Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Kawiarnia Solace

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 20 z 20 Previous  1 ... 11 ... 18, 19, 20
AutorWiadomość


Victoria Silverstone
avatar

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VII
Wiek : 29
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : 207
  Liczba postów : 338
Kawiarnia Solace - Page 20 QzgSDG8




Gracz




Kawiarnia Solace - Page 20 Empty


PisanieKawiarnia Solace - Page 20 Empty Kawiarnia Solace  Kawiarnia Solace - Page 20 EmptyPią Lis 18 2011, 15:25;

First topic message reminder :


Kawiarnia Solace

Kawiarnia idealna dla pasjonatów kawy i dobrej muzyki. Od razu gdy wejdziesz do Oazy poczujesz się spokojny i odprężony. W powietrzu unosi się cudowny zapach świeżo zmielonej kawy.  Małe, okrągłe stoliki z ciemnego drewna zwrócone są ku tyłowi kawiarni gdzie znajduje się mała scena dla ewentualnych muzyków chcących jeszcze bardziej umilić czas spędzony w tym miejscu. Wokół pomieszczenia stoją beżowe sofy, a najwięcej przy scenie, dla tych, którzy wolą wygodnie usiąść i posłuchać muzyki niż siedzieć przy stoliku. Dla pragnących napić się czegoś mocniejszego w mniejszym, oddzielnym pomieszczeniu widnieje barek, który obsługuje pewien młody, przystojny barman. W Oazie można spokojnie usiąść, pomyśleć, spotkać się z przyjaciółmi, napić się wielu rodzajów kaw i zjeść deser. Przydymione światło nadaje pomieszczeniu jeszcze bardziej specyficzny nastrój. Gdy już tam wejdziesz nigdy nie będziesz chciał wyjść.

Dostępny asortyment:


Ostatnio zmieniony przez Victoria Silverstone dnia Nie Gru 04 2011, 15:13, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Maximilian Felix Solberg
Maximilian Felix Solberg

Student Slytherin
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Galeony : 4226
  Liczba postów : 11847
https://www.czarodzieje.org/t18528-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18530-poczta-maxa-felixa
https://www.czarodzieje.org/t18529-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18677-max-felix-dziennik
Kawiarnia Solace - Page 20 QzgSDG8




Gracz




Kawiarnia Solace - Page 20 Empty


PisanieKawiarnia Solace - Page 20 Empty Re: Kawiarnia Solace  Kawiarnia Solace - Page 20 EmptySro Cze 21 2023, 21:53;

No i w sumie dobrze, że spamiętała najważniejsze. Na boisku Max był nie mniej seksi niż na szkolnych korytarzach, co zresztą też parę razy w życiu już słyszał i mocno mu to schlebiało. Szkoda, że w wyniku życiowych niepowodzeń, zatracił gdzieś tę muskularną sylwetkę i teraz bardziej przypominał nieco bardziej umięśniony patyczek do uszu.
-No.... Nie. - Zgodził się, bo Dolly miała tutaj sto procent racji. Przynajmniej z tego, co Max wiedział i z tego, co ufał, Paco nigdy nie zrobiłby mu tego umyślnie, a już na pewno nie po tym, gdy po raz pierwszy wymienili się tymi znaczącymi słowami. -Tak się porządnie wziąć i wkurwić. - Powtórzył, zdecydowanie weselej bo po pierwsze, to był w tym dobry, a po drugie dziewczyna wyglądała pociesznie z tą naburmuszoną miną. -Może masz rację. Nie wiem, miłość i wszystko co z nią związane, to dla mnie zupełnie nieznany teren. - Przyznał szczerze po raz kolejny, bo o ile nie miał problemu z podrywem i fizycznością, tak w kwestii emocjonalnej zawsze czuł się dużo bardziej zagubiony.
-To akurat da się wyćwiczyć. Też nie byłem w tym dobry, ale życie mnie zmusiło do machania tym głupim patykiem i teraz poskładam co trzeba. - Starał się nieco i ją podnieść na duchu. Może nie każdy czarodziej miał naturalny talent do magii, ale Max wierzył w to, że przy odpowiednim poświęceniu, można było stać się...Nieszkodliwym i w miarę samowystarczalnym. A to już był jakiś progres. Sam miał problemy z zaklęciami, które nie należały do transmutacyjnych czy, czego nie przyznawał nigdy na głos, czarnomagicznych.
-No tak, akurat Paco raczej za kobietami nie przepada. - Prychnął, wyobrażając sobie, jak by mógł zareagować na podobną propozycję. Choć może samą przyjemność dałoby mu patrzenie, ile radości sprawia to jego partnerowi, kto to wie? -Bardziej myślałem o zmianie równania. - Uściślił, bo jeśli chodziło o uczucia, w życiu by nie chciał żyć w trójkącie. Urozmaicenia w sypialni? Zawsze. Ale dodatkowa komplikacja emocjonalna zdecydowanie nie była mu potrzebna.

______________________



 
I thought that I could walk away easily
But here I am, falling down on my knees
Powrót do góry Go down


Czarodziejowa Dusza
Czarodziejowa Dusza

Galeony : 906
  Liczba postów : 943
https://www.czarodzieje.org/t10816-czarodziejowa-poczta
Kawiarnia Solace - Page 20 QzgSDG8




Specjalny




Kawiarnia Solace - Page 20 Empty


PisanieKawiarnia Solace - Page 20 Empty Re: Kawiarnia Solace  Kawiarnia Solace - Page 20 EmptySro Cze 21 2023, 22:23;

Był to dzień warty zanotowania w kalendarium. Dolly miała w czymś racje i coś, co mówiła nie było bezsensownym pierdololo. Ucieszyła się za to mocno tym, że jej przepis na szczęście mu przypasował, ale był to przepis prosty, a często najprostsze rozwiązania są najlepsze.
- Musisz... więcej z nią obcować. - zawyrokowała. Odo mądrość pańska. Amen. - Żeby coś zrozumieć, trzeba to dobrze poznać, niezależnie od tego, czy to eliksiry, uzdrawianie, czy kochanie. Chyba. - no jakby na chłopski rozum to wziąć, to miało jakiś sens.- Można poćwiczyć uzdrawianie, można poćwiczyć kochanie, nie? - spojrzała na niego pytająco, jakby w ni szukała potwierdzenia swojego nieprawdopodobnego bo nieistniejącego geniuszu.
Nieszkodliwa i samowystarczalna, to w jej wypadku byłoby rozwiązanie idealne i przepis na spokojne życie. Niestety, prawdopodobieństwo, że taki wynik jej życiowego równania zaistnieje było równie wysokie, co Max który nagle pokocha eliksiry miłosne.
Zamyśliła się na chwilę na jego kolejne słowa, po czym rozpromieniła jak słoneczko:
- A to akurat w tym mogę Ci pomóc! - pstryknęła palcami, robiąc z nich pistolecik, ale zaraz się zmieszała- Znaczy... nie to, że mam doświadczenie w randkowaniu z babami... w sensie, no, ja jestem kobietą i ten... w tym sensie, no... - potarła palcami czoło, po czym westchnęła ciężko. Nie szło jej najlepiej wyrażanie myśli, a już w towarzystwie Maxa najwyraźniej wcale.


| Atlas
Powrót do góry Go down


Maximilian Felix Solberg
Maximilian Felix Solberg

Student Slytherin
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Galeony : 4226
  Liczba postów : 11847
https://www.czarodzieje.org/t18528-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18530-poczta-maxa-felixa
https://www.czarodzieje.org/t18529-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18677-max-felix-dziennik
Kawiarnia Solace - Page 20 QzgSDG8




Gracz




Kawiarnia Solace - Page 20 Empty


PisanieKawiarnia Solace - Page 20 Empty Re: Kawiarnia Solace  Kawiarnia Solace - Page 20 EmptySro Cze 21 2023, 22:34;

Cały sens w tym, że Max często zapominał o tych najprostszych rzeczach i przychodziły mu ono wyjątkowo trudno. Dobrze więc było mieć kogoś, kto czasem mu o tym przypomniał i kopnął jakkolwiek do działania, czy chociażby spróbowania. Nie spodziewał się jednak, że mimo wszystko może to być Dolly.
-I Ty mi mówisz, że taka mądra kobieta oblewa egzaminy? Nie wierzę Ci. - Pokręcił głową, choć jego mina jasno wskazywała, że ceni sobie jej pomoc i ma zamiar wziąć tę radę do serca. Przynajmniej przez chwilę, bo zaraz później jego twarz zmieniła się w tę, którą wiele osób widziało niedługo przed tym, jak lądowali z Maxem w łóżku.
-Proponujesz zajęcia wyrównawcze? - Zniżył głos, a jego wzrok był dość jednoznaczny, choć zaraz potem się zaśmiał, bo skoro rozmawiali o problemach jakie miał w związku, to jasnym było, że raczej nie w głowie mu były skoki w bok. No i Dolly też nie wyglądała na taką, co to by korzystała z podobnej okazji. -Przepraszam, jestem głupi. - Wyjaśnił od razu, by dziewczyna nie pomyślała, że naśmiewa się z niej. Nie, bawił go własny brak inteligencji, która tym razem na szczęście nie była szkodliwa.
-Jesteś i to nie byle jaką. - Odpowiedział szczerze, choć nieco automatycznie. Zauważył jej zakłopotanie, ale myślał, że wynika z niefortunnego doboru słów, a sama Dolly nie ma nic dwuznacznego na myśli. -Myślisz, że to coś da? Może to ja powinienem się usunąć z równań? - Zapytał, wyrażając na głos coś, co siedziało w nim od bardzo dawna, a czego praktycznie nigdy nie artykułował na głos.

______________________



 
I thought that I could walk away easily
But here I am, falling down on my knees
Powrót do góry Go down


Czarodziejowa Dusza
Czarodziejowa Dusza

Galeony : 906
  Liczba postów : 943
https://www.czarodzieje.org/t10816-czarodziejowa-poczta
Kawiarnia Solace - Page 20 QzgSDG8




Specjalny




Kawiarnia Solace - Page 20 Empty


PisanieKawiarnia Solace - Page 20 Empty Re: Kawiarnia Solace  Kawiarnia Solace - Page 20 EmptySro Cze 21 2023, 22:52;

Jeśli prostota była tym, czego brakowało mu w życiu, to Dolly miała z tego podwójną habilitację i zawsze mogła go wspomóc wykładnikami, wraz z instruktażem jak robić dodawanie licząc na zapałkach. Zaśmiała się debilnie na ten komplement, bo wiedziała, że to wszystko żarty, ale miło usłyszeć o sobie "mądra kobieta".
- Co nie? - -pokiwała brwiami.
Niestety, kiedy tylko Solberg włączył swoją uwodzicielską stronę, styki w mózgu dziewczyny przepaliły się w sekundę, twarz oblała intensywnym rumieńcem, a z uszu niemalże poszła para.
- N-n-nie. M-miałam na myśli, że.. że moge c-coś doradzić. - zaczęła się kretyńsko jąkać- NietożecośCibrakujebojesteśsuperiwogole - wyrzuciła z siebie gwałtownie na jednym wydechu niemal sie opluwając, po czym, jak na dorosłą osobę przystało, zasłoniła twarz dłońmi. Przecież tak długo jak ona go nie widzi, to on nie widzi jej - nieprawda że tak to działa?
Wzięła kilka wdechów na uspokojenie i zaśmiała się za tą zasłoną dłoni z jego wniosku.
- Wiesz, ja nie jestem za mądra, ale... - uśmiechnęła się do niego, pomimo rumieńca palącego policzki, zerkając znad powoli opuszczanych dłoni- ...jak równanie jest trudne, to nie można sobie usunąć jakiejś składowej, żeby było łatwiej. Matematyka chyba tak nie działa. - uniosła brwi.


| Atlas
Powrót do góry Go down


Maximilian Felix Solberg
Maximilian Felix Solberg

Student Slytherin
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Galeony : 4226
  Liczba postów : 11847
https://www.czarodzieje.org/t18528-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18530-poczta-maxa-felixa
https://www.czarodzieje.org/t18529-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18677-max-felix-dziennik
Kawiarnia Solace - Page 20 QzgSDG8




Gracz




Kawiarnia Solace - Page 20 Empty


PisanieKawiarnia Solace - Page 20 Empty Re: Kawiarnia Solace  Kawiarnia Solace - Page 20 EmptySro Cze 21 2023, 23:01;

Dobrze było znaleźć kogoś, kto nie siedział w bagnie po uszy, a raczej szedł przez życie z najważniejszymi wartościami. Może i Dolly miała wielkiego pecha do wszelkiego rodzaju potknięć, ale była dokładnie tym typem osoby, której Max teraz potrzebował. I miał zamiar cieszyć się z tych chwil spędzanych na rozmowach z nią.
-Hej, daj spokój. Jaja sobie robię. Może nie z tego, że jestem głupi, ale no wiesz.... - Zaciągnął się resztką szluga, którego zaraz zgasił w popielniczce. Niby nie czuł się dobrze, gdy była obok taka skrępowana, ale z drugiej strony miało to urok, którego nie mógł jej odmówić, a że był jaki był, lubił czasem wywołać tę intensywną czerwień na jej policzkach.
-Jak na kogoś niemądrego, gadasz całkiem mądre rzeczy. - Zauważył, nie mając zamiaru zgadzać się z tamtą częścią jej wypowiedzi. -Chyba nie działa, masz rację. A szkoda. - Dodał, znowu gasnąc na ułamek sekundy, po czym pochylił się i ucałował ją w policzek. -Dziękuję Ci Dolly, naprawdę mi pomogłaś. - Ponownie się do niej uśmiechnął i choć w szmaragdowych tęczówkach znów pojawiła się melancholia, to jednak miała w sobie coś bardziej radosnego. -Chodź, odprowadzę Cię do zamku i zjemy po drodze te lody. - Zaproponował, wstając z krzesła, by następnie opuścić z dziewczyną lokal.

//zt +

______________________



 
I thought that I could walk away easily
But here I am, falling down on my knees
Powrót do góry Go down


Valerie Lloyd
Valerie Lloyd

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VII
Wiek : 17
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 172 cm
C. szczególne : blizna na łuku brwiowym
Galeony : 407
  Liczba postów : 504
https://www.czarodzieje.org/t22001-valerie-lloyd
https://www.czarodzieje.org/t22003-poczta-val
https://www.czarodzieje.org/t22002-valerie-lloyd
https://www.czarodzieje.org/t22007-valerie-llyod-dziennik
Kawiarnia Solace - Page 20 QzgSDG8




Gracz




Kawiarnia Solace - Page 20 Empty


PisanieKawiarnia Solace - Page 20 Empty Re: Kawiarnia Solace  Kawiarnia Solace - Page 20 EmptyNie Wrz 10 2023, 17:47;

Val westchnęła ciężko i złapała kolejnego kęsa banoffie. Popiła cukierniczy wyrób czarną kawą i z powrotem wzięła do ręki długopis.
Imprezy imprezami, ale dzisiaj nie w głowie były jej tańce, hulanki i swawole. Przynajmniej nie o tej porze, bo najpierw obowiązki a potem przyjemności. Aktualnie siedziała nad wyjątkowo paskudnym esejem z eliksirów, bo choć ostatnie zajęcia były takie luźne i ciekawe, psora dała im teraz popalić. W dodatku Val nie potrafiła się skupić na pracy, zerkając co rusz na przystojnego barmana, który czaił się w kącie pokoju.
Zdawała sobie sprawę z tego, że istnieją lepsze miejsca na naukę niż kawiarnia w Hogsmeade. Ale bycie tutaj miało taki duży atut, że raczej na pewno nie wpadnie na nikogo znajomego. Na przykład na Artiego Gadda, którego ostatnimi czasy unikała jak ognia. Poza tym było tu całkiem przyjemnie. No i o wiele bliżej do Syreniego Śpiewu, w którym zamierza spędzić trochę czasu zanim wróci do zamku.
Na razie jednak męczyła kawę, ciastko i esej.
Powrót do góry Go down


Wacław Wodzirej
Wacław Wodzirej

Student Hufflepuff
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 172 cm
C. szczególne : Miodowe końcówki włosów | dziwny wąs pod nosem | pieprzyk po lewej stronie nosa | blizna na lewej ręce | zawsze gotów rzucić w Ciebie kasztanem
Galeony : 1862
  Liczba postów : 1007
https://www.czarodzieje.org/t21017-waclaw-wodzirej#675364
https://www.czarodzieje.org/t21021-poczta-wacka#675681
https://www.czarodzieje.org/t21018-waclaw-wodzirej#675372
https://www.czarodzieje.org/t21057-waclaw-wodzirej#676702
Kawiarnia Solace - Page 20 QzgSDG8




Gracz




Kawiarnia Solace - Page 20 Empty


PisanieKawiarnia Solace - Page 20 Empty Re: Kawiarnia Solace  Kawiarnia Solace - Page 20 EmptyNie Wrz 10 2023, 18:13;


Od wejścia od razu chciał pójść i podrywać barmana, którym nie był Drejk i bardzo dobrze, gdyż tego by nie zdzierżył w tym miesiącu. Zamiast prostej drogi do celu i bycia nieprzyzwoitym, Puchon uśmiechnął się koleżeńsko to mijanej po drodze Puchonki i mimowolnie spojrzał na jej esej. Zrobił kilka kroków w stronę barmana i zamiast zająć się nim należycie to cofnął się i dosiadł na miejsce przy dziewczynie.
  - Przepraszam, że to robię, ale nie mogę patrzeć jak się męczysz. - Twarz miał na wskroś smutną i pełną chęci do pomocy. Podsunął krzesło blisko Puchonki, stykając się z nią ramię w ramię. - Jest źle. - Wskazał palcem na jej esej, wymieniając literówki w kilku nazwach eliksirów. Przy czym powiedział, że zdarza się wszystkim, ano i co najważniejsze - te nazwy są zawsze takie zjebane w oryginale i skoro Hogwart nie naucza języków starożytnych to powinni być dla siebie bardzo wyrozumiali jako adepci sztuki magicznej.
  - No i ważne jest bazowanie na swoim doświadczeniu, gdyż wiedza podręcznikowa od zawsze jest taką mylącą. Bardziej nawet powiem, że jest zoptymalizowana w taki sposób, aby eliksir udał się praktycznie zawsze - a niekoniecznie, aby wydobyć z niego esencje i to, co w nim najlepsze.
Powrót do góry Go down


Valerie Lloyd
Valerie Lloyd

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VII
Wiek : 17
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 172 cm
C. szczególne : blizna na łuku brwiowym
Galeony : 407
  Liczba postów : 504
https://www.czarodzieje.org/t22001-valerie-lloyd
https://www.czarodzieje.org/t22003-poczta-val
https://www.czarodzieje.org/t22002-valerie-lloyd
https://www.czarodzieje.org/t22007-valerie-llyod-dziennik
Kawiarnia Solace - Page 20 QzgSDG8




Gracz




Kawiarnia Solace - Page 20 Empty


PisanieKawiarnia Solace - Page 20 Empty Re: Kawiarnia Solace  Kawiarnia Solace - Page 20 EmptyNie Wrz 10 2023, 22:13;

Skrobała dłuższą chwilę, ale słysząc kroki tuż koło siebie podniosła głowę. Spojrzała prosto w oczy chłopaka, którego ostatnio ciągle mijała w zamku i zajęciach. Och, Wacław. Posłała w jego stronę nieśmiały uśmiech, kompletnie nie spodziewając się tego, co stało się potem. Poczuła tylko podmuch powietrza, gdy się do niej dosiadł i zetknął ramię w ramię.
Okej, trochę panika, ale no dobra. Co mi panie dasz?
- Co? Jak to źle? - jęknęła Val i odrzuciła z niechęcią długopis. Prawda była taka, że chodziła na eliksiry tylko i wyłącznie dlatego, że to było potrzebne w papierach na aurora. Nie rozumiała tego przedmiotu, zdecydowanie wolała machanie różdżką i pojedynki. Po co komuś jakieś głupie zupy z trupów i grzybów.
Dobrze pamiętała jednak, że kto jak kto, ale Wacław na eliksirach zna się jak mało kto. Razem z Elaine i Maxem zdecydowanie zdominowali ostatnią lekcję u profesor Sanford, za co szczerze ich podziwiała. Niby coś tam wiedziała, jednak nie było to za wiele. Dlatego z wdzięcznością przyjęła dar z niebos, jakim był Wacław Wodzirej pochylający się nad jej esejem z eliksirów.
- Rozumiem. Chyba. Albo nie, czekaj. Chyba jestem głupia - zaśmiała się Val, czując się coraz lepiej w towarzystwie o wiele starszego studenta. - Co w tym złego, że zawsze się udaje? Chyba o to właśnie chodzi?
Zapisała na marginesie poprawne nazwy eliksirów, klnąc w cichości ducha na łacinę, grekę i staroangielski. Wodzirej miał rację, skoro wymagali powinni też dawać coś od siebie.
- Wiesz, problem polega na tym, że ja nie mam zbyt wiele doświadczenia z kociołkiem. Ja nie jestem w stanie zrobić budyniu, a co dopiero eliksir. Może to i śmieszne, ale o wiele bardziej wolę czarodziejskie patyki i krzyczenie hokus-pokus. Choć i tu dużo tych starych języków.
Westchnęła, zamykając chwilowo notes. Spojrzała na niego z wdzięcznością i odłożyła długopis.
- Dziękuję. To bardzo miłe. Może w ramach rewanżu dasz sobie kupić jakąś kawę? - zapytała nieśmiało, zakładając kosmyk włosów za ucho. Jej napój powoli się kończył, ale chętnie kupi sobie coś innego. Chętnie spędzi również trochę czasu w towarzystwie. Zerknęła mimowolnie na przystojnego barmana, który skutecznie rozpraszał ją już trzecią godzinę. Zarumieniła się lekko, widząc że podłapał jej spojrzenie. - Długo się znasz z Maxem? - zapytała z czystej ciekawości, skoro mowa już o tych przystojnych.
Powrót do góry Go down


Wacław Wodzirej
Wacław Wodzirej

Student Hufflepuff
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 172 cm
C. szczególne : Miodowe końcówki włosów | dziwny wąs pod nosem | pieprzyk po lewej stronie nosa | blizna na lewej ręce | zawsze gotów rzucić w Ciebie kasztanem
Galeony : 1862
  Liczba postów : 1007
https://www.czarodzieje.org/t21017-waclaw-wodzirej#675364
https://www.czarodzieje.org/t21021-poczta-wacka#675681
https://www.czarodzieje.org/t21018-waclaw-wodzirej#675372
https://www.czarodzieje.org/t21057-waclaw-wodzirej#676702
Kawiarnia Solace - Page 20 QzgSDG8




Gracz




Kawiarnia Solace - Page 20 Empty


PisanieKawiarnia Solace - Page 20 Empty Re: Kawiarnia Solace  Kawiarnia Solace - Page 20 EmptyPią Wrz 15 2023, 00:01;


Postawa Puchona z pewnej siebie zmieniła się na energię zganionego szczeniaka. Czemu? Uczuł się taki wielce nieswój, iż zaczął rozmowę od takiej nieprzyjemnej, negatywnej, obskurnej rzeczy jak wypomnienie kilku literówek, które z dala rzucają się w eseju. No, ale ino skurwiel by to tak pozostawił pastwie losu.
  - Wiesz - nie wiedziała, niemniej Wacław chciał ubrać to w słowa w taki sposób, aby dziewczyna poczuła uznanie wobec swojej wiedzy. Przecież w puchońskiej kulturze nie godziło się tak bezprecedensowo tłamsić innych ludzi. Wacek przestraszył się, iż właśnie tak się zadziało, tak, czyli teoretycznie zabił sowimi słowami miłość do eliksirów w Valerie.
  - Tak i nie. Tak, ponieważ sięgamy do książek dokładnie po to, aby eliksir nam się udał. Czyli super, że podręczniki nam umożliwiają poznanie receptur, które zadziałają. No, ale... Nie, dlatego, że czasem potrzebujemy z eliksiru wydobyć mniej lub więcej. - Zaczął machać rękami, ale niektórzy mogliby chcieć ładnie to nazwać gestykulacją. Cóż, Wacek raczej wymachiwał łapkami na boki, aby ukryć swoje zmieszane wywołane tym wcześniejszym nietaktem.
  - Słuchaj, nic złego być słabym w jakiejś dziedzinie nauki. Widzisz, ja potrafię postawić pałę bez używania Vingardium Leviosa, ale jeśli miałbym już czymś stawiać tym zaklęciem - uśmiechnął się głupio. - Najczęściej kończy się to jakimś pożarem i mi zaklęcia nie wychodzą. Nie przejmuję się tym, bo nie będzie mi to potrzebne kiedyś - wzruszył ramionami.
  - Nie pije kawy - odparł, zapominając o czymś takim jak wdzięczność. Ot, o tym nie da się zapomnieć! Wacek jedynie musiał sobie przypomnieć, że nie każdy siedzi w jego głowie i należy ważyć własne słowa. - Ale jesteś przesłodka. To nic takiego, nie ma powodu, aby obniżać jakość pracy przez głupotki. Jeśli chcesz coś dla mnie zrobić - nachylił się nad jej uchem. - Zagadnij tego barmana - zaproponował z lubieżną śmiałością.
Powrót do góry Go down


Valerie Lloyd
Valerie Lloyd

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VII
Wiek : 17
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 172 cm
C. szczególne : blizna na łuku brwiowym
Galeony : 407
  Liczba postów : 504
https://www.czarodzieje.org/t22001-valerie-lloyd
https://www.czarodzieje.org/t22003-poczta-val
https://www.czarodzieje.org/t22002-valerie-lloyd
https://www.czarodzieje.org/t22007-valerie-llyod-dziennik
Kawiarnia Solace - Page 20 QzgSDG8




Gracz




Kawiarnia Solace - Page 20 Empty


PisanieKawiarnia Solace - Page 20 Empty Re: Kawiarnia Solace  Kawiarnia Solace - Page 20 EmptyPon Wrz 18 2023, 11:51;

Nie było niestety czego zabijać. Przysłuchiwała się jednak jego słowom z niegasnącą uwagą, bo ciekawie było zetknąć się z kimś, kto darzy ów przedmiot żywym uczuciem. Starała się nie okazywać już tego, że grunty sypał się pod jej nogami. Nie była ślepa, widziała w postawie Wodzireja, że chyba zrobiło mu się odrobinę głupio.
- Podoba mi się to, jak myślisz. To takie niekonwencjonalne podejście, też bym tak chciała - odpowiedziała, obserwując z rosnącym rozbawieniem jego żywą gestykulację. Nie postrzegała tego w taki sposób, że coś próbuje ukryć. Prędzej podejrzewała, że jakiś jego dziadek był Włochem czy coś.
Gdy usłyszała tekst o stawianiu pały nieco się zarumieniła i roześmiała. Takie tematy znała wyłącznie z teorii i nie miała w sobie śmiałości, by tak frywolnie z nich żartować. Ale nikt z tych żartów śmiać się nie zabraniał. Przypuszczała, że chłopak chce ją pocieszyć bo żeby nie umieć rzucić Leviosy to trzeba być chyba mugolakiem przed pierwszą lekcją zaklęć.
- Też tak myślę, nie ma w tym nic złego. Możemy się umówić tak, że jak będę potrzebowała wiggenowego to przyjdę to ciebie. A jak ty coś zgubisz, przyjdź do mnie zanim spalisz sobie chatę accio. Wiesz, to zabawne bo ja pochodzę z mugolskiej rodziny. Tym bardziej potrafię sobie wyobrazić, jak to jest nie czarować, ale teraz nie chciałabym znowu żyć bez chłoczyścia i innych takich bajerów.
Zasznurowała usta, gdy tak bezmyślnie odrzucił jej propozycję. Ale jako, że bardzo szybko się zreflektował, posłała mu uprzejmie i nieco zawstydzone spojrzenie. W życiu nie usłyszała od nikogo, że jest przesłodka. Serduszko z tego powodu zabiło jej nieco szybciej, a gdy wspomniał o barmanie to prawie wyskoczyło jej z piersi.
Chwilę jej zajęło zanim połączyła kropki, musiała też ochłonąć skoro czuła przed chwilą jego oddech na swoim uchu. Mózg pracował jej na pełnych obrotach, gdy cichutko zaryzykowała pytanie.
- Mam być twoim… skrzydłowym? Czy wręcz przeciwnie. Wiesz, jest bardzo przyjemny dla oka. A ja mam do charyzmy minus dwa. Nie wiem, czy sprostam temu wyzwaniu. - Mówiła jedno, a miała ochotę na drugie. W oczach skrzyła się ochota na psoty, a na ustach zawitał niepokorny uśmiech, zapowiadający odrobinę szaleństwa.
Powrót do góry Go down


Wacław Wodzirej
Wacław Wodzirej

Student Hufflepuff
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 172 cm
C. szczególne : Miodowe końcówki włosów | dziwny wąs pod nosem | pieprzyk po lewej stronie nosa | blizna na lewej ręce | zawsze gotów rzucić w Ciebie kasztanem
Galeony : 1862
  Liczba postów : 1007
https://www.czarodzieje.org/t21017-waclaw-wodzirej#675364
https://www.czarodzieje.org/t21021-poczta-wacka#675681
https://www.czarodzieje.org/t21018-waclaw-wodzirej#675372
https://www.czarodzieje.org/t21057-waclaw-wodzirej#676702
Kawiarnia Solace - Page 20 QzgSDG8




Gracz




Kawiarnia Solace - Page 20 Empty


PisanieKawiarnia Solace - Page 20 Empty Re: Kawiarnia Solace  Kawiarnia Solace - Page 20 EmptySro Wrz 20 2023, 20:47;


Oparł się na krześle, czochrając z tyłu swoją czuprynę. Chłopak powątpiewał, iż jest to dobry czas na jakieś rodzinne wynurzenia z jego strony, jednak chciał się niejako usprawiedliwić, gdyż czarodziejem krwi czystej nie był. Jedynie miał odłam tegoż wyrafinowanego genetycznie dobytku, który jego matka porzuciła bez zająknięcia dla miłości wobec mugola. Jakaż piękna, romantyczna historia. Trochę jak co druga na tym świecie, ale dalej z przyjaznym powabem.
  - Ależ my chyba ostatnio pisaliśmy jakąś pracę domową w tym temacie? - Zaśmiał się, gdyż temat wrócił doń niczym bumerang. - Ogólnie to w moim domu rodzinnym nie używa się magii i jest to inny poziom życia, ale nie powiem, że gorszy. Taki inny właśnie. - Wzruszył ramionami i zaczął się huśtać na krześle przez kilka krótkich sekund po czym przypomniał sobie, iż to grozi śmiercią i ze strachem w oczach przestał. - Naprawdę bardzo doceniam twoje starania i nie omieszkam poprosić o pomoc, gdy będę jej potrzebować. - Taki właśnie Wacław był: silny i niezależny do momentu, kiedy trzeba pomachać magicznym kijkiem. Wtedy wydobywały się z niego cechy najbardziej niewinnej i przy tym obrzydliwej istoty - małego dziecka - a on ze zwątpieniem w spojrzeniu i smutnym bananem na twarzy prosił kogoś o rzucenie za niego najprostszego zaklęcia. - Serio, jestem fatalny w zaklęcia - pokiwał przejęty głową, gdyż temat ten niejednokrotnie go przerastał i chłop do tej pory nie wie jak zdał SUMy.
  - To nie D&D! - krzyknął niemal z oburzeniem, iż tak ładna samica człowieka nie ma wiary we własny cycki. To znaczy... We własną osobowość! Dokładnie tak. wodzirej spojrzał na Val wielce oceniająco, aby odkryć czy ma jakieś skazy na ślicznym licu, których naprawdę powinna się wstydzić. Nie posiadała, więc Puchon nie wiedział o co jej chodzi. - Sekret brzmi tak: cycki do przodu, dupa do tyłu i lecisz z jakąś fajną gadką. Ewentualnie rzuć w niego kasztanem i zapytaj się czy to jego - uśmiechnął się wspierająco.
Powrót do góry Go down


Valerie Lloyd
Valerie Lloyd

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VII
Wiek : 17
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 172 cm
C. szczególne : blizna na łuku brwiowym
Galeony : 407
  Liczba postów : 504
https://www.czarodzieje.org/t22001-valerie-lloyd
https://www.czarodzieje.org/t22003-poczta-val
https://www.czarodzieje.org/t22002-valerie-lloyd
https://www.czarodzieje.org/t22007-valerie-llyod-dziennik
Kawiarnia Solace - Page 20 QzgSDG8




Gracz




Kawiarnia Solace - Page 20 Empty


PisanieKawiarnia Solace - Page 20 Empty Re: Kawiarnia Solace  Kawiarnia Solace - Page 20 EmptyNie Wrz 24 2023, 12:46;

Uśmiechnęła się słysząc jego śmiech, był bardzo miły dla ucha. Trzymała rękami pusty kubek, stukała też  machinalnie w niego palcem. Gdy temat zmienił się z eliksirów na zaklęcia, znacznie się rozluźniła. Ależ oczywiście, że pisali o tym pracę! Co ona nam nabazgrała? Że magia to dla niej szansa?
- A i owszem. - Obserwowała przy tym z niepokojem, jak buja się na krześle mając szczerą nadzieję, że się nie wywali. Ulżyło jej, gdy przestał. Mimo to ten nieznaczny gest mówił wiele o jego frywolnym podejściu do… no cóż, wszystkiego. Ale wcale go przecież nie znała. Wiele mogła sobie zakładać w głowie, a niewiele mogło z tego wynikać.
- No wiesz, ja w wakacje też normalnie piorę, prasuję i sprzątam. Nawet pomimo tego, że mam już to siedemnaście na karku. Przy mamie głupio jest mi używać magii. Tym bardziej, że…. - Nie, stop, Val. Tu stoi granica. Nic o nim nie wiesz, niech on wie niewiele o tobie. Miła rozmowa miłą rozmową ale o tym pajacu nie mów nikomu. Uśmiechnęła się nieporadnie, bo taka była głupiutka. Machnęła ręką i dokończyła podjęty wątek. - No cóż, wiesz. Minęło tyle lat, a wciąż ją to onieśmiela.
Słysząc, co mówi o swoich magicznych możliwościach, pokręciła głową z niedowierzaniem. Choć ona sama była nogą z eliksirów, nie chciało jej się wierzyć, że Wodzirej aż tak nie daje w jakimkolwiek aspekcie magicznych arkanów. Ją oczarował bez problemu, co prawda bez użycia magicznego kija, ale to wciąż się liczy!
- Na pewno przesadzasz. - Spojrzała na niego przez różowe okulary. Jakieś resztki samokontroli podpowiedziały jej, aby nie zatrzepotać przy tym rzęsami. To prawda. Był przystojny, charyzmatyczny, starszy. I okazał jej zainteresowanie. Co nie zmienia faktu, że nie ma co robić z siebie idiotki bo przecież na pewno nia ma u niego szans.
- D&D? - Zdziwiła się przeokropnie, gdy usłyszała nazwę najwspanialszej gry na świecie z ust Wacława. Gry, którą dawno schowała już do pudła i wyniosła na strych. Wszystkie podręczniki, bestiariusze, rysunki… To była dawna Val. Ta nowa Val nie miala czasu na bycie takim żałosnym, samotnym nerdem. Ale przecież skoro on chociaż wiedział co to jest… - Uwielbiam D&D! Na Boga, nawet nie wiesz, jak trudno znaleźć mi ekipę do gry.
Stara Val przejęła na chwilę stery, bo dziewczyna nie umiała się tak dobrze pilnować. Akurat, gdy na nią spojrzał zarumieniła się z ekscytacji. Nie wpadło jej do głowy, że ją ocenia, że określa na ile jest śliczna a nie ile nie. Zbyt była zaaferowana tematem, który wypłynął przed chwilą. I osobą, która wyłapała tę zgrabną aluzję.
- Wielka szkoda, że nie mam kasztana - bo rzuciłam bym go w ciebie. Westchnęła, kryjąc nieudolnie jak głupia myśl wślizgnęła się jej do głowy. Chrząknęła, spojrzała na Wacka podejrzliwie. - A ty co z tego będziesz miał? - Była ciekawa czy to nie jest jakiś głupi zakład. Raz już padła ofiarą żartu Wika, drugi raz nie zamierzała się podjeść.
Patrzyła na niego, usilnie próbując ukryć, że rozmowa z nim jest dla niej o niebo przyjemniejsza niż perspektywa żałosnego podrywu barmana. Posłuchała więc jego rady. Wyprostowała się, no siedząc dupy to tyłu nie wypnie. Ale zawsze może spróbować z tym trzecim…
- Skoro się tak sobie zwierzamy to ja też powiem ci sekret. Wolę zostać tutaj i rozmawiać z tobą.
Val va bank! Dopiero gdy słowa zabrzmiały, zrozumiała co właściwie zrobiła. Uśmiechnęła się nieporadnie na to wynurzenie i spojrzała nieśmiało na dno pustego kubka. Chyba pierwszy raz w życiu pozwoliła sobie na taką bezpośredniość. Była pewna, że to błąd, ale... bez ryzyka nie ma zabawy. A Wacław wyglądał na takiego, co w kwestii hulanek i swawoli ma wiele do zaoferowania.
Powrót do góry Go down


Wacław Wodzirej
Wacław Wodzirej

Student Hufflepuff
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 172 cm
C. szczególne : Miodowe końcówki włosów | dziwny wąs pod nosem | pieprzyk po lewej stronie nosa | blizna na lewej ręce | zawsze gotów rzucić w Ciebie kasztanem
Galeony : 1862
  Liczba postów : 1007
https://www.czarodzieje.org/t21017-waclaw-wodzirej#675364
https://www.czarodzieje.org/t21021-poczta-wacka#675681
https://www.czarodzieje.org/t21018-waclaw-wodzirej#675372
https://www.czarodzieje.org/t21057-waclaw-wodzirej#676702
Kawiarnia Solace - Page 20 QzgSDG8




Gracz




Kawiarnia Solace - Page 20 Empty


PisanieKawiarnia Solace - Page 20 Empty Re: Kawiarnia Solace  Kawiarnia Solace - Page 20 EmptyPon Wrz 25 2023, 11:50;


No, w byciu mugolem już jest taki akcencik pożądania magii, który najczęściej odnajduje się w RPGach pokroju D&D, ale kto nie lubi wejść do lochu i popieścić swoimi rączkami wielce kapryśnych kostek? Toż każdy chciałby tak spędzać każdy weekend zamknięty z pizzą w piwnicy.
  - A widziałaś ten ostatni film Złodziejski honor? Jejku, nigdy tak dobrze mi się nie piło w czasie filmu. Chociaż byłem na tym z dobra koleżanką i czasem tylko my się śmieliśmy na całą sale. To przykre. Ludzie nie mają poczucia humoru za grosz. Chociaż raz z nami zaśmiał się jeden typ! - Powiedział, będąc nagle wielce ożywionym. - No, ale słysząc, że tylko nasza trójka się śmieje to prędko przestał - to już skończył wielce niepocieszony, gdyż takie sytuacje odbierają radość z filmów. A ten konkretny tytuł akurat idealnie wpasowywał się rolę paszkwilu.
  - No, jeśli go zaliczysz to zacznę się nazywać Bogiem Seksu, a jeśli się z nim hajtniesz za pół dekady to będę się nazywał Bogiem Miłości. To tytuł, którym mógłbym się tytułować - bardziej ten pierwszy niż ten drugi, ale nie ma co wybrzydzać. - Mogę ci zrobić kasztana, jeśli bardzo chcesz - bo ta gierka była bardziej pod tytułem: albo ty, albo ja, a mi nic nie przeszkodzi, aby świecić przed barmanem cyckami. Jednak Wacław lubił oddawać komuś pierwszeństwu, chyba jeszcze nigdy nie zależało mu na czymś tak bardzo, aby biec ku temu bez opamiętania i nie zważać na potrzeby innych.
  - To ty tu zostań, a ja pójdę po jakiegoś drinka - zerknął śmiało do kubka dziewczyny, zabierając go ze sobą, aby odłożyć na bar. Gdyż, iż szanujemy pracę w gastro. Niemniej, kiedy Wodzirej miał już sposobność to tak przypadkiem rozpiął sobie górny guzik koszuli nieco za bardzo i gdyby był samicą a nie samcem to śmiało można stwierdzić, że bezwstydnie świecił cyckami. Zaś z racji, że mężczyźni w tym beznadziejnym systemie posiadają większe prawa Wackowy roznegliż zdawał się być na skraju akceptowalności. Po krótkiej rozmowie z barmanem Puchon wrócił ze szklanką wody dla siebie i herbatą dla uczącej się dziewczyny.
  - Okazuje się, że żadne z nas dziś nie zaliczy, bo jegomość ma obrączkę - dodał niekoniecznie wiedząc jak się z tym czuje. Nieco rozczarowany, jednak węzy małżeńskie należały do tego rodzaju sznurowadeł, którego Wacek się nie dotykał. Najwyżej oglądał przez szybę z dzikim zainteresowaniem.
Powrót do góry Go down


Valerie Lloyd
Valerie Lloyd

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VII
Wiek : 17
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 172 cm
C. szczególne : blizna na łuku brwiowym
Galeony : 407
  Liczba postów : 504
https://www.czarodzieje.org/t22001-valerie-lloyd
https://www.czarodzieje.org/t22003-poczta-val
https://www.czarodzieje.org/t22002-valerie-lloyd
https://www.czarodzieje.org/t22007-valerie-llyod-dziennik
Kawiarnia Solace - Page 20 QzgSDG8




Gracz




Kawiarnia Solace - Page 20 Empty


PisanieKawiarnia Solace - Page 20 Empty Re: Kawiarnia Solace  Kawiarnia Solace - Page 20 EmptyCzw Wrz 28 2023, 18:04;

- No jasne, że tak! Uwielbiam ten film, cudownie oddał atmosferę grania w dedeki. Szczególnie ta scena, kiedy ten paladyn, Xenk tłumaczył, jak przejść przez most w Underdarku. A oni tak cudownie to zjebali i jakimś cudem oczywiście okazało się, że ten przedmiot zabrany z domu byłego Holgi jest magiczny. To niesamowite, jak mistrzowie gry wymyślają na bieżąco takie rozwiązania. - Cała była podekscytowana, oczy jej się rozanieliły a policzki zarumieniły. W ogóle śmieszne też było to, że odtwórca roli Edgara niemal kubek w kubek przypominał jej profesora Walsha, tego od zielarstwa a nie miotełek. Ale ten fakt przemilczała, bo pochłonął ją już przecież zupełnie inny temat, tak różny od poprzedniego.
Gdyby mogła, zarumieniłaby się jeszcze bardziej, słysząc słowo zaliczysz. Zaliczyć to ona mogła co najwyżej przedmiot w szkole. Nigdy wcześniej nie miała styczności z romantycznymi relacjami. Nie wątpiła jednak w jedno, seksu czy miłości, Wacław sprawiał wrażenie, że już czuł się Bogiem. Był pewny siebie, zazdrościła mu charyzmy no i po prostu odwagi.
- No tak, mieć kasztana fajna sprawa - odpowiedziała kompletnie zmieszana, nieomal zapominając języka w gębie. Nie potrafiła jeszcze grać w gry, nie do końca rozumiała, co tak właściwie działo się w jego głowie. Została więc na miejscu, obserwując jak Puchon wstaje i podchodzi do baru. Oddała mu kubek bez słowa, uważając, aby ich ręce się przy tym przypadkiem nie zetknęły. Była spłoszona, ale i zainteresowana tym, co się tu wyprawia.
Gdy wrócił, spojrzała na niego z nieśmiałym uśmiechem. No to w końcu jakie miejsce zajmie w panteonie?
-  Nie ma co się zrażać, noc jest jeszcze młoda. Poza tym wydaje mi się, że akurat ty masz jeszcze szansę. - Uśmiechnęła się do niego niewinne, mając oczywiście na myśli to, że taki szarmancki amant przy odrobinie wysiłku w mig znajdzie sobie jakąś chętną pannę, tudzież pana. Nie myślała przy tym wcale o sobie, choć spokojnie mogło to tak zabrzmieć, bo przecież jak na dłoni widać było, że Wacław nie potrzebował różdżki, żeby ją oczarować. Podziękowała uprzejmie za herbatę i rozsiadła się wygodniej na krześle.
- A nim się nie przejmuj. I może spróbuj szczęścia w kartach, skoro masz pecha w miłości - wzruszyła ramionami, nie wierząc w słuszność tego przysłowia. Bo gdyby było w nim choć ziarno prawdy, byłaby już zajebiście bogata.
Powrót do góry Go down


Wacław Wodzirej
Wacław Wodzirej

Student Hufflepuff
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 172 cm
C. szczególne : Miodowe końcówki włosów | dziwny wąs pod nosem | pieprzyk po lewej stronie nosa | blizna na lewej ręce | zawsze gotów rzucić w Ciebie kasztanem
Galeony : 1862
  Liczba postów : 1007
https://www.czarodzieje.org/t21017-waclaw-wodzirej#675364
https://www.czarodzieje.org/t21021-poczta-wacka#675681
https://www.czarodzieje.org/t21018-waclaw-wodzirej#675372
https://www.czarodzieje.org/t21057-waclaw-wodzirej#676702
Kawiarnia Solace - Page 20 QzgSDG8




Gracz




Kawiarnia Solace - Page 20 Empty


PisanieKawiarnia Solace - Page 20 Empty Re: Kawiarnia Solace  Kawiarnia Solace - Page 20 EmptyWto Paź 03 2023, 21:52;


I nagle nawet Puchonowi zrobiło się gorąco, aż musiał sobie pomachać łapką przed twarzą, aby z niego emocje nieco zeszły.
  - No i grał tam Bradly Cooper, najlepsze 40 sekund tego filmu - skomentował w istocie niekompetentnie. Oczywiście, opinia ta była uproszczona, a tak naprawde Wacław wcale tak nie myślał, gdyż ten film miał o wiele więcej, o wiele lepszych momentów, a słodka twarz z jasnymi loczkami nie powinna mu przyćmić myślenia, ale... Każdy wie jak jest z ładnymi loczkami.
  Przygoda przy barze nie była wielce imponująca, ale kiedy powrót do stolika nastąpił Wodzirejowi się przypomniało o pragnieniu kasztana przez Valerie. Więc wyciągnął z kieszeni swój magiczny patyczek, wypowiadając jakieś zabawne zaklęcie. Zmienił on stokrotkę w kasztana, turlając go w stronę borusczej siostry.
  - Zawsze jest kogo zaliczyć - uśmiechnął się jak to męski narcyz, kiedy się go chwali bądź docenia coś, co reprezentuje samym sobą. - Ale to nie jest problem na teraz - zaśmiał się od niechcenia.
Powrót do góry Go down


Valerie Lloyd
Valerie Lloyd

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VII
Wiek : 17
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 172 cm
C. szczególne : blizna na łuku brwiowym
Galeony : 407
  Liczba postów : 504
https://www.czarodzieje.org/t22001-valerie-lloyd
https://www.czarodzieje.org/t22003-poczta-val
https://www.czarodzieje.org/t22002-valerie-lloyd
https://www.czarodzieje.org/t22007-valerie-llyod-dziennik
Kawiarnia Solace - Page 20 QzgSDG8




Gracz




Kawiarnia Solace - Page 20 Empty


PisanieKawiarnia Solace - Page 20 Empty Re: Kawiarnia Solace  Kawiarnia Solace - Page 20 EmptyPon Paź 09 2023, 17:17;

- No tak, cameo są zawsze fajnie. Zupełnie jak Stan Lee w filmach Marvela. Nawet tych animowanych - zaśmiała się, zasłaniając usta dłonią. Nie mogła przecież wyczytać z jego twarzy, że Wacław marzy w tej chwili o słodkich twarzyczkach z ładnymi loczkami.
Obserwowała Wodziera, gdy ten wyciągnął coś z kieszeni. Chwilę później w jego ręce znalazła sie również różdżka i wbrew temu co mówił wcześniej, całkiem sprawnie z nią sobie poradził. Patyczek w mig stał się kasztanem i to nie byle jakim. Bo podarowanym właśnie jej.
Uśmiechnęła się, grzecznie dziękując. Przyjęła prezent, mając nadzieję, że znajdzie się jeszcze okazja, aby w kogoś nim nonszalancko rzucić.
- Masz rację - mruknęła spłoszona, bo jej śmiałe marzenia musiały się schować niczym żółw do skorupy. Kolejne pudło? No cóż, nie pierwsze nie ostatnie. Przynajmniej rozmowa była miła, a chłopak szarmancki.
Rozsiadła się wygodniej na krześle, rozkoszując herbatą. Kolejne minuty upłynęły im na niezobowiązującej pogawędce a to o DND, a to o mugolskim świecie, być może nawet o jego rodzimym kraju. Val nie pozwalała sobie już na śmiałe gesty i nieprzemyślane słowa, trzymając nerwy na wodzy. Po pewnym czasie spojrzała na zegar wiszący na ścianie, grzecznie podziękowała za pomoc, herbatę i towarzystwo, a następnie wstała od stołu. Wzięła do ręki torbę, do kieszeni schowała kasztana i mruknęła z uśmiechem na twarzy.
- Kradnę. Na szczęście. A nóż widelec może się jeszcze kiedyś przydać. Do zobaczenia, Wacław - I wyszła na zewnątrz, otulając się szczelniej wierzchnim odzieniem. Na twarzy miała smutny uśmiech, a przechadzając się ulicami Hogsmeade jej oczy błądziły wszędzie, tylko nie na zakochane pary. Nie wiedzieć czemu, poczuła się tak źle ze swoją samotnością.

Zt
+
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Kawiarnia Solace - Page 20 QzgSDG8








Kawiarnia Solace - Page 20 Empty


PisanieKawiarnia Solace - Page 20 Empty Re: Kawiarnia Solace  Kawiarnia Solace - Page 20 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Kawiarnia Solace

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 20 z 20Strona 20 z 20 Previous  1 ... 11 ... 18, 19, 20

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Kawiarnia Solace - Page 20 JHTDsR7 :: 
hogsmeade
-