WygladWZROST 160
BUDOWA CIAŁA Około 52kg szczupła jednak nie przesadnie, można uznać że drobna ósemka.
KOLOR OCZU Brąz
KOLOR WŁOSÓW Tutaj również brąz, choć niekiedy zamienia go na cukierkową czerwień.
ZNAKI SZCZEGÓLNE Na szyi posiada drobny tatuaż księżyca, oraz
PREFEROWANE UBRANIA Nie wyróżnia się zbytnio z tłumu, nosi typowe ubrania pasujące do jej wieku choć niekiedy napawa ją ochota by założyć jakąś mniej krzykliwą sukienkę. Chociaż ostatnimi czasy dosyć często lubi kupować neonową biżuterię czy też koszulki. C
Charakter
Rozrywkowa dziewczyna, co tu dużo mówić. Jej głównym atutem jest szczery uśmiech który potrafi rozchmurzyć nawet piekielnie deszczowy dzień. Nie ukrywajmy ze ma wybujałą wyobraźnię, ciągle myśli o wszystkim co nie jest do końca istotne i w wielu przypadkach po prostu nie słucha swojego rozmówcy. Wyobraźnia świetnie przekłada się na jej artystyczną duszę, uwielbia rysować i tworzyć małe upominki tylko po to by rozszerzać swoją wiedzę w danej dziedzinie. Idzie na skróty? Jak najbardziej, sprawiając takie podarunki wybranym osobom liczy na ich zaufanie, co z kolei prowadzi do miłych uczynków ze strony rówieśników. Chce mieć tą świadomość że jeżeli ona jest miła, to i społeczność zaakceptuje ją w taki sam sposób. Przy wyobraźni towarzyszy jej nieco wymyślanie niestworzonych historii, co jak co ale jest w tym po prostu genialna. Potrafi wymyślić na bieżąco wymówkę lub stworzyć małą historię tylko po to by rozbawić rozmówcę, bądź wykorzystać coś na swoją korzyść. Nienawidzi osób fałszywych, między innymi takich które podają się za kogoś innego.. a w zasadzie okazują się przeciwieństwem tego jak się opisywali. Kocha zwierzęta każdej maści, od szczurów aż po koty. Szanuje przyjaciół, a zwłaszcza swoją rodzinę.. co ciekawe w jej skład wchodzi siostra z którą jakoś nie ma na pieńku. To Charlotte jest bardziej dojrzała, a także ona mu się opiekować kochaną siostrunią której chyba zbyt ciężko było wyjść z fazy dzieciaka. Łączyła ich więź artystyczna, kiedy nie ma weny właśnie wtedy sięga po jej radę. Ksiązki, książki.. i jeszcze raz książki. Nauka to jej drugi konik, na równi ze sztuką. Ma dobrą pamięć do zadań, odrabia praktycznie każdą pracę domową regularnie i systematycznośc to jej drugie imię.
Historia
Urodziła się w 98' co za tym idzie była najstarszą z sióstr, a było to w Ardmore gdzieś na południowym wybrzeżu Irlandii. W domu państwa Blanchett zawsze panował ten dziwny spokój, a wielu czynnościom towarzyszyła magia. Więc skoro mowa o magii, ów rodzina była dosyć specyficzna. Oboje rodzice byli czarodziejami półkrwi, więc na to wychodzi że ich dwójka dzieci także. Chyba nie każdy zdaje sobie sprawę jak trudno jest skłonić dwójkę małych dziewczynek do zachowania tak dużych tajemnic jak czary, szczerze mówiąc chyba jedyną myślą która odganiała tamten świat był ten przeciwny jemu. Świat artysty i książek, Charlotte od małego była zapaloną fanką malowania, rysowania (często po ścianach), oraz czytania. Oczywiście te nawyki z wiekiem nadal pozostawały, dzięki czemu młoda dziewczyna wyrosła na mądrą, utalentowaną nastolatkę. Wspominając już o wieku nastoletnim, właśnie wtedy wydarzyła się mało ciekawa sytuacja dla niej. Ona, wraz ze swoją siostrą musiały niestety opuścić rodzinny dom. Czym to było spowodowane? Tym że w 2010 roku w Ardmore wynikła bardzo nieprzyjemna powódź, która spowodowała że większość mieszkań na parterze ucierpiała na skutek zalania - w tym mieszkanie państwa Blanchett. Straty były dość spore, wtedy właśnie straciła wiele swoich rzeczy w tym prywatnych. Siostra chyba zniosła to nieco gorzej, bo to właśnie Charlotte musiała o nią dbać. Między nimi była mała różnica wieku, bo zaledwie rok. Ale ów rok sprawił że szarlotka stała się tą opiekuńczą, zaradną siostrzyczką na którą można zawsze i w każdej chwili liczyć. Obie miały ze sobą wiele wspólnego, zainteresowania jakim jest sztuka.. obie były oczytane lecz była jedna zasadnicza różnica. Jej siostra była osobą która mówiła tylko i wyłącznie prawdę, co za tym idzie nie raz wpakowała ją w niezłe bagno. Szarlotka zbiła wazon? Kiedy tylko się wypierała, siostrzyczka mówiła że było inaczej i zbierała tylko kary przez nią. Jednak nie miała jej tego za złe, była młodsza i bardzo ufna. Co najlepsze aż dwa lata musiały się męczyć u ciotki za która za nimi nie przepadała, nie miała dzieci.. i w sumie nigdy nie zamierzała mieć. A siostrzyczki tylko wzmocniły jej zdanie na ten temat dając jej nieźle popalić, oboje narobiły niezłe szkody w domu tylko i wyłącznie przez przypadek. No bo za co można winić dwie małe istotki? Ciotka nie dawała za wygraną, aż w końcu się złamała. Nie wytrzymała z nimi, jak mogła powiedzieć żeby się wreszcie wynieśli? Przecież ich dom dalej był w remoncie, a co dodała na koniec? Że nie umieści ich w testamencie, jaki to był testament.. oj spory. Ten wredny babsztyl miał kupę pieniędzy, bogato zdobiony dom i żyła w samych luksusach.. Charlotte zawsze zastanawiała się jak to możliwe. Jednak nie dane było się im o tym dowiedzieć, cała rodzinka musiała pomieszkiwać u swoich znajomych.. tu tydzień, tam miesiąc do czasu aż skończy się ten wielki remont. Co było w tym najśmieszniejsze? Że ciotka zmarła miesiąc po wyrzuceniu ich z domu, siadło biednej serce.. no cóż.. szczerze szarlotka wątpiła w to że takowe posiada - ale skoro tak mówią to nie będzie się sprzeczać. Jeszcze ciekawsze było to, że była na tyle leniwa że nie wypisała ich z testamentu. Co za tym idzie matka siostrzyczek dostała połowę spadku, a połowę jej siostra. Więc.. co się stało z tym testamentem? Dużą część przeznaczyli na życie, umeblowanie mieszkania, wygórowane życie.. a drugą połowę na dzieciaki, bo to one były najważniejsze. Trzeba było im zapewnić przyszłość, dodatkowe lekcje oraz zwrócić rzeczy które straciły. Obecnie żyje im się całkiem nieźle, nie są jakimiś milionerami ale też najbiedniejsi nie są, ważne że mają siebie. Chociaż czy cała ściana książek była im aż tak potrzebna? Kto wie, jednak dziewczyna sporą część tej biblioteczki już dawno ma za sobą. Zawsze w ferie czyta sobie jedną, bądź dwie.. a czasem zabiera ze sobą parę sztuk.
Rodzina
? Marcelle Blanchett - Młodsza o rok siostra Charlotte, bardzo naiwna oraz wygadana. Ma problemy z kłamaniem, większość jej słów to tylko i wyłącznie prawda. Szarlotka opiekuje się nią często w Hogwarcie jak i poza nim, Marcelle ceni sobie pomoc siostry i bez dłuższego kontaktu ze sobą czują się nieswojo i ogółem źle.
? Bruno Blanchett - Ojciec dziewczynek, co ciekawe to za nim bardziej przepada Szarlotka niż za matką co jest dokładnym przeciwieństwem jej siostry. To z nim zazwyczaj spędza wolne chwie poza murami Hogwartu. Jest to niewysoki mężczyzna o krótkich, kasztanowych włosach z wiecznie rozbawionym wyrazem twarzy. Największy żartowniś w rodzinie i osoba która nie przejmuje się klęską, tylko umacnia swą wiarę. Podczas zalania mieszkania to był jego pomysł by zamieszkać u ciotki.
? Antoinette Blanchett - Matka dzieciaków, najbardziej na świecie kocha swoje dzieci ale jej faworytem jest siostra Charlotte. Jest nieco wyższa od swojego męża, ma czarne i w dodatku kręcone włosy. Marcelle jest do niej bardzo podobna, ma także podobne nastawienie do życia. To właśnie matka wyznaczała wszystkie kary dziewczynkom, bo ojciec po prostu nie miał do tego głowy i jeżeli jakaś kara z jego strony się pojawiła to była znacznie delikatniejsza niż od niej.
Ciekawostki
? Uwielbia truskawki
? Jej lewy bark jest delikatnie podniesiony ku górze, co jest nieco widoczne przy chodzeniu
? Nie potrafi grać na żadnym instrumencie
? Jej pasją jest malarstwo, a zwłaszcza martwa natura (chociaż zdarza jej się malować portrety swoich znajomych z pamięci)
? Kręcą ją zarówno mężczyźni, jak i kobiety
? Ma słabość do małych zwierzątek
? Uwielbia wszelkiego rodzaju sztuki, także jest fanką poezji.. oczywiście nie używa jej codziennie, chociaż niekiedy zdarza się jej wtrącić swoje trzy grosze.
? Lubi dyskutować, stawia bardzo często na swoim i kłótnie z nią są koszmarne
:: 
