Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Punkt widokowy

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 15 z 32 Previous  1 ... 9 ... 14, 15, 16 ... 23 ... 32  Next
AutorWiadomość


Bell Rodwick
Bell Rodwick

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 29
Czystość Krwi : 90%
Galeony : 4902
  Liczba postów : 4482
http://czarodzieje.forumpolish.com/t58-bell-rodwick
http://czarodzieje.forumpolish.com/t243-bell-rodwick
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7785-bell-rodwick#216614
http://dzika-mafia.blog.onet.pl/
Punkt widokowy - Page 15 QzgSDG8




Gracz




Punkt widokowy - Page 15 Empty


PisaniePunkt widokowy - Page 15 Empty Punkt widokowy  Punkt widokowy - Page 15 EmptySob 12 Cze - 14:21;

First topic message reminder :



Miejsce, z którego rozciąga się piękny widok na jezioro i część Zakazanego Lasu. Uczniowie, często się tu zatrzymują, by porozmyślać i zrelaksować wzrok.

Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Quai Valette
Quai Valette

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : VII
Wiek : 29
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : 74
  Liczba postów : 85
Punkt widokowy - Page 15 QzgSDG8




Gracz




Punkt widokowy - Page 15 Empty


PisaniePunkt widokowy - Page 15 Empty Re: Punkt widokowy  Punkt widokowy - Page 15 EmptySob 1 Paź - 14:18;

Quai uwielbiała to miejsce. Mogła tu stać całymi dniami i przyglądać się pięknym krajobrazom. Nawet, gdy mgła nie pozwalała przebić się i dalej podziwiać piękną panoramę Hogwartu, dziewczyna mogła z równą chęcią patrzeć się na szare obłoki.
Obtuliła się szalikiem, który zwisał jej niechlujnie z ramion. Chyba po tym wczorajszym wypadzie do Hogsmade się przeziębiła. Dla jej aktualnego stanu zdrowia świeże, rześkie i zimne powietrze nie było dobrą opcją. Powinna była zostać dzisiaj w ciepłym łóżku i czytać tą książkę, którą pożyczyła od Clary.
Powrót do góry Go down


Lisa Lens
Lisa Lens

Student Ravenclaw
Rok Nauki : II
Wiek : 33
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 17
  Liczba postów : 13
Punkt widokowy - Page 15 QzgSDG8




Gracz




Punkt widokowy - Page 15 Empty


PisaniePunkt widokowy - Page 15 Empty Re: Punkt widokowy  Punkt widokowy - Page 15 EmptySro 2 Lis - 13:55;

Nadszedł kolejny szary dzień.Dla Lisy koszmarny dzień. Na pewno chcecie wiedzieć czemu ten rzadko spotykany nie deszczowy dzień był koszmarnym dniem. Nawet jak nie chcecie to i tak wam powiem. Miała ułożony cudowny plan dnia, ba nawet miała chwilę żeby sobie odpocząć. Ale to wszystko szlag trafił bo jakiś kretyński pierwszoroczniak uznał że rzuci w nią jajkiem! Masakra, bo miała na sobie swój ulubionypłaszczyk!. Jako że trzeba było to od razu zaprać pobiegła w te pędy do dormitorium przebrała się i ledwo zdążyła na kolejną lekcję. Mimo że jej plan dnia nie ucierpiał jakoś znacznie, spaprał humor dziewczyny do reszty. Żeby trochę ochłonąć poszła na most, porobić trochę zdjęć. Tym razem padło na chmury które były naprawdę ciekawym obiektem. Okey nie były. Ale Lisa musiała się odreagować mimo że chmury wcale nie były ciekawe. Ostatnio bardzo często się wkurzała i bardzo często musiał odreagowywać. Pochyliła się nad barierką i zaczęła robić zdjęcia.
Powrót do góry Go down


Cornelia Somerhalder
Cornelia Somerhalder

Student Gryffindor
Rok Nauki : I
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : teleportacja, wilkołak
Galeony : 1616
  Liczba postów : 2144
http://czarodzieje.my-rpg.com/t2503-cornelia-somerhalder
http://czarodzieje.my-rpg.com/t4053-corin-somerhalder#120896
Punkt widokowy - Page 15 QzgSDG8




Gracz




Punkt widokowy - Page 15 Empty


PisaniePunkt widokowy - Page 15 Empty Re: Punkt widokowy  Punkt widokowy - Page 15 EmptySob 3 Mar - 12:53;

Nadszedł spokojny dzień, kiedy w końcu dano jej okazję do tego, by spokojnym krokiem móc wybrać się na spacer. Oczywiście jak wszyscy wiedzą, ona nie lubi się męczyć, więc coś poza bardzo, bardzo spokojnym chodem nie wchodziło w grę. Najlepiej by było, jakby ktoś ją nosił. Wtedy spacer byłby idealny!
Dzisiaj na szczęście śnieg nie był jakoś niesamowicie głęboki. Puch nie spytał z nieba. No i nawet odrobinkę zaświeciło słoneczko. To sprawiło, że momentalnie uznała, że jest ciepło. I to ją zwiodło. Wyszła z na dwór ubrana zaledwie w bluzę, oczywiście w jej ulubionym kolorze, zielonym, a jej kaptur założyła na głowę chowając włosy jak najbardziej się dało. Nie chciała bowiem, by wilgoć w powietrzy zrobiła z nich lada chwila barana. Wprawdzie ładnie jej było w lokach, ale nikt nigdy jej do tego nie przekona. Ona miała mieć proste i tyle. Ale w zimę niestety to było prawie niemożliwe. Poza tym ubrała na siebie charakterystyczne, czarne rurki, które idealnie podkreślały jaki... Jakby miała kompleksy, to wstawiłabym tu „jaki wielki ma tyłek”. Ale ona nie jest osobą, która mogłaby się rozczulać na temat swojego wyglądu. Uwielbia siebie taką, jaka jest. I kropka! Inni też ją mają taką kochać!
Nie wiedzieć czemu... Odwaliło jej dzisiaj totalnie! Idiotka no! Jak mogła nie pomyśleć, że punkt widokowy do którego zmierza jest tak wysoko? Schodyyy. Gdyby to było głupie anime, to już cztery schodki dalej miałaby potoki łez. Dziesięć schodków dalej zaczęła ciężko dyszeć... I już jej zdaniem była za wysoko żeby zawrócić. Dlatego szła dalej prawie czołgając się po ów schodach. Nigdy więcej!... Taa, jasne. Zawsze tak mówi i co? Znowu się wpakowała jak czereśnia w konfiturę!
Ale się udało! Udało się! I jest! I jest! I zaraz umrze. Chwilowa aplikacja inhalatora, którego cudem dzisiaj nie zapomniała i na szczęście udało jej się siebie doprowadzić do normalnego stanu. Tak tak, pamięta, że powinna na siebie uważać i nie powinna się męczyć. Ale ma to głęboko w dupie. A tam ciemno to nie widać. Oparła się o barierkę. Poczęła rozglądać się będąc zachwyconą widokiem dookoła. Niesamowite! Jak zwykle było tutaj tak pięknie. Szkoda tylko, że z nikim nie mogła dzielić tego zachwytu, który błyszczał w jej oczach jak dwie, ogniste iskierki.
Powrót do góry Go down


Daniel Brein
Daniel Brein

Student Gryffindor
Rok Nauki : III
Wiek : 31
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : 23
  Liczba postów : 190
Punkt widokowy - Page 15 QzgSDG8




Gracz




Punkt widokowy - Page 15 Empty


PisaniePunkt widokowy - Page 15 Empty Re: Punkt widokowy  Punkt widokowy - Page 15 EmptySob 3 Mar - 15:16;

Ach, jakże cudownie jest spacerować w taki przepiękny sobotni poranek, z małpką w kieszeni, zerkając jedynie raz na jakiś czas na Gwina klnącego na ptaki, które usiłował łapać, tym swoim lekko wkurzającym, chrypliwym głosikiem. Nie wiedział, czy to ta pogoda, fakt że się wyspał, czy też to, że małpka była już tylko do połowy pełna, w każdym razie czuł się jak nowo narodzony. I gdy ten nasz nowo narodzony człek przechadzał się po moście, zachwycając się otaczającą go uśpioną naturą, ujrzał kogoś, do kogo jego serce tęskniło tęsknotą szczerą, swojego heteroseksualnego seme, jednym słowem- Corin, wychylającą się z okienka wieży widokowej. Dziewczyna opierała się o kamienny parapet, podziwiając widoki, nie wiedząc, że jest od nich o stokroć piękniejsza w oczach Danielka.
Chłopak rozpoczął swoją wspinaczkę na górę, która wcale nie szła mu najlepiej, albowiem jego buty nie były przystosowane do tego typu wyzwań. Wreszcie stanął na górze, tuż za nią, jak zawsze w jej towarzystwie odnajdując w sobie nieznane mu pokłady nieśmiałości. Nie zauważyła go, specjalnie podszedł do niej w ten sposób, by jego kroki nie poruszały tych najbardziej skrzypiących desek. Zresztą, wiatr tak świszczał tam na dole, że nie było to aż tak trudne.
Nieśmiało przysłonił jej oczy dłońmi. Nachylił się ku niej i przez ułamek sekundy delektował się zapachem jej perfum, po czym ustami "przypadkiem" musnął jej policzek, a potem ucho.
-Zgadniesz, którym z twoich adoratorów jestem?-spytał, uśmiechając się głupkowato. Całę szczęście, że ona nie mogła tego zobaczyć, bo jeszcze by go wyśmiała, nie pierwszy zresztą, raz.
Powrót do góry Go down


Cornelia Somerhalder
Cornelia Somerhalder

Student Gryffindor
Rok Nauki : I
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : teleportacja, wilkołak
Galeony : 1616
  Liczba postów : 2144
http://czarodzieje.my-rpg.com/t2503-cornelia-somerhalder
http://czarodzieje.my-rpg.com/t4053-corin-somerhalder#120896
Punkt widokowy - Page 15 QzgSDG8




Gracz




Punkt widokowy - Page 15 Empty


PisaniePunkt widokowy - Page 15 Empty Re: Punkt widokowy  Punkt widokowy - Page 15 EmptySob 3 Mar - 16:14;

/*-* Jak mi się ten post podoba/

Cornelia oglądała jakże przepiękne tło świata rozciągające się przed nią. W oddali zakazany las pieścił oczy swoją tajemniczością i mrokiem. Jezioro skrywające w sobie największe tajemnice, które jest tak bardzo niebezpieczne, że każdy uczeń i tak przyjdzie się w nim wykąpać z kolegami. Bramy Hogwartu i tam daleko, daleko coś, co jeszcze jest nieodgadnionym terenem. Przynajmniej ona tam nigdy nie była. A Cornelia zawsze marzyła o podróżach. Nieskończonych, we wszystkie strony świata. By potem osiąść gdzieś, wyjść za mąż i wieść szczęśliwe, spokojne życie. Ale jeśli już odnajdywać w świecie nowe rzeczy, to tylko z kimś. Samemu to nie byłoby ani trochę przyjemne. Niestety jak na razie nie zanosiło się na to, by w przyszłym roku ktoś wraz z nią zrezygnował ze szkoły i wyruszył. Najlepiej od razu po SUMach.
Na parapet wyskoczył, o dziwo dla Corin, z jej kaptura mały, puchaty szczur imieniem Draconek. Jej ukochana maskota i donosiciel listów. Stworzonko zachowujące się jak człowiek. I będące o nią strasznie zazdrosne. Nigdy się z nim nie rozstawała szczerze mówiąc. I nie przeżyłaby tego, gdyby zdechł. Pogłaskała go po pyszczku i spojrzała przed siebie. Zamknęła oczy.

Sore zore wo michi wo erabi
Futari wa haru wo oueta
Saki hokoru mirai wa atashi wo aserasete
Odakyu sen no mado ni 
Kotoshi mo sakura ga otsuru
Kimi no koe ga kono mune ni kikoete kuru yo

Sakura hira hira mae yori te ochite
Yureru omoi no dake wo dakishimeta
Kimi to haru ni negai shiau ao yume wa
Ima mo mieteiru yo
Sakura maichiru


Corin kocha śpiewać. Robi to w każdym możliwym, samotnym momencie. Dlatego nie trudno było ją usłyszeć mimo iż kończyła za każdym razem, kiedy ktoś się zbliżał. Dracon zdawał się bujać w te i z powrotem w rytm melodii. Ten, to jest naprawdę nienormalny. Dlatego do siebie pasują.
Może dzięki temu śpiewaniu w ogóle nie usłyszała, że ktoś nadchodzi? Bo ciężko było nie usłyszeć tego, że ktoś stąpa po schodach, które chcąc nie chcąc były stare. I do tego te zamknięte oczy. Ten, to naprawdę ma łatwo ją podejść. Ale chcąc czy nie chcąc jego Hetero Seme było naiwne, chociaż nie powinna. Kończąc zaśmiała się cicho pod nosem ze szczurka, która zaczął się turlać po parapecie. Może dlatego, że piosenka była troszkę smutna, a ten za wszelką cenę chciał ją pocieszyć, kiedy coś ją gryzło. Ale dzisiaj nie była jakoś szczególnie załamana. Właściwie, to ona bardzo rzadko się smuciła. A jeszcze rzadziej obrażała czy płakała. Dziewczyna nie potrafiąca się „fochać”? Rzadkość. Dlatego ją tak wszyscy kochamy i dlatego jest ideałem kobiety, który ma większe jaja niż 3/4 facetów na świecie. A co do płaczu, już się w życiu nacierpiała. Nie warto do tego wracać. Nie jest w końcu słabą dziewczynką. Ona raczej jest powyżej wszystkiemu. Nie poddaje się rozpaczy i bawi się ludźmi. Na przykład takim Danielkiem.
A właśnie. Kiedy tak obserwowała swojego głupiutkiego stworka nagle ktoś zasłonił jej oczy. Zamrugała zaskoczona. Jak to by powiedziała Summer: „Aaaaaa GWAŁCĄ!!”. Ale to raczej ona gwałci, więc w tym momencie to było trochę nie na rzeczy. Zresztą dotyk był niezwykle delikatny mimo iż dłonie typowo męskie. Zastanawiała się, czy ona właściwie zna kogoś o takim dotyku. Ostatnio trochę się odseparowała od bliskich, a ona bardzo łatwo zapomina o nawet ważnych szczegółach. Na przykład po kilku sekundach traci jej się ze świadomości to, co przed chwilą powiedziała. I nikt nie ma prawa się o to czepiać, bo rozkręciłaby tak awanturę, ze odwróciłaby się przeciw tej osobie. A ona i tak się nie zmieni. I dobrze!
Jakże przypadkowe muśnięcia. To jej zdecydowanie więcej powiedziało. Uśmiechnęła się niezwykle delikatnie czując się do tego... Eee wąchana? W każdym bądź razie opłaca się mieć przepiękne perfumy o zapachu białych róż. Normalnie jak wabik na facetów! Waaa!
- Raczej nie zgadnę. Tyyyyleee ich jest. Musisz dać mi jakąś konkretniejszą podpowiedź – Powiedziała cicho pukając dłońmi o parapet jakby w zniecierpliwieniu, jakby mówiła „No czekam kochanie, rusz seksowny tyłeczek, bo się nudzę”.
Powrót do góry Go down


Daniel Brein
Daniel Brein

Student Gryffindor
Rok Nauki : III
Wiek : 31
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : 23
  Liczba postów : 190
Punkt widokowy - Page 15 QzgSDG8




Gracz




Punkt widokowy - Page 15 Empty


PisaniePunkt widokowy - Page 15 Empty Re: Punkt widokowy  Punkt widokowy - Page 15 EmptySob 3 Mar - 19:10;

/weź się! Jest okropny/

Hm...szczurek...nigdy nie lubił szczurków. On był w wozaki team, i wszelkich miłośników tych szarych stworzeń z wielkimi ogonami traktował z nieufnością, dla Corin mógł jednak zrobić wyjątek. Ba, dla niej mógł porzucić wszystkie swoje reguły, i stać się jej niewolnikiem, co, nie powiem, było dość kuszącą perspektywą.
On także chciałby kiedyś wyruszyć w świat, ale wiedział, że to niemożliwe bez zespołu. Tak, jego największym marzeniem było podróżować po świecie, grywając w pubach, jak jego ojciec, tylko troszkę dłużej. Kto wie, może nazwałby swój zespół "Marina"? Och, tak bardzo by chciał założyć go razem z Corin, Ale czuł, że to nie wypali. Zdominowałaby go zupełnie, i po dwóch miesiącach byłby wrakiem człeka. Ale już stały mu przed oczami te wszystkie miejsca, w które mógłby kiedyś pojechać-Tunezja, Maroko, Filipiny, Barcelona, Sztokholm, Berlin, Moskwa (Moskwa...), Amsterdam (Amsterdam...), i wiele, wiele innych.
Odpowiedź dziewczyny rozbawiła go, i to bardzo. Nie wiedzieć, czemu, wyobraził sobie ustawionych w rządek czterdziestu facetów, z których Corin wybiera jednego, z którym będzie dziś flirtować. Tak, miał dość wybujałą wyobraźnię, która niejednokrotnie przyprawiała jego samego o palpitacje serca.
Normalnie nie pozwoliłby sobie na nic więcej, niż stanie tak, przytulając się do jej pleców. Skoro jednak chciała reakcji, otrzyma ją, jak wszystko, co kiedyś przyjdzie jej ochota chcieć od niego.-Służę-odpowiedział, odnajdując humorystyczną stronę tego kurtuazyjnego zwrotu, i ostrożnie obrócił ją więc do siebie , odsłaniając jej oczy, po czym złożył na jej wargach delikatny, ostrożny pocałunek. No cóż, był tylko niewinnym uke, nie mógł sobie pozwolić na więcej bez przywolenia.
Powrót do góry Go down


Cornelia Somerhalder
Cornelia Somerhalder

Student Gryffindor
Rok Nauki : I
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : teleportacja, wilkołak
Galeony : 1616
  Liczba postów : 2144
http://czarodzieje.my-rpg.com/t2503-cornelia-somerhalder
http://czarodzieje.my-rpg.com/t4053-corin-somerhalder#120896
Punkt widokowy - Page 15 QzgSDG8




Gracz




Punkt widokowy - Page 15 Empty


PisaniePunkt widokowy - Page 15 Empty Re: Punkt widokowy  Punkt widokowy - Page 15 EmptyNie 4 Mar - 1:46;

Cornelia uważała, że ogólnie gryzonie są najsłodszymi okazami na świecie! Co może być bardziej kochanego niż mały, słodki szczurek? Albo myszka? Albo chomik? Albo świnka morska?! Waaa. To wszystko było tak urzekające, że gdyby dziewczynę było na to stać, to w tym momencie trzymałaby albo w dormitorium w Hogwarcie, albo w swojej sypialni w Londynie pełną, rozwiniętą hodowlę wszystkich możliwych – magicznych lub nie, gryzoni na świecie! Ale to może pozostać tylko i wyłącznie marzeniem. Kolejnym, niespełnionym, ale na szczęście tak głupiutkim, że od ów celu nie zależało całe jej życie. Zresztą, ważniejsze jest by dorosnąć i kupić sobie mopsa imieniem książę Karmelek i ubierać go w różowe ubranka! Waaa!
Miała już kmiecia, więc po co jej dodatkowy niewolnik? Oh, oczywiście, że to zdanie nawet na chwilę nie zakotwiczyło w jej głowie! Po pierwsze, podwładnych nigdy dość. W końcu ktoś ją musi nosić, urzekać swoim towarzystwem i spełniać jej nawet najtrudniejsze życzenia. A po drugie, Finn się sprzeciwiał, a Danielka chyba nie obdarzono charakterem, który byłby zdolny do nawet chwilowego zdominowania nad Cornelią. I tej się to niezwykle podobało! Nigdy, przy nikim nie czuła się w taki sposób. Taka najważniejsza na świecie. Taka boska! Aż lada chwila możliwe jest, że popadnie w samozachwyt!
Faktycznie. Wyruszenie z zespołem mogło być naprawdę prawdziwą przygodą. Ale Corin jakoś nigdy nie miała okazji brać udział w takim tworze. Może dlatego, że byłą indywidualistką. Do tego była bardzo konfliktowa i wszystko prawie zawsze musiało być po jej. Inaczej rezygnowała... Nie, to w ostateczności. Do upadłego dążyła tak, by wszystko zaistniało tak jak ona tego chce – nawet, jeśli jej kaprys zmienia się dosłownie co minutę.
Corin myślała raczej o ponownej wizycie we Francji. A poza tym jeszcze Japonia, gdzie pomieszkiwała Lillyanne za czasów dzieciństwa. Nowy York, gdzie mieszkał znienawidzony przez nią Dracon i któremu by chciała zniszczyć żywot. Indie, Australia. I tutaj chyba kończył się zakres jej horyzontów. Chociaż można to rozwinąć o – wszędzie, byleby tylko nie było pająków!
No wiesz ty co?! Jak możesz w taki sposób ją odbierać?!... TYLKO czterdziestu? Ja tu myślę o setkach i milionach, a ten mi tutaj o ledwo czterech dziesiątkach rozmyśla. Ale wyobraźnia to nie jest wcale rzecz negatywna. Miło, jeśli ją chłopak ma. I jeśli wykorzystuje ją, by sprawić jej jak największą przyjemność w mniej lub bardziej fizyczny sposób.
Oblizała dolną wargę czując, że chłopak ją odwraca. Przyjemnie było czuć jego tors przy swoich pleckach, ale konfrontacja twarzą w twarz była zdecydowanie lepsza! Bowiem zdaniem Corin najpiękniejsze co z sobie miał Danielek to oczy. Potrafiła się w nich topić godzinami. Może to dlatego tak często pozwalała, a wręcz można by powiedzieć, że zmuszała go do zbliżenia między nimi. Teraz przymrużyła chwilowo powieki skupiając się na jakże ulotnej chwili pocałunku. Ta delikatność i ostrożność w kontaktach z nią również była urzekająca. I w pewien sposób pobudzająca do działania.
- No, czy ja wiem. Nadal nie kojarzę. Poczekaj, może niech sama spróbuję się przekonać – Uniosła się lekko na palcach i jedną ręką objęła jego szyję przytrzymując go. Drugą złapała za jego podbródek i nie czekając na reakcję gwałtownie przyciągnęła twarz mężczyzny do swojej twarzy wpijając się mocno w jego wargi z pewną, niewielką dozą brutalności i oczywiście ogromem niespożytej namiętności. I tak się zastanawiam... Kto to widział, że Seme miało 165,5 cm wzrostu, dziecinną twarz i do dzisiaj oglądało bajki?!
Powrót do góry Go down


Daniel Brein
Daniel Brein

Student Gryffindor
Rok Nauki : III
Wiek : 31
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : 23
  Liczba postów : 190
Punkt widokowy - Page 15 QzgSDG8




Gracz




Punkt widokowy - Page 15 Empty


PisaniePunkt widokowy - Page 15 Empty Re: Punkt widokowy  Punkt widokowy - Page 15 EmptyPon 5 Mar - 21:31;

Tak, trzeba było przyznać, czterdziestka, to było spore ograniczenie. Jednak Danielek, w swojej, bądź co bądź, znacznej próżności, nie dopuszczał do siebie myśli, że nie znajduje się w pierwszej czterdziestce ulubionych adoratorów Corin! A jeśli o wyobraźnie chodzi, to tego Danielek posiadał w nadmiarze, i co jak co, ale o to nie trzeba się było martwić.
Jak ona cudownie całowała! Tak, w jej objęciach czuł się jak zniewolony niesamowitym urokiem, choć w pewnych chwilach brutalność jej pocałunków wychodziła na powierzchnię do tego stopnia, że czuł się naprawde gwałcony. Gdy choć na chwilkę się zapomniał i zaczynał przejmować kontrolę, ona po prostu sprowadzała go na ziemię. Nie do opisania jest fakt, jak bardzo mu się to podobało. A jednak w tych wszystkich pocałunkach kryła się jakaś rysa...przerwał na chwilkę, nie dlatego, że coś było nie tak, a jedynie dla złapania oddechu, i zauważył, że Corin, pomimo, że teraz już niewątpliwie rozgrzana, wciąż trzęsie się z zimna. Skwapliwie przystąpił więc do kontynuowania ogrzewania, jedną ręką odwzajemniając pieszczoty, drugą zaś rozpinając guziki płaszcza. A gdy już mógł się z niego spokojnie wyswobodzić, zamaszystym ruchem zarzucił go na ramiona dziewczynie. Spojrzał na nią z podziwem- jego stusześciesięsipięcioipółcentymetrowe seme, o dziecinnej twarzy i wcale nie dziecinnym temperamencie, stało przed nim, spowite w ciepły płaszcz. Coś wspaniałego!
-Może się stąd zwiniemy?-zaproponował, myśląc o różnych pokojach, do których chciałby ją zabrać, stwierdzając jednocześnie, że w sumie zupełnie wystarczyłoby, gdyby dała się zaprosić na gofry. Bo Danielek to prawdziwy dżentelmen, ot co!
Powrót do góry Go down


Cornelia Somerhalder
Cornelia Somerhalder

Student Gryffindor
Rok Nauki : I
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : teleportacja, wilkołak
Galeony : 1616
  Liczba postów : 2144
http://czarodzieje.my-rpg.com/t2503-cornelia-somerhalder
http://czarodzieje.my-rpg.com/t4053-corin-somerhalder#120896
Punkt widokowy - Page 15 QzgSDG8




Gracz




Punkt widokowy - Page 15 Empty


PisaniePunkt widokowy - Page 15 Empty Re: Punkt widokowy  Punkt widokowy - Page 15 EmptyPon 5 Mar - 22:13;

Tak właściwie Cornelia poza Danielkiem spotykała się, trzeba było przyznać przed sobą, z jednym chłopakiem. I właściwie nie robiła tego za często i... W gruncie rzeczy wykorzystywała go do unikania szlabanów, bo w końcu był pracownikiem Hogwartu. Ale David śmiał ją zdradzić, okazało się, że ma dziecko! Dziecko! Bolesny cios. Może dlatego tak bardzo się cieszyła, że dzisiejszego, cudownego dzionka widzi swojego ukochanego hetero uke. No i oczywiście w tym momencie był na pierwszym miejscu! A gdyby miała sporo adoratorów to na pewno byłby w pierwszej trójce!
Gdyby wiedziała, że jemu się aż tak podobają jej pocałunki, to chyba jej ego urosłoby tak wysoko, że nie dałoby się jej już zrzucić ze szczytu niebycia skromną. W końcu zawsze uważała, że nie wychodzi jej to aż tak dobrze. Dużo lepiej wychodziły jej inne zbliżenia. To niestety pozostawało jakieś takie nieidealne. Ale miała nadzieję, że jeśli spotka chłopaka, który będzie tym jedynym, to jemu się będą tak pocałunki podobać, że nie będzie się w stanie nigdy przenigdy oderwać od ślicznzej Corneli. I kto wie, może taki pani jest tuż tuż za rogiem lub bliżej? Trzeba szukać i wiernie czekać. Jak piesek, którym po części była.
Gdyby się postarał, lub gdyby naprawdę była w złym nastroju, to zapewne bez problemu mógłby nad nią zagórować. To była jednak niesamowicie trudna sztuka mimo iż Corin naprawdę to uwielbiała. Bo jak jednocześnie można pragnąć dominacji i bycia dominowanym? Dziewczyna będąca agresywna i brutalna marzy o tym, by uderzano nią z impetem o ścianę i mocno wpijano się w jej usta nie przejmując się ani troszkę jej zdaniem. Nienormalne, trzeba przyznać. Skakała w skrajności w skrajność. Ale jest kobietą, nawet jeśli nie w pełni. A te, to ciężko zrozumieć.
Kiedy się odsunęła jej oddech był niezwykle płytki i szybki. Oczywiste było, że ona też potrzebuje oddechu. Ale chciała kontynuować ów niezwykłą pieszczotę, która panowała nad jej zmysłami odbierając jej kontrolę nad sobą.
- No ej... Wracaj – Wysapała, ale zbyt długo nie musiała prosić o swoją nagrodę, za to, że sobie włada tym ślicznym Uke. Zauważyła, że przy tym zbliżeniu zawsze zamyka oczy, jeśli chodziło akurat u niego. Bo zdarzało się, że mogła to robić z otwartymi i nie miała z tym jakiś problemów, nie czuła się głupio. Dziwnie, trzeba przyznać. Musi kiedyś sprawdzić co oddziałuje na tą reakcję.
- Dziękuję – Wyszeptała cichutko, kiedy jego cieplutki płaszcz spoczął na jej ramionach. Lubiła w nim to, że jest taką troskliwą osobą mimo iż na samym początku nie wyglądał jej na takiego. Właściwie nawet nie pamiętała jak to się wszystko zaczęło. Po prostu między nimi coś zaczęło się dziać i przerodziło się w dziwny związek hetero seme-uke. W ogóle ale fajnie na niej ten płaszczyk wisiał. Jak ona fajnie wygląda! Waaa. Nie ma to jak Corin patrząca na siebie z samo uznaniem, które dodatkowo potęgował jego zachwyt.
- Yh, możemy. Nie możesz mi się przeziębić, bo nie będę mogła się z tobą całować – Skomentowała i wystawiła dłoń ku niemu. Splotła ich łapki ze sobą po czym podniosła się na palcach by z dołu ucałować go w podbródek. Odwróciła się w stronę...
- Boże... schody. Zapomniałam o nich – Wypowiedziała sama do siebie pod nosem. Boże, za jakie grzechy. Mówiłam, że tu więcej nie wejdzie? NIGDY WIĘCEJ! Hm... Spojrzała na Gryffonka zastanawiając się jednoznacznie na temat tego, czy czasem nie da się wrobić w zniesienie jej na dół. W końcu chyba nie była aż tak nieskończenie ciężka. Zresztą... Co ona się będzie pytać.
- Wiesz, mam taki bardzo mądry pomysł – Wypowiedziała to zdanie i po prostu objęła go rękami za szyję po czym podskoczyła lekko i oplotła go nogami wokół pasa. Przytuliła się do niego klatką piersiową przylegając do jego torsu i troszkę mocniej się w niego zagłębiając.
- Mruu, tak jest dużo cieplej niż w płaszczu. Jak mnie złapiesz za tyłek, to ci nie spadnę – Poinformowała go i położyła sobie brodę na jego ramię. Zamknęła swoje oryginalne, błękitne oczęta. Ciekawe, czy kiedyś Danielek wejdzie w stan, kiedy zrozumie, że właściwie jest wykorzystywany. Czy przestanie mu to pasować? I czy kiedykolwiek zrobi coś pod tym kontem? Oby nie. Tak jak jest, jest idealnie! Waaa!
Powrót do góry Go down


Daniel Brein
Daniel Brein

Student Gryffindor
Rok Nauki : III
Wiek : 31
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : 23
  Liczba postów : 190
Punkt widokowy - Page 15 QzgSDG8




Gracz




Punkt widokowy - Page 15 Empty


PisaniePunkt widokowy - Page 15 Empty Re: Punkt widokowy  Punkt widokowy - Page 15 EmptyPią 9 Mar - 19:39;

Trzeba nadmienić, że Danielek nigdy, ale to przenigdy, w żadnym innym wypadku nie zgodziłby się zostać uke. We wszystkich swoich związkach męsko-męskich pozostawał tym, który dominował, choć z drugiej strony, mógł trafić na same słabe charaktery. Corin z pewnością taka nie była, a przecież każdy uke znajdzie kiedyś swojego seme osobę, która zdominuje jego charakter, czyż nie? I dlaczego nie miałby to być hetero seme? A jeśli chodzi o chwilową dominację...czy to ma w ogóle jakiś sens? Dla Danielka związek idealny to taki, w którym partnerzy są dla siebie nawzajem złotym środkiem pomiędzy seme, a uke.
Ooooooo, to o adoratorach, to była z pewnością nieprawda. Przynajmniej Danielek uparcie tak sądził, gdyż uważał za niemożliwe, że kobieta obdarzona tak piękną urodą, idącą w parze z tak bystrym umysłem i tak ostrym charakterem, miała dziesiątki, setki, a może i nawet tysiące ukrytych adoratorów, o których istnieniu nie miała pojęcia. A w każdym razie niejednokrotnie słyszał te zazdrosne pomruki, kierowane do niego przez pryszczatych czwartoklasistów, gdy idąc korytarzem, Corin rzucała mu to swoje wspaniałe spojrzenie pięknych oczu (mwahahahaha! Booya, leszcze!). A jeśli chodzi o tego gnojka Davida, na którego temat to i owo słyszał, to tylko szukał pretekstu, by go na niego naskoczyć. Niczym goryl jakiejś sławnej osobistości, w czarnym garniturze, stojący zawsze w lekkim rozkroku, gotów przyjąć cios.
Gdy objęła go dłońmi, myślał najpierw, że sesja pocałunków rozpocznie się na nowo, i w momencie skoku prawie krzyknął z zaskoczenia. szybko się jednak opamiętał, tym bardziej, że propozycja Corin brzmiała niezwykle kusząco.-Wedle rozkazu zamruczał jej do ucha, chwytając ją pewnie swymi umięśnionymi dłońmi za oba pośladki, i zaczął schodzić, próbując ostrożnie wypatrzeć wąskie i strome schody zza jej ramienia, a gdy już dotarł do tych nieco szerszych, począł obsypywać szyję Corinki gorącymi pocałunkami, niby przypadkiem zostawiając malinkę po jej prawej stronie. Czy czuł się wykorzystywany? I tak, i nie. Z jednej strony, jakoś ciężko mu było uwierzyć, że Corin należy do dziewczyn, które od każdego faceta wymagają, by je na rękach nosił (w przenośni i dosłownie...), z drugiej jednak odpychał tą myśl, podobnie, jak gdy w Miodowym Królestwie brał tyle słodyczy, ile się dało, wiedząc, że ma kasę tylko na jedną czwartą tego, co niesie do kasy. Prosty system wyparcia.
Kiedy znaleźli się już na moście, postawił ją przed sobą, patrząc na nią z zachwytem. Te oczy, ten nos, ta wyróżniająca ją blizna, ten...nie, zaraz...TEGO TU WCZEŚNIEJ NIE BYŁO! Patrzył oniemiały na siniaka, widniejącego na policzku dziewczyny. Nie był mocny, ale dość duży, i na pewno całkiem świeży. Kto zrobił coś takiego jego seme?!
-Kto ci to zrobił?-spytał, na poły przerażony, a na poły wściekły, wodząc delikatnie palcem po granicy siniaka, która bezspornie układała się w kontur zaciśniętej męskiej pięści. Kto z choćby odrobiną honoru uderza dziewczynę?!Danielek nigdy żadnej nawet nie kopnął w kostkę, jako prawdziwy dżentelmen, a teraz komuś zapowiadał się bardzo dżentelmeński wpierdol!
Powrót do góry Go down


Brian Toronto
Brian Toronto

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VI
Wiek : 29
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 28
  Liczba postów : 26
Punkt widokowy - Page 15 QzgSDG8




Gracz




Punkt widokowy - Page 15 Empty


PisaniePunkt widokowy - Page 15 Empty Re: Punkt widokowy  Punkt widokowy - Page 15 EmptySro 28 Mar - 11:49;

Był spokojny poranek, miałem dosyć siedzenia w zamku i postanowiłem wyjść się przewietrzyć. Wstałem z fotela na którym siedziałem i zabrałem jedną z moich gazet o samochodach. Ruszyłem w stronę wyjścia mijając ludzi którzy byli zajęci swoimi sprawami. Gdy tak się przechadzałem stanąłem przed mostem wiszącym i ruszyłem w stronę punktu widokowego. Gdy już dotarłem do tego punktu dało się zauważyć bardzo piękny widok. Przez dłuższą chwilę patrzyłem na jezioro, lecz po chwili postanowiłem przeczytać moją gazetę. Wiedziałem całkiem dobrze, że będę mógł się tutaj skupić, ponieważ prawie nikt tu nie przychodzi. Oparłem się o ścianę i otworzyłem moje czasopismo. Z zaciekawieniem zacząłem czytać.
Powrót do góry Go down


Cornelia Somerhalder
Cornelia Somerhalder

Student Gryffindor
Rok Nauki : I
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : teleportacja, wilkołak
Galeony : 1616
  Liczba postów : 2144
http://czarodzieje.my-rpg.com/t2503-cornelia-somerhalder
http://czarodzieje.my-rpg.com/t4053-corin-somerhalder#120896
Punkt widokowy - Page 15 QzgSDG8




Gracz




Punkt widokowy - Page 15 Empty


PisaniePunkt widokowy - Page 15 Empty Re: Punkt widokowy  Punkt widokowy - Page 15 EmptySro 28 Mar - 17:17;

Poranek mówisz... To ja się zastanawiam, co ona rano robi na dworze. Bowiem Corin jest największym leniem, jakiego widział świat. Zawsze śpi co najmniej do dwunastej, do południa chociażby miały jej przepaść wszystkie lekcje. Co więc ją dzisiaj skłoniło do tego, by wyjść na dwór? Mianowicie chęć przewietrzenia się. Od rana bolała ją głowa, miała nudności pewnie spowodowana kacem z wczorajszego wieczora. Nie ma to jak być pijanym w wieku szesnastu lat. A świeże powietrze zawsze kojąco działa na migrenę. Dlatego też kiedy ocknęła się z samego rana ubrała na siebie krótkie, dżinsowe spodenki oraz męską, szeroką bluzę. Następnie wybrała się by trochę pospacerować.
Dzisiaj naprawdę jest z nią coś nie tak. Bowiem nigdy nie wyszłaby tak wysoko po schodach. SCHODY! Schody to jej największy wróg. A jednak pojawiła się na punkcie widokowym mając ogromną zadyszkę. I pewnie właśnie zaczęłaby marudzić, gdyby nie to, że zobaczyła swojego przyjaciela.
- BRIAAAANNNN – Corin, to Corin. Ona nigdy się nie zmieni. Dlatego rzuciła się na chłopaka przewracając go na ziemię i siedząc na nim tak, jakby była szczeniaczkiem, który zaraz ma zacząć merdać ogonem.
Powrót do góry Go down


Brian Toronto
Brian Toronto

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VI
Wiek : 29
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 28
  Liczba postów : 26
Punkt widokowy - Page 15 QzgSDG8




Gracz




Punkt widokowy - Page 15 Empty


PisaniePunkt widokowy - Page 15 Empty Re: Punkt widokowy  Punkt widokowy - Page 15 EmptySro 28 Mar - 18:45;

Spokojnie czytając nowinki na temat samochodów, zacząłem się zastanawiać nad tuningiem mojego samochodu. Ach ta cisza i spokój, to świeże powietrze. Raj na ziemi. Właśnie zacząłem usypiać. Dlaczego to ja sam nie wiem po prostu to otoczenie tak na mnie działało. Gdy usnąłem miałem piękny sen, lecz on został zaburzony. Nagle usłyszałem kroki, a następnie jak ktoś krzyczał moje imię. Tak to była Cornelia moja przyjaciółka. Nagle zostałem przewrócony przez moją przyjaciółkę, która się na mnie rzuciła. Że się na mnie rzuciła za bardzo mnie nie zdziwiło, ale to że tak wcześnie wstała to był szok. Gdy tak przez chwilkę leżałem zadałem pytanie.
-A co ty tu robisz? Jeszcze o tej porze?- Musiałem zadać te pytania, czekając na jej odpowiedź skomentowałem jej ubiór.
-Fajnie wyglądasz.- Uśmiechnąłem się i czekałem na odpowiedź nie wstając.
Powrót do góry Go down


Cornelia Somerhalder
Cornelia Somerhalder

Student Gryffindor
Rok Nauki : I
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : teleportacja, wilkołak
Galeony : 1616
  Liczba postów : 2144
http://czarodzieje.my-rpg.com/t2503-cornelia-somerhalder
http://czarodzieje.my-rpg.com/t4053-corin-somerhalder#120896
Punkt widokowy - Page 15 QzgSDG8




Gracz




Punkt widokowy - Page 15 Empty


PisaniePunkt widokowy - Page 15 Empty Re: Punkt widokowy  Punkt widokowy - Page 15 EmptySro 28 Mar - 19:01;

Kto by nie kochał Corneli za to, że nie da się z nią przywitać będąc dla niej kimś bliskim, jeśli ona na ciebie nie skoczy? Tak jak to, że chodzi po Hogwarcie w skarpetkach, ale to już jej inna, unikalna cecha dzięki której przyjaciele czy tego chcą, czy nie chcą są dla niej ważni i ona jest ważna dla nich. A z Brianem miała naprawdę wiele wspólnych tematów. Oczywiście nie kościół, bo jedyny bóg, w którego Corin może wierzyć to bóg seksu i oczywiście uwielbia kierować ku sobie słowa „Ave ja”. Ale samochody! To była ich bajka. I muszę przyznać, że Cornelia spędzająca tyle czasu w szkole naprawdę tęskniła za tą mugolską technologią.
- Wiesz... Nie mam pojęcia – Odpowiedziała mu wstając i mrugając szybko. To tak, jakby lunatykując tutaj dotarła. Ale jak wiemy, tak nie było. Po prostu nadal nie mam pojęcia co ją zmusiło, by wlazła po... Wrr, aż mnie ciarki przeszły. Weszła po SCHODACH!
- Zawsze fajnie wyglądam – Skromnością, to ona nie grzeszy – A ty? Co tutaj robisz? Tak dawno cię nie widziałam! Nocne wyścigi mi umknęły to mnie olałeś co? - Uśmiechała się delikatnie przekrzywiając lekko przy tym główkę.
Powrót do góry Go down


Brian Toronto
Brian Toronto

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VI
Wiek : 29
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 28
  Liczba postów : 26
Punkt widokowy - Page 15 QzgSDG8




Gracz




Punkt widokowy - Page 15 Empty


PisaniePunkt widokowy - Page 15 Empty Re: Punkt widokowy  Punkt widokowy - Page 15 EmptySro 28 Mar - 19:17;

-Ale ty jesteś skromna.-Zaśmiałem się po czym wstałem. Zapytała co ja tu robię, a że jestem grzeczny odpowiedziałem.
-Jak pewnie zdążyłaś zauważyć czytałem gazetę.- Ale ja jeszcze nie skończyłem swoich wypowiedzi i szybko powiedziałem.
-Nie olałem się. Gdzie bym śmiał.-Zaśmiałem się głośno. Wiem mam głupie poczucie humoru ale ja nic na to nie poradzę. Po tym schyliłem się i chwyciłem moją gazetę, która upadła pod czas powitania Corin.
-A więc dlaczego się przede mną ukrywałaś. Bo to nie ja się ukrywałem.-Po tych słowach oparłem się o murek i zacząłem się gapić na to wielkie jezioro. Gdy tak stałem w myślach stwierdziłem, że ilu ludzi można napoić taką ilością wody. To było fascynujące. Gazetę położyłem obok na murku.
Powrót do góry Go down


Cornelia Somerhalder
Cornelia Somerhalder

Student Gryffindor
Rok Nauki : I
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : teleportacja, wilkołak
Galeony : 1616
  Liczba postów : 2144
http://czarodzieje.my-rpg.com/t2503-cornelia-somerhalder
http://czarodzieje.my-rpg.com/t4053-corin-somerhalder#120896
Punkt widokowy - Page 15 QzgSDG8




Gracz




Punkt widokowy - Page 15 Empty


PisaniePunkt widokowy - Page 15 Empty Re: Punkt widokowy  Punkt widokowy - Page 15 EmptySro 28 Mar - 19:26;

- To też wiem. Nie musisz mi prawić tylu komplementów dzisiaj. Nie jestem twoją dziewczyną, tylko kumplem – Skomentowała wystawiając w jego stronę lekko język po czym kiwnęła głową jakby dla potwierdzenia swoich słów. Było wiele osób, przy których najwygodniej jej było mówić sama o sobie, jakby była chłopakiem i zachowywać się tak, jakby chłopaki nie byli dla niej płcią przeciwną, z którą mogłaby mieć dzieci, a wręcz nie nadawali się do tego. Trochę tak, jak lesbijka i … Tfu! Tfu! Gdyby Corin to usłyszała, to by mnie chyba zabiła. W końcu jest pełnoprawnym homofobem!
- Gazetę można czytać wszędzie. Dlaczego więc tutaj? - Spytała zerkając na ów czasopismo i bezczelnie wyciągając mu je z ręki po czym przeglądając kilka stron z zaciekawieniem. Autka – cóż innego można darzyć tak nieskończoną miłością? Nie mam pojęcia. One przynajmniej cię nie zostawią, bo się spóźniłeś dwanaście minut.
- Nie ukrywałam się. Jestem bardzo widoczna. Świecę blizną, więc ciężko mnie nie zauważyć. Musisz być ślepy- Podczas wypowiedzi wskazała na policzek, na którym znajdowało się ów ciekawe znamię, tatuaż... Właściwie nikt nie wiedział, co to konkretnie jest. Ale miała to chyba od zawsze.
Hm. Corin raczej myślała ile ludzi się może w tym wykąpać nie będąc zjedzonym przez ośmiornicę czy inne pieroństwo... Dlaczego ja mam wrażenie, że tylko ona ma gdzieś losy świata, biednych i spragnionych?
Powrót do góry Go down


Brian Toronto
Brian Toronto

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VI
Wiek : 29
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 28
  Liczba postów : 26
Punkt widokowy - Page 15 QzgSDG8




Gracz




Punkt widokowy - Page 15 Empty


PisaniePunkt widokowy - Page 15 Empty Re: Punkt widokowy  Punkt widokowy - Page 15 EmptyCzw 29 Mar - 14:54;

Na pierwszą część wypowiedzi zaśmiałem się i odrzekłem.
-Oczywiście kumplu.-Uśmiechnąłem się i słuchałem dalej. Dlaczego tutaj właśnie postanowiłem poczytać gazetę? To bardzo proste i już wcześniej wyjaśniłem, ale i tak postanowiłem odpowiedzieć na jej pytanie.
-Dlaczego tutaj? Ponieważ szukałem jakiegoś spokojnego miejsca, a za daleko nie chciało mi się iść. I tak tu zostałem czytając w ciszy, aż nagle usnąłem i ty mnie obudziłaś.-Zaśmiałem się dosyć głośno i kolejną część jej wypowiedzi przemilczałem. Gdy panowała przez dłuższą chwilkę cisza, wyjąłem krzyżyk i postanowiłem coś zrobić. Zdjąłem z szyi i wystawiłem w stronę mojej kumpeli mówiąc.
-Szatanie wypędzam cię z tego niewinnego ciała!-Krzyknąłem z poważnym wyrazem twarzy. Nagle zaczął wiać silny wiatr w stronę dziewczyny. Chyba powinienem zostać egzorcystą.
Powrót do góry Go down


Cornelia Somerhalder
Cornelia Somerhalder

Student Gryffindor
Rok Nauki : I
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : teleportacja, wilkołak
Galeony : 1616
  Liczba postów : 2144
http://czarodzieje.my-rpg.com/t2503-cornelia-somerhalder
http://czarodzieje.my-rpg.com/t4053-corin-somerhalder#120896
Punkt widokowy - Page 15 QzgSDG8




Gracz




Punkt widokowy - Page 15 Empty


PisaniePunkt widokowy - Page 15 Empty Re: Punkt widokowy  Punkt widokowy - Page 15 EmptyCzw 29 Mar - 16:00;

- Wolałeś wchodzić po tylu schodach niż iść troszkę dalej? Jesteś porypany. Ale za to cię kocham – Puściła mu oczko podchodząc do barierki i opierając się o nią rękami przez chwilę. Obserwowała krajobrazy z lekkim uśmiechem. Lekko zadrżała, kiedy jej wzrok znalazł się na Zakazanym Lesie. Odwróciła się ponownie ku Brianowi.
Dziewczyna widząc jego dziwną reakcję otworzyła szeroko oczy i zamrugała kilka razy.
- Aaa boliii … Nie, jednak nie – Uśmiechnęła się zabójczo. Nigdy nie rozumiała ogromnej wiary kolegi. Może faktycznie powinien zostać egzorcystą? Dziwak, ale cóż. Pewnie to właśnie dlatego są ze sobą blisko.
Powrót do góry Go down


Brian Toronto
Brian Toronto

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VI
Wiek : 29
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 28
  Liczba postów : 26
Punkt widokowy - Page 15 QzgSDG8




Gracz




Punkt widokowy - Page 15 Empty


PisaniePunkt widokowy - Page 15 Empty Re: Punkt widokowy  Punkt widokowy - Page 15 EmptyCzw 29 Mar - 17:52;

Uśmiechnąłem się a potem założyłem krzyżyk i zabrałem jej gazetę. Wiem jestem bezczelny. Przez dłuższą chwilę tak stałem i się gapiłem na jezioro. Jednak po chwili przemówiłem. Moja wypowiedź była dziwna ale zawsze coś.
-Zmęczyłem się tym gapieniem na ten las i na to jezioro.-Ziewnąłem i po chwili zapytałem koleżanki.
-Może pójdziemy gdzieś indziej?-Nie miałem ochoty już tu za bardzo przybywać. Nagle wpadłem na bardzo głupi pomysł.
-Ale fajnie by było zamrozić to jezioro i zrobić wyścig.-Cały czas czekałem na moje 18 urodziny.
Powrót do góry Go down


Cornelia Somerhalder
Cornelia Somerhalder

Student Gryffindor
Rok Nauki : I
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : teleportacja, wilkołak
Galeony : 1616
  Liczba postów : 2144
http://czarodzieje.my-rpg.com/t2503-cornelia-somerhalder
http://czarodzieje.my-rpg.com/t4053-corin-somerhalder#120896
Punkt widokowy - Page 15 QzgSDG8




Gracz




Punkt widokowy - Page 15 Empty


PisaniePunkt widokowy - Page 15 Empty Re: Punkt widokowy  Punkt widokowy - Page 15 EmptyNie 1 Kwi - 21:38;

Ona jest zdecydowanie bardziej bezczelna, czy tego chcesz czy nie. Co dziwne, bo żyjąc w biedzie nie miała okazji być rozpuszczona. A tymczasem zdarza jej się zachowywać jak rozpieszczone dzieciątko, które dostaje dosłownie wszystko to, czego chce. Tymczasem ledwo stać ją było na ciastko w cukierni, na które i tak mogła sobie pozwolić raz w miesiącu. Prawdziwy paradoks.
- To tym się można zmęczyć? Super – Zaśmiała się z jego uwagi. Kiedy on ziewnął i ona to zrobiła. Dlaczego to zawsze zaraża? Nie było momentu, kiedy ktoś ziewałby, a ona nie zrobiłaby tego zaraz po nim. Takie telepatyczne połączenie. To jest aż straszne!
- Jasne! Możemy iść. Ale po tych schodach mnie zniesiesz, bo ja nie dam rady znowu po nich iść. Schody to arcywróg! - Skomentowała patrzą na ów stopnie jakby ze strachem. Wstrząsnął nią dreszcz przerażenia. Oczywiście zachowanie było sztuczne, chociaż to nie zmienia tego, że schody to zło!
- W jeziorze, to najfajniej się jest kąpać nago! Ale zamrozić je też możemy – Kiwnęła głową dwa razy i złapała go za rękę i ciągnąc w stronę wyjścia.
Powrót do góry Go down


Warsaw Sarutobi
Warsaw Sarutobi

Student Hufflepuff
Rok Nauki : I
Wiek : 30
Czystość Krwi : 90%
Galeony : 37
  Liczba postów : 30
Punkt widokowy - Page 15 QzgSDG8




Gracz




Punkt widokowy - Page 15 Empty


PisaniePunkt widokowy - Page 15 Empty Re: Punkt widokowy  Punkt widokowy - Page 15 EmptyPon 16 Kwi - 17:46;

Pewnego dnia, od razu po obiedzie Warsaw chciał udać się na piwko, w jakieś ustronne miejsce. Dziwnym trafem zatoczył pare kółek wokół Hogwartu szukając miejsca. W końcu znalazł się na punkcie widokowym i odkręcił butelke. Po tym jak Puchon otworzył swój napój, upił 1/4 zawartości i zaczął się przyglądać widokom. Zrobiło się troche nudno u niego, więc zaczął bawić się barierką. Przechodząc z jednej strony na drugą. W końcu powiedział sam do siebie:
- Trzeba będzie coś wymyśleć na następną impreze jaka będzie. - i upił następną ćwiartkę piwka, została mu tylko połowa butelki.
Powrót do góry Go down


Margaret Gate
avatar

Student Gryffindor
Rok Nauki : I
Wiek : 30
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : 19
  Liczba postów : 1506
Punkt widokowy - Page 15 QzgSDG8




Gracz




Punkt widokowy - Page 15 Empty


PisaniePunkt widokowy - Page 15 Empty Re: Punkt widokowy  Punkt widokowy - Page 15 EmptyPon 16 Kwi - 18:14;

Jak tylko przyjechała z powrotem do Hogwartu od razu miała ochotę przebiec wszystkie jego korytarze i przywitać się ze wszystkimi znajomymi, których nie widziała już tak długo. Ostatecznie jednak postanowiła wyjść na krótki spacer. Kiedy wyszła na zewnątrz jej twarz owiało wilgotne, angielskie powietrze, które wprost uwielbiała! To powietrze było o wiele łagodniejsze od tego w jej domu, które przez ostatnie kilka miesięcy zdążyło jej się znudzić. Jak zwykle ubrała się zbyt cienko i już trzęsła się z zima. Jak zwykle też wcale nie pokrzyżowało jej to planów, bo wyruszyła w krótka wędrówkę. Idąc tak przed siebie dotarła aż na punkt widokowy. Przy barierce dostrzegła chłopaka, którego nigdy wcześniej nie spotkała. Miał piwo, co zachęciło Marg do bliższego zapoznania się. Uśmiechnęła się pod nosem i podeszła powoli, jakby od niechcenia, rozglądając się na wszystkie strony.
- O, cześć! - Powiedziała zaskoczonym tonem. - Jestem Margaret. - Wyszczerzyła się i wyciągnęła w jego kierunku lodowatą dłoń.
Powrót do góry Go down


Warsaw Sarutobi
Warsaw Sarutobi

Student Hufflepuff
Rok Nauki : I
Wiek : 30
Czystość Krwi : 90%
Galeony : 37
  Liczba postów : 30
Punkt widokowy - Page 15 QzgSDG8




Gracz




Punkt widokowy - Page 15 Empty


PisaniePunkt widokowy - Page 15 Empty Re: Punkt widokowy  Punkt widokowy - Page 15 EmptyPon 16 Kwi - 18:48;

Puchon nagle usłyszał kroki i wypowiedź dziewczyny, która widocznie była z Gryffindoru po czym rzekł:
- Cześć. - potem odpowiedział na jej pytanie. - Jestem Warsaw. - uśmiechnął się i uścisnął jej zmarzniętą dłoń.
Nagle Wars spojrzał na swoją do połowy pustą butelke i powiedział do Gryfonki:
- Chcesz reszte? - po czym uśmiechnął się lekko i dodał:
- Ale jesteś zimna, chodź ogrzeje cie. - odrazu zbliżył się do niej i dał jej swoją kurtke, uśmiechając się.
Powrót do góry Go down


Margaret Gate
avatar

Student Gryffindor
Rok Nauki : I
Wiek : 30
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : 19
  Liczba postów : 1506
Punkt widokowy - Page 15 QzgSDG8




Gracz




Punkt widokowy - Page 15 Empty


PisaniePunkt widokowy - Page 15 Empty Re: Punkt widokowy  Punkt widokowy - Page 15 EmptyPon 16 Kwi - 22:28;

Była zaskoczona otwartością i śmiałością dopiero co poznanego chłopaka.
- Miło mi Cie poznać. - Wykrztusiła zmieszana i odebrała od niego butelkę z piwem. - Dzięki. - Uśmiechnęła się delikatnie. - To coś, czego mi teraz trzeba. Od razu też została przykryta jego kurtką co wprowadziło ja niemal w stan osłupienia. - Dzięki. - Bąknęła i szukała nerwowo tematu, pociągając łyk piwa. Otuliła się szczelniej kurtką. - Skąd jesteś? - Barwa jej głosu się zmieniła. Stwierdziła, że będzie dokładnie tak pewna siebie jak on jest. Popatrzyła na niego z nieukrywaną ciekawością.
Powrót do góry Go down


Warsaw Sarutobi
Warsaw Sarutobi

Student Hufflepuff
Rok Nauki : I
Wiek : 30
Czystość Krwi : 90%
Galeony : 37
  Liczba postów : 30
Punkt widokowy - Page 15 QzgSDG8




Gracz




Punkt widokowy - Page 15 Empty


PisaniePunkt widokowy - Page 15 Empty Re: Punkt widokowy  Punkt widokowy - Page 15 EmptyWto 17 Kwi - 16:04;

Wars wierzył w siebie coraz bardziej przez tą sytuacje. Usłyszawszy pytanie Magaret Puchon odpowiedział:
- Jestem z Londynu, a ty? - poczym się uśmiechnął i dodał:
- W Hogwarcie robi się nudno. Może cos zrobimy głupiego? By się przydało rozerwać. - wtedy Warsaw przeciągnął się i objął Gryfonke jedną ręke, jak to klasycznie robią na filmach i odrazu poklepał ją po ramieniu.
Powrót do góry Go down


Margaret Gate
avatar

Student Gryffindor
Rok Nauki : I
Wiek : 30
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : 19
  Liczba postów : 1506
Punkt widokowy - Page 15 QzgSDG8




Gracz




Punkt widokowy - Page 15 Empty


PisaniePunkt widokowy - Page 15 Empty Re: Punkt widokowy  Punkt widokowy - Page 15 EmptyWto 17 Kwi - 16:29;

Margaret zatrzepotała rzęsami i uśmiechnęła się pod nosem.
- Ja jestem z Rosji. - Powiedziała spokojnie i znów zrobiła kilka małych łyczków piwa. Kiedy Puchon położył swoją rękę na jej ramieniu prawie się zakrztusiła. Szybko jednak się uspokoiła i miała nadzieję, że nie było widać jej zaskoczenia. Odchrząknęła. - Nudno i może jest, ale na pewno nie aż tak. - Powiedziała lekko chłodnym tonem i zepchnęła z siebie jego rękę. Odwróciła się tak, żeby stali twarzą w twarz i szeroko się uśmiechnęła.
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Punkt widokowy - Page 15 QzgSDG8








Punkt widokowy - Page 15 Empty


PisaniePunkt widokowy - Page 15 Empty Re: Punkt widokowy  Punkt widokowy - Page 15 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Punkt widokowy

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 15 z 32Strona 15 z 32 Previous  1 ... 9 ... 14, 15, 16 ... 23 ... 32  Next

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Punkt widokowy - Page 15 JHTDsR7 :: 
hogwart
 :: 
Okolice zamku
 :: 
blonia
 :: 
most wiszący
-