Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Czarodziejskie pola

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 17 z 19 Previous  1 ... 10 ... 16, 17, 18, 19  Next
AutorWiadomość


Rasheed Sharker
Rasheed Sharker

Nauczyciel
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 191cm
C. szczególne : Wysoki wzrost, blizny: trzy linie oplatające jego prawą dłoń
Dodatkowo : Wężoustość, legilimencja i oklumencja
Galeony : 2609
  Liczba postów : 2938
https://www.czarodzieje.org/t7093-rasheed-sharker
https://www.czarodzieje.org/t7096-callisto
https://www.czarodzieje.org/t7190-rasheed-sharker
Czarodziejskie pola - Page 17 QzgSDG8




Gracz




Czarodziejskie pola - Page 17 Empty


PisanieCzarodziejskie pola - Page 17 Empty Czarodziejskie pola  Czarodziejskie pola - Page 17 EmptyNie Wrz 28 2014, 19:11;

First topic message reminder :


Czarodziejskie pola

Objęte silnymi zaklęciami zwodzącymi mugoli, magiczne pola od wielu już stuleci stanowią największe skupisko wolnych terenów wybiegowych dla hipogryfów. Niejednokrotnie są także wykorzystywane jako miejsca uprawne bądź zagospodarowuje się je w razie potrzeby zorganizowania magicznych rywalizacji bądź festynów. Od kilkudziesięciu lat są głównym miejscem organizacji zabaw obchodzonych z okazji święta Barda Beedla.
Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Jonas Rosenberg
avatar

Rok Nauki : I studencki
Wiek : 22
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 179 cm
Dodatkowo : Prefekt fabularny
Galeony : 263
  Liczba postów : 112
https://www.czarodzieje.org/t17552-jonas-rosenberg#492244
https://www.czarodzieje.org/t17556-jonas-rosenberg#492331
https://www.czarodzieje.org/t17554-jonas-rosenberg#492276
Czarodziejskie pola - Page 17 QzgSDG8




Gracz




Czarodziejskie pola - Page 17 Empty


PisanieCzarodziejskie pola - Page 17 Empty Re: Czarodziejskie pola  Czarodziejskie pola - Page 17 EmptySob Lis 09 2019, 17:10;

Pozostawał na małej scenie, kiedy nagle wszyscy zaczęli się rozbiegać, a zewsząd dobiegały do niego głośne krzyki. Z urywków słów i zdań zrozumiał, że jacyś chuligani wszczęli zamieszki, atakując czarodziejów o nieczystej krwi podczas koncertu DJa Mudblooda, a skala zagrożenia szybko się rozszerza. Cholera… jak trzeba było być głupim, żeby zrobić rozgardiasz z tak mało znaczącego powodu? Nie był w stanie tego zrozumieć. Idioci zniszczyli festiwal, a nawet Jonas, który zwykle starał się trzymać emocje na wodzy, był wściekły, bo miał ochotę posłuchać jeszcze innych wykonawców. Zacisnął dłoń w pięść, ale kiedy tuż obok niego pojawił się jakiś auror, który wskazał mu drogę do awaryjnego świstoklika, uspokoił się i posłusznie ruszył w tamtym kierunku. Widział jak wszędzie wokoło czarodzieje pojedynkują się na różdżki lub pięści, ale jemu udało się uniknąć wszelkich niebezpieczeństw i wreszcie dotknął magicznego przedmiotu, przedostając się poza teren festiwalu. Musiał przyznać, że liczył na udział w znacznie większej liczbie koncertów, ale takiej przygody jeszcze nigdy chyba nie przeżył, więc też miał co powspominać. Całe szczęście, nic złego mu się nie stało i pewnie tylko dlatego podchodził do całego zdarzenia z rezerwą.

Kostka: 6
Położenie: mała scena -> ewakuacja
Powrót do góry Go down


Melusine O. Pennifold
Melusine O. Pennifold

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 24
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 169
C. szczególne : turban na głowie z magicznymi wzorami, piegi na twarzy, płynne ruchy, zwiewne ubrania;
Galeony : 758
  Liczba postów : 653
https://www.czarodzieje.org/t15444-meluisne-pennifold
https://www.czarodzieje.org/t15473-meluzyna#415677
https://www.czarodzieje.org/t15446-meluisne-pennifold#414814
Czarodziejskie pola - Page 17 QzgSDG8




Gracz




Czarodziejskie pola - Page 17 Empty


PisanieCzarodziejskie pola - Page 17 Empty Re: Czarodziejskie pola  Czarodziejskie pola - Page 17 EmptySob Lis 09 2019, 18:08;

Najwidoczniej nie powinnam się w ogóle odzywać, a jedynie chodzić z tajemnicza miną po festiwalu, to wydawałabym Ci się atrakcyjniejsza. Zdecydowanie nie jesteś zadowolony z tego, że nie mogę ustać w miejscu, że dużo mówię i nie myślę nad tym pięć razy. Jestem chaotyczna i wydajesz się być osobą, która woli poważnych ludzi z własnymi, poważnymi problemami, od razu przychodzi mi na myśl Cass i Dina ze swoimi ciężkimi relacjami. No i chcesz uwagi równo mocno co ja.
Patrzę szczerze zdziwiona, kiedy naruszasz moją przestrzeń osobistą, łapiąc mnie za nadgarstek, nawet nic nie mówię, tylko poruszona macham lekko dłonią, jakbym w ten sposób mogła się wyswobodzić. Nie komentuje też twoich kolejnych słów, oburzona twoją postawą.
Mimo wszystko trochę bawi mnie twoja powaga i nie rozumiem dlaczego jesteś tak bardzo spięty. Nie wiem dlaczego wyglądasz na zniecierpliwionego, że źle palę. W końcu do nie jest czynność, której wypada się nauczyć, dlaczego próbujesz być jakimś dziwnym profesorem dla mnie w tej całkowicie niepotrzebnej kwestii.
A potem jest jeszcze gorzej, ja upadam, a ty wprost odmawiasz mi pomocy.
- Co jest z tobą nie tak, jesteś okropnym bucem, ja czasem nie pomyślę zanim nie powiem. Ty pewnie zawsze myślisz, ale idzie ci fatalnie. Na Islandii jest prawdopodobnie tak mało osób, że nie wiesz jak należy uprzejmie zachowywać się przy innych - wyrzucam z siebie potok słów, kiedy wstaję z ziemi i obracam się z furią, zanim nie podchodzimy do innego miejsca. Nie wiem jakim cudem mi przechodzi ta złość i przez chwilę trajkoczę wesoło o sobie, ale ty po raz kolejny wtrącasz swoje złośliwe słowa.
- Świetnie, to nic nie przegapię - odpowiadam opryskliwie, jednak bez specjalnego wyrazu, unosząc tylko brwi. Może mówię prawdę, kto wie.
Mężczyźni uczą nas w szkołach, są starsi, zazwyczaj mądrzejsi i ty ze swoim zachowaniem na pewno jesteś chłopcem. Nie powinieneś sobie zbyt wiele dodawać.
- No wiesz... - chcę w miarę ogólnikowo coś wytłumaczyć, bo nie chcę kolejnych docinków z Twojej strony. Ale wtedy słyszę jakieś krzyki, poruszenie, rozróby pod sceną główną. Rozglądam się podenerwowana.
- Może chodźmy stąd - proponuję, ale zanim nie ruszamy jest coraz większy tłum, napierający na nas. Jesteś obecnie jedyną osobą, na której mogę się w minimalnym stopniu polegać, więc łapię twoją dłoń i zaciskam mocno długie palce. Gdyby nie sytuacja, pomyślałabym że jesteś najgorszym człowiekiem jakiego poznałam, ale masz przyjemną, silną dłoń. I bardzo nieprzyjemnie, gdy ktoś nas rozłącza, brutalnie, a ja zostaję zepchnięta gdzieś do tyłu, mój pisk miesza się z innymi krzykami, a ja zasłaniam rękami głowę, by się obronić przed ciosami.

mała scena 1
Powrót do góry Go down


Mistrz Gry
Mistrz Gry

Czystość Krwi : 100%
Galeony : 32480
  Liczba postów : 102722
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7560-wielka-poczta-mistrza-gry#211658
Czarodziejskie pola - Page 17 QzgSDG8




Specjalny




Czarodziejskie pola - Page 17 Empty


PisanieCzarodziejskie pola - Page 17 Empty Re: Czarodziejskie pola  Czarodziejskie pola - Page 17 EmptySob Lis 09 2019, 19:36;

Uwaga! Przypominam, że macie jeszcze ostatnią dobę na odpisanie na OBOWIĄZKOWY post MG. Każda osoba, która nie zaznaczyła w swoich poprzednich postach, że opuszcza festiwal jest zobowiązany rzucić kostką i napisać posta - w innym wypadku utraci połowę galeonów. Poniżej oznaczam postacie, które jeszcze tego nie zrobiły - jeśli ktoś z Was nie jest w stanie wyrobić się w jutrzejszym terminie, a nie chce otrzymać kary, proszę o informacje. Jeśli popełniłam błąd i któraś z poniższych postaci miała w poście wzmiankę o opuszczeniu festiwalu przed zamieszkami to również proszę o info!

@Lucas Hope @Elizabeth L. Cortez @Leonel Fleming @Nessa M. Lanceley @Gunnar Ragnarsson @Caelestine Swansea @Heaven O. O. Dear @Charlie O. Rowle @Lazar Grigoryev

______________________

Czarodziejskie pola - Page 17 Tumblr_myxyl0JKkN1s94thyo1_500
Powrót do góry Go down


Lysander S. Zakrzewski
Lysander S. Zakrzewski

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 27
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 197
C. szczególne : Atletyczna budowa, veela vibe
Dodatkowo : Ćwierć wil, bezróżdżkowość
Galeony : 2320
  Liczba postów : 1657
https://www.czarodzieje.org/t14380-lysander-s-zakrzewski#381382
https://www.czarodzieje.org/t14410-krysia#381611
https://www.czarodzieje.org/t14413-lysander-s-zakrzewski#381628
Czarodziejskie pola - Page 17 QzgSDG8




Gracz




Czarodziejskie pola - Page 17 Empty


PisanieCzarodziejskie pola - Page 17 Empty Re: Czarodziejskie pola  Czarodziejskie pola - Page 17 EmptySob Lis 09 2019, 20:12;

- Brakuje mi ludzi do ewakuacji, ale liczę, że Lewis wyśle mi magimilicjantów – odpowiedział Barney – Ale was na to szkoda. Lećcie do pierwszego i drugiego sektoru, pod główną scenę. Nie jesteśmy w stanie zapanować nad chuliganami.
- Już lecimy – odparłem, po czym skierowałem wzrok na Cassiana. Był wyraźnie spokojniejszy, więc przypuszczałem, że dotarła już do niego wiadomość zwrotna od Dearówny. Cieszyłem się – nie żeby mi jakoś szczególnie zależało na życiu tej wiedźmy – po prostu zależało mi na spokojnym Therrathielu, który był nie tylko niezwykle utalentowanym czarodziejem, ale również rozgarniętą osobą, z którą dobrze się pracowało. Choć biorąc pod uwagę moją bezróżdżkowość i wilowate pochodzenie zapewne przerastałem go w kwestii zdolności magicznych, to jego aurorskie doświadczenie i emocjonalny chłód, o którym mogłem pomarzyć były w takich sytuacjach nieocenione.
- Dajesz stary – rzuciłem w jego stronę. Gdy tylko Therrathiel się zbliżył chwyciłem go za ramię. Teleportacja łączna była w tym momencie zdecydowanie lepszym wyjściem niż zapieprzanie pieszo przez całe pola – w tym czasie mogło się naprawdę wiele zdarzyć
Powrót do góry Go down


Leonel Fleming
Leonel Fleming

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 30
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 179 cm
C. szczególne : blizna po lewej stronie żeber
Dodatkowo : oklumencja
Galeony : 1037
  Liczba postów : 622
https://www.czarodzieje.org/t17243-leonel-fleming
https://www.czarodzieje.org/t17250-leonel-fleming#482708
https://www.czarodzieje.org/t17245-leonel-fleming
Czarodziejskie pola - Page 17 QzgSDG8




Gracz




Czarodziejskie pola - Page 17 Empty


PisanieCzarodziejskie pola - Page 17 Empty Re: Czarodziejskie pola  Czarodziejskie pola - Page 17 EmptySob Lis 09 2019, 22:06;

Niecierpliwie oczekiwał na koncert Led Snitcha, chociaż nie ukrywał, że i poprzednie zespoły zrobiły na nim ogromne wrażenie – nawet pomimo kilku niefortunnych zdarzeń gdzieś po drodze. Zanim Askaban wszedł na scenę, udał się jeszcze na stragany i kupił sobie jasne, gorzkie piwo, po czym powrócił, by znaleźć sobie dobre miejsce do dalszej zabawy. Udało mu się przystanąć gdzieś z boku, z dala od tłumów, a mimo to miał naprawdę świetny widok na wstępujący na swój koncert zespół. Upił więc kilka łyków piwa, a wreszcie do jego uszu dobiegło mocne brzmienie gitar. Bujał się w tym muzyki, kiedy nagle wokoło zapanował jakiś chaos. Ludzie wydzierali się na siebie, przekrzykiwali wzajemnie, a on zrozumiał tylko, że chodzi o jakiś występ DJ Mudblooda. Dopiero po chwili zdał sobie sprawę z tego, że stoi po środku zamieszek, a zarzewiem konfliktu stał się status krwi obecnych na festiwalu muzycznym czarodziejów. Był wkurwiony, bo wyglądało na to, że nie zobaczy na żywo Led Snitcha. Nie chciał jednocześnie uczestniczyć w tej farsie, toteż udał się w kierunku awaryjnego świstoklika, za pomocą którego uczestnicy imprezy mieli zostać przeniesienie w bezpieczne miejsce.
Po drodze został jednak zaczepiony przez grupkę czarodziejów w podobnym wieku, którzy wypytywali go o to, czy jego krew jest szlachetna. Szlag go trafiał, kiedy patrzył na ich zapchlone mordy – przez nich stracił koncert swojego ulubionego zespołu. W szamotaninie skierował swoją różdżkę na jednego z chuliganów, ale po chwili uświadomił sobie, że ich jest trzech i nawet ze swymi umiejętnościami pojedynkowymi nie ma szans, by się im przeciwstawić. Miał trochę szczęścia w nieszczęściu, bo nagle dojrzał na horyzoncie znajomą sylwetkę, która zdawała się przewodzić grupie.
- Kurwa, idioci. Nie tego, on jest czysty. – Warknął na swoich podwładnych, przepraszając go przy tym i proponując, żeby do nich dołączył. Cóż, z Gardnerem niegdyś obalił tyle butelek i zażył tyle nielegalnych używek, że trudno byłby mu to wszystko zliczyć na palcach jednej ręki. Nie spodziewał się, że jego szkolny kumpel skończy właśnie w ten sposób. Kompletny debil. Nie wyraził jednak swej opinii na głos, mimo że dłoń sama zaciskała mu się w pięść. Rozsądek podpowiadał, że lepiej będzie, jeśli tym razem sobie daruje. Odsalutował więc tylko mężczyźnie, idąc dalej. Wreszcie złapał za świstoklik i mógł zapomnieć o tym rozgardiaszu. Nadal jednak ubolewał nad odwołanym koncertem Led Snitcha.

Kostka: 2
Położenie: scena rockowa -> ewakuacja
Powrót do góry Go down


Gunnar Ragnarsson
Gunnar Ragnarsson

Student Slytherin
Wiek : 25
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 188 cm
C. szczególne : blizna z pazurów wzdłuż kręgosłupa do połowy pleców; na ramionach tatuaże run nordyckich wpisanych w islandzką, mistyczną symbolikę i zarys skalnych grani
Galeony : 2445
  Liczba postów : 928
https://www.czarodzieje.org/t17572-gunnar-e-ragnarsson#492803
https://www.czarodzieje.org/t17578-huugin#493014
https://www.czarodzieje.org/t17571-gunnar#492793
https://www.czarodzieje.org/t18614-gunnar-ragnarsson-dziennik#53
Czarodziejskie pola - Page 17 QzgSDG8




Gracz




Czarodziejskie pola - Page 17 Empty


PisanieCzarodziejskie pola - Page 17 Empty Re: Czarodziejskie pola  Czarodziejskie pola - Page 17 EmptySob Lis 09 2019, 23:01;

Gunnar nie zdążył odpowiedzieć Melusine na żadną z poruszonych kwestii. Najpierw usłyszał gwar, spod sceny na której grała jakaś śmieszna gwiazda popu. DJ? Na jedno wychodziło. Chwilę później to samo poruszenie przeniosło się bliżej małej sceny, która wydawała się przecież oddalona od źródła wszelkich zamieszek. Na moment poczuł palce Krukonki w swojej dłoni, intuicyjnie zaciskając je w uścisku. Zaraz później najpierw zgubił jej dotyk, a później ja sama, kiedy utonęła mu w tłumie. Jego w tym czasie zaczepiła grupka awanturników. Niezależnie od jego reakcji, trójka z nich rzuciła się na niego i chociaż jednego z nich powalił ciosem na ziemię, a drugiego uderzył dotkliwie w nos, sam niewiele później skończył z obitymi żebrami, pokonany i plujący krwią. W tych okolicznościach nie miał energii szukać zahukanej Pennifold. Dźwigając się na nogi po pobiciu, spróbował wybić się z tłumu, udając się po potrzebna mu pomóc do Kinga.

1, mała scena

Caelestine opuściła temat w pierwszym poście już
Powrót do góry Go down


Cassian Therrathiel
Cassian Therrathiel

Wiek : 31
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 191
C. szczególne : Znamię na barku
Galeony : 3198
  Liczba postów : 301
https://www.czarodzieje.org//t16132-cassian-lycus-therrathiel
https://www.czarodzieje.org/t16135-linda#451649
https://www.czarodzieje.org/t16131-cassian-therrathiel#451696
Czarodziejskie pola - Page 17 QzgSDG8




Gracz




Czarodziejskie pola - Page 17 Empty


PisanieCzarodziejskie pola - Page 17 Empty Re: Czarodziejskie pola  Czarodziejskie pola - Page 17 EmptySob Lis 09 2019, 23:11;

Po teleportacji znajdujemy się w samym środku zamieszek. Biegnący ludzie, chuligani wykrzykujący hasła i atakujący niewinnych ludzi, aurorzy napierający zaklęciami w tłum i pracownicy próbujący przeprowadzić ewakuację. Chaos.
Mimo to jestem spokojny. Nie czuję lęku, bo wiem, że wszystko co dla mnie ważne jest bezpieczne. Nie czuję troski o własne zdrowie i życie, bo w tej pracy nie mogę sobie na to pozwolić. Brawura jest zakazana, lecz czasem trzeba wyjść poza ramy, nie myśleć o swoim bezpieczeństwie, a powodzeniu pracy.
- Nie zgub się, młody – krzyczę do Lysandra, a następnie biegnę w stronę dwóch młokosów, którzy pastwią się nad nastolatką. Rzucam dwa niewerbalne oszałamiacze traktując nastolatków z zaskoczenia. Udaje mi się ich unieszkodliwić niemal od razu, wiem jednak, że jest jeszcze mnóstwo do zrobienia, dlatego pętam chłopaków magicznymi więzami i pośpiesznie udzielam pomocy ich ofierze.
Powrót do góry Go down


Lysander S. Zakrzewski
Lysander S. Zakrzewski

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 27
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 197
C. szczególne : Atletyczna budowa, veela vibe
Dodatkowo : Ćwierć wil, bezróżdżkowość
Galeony : 2320
  Liczba postów : 1657
https://www.czarodzieje.org/t14380-lysander-s-zakrzewski#381382
https://www.czarodzieje.org/t14410-krysia#381611
https://www.czarodzieje.org/t14413-lysander-s-zakrzewski#381628
Czarodziejskie pola - Page 17 QzgSDG8




Gracz




Czarodziejskie pola - Page 17 Empty


PisanieCzarodziejskie pola - Page 17 Empty Re: Czarodziejskie pola  Czarodziejskie pola - Page 17 EmptySob Lis 09 2019, 23:54;

Mimo powagi sytuacji zaśmiałem się, gdy Cassian nazwał mnie młodym - dzieliło nas zaledwie pięć lat, co może i sporo zmieniało w kwestii doświadczenia zawodowego, lecz życiowo nie miało wielkiego znaczenia. Niemniej zostało nam w zwyczaju rzucanie tego typu ksywkami - pół żartem, pół serio.
Nie było jednak czasu na gadki, bo musieliśmy wrócić do pracy. Miałem od razu pobiec za Cassianem, ale gdy ten zajmował się zbirami, ja natrafiłem na płaczącą nastolatkę, która najwyraźniej wkradła się na festiwal nielegalnie - na oko (nawet zakładając, że mogła wyglądać dużo młodziej) dałbym jej około szesnastu lat. Przyjrzałem jej się z bliska - wyglądała na mocno poturbowaną, po chwili dostrzegłem, że ma mocno podarte ubrania i że cała krwawi.
Bez cienia wahania zawiesiłem na chwilę walkę ze złem i występkiem, aby jej pomóc - choć moja praca była ważna, to ludzkie życie miało dla mnie wyższą wartość. Delikatnie podniosłem dziewczynę i natychmiast pobiegłem z nią do najbliższego punktu medycznego, który na szczęście był bardzo blisko. Uzdrowiciele mieli pełne ręce roboty i zapewne mieli problem z odpowiednim udzieleniem pomocy, jednak ze względu na nadmiar roboty to było jedyne co mogłem w tym momencie zrobić dla tej dziewczyny. Pozostawało mi jedynie mieć nadzieję, że jak najszybciej odeślą ją do szpitala.
Powrót do góry Go down


Cassian Therrathiel
Cassian Therrathiel

Wiek : 31
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 191
C. szczególne : Znamię na barku
Galeony : 3198
  Liczba postów : 301
https://www.czarodzieje.org//t16132-cassian-lycus-therrathiel
https://www.czarodzieje.org/t16135-linda#451649
https://www.czarodzieje.org/t16131-cassian-therrathiel#451696
Czarodziejskie pola - Page 17 QzgSDG8




Gracz




Czarodziejskie pola - Page 17 Empty


PisanieCzarodziejskie pola - Page 17 Empty Re: Czarodziejskie pola  Czarodziejskie pola - Page 17 EmptyNie Lis 10 2019, 00:47;

Po udzieleniu pomocy dostrzegam trzy pojedynkujące się pary - ewidentnie jest to grupa złożona z uczestników zamieszek i ochotników, którzy zdecydowali się im postawić. Niestety udaje mi się zaobserwować, że ci drudzy radzą sobie znacznie gorzej, w każdej chwili tracąc przewagę. Szukam wzrokiem Zakrzewskiego, bo nie chce ryzykować samodzielnego udzielania im wsparcia, jednak nigdzie go nie widzę.
- Lys - krzyczę, ale nigdzie go nie ma. Dopiero po chwili dostrzegam, ze wybiega z lekarskiego namiotu. Daje mu znak wskazując na tamtą grupę. Mam nadzieję, że od razu załapie, bo nie mam czasu się nim przejmować. Od razu biegnę w stronę pojedynkujących się ciskając zaklęcia w stronę jednego z przestępców.
Powrót do góry Go down


Lysander S. Zakrzewski
Lysander S. Zakrzewski

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 27
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 197
C. szczególne : Atletyczna budowa, veela vibe
Dodatkowo : Ćwierć wil, bezróżdżkowość
Galeony : 2320
  Liczba postów : 1657
https://www.czarodzieje.org/t14380-lysander-s-zakrzewski#381382
https://www.czarodzieje.org/t14410-krysia#381611
https://www.czarodzieje.org/t14413-lysander-s-zakrzewski#381628
Czarodziejskie pola - Page 17 QzgSDG8




Gracz




Czarodziejskie pola - Page 17 Empty


PisanieCzarodziejskie pola - Page 17 Empty Re: Czarodziejskie pola  Czarodziejskie pola - Page 17 EmptyNie Lis 10 2019, 01:22;

Wybiegłem z namiotu starając się zapoznać z obecną sytuacją i jednocześnie odnaleźć Cassiana. Poszło mi to zdecydowanie sprawniej niż sam po sobie bym się spodziewałem, gdyż Therrathiel również mnie szukał. Nie słyszałem co do mnie krzyczy, ale widząc jego gest od razu przyśpieszyłem tempa, żeby go dogonić. Po chwili wszystko było już jasne - musieliśmy poradzić sobie z grupką kolesi, którzy ewidentnie należeli do sprawców zamieszek. Mogliśmy tylko cieszyć się, że znaleźli się cywile, którzy byli gotowi podjąć próbę przeciwstawienia się oprawcą - choć radzili sobie średnio to gdyby nie ich działania tamci najpewniej zrobiliby jeszcze więcej szkód i poturbowali kolejne, bezbronne osoby, jak chociażby tamta dziewczyna, którą przed chwilą odprowadziłem.
Cassian naparł na mężczyzn z jednej strony, ja z drugiej. Nawet jeśli byli zdolnymi czarodziejami to nie mieli szans oprzeć się pięciu osobom, szczególnie biorąc pod uwagę element zaskoczenia. Już po chwili byli przez nas spętani, ale mimo to czekało nas jeszcze naprawdę sporo pracy.
Powrót do góry Go down


Cassian Therrathiel
Cassian Therrathiel

Wiek : 31
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 191
C. szczególne : Znamię na barku
Galeony : 3198
  Liczba postów : 301
https://www.czarodzieje.org//t16132-cassian-lycus-therrathiel
https://www.czarodzieje.org/t16135-linda#451649
https://www.czarodzieje.org/t16131-cassian-therrathiel#451696
Czarodziejskie pola - Page 17 QzgSDG8




Gracz




Czarodziejskie pola - Page 17 Empty


PisanieCzarodziejskie pola - Page 17 Empty Re: Czarodziejskie pola  Czarodziejskie pola - Page 17 EmptyNie Lis 10 2019, 01:46;

Dzięki pomocy Zakrzewskiego dość szybko udaje mi się opanować sytuację. Po chwili zajmujemy się juz następnymi kłopotami. Ogarnianie tego pobojowiska zajmuje nam kilka godzin, a przez ten czas robimy mnóstwo różnych rzeczy: łapiemy kilkudziesięciu buntowników i odsyłamy ich do aresztu śledczego, odprowadzamy ludzi do punktu medycznego, wspieramy ogarnianie całej ewakuacji. Choć z czasem napływa coraz większe wsparcie, to nadal jest naprawdę ciężko, lecz przy takiej dobrej robocie mamy niemalże pewną premię. Wracamy do domu dopiero nad ranem i choć wiem, że czekają nas jeszcze kolejne dni wypełnione raportami i próbami wybrniecia przez Ministerstwo z całej tej sytuacji, to cieszę się, że mogłem pracować z Lysandrem.

/zt x2
Powrót do góry Go down


Lazar Grigoryev
Lazar Grigoryev

Student Gryffindor
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 24
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 182cm
C. szczególne : Tatuaże, kolczyk w języku, przekłute uszy, silny rosyjski akcent
Galeony : 378
  Liczba postów : 541
https://www.czarodzieje.org/t17721-lazar-arseni-grigoryev
https://www.czarodzieje.org/t17739-lazar-grigoryev#499191
https://www.czarodzieje.org/t17722-lazar-grigoryev#498407
https://www.czarodzieje.org/t18307-lazar-grioryev-dziennik
Czarodziejskie pola - Page 17 QzgSDG8




Gracz




Czarodziejskie pola - Page 17 Empty


PisanieCzarodziejskie pola - Page 17 Empty Re: Czarodziejskie pola  Czarodziejskie pola - Page 17 EmptyNie Lis 10 2019, 01:49;

Scena rockowa była przyjemną odmianą i najwyraźniej Doubra uważała podobnie, bo jej nietęga mina wywołana najpewniej dręczącym ją bólem głowy, po momencie nieco się rozchmurzyła, dzięki czemu mogli porządnie się wybawić choćby przez kilka chwil.
Tylko kilka chwil, więcej bowiem im nie dano. Nim zabawa rozpoczęła się na dobre, zapanował chaos i zamiast cieszącej uszy muzyki, wokół dało się słyszeć krzyki i nawoływania, które skutecznie zagłuszały polecenia wydawane przez niektórych czarodziejów. Jakieś służby bezpieczeństwa? Aurorzy? Chyba tak. Nie szło im chyba najlepiej, nie potrafili odpowiednio zapanować nad zaniepokojonym tłumem, który wpadał w coraz to większą panikę. Było mu trudno zrozumieć co się dzieje, bo w takiej sytuacji nie potrafił zrozumieć niektórych angielskich słów. Był... zdezorientowany. Tak, to chyba odpowiednie słowo. Próbując coś wydedukować, nie skupił się odpowiednio na przyjaciółce, której dłoń wyślizgnęła mu się z ręki.
Doubra! KURWA MAĆ! — zagrzmiał ponad tłumem, ale nic mu to nie dało. Właściwie nie wiedział co chciał tym osiągnąć, przecież to nie tak, że chciała mu uciec i swoim okrzykiem mógłby jakoś zmienić jej zdanie. Widział nawet przez moment jak próbuje się do niego dopchać i on sam ruszył w jej stronę, ale zaraz zniknęła mu z oczu i jedyne co mógł robić to dalej kląć w najlepsze. Co teraz? Ewidentnie wybuchły jakieś zamieszki i należało uciekać. Czy teleportacja w takim miejscu jest rozsądna? Pewnie lepiej byłoby odejść nieco na bok, bo tu non stop ktoś trącał i popychał. Ruszył przed siebie, a w każdym razie chciał, bo nagle poczuł, że ktoś chwycił go za łokieć. Wyszarpnął rękę i odwrócił się, chcąc posłać tej osobie mordercze spojrzenie. Nie zdążył uchylić się przed wyprowadzonym w jego stronę ciosem. Pytanie o czystość krwi nastąpiło niemal w tej samej chwili i zostało wypowiedziane przez drugiego z napastników? Dwóch na jednego? W porządku, nędzne chuje. Jego odpowiedzią była po prostu pięść – uderzył tego pierwszego, a następnie kopnął drugiego i choć odniósł pewien sukces, w plecy uderzyło go zaklęcie, które powaliło go na ziemię. W ustach miał piach i krew, a ciało bolało coraz bardziej z każdym kolejnym kopniakiem, których absolutnie mu nie szczędzili. Nie miał szans się obronić, nie dali mu możliwości aby się podnieść, mógł tylko pojękiwać cicho, choć starał się nie okazywać, że cierpi. Nie chciał dać im satysfakcji. Punktem kulminacyjnym był moment, w którym but jednego z nich zapoznał się z jego nosem, łamiąc go z trzaskiem. Co się działo dalej? Nie potrafił określić. Znudzili się, czy ktoś mu pomógł? Zemdlał na moment, czy to po prostu świat tak zwolnił? Popadł w namiastkę niebytu, który pozwolił mu przetrwać. Leżał z zamkniętymi oczyma i chyba płakał, choć nie był tego pewien. Miejscem, które miał zobaczyć po otworzeniu oczu, był szpital.

| z/t? jeszcze nie? Nie wiem, zależy od MG

Scena: rockowa
Kostka: 1
Powrót do góry Go down


Nathaniel Bloodworth
Nathaniel Bloodworth

Absolwent Slytherinu
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 190 cm
C. szczególne : Lewa ręka: pochłaniacz magii, sygnet rodu | prawa ręka: od łokcia w dół pokryta paskudnymi bliznami, runiczne tatuaże na ramieniu | blizna pod łopatką
Dodatkowo : Oklumencja
Galeony : 1811
  Liczba postów : 2359
https://www.czarodzieje.org/t17075-nathaniel-bloodworth#476657
https://www.czarodzieje.org/t17080-nathaniel-bloodworth#476778
https://www.czarodzieje.org/t17070-nathaniel-bloodworth
https://www.czarodzieje.org/t22257-nathaniel-bloodworth-dziennik
Czarodziejskie pola - Page 17 QzgSDG8




Gracz




Czarodziejskie pola - Page 17 Empty


PisanieCzarodziejskie pola - Page 17 Empty Re: Czarodziejskie pola  Czarodziejskie pola - Page 17 EmptyNie Lis 10 2019, 16:20;

Led snitch zdecydowanie wpisywał się w jego gust muzyczny, toteż mimo że cały festiwal muzyczny niezbyt go interesował, postanowił pojawić się na czarodziejskich polach chociaż na czas trwania koncertu. Chcąc wyrwać się z czterech ścian swojego mieszkania, deportował się nieco za wcześnie, zupełnym przypadkiem złapując się na wcześniejszy koncert. Nie protestował, wręcz przeciwnie - skoro już i tak tu był, mógł zwyczajnie udać się pod którąś scenę, zamiast gdzieś z boku oczekiwać na interesujący go zespół. Wszedł pomiędzy tłum zgromadzony pod dużą sceną, zatrzymując się naprawdę blisko niej. Nie zdążył porządnie wsłuchać się w graną muzykę, na, nie zorientował się nawet kim jest ów wykonawca, ledwo bowiem przyszedł, a na scenę wtargnął ktoś, kogo ewidentnie się tam nie spodziewano. Dało się słyszeć hasła, które, choć słuszne, nie były przedstawione w najrozsądniejszy sposób. Nic dziwnego, że wywołało to falę oburzenia wśród części osób. O zamieszki zdecydowanie nie było trudno, zdążył wyciągnąć różdżkę, a obok niego świsnęły pierwsze rzucone zaklęcia. Wyglądało na to, że nie ma szans, by sprawa rozeszła się po kościach, a on… on znajdował się w samym sercu zamieszek i nie miał innego wyjścia jak po prostu obrać którąś stronę. Choć nie popierał tak nieprzemyślanych działań, wybór nie był trudny; skoro już przyszło mu walczyć, zamierzał zrobić to w imię wartości, które były mu bliskie. Odstawał od reszty chuliganów, ale stanął po ich stronie… również dlatego, że chwilowo mieli sporą przewagę. Wyciągniętą różdżka ściskana w palach szybko mu się przydała, przyszło mu rzucić kilka drętwot, potem sięgnął zaś za kilka pomniejszych czarnomagicznych zaklęć. Początkowo robił to tylko po to, by nie odstawać i starał się przemieszczać w stronę, która umożliwi mu ewakuację, ale z czasem jakoś przestało mu na tym zależeć. Coś się w nim obudziło. Coś dobrze znanego, ale uśpionego, naturalnego, a jednocześnie dość niespodziewanego. Panująca w tłumie atmosfera nakręcała go do działania, czuł energię, jakiej nie miał w sobie od dłuższego czasu. Coraz chętniej sięgał po bardziej szkodliwe zaklęcia - kilka razy rzucił atrapoplectus i rumpo, zdarzyła mu się też sectumsempra. Z boku mogło się zdawać, że zupełnie się w tym zatracił, ale zachował na tyle rozsądku, by obserwować natężenie zamieszek oraz działania aurorów. Zamierzał przestać w odpowiednim momencie… pytanie tylko kiedy miał on nastąpić.
scena: duża
Powrót do góry Go down


Heaven O. O. Dear
Heaven O. O. Dear

Student Slytherin
Wiek : 23
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 1,70
Dodatkowo : Dziecko - Milka O. O. Dear
Galeony : 17
  Liczba postów : 1297
https://www.czarodzieje.org/t16083-heaven-olive-octavia-dear
https://www.czarodzieje.org/t16087-margarita
https://www.czarodzieje.org/t16082-heaven-o-o-dear
Czarodziejskie pola - Page 17 QzgSDG8




Gracz




Czarodziejskie pola - Page 17 Empty


PisanieCzarodziejskie pola - Page 17 Empty Re: Czarodziejskie pola  Czarodziejskie pola - Page 17 EmptyNie Lis 10 2019, 17:10;

- Podoba mi się ta obietnica - stwierdziła, nie mogąc się doczekać momentu, w którym będzie miała trochę swobody. Co prawda trochę było tu nie bez znaczenia. Jednak nawet jeśli czekała ją masa obowiązków, nie przejmowała się tym na zapas. Ciąża była tak męcząca, że trudno było uwierzyć, że macierzyństwo będzie gorsze. Wolała więc po prostu nie wierzyć.
- Naiwnie myślisz, że w moim jest porządek - odparła, kręcąc głową, bo Heaven była okropną bałaganiarą. Tylko dzięki Ezrze do tej pory mieszkanie nie odstraszało. Natomiast, jeśli chodzi o jej pokój - tam zawsze rzeczy były w kompletnym nieładzie, porozrzucane na podłodze, a zbieranie się do układania wszystkiego na miejsce nie przychodziło jej łatwo.
W końcu przeszła z nim na drugą scenę. Jej chyba też ta muzyka odpowiadała bardziej, więc nawet nieprzyjemny hałas znosiła całkiem dobrze.
- Dam radę, nie jest najgorzej. No i faktycznie grają lepiej niż tam - przyznała mu rację i dokończyła w końcu swoją watę. Nawet nie zwróciła uwagi, kiedy ludzie zaczęli się dziwnie przepychać, w końcu to był koncert, to działo się co chwilę. Teraz jednak się wzmogło i atmosfera zrobiła się napięta. Nawet nie zauważyła, kiedy tłum poniósł ją w inną stronę, z daleko od chłopaka. Kiedy dowiedziała się o zamieszkach, nie wiedziała nawet czego one dotyczą. Po prostu razem z resztą udała się zgodnie z ruchem ewakuacji. Nie szukała nawet ślizgona, nie miała na to żadnych szans, a teraz martwiła się, żeby nikt przypadkiem nie zgniótł jej zbyt brutalnie. Na szczęście opuściła to miejsce bez przeszkód.

kostka: 3
Powrót do góry Go down


Emily Rowle
Emily Rowle

Student Slytherin
Wiek : 23
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 1,60
C. szczególne : Czerwone usta, zawsze!
Galeony : -72
  Liczba postów : 1809
https://www.czarodzieje.org/t15867-emily-rowle
https://www.czarodzieje.org/t15996-sowa-emily-felicja#436128
https://www.czarodzieje.org/t15872-emily-rowle
Czarodziejskie pola - Page 17 QzgSDG8




Gracz




Czarodziejskie pola - Page 17 Empty


PisanieCzarodziejskie pola - Page 17 Empty Re: Czarodziejskie pola  Czarodziejskie pola - Page 17 EmptyNie Lis 10 2019, 18:38;

Nigdy nie lubiła takich imprez. Nie chodziła na koncerty, bo zawsze ostatecznie tylko bolała ją głowa i czuła się fatalnie w tym tłumie. Tym razem jednak szła na wydarzenie naprawdę podekscytowana. Była tu zawodowo, miała zrobić krótkie sprawozdanie z kilku koncertów i generalnie z przebiegu tego wszystkiego. Przeciskanie się w tłumie było męczące, ale świadomość, po co to robi i wyłapywanie wszelkich przydatnych informacji, sprawiało jej dużo przyjemności. Kiedy tu przyszła, z pewnością nie spodziewała się takiego zakończenia imprezy. Miała mieć więcej materiału, niż mogła przypuszczać. Chodziła między scenami, ale najwięcej czasu spędzała jednak przy głównej, gdzie były najważniejsze koncerty. Niektóre nawet całkiem jej się podobały. Raz na jakiś czas udało jej się coś zanotować, ale przez większość czasu po prostu obserwowała i słuchała. Nagle tłum pod sceną zrobił się całkiem ścisły, nastąpiła dziwna, chyba nieplanowana przerwa w koncertach i wszyscy zaczęli się przepychać. Usłyszała tylko wyrwane z kontekstu informacje, nie wiedziała dokładnie o co chodzi, ale ludzie wdawali się w bójki i atakowali nawzajem. Ktoś pomógł jej wydostać się z pod sceny i pokazał gdzie powinna iść. Pracownicy starali się zapanować nad sytuacją, ale ewidentnie wszystko było poza ich kontrolą. Bała się i chciała uciec jak najszybciej, ale starała się nadal obserwować ludzi i to co robią. Dostrzegła gdzieś w tłumie nawet @Nathaniel Bloodworth, który rzucał jakimś zaklęciem, ale nie wiedziała co dokładnie robi. Jedno było pewne - nie próbował uciekać. W dodatku po chwili zauważyła znajomą twarz obok niego. Aż przełknęła ślinę widząc @Charlie O. Rowle obok. Byli razem i to się interpretować tylko w jeden sposób. Zatrzymałaby się i naprawdę nie dbała o to, że wejdzie w środek zamieszek, była tak wściekła na brata, że było jej wszystko jedno. Nie miała jednak wyboru, bo pracownicy bezpieczeństwa wyznaczali im drogę i nie było już z tego wyjścia.
Dopiero kiedy oddaliła się w bezpieczne miejsce, dowiedziała się co dokładnie się działo. To było przerażające. Najpierw te wydarzenia pod koniec wakacji, teraz to. Sytuacja naprawdę się zaogniała, a zdawało się, że nikt nie zamierza o tym nawet rozmawiać. Coraz bardziej ją to wszystko martwiło. Ciekawe, czy jej cudowny narzeczony nie był jednym z prowokatorów. Wydawało jej się to nie do końca w jego stylu, ale jakby nie patrzeć, widziała go w pozycji atakującego i znała jego poglądy. Nie sądziła tylko, że posunąłby się do takiego bezpośredniego ataku, bez większego powodu. Cieszyła się, że nie jest już w centrum zamieszek, ale praca w proroku już ją powoli spaczała i pojawiła się myśl, że wolałaby teraz obserwować to wszystko od środka, żeby wiedzieć więcej i mieć niepowtarzalne informacje z pierwszej ręki. Złapała się na tej absurdalnej myśli i uznała, że musi jak najszybciej wrócić do domu i spisać to, co zdążyła zauważyć.

Kostka: 6


Ostatnio zmieniony przez Emily Rowle dnia Nie Lis 10 2019, 23:01, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down


Nessa M. Lanceley
Nessa M. Lanceley

Nauczyciel
Wiek : 24
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 159
Dodatkowo : animag, magia bezróżdżkowa
Galeony : 916
  Liczba postów : 3856
https://www.czarodzieje.org/t15974-nessa-m-lanceley
https://www.czarodzieje.org/t15976-freya-i-korespondencja-dla-panny-lanceley#434018
https://www.czarodzieje.org/t15975-nessa-m-lanceley#433995
Czarodziejskie pola - Page 17 QzgSDG8




Gracz




Czarodziejskie pola - Page 17 Empty


PisanieCzarodziejskie pola - Page 17 Empty Re: Czarodziejskie pola  Czarodziejskie pola - Page 17 EmptyNie Lis 10 2019, 21:23;

Ojciec od małego jej powtarzał, że trzeba pamiętać o konsekwencjach przy każdej decyzji. Ważne było, aby postępować w zgodzie ze sobą i niczego nie żałować, a jednocześnie znaleźć granicę pomiędzy nadmiernym egoizmem a altruizmem. Znalezienie drogi nie było jednak proste, wymagało wielu upadków. Sama Nessa — chociaż nikt o tym nie mówił — miała za sobą ciemne miesiące, pełne głupstw i zmarnowanego czasu.
- Zawsze warto próbować Matt, jeśli się czegoś chce. Niezależnie czy mówimy o piwie, pączku, pracy w ministerstwie magii czy dobrej ocenie z transmutacji!
Brzmiała dość pewnie, jakby doskonale wiedziała, o czym mówi i w to wierzyła. Lubiła tego jego optymizm i miała nadzieję, że zostanie z nim jak najdłużej, mogąc okazać się niezwykle przydatnym w życiu. Był dobrym chłopakiem, porządnym wbrew wszystkiemu — tylko musiał do tego dojrzeć. Może właśnie dlatego lubiła spędzać z nim czas? Miał w sobie to coś, co pozwalało na chwilę zapomnieć o problemach nawarstwiających się w jej rudej głowie.
- Mhm, postaram się trafić. Wiesz? Dzięki, że mnie przygarnąłeś! Znacznie lepiej bawić się z kimś niż samemu, nawet mając na głowie flaminga. Cóż, nie chcę być wredna, ale to nadal lepiej niż ten prześladujący Cię ból głowy. Mam nadzieję, że Viv zadba o to, aby minął. - rzuciła pogodnie, posyłając mu jeden ze swoich delikatniejszych, łagodnych uśmiechów. Nie sądziła, żeby miało na festiwalu się coś wydarzyć, więc nawet nie rozglądała się za głównym wejściem. Prawda, rok temu ją zdeptali, ale miało to miejsce w pogo i było raczej kwestią przypadku. Nie chciała zawracać sobie tym głowy przy dobrej muzyce. Parsknęła śmiechem na wzmiankę o różu, owijając kosmyk włosów wołku palca.- No nie wiem, wyglądałbyś uroczo. Chętnie się rozstanę z tym krzykliwym kolorem, wrócę do moich marchewek.
Wzruszyła ramionami, przyśpieszając kroku. Mieli już piwa, więc mogła cieszyć się dobrym smakiem delikatnego, miodowego trunku przy piosenkach Vivien. Zerknęła na niego z niedowierzaniem, gdy wspomniał o słodyczy ciemnych piw, bo ona czuła tam tylko cierpkość i goryczkę, ale nie widziała sensu o tym dyskutować, przecież każdy mógł nieco mniej lub bardziej intensywnie czuć smaki. Znała się tez lepiej na whiskey, którą bardzo lubiła.
- Kawa jest zawsze dobra, chociaż ja też najbardziej lubię ją w płynnej, gorącej i tradycyjnej formie. Przeraża mnie trochę w deserach jak mięta. No bo serio, mięta z czekoladą czy pomarańczą?
Zakończyła pytaniem retorycznym, kręcąc głową z niedowierzaniem i znów powróciła do niego spojrzeniem, puszczając rozmowę o deserach w niepamięć, bo zaczynała żałować, że nie kupiła tej pysznie wyglądającej, kolorowej waty cukrowej.
Mieli pecha do tego festiwalu. Nie dość, że otoczyła ich banda awanturników, to z drugiej strony bez mózgów, którzy nie potrafili przyswoić najprostszych informacji, raniąc swoją głupotą jej uszy. Westchnęła ciężko, rozluźniając palce, które wcześniej zacisnęły się jej w pięść. Nie przeszkadzało jej to, że ktoś był mniej poinformowany, ale gdy przekazywał, a co gorsza kłócił się o wiedzę, która była zła.. Cóż, raniło to jej kujońskie ambicje. Przyłożyła palec do ust, stukając paznokciami w butelkę i przyglądając mu się z powagą. Bardzo mocno myślała nad surykatkami.

- Na pewno nie chcemy? Wiesz, nikt by nie zauważył..
Nie musiał jej dziękować, była szczerą dziewczyną i dość prostą w obsłudze, starała się przekazywać obraz takim, jakim go widziała. Kłamstwo było złe, a ona była bardzo przywiązana do swojego honoru, który by splamiło. Wewnętrzny kręgosłup moralny mocno ją potem męczył, gdy ominęła lub przemilczała prawdę. Gdy Vivi zniknęła za tłumem ludzi, a oni kierowali się w stronę sceny, gdzie występowała Czysta Krew, nic nie zapowiadało katastrofy. Właściwie myślała nad tym, jak dużym problemem jest brak akceptacji osób o nieco niższym urodzeniu u tych, które był jej własnego pokroju. Edukacja czarodziejów na temat mugoli pozostawiała wiele do życzenia. Wyrwał ją z zamyślenia, skupiając na sobie spojrzenie karawelowych oczu.
- Tak, chętnie. Wiesz, mogę poprosić ją o bilety, gdy coś ogłoszą. - odparła z uśmiechem, zdając sobie sprawę, że kuzynka takiego drobiazgu by jej nie odmówiła. Kiedyś nawet pomagała jej przy nagraniach do albumu, przygrywając na skrzypcach. Aż wstyd, że tak dawno nie grała. Obserwowała scenę, która nabrała znacznie mocniejszych kolorów, zastanawiając się, kto gra następny. Znów spojrzała na ślizgona z ciekawością, upijając łyk piwa. - Lubisz ich? Nie przeszkadza mi, właściwie lubię słuchać wszystkiego. Przecież każda muzyka jest formą sztuki, prawda?
Brzmieli nieźle, ludzie zaczynali się bawić, a i im chyba miało dopisać szczęście. Może obędzie się bez awantur? Nic bardziej mylnego. Zmarszczyła brwi, rozglądając się dookoła, czując, jak obejmuje ją ramieniem. Spojrzała na niego nieco zdezorientowana, czując przebiegający po ciele dreszcz, bo te krzyki wcale nie brzmiały już na te szczęśliwe, pełne euforii. Kiwnęła jedynie głową, zaciskając palce na jego dłoni i dając się ciągnąć, próbując nie oberwać z łokcia czy z buta.
Krzyk narastał, jacyś ludzie się pchali, a drudzy upadali. Upuściła butelkę z resztką piwa, chociaż nie tylko nią — zgubiła też Matthew. Przeklęła pod nosem, rozglądając się dookoła, co w panującym chaosie i przy jej wzroście wcale nie było proste. Zrobiło się jej gorąco, mimowolnie zaczęła szukać dostępu do różdżki. Gdy poczuła, że ktoś ją łapie za rękę, myślała, że to ślizgon, więc obróciła się i napotkała spojrzeniem kilku mężczyzn. Szarpnięciem wyrwała dłoń, robiąc pół kroku w tył.

- A Ty dokąd się tak śpieszysz, głupia szlamo?
Właściwie to nawet nie odpowiedziała, wpatrując się w nich zaskoczeniem. Powinna się przedstawić, jednak kto w tej sytuacji by uwierzył? Zresztą, jej ród nie był aż tak znany, a ona nigdy nie używała nazwiska jako karty przetargowej, będąc po prostu Nessą. Pokręciła jedynie przecząco głową, wzrokiem szukając drogi ucieczki. Naprawdę nie powinna chodzić na festiwale. Szarpnięcia, kopnięcia, nasilający się ból w brzuchu — wszystko to sprawiało, że nie słuchała nawet głupich wyzwisk lecących w jej stronę. Wszystko działo się tak szybko, że nawet nie zdążyła zareagować, bo co mogła zrobić dziewczyna jej postury na chuliganów, walczących w chory sposób o zwalczenie problemu brudnej krwi? Z jednym, bo sobie poradziła, nie była aż tak słaba, na jaką wyglądała, jednak w tym przypadku panika, emocje i dziwne, ogarniające ją zmęczenie wygrywały. Czuła krew w ustach, a także zwroty głowy. Biegający dookoła ludzie rozmywali się, a ona sama widocznie musiała zemdleć z nadmiaru atrakcji. Może to i lepiej, bo przynajmniej nie bolało. Lance była pozbawiona świadomości, niezbyt reagowała na bodźce zewnętrzne i nie mogła wiedzieć, kto oraz kiedy zabrał ją do szpitala.

Scena: Rockowa
Kostka: 1 ---> Św. Mung
chyba zt (?)
Powrót do góry Go down


Charlie O. Rowle
Charlie O. Rowle

Student Slytherin
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 23
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 188cm
C. szczególne : łobuzerski, i rozbrajający uśmiech. nadmiar energii, pali
Galeony : 1802
  Liczba postów : 829
https://www.czarodzieje.org/t17714-charlie-oliver-rowle#498256
https://www.czarodzieje.org/t17716-cygaro#498257
https://www.czarodzieje.org/t17715-charlie-oliver-rowle#498254
Czarodziejskie pola - Page 17 QzgSDG8




Gracz




Czarodziejskie pola - Page 17 Empty


PisanieCzarodziejskie pola - Page 17 Empty Re: Czarodziejskie pola  Czarodziejskie pola - Page 17 EmptyNie Lis 10 2019, 21:45;

Uśmiechnął się nonszalancko, kłaniając się głową w jej stronę. Miała szczęście, że był człowiekiem honoru i starał się dotrzymywać słowa, więc nie musiała się martwić o rozrywki, które jej obiecał. Nie zamierzał jej oceniać ani dociekać powodu, dla którego zdecydowała się na potomstwo w tak młodym wieku.
- Do usług, piękna.
Nie znał się ani na ciążach, ani na macierzyństwie, więc nie mógł jej nic doradzić ani mądrego powiedzieć. Wiedział tylko, że kobiety podczas okresu były okropnie wrażliwe i nieznośne, a Alan gadał, że z brzuchem jest tak samo, więc unikał jakiegokolwiek nacisku na odcisk. Nie powinna się denerwować, a do tego była ładna i ją lubił. Zaśmiał się na jej słowa, wzruszając ramionami. Faktycznie, wierzył w ten mit, że kobiety miały sypialnię niczym z katalogów, o których kiedyś opowiadała Emily.
- Zawsze możemy razem sprzątnąć, wyglądałabyś bosko w stroju pomocy domowej w wersji krótkiej, bardziej sexy. Jak to się stało, że nigdy mnie do siebie nie zaprosiłaś? - rzucił z wyrzutem, przesuwając dłonią po kasztanowych włosach. Ciężko było stwierdzić, czy faktycznie żartował. Charlie cały czas jej pilnował, pomimo konwersacji zachowywał czujność. Zwłaszcza podczas spaceru w stronę drugiej ze scen, gdzie były Czyste Łzy. Nucąc, uśmiechał się niczym dziecko, pokazując dołeczki w policzkach.
Nagle wybuchł jakiś dziwny chaos. Ludzie zaczęli krzyczeć, przepychać się — a Rowle osłaniał ją dopóty, dopóki nie zniknęła mu z oczu. Przeklął siarczyście pod nosem, próbując ją znaleźć. Modlił się w duchu, żeby nic się nie stało, bo chyba by sobie nie wybaczył.
Okazało się, że wybuchły zamieszki. A on po prostu nie mógł ich odpuścić, szczerząc się niczym do Melusine, gdy znajomy zaczepił go i powiedział, że skopią dupę brudasom. Ruszył ochoczo w stronę dużej sceny. Droga okazała się trudna, pełna przepychanek i szarpanin, sam oberwał w żebra, na co odwdzięczył się sierpowym prosto w nos, robiąc użytek z mięśni i tłumionej energii, nawarstwiających się w nich emocji. Podczas szamotaniny dostrzegł @Nathaniel Bloodworth, który wyglądał równie brudno i źle, jak on. Nosił jakieś ślady krwi, pewnie szlam. Podszedł, odpychając po drodze jakiegoś chudego czarodzieja i klepnął przyszłego szwagra w ramię.
- Mam nadzieję, że odstawiłeś Emily do domu i będziemy mogli się zabawić, lepiej poznać. Nic w końcu tak nie zacieśnia więzów, jak złamanie nosa lub kilku żeber jakieś szlamie. - krzyknął w jego stronę, przecierając usta z kurzu. Pomimo kropel potu, zrujnowanych ubrań, to oczy aż mu błyszczały i wyglądał na szczęśliwego. Od razu wiedział, że się dogadają, nawet jeśli młoda potrzebowała czasu, aby docenić zalety swojego przyszłego męża. Nie mogła być idealna, przecież lubiła mugoli. Wstyd, chociaż udawał, że się z tym pogodził. Cały czas — podobnie jak jego nowy towarzysz zabaw, obserwował otoczenie. Nie był głupi ani pijany, wiedział, że musi wycofać się w odpowiednim momencie. Nie chciał robić kłopotów sobie, a tym bardziej ojcu. Dostrzegł uciekającego chłopaka, którego gonili jego towarzysze z ruchu fanów błękitnej krwi — wyciągnął rękę i z łatwością złapał go za koszulkę, przyciągając do siebie, aby następnie przyłożyć mu w bok i popchnąć go na Nathaniela. Przetarł pięść z krwi, zapominając o dobrym wyglądzie, do reszty brudząc jeansowe spodnie.
- Ten jest Twój.
Wyszczerzył się, jakby wręczał mu najlepszy z prezentów. Musiał mu przecież udowodnić poniekąd, że jest godzien jego siostry. Byłoby tez miło, gdyby miał fajki, bo zaczynała upominać się potrzeba zapełnienia płuc nikotyną.
Powrót do góry Go down


Mistrz Gry
Mistrz Gry

Czystość Krwi : 100%
Galeony : 32480
  Liczba postów : 102722
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7560-wielka-poczta-mistrza-gry#211658
Czarodziejskie pola - Page 17 QzgSDG8




Specjalny




Czarodziejskie pola - Page 17 Empty


PisanieCzarodziejskie pola - Page 17 Empty Re: Czarodziejskie pola  Czarodziejskie pola - Page 17 EmptyNie Lis 10 2019, 22:57;

KONIEC EVENTU!

Więcej informacji na temat zdarzeń fabularnych mających miejsce na tym evencie przeczytacie już wkrótce w Biuletynie Proroka Codziennego! Zachęcamy również do dyskutowania na ten temat w wątkach prywatnych.

Wkrótce zostaną rozdane nagrody. Punktacja przedstawia się nastepująco:
• 1 pkt kuferkowy - osoby które napisały 3 posty lub mniej
• 2 pkt kuferkowe - osoby, które napisały 4 lub więcej postów
• + 1 pkt za napisanie na wszystkich etapach (1-3), w przypadku gdy dana osoba napisała również na etapie zerowym otrzymuje dodatkowo 20 galeonów
@Alexander D. Voralberg, @Éléonore E. Swansea, @Gunnar Ragnarsson oraz @Dina Harlow w nagrodę za największą aktywność (w każdym przypadku ponad 10 postów) otrzymują ode mnie dodatkowy bonus w wysokości 20 galeonów!

@Charlie O. Rowle i @Nathaniel Bloodworth - nie zostaliście złapani, niemniej byliście widziani przez co najmniej kilku aurorów. W Waszych wątkach zaczętych między dniem dzisiejszym, a trzydziestym pierwszym listopada może pojawić się ingerencja MG lub aurora (jednak nie musi się to stać). Może na wszelki wypadek warto przygotować sobie alibi?

Osoby, które wyrzuciły kość wymagającą posta w Mungu proszę o napisanie go do końca tygodnia - w przeciwnym razem będę traktować to jako zignorowanie akcji Mistrza Gry.

/zt dla wszystkich, do zobaczenia za rok!

______________________

Czarodziejskie pola - Page 17 Tumblr_myxyl0JKkN1s94thyo1_500
Powrót do góry Go down


Julia Brooks
Julia Brooks

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 21
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 170
C. szczególne : grzywka, tatuaże, pedantyzm, wisiorek z osą, pachnie lawendą
Dodatkowo : (ex)Kapitanka Krukonów
Galeony : 1564
  Liczba postów : 4799
https://www.czarodzieje.org/t19470-julia-brooks
https://www.czarodzieje.org/t19475-julia-brooks
https://www.czarodzieje.org/t19471-julia-brooks#576533
https://www.czarodzieje.org/t19697-julia-brooks-dziennik#589978
Czarodziejskie pola - Page 17 QzgSDG8




Gracz




Czarodziejskie pola - Page 17 Empty


PisanieCzarodziejskie pola - Page 17 Empty Re: Czarodziejskie pola  Czarodziejskie pola - Page 17 EmptyCzw Maj 06 2021, 21:14;

Niedawny pojedynek z Shawem uzmysłowił jej jeszcze bardziej, jak kiepsko sobie radzi w pojedynkowaniu na zaklęcia, a nieobecność Arli uświadomiła Krukonkę, jak bardzo brakowało jej tego Szkockiego wigoru i chaosu w życiu. A skoro można było te dwie obserwacje połączyć w jedną całość, tym lepiej! W majowy weekend pogoda za oknem była wyborna, przynajmniej w Londynie. Drzewa za oknem pokryły się zielonymi pąkami, ludzie przerzucili się na lżejsze ubrania, deszczu nie było od kilku dni, a zamiast tego świeciło słońce, przez co dosyć wyraźnie było widać, że najwyższy czas, by umyć okna po zimie. Tym się można jednak zająć kiedy indziej, nie w tak piękny dzień jak ten! Angielka wyszła spod prysznica, ubrana w wygodne czarne legginsy i nieco znoszony oraz nieco za duży t-shirt Ramones. Mokre kosmyki świeżo umytych włosów, starczały na wszystkie strony. Daleko im było do pedantycznego ładu, z którego była tak dumna. Na ład na głowie również przyjdzie czas, ale nie w tak piękny dzień, jak ten! Julka wróciła na chwilę do pokoju, pogłaskała śpiącego przy oknie Harry'ego, ochrzaniła Willa, który znów wylegiwał się w jej łóżku, zostawiając morze sierści i siedząc na krześle, nasunęła na stopy grube skarpety, a następnie idealnie czyste trampki. Na koniec chwyciła jeszcze za hoodie w śliwkowym kolorze i ruszyła do kuchni, w której siedziała nierozbudzona Arla. Przy jej jasnych włosach, chaos na głowie Brooks zdawał się utopijnym porządkiem z „Nowego Wspaniałego Świata”.

- Chodź, gwiazdo. Nie ma co siedzieć w domu w taką pogodę. Lecimy na Pokątną na kawę, a potem coś porobić, i nawet wiem co! Tak więc ruchy, Arli, ruchy i nie zapomnij różdżki, a ja idę, wyskoczę z Willem na sikundę – puściła oczko w kierunku przyjaciółki i chwyciła za smycz, co spotkało się z natychmiastową reakcją psiaka, który zerwał się z łóżka i w oka mgnieniu pojawił się przy drzwiach.

***

Po wylądowaniu na magicznych polach za Londynem trochę czasu zajęło, nim Brooks doszła do siebie po aportacji. Wypita przed momentem kawa niemal nie wyszła na zewnątrz, i to z tej złej strony, a ciemne oczy dziewczyny zalśniły od łez. Co jak co, ale z ich dwójki, to Szkotka miała mocniejszy żołądek, nie wspominając o łatwości w teleportacji w każdym możliwym stanie.
- No to co? Może mały pojedynek, jak za dawnych czasów? – rzuciła, ale nie czekała na odpowiedź. Zamiast tego rzuciła zaklęcie, ale była tak podniecona swoją przebiegłością, że magiczny kijaszek ledwie zabłysnął. – O kurwa – mruknęła do siebie z wyszczerzem na twarzy, bo wiedziała, że zawzięta Szkotka nie zostawi tej zniewagi i nieposzanowania zasad bez echa.

pkt z zaklęć: 36+5 (różdżka)=41
atak: 2+41 = 43 XD (poniżej pierwszego progu)
obrona: -
progi: I – 54; II – 84; III - 124

@Arleigh Armstrong


Ostatnio zmieniony przez Julia Brooks dnia Pią Maj 07 2021, 12:47, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down


Arleigh Armstrong
Arleigh Armstrong

Student Ravenclaw
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 22
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 170
Galeony : 231
  Liczba postów : 968
https://www.czarodzieje.org/t19680-arleigh-armstrong
https://www.czarodzieje.org/t19687-kilt
https://www.czarodzieje.org/t19681-arleigh-armstrong#589345
https://www.czarodzieje.org/t19720-arleigh-armstrong-dziennik
Czarodziejskie pola - Page 17 QzgSDG8




Gracz




Czarodziejskie pola - Page 17 Empty


PisanieCzarodziejskie pola - Page 17 Empty Re: Czarodziejskie pola  Czarodziejskie pola - Page 17 EmptyPią Maj 07 2021, 12:45;

Kufr: 26
Obrona: 26+20= 46 (fakap, ale to nieważne XD)
Atak: 26+94= 110 hohohohoho

   Zwlekła się z łóżka, zaparzyła pierwszą, drugą, a potem trzecią herbatę. Prawie już była gotowa na śniadanie, kiedy nadnaturalnie i nienaturalnie pobudzona Julka wpadła do kuchni i zarekomendowała wspólną aktywność, czymkolwiek ona by nie była. Ziewnęła szeroko. Nie była na to gotowa, ba, miała do nadrobienia cały sezon Borgen, ale momenty, w których ona i Julia spędzały swój czas wolny razem nie należały do tak częstych, jakby tego chciała. Wcisnęła się więc w jeansy i dużą bluzę z kapturem, nasunęła na nos duże, ciemne okulary i pozwoliła ponieść się w świat.

   Aportacja była jej żywiołem, toteż mimo wątpliwej kondycji psychicznej i fizycznej stanęła po prostu na obu nogach, pewnie, jak gdyby wysiadała z metra, a nie z łamiącej prawa fizyki dziury we wszechświecie. Ze słabo skrywanym, pobłażliwym uśmiechem zerknęła na Julię i odstąpiła od niej kilka kroków, gotowa na pawia. Ten nie pojawił się, ale odległość pozostała, kiedy tylko usłyszała propozycję pojedynku.
- Zmiotę cię. - Mruknęła tylko i już miała w ręku różdżkę. Akurat, żeby nie obronić się przed niby atakiem, który miał być w nią chyba wymierzony. W każdym razie machnęła różdżką przed sobą, jakby odruchowo, ale nie sądziła, żeby coś się tam w ogóle zadziało.

- Dobra, rozumiem, że mam zaczynać? - Uśmiechnęła się kącikiem ust i zamachnęła się różdżką niczym trzepakiem na dywan. - Everte Statum! - Jeszcze wypowiadając inkantację czuła, że się uda. Czuła tę energię, ten body slam na zetknięciu się jej ręki z różdżką. No i widziała. Widziała oślepiający, biały błysk zbliżający się w stronę Julii.
Powrót do góry Go down


Julia Brooks
Julia Brooks

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 21
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 170
C. szczególne : grzywka, tatuaże, pedantyzm, wisiorek z osą, pachnie lawendą
Dodatkowo : (ex)Kapitanka Krukonów
Galeony : 1564
  Liczba postów : 4799
https://www.czarodzieje.org/t19470-julia-brooks
https://www.czarodzieje.org/t19475-julia-brooks
https://www.czarodzieje.org/t19471-julia-brooks#576533
https://www.czarodzieje.org/t19697-julia-brooks-dziennik#589978
Czarodziejskie pola - Page 17 QzgSDG8




Gracz




Czarodziejskie pola - Page 17 Empty


PisanieCzarodziejskie pola - Page 17 Empty Re: Czarodziejskie pola  Czarodziejskie pola - Page 17 EmptyPią Maj 07 2021, 13:06;

pkt z zaklęć: 36+5 (różdżka)=41
atak: -
obrona 76+41=117 (II próg)
progi: I – 54; II – 84; III – 124

Nadnaturalnie pobudzona Julka to nie był zbyt częsty widok, ale najwyraźniej tak działała na nią pogoda, a także sama Arla, która wróciła z wojaży po korytarzach amerykańskiego ministerstwa. A skoro wróciła w tak podłym nastroju (i nie ma się co dziwić!), postanowiła zrobić wszystko, aby przywrócić szalony błysk w jej oczach i szeroki uśmiech na twarzy.
Taki uśmiech się pojawił w miarę szybko, gdyż Szkotka nie starała się ukryć, że bawi ją cierpienie przyjaciółki, która walczyła z własnym żołądkiem. Tę próbę wygrała, w przeciwieństwie do tego, co Voralberg nazwałby parodią ataku. Właściwie, to każdy nazwałby to parodią. Takie odgłosy powinien bowiem wydawać głodny żołądek, a nie różdżka podczas pojedynku. Ciche burknięcie, które wydobyło się z patyczka, nawet nie pogroziło zaklęciu obronnemu Armstrong, które w tym wypadku było zbędne.

- Możesz spróbować! – rzuciła wyzywająco w kierunku Szkotki – Tylko pamiętaj, że różdżka służy do rzucania zaklęć, a nie wkładania w dupę! – dodała z szerokim bananem na twarzy i zacisnęła własną kulawą różdżkę mocniej w dłoni, gotowa, by się obronić.

Everte Statum pomknęło w jej kierunku z wyjątkową mocą i prędkością. Postanowiła odpowiedzieć Protego Maxima, które o dziwo wyszło jej całkiem przyzwoicie. I choć dzięki niemu nie wyleciała kilka metrów w powietrze, tylko przesunęło ją kilkadziesiąt centymetrów do tyłu, to jednak zachwiała się i nie mogła wyprowadzić szybkiej kontry, na której tak jej zależało.
Powrót do góry Go down


Arleigh Armstrong
Arleigh Armstrong

Student Ravenclaw
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 22
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 170
Galeony : 231
  Liczba postów : 968
https://www.czarodzieje.org/t19680-arleigh-armstrong
https://www.czarodzieje.org/t19687-kilt
https://www.czarodzieje.org/t19681-arleigh-armstrong#589345
https://www.czarodzieje.org/t19720-arleigh-armstrong-dziennik
Czarodziejskie pola - Page 17 QzgSDG8




Gracz




Czarodziejskie pola - Page 17 Empty


PisanieCzarodziejskie pola - Page 17 Empty Re: Czarodziejskie pola  Czarodziejskie pola - Page 17 EmptyPią Maj 07 2021, 13:12;

Kufr: 26
Obrona: -
Atak: 26+5=31 pfffffffffffff

   Tak była z siebie zadowolona, że aż postanowiła nie dać Brooks szansy na kontrę. Błyskawicznie przeniosła ciężar ciała na drugą nogę i w zabójczym szale porównywalnym chyba tylko do pałaszowania dwóch tłustych serowych na grubym cieście w cenie jednej wyrzuciła z siebie inkantację, która miała ją później nawiedzać nocami.
- Borbarba! - Nie, to zdecydowanie miało brzmieć inaczej, pomyślała różdżka Arli i wypuściła z siebie kilka litrów substancji wyglądającej jak nieślubne dziecko krwi i kiślu. Krwisiel spoczął na trawie pomiędzy walczącymi i wydał z siebie głośne beknięcie.
Powrót do góry Go down


Julia Brooks
Julia Brooks

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 21
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 170
C. szczególne : grzywka, tatuaże, pedantyzm, wisiorek z osą, pachnie lawendą
Dodatkowo : (ex)Kapitanka Krukonów
Galeony : 1564
  Liczba postów : 4799
https://www.czarodzieje.org/t19470-julia-brooks
https://www.czarodzieje.org/t19475-julia-brooks
https://www.czarodzieje.org/t19471-julia-brooks#576533
https://www.czarodzieje.org/t19697-julia-brooks-dziennik#589978
Czarodziejskie pola - Page 17 QzgSDG8




Gracz




Czarodziejskie pola - Page 17 Empty


PisanieCzarodziejskie pola - Page 17 Empty Re: Czarodziejskie pola  Czarodziejskie pola - Page 17 EmptyPią Maj 07 2021, 20:45;

pkt z zaklęć: 36+5 (różdżka)=41
atak: -
obrona 52+41=93 (II próg)
progi: I – 54; II – 84; III – 124

Wiele razy widziała Arlę wsuwającą pizzę na gastro. I nie tylko pizzę. Szkotka po skręcie zamieniała się w zgniatarkę do śmieci z Gwiazdy Śmierci, gotową do zniszczenia wszystkiego na swojej drodze. Julka wcale by się nie zdziwiła, gdyby nogę szalonookiego Moodego wpałaszowała jakaś pokątna ciotka Panny Armstrong. Chwiejąc się na nogach, jakimś cudem udało jej się nie upaść. Ustała więc, tarcza ochronna zniknęła, a dziewczyna była wystawiona na kolejny atak. Na szczęście tym razem to Arla skiksowała i z jej różdżki wypłynęło coś, co wyglądało jak zawartość podpaski. Te przemyślenia zachowała jednak dla siebie, bo w niewyraźnym szkockim bulgocie odgadła bombardę, którą to Szkotka chciała ją poczęstować. A o tym, że trafienie bombardą oznaczałoby dla niej porządny uszczerbek na zdrowiu, wiedziała z autopsji, bo sama częstowała nią chochliki. Wściekła na tę bezmyślność, postanowiła ją ukarać.

- Perfossus! – krzyknęła wściekle, licząc, że ziemia zapadnie się pod Szkotką i ta wpadnie do piekła. Gdzie jej miejsce.
Powrót do góry Go down


Arleigh Armstrong
Arleigh Armstrong

Student Ravenclaw
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 22
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 170
Galeony : 231
  Liczba postów : 968
https://www.czarodzieje.org/t19680-arleigh-armstrong
https://www.czarodzieje.org/t19687-kilt
https://www.czarodzieje.org/t19681-arleigh-armstrong#589345
https://www.czarodzieje.org/t19720-arleigh-armstrong-dziennik
Czarodziejskie pola - Page 17 QzgSDG8




Gracz




Czarodziejskie pola - Page 17 Empty


PisanieCzarodziejskie pola - Page 17 Empty Re: Czarodziejskie pola  Czarodziejskie pola - Page 17 EmptyPon Maj 10 2021, 09:13;

Kufr: 26
Obrona: 2+26=28 ooof size: big
Atak: -

   Co jak co, ale insynuowanie Szkotce zabójczych zamiarów byłoby co najmniej nie na miejscu. Armstrong uwielbiała wykorzystywać bombardę właśnie dlatego, że tak konfudowała przeciwników. Tymczasem gdzieżby śmiała celować w samą Julię Brooks, co to, to nie. Celowała w ziemię tuż u jej stóp. Tam, gdzie upadła zawartość podpaski. Ale dość na tym dygresji.
   - Proteociechuj! - Wyrwało jej się z ust, kiedy odruchowo poderwała przed siebie różdżkę. Zaklęcie rzucone przez Julię nie miało szczególnego koloru czy fizycznej reprezentacji, ale poczuła jego efekty niemal natychmiast, kiedy ziemia osunęła się jej spod nóg. Niczym w starej, mugolskiej kreskówce, Armstrong zawisła na sekundę w powietrzu. Ale że co ma spaść, nie zawiśnie, wiedziona tymi bezlitosnymi prawami natury Arli znalazła się krótko potem w rowie o głębokości przewyższającej lekko jej własny wzrost.
- Co do chuja Brooks! Proszę mnie natychmiast stąd wyciągnąć! - Wydarła się w górę, wstając i otrzepując się z lekko jeszcze wilgotnej, wiosennej ziemi. - Rewanż! - Dodała też, chociaż nie sądziła, żeby to było potrzebne.
Powrót do góry Go down


Julia Brooks
Julia Brooks

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 21
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 170
C. szczególne : grzywka, tatuaże, pedantyzm, wisiorek z osą, pachnie lawendą
Dodatkowo : (ex)Kapitanka Krukonów
Galeony : 1564
  Liczba postów : 4799
https://www.czarodzieje.org/t19470-julia-brooks
https://www.czarodzieje.org/t19475-julia-brooks
https://www.czarodzieje.org/t19471-julia-brooks#576533
https://www.czarodzieje.org/t19697-julia-brooks-dziennik#589978
Czarodziejskie pola - Page 17 QzgSDG8




Gracz




Czarodziejskie pola - Page 17 Empty


PisanieCzarodziejskie pola - Page 17 Empty Re: Czarodziejskie pola  Czarodziejskie pola - Page 17 EmptySro Maj 12 2021, 14:47;

pkt z zaklęć: 36+5 (różdżka)=41
atak: -
obrona 19+41=60 (I próg)
progi: I – 54; II – 84; III – 124

Arla uwielbiała zaklęcia, które wyrządzały krzywdę. Przekonały się o tym biedne chochliki kornwalijskie, szczególnie jeden z petem w tyłku, choć w tamtym wypadku to nie magia przyczyniła się do jego cierpienia, a sprawne palce Szkotki. Najwyraźniej Arla niezbyt często korzystała z różdżki podczas pobytu w USA, bo dawniej wymiatała w pojedynkach, a dziś? Dostawała od Brooks, która z kolei była chujowa we wszystkim, co wymagało rzucania zaklęciami, zwłaszcza pod presją czasu.

- No już, kochanie. Nie denerwuj się. Złość piękności szkodzi. - Złośliwy, wesoły rechot wyrwał się z ust Angielki, kiedy przyjaciółka wylądowała w rowie. Do piekła co prawda nie wpadła, ale widok jej wściekłej buźki stanowił wystarczającą nagrodę. Julka wyciągnęła dłoń i pomogła przegranej wygrzebać się z dziury, a kiedy już wróciła na swoje miejsce, rzuciła niewerbalne convulsio. Nie poszło jej to zbyt dobrze, jak zazwyczaj zresztą, ale liczyła po ciuchu na to, że Arla nie zdąży z reakcją, co patrząc na jej dotychczasowe poczynania, nie było wcale niemożliwe.
Powrót do góry Go down


Arleigh Armstrong
Arleigh Armstrong

Student Ravenclaw
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 22
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 170
Galeony : 231
  Liczba postów : 968
https://www.czarodzieje.org/t19680-arleigh-armstrong
https://www.czarodzieje.org/t19687-kilt
https://www.czarodzieje.org/t19681-arleigh-armstrong#589345
https://www.czarodzieje.org/t19720-arleigh-armstrong-dziennik
Czarodziejskie pola - Page 17 QzgSDG8




Gracz




Czarodziejskie pola - Page 17 Empty


PisanieCzarodziejskie pola - Page 17 Empty Re: Czarodziejskie pola  Czarodziejskie pola - Page 17 EmptyPią Maj 14 2021, 12:02;

Kufr: 26
Obrona: 6+26=32 xd
Atak: -

   W Szkocji przyjęło się, że przegrany rozpoczyna kolejną rozgrywkę. Dla Arleigh była to oczywista oczywistość, jak to, że złamali mu, każdy wie, różdżkę na części dwie. A jednak, inne zasady wydawały się obowiązywać bliżej kontynentalnej części Europy.
   Zanim bowiem doczłapała się na pozycję startową, a raczej zanim zdążyła ponownie unieść różdżkę, w jej stronę pomknęło zaklęcie. I nie wiedziała jakie, nie wiedziała dlaczego, nie wiedziała po co. Zwyczajnie się go nie spodziewała.
- Eeeeej! - tyle tylko wyrwało się z jej szeroko rozdziawionych ust, kiedy czar dosięgnął jej klatki piersiowej, a przynajmniej tam odczuła jego działanie. Zgięła się w pół, a następnie wylądowała na kolanach, czując, jak całym jej ciałem wstrząsają dreszcze. Z ust pociekła jej ślina, a jedno oko zamknęło się mimo jej woli. Próbowała coś z siebie wyksztusić, ale nie wiedziała co, jak i w ogóle o co chodzi. Poczuła mętlik i panikę, a paniczne wdechy doprowadziły chyba tylko do hiperwentylacji.

Powrót do góry Go down


Sponsored content

Czarodziejskie pola - Page 17 QzgSDG8








Czarodziejskie pola - Page 17 Empty


PisanieCzarodziejskie pola - Page 17 Empty Re: Czarodziejskie pola  Czarodziejskie pola - Page 17 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Czarodziejskie pola

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 17 z 19Strona 17 z 19 Previous  1 ... 10 ... 16, 17, 18, 19  Next

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Czarodziejskie pola - Page 17 JHTDsR7 :: 
londyn
 :: 
za Londynem
-