzystać zdziwienie dziewczyny. Wziął zamach i posłał śnieżkę w stronę pędzącej już do kryjówki Lilith. Nie zdążyła. Z satysfakcją patrzył na śnieżkę rozpryskującą się na jej ramieniu i zostawiającą na nim dowód jego trafienia. Musiał przyznać, że ta zabawa sprawiała mu niezłą frajdę.
- Jeden - zero! - krzyknął wciąż szczerząc się jak głupi i sam uciekł za drzewo. Złapał kolejną kulę i wystawił głowę zza osłony, żeby zlokalizować przeciwniczkę.
Powrót do góry Go down


Lilith Nox
Lilith Nox

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : V
Wiek : 24
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 229
  Liczba postów : 1077
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12138-lilith-nox
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12139-lilith-i-jej-bianeczka
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12141-lilith-nox
Dębowa Polana - Page 6 QzgSDG8




Gracz




Dębowa Polana - Page 6 Empty


PisanieDębowa Polana - Page 6 Empty Re: Dębowa Polana  Dębowa Polana - Page 6 Empty19.01.16 16:27;

Kostki/a: 6!

Trafił. Dziewczyna złapała się za ramie i wbiegła za osłonę. Fuknęła pod nosem jak niezadowolona kotka. Chłopak ma cela, nie mogła zaprzeczyć, a jego radość z trafienia sprawiła, że i ona cieszyła się jeszcze bardziej. Nie sądziła, że tak bardzo się rozbryka chłopak, ale to jeszcze lepiej. Jest większe prawdopodobieństwo, że popełni jakiś błąd.
Dziewczyna wzięła z ziemi jedną śnieżkę i wyjrzała zza zasłony. Chował się. Postanowiła wykorzystać moment, w którym chłopak nie spoglądał na nią i pobiegła przed siebie chcąc go zaskoczyć od tyłu. Jak zwykle nie pomyślała i zostawiła całą amunicję koło poprzedniej kryjówki. Tak czy siak pobiegła naokoło i schowała się za innym drzewem. Widziała go bardzo dobrze, jednak czekała na odpowiedni moment. Scott wystawił głowę zza zasłony, a ona rzuciła śnieżką trafiając w tył jego głowy.
- Nie pozostanę ci zbyt długo dłużna! – krzyknęła zza jego pleców i pobiegła do kolejnej, nowej kryjówki… tak się zdarzyło, że potknęła się o konar i upadła twarzą w śnieg. Była teraz łatwym celem.
Kurczaki! – pomyślała i zaczęła się zbierać z ziemi, by zdążyć do nowej kryjówki.
Powrót do góry Go down


Scott Theeves
Scott Theeves

Student Hufflepuff
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 28
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 36
  Liczba postów : 26
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12128-scott-theeves#325297
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12132-korespondencja-scotta
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12131-scott-theeves
Dębowa Polana - Page 6 QzgSDG8




Gracz




Dębowa Polana - Page 6 Empty


PisanieDębowa Polana - Page 6 Empty Re: Dębowa Polana  Dębowa Polana - Page 6 Empty19.01.16 16:39;

Kostki/a: 2

O nie, nie, koleżanko, tak to się nie będziemy bawić. Ta zniewaga krwi wymaga! - pomyślał z mocnym postanowieniem przeprowadzenia odwetu. W dodatku sama dała mu do tego piękną okazję potykając się o jakiś wystający badyl. Musiał jednak przyznać, że był pod wrażeniem sprytnego manewru dziewczyny. Rzucił pocisk w jej stronę. To się nie mogło nie udać! Kula trafiła ją w plecy, kiedy próbowała rozpaczliwie podnieść się z ziemi. Postanowił maksymalnie wykorzystać sytuację i obrócił się z zamiarem sięgnięcia po kolejną śnieżkę. Okazało się jednak, że niechcący rozdeptał swój arsenał, gdy dziewczyna zaskoczyła go atakiem od tyłu. Jedyne, co przyszło mu do głowy, to bieg do starej kryjówki Lilith w nadziei, że zostawiła tam choć jedną śnieżkę. Zapasowych kul ukrytych w kieszeniach kurtki wolał na razie nie ruszać. Jeszcze przyjdzie na nie czas... - pomyślał pędząc w stronę drzewa.
Powrót do góry Go down


Lilith Nox
Lilith Nox

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : V
Wiek : 24
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 229
  Liczba postów : 1077
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12138-lilith-nox
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12139-lilith-i-jej-bianeczka
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12141-lilith-nox
Dębowa Polana - Page 6 QzgSDG8




Gracz




Dębowa Polana - Page 6 Empty


PisanieDębowa Polana - Page 6 Empty Re: Dębowa Polana  Dębowa Polana - Page 6 Empty19.01.16 16:44;

Kostki/a: 2

Nie zdążyła umknąć jego śnieżce i dostała w plecy jednak nie miała zamiaru być długo dłużna. Zebrała śnieg i kątek oka zmierzyła chłopaka. Był zdezorientowany przez chwilę i wykorzystała tą okazję. Rzut, cios, jest! Trafiła go w ramię. Podskoczyła w miejscu szczęśliwa i schowała się za pierwszą lepszą osłoną. Czas było zrobić kilka śnieżek, poprzednie zostawiła, co było jej największym błędem. Chłopak mógł to wykorzystać i najwyraźniej miał zamiar to zrobić. Ulepiła cztery śnieżki i podniosła je wszystkie razem. Puchon był w drodze do jej byłej kryjówki. Więc i ona postanowiła wykorzystać ten czas, żeby przebiec do miejsca, w którym on przed chwilą stał. Miała nadzieję, że nie zostanie trafiona w tym czasie.
Jest 2:2, ciekawe jak rozwinie się dalej ta wojna!
Powrót do góry Go down


Scott Theeves
Scott Theeves

Student Hufflepuff
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 28
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 36
  Liczba postów : 26
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12128-scott-theeves#325297
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12132-korespondencja-scotta
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12131-scott-theeves
Dębowa Polana - Page 6 QzgSDG8




Gracz




Dębowa Polana - Page 6 Empty


PisanieDębowa Polana - Page 6 Empty Re: Dębowa Polana  Dębowa Polana - Page 6 Empty19.01.16 16:57;

Kostki/a: 4

Aj, znów dostał! Biegł dalej z nadzieją na możliwość szybkiego odwetu. Docierając już do drzewa obejrzał się przez ramię. Najwyraźniej Lilith miała ten sam pomysł, co on i również postanowiła zająć jego wcześniejszą bazę. Z tym, że on tam nic nie miał, a docierając na miejsce ujrzał kupkę czekających na niego śnieżek. Nie zatrzymując się nawet złapał po jednej w każdą dłoń i wypadł z drugiej strony drzewa. Dziewczyna właśnie dobiegała do osłony, ale zdążył jeszcze rzucić w nią pocisk. I kolejne trafienie!
Miał w dłoniach jeszcze jedną śnieżkę, postanowił więc zajść ją z boku. Pobiegł więc na ukos przez pas ziemi niczyjej, żeby zaatakować z flanki. Miał nadzieję, że zdąży przeprowadzić ten manewr zanim Lilith będzie gotowa do ataku, bo był w tej chwili zupełnie odsłonięty.
Powrót do góry Go down


Lilith Nox
Lilith Nox

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : V
Wiek : 24
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 229
  Liczba postów : 1077
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12138-lilith-nox
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12139-lilith-i-jej-bianeczka
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12141-lilith-nox
Dębowa Polana - Page 6 QzgSDG8




Gracz




Dębowa Polana - Page 6 Empty


PisanieDębowa Polana - Page 6 Empty Re: Dębowa Polana  Dębowa Polana - Page 6 Empty19.01.16 17:04;

Kostki/a: 4 (Coś za dobrze nam idzie!)

Dziewczyna spojrzała niezadowolona na rozdeptane śnieżki. Nie dość, że oberwała, to dowiedziała się, dlaczego chłopak był taki zdezorientowany. Podniosła wzrok i zobaczyła, że chłopak chce ją zajść od boku. Miał w ręce śnieżkę, jednak dziewczyna nie miała zamiaru się poddać. Uśmiechnęła się pod nosem i odepchnęła się jedną ręką od drzewa, żeby przyspieszyć trochę swojego kroku. Biegła prosto na niego, ale nie widać było, żeby chciała rzucić, w pewnym momencie zatrzymała się i zmieniła kierunek biegu, chcąc… go obejść! Też chciała go zajść z boku, ale jakoś dziwnie to zrobiła. Wykonywała tak wiele ruchów, że nawet istnieje małe prawdopodobieństwo, że chłopak nie zobaczył kiedy dziewczyna rzuciła śnieżkę, ale przede wszystkim go trafiła i nie pozostała długo dłużna. Okazało się, że nie zmieniła kierunku biegu żeby go obejść, a żeby uciec w kryjówkę. Czy zdążyła?
Powrót do góry Go down


Scott Theeves
Scott Theeves

Student Hufflepuff
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 28
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 36
  Liczba postów : 26
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12128-scott-theeves#325297
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12132-korespondencja-scotta
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12131-scott-theeves
Dębowa Polana - Page 6 QzgSDG8




Gracz




Dębowa Polana - Page 6 Empty


PisanieDębowa Polana - Page 6 Empty Re: Dębowa Polana  Dębowa Polana - Page 6 Empty19.01.16 21:51;

Kostki/a: 1 (Wykrakałaś!)

Jego genialna taktyka niestety nie odniosła zamierzonego skutku, bo zakładała, że dziewczyna pozostanie jednak w miejscu. Ona tymczasem miała inne plany i wykonała jakąś dziką szarżę. Najpierw pędziła jakby na zderzenie z nim, potem wydawało się, że chce go okrążyć, ostatecznie tak go tymi manewrami skonfundowała, że nawet nie zauważył nadlatującej śnieżki. Poczuł trafienie, po czym zatrzymał się gwałtownie i obrócił w stronę umykającej Lilith. Niestety gwałtowny zwrot wpłynął negatywnie na jego umiejętności celowania i... spudłował. Dziewczyna tymczasem skryła się za drzewem. Zaklął pod nosem. Teraz on znajdował się na odsłoniętym polu. Od drzew dzielił go spory kawałek, ale stosunkowo niedaleko z podłoża wystawał spory głaz. Cóż, lepsze to niż nic... - pomyślał i popędził w jego kierunku. Dobiegając do kamulca wykonał iście zajęczy skok, który miał sprawić, że padnie na śnieg za głazem, kryjąc go przed kulami przeciwniczki. Miał tylko nadzieję, że zdąży się tam znaleźć nim ta zdąży w niego rzucić.
Powrót do góry Go down


Lilith Nox
Lilith Nox

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : V
Wiek : 24
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 229
  Liczba postów : 1077
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12138-lilith-nox
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12139-lilith-i-jej-bianeczka
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12141-lilith-nox
Dębowa Polana - Page 6 QzgSDG8




Gracz




Dębowa Polana - Page 6 Empty


PisanieDębowa Polana - Page 6 Empty Re: Dębowa Polana  Dębowa Polana - Page 6 Empty19.01.16 22:01;

Kostki/a: 1 (ale czemu w obie strony pech zaczął działać!)

Udało się. Trochę się namęczyła, ale udało jej się wykonać tą pokrętną taktykę. Stała za drzewem próbując uspokoić oddech. Czuła się jakby była na prawdziwej bitwie i każdy błąd mógłby ją kosztować życie. Uśmiechnęła się pod nosem czując się coraz bardziej zadowolona z zabawy. Jej policzki płonęły ze zmęczenia i rozpalenia. No cóż, bieganie tak dziko i nieokrzesanie po śniegu jest bardzo męczące, a ona przeceniła swoje siły. Zaśmiała się pod nosem i ulepiła jedną śnieżkę. Oprócz tego, że trafiła, udało jej się umknąć jednej śnieżce. Jeżeli teraz trafi, to będzie na prowadzeniu.
Lilith wychyliła się zza drzewa i rzuciła w chłopaka śnieżką, jednak ta nawet nie doleciała do chłopaka. Widząc to, że nawet nie dorzuciła zaczęła się śmiać i oparła o drzewo całkowicie się odsłaniając.
Jak tak będziemy rzucać, nie skończymy do jutra! Jest 3:3. Walka jest napięta i bardzo wyrównana, ale… nie mogę, to jest przezabawne!
Powrót do góry Go down


Scott Theeves
Scott Theeves

Student Hufflepuff
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 28
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 36
  Liczba postów : 26
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12128-scott-theeves#325297
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12132-korespondencja-scotta
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12131-scott-theeves
Dębowa Polana - Page 6 QzgSDG8




Gracz




Dębowa Polana - Page 6 Empty


PisanieDębowa Polana - Page 6 Empty Re: Dębowa Polana  Dębowa Polana - Page 6 Empty19.01.16 22:14;

Uff... - odetchnął gdy wylądował, co prawda z twarzą w śniegu, ale bezpiecznie, za kamieniem.  Nieźle go zmęczyła te cała bieganina. Niemniej, było niesamowicie przyjemnie. Leżał przez chwilę łapiąc oddech. Po chwili usłyszał, że dziewczyna się śmieje. Leżąc twarzą w śniegu nie miał pojęcia, gdzie się znajdowała. Śmiech zdradził mu jej przybliżoną pozycję. Stwierdził, że czas skorzystać z ukrytych zasobów. Skoczył na równe nogi, wyciągając z kieszeni, mocno już zmniejszoną w stosunku do stanu początkowego, śnieżkę, wziął zamach... Ale nie rzucił. Zobaczył, że Lilith stoi oparta o drzewo i wciąż zaśmiewa się do rozpuku. Najwyraźniej była równie zmęczona, jak on. Widząc to, uznał, że trafienie w tym momencie byłoby nie fair.
- To jak, ogłaszamy remis? - spytał ze śmiechem, wciąż jednak pozostając w gotowości bojowej, w razie gdyby dziewczynie się odwidziało.
Powrót do góry Go down


Lilith Nox
Lilith Nox

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : V
Wiek : 24
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 229
  Liczba postów : 1077
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12138-lilith-nox
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12139-lilith-i-jej-bianeczka
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12141-lilith-nox
Dębowa Polana - Page 6 QzgSDG8




Gracz




Dębowa Polana - Page 6 Empty


PisanieDębowa Polana - Page 6 Empty Re: Dębowa Polana  Dębowa Polana - Page 6 Empty19.01.16 22:37;

Dziewczyna odwróciła się do chłopaka i spojrzała na jego pozycje, która zdradzała jego gotowość do ataku. Wzięła głęboko wdech i gdy uspokoiła wystarczająco oddech wlepiła w niego swoje oczy.
- Idealne zakończenie – powiedziała i ruszyła w jego kierunku – muszę przyznać Scott, że jesteś godnym przeciwnikiem – w końcu się przed nim zatrzymała i wystawiła rękę w jego stronę – mam nadzieję, że kiedyś powtórzymy tą walkę i wtedy będziemy wiedzieć kto jest lepszy.
Z jej drobnej twarzyczki nie schodził uśmiech. Bez sprzecznie było widać, że świetnie się bawiła i jest mu za to bardzo wdzięczna. No cóż, gdyby go nie spotkała przypadkiem, to skończyłoby się na tym, że nawet nie dałaby rady ukończyć bałwana. A wtedy to by była zawiedziona do potęgi.
- I przede wszystkim… – zaczęła trochę bardziej niepewnie. Poprawiła czapkę sprawiając, że najechała na jej oczy i zasłoniła jej twarzyczkę. Chciała się ukryć przed tym co chciała powiedzieć, jakby z tej szalonej i energicznej dziewczyny, właśnie wyszło zawstydzenie – dziękuję za dzisiaj, świetnie się bawiłam… i to wszystko dzięki tobie.
Powrót do góry Go down


Scott Theeves
Scott Theeves

Student Hufflepuff
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 28
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 36
  Liczba postów : 26
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12128-scott-theeves#325297
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12132-korespondencja-scotta
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12131-scott-theeves
Dębowa Polana - Page 6 QzgSDG8




Gracz




Dębowa Polana - Page 6 Empty


PisanieDębowa Polana - Page 6 Empty Re: Dębowa Polana  Dębowa Polana - Page 6 Empty19.01.16 23:12;

Tym razem to on z uśmiechem uścisnął jej dłoń. Walka rzeczywiście była bardzo wyrównana i zdecydowanie będą musieli to kiedyś powtórzyć i raz na zawsze rozstrzygnąć, kto jest mistrzem śnieżnych bitew.
- Z pewnością to powtórzymy. Przecież i tak jesteśmy tu umówieni za rok, pamiętasz? - powiedział ze śmiechem. Bitwa na śnieżki zdecydowanie była wydarzeniem przełamującym lody. Teraz o wiele łatwiej było mu rozmawiać z Lilith. W dodatku, szczerze ją polubił. Nagle przypomniał sobie o ostatniej śnieżce, wciąż pozostającej w kieszeni kurtki. Teraz został po niej tylko niewielki kawałek zbitego śniegu. I nagle uświadomił sobie coś strasznego. Czym prędzej wsunął rękę głębiej do kieszeni i wyciągnął swój dziennik. Aż syknął ze zgrozy, gdy zobaczył przemoczone kartki. Cholera, na śmierć o nim zapomniałem... Pokręcił głową zrezygnowany.
Rozmyślania nad zmokniętym dziennikiem przerwał mu niepewny głos Lilith. Zupełnie wytrącił go z równowagi, bo przecież dotąd wydawało się, że zmieszanie jest jej obce. W dodatku wydawało mu się, że nie było po temu żadnego powodu. Zwłaszcza, że on po raz pierwszy tego dnia czuł się zupełnie swobodnie.
- Nie ma za co. - odpowiedział wciąż lekko zdziwiony zawstydzeniem dziewczyny. - Ja też się świetnie bawiłem.
Zrobiło mu się trochę przykro, bo wydawało się, że nagle uleciał z niej ten cały entuzjazm i radość, którą dotąd emanowała. Zwłaszcza, że musiał czym prędzej biec do zamku wysuszyć ten przeklęty dziennik. Nie chciał jednak, by myślała, że to przez nią, więc postanowił wyjaśnić w czym rzecz.
- Przepraszam cię, muszę już iść, bo dziennik mi przemókł, a mam tam dosłownie wszystko. - powiedział skruszony, wskazując głową na trzymaną w ręku książeczkę. - Ja też dziękuję za ten dzień, naprawdę było fajnie. Jakbyś miała kiedyś ochotę na kolejną bitwę albo coś w tym stylu, skrobnij mi liścik... czy coś. - nie bardzo wiedział jak powinien to wyrazić, ale bardzo miło spędził dziś czas i miał nadzieję, że się jeszcze zobaczą. Ociekający wodą dziennik jednak ciążył mu w dłoni, wciąż o sobie przypominając. Uśmiechnął się więc ostatni raz przepraszająco i pospieszył w stronę zamku, żeby wysuszyć ten nieszczęsny notatnik. Po chwili obejrzał się jeszcze przez ramię.
- Do zobaczenia, Lilith! - krzyknął na odchodnym i pobiegł dalej.

//zt
Powrót do góry Go down


Lilith Nox
Lilith Nox

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : V
Wiek : 24
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 229
  Liczba postów : 1077
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12138-lilith-nox
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12139-lilith-i-jej-bianeczka
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12141-lilith-nox
Dębowa Polana - Page 6 QzgSDG8




Gracz




Dębowa Polana - Page 6 Empty


PisanieDębowa Polana - Page 6 Empty Re: Dębowa Polana  Dębowa Polana - Page 6 Empty20.01.16 12:44;

To było skomplikowane i prawdę mówiąc, nawet gdyby chłopak zapytał, to dziewczyna nie znałaby odpowiedzi.
Gdy chłopak wyciągnął dziennik, zdezorientowana dziewczyna spoglądała raz na niego, raz na dziennik. Prawdę mówiąc miała ochotę przeprosić, bo spoglądając ciągiem przyczynowo skutkowym, to była jej wina. Ale nie zdążyła tego zrobić.
Chłopak zniknął z jej oczu szybko, tłumacząc się czemu musi uciekać, a ona posłała mu tylko szczery uśmiech. Nie chciał, żeby go źle zrozumiała, a to znaczy, że być może zależy mu na jej towarzystwie. To dodało jej otuchy i motywacji. Ta chwilowa słabość zniknęła, a ona odmachała odbiegającemu chłopakowi.
- Bye, bye, Scott – wyszeptała pod nosem i podeszła do bałwana. Odebrała mu swój szalik, który był już cały mokry i opatuliła się nic, co było dosyć nieprzyjemnym uczuciem. Podniosła jeden z patyków i wyskrobała na jednej z kul napis: dzieło Scott’a i Lilith. Po czym ostatni raz rzuciła okiem na pięknego bałwanka i odeszła spokojnie w stronę zamku. Musiała się porządnie ogrzać. Była caaaała mokra.

z/t
Powrót do góry Go down


Christa White
Christa White

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : VII
Wiek : 26
Czystość Krwi : 25%
Galeony : 118
  Liczba postów : 119
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11891-christa-white#319542
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11895-theodor#320948
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11896-christa-white#319589
Dębowa Polana - Page 6 QzgSDG8




Gracz




Dębowa Polana - Page 6 Empty


PisanieDębowa Polana - Page 6 Empty Re: Dębowa Polana  Dębowa Polana - Page 6 Empty24.03.16 13:34;

Dla niektórych warunki atmosferyczne nie sprzyjały akurat spacerom,w  sumie gdyby się dłużej nad tym zastanowić i dla Christy byłoby za zimno. W sumie jak na wiecznego zmarzlucha, przebywanie nad ranem na dworze było dla Krukonki nie lada wyczynem. Nie miała jednak co ze sobą zrobić. Od dawna nie widziała już Brandona, Setha... Li. Jakoś nie było im po drodze. Dlaczego?
Podejrzewała, że znowu za bardzo wchłonął ją świat książek. Po prostu siedziałą albo w pokoju, w bibliotece, gdziekowiek się dało i czytała coraz to nowe pozycje. Nie wszystkie były oczywiście naukowymi księgami, większość wręcz była wypełniona fantastycznymi historiami, pełnymi przygód, które sama pragnęła kiedyś przeżyć.
Cudownie byłoby się przenieść do wszystkich legend i bajd, które dane jej było przeżyć z bohaterami, w których się wczytywała.
Właśnie w takim zamyśleniu omal nie wpadła na jedno z dębów znajdujących się na tej polanie. Potrzebowała orzeźwienia, musiała zacząć żyć własnym życiem, a nie postaci z książek. W końcu sama znalazła się w magicznym świecie. Mogła... czarować, poznawać innych takich jak ona - czarodziejów.
Uśmiechnęła się pod nosem obserwując małą wiewórkę przebiegającą niemal przed jej nogami, a wtedy jej wzrok przyciągnęło, coś  zielonego... tak to pierwsze oznaki wiosny, przykryte jeszcze szronem, co było związane z wczesną porą. Wciągnęła do płuc zimne powietrze, przykucnęła i uwolniła roślinkę z srebrnego więzienia lodu, po czym się odsunęła.
Poczuła jakby sama właśnie obudziła się z zimowego snu.
Powrót do góry Go down


Seth Quinn
Seth Quinn

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 28
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 1107
  Liczba postów : 231
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11544-seth-azriel-xenos-quinn
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11570-sowka-setha
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11571-seth-quinn
Dębowa Polana - Page 6 QzgSDG8




Gracz




Dębowa Polana - Page 6 Empty


PisanieDębowa Polana - Page 6 Empty Re: Dębowa Polana  Dębowa Polana - Page 6 Empty24.03.16 14:38;

Z każdym dniem robiło się coraz cieplej. Co prawda temperatura nie podnosiła się jakoś mocno, ale Seth nie musiał już nakładać na siebie tych puchowych kurtek w których wyglądał jak pięć takich Sethów. No dobra, może nie pięć, ale w takich kurtkach nawet jeśli były dobrze dobrane czuł się grubo, nie lubił tego uczucia. Dlatego też dzisiaj wylądował na Dębowej Polanie w dość cienkiej, wiosennej kurtce, która dobrze trzymała ciepło.
Szedł sobie gwiżdżąc radośnie, a co, miał ku temu powody. Udało mu się zawrzeć jakiś tam związek z wymarzonym chłopakiem, w końcu stać go było na mieszkanie w którym i tak nie za często przebywał, miał pracę, dobre stopnie, był dorosły... No po prostu ideolo, mógł robić co mu się tylko zamarzy. A zamarzyło mu się wyjść na przedwiosenny spacerek, więc to zrobił, kto mu zabroni? Jakieś trzy lata temu był z młodszą siostrą w mugolskim kinie na jakiejś bajce, Frozen czy coś takiego. Potem ciągle śpiewał piosenkę Elsy, a teraz, kiedy szedł sobie przez polanę brzmiał mu w głowie jeden konkretny wers - I'm free~.
- W sumie jak zechcę, to mógłbym wyczarować śnieg... - mruknął do siebie, rozmyślając czy zna zaklęcie zmieniające pogodę. - I skoro mam białe włosy... Trochę taka Elsa ze mnie - dodał, zatrzymując się w pewnej chwili.
Zatrzymał się głównie dlatego, że zobaczył znajomą postać. Niska dziewczyna o ciemnych włosach właśnie zmierzała prosto w kierunku jednego z dębów, już miał krzyknąć aby uważała, kiedy to zatrzymała się sama. Na twarzy chłopaka pojawił się szeroki uśmiech, cieszył go nie tylko fakt, że spotkał przyjaciółkę, a także że nie będzie musiał opatrywać jej głowy po przywaleniu w drzewo, w końcu na ostatniej lekcji uzdrawiania na jakiej był poszło mu dość kiepsko i prawie zabił nieżyjącego i tak fantoma. Wzruszył tylko lekko ramionami na to wspomnienie i postanowił po cichu podejść do Christy, przy okazji niechcący spłoszył wiewiórkę, która w popłochu pobiegła w kierunku stojącej przed dębem Krukonki.
Gdy znalazł się już całkiem niedaleko dziewczyny, z zaskoczenia objął ją w pasie, przytulając policzek do jej barku.
- Christa~ - mruknął, przytulając ją do siebie. - Jak ja cię dawno widziałem, dziewczyno... - dodał, odsuwając się nieznacznie, aby móc spojrzeć w oczy Krukonki. - Jak życie? Byłaś na wyjeździe na feriach? Opowiadaj, jestem ciekawy. Pójdziemy później coś zjeść?
Ostatnie pytanie musiało paść z ust Setha, inaczej nie byłby sobą. Zawsze był głodny, a skoro nadarzyła się okazja do spotkania, to dlaczego by nie zjeść wspólnego posiłku w jakiejś knajpce w Hogsmeade?
Powrót do góry Go down


Christa White
Christa White

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : VII
Wiek : 26
Czystość Krwi : 25%
Galeony : 118
  Liczba postów : 119
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11891-christa-white#319542
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11895-theodor#320948
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11896-christa-white#319589
Dębowa Polana - Page 6 QzgSDG8




Gracz




Dębowa Polana - Page 6 Empty


PisanieDębowa Polana - Page 6 Empty Re: Dębowa Polana  Dębowa Polana - Page 6 Empty24.03.16 23:06;

Pisnęła... może nie ze strachu, ale z zaskoczenia. Nie spodziewała się spotkać w tym miejscu nikogo, a napewno nie Setha. Uśmiechnęła się do niego serdecznie, przyciskając go mocno do siebie. Miała farta, że chłopak nie przypominał misia grizli, bo chociaż poczuł jej starania.
-Jak ja za tobą tęskniłam!- stwierdziła śmiejąc się wesoło. To było jak spełnienie marzeń, w sumie przed chwilą myślała o swoich przyjaciołach, a tutaj nagle zjawia się jeden z nich. Pokręciła głową niewierząc w to, że go widzi. Przecież nie mógł być to przypadek, nie wierzyła w nie. Mimo, że Krukonka, zdroworozsądkowa, to jednak wierzyła w coś takiego jak przeznaczenie. Po prostu musiało być im pisane spotkać się właśnie w tej chwili, tutaj.
Wzięła go pod ramie i poprowadziła w głąb polany, tam nie było tyle drzew, na które ciapak Christa mogła wpaść. To była jedna z najlepszych decyzji w jej życiu, bo zapewne musiałaby potem zbierać przyjaciela z ziemi i tak cud, że nie widział jej małej wpadki, skoro już tyle czasu tutaj był.
-Nie spodziewałabym się ciebie tutaj o tej porze. Świetnie cię widzieć.- wyznała szczerze, a w jej oczach zauważyć możnabyło iskierki radości i szczęścia. Po prostu może już miała dość tej samotności. W końcu w końcu trzeba zacząć żyć, chciała poczuć się kimś... kimś ważnym dla kogoś.
-Na ferie się zgłosiłam, ale nie udało się pojechać. Musiałam wracać do domu, babcia się gorzej poczuła...wszyscy myśleli, że to już jej czas. Na szczęście jak to ona mówi : złego diabli nie biorą. - opowiedziała mu po krótce, jak spędziła ferie. Opowiedziała o wypadach z bratem na lodowisko i odwiedziny w szpitalach. Bardzo żałowała, że nie mogła pojechać... byłoby cudownie. Nie musiałaby się martwić, zastanawiać jak świat wyglądałby bez jednej osób, które były tak bliskie jej sercu. Może częściej widziałaby się z przyjaciółmi. NIkt tego nie wiedział, ona sama też nie.
Ty się wybrałeś na ferie? - spojrzała na niego zaciekawiona, jak Seth spędził ten czas. W sumie żałowała, że nie zaprosiła go do siebie, chociaż na kilka dni. Napewno jednak miała w planach ten stracony czas nadrobić. W końcu jak nie oni, to kto... miał się świetnie bawić.
Sięgnęła do torby, po czym przez chwilę czegoś szukała patrząc prosto w oczy blondynowi.
-Żebyś mi nie umarł z głodu, zanim zajdziemy do Wielkiej Sali albo Kuchni....- wyciągnęła tabliczkę czekolady. Mugolskiej, z orzechami... najlepszej z najlepszych!
Powrót do góry Go down


Naeris Sourwolf
Naeris Sourwolf

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 26
Czystość Krwi : 10%
Wzrost : 167 cm
C. szczególne : Tatuaż anielskich skrzydeł na plecach
Dodatkowo : Szukająca Ravenclawu
Galeony : 3337
  Liczba postów : 1205
https://www.czarodzieje.org/t12503-naeris-cynthia-sourwolf
https://www.czarodzieje.org/t12508-listy-do-cierpkiej-wilczycy
https://www.czarodzieje.org/t12511-naeris-sourwolf#337284
Dębowa Polana - Page 6 QzgSDG8




Gracz




Dębowa Polana - Page 6 Empty


PisanieDębowa Polana - Page 6 Empty Re: Dębowa Polana  Dębowa Polana - Page 6 Empty20.05.16 23:32;

Uwielbiała tu przychodzić. Zawsze kiedy coś ją gryzło, martwiła się albo była po prostu smutna, można ją tu było znaleźć. Lubiła siadać w wysokiej trawie i obserwować poruszanie się trawy. Kochała zapach kwiatów, które tutaj rosły, zwłaszcza bzu. I śpiew ptaków, bzyczenie pszczół, szum liści drzew. Latem to miejsce jawiło się jak prawdziwy raj. Wiosną wszystko dopiero budziło się do życia, a pąki rozpoczynały rozkwitanie.
Podeszła do jednego z drzew i dotknęła jego kory. Szorstka i stara. Chwilę ją gładziła, a potem z westchnieniem oparła się plecami o jego pień. Ze sobą przyniosła miotłę, jakąś z zamkowego zaplecza. Własnej dalej nie miała, choć planowała już zakup. Modliła się, by jej nie rozwalić w czasie pierwszego lotu. Umówiła się tutaj z Jamesem, ale nie widziała by nadchodził. Zaczęła więc sobie nucić pod nosem melodię jakiejś piosenki, przy okazji badając strukturę drewna miotły. Wydawało jej się, że to był dąb, ale mogła się mylić. W oczekiwaniu na Jamesa jak zwykle opadały ją myśli o własnym życiu. Z eliksirów korki się przydały, bo chyba szło jej lepiej, poza tym starała się rozwijać mocniej w kierunku Quidditcha, co właśnie teraz miało zaowocować.... Zastanawiała się, czy dobrze wypadnie w oczach Krukona. Wiedziała, że nie będzie się z niej śmiał, jeśli spadnie na ziemię, ale i tak się denerwowała. Bo chciała się w końcu nauczyć, jak ma latać. Jej determinacja się pogłębiła, odkąd zapragnęła znaleźć się w drużynie, co było praktycznie niemożliwe z jej umiejętnościami.
Powrót do góry Go down


James Waters
James Waters

Student Ravenclaw
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 26
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : prefekt fabularny, legilimencja i oklumencja
Galeony : 415
  Liczba postów : 343
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12628-james-waters
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12631-elmer#341248
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12629-james-waters#341244
Dębowa Polana - Page 6 QzgSDG8




Gracz




Dębowa Polana - Page 6 Empty


PisanieDębowa Polana - Page 6 Empty Re: Dębowa Polana  Dębowa Polana - Page 6 Empty21.05.16 18:00;

James spojrzał na zegarek. Za dziesięć minut miał się spotkać z @Naeris Sourwolf. Ruszył przed siebie, żeby się nie spóźnić. Nie chciał, aby dziewczyna na niego czekała.
Gdy wstąpił na polanę, poczuł dziwną radość i szczęście. Był w niesamowitym miejscu. Wszędzie kolorowe kwiaty, różne owady zwabione przez zapach i barwy roślin. Bujna, zielona trawa, w oddali spore drzewo, a o jego pień opierająca się Naeris. James szedł powoli ciesząc się tym widokiem, delektując się nim. Uwielbiał naturę, a w szczególności w takiej formie, kiedy wszystko wstawało na nowo, budziło się od początku, ukazując swoje piękno schowane przed srogą zimą. Podszedł do dziewczyny, uśmiechnął się na przywitanie i powiedział:
- Naeris Sourwolf. - jego specyficzne przywitanie stało się, tak jakby czymś w rodzaju tradycji. Witał się w ten sposób tylko z Naeris. Zawsze gdy wypowiadał jej imię i nazwisko, zastanawiał się o czym dziewczyna aktualnie myśli, dlatego w jego głosie dało się usłyszeć nutę zamyślenia i tajemnicy. - Pięknie tu, prawda? Twoje blond włosy dobrze komponują się z tym miejscem. Pełno tu zieleni, a dostrzegłem, że wyjątkowo pasuje ci ten kolor. Powinnaś zacząć chodzić w zielonym. Stylistą nie jestem, ale wyjątkowo świeżo i promiennie w nim wyglądasz. - Krukon opuścił wzrok. Dlaczego zaczyna się wstydzić przed nią? Całkiem niedawno miał atak paniki, z którego dziewczyna go wyciągnęła w szybki sposób, wykazując się odwagą. Dlaczego znów zaczyna się rumienić? Czy on naprawdę musi być taki nieśmiały? A może Naeris wyśmiewa go za plecami, twierdząc, że jest pantoflarzem lub kimś w tym rodzaju? Nastolatek przełknął gulę, która utknęła mu gardle. - Och, ja też mam miotłę. Zaczekaj sekundę. - Chłopak włożył dłoń do kieszeni, wyjął miniaturową miotełkę, stuknął różdżką, a miotła odzyskała realne rozmiary.
A teraz James, nie zrób z siebie łamagi i przynajmniej wsiądź na nią jak trzeba.
Powrót do góry Go down


Naeris Sourwolf
Naeris Sourwolf

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 26
Czystość Krwi : 10%
Wzrost : 167 cm
C. szczególne : Tatuaż anielskich skrzydeł na plecach
Dodatkowo : Szukająca Ravenclawu
Galeony : 3337
  Liczba postów : 1205
https://www.czarodzieje.org/t12503-naeris-cynthia-sourwolf
https://www.czarodzieje.org/t12508-listy-do-cierpkiej-wilczycy
https://www.czarodzieje.org/t12511-naeris-sourwolf#337284
Dębowa Polana - Page 6 QzgSDG8




Gracz




Dębowa Polana - Page 6 Empty


PisanieDębowa Polana - Page 6 Empty Re: Dębowa Polana  Dębowa Polana - Page 6 Empty21.05.16 18:16;

Gdy się zjawił poczuła ciepło w sercu, jakiego zawsze doznawała na widok bliskich jej osób. Nie spodziewała się, że tak szybko będzie mogła nazwać Jamesa przyjacielem. Uśmiechnęła się do niego promiennie, uśmiechem, który rezerwowała dla nielicznych.
- Jem - rzuciła. Polubiła ten skrót i już nie umiała nazwać Watersa jego pełnym imieniem. - Dziękuję... - odpowiedziała, czując na policzkach gorąco, ale mogła to zrzucić na pogodę, bo nie było najcieplej. Lekki wiatr jednak dobrze wpłynie na ich grę. Spojrzała na swoją czarną bluzę i granatowe dżinsy. - Nie zwróciłam na takie detale wcześniej uwagi, ale zapamiętam to.
Usłyszała kiedyś, że ludzie lubią kolor swoich oczu i musiała się z tym zgodzić, bo zielony bardzo jej pasował. James ubierał się często elegancko i porządnie, na pewno dbał o swój wygląd bardziej niż ona. Bo w sumie Krukonka nie zwracała uwagi na ubrania ani ich dobór.
Przyglądała się jego miotle i spostrzegła, że on także nie ma własnej. To było dla niej zaskoczeniem, bo wydawało jej się, że nie pochodził z biednej rodziny i mógł sobie pozwolić na dobry sprzęt, taki z markowego sklepu. Ale ludzi nie wolno oceniać po pozorach, czego dowiedziała się już dawno temu.
- To może najpierw się przejdziemy? - spytała, zaciskając dłoń na rączce miotły ze zdenerwowania. Nie chciała być taka spięta, poza tym miała ochotę z nim porozmawiać. - Potem możemy zrobić rundkę albo dwie dookoła polany. Mam nawet kafla. - pokazała mu przyniesioną ze sobą piłkę i podrzuciła ją w górę, po czym złapała ją niezbyt wprawnie. - Poćwiczymy podania, jeśli chcesz.
Nie czekając ruszyła powoli przez wysokie trawy, starając się nie spuszczać go ze wzroku. Zastanawiała się, jak zacząć, ale nic nie przychodziło jej do głowy. Bo jeśli znowu uzna, że jest wścibska? Jeśli tylko go do siebie zniechęci? Nie umiała być bezpośrednią, ale nie chciała owijać w bawełnę. Zagryzła lekko dolną wargę.
- Mam do ciebie pytanie, Jem.

Zatrzymała się wśród traw i popatrzyła w szaroniebieskie oczy chłopaka. Czy to na pewno był dobry moment?
Powrót do góry Go down


James Waters
James Waters

Student Ravenclaw
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 26
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : prefekt fabularny, legilimencja i oklumencja
Galeony : 415
  Liczba postów : 343
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12628-james-waters
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12631-elmer#341248
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12629-james-waters#341244
Dębowa Polana - Page 6 QzgSDG8




Gracz




Dębowa Polana - Page 6 Empty


PisanieDębowa Polana - Page 6 Empty Re: Dębowa Polana  Dębowa Polana - Page 6 Empty22.05.16 19:38;

- Jasne. Chętnie. - James spojrzał z ukosa na Naeris. W wiosennym słońcu i na tle zieleni miała rozpromienioną, rozpogodzoną twarz. Wygladała wtedy wyjątkowo pięknie, więc James nie zamierzał spuszczać jej z oczu.
- O co chcesz mnie spytać?  - Chłopak zrobił trochę zaniepokojoną minę. Jeśli spyta o jego pochodzenie, będzie musiał wspomnieć o rodzicach, o których nie chciał nikomu mowić. Jeśli spyta o Quidditcha, a ten ponownie powiązany jest z surowym ojcem, będzie musiał wspominać o rodzinie. Jeśli spyta go o wygląd, znów wytłumaczeniem bedą rodzice. Czy naprawdę każdy temat sprowadzał na tor o rodzicach? Ręka zatrzęsła mu się niespokojnie. Co, może jeszcze kolejny atak paniki? Niee, przecież nie zobaczył niczego niepokojącego... Chociaż musiał wtedy przyznać, że przez to chwilowe drganie ręki, wmurowało go. - Skąd wytrzasnęłaś tego kafla? Nie złamałaś przy tym żadnego punktu regulaminu, prawda? - spytał znów czując zaniepokojenie. Nae była taka nieodpowiedzialna? Niemożliwe, poczeka aż jej odpowie, a tymczasem niech rozmyśla o czymś wesołym, bo póki co, chłopak był bardzo spięty.
Powrót do góry Go down


Naeris Sourwolf
Naeris Sourwolf

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 26
Czystość Krwi : 10%
Wzrost : 167 cm
C. szczególne : Tatuaż anielskich skrzydeł na plecach
Dodatkowo : Szukająca Ravenclawu
Galeony : 3337
  Liczba postów : 1205
https://www.czarodzieje.org/t12503-naeris-cynthia-sourwolf
https://www.czarodzieje.org/t12508-listy-do-cierpkiej-wilczycy
https://www.czarodzieje.org/t12511-naeris-sourwolf#337284
Dębowa Polana - Page 6 QzgSDG8




Gracz




Dębowa Polana - Page 6 Empty


PisanieDębowa Polana - Page 6 Empty Re: Dębowa Polana  Dębowa Polana - Page 6 Empty23.05.16 21:50;

Cieszyła się, że zgodził się na krótki spacer, bo potrzebowała chwili rozluźnienia. Przeniosła na niego swoje szmaragdowe oczy, bardzo ciekawa jego myśli.
- Chciałam cię spytać... O tamten pokój. - powiedziała po prostu. - Może zdążyłeś już o tym zapomnieć... Ale dalej nie daje mi to spokoju. To co, wtedy zobaczyłeś. Albo raczej usłyszałeś.
Specjalnie pozwoliła by niezadane pytanie zawisło między nimi. Popatrzyła na niego uważnie. Powie jej? Wyjawi, jaki sen usłyszał? Czy jednak się na to nie zdobędzie?
- Możesz mi zaufać. - nie sądziła, że kiedykolwiek będzie musiała kogoś w tym upewniać. W końcu nigdy nie zdradziła czyjegoś sekretu, zawsze potrafiła dotrzymywać słowa i można niej było polegać. Ale James znał ją zbyt krótko, by wiedzieć o niej tak wiele. Podeszła do niego i położyła mu dłoń na ramieniu czułym gestem. Jej oczy pełne były empatii, w końcu, nie chciała wywoływać w nim złych wspomnień, tylko dowiedzieć się... Czy da się jakoś pomóc? Może jakby jej powiedział, to poczułby się lepiej? Widziała, że chłopak jest bardzo spięty i najwyraźniej obawiał się, że ze swoimi pytaniami zejdzie na tematy, których wolałby uniknąć. Ciągle nie opuszczało jej wrażenie, że James nie może się do końca przełamać i przed nią otworzyć. Ale nie musiał mówić jej od razu wszystkiego. Wystarczyło uchylić rąbek tajemnicy, by mogła być spokojniejsza.
- Wzięłam go po prostu z szatni. - odparła, wymijająco z lekkim uśmiechem błąkającym się na ustach. Niegrzeczna Naeris? Niedoczekanie... - Nie bój się, prefekci nie będą nas tu ścigać. - wywróciła oczami, rozbawiona tym, że chłopak najwidoczniej trzymał się zasad jeszcze ściślej niż ona, a to już było niezłym wyczynem.
Nie popędzała go przy odpowiedzi.
- Jeśli chcesz to ja ci mogę powiedzieć pierwsza. - zawahała się.
Powrót do góry Go down


James Waters
James Waters

Student Ravenclaw
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 26
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : prefekt fabularny, legilimencja i oklumencja
Galeony : 415
  Liczba postów : 343
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12628-james-waters
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12631-elmer#341248
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12629-james-waters#341244
Dębowa Polana - Page 6 QzgSDG8




Gracz




Dębowa Polana - Page 6 Empty


PisanieDębowa Polana - Page 6 Empty Re: Dębowa Polana  Dębowa Polana - Page 6 Empty25.05.16 21:17;

- Wiesz... ech, to nie takie proste. Ja... usłyszałem coś związanego ze swoją rodziną. To było dla mnie bardzo... bardzo przykre i... mam nadzieję, że mnie zrozumiesz. Moje rozdarcie w tamtej chwili, słabość... I nie uznasz za mięczaka, pomimo tego, że ciągle na takie wychodzę. - Jamesowi załamał się głos. Czy to dobrze, że wspomniał Naeris o rodzinie? Może jednak nie powinien jej o niczym mowić, a nawet skłamać? - Wiem. A ty możesz zaufać mnie, Nae. - Chłopak spojrzał na nią z ukosa. Wygladała na trochę niepewną, trochę skrępowaną, zdezorientowaną? Pomimo tego i tak nic nie mogło przebić Krukona. Był w tamtej chwili okropnie spięty, zdenerwowany i zestresowany. Lubił Naeris, ale kiedy ta zaczynała z nim rozmawiać, na temat bliskich nastolatka, ten chciał zapaść się pod ziemię i nigdy więcej nie otrzymywać pytań o rodzinę.
- Już się zmartwiłem, że musiałaś złamać jakiś punkt regulaminu, dla tego jednego wyjścia. - James odetchnął z ulgą. Krukonka była przecież podobna do niego - uczyła się świetnie, dawała dobry przykład dla młodszych uczniów, przestrzegała zasad. Była wręcz nienaganna. Dlaczego od razu jego myśli zeszły akurat na ten zły tor? Przecież Naeris to jedna z najodpowiedzialniejszych osób, jakie chłopak dotąd poznał. Nie byłaby na tyle głupia, żeby kraść komuś kafla. - To nie tak, że się boję... Ja po prostu trzymam się zasad, które mi wyznaczono, rozumiesz? Równie dobrze, mógłbym wreszcie zmienić swój image, na bardziej wyluzowany, przestać się uczyć i być takim... wzorowym. Ale ja tego nie zmienię, bo... - Krukon urwał w połowie zdania. Zapędził się. Otwierał się przed dziewczyną coraz częściej, tak, że zaraz ta pozna całą jego historię, życiorys, no po prostu wszystko. Jem postanowił przerwać zdanie, mając nadzieję, że Naeris jakoś zacznie nowy temat. Nie chciał jej pytać o to, co ona słyszała w tamtym tajemniczym pokoju, bo uznał, że ta może niekoniecznie zechce mu to wyjawić.
- Jak tam ci idzie z eliksirami? Moje wskazówki choć trochę ci pomogły, czy tamten spędzony czas uważasz za kompletnie stracony? - spytał zaciekawiony, nadal spacerując po zielonej polanie.
Powrót do góry Go down


Naeris Sourwolf
Naeris Sourwolf

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 26
Czystość Krwi : 10%
Wzrost : 167 cm
C. szczególne : Tatuaż anielskich skrzydeł na plecach
Dodatkowo : Szukająca Ravenclawu
Galeony : 3337
  Liczba postów : 1205
https://www.czarodzieje.org/t12503-naeris-cynthia-sourwolf
https://www.czarodzieje.org/t12508-listy-do-cierpkiej-wilczycy
https://www.czarodzieje.org/t12511-naeris-sourwolf#337284
Dębowa Polana - Page 6 QzgSDG8




Gracz




Dębowa Polana - Page 6 Empty


PisanieDębowa Polana - Page 6 Empty Re: Dębowa Polana  Dębowa Polana - Page 6 Empty25.05.16 23:05;

Ciężko było długo zamykać się przed taką osobą, jak Naeris. Jej uśmiech po prostu skłaniał do zwierzania się, szczere oczy zapewniały, że nie będzie kłamała, a gdy mówiła "obiecuje" człowiek w jakiś sposób wiedział, że tej obietnicy dotrzyma. Dziewczyna potrafiła rozbroić wielu, ale nie wykorzystywała tego... daru? Nie była przecież perfidna.
- Wcale nie wychodzisz na... mięczaka. - zaprotestowała, udając oburzenie. - Jesteś po prostu wrażliwy. Czujesz więcej niż inni. Doświadczyłeś więcej niż inni. Być może wycierpiałeś więcej niż inni, Jem. - ostatnie zdanie wymówiła bardzo cicho. Miała wrażenie, że w przeszłości chłopaka coś się kryje, coś bardzo nieprzyjemnego. I nie chciała tego poruszać, rozdrapywać starych ran. James miał wbity kolec w serce, a ona nawet jeśli próbowała go tylko wyciągnąć, pogarszała sytuację, wbijając go głębiej. Na razie go tam zostawi. Poczeka aż się obluzuje i sam wypadnie. A potem zadba o to, by rana się zabliźniła.
- Ja ci ufam. Naprawdę ci ufam. - odparła z rozbrajającą szczerością. - Sama jestem zaskoczona tym faktem, bo... bo mimo, że takie mogę sprawiać wrażenie, nie jestem łatwowierna.
Sama wierzyła w to, co mówi, ale postronny obserwator mógłby się z tym nie zgodzić. Czasami popełniała głupstwa, ufając niewłaściwym ludziom. Życie trochę ją zahartowało i teraz ostrożniej dobierała przyjaciół.
- Ale dlaczego musisz się ich tak kurczowo trzymać? - zmarszczyła czoło. Sama starała się postępować zgodnie z regulaminem, ale wiedziała, kiedy sytuacja wymagała jego złamania. To było tak jak z żołnierzami. Jako uczeń musiała słuchać nauczyciela we wszystkim, ale gdyby ten dał jej niemoralną propozycję odmówiłaby, nawet gdyby kosztowało ją to złamanie regulaminu. - Jeśli wyznaczasz sobie granice, nigdy nie będziesz prawdziwie wolny.
Też nie chciała ciągnąć tematu, bo zrobił się poważny. A przecież nie zależało jej na tym, by James był taki spięty. Dlatego z chęcią odpowiedziała na jego pytania.
- Na razie wielkich rezultatów nie widać. Ale jestem na dobrej drodze. - uśmiechnęła się do niego lekko. - Ale mieliśmy w końcu trochę polatać. Wsiadasz?
Mówiąc to sama usadowiła się na swojej miotle i odgarnęła włosy do tyłu. Wzbiła się w powietrze powoli i spokojnie. Zatoczyła parę łagodnych kółek nisko nad trawą i zaczekała na Jamesa.
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Dębowa Polana - Page 6 QzgSDG8








Dębowa Polana - Page 6 Empty


PisanieDębowa Polana - Page 6 Empty Re: Dębowa Polana  Dębowa Polana - Page 6 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Dębowa Polana

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 6 z 24Strona 6 z 24 Previous  1 ... 5, 6, 7 ... 15 ... 24  Next

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Dębowa Polana - Page 6 JHTDsR7 :: 
hogwart
 :: 
Okolice zamku
 :: 
blonia
-