Para: @Romeo O. A. Rosa Tarot: odwrócona kapłanka, odwrócona cesarzowa, prosta gwiazdaOdczytywanie: 8 c:
Zdarzenie losowe: -
Finalny wynik + zyski/straty:8
Lubiła wyzwania, niełatwych przeciwników i ciekawych mężczyzn, a czuła, że właśnie znalazł się przed nią w uosobieniu tych trzech rzeczy, w dość nieoczywistym, przyciągającym połączeniu. Magnetyzującym w sposób, przez który trudno było odwrócić wzrok. Na jej szczęście wcale nie czuła takiej potrzeby, onieśmielenia tym, że się przyglądała – zamiast tego lekkim, krótkim ruchem brwi w górę i cieniem zadziornego uśmieszku pokazując, że powinien tę jej uwagę wziąć za komplement. Sama czuła traktowała tak tę, poświęconą jej.
Żałowała, że lekcja zaczęła się tak szybko, znacznie bardziej zainteresowana Gryfonem naprzeciwko, niż kartami. Zdecydowanie dużo bardziej reflektowała się w uczniach i studentach spod jej domu. Innymi przejmując się jedynie wtedy, gdy z jakiegoś powody występowali z przyczynach czy też skutkach straty punktów jej, na nieszczęście, podopiecznych. Teraz jednak, przyglądając się z jaką niewymuszoną elegancją się nosił, chyba znalazła odpowiednią motywację, by dostrzegać zalety poznawania innych domów.
-
Może warte zachodu – rzuciła zagadkowo, z niemałą satysfakcją czekając na wróżbę, traktując ją bardziej jak grę w konwersację, niż faktyczne przepowiednie. Te mało ją interesowały, jeżeli sama ich sobie nie zaplanowała, co tu dużo mówić, nie wierzyła w nic, poza siłą sprawczą własnych działań. –
Poprosisz o to karty? – spytała z nutą rozbawienia w delikatnej prowokacji. Mogła w końcu nie tylko czerpać przyjemność z rozmowy, ale i zadziorności, z jaką ją prowadziła. Podparła policzek na dłoni, jednak nie w ten niechlujny sposób, a znacznie bardziej elegancki, pilnując ułożenia każdego palca. Kąciki ust nie opadły jej ani na chwilę, nie drgnęły i w górę, gdy śledziła uważnie tak wykładane karty, jak i słowa. W końcu ścisnęła mocniej usta, wyprostowała się i, wydymając w zadowoleniu warki, spojrzała na niego przymrużonym wzrokiem. Wyłożyła kolejno kapłankę, cesarzową i gwiazdę. – [b]Coś o ciszy, blokadzie twórczej i w końcu odnowieniu. Nie wiem czy wiesz, ale karty zawiesiły ci właśnie bardzo wysoko poprzeczkę co do tego spotkania
przeznaczonego spotkania.