Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Salon

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość


Zilya Fyodorova
Zilya Fyodorova

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 26
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 2714
  Liczba postów : 1932
https://www.czarodzieje.org/t8036-zilya-nikolaevna-fyodorova
https://www.czarodzieje.org/t8071-syberyjska-sowka#225017
https://www.czarodzieje.org/t8067-zilya-fyodorova
Salon QzgSDG8




Administrator




Salon Empty


PisanieSalon Empty Salon  Salon EmptySro Sty 27 2016, 11:23;


Salon


To główne miejsce spotkań gości przebywających w Górskim Goblinie, należy do jednego z najprzestronniejszych pomieszczeń w całym budynku. Można się tu prawdziwie ogrzać, bo chociaż w innych pomieszczeniach ogrzewanie niekiedy szwankuje, tak w salonie kominek zawsze doskonale działa.
Powrót do góry Go down


Azalia Aristow
Azalia Aristow

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 27
Czystość Krwi : 90%
Galeony : 23
  Liczba postów : 318
http://czarodzieje.org/t12002-azalia-aristow
http://czarodzieje.org/t12005-sowa-freyr
http://czarodzieje.org/t12006-azalia-aristow#322905
Salon QzgSDG8




Gracz




Salon Empty


PisanieSalon Empty Re: Salon  Salon EmptySro Lut 03 2016, 11:32;

Nie dobrze, dobrze. Było już ciemno, tyle czasu minęło, a Azalia do tej pory nie mogła znaleźć Lilith. W tym czasie Puchonka zdążyła wrócić do motelu, ogrzać się, coś zjeść bo jednak zgłodniała, ale cały czas miała w głowie młodszą gryfonkę. Przez to ciągłe rozglądanie się za nią chyba dokładnie zdołała się zapoznać z tym miejscem. W pokoju jej nie było, ani jadalni czy łazienkach! Przepadła, a na pewno się umawiały na wyjście pierwszego dnia nim zrobi się późno i bez obaw będą mogły jeszcze na chwilę opuścić budynek. Krążyła po korytarzach zmartwiona, jeszcze jedna godzina bez niej to ją chyba coś trafi! Wszyscy powinni być na miejscu.Jak tutaj można się nie zdenerwować, do tego Lil jest młodsza. A jeśli coś się stało? Znała ja dobrze i wiedziała, ze na pewno też mogła się gdzieś zawieruszyć. W końcu tyle w niej energii, nawet rano jej nie widziała przed podróżą, potem już w hotelu. Obie tak bardzo chciały obejrzeć okolicę.
Postanowiła popytać ludzi czy może ktoś jej nie widział nie dawno by jej wskazać drogę, cokolwiek. Od uczniów po opiekunów, w końcu trafiło na opiekuna Gryffindoru. Profesor Archibald, na pewno musiał sprawdzać stan, czy wszyscy już są. Odnalazła go bez problemu, chociaż tyle, bez zawahania podeszła do niego.
-Przepraszam panie profesorze. Czy nie widział pan Lilith Nox? Szukam jej pół dnia i nie mogę jej nigdzie znaleźć, zaczynam się trochę martwić.
Powrót do góry Go down


Archibald Blythe
Archibald Blythe

Nauczyciel
Wiek : 43
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : zaklęcia bezróżdżkowe, opiekun Gryffindoru
Galeony : 5563
  Liczba postów : 1474
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5994-archibald-jeremiah-blythe
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5998-archibaldowa-poczta#170933
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7372-archibald-blythe#207289
Salon QzgSDG8




Gracz




Salon Empty


PisanieSalon Empty Re: Salon  Salon EmptySro Lut 03 2016, 12:40;

Jego cholerne przeczucie coś mówiło, od pewnego czasu drążąc i drążąc, że coś jest nie tak. Na pierwszy rzut oka wszystko zdawało się być w porządku, nawet starali się z Irą zliczyć wszystkich, ale grupa rozprzestrzeniła się i było to niesamowicie trudne zadanie. Padło na to, że akurat dziś miał pilnować motelu w nocy, dlatego zakręcił się w okolicy salonu, spodziewając się, że czteroosobowe pokoje mogą zniechęcić młodych demoralizatorów do pewnych zabaw i w efekcie zaczną szukać innego miejsca. Zupełnie idiotycznie, ale jednak. Zresztą zdeklarował się do tego obszaru, zostawiając okolice sypialni komuś innemu, bo nie miał ochoty na regularne kontrolowanie koedukacyjnych pokoi. Mniej przyjemne aspekty, a zdecydowanie przeważające na wyjazdach, czas start.
Spojrzał na Puchonkę, przysłuchując się jej z ciekawością i tym samym darując włóczenie się po nocy. Jego złe przeczucie właśnie solidnie przykopało mu w kościste pośladki.
- Nie - odpowiedział krótko. - Nie wiesz, gdzie może być? Gdzie jej szukałaś? - zapytał szybko, zerkając na zegar w salonie. Było dosyć późno, a Lilith zdecydowanie powinna znaleźć się już w motelu. Gdyby chociaż była pełnoletnia, mógłby to zrozumieć, ale w tym momencie... cóż. - Zajmę się tym, ale powiedz mi wszystko, co wiesz - poprosił, przywołując chwilę później swojego osobliwego patronusa, którego zatrzymał na moment, aby dowiedzieć się, co Azalia może mu przekazać, a później wysłał go do trzech osób. Nie była to dobra pora na zwlekanie.
Powrót do góry Go down


Azalia Aristow
Azalia Aristow

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 27
Czystość Krwi : 90%
Galeony : 23
  Liczba postów : 318
http://czarodzieje.org/t12002-azalia-aristow
http://czarodzieje.org/t12005-sowa-freyr
http://czarodzieje.org/t12006-azalia-aristow#322905
Salon QzgSDG8




Gracz




Salon Empty


PisanieSalon Empty Re: Salon  Salon EmptySro Lut 03 2016, 12:50;

Zaczęła się bawić palcami z tego zdenerwowania. Miała nadzieję, że jednak usłyszy pozytywną odpowiedź, a jednak nie. Liczyła na to, że jednak Lilka przysnęła w jakimś kąciku pod kołdrą i nikt by nie wiedział, że to ona. Jeszcze fakt, że na takich wyjazdach najwięcej się dzieje właśnie po nocach, to nigdy nie wiadomo. Wolała wiedzieć lub uprzedzić. Nie wybaczyłaby sobie gdyby coś się stało młodszej przyjaciółce.
Wzięła głębszy oddech by móc w miarę spokojnie odpowiedzieć na pytanie profesora, bo jednak nerwy były już na niej widoczne. Jak nigdy dotąd!
-No właśnie nie wiem. Byłam chyba w każdym pokoju i pytałam kogo tylko napotkałam. Miałyśmy się udać na jakiś spacer jeszcze za nim będzie zbyt późno. Wróciłam do motelu przed porą obiadową, ale wychodzi na to, że od rana w ogóle jej nie widziałam. - odpowiedziała na jednym wdechu co ja trochę zmęczyło. Chciała by jak najszybciej sprawa została załatwiona, a może jednak za bardzo się przejmuje. Jednak jak ujrzała, ze profesor wyczarowuje patronusa to jednak może z tego wyjść coś poważniejszego - Znając ją musiała gdzieś wyjść i rozejrzeć do po okolicy, nie potrafiła by tutaj długo usiedzieć. Niestety tyle wiem. - takie miała przypuszczenia i chyba będą najbardziej prawdopodobne. Bo co innego zostało? - Do tego fakt, że czasem potrafi się zgubić nawet w Hogwarcie - co jeśli teraz też tak się stało. Przyszło jej to na myśl tak nagle, jak sobie przypomniała ich ostatnia rozmowę w pokoju rozrywek. Hogwart to jeszcze jakoś, a co dopiero całkiem obce miejsce. Musiała na chwilę usiąść.
Powrót do góry Go down


Archibald Blythe
Archibald Blythe

Nauczyciel
Wiek : 43
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : zaklęcia bezróżdżkowe, opiekun Gryffindoru
Galeony : 5563
  Liczba postów : 1474
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5994-archibald-jeremiah-blythe
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5998-archibaldowa-poczta#170933
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7372-archibald-blythe#207289
Salon QzgSDG8




Gracz




Salon Empty


PisanieSalon Empty Re: Salon  Salon EmptySob Lut 06 2016, 22:22;

Zdenerwowanie malowało się na twarzy Puchonki tak wyraźnie, że nie dało się go w żaden sposób przeoczyć. Blythe zaś, będący wprawnym obserwatorem, dostrzegłby je nawet, gdyby pojawiło się w mniejszym stopniu.
- Dziękuję za informacje. Nie denerwuj się, znajdziemy ją tak szybko, jak to możliwe - zapewnił, odsyłając patronusa do wybranych opiekunów, którzy byli aktualnie na nocnym dyżurze. Potrzebował szybkiego działania, dlatego zrezygnował z rozbudzania konkretnych osób. Pamiętał też, aby poinformować dyrektora, który powinien zająć się zaalarmowaniem reszty. Blythe klął sobie cicho w myślach na nieprzemyślane decyzje dyrektora. Przecież tu było niebezpiecznie. Na to jednak nigdy nie miał wpływu. Dziwił się tylko sobie, że wciąż brał udział w tych wyjazdach.
- Zaraz ktoś do ciebie przyjdzie - zapewnił, nie chcąc zostawiać Puchonki samej w nerwach. Ale że musiał, udał się pod wejście, czekając tam na małą grupkę ludzi, którzy mieli pomóc mu odszukać Lilith.

/ztx2
Powrót do góry Go down


Li Na
Li Na

Student Hufflepuff
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 25
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 165cm
C. szczególne : Zadrapania na policzku.
Dodatkowo : animagia (wiewiórka)
Galeony : 317
  Liczba postów : 786
https://www.czarodzieje.org/t11900-li-na
https://www.czarodzieje.org/t11912-poczta-li#319860
https://www.czarodzieje.org/t12044-li-na
Salon QzgSDG8




Gracz




Salon Empty


PisanieSalon Empty Re: Salon  Salon EmptyWto Lut 16 2016, 02:33;

Bardzo się ucieszyła na wiadomość listowną od Lili, nie miała najmniejszej ochoty siedzieć ze ślizgonami w sypialni. Co prawda tylko jeden zdążył do tej pory dotrzeć do swojego miejsca pobytu, ale jednak nie chciała tam siedzieć. Być może będą to niezapomniane ferie, być może jakoś się z nimi dogada, dwójka z nich są chyba studentami więc na pewno powinno to nieco inaczej wyglądać jak z rozwydrzonymi dzieciakami. Tak jej się przynajmniej wydawało, a jak będzie w praktyce tego naprawdę nie wiedziała.
Na razie chciała to popołudnie spędzić z młodszą gryfonką, można powiedzieć że tylko ona jej została. Z Christą nie miała kontaktu, nie miała zielonego pojęcia gdzie ona się podziewa. Brandon również gdzieś zapadł się pod ziemię. Miała jeszcze innych przyjaciół, ale gdzie oni się wszyscy podziali? Może wcale nie wyjechali na te ferie? Ale dobrze pamięta jak się cieszyli z tego wyjazdu, tak nagle zmieniliby plany? Naprawdę tego nie rozumiała. Być może spotka ich tutaj gdzieś, miała taką nadzieję, bo jednak ferie bez nich? Przecież Lili nie będzie jej poświęcała każdego wolnego dnia. Miała swoje sprawy i takie tam. Może gdyby miały razem sypialnię to wszystko wyglądałoby inaczej, ale tak nie było. Chwilę po liście postanowiła jak najszybciej udać się do salonu. Co z tego, że nie minęło nawet piętnaście minut. Ale wolała posiedzieć w tym salonie niż w pokoju gdzie nie będzie wiedziała co ze sobą zrobić.
Salon był niesamowicie przytulny, podobał jej się. Ona lubiła takie ciepłe pomieszczenia czuła się w nich doskonale. Siadła na fotelu. Na szczęście nie było tutaj nikogo. Wszyscy pewnie popędzili już zwiedzać, albo testują wygodność swoich łóżek. Wszystko było możliwe, ale raczej stawiałaby na tę pierwszą opcję. Sama miała ochotę gdzieś wyjść, ale bez żadnego towarzysza?
Powrót do góry Go down


Lilith Nox
Lilith Nox

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : V
Wiek : 24
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 229
  Liczba postów : 1077
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12138-lilith-nox
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12139-lilith-i-jej-bianeczka
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12141-lilith-nox
Salon QzgSDG8




Gracz




Salon Empty


PisanieSalon Empty Re: Salon  Salon EmptyWto Lut 16 2016, 10:19;

Ferie były czasem, o którym Lilith myślała bez przerwy. Przed wyjazdem chciała zaplanować sobie każdy dzień, by po chwili rzucić te plany i pójść na żywioł. Chciała pospacerować po górach, chciała znaleźć różne tajemnicze miejsca, chciała pobawić się w odkrywcę! Jednak nie udało jej się zrobić nic pozytywnego w czasie pobytu tutaj. Oprócz tego, że sprawiła wszystkim kłopoty i ledwo uszła z życiem. Noga mimo iż rana została zasklepiona magią, bolała ją jak diabli. Mimo tego szła przed siebie pewnym krokiem, starając się ignorować ból… wychodziło jej to całkiem znośnie!
Gdy dotarła do salonu… wlepiła swoje oczy w puchonkę, która już na nią czekała. Nie chciała dać nic  po sobie poznać, nie chciała  żeby i ona się o nią martwił, dlatego rozweseliła swoją twarzyczkę i zakradła się do puchonki, jak to miała w zwyczaju.
- Li! – krzyknęła szczęśliwa i przytuliła ją od tyłu – Ojejciu nawet nie wiesz jak się za tobą stęskniłam! – gryffonka wyminęła ją łukiem i usiadła na fotelu obok wpatrując się w nią z szerokim uśmiechem. Nie chciała nadwyrężać nogi, to wszystko było dla niej bardzo trudne i skomplikowane. Natłok myśli, które uderzał ją po tym… wypadku, ból jaki nawiedzał całe jej ciało… Nie mogła o tym wspomnieć, nie wniknęłoby z tego nic dobrego!
- Jak ci mijają ferie? Byłaś już w jakimś fajnym, ciekawym miejscu? Zwiedziłaś coś świetnego? A byłaś w tutejszej saunie? Podobno jest niesamowita! Planuję tak pójść w najbliższym czasie, chyba, znaczy, może, albo jednak nie… no nie wiem! – nagle na niczego niespodziewającą się Li wystrzelił karabin maszynowy z ust panny Nox, nie dając jej dojść do słowa, ani odpowiedzieć na żadne pytanie, dopóki nie skończył się magazynek.
Powrót do góry Go down


Li Na
Li Na

Student Hufflepuff
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 25
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 165cm
C. szczególne : Zadrapania na policzku.
Dodatkowo : animagia (wiewiórka)
Galeony : 317
  Liczba postów : 786
https://www.czarodzieje.org/t11900-li-na
https://www.czarodzieje.org/t11912-poczta-li#319860
https://www.czarodzieje.org/t12044-li-na
Salon QzgSDG8




Gracz




Salon Empty


PisanieSalon Empty Re: Salon  Salon EmptySro Lut 17 2016, 06:10;

Li długo się zastanawiała czy aby na pewno jechać na ferie ze szkołą. Bardzo tego chciała, ale wiadomo rodzice nalegali. Ale ferie bez magii w domu? Owszem, tęskniła za swoim domem, za siostrą. Długo się namyślała i całe szczęście, że nie zmieniła swojej decyzji, ponieważ jej rodzice wyjechali do Chin do rodziny Na. Chyba by się wtedy totalnie wkurzyła, jakby zrezygnowała ze szkolnych ferii a Ci pojechaliby z nią do Chin, do jej rodziny. Można powiedzieć, że również za nimi tęskniła, ale bez przesady. Nie odwiedzali się wzajemnie, ponieważ było to trochę za daleko. Nigdy z siostrą nie miały dobrych kontaktów z kuzynami. Ba! Pewnie odkąd wyjechali to nie jeden członek rodziny pojawił się na świecie, a oni go nawet nie widzieli na oczy. Jakoś nad tym specjalnie nie ubolewała. Owszem, kochała rodzinę, nie wyobrażała sobie życia bez niej, ale bez tej biologicznej, wszelakie wujki itp to ją za bardzo nie interesowało. Jeszcze gdyby ktoś był magiczny jak ona, pewnie wtedy mogliby ponegocjować, zawsze to jakiś wspólny temat do rozmów. - No tak, tak się za mną stęskniłaś, że nawet zapomniałaś jak moja sowa wygląda. Oj Lili, ale jestem Ci wdzięczna, że chociaż Ty się jakoś ode mnie nie odwróciłaś. Nie wiem co się dzieje, ale wszyscy znajomi gdzieś uciekli ode mnie. Chyba nie jestem aż taka zła, prawda? - zapytała z lekkim przerażeniem w głosie. Chyba nikt by tego nie chciał, ażeby przyjaciele z którymi znała się od początku szkoły znikli gdzieś i ulecieli jak balon na wietrze. Nie chciała żadnych nowych przyjaciół, bo ma już tych na których jej najbardziej zależy do których się naprawdę przywiązała. - Byłam w fajnym ciekawym miejscu Lili jak jestem tutaj od zaledwie dwóch godzin... - mruknęła do niej i zaśmiała się. Lili można powiedzieć była całkowitym przeciwieństwem Li. Puchonka była zawsze cicha i chowająca się po kątach, gryfonkę zaś wszędzie było pełno. Mówią, że przeciwieństwa się przyciągają, być może to jest i prawda. - Tak o saunie coś tam słyszałam, ale nie jestem pewna czy na pewno chce tam iść. - mruknęła do niej. Po co jej to? Ona tam nigdy jakoś specjalnie nie przykuwała uwagi do swojego wyglądu. Wygląda jak wygląda, nic nie chce w sobie zmieniać. Ona doskonale się czuje, a to, że ktoś uważa inaczej to już tylko i wyłącznie jego problem.
Powrót do góry Go down


Lilith Nox
Lilith Nox

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : V
Wiek : 24
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 229
  Liczba postów : 1077
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12138-lilith-nox
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12139-lilith-i-jej-bianeczka
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12141-lilith-nox
Salon QzgSDG8




Gracz




Salon Empty


PisanieSalon Empty Re: Salon  Salon EmptyCzw Lut 25 2016, 22:51;

Gryffonka zaśmiała się zakłopotana i podrapała po głowie.
- Tak bardzo Cię przepraszam Li! Naprawdę nie chciałam! Obiecuję, że ci to wynagrodzę, kiedy tylko będę w stanie, dobrze? – wydukała niepewnie. No cóż, nie chciała, by puchonka się na nią gniewała. Ostatnio stało się tak wiele rzeczy, że trudno się było Lilce pozbierać. A rozmowa z kimkolwiek nie bardzo jej wychodziła. A to ból nogi jej przeszkadzał, a to ktoś pytał jak spędzała ferie. Pierwszego nie mogła zignorować, a na drugie pytanie musiała kłamać. Czego nie bardzo lubiła. Ale nie powie przecież: „nie no spoko mi mijają ferie, tylko prawie mnie wilkołak zjadł, mam wielką blizną na nodze i ledwo uszłam z życiem, a co tam u ciebie? Jak się bawisz?”. No po prostu nie mogła czegoś takiego powiedzieć! Nie dość, że by zmartwiła Li, to jeszcze sama nie czułaby się z tym za dobrze.
- Słucham? Ja bym cię nigdy nie zostawiła! Skąd ci to przyszło do głowy! – widać było, że poirytowało ją to zdanie, jednak posyłając jej po chwili szeroki uśmiech dodała – Nie mogłabym od ciebie nigdy odwrócić, a tym bardziej uciec!I tak ledwo chodzę, więc nawet jakbym chciała, to był nie mogła, ale to logiczne, że nie chcę!Więc nie mów tak nigdy więcej! – dopiero po skończonej wypowiedzi wzięła oddech, któremu nie pozwalała się w trakcie tego krótkiego monologu dostać do płuc.
- Właśnie! – krzyknęła niespodziewanie i wyciągnęła paczuszkę w stronę panienki Na – Mały prezent, zrobiłam Ci czekoladki przeprosinowe! – miała nadzieję, że dziewczynę uda się tym przekupić.
- Naprawdę? Gdzie byłaś? Co widziałaś? Opowiadaj! Ja nie miałam zbyt dużo okazji do zwiedzania! A jeżeli chodzi o saunę, to ja bym poszła tam z czystej ciekawości – zaśmiała się pod nosem.
Powrót do góry Go down


Li Na
Li Na

Student Hufflepuff
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 25
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 165cm
C. szczególne : Zadrapania na policzku.
Dodatkowo : animagia (wiewiórka)
Galeony : 317
  Liczba postów : 786
https://www.czarodzieje.org/t11900-li-na
https://www.czarodzieje.org/t11912-poczta-li#319860
https://www.czarodzieje.org/t12044-li-na
Salon QzgSDG8




Gracz




Salon Empty


PisanieSalon Empty Re: Salon  Salon EmptyNie Mar 06 2016, 04:56;

- Dobrze - kiwnęła głową do przyjaciółki pokazując tym samym żeby się nie denerwowała, bo Li nie ma zamiaru się na nią za to gniewać. Nie miała czasu i tyle, przecież każdemu mogło się to zdarzyć, prawda? Li teraz tak udawała, ale żeby ona musiała się obrazić to naprawdę potrzebowała wiele, wiele powodów. Na jednym by się tak zwyczajnie nie skończyło. Miały sobie co do opowiadania, ale czy ferie to jest akurat ten najlepszy czas, ażeby przystawać na to? Mają tutaj odpoczywać, tak? Li można powiedzieć jest nieco zmęczona szkołą, ostatnia klasa, wiadomo dużo nauki, ale też starała się jak najwięcej czasu poświęcać swojej animagii bo to jest jednak też dla niej ważne. Nauka nauką, ale jednak nie po to poświęcała połowę swojego życia, ażeby to teraz zaprzepaścić, prawda? Niby wujek mówi, że zamiana w zwierzę przechodzi już w krew i nie można się tego oduczyć, ale w przypadku Li może wszystko jest możliwe? Wolała dmuchać na zimne. Już tak bardzo się do tego przyzwyczaiła, do swojego rudego ogonka, że teraz sobie nie wyobrażała bez tego życia.
Kiwnęła do niej jedynie glową na temat tego, że ta od niej nie ucieknie na to naprawdę liczyła, ale to wiadomo każdy tak mówi, wszyscy tak mówili a teraz co? Pstro. Można powiedzieć, że miała tylko ją. Ale czy Lili będzie w stanie poświęcać jej swój czas, jak najwięcej swojego czasu? Co prawda wrocą z ferii to Li będzie musiała zająć się nauką, bo to jednak jest teraz dla niej najważniejsze.
Spojrzała na prezent przyjaciółki i uśmiechnęła się. Pocałowała ją w policzek i otworzyła pudełeczko, ażeby jedno z nich wsadzić sobie od razu do buzi, gdy już przerzuła to co miała wewnątrz spojrzała na nią opowiadając jej o tych miejscach.
/zt przepraszam ;/
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Salon QzgSDG8








Salon Empty


PisanieSalon Empty Re: Salon  Salon Empty;

Powrót do góry Go down
 

Salon

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Salon JHTDsR7 :: 
reszta świata
 :: 
Gory Skaliste
 :: 
Motel Gorski Goblin
-