Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Gabinet

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość


Alexander D. Voralberg
Alexander D. Voralberg

Nauczyciel
Wiek : 39
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 198
C. szczególne : wysoki i wychudzony | blady | blizny wokół ust i na twarzy | nienaturalnie białe oczy i mogące wywołać niepokój spojrzenie
Dodatkowo : Bezróżdżkowość
Galeony : 1309
  Liczba postów : 2287
https://www.czarodzieje.org/t17470-alexander-d-voralberg
https://www.czarodzieje.org/t17584-poczta-alexandra#493071
https://www.czarodzieje.org/t17573-alexander-d-voralberg
https://www.czarodzieje.org/t18552-alexander-d-voralberg-dzienni
Gabinet QzgSDG8




Gracz




Gabinet Empty


PisanieGabinet Empty Gabinet  Gabinet EmptyPon Lis 22 2021, 22:33;


Gabinet



Powrót do góry Go down


Samantha Carter
Samantha Carter

Nauczyciel
Wiek : 36
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 172
C. szczególne : Zapach anyżu i słodkich migdałów, wysokie obcasy, chłodny odcień oczu, czarny pierścionek zaręczynowy na palcu serdecznym;
Galeony : 110
  Liczba postów : 256
https://www.czarodzieje.org/t20633-samantha-carter#653602
https://www.czarodzieje.org/t20635-lotta#653650
https://www.czarodzieje.org/t20634-samantha-carter-kuferek#653603
Gabinet QzgSDG8




Gracz




Gabinet Empty


PisanieGabinet Empty Re: Gabinet  Gabinet EmptyNie Maj 22 2022, 10:03;

Czasami kiedy Alexa nie było w domu, a jej potrzeba jego obecności była zbyt silna to przesiadywała w jego gabinecie. Nigdy nie zajmowała miejsca za biurkiem tylko stojący przy przeciwległej ścianie fotel. Zwijała stopy pod pośladki, otulała kocem i czytała bądź spisywała na pergaminie analizę po terapii z ostatnim pacjentem. Dzisiaj koncentracja przychodziła jej z trudem i pomimo upływu czasu zapisała ledwie trzy zdania. Nie potrafiła się skupić ani wrócić do formy. Coś ewidentnie zaprzątało jej myśli ale broniła się przed tym i odwracała swoją uwagę zajęciami praktycznymi. Przy fotelu, na małym dywaniku drzemał sobie Abel, a skrzatka Kropka przygotowała na stoliku ciasteczka i gorącą herbatę. Nie ruszyła ani jednego ani drugiego przez co skrzatka spanikowała, że może nie było to wystarczająco dobre dla Pani i gotowa była zrobić ucztę, byleby Pani zechciała się poczęstować. Coś tam pichciła w kuchni ale dzisiaj wyjątkowo nie miała ochoty na podjadanie. Przysypiała w fotelu, a policzek miała wtulony w koc, który jakimś sposobem pachniał jak Alex. W domu panowała idealna cisza, co ją zawsze denerwowało (stąd obecność skrzatki bo jednak Abel był zbyt grzeczny, aby szczekać i hałasować) ale nie miała werwy, aby zakłócać ten spokój. Za oknem było ciemno, a ją martwiły powolne przygotowania do ślubu. Zamiast cieszyć się i ekscytować to miewała koszmary. Nie potrafiła spać spokojnie, co rzutowało na jej nastrój. Zwinięta w fotelu czekała aż Alex wróci, a był to ich mały rytuał - nie chodziła spać dopóki nie przekroczył progu drzwi. Musiała wywołać go myślami bo gdy Abel zerwał się i rzucił ze szczeknięciem na parter to wiedziała już, że ten wrócił. Zawsze tak reagował kiedy Alex wracał do domu - rzucał się przednimi łapami na jego nogi, merdał ogonem i zdawał się mówić spojrzeniem "No ile musimy na ciebie czekać?!". Z sennym uśmiechem przeszła z gabinetu na schody i oparta o poręcz przyglądała się tej scenie.
Powrót do góry Go down


Alexander D. Voralberg
Alexander D. Voralberg

Nauczyciel
Wiek : 39
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 198
C. szczególne : wysoki i wychudzony | blady | blizny wokół ust i na twarzy | nienaturalnie białe oczy i mogące wywołać niepokój spojrzenie
Dodatkowo : Bezróżdżkowość
Galeony : 1309
  Liczba postów : 2287
https://www.czarodzieje.org/t17470-alexander-d-voralberg
https://www.czarodzieje.org/t17584-poczta-alexandra#493071
https://www.czarodzieje.org/t17573-alexander-d-voralberg
https://www.czarodzieje.org/t18552-alexander-d-voralberg-dzienni
Gabinet QzgSDG8




Gracz




Gabinet Empty


PisanieGabinet Empty Re: Gabinet  Gabinet EmptyNie Maj 22 2022, 15:20;

Miał dziś ciężki dzień. Jakoś od rana był dość mocno zmęczony, a wszystko potęgował fakt, że miał coraz więcej na głowie. Jak nie nauczanie, to opiekuna, to jakieś wyjazdy służbowe, kończąc na wyprawach z Jonesem (kolejna miała być już wkrótce!), a teraz jeszcze doszły przygotowania do ślubu. I choć Sam praktycznie mogłaby załatwić większość sama, to jednak chciał aby miała świadomość, że jest obok i również chce pomóc. To go jednak trochę przytłaczało. Stresował się? Być może. Ale na pewno nie pokazywał tego po sobie w żadnym stopniu. Ale ona wiedziała. A on wiedział, że ona wie. Nikt nie znał go tak jak ona i nikt nie potrafił go tak rozpracować. Pewnie dlatego miał się z nią już wkrótce ożenić. Poza Joshem była jego najlepszą przyjaciółką. Czy można wyobrazić sobie lepsze małżeństwo?
Machnął lekko na klamkę otwierając zamki chroniące dom i choć wiedział, że Samantha jest w środku to wszystko było tak skonstruowane, aby mimo wszystko była bezpieczna. Ledwo zdążył przekroczyć próg, a został dopadnięty przez psa, który z radością dopadł się do jego spodni opierając nań przednie łapy i wpatrując się w niego jak w obrazek. Pogłaskał go po głowie i delikatnie dał znać, aby z niego zszedł, a gdy rozejrzał się w poszukiwaniu Sam, nie zawiódł się widząc ją na schodach. Delikatnie uśmiechnął się w jej kierunku na powitanie. Mógłby patrzeć na nią tak zawsze i bez przerwy. Miał nadzieję, że zdawała sobie z tego sprawę.
- Jak dzień? – zapytał, odkładając swoje rzeczy i zmierzając do kuchni aby wstawić ekspres do kawy. Jak podejdzie, to z pewnością przywitają się bardziej wylewnie.
Powrót do góry Go down


Samantha Carter
Samantha Carter

Nauczyciel
Wiek : 36
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 172
C. szczególne : Zapach anyżu i słodkich migdałów, wysokie obcasy, chłodny odcień oczu, czarny pierścionek zaręczynowy na palcu serdecznym;
Galeony : 110
  Liczba postów : 256
https://www.czarodzieje.org/t20633-samantha-carter#653602
https://www.czarodzieje.org/t20635-lotta#653650
https://www.czarodzieje.org/t20634-samantha-carter-kuferek#653603
Gabinet QzgSDG8




Gracz




Gabinet Empty


PisanieGabinet Empty Re: Gabinet  Gabinet EmptyNie Maj 22 2022, 15:36;

Nie trzeba było długo czekać aby powoli ruszyła ze schodów. Abel kręcił się pod nogami kiedy tylko pokonała ostatni stopień, a skrzatka ulotniła się tak, jak została tego nauczona. Z każdym powrotem Alexa do domu całe pomieszczenie wydawało się jeszcze żywsze, cieplejsze, bezpieczne. Bosymi stopami powoli kierowała się w jego stronę. Gdzieś po drodze zgubiła koc, którym była okryta.
- Ciężki. - odparła nieco lakonicznie, a chwilę później już oplotła go w pasie i przytuliła się do jego pleców. Przyniósł ze sobą zimno i wilgoć deszczu, ale i tak był gorętszy niż żar w kominku. Cały dzień czekała na ten moment aby go dotknąć i zamknąć przy nim oczy. Gdy się odwrócił, zadbała o to by nie było między nimi zbyt wiele odległości. Nie przeszkadzał jej nawet kręcący się Abel.
- Jesteś zmęczony. - sięgnęła palcami do jego szorstkiego policzka. - A ja mam dla ciebie wspaniałe wieści. - celowo nie mówiła od razu co ma na myśli tylko pozwalała mu podejrzewać o co może chodzić. To taki mały i niegroźny zamęt, który (nie)chciała zasiać w jego głowie. Zazwyczaj kiedy widywali się wieczorem to zagadywała go do późna, wypytywała o to jak mu mijał dzień a dzisiaj nie potrafiła się od niego odsunąć. Jej ciało samo pragnęło wsparcia, jego obecności i ciepła. Wymarzła się, ale tak wewnętrznie.
Powrót do góry Go down


Alexander D. Voralberg
Alexander D. Voralberg

Nauczyciel
Wiek : 39
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 198
C. szczególne : wysoki i wychudzony | blady | blizny wokół ust i na twarzy | nienaturalnie białe oczy i mogące wywołać niepokój spojrzenie
Dodatkowo : Bezróżdżkowość
Galeony : 1309
  Liczba postów : 2287
https://www.czarodzieje.org/t17470-alexander-d-voralberg
https://www.czarodzieje.org/t17584-poczta-alexandra#493071
https://www.czarodzieje.org/t17573-alexander-d-voralberg
https://www.czarodzieje.org/t18552-alexander-d-voralberg-dzienni
Gabinet QzgSDG8




Gracz




Gabinet Empty


PisanieGabinet Empty Re: Gabinet  Gabinet EmptyNie Maj 22 2022, 18:47;

Na pierwszy rzut oka jej nie obserwował, a mimo wszystko co czujniejszy obserwator mógłby dostrzec, że jego wzrok wodzi za nią, schodzącą do kuchni gdzie krzątał się tuż obok ekspresu do kawy. Bo czymże byłby powrót do domu bez wypicia aromatycznego espresso. Powstrzymał wzdrygnięcie gdy zbliżyła się od niego od tylu i nie oponował kiedy oparła się o jego plecy. Mimo upływu miesięcy zdarzało mu się mieć jeszcze te jego odpały w jej towarzystwie, ale gołym okiem było widać, ze z czasem było ich coraz mniej. Powoli odwrócił się w jej stronę i oparł o blat, pozwalając aby przejechała swoimi smukłymi palcami po jego szczecinie.
- Oho? – puścił mimo uszu uwagę o zmęczeniu nie chcąc rozpoczynać tej rozmowy na nowo. Oboje sporo pracowali i oboje tego prędko nie zmienią, bo kochali swoje prace. Tyle i aż tyle. Będą wracać zmęczeni do końca życia i jeszcze jeden dzień dłużej, chyba że jakiś krewny z dalekiego wschodu nagle obudzi się i przekaże im spadek. Chociaż… niee, wtedy też by pracowali. – Zauważyłem, że ostatnio nasze wspaniałe wieści nieco się rozmijają jeśli chodzi o poziom entuzjazmu. – wyrzucił z siebie to przydługie zdanie, obserwując ją czujnie w akompaniamencie nalewanej do kubków kawy. Absolutnie nie miał pojęcia co znów wymyśliła, ale było pewnym, że dla niego skończy się to co najmniej tragicznie. Nawet wyprawa z Jonesem nie mogła się temu równać.
Powrót do góry Go down


Samantha Carter
Samantha Carter

Nauczyciel
Wiek : 36
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 172
C. szczególne : Zapach anyżu i słodkich migdałów, wysokie obcasy, chłodny odcień oczu, czarny pierścionek zaręczynowy na palcu serdecznym;
Galeony : 110
  Liczba postów : 256
https://www.czarodzieje.org/t20633-samantha-carter#653602
https://www.czarodzieje.org/t20635-lotta#653650
https://www.czarodzieje.org/t20634-samantha-carter-kuferek#653603
Gabinet QzgSDG8




Gracz




Gabinet Empty


PisanieGabinet Empty Re: Gabinet  Gabinet EmptyNie Maj 22 2022, 19:02;

Zaręczając się z nią zapewnił sobie regularny kontakt fizyczny, którego potrzebowała jak plumpka wody - zwłaszcza w ostatnim okresie czasu. Nic dziwnego, że lgnęła do niego zanim zdążył zrobić pierwszy łyk popołudniowej kawy. Widząc jednak wyraz jego twarzy - to zmęczenie i chęć świętego spokoju - zepchnęła swoje troski głęboko na dno serca i postanowiła mu ich oszczędzić. Chciała go kochać bez ścierania z jego twarzy miłości poprzez wylewania z siebie trosk.
- Obawiasz się moich pomysłów? - zapytała zadziornie, bawiąc się końcówkami jego ciemnych jak noc włosów. Miała nadzieję, że chociaż wstrzyma oddech ze stresu ale najwyraźniej znał ją na tyle, aby pogodzić się z faktem, że każda informacja padająca z jej ust przyspiesza bicie serca?
- W przyszłym tygodniu chcę zorganizować uroczysty obiad. Będziemy my, Joshua ze swoim mężem oraz... Salazar. - teraz pogładziła palcami jego skroń, a silny aromat kawy zasłaniał zapach jego ubrań i skóry. Nie miała dzisiaj sił pytania go czemu to zapomniał wspomnieć, że jego najlepszy przyjaciel ma męża (!) co wbrew pozorom nie było dla niej ani oczywiste ani normalne.
- Obiecaj mi, że nie pokłócisz się z Salazarem. - poprosiła, wodząc palcami teraz po jego policzku i ustach, z których jednym dotykiem starła kropelkę kawy. Nie dopowiadała, że gotowa była przywiązać ich do krzeseł i zakneblować jeśli będą chcieli zepsuć ten obiad poprzez własne niesnaski ciągnące się od lat szkolnych. Mógł widzieć w jej oczach, że planowane spotkanie jest dla niej w jakiś sposób ważne.
Powrót do góry Go down


Alexander D. Voralberg
Alexander D. Voralberg

Nauczyciel
Wiek : 39
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 198
C. szczególne : wysoki i wychudzony | blady | blizny wokół ust i na twarzy | nienaturalnie białe oczy i mogące wywołać niepokój spojrzenie
Dodatkowo : Bezróżdżkowość
Galeony : 1309
  Liczba postów : 2287
https://www.czarodzieje.org/t17470-alexander-d-voralberg
https://www.czarodzieje.org/t17584-poczta-alexandra#493071
https://www.czarodzieje.org/t17573-alexander-d-voralberg
https://www.czarodzieje.org/t18552-alexander-d-voralberg-dzienni
Gabinet QzgSDG8




Gracz




Gabinet Empty


PisanieGabinet Empty Re: Gabinet  Gabinet EmptyPon Maj 23 2022, 20:38;

Lekko zmarszczył brwi, kiedy tak przyglądał się jej entuzjastycznemu podejściu, ale delikatny uśmieszek wciąż nie schodził z jego twarzy. Naprawdę nie wiedział czego się spodziewać. Jej psychologiczny umysł potrafił wymyślać dziesięć pomysłów na sekundę, a co najmniej połowa z nich była zbyt ekstrawertyczna jak na jego osobowość. Druga natomiast szalona. I to nie szalona w jego pojmowaniu tego słowa. Dosłownie.
- Trochę. – mruknął, jakoś nie będąc w stanie wykrzesać sobie z siebie nieco bardziej rozbudowanego zdania. Jedno na rozmowę zdecydowanie wystarczy. Lustrował ją jasnookim spojrzeniem czekając na rozwinięcie myśli odnośnie jej planów na najbliższe… no właśnie, co? Ach, przyszły tydzień. Całe szczęście że nie nadchodzące nieubłaganie kilka kolejnych godzin, bowiem miał wrażenie, że wkrótce padnie spać i obudzi się dopiero koło wieczora.
Chwycił kubek z kawą i upił z niego łyk, drugą ręką podając jej własny, bo wiadomo że najlepiej kofeinę spożywa się w towarzystwie. Zrobił grymas uznania dla jej pomysłu zaproszenia Joshuy z Christopherem, w końcu tyle czasu się nie widzieli, że przelotne spotkania w Hogwarcie były niewystarczające. Poza tym czy mogła mieć do niego pretensje, że nie powiedział jej o mężu przyjaciela? Kwestie niezrozumienia się są całkowicie wybaczalne. W końcu skąd mógł pomyśleć, że zamiast o Christopherze pomyśli o Christine czy innej Christinii. Dla niego związek jego kumpla był tak oczywisty jak fakt, że trzeba było oddychać. I wtedy pojawiła się końcówka zdania, po której zadławił się pitą kawą.
Kaszlnął kilkukrotnie próbując pozbyć się płynu z układu oddechowego, który sprawił, że zwyczajnie się zakrztusił. Odstawił kubek i wciąż pokasłując spojrzał na nią zza zaszklonych od kaszlu oczu. No nie, a miało być tak pięknie. Po co w tym wszystkim miał być Salazar. Czy miał udawać, że wszystko w porządku i że przypadkiem właśnie przed chwilą walczył o życie, czy jednak lepiej aby przyznać się, że Morales nie był tu zbyt mile widziany? Pożoga na wejście to chyba dobry pomysł.
- Kocham Cię, ale nie jestem tego w stanie obiecać. To palant. – zwykle nie obrażał w ten sposób ludzi, ale do Moralesa miał dziwny typ uczuć, który uruchamiał w nim jakieś pierwotne instynkty i chęć zabójstwa. Gdzie są jego fajki?
Powrót do góry Go down


Samantha Carter
Samantha Carter

Nauczyciel
Wiek : 36
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 172
C. szczególne : Zapach anyżu i słodkich migdałów, wysokie obcasy, chłodny odcień oczu, czarny pierścionek zaręczynowy na palcu serdecznym;
Galeony : 110
  Liczba postów : 256
https://www.czarodzieje.org/t20633-samantha-carter#653602
https://www.czarodzieje.org/t20635-lotta#653650
https://www.czarodzieje.org/t20634-samantha-carter-kuferek#653603
Gabinet QzgSDG8




Gracz




Gabinet Empty


PisanieGabinet Empty Re: Gabinet  Gabinet EmptyPon Maj 23 2022, 21:17;

Odebrała od niego kubek z kawą i przypatrywała się uważnie tej kochanej twarzy, wyobrażając sobie jego zachwyt nad jej pomysłami. Powinien docenić, że powiedziała od razu co ma na myśli wszak mogła sobie z niego pożartować - a to mamusia się wprowadzi do domu, a to może okres się jej spóźnia, może zrobi sobie z garderoby saunę... opcji było nieskończenie wiele, ale powiedziała wprost bo nie miała w sobie energii do przedłużania rozmowy w nieskończoność. Psychicznie była wykończona jednak jego obecność doładowywała ją i pozwalała wspomnieć o planowanym przedsięwzięciu. Cofnęła się kiedy zakrztusił się kawą. Oparła dłoń na jego ramieniu i gotowa była za moment skoczyć po różdżkę i mu pomóc kiedy odzyskał oddech. Pogładziła go na wysokości łokcia i wpatrywała się w zaszklone oczy.
- Alex, obiecaj, że się postarasz. Zależy mi na tym obiedzie i nie chcę awantur. - mówiła poważnie, gotowa wymusić na nim słowo honoru, że powstrzyma swoje mordercze odruchy.
- Jeśli to cię pocieszy to pod wpływem mojej siły perswazji obiecał pilnować swojego słownictwa. Ciebie o to samo proszę. Żadnych mordów wychodzących poza obręb oczu. - nie ręczyła za siebie jeśli skoczą sobie do gardeł. Musieli nauczyć się ze sobą koegzystować bo nie zrezygnuje ani z jednego ani z drugiego. Gdyby dali sobie szansę to mogliby się polubić... jakoś. Oparła biodro o blat i z kubkiem w ręku spoglądała wyczekująco na Alexa.
- Ten palant jest moim przyjacielem. Nie chciałbyś, abym tak samo nazywała Josha. - dopuściła się psychologicznego zagrania, nie była z tego dumna, ale widocznie nie było innego rozwiązania.
Powrót do góry Go down


Alexander D. Voralberg
Alexander D. Voralberg

Nauczyciel
Wiek : 39
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 198
C. szczególne : wysoki i wychudzony | blady | blizny wokół ust i na twarzy | nienaturalnie białe oczy i mogące wywołać niepokój spojrzenie
Dodatkowo : Bezróżdżkowość
Galeony : 1309
  Liczba postów : 2287
https://www.czarodzieje.org/t17470-alexander-d-voralberg
https://www.czarodzieje.org/t17584-poczta-alexandra#493071
https://www.czarodzieje.org/t17573-alexander-d-voralberg
https://www.czarodzieje.org/t18552-alexander-d-voralberg-dzienni
Gabinet QzgSDG8




Gracz




Gabinet Empty


PisanieGabinet Empty Re: Gabinet  Gabinet EmptyPon Maj 23 2022, 21:57;

Atmosfera robiła się coraz bardziej napięta i to bynajmniej nie w tym sensie, w jakim robiła się zwykle. Miał wrażenie, że zaraz wyjdzie z siebie i stanie obok, a nie był praktycznie w ogóle zły. Nie potrafił nazwać tego, jak zaczynał się czuć. Czy można było to nazwać swego rodzaju frustracją? Temat Salazara zawsze był grząski, a teraz jeszcze ten typ miał się pojawić w tym domu. JEGO DOMU. No to jak policzek i to lewy. Wpatrywał się w nią z lekkim niedowierzaniem w oczach wciąż trawiąc i analizując informacje, które mu przekazywała. Czasami nienawidził być Krukonem. Zawsze ten głupi przepływ myśli.
- Postaram się. – wydukał przez zaciśnięte usta, czyszcząc szybko rozbryzgane kropelki kawy i jego śliny, którą jeszcze przed chwilą się krztusił. Spojrzał na swój kubek z kawą. Chyba stracił na nią ochotę, co było do niego dość niepodobne. Opróżnił kubek zaklęciem i wyczyścił, odstawiając na miejsce. Żołądek ścisnął mu się w supeł i nic nie mógł na to poradzić. Prawdopodobnie nie zje już nic do co najmniej wieczora, jeśli nie do rana.
- Wiesz dobrze, że to głupi pomysł, abyśmy pojawiali się w swoim towarzystwie. – wyminął ją i zdjął marynarkę, rzucając ją na oparcie kanapy, po czym sam usiadł na miękkim obiciu mebla, rozmasowując sobie skroń. – I daruj sobie te psychologiczne zagrywki. – to chyba był najbardziej pasywno-agresywny tekst, jaki rzucił w jej kierunku od naprawdę długiego czasu, ale jakoś nie umiał ugryźć się w język. Nie cierpiał, kiedy bawiła się w terapeutkę, a przynajmniej nie w takiej chwili. Zacisnął zęby.
- Skoro już musi, to niech przyjdzie, ale nie licz, że będę się z nim spoufalał. – zmienił zdanie wstając i chwytając swoją marynarkę, po czym ruszył po schodach na górę w kierunku sypialni. O tak, najlepsza taktyka kiedy wszystko się zaogniało. Po prostu sobie iść, choć doskonale wiedział, że pójdzie za nim.
Powrót do góry Go down


Samantha Carter
Samantha Carter

Nauczyciel
Wiek : 36
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 172
C. szczególne : Zapach anyżu i słodkich migdałów, wysokie obcasy, chłodny odcień oczu, czarny pierścionek zaręczynowy na palcu serdecznym;
Galeony : 110
  Liczba postów : 256
https://www.czarodzieje.org/t20633-samantha-carter#653602
https://www.czarodzieje.org/t20635-lotta#653650
https://www.czarodzieje.org/t20634-samantha-carter-kuferek#653603
Gabinet QzgSDG8




Gracz




Gabinet Empty


PisanieGabinet Empty Re: Gabinet  Gabinet EmptyWto Maj 24 2022, 18:48;

Powinna odetchnąć z ulgą, że jednak nie zaczął protestować przeciwko temu pomysłowi. Powiedział, że postara się, prawda? To dlaczego coś jej tu nie grało i nie potrafiła mu do końca uwierzyć? Prędkość z jaką opróżnił i wyczyścił kubek wydawał się mieć w sobie coś nerwowego. Zawsze pił popołudniową kawę, a teraz stracił ochotę. Nie czuła się winna choć nie podobały się jej te gwałtowne reakcje na wieści o odnowieniu kontaktu z Salazarem. Od zawsze pałali do siebie niechęcią, nie raz i nie dwa widziała jak się tłukli, ale na miłość Morgany, są już dorośli! Powinno im to kiedyś minąć, prawda? Przecież ta niechęć nie może brać się z niczego. Uniosła brwi kiedy wyminął ją i sobie poszedł, rzucając przy tym oschłą uwagę. Wzburzył tym jej ledwo utrzymujący się dzisiaj spokój i spowodował, że nie tylko zacisnęła zęby ale i jej wzrok nabrał burzowych chmur - identycznych jak te zbierające się za oknem. Postawa Alexa doprowadzała ją do szału. Zachowywał się jakby karała go obecnością Salazara. Odstawiła głośno kubek na blat, co tylko podpowiadało ile nerwów zaczęło się w niej kotłować.
- Wiesz co? - zawołała za nim głośniej - Z twoją postawą odchodzi mi chęć na jakikolwiek sympatyczny obiad. Zachowujesz się jakbym obrażała cię do żywego. - złość gorała w niej. Abel usiadł i z lekko opuszczonymi uszami spoglądał to na swoją właścicielkę to na wejście do sypialni.
- Jeśli tak bardzo boli cię jego obecność, że nie ręczysz za siebie to nie ma problemu, wyniosę się z tym obiadem gdzie indziej! - wyszła z kuchni i ruszyła po schodach, ale nie byłaby sobą gdyby jeszcze czegoś nie dopowiadała po drodze.
- Nie musisz przychodzić jeśli to tak cię mierzi. Sama sobie spędzę z nim czas. - rzucała słowami głośno i dobitnie, a jej wejście po stopniach miało pokazać agresję i złość lecz szła na boso, bezdźwięcznie. Poszła pozbierać swoje rzeczy z jego gabinetu. Oczekiwała chociaż pojedynczej minimalnej pozytywnej reakcji na wieści o jej planach.
Powrót do góry Go down


Alexander D. Voralberg
Alexander D. Voralberg

Nauczyciel
Wiek : 39
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 198
C. szczególne : wysoki i wychudzony | blady | blizny wokół ust i na twarzy | nienaturalnie białe oczy i mogące wywołać niepokój spojrzenie
Dodatkowo : Bezróżdżkowość
Galeony : 1309
  Liczba postów : 2287
https://www.czarodzieje.org/t17470-alexander-d-voralberg
https://www.czarodzieje.org/t17584-poczta-alexandra#493071
https://www.czarodzieje.org/t17573-alexander-d-voralberg
https://www.czarodzieje.org/t18552-alexander-d-voralberg-dzienni
Gabinet QzgSDG8




Gracz




Gabinet Empty


PisanieGabinet Empty Re: Gabinet  Gabinet EmptyPią Cze 17 2022, 21:16;

Czy był zły? Owszem, był. Dobrze wiedziała, że nie przepadał za Salazarem i nawet jeśli mieliby się spotkać to obaj nie pozwolą sobie na cokolwiek więcej niż zwykła, beznamiętna tolerancja. Byli za starzy na to, aby bawić się w sztuczną sympatię, chyba że Morales był nadal takim palantem jak za szkolnych czasów i chciałby bawić się w grę w sarkazmy. Na myśl o tym, że miałby mu uścisnąć dłoń było mu niedobrze. A teraz miał przyjść do jego domu, na dodatek praktycznie niezapowiedziany. Bez jego zgody. Może w tym był cały klops? Rzucił marynarkę na łóżko i oparł się dłońmi o pościel, wzdychając ciężko. Opanuj się, Alex. To pierdoła. A jednak zawrócił na pięcie i wyszedł z pomieszczenia zmierzając za kobietą do swojego gabinetu.
- Może byłoby trochę inaczej, gdybyś najpierw omówiła ze mną w ogóle ten pomysł. A ja znowu dowiaduję się po wszystkim. Chyba nadal tu mieszkam, warto zapytać mnie co o tym sądzę PRZED ustaleniami z każdym innym. - wypalił, rozwiązując nieco nerwowo krawat i zdecydowanie nie radząc sobie w złosci ze słupłem, który wkrótce się pojawił. Machnął ręką i ozdobna wstęga zsunęła mu się na palce. Spojrzał na kobietę swoimi jasnymi oczami, w których widać było cholerne zagubienie. Pierwszy raz był wtedy, kiedy zaprosiła Theo i o ile nie miał nic do jej gości, bo byli JEJ gośćmi, to skoro miał brać udział w tych szopkach, to chyba chciałby wiedzieć trochę wcześniej niż przed faktem dokonanym. Jakby nie patrzeć nadal tu mieszkał, był to jego dom i chciałby mieć w jakichkolwiek kwestiach swoje własne zdanie. I bynajmniej nie chodziło tu o żadne zgody, ale o zwykłą, ludzką przyzwoitość i liczenie się z jego opinią. Dobrze, że ten obiad nie odbywa się właśnie teraz, kiedy wszedł do domu. Westchnął i widocznie opanowując złość zacisnął zęby i wycofał się z powrotem do pomieszczenia z którego przyszedł. Nie cierpiał się na nią gniewać, potwornie go to męczyło.
Powrót do góry Go down


Alexander D. Voralberg
Alexander D. Voralberg

Nauczyciel
Wiek : 39
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 198
C. szczególne : wysoki i wychudzony | blady | blizny wokół ust i na twarzy | nienaturalnie białe oczy i mogące wywołać niepokój spojrzenie
Dodatkowo : Bezróżdżkowość
Galeony : 1309
  Liczba postów : 2287
https://www.czarodzieje.org/t17470-alexander-d-voralberg
https://www.czarodzieje.org/t17584-poczta-alexandra#493071
https://www.czarodzieje.org/t17573-alexander-d-voralberg
https://www.czarodzieje.org/t18552-alexander-d-voralberg-dzienni
Gabinet QzgSDG8




Gracz




Gabinet Empty


PisanieGabinet Empty Re: Gabinet  Gabinet EmptySro Lis 01 2023, 21:24;

Święto Duchów nie było zdecydowanie jego klimatem. Wszyscy szczęśliwi czarodzieje i czarownice, bawiący się w te wszystkie halloweenowe zabawy to nie jego konik. Dlatego, jak prawdziwy, świąteczny Grinch, wolał przesiedzieć ten okres w domu, bo tak się złożyło że nie miał przez tych kilka dni żadnych zajęć. Zresztą, kto by wysiedział na zaklęciach jeżeli perspektywą było wybranie się po te wszystkie świąteczne przysmaki czy wybranie się na zabawy. On. Ale on nie był normalny, tak wiec nie spodziewałby się, aby miał to zrobić ktoś więcej. Wracając jednak do tego jakże pochmurnego i ponurego dnia, to miał on zostać rozświetlony obecnością nikogo innego jak króla mioteł, barona biseksualności i jego najlepszego przyjaciela Josha, który zapowiedział się, że przybędzie z wizytą. Cóż, w natłoku obowiązków wyłączne mijanie się na korytarzach i wymiana uprzejmych listów nie były najwidoczniej zadowalające. Introwertyczna strona Voralberga właśnie zapukała nieśmiało w okno.
Czekając na pojawienie się Walsha (lub -ów, bo nigdy nie wiadomo, a on nie miał nic przeciwko Chrisowi), przesiadywał od rana w gabinecie nadrabiając albo swoje obowiązki, albo czytając opasłe tomiszcza, jakich jeszcze nie zdołał w swojej bibliotece zaczerpnąć. Zapach czarnej, mocnej kawy rozchodził się po całym piętrze, choć niestety jemu nie było dane go zaznać. Mówiąc szczerze to nawet nie zwracał w tym wszystkim uwagi na czas i na fakt, że zbliża się nieubłaganie godzina odwiedzin. Typowy Voralberg.
Powrót do góry Go down


Joshua Walsh
Joshua Walsh

Nauczyciel
Wiek : 37
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 193cm
C. szczególne : runa algiz za lewym uchem, obrączka z bladoróżowej muszli, bransoletki na lewym nadgarstku
Galeony : 4473
  Liczba postów : 2018
https://www.czarodzieje.org/t18077-joshua-walsh
https://www.czarodzieje.org/t18086-poczta-profesora-walsha#514412
https://www.czarodzieje.org/t18084-joshua-walsh#514388
https://www.czarodzieje.org/t18300-joshua-walsh-dziennik#520887
Gabinet QzgSDG8




Moderator




Gabinet Empty


PisanieGabinet Empty Re: Gabinet  Gabinet EmptySob Lis 04 2023, 23:59;

Teleportował się przed furtkę domu przyjaciela, aby swobodnie wejść na teren jego posiadłości. Przywykł do tego, że Alex oczekując jego wizyty nie czekał w dosłownym znaczeniu. Zostawione otwarte drzwi i brak gospodarza było tym, czego spodziewał się miotlarz, który rozglądał się wewnątrz w poszukiwaniu zmian. W końcu nie od dziś wiadomo, że człowiek pod wpływem różnych życiowych zawirowań zmieniał coś w swoim otoczeniu. Jednak najwyraźniej problemy miłosne nie były wystarczające do tego, żeby zmieniać wystrój domu.
Skierował się swobodnie na piętro, zamierzając rozpocząć poszukiwania Alexa od jego gabinetu, po drodze czując aromat kawy. Nic lepszego nie mogło na niego czekać, nic więc dziwnego, że z szerokim uśmiechem wkroczył do gabinetu, opierając się na chwilę o framugę.
- Choć raz mógłbyś czekać na mnie przy drzwiach. Jeszcze inni pomyślą, że jestem drugim lokatorem twojej posiadłości, skoro wchodzę jak do siebie i twoja reputacja ucierpi, Chrisa nazwą rogaczem - powiedział, w ramach powitania uderzając w dramatyczne tony, nim uśmiechnął się szerzej, witając się już normalnie. - Jakbyś nie wiedział, to czuć kawę na całym piętrze już chyba. Rozumiem, że mogę liczyć na jeden z większych kubków? - dodał jeszcze ze śmiechem na ustach, gdy podszedł bliżej i usiadł w jednym z foteli, wpatrując się uważnie w przyjaciela. Pod błazeńskim zachowaniem skrywał mimo wszystko troskę o zaklęciarza. Od niezbyt przyjemnych wydarzeń minęło dostatecznie wiele czasu, aby nie było konieczności dopytywać o nie, ale Josh i tak chciał sprawdzić, jak mężczyzna się trzymał.
- Co się zmieniło od ostatniego czasu, jak tu byłem? Pytam naprawdę o proste rzeczy, zanim zaczniesz doszukiwać sie drugiego dna. Dla przykładu powiem, że szukamy z Chrisem nowego domu, ale nawet nie wiesz jaki problem jest znaleźć coś w Hogsmeade i chyba zaczniemy rozglądać się gdzieś dalej - zagadał, zaczynając rozmowę na niezwykle błahe tematy, nie chcąc mimo wszystko rozmawiać o problemach dzieciaków, czy o tym jak Anderson pobił Baxtera. W tym momencie nie byli w pracy, więc nie musieli o niej rozmawiać.

______________________


Peace in your gardens and light from your eyes
No one can hold me the way you do
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Gabinet QzgSDG8








Gabinet Empty


PisanieGabinet Empty Re: Gabinet  Gabinet Empty;

Powrót do góry Go down
 

Gabinet

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Gabinet JHTDsR7 :: 
Dolina Godryka
 :: 
Domy i mieszkania
 :: 
Rezydencja Voralberga
-