Cześć piękna!

Słuchaj, to może zabrzmieć dziwnie, ale wiesz, że jestem popierdolony...

W mojej głowie pojawił się głos mówiący o imprezie i bez względu na to, czy to efekt uboczny mojego zjebania, czy jakiś imprezowy anioł chce mnie najebać, mam zamiar to sprawdzić. Idziesz ze mną?

Cześć przystojniaku!

Więc mówisz, że jakiś głos w twojej głowie mówi, że jest impreza? A gdzie jest ta impreza?

Zdaje się, że mam odpowiednią kreację, która nie widziała jeszcze światła dziennego i z całą pewnością dobrze by było, gdyby się przewietrzyła, a nie spoczywała wiecznie w szafie. I mam kilka żartów do opowiedzenia.

Hogsmeade? Chyba....

Znasz moje zdanie, kreacja Ci niepotrzebna

Ale jak już musisz, to postaram się wyglądać tylko trochę gorzej, żeby aż tyle wsytdu Ci nie przynieść.

A tak na marginesie....

Dysponujesz groszem? Jak już wbijamy komuś to wypadałoby coś przynieść, a ja mam jakieś osiem knutów i paczkę fajek

Chyba to ryba, Max! Ale głosy w twojej głowie nie mogą się mylić, tam zawsze jest jakaś impreza, trzeba tylko dobrze poszukać.

Schlebiasz mi, komplemenciarzu. Ale myślę, że niektóre kreacje są w stanie rozbudzić o wiele więcej zmysłów, niż zwyczajny, prosty, odrynardy akt. Nie sądzisz?

Niech się zastanowię

twój pieniężny Święty Mikołaj właśnie przyjechał na wizzengera. Co mam kupić? Alkohol? Czy coś innego?

Taa, sądzę że to jedyny plus tej schizofreni.

Zależy o kogo pytasz. Każdy ma swoje preferencje

Mówiłem już, że Cię kocham?

Alko to chyba najbardziej uniwersalny prezent "wbiłem Ci na imprezę, nie żałuję, ale przynajmniej możesz o tym zapomnieć".

Mogę dorzucić ewentualnie coś z moich zapasów, ale pozwolić Ci wybrać coś dla siebie jako dowód wdzięczności

Jeśli taki ma być jej plus, to ja ją przyjmuję z pocałowaniem ręki i nie będę proponowała ci, żeby się leczył

A ty? Co ty lubisz, mój ty byczku?

Chyba się nie zdarzyło, ale zapiszę to w pamiętniczku złotym atramentem, żeby zapamiętać ten jakże ważny i niesamowity dzień!

Zdaj się na mnie!

Tylko później się nie zdziw, jeśli będziesz oglądał szaleńców pod wpływem afrodisi, bo mi się przypadkiem palec omsknie, kiedy będę wybierała butelki.

I tak bym Cię pewnie nie posłuchał

Ja? Nie powinienem o tym mówić przed 22

AWwww normalnie zaszczyt jak nic! "Drogi pamiętniczku, ktoś mnie pokochał, świat nagle zawirował bo.....

...To był ten zjeb Solberg i mi się zrobiło niedobrze"

Nie sądziłem, że potrzebujesz Afrodisi. Chyba, że chcesz wprowadzić chaos, wtedy chętnie popatrzę

Samego siebie byś nie posłuchał, a co dopiero mnie

Poczekam na tę 22!

Niedobrze od nadmiaru emocji, jakich nie byłam w stanie powstrzymać, gdyż, jak wiadomo, ich przesyt prowadzi do najróżniejszych zmian i reakcji w organizmie ludzkim, a to, do czego doprowadzą, zależne jest już od jednostki, o jakiej mowa.

Mnie? A na co mnie? Ale na tym świecie jest zapewne wiele biednych misiów, które mogą jej potrzebować. Ja tylko chcę nieść im pomoc!

A teraz dobrze! Widzimy się za... pół godziny w miasteczku! W samym centrum i nie próbuj nigdzie beze mnie iść, muszę się ubrać i spróbuję jeszcze kogoś spakować pod pachę, żeby było weselej! Buzi Buzi, Byczku!

Bo mnie nie warto słuchać, nie jestem głupi i to wiem

Lepiej zaszalej na imprezie, bo na trzeźwo możesz tego nie przełknąć

A to ponoć ja jestem nietrzeźwy. Nie sądziłem, że Twój pamiętniczek to taka wylęgarnia filozoficznych myśli

No tak, ta Twoja wspaniałomyślność zawsze mnie zaskakiwała!

Okej, to będę za godzinę żeby za długo na Ciebie nie czekać

Słuchaj, mój ty eliksirowy książę, mam do ciebie takie pytanie, sprawę niesamowicie istotną.

Co byś powiedział na to, gdyby uwzględnić na kolejnym spotkaniu koła wpływ eliksirów na jedzenie albo ich możliwe połączenia?

Tak, jestem bezczelna, bo chyba wymyśliłam swoją pracę dyplomową i pomyślałam, że napalone mrówki w postaci twoich akolitów mogłyby wykonać dla mnie część pracy. A ja pomogę ci wszystko przygotować.

Tak coś myślałem, że bezinteresownie miła to nie jesteś

Da się zrobić, ale potrzebuję konkretów. Ostatnio dałem wam lekki wzgląd na to, jak żarcie oddziałuje z miksturami, a wiem, że raczej interesuje Cię coś konkretnego.

Więc mów co Ci trzeba, a ja jakoś to ubiorę, żeby moi niewolnicy się nie zorientowali

Och, zdecydowanie za szybko się zorientowałeś! Poza tym bycie uroczym zawsze coś za sobą niesie

Wiem, pamiętam o tych ciastkach, ale słuchaj, ja chcę zrobić coś więcej. Kojarzysz takie gumy i żelki, które mugole kupują dzieciom? Z witaminkami i takie bzdury, dziadkowie mi dużo tym opowiadali.

To dlaczego nie moglibyśmy zrobić słodkiego lizaka z eliksirem pieprzowym? Co ty na to?

Mów za siebie, ja jestem czarujący z natury

Narkotyki dla dzieci...?

Za to jeszcze nie siedziałem. Ogarniemy!

Och, wiem, mój misiu puszysty, masz dobre, ciepłe serduszko dla każdego, a już na pewno dla twoich ulubionych profesorów

Świetnie, liczę na celę z widokiem na morze, blisko twojej!

Ograniczmy ten cukier, co? Bo czuję, jak mi się cofa

Ale nie zapominaj o mojej zajebistości!

Chociaż jak jeszcze raz zaniesiesz mnie do jakiegoś klasztoru, czy innego szpitala, to osobiście wsadzę Ci te żelki w dupsko i nasącze je Morsmorthis wymieszanym z chili.

Nigdy o niej nie zapominam! Chociaż może pomyślę o niej jutro, tak dla równowagi...

Mmmm, nowe zabawy? Nie mogę się doczekać

Ta będzie ostatnia. Jamie mnie na pewno ukocha.

Chyba, że nie dojdzie do tego, kto Cię zajebał, a umiem ładnie zacierać ślady.

W każdym razie, niestety wciąż żyję, więc labmed będzie, czy tego chcecie, czy nie