Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Szkółka Wierzb Szermierczych

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość


Darren Shaw
Darren Shaw

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 23
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 184cm
Dodatkowo : Mistrz Pojedynków I Edycji Profesjonalnej Ligi
Galeony : 3011
  Liczba postów : 3049
https://www.czarodzieje.org/t18607-darren-shaw
https://www.czarodzieje.org/t18609-skrzynka-darrena#532211
https://www.czarodzieje.org/t18608-darren-shaw#532138
https://www.czarodzieje.org/t18612-dziennik-darren-shaw#532281
Szkółka Wierzb Szermierczych QzgSDG8




Gracz




Szkółka Wierzb Szermierczych Empty


PisanieSzkółka Wierzb Szermierczych Empty Szkółka Wierzb Szermierczych  Szkółka Wierzb Szermierczych EmptyNie Lip 10 2022, 17:38;


Szkółka Wierzb Szermierczych

Na obrzeżach Ellan Vannin znajduje się uprawiana przez tutejsze driady szkółka szermierczych wierzb. Pilnują one tutejszych pól oraz ogródków, by leśne stworzenia, takie jak moccusy czy pooki nie ukradły zbyt wiele jedzenia. Drzewka są oczywiście, jak przystało na ich gatunek, dość agresywne - jednak pod okiem przyjaznej driady może ci się udać dołączyć do trudu mającego na celu rozmnożenie tych drzewek i przygarnięcie sadzonki.

Rzuć kostką k6.
1, 2, 3 - niestety, parę witek które zdobywasz nie nadaje się do posadzenia. Driada przez to nieco się denerwuje, musisz ją więc uspokoić. Jeśli chcesz mieć możliwość podjąć kolejną próbę za 48h, twój post musi mieć co najmniej 3000 znaków, nie będąc przy tym samonauką.
4, 5, 6 - zdobywasz odpowiednią sadzonkę. By móc ją posadzić w innym miejscu, musisz posiadać co najmniej 5 punktów z Zielarstwa.
Powrót do góry Go down


Christopher Walsh
Christopher Walsh

Nauczyciel
Wiek : 35
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 183
C. szczególne : Blizna u dołu brzucha oraz niewielka blizna na ręce, blizny na piersi po jadzie akromantuli, ciemnogranatowe blizny na lewym ramieniu; obrączka z czarno-zielonej muszli; runa agliz na lewym nadgarstku
Galeony : 4697
  Liczba postów : 2269
https://www.czarodzieje.org/t18076-christopher-o-connor#514253
https://www.czarodzieje.org/t18088-poczta-chrisa#514438
https://www.czarodzieje.org/t18079-christopher-o-connor#514252
https://www.czarodzieje.org/t18310-christopher-o-connor-dziennik
Szkółka Wierzb Szermierczych QzgSDG8




Moderator




Szkółka Wierzb Szermierczych Empty


PisanieSzkółka Wierzb Szermierczych Empty Re: Szkółka Wierzb Szermierczych  Szkółka Wierzb Szermierczych EmptySob Lip 16 2022, 18:54;

Kość: 1

Szkółka szermierczych wierzb fascynowała go właściwie od samego początku, od kiedy tylko zjawili się w Avalonie, a on miał okazję o nich usłyszeć. Wiedział, że nie mógł tam pobiec od razu, tym bardziej że jego nastrój zdecydowanie nie był właściwy do tego, by w jakikolwiek sposób opiekował się roślinnością. Był zbyt przepełniony gniewem i niechęcią, urazą, goryczą i Merlin raczy wiedzieć, czym jeszcze, żeby móc w ogóle poważnie zajmować się jakąś roślinnością. Obawiał się, że prędzej ta spłonie, niż będzie w stanie zrobić z nią coś właściwego, a nie chciał niszczyć żadnych okazów tutejszej flory, wiedząc doskonale, że niemalże każdy kawałek Avalonu przesycony był magią, od której nie dało się w żaden sposób uciec.
Ostatecznie jednak uznał, że zdołał uspokoić się na tyle, by przekonać się, czy będzie w stanie zająć się tymi wymagającymi wierzbami i chociaż początkowo driady nie spoglądały na niego zbyt przychylnie, był pewien, że spokojem i cierpliwością zdoła je przekonać, że nie zrobi nic złego. Przynajmniej bardzo starał się to osiągnąć, nie znosząc niszczenia roślinności, nawet w procesie uczenia się, a może zwłaszcza wtedy, gdy człowiek najczęściej czuł głębokie zażenowanie własną osobą, zdając sobie sprawę z tego, jak bardzo było się głupim.
Driada była dla niego początkowo bardzo miła, w końcu nie radził sobie tragicznie, ale wszystko wskazywało na to, że zajmowanie się nowym, nieznanym gatunkiem rośliny, jest jednak o wiele trudniejsze, niż można było zakładać. Christopher miał co prawda lata doświadczenia w zielarstwie, w opiece nad różnymi gatunkami ziół, krzewów i drzew, ale najwyraźniej nawet on potrzebował czasu na to, by lepiej zrozumieć, jakie dokładnie były szermiercze wierzby. Właściwie to było dziwnie fascynujące i może na swój sposób pociągające, pozwalało mu również poszerzyć swoją wiedzę, ale niestety na pewno nie zaskarbiło mu przyjaźni driady.
Coś bowiem poszło nie tak i został z kilkoma witkami w dłoni, te zaś zapewne do niczego się nie nadawały i na dokładkę Chris miał poczucie, że tylko zniszczył roślinę, przy której próbował pomóc. Nic zatem dziwnego, że driada poczuła się urażona, że zrobiła mu reprymendę, którą przyjął w milczeniu, obiecując starać się bardziej i prosząc ją, żeby pomogła mu lepiej zrozumieć, jak powinien zajmować się wierzbami. Wszystko to wypowiadał z wielką pokorą, mając nadzieję, że faktycznie nie zostanie za chwilę wyrzucony ze szkółki raz na zawsze i ucieszył się, kiedy ostatecznie driada uznała, że da mu kolejną szansę. Przykazała mu jednak, by wrócił, gdy będzie w zdecydowanie lepszym nastroju, a przede wszystkim, kiedy nieco lepiej zapozna się z zasadami dotyczącymi opieki nad gatunkiem, którym się tutaj zajmowali.
To, z pewnych względów, było bardzo skomplikowane, ale Chris uznał, że zrobi wszystko, żeby faktycznie zdobyć potrzebną wiedzę. Zapytał również driadę, czy nie mógłby pomóc w czymś jeszcze, ale ta tylko pokręciła głową, ostatecznie sugerując mu, by poszukał jej sióstr, zupełnie, jakby zakładała, że te będą skłonne do pouczania mężczyzny na temat opieki nad szermierczymi wierzbami. Być może po prostu chciała się go już pozbyć, zbyt zmęczona jego obecnością, czego oczywiście zielarz nie mógł wykluczyć.
Dlatego też pożegnał się z nią, obiecując nie sprawiać więcej kłopotów i wycofał się na bezpieczną odległość, czując się mimo wszystko nieco zażenowany tym, co się właśnie wydarzyło. Nie zamierzał się jednak poddawać, w końcu nie o to chodziło, skoro już postanowił, że spróbuje dowiedzieć się jak najwięcej o okolicznej faunie i florze, zamierzał dotrzymać danego samemu sobie słowa. Musiał tylko nieco lepiej się do tego przygotować, to wszystko. Zamierzał postąpić zgodnie ze słowami driady.

z.t

______________________

After all these years
you still don't know
The things
that make you
beautiful
Powrót do góry Go down


Christopher Walsh
Christopher Walsh

Nauczyciel
Wiek : 35
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 183
C. szczególne : Blizna u dołu brzucha oraz niewielka blizna na ręce, blizny na piersi po jadzie akromantuli, ciemnogranatowe blizny na lewym ramieniu; obrączka z czarno-zielonej muszli; runa agliz na lewym nadgarstku
Galeony : 4697
  Liczba postów : 2269
https://www.czarodzieje.org/t18076-christopher-o-connor#514253
https://www.czarodzieje.org/t18088-poczta-chrisa#514438
https://www.czarodzieje.org/t18079-christopher-o-connor#514252
https://www.czarodzieje.org/t18310-christopher-o-connor-dziennik
Szkółka Wierzb Szermierczych QzgSDG8




Moderator




Szkółka Wierzb Szermierczych Empty


PisanieSzkółka Wierzb Szermierczych Empty Re: Szkółka Wierzb Szermierczych  Szkółka Wierzb Szermierczych EmptyWto Lip 19 2022, 17:08;

Kość: 2

Powiedzieć, że szło mu tragicznie, to naprawdę powiedzieć bardzo mało. Najwyraźniej nie miał ręki do tych wierzb albo musiał nauczyć się o nich zdecydowanie więcej, bo wciąż nie był w stanie poprawnie się nimi opiekować i raz jeszcze był zmuszony do tego, by wysłuchać driady, czegokolwiek ta właściwie od niego by nie chciała. Niemniej jednak Chris był skłonny do tego, żeby zostać znowu okrzyczanym, ostatecznie bowiem trzymał w rękach jakieś marne witki i zdecydowanie nie przyczyniał się tym do polepszeniu stanu wierzby, jaką teoretycznie miał się zajmować. Odnosił jednak wrażenie, że radził sobie coraz marniej z roślinami albo też, że te, które znajdowały się w Avalonie, faktycznie były całe przesiąknięte magią. Składały się z niej w takim stopniu, że nie potrafił do nich w żaden sposób dotrzeć i jedynie bezsensownie błądził, popełniając błędy.
Zrobił wszystko, żeby mieć zdecydowanie lepszą wiedzę na temat okolicznej fauny i flory, a jednak Merlin najwyraźniej miał dla niego inne plany i chciał nauczyć go większej pokory, skoro po raz kolejny pokazywał się od fatalnej strony. Czuł się głupio, bo udało mu się mimo wszystko uszkodzić wierzbę i miał świadomość, że to naprawdę wariactwo z jego strony, że próbuje się jednak zająć tymi drzewami. Być może powinien sobie z tym dać spokój, ostatecznie bowiem wszystko wskazywało na to, że mimo wszystko był beznadziejnym zielarzem.
Zerknął raz jeszcze na driadę, która naprawdę była w tej chwili zirytowana i spróbował po raz kolejny, westchnąwszy ciężko, załagodzić sprawę, mając nadzieję, że i tym razem nie zostanie wyrzucony stąd raz na zawsze, na łeb, na szyję albo nie okaże się, że z jakiegoś względu zostanie za moment przeklęty. Nie zdziwiłby się, ostatecznie bowiem magia Avalonu była faktycznie zupełnie inna, niż ta, z jaką miał styczność do tej pory i choć było to fascynujące, nie było do końca wiadomo, na co właściwie można będzie się tutaj natknąć. Poza rozzłoszczoną driadą, która niemalże załamywała nad nim ręce, zachowując się, jakby uważała go za niezdarne dziecko. Dziecko, jakie należy nauczyć, jak powinno postępować z roślinami, by więcej ich nie zniszczyć.
Nic zatem dziwnego, że Christopher raz jeszcze obiecał jej, że postara się więcej nie uszkodzić żadnej z wierzb i naprawdę przyłoży się do pracy, jaka miała na niego czekać, jednocześnie zastanawiając się, czy nie powinien poprosić kogoś, by przyszedł tutaj razem z nim. Być może nie widział bowiem czegoś, co miało kluczowe znaczenie przy tych wyjątkowych wierzbach i po prostu błądził, jak dziecko we mgle, próbując osiągnąć coś, co z góry i tak było skazane na porażkę. Być może również otrzymywał kolejne szanse, bo po prostu karnie siedział w miejscu, oczekując na reprymendę, nie próbował uciekać, ani robić innych, zdecydowanie niepotrzebnych i jeszcze bardziej szalonych rzeczy.
Musiał przyznać, że od dnia, kiedy Yuuko zasugerowała mu, że tutejsza roślinność mogła rozwijać się zupełnie inaczej, niż ta w Wielkiej Brytanii, jego myśli nieustannie uciekały ku tej teorii. To zaś powodowało, że chciał się o tym przekonać i być może właśnie to powodowało, że ciągle robił coś nie tak, jak robić powinien, może chodziło o to, że wciąż nie rozwiązał do końca zaistniałych problemów, a może to było coś zupełnie innego, czego nie dostrzegał. Niezależnie od wszystkiego wycofał się ponownie, kiedy tylko miał do tego okazję, a driada faktycznie uznała, że może go puścić, mając nadzieję, że zdoła się jeszcze kiedyś tutaj wybrać, może w lepszym nastroju i mniej skołowany, niż do tej pory. To zapewne pomogłoby mu ostatecznie uporać się z pracą, jaką przed sobą miał, bez nieustannego mierzenia się z porażką, jaka dość mocno piekła.

z.t

______________________

After all these years
you still don't know
The things
that make you
beautiful
Powrót do góry Go down


Christopher Walsh
Christopher Walsh

Nauczyciel
Wiek : 35
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 183
C. szczególne : Blizna u dołu brzucha oraz niewielka blizna na ręce, blizny na piersi po jadzie akromantuli, ciemnogranatowe blizny na lewym ramieniu; obrączka z czarno-zielonej muszli; runa agliz na lewym nadgarstku
Galeony : 4697
  Liczba postów : 2269
https://www.czarodzieje.org/t18076-christopher-o-connor#514253
https://www.czarodzieje.org/t18088-poczta-chrisa#514438
https://www.czarodzieje.org/t18079-christopher-o-connor#514252
https://www.czarodzieje.org/t18310-christopher-o-connor-dziennik
Szkółka Wierzb Szermierczych QzgSDG8




Moderator




Szkółka Wierzb Szermierczych Empty


PisanieSzkółka Wierzb Szermierczych Empty Re: Szkółka Wierzb Szermierczych  Szkółka Wierzb Szermierczych EmptySob Lip 23 2022, 10:18;

Kość: 4

Do trzech razy sztuka? Wszystko na to wskazywało, chociaż Christopher wolał nie być aż tak optymistyczny w swoich założeniach. Już poprzednim razem wydawało mu się, że wszystko idzie tak, jak należy, a poniósł porażkę, z którą trudno było mu się mimo wszystko pogodzić. Podejrzewał jednak, że większość osób znających się na danej dziedzinie nauki, czułaby się równie okropnie, co on, gdyby nieustannie ponosiła tak sromotne klęski w swej ukochanej dziedzinie. To ostatecznie nie było nic miłego i chociaż Christopher zdecydowanie nie płakał z tego powodu, miał wrażenie, że coś po prostu go pokonało. To zaś powodowało, że czuł się po prostu paskudnie i nawet nie do końca wierzył w to, że tym razem zdoła poradzić sobie z wierzbą, do której już podchodził dwa razy.
Być może ta wątpliwość, albo wiążąca się z nią pokora, pozwoliły mu na ostateczne osiągnięcie sukcesu. Było to oczywiście co najmniej dziwne, ale zawsze istniała szansa na to, że magia Avalonu doceniała tych, którzy potrafili zgiąć kark, którzy potrafili powiedzieć, że nie są doskonali i potrafili się pokajać. Zapewne właśnie dlatego tym razem mógł przyznać, że wszystko szło, jak pójść powinno, bez problemów, bez komplikacji, bez konieczności mierzenia się z tym, że znowu coś zepsuje, czy coś podobnego. Nawet driada sprawiała wrażenie zadowolonej, jakby w końcu mogła przyznać, że Chris się do czegoś nadawał, a nie był kolejnym, marnym człowiekiem.
I chociaż było to na pewno satysfakcjonujące, to mimo wszystko najprzyjemniejsze w tym wszystkim było to, że zdołał otrzymać sadzonkę wierzby szermierczej. Coś, co właściwie od samego początku było jego małym marzeniem, chciał ją umieścić w ogrodzie i obserwować uważnie jej wzrost i rozwój, zwłaszcza gdy obok miała mieć swoją krewniaczkę. To właśnie było to, co najbardziej pchało Chrisa do kolejnych prób, a skoro osiągnął sukces, mógł naprawdę być zadowolony z samego siebie, z tego, że jednak był w stanie pokonać własne ograniczenia i dodatkowo zdobyć wiedzę, jakiej z całą pewnością do tej pory mu brakowało. To zaś było niewątpliwym krokiem naprzód.

z.t


______________________

After all these years
you still don't know
The things
that make you
beautiful
Powrót do góry Go down


Darren Shaw
Darren Shaw

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 23
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 184cm
Dodatkowo : Mistrz Pojedynków I Edycji Profesjonalnej Ligi
Galeony : 3011
  Liczba postów : 3049
https://www.czarodzieje.org/t18607-darren-shaw
https://www.czarodzieje.org/t18609-skrzynka-darrena#532211
https://www.czarodzieje.org/t18608-darren-shaw#532138
https://www.czarodzieje.org/t18612-dziennik-darren-shaw#532281
Szkółka Wierzb Szermierczych QzgSDG8




Gracz




Szkółka Wierzb Szermierczych Empty


PisanieSzkółka Wierzb Szermierczych Empty Re: Szkółka Wierzb Szermierczych  Szkółka Wierzb Szermierczych EmptyCzw Lip 28 2022, 23:51;

zbroja na be dwa
krzaczor mój
@Leighton J. Swansea cho no tu

  Trening zaklęcia Orchideus okazał się być sukcesem - nawet jeśli wiązanie bukietów można było jeszcze nieco poćwiczyć, to nie dało się zaprzeczyć, że Swansea opanowała w sposób wystarczający szeroko pojęte podstawy tego czaru. Pierwszy krok na drodze do Imaginem został wykonany. Zostało jeszcze... z pięć?
  - O nie - jęknął Shaw, słysząc gdzieś przed nimi skrzypienie zbroi. Poprzednią - tą gadającą farmazony na okrągło - wypuścili chwilę przed opuszczeniem polany z gwieździstym niebem, uciekając przed nią gdzie pieprz rośnie. Darren zwolnił nieco i zrobił krok w bok, schylając się za plecami Leighton i znad jej ramienia obserwując zbliżającą się kupę żelastwa - To... to chyba nie ta sama - odetchnął z ulgą, zrównując się ponownie ze Swansea - wyglądało jednak na to, że mieli kolejnego gościa. Znaki i herby - oraz przede wszystkim dość opłakany stan zbroi - coś Darrenowi przypominały, jednak na razie nie miał ochoty się zbytnio nad tym zastanawiać.
- Myślałaś nad modelem? Tego auta? - spytał, wierzchem dłoni pocierając się po nozdrzach. W nosie wciąż lekko go kręciło od jaśminu, który jeszcze niedawno fruwał dookoła niego jak jakaś ławica ryb - Co do... co znowu? - westchnął, zauważając że zawędrowali do okolic na wyspie, które pokryte były dość niskimi, nie wyższymi od człowieka drzewkami, które jednak najwyraźniej nie były zbytnio towarzyskie - wręcz przeciwnie, oferowały każdej zbliżającej się istocie pokłucie zaostrzonymi witkami.
  
Powrót do góry Go down


Leighton J. Swansea
Leighton J. Swansea

Student Ravenclaw
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 22
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 175 cm
C. szczególne : Duże usta, kilka pieprzyków, ślady farby na rękach
Galeony : 277
  Liczba postów : 647
https://www.czarodzieje.org/t21367-leighton-lea-joanne-swansea#691779
https://www.czarodzieje.org/t21382-panna-sowa#692448
https://www.czarodzieje.org/t21368-leighton-lea-j-swansea#691780
https://www.czarodzieje.org/t21499-leighton-j-swansea-dziennik#6
Szkółka Wierzb Szermierczych QzgSDG8




Gracz




Szkółka Wierzb Szermierczych Empty


PisanieSzkółka Wierzb Szermierczych Empty Re: Szkółka Wierzb Szermierczych  Szkółka Wierzb Szermierczych EmptyPią Lip 29 2022, 14:19;

Masz coś na sumieniu — nie zapytała, a stwierdziła Swansea, mrużąc oczy, kiedy uważnie mu się przyglądała. Zrobiła to kiedy jeszcze bohatersko krył się za jej plecami, toteż patrzyła na niego kątem oka, tylko odrobinę zwracając twarz w jego stronę. Na ustach zabłąkał jej się uśmiech. — Kiedy Twoja kolej na podzielenie się jakimiś sekretami? Nie ukrywam, że uważam to za mało sprawiedliwe, że wszystko zawsze chce paplać tylko o mnie — choć oczywiście nie było to nic dziwnego, zamierzała dążyć do życia w blasku reflektorów, czy coś takiego. W każdym razie spodziewała się raczej sławy, niż cichej egzystencji, więc powinna się może przyzwyczajać. Nieważne co mówili, ważne, że to robili, prawda?
Sprawy komplikowały się jednak, kiedy i ona chciała się dowiedzieć o nim czegoś pikantnego, albo chociaż zabawnego, albo rzucającego nowe światło na jego osobę. Była go ciekawa, a zdawała sobie sprawę, że sam z siebie z pewnością niechętnie – jeśli w ogóle – podzieli się z nią tajemnicami.
To… ee… to chyba wierzby bijące? Tylko… małe? — uniosła brew, zupełnie nie wyglądając, ani nie brzmiąc na przekonaną. Na wierzch wychodził jej kompletny brak zainteresowania zielarstwem i hodowlą roślin. Nie był to dla niej powód do wstydu, dlatego machnęła tylko ręką niedbale. To, że kwiatki przeżywały u niej maksymalnie tydzień, nie było żadną tajemnicą, miała ciekawsze rzeczy do roboty niż grzebanie w ziemi.
Zwolniła, z zaciekawieniem obserwując drzewko, a widząc, że kolejna gałązka mknie w stronę Darrena, zareagowała odruchowo, wykazując się całkiem niezłym refleksem – wyciągnęła przed siebie rękę, w której wciąż trzymała bukiet róż i zablokowała nim witkę, niestety doprowadzając tym samym do tego, że ta wbiła się w delikatną różę i urwała kwiat.
Uważaj — roześmiała się, cofając bukiet z powrotem do siebie — eee o czym to my… a, tak, samochód. Myślę, że Piorun będzie najlepszy, jest szybki, ładny i nie kosztuje fortuny. Przerobiłabym go tylko na kabriolet, więc… potrzebowałabym Twojej pomocy z zaklęciami, żeby był odporny na wiatr i inne warunki atmosferyczne, tak właściwie — uśmiechnęła się do niego tak ładnie, jak tylko potrafiła, miną zastępując odpowiednie słowo.
Powrót do góry Go down


Darren Shaw
Darren Shaw

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 23
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 184cm
Dodatkowo : Mistrz Pojedynków I Edycji Profesjonalnej Ligi
Galeony : 3011
  Liczba postów : 3049
https://www.czarodzieje.org/t18607-darren-shaw
https://www.czarodzieje.org/t18609-skrzynka-darrena#532211
https://www.czarodzieje.org/t18608-darren-shaw#532138
https://www.czarodzieje.org/t18612-dziennik-darren-shaw#532281
Szkółka Wierzb Szermierczych QzgSDG8




Gracz




Szkółka Wierzb Szermierczych Empty


PisanieSzkółka Wierzb Szermierczych Empty Re: Szkółka Wierzb Szermierczych  Szkółka Wierzb Szermierczych EmptySob Lip 30 2022, 11:12;

  Każdy miewał coś na sumieniu - również Darren. Jednak wolał nie mówić tego ustami - a raczej przyłbicą - jakiejś avalońskiej, natrętnej zbroi, która teraz zapewne była zajęta wyciąganiem dżdżownic spod nagolenników. Z drugiej jednak strony, bardzo przyjemnie słuchało się kolejnych ciekawych smaczków z życia Swansea, których było dość sporo. Ciekawe, czy profesor Whitelight zajmował się fotografią...?
- Oby nieprędko - burknął Darren, jak gdyby nigdy nic wygładzając zawinięty rękaw koszulki - Tylko byś się rozczarowała, że są tak nieciekawe - dodał. Nie miał tak ciekawych przygód jak Leighton - a kiedy już miał, to były one zupełnie innego rodzaju.
  Dopiero po dłuższej chwili Darren zauważył, że drzewka, które napotkali na swojej drodze, rosły w równych, jakby przygotowanych inteligentną dłonią rzędach. Wyglądało to wręcz jak jakaś hodowla tego gatunku - chyba, że akurat ten gatunek miał to do siebie, że ciągłe kłucie swoich sąsiadów sprawiało, że wokół każdej rośliny tworzyła się sfera wolna od innych...
- No chyba wierzby, rzeczywiście - wzruszył ramionami Shaw. Zielarzem był co najwyżej nędznym - w drugiej klasie mandragora odgryzła mu kawałek paznokcia i od tamtego czasu mężczyzna czuł dość sporą niechęć do taplania się w ziemi i opieki nad roślinami.
  Shaw odetchnął lekko - być może przez to, że Lei z zaskakującą łatwością sparowała atak wierzby (choć możliwe, że w tak nadętej szkole jak Bobotą nauczało się podstaw szermierki), a być może przez to, że mimo wszystko nie zamierzała kupić Gumochłona, czy jakkolwiek nazywał się ten busik.
- Musi być czerwony, może wtedy prześcigniesz Huracana - doradził śmiertelnie poważnym tonem Darren, dobrze znając rządzącą wszechświatem zależność, mówiącą o tym że, to co czerwone jest szybkie - Takie zaklęcia trzeba będzie odnawiać co jakiś czas, więc prędzej czy później będziesz musiała się ich sama nauczyć, ja też nie jestem wieczny - wzruszył ramionami Shaw. Zerknął pomiędzy wierzby - maszerowało tam kilka driad, nie tylko zręcznie unikających wszelkich prób dźgnięcia, ale także podlewających drewnianymi konewkami ruchliwe drzewka.
Powrót do góry Go down


Leighton J. Swansea
Leighton J. Swansea

Student Ravenclaw
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 22
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 175 cm
C. szczególne : Duże usta, kilka pieprzyków, ślady farby na rękach
Galeony : 277
  Liczba postów : 647
https://www.czarodzieje.org/t21367-leighton-lea-joanne-swansea#691779
https://www.czarodzieje.org/t21382-panna-sowa#692448
https://www.czarodzieje.org/t21368-leighton-lea-j-swansea#691780
https://www.czarodzieje.org/t21499-leighton-j-swansea-dziennik#6
Szkółka Wierzb Szermierczych QzgSDG8




Gracz




Szkółka Wierzb Szermierczych Empty


PisanieSzkółka Wierzb Szermierczych Empty Re: Szkółka Wierzb Szermierczych  Szkółka Wierzb Szermierczych EmptySob Lip 30 2022, 21:00;

Zbroja: B od Darka i 3

Wolałabym sama o tym zdecydować. Czy są interesujące, czy nie — mruknęła, poirytowana sugestią, że miałaby być rozczarowana. Z jakiegoś powodu nawet najnudniejsze sekrety, które należały akurat do niego, były dla niej znacznie bardziej interesujące, niż najbardziej niezwykłe plotki na temat innych osób. Wbrew pozorom zwykle jej to nie interesowało, aż za dobrze wiedziała, że większości pogłosek tak czy inaczej nie należy dawać wiary – zdążyła przekonać się o tym na własnej skórze, nie tylko w Beauxbatons, a już znacznie wcześniej. Cichym westchnieniem rozgoniła gromadzącą się w niej frustrację, która wynikała chyba nie z jego winy, a z własnego zachowania. Nie potrafiła zrozumieć, skąd brały się jej emocje, tak samo zainteresowanie, jak i napięcie, a jak na Krukonkę przystało, z niewiedzą czuła się nader niekomfortowo.
Małe starcie z drzewem w połączeniu z uwagą mężczyzny podziałało na nią rozluźniająco, do tego stopnia, że zachichotała.
Dobrze, że zbroje nie są czerwone, w innym wypadku w życiu byśmy im nie uciekli — wyjaśniła powód swojego rozbawienia i spojrzała przez ramię, tak na wszelki wypadek, żeby upewnić się, że pogrzebany żywcem oszołom rzeczywiście ich tutaj nie dogonił. Druga zbroja znacznie się do nich przybliżyła, ale rzeczywiście ewidentnie należała do innego rycerza. Leighton może i nie zamierzała zachęcać go do podejścia do nich, ale i nie planowała ucieczki. I tak po tym, co stało się na polanie, nie przypuszczała, by zbroja mogła zrobić coś, co jeszcze ją zszokuje, albo w jakiś sposób dotknie.
Nie sądzisz, że lepiej wyglądałabym w czarnym? Albo kremowym... i, na Merlina, naprawdę wybierasz się już na drugi świat? — wróciła do niego wzrokiem, przyglądając mu się badawczo, choć z nieustannym rozbawieniem. Doszukiwała się w jego twarzy zmęczenia i zmarszczek, oznak starości, której nie miało tu jeszcze prawa być i czegokolwiek, co miałoby oznaczać kończący im się czas. Bezskutecznie. No po prostu okaz zdrowia — w każdym razie bardzo mi miło, że rozważasz ich odnawianie przez... dłuższy czas. Ile lekcji potrzebuję, żeby się ich nauczyć?
Powrót do góry Go down


Darren Shaw
Darren Shaw

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 23
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 184cm
Dodatkowo : Mistrz Pojedynków I Edycji Profesjonalnej Ligi
Galeony : 3011
  Liczba postów : 3049
https://www.czarodzieje.org/t18607-darren-shaw
https://www.czarodzieje.org/t18609-skrzynka-darrena#532211
https://www.czarodzieje.org/t18608-darren-shaw#532138
https://www.czarodzieje.org/t18612-dziennik-darren-shaw#532281
Szkółka Wierzb Szermierczych QzgSDG8




Gracz




Szkółka Wierzb Szermierczych Empty


PisanieSzkółka Wierzb Szermierczych Empty Re: Szkółka Wierzb Szermierczych  Szkółka Wierzb Szermierczych EmptySob Lip 30 2022, 21:18;

  - Wcale nie powiedziałem... a, nieważne - machnął dłonią Darren na uwagę - a raczej jednostronne postanowienie - na temat tego, że do jednych z jego obowiązków najwyraźniej należało teraz pilnowanie, żeby Lei na rozczochraną czuprynę nie napadało deszczu - Czarny też okej, tylko powodzenia z myciem co przelot - dodał. Ilość dziwnych pyłów, zanieczyszczeń czy choćby ptasich kupsk na ciemnym aucie rzucała się w oczy podwójnie - Skończyłem studia, to chyba już bliżej niż dalej, prawda? - zachichotał z własnego żartu ze swojego - jakże już zaawansowanego - wieku.
  Shaw zatrzymał się naprzeciw przejścia pomiędzy szeregami wierzb. Zbliżała się do nich właśnie jedna z driad, która tanecznym wręcz krokiem omijała kolejne ataki dźgających i kłujących drzewek. Darren zauważył, że w drugim ręku - tam, gdzie nie trzymała konewki - trzymała wiadro, w którym znajdowało się kilka sadzonek, uderzająco wręcz podobnych do rosnących już dookoła roślinek.
- A co do sekretów... - wrócił do tematu sprzed paru chwil, ignorując złowróżbne trzeszczenie maszerującej za nimi zbroi - ...to możesz po prostu pytać, ale naprawdę nic ciekawszego od historii z Mordredem raczej nie usłyszysz - uśmiechnął się dość ponuro Shaw. Nie zdawał sobie sprawy jak - a tym bardziej dlaczego - bardzo ciekawa informacji o nim była Swansea. Choć Darren w sumie za bardzo nawet nie wiedział, co mógłby jej powiedzieć oprócz jakiegoś krycia Hariela w Ministerstwie pomiędzy półkami czy rozsadzeniu czaszki jakiegoś norweskiego ponuraka.
  - Myślisz, że czego chce? - spytał Shaw, wskazując na stąpającą w ich kierunku kupę żelastwa. Może ta chciała - zamiast wypaplania jakichś tajemnic - na przykład ugotować im nieco kremu z dyni i pomóc w bezpiecznym przejściu pomiędzy wyjątkowo agresywnymi drzewkami. Choć wyglądało w sumie na to, że rolę tą miała spełnić wyraźnie podążająca w ich stronę driada - wyjątkowo piękna, jak to nimfy miały w zwyczaju, nadal jednak zajmująca drugie miejsce w konkursie piękności obszaru stu metrów dookoła Darrena.
Powrót do góry Go down


Leighton J. Swansea
Leighton J. Swansea

Student Ravenclaw
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 22
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 175 cm
C. szczególne : Duże usta, kilka pieprzyków, ślady farby na rękach
Galeony : 277
  Liczba postów : 647
https://www.czarodzieje.org/t21367-leighton-lea-joanne-swansea#691779
https://www.czarodzieje.org/t21382-panna-sowa#692448
https://www.czarodzieje.org/t21368-leighton-lea-j-swansea#691780
https://www.czarodzieje.org/t21499-leighton-j-swansea-dziennik#6
Szkółka Wierzb Szermierczych QzgSDG8




Gracz




Szkółka Wierzb Szermierczych Empty


PisanieSzkółka Wierzb Szermierczych Empty Re: Szkółka Wierzb Szermierczych  Szkółka Wierzb Szermierczych EmptyNie Lip 31 2022, 12:02;

Łapanie go za słówka było o tyle zabawne, że nawet specjalnie się nie stawiał i o tyle pożyteczne, że mogła kiedyś ów brak sprzeciwu wykorzystać na swoją korzyść, gdyby jednak okazało się, że ten nie zamierza w nieskończoność pomagać jej z odnawianiem zaklęć ochronnych. Wymówka do spotkań przynajmniej raz na jakiś czas wydawała jej się przyjemną perspektywą.
Cholera, w takim razie muszę pospieszyć się ze swoją karierą — zauważyła z rozbawieniem, bo i jej przecież został już tylko rok, nim będzie musiała pożegnać się z edukacją i zacząć poważnie myśleć o jakimś lepszym źródle zarobków. Modeling był znacznie mniej opłacalny, niż można by się było spodziewać.
Zatrzymała wzrok na driadzie, która ewidentnie kierowała się w ich stronę. Takie pokłady gracji i naturalnego czaru mogły mieć tylko stworzenia ich pokroju. Sposób, w jaki przy każdym kroku kołysała biodrami, jak zgrabnie uchylała się przed atakiem ze strony drzewek i nawet to, w jaki sposób układały się jej włosy – Leighton dałaby sobie rękę uciąć, że współgrały z podmuchami wiatru zupełnie inaczej, niż było to w przypadku ludzi – wszystko to wprawiało ją w niemy zachwyt, który dość szybko przerodził się w zupełnie nowe dla niej ukłucie zazdrości. W efekcie nieświadomie sprawiła, że szarfa, która pełniła dziś rolę sukienki skróciła swoją długość i ciaśniej przyległa do jej ciała, podkreślając naturalne kształty i jakimś cudem poprawiając to, co można było poprawić. Czysta magia.
Musimy zagrać kiedyś w jakąś pijacką gierkę. „Nigdy nie”, czy coś w tym stylu. Wtedy wszystko z Ciebie wyciągnę — nawet nie próbowała powiedzieć tego tak, by nie zabrzmiało jak groźba, ba, w rozciągającym się na jej ustach uśmiechu było coś podobnie niepokojącego. Zaraz chętnie podążyła wzrokiem we wskazaną stronę, czując swego rodzaju ulgę, że nie znajdowała się tam jakaś druga, jeszcze piękniejsza nimfa, a stara, skrzypiąca zbroja stale skracająca dzielący ją od nich dystans.
Dzień dobry! — zawołała więc do niej, chcąc móc odpowiedzieć na pytanie Darrena lub sprawić, bo zbroja zrobiła to za nią. I tak wszystko wskazywało na to, że rycerz chciał zamienić z nimi kilka słów, więc udawanie, że go nie widzą, traciło wszelki sens. Zresztą coś w postawie zbroi sprawiało, że czuła się o wiele spokojniej, niż przy tamtym oszołomie – na pierwszy rzut oka była znacznie dostojniejsza, poważniejsza i wyglądała, jakby miała do powiedzenia coś niezwykle ciekawego.
Powrót do góry Go down


Darren Shaw
Darren Shaw

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 23
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 184cm
Dodatkowo : Mistrz Pojedynków I Edycji Profesjonalnej Ligi
Galeony : 3011
  Liczba postów : 3049
https://www.czarodzieje.org/t18607-darren-shaw
https://www.czarodzieje.org/t18609-skrzynka-darrena#532211
https://www.czarodzieje.org/t18608-darren-shaw#532138
https://www.czarodzieje.org/t18612-dziennik-darren-shaw#532281
Szkółka Wierzb Szermierczych QzgSDG8




Gracz




Szkółka Wierzb Szermierczych Empty


PisanieSzkółka Wierzb Szermierczych Empty Re: Szkółka Wierzb Szermierczych  Szkółka Wierzb Szermierczych EmptyNie Lip 31 2022, 23:25;

  Stawianie się jakimkolwiek zabiegom Swansea - czy to werbalnym, czy zgoła innym - Darren i tak uważał za bezcelowe. W końcu gdyby miał rzeczywiście odnawiać zaklęcia antydeszczowe czy antyupałowe na wehikule Swansea, to potencjalna możliwość spotykania Lei jeszcze częściej wcale a wcale mu nie przeszkadzała.
Oczywiście, Darren nie miał zielonego pojęcia, że coś bardzo podobnego pomyślała również i kobieta.
  Kątem oka Shaw dojrzał zmianę - choć bardzo subtelną - stroju kobiety. Chociaż byłoby mu bardzo miło, gdyby zaszła ona właśnie z jego powodu, to było dla niego raczej oczywiste, że chodziło o czystą rywalizację pomiędzy dwoma przedstawicielkami płci pięknej - avalońską driadą oraz równie zwiewną Swansea.
Darren i tak nie mógł narzekać.
- Podaj czas i miejsce - wzruszył ramionami Shaw w odpowiedzi na propozycję - nawet jeśli bardzo luźną - zagrania w "Nigdy nie". W eksplodującego durnia już wygrał, nie wiedział więc czemu tutaj miało nie wyglądać to tak samo - Tylko weź ze sobą poduszkę, jeśli naprawdę zaśniesz - uśmiechnął się, odwracając się chwilę potem w kierunku skrzypiącej w ich kierunku zbroi.
  Z tej odległości Darren mógł już dojrzeć bardzo dokładnie zdobienia, które tkwiły tu i ówdzie na metalowych płytach. Znaki, herby, godła - to rzucało się w oczy najpierw. Jednak dopiero z bliska widać było, że coś, co wcześniej wydawać by się mogło oryginalnym, ozdobnym wzorem, tak naprawdę było serią dziur po zaklęciach, które zapewne zrobiły z wnętrzności właściciela zbroi sieczkę, jeśli udało im się przebić przez metal. Rdzawy kolor na żelaznych rękawicach nie był rdzą, ale zaschniętą krwią dawno martwych już wrogów. Największe wrażenie - zupełnie niepozytywne - wywarł na Darrenie jednak sztandar, powiewający teraz za zbroją jak smutny sztandar. Z tego co pamiętał z lekcji historii magii - na które przecież uczęszczał jeszcze nie tak dawno, nie przesadzajmy - ostatni raz taka flaga powiewała nad angielską ziemią podczas jednej z bitew, która przerodziła się w prawdziwą krwawą jatkę. Podczas wczytywania się w szczegóły jej opisu w bibliotece Shaw miał wrażenie, że czytał jakiś horror, nie historyczne źródło - teraz więc, kiedy stał przed nimi najwyraźniej uczestnik tamtych wydarzeń, w głowie Darrena nie były ani powiewające dookoła wierzby, ani pięknie się prezentujące biodra Lei, ale raczej skupienie się na tym, by nie oblać się od razu od stóp do głów zimnym potem.
- Kh... dzień dobry - przywitał się również zachrypniętym głosem, chrząkając od razu by ukryć swoje skrępowanie w obecności zbroi. Z deszczu pod rynnę - jak nie gagatek, to jakiś weteran, zapewne rozczłonkowany za życia. Dzięki magii, być może nawet parę razy z rzędu.
Powrót do góry Go down


Leighton J. Swansea
Leighton J. Swansea

Student Ravenclaw
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 22
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 175 cm
C. szczególne : Duże usta, kilka pieprzyków, ślady farby na rękach
Galeony : 277
  Liczba postów : 647
https://www.czarodzieje.org/t21367-leighton-lea-joanne-swansea#691779
https://www.czarodzieje.org/t21382-panna-sowa#692448
https://www.czarodzieje.org/t21368-leighton-lea-j-swansea#691780
https://www.czarodzieje.org/t21499-leighton-j-swansea-dziennik#6
Szkółka Wierzb Szermierczych QzgSDG8




Gracz




Szkółka Wierzb Szermierczych Empty


PisanieSzkółka Wierzb Szermierczych Empty Re: Szkółka Wierzb Szermierczych  Szkółka Wierzb Szermierczych EmptyPon Sie 15 2022, 13:18;

Nie przypuszczała, że przystanie na jej małą, niezbyt precyzyjną propozycję, choć z drugiej strony nie powinna się też chyba dziwić, zważywszy na to, że sam zaproponował, by po prostu pytała. — Nie znasz dnia ani godziny — pociągnęła złowróżbny ton przypominający odrobinę pełne pasji kazanie w kościele, ale zaraz odpuściła. Machnęła za to ręką na jego uwagę o poduszce. — Poduszkę, jakąś matę pod dupsko, piżamkę. Rozumiem, wezmę wszystko. Chociaż preferuję spanie nago, nie wiem, czy ci to przeszkadza — zachichotała pełna szczerej nadziei, że przeszkadza mu to dokładnie tak, jak sobie to wyobrażała – generalnie więc rzecz biorąc: wcale. Byłby to całkiem przyjemny, choć nie nieoczekiwany rozwój pijackiej gierki i coraz mocniej brzmiało to dla niej jak dobry plan.
Rozważania o tym, kiedy powinni zagrać i co przy tym pić odłożyła jednak na później, teraz przyglądając się najpierw zbroi, a potem Darrenowi zdającemu przyglądać się jej ze zrozumieniem, którego jej zdecydowanie brakowało. Może gdyby uważała nieco bardziej na średniowiecznej historii magii, wiedziałaby, z kim mają aktualnie do czynienia, ale niestety, choć nie była w tej kwestii kompletną ignorantką, nie miała szczególnie dobrej pamięci do suchych faktów z przeszłości, zwłaszcza tak odległej. Jej historyczne otępienie wiązało się też z wyjazdem do Francji, gdzie na zajęciach skupiano się na przeszłości krajów przynależących do tej szkoły, resztę traktując po macoszemu. Trudno im się dziwić, w Hogwarcie tak samo nie uczono szczegółowej historii francuskich czarodziejów, czy chociażby magicznych dziejów Indii. W innym wypadku od nadmiaru informacji głowy powybuchałyby im mniej więcej na poziomie piątego roku.
Wszystko w porządku? — zapytała niepewnie Swansea, widząc, jak wyraz twarzy mężczyzny zmienia się z chwili na chwilę i słysząc, że w tonie głosu próżno doszukiwać się oznak niedawnego dobrego humoru. Nie była jednak na tyle mądra i empatyczna, żeby zastanowić się nad tym głębiej i w obecności zbroi trzymać buzię na kłódkę, zrobiła właściwie coś zupełnie odwrotnego – z delikatnością buchorożca zapytała go o dziury niewiadomego dla niej pochodzenia. Zbroja, choć wydawała się mniej rozmowna niż inne egzemplarze (albo raczej: egzemplarz), który Swansea zdążyła już spotkać na wyspie, na to pytanie okazała niespodziewane poruszenie, chętnie odwracając się w kierunku Leighton i rozpoczynając swoją opowieść. O tym, kim niegdyś był, jak dumnie nosił swoje barwy, jakie miał obowiązki wobec króla i dworu. O tym, jak przygotowywali się do bitwy pod Camlann i w końcu o jej przebiegu. O Arturze, o Mordredzie – Leighton uważała wzmianki o tym rycerzu za szczególnie ironiczne, ale też, nie ma się co oszukiwać, ciekawe, zważywszy na to, że historia w pewnym sensie się powtórzyła – i o ich ostatecznej klęsce, krwawej i brutalnej, opłakanej w skutkach. Opowiadał o zaklęciach, które go dosięgły, o tragicznej śmierci i o przebudzeniu w metalowej powłoce w postaci zbroi, którą nosił za życia. Mina zdecydowanie jej zrzedła, a Darren wyglądał na jeszcze mniej pocieszonego całą tą rozmową. I choć z pewnością dowiedziała się czegoś ciekawego, odchrząknęła, złapała Shawa za rękę i pożegnawszy się z rycerzem, zabrała mężczyznę jak najdalej od ponurej zbroi, którą zamieszkiwał.
Ciekawe, czy gdyby dać tym wierzbom różdżkę, to rzucałyby zaklęcia — wysiliła się na raczej kiepski żart, ale nadrobiła jego jakość uśmiechem — z drugiej strony walczyłyby wtedy zwłokami swoich braci, trochę to okrutne. Przepraszam...! — to ostatnie słowo skierowała do driady, by zwrócić na nich jej uwagę — czy to są może wierzby bijące? — zagaiła, licząc, że uda jej się po prostu odwrócić ich uwagę od tragicznych wydarzeń sprzed wieków. Nie miała zamiaru dopuścić do tego, by zbroja zepsuła im humory.
Powrót do góry Go down


Darren Shaw
Darren Shaw

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 23
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 184cm
Dodatkowo : Mistrz Pojedynków I Edycji Profesjonalnej Ligi
Galeony : 3011
  Liczba postów : 3049
https://www.czarodzieje.org/t18607-darren-shaw
https://www.czarodzieje.org/t18609-skrzynka-darrena#532211
https://www.czarodzieje.org/t18608-darren-shaw#532138
https://www.czarodzieje.org/t18612-dziennik-darren-shaw#532281
Szkółka Wierzb Szermierczych QzgSDG8




Gracz




Szkółka Wierzb Szermierczych Empty


PisanieSzkółka Wierzb Szermierczych Empty Re: Szkółka Wierzb Szermierczych  Szkółka Wierzb Szermierczych EmptyPon Sie 15 2022, 19:44;

  Zwycięstwo na Szczycie Buchorożca w pewien sposób zatarło w pamięci Darrena to, że Mordred za życia był co prawda krótkotrwałym, ale przecież krwawym tyranem, który do władzy doszedł za pomocą siania śmierci i pożogi, zarówno na polach bitwy jak i poza nim. Te wszystkie okropności o których czytał lub słuchał na wykładach historii magii stanęły teraz przed Shawem w postaci ich ofiary - choć wewnątrz Szczytu widział przecież popiół i czytał historię zamkniętych, zamordowanych goblinów, to kupki czarnego i szarego prochu o wiele mniej barwnie działały na wyobraźnię niż podziurawiona, wyraźnie zniszczona zbroja, która do tego zaczęła przemawiać głosem istnego męczennika dodatkowo zachęconego przez Leighton. Swansea musiała nie zauważyć, wsłuchana w opowieść o ostatniej bitwie rycerza, że Shaw robił się coraz zieleńszy na twarzy - a to jak wiadomo był kolor najmniej lubiany przez osoby z Ravenclawu.
  Shaw jęknął jedynie w odpowiedzi na pytanie, czy wszystko z nim w porządku, a Lei być może nawet tego nie dosłyszała, pytając zbroję o kolejne szczegóły. Na całe szczęście zorientowała się parę chwil później, że Darren czuł się przy rycerzu co najmniej niezręcznie (a z tego co pamiętał, Mordred pojmanym rycerzom rzeczywiście kazał odrąbywać dłonie posługujące się różdżkami... za pomocą tępej strony topora).
- Huh - odpowiedział na zagadnienie dotyczące czarujących wierzb. Odruchowo przyłożył dłoń do wystającej zza pasa Mizerykordii - gdyby któreś drzewko wyrwałoby mu ją i zaczęło świstać dookoła jakimiś urokami... ba, różdżka uzbrojona była nawet w specjalną rączkę, która tym bardziej upodabniała ją do szpady - kompletna tragedia! - Robi się różdżki z wierzb bijących? - zmarszczył czoło Shaw, szczerze nie mając zielonego pojęcia na ten temat. W pewien sposób z tworzeniem różnych rzeczy oczywiście powiązana była Leighton, więc być może to ona słyszała coś na ten temat.
  Widząc poruszającą się z gracją driadę - wróć, poruszającą się z gracją według Swansea. Darren, mogąc porównać ruchy zarówno nimfy, jak i stojącej obok Lei, był święcie przekonany, że ta pierwsza wyrwała się właśnie z inscenizacji sztuki "Buchorożec w składzie porcelany", gdzie grała oczywiście główną rolę, a z filiżanek i innej zastawy nie zostało zbyt wiele.
Driada wyjaśniła im, że wierzby nie były "bijące", ale "szermiercze" - naprawdę, ktoś kto wymyślał te nazwy musiał nie być zbytnio kreatywny. Shaw jednak zamiast wewnętrznego narzekania na głupotę czarodziejskich nazw - świnks albo bemben, kto to widział! - był bardziej zajęty patrzeniem z szeroko otwartymi oczami na świdrujące ciosy drzewek, które w jego rozpędzonej ostatnim spotkaniem wyobraźni przypominały promienie zaklęć bez problemu przebijające zbroje biorących udział w bitwie pod Camlann rycerzy i niosąc im marny i bolesny koniec.
Darren uznał, że musi mieć taką w Exham.
Shaw przełknął więc ślinę i nieco niepewnym głosem spytał:
- Em... można szczepkę? - mając nadzieję, że wyrażenie to - jakże obecnie rozpowszechnione wśród wszelkich ogrodników, a szczególnie tych którzy byli znajomymi jego matki - sięgało także brzegów Avalonu.
Powrót do góry Go down


Leighton J. Swansea
Leighton J. Swansea

Student Ravenclaw
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 22
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 175 cm
C. szczególne : Duże usta, kilka pieprzyków, ślady farby na rękach
Galeony : 277
  Liczba postów : 647
https://www.czarodzieje.org/t21367-leighton-lea-joanne-swansea#691779
https://www.czarodzieje.org/t21382-panna-sowa#692448
https://www.czarodzieje.org/t21368-leighton-lea-j-swansea#691780
https://www.czarodzieje.org/t21499-leighton-j-swansea-dziennik#6
Szkółka Wierzb Szermierczych QzgSDG8




Gracz




Szkółka Wierzb Szermierczych Empty


PisanieSzkółka Wierzb Szermierczych Empty Re: Szkółka Wierzb Szermierczych  Szkółka Wierzb Szermierczych EmptyPon Wrz 05 2022, 20:26;

To byłyby bardzo waleczne różdżki — odpowiedziała z rozbawieniem, którym miała nadzieję choć trochę go zarazić i mimo wszystko wzruszyła ramionami, bo temat i jej kompletnie nie był znany. Jeśli znała się na różdżkach, to z pewnością nieco innego typu – i też nie ma co przesadzać, że aż tak dobrze. Różdżkarza z prawdziwego zdarzenia z kolei w ich rodzinie nie było, mimo że sztuka ta wymagała precyzji, dobrego gustu, cierpliwości i wyobraźni, jakich nie powstydziłby się żaden artysta. No chyba że chciało się sprzedawać proste patyki pozbawione kunsztu z kawałkami rdzenia w środku, wtedy – hulaj dusza, piekła nie ma – można nawet rozpocząć masową produkcję. Była to myśl na wskroś obrzydliwa.
Prychnęła cicho na wieść, że nie są to wierzby bijące a szermiercze, niezwykle tym faktem rozbawiona i choć rzuciła driadzie przepraszające spojrzenie, to kącik ust drgał jej co i rusz, zdradzając, że wciąż odczuwa z tego powodu nieustającą wesołość. Musieli zabawnie wyglądać, kiedy tak stali teraz przy sobie – on w humorze zepsutym przez zbroję, a ona w iście szampańskim i raczej głupkowatym. Może to te kwiaty, które wciąż trzymała w ręku, tak na nią wpływały?
Uniosła brew, kiedy padło dość niespodziewane pytanie.
Na zielarstwie też się znasz? — zagadnęła z przekąsem, nadrabiając drobną złośliwość uśmiechem. Złoty chłopiec Ravenclawu zadziwia kolejnymi talentami – podobny nagłówek widniał nad jej wyimaginowanym artykułem w równie wymyślonej szkolnej gazecie, w której mógłby się ukazać. — Ciekawe, czy przeżyłaby w doniczce. Może dałoby się ją przyciąć jak bonsai? — na wzór Darrena przyjrzała się nieco uważniej drzewku, ale chyba z niego innych wględów, analizując jego estetyczny potencjał do zostania ozdobą mieszkania. Szybko doszła jednak do wniosku, że najładniej prezentowało się tutaj, na wolności i w naturalnej formie... i że przycinanie czegoś, co potrafiło ruszać się i reagować jak żywe stworzenie, było moralnie co namniej dyskusyjne.
Huh, zobacz, zamek już praktycznie wyremontowałeś, zasadzisz drzewo. To teraz jeszcze tylko dziedzic i będziesz spełnionym smalcem alfa — zachichotała i złapała w palce młodziutką witkę, która przed momentem wystrzeliła w ich stronę i dopiero wracała na swoje miejsce. Ta wyrywała się delikatnie, nie będąc w stanie zrobić jej krzywdy, w każdym razie przez chwilę. Zaraz musiała odpuścić i uchylić się przed kilkoma innymi, które ewidentnie zamierzały bronić drzewka za wszelką cenę. — Rzeczywiście wygląda jak przydatna roślina jak się mieszka na odludziu. I wydaje się przyjaźniejsza niż bijąca wierzba.
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Szkółka Wierzb Szermierczych QzgSDG8








Szkółka Wierzb Szermierczych Empty


PisanieSzkółka Wierzb Szermierczych Empty Re: Szkółka Wierzb Szermierczych  Szkółka Wierzb Szermierczych Empty;

Powrót do góry Go down
 

Szkółka Wierzb Szermierczych

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Szkółka Wierzb Szermierczych JHTDsR7 :: 
reszta świata
 :: 
Avalon
 :: 
Ellan Vannin
-