Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Parasole na plaży

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość


Shenae Halvorsen
Shenae Halvorsen

Student Ravenclaw
Wiek : 26
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 172.5cm
C. szczególne : zimne, zdystansowane spojrzenie
Dodatkowo : ścigająca, kpt
Galeony : 4500
  Liczba postów : 2821
https://www.czarodzieje.org/t7146-shenae-d-angelo#204090
https://www.czarodzieje.org/t7148-shenae-d-angelo#204119
https://www.czarodzieje.org/t7244-shenae-d-angelo#204981
Parasole na plaży QzgSDG8




Gracz




Parasole na plaży Empty


PisanieParasole na plaży Empty Parasole na plaży  Parasole na plaży EmptyPią Lip 01 2016, 16:42;


Parasole na plaży


Część plaży niedaleko baru, wyposażona w parasole chroniące przed słońcem. Między nimi krążą pracownicy baru, czy też zwykli tubylcy próbujący zarobić, proponując zimne napoje w zawyżonej cenie, aczkolwiek w panujący tu upał część ludzi i tak pokusi się o przyjemnie chłodny napój. Miejsce to jest wyjątkowo atrakcyjne, ponieważ niedaleko znajdują się siedliska wylęgowe morskich ptaków. Te które zjawią się nad wodą cieszą oko swoim barwnym upierzeniem.

Cennik:
lemioniada kokosowa - 7g
sok mandarynkowy - 6g
Powrót do góry Go down


Tori Lacroix
Tori Lacroix

Student Slytherin
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 26
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : pół wila
Galeony : 482
  Liczba postów : 451
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12900-toralei-lacroix
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12904-fire
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12905-toralei-lacroix
Parasole na plaży QzgSDG8




Gracz




Parasole na plaży Empty


PisanieParasole na plaży Empty Re: Parasole na plaży  Parasole na plaży EmptyPon Lip 11 2016, 23:15;

Od mnie więcej pół godziny leżała sobie na kocu w jednym ze swoich strojów kąpielowych, niedaleko jednego z parasolów. Liczyła na to, że ten rok będzie inny i uda jej się trochę opalić. Niestety już dawno zauważyła, że przez jej cholerną genetykę jest to praktycznie niemożliwe. Miała od zawsze bardzo jasną karnację i choć próbowała walczyć z tym zaciekle, to jednak zawsze pozostawała idealna. Idealnie blada. Mimo to jednak postanowiła rozkoszować się dzisiaj słońcem, piaskiem, plażą. Bez znajomych. I tak był w tym miejscu całkiem sporawy tłum - nic dziwnego, kiedy na dworze jest ponad 30 stopni.
Obserwowała przez ciemne okulary bezchmurne niebo i co jakiś czas leniwie przelatujące po nim, wielobarwne ptaki. Gdy tu przyjeżdżali uważała, że to fatalne miejsce. Powoli jednak przyzwyczajała się do niego. Choć trudno się cieszyć, gdy we własnym pokoju ma się najbardziej chore połączenie ludzi, jakie tylko można sobie wymyślić. Z tego wszystkiego co jakiś czas zamykała na dłuższą chwilę oczy, by skupić się jedynie na szumie fal, które uderzały o piasek gdzieś niedaleko. Nie przejmować się tym, czy chłopcy w jej domku już się pozabijali. Powoli cały świat na około przestawał dla niej istnieć, a myśli odchodziły w jakieś dalekie rejony.
Powrót do góry Go down


Louis Fieber
Louis Fieber

Wiek : 29
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 80
  Liczba postów : 106
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6825-louis-fieber
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6828-spaczona-poczta-lou
Parasole na plaży QzgSDG8




Gracz




Parasole na plaży Empty


PisanieParasole na plaży Empty Re: Parasole na plaży  Parasole na plaży EmptyPon Lip 11 2016, 23:49;

Wyjazd do Kolumbii był czymś na co Fieber czekał już od kilku tygodni. Wizja spędzenia ich na plaży, wycieczkach i podrywaniu dziewczyn była doprawdy kusząca. Doskonale wiedział, że Tori tam będzie ale nie spodziewał się, że spotka ją od razu na plaży. W sumie nie widzieli się od czasu pamiętnego schowka, po którym dziewczyna znów zaczęła go unikać. A może po prostu już kogoś ma? Tak czy siak, nie darowałby sobie możliwości, podrywania jej w każdej nadarzającej się okazji, a osoby z zewnątrz jakoś nie specjalnie go odstraszały. Dziś postanowił trochę się opalić, gdyż jego karnacja przez cały rok szkolny stała się jeszcze bardziej blada. Nawet parę razy się go pytali czy jest zdrowy i czy wszystko w porządku. Przez kilkanaście dobrych minut szukał dogodnego miejsca, bo spory tłumek ludzi zdążył się już zebrać.
Rozglądając się jego wzrok przykuł jaskrawy strój kąpielowy i blond włosy. Z ciekawości podszedł bliżej, a na twarz wpełznął uśmiech. Instynkt go nie oszukał, przed jego nosem leżała panna Toralei Lacroix i smażyła się w najlepsze. Po wyrazie jej twarzy stwierdził, że nie patrzy na niego ani nigdzie indziej bo już dawno by uciekła lub coś w tym rodzaju. Położył w ciszy swój ręcznik i wodę mineralną.
Nachylił się nad nią w pozycji pompki nie dotykając i zbliżył usta do jej ucha.
-Zdejmij okulary bo Ci się opalą, mała.- pocałował Tori w policzek i położył się obok niej.
Powrót do góry Go down


Tori Lacroix
Tori Lacroix

Student Slytherin
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 26
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : pół wila
Galeony : 482
  Liczba postów : 451
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12900-toralei-lacroix
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12904-fire
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12905-toralei-lacroix
Parasole na plaży QzgSDG8




Gracz




Parasole na plaży Empty


PisanieParasole na plaży Empty Re: Parasole na plaży  Parasole na plaży EmptyPon Lip 11 2016, 23:58;

Kroki na piasku wokół jej koca nie były niczym nadzwyczajnym. Ale... Czy jej się wydawało, czy poczuła oddech na swojej twarzy? Uznała to za ciepły wiatr, dlatego nie zerwała się z ziemi tylko dale leżała... Do momentu, aż nagle usłyszała znajomy głos, a potem poczuła buziaka na policzku. Ciarki, które ją przeszły mogły wyglądać dwuznacznie, ale przede wszystkim pojawiły się dlatego, że się wystraszyła. Zdjęła okulary (nie dlatego, że jej o tym powiedział! No, może trochę...) i spojrzała na niego z lekkim grymasem na twarzy. Tu mogło nastąpić pierwsze zdziwienie. Nie zwiała i nawet nie próbowała, bo nie zaczęła nagle zbierać swoich rzeczy, jak to miała w zwyczaju. Zrobiła coś całkiem innego. Odwróciła się na bok tak, by być przodem do niego. Podparła głowę na ręce, by było jej wygodniej. I co więcej, odpyskowała mu.
-Najpierw mnie zamknąłeś w schowku na miotły. Teraz chcesz żebym dostała zawału. Uprzedź mnie proszę, czy planujesz jeszcze dzisiaj coś odwalić, czy mogę się jednak czuć bezpieczna? - Jej ton nie był oschły czy jadowity. Raczej przyjazny, wesoły. I pewny siebie. Zabójczo pewny siebie, co było ogromną skrajnością w porównaniu do tego, co wcześniej miał okazję zobaczyć. Tori była jedną wielką zagadką dla ludzi wokół niej. A dla osób, z którymi tak rzadko się widywała musiała być jeszcze większą.
Ah i jeszcze jedna rewelacja. Wpatrywała mu się w oczy. Przez cały czas. Ostatnio kompletnie przestała przejmować się tym, czy ktoś się złapie na hipnozę, czy nie. Wręcz przeciwnie. Uczyła się to kontrolować. I uczyła się tego używać, dlatego łapała ludzi i próbowała testować jak daleko się może posunąć. Jednak ktoś niepodatny jak Louis mógł jedynie dla odmiany podziwiać jej oczy. Zanim ponownie zasłoniła je okularami chcąc jakby dać mu do zrozumienia, że nie zamierzała go słuchać. Droczyła się jak to miała w zwyczaju od jakiegoś czasu.
Powrót do góry Go down


Louis Fieber
Louis Fieber

Wiek : 29
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 80
  Liczba postów : 106
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6825-louis-fieber
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6828-spaczona-poczta-lou
Parasole na plaży QzgSDG8




Gracz




Parasole na plaży Empty


PisanieParasole na plaży Empty Re: Parasole na plaży  Parasole na plaży EmptyWto Lip 12 2016, 10:07;

Fieber również przekręcił się na bok by móc obserwować co też uczyni dziewczyna. Czy znów ucieknie z piskiem i strachem w oczach jak nastolatka, czy też zostanie i będzie mógł się jeszcze podroczyć. Chyba przez ten krótki okres czasu coś się w niej zmieniło, bo leżała sobie spokojnie i mówiła do niego jak gdyby nigdy nic. Żadnej paniki ani nic w tym rodzaju. Szczerze mówiąc był zadowolony, że znów nie zwiała bo dzisiaj wyjątkowo nie miał ochoty na bieganie. A w tej pozycji wyglądała naprawdę kusząco. Jaskrawy strój tylko podkreślał jej kształty i wydobywał z nich to co najlepsze.
Louis słuchał jej, nie przerywając i podziwiając widoki. Jego oczy zatrzymały się na twarzy ślizgonki a na twarz chłopaka wpełznął uśmiech.
- Ja tylko zamknąłem drzwi, które się zatrzasnęły ale przypominam, że to nie ja pierwszy się tam znalazłem.- tak wspomnienie schowka wywołało w nim pozytywne emocje. Widok spanikowanej Tori, nigdy nie zniknie z jego głowy.
- Gdybym uprzedzał Cię za każdym razem to Twoje reakcje nie były by tak fajne, bo wiedziałabyś co się zaraz stanie.- posłał jej serdeczny uśmiech, wyciągnął z torby butelkę wody i upił łyk. Chłodny płyn od razu nieco go orzeźwił. Odłożył butelkę na bok wpatrując się w oczy Lacroix. Dziewczyna spoglądała na niego jakby chciała coś osiągnąć...zahipnotyzować go? Przynajmniej tak to wyglądało, bo wpatrywała się tak intensywnie jakby chciała mu zajrzeć w duszę. Potem szybko nałożyła okulary i tyle z tego było. Fieber przysunął się do niej, jedną ręką podpierając głowę i przyglądając się jej twarzy jak gdyby nigdy nic.
- Odnalazłaś pewność siebie, jestem dumny.-odgarnął włosy z czoła i zaczesał je do tyłu.- Ale jedno mnie zastanawia Toralei...dlaczego tak uciekałaś przede mną? Czyżbym cię czymś odstraszył?- zdjął jej okulary z nosa, bo wciąż uważał, że wizja ich opalenia na twarzy, niezbyt dobrze będzie do niej pasowała. Położył je za swoimi plecami czekając na odpowiedź.
- Ale w końcu mówiąc do mnie, patrzyłaś mi w oczy. Więc chyba nie jestem taki straszny. Brawo.- zaśmiał się cicho, i położył na plecach, biorąc okulary Tori w dłoń.
Powrót do góry Go down


Tori Lacroix
Tori Lacroix

Student Slytherin
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 26
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : pół wila
Galeony : 482
  Liczba postów : 451
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12900-toralei-lacroix
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12904-fire
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12905-toralei-lacroix
Parasole na plaży QzgSDG8




Gracz




Parasole na plaży Empty


PisanieParasole na plaży Empty Re: Parasole na plaży  Parasole na plaży EmptyWto Lip 12 2016, 12:17;

Warto zauważyć, że strój miała oczywiście zielony - jak na ślizgonkę przystało. Ostatnio miała dziwną fazę na ten kolor. Wiele dodatków i jej rzeczy pojawiało się właśnie w przeróżnych odcieniach zieleni. A że już wcześniej uwielbiała węże, to zrobił się z niej jeden wielki pokaz stereotypu. Dumna. Ambitna. Zielona. Z wężami. Brakowało tylko nienawiści do szlam i 100% czyściutkiej krwi, żeby wszystko było jak z jakiegoś schematu.
- Czyli to moja wina, bo zapragnęłam posiedzieć sobie przez kilka minut w schowku na miotły? - Mruknęła od razu unosząc brew i ewidentnie podważając jego chorą i pokrętną logikę. Nie musiał za nią leźć, ale ten przyczepił się jak jakiś przystojny rzep... Kuźwa. Znowu. Tori Lacroix proponuję żebyś pamiętała, że już się z kimś spotykasz, a ten oto tutaj podrywa w ten sposób zapewne każdą dziewczynę w Hogwarcie. Miałaś się umawiać z grzecznymi chłopcami, zapomniałaś?
-A nie moglibyśmy w ogóle pominąć zaskakiwania mnie w ten sposób? - Zapytała zerkając, jak ten pije. Przez chwilę pomyślała, że on to robi specjalnie. Specjalnie leży i wygląda tak seksownie, żeby ją denerwować. Będzie musiała się przejść do wody za chwilę i trochę ochłonąć. Teraz jednak planowała jeszcze trochę się poopalać.
Czemu uciekała? Durna była. Zagubiona w tym wszystkim, a ten się przykleił i tak to się dziwnie skończyło. Aż cisnęło jej się na usta, żeby mu powiedzieć "odzyskałam rozum". Jednak bardziej niż nad odpowiedzi skupiła się na okularach, które zniknęły z jej twarzy. Odwróciła się do razu ponownie w jego stronę szukając którą to ręką zwędził jej własność.
-A co? Nie lubisz zabawy w kotka i myszkę? - Spytała znów w niego patrząc w ten charakterystyczny, przeszywający sposób. Odbijała sobie w ten sposób te wszystkie lata, kiedy to nie mogła na nikogo patrzeć. Pozwalała ludziom topić się w tych dużych, niebieskich oczach by potem je zabrać i kazać im pragnąć tego. Tym razem to ona rozdawała karty i bardzo jej to odpowiadało.
-Jesteś, ale się już przyzwyczaiłam - Wytknęła język w jego stronę i poczekała aż ten zmieni pozycję, by samej podnieść się na czworaka i sięgnąć po swoje okulary, które miała nadzieję odzyskać. Także jedną rękę przełożyła po jego drugiej stronie, a wolną dłonią próbowała złapać oprawkę okularów. Prosić się o nie, nie zamierzała, więc postawiła sobie cel by je inaczej dopaść. Wisząc nad nim. Cała ta sytuacja obudziła tatuaż węża na jej ciele, który obecne przemieścił się z łopatki na prawą stronę klatki piersiowej i tam ponownie układał się do snu.
Powrót do góry Go down


Louis Fieber
Louis Fieber

Wiek : 29
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 80
  Liczba postów : 106
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6825-louis-fieber
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6828-spaczona-poczta-lou
Parasole na plaży QzgSDG8




Gracz




Parasole na plaży Empty


PisanieParasole na plaży Empty Re: Parasole na plaży  Parasole na plaży EmptySro Lip 13 2016, 17:47;

Słuchał jej a w środku miał ochotę się roześmiać. Czy ona naprawdę sądziła, że Fieber jest na tyle naiwny żeby uwierzyć w jej dziwne tłumaczenia. Już od samego początku, gdy spotkali się na balu coś między nimi zaskoczyło. I to nie on chciał się ponownie spotkać, a, że wyszło jak wyszło to nie jego wina.
- Ja nie powiedziałem, że to Twoja wina, ale nie zapomnę Twojego spojrzenia na balu, dziwnych zachowań. Reakcji na moją obecność.- spokojnie kontynuował, lekko się uśmiechając.- Ludzie przeważnie nie przesiadują w schowkach na miotły więc nie wmówisz mi, że chciałaś sobie tam posiedzieć. A może miałaś randkę z miotłą i szczotką do podłogi? Nieładnie tak kłamać.- nie spuszczał z niej wzroku, przewracając w palcach jej okulary. Fakt, poszedł wtedy za nią ale chciał wiedzieć dlaczego ucieka, skoro sama chciała się spotkać? Nie dowiedział się i chyba nie będzie mu to dane, ale przynajmniej dalej jest zabawnie.
-Nie sądzę. Za bardzo Cię lubię Toralei.-odrzekł,poszerzając uśmiech i wracajac do normalnego wyrazu twarzy. Może i mógłby być bardziej subtelny i nie przyprawiać jej o zawał, ale jakoś nie miał ochoty spełniać tej prośby. Lubił patrzeć jak się denerwuje bo wtedy wygląda tak uroczo a nos śmieszne jej się marszczył. Zapewne za jakiś czas przestanie to robić żeby nie stało się to rutyną. Gdy pił, widział jak dziewczyna mu się przygląda, nie uznał tego za coś wyjątkowego. Wiele dziewcząt zwraca na niego uwagę, ale jakoś nie był nimi zainteresowany. Może właśnie dlatego, że były zbyt dostępne i otwarte.
- Lubię, ale nie uważasz, że po dłuższym czasie robi się to nudne i oklepane?- uniósł brwi, również patrząc w oczy dziewczyny. Trzeba przyznać, że były piękne, coś w nich było ale tak jakby odbijało się od chłopaka. Czuł że to coś zainteresowało go jeszcze bardziej. Leżał sobie spokojnie bawiąc się w dalszym ciągu własnością Lacroix, gdy ta zmieniła znacząco swoją pozycję. Wisiała nad nim usiłując złapać okulary, ale bezskutecznie. Nie mógł przepuścić takiej okazji. Chwycił dziewczynę w pasie i przyciągnął do siebie.
- Jeżeli chciałaś znaleźć się blisko mnie wystarczyło powiedzieć... Ale skoro uważasz, że jestem taki straszny to chyba należy się kara.- wyślizgnął się spod ciała ślizgonki, wstał, przerzucił ją sobie przez plecy i pobiegł w stronę wody. Wbiegł do niej i zanurkował z dziewczyną na plecach. Jako, że ich ciała były nagrzane od słońca kontakt z wodą był trochę nie przyjemny. Dopiero po dłuższym przebywaniu w niej, temperatura się wyrównywała. Fieber wypłynął na powierzchnię i odgarnął włosy z czoła biorąc Tori na ręce.
- Dalej jestem taki straszny?- przycisnął ją do siebie, wpatrując w jej niebieskie oczy.
Powrót do góry Go down


Tori Lacroix
Tori Lacroix

Student Slytherin
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 26
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : pół wila
Galeony : 482
  Liczba postów : 451
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12900-toralei-lacroix
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12904-fire
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12905-toralei-lacroix
Parasole na plaży QzgSDG8




Gracz




Parasole na plaży Empty


PisanieParasole na plaży Empty Re: Parasole na plaży  Parasole na plaży EmptySro Lip 13 2016, 18:18;

Niech się cieszy, że mu się śmiech nie wyrwał, bo chyba by normalnie strzeliła chłopakowi w tą uśmiechniętą papę. A tak mogła jedynie zaglądać na niego i czekać co też ma do powiedzenia na jej wyjaśnienia. Na prawdę liczyła, że odpuści. Ludzie wiedzieli, że nigdy nie ustępuje i zazwyczaj właśnie to robili. Ale nie! Ten oczywiście musiał jej uprzykrzać życie najbardziej jak się tylko dało. Że też musiała na niego wpaść wtedy, na balu. Generalnie ona co chwilę wpada na ludzi, to był przypadek.
-Na balu to ja byłam pijana - Mruknęła znowu starając się wyjaśnić swoje zachowanie w sposób, który by jak najmniej godził w jej dumę -Może właśnie wolałam mieć randkę ze szczotką, niż z tobą? Nie pomyślałeś o tym? - To mówiąc uśmiechnęła się poniekąd arogancko, wyraźnie zadowolona, że udało mu się jej odszczeknąć, ale jednocześnie pewna, że jej "górowanie" nie potrwa długo. Szczególnie, że była osobą, która lubi jak się ją jakkolwiek dominuje, więc podświadomie na to pozwalała.
-Nic o mnie nie wiesz, a już mnie lubisz. Planujesz równie szybko się we mnie zakochać? - Boże, czy ona z nim flirtowała? Kuźwa. Przyjechała tu z chłopakiem, z którym się spotyka, a teraz leży na plaży i flirtuje z innym. To zdecydowanie jest chore i nie zamierzała czegoś takiego robić. Nie jest taka! Ale ten ślizgon na prawdę dziwnie na nią działał. Czuła się jak mucha, a on był jak lep. Nie mogła się oderwać mimo iż bardzo próbowała, czego zapewne poza jej głową nie było nawet widać, bo leżała zaskakująco spokojnie. Za spokojnie jak na nią, ale chłopak nie mógł tego wiedzieć, że normalnie to nie bardzo potrafiła usiedzieć na miejscu.
-Dlatego już nie uciekam... - Mruknęła pod nosem jeszcze nim skupiła się na tym, by jakoś odzyskać swoje okulary. Nie spodziewała się, że ten odda je bez większego problemu, ale mimo to postanowiła spróbować. W końcu podroczy się, podroczy i odda, nie? Nawet nie wiedziała, jak się myli. Gdy nagle ją złapał i pociągnął mimowolnie wyrwał jej się niezbyt głośny pisk.
-Nie chciałam! Kara? Co? CO TY ROBISZ?! - Poirytowanie, zaskoczenie. To były dwie emocje, które się pojawiły jedna po drugiej. A potem ten nagle wstał i dziewczyna nie miała pojęcia co ma robić. Zresztą nawet by nie zdążyła! Nim się spostrzegła ten wleciał do wody i jedyne, o czym mogła myśleć to fakt, że różnica temperatur jest na prawdę spora. Potem trafiła pod wodę. Nie żeby miała problem ze wstrzymaniem powietrza, ale po prostu nie zdążyła. Dlatego gdy już się wynurzyli zakaszlała kilka razy, bardziej teatralnie wprawdzie, ale jednak. Złapała się obiema rękami jego karku i spojrzała na niego gdy ten śmiał odgarnąć jej włosy z czoła. Wpatrywała się w niego przez dłuższą chwilę bez słowa. Z zagadkową twarzą. A potem wzięła prawą dłoń z jego karku... I bezceremonialnie zdzieliła go nią przez łeb!
- Gorzej. Teraz straszny to mało powiedziane. Czy Ciebie już do reszty porąbało? - Wyskoczyła na niego zakładając już teraz obie ręce pod klatką piersiową (co swoje uwypukliło, ale jakoś o tym nie pomyślała) i fuknęła pod nosem jak niezadowolona kotka - Wariaci... Wariaci są wszędzie - Dodała już ciszej, sama do siebie.
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Parasole na plaży QzgSDG8








Parasole na plaży Empty


PisanieParasole na plaży Empty Re: Parasole na plaży  Parasole na plaży Empty;

Powrót do góry Go down
 

Parasole na plaży

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Parasole na plaży JHTDsR7 :: 
reszta świata
 :: 
Kolumbia
 :: 
Wybrzeże
-