Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Dzika plaża

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 1 z 2 1, 2  Next
AutorWiadomość


Rasheed Sharker
Rasheed Sharker

Nauczyciel
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 191cm
C. szczególne : Wysoki wzrost, blizny: trzy linie oplatające jego prawą dłoń
Dodatkowo : Wężoustość, legilimencja i oklumencja
Galeony : 2609
  Liczba postów : 2938
https://www.czarodzieje.org/t7093-rasheed-sharker
https://www.czarodzieje.org/t7096-callisto
https://www.czarodzieje.org/t7190-rasheed-sharker
Dzika plaża  QzgSDG8




Gracz




Dzika plaża  Empty


PisanieDzika plaża  Empty Dzika plaża   Dzika plaża  EmptyPią 13 Maj 2016 - 17:54;


Dzika plaża

Ulokowana jest w niepełnej zatoce, leżącej trochę na uboczu, dzięki czemu znacznie mniej osób wie o jej istnieniu. Więc nierzadko można na niej spędzać miło czas w osamotnieniu, bez tłumów cisnących się ze wszystkich stron, a woda przecież jest tak samo atrakcyjna. Przejrzysta i piękna, dzięki z początku łagodnie opadającemu dnu, niemalże zawsze ciepła i przyjemna.
Powrót do góry Go down


Urane Leighton
Urane Leighton

Student Gryffindor
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 26
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 140
  Liczba postów : 110
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12576-urane-leighton
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12589-william#340173
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12591-urane-leighton#340177
Dzika plaża  QzgSDG8




Gracz




Dzika plaża  Empty


PisanieDzika plaża  Empty Re: Dzika plaża   Dzika plaża  EmptySob 16 Lip 2016 - 12:25;

Dziś, dzień był na tyle piękny, że grzechem byłoby z niego nie skorzystać. Słońce grzało od samego rana a z daleka dało się słyszeć szum wody obijające się o skaliste wybrzeża. Urane obudziła się jeszcze przed wchodem słońca, tutejszy klimat nie pozwalał na długi sen. Poza tym oglądanie wschodzącej pomarańczowej tarczy było dlań nadzwyczaj fascynujące i piękne. Gryfonka doceniała małe rzeczy, choć niektóre mogłyby się wydawać zbyt nieistotne by móc je podziwiać. Dziewczyna siedziała na łóżku i pakowała ręcznik i kilka innych potrzebnych rzeczy do swojej plażowej torby. Jej blada skóra bez kremu z filtrem i palące słońce to raczej nie było dobre połączenie, chyba, że chciało się przybrać barwy Gryffindoru. Na siebie zarzuciła turkusowe pareo, przez ramię przewiesiła torbę i wyszła w poszukiwaniu jakiegoś ładnego miejsca na plaży. Wszędzie było pełno hogwartczyków, opalających się i pijących zimne koktajle. Urane jakoś nie specjalnie miała dziś ochotę na tłok więc kroczyła dalej w nadziei, że znajdzie jakieś odludne miejsce i chyba dzięki przypadkowi znalazła się na pięknej choć dość wąskiej plaży. Przed nią tkwił wielki błękit niemalże zlewający się z kolorem nieba. Leighton uśmiechnęła się do siebie i rozłożyła pomarańczowy ręcznik w żółte słoneczka. Nasmarowała się kremem z filtrem, oddając się przyjemności opalania i słuchaniu szumiących fal.
Powrót do góry Go down


Jonathan Garroway
Jonathan Garroway

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 26
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : jasnowidzenie
Galeony : 122
  Liczba postów : 61
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13090-jonathan-sebastian-valentine-garroway?nid=3#350699
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13095-sowa-jonathana
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13094-jon-garroway
Dzika plaża  QzgSDG8




Gracz




Dzika plaża  Empty


PisanieDzika plaża  Empty Re: Dzika plaża   Dzika plaża  EmptyNie 17 Lip 2016 - 16:16;

Kolumbia, prażące słońce i mnóstwo wolnego czasu. Czego możnaby chcieć więcej? Chyba tylko towarzystwa, ale bez tego dało się przeżyć. Tak więc nie namyślał się długo i włożył zwykłą białą bokserkę oraz granatowe szorty do pływania, po czym wyruszył z domku. Zdecydował, że pójdzie na plażę - bo gdzie można lepiej spędzić czas na wakacjach? Na począku chciał udać się na tą najbardziej na widoku, ale wtedy dostrzegł, że jest druga, dziksza i jakby bardziej schowana, co mogło oznaczać, że będzie tam spokój. Owszem, Jon lubił ludzi, ale jakoś nie miał ochoty na bycie podeptanym. Wkrótce dotarł na miejsce i radosnym krokiem wkroczył na ciepły piasek, natychmiastowo zdejmując buty z nóg i poprawiając mały plecaczek na ramionach. Miał tam trzy butelki wody, krem z filtrem (słabym, bo naprawdę chciał się opalić), ręcznik oraz parę książek. Aż dziw, że plecak to wytrzymywał, ale może to zasługa tego, że był wzmocniony magią. Kiedy wszedł głębiej w plażę, zdziwił się, że nie ma na niej prawie nikogo - oprócz jednej dziewczyny z strasznie jasnymi włosami i bladą skórą. Kojarzył ją, ale nie widział jeszcze jej twarzy, to nie mógł stwierdzić, czy ją znał. Po krótkiej chwili podszedł bliżej i wtedy uśmiechnął się szeroko. Czy to nie była Urane? Znał ją ze szkoły (zanim porzucił edukację zdarzyło im się chyba porozmawiać raz, czy dwa), bo byli w tym samym wieku. Położył swój plecaczek niedaleko dziewczyny, wyjął ręcznik i na nim siadł, po czym uśmiechnął się do białowłosej.
- Hej! - odezwał się radośnie i przeczesał dłonią włosy, czując, że słońce przyjemnie go ogrzewa. - Dawno się nie widzieliśmy. Co tam u Ciebie, Urane?
Powrót do góry Go down


Urane Leighton
Urane Leighton

Student Gryffindor
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 26
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 140
  Liczba postów : 110
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12576-urane-leighton
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12589-william#340173
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12591-urane-leighton#340177
Dzika plaża  QzgSDG8




Gracz




Dzika plaża  Empty


PisanieDzika plaża  Empty Re: Dzika plaża   Dzika plaża  EmptyPon 18 Lip 2016 - 19:49;

Urane od dłuższego czasu nie była na wakacjach i już zapomniała jak to jest, nie mieć obowiązków i móc leżeć do woli na ciepłym piasku. Co prawda, teraz leżała na swoim ręczniku, ale co jakiś czas jedną z dłoni wsadzała w piasek, pozwalając by ten ją otulał. Był inny niż gdziekolwiek na świecie, nie gruby i brudny, pełen odłamków szkła i innych dziwnych organizmów, ale czysty, drobny, mieniący się w słońcu. A każde ziarenko różniło się kształtem i kolorem od drugiego, nie znalazłoby się dwóch takich samych ziarenek piasku. To tak jak z ludźmi, nie ma dwóch taki samych osób, ale są tacy jak te odłamki szkła. Wyjątkowi. Leighton często, rozmyślała nad takimi tematami, zupełnie bez powodu, fascynowała się małymi rzeczami, takimi jak piasek na moment zamykając się, na otoczenie. I tak, zapewniam jest zupełnie normalna, tylko czasem zbyt się odcina. Chyba ma jednak coś z siostry.
Leżała sobie na brzuchu, palcem rysując różne kształty na piasku, gdy ktoś podszedł do niej i przywitał się. Urane obróciła się na plecy i usiadła po turecku, spoglądając na chłopaka który stanął przed nią i zwrócił się do niej jej imieniem. Słońce było na tyle oślepiające, iż musiała przystawić sobie rękę do czoła i zmrużyć oczy, żeby dostrzec twarz nieznajomego. Gdy spojrzała po raz drugi, wydał się jej znajomy...ale skąd mogła go znać.
-Hej!-uśmiechnęła się radośnie nie dając po sobie poznać, że nie pamięta jego imienia. Dalej Urane! Wytęż trochę ten mózg i wejdź w jego zakamarki! Kiedyś już widziała tę twarz, na korytarzach Hogwartu...musiała z nim rozmawiać...moment...moment...A tak!
-Hej Jon!-powtórzyła, czując lekką ulgę, że uniknie kompromitacji przed Jonem. Wskazała mu miejsce koło siebie i poczekała, aż ten usiądzie. Zmienił się, odkąd ostatnim razem się widzieli, jego oczy zrobiły się jakby bardziej...niebieskie? Urane Emilie Leighton wróć na ziemię! Przed chwilą nawet nie pamiętałaś jego imienia, a już topisz się w jego spojrzeniu!
- Co u mnie? Hmmmm, aktualnie postanowiłam trochę się po smażyć na słoneczku ale przewiduję także kąpiel. Poza tym, dalej chodzę do szkoły. A co się działo z Tobą? Tak nagle zniknąłeś...-spuściła na chwilę wzrok z Jonathana, spoglądając na turkusowo-błękitną wodę.-wiem, że to może nie moja sprawa i nie powinnam pytać, ale po prostu jestem ciekawa. Wiesz, za dużo to sobie nie porozmawialiśmy, zanim zniknąłeś.- wzięła butelkę wody i upiła łyk.

[z/t bo nie chce mi się czekać]
Powrót do góry Go down


Antoinette A. Petru
Antoinette A. Petru

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 33
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 691
  Liczba postów : 187
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12364-antoinette-anastasia-petru
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12527-alexander#337903
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12518-antoinette-anastasia-petru#337712
Dzika plaża  QzgSDG8




Gracz




Dzika plaża  Empty


PisanieDzika plaża  Empty Re: Dzika plaża   Dzika plaża  EmptyWto 2 Sie 2016 - 10:09;

Kierując się w tylko jej znane miejsce popijała małymi łykami rum trzymany w ręce. Była już zdecydowanie wstawiona jednak nie przeszkadzało jej to. Co chwilę obracała się w stronę Nolana obdarzając go uśmiechem, po czym znów odwracała wzrok patrząc przed siebie. Wiedziała doskonale, że mężczyzna nie ma pojęcia gdzie idą i to dawało jej pewnego rodzaju kontrolę nad sytuacją. Lubiła ją posiadać. Czując, że butelka jest już pusta westchnęła i wyrzuciła ją w najbliższe krzaki. Nie interesowało jej, że nie powinna śmiecić. W końcu kto jej zabroni? No właśnie. Antoinette mogła wszystko. I doskonale zdawała sobie sprawę, że wszystko może dostać. Nie tylko miała pozycję, pieniądze i nazwisko, ale również urodę którą wykorzystywała na każdym kroku. W końcu, która kobieta by nie wykorzystała tego atutu. Dochodząc do plaży złapała Nolana za rękę uśmiechając się zachęcająco. Nie czekając nawet na jego reakcję pociągnęła go biegnąc po woli na piasek. Dotarłszy do niego puściła Nolana i podeszła do wody zamaczając nogi w morzu. Woda miło chłodziła jej stopy choć na chwilę dając ukojenie od upału. Zadowolona wróciła na piasek kładąc się na nim.
- Podoba Ci się tutaj? - spytała, spoglądając na mężczyznę z dołu. Pod tym kątem wydawał się jeszcze bardziej przystojny niż był. Czując dreszcz przechodzący przez jej ciało przygryzła dolną wargę nie chcąc powiedzieć czegoś głupiego. Może i była pijana, jednak nawet w tym stanie potrafiła zachować jasność myślenia. Jednak nie na długo. Chwilę później wyciągnęła z tylnej kieszeni swoich spodni skręta. Oprylak. Dawno już go nie paliła i zdecydowanie miała ochotę go zapalić. Końcem różdżki podpaliła go zaciągając się porządnie. Od razu poczuła błogi stan. Teraz mogła się bawić. Podnosząc się na łokciach podała skręta mężczyźnie. - Chyba nie dadzą nam szlabanu za to. - zaśmiała się delikatnie wyciągając dłoń w stronę mężczyzny i wodząc opuszkami palców po jego policzku.
Powrót do góry Go down
The author of this message was banned from the forum - See the message


Antoinette A. Petru
Antoinette A. Petru

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 33
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 691
  Liczba postów : 187
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12364-antoinette-anastasia-petru
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12527-alexander#337903
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12518-antoinette-anastasia-petru#337712
Dzika plaża  QzgSDG8




Gracz




Dzika plaża  Empty


PisanieDzika plaża  Empty Re: Dzika plaża   Dzika plaża  EmptyWto 2 Sie 2016 - 15:29;

Tego to się nie spodziewała. Owszem, miała cichą nadzieję na małe pieszczoty, jednak nie sądziła, że nastąpi to tak szybko. Nie protestowała mimo to. Ciała tego. Chciała poczuć się znów ważną. Chciała poczuć żar płynący przez jej ciało, jak i pragnienie względem drugiej osoby. Nolan dawał jej to wszystko. Ona jedynie to przyjmowała. Czując dym przechodzący z ust mężczyzny do jej zadrżała. Nie spodziewała się, że może się jej to tak spodobać. Pragnęła w tym momencie więcej. I wiedziała, że to dostanie. Przysunęła się do niego bliżej wręcz siadając mu na kolanach. Na chwilę oderwała swoje usta od jego aby wypuścić dym i zaciągnąć się nową dawką narkotyku. Czuła się błogo. Wiedziała, że w tej chwili może wszystko jak i wszystko może dostać. Chciała to wykorzystać. Nie zwlekając długo wypuściła dym z ust wprost w twarz Nolana po czym z chytrym uśmieszkiem ściągnęła bluzkę. Wiedziała jak ten widok na niego zadziała, a przecież to nie był koniec jej przedstawienia. Uniosła się na kolanach składając na jego wargach gorący pocałunek po czym podniosła się na równe nogi. Wpatrując się w jego oczy zaczęła ściągać spodnie. Nie wiedziała czemu, ale miała ochotę na małe przedstawienie przed nim. Nigdy wcześniej nie robiła tego przed żadnym mężczyzną. Dziś jednak miała na to ochotę. Wyprostowała się spoglądając po raz ostatni w oczy mężczyzny. Następnie odwróciła się do niego tyłem zmierzając, wręcz tanecznym krokiem, do wody. Idąc do niej pozbyła się resztki swoich ubrań. Będąc już nagą zanurzyła się w wodzie mocząc swoje włosy. Dopiero po tym odwróciła się do mężczyzny.
- Idziesz? - uśmiechnęła się chytrze wodząc palcami po powierzchni wody.
Powrót do góry Go down
The author of this message was banned from the forum - See the message


Antoinette A. Petru
Antoinette A. Petru

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 33
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 691
  Liczba postów : 187
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12364-antoinette-anastasia-petru
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12527-alexander#337903
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12518-antoinette-anastasia-petru#337712
Dzika plaża  QzgSDG8




Gracz




Dzika plaża  Empty


PisanieDzika plaża  Empty Re: Dzika plaża   Dzika plaża  EmptySob 6 Sie 2016 - 19:34;

Pocałunek którym ją obdarzył w żadnym stopniu nie był delikatny. Jednak nie mogła zaprzeczyć iż był słodki. Łapiąc urywkowo powietrze nie odrywała się od niego. Chciała czuć jego gorące ciało obok swojego mimo iż następnego dnia będzie miała na sto procent kaca moralnego. Zawsze go miała gdy dochodziło do czegoś więcej między nimi. Do końca nie była pewna czym było to spowodowane. Może podświadomie pragnęła czegoś więcej niż tylko niewinnej zabawy z nim... Ta myśl jednak wylądowała szybko na uboczu nie dając możliwości zastanowienia się nad nią dłużej. Niby o czym ona myślała? Przecież nie chciała żadnych związków. Choć nie, nie do końca była to prawda. Chciała związku z jednym Gryfonem pomimo iż było to całkowicie nierozsądne z ich strony. Różnica wieku i te sprawy. Jednak z Nolanem nie było to to samo. Całkowicie się w tym pogubiła. I nie chciała już o tym rozmyślać. Chciała skupić się całkowicie na mężczyźnie przed sobą. Będąc z nim już w wodzie nie oderwała się od niego. Zamiast tego objęła go w pasie swoimi nogami chcąc być jak najbliżej się dało. Oparła swoje czoło o jego wpatrując się przez chwile w jego oczy. Musiała przyznać iż były hipnotyzujące. I mogłaby w nich utonąć choćby w tej chwili. Nie trwało to jednak długo. Jej opuszki same odnalazły drogę do jego policzka gładząc go delikatnie, a usta złączyły w dość łapczywym pocałunku. Chciała zapomnieć o całym otaczającym ją świecie, a tylko ten mężczyzna mógł jej to zagwarantować.
Powrót do góry Go down
The author of this message was banned from the forum - See the message


Antoinette A. Petru
Antoinette A. Petru

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 33
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 691
  Liczba postów : 187
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12364-antoinette-anastasia-petru
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12527-alexander#337903
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12518-antoinette-anastasia-petru#337712
Dzika plaża  QzgSDG8




Gracz




Dzika plaża  Empty


PisanieDzika plaża  Empty Re: Dzika plaża   Dzika plaża  EmptySro 10 Sie 2016 - 17:11;

Z głową ułożoną na jego piersi wpatrywała się w spokojne fale oceanu uspokajając swój oddech. Musiała przyznać iż było to dość intensywne przeżycie. W momencie, gdy mężczyzna ucałował ją w czoło zamarła. Dla niej był to zbyt czuły gest. Wyrażał miłość do drugiej osoby, opiekuńczość tej pierwszej jak i nadzieję. Nadzieję na lepsze jutro. Czy Nolan zdawał sobie z tego sprawę? Pewnie nie. Gdyby tak było na sto procent by tego nie zrobił. Starając się odprężyć na nowo uniosła oczy ku górze lekko przechylając głowę. Chciała spojrzeń na niego. Na jego twarz którą w tym momencie oświetlał księżyc. Wyglądał jak anioł. Jednak nie ten dobry. Bardziej chodziło tutaj o upadłego anioła zaznającego rozkosz cielesnych na każdym kroku. Czy umiałaby być godną kobietą dla niego? Czy potrafiłaby się odda jedynie jednemu mężczyźnie? Pewnie na początku tak, jednak z czasem zaczęłoby jej to przeszkadzać i jak zwykle wszystko by popsuła. Nie chciała ranić w ten sposób mężczyzny. Nie chciała ranić Nolana. Był jej przyjacielem. Chwila... Czy ona nazwała go przyjacielem? Chyba taki od seksu... Jak na ironię.
- Powinniśmy chyba już wracać. Zaraz mogą zacząć nas szukać. - ironia płynąca z tych słów była dość mocno wyczuwalna. Jednak dopiero po fakcie zorientowała się jak mogło to zabrzmieć. Krzywiąc się lekko uniosła swoje ciało szukając wzrokiem bielizny. Odnalazłszy ją założyła szybko siadając okrakiem na brzuchu Nolana i uśmiechając się słodko. - Wybacz. Nie powinnam mówić w ten sposób do Ciebie. Jesteś moim przyjacielem, prawda? - lekkie ukłucie w klatce piersiowej dało o sobie znać. Marszcząc brwi złapała oddech. Co to było do cholery?
Powrót do góry Go down
The author of this message was banned from the forum - See the message


Bird Shane Lewis
Bird Shane Lewis

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VII
Wiek : 25
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 64
  Liczba postów : 120
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13294-bird-shane-lewis
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13295-space-unicorn
http://www.ciastkociastko.tumblr.com
Dzika plaża  QzgSDG8




Gracz




Dzika plaża  Empty


PisanieDzika plaża  Empty Re: Dzika plaża   Dzika plaża  EmptyPon 29 Sie 2016 - 21:24;

Wdech. Wydech. Wdech. Wydech. Spokojnie, spokojnie... Panuj nad oddechem, Birdie, panuj nad oddechem, bo jeśli nie zapanujesz nad oddechem, zaraz padniesz na tym piachu i umrzesz, bo nie biegałaś wieki. Właściwie, kiedy ostatnim razem biegałaś?
No tak! Ostatnim razem dziewczyna biegała w kwietniu, kiedy dostała od ojca buty, a jakże, do biegania! Ale takie wypasione, drogie i w ogóle pierwsza klasa. Generalnie Birdie uwielbiała biegać i uprawiać różnego rodzaju sporty, ale ostatnio chyba się trochę zaniedbała, dlatego teraz dyszała jak stara lokomotywa. Wreszcie zatrzymała się, złapała pod boki i zgięła w pół, próbując złapać oddech. Mój Boże! Powietrza! Ratunku! Pomocy!
Rzęziła jak starsza pani po biegu do miejsca w Błędnym Rycerzu przez dłuższą chwilę i pewnie oddychałaby tak jeszcze dłużej, gdyby nie dźwięk, który dobiegał z niedaleka. Lewisówna wyprostowała się, wzięła jeszcze jeden, bardzo głęboki oddech i odchrząknęła. Okej, lepiej. Teraz, poza szumem morza słyszała... Co...?
Zmarszczyła mocno brwi i starała się wyłapać między odgłosem fal inny dźwięk, który usłyszała chwilę temu. I tak! TAK, słuch jej nie mylił! Zresztą, wzrok też miała całkiem niezły i w oddali dostrzegła jakiś wór, który raz po raz był podmywany przez fale.
Dziewczyna nie zastanawiała się dłużej. Ruszyła w tamtą stronę, pozostawiając za sobą jedynie odciski adidasów na piasku. Kiedy dobiegła do worka, który okazał się torbą podróżną, już wyraźnie słyszała głośne miauczenie, nasilające się w momentach, w których morska woda wlewała się do środka.
Birdie złapała za uchwyty torby i zabrała ją na suchy piasek, a tam otworzyła i zajrzała do środka. To, co zobaczyła wprawiło ją w osłupienie... Przecież to były malusie kotki. Maleńkie! Mogły mieć zaledwie kilka tygodni, może nawet nie!
Powrót do góry Go down


Giannis Nymph
Giannis Nymph

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : V
Wiek : 23
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 144
  Liczba postów : 91
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13124-giannis-nymph?nid=30#352586
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13184-pisz-pisz-pisz-a-ja-odpisze#352588
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13185-giannis-nymph#352589
Dzika plaża  QzgSDG8




Gracz




Dzika plaża  Empty


PisanieDzika plaża  Empty Re: Dzika plaża   Dzika plaża  EmptyWto 30 Sie 2016 - 21:10;

Cóż robił tu Giannis? A nic w sumie. Tak o, sobie dryfował. Nic specjalnego jak na faceta nie? Dobra, kłamie. Giannis nie tyle dryfował co pływał od jednego krańca zatoki do drugiego. Po co? Dla kondycji. Jakimś cudem udało mu się wyrwać z wiru przygotowań do domówki aby zaczerpnąć ulgi w ciepłych, przybrzeżnych wodach otaczających miejsce ich szkolnego wypoczynku. Wdech, wydech. Tempo równomierne. Długimi dłońmi przecinał spokojną tafle wody niczym najprawdziwsza ryba. Uwielbiał pływać, w wodzie czuł się tu o wiele lepiej. Piekielny upał naprawdę dawał mu się we znaki, a podobno ciemna skóra pomaga wytrzymywać temperaturę. Gówno prawda, chłopak miał wrażenie że cierpiał o wiele bardziej od innych. Ta ulga w wodzie nie mogła być chyba zastąpiona czymś innym. Brakowało mu tylko jeszcze lodów, jabłkowych, najlepiej w ilości hurtowej. Tak, więcej chłodu by mu się przydało, choć z dwojga złego lepiej się topić niż zamarzać. Merlin jedyny wie ileż pływałby gdyby nie zauważył pewnej osobliwej figury na brzegu. Birdie! Ale dlaczego ona tak biegła? Trzeba przyznać że ten niecodzienny widok rozbawił Giannisa. Ledwo przebiegła 500 metrów a już dyszała. Hej, a jej tutaj nie powinno być? Jeszcze przez chwilę poobserwował z daleka koleżankę po czym podpłynął
-Siema Ptaszynko! Co kombinujesz?- krzyknął delikatnie ochlapując ją wodą. Efekt zaskoczenia pozwolił mu nawet się nie jąkać! Sukces jakiego dawno nie było w jego życiu!
Powrót do góry Go down


Bird Shane Lewis
Bird Shane Lewis

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VII
Wiek : 25
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 64
  Liczba postów : 120
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13294-bird-shane-lewis
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13295-space-unicorn
http://www.ciastkociastko.tumblr.com
Dzika plaża  QzgSDG8




Gracz




Dzika plaża  Empty


PisanieDzika plaża  Empty Re: Dzika plaża   Dzika plaża  EmptyWto 30 Sie 2016 - 21:32;

Pomstowała pod nosem na ludzi, którzy zostawili tutaj tę torbę z kociakami. Jak można być tak bezdusznym? Jak można zostawić małe, niewinne zwierzęta na pewną śmierć?! Jeszcze na tak okrutną, podłą śmierć!? Utonięcie, które nastąpiłoby dopiero w momencie, w którym morze dorwałoby torbę, a do tego czasu kociaki męczyłyby się w tej odrobinie wody, która przesiąknęła przez materiał plecaka (było jej za mało, żeby je uśmiercić, ale zdecydowanie za dużo, by małe zostały suche). Birdie nie mieściło się to w głowie i gdyby dopadła osobę, która to zrobiła, zapewne delikwent nie skończyłby po takim spotkaniu przytomny. Przypuszczalnie, musieliby go zabrać do szpitala, żeby nastawić mu nos i sprawdzić, czy żebra nie przebiły płuc. Nie darowałaby. Nie darowałaby tak bestialskiego traktowania zwierząt! No nie darowałaby, uwierzcie mi...
Dziewczyna dyszała ze złości, wyciągając kolejno kocięta z torby. Zdjęła z siebie koszulkę, pozostając w sportowym staniku (po 1. była pewna, że nikogo tu nie ma, po 2. nie miała czego się wstydzić, bo ciało akurat miała zgrabne! A po 3. sportowy stanik nie odsłania nic i jest aseksualny, ot co!), by móc układać zmarznięte i przemoknięte maluchy na suchym materiale. Miauczały przy tym nieziemsko, ale nie bardzo wiedziała, co innego może zrobić.
- Nooo juuuż, już. Jesteście bezpieczne, nic wam się nie stanie... - mamrotała do nich, jakby to miało coś dać.
Tak była skupiona na kotkach, że nawet nie zauważyła piętnastoletniego Gryfona, który dryfował po wodzie. Dopiero kiedy zawołał na nią, odwróciła głowę w Jego stronę, piorunując go wzrokiem.
- Nic nie kombinuję! Ktoś próbował utopić koty! I jak dorwę tę osobę, to nogi z dupy mu powyrywam, więc módl się, żebyś to nie był Ty! - wrzasnęła, spoglądając na kocięta, które dygotały od zimna na jej koszulce.
Z językiem między zębami i pełną ostrożnością wzięła je w ramiona, opatulając szczelniej materiałem. Podniosła się z piasku i podeszła do brzegu morza, obserwując potężną postać Giannisa. O tak, kojarzyła go... Ale trudno nie kojarzyć tak ogromnego chłopaka.
- Nie mogę ich tutaj tak zostawić, Gia.
Powrót do góry Go down


Giannis Nymph
Giannis Nymph

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : V
Wiek : 23
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 144
  Liczba postów : 91
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13124-giannis-nymph?nid=30#352586
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13184-pisz-pisz-pisz-a-ja-odpisze#352588
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13185-giannis-nymph#352589
Dzika plaża  QzgSDG8




Gracz




Dzika plaża  Empty


PisanieDzika plaża  Empty Re: Dzika plaża   Dzika plaża  EmptyWto 30 Sie 2016 - 22:29;

On to zobaczył… Serio. Momentalnie zalał się rumieńcem. W jednej chwili odwrócił się plecami do Bird. Zobaczył coś czego nie powinien. Sta… no nie, słowo to nie przechodziło nawet przez jego myśli. Roznegliżowana Bird na pewno nie była widokiem z którym Gia czuł się komfortowo. Fakt faktem, zdążył zobaczyć to i owo, jednak przez grzeczność nie chciał dalej patrzeć w jej stronę. Rozumiał że kobiety krępuje bycie widzianą w bieliźnie. Nie chciał wyjść na chama czy gbura! Raju, jak Gia się przejął.
-Przprzprzprzepraszam…. Nnnnie chccciałem sssspojrzeć noo….- Wydukał siedząc po turecku w wodzie plecami do Bird. Nie był przygotowany na taki widok. Jego niewinna dusza zalała się obrazem kobiety bez koszulki. Siedział tak przez chwile wpatrując się w bezkresną otchłań oceanu kontemplując ubiór koleżanki z domu gdy ta opiekowała się tymi biedaczkami. Fakt, los kotków był okropny. Sam ubiłby to bezmózgie stworzenie które chciało utopić te maleństwa. Przecież jeśli się teraz nie chce zwierząt jest tyle możliwości. Schroniska, towarzystwa adopcyjne, nawet głupia poczta pantoflowa potrafi znaleźć zwierzakom nowy dom. Nie ma potrzeby uciekania się do tak bezsensownego aktu okrucieństwa!
-Oooszalałaś? Jjja Niggdy bym czegoś tttakiego nie zrobił!- wzburzył się słysząc oskarżenie koleżanki. Jak ona mogła tak w ogóle pomyśleć?! Za kogo ona go miała! Na Brodę Merlina! Był pieprzonym gryfonem. Widział ktoś kiedykolwiek gryfona bezmyślnie zabijającego zwierzęta? Energicznie wstał i odwrócił się w kierunku dziewczyny. Jego złość tak szybko jak się zaczęła, tak się skończyła. Znów zamiast tego gwałtownego porywu pojawił się wstyd. Tym razem jednak nie oderwał oczu od dziewczyny, chciał chociaż zachować pozory gniewu. Trudno o to jednak gdy tak bezsensownie zalewasz się rumieńcem
-eem nooo… jak zzzz tymi kkkkotami?- starał się wydusić z siebie choć trochę poważnego tonu, to jak mu poszło jednak nie jemu oceniać. Stał tak więc w całej swej bezsensownej krasie niczym wieżowiec i spoglądał w dół w kierunku Ptaszyny. Lubił ją i szanował jednak nie mógł pozwolić aby ta tak bezpodstawnie go oskarżała!
Powrót do góry Go down


Bird Shane Lewis
Bird Shane Lewis

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VII
Wiek : 25
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 64
  Liczba postów : 120
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13294-bird-shane-lewis
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13295-space-unicorn
http://www.ciastkociastko.tumblr.com
Dzika plaża  QzgSDG8




Gracz




Dzika plaża  Empty


PisanieDzika plaża  Empty Re: Dzika plaża   Dzika plaża  EmptyWto 30 Sie 2016 - 23:26;

Nawet nie zwróciła uwagi na to, że Gia się zawstydził. Była zbyt zaabsorbowana kociakami, żeby skupiać się na tym, że Gryfon czuł zażenowanie, gdy zobaczył ją bez koszulki... A nawet gdyby to dostrzegła, chyba nieszczególnie by się przejęła, bo i czym? Teraz jej koszulka i tak była mokre, a zresztą, także i zajęta, bo przecież to właśnie w niej ogrzewały się kociaki. Wyglądały jak siedem nieszczęść, takie przemoczone i miauczące. Pewnie były głodne! A ona nie bardzo wiedziała, czym może je nakarmić. No, na pewno na plaży niczego nie znajdzie i musiałaby wrócić do domku... Ale iść przez miasto bez koszulki? Tutaj to co innego, tutaj był tylko ogarnięty wstydem Gia (tak, dopiero teraz to zauważyła, kiedy na Niego zerknęła, a On akurat gapił się nie wiadomo gdzie, jakby samo zerknięcie na nią powodowało u niego... No nieważne!), a nie masa ludzi, którzy mogli się do niej doczepić.
Odetchnęła cicho, starając się opanować irytację, która nic jej tutaj nie pomoże. Tylko się tym rozpraszała! A musiała zająć się biednymi zwierzaczkami. Uch, nadal nie mogla zrozumieć, jak w ogóle do tego doszło. Ludzie są potworami, tego była pewna... W domu zawsze uczono ją szacunku do zwierząt, ba! Sama miała przecież kameleona i papużkę, o które dbała, jak o swoje skarby. Nie mogłaby ich ot tak uśmiercić, albo chociaż spróbować to zrobić, jak właściciele nieszczęsnych kotów.
- No już, już, Gia, bo Ci żyłka pęknie. Wiem, że Ty byś tego nie zrobił, masz dobre serduszko. - rzuciła z lekkim rozbawieniem, widząc Jego wzburzenie.
Kiedy wyszedł z wody, otaksowała go uważnym wzrokiem i gdyby była bardziej wstydliwa, pewnie też by się zarumieniła, ale nie była, więc się nie zarumieniła. W każdym razie - Gia miał bardzo ładne ciało i aż się do Niego uśmiechnęła!
- Są zmarznięte, a wydaje mi się, że moja koszulka to za mało, żeby je ogrzać. Masz różdżkę? - spytała, zadzierając lekko głowę, by móc popatrzeć w oczy chłopaka. Uch, był wysoki jak brzoza! I miała nadzieję, że głupi jak koza nie był... No, nie wyglądał. - Ja mojej nie brałam... Uhm... Została w moim pokoju, a przydałoby się wysuszyć te maleństwa. - dodała po chwili, gryząc z nerwów dolną wargę.
Powrót do góry Go down


Giannis Nymph
Giannis Nymph

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : V
Wiek : 23
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 144
  Liczba postów : 91
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13124-giannis-nymph?nid=30#352586
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13184-pisz-pisz-pisz-a-ja-odpisze#352588
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13185-giannis-nymph#352589
Dzika plaża  QzgSDG8




Gracz




Dzika plaża  Empty


PisanieDzika plaża  Empty Re: Dzika plaża   Dzika plaża  EmptyCzw 1 Wrz 2016 - 21:20;

Tak tak, kotki. Kotki były przemarznięte. Kogo on oszukiwał, wszystko było dobre byle odwrócić uwagę od roznegliżowanej Bird. Widok nie dość że go krępował to jeszcze… kręcił? Nie da się ukryć że Bird zajmowała bardzo wysokie miejsce w jego małym rankingu kobiet za którymi by latał gdyby go chciały. No dobra, koniec tego słodzenia. Małe miałczące stworzenia potrzebowały pomocy, im szybciej tym lepiej. Jednak cholera, gdzie on miał schować różdżkę w kąpielówkach. Nie dość że czuł zawstydzenie to jeszcze czul się jak nagi. Myślała że nie poczuje jak go przetaksuje wzrokiem? Każdemu facetowi zrobiło by się ciepło od takiego znaku. A przynajmniej tak mu się wydawało. Nie uważał się za atrakcyjnego, gdyby tak było już dawno by się jakaś nim zainteresowała. Ale nie było, a gdybanie nigdy nie wychodzi na dobre.
-No wwwwłąśnie! Ja ppporządny jessstem- Powiedział próbując udać złość. Chciał w ten sposób zamaskować to cholerne zawstydzenie które czuł za każdym razem gdy zerknął w stronę kobiety. Nawet jak by chciał to jego oczy mimowolnie wędrowały w stronę jej delikatnej sylwetki. Lubił ją jako koleżankę z domu, ale to że mu się podobała było silniejsze od niego. Natury nie oszukasz… niestety.
-Nnie mam nnic przy sobie tttakiego- Wydukał próbując chociaż oderwać od niej swój wzrok. Starał się skierować go na koty a gdy to zawiodło postanowił usiąść obok niej. Ułożył swoje wielkie cielsko obok niej i rzucił
-Słuchaj, ggggdzieś nieddddaleko stąd powinny być domki. Może u medyka coś znajdziemy?- Nie wiedział czemu nie chciał jej zabrać do domku. Może to dlatego że wymknął się z przygotowań i Adoria urwie mu głowę gdy wróci? Mniejsza z tym. Kombinował co mógł
-Mmmoże Wwwpadniesz ddddziś eeeee…….nooooooo……wieczorem do mnie na impreze?- Ostatnie słowa wyrzucił z siebie niczym karabin! Ileż poświęcenia go to kosztowało!
Powrót do góry Go down


Bird Shane Lewis
Bird Shane Lewis

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VII
Wiek : 25
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 64
  Liczba postów : 120
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13294-bird-shane-lewis
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13295-space-unicorn
http://www.ciastkociastko.tumblr.com
Dzika plaża  QzgSDG8




Gracz




Dzika plaża  Empty


PisanieDzika plaża  Empty Re: Dzika plaża   Dzika plaża  EmptyCzw 1 Wrz 2016 - 21:53;

Czuła na sobie Jego wzrok, ale nie widziała powodu, dla którego miałaby się poczuć teraz zawstydzona, zażenowana, skonsternowana, czy coś w tym stylu. Dobrze wiedziała, że jej ciało nie jest brzydkie. Jeśli chodzi o twarz - można podyskutować, ale ciało? Ciało miała wyrobione od gry w Quidditcha i reszty sportów, które chętnie uprawiała. Była zgrabna i szczupła, nie miała się czego wstydzić. Możecie nazwać ją nawet bezwstydnicą, bo nie oponowała przed spojrzeniami Giannisa... Ale Bird po prostu zdawała sobie sprawę z tego, że sama narażała się na Jego wzrok, zdejmując koszulkę. Zresztą, gdyby coś Mu teraz powiedziała, to pewnie z tego zawstydzenia spaliłby się na miejscu i tyle byłoby z Jego pomocy, która w obecnej sytuacji była jej całkiem potrzebna.
- Och, Gia. Uspokój się. Zachowujesz się, jakbym wbiła Ci nóż w plecy. - mruknęła, przewracając oczami. Poklepała Go lekko po plecach, kiedy usiadł obok niej i uśmiechnęła się do Niego szeroko.
Nawet nie przypuszczała, że może podobać się Gryfonowi... Jakoś zawsze starała się nie wyobrażać sobie zbyt wiele, żeby potem nie dostać w twarz rzeczywistością. Dobrze wiedziała, że nie jest Nani, na którą leciało pół szkoły.
Już chciała podnieść się z miejsca, ale zatrzymała się w przysiadzie, gdy Gia zaproponował jej wspólne wyjście na imprezę. Na chwilkę zmarszczyła czoło, przygryzła też lekko dolną wargę...
- Chętnie! - powiedziała wreszcie, wstając. Popatrzyła znacząco na chłopaka, czekając, aż też łaskawie podniesie tyłek.
- Chodź. Teraz pójdziemy do mojego domku, bo przecież nie zostawimy tutaj tak tych kotów... Zresztą, muszę się przebrać. - oświadczyła, przestępując nerwowo z nogi na nogę. Bądź co bądź, bez koszulki nie czuła się aż tak komfortowo, żeby iść tak na imprezę! Jeszcze z kociakami...
- Mam nadzieję, że tata nie będzie zły. To raczej typ... Hm... Psa. - mruknęła, uśmiechając się kącikiem ust.
Och, to było idealne określenie na Matthewa. Przecież jego animagiczna forma to dog niemiecki.
Powrót do góry Go down


Giannis Nymph
Giannis Nymph

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : V
Wiek : 23
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 144
  Liczba postów : 91
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13124-giannis-nymph?nid=30#352586
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13184-pisz-pisz-pisz-a-ja-odpisze#352588
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13185-giannis-nymph#352589
Dzika plaża  QzgSDG8




Gracz




Dzika plaża  Empty


PisanieDzika plaża  Empty Re: Dzika plaża   Dzika plaża  EmptyPią 2 Wrz 2016 - 17:05;

Ciało? Ciało naprawdę miała bardzo ładne. Quidditch robił swoje. Mimo wstydu Gryfon jak to każdy chłopak, zdołał zobaczyć to co chciał. Była ładna, nie dało się tego ukryć. Podobała mu się? Owszem. Ale z pewnością nie miał jaj żeby zrobić w tej relacji pierwszy krok. Pewnie nie raz ktoś mu sprzątnie świetną dziewczynę sprzed nosa zanim chłopak się nauczy. Trzeba się uczyć na błędach panie drogi. Taktyka Bird tzn. wzięcie Giannisa na przetrzymanie była jak najbardziej poprawna. Miała racje, gdyby mu cokolwiek powiedziała to pewnie ze wstydu uciekł by do wody. Taki duży a taki delikatny, kto by się spodziewał.
-NNobooo ttak się pppoczułem!- Wydukał nadal próbując udawać zdenerwowanie. Przykro mu było jednak rozumiał że słowa te padły pod wpływem chwili, emocji. Nic nie znaczyły i na pewno Bird nie oskarżała biedaka o znęcanie się nad zwierzętami. Przecież on miał takie złote serce! Gdy ta lekko poklepała go po plecach nienaturalnie się wyprostował. Jak by jej dłoń była lodowata! Po chwili oddechu wziął od niej kotki i ruszyli dalej.
-Jjjesteś pppewwwna że chcccceszmnnnie zaprosić do siebbbie dooodoomu?- O mało nie spłonął mówiąc te słowa. Brzmiały one dla niego niczym zapowiedź najbardziej zbereźnych i niegrzecznych scenariuszy. W końcu zaproszenie do dziewczyny to wielki krok! Szybko posmutniał jednak. No tak… jej tata. I cały erotyzm sytuacji prysł niczym najdelikatniejsza bańka mydlana. Aż mu się przykro zrobiło… Jednak nic nie mógł na to pozwolić.
-No tttto chodźmy- powiedział trzymając w jednej dłoni koty a drugą wystawiając w jej kierunku niczym prawdziwy dżentelmen
Powrót do góry Go down


Bird Shane Lewis
Bird Shane Lewis

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VII
Wiek : 25
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 64
  Liczba postów : 120
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13294-bird-shane-lewis
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13295-space-unicorn
http://www.ciastkociastko.tumblr.com
Dzika plaża  QzgSDG8




Gracz




Dzika plaża  Empty


PisanieDzika plaża  Empty Re: Dzika plaża   Dzika plaża  EmptyPią 2 Wrz 2016 - 22:23;

Jeśli już o ciele mowa, to pannie Lewis nie umknęło uwagi ciało Giannisa. Jej to w ogóle nigdy nie umykało ładne, męskie ciało, a do takich należało ciało Nympha. Niezaprzeczalnie był przystojny i muskularny, ale nie do przesady. Nigdy nie przepadała za mięśniakami... Jakoś ją to odrzucało, kiedy mężczyzna wyglądał jak rogal. Fu, fu, fu! Gia był idealny, jeśli o to chodzi. Aż by się chciało pomacać Jego ramiona! Na samą myśl o tym zachichotała, bo przecież dobrze wiedziała, jak chłopak by zareagował. Spaliłby buraka (o ile czarnoskórzy mogą palić buraka...), zapadłby się pod ziemię i niczym piaskowy rekin popełzłby z powrotem do wody, żeby więcej nie mogła go dotknąć. Och, czasem zastanawiało ją, skąd niektórym bierze się aż taka wstydliwość? Zwłaszcza w przypadku takich osób, jak Gia. Pstryknąłby palcami i wianuszek dziewcząt zacząłby się wokół Niego kręcić i robić to, co chłopak sobie zamarzy.
- Tak, tak, wiem... I już nie udawaj, że jesteś wściekły. Brzmisz raczej jak źle nastrojone radio, niż jakby para miała buchnąć Ci z uszu. - zarechotała wrednie i znów poklepała Go po plecach, zupełnie ignorując to, że poprzednio wygiął się dziwnie, jakby niekoniecznie mu to pasowało.
- Eeee... Tak? A co, mam nie być pewna? Masz w planach skrzywdzić mnie, albo moją rodzinę, czy coś w tym guście? - spytała z lekkim rozbawieniem, kręcąc łagodnie głową.
Zupełnie nie rozumiała, o co Mu chodzi. Przecież zaproszenie do domu nic nie znaczyło, tak? Przynajmniej dla niej. Skąd mogła wiedzieć, że po głowie Gia krążą niestworzone fantazje?
- Daj mi je. - mruknęła, widząc, jak niedelikatnie trzyma zwierzęta.
Wyjęła je ostrożnie z Jego dłoni i znów delikatnie ujęła je w ramiona, tak jak wcześniej. Wciąż drżały i miauczały, ale nie tak, jak kiedy wyciągnęła je z wody.
Jako, iż teraz miała zajęte ręce, zignorowała Jego wyciągniętą rękę... Zresztą, i tak był zbyt wysoki i gdyby ją ujęła, wyglądałaby jak głupek.
Powrót do góry Go down


Giannis Nymph
Giannis Nymph

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : V
Wiek : 23
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 144
  Liczba postów : 91
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13124-giannis-nymph?nid=30#352586
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13184-pisz-pisz-pisz-a-ja-odpisze#352588
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13185-giannis-nymph#352589
Dzika plaża  QzgSDG8




Gracz




Dzika plaża  Empty


PisanieDzika plaża  Empty Re: Dzika plaża   Dzika plaża  EmptySob 3 Wrz 2016 - 19:38;

-Nnigdy nie mmmiałem zzzłych zamiarów- wydukał. Hej! Był czuły względem tych kociaków! Na pewno nie był niedelikatny jak sądziła dziewczyna. Ba! Był nawet super delikatny żeby przypadkiem nie skrzywdzić tych maleństw. Zastanawiał się czy aby nie wziąć dla siebie jednego. Ciekawe co by na to Bird powiedziała. Pewnie skrzywiła by się. Uważała te koty już chyba za jej wyłączną własność. Nie miłe, nie da się ukryć. Ale co mógł zrobić? Pierwsza je znalazła to nie będzie marudził. Spojrzał tylko jeszcze raz na nią smutny. Przykro mu było że odrzuciła jego dłoń. Myślał że mógł coś zdziałać a tu tak bardzo został zablokowany. No cóż, nie zawsze można wszystko spełnić ze swych planów ale pomimo smutku nie przyjął do siebie jakoś tego bardzo
-Ccco zrobbbbisz z tyyymi kotkami?- spojrzał na nie ciepło już powoli całkowicie ignorując jej brak koszulki. Ileż można się wstydzić tego samego? Zresztą, nie patrzył na jej ciało specjalnie. Skupiał wzrok na kotkach a to że wchodziła w jego pole widzenia to już nie jego wina. Im dłużej z nią przebywał tym bardziej to rozumiał. Nie mógł się wiecznie wszystkiego wstydzić prawda?
-Chcccciałbym taaaakkkeigo jedddnegggo- powiedział nieśmiało wyciągając dłoń aby pogłaskać jedno z maleństw. Raju, nawet jego palec był większy to tych małych puchatych kuleczek. Kto mógł cierpieć na taką znieczulice żeby próbować je zabić?
Powrót do góry Go down


Bird Shane Lewis
Bird Shane Lewis

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VII
Wiek : 25
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 64
  Liczba postów : 120
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13294-bird-shane-lewis
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13295-space-unicorn
http://www.ciastkociastko.tumblr.com
Dzika plaża  QzgSDG8




Gracz




Dzika plaża  Empty


PisanieDzika plaża  Empty Re: Dzika plaża   Dzika plaża  EmptySob 3 Wrz 2016 - 20:43;

- Już się uspokój, Gia. Przecież sobie żartuję. - burknęła z lekko poirytowaną miną.
Miała już trochę dosyć rozdygotanego głosu chłopaka. Przecież nie wrzeszczała na Niego, nie groziła Mu pięścią, nawet nie pokazała mu fuckersa! Jedynie na początku na Niego fuknęła, ale teraz ani trochę nie okazywała wrogiego nastawienia. Skąd więc to jąkanie się? Bo chyba nie powiecie mi, że nadal czuł się zawstydzony tym, że nie miała na sobie koszulki, co? Nawet nie pokazywała zbyt wiele, bo sportowy stanik nie odsłaniał nawet odrobiny piersi.
Jeśli o koty chodzi, to nie uważała ich wcale za swoją własność (zdawała sobie sprawę z tego, że rodzice nie zgodzą się na to, by zatrzymać całą szóstkę kociaków!), tylko miała wrażenie, że dłonie Gia nie są wystarczająco delikatne dla tak małych i kruchych stworzonek. Każdy ma prawo się pomylić, tak? Gdyby powiedział, że się myli, zapewne nie zabrałaby od Niego kotów. Och, niech zawalczy o swoje zdanie, czy coś!
- Jednego na pewno sobie zatrzymam... A reszta... Nie wiem. Mój wujek ma świra na punkcie kotów, więc może jednego weźmie, ale co z resztą? Nie mam pojęcia. - wzruszyła lekko ramionami i pogładziła delikatnie kciukiem jednego z kociaków.
Na wieść, że Gia chce jednego kota uśmiechnęła się do Niego pogodnie i lekko kiwnęła głową. Jeśli myślał, że zareaguje gniewem, to się grubo pomylił. Cieszyło ją, że znalazł się dom dla kolejnego malucha.
- Dobry pomysł! Mieć zwierzątko to świetna sprawa. Sama mam kameleona i papużkę... Siostra ma kota, ale myślę, że na jeszcze jednego rodzice się zgodzą bez szemrania. - powiedziała, obdarzając Go ciepłym, szerokim uśmiechem.
Powrót do góry Go down


Giannis Nymph
Giannis Nymph

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : V
Wiek : 23
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 144
  Liczba postów : 91
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13124-giannis-nymph?nid=30#352586
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13184-pisz-pisz-pisz-a-ja-odpisze#352588
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13185-giannis-nymph#352589
Dzika plaża  QzgSDG8




Gracz




Dzika plaża  Empty


PisanieDzika plaża  Empty Re: Dzika plaża   Dzika plaża  EmptyNie 4 Wrz 2016 - 18:57;

-Ppprzecież wwwiesz żeee ja juuuż takk mam- Uśmiechął się delikatnie do Bird. To nie jego wina że był wstydliwy. No jak tu go winić za takie coś? Przecież kobiety to straszni ludzie! Znacie kogoś kto nie boi się kobiet? Prawda jest taka że to one rządzą tym światem. Nawet jeśli facet bywa głową to na czymś ta Głowa musi się opierać prawda? Kobieta to fundament życia we współczesnym społeczeństwie. Opoka, fundament czy szyja. Jak zwał tak zwał, po prostu były ważne. Wiedział że do tej całej wstydliwości trzeba czasem dodać to jak bardzo zboczonym chłopakiem był no ale kto w tym wieku nie jest ciekawy tego? Jak się wypiera to albo ma problemy z testosteronem albo kłamie. I to i to jest dość kiepskie.
-Jja mmam tylkkko mąąą wierną sówkkke- Powiedział ciepło wspominając małego Nemanje. Dobrze że zostawił mu jedzonko u rodziców. Wiedzieli jak się opiekować magicznymi zwierzętami więc był całkiem pewny że nic jej się nie stanie. Ale normalnie to nikt nie miał go prawa dotykać! Był tylko jego! Najlepszych przyjaciół nie pozwala się dotykać byle komu!
-Chcccciałbymmmm jednegggo chyba wwwziąść Bbirdie- Powiedział ciepło uśmiechając się do dziewczyny. Lubił ją i szanował, w gruncie rzeczy była spoko. I z Gryffindoru, co dodawało jej kilka punktów fajności więcej. Była jedną z niewielu osób która tolerowała jego jąkania! Powoli wyciągnął dłoń w stronę najmniejszego kotka i spytał
-Ddddaasz mi go?
Powrót do góry Go down


Bird Shane Lewis
Bird Shane Lewis

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VII
Wiek : 25
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 64
  Liczba postów : 120
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13294-bird-shane-lewis
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13295-space-unicorn
http://www.ciastkociastko.tumblr.com
Dzika plaża  QzgSDG8




Gracz




Dzika plaża  Empty


PisanieDzika plaża  Empty Re: Dzika plaża   Dzika plaża  EmptyNie 4 Wrz 2016 - 19:47;

- Nie uważasz, że to najwyższy czas, żeby wziąć się w garść i po prostu spróbować "przestać tak mieć"? Jesteś dużym chłopcem i nie masz już dziesięciu lat, kiedy wstydzenie się wszystkiego i wszystkich jest jako tako akceptowalne. - mruknęła z przekąsem i gdyby nie to, że trzymała koty w ramionach, to pewnie splotłaby je na piersi z kwaśną miną... Ale pozostało jej zrobienie tylko tej swojej kwaśnej miny, nic więcej.
A jeśli jakiś mężczyzna boi się kobiety, to jest po prostu tchórzem, w oczach Bird. Niby dlaczego mężczyźni mają bać się kobiet? Kobieta i mężczyzna są na równi, tak samo mogą rządzić w świecie, to nie ma znaczenia... Ba! Są rejony, gdzie kobiety są stłamszone do tego stopnia, że nie mogą samodzielnie prowadzić samochodu. Na samą myśl o tym Birdie dostawała szału i chętnie zrzuciłaby bombę na Arabię Saudyjską. Ot, taka mała, feministyczna dusza się w niej odzywała! Ale tym razem nie dała tego po sobie poznać. Chwalmy Boga, że dzisiejszego dnia koty tak absorbowały umysł panny Lewis, że nawet nie miała czasu (i ochoty!) wkurzać się jakoś bardziej.
- Sowy są świetne, uwielbiam je! Chociaż lubię też kruki. Kiedy moja ciocia przysyła nam wiadomość, zawsze posyła swojego kruka, Damona... I jest taki mądry! I piękny. Uwielbiam je! - zachwycała się niemalże z wypiekami na twarzy. Uwielbiała zwierzęta! - W każdym razie, sowy nie mam... Przynajmniej nie na własność. Mamy jedną, rodzinną sowę.
Dodała po chwili. Cóż, jakoś przeżyła brak sowy. W końcu w Hogwarcie sów było na tyle dużo, że jeśli Birdie chciała napisać do kogoś spoza szkoły, to mogła skorzystać ze szkolnej sowy.
- Jasne, że Ci go dam... Jeśli dasz mi buziaka w policzek.
Och, Bird potrafiła być wredna. W jej oczach pojawiły się wredne, diabelskie błyski. Była pewna, że Gia nie przełamie się i nie da jej buziaka! Ale nie była taka okropna... AŻ TAKA okropna. Przecież da mu kotka. Chciała tylko, żeby Gia spiął tyłek i się przełamał. Chociaż spróbował.
Powrót do góry Go down


Giannis Nymph
Giannis Nymph

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : V
Wiek : 23
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 144
  Liczba postów : 91
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13124-giannis-nymph?nid=30#352586
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13184-pisz-pisz-pisz-a-ja-odpisze#352588
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13185-giannis-nymph#352589
Dzika plaża  QzgSDG8




Gracz




Dzika plaża  Empty


PisanieDzika plaża  Empty Re: Dzika plaża   Dzika plaża  EmptyNie 4 Wrz 2016 - 20:26;

-Ccchciałbym nnie? Ale ttto sssilnnnjiejsze oddemnie- Westchnął gigant po czym wymusił uśmiech w jej kierunku. Mimo że się lubili to Bird czasem potrafiła być cholernie bezpośrednia. W sumie to dobrze, lepiej jak wali prosto z mostu niż żeby lawirowała. Ale kurcze, brutalność tej wypowiedzi aż chłopaka zakłuła. Myślała że nie próbował pozbyć się tego jąkania? Ale to tak jakby trudne nie? Nie wszystkim przychodzi łatwo pozbywanie się granic psychicznych. Mimo że z natury był otwartym gościem i w relacjach z innymi facetami był całkowicie inny przy kobietach to jakoś zanikało. Coś mu się w głowie blokowało i z tego wychodził taki bełkot. Ta cała wstydliwość to jakaś chora gra losu, wystawienie go na próbę. Myślisz że Giannis z tym nie walczył? Jedyną kobietą z jaką potrafił rozmawiać była Adoria, ale ona grała w innej lidze. Troche bardziej jak kumpel niż kumpela z racji podobnych zainteresowań
-Aaaale że ttty tttak na ssserio ?- Z buziakiem zbiła go z tropu. Nie wiedział co powiedzieć totalnie, ale przełknął ślinę i raz kozie śmierć. Chciał kota i nie zamierzał się z nią targować, w końcu pozwolenie nawet na danie buziaka w policzek nie zdarza się zbyt często. Niby czasem dawał Adorce ale to był inny ciężar gatunkowy. Zamknął oczy, pochylił się i zrobił krok do przodu. W sumie cała ta ceremonia była nie potrzebna ale poczuł w środku że tak musi być. Następne co go uderzyło to miękkość policzka Birdie, całkowicie inaczej było go czuć niż policzek Siostry. Dopiero gdy otworzył oczy zobaczył że trochę się machnął w kalkulacjach dystansu. Zamiast na policzku wylądował w ustach biednej dziewczyny. Spetryfikowany tkwił tak w bezruchu nie przerywająć buziaka i zastanawiając się co dalej.
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Dzika plaża  QzgSDG8








Dzika plaża  Empty


PisanieDzika plaża  Empty Re: Dzika plaża   Dzika plaża  Empty;

Powrót do góry Go down
 

Dzika plaża

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 2Strona 1 z 2 1, 2  Next

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Dzika plaża  JHTDsR7 :: 
reszta świata
 :: 
Kolumbia
 :: 
Wybrzeże
-