Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Recepcja

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość


Twan Nguyen
Twan Nguyen

Student Gryffindor
Rok Nauki : I
Wiek : 28
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : wilkołak lunarny
Galeony : 237
  Liczba postów : 511
http://czarodzieje.my-rpg.com/t1020-twan-nguyen
http://czarodzieje.my-rpg.com/t1021-twanowa-poczta
Recepcja QzgSDG8




Gracz




Recepcja Empty


PisanieRecepcja Empty Recepcja  Recepcja EmptySro Lip 20 2011, 23:35;


Recepcja


Na przeciwko wejścia do domku znajduje się recepcja, za którą zawsze zasiada jedna z miłych pań, zawsze gotowych pomóc, dać kluczyk czy przyjąć za coś zapłatę. Od klienta oddziela ją drewniana lada, ciągnąca się od jednej ściany, zakręcająca i dochodząca prawie do drugiej, tak, by pozostało jakieś wyjście. Z tyłu znajduje się półka z malutkimi szafeczkami, wszystkimi ponumerowanymi, to właśnie tam znajdują się wszystkie kluczyki albo rzeczy, które chce się przechować. Na stoliku mnóstwo jest jakiś papierów, komputer z którego korzysta recepcjonistka, telefon, jakieś karteczki i długopisy, a także ulotki dla klientów.
Powrót do góry Go down


Twan Nguyen
Twan Nguyen

Student Gryffindor
Rok Nauki : I
Wiek : 28
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : wilkołak lunarny
Galeony : 237
  Liczba postów : 511
http://czarodzieje.my-rpg.com/t1020-twan-nguyen
http://czarodzieje.my-rpg.com/t1021-twanowa-poczta
Recepcja QzgSDG8




Gracz




Recepcja Empty


PisanieRecepcja Empty Re: Recepcja  Recepcja EmptyCzw Lip 21 2011, 00:07;

Przyszli więc z Audka do domku i stanęli przy recepcji. Kathy chyba nie chciała z nimi iść, bo wtedy pewnie by po prostu poszła, ale dopiero teraz Twan pomyślał, że przecież mógł jej to zaproponować, ale teraz już za późno. Jego uwagę kompletnie zaprzątnęła gryfonka i przez to o drugiej dziewczynie zapomniał, co za pech.
- To ty leć się przebrać, a ja spróbuję zorganizować namioty. I popytaj ludzi po drodze, może ktoś będzie chciał się z nami wybrać - krzyknął za dziewczyną. On oczywiście, jak przystało na prawdziwego mieszkańca domu lwa, nie bał się spania w namiocie, właściwie, to niczego się nie bał, a co. Jakby co, to on Audkę chętnie przytuli i w ogóle, w końcu taki dzielny był, no nie?
Jak już zniknęła mu z oczu, to podszedł do młodej pani recepcjonistki i zaczął pytać o namioty i jakieś kiełbaski co można by je z kuchni pożyczyć. Do tego drugiego pomysłu podeszła trochę sceptycznie, ale jak Twan bardzo bardzo ładnie ją poprosił i użył całego swojego uroku osobistego to w końcu się zgodziła. Tak więc, po chwili stał obładowany plecakiem z namiotem dwuosobowym, dwoma śpiworami, dmuchanymi materacami, paczką kiełbasek, chleba, ketchupem i musztardą. Czyli wszystko co potrzebne. Usiadł na ławeczce na przeciwko i czekał aż Audka wróci.
Powrót do góry Go down


Audrey Delilah Primrose
Audrey Delilah Primrose

Student Gryffindor
Rok Nauki : I
Wiek : 30
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : Metamorfomagia, teleportacja
Galeony : 1004
  Liczba postów : 1900
Recepcja QzgSDG8




Gracz




Recepcja Empty


PisanieRecepcja Empty Re: Recepcja  Recepcja EmptyCzw Lip 21 2011, 20:00;

Droga powrotna zajęła im chwilkę, przez te buty Audrey, które niefortunnie założyła. No po co? Po co po co? Teraz będą bolały ją nóżki! Awwgh! Ale doszła, jakoś się przemęczyła i pojawili się w domku. Tu już zdjęła swoje śliczne szpilki i pognała boso na górę, aby szybko się przebrać. Przecież nie pójdzie na ognicho tak ubrana, bo będzie niewygodnie!
Wygrzebała z szafy swoje ulubione jeansy, luźną bluzkę na ramiączkach w kolorze niezapominajek i chwyciła jakiś sweterek. Miała już wylecieć z pokoju i wołać ludzi, ale przypomniała sobie (cudem) o różdżce. Potem już wyszła i zamknęła drzwi Alohomorą po cichaczu, żeby było szybciej, ale i tak musiała wracać po buty, więc na to samo wyszło! W końcu jednak się zebrała i poinformowała kilka osób, po czym popędziła do Twana. Rozłożyła ręce w teatralnym geście i oznajmiła:
- Jestem!
Efekt popsuły trochę roztrzepane włosy, więc zrobiła fochniętą minę i poprawiła je szybko, wracając do poprzedniej pozycji i szczerząc się, że jej nie wyszło.
- Zaraz powinno dojść kilka osób!
Powrót do góry Go down


Quentine Joselie Fennly
Quentine Joselie Fennly

Student Hufflepuff
Wiek : 31
Czystość Krwi : 0%
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : 169
  Liczba postów : 514
Recepcja QzgSDG8




Gracz




Recepcja Empty


PisanieRecepcja Empty Re: Recepcja  Recepcja EmptyCzw Lip 21 2011, 20:50;

Może to zabrzmi dziwnie,ale Quentina dziś była nieco zorientowana dzisiejszym dniem. W sensie nikomu, prze nikomu (nawet przechodniemu) nie zadała pytania ..ALE O CO CHODZI?!". Śmiało można uznać, to za rkord Guinnessa, ale dobra. Nie dawno dowiedziała się ,że będzie ognisko. Kurde, ledwo co się skończyła (chyba) impreza przy małym jeziorku to już jest organizowane ognicho. Ale co tam! Ważne, że jest w ogóle coś do robienia, niż siedzieć w pokoju i patrzeć w sufit jak to często Q robi. Dziewczyna weszła do do recepcji z namiotem oraz z KIEŁBACHĄ w siatce. Chyba miała jej z kilogram, ale co tam. Ludzie się najedzą. Wzięła oczywiście z 3 pajda chleba i herbatę w termosie. Zanim weszła głębiej do hallu rozejrzała się i zauważyła, że kilka osób już stoi. Poszła w gębie recepcji po czym zatrzymała się przy nieznanych jej osobach. Hmmm...no trza coś zrobić, ale nie tak stać cicho. Dziewczyna odłożyła na chwilę namiot i inne rzeczy po czym rzekła:
-Hej ludzie! Jestem Quentina F. - przedstawiała się i ma nadzieję, że ktoś ją usłyszy, no i może ktoś z jej znajomych przybędzie. Oby.
Powrót do góry Go down


Gabrielle Papillon
avatar

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : VII
Wiek : 30
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 1125
  Liczba postów : 2118
Recepcja QzgSDG8




Gracz




Recepcja Empty


PisanieRecepcja Empty Re: Recepcja  Recepcja EmptyCzw Lip 21 2011, 20:58;

Z entuzjazmem przyjęła informację o ognisku przekazaną jej przez Audrey, naprawdę. Było tylko jedno ale - skąd ona wytrzaśnie te wszystkie rzeczy, które mieli wziąć? Na chwilę ogarnęła ją panika i to spora, ale zaraz ochłonęła, bo przecież w sumie nie było ich aż tak dużo. Choć, gdyby nie dobry humor Jareda, nie poszłoby tak dobrze, a tak była w miarę rozluźniona i cieszyła się naprawdę na ognisko. Gdy już zorganizowali wszystko, co trzeba, przebrała się w jakieś wygodne ubrania, a potem wzięła te lżejsze przedmioty ze sobą w poręcznej torbie. Chciała wziąć więcej, przecież dałaby radę, nie była jakimś słabeuszem, ale nie, pan Shewmare nie pozwolił jej na to, a gdzieżby tam miała dźwigać ciężkie rzeczy! Wynikła miedzy nimi mała sprzeczka na ten temat, ale udało im się zdławić konflikt w zarodku.
W końcu Gabrielle pojawiła się w recepcji.
- Witam wszystkich - powiedziała wesoło. - Gabrielle, jak ktoś mnie jeszcze nie zna - dodała, uśmiechając się przy tym.
Powrót do góry Go down


Elliott Redbird
Elliott Redbird

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VII
Wiek : 29
Galeony : 1053
  Liczba postów : 1964
Recepcja QzgSDG8




Gracz




Recepcja Empty


PisanieRecepcja Empty Re: Recepcja  Recepcja EmptyCzw Lip 21 2011, 21:01;

Ten dzień miała spędzić jak każdy inny. Szwendając się to tu, to tam. Samotnie lub też z przyjaciółmi. Skacząc z klifów, bądź grzecznie chodząc po wyznaczonych szlakach. Częściej to pierwsze, rzecz jasna, ale nikt nie musi o tym wiedzieć. W każdym razie zaczęła ją powoli gonić rutyna i do tego zbliżała się wielkimi krokami. I choć wymyślała coraz to nowe pomysły, to i tak nie udało jej się zatrzymać. Z racji tego była naprawdę szczęśliwa, kiedy spotkała dziś Audkę, a ta zaproponowała jej ognisko. Była jej promyczkiem słońca, co tu ukrywać. Jej aniołem, który uratował ją od kolejnego dość schematycznego wieczora. Co też miała zrobić? Przytuliła dziewczynę i pobiegła do pokoju, by wyciągnąć spod łóżka swój ukochany namiot, wcisnąć do swojej potraktowanej zaklęciem torby śpiwór, butelkę sherry, gitarę oraz kurtkę i przebrać się jakoś odpowiedniej. W końcu w góry nie opłacało się zakładać króciutkich spodenek i bluzki na naramkach. Zdolniacha wygrzebała z szafy, jak zwano mebel, w którym panował chaos większy niż w kosmosie, długie getry i jakąś dłuższą koszulę, po czym wywędrowała z pokoju z bananem na twarzy, nucąc pod nosem „Hej ho, hej ho! Na biwak by się szło!”. Po drodze spotkała Heroinkę i nie myśląc za wiele, zgarnęła ją ze sobą. Zanim doszły do recepcji zdążyła Puchonce wytłumaczyć, gdzie tak właściwie idzie, choć to w końcu tylko szczegół, co nie? Ważne z kim!
- Audka, Tłan! Jesteście genialni! – Powiedziała z uśmiechem, kiedy tylko pojawili się w zasięgu jej wzroku. – Quentine, skarbie!
Prędko podeszła do blondynki, ciągnąc za sobą Herę.
- Hera, to Quen, Quen to Hera. – Ach te formalności. Takie nudne i formalne, że aż chce się je omijać z całych sił. Ale nie… kulturka i tak dalej.
Powrót do góry Go down


Lucas Kray
Lucas Kray

Absolwent Gryffindoru
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 27
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 23
  Liczba postów : 746
http://czarodzieje.my-rpg.com/t1625-lucas-kray
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12239-wilk-lucas#326758
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12068-lucas-kray
Recepcja QzgSDG8




Gracz




Recepcja Empty


PisanieRecepcja Empty Re: Recepcja  Recepcja EmptyCzw Lip 21 2011, 21:02;

Luc wszedł do tego małego towarzystwa z lekko skwaszoną miną. Spojrzał na wszystkie osoby i powiedział. - Gdzieś idziemy czy jak? Lekko zdziwiony tym że nie wie gdzie idą i na jak długo oparł się o ścianę i zaczął patrzeć na wszystkich jak na jakieś świry. W końcu usłyszał że ktoś krzyknął swoje imię i zaczął szukać tej osoby. Aż w końcu znalazł ciekawą blondyneczkę. Lecz nie wiedząc co powiedzieć bo zauważył że była od niego starsza to tak stał i się na nią patrzył. Gdy tak stał popatrzył na nią i ledwo co z siebie wydusił jakieś zdanie. -Ja jestem Lucas,lecz mów mi po prostu Luc. Lekko się uśmiechając wciąż na nią patrzył u czekał na to co powie lub zrobi. Nie tracąc czasu rozejrzał się parę razy. W sumie to było dość mało osób.Następną zobaczył i już sobie pomyślał nie wiadomo co. -Widzę że jestem tak zorientowany jak nigdy...
Powrót do góry Go down


Susan Queen
Susan Queen

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VI
Wiek : 29
Galeony : -7
  Liczba postów : 74
Recepcja QzgSDG8




Gracz




Recepcja Empty


PisanieRecepcja Empty Re: Recepcja  Recepcja EmptyCzw Lip 21 2011, 21:11;

Susan, jak zawsze musiała o czymś zapomnieć, więc w pośpiechu musiała spakować do plecaka namiot, coś do picia, kiełbaski i jej broń specjalną - pianki! Tym bardziej, musiała jeszcze szybko coś ubrać, inaczej by zmarzła, no i pogryzłyby ją komary. Mam nadzieję, że zdążę na zbiórkę... Pędziła ile sił w nogach, a niedaleko Recepcji, zwolniła. Kiedy już była w recepcji, stanęła.
- Nie spóźniłam się? - Wydyszała z siebie. Wybiegała się, chyba za wszystkie czasy. Z chęcią by teraz usiadła i odpoczęła, no, ale nogi jej na to nie pozwoliły. Rozejrzała się kłopotliwie dookoła. Najprawdopodobniej, przyszła... tfu, przybiegła na czas. Pierwsza osoba, która jej się skojarzyła, to... Quentine! Więc ona też idzie! Ju-hu! Susan cieszyła się w myślach, no i dyszała ciężko po najszybszym biegu, jaki kiedykolwiek miała. Przede wszystkim, cieszyła się, że się nie spóźniła.

// No, bardzo przepraszam, że tak krótko, ale nie mam pomysłów ;( //
Powrót do góry Go down


Twan Nguyen
Twan Nguyen

Student Gryffindor
Rok Nauki : I
Wiek : 28
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : wilkołak lunarny
Galeony : 237
  Liczba postów : 511
http://czarodzieje.my-rpg.com/t1020-twan-nguyen
http://czarodzieje.my-rpg.com/t1021-twanowa-poczta
Recepcja QzgSDG8




Gracz




Recepcja Empty


PisanieRecepcja Empty Re: Recepcja  Recepcja EmptyCzw Lip 21 2011, 21:24;

Czekał, czekał, aż się doczekał. Audka jak zwykle wyglądała ślicznie, ta jej niezapominająca bluzka pasowała do zielonych tęczówek. Uśmiechnął się do niej szeroko, bo te jej włosy były takie takie... fajne! A co, nie ma to jak wymyślne słownictwo.
- Cześć, Quen! - przywitał ją i od razu sprawdził czy aby włosy leżą na swoim miejscu, bo blondynka nie powinna go przecież widzieć kiedy jest inaczej. Patrzył jak niesie cała żercie. Ha, teraz to na pewno nie zabraknie, nawet jeśli inni zapomną. I jest herbata, cała szczęście, bo on o tym nie pomyślał. Potem przywitał się z Gab, Elliott przytulił.
- Wiem. Ale to Audka jest bardziej boska, zobacz, to dzięki niej są tu ci wszyscy ludzie, gdyby nie szepnęła słówka kilku osobom byłoby okropnie smutno.
Co prawda, on by się też cieszył, gdyby na ognisko byli tylko we dwójkę, ale tak przynajmniej zrobi się wesoło.
Przedstawił się Lucasowi, blondynce z gryffindoru co przyszła też, a potem rozejrzał się po wszystkich przybyłych i stwierdził (chyba, że nie doczytałam : D), że większość nie będzie miała gdzie spać. Oblezą ich w nocy robaki, muahhaha.
- Czy ktoś poza Elliott ma namiot? - spytał, machając rękami, żeby jakoś zwrócić na siebie uwagę. Ha, był urodzonym przywódcą.
Powrót do góry Go down


Adelaide Ignissa Flynn
Adelaide Ignissa Flynn

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : V
Wiek : 29
Galeony : 30
  Liczba postów : 37
Recepcja QzgSDG8




Gracz




Recepcja Empty


PisanieRecepcja Empty Re: Recepcja  Recepcja EmptyCzw Lip 21 2011, 21:40;

Adelaide leżała na łóżku, zwieszając z niego głowę i rzucając kauczukową piłką w ścianę. Tak właśnie miała zamiar spędzić wieczór, a przynajmniej jego część, czekając na Harukichi, która gdzieś jej zaginęła. Ale wszystko zmieniły otwarte drzwi pokoju, ha! Otóż Puchonka usłyszała coś o ognisku. Uwielbiała te klimaty, toteż tajniacko wybrała się i pogrzebała trochę w kufrze. Właściwie nie wiedziała, skąd ma skombinować kiełbaski, napój, czy inne takie do jedzenia albo picia. Nie trzymała takich rzeczy w swoich pakunkach. Ale miała za to sporych wielkości... namiot. Spytacie skąd wziął się właśnie w klamotach Adeli? Bardzo lubiła spać pod gołym niebem, tudzież pod namiotową kapą! I lubiła bawić się w większych grupach, dlatego ognisko było idealne. Może się z kimś założy? Będzie super! Nawet jeśli połowy nie znała, co tam. Najwyżej powiedzą jej, że ma sobie wracać na górę, do sypialni.
Wpakowała magicznie zmniejszony namiot do torby i wyszła z pokoju, zamykając go na klucz. Oczywiście w torbie znalazło się jeszcze kilka innych, niezbędnych rzeczy, ale nie miała nic do jedzenia. No trudno, najwyżej zje rano.
- Ja mam! - powiedziała, schodząc ze schodów. Akurat trafiła, kiedy Twan o to pytał. W ogóle to świetnie, że był, uwielbiała Gryfona! I już ktoś znajomy, od razu lepiej. - Pewnie wepchnie się z... cztery, no może pięć osób.
Powrót do góry Go down


Xiu Nguyen
Xiu Nguyen

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III
Wiek : 29
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 67
  Liczba postów : 151
Recepcja QzgSDG8




Gracz




Recepcja Empty


PisanieRecepcja Empty Re: Recepcja  Recepcja EmptyCzw Lip 21 2011, 21:42;

Ksju, nasza poczciwa... nie, wróć. Ogólnie co ona robiła przez te całe wakacje? A, tak. Kąpała się w ubraniach w jeziorze, łaziła po drzewach, wpychała małolatów do wody, wrzucała strojnisiom robaki za bluzkę, siłowała się na ręce z jakimiś tubylcami, tańczyła na barze, cała mokra od alkoholu... mogłabym tak wymieniać naprawdę długo, a nie starczyłoby mi czasu, aby to wszystko napisać. Bowiem panna Nguyen była wszędzie i nigdzie zarazem. Jedni ją widzieli, inni mówili, że gdzieś zniknęła. Cóż, ukrywanie się w lesie czy dżungli to też fascynujące zajęcie. Szczególnie, kiedy nie trzeba słuchać ciągłego trajkotania osób o zerowej inteligencji.
Ogólnie z jednej strony się cieszyła - o, wydarzy się coś fajnego. Spanie pod namiotami, ognisko... ale z drugiej, jak pomyślała, że to impreza otwarta, to zrobiło jej się słabo. Już miała przed oczami zamulonych nudziarzy, którzy będą pewnie zapychać się piankami z ognia, albo rozchichotane trzpiotki, które będą wydzierały się wniebogłosy i pytały którędy do toalety. Toalety pod namiotami. Albo: co to jest chrust?
O Merlinie.
I nawet fakt, że spotka swojego nieodrodnego brata jej nie satysfakcjonowała, w szczególności, że ten upodobał sobie ostatnio gnębienie biednego Mefisto. Co on sobie w ogóle wyobraża? Tak, trzeba będzie w ramach zemsty poznęcać się nad nim. W ogóle mógłby jej zrobić przysługę i zatkać czymś gębę oraz nasunąć papierową torbę na głowę. Nie no, i tak go bardzo kocha. Skrycie. Bardzo skrycie.
Dotarła w końcu do recepcji z pokaźnym bagażem. I to wtedy, kiedy Twan zapytał ogółu, czy ktoś ma namiot. O rany, oni się chyba z choinki urwali. Wywróciła oczami i postawiła chwilowo bagaż na podłodze.
- Ja mam - odparła o dziwo spokojnie, prześlizgując się oczami po zebranych. O, spoko, spoko, O NIE, TA IDIOTKA, spoko, spoko. Dobra, może nie będzie tak źle? Uśmiechnęła się nawet ledwo widocznie, a raczej skrzywiła się w czymś, co miało przypominać owy uśmiech, ale naprawdę nieźle jej poszło. Jak na nią. Skinęła znajomym osobom głową, nie chcąc się już bawić w osobiste przywitania, które zajęłyby jej wieki. Rozwiną skrzydła na miejscu! I w ogóle warto zaznaczyć - Ksju jest zawsze na wszystko przygotowana. Nawet, kiedy robi coś spontanicznego. Bo - przygoda wymaga przygotowań, proszę państwa. Lekcja numer jeden!
Powrót do góry Go down


Susan Queen
Susan Queen

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VI
Wiek : 29
Galeony : -7
  Liczba postów : 74
Recepcja QzgSDG8




Gracz




Recepcja Empty


PisanieRecepcja Empty Re: Recepcja  Recepcja EmptyCzw Lip 21 2011, 21:45;

//A powiedzmy tak - Susan ma wszystko, co jest potrzebne. Tzn., śpiwór itp., tylko nie chciało mi się nic innego pisać oprócz kiełbasek, pianek i namiotu xD//

Cóż, na razie nikt nowy nie przybył, przynajmniej z punktu widzenia Susan. Stanęła na równe nogi i oparła się o ścianę. Zaczęła wszystkich po kolei obserwować. O ile się nie myliła, to były tutaj cztery osoby z Gryffindoru, no, plus Susan to pięć, jedna studentka - Quentine, Haerowen jako jedyna przedstawicielka Puchonów... wróć. Była jeszcze jedna Puchonka. No i jedna krukonka... Czy to nie Prefekt Ravenclav? No cóż, chyba tak. Rozejrzała się jeszcze raz dookoła, po czym jej wzrok powędrował na ścianę, a potem znowu na ludzi. Na razie, jest tylko niewielka garstka osób... Jaka szkoda... No cóż, ale chyba nikt nie będzie się czepiał mnie i moich pianek, przynajmniej mam nadzieję. Susan zaśmiała się do samej siebie w myślach. A kto by się nie uczepił do niej i pianek? A przechodząc do tych pianek... U Susan, są obowiązkowe na obozie, tak jak śpiwór, czy namiot. Susan, miała oczywiście pojęcie, ze całe obozowisko będzie w górach. Miała pojęcie o kilkugodzinnej wędrówce. Miała pojęcie o spaniu pod namiotem, w śpiworze, najprawdopodobniej z kimś jeszcze. Miała pojęcie, o ognisku. Miała pojęcie o tym, że będą (najprawdopodobniej) różne śpiewy, albo coś w tym stylu. O wszystkim wiedziała. Nie wiedziała jedynie, jak to wszystko się skończy, no i jak przebiegnie. W pewnym momencie, zauważyła gryfona, który pytał o coś, na co odpowiedź chyba wszyscy mieli. Na dodatek, idiotycznie (bez obrazy xD) wymachiwał rękoma. Podeszła do ich towarzystwa.
- Ja mam. Kilkuosobowy. No i wzięłam zapasowe śpiwory, na wszelki wypadek - Powiedziała. Uśmiech samowolnie wszedł na jej twarz. A czemuż to? Susan o tym nie wiedziała, była to sprawa mózgu. Albo tego, że po prostu chciała się uśmiechnąć.
Powrót do góry Go down


Elliott Redbird
Elliott Redbird

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VII
Wiek : 29
Galeony : 1053
  Liczba postów : 1964
Recepcja QzgSDG8




Gracz




Recepcja Empty


PisanieRecepcja Empty Re: Recepcja  Recepcja EmptyCzw Lip 21 2011, 22:48;

Uśmiechnęła się, widząc coraz więcej ludzi wokół. Cholera, już niemal zapomniała jak to jest, kiedy otacza się tyle wspaniałych osóbek. Oczywiście części z nich nie znała, ale przecież była tu Audka, był Tłan, była Quentine i Heroinka, czyli cała rodzinka. Cudownie i swojsko się zrobiło! Matkoboskaniewiemcopisaćwięcpiszętożebywydłużyćposta. W każdym razie naprawdę tych ziomków kochała i czuła, że będzie się dziś wspaniale bawić, ot co. Ostatni biwak urządziła w swoim pokoju w psychiatryku, co niezbyt dobrze się skończyło, bo nie dość, że zamknęli ją w izolatce, to jeszcze spaliła swoje ulubione magazyny, które musiała przemycić pod koszulą i wmawiać wszystkim, że to przez to, iż nie wzięła rano activii i teraz ma wzdęcia, hyhy. A ci idioci jej uwierzyli. No ale... miała nadzieję, że tym razem będzie lepiej. Ciekawe wspomnienia miała z domu psychicznie chorych, prawda? Ach, i pomyśleć, że poszła tam, aby wyleczyć się z głupich pomysłów, a wróciła z głową pełną nowych, jeszcze niewykorzystanych lub takich, które podluknęła od znajomych.
- Wierzę, wierzę. Sama zostałam przez nią tu ściągnięta. – Mrugnęła do Audki, cały czas się uśmiechając. Tego wieczoru nic, kompletnie NIC nie zepsuje jej dobrego humoru, ot co. Tylko błagam, nie róbcie tu zaraz jakiejś tragedii, bo będzie musiała złamać dane sobie słowo.
- Ja zabiorę pod swoje skrzydła Quen i Herę. – Objęła dziewczyny ramionami, jakby opiekuńczo. Hłe, hłe… przez chwilę naprawdę poczuła się jak ich starsza siostra. Kit z tym, że Q była teoretycznie starsza. Wszak zachowywała się jak… yy… nieważne.
Powrót do góry Go down


Twan Nguyen
Twan Nguyen

Student Gryffindor
Rok Nauki : I
Wiek : 28
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : wilkołak lunarny
Galeony : 237
  Liczba postów : 511
http://czarodzieje.my-rpg.com/t1020-twan-nguyen
http://czarodzieje.my-rpg.com/t1021-twanowa-poczta
Recepcja QzgSDG8




Gracz




Recepcja Empty


PisanieRecepcja Empty Re: Recepcja  Recepcja EmptyCzw Lip 21 2011, 23:43;

No proszę, nagle się okazało, że wszyscy mają namioty, chociaż przed chwilą były to zaledwie dwie osoby na całą grupę. Magia, po prostu! Nic innego to nie mogło być. Ucieszył się na widok Adelaide, strasznie ją lubił, nie pomyślałby, że ona też się będzie chętna iść na ognisko w góry. Aż dziwne, że aż tyle osób zainteresowało się ich pomysłem...
- To super, Adelaide, już myślałem, że się nie zmieścimy, bo te sieroty.. - nie wzięły dla siebie namiotów, chciał dokończyć, ale przerwał mu jakże znany głos, głos Xiu, przez który jego trochę urojona pozycja przywódcy legła w gruzach. Nie nie, nie będzie się poddawał, tylko dlatego, że zaraz siostrzyczka zacznie rzucać jakieś głupie uwagi. Uśmiechnął się do niej, ukazując przy tym pełne uzębienie, podszedł nawet do niej, by powiedzieć, jaka to jest wspaniała, bo zawsze i na wszystko przygotowana i jak bardzo ją kocha, chociaż nie można tego samego powiedzieć o Mufasie, czy jak tam było temu kotu na imię.
- No to prawie, mamy rozdzielone namioty - spojrzał na Xiu, bo ona pewnie też kogoś mogłaby do siebie wziąć, ale zważywszy na jej wybór towarzystwa, zapewne nie każdego. - To idziemy? - powiedział, prawie, że tylko do Audki i Elliott, ale w końcu od czegoś trzeba zacząć. Już nie mógł się doczekać jak dotrą na miejsce, a przecież przed nimi przynajmniej ze trzy godziny wędrówki pod górę. Dobrze, że bagaże nie był zbyt ciężkie. Ciekawe jak dużo głupich pomysłów, o których pisała Elliott, wykorzystają jak już dotrą na miejsce! Z pewnością nie będzie nudno... żeby tylko nie zrobiło się ciemno, nim dotrą.

// niech ktoś zacznie na szlaku górskim : >
Powrót do góry Go down


Archibald Blythe
Archibald Blythe

Nauczyciel
Wiek : 43
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : zaklęcia bezróżdżkowe, opiekun Gryffindoru
Galeony : 5563
  Liczba postów : 1474
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5994-archibald-jeremiah-blythe
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5998-archibaldowa-poczta#170933
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7372-archibald-blythe#207289
Recepcja QzgSDG8




Gracz




Recepcja Empty


PisanieRecepcja Empty Re: Recepcja  Recepcja EmptyCzw Sty 08 2015, 00:17;

(dalsza część tego)

Droga do domku nad jeziorem na szczęście nie była zbyt problematyczna, może poza Słońcem, które przypiekało nieznośnie, a czarne ciuchy Archibalda wręcz prosiły się o dodatkową porcję ciepełka. Odetchnął więc z ulgą, kiedy znaleźli się w recepcji, chłodniejszym, niewielkim pomieszczeniu. Blythe puścił więc walizki, aby zająć się formalnościami. Poinformował uprzejmie, że zajmował pokój, ale zakłopotany uśmiech recepcjonisty wywołał pojedynczą zmarszczkę na jego twarzy. Zniecierpliwienia, poniekąd też irytacji.
- Niestety, wygląda na to, że zaszła pewna pomyłka - usłyszał od mężczyzny, który gorączkowo przerzucał kartki notesu, jakby chcąc się upewnić, że wszystkie pokoje są zajęte.
- Ira, mieszka się tu w tipi? Zgaduję, że niekoniecznie. To co, szukamy namiotu? - zapytał, choć trudno było stwierdzić czy żartuje, bo jego beztroski ton kłócił się z niezbyt zadowoloną miną. Odwrócił się z powrotem do recepcjonisty. - Jestem pewien, że rezerwacja miejsc za wcześniejszą opłatą gwarantuje jakąś rekompensatę za utratę noclegu - powiedział, w swój kulturalny, ale równocześnie ofensywny sposób, na co szanowny jegomość uznał, że zwalnia im się jeden pokój dla pary.
- Namiot czy pokój? - zapytał jeszcze, zerkając na Węgierkę.
Powrót do góry Go down


Irina Blythe
Irina Blythe

Nauczyciel
Wiek : 42
Czystość Krwi : 0%
Dodatkowo : opiekun Hufflepuffu
Galeony : 5345
  Liczba postów : 437
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7471-irina-magyar#210102
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7482-ira-magyar#210282
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7484-ira-magyar#210285
Recepcja QzgSDG8




Gracz




Recepcja Empty


PisanieRecepcja Empty Re: Recepcja  Recepcja EmptyCzw Sty 08 2015, 01:06;

Ira zamiast przystawać przy drewnianej ladzie, stanęła bliżej drzwi, rozglądając się uważniej po pomieszczeniu. Temu brakowało już tej samej magii, co wcześniej lotnisku pełnemu czarodziejów. Jej wzrok padł na całkiem przyziemnego jugola, wsłuchującego się w wymianę zdań Archibalda z recepcjonistą. Nic wiec dziwnego, ze w końcu i sama Magyar się tym zainteresowała. Podeszła do Blythe, stając za nim przez jego ramię obserwując nerwowego recepcjonistę z impetem rozdzierającego kartki z terminarza.
Tipi? To było pytanie retoryczne? — już miała zbierać myśli na ten temat, ale wyraźnie Archibald wcale nie oczekiwał odpowiedzi. Kontynuował konwersację z bogu winnym pracownikiem, próbującym grzecznie wytłumaczyć pomyłkę. Wydawała się znużona. Oparła się podbródkiem na ramieniu psora, wbijając tak samo go w jego bark, jak swój wzrok w kartkę papieru przed sobą. Archie wymagał od niej decydującej odpowiedzi. Wyprostowała się, opierając się pośladkami o drewniany kontuar recepcjonisty i splotła ręce na piersi, zabawnie przechylając przy tym głowę na bok.
Mógłbyś chociaż udawać, że to ty tu jesteś mężczyzną? — uśmiechnęła się niewinnie, odwracając się przodem do chłopaka za ladą, już nieźle skrępowanego swoimi tłumaczeniami.
Pokój dla dwojga, poproszę — zadecydowała i zamachała tryumfalnie kluczami przed nosem Archibalda. — Męska decyzja — rozjaśniła uszczypliwie w jego kierunku.
Powrót do góry Go down


Archibald Blythe
Archibald Blythe

Nauczyciel
Wiek : 43
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : zaklęcia bezróżdżkowe, opiekun Gryffindoru
Galeony : 5563
  Liczba postów : 1474
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5994-archibald-jeremiah-blythe
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5998-archibaldowa-poczta#170933
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7372-archibald-blythe#207289
Recepcja QzgSDG8




Gracz




Recepcja Empty


PisanieRecepcja Empty Re: Recepcja  Recepcja EmptySob Sty 24 2015, 03:08;

Odwzajemnił jej niewinny uśmiech, swoim - nieco mniej niewinnym. Chyba nie potrafił uśmiechać się w ten sposób; nawet gdyby chciał, zawsze coś pozostawało w samym spojrzeniu, skutecznie mu to uniemożliwiając. Może to lepiej, skoro było mu z tym do twarzy!
- Właśnie udawałem, że jestem kulturalny - wyjaśnił gładko, bo jakby mógł pozwolić na wyjście z sytuacji z urażoną dumą! Przepuścił ją jednak, skoro zdążyła już pojawić się przy ladzie. - Czasem ci takich brakuje, oby tak dalej - mruknął, zanim wyminął ją, żeby zapłacić za pokój. Miał przygotowane mugolskie pieniądze, więc przynajmniej w tym punkcie nie trafili na żaden problem.
- Poddasze - burknął niezadowolony, chwytając walizki, tak sprytnie, że udało mu się zabrać ze sobą prawie wszystkie. Rzecz jasna wszyscy zgodnie uznali, że jest mężczyzną w wystarczającym stopniu, aby sobie poradzić z targaniem całej porcji bagażów. Był, rzecz jasna. Rzucił sobie dyskretnie, nie używając różdżki, skoro byli w otoczeniu mugoli, niewerbalnie, zaklęcie Quartario na to, co jeszcze nie postanowiło być lżejsze. I przepuścił Irę, żeby mogła iść przodem i otworzyć drzwi. Chwilę zajęło im dojście na samą górę, która samym swoim umiejscowieniem nie wydawała się dobrą wróżbą.
- Hm. Przynajmniej powiesili baldachim - skomentował, odstawiając toboły na bok i przeciągając się chwilę. Zdecydowanie potrzebował prysznica, a słońce jak na złość wlewało się do pomieszczenia przez okno, sprawiając, że temperatura była zbyt wysoka jak na standardy Archibalda.

/ztx2 i idziemy tu!
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Recepcja QzgSDG8








Recepcja Empty


PisanieRecepcja Empty Re: Recepcja  Recepcja Empty;

Powrót do góry Go down
 

Recepcja

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Recepcja JHTDsR7 :: 
reszta świata
 :: 
Nowa Zelandia
 :: 
Domek nad jeziorem
-