Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Zamarznięty staw

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość


Chiara Ana Morello
Chiara Ana Morello

Student Slytherin
Rok Nauki : I
Wiek : 29
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : Teleportacja, jasnowidzenie
Galeony : 356
  Liczba postów : 702
http://czarodzieje.my-rpg.com/t2988-chiara-ana-morello
http://czarodzieje.my-rpg.com/t3065-chiara
Zamarznięty staw QzgSDG8




Gracz




Zamarznięty staw Empty


PisanieZamarznięty staw Empty Zamarznięty staw  Zamarznięty staw EmptySob Sty 14 2012, 12:46;


Zamarznięty staw






Powrót do góry Go down


Audrey Delilah Primrose
Audrey Delilah Primrose

Student Gryffindor
Rok Nauki : I
Wiek : 30
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : Metamorfomagia, teleportacja
Galeony : 1004
  Liczba postów : 1900
Zamarznięty staw QzgSDG8




Gracz




Zamarznięty staw Empty


PisanieZamarznięty staw Empty Re: Zamarznięty staw  Zamarznięty staw EmptySob Sty 21 2012, 21:55;

Audrey była dziś w całkiem dobrym humorze! Zapewne pomogły jej trochę dwa skręty i butelka Jacka Danielsa. Na początku zastanawiała się, co mugole widzą takiego w tej whisky, ale zorientowała się już po pierwszych łykach. Miłość od pierwszego przełknięcia, powiadam Wam! Nie mogła się powstrzymać i tak oto zawartość calutkiej butelki, po pewnym czasie, zniknęła. Efekt wzmogły papierosy, które podpalała w międzyczasie. Cóż, jak szaleć, to na całego, musiała jakoś zacząć te ferie.
Nikt się nie zdziwi, że po pewnym czasie zrobiło jej się bardzo ciepło, wręcz gorąco. Wyszła więc na zewnątrz, ale powietrze, choć lodowate, nie przyniosło orzeźwienia. Nie mam pojęcia, jakim cudem, czasami dzieją się dziwne rzeczy! Tak więc ruszyła dziarsko w las, w znanym sobie tylko celu. Którego i tak nie miała, ale któż by się przejmował? Bezcelowe cele były całkiem fajne. A przynajmniej wydawały się takie po butelce whisky.
Nóżki doprowadziły ją do zamarzniętego stawu. Nie spodobało jej się, że był taki zamarznięty. Zrobiła naburmuszoną minkę i wyciągnęła różdżkę z torebki.
- Demersio! - mruknęła śpiewnie, topiąc lód. Staw nie był duży, więc udało się stopić wszystko po trzech, czy czterech zaklęciach. Oczywiście prób i chichotu było więcej, bo nie zawsze udawało się rzucić odpowiedni czar.
Tak więc Audrey zrzuciła z siebie niepotrzebne rzeczy - czyt. wszystko, łącznie z bielizną i zanurzyła stopę w wodzie. Zimne. Fu.
- Ca... Caaale... kurnaaa, Calefactio! - wyrzuciła z siebie w końcu. Było jej już zimno. Teraz chciała, żeby było ciepło. Tak więc nagrzała wodę i wlazła do niej. Było płytko, mogła sobie spokojnie usiąść.
I właśnie ją olśniło! Siedzi tu sobie w wodzie, jak... rusałka, albo coś takiego. Czemu by nie zostać rusałką? No przecież, była taka genialna! Powinna częściej pić ten trunek. Był niesamowity.
I tak też po chwili miała bardzo ładne i okazałe kształty tam, gdzie powinna, a jej włosy przybrały jaśniejszą barwę, stały się dłuższe, upięte ładnie patyczkami, które znalazła przy brzegu (oczywiście potopiła też śnieg naokoło, bez obaw). Nie wyglądała jak Audrey, ale jak zielonooka... w zasadzie sama nie wiem, nimfa, elfka, driada, cokolwiek w tym stylu. Sama nie miała określonego celu. Ale robiło się nieprzyjemnie ciemno. A co robią rozsądne osoby? Na pewno rozpalają ognisko!
- Wingardium Leviosa - mruczała pod nosem, przywołując gałęzie i upuszczając je w wyznaczonym miejscu, niedaleko za sobą. - Incendio - dodała na koniec. Chrust ślicznie zajął się ogniem.
Widzicie, jaka zaradna?
Powrót do góry Go down


Ioannis Gavrilidis
Ioannis Gavrilidis

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III
Wiek : 29
Czystość Krwi : 90%
Galeony : 536
  Liczba postów : 528
http://czarodzieje.my-rpg.com/t3237-ioannis-gavrilidis
http://czarodzieje.my-rpg.com/t3238-ioannisowa-poczta
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7189-ioannis-gavrilidis
Zamarznięty staw QzgSDG8




Gracz




Zamarznięty staw Empty


PisanieZamarznięty staw Empty Re: Zamarznięty staw  Zamarznięty staw EmptySob Sty 21 2012, 22:29;

No dobra, nigdzie nie widział tej cholernej Morello, która zapadła się pod ziemię. Miedwiediewa też nie widział od x czasu, nawet nie wiedział, czy wybrał się z nimi na ferie. Zmuszony był dlatego do samotnego spędzania czasu - reszta ludzi albo wyjechała do domu, albo została w Hogwarcie, albo była zbyt beznadziejna na kontakty ze wspaniałym Grekiem. O tak. Jak mieć pecha, to na maksa.
Wcale nie podobało mu się w tym miejscu i doprawdy nie miał pojęcia, dlaczego wciąż tu jest. Dlaczego nie teleportował się do domu, albo po prostu stąd nie wyjechał. Chociaż, w Wielkiej Brytanii też jest zimno. Co innego w Grecji... tak, Ioannis ostatnimi czasy był bardzo monotematyczny w swoich przemyśleniach. I bardzo marudny. Nie spodobało mu się też siedzenie w domku w górach - banda rozwydrzonych kretynów zalewała go z każdej strony, nie szło normalnie, spokojnie poegzystować ze swoimi myślami. O gnębienie kogokolwiek też było ciężko, pośród czyhającej na wszystko kadry nauczycielskiej. Aż pluł sobie w brodę, że popełnił kolejny beznadziejny błąd w swoim życiu.
Przynajmniej tak sądził, dopóki nie dotarł aż tutaj.
Ale, zanim to nastąpiło, ubrał się po raz kolejny w milion warstw mających utrzymać ciepło jego ciała, zapakował do podręcznego plecaka kilka zakupionych przed wyjazdem butelek z alkoholem i z takim oto pakunkiem wyszedł bez słowa z pokoju, w którym chyba ktoś się jeszcze kręcił.
Zamierzał udać się na samotny, spokojny spacer w miejsce, w którym nikt się nie kręci i dzięki temu będzie mógł się upić bez świadków. Szczególnie, że miał bardzo słabą głowę, a potem musiał dowiadywać się o sobie dziwacznych rzeczy od "przychylnych" mu osób. A tak, to będzie mu wesoło w pojedynkę, bez zbytnich skutków ubocznych. Taki był przynajmniej plan. Dlatego szedł dziarsko, acz skrępowany nadmierną ilością ubrań na sobie, co powodowało, że wyglądał raczej jak robot, jeżeli chodzi o sposób poruszania się. Ponadto klął cicho pod nosem po grecku, wsłuchując się w trzeszczący śnieg i dalekie odgłosy z różnych stron, które powoli cichły. Alkohol popijał sobie już po drodze, dlatego jego humor z każdym krokiem ulegał poprawie.
W końcu poczuł w pobliżu smród dymu, dlatego zaciekawiony (jak na niego) poszedł w tamtym kierunku. To, co zobaczył, dziwiło go niemiłosiernie.
Paliły się gałęzie, śnieg był roztopiony, a przy stawie moczyła się... naga, piękna kobieta. Chłopaka na chwilę wmurowało i wgapiał się w ten widok z dobrych kilka minut, zastanawiając się, czy nie przesadził z alkoholem. Przetarł oczy, uszczypnął się w policzek, ale na nic - widok nie znikał mu sprzed twarzy. Ostatecznie jednak potrząsnął głową i nabierając animuszu, podszedł do siedzącej dziewczyny. Faktycznie wyglądała jak nimfa!
- Hej, nie za zimno? - zagadał lekko rozweselony, nie myśląc o bezsensowności pytania. Naprawdę trunek zaczął powoli działać. Na większy rozpęd upił nawet jeszcze kilka łyków, by potem skierować butelkę w stronę nieznajomej. Hoho, jaki z niego altruista się zrobił, patrzcie państwo!
Powrót do góry Go down


Audrey Delilah Primrose
Audrey Delilah Primrose

Student Gryffindor
Rok Nauki : I
Wiek : 30
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : Metamorfomagia, teleportacja
Galeony : 1004
  Liczba postów : 1900
Zamarznięty staw QzgSDG8




Gracz




Zamarznięty staw Empty


PisanieZamarznięty staw Empty Re: Zamarznięty staw  Zamarznięty staw EmptyNie Sty 22 2012, 12:44;

Siedziała sobie spokojnie w wodzie, udając, że jest bajkową postacią, aż tu nagle zdała sobie sprawę, że coś jakby trzeszczy między drzewami. Przybrała wielce zdziwioną minę, wytężyła nieco wzrok i dostrzegła młodzieńca, kroczącego w jej stronę. Ilość ubrań, którą miał na sobie była odwrotnie proporcjonalna do tego, w co sama była odziana. Nie speszyło jej to jednak ani trochę, obserwowała przybysza z zainteresowaniem. Uśmiechnęła się uroczo i zachlupotała nóżkami, kiedy był już blisko.
- Nie - odpowiedziała krótko, potrząsając lekko głową. Przyjrzała mu się i stwierdziła, że na pewno nie jest tubylcem. I chyba było mu zimno. A z tym trzeba było coś zrobić! Wcześniej jednak chwyciła ofiarowaną butelkę i upiła kilka łyczków, po czym oddała właścicielowi.
Oderwała wzrok od nieznajomego i dyskretnie machnęła różdżką, tak, aby nie zobaczył, iż takową posiada. Bo przecież nimfy i rusałki nie potrzebowały kawałka drewna, aby czarować! Dla jeszcze lepszego efektu wykonała ciekawy gest wolną dłonią. Niewerbalnie użyła Bullae, a następnie Calefactio, aby znów nagrzać wodę. Teraz mieli tu małą saunę, bo ciesz parowała przyjemnie. Dyskretnie wplotła różdżkę we włosy, tym samym odtrącając jeden z krótkich patyczków, przez co krótszy kosmyk włosów spadł na prawe ramię. No wiem, wiem, słodko.
- Nie krępuj się, odpocznij, wędrowcze! - powiedziała spokojnie, perfidnie go obserwując. - Co sprowadza cię do mojego stawu? - zapytała zupełnie poważnie, choć nie mogła powstrzymać uśmieszku, cisnącego się uparcie na usta.
Ależ miała ubaw! Poza tym chłopak miał alkohol, na który była bardzo chętna, o. Widać trafiło jej się dobre towarzystwo.
- Szkoda, że nie trafiłeś tu wiosną, wtedy wszystko jest takie śliczne! - dodała, wyrażając teatralnie, jak bardzo jest jej przykro. W zasadzie nie było wcale, ale uznajmy to za kolejny szczegół.
Powrót do góry Go down


Ioannis Gavrilidis
Ioannis Gavrilidis

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III
Wiek : 29
Czystość Krwi : 90%
Galeony : 536
  Liczba postów : 528
http://czarodzieje.my-rpg.com/t3237-ioannis-gavrilidis
http://czarodzieje.my-rpg.com/t3238-ioannisowa-poczta
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7189-ioannis-gavrilidis
Zamarznięty staw QzgSDG8




Gracz




Zamarznięty staw Empty


PisanieZamarznięty staw Empty Re: Zamarznięty staw  Zamarznięty staw EmptyNie Sty 22 2012, 14:55;

Można by rzec, iż Ioannis naprawdę był oszołomiony całą sytuacją. Ale w duchu. Na zewnątrz oczywiście do niczego się nie przyznawał, jak to on zresztą. Powinien być chyba niesamowicie też zdziwiony, ale za dużo miał przecież z magią do czynienia, aby reagować jak jakiś zwykły mugol. Dlatego zdawało się, jakby oglądał taki widok już milion razy, a spotykanie czarodziejskich nimf było u niego na porządku dziennym. Ach, grunt to dobre skrywanie emocji, w których był mistrzem.
Nie przeszkadzało mu to jednak w posiadaniu całkiem dobrego humoru i uśmiechaniu się, bo chcąc nie chcąc alkohol rozluźniał mu mięśnie; mięśnie mimiczne twarzy, język... jego gestykulacja też była bardziej swobodna, płynna, a nie spięta i mechaniczna, jak zazwyczaj. Stał mimo wszystko chwilę, przyglądając się dziewczynie rozbawionymi, zaszklonymi od procentów oczami. Ale już po dłuższym momencie poczuł niesamowite ciepło. Ależ ta nimfa była domyślna, hihi! Dlatego zdjął z siebie większość ubrań, by zostać ostatecznie w czarnych, skórzanych spodniach z doczepionym łańcuchem, w szarym, zwykłym t-shircie oraz ciemnozielonej marynarce. Tak, nie ma to jak mieć mało kolorów na sobie. Ale on zazwyczaj lubi się tak ubierać. Nieistotne. W każdym razie wszelakie swetry zarzucane niedbale jeden na drugi i puchowa kurtka znalazły się na mokrej po roztopionym śniegu trawie. Oj tam, oj tam.
Zresztą, rozejrzał się trochę i stwierdził, że mokry i tak być musi, bo nie ma tu ani kawałka suchego miejsca do siedzenia. Dlatego machnął na wszystko ręką i usiadł po turecku na przeciwko naszej szalonej rusałki, z butelką w ręku i plecakiem postawionym z prawej strony. Jeszcze nie był aż tak pijany, aby się rozbierać i wchodzić z nią do wody. A i tak nie wiadomo, czy kiedykolwiek by się na to odważył. Nie był przecież gryfonem!
W każdym razie, uniósł jedną brew do góry, która lekko drżała; miało to na celu dodania mu +100 punktów do wyglądu cwaniaka, ale coś ewidentnie poszło nie tak i w rezultacie Gavrilidis zachichotał (!). Krótko, bo krótko, ale jednak, stało się, ale wtopa.
- Twój czar i urok, który roztaczasz na wiele metrów - odparł poważnie, choć kąciki ust mu drgały. Przeklęte! A chciał być takim wprawionym w bojach plejbojem, co za pech. W każdym razie upił jeszcze trochę alkoholu, by ze smutkiem stwierdzić, iż ten się kończy. Odstawił zatem szkło na ziemię, a wyciągnął następną porcję z plecaka. Odkręcił korek whiskey i najpierw podał ją uroczej towarzyszce. Naprawdę starał się nie myśleć o jej jakże ponętnym, nagim ciele! Ale średnio mu to wychodziło. Ach ci faceci.
- W takim razie muszę tu jeszcze zawitać! - stwierdził zdecydowanie, kiwając spokojnie głową, aby zaaprobować swój właśny, genialny plan.
Powrót do góry Go down


Audrey Delilah Primrose
Audrey Delilah Primrose

Student Gryffindor
Rok Nauki : I
Wiek : 30
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : Metamorfomagia, teleportacja
Galeony : 1004
  Liczba postów : 1900
Zamarznięty staw QzgSDG8




Gracz




Zamarznięty staw Empty


PisanieZamarznięty staw Empty Re: Zamarznięty staw  Zamarznięty staw EmptyPon Sty 23 2012, 13:13;

No cóż, mógł sobie pozorować, że spotyka czarodziejskie, nagie nimfy codziennie, ale Audrey i tak wiedziała, że tak nie jest. Z prostej przyczyny - zamieniając się w takową dziewoję sądziła, że kogoś zaskoczy, bo sama niezbyt wierzyła w istnienie takich istot. A jeśli już, to raczej wyobrażała je sobie zupełnie inaczej, przede wszystkim miniaturowych rozmiarów. No dobra, przynajmniej sięgałyby jej gdzieś do łokcia. Takie drobniusie. Chodź w jej wyobraźni kształtów im natura nie skąpiła, ale o to już się sama zatroszczyła.
Tu nie było nic suchego. Para raczej dostawała się wszędzie, tak więc śmiało można ująć, że spływały po nich kropelki. Może deszczu nie było, ale sauna, którą tu wymyśliła, była całkiem przyjemna. Choć, jak wiadomo, taka temperatura i alkohol nie były zbyt dobrym połączeniem. O tym nie pomyślała i raczej nie zapowiadało się, żeby w najbliższym czasie się to zmieniło.
Dobrze się złożyło, że zachichotał, bo dziewczynie też zrobiło się bardzo wesoło, kiedy uniósł brew do góry. Sama nawet nie próbowała takich sztuczek, zawsze je psuła. Aktorstwo nigdy nie było jej dobrą stroną. Ale nie narzekajmy, miała wszak talent plastyczny i potrafiła grać na skrzypcach, ha.
- Mrau – odpowiedziała przymilnie i puściła mu oczko. To akurat umiała (lata praktyki, haha). – Miło mi – zamrugała oczami. Upiła dwa, czy trzy łyki i oddała butelkę. Uff, gorąco.
- Ooo tak, zdecydowanie! Musisz kiedyś zobaczyć tutejszą roślinność w pełni rozkwitu – zaczęła, kiwając poważnie głową. No proszę, jej wątpliwe zdolności aktorskie polepszały się nieco, kiedy miała bardziej oprocentowaną krew. Albo kiedy była rusałką. Nevermind, ważne, że brzmiało to dosyć przekonująco. – Nigdzie takiej nie znajdziesz, jest wyjątkowa! Wieczorem nie jest ciemno, bo roi się tu od takich małych elfek, które mają zielone i niebieskie skrzydełka – kontynuowała opis, pokazując palcami wielkość owych istotek. – Rozsypują bardzo ciekawy pyłek, który mugolscy naukowcy usilnie próbują zebrać, ale wtedy wkraczam ja, bo muszę bronić swojego stawu! – powiedziała przekonująco, udając strażniczkę. Nie omieszkała skrzyżować rąk pod piersiami, co dało dosyć ciekawy efekt. – Ten pyłek pomaga roślinom wzrastać i ma też całkiem ciekawe właściwości, jeśli użyje się go w eliksirach. Ale pamiętaj, że ja wiem, kto ma niecne zamiary i próbuje wydrzeć mi go, aby je zrealizować. Pomagam tylko dobrym czarodziejom – przestrzegła.
Jeśli ktoś posądziłby ją o bujną wyobraźnię powinien wiedzieć, że była to zaledwie mała część tego, co mogła mówić. Jednakże w owej sytuacji zdecydowanie wystarczał magiczny pyłek. Który, gdyby chciała, mogłaby wyczarować, na pewno znalazłoby się jakieś odpowiednie zaklęcie.
- Właściwie to jak ci na imię, urodziwy przybyszu? – zapytała, bawiąc się włosami.
Powrót do góry Go down


Ioannis Gavrilidis
Ioannis Gavrilidis

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III
Wiek : 29
Czystość Krwi : 90%
Galeony : 536
  Liczba postów : 528
http://czarodzieje.my-rpg.com/t3237-ioannis-gavrilidis
http://czarodzieje.my-rpg.com/t3238-ioannisowa-poczta
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7189-ioannis-gavrilidis
Zamarznięty staw QzgSDG8




Gracz




Zamarznięty staw Empty


PisanieZamarznięty staw Empty Re: Zamarznięty staw  Zamarznięty staw EmptyPon Sty 23 2012, 14:12;

No więc gwoli ścisłości, Ioannis był cholernie zaskoczony, ale nie dawał tego po sobie poznać, jak zresztą większości uczuć, które nim targały. Ale o tym już pisałam i nie będę się dłużej nad tym rozwodzić, dlatego przejdźmy do akcji właściwej. Która prezentowała się nader ciekawie - bo faktycznie, wszystko zaczęło być naprawdę mokre, włącznie z krukonem, który niezdarnie zaczął luzować kołnierz koszulki, który jak wiadomo, nie dał się poluzować, z prostej przyczyny - nie miał guzików. Niezadowolony z tego faktu Gavrilidis mruknął coś pod nosem, jednak nie zamierzał się rozbierać. No, dobra, po ostatecznej walce ze sobą zdjął marynarkę. I tylko tyle. Albo aż tyle, jak na niego.
Niestety, pech również chciał, iż od alkoholu oraz samego patrzenia na nagą, ponętną dziewczynę robiło mu się goręcej. Dlatego z lekkim, acz zakłopotanym uśmiechem co rusz pokazywał swoje tiki nerwowe w stylu poprawiania owego dekoltu, kręceniem głową i nerwowe podśmiewanie się pod nosem. Kiedy z nim tak kokietowała (tak mu się wtedy wydawało), przyłapywał się na tym, że wlepiał w nią swoje ślepia. Wzrok zapewne był bardzo jednoznaczny, jednak nie potrafił tego do końca kontrolować. Dlatego pił dalej. Brawo!
Słuchał jej "opowieści" naprawdę z ciekawością, co jakiś czas kiwając energicznie głową i robiąc zdziwioną minę (dalszy wpływ procentów we krwi) w stylu "aaaa", "ooo", "wow!" i inne takie. W międzyczasie oczywiście musiał zagapić się na owy jakże ciekawy efekt z piersiami, ale potrząsnął łbem, by doprowadzić się do jako-takiego porządku.
- Jakie to ciekawe właściwości? - zapytał zaciekawiony, rozszerzając swoje ciemne oczy coraz bardziej. Naprawdę czuł się niekomfortowo w sytuacji, kiedy siedzi nieopodal pięknej, nagiej kobiety i nie może jej dotknąć. Tzn., może, ale mogłoby się to dla niego źle skończyć.
- Ioannis - odparł uczciwie (!), co było do niego niepodobne. Ale tak wczuł się w klimat czarodziejskiego pyłku i nimf oraz oparów alkoholu, że powoli jego hamulce puszczały. Choć i tak czuć było od niego spory dystans, jak zawsze. - A ty? - spytał, choć nie był pewien, czy rusałki noszą jakieś imiona, hmmm. No nic, ta tutaj go doedukuje!
Powrót do góry Go down


Audrey Delilah Primrose
Audrey Delilah Primrose

Student Gryffindor
Rok Nauki : I
Wiek : 30
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : Metamorfomagia, teleportacja
Galeony : 1004
  Liczba postów : 1900
Zamarznięty staw QzgSDG8




Gracz




Zamarznięty staw Empty


PisanieZamarznięty staw Empty Re: Zamarznięty staw  Zamarznięty staw EmptyCzw Sty 26 2012, 13:02;

A panna Primrose, jak już pewnie wspominałam, bawiła się naprawdę znakomicie. Dziw, że wcześniej nie wykorzystywała swojej zdolności w tak zabawny sposób! W swojej postaci nigdy nie zrobiłaby czegoś takiego, ha, nawet by o tym nie pomyślała. A tak nie była sobą, mogła więc sobie pozwolić. Zaś obserwowanie reakcji Greka sprawiało, że miała ochotę chichrać cały czas, ale dzielnie pilnowała swojej powagi, zdradzając się czasem jedynie mimowolnym uśmieszkiem. Drgający kącik ust dało się jakoś wyeliminować. Właściwie powinna zastanowić się nad uczęszczaniem na kółko teatralne, ale zdecydowanie po wypiciu butelki whisky. Albo nawet dwóch, wtedy efekt mógłby być jeszcze lepszy!
Czasem niezbyt kulturalnie wyciągała rękę w stronę swojego nowego znajomego (hihihaha), aby zasygnalizować że w tym momencie i ona weźmie kilka łyków. Po pewnym czasie, a konkretniej po swojej opowiastce, nerwy nie wytrzymały i musiała pośmiać się przez krótką chwilę. Ale to nic, musiał jej to wybaczyć, bo zdążył zadać pytanie, tak więc jej reakcja mogła zostać uznana za... przed-odpowiedź.
- Hmm - zaczęła, bardzo filozoficznym gestem dotykając policzka - wspomaga porost włosów, ale na całym ciele. Ludzie wyglądają wtedy jak niedźwiedzie - zmyśliła szybko, nie zastanawiając się zupełnie co mówi. - W każdym razie ci grubi, ty raczej byłbyś podobny do chudego wilkołaka - dodała zgrabnie, racząc go ślicznym uśmieszkiem. - Używają go też w truciznach. I przy eliksirach na potencję - zachichotała. Może nie zauważy, że te skutki wcale nie miały ze sobą związku. Ona nie zauważyła. W kwestii imienia raczej nie zamierzała być zbyt szczera.
- Irileth - odpowiedziała pierwszym dziwnym imieniem, które przyszło jej do głowy. Gdyby ktoś opowiedział jej, jak ładnie zmyśla, kiedy nie jest trzeźwa...
- Krępujesz się? - wyszczerzyła się do niego, zupełnie nie mogąc się powstrzymać. Nagle uznała, że potrafi być znakomitą masażystką!
Podniosła tyłek z wody i zgrabnym, choć całkiem chwiejnym krokiem, przeszła za plecy Greka. Usiadła sobie na trawie (albo czymś, co ją imitowało) i objęła go w pasie nogami. Teraz mogła szczerzyć się do woli. Zgrabnymi dłońmi zaczęła masaż od karku. No cóż, w zasadzie mistrzynią nie była, ale chyba nie mogło być źle?

// mindfuck.
Powrót do góry Go down


Ioannis Gavrilidis
Ioannis Gavrilidis

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III
Wiek : 29
Czystość Krwi : 90%
Galeony : 536
  Liczba postów : 528
http://czarodzieje.my-rpg.com/t3237-ioannis-gavrilidis
http://czarodzieje.my-rpg.com/t3238-ioannisowa-poczta
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7189-ioannis-gavrilidis
Zamarznięty staw QzgSDG8




Gracz




Zamarznięty staw Empty


PisanieZamarznięty staw Empty Re: Zamarznięty staw  Zamarznięty staw EmptySob Sty 28 2012, 12:24;

Och, dobrze, że to Ioannis nie jeste metamorfomagiem, bo niechybnie byłoby to zgubne dla całego świata, mówię wam. Przy nim zabawne żarty Aud są doprawdy niczym! Nie mniej jednak, jakie przyjemne... na obecną chwilę. Gdyby otrzeźwiał i ktoś by mu opowiedział, co ta dziewczyna z nim zrobiła, to naprawdę by się wkurzył. Ale nazajutrz już by miał to gdzieś, więc w sumie bez stresu.
Zdecydowanie powinna zostać aktorką, Gavrilidis może też, ale mogłby grać tylko role niezadowolonych osób, lub kogoś grającego w pokera. Bo jakoś nie wyobrażam sobie go w łzawym melodramacie czy rozbujałej komedii! Ale mniejsza o to, nie miejmy mu tego za złe, taki już chłopak jest, cóż poradzić. W każdym razie, on kulturalnie podawał rusałce co jakiś czas butelkę z alkoholem. Nawet cieszył się, że nie musi pić sam!
Grek kiwał głową, słuchając jej uważnie i mimowolnie się uśmiechając od czasu do czasu, szczególnie szeroko w momencie na określenie go chudym wilkołakiem.
- Po co ludziom włosy na całym ciele? - spytał jednak przytomnie. Chociaż... może ktoś chciałby wyglądać jak niedźwiedź lub wilkołak? Jednak to takie... bez sensu. przynajmniej wtedy tak mu się wydawało. - To takie nieestetyczne! - dodał jakże głupio na koniec, a na jego twarzy pojawił się grymas obrzydzenia. Fuj, kobieta cała we włosach, to się nie godzi!
- Śliczne imię - skomentował, kiwając z wolna głową i napił się jeszcze alkoholu, który tak cudownie rozgrzewał, jak wszystko dookoła. Co prawda on miał dużą tolerancję na wysokie temperatury, ale ta tutaj to było zbyt wiele nawet jak na niego. Pływał we własnym sosie!
Już rozmyślał, co z tym fantem zrobić, kiedy nimfa zaskoczyła go totalnie. Bowiem zaczęła mu masować kark! Nie, wcale nie było mu tak przyjemnie, że prawie odpływał, skądże znowu! Chyba czasem nawet ciche mruknięcie wydobyło się z jego ust. Niebywałe.
- Powinnaś być masażystką - oznajmił w ramach komplementów i przymknął oczy.

/sorka coś weny nie mam :C/
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Zamarznięty staw QzgSDG8








Zamarznięty staw Empty


PisanieZamarznięty staw Empty Re: Zamarznięty staw  Zamarznięty staw Empty;

Powrót do góry Go down
 

Zamarznięty staw

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Zamarznięty staw JHTDsR7 :: 
reszta świata
 :: 
Slowacja
 :: 
Las
-