Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Zagajnik

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 2 z 10 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Next
AutorWiadomość


Dahlia E. Slater
avatar

Student Gryffindor
Rok Nauki : I
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : metamorfomagia
Galeony : -2
  Liczba postów : 524
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5106-dahlia-e-slater
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5108-sowka
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7187-dahlia-e-slater
Zagajnik - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Zagajnik - Page 2 Empty


PisanieZagajnik - Page 2 Empty Zagajnik  Zagajnik - Page 2 EmptyWto Maj 21 2013, 19:38;

First topic message reminder :


Zagajnik

Ciche, przyjemne miejsce, osłonięte przed centralną częścią parku bujną roślinnością. Znajduje się tutaj tylko jedna ławeczka, bo często nie ma tu żywego ducha! Poza fauną, oczywiście.

Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Sheila Violence Villadsen
Sheila Violence Villadsen

Nauczyciel
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 26
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 1100
  Liczba postów : 373
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8032-sheila-v-villadsen#224823
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8041-napisz-a-obiecuje-ze-cie-nie-postrzele#224854
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8033-sheila-v-villadsen#224826
Zagajnik - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Zagajnik - Page 2 Empty


PisanieZagajnik - Page 2 Empty Re: Zagajnik  Zagajnik - Page 2 EmptyPon Kwi 21 2014, 16:52;

Śmiesznie by było, gdyby jej powiedział, aby sobie odpuściła. Zapewne spojrzałaby wtedy na niego dziwnie i odwróciła spojrzenie na co najmniej kilka minut, milknąć nagle lub zmieniając temat. Toby był dla niej tematem tabu, którego nie należało poruszać, a już zwłaszcza w towarzystwie. Nawet teraz, miała wrażenie, że on jest w pobliżu i być może spogląda na nią zza krzaków. Po tylu miesiącach uciekania od niego, nauczyła się aby zachowywać się nieco paranoicznie, bo potrafiło to uratować Ci życie… no dobra, w przypadku Sheili ratowało to co najwyżej sytuację lub jej popołudniowy humor, jeśli umknęła Brettowi w odpowiedniej chwili. Nie chciała go oglądać nigdy więcej, a mimo tego musiała zmagać się z nim na Sfinksie, w dodatku w tej samej grupie. Czemu nie mogła być od niego wolna nawet teraz, tak daleko od szkoły i swojego rodzinnego miasta? Już dawno wyleczona z miłości, a mimo tego wciąż nawiedzana przez pajaca, który uważał ją za swoją, nawet mimo tego, że przecież sam, dobrowolnie z niej zrezygnował. Może wybaczyłaby mu tę zdradę, bo SVV bardzo go kochała, gdyby nie to jak się kiedyś zachowywał, zarówno przed tym co zrobił, jak i po. Potraktował ją jak zabawkę, wykorzystał, zabawił się. Tak sądziła i tak uważa nadal, zwłaszcza, że nie wiedziała nic o jego sytuacji w domu, skąd mogła przypuszczać, że miał takie kłopoty z akceptacją śmierci ojca i swoją macochą? Sheila nie była bez serca, gdyby tylko znała jego sytuację, nie pozwoliłaby mu się tak traktować. Wstrząsnęłaby nim, pomogła podnieść się z dołka, a tak… widziała tylko, że się zmienił, że jej nie szanuje, że nie szanuje nawet siebie! Jakże mogła to tolerować? Za to teraz, gdy patrzyła na Xaviera, czuła jak w jej sercu zaczyna otwierać się dopiero co zabliźniona rana, w miejscu, w którym pewien pacan rozkroił jej pierś by wyrwać ten ważny organ, a potem go zdeptać. Odwróciła od niego spojrzenie, kierując je na tysiące liści, okalających ich głowy, wciąż słabych, ale dzielnie dążących do tego, aby być silnymi i pięknymi. Takimi, jaką ona musiała być na co dzień. Nie dać mu się stłamsić. Przecież była Villadsen, nie?
Wydęła wargi w podkówkę, gdy usłyszała jego zaproszenie.
- Nieładnie to jest palić, a potem wykorzystywać perfidnie sytuację na swoją korzyść - odparła z początku, wciąż na niego nie patrząc, a zaciskając nieco zbyt nerwowo palce na swoich spodniach. Powinna pójść? Cóż miała robić w pubie z kimś takim jak Xavier? Nie piła, trzymała się więc z daleka od takich miejsc, woląc poznawać ludzi na zewnątrz lub w bibliotece, a nie na imprezach. Mimo tego nie chciała być samolubna. Skoro już wlazła na to drzewo i chciała go wykorzystać, to chyba mogła zrobić dla niego coś tak prostego jak właśnie wybranie się z nim gdzieś. Oczywiście, gdzieś po drodze uciszała swój wewnętrzny taniec radości, wywołany faktem, że będzie mogła spędzić z nim trochę więcej czasu. Głupie zauroczenia, brr.
- Dobrze, niech będzie - opowiedziała neutralnie, zupełnie tak, jakby jego propozycja nie zrobiła na niej większego wrażenia, palcami w międzyczasie przeczesując długie, jasnobrązowe włosy, w których ręka utkwiła na kilka długich sekund, gdy tylko dobiegła jej jego kolejna wypowiedź. Cofnęła dłoń, układając ją na swoim udzie, na którym zacisnęła się w pięść. Tymczasem jej oczy zmrużyły się drapieżnie, chociaż wciąż uśmiechała się słodko i uprzejmie.
- Zejdź na ziemię, słodziutki. - podsumowała po prostu, chociaż serce zabiło jej szybciej, gdy zasugerował coś, co było najprawdziwszą prawdą. Nie mogła jednak dać tego po sobie poznać, oj nie. Jeszcze by to wykorzystał i miałaby powtórkę z przeszłości, a na tę jedną rzecz przecież nie mogła sobie pozwolić już nigdy.
Powrót do góry Go down


Xavier Y. Zoellis
Xavier Y. Zoellis

Nauczyciel
Rok Nauki : II
Wiek : 29
Czystość Krwi : 90%
Galeony : 319
  Liczba postów : 251
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8082-xavier-yuri-zoellis#225133
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8083-pamietam-kazdy-list#225135
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8149-xavier-yuri-zoellis
Zagajnik - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Zagajnik - Page 2 Empty


PisanieZagajnik - Page 2 Empty Re: Zagajnik  Zagajnik - Page 2 EmptyPon Kwi 21 2014, 23:59;

Zoellis był mężczyzną. Mężczyzną, którego albo się kocha, albo nienawidzi. I na takie grupy dzielili się ludzie, nie było nic pomiędzy. No może chwilowe niezdecydowane, które teraz roztaczało się w oczach Sheili, ale jednak brnęliśmy ku temu dzikiemu uczuciu. Tak przynajmniej myślałby Xavier, gdyby tylko miał potrzebę zastanawiania się nad relacjami. Na całe szczęście nic takiego w jego głowie nie miało miejsca. Po prostu jeśli chciał być to był. Właśnie teraz składało się tak, że chciał jeszcze ją gdzieś zaprosić, pośmiać się z min, które robiła gdy była zniesmaczona czy coś. Ot co. Nic więcej, przynajmniej na razie. Ale przecież wszystko może się zmienić. Taki powinien być ten świat. Przede wszystkim zmienny, bo nie może być cały czas źle, ani cały czas dobrze. Koktajl z tych dwóch przeciwieństw podawany na zimno w najmniej oczekiwanym momencie jako nie deser, ale danie główne. Bierz co chcesz, ale musisz to zjeść. Po prostu. Gdyby XYZ usłyszał o tym wszystkim, że niby Toby, że niby jakaś zabawka... Chyba by gdzieś w głębi siebie wybuchł śmiechem. Dlaczego? Sam czuł się narzędziem w rękach fantomu, który istniał w środku jego głowy jak echo. Jednak jeszcze nikomu nie oddał się na tyle, by ktoś był w stanie go wykorzystać, albo co gorsza oszukać. Było tak, a nie inaczej. Sheila nie powinna oddawać się żadnemu dzikusowi, to nie było fajne, ani przyjemne. Miałby sporo argumentów, by sprowadzić ją chociażby siłą na ziemię, aczkolwiek nic za jej oczami nie widział oprócz walki czy ma się zgodzić czy nie, czy ma ująć jego rękę czy nie... Zadecydował za nią.
Złapał ją za nadgarstek i zniżając się na dolną gałąź sprowadził na tą, na którą sam przed chwilą stał i tak w kółko, gdy on już rzeczywiście zeskoczył na ziemię i poprosił ją oto samo, gdy ona zgrabnie wylądowała w jego ramionach uśmiechnął się do niej i zaśmiał się przez moment patrząc na nią. Postawił ją obok siebie i pogłaskawszy po policzku palcem prawej ręki po prostu poszli w głąb Hogsmeade.
- No już. Wykorzystywanie sytuacji na swoją korzyść to moja specjalność, ale w tym wypadku to nasza wspólna tym bardziej, że jeszcze nie znamy tu nikogo. No zapomniałem, ty masz swoje zaplecze rodzinne! - Kolejny żarcik. Pewnie zastanawiał się teraz co z Fanny i z Eithen, ale z tym jeszcze nie miał siły walczyć.

[ztx2] zabierz nas gdzieś do pubu.
Powrót do góry Go down


Jay Harper
Jay Harper

Student Gryffindor
Rok Nauki : II
Wiek : 28
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 334
  Liczba postów : 348
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12273-jessie-harper
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12280-wylupek
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12281-jessie-jay-harper
Zagajnik - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Zagajnik - Page 2 Empty


PisanieZagajnik - Page 2 Empty Re: Zagajnik  Zagajnik - Page 2 EmptyPon Mar 07 2016, 20:20;

Umówił się w Parku z jedną ze swoich dziewczyn. A może to była dziewczyna Edzia? Czasem się już w tym gubił. Zresztą chyba nie ma nikogo, kto miał by na tyle pojemny mózg żeby je wszystkie zapamiętać i do tego rozróżniać. Ale była taka miła i tak się starała żeby zwrócił na nią uwagę, że się zgodził. Nie ustalili jedna konkretnego miejsca. Obiecał jej, że ją znajdzie. Miało to być pomysłowe i romantyczne. Skończyło się tym, że zgubił się i nie umiał nigdzie dostrzec ten słodkiej blondyneczki. Natrafił na kilka patyków, trzy kamienie, przebiśnieg, który zerwał żeby jej podarować. Niestety ów panienka nie chciała się odnaleźć w końcu zrezygnowany poszedł w stronę Zagaika. Tam mało kto się pojawiał, więc to było mało prawdopodobne miejsce, ale może jednak? Już z daleka widział, że ktoś tam siedzi na ławce. Ale na pewno nie była to wysoka. Raczej ktoś całkiem przeciwny. Usłyszał ciche łkanie... Ktoś siedział na ławce i płakał. W pierwszej chwili chciał zawrócić, ale intuicja. Ona zmusiła go by podszedł bliżej. Śnieg trzeszczył pod jego butami, więc o skradaniu się nie było mowy.
Powrót do góry Go down


Lilith Nox
Lilith Nox

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : V
Wiek : 24
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 229
  Liczba postów : 1077
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12138-lilith-nox
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12139-lilith-i-jej-bianeczka
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12141-lilith-nox
Zagajnik - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Zagajnik - Page 2 Empty


PisanieZagajnik - Page 2 Empty Re: Zagajnik  Zagajnik - Page 2 EmptyPon Mar 07 2016, 20:28;

Pamiętaj, bez względu na wszystko nigdy nie możesz okazywać słabości przed innymi ludźmi. Kiedy chcesz płakać, rób to w samotności, kiedy się boisz nie przyznawaj się do tego. Tylko silny człowiek przetrwa w tym świecie i jeżeli chcesz żyć nauczysz się tego bez względu na wszystko.
Nawet teraz te słowa krążyły w jej głowie bez pamięci. Gdy tylko dostała list… nie rozumiała znaczeń tych wszystkich słów, w jej głowa była pustka, a ona sama poczuła jak łzy napływają jej do oczu. Musiała uciec, musiała schować się przed ludźmi, by nikt nie wiedział, że cierpi, że boi się, że…
Lilith wpatrywała się pustym spojrzeniem w niebo, a po jej policzkach spływały łzy. Wyglądała jak lalka, którą ktoś postawił na ławce. Bez emocji, tak pusta. W dłoni ściskała kopertę, w której był list. Robiło się coraz ciemniej, a ona wciąż tutaj siedziała. Straciła poczucie czasu, straciła poczucie rzeczywistości.
Usłyszała, że ktoś się zbliża, podskoczyła w miejscu i odwróciła to puste spojrzenie w stronę dźwięku. Jej oczom ukazała się znajoma sylwetka. Nie widziała kto to jest, wszystko było rozmyte przez łzy. Jednak w tym momencie zachowała się jak dzikie zwierzątko spłoszone dźwiękiem. Wstała natychmiast z ławki i odwróciła chcąc uciec gdzieś daleko, gdzie będzie bezpieczna. Ale czy jej się to udało?
Powrót do góry Go down


Jay Harper
Jay Harper

Student Gryffindor
Rok Nauki : II
Wiek : 28
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 334
  Liczba postów : 348
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12273-jessie-harper
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12280-wylupek
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12281-jessie-jay-harper
Zagajnik - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Zagajnik - Page 2 Empty


PisanieZagajnik - Page 2 Empty Re: Zagajnik  Zagajnik - Page 2 EmptyPon Mar 07 2016, 20:34;

Gdy był już całkiem blisko od razu ją rozpoznał. Nie wiedział jakim cudem nie udało mu się to wcześniej. Przecież doskonale znał ją na pamięć. Każdą jej zmarszczkę na czole, kiedy patrzała na niego zirytowana. Każde zagłębienie policzka kiedy się śmiała. Ruch przepony, gdy mówiła coś bardzo szybko. Na tym polegała jego pamięć fotograficzna. Jednak gdy widział ją płaczącą... Cóż. Jakoś nie mógł sobie wyobrazić łez na jej twarzy, a musiał je zobaczyć. I nie wiedział co ma zrobić. Zabolały go tak, jakby ktoś w jego serce wbił kołek. Jego słodka laleczka, która wcześniej tak bardzo się cieszyła jak ją gilgotał. Która zajadała arbuzy na ich ostatnim spotkaniu. Coś jej się stało. Zabije każdego, kto skrzywdził jego maleństwo. Obiecuje.
Tymczasem nie chciał o nic pytać. Wiedział, że nie powinien. Podszedł tylko szybko do niej i złapał ją za rękę. Pociągnął sprawiając, że nie miała innego wyboru. Po prostu wpadła w jego ramiona a on mocno ją do siebie przytulił. Musiał się bardzo schylać, bo między nimi na prawdę była spora różnica wzrostu. Ale w tym momencie to nie było ważne. Najwyżej mu pęknie kręgosłup. Byleby Bamboszkowi nie pękło serce.
Powrót do góry Go down


Lilith Nox
Lilith Nox

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : V
Wiek : 24
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 229
  Liczba postów : 1077
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12138-lilith-nox
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12139-lilith-i-jej-bianeczka
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12141-lilith-nox
Zagajnik - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Zagajnik - Page 2 Empty


PisanieZagajnik - Page 2 Empty Re: Zagajnik  Zagajnik - Page 2 EmptyPon Mar 07 2016, 20:53;

Już miała ruszyć, ale chłopak był szybszy, poczuła tylko jak ciągnie ją za nadgarstek, a po chwili jak obejmuje ją. To był szok. Cała ta sytuacja nie powinna mieć miejsca… nigdy wcześniej nie była w takiej sytuacji. Zawsze płakała w samotności, więc teraz czując to ciepło i te ramiona, w których czuła się tak bezpiecznie… nie była w stanie kontrolować emocji. Upuściła kopertę i złapała kurtkę chłopaka wtulając się w niego i płacząc tak jak nigdy wcześniej w życiu jej się nie zdarzyło.

Nie wiem ile czasu minęło nim Lilith się uspokoiła, a łzy zaczęły spływać po jej policzkach jak strumienie. W pewnym momencie po prostu zaczęła łkać pod nosem, a po chwili zamilkła nadal nie odsuwając się od chłopaka. Tępo wpatrywała się w przestrzeń przed sobą i czuła pustkę w głowie. To uczucie było przyjemne. Nic jej nie zamartwiało, wszystkie emocje z niej wypłynęły, a ona mogła swobodnie teraz się zachowywać. W końcu odsunęła się od niego i pokazała swoją twarz zombie. Blada, z różowymi policzkami, zimno było, czerwone, napuchnięte oczy. Jednak jak na zombie miała bardzo przyjazny, chociaż smutny uśmiech. Widział już u niej ten rodzaj mimiki. Pojawił się wtedy, kiedy zażyła ciastko z niespodzianką.
- Przepraszam… twoja kurtka… – wydukała widocznie zakłopotana. Mimo iż się od niego odsunęła nadal nie puściła jego ubrań. Za bardzo bała się to zrobić. A biedny list leżał na ziemi pewnie przemaczając się do suchej nitki.
Powrót do góry Go down


Jay Harper
Jay Harper

Student Gryffindor
Rok Nauki : II
Wiek : 28
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 334
  Liczba postów : 348
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12273-jessie-harper
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12280-wylupek
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12281-jessie-jay-harper
Zagajnik - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Zagajnik - Page 2 Empty


PisanieZagajnik - Page 2 Empty Re: Zagajnik  Zagajnik - Page 2 EmptyPon Mar 07 2016, 21:02;

Edward wie. Ten czas ciągnął mu się w nieskończoność. Liczył każdą kolejną sekundę aż poprzestał na dwóch minutach. A stali tak jakieś piętnaście. Nie przeszkadzało mu to. Słowem się nie odezwał. Wtulał twarz w jej włosy puszczając na nie ciepłe powietrze. Liczył, że ciepło drugiego ciała i dźwięk jego bijącego równo serca pomaga jej się uspokoić. Dlatego po prostu przy niej trwał. Jak to człowiek potrafi się szybko przywiązywać. To jak do zwierzątka. Wchodzisz do sklepu, widzisz je i wiesz, że to jest ten jedyny pupilek na świecie. Nawet jeśli nie ma oka i kulawą nogę. To jest po prostu więź od pierwszego spotkania. Coś takiego czuł do niej. Była jego pupilkiem.
- Przyślę Ci kwit za pranie i prasowanie. Ale na razie się nie przejmuj – Powiedział chcąc choć trochę podnieść ją na duchu, choć wątpił czy taki czerstwy żart w tym pomoże. Jedną ze swoich dłoni przełożył z jej pleców na policzek po czym cmoknął dziewczynę delikatnie w czoło i ponownie do siebie przyciągnął. Jej chyba było dzięki temu lepiej. A jemu cieplej.
Powrót do góry Go down


Lilith Nox
Lilith Nox

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : V
Wiek : 24
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 229
  Liczba postów : 1077
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12138-lilith-nox
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12139-lilith-i-jej-bianeczka
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12141-lilith-nox
Zagajnik - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Zagajnik - Page 2 Empty


PisanieZagajnik - Page 2 Empty Re: Zagajnik  Zagajnik - Page 2 EmptyPon Mar 07 2016, 21:14;

Słysząc jego słowa szczerze zaśmiała się pod nosem i uśmiechnęła się szerzej. Trzeba przyznać, że nawet ona nie miała zielonego pojęcia o tym, że uczucia, która przedstawiała innym ludziom, chodź takie same, to jednak tak bardzo różne. Teraz czuła do chłopaka jakieś takie dziwne przywiązanie, którego nie mogła wytłumaczyć, właśnie dlatego jej uczucia były bardziej szczere i skierowane tylko i wyłącznie do chłopaka. Pozwoliła mu się przytulić po raz kolejny. Chciała znów usłyszeć to bicie serca, ten spokój, który otaczał ich. Nawet jeżeli traktował ją jak zabawkę, czy zwierzątko, to nie miała nic przeciwko… jakoś tak, ku jej zdziwieniu nie było to problemem. Ponownie utkwili w ciszy, która prawdopodobnie dla żadnego z nich nie była kłopotliwa. Jednak Gryffonka postanowiła ją przerwać.
- Myślisz, że dużo wyniesie koszt prania? – no tak, musiała nawiązać do jego wypowiedzi choćby nie wiem co. Kątem oka zerknęła na kopertę, która leży na ziemi i niechętnie puściła go. Podniosła kartkę papieru i odetchnęła z ulgą.
- Dzięki bogom, jest sucha – nie powinna źle traktować takich papierów, zapewne będzie jej to w najbliższej przyszłości potrzebne.
I co teraz? Usiądą sobie i porozmawiają o pierdołach, czy rozejdą się w swoje strony? Nie… po raz pierwszy dziewczyna potrzebowała wsparcia, a że chłopak się napatoczył, to niech cierpi.
- Chciałbyś mnie wysłuchać?
Powrót do góry Go down


Jay Harper
Jay Harper

Student Gryffindor
Rok Nauki : II
Wiek : 28
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 334
  Liczba postów : 348
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12273-jessie-harper
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12280-wylupek
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12281-jessie-jay-harper
Zagajnik - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Zagajnik - Page 2 Empty


PisanieZagajnik - Page 2 Empty Re: Zagajnik  Zagajnik - Page 2 EmptyPon Mar 07 2016, 23:16;

Nie jest najlepszy w pocieszaniu. Mało kiedy musiał kogoś pocieszać. I kończyło się to podobnie jak teraz. Starał się odwrócić uwagę śmiechem. Jednak myślę, że nie był dobrym partnerem do zwierzania się i żalenia. Dlatego bardzo go to ucieszyło, że udało mu się wywołać choć krótką radość na jej buźce.
Przywiązanie. Do niego nie warto się było przywiązywać. To zawsze się źle kończyło. Chociaż akurat jak to wielokrotnie było mówione jej nie traktował jak partnerkę, więc może się nie zawiedzie. Zabawka. Rzecz. Zwierzątko. Można by powiedzieć, że jak młodszą siostrzyczkę. I to chyba brzmiało najlepiej.
- Bardzo drogo – Poinformował ją już poważniejszym tonem. Spoglądał jak z troską podnosi kopertę. Czyżby to był powód jej łez? Niestety. Zadała to pytanie którego się najbardziej obawiał. Swojego przerażenia nie pokazał na twarzy. Kiwnął tylko głową co miało znaczyć tyle, co „Jasne, mów”.

/wybacz, że taki daremny beczy /
Powrót do góry Go down


Lilith Nox
Lilith Nox

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : V
Wiek : 24
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 229
  Liczba postów : 1077
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12138-lilith-nox
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12139-lilith-i-jej-bianeczka
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12141-lilith-nox
Zagajnik - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Zagajnik - Page 2 Empty


PisanieZagajnik - Page 2 Empty Re: Zagajnik  Zagajnik - Page 2 EmptyPon Mar 07 2016, 23:26;

Obserwowała go bardzo uważnie. Szukała choćby jednej rzeczy, która powiedziałaby jej, że jednak wolałby nie słyszeć co się stało. Wtedy mogłaby wrócić do swojej rutyny. Udawać, że już jest okey, a gdy chłopak pozostawiłby ją samą, znów zagłębiłaby się w swoim smutku, w całkowitej samotności. Ale to by było potworne wrócić do takiej kolei rzeczy. W momencie, w którym udało jej się w końcu na kogoś otworzyć chociaż trochę, zawalić to wszystko… to byłoby wręcz smutna.
Lilith usiadła na ławce i wlepiła spojrzenie w białą jak śnieg kopertę.
- Z wielkim żalem informuję o śmierci Emily oraz Jonathana Nox, którzy zginęli dnia 5 marca 2016r. – wyrecytowała z pamięci. Musiała czytać to zdanie setki razy, skoro udało jej się bezbłędnie powtórzyć tekst listu – żeby w taki sposób dowiedzieć się o śmierci swoich rodziców, wydaje mi się to być… straszne – w momencie, w którym się wypłakała, pozbyła się większości emocji, które ją mogły nawiedzić w trakcie mówienia tego. Teraz po prostu beznamiętnie wpatrywała się w kopertę chcąc jakoś poukładać myśli.
- Przepraszam… – powiedziała ni z tego ni z owego, co mogło być w tym momencie dosyć zaskakujące – nie powinnam zrzucać na ciebie ciężaru swoich myśli, a jednak to zrobiłam…tak bardzo samolubnie, tak bardzo nieodpowiedzialnieludzie zazwyczaj widzą mnie z uśmiechem na ustach… i przez to, że uśmiecham się cały czas, oczekują ode mnie, że ten uśmiech nigdy nie zniknie… więc kiedy… kiedy mam problem, kiedy chcę płakać, wciąż muszę się uśmiechać, żeby nie zabrać im tej nadziei… – to był jeden z powodów, przez który nigdy nie mówiła nikomu o swoich problemach. Bardzo często to słyszała. Bo Lilith cały czas się uśmiecha, cieszy się z wszystkiego i nie przejmuje niczym, na niej zawsze można oprzeć swoje problemy, pomoże kiedy jesteś smutny – zapewne gdybyś mnie spotkał jutro… nawet nie wiedziałbyś co się ze mną dzieje i nigdy byś mnie nie zobaczył w takim stanie.
Dziewczyna zamknęła oczy i przyłożyła list do klatki piersiowej zamykając oczy. Nie wiedząc czemu odczuwała pewnego rodzaju wstyd…
Powrót do góry Go down


Jay Harper
Jay Harper

Student Gryffindor
Rok Nauki : II
Wiek : 28
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 334
  Liczba postów : 348
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12273-jessie-harper
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12280-wylupek
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12281-jessie-jay-harper
Zagajnik - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Zagajnik - Page 2 Empty


PisanieZagajnik - Page 2 Empty Re: Zagajnik  Zagajnik - Page 2 EmptyWto Mar 08 2016, 09:51;

Nie dał jej powodów by zamknęła się w sobie i milczała. Całą swoją postawą prezentował gotowość na wysłuchanie jej, choć w głowie czaiło się całkiem co innego. Wiedział, że nie jest dobrym słuchaczem i bał się, że jeszcze większą zrobi jej krzywdę. Ale nie mógł odmówić. Nie miał w sobie tyle siły żeby zawieść już teraz swoją Laleczkę. Cóż. Zrobi to potem kiedy dziewczyna zobaczy, że nie ma dla niej żadnej sensownej rady.
Gdy przeczytała list w pierwszym momencie nie załapał. Zaraz potem jednak przypomniał sobie. Przecież ona ma na nazwisko Nox. To musieli być jej krewni... Szybko rozjaśniła mu, że byli to jej rodzice. Zatkało go. Totalnie go zatkało. Jak on może jej pomóc, skoro dowiedziała się z tego paskudnego listu o śmierci swoich rodziców? Gdyby on i Edward dostali coś takiego... Nie miał najlepszego kontaktu z ojcem, ale kochał go bardzo. Chyba nie byłby się w stanie pozbierać po czymś takim. W gruncie rzeczy był do taty bardzo podobny. A ten po śmierci matki podrzucił ich ciotce i zniknął z ich życia na wiele miesięcy.
- Nie musisz się zawsze uśmiechać. To nienaturalne. Niepotrzebne. Uwierz mi. Każdy z nas ma Cię za taki promyczek słoneczka, ale przecież i ono czasem ustępuje księżycowi, tak? Oczywiście nie chciał bym żebyś pomyślała, że uważam tą sytuację za dobrą. Jest mi bardzo przykro – Spuścił głowę. Widać było, że naprawdę było mu smutno z powodu tej całej sytuacji – Ale jeśli potrzebujesz, to płacz. Wyrzuć z siebie wszystko co musisz. Obiecuje, że będę tu teraz. I będę też jutro kiedy zaczniesz udawać... - Wyszeptał cicho. Słowa jakby same wychodziły z jego ust. Nie myślał, że jest w stanie powiedzieć coś takiego. Pytanie tylko, czy nie pogrąży jej w żałobie jeszcze  bardziej. Boże. Śmierć rodziców. Dlaczego to musiało trafić akurat na jego Bamboszka.
Powrót do góry Go down


Lilith Nox
Lilith Nox

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : V
Wiek : 24
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 229
  Liczba postów : 1077
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12138-lilith-nox
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12139-lilith-i-jej-bianeczka
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12141-lilith-nox
Zagajnik - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Zagajnik - Page 2 Empty


PisanieZagajnik - Page 2 Empty Re: Zagajnik  Zagajnik - Page 2 EmptyWto Mar 08 2016, 10:06;

Słowa zaczęły się wydobywać z chłopaka, a ona z uwagą obserwowała go, do momentu, w którym na jej twarzy pojawił się uśmiech, w oczach mieniły się łzy jednak już nie wypłynęły.
-Nawet promyczek słoneczka ustępuje księżycowi – wydukała i wlepiła spojrzenie w niebo. Miał rację, tak cholernie się wszystko zgadzało. Tylko, że mimo iż wszyscy uznawali ją za słońce, ona bardziej pasowała do księżyca i…
Szok na twarzy dziewczyny był niemożliwy do ukrycia, odwróciła głowę do chłopaka i nie wiedziała co ma powiedzieć. No tak! Nagle wszystko się rozjaśniło, a ona zrozumiała o wiele więcej niż chłopak chciał jej przekazać. Schowała list do kieszeni i przegryzła wargę niepewnie.
- Nie chcę udawać… – wydukała po dłuższej chwili przerwy, a delikatny uśmiech z jej twarzy nie znikał. Nie był wybuchowy, był po prostu zwyczajny, trochę smutny – i tak złamałam już jedną z próśb mego ojca, dzieląc się swoimi słabościami – wydukała i zaśmiała się pod nosem. Nawet dla niej bycie tak naturalne było bardzo dziwne. Łzy, które czaiły się od pewnego czasu, w końcu wypłynęły. Ten widok musiał być… zaskakujący. Ten szczery, pełen bólu uśmiech, łagodny wyraz twarzy i łzy cieknące z tych tęskniących oczu. Podejrzewam, że z pamięcią chłopaka będzie on długo wspominać tą mimikę, bo zapada w pamięć – zawsze łamałam zasady ojca, więc… jak złamię kolejną, to powinien mi wybaczyć…mama nie chciałaby bym żyła w rozpaczy… mam wiele rzeczy do zrobienia, jednak – dziewczyna pogrążyła się w myślach i na chwilę spojrzała na chłopaka niepewnie, chciała by go prosić o dostępność do dzielenia się swoich problemów, ale nie miała do tego serca. Do tego ten fragment z Javierem. Na samą myśl o tym człowieku dostawała gęsiej skórki, a jej całe ciało przeszywało dreszcze. Musiała jakoś sobie poradzić z nim. Nigdy nie wiedziała dlaczego się tak go bała. To był miły człowiek… ojciec mu ufał. Zaczęła trząść się ze strachu. Czyżby to było możliwe, że człowiek tak intensywnie reaguje na innego człowieka?
- Dziękuję, że mnie wysłuchałeś… – wydukała drżącym głosem – ale… w liście było coś jeszcze, co mnie martwi… – przegryzła dolną wargę i wzięła głęboki oddech uspokajając się – ale tym już nie będę cię zamartwić… już dosyć mi pomogłeś!
Powrót do góry Go down


Jay Harper
Jay Harper

Student Gryffindor
Rok Nauki : II
Wiek : 28
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 334
  Liczba postów : 348
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12273-jessie-harper
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12280-wylupek
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12281-jessie-jay-harper
Zagajnik - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Zagajnik - Page 2 Empty


PisanieZagajnik - Page 2 Empty Re: Zagajnik  Zagajnik - Page 2 EmptyWto Mar 08 2016, 13:47;

On mimo wszystko widział ją jako jedno i drugie. Ostatnio mu się śniła rozświetlając jego noc. Teraz stałą obok rozświetlając jego dzień. Normalnie jin i jang w jednej osobie. Idealna harmonia, której nie powinna zakłócać ukrywając przed światem jakiekolwiek uczucia. Ciekawe, czy tylko on tak na nią patrzył. I jak się tak zastanowił... To mimo iż znali się chwile już stanowiła w jego życiu bardzo ważną pozycję. Była na piedestale i miał nadzieję, że Edward nigdy jej nie dorwie. Obiecał, że tego nie zrobi i uwierzył mu. Inaczej się zemści i to srogo.
I znów płakała. I znów musiał na to patrzeć. Tak chciałby ją uspokoić żeby już nie musiała się smucić, ale nie był w stanie. Jedyne co mu zostało, to głaskać delikatnie jej ramiona na których wciąż trzymał ręce nawet, gdy się odrobinę odsunęła.
- Na pewno... - Wyszeptał chcąc upewnić ją w tym, że nikt się nie będzie na nią gniewał jeśli pokaże, co czuje. Zresztą jak ma się gniewać skoro nie żyje... Nie powiedział jednak tego na głos. Nie wiem. Jakoś nadal nie potrafił tego ogarnąć swoim małym móżdżkiem.
- Króliczku mów. Jak zaczęłaś, to już teraz powinnaś skończyć – Śmierć rodziców to mało? Jeszcze coś ją martwiło. Matko. Czemu los się tak mści na tej biednej dziewczynce?
Powrót do góry Go down


Lilith Nox
Lilith Nox

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : V
Wiek : 24
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 229
  Liczba postów : 1077
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12138-lilith-nox
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12139-lilith-i-jej-bianeczka
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12141-lilith-nox
Zagajnik - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Zagajnik - Page 2 Empty


PisanieZagajnik - Page 2 Empty Re: Zagajnik  Zagajnik - Page 2 EmptyWto Mar 08 2016, 16:04;

Słowa chłopaka jej nie przekonywały. Wciąż czuła się trochę źle z tym, że zrzuca na niego cały ciężar, który siedział jej na sercu, a oprócz tego… to co chciała teraz powiedzieć nie miało żadnych podstaw. To po prostu jej przeczucia, niepewność i… temu nie można ufać w stu procentach. Powinna z uśmiechem przyjąć to i poznać tego człowieka jeszcze bliżej, ale… tak bardzo nie była w stanie. Nawet jak myślała o nim jej ciało automatycznie reagowało paniką i przerażeniem. Czuła jak jej żołądek wywraca się do góry nogami.
- Wyznaczono mojego prawnego opiekuna na podstawie testamentu ojca – wydukała niepewnie. Czasami zapominała jak naprawdę jest młoda. Bardzo często spędzała czas ze starszymi osobami i zapominała, że do pełnoletności, to jej sporo brakuje. Westchnęła pod nosem – ma nim być jego najlepszy przyjaciel – głos zadrżał jej wypowiadając te dwa słowa. Dziewczyna przegryzła dolną wargę i skuliła się sama w sobie – ja nie wiem czemu, ale – trzęsła się. To naprawdę na nią wpływały, zbyt intensywnie jak na zwykłe przeczucia – tylko myśląc o tym człowieku, boję się – ledwo wyraźnie, pół szeptem wypowiedziała te słowa – od dziecka obawiałam się go jak diabli… na samą myśl nie potrafię opanować reakcji moje całego ciała – zacisnęła dłonie chcąc się chociaż trochę uspokoić. Nie ma co panikować. Przecież to zwykły człowiek, bardzo miły, oddany innym…
Powrót do góry Go down


Jay Harper
Jay Harper

Student Gryffindor
Rok Nauki : II
Wiek : 28
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 334
  Liczba postów : 348
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12273-jessie-harper
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12280-wylupek
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12281-jessie-jay-harper
Zagajnik - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Zagajnik - Page 2 Empty


PisanieZagajnik - Page 2 Empty Re: Zagajnik  Zagajnik - Page 2 EmptyWto Mar 08 2016, 16:36;

Tak po prostu znaleziono jej prawnego opiekuna? Bez rozmów z psychologami, jakiś procesów? Przecież była niepełnoletnia. To powinno trwać długie miesiące! A tutaj nie dość, że dziewczyna dowiedziała się o śmierci rodziców z jakiegoś durnego listu, to tak po prostu przekazano ją w spadku. Jak nic nie znaczący przedmiot! To zdecydowanie nie było fer. I Jay podejrzewał, że coś w tym wszystkim jest nie tak. Czyżby ktoś mógł wykorzystać swoje wpływy żeby to wszystko odbyło się tak za jej plecami?
- Na pewno da się to jeszcze zmienić. Przecież ktoś musiał o tym zadecydować. Może uda się to jeszcze odkręcić. Odpisywałaś na ten list? Ten, który dostałaś? - Spytał wskazując na ściskaną przez nią kopertę. Widać było, że jej strach to nie są dla niego byle przelewki. Nawet jeśli był nieuzasadniony, bo to było ewidentne. Jednak ufał jej przeczuciu na tyle, by w razie czego zrobić temu facetowi krzywdę jeśli tylko będzie próbował ją dotknąć. Kurcze, gdyby miał możliwość to by ją normalnie sam zaadoptował. W końcu jak już wspomniał chciał mieć taką córcię.
Powrót do góry Go down


Lilith Nox
Lilith Nox

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : V
Wiek : 24
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 229
  Liczba postów : 1077
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12138-lilith-nox
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12139-lilith-i-jej-bianeczka
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12141-lilith-nox
Zagajnik - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Zagajnik - Page 2 Empty


PisanieZagajnik - Page 2 Empty Re: Zagajnik  Zagajnik - Page 2 EmptyWto Mar 08 2016, 16:49;

Dziewczyna zaśmiała się zakłopotana, gdy chłopak zapytał o odpisanie na list. Odwróciła wzrok i niepewnie rozpoczęła swoją odpowiedź.
- Prawdę mówiąc… to dostałam ten list jakieś dwie godziny temu i… nie miałam nawet okazji przemyśleć tego wszystkiego – to wszystko działo się zbyt szybko. Było to zbyt intensywne i przerażało dziewczynę, aż do przesady. Sama by się nie zdziwiła gdyby to wszystko było już ustalone, a ona zostałaby poinformowana tylko o wynikach tych ustaleń – może i liście jest informacja, że moi rodzice… zmarli wczoraj – te słowa nie chciały przejść jej przez gardło, ale musiała się do tego zmusić – to informację dostałam dziś wieczorem… niepokoi mnie to – cała ta sytuacja była bardzo, ale to bardzo podejrzana, a ona nawet nie wiedziała jak temu zaradzić. I cóż uczynić w takiej sytuacji? Nawet jeżeli napisze do tego prawnika, to i tak jej nie uwierzy. Skoro jej ojciec, nieufny, podstępny i wywyższający się ślizgon zaufał temu człowiekowi w tak wielkim stopniu, to jest on w stanie oszukać? Nie wiem czy można użyć tego słowa, zwłaszcza, że dziewczyna nie miała pewności, czy jej strach jest uzasadniony, czy to po prostu zwykła obawa.
Powrót do góry Go down


Jay Harper
Jay Harper

Student Gryffindor
Rok Nauki : II
Wiek : 28
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 334
  Liczba postów : 348
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12273-jessie-harper
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12280-wylupek
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12281-jessie-jay-harper
Zagajnik - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Zagajnik - Page 2 Empty


PisanieZagajnik - Page 2 Empty Re: Zagajnik  Zagajnik - Page 2 EmptyWto Mar 08 2016, 17:20;

No widzisz, Litka nie pomyślała, a Jessie od razu. To chyba znaczyło, że jest całkiem inteligentny. Boże, teraz to już chyba nigdy mu ego nie opadnie. Wypełni cały świat i wszyscy będą musieli się w nim topić. A że dziewczyna była najbliżej, to utonie pierwsza. Szkoda jej, ale taka jest kolej rzeczy jak ktoś chce się z nim kumplować.
- Mnie też. Tym bardziej powinnaś się dowiedzieć co i jak. Może na początku skontaktuj się z tym pożal się boże prawnym opiekunem? - Zaproponował jej to, jednak miał nadzieję, że będzie mógł uczestniczyć albo przy pisaniu do niego listu, albo przy rozmowie. Żeby poczuła się pewniej. I żeby mógł ją bronić jak wierny tygrys! Awrrr! Chociaż brat by na pewno wspomniał, że bardziej pasuje do psa. Ale to jak już to Dobermana! Wrrr!
Powrót do góry Go down


Lilith Nox
Lilith Nox

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : V
Wiek : 24
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 229
  Liczba postów : 1077
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12138-lilith-nox
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12139-lilith-i-jej-bianeczka
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12141-lilith-nox
Zagajnik - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Zagajnik - Page 2 Empty


PisanieZagajnik - Page 2 Empty Re: Zagajnik  Zagajnik - Page 2 EmptyWto Mar 08 2016, 18:49;

Niespodziewanie Lilith wystrzeliła ze swojego miejsca i patrząc się zdeterminowanym wzrokiem w przestrzeń postanowiła co zrobi dalej. To musiało być przerażająco śmieszne, smutna dziewczyna, skulona, wpatrująca się w podłoże nagle napełniła się pewnością i gotowością do działania, jakby miała iść i w tej chwili spotkać się ze swoim opiekunem i obgadać z nim wszystkie szczegóły dotyczące wszystkiego. Gryffonka żyjąc w tym momencie w swoim własnym wszechświecie przytaknęła głową do biednego kruka, który przypadkiem znalazł się w tym miejscu i odleciał chwilę po jej reakcji. Gwałtownie odwróciła się w jego stronę i dobrodusznie postanowiła podzielić się z nim swoimi myślami.
- Masz rację Jay – odpowiedziała na jego słowa. Dalej widać było w niej ten smutek, jednak ile można było rozpaczać? Jej matka nie chciałaby, by siedziała i płakała nad niesprawiedliwością świata, chciałaby, by wzięła się do roboty i pokazała światu, że jest silniejsza niż się wydaje – nie powinnam siedzieć w miejscu, a ruszyć do przodu, a płacz mi w tym nie pomoże! – ummm prawdę mówiąc zaczynam wątpić, czy odpowiada na słowa chłopaka – powinnam wziąć się w garść i ogarnąć całą tą sytuację! – ciekawe, czy ona w ogóle słuchała co chłopak w tym momencie mówił… - porozmawiam z panem Hawkesem i… – entuzjazm zaczął opadać tak szybko jak się pojawił – i… – dodała po chwili czując jak pewność siebie i odwaga ucieka z niej – i… – w oczach pojawiły się łzy, a ona zaczęła rozpaczać, ale nie w taki zły sposób, ten dziecinny i uroczy sposób. Wróciła jego dziecinka, bamboszek, króliczek, ale ten szczery, nie sztuczny – powiem mu co o tym myślę, choćby miało mnie to życie kosztować! – to się nazywa determinacja! Nawet jeżeli drżała ze strachu mówiąc to wszystko…
Powrót do góry Go down


Jay Harper
Jay Harper

Student Gryffindor
Rok Nauki : II
Wiek : 28
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 334
  Liczba postów : 348
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12273-jessie-harper
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12280-wylupek
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12281-jessie-jay-harper
Zagajnik - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Zagajnik - Page 2 Empty


PisanieZagajnik - Page 2 Empty Re: Zagajnik  Zagajnik - Page 2 EmptyWto Mar 08 2016, 19:56;

Nie mógł się nie zaśmiać widząc jej reakcję mimo iż nie było to za bardzo na miejscu. Jednak chyba nowa nadzieja sprawiła, że dziewczyna poczuła się lepiej. Podziwiał ją. Za tą energię. I chęć walki mimo wszelkich przeciwności losu. Cóż, byli gryfonami. Te cechy charakteryzowały ich w mniejszym lub większym stopniu. Jednakże ona wydawała mu się być nie do powstrzymania. Mimo, że jeszcze chwilę temu płakała.
- Wiem, że mam. I chętnie Ci pomogę! Nie martw się, jeśli będzie trzeba to zadźgam go różdżką. Mało kiedy pamiętam zaklęcia, więc po prostu go dźgnę między żebra – Powiedział szczęśliwy z jej postawy i wciąż zatroskany jej zmiennymi stanami charakteru. Nagle zauważył coś, co wcześniej upadło na ziemię gdy łapał ją za ramię. Przebiśnieg który zerwał. Kucnął po czym podał go dziewczynie z szarmanckim wyrazem twarzy. W końcu jest dżentelmenem, to czemu nie mógłby jej podarować takiego ślicznego, białego kwiatuszka. Przebiśnieg to zresztą symbol nowego życia. A dla Lilith? Na pewno zaczęło się właśnie coś nowego. Kolejny etap w życiu.
- A teraz już chodź, bo zaraz będziesz chora... - Wziął maluszka pod rękę i ruszył z nią w stronę szkoły.

z/t x2
Powrót do góry Go down


Rose Nelson
Rose Nelson

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 222
  Liczba postów : 290
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7138-rose-nelson#203959
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7139-nelsonowna#203992
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7208-rose-nelson#204501
Zagajnik - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Zagajnik - Page 2 Empty


PisanieZagajnik - Page 2 Empty Re: Zagajnik  Zagajnik - Page 2 EmptyNie Kwi 24 2016, 18:53;

Cieszyła się, że tak łatwo udało im się wyjść z imprezy. Rose tez już miała ochotę zaczerpnąć trochę świeżego powietrza. Na zewnątrz było bardzo rześko. W końcu była wiosenna noc. Dziewczyna od razu opatuliła się szczelniej i uśmiechnęła do Lotki. Z powrotem złapała ją za rękę. Tak było zdecydowanie przyjemniej. Od razu wiedziała, gdzie pójdą. Wiedziała, że będą miały tam ciszę i spokój czyli to, czego obydwie teraz potrzebowały.
- Jeśli będzie ci zimno, to mów mi od razu. - Powiedziała, mocniej ściskając jej łapkę. Była tak przyjemnie gładka i delikatna, że Rose aż zaczęła delikatnie gładzić ją kciukiem. Do parku nie było daleko. Puchonka odnalazła samotną ławkę. Zrobiła głęboki wdech nosem. Było na prawdę chłodno. Nie chciała, żeby któraś z nich rozchorowała się po ich wyprawie. Puściła rączkę i usiadła na ławce, klepiąc miejsce obok siebie. - Siadaj. - Uśmiechnęła się do niej.
Powrót do góry Go down


Charlotte Blanchett
Charlotte Blanchett

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 19
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 179
  Liczba postów : 267
https://www.czarodzieje.org/t12368-charlotte-blanchett
http://czarodzieje.org/t12376-poczta-szarlotki?nid=20#330968
http://czarodzieje.org/t12387-charlotte-blanchett#331140
Zagajnik - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Zagajnik - Page 2 Empty


PisanieZagajnik - Page 2 Empty Re: Zagajnik  Zagajnik - Page 2 EmptyNie Kwi 24 2016, 23:44;

Mimo wszystko nie pomyślała o jednej, drobnej rzeczy która by się jej na pewno przydała. Chodziło o kurtkę, brakowało jej i trochę to Lotce doskwierało. Nieprzyjemny chłód otaczał każdy skrawek jej ciała, zerknęła kontrolnie na Rose i na swoją łapkę. Trzymała ją pewnie, a Ona nie bała się z nią niczego. Mogłaby wskoczyć z Różyczką w ogień.. nie no, bez przesady. Aż taka odważna to nie jest, może w kałużę by wskoczyła.
- W sumie to jest mi nieco zimnawo, nie zabrałam ze sobą kurtki. - Jęknęła cicho zerkając na nią, a następnie na jej kciuk który gładził ją. Było to bardzo przyjemne uczucie, często pojawiała się dzięki takim czynom na jej ciele gęsia skórka. Teraz natomiast była ona spowodowana chłodem. W końcu znaleźli wolną ławeczkę, bez chwili zastanowienia i w trakcie kiedy kazała jej usiąść tak zrobiła. Następnie nieco nieśmiało położyła główkę na jej ramieniu by się nieco ogrzać, było jej na prawdę zimno. Jaka ona była głupia, że nie zabrała chociażby sweterka. A mogła posłuchać wewnętrznego głosiku, ale nie.. bo po co. Wtedy myślała tylko o tym by uciec z tej przeklętej imprezy. Tam było źle, głośno.. nadal czuła jak pulsuje jej głowa od tej cholernej muzyki. Teraz potrzebowała tylko ciszy i czyjegoś ciepła.
- Rose, czy coś ze mną jest nie tak? Nie lubię pić mocnego alkoholu, nie lubię bardzo głośnej muzyki, nie umiem tańczyć, a także zbyt duże towarzystwo sprawia że mam delikatne mdłości.. proszę, powiedz mi. - Podniosła się i popatrzyła w jej oczy, Lotte miała bardzo duże i niewinne oczęta. Aż chciałoby się nią zająć i sprawić by była szczęśliwa.
Powrót do góry Go down


Rose Nelson
Rose Nelson

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 222
  Liczba postów : 290
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7138-rose-nelson#203959
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7139-nelsonowna#203992
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7208-rose-nelson#204501
Zagajnik - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Zagajnik - Page 2 Empty


PisanieZagajnik - Page 2 Empty Re: Zagajnik  Zagajnik - Page 2 EmptyPon Kwi 25 2016, 00:05;

W sumie to Rose zachowała się mega głupio. Nie zadbała o komfort swojej towarzyszki. Skarciła się w myślach. Teraz widziała i czuło jak Lotka wręcz trzęsie się z zimna. Zrobiło jej się szkoda dziewczyny i jednocześnie była zła na siebie. Jakim cudem ona nie ogarnęła tego wcześniej? Widziała, że te drobniutkie pieszczoty sprawiają jej przyjemność i mimo tego, że Lotka marzła, czuła się przy niej bezpiecznie. Dodatkowym dowodem na to było to, że położyła głowę na jej ramieniu. Wtedy twarz Rose automatycznie się rozjaśniła. Spoważniała znów, kiedy usłyszała pytanie dziewczyny. Wtedy też zreflektowała się jeśli chodzi o marznięcie Szarlotki. Zdjęła z siebie płaszcz i szalik. Patrząc jej prosto w oczy, z wielką czułością, owinęła jej szyję i głowę. Robiąc to delikatnie musnęła ręką jej policzek, który nawet w tym słabym świetle był czerwony z zimna.
- Przepraszam, że nie zrobiłam tego wcześniej. - Przysunęła się bliziutko dziewczyny i zarzuciła na nie obie płaszcz, jedną ręką mocno ją obejmując. - Jeśli nadal będzie ci zimno, powiedz. Pójdziemy po coś ciepłego do ubrania. - Potarła ręką jej ramię, żeby nieco bardziej ją rozgrzać. Rose nie było tak zimno, w końcu troszkę wypiła chwilkę temu, jeszcze ją trochę potrzyma. Przypomniała sobie, że zostało jej zadane pytanie. - Skarbie, nie musisz się tym przejmować. Bycie innym od innych wcale nie jest złe. Bywa bardzo atrakcyjną cechą dla niektórych. - Tu zrobiła pauzę. - Na prawdę wszystko jest z tobą w jak najlepszym porządku. Może to z całą resztą coś jest nie tak? - Cmoknęła ją w czubek głowy i włożyła nos w jej włosy. Teraz mogła czuć ich przyjemny zapach.
Powrót do góry Go down


Charlotte Blanchett
Charlotte Blanchett

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 19
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 179
  Liczba postów : 267
https://www.czarodzieje.org/t12368-charlotte-blanchett
http://czarodzieje.org/t12376-poczta-szarlotki?nid=20#330968
http://czarodzieje.org/t12387-charlotte-blanchett#331140
Zagajnik - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Zagajnik - Page 2 Empty


PisanieZagajnik - Page 2 Empty Re: Zagajnik  Zagajnik - Page 2 EmptySro Kwi 27 2016, 16:25;

- Nic nie szkodzi, moglam pomyslec o tym zeby sie cieplo ubrac. To moja wina, po prostu chcialam stamtad zniknac bez wzgledu na wszystko. - Usmiecnela sie krotko poprawiajac nieco szalik na swojej szyjce, byl dla niej taki wielgachny ze moglaby sie w nim utopic. A co najwazniejsze, dawal wystarczajaco duzo ciepla by byla szczesliwa. Usmiechnela sie krotko i dodala po chwili.
- Mozemy troche posiedziec i wrocic z powrotem, czy cos. Po prostu by sie nieco zagrzac i nie musiec siedziec na mrozie, przewietrzenie sie dobrze zrobi ale.. co za dlugo to nie zdrowo, czy jakos tak to bylo. - Wyszczerzyla sie szeroko i oblizala usta zekajac na nia. Byla inna, to prawda ale jak Rose powiedziala. Nie trzeba bylo sie niczym przejmowac, to ze bylo tak, a nie inaczej czynilo ja po prostu osoba wyjatkowa. - Nie, to cos ze mna jest jak juz nie tak.. inni sa normalni. - Dodala podkulajac nogi i kladac na nich brode, po chwili Rose pocalowala ja w czólko i polozyla glówke na jej. Usmiechnela sie przelotnie i przymknela oczy, westchnela cicho okrywajac sie szczelniej plaszczem i wtulajac glowe w jej szyjke. - Brakowalo mi tego. - Powiedziala jakby sama do siebie.
Powrót do góry Go down


Rose Nelson
Rose Nelson

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 222
  Liczba postów : 290
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7138-rose-nelson#203959
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7139-nelsonowna#203992
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7208-rose-nelson#204501
Zagajnik - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Zagajnik - Page 2 Empty


PisanieZagajnik - Page 2 Empty Re: Zagajnik  Zagajnik - Page 2 EmptySro Kwi 27 2016, 20:44;

Była bardzo rozczulona nad drobną i tak bezbronną Lotką. Miała taką nieodpartą ochotę przytulic ja jeszcze mocniej, móc być jeszcze bliżej niej. Już dawno nie czuła tego w stosunku do kobiet. Chociaż ona zawsze miała słabość właśnie do mniejszych, bardziej bojaźliwych od niej dziewczynek. Lubiła być w roli opiekunki, starszej siostry, nawet obrończyni uciśnionych czy jak to tam nazwać. W każdym razie czuła się w takiej roli jak ryba w wodzie. Czuła się oparciem dla małej Puchonki i to było dla niej nie lada dumą. Potwierdziły to też jej słowa. Uśmiechnęła się tylko błogo i przymknęła oczy. Było jej teraz na prawdę przyjemnie.
- Dobrze, w takim razie nie będziemy siedzieć długo, nie możesz mi się rozchorować. - Ścisnęła ją nieco mocniej ramieniem. - Teraz po prostu oddychaj sobie głęboko i nabierz siły. - Podniosła głowę i spojrzała w wielkie, brązowe oczy. Tak, ona je już chyba kochała. Były takie delikatne, szczere, trochę wystraszone. Rose właśnie w tym momencie wyobraziła sobie jak zbliża swoją twarz do jej ślicznej buźki i całuje ją delikatnie. Bardzo delikatnie. Przez te myśli aż zaczęła przygryzać dolna wargę. Odgarnęła włosy z jej twarzy i pogładziła ją po policzku. Robiła to jakoś automatycznie. Ciągle wpatrywała się w jej oczy. Miała na nią taką ochotę! Wiedziała, że nie może przekroczyć pewnych granic. Tak na prawdę niewiele wiedziała o Lotce. Mogłaby się wystraszyć, uciec, opowiedzieć o tym wszystkim. Nie, tego Rose nie chciała. Ocknęła się właśnie przez te myśli. Zamrugała kilka razy oczami i cofnęła ręce. Już nawet nie obejmowała dziewczyny. Zdecydowanie nie chciała zranić nikogo z tu obecnych. Westchnęła tylko.
Powrót do góry Go down


Charlotte Blanchett
Charlotte Blanchett

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 19
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 179
  Liczba postów : 267
https://www.czarodzieje.org/t12368-charlotte-blanchett
http://czarodzieje.org/t12376-poczta-szarlotki?nid=20#330968
http://czarodzieje.org/t12387-charlotte-blanchett#331140
Zagajnik - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Zagajnik - Page 2 Empty


PisanieZagajnik - Page 2 Empty Re: Zagajnik  Zagajnik - Page 2 EmptyCzw Kwi 28 2016, 22:19;

- To może przejdźmy się jeszcze kawałek Rose, a następnie pójdziemy gdzieś.. byle nie do mojego domku. Tam wciąż zapewne trwa impreza w najlepsze, a mnie już od niej na prawdę boli głowa i nie zamierzam się każdemu tłumaczyć czemu nie bawię się tak jak inni. - Westchnęła odgarniając swoje loki za ucho, kaszlnęła cicho. Czyżby pierwsze zalążki choroby? Niemożliwe, po prostu za szybko złapała powietrze i tak wyszło. Miała nadzieję że jej towarzyszka nie weźmie tego za coś poważnego. Oddychała głęboko, powolutku i miarowo wraz z dziewczyną. Czuła jak bije jej serce i na swój głupi sposób sprawiało jej to frajdę.
Rose gładziła ją po policzku, a ona jej tu po prosu odpływała. Po chwili też opuściła na dół nogi, były już bezwładne i sobie wisiały nad ziemią. Uśmiechnęła się błogo wtulając się mocniej w jej szyję, tak słodziutko pachniała.. co z tego że ten zapach troszkę był wymieszany wraz z alkoholem. Kiedy się odsunęła przestraszyła się że coś zrobiła, wystawiła do niej dłoń jakby chciała sprawdzić czy wszystko okej i zawahała się. Poszła za głosikiem wewnątrz jej głowy, zbliżyła się do niej - konkretnie do jej ust i ogrzewała je oddechem patrząc wciąż tym swoim bojaźliwym spojrzeniem w jej oczy. Rozchyliła delikatnie wargi i.. nie mogła sama jej pocałować, to nie w jej stylu tak więc zastygła mrużąc co chwilę duże jak dwa szkiełka oczy.
Powrót do góry Go down


Rose Nelson
Rose Nelson

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 222
  Liczba postów : 290
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7138-rose-nelson#203959
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7139-nelsonowna#203992
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7208-rose-nelson#204501
Zagajnik - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Zagajnik - Page 2 Empty


PisanieZagajnik - Page 2 Empty Re: Zagajnik  Zagajnik - Page 2 EmptyCzw Kwi 28 2016, 22:42;

Rose od razu pomyślała, że jeszcze pięć minutek i odprowadzi Lotkę do domu. Może większość gości już wyszła i nie będzie tak źle. W razie czego ubierze ją ciepło i gdzieś sobie pójdą. Noc przecież jeszcze taka młoda, choć cholernie chłodna. Nie czuła się do końca dobrze z tym, co zrobiła. Była wręcz zażenowana i w sumie miała już zagadywać o powrót, kiedy Lotka zrobiła coś, czego Rose nigdy by się po niej nie spodziewała. Ona chciała ja pocałować! Czuła jej usta tak bardzo blisko swoich. Wilgotne powietrze wydychane przez nią sprawiało, że jej wargi zrobiły się wilgotne. Trwała tak długą chwilę, a Rose na prawdę nie wiedziała co ma teraz zrobić. W środku walczyła ze sobą. Z jednej strony miała na to tak niesamowitą ochotę, że w ogóle najchętniej schrupałaby dziewczynę na miejscu. z drugiej, bała się cholernie, że ją zrani. Nawet niechcący. Przecież Szarlotka była taka delikatna i wrażliwa.... Rose przymknęła oczy i wzięła jeden głęboki wdech, po czym przyłożyła bardzo powoli i delikatnie swoje usta do tych różowych, gorących ust przed jej twarzą. Jakie były delikatne. Nie odważyła się, przynajmniej na razie pocałować jej śmielej. Cmoknęła ją jeszcze leciutko w policzek i odsuneła głowę, żeby móc spojrzeć na dziewczynę, prosto w jej oczy. Chciała zobaczyć jej reakcję. Sama uśmiechnęła się lekko i okryła szczelniej swoją towarzyszkę. Już nawet jej robiło się zimno.
- Wiesz co? - Zaczęła i pogładziła ją po policzku. - Może pójdziemy do ciebie i zobaczymy jak się sprawy mają. Jak będzie po wszystkim to zostaniesz i ja wrócę do dormitorium, a jeśli impreza trwa nadal w najlepsze, to ubierzesz się w coś ciepłego i znów wyjdziemy się przejść. Co ty na to? - Uśmiechnęła się lekko, patrząc jej prosto w oczy.
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Zagajnik - Page 2 QzgSDG8








Zagajnik - Page 2 Empty


PisanieZagajnik - Page 2 Empty Re: Zagajnik  Zagajnik - Page 2 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Zagajnik

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 2 z 10Strona 2 z 10 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Next

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Zagajnik - Page 2 JHTDsR7 :: 
hogsmeade
 :: 
Park
-