Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Pokład rozrywkowy

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 1 z 2 1, 2  Next
AutorWiadomość


Shenae Halvorsen
Shenae Halvorsen

Student Ravenclaw
Wiek : 26
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 172.5cm
C. szczególne : zimne, zdystansowane spojrzenie
Dodatkowo : ścigająca, kpt
Galeony : 4500
  Liczba postów : 2821
https://www.czarodzieje.org/t7146-shenae-d-angelo#204090
https://www.czarodzieje.org/t7148-shenae-d-angelo#204119
https://www.czarodzieje.org/t7244-shenae-d-angelo#204981
Pokład rozrywkowy QzgSDG8




Gracz




Pokład rozrywkowy Empty


PisaniePokład rozrywkowy Empty Pokład rozrywkowy  Pokład rozrywkowy Empty01.07.15 14:46;


Poklad rozrywkowy

Znajdujący się na rufie statku pokład wyposażony w liczne przedmioty magiczne scalone przy jej pomocy do desek pokładowych. Można tutaj wspomóc załogę wyśpiewującą głośne szanty, próbując się przekrzyczeć z uderzanymi falami, schować się pod daszkiem chroniącym od tryskającej wody, czy uraczyć się kilkoma przystawkami ze specjałów kuchni Jednookiego Billiego. Należy jednak uważać, bo nawet magia nauczycieli Hogwartu narzucona na ciężkie przedmioty muzyczne, czasami zawodzi, a szkoda byłoby sobie zmiażdżyć nogę przez fortepian. Nie wiadomo, gdzie trzeba by było szukać tutaj pielęgniarki.


Powrót do góry Go down


Ambroge Friday
Ambroge Friday

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 30
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 166
  Liczba postów : 1394
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6204-ambroge-friday
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6383-ambroge-friday
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7523-a-friday
Pokład rozrywkowy QzgSDG8




Gracz




Pokład rozrywkowy Empty


PisaniePokład rozrywkowy Empty Re: Pokład rozrywkowy  Pokład rozrywkowy Empty25.07.15 18:26;

„Ciepła krew poleje się strugami…” Brożek podśpiewywał sobie pod nosem, poznane gdzieś tam gdzieś Szanty, w czasie przechadzki po statku. Uznał, że warto poznać miejsce, na którym potencjalnie spędzi jeszcze trochę czasu. Tak więc, od razu po rozmowie z D’Angelo i jej wyjściu, postawił na to samo. Stwierdził, że spacer dobrze mu zrobi i nie uwierzycie, ale tak się właśnie stało. W zasadzie, podczas swojego spaceru, uzmysłowił sobie, że nie zabrał ze sobą potrzebnego węgielka do rysowania. Damn. To leży. No bo raczej malowanie na sztaludze i z całym Staffem raczej odpada, no ale zobaczymy. Na chwilę obecną, bardzo cieszył go za to fakt, że zabrał ze sobą ukochaną harmonijkę. Ostatecznie znajdował się na statku, tak więc taki instrument zawsze mógł się przydać. Dla samego faktu integracji z załogą, chociażby. Zatem.. no. Nawet się cieszył. Problem polegał na tym, że za cholerę nie pamiętał melodii które tak bardzo chciał sobie pograć. Cóż, chyba nie czuje już Bluesa, a może to zwyczajnie ten klimat, skłaniający go ku szantom? Cholera wie, naprawdę.
Zwiedzał kolejne lokacje, spotykał mniej lub bardziej znajome twarze, nawet pomógł jakiemuś tam majtkowi z liną. Słowem, nie nudził się za bardzo. Niemniej, czegoś mu brakowało. I wtedy usłyszał muzykę. Przez chwilę pomyślał, że się pomylił, przesłyszał, cokolwiek. Prawda okazała się inna. Rzeczywiście z pewnego miejsca dobiegała jego uszu muzyka. Czym prędzej więc ruszył, na poszukiwanie źródła hałasu, nieco zakłócanego przez fale. W końcu dotarł na ten pokład, zajęty przez instrumenty muzyczne. O matko. Raj. Raj. Raj. I w dodatku, jacyś członkowie załogi w najlepsze zabawiali się przy ich użyciu. Friday patrzył oczarowany. Całkiem dobrze im to wychodziło, pomijając kilka nieznacznych fałszów i nieczystości których może nie było (?), a powodował je tylko ten szum fal (?). W każdym razie, odruchowo schował swoją harmonijkę, gdy nagle jakiś marynarz, jeden z grajków – który przedstawił się notabene jako Dęty Will – zachęcił go do wspólnej gry. Początkowo oporny, ostatecznie Krukon zajął wskazane mu przez marynarzy miejsce. Okej. Tylko co tu zagrać? Został poproszony o zaprezentowanie im nutki swoich możliwości. Postanowił pójść w coś, co jego zdaniem mogło im przypaść do gustu. Za pomocą czarów nastroił odpowiednie instrumenty, po czym dał krótkie instrumenty, dotyczące melodii i wspólnego muzykowania. Następnie zaczął. Znana wszystkim melodia dość szybko została podchwycona przez załogantów, tak że teraz wszyscy – włącznie z Piątkiem – bawili się do muzyki.
Powrót do góry Go down


Elizabeth Benoit
Elizabeth Benoit

Student Ravenclaw
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 26
Czystość Krwi : 25%
Galeony : 274
  Liczba postów : 379
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10867-elizabeth-benoit#297693
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10875-elizabeth-benoit
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10876-elizabeth-benoit
Pokład rozrywkowy QzgSDG8




Gracz




Pokład rozrywkowy Empty


PisaniePokład rozrywkowy Empty Re: Pokład rozrywkowy  Pokład rozrywkowy Empty27.07.15 16:54;

Benoit siedziała sobie w swojej kajucie czytając książkę, bo co innego mogła ona robić, prawda?. Miała wielkie plany co do tego wyjazdu, chciała się zabawić, zapoznać się z kimś. Ale jak zawsze, każdy jej dzień wyglądał tak samo. Wstała, zjadła, wzięła prysznic i przyklejała się do książki. Cholerna monotonia. "Dosyć tego Benoit!, Są wakacje idź się jakoś zintegruj z ludźmi." Od dwóch dni jej sumienie ciągle jej to podpowiada. Nie wiadomo dla czego akurat dziś go posłuchała, ale właśnie tak zrobiła. Zamknęła fantastyczną książkę z hukiem, odłożyła ją na łóżku i przebrała się. Ubrała jeansowe spodenki, białą bluzkę z myszką miki i wygodne trampki, przeczesała jeszcze swoje długie włosy szczotką i wyszła ze swojej kajuty. W sumie nie wiedziała dokąd iść, po prostu szła przed siebie. Po chwili usłyszała muzykę, nie aż tak wyraźnie ale coś tam słyszała. Starała się pójść za muzyką, bo przecież gdzie muzyka tak ludzie. Można się zintegrować z ludźmi. A-ha! Po chwili odnalazła drzwi skąd pochodziła muzyka, wszystkim dobrze znana. Położyła dłoń na klamkę i zastygła. Wejść nie wejść ? Może to jakaś zamknięta impreza? Kółko przyjaciół bawiło się, a ona tam właśnie ma zamiar wparować ze swoimi czterema literami...Zagryzła dolną wargę i jednak otwarła drzwi. Pierwsze co zauważyła to pełno instrumentów. Od razu przypomniała sobie o swoim braci. On też uwielbia swoje instrumenty, zawsze miał ich pełno. Czasem nawet słyszała jak grał, ale on nigdy nie pozwalał jej się zbliżać ani do instrumentów ani do siebie. Smutne trochę ale prawdziwe. Później przeniosła wzrok na grajków. Była dość zaskoczona że tylko oni przebywali w sali i nikt więcej. Z daleka miała wrażenie że bawią się tutaj wszyscy ze statku, a tutaj proszę prawie nikogo nie ma. Z grajków nie rozpoznała nikogo, o prócz młodego mężczyzny którego już parę razy gdzieś widziała. Skinęła do nich głową na przywitanie i usiadła sobie gdzieś z boku, aby ich obserwować i pobujać sie w rytmie muzyki.
Powrót do góry Go down


Crystal Upwood
Crystal Upwood

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VII
Wiek : 26
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 30
  Liczba postów : 25
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11216-crystal-upwood
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11228-abby
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11235-crystal-upwood
Pokład rozrywkowy QzgSDG8




Gracz




Pokład rozrywkowy Empty


PisaniePokład rozrywkowy Empty Re: Pokład rozrywkowy  Pokład rozrywkowy Empty28.07.15 23:13;

Crystal chodziła wściekła od momentu, kiedy jej noga stanęła na skrzypiących deskach "Brudnego Korsarza". Zakupiona w pokładowym sklepie butelka rumu, odrobinę ją udobruchała, ale dalej dziewczyna łaziła z miną pt. "Bez kija nie podchodź". Po kilku minutach szukania, trafiła do swojej kajuty, w której już czekał na nią jej ciężki kufer, wypchany po brzegi ubraniami, butami i innymi tego typu. Stopniowo wszystko rozpakowała, poukładała równo na swoich pułkach. Zrezygnowana opadła bez sił na łóżko i pogrążyła się w głębokim śnie.
Nie wiadomo co dokładnie obudziło Ślizgonkę, która przysiadła na skraju łóżka i przetarła zaspane oczy. Statek już dawno odbił od brzegu i teraz kołysał się lekko, przecinając morskie fale. Do uszu dziewczyny dobiegły rozmowy oraz dźwięki muzyki i czyiś śpiewów. Spojrzała na niebo przez okrągłe okienko, typowe dla wszelakich statków. Ściemniało się, czyli przespała kilka, dobrych godzin. Szybkim ruchem palców, poprawiła zwichrzoną czuprynę brązowych włosów, chwyciła flaszkę rumu ze swojego kufra i bez zbędnego obijania, opuściła kajutę.
Wyszła na Pokład Główny, i będąc prowadzoną przez śpiewy, dotarła na rufę statku, gdzie znajdował się Pokład Rozrywkowy. Spodziewała się każdego, ale nie tego, że ujrzy jak Ambroge twardo muzykuje z załogą statku. Jedyny pozytyw tego dnia, który wywołał szczery uśmiech rozbawienia na twarzyczce młodej Upwood.
Dziewczyna usiadła na skrzypiących deskach, opierając się o drewnianą barierkę, która rzekomo chroniła przed wypadnięciem z pokładu. Wyciągnęła różdżkę i prostym zaklęciem, otworzyła butelkę rumu, z której upiła porządnego łyka. Bezbarwny napój palił w gardło, ale lubiła jego smak prawie tak samo, jak Ognistej Whisky. Jednak skoro jest się na morzu, to przydałoby się zachowywać chociaż w pewnym stopniu jak wilk morski, a nie jakiś szczur lądowy, albo jak kto woli, wąż wyrwany prosto z hogwarckich lochów.
Rozrywką dla Ślizgonki, było oglądanie tego wesołego kabaretu, który odstawiał Piątek wraz z krzyczącą, fałszującą załogą. Jeszcze dobrze słońce nie zaszło, a chłopaki chyba mieli już w czubie. Cryssie nie wierzyła, że można się tak dobrze bawić na trzeźwo. Może ten rejs wcale nie był taką złą decyzją?
Powrót do góry Go down


Ambroge Friday
Ambroge Friday

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 30
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 166
  Liczba postów : 1394
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6204-ambroge-friday
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6383-ambroge-friday
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7523-a-friday
Pokład rozrywkowy QzgSDG8




Gracz




Pokład rozrywkowy Empty


PisaniePokład rozrywkowy Empty Re: Pokład rozrywkowy  Pokład rozrywkowy Empty31.07.15 0:23;

No bo to tak to już było. Wszyscy mieli nieco inne nastawienie. Pierwszy – krukon jakich wielu, ale i zarazem niezbyt pasujący do Domu Roweny – od samego początku rejsu trwał w niesamowitym letargu, melancholii i wspomnieniach. Bo przypomniał mu się cudowny rejs z Londynu do Sydney, kiedy to po raz pierwszy poznał jedną z najważniejszych osób swojego życia… przy okazji wypił swój pierwszy w zyciu rum, bimber, a także chorobę morską i tak dalej. Z kolei druga – też krukonka chciała coś tam kogoś poznać, zintegrować się z całym światem, a przynajmniej pewnie tą bardziej zasługującą na to częścią. No i trzecia, ślizgonka tym razem, była mocno zdenerwowana od momentu rozpoczęcia tego rejsu. Zatem.. co ich tu połączyło? Zabawna odpowiedź, nieco nawet pompatyczna, ale. Muzyka. I to dobra muzyka, grana przez wspomnianego chłopaka i resztę panów z załogi Brudnego Korsarza. I tak! Było popołudnie! I tak, mieli już w czubie! I może grali nieco zbyt głośno, może słyszano ich już na całym statku, jak i oceanie, albo i wszystkich wodach tego świata! To nieważne! Grunt, że oni sami byli wystarczająco zagłuszani przez fale, obijające się o statek, by poprzestali na jakimś normalnym poziomie głośności. No i szyli te szanty, oj szyli. Szyli i szyli, a choć Piątek nie bardzo miał ochotę na granie akurat takiej muzyki, nie oponował szczególnie. Był zbyt pochłonięty w wirze muzyki, emocji, melodii i uśmiechów wszystkich zgromadzonych. Ledwie dostrzegł wówczas nowoprzybyłe dziewczęta, a kiedy już to zrobił, to na bogato bowiem obie na raz. Obie mniej więcej kojarzył. Elizabeth! Tak! Była z jego domu. Fajna dziewczyna, sympatyczna. Znaczy, chyba. Nie wiedział, nie znał jej za bardzo, ale wielokrotnie mijał na korytarzu i witał uśmiechem oraz jakimś krótkim „cześć”. A ta druga… ślizgonka. Tak. Zdecydowanie. Crystal? Chyba tak. Nie wiedział, ale bardzo urodziwa osóbka. No, bardzo nawet. Z resztą, to nieważne. Bardzo nieważne, bo teraz najważniejsza była muzyka. Muzyka, która akurat przybrała nieco na spokoju. Zdecydowanie orkiestra zeszła z tonu, na korzyść nieco lżejszych melodii. Friday, wietrząc w tym okazję na odpoczynek, postanowił nieco odejść na chwilę i zostawić załogę samą sobie. Schował więc harmonikę do kieszeni swoich cudownych ogrodniczek, po czym najzwyczajniej w świecie sięgnął do kieszeni, wyciągnął z niej małą piersióweczkę po czym z innych kieszeni dobył szkło. Mały kieliszek, na około jakieś dwudziestka. Kiedy już nalał sobie kielona i pociągnął banię od razu, wezwał do siebie gestem zarówno Crystal jak i Elizabeth. Kiedy już obie Panie zbliżyły się do niego wystarczająco blisko, polał im także po kieliszku, nawet ucałował w czoło, po czym zaprosił do wspólnego grania i śpiewania. Co im przecież szkodzi? Poza tym! Kiedy znudzą Ci się szanty, to pierdolnij kapitana i uciekaj góry! Kto chce, to niechaj wierzy, kto nie chce niech nie wierzy!
Powrót do góry Go down


Elizabeth Benoit
Elizabeth Benoit

Student Ravenclaw
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 26
Czystość Krwi : 25%
Galeony : 274
  Liczba postów : 379
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10867-elizabeth-benoit#297693
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10875-elizabeth-benoit
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10876-elizabeth-benoit
Pokład rozrywkowy QzgSDG8




Gracz




Pokład rozrywkowy Empty


PisaniePokład rozrywkowy Empty Re: Pokład rozrywkowy  Pokład rozrywkowy Empty02.08.15 16:04;

Siedziała z uśmiechem na ustach i słuchała granej przez mężczyzn muzyki. Morskie szanty, jakoś nigdy do niej nie przemówią. Choć pasowały do klimatu całego tego rejsu, nie miała zamiaru słuchać tej muzyki gdy już wrócić do domu. Ale na statku jej to nie przeszkadzało, po prostu trzeba się do tego przyzwyczaić i jakoś dalej będzie lepiej. Przejechała dłonią po swoich włosach i spojrzała się na nowo przybyłą dziewczynę z delikatnym uśmiechem na twarzy. Szczerze mówiąc nie kojarzyła jej, ale kogo ona mogła kojarzyć ? No właśnie, prawie nikogo. Tylko poszczególne osoby ze swojego roku, a tak to za bardzo nie pogłębiała się w jakieś szczególne znajomości. Skinęła jej głową na powitanie, nie było sensu mówić "Hey" lub "Cześć". Dziewczyny nie stały blisko siebie, a nawet jeśli, muzyka grana przez załogę i Piątka starannie wszystko zagłuszała, oraz szum fal.
Jej wzrok oddalił się do muzyków i zaczął wędrować po pokładzie. W sumie nic nadzwyczajnego. Pełno instrumentów, widziała takie u swojego brata. Choć nie wszystkie. Przez chwile utknęła wzrokiem na wodzie, fale odbijały się burty statku tworząc przy tym swoją własną muzykę. Bardzo przyjemny widok , a od czasu do czasu na jej nogi spadały pojedyncze krople morskiej wody. Przyjemne uczucie, nie da się ukryć. Tutaj praży słońce a tam chłodna woda. Uśmiechnęła się do siebie pod nosem i wróciła wzrokiem do zebranych osób na statku.
Muzyka zeszła nieco z tonu, a znajomy z widzenia krukon postanowił zrobić sobie odpoczynek. Ba! Nawet wyciągnął piersiówkę i zaprosił do siebie Elizę oraz tę drugą dziewczynę, nie znaną jej z imienia. Podeszła do chłopaka i spojrzała sie na to coś co wlał do mini szklaneczek. Uśmiechnęła się delikatnie gdy ucałował jej czoło i powąchała to co znajdowało się w kieliszku. Dziwnie pachniało, nie wiedziała do końca co to jest, ale była pewna że to alkohol. Cóż nigdy nie miała go w ustach, co na pewno było po niej widać. Napić sie czy nie ? Czy pierwszy raz w życiu miała napisać się alkoholu z nieznajomymi ? Przecież miała się integrować, prawda ?Warto zacząć od dziś. Przechyliła kieliszek i wypiła do dna. Mimowolnie skrzywiła się na twarzy przy przełykaniu. Nie było to zbyt dobre, ale okropne też nie. Na jej policzkach pojawiły się rumieńce,a całe ciało rozpaliło się od środka. Przyjemne . Wspólne granie ? Eliza nawet nie potrafiła zagrać głupiego wlazł kotek na płotek. Pokręciła głową, może uda jej się coś zaśpiewać ? Czasem coś śpiewała, ale czy czysto ? Nie wiadomo.
Prawie by zapomniała o dobrych manierach. -Elizabeth-Przedstawiła się dziewczynie z delikatnym uśmiechem.
Powrót do góry Go down


Lucas Bielecky
Lucas Bielecky

Student Hufflepuff
Rok Nauki : I
Wiek : 26
Czystość Krwi : 0%
Galeony : 207
  Liczba postów : 113
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11260-lukasz-lucas-bielecky
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11262-lucasowa-poczta
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11263-lucas-bielecky
Pokład rozrywkowy QzgSDG8




Gracz




Pokład rozrywkowy Empty


PisaniePokład rozrywkowy Empty Re: Pokład rozrywkowy  Pokład rozrywkowy Empty03.08.15 14:50;

Lucas po raz kolejny potknął się o kufer leżący na środku pokoju. Czy naprawdę był na tyle leniwy, by się nawet nie rozpakować? Pff - Puchon mruknął do siebie i kopnął kufer. Zatrzymał się dopiero przy ścianie, pod niewielkim, okrągłym oknem. Po co komu szafa jak można trzymać wszystko pod ręką? Otworzył wieko po czym wyrzucił część ubrań na łóżko. Wyjął aparat z torby i wyszedł ze swojego lokum. Zarzucił torbę na ramię po wcześniejszym trzaśnięciu drzwiami kajuty. Jest tutaj by spędzić czas w gronie znajomych, czyż nie? Powinien zatem jakiś poznać. Nie zaszedł daleko, gdy usłyszał muzykę dobiegającą z pobliskiego pokładu. Ktoś grał na harmonijce ustnej w akompaniamencie kilku innych instrumentów. Co prawda on sam nie potrafi grać, ale kto broni mu posłuchać? Skierował się ku schodom, które okazały się nienaturalnie długie; zakręcały w wielu miejscach, przecęły kilka korytarzy. Magia, pomyślał, ach ta magia. Ciekawe ile pomieszczeń mieściło się na tym statku, mimo że wydawał się być wielkości zwyczajnego żaglowca? Gdy w końcu dotarł na pokład muzykanci skończyli już grać. Słońce mocno dawało po oczach, więc Lucas założył ciemne okulary. Po drugiej stronie pokładu dostrzegł sylwetki dwóch dziewczyn; jedna z nich miała ciemne włosy a druga różowe. Znał je z widzenia, aczkolwiek nie miał pojęcia jak się nazywają. Obok nich zauważył znajomą twarz Ambroge'a Friday'a, krukona którego miał przyjemność poznać. Rozmawiali ze sobą i coś pili, a znając obecne hogwarckie realia, zapewne był to alkohol. Pomachał do nich z daleka i ruszył swobodnym krokiem w ich stronę.
Powrót do góry Go down


Ambroge Friday
Ambroge Friday

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 30
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 166
  Liczba postów : 1394
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6204-ambroge-friday
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6383-ambroge-friday
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7523-a-friday
Pokład rozrywkowy QzgSDG8




Gracz




Pokład rozrywkowy Empty


PisaniePokład rozrywkowy Empty Re: Pokład rozrywkowy  Pokład rozrywkowy Empty07.08.15 12:33;

Morskie szanty, to najlepsza muzyka świata! Zdecydowanie! A tymczasem, hej ha kolejkę nalej, hej ha kolejkę nalej… Piątek słysząc to od razu oderwał się od dziewcząt, zostawiając im w dłoniach kieliszki, a może kieliszek? Jezu, nieważne. To nie grało teraz roli, najważniejsze było wspólne balowanie i muzykowanie z marynarzami. Czym prędzej więc ruszył przeskakując z nogi na nogę – bo przecież jakoś trzeba zatuszować fakt lekkiego upojenia alkoholowego. W każdym razie, zajął miejsce na tym dziwnym podwyższeniu, które zbudowała załoga, po czym grał wraz z jednym majtkiem, notabene całkiem dobrze wymiatająccym na tej harmonijce. No, a przecież gorszy to o on nie mogł być, prawda? I jakoś tak grając kolejne solo wraz ze wspomnianym majtkiem i starając się jednocześnie dotrzymać mu kroku, bo gdzie tam do przewyższenia, zobaczył znajomą twarz. Lucas? Tak, chyba tak. Ten ze Wschodu. Z Polski. Tak, rozmawiali kiedyś, notabene oibaj byli wtedy dobrze napruci. Gdzież to oni się spotkali? W Nokturnie…? A może nie? Z resztą, kto by to pamiętał, grunt że się świetnie obaj panowie bawili, to było najważniejsze! Kiedy więc skończyli już grać, Friday zostawił załogę na chwilę, po czym powrócił do dziewcząt. A w zasadzie dziewczęcia.. Co się stało z tamtą? No chuj, nieważne. Eli była, więc nie mogło być nudno. Nudno i źle! I jeszcze Lucas był! I cała załoga! I krukon też był. Dość mocno pijany. W każdym razie, zabrał od niej kieliszek, po czym napełnił go alkoholem, ponownie podał, po czym gdy różowo włosa wypiła, ucałował ją delikatnie w policzek, by zaraz zabrać się za Puchona! – No cześć mordo! Chodźże tu, niechże Cię uściskam! – rzucił, po czym ruszył w stronę znajomego, podobnie tanecznym krokiem, przeskakując jak sarenka z nóżki na nóżkę. No, a kiedy już ze wszystkimi się przywitał, w najlepsze wziął kieliszek i wypił jeszcze jedną banie. Oczywiście, o państwu pozostałych nie zapomniał i ich także poczęstował. – To więc.. Co tu robicie?
Powrót do góry Go down


Lucas Bielecky
Lucas Bielecky

Student Hufflepuff
Rok Nauki : I
Wiek : 26
Czystość Krwi : 0%
Galeony : 207
  Liczba postów : 113
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11260-lukasz-lucas-bielecky
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11262-lucasowa-poczta
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11263-lucas-bielecky
Pokład rozrywkowy QzgSDG8




Gracz




Pokład rozrywkowy Empty


PisaniePokład rozrywkowy Empty Re: Pokład rozrywkowy  Pokład rozrywkowy Empty07.08.15 15:34;

- Witam, Friday! - Lucas uśmiechnął się do kumpla, który szedł w jego stronę chybotliwym krokiem. Jak to jest, że on potrafi być wstawiony przed południem? Wykonali klasycznego 'misia-oklepywaka', po czym Ambroge podał mu kieliszek trunku.
- Co to za napitek? - Chłopak podniósł kieliszek i spojrzał pod słońce. Co jak co, ale wolałby wiedzieć co pije. Choć.. nieważne. Wlał go w siebie jednym łykiem i otarł usta rękawem.
- Jestem na wakacjach, nie wiem jak wy - Luki uniósł brwi a jego twarz przybrała wyraz lekko sarkastyczny. Cóż za oczywiste pytanie, panie Friday.
- A tak poważnie to przyciągnęła mnie tutaj muzyka. To ty grałeś, Ambroge? Z tego co pamiętam to chyba potrafisz grać na harmonijce, prawda?
Powrót do góry Go down


Marceline Collins
Marceline Collins

Student Gryffindor
Rok Nauki : III
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 189
  Liczba postów : 161
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10503-marceline-collins
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10506-sowa-marceliny
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10507-marceline-collins-kuferek#288954
Pokład rozrywkowy QzgSDG8




Gracz




Pokład rozrywkowy Empty


PisaniePokład rozrywkowy Empty Re: Pokład rozrywkowy  Pokład rozrywkowy Empty07.08.15 19:23;

Marcela siedziała i szkicowała, gdy nagle dotarły do jej uszu dźwięki muzyki - i to nie byle jakiej muzyki.
SZANTY.
A Marcelinka lubiła szanty, więc postanowiła poszukać źródła muzyki, więc zerwała się z miejsca, spakowała swoje pierdoły i wyruszyła w drogę. Znaleźć nie było trudno, wejść zresztą też nie, a gdy weszła i zobaczyła w środku osoby, które ledwie znała ze szkoły, właściwie nie widziała najmniejszego powodu, by uczynić z tego problem. No, nie zna ich, to pozna, prawda?
- Cześć - przywitała się z kilkoma osobami, które stały w grupce. - Słyszałam szanty, można się wbić? - spytała prosto z mostu, nie bawiąc się w jakieś podchody. Przecież jej nie zjedzą, nie? A zresztą, tak było najłatwiej - bo nie wiedziała, czyja jest imprezka, a tak w grupie pewnie odpowiedziałby jej po prostu ktoś, kto jest za to odpowiedzialny.
- Marceline. - przedstawiła się po chwili, bo później się czasem zapomina o takich pierdołach. Zresztą, zauważyła, że już piją, więc pewnie byli już nieco rozluźnieni. A zatem na choćby najmniejsze problemy się nie zanosiło.
Powrót do góry Go down


Lucas Bielecky
Lucas Bielecky

Student Hufflepuff
Rok Nauki : I
Wiek : 26
Czystość Krwi : 0%
Galeony : 207
  Liczba postów : 113
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11260-lukasz-lucas-bielecky
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11262-lucasowa-poczta
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11263-lucas-bielecky
Pokład rozrywkowy QzgSDG8




Gracz




Pokład rozrywkowy Empty


PisaniePokład rozrywkowy Empty Re: Pokład rozrywkowy  Pokład rozrywkowy Empty07.08.15 19:46;

Podczas gdy Ambroge był pochłonięty rozmową, a raczej przekomarzaniem się z różowowłosą, Lucas zauważył idącą w ich kierunku dziewczynę. Szybko wypił kolejny kieliszek, po czym odstawił go na stolik i uśmiechnął się do przybyłej. Włożył ręce do kieszeni na wypadek gdyby znowu zaczął naciągać rękawy swojej bluzy.
- Lucas. - przedstawił się grzecznie. - Jesteś z Gryffindoru, prawda? Widywałem Cię w szkole. Bardzo pasuje Ci ten czerwony krawat, wiesz?
'Luki, to były dopiero dwa kieliszki' - chłopak upomniał sam siebie w myślach - 'Może lepiej nie pij więcej, dobra?'
Powrót do góry Go down


Oliver Denley
Oliver Denley

Student Gryffindor
Rok Nauki : I
Wiek : 25
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 66
  Liczba postów : 111
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11277-oliver-denley#303756
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11282-chochlik-mail#303826
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11281-oliver-denley#303824
Pokład rozrywkowy QzgSDG8




Gracz




Pokład rozrywkowy Empty


PisaniePokład rozrywkowy Empty Re: Pokład rozrywkowy  Pokład rozrywkowy Empty07.08.15 19:57;

Dzień taki piękny. Szum fal, świeżutkie, morskie powietrze. Żyć nie umierać. Co w tym czasie mógł robić Oliver? Siedział w jakimś odludnym miejscu na statku (aż dziwne!) i patrzył na morskie wody kiedy do jego uszu doszła muzyka. Przechylił lekko głowę, rozejrzał się po pokładzie i powoli wstał. Muzyka, muzyka. Skąd ona dochodzi? - pomyślał, kierując się w stronę pokładu rozrywkowego. Był ubrany w to, postawił stopy na pokładzie rozrywkowym i się uśmiechnął kiwając głową w rytm muzyki. - Znalazłem. - powiedział pod nosem, zdjął czapkę, żeby zaraz potrząsnąć lekko głową i poprawić włosy i z powrotem ją założył. Ludzi znał tylko z widzenia. To tez jest w sumie dziwne biorąc pod uwagę, że jest taki towarzyski! Podszedł do grupy w której stała Marcelina i się z szerokim uśmiechem przywitał.
- Yo! - powiedział rozglądając się po zebranych. Wyglądali na wiele starszych. Cholera wie czy go gdzieś tam nie przegonią. -  Oliver jestem, słyszałem na drugim końcu muzykę, pomyślałem, że wpadnę. Tak więc, można? - zapytał a uśmiech nie schodził z jego twarzy. W końcu był jego największym atutem.
Powrót do góry Go down


Ambroge Friday
Ambroge Friday

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 30
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 166
  Liczba postów : 1394
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6204-ambroge-friday
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6383-ambroge-friday
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7523-a-friday
Pokład rozrywkowy QzgSDG8




Gracz




Pokład rozrywkowy Empty


PisaniePokład rozrywkowy Empty Re: Pokład rozrywkowy  Pokład rozrywkowy Empty07.08.15 20:12;

Gra się działa, szanty się działy, alkohol się lał, zabawa się rozkręcała, cała załoga zgromadzona na statku szantowała sobie w najlepsze. I tak będzie bez końca. Jeśli jest cokolwiek co Piątek może teraz powiedzieć, to zdecydowanie jedno – na pewno jeszcze nie raz tu wpadnie. Choćby tak o, żeby posłuchać muzyki. Niekoniecznie ją robić wraz z marynarzami i przy okazji, zapijać w ten sposób. No, ale.. jak to mówią „wszystko jest dla ludzi”, nie? Notabene z biegiem czasu ludzie przybywali. I co ciekawe, wszyscy skarżyli się na muzykę. Cholera… cholera.. Znaczy, no skarżyli, jak skarżyli, mówili że ją usłyszeli. To kładło cień na ich głośność. Może faktycznie fale nie były aż tak zagłuszające, jak wszyscy sądzili? Z resztą, kto by się tym przejmował, nie? No dokładnie, nikt.
Tymczasem muzyka się działa. Jezu, ile ludzi. Ile ludzi. Dopiero co wpadła Eliza z jakąś tam znajomą, którą wcięło w najlepsze, potem jeszcze Luki, a na końcu jeszcze jakaś dwójka. Dość ciekawej urody blondynka i jakiś Azjata. Nie wydawało mu się, żeby się znali. No, może z tą blondi z widzenia, natomiast Azjatę widział pierwszy raz w życiu. Czyżby przyjezdny? Z resztą, nieważne. Grunt, żeby wszyscy grali. I śpiewali i tańczyli, reszta nie grała roli. No bo w sumie, było coś ważniejszego od dobrej zabawy, przynajmniej na razie? Nie, chyba nie. Przynajmniej, tak mu się wydawało. Friday grał i grał. Muzyka działa się w najlepsze, a on tylko pomachał nowo przybyłym. Takie to było wszystko fajne. Ilu ich tam już było? Jezu.. Trochę dużo, biorąc pod uwagę wielkość pokładu. No i poziom zawalenia go różnorakimi instrumentami. Niemniej, sprawiało to dość ciepły i nawet przyjazny klimat. Krukon tymczasem nie rozstawał się ani na chwilę ze swoją harmonijką, kiedy to muzyka zmieniła się na dobre. Klimat zupełnie nie przypominał tego sprzed chwili. Melodia była o wiele żywsza, bardziej skoczna. A może to tylko jemu się tak wydawało? Przecież.. trochę popił. Ale tylko trochę. W ogóle, gdzie w tym wszystkim jest HAE, kiedy powinna bawić się wraz z nimi wszystkimi i pić i go przytulić? Cóż, ciężki jest żywot ulicznego rapera, albo raczej morskiego harmonijkarza..
Powrót do góry Go down


Marceline Collins
Marceline Collins

Student Gryffindor
Rok Nauki : III
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 189
  Liczba postów : 161
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10503-marceline-collins
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10506-sowa-marceliny
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10507-marceline-collins-kuferek#288954
Pokład rozrywkowy QzgSDG8




Gracz




Pokład rozrywkowy Empty


PisaniePokład rozrywkowy Empty Re: Pokład rozrywkowy  Pokład rozrywkowy Empty07.08.15 20:40;

Kiedy Marceline usłyszała ten dość... specyficzny komplement od lekko wciętego Lucasa, uśmiechnęła się ślicznie, choć może w minimalnym stopniu ją to zakłopotało. Nie było to jednak coś, czym się przejęła, bo i tak momentalnie jej przeszło.
- Tak, Gryffindor - potwierdziła z nutą dumy w głosie. - A ty Hufflepuff. I ten żółciutki krawat też wygląda na tobie bardzo ładnie. - odparła, powstrzymując śmiech. Cóż, z chłopakiem nigdy nie zamieniła ani słowa, ale wydawał jej się całkiem pocieszny. No, okej, może było widać wpływ alkoholu, ale taka szczerość jest lepsza, niż przykładowo wszczynanie awantur i trzaskanie zaklęciami na prawo i lewo, prawda? Zresztą, Marcela sama by się napiła, ale i tak nie potrzebowała specjalnej pomocy w postaci alkoholu, by się rozruszać. Okej, picie dla towarzystwa było bardzo w porządku, ale nie było obowiązkowe. Gdyby miała wybierać, dla towarzystwa wolałaby raczej palić szlugi. Znad dymka jakoś łatwiej się rozmawiało.
Kiedy podszedł do nich jakiś chłopak, który wyglądał dość młodo (co z tego, że i tak ze swoim 1,60m z kawałkiem musiała zadzierać głowę?). Spytał, czy może się dołączyć, a dla Marceli odpowiedź była oczywista.
- Jestem Marcela - przywitała się z uśmiechem na swej jakże uroczej buźce. - Pewnie, to znaczy ja też na doczepkę, ale się bawię dopóki nas nie wywalą! O ile wywalą, ale nie sądzę. - odpowiedziała z prędkością światła, a następnie spojrzała w stronę podwyższenia, na którym Ambroś grał na harmonijce. I wtedy usłyszała wstęp do znanej piosenki, a do jej głowy wpadł wspaniały pomysł.
- Chodźcie śpiewać! Luki, no chodź! - złapała go za nadgarstek i pociągnęła w stronę sceny, równocześnie wyciągając drugą rękę w stronę Olivera, ale nie dosięgnęła - wyszło zatem machnięcie, które miało zachęcić go do podążania za nimi.
Nim piosenka zdążyła przejść do części wokalnej, Marcela zdążyła już znaleźć się na podeście.
- Pierwszy raz przy pełnym takielunku,
Biorę ster i trzymam kurs na wiatr.
I jest jak przy pierwszym pocałunku
W ustach sól, gorącej wody smak.
Ohoho! Przechyły i przechyły!
Ohoho! Za falą fala mknie!
Ohoho! Trzymajcie się dziewczyny ZA LINY!
Ale wiatr, ósemka chyba dmie!

No, i po co komu alkohol na imprezie, jak można po prostu zabrać Marcelę?
Powrót do góry Go down


Mistrz Gry
Mistrz Gry

Czystość Krwi : 100%
Galeony : 32477
  Liczba postów : 102666
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7560-wielka-poczta-mistrza-gry#211658
Pokład rozrywkowy QzgSDG8




Specjalny




Pokład rozrywkowy Empty


PisaniePokład rozrywkowy Empty Re: Pokład rozrywkowy  Pokład rozrywkowy Empty07.08.15 20:51;

Do stu piorunów! Co to jest?! Co to ma znaczyć?!– warknął nagle Dęty Will patrząc na to, co takiego oni wszyscy wyczyniali. Ci Hogwartczycy, zasrane szczury lądowe! Za grosz poszanowania dla kultury marynistycznej! To oni tu z siebie wypruwają żyły, żeby jakoś się zabawić, nagle wpada cała ta brygada, no nie mógł  tego znieść. Dlatego właśnie zszedł ze scenki, wyciągnął zza pazuchy i… I WŁAŚNIE?! I WŁAŚNIE CO?! Siedzą, piją, lulki palą! Kto, jak kto, no ale Will butelkę starego dobrego Korsarskiego Bimbru, którego przepis znał tylko on i kilka innych „wtajemniczonych” osób. Dlatego też podszedł kolejno do wszystkich i szczerząc swoje zęby, co przychodziło mu z nie lada  trudem, postanowił polać wszystkim. Zaczął więc od pań. Na pierwszy ogień poszła Marceline, która nie tylko otrzymała swoją należną część trunku, jak również została pochwalona za urodę, o czym szerzej mógł dowiedzieć się Lucas, któremu to wygadał się z tego, że  taką pannę to by w porcie chętnie spotkał. Następnie Bóg Wi co otrzymało swoją bańkę bimbru. I tak o to Elizabeth trzymała w dłoniach kieliszek, który szybko wypiła, ku uciesze Dętego. No i przyszedł czas na panów. Na te okazje wyjął z kieszeni nieco większy kieliszek, po czym każdy z chłopaków, kolejno trzymał w rękach ten sam kieliszek wypełniony niemalże po brzegi alkoholem. – No! To skoro wszyscy już wypili! To zapraszam! – krzyknął, ciągnąc za sobą kilka przypadkowych osób. Jak się okazało, były to panna Collins i pan Friday. Reszcie nakazał dobrze się bawić, zanim zwrócił się w stronę muzyków i zaczął prowizorycznie dyrygować. Piątek pozostał przy harmonijce, a Marceline miała śpiewać. A w razie, gdyby nie znała tekstu, wystarczyło tylko jedno zaklęcie, którego efektem było natychmiastowe pojawienie się w głowie dziewczyny właściwych wersów. I tak zabawa zaczęła się w najlepsze!


Spoiler:

______________________

Pokład rozrywkowy Tumblr_myxyl0JKkN1s94thyo1_500
Powrót do góry Go down


Lucas Bielecky
Lucas Bielecky

Student Hufflepuff
Rok Nauki : I
Wiek : 26
Czystość Krwi : 0%
Galeony : 207
  Liczba postów : 113
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11260-lukasz-lucas-bielecky
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11262-lucasowa-poczta
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11263-lucas-bielecky
Pokład rozrywkowy QzgSDG8




Gracz




Pokład rozrywkowy Empty


PisaniePokład rozrywkowy Empty Re: Pokład rozrywkowy  Pokład rozrywkowy Empty07.08.15 21:12;

Lucasa zaskoczył niespodziewany chwyt Marceline, lecz zanim zdążył zaprotestować znalazł się na scenie.
- Poczekaj, ja nie umiem śpiewać.. - Chłopak podrapał się po głowie z zakłopotaniem, rozejrzawszy się dookoła. Było tu sporo osób, a on naprawdę, naprawdę nie chciał się kompromitować. Jednakże, jedno smutne spojrzenie Gryfonki przekonało go do pozostania na scenie. Marceline zaczęła śpiewać i musiał przyznać, szło jej to bardzo dobrze. Gdy uwaga zebranych skupiła się na niej, Lucas powoli wycofał się i zszedł ze sceny. Było mu trochę głupio, a jednocześnie cieszył się, że go tam nie ma. Wyjął aparat, oddalił się trochę i zaczął robić zdjęcia roztańczonej Marceline która nie dość, że czuła się jak ryba w wodzie, to wyglądała po prostu przepięknie.


kostka dla śpiewających: 3
Powrót do góry Go down


Marceline Collins
Marceline Collins

Student Gryffindor
Rok Nauki : III
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 189
  Liczba postów : 161
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10503-marceline-collins
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10506-sowa-marceliny
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10507-marceline-collins-kuferek#288954
Pokład rozrywkowy QzgSDG8




Gracz




Pokład rozrywkowy Empty


PisaniePokład rozrywkowy Empty Re: Pokład rozrywkowy  Pokład rozrywkowy Empty07.08.15 21:37;

Na komplement od Willa wyszczerzyła się szeroko i podziękowała. W końcu to było szalenie miłe, a po co miała się upierać i zaprzeczać, jak to niektóre dziewczyny miały w zwyczaju? Kieliszek przyjęła i wypiła bez szczególnego ociągania się, a choć bimber nieco palił w gardło, to zgodnie z zasadą "pierwszego się nie popija" jakoś to zniosła. Po chwili znów została wciągnięta na scenę, by dać upust swoim umiejętnościom wokalnym i jak się okazało, był to naprawdę dobry pomysł. Marcela radziła sobie genialnie.
- Zwrot przez sztag, o’key zaraz zrobię!
Słyszę jak kapitan cicho klnie.
Gubię wiatr i zamiast w niego dziobem,
To on mnie od tyłu, kumple w śmiech.
- śpiewała, różnie intonując w poszczególnych fragmentach, specyficzna maniera głosu okazała się ogromnym atutem, a sala jakoś się rozruszała i Marcelinka czuła, że jej wokal się podoba. No, od zawsze była zwierzęciem scenicznym i uwielbiała mieć publiczność, więc cieszyła się jak dziecko, że się tu znalazła. Aż dziw, że początkowo w ogóle nie chciała się tam znaleźć!
- Ohoho! Przechyły i przechyły!
Ohoho! Za falą fala mknie!
Ohoho! Trzymajcie się dziewczyny ZA LINY!
Ale wiatr, ósemka chyba dmie!

Lucas wcześniej zszedł ze sceny, a choć było jej nieco przykro, to uznała, że skoro lepiej się tam czuje, to niech tam zostanie. Przynajmniej mógł zająć się czymś, co chyba lubił, bo wyjął aparat i zaczął robić jej zdjęcia. Nie, żeby jej to przeszkadzało, no bo dlaczego? Czuła się pewnie, więc uznała, że pewnie nie wyszła źle. No, poza tym jej sukienka przy ruchach w rytm muzyki tak ładnie falowała, a jako artystka domyślała się, że to musiało wyjść genialnie! Przeszło jej przez myśl, że poprosi Lucasa o kilka takich zdjęć i pokaże je Nathowi.

kostka JEDEN <333333
Powrót do góry Go down


Haeyung Lee
Haeyung Lee

Wiek : 29
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 570
  Liczba postów : 88
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8322-lee-hae-yung#234071
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8327-sowiasta-haeyung#234258
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8328-kufer-haeyung#234265
Pokład rozrywkowy QzgSDG8




Gracz




Pokład rozrywkowy Empty


PisaniePokład rozrywkowy Empty Re: Pokład rozrywkowy  Pokład rozrywkowy Empty07.08.15 23:15;

W jaki sposób spędzała czas na statku - o to jest pytanie! Na ogół czytała albo spacerowała po pokładzie. Często też zaglądała do baru samoobsługowego żeby coś przekąsić. Tak jej jakoś leniwie te wakacje mijały. Oto zresztą przecież chodziło tak? Z drugiej strony mogłaby się zaangażować i uczestniczyć w jakiś imprezach, w końcu to jej ostatnie wakacje prawda? Dlatego tym razem powiedziała sobie "dość leniuchowania". Ubrała więc czarne krótkie spodenki, czerwoną, luźną bluzkę na ramiączkach z jakimś nadrukiem i czarne czółenka, przynajmniej trochę wyższa będzie. I tak zaczęła sobie krążyć spacerkiem po statku, aż do jej uszu nie doszły dźwięki harmonijki. Od razu przyszedł jej na myśl Piątek. Powoli i bardzo leniwie ruszyła w stronę pokładu rozrywkowego, a już po chwili na nim stanęła. Ludzie się bawili jak szaleni. Wśród tego tłumu wyglądała Friday'a, ale go tam nie było. Był na scenie i grał, zupełnie tak jak myślała. Nie była pewna czy ją zobaczy ale mimo wszystko podparła się i mu pomachała delikatnie się uśmiechając. Podpieranie ściany nie było za dobrym pomysłem ale taniec w obcasach też nie należał do najlepszych opcji. Chyba, że będzie tańczyć bez butów, wiele razy tak się zdarzyło. No nic, pomyślimy później.
Powrót do góry Go down


Oliver Denley
Oliver Denley

Student Gryffindor
Rok Nauki : I
Wiek : 25
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 66
  Liczba postów : 111
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11277-oliver-denley#303756
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11282-chochlik-mail#303826
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11281-oliver-denley#303824
Pokład rozrywkowy QzgSDG8




Gracz




Pokład rozrywkowy Empty


PisaniePokład rozrywkowy Empty Re: Pokład rozrywkowy  Pokład rozrywkowy Empty07.08.15 23:29;

Dopiero przyszedł, został miło przywitany. Wszystko fajnie. Porozmawialiby trochę i Denley by się trochę rozkręcił ale zanim to Marcelina wystrzeliła na scenę i ciągnąc za siebie Lukiego zaczęła śpiewać. Normalnie Oliver by dołączył, przecież śpiew to jego pasja, ALE. Właśnie, ale. Za cholerę nie znał tekstu piosenki którą podśpiewywali, dlatego tylko pomachał przecząco rękami do Gryfonki. Miast tego porwał pierwszą osobę która była tuż obok niego do tańca. To był chyba najlepszy pomysł. Przecież Oliver jest tancerzem. Z pasji. Ćwiczy w wolnych chwilach i teraz to pokazał. Tańczył zupełnie jakby tańczył zawodowo. Prawdę mówiąc to wiązał z tą niezwykłą umiejętnością plany na przyszłość. Jednak musi to bardzo starannie doszlifować. Nadal mu czegoś brakuje do perfekcji.


Kostki : 4 i nieparzysta.
Powrót do góry Go down


Elizabeth Benoit
Elizabeth Benoit

Student Ravenclaw
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 26
Czystość Krwi : 25%
Galeony : 274
  Liczba postów : 379
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10867-elizabeth-benoit#297693
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10875-elizabeth-benoit
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10876-elizabeth-benoit
Pokład rozrywkowy QzgSDG8




Gracz




Pokład rozrywkowy Empty


PisaniePokład rozrywkowy Empty Re: Pokład rozrywkowy  Pokład rozrywkowy Empty08.08.15 2:09;

Elizabeth ledwo napiła się jednego kieliszka jakiegoś tam alkoholu którego dostała od krukona, obróciła się za siebie i zaraz zebrało się tutaj od groma ludzi. Czyżby Szanty ich tutaj przyprowadziły ? Pewnie tak, nie ma innego wyjścia. Znów ktoś jej wlał coś do kieliszka, z większą odwagą przechyliła go i wypiła całego. Eliza! Nie powinnaś pić alkoholu! Odezwał się jej głos wewnętrzny, którego po chwili totalnie zlała. Czyżby już miała w tak zwanym czubie ? Pewnie tak! Ale cóż tam. Spojrzała się na ludzi którzy przybyli i uśmiechnęła się do wszystkich.
-Elizabeth-Przedstawiła się na tyle głośno aby każdy słyszał . Co było prawie niewykonalne, ale miała nadzieje że jej się udało.
Nagle podszedł do niech jakiś z załogantów i nalał jej coś do kieliszka. Czyż mogła począć, mogła to jedynie wypić więc tak i uczyniła. Spojrzała się na Marceline i Piątka którzy dobrze sobie radziły na scenie i zaczęła bujać się w rytmie muzyki. Nagle ktoś porwał ją do tańca. A było to Oliver, prawdę mówiąc sama chciała to zrobić. W końcu stał jak najbliżej a i jej chciało się tańczyć. Uśmiechnęła sie do niego i tańczyła. Chłopak był dobrym tańczerzem, nawet jej nie podeptał, czego nie można było powiedzieć o różowo włosem. Biedny chłopak będzie cały podeptany. -Przepraszam, nie jestem w tym dobra-Skrzywiła się i starała jak najmniej poobijać Olivera podczas tańca.

Kostki : parzysta :(
Powrót do góry Go down


Rience Hargreaves
Rience Hargreaves

Absolwent Gryffindoru
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 29
Czystość Krwi : 90%
Dodatkowo : pół-wil, szukający
Galeony : 2879
  Liczba postów : 763
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9116-rience-hargreaves
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9130-sowa-rienca
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9128-rience-hargreaves
Pokład rozrywkowy QzgSDG8




Gracz




Pokład rozrywkowy Empty


PisaniePokład rozrywkowy Empty Re: Pokład rozrywkowy  Pokład rozrywkowy Empty09.08.15 15:45;

Rience był zażenowany ostatnią próbą pochwycenia czaszki. Kudły w ustach były… dość niecodziennym pomysłem na spędzanie wolnego czasu, a blondyn z całą pewnością długo nie zapomni nie tylko ich smaku, ale także tej złości i wrzasków. Nieco go to niepokoiło. Co jeśli te czaszki są jakieś skrzywione? Nie chciałby znaleźć jeszcze trzech, które zaczną się na nim wyżywać. Wpływ miał na to naprawdę tak wielki, że aż szło się załamać. Kolejne miejsce na poszukiwania wybrał dość przypadkowo. Bardziej był skoncentrowany na przeczesywaniu jednym okiem otoczenia, aniżeli na zapamiętywaniu przez które drzwi przeszedł. Czemu jednym? Ano dlatego, że Rience założył sobie na oko tę śmieszną piracką opaskę, najwyraźniej dochodząc do wniosku, że może jak będzie miał jedno oko to go żadna wściekła baba nie zacznie znowu wyzywać.

Wyrzucone kostki i suma oczek: 4, 6, 4, 1 = 15
Link do postu w temacie z losowaniami: http://czarodzieje.forumpolish.com/t10446p960-kostki#304123
Powrót do góry Go down


Mistrz Gry
Mistrz Gry

Czystość Krwi : 100%
Galeony : 32477
  Liczba postów : 102666
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7560-wielka-poczta-mistrza-gry#211658
Pokład rozrywkowy QzgSDG8




Specjalny




Pokład rozrywkowy Empty


PisaniePokład rozrywkowy Empty Re: Pokład rozrywkowy  Pokład rozrywkowy Empty09.08.15 22:16;

Gdyby może nie założył tej opaski na jedno oko, zauważyłby co zdeptał.
Arghhh! — warknęła okrutnie zraniona, mimo, że nadepnął jej tylko na ozdobne koraliki — Stój, gdzie leziesz? — podskoczyła żałośnie, próbując się uwolnić z pod jego stopy.
Myślałam, ze się polubimy, ale ty robisz wszystko, żeby do tego nie doszło! — pomruczała pomruczała, aż w końcu wyswobodziła się, podskakując w powietrzu, wycofując się, chociaż może nie na tyle energicznie żeby chłopak nie próbował jej złapać.
— Gdzie mi z tymi chudymi witkami?! Grrrr!
Tyle udało jej sie wykrzyczeć zanim znieruchomiała.

Modyfikator pozytywny: 10

[zt dla Hargreavesa]

Zdobywasz 2 marmurową czaszkę.

______________________

Pokład rozrywkowy Tumblr_myxyl0JKkN1s94thyo1_500
Powrót do góry Go down


Felix Lockwood
Felix Lockwood

Student Gryffindor
Rok Nauki : III
Wiek : 29
Czystość Krwi : 10%
Dodatkowo : Prefekt Gryffindoru
Galeony : 1634
  Liczba postów : 481
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9263-felix-lockwood
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9268-moze-cos-do-mnie-skrobniesz#259170
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9271-felix-lockwood#259263
http://felixowa.cba.pl/joomla2
Pokład rozrywkowy QzgSDG8




Gracz




Pokład rozrywkowy Empty


PisaniePokład rozrywkowy Empty Re: Pokład rozrywkowy  Pokład rozrywkowy Empty10.08.15 8:08;

Od dobrych trzech godzin snuł się bez celu po statku, próbując nie myśleć. Podobno wsłuchanie się w szum wody, własny oddech czy coś tam jeszcze ma powodować wyciszenie i powrót do wewnętrznej równowagi. Taa. Felix był tak daleko od wewnętrznej równowagi, jak to było w jego przypadku możliwe i takie sposoby jak na złość nie chciały działać. Ale próbować zawsze warto, tak przynajmniej sądził. Snuł się więc i czekał na zbawienie, jakkolwiek nie miałoby wyglądać. W końcu zaszedł gdzieś, gdzie do tej pory go nie było - niesamowite, jak duży był ten statek. Chyba że po prostu do tej pory kręcił się w kółko i dlatego tak wyszło. Zresztą jaką to robiło różnicę? Dotarł, to dotarł, nie ma się co rozwodzić.
Tyle że nie tylko on tu trafił. Ba, najwyraźniej on tu trafił mocno spóźniony, bo atmosfera pokładu sugerowała, że coś sporego zaczęło się już jakiś czas temu. Nie był pewien, czy chce zostać, głównie dlatego, że nie czuł, jakoby tu pasował. Ale cóż, może to właśnie miało być to jego zbawienie, może właśnie tego potrzebował.
Trochę nie wiedział, jak się włączyć do zabawy. Już od dawna miał wrażenie, że smutek zabrał część jego umiejętności interpersonalnych, a teraz miał na to dowód. Stanął więc z boku, opierając się o burtę i obserwując ludzi. Oczywiście, że ich kojarzył, przynajmniej większość - jako prefekt wypadało. Niemniej imion nie pamiętał. Poza Ambrożym, ale jak się przychodzi na czyjeś urodziny, to dobrze wiedzieć, jak zwą jubilata. Więc tak stał tylko i patrzył, i starał się uśmiechać niemrawo, bo na szerszy, bardziej szczery uśmiech od dłuższego czasu nie było co liczyć.
Powrót do góry Go down


Shenae Halvorsen
Shenae Halvorsen

Student Ravenclaw
Wiek : 26
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 172.5cm
C. szczególne : zimne, zdystansowane spojrzenie
Dodatkowo : ścigająca, kpt
Galeony : 4500
  Liczba postów : 2821
https://www.czarodzieje.org/t7146-shenae-d-angelo#204090
https://www.czarodzieje.org/t7148-shenae-d-angelo#204119
https://www.czarodzieje.org/t7244-shenae-d-angelo#204981
Pokład rozrywkowy QzgSDG8




Gracz




Pokład rozrywkowy Empty


PisaniePokład rozrywkowy Empty Re: Pokład rozrywkowy  Pokład rozrywkowy Empty10.08.15 8:16;

Przeszła już chyba prawie wszystkie nadbudówki w poszukiwaniu tej zlansowanej czaszki. Weszła właśnie na kolejny pokład rozrywkowy, decydując się, ze skoro już była w klimacie, nie zaszkodziło znów zaryzykować próbą odnalezienia tego wstrętnego magicznego istnienia właśnie tutaj. Przeszła się wzdłuż deku, dokładnie tak jak wcześniej. Naiwnie licząc, że takie bezsensowne poszukiwania, pozbawione kreatywności na coś jej się zdadzą. Jak dotąd do niczego jej to nie doprowadziło. Chyba, ze do bólu głowy. I spięcia mięśni. Aż ciekawe, że w tym momencie jedyne pytanie jakie nasunęło jej się na myśl, to czy jest szansa, ze Peruwiańczycy potrafią dobrze masować?

4 + 6 + 5 + 4 = 19
http://czarodzieje.forumpolish.com/t10446p1005-kostki#304348
Powrót do góry Go down


Mistrz Gry
Mistrz Gry

Czystość Krwi : 100%
Galeony : 32477
  Liczba postów : 102666
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7560-wielka-poczta-mistrza-gry#211658
Pokład rozrywkowy QzgSDG8




Specjalny




Pokład rozrywkowy Empty


PisaniePokład rozrywkowy Empty Re: Pokład rozrywkowy  Pokład rozrywkowy Empty10.08.15 8:26;

Wyraźnie jednak czaszki z tych, którzy nie wykazywali się żadną kreatywnością czy faktyczną chęcią znalezienia ich. Bez szukania sposobów, które mogłyby przekonać marmurową czaszkę, ze ktoś jest odpowiednią osobą do ukazania się mu, chyba nie było sensu nawet rozpoczynać tych poszukiwań. Należało się wdrożyć w temat. Wysilić trochę. Wczuć w sytuację. Spróbować wejść w umysł pirackiej czachy. Nie ma nagród dla nicponi, którym wydaje się, że dostaną coś na ładne oczy. Nawet jeśli oczy D’Angelo były naprawdę śliczne.

zt dla She

______________________

Pokład rozrywkowy Tumblr_myxyl0JKkN1s94thyo1_500
Powrót do góry Go down


Lucas Bielecky
Lucas Bielecky

Student Hufflepuff
Rok Nauki : I
Wiek : 26
Czystość Krwi : 0%
Galeony : 207
  Liczba postów : 113
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11260-lukasz-lucas-bielecky
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11262-lucasowa-poczta
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11263-lucas-bielecky
Pokład rozrywkowy QzgSDG8




Gracz




Pokład rozrywkowy Empty


PisaniePokład rozrywkowy Empty Re: Pokład rozrywkowy  Pokład rozrywkowy Empty10.08.15 8:44;

Już po kilkunastu minutach koncertu Lucas schował aparat, gdyż ten zasygnalizował brak wkładów do zdjęć. Niespecjalnie widział mu się powrót do kajuty po zapasowe, dlatego że chciał jeszcze pooglądać wyczyny rozśpiewanej Marceline, odsunął się tylko na bok robiąc miejsce innym imprezowiczom. Chłopak zrobił kilka kroków w tył i westchnął. Podobała mu się ta impreza. No i podobała mu się Marceline. Lucas liczył, że uda mu się potem jeszcze gdzieś na nią wpaść. Oparł się o burtę zakładając ręce na piersi. Dopiero gdy odwrócił głowę zobaczył ciemnowłosego chłopaka stojącego obok. Czy nie był to czasem Lockwood, ten prefekt z Gryffindoru? Uśmiechnął się serdecznie i wyciągnął rękę w jego stronę.
- Witaj, panie prefekcie. Nie miałeś nigdy okazji mnie poznać, Lucas jestem. Z Hufflepuffu.
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Pokład rozrywkowy QzgSDG8








Pokład rozrywkowy Empty


PisaniePokład rozrywkowy Empty Re: Pokład rozrywkowy  Pokład rozrywkowy Empty;

Powrót do góry Go down
 

Pokład rozrywkowy

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 2Strona 1 z 2 1, 2  Next

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Pokład rozrywkowy JHTDsR7 :: 
reszta świata
 :: 
Atlantyda
 :: 
statek
-