Obecny czas to 14.05.24 19:51

Znaleziono 1 wynik

Miejsce piknikowe

Tor: 1 2 4 1 1
Tłuczki: AJJ literalnie XD
Bonus na II etap: gorszy wynik

Czy był 'co odważniejszym śmiałkiem' ? Niekoniecznie. No ale przecież głupio ominąć lekcje mioteł - jeszcze by mu wróciło złudne poczucie, że nauczyciele quidditcha nie dybią na życia uczniów, a lekcje z latania na miotle mogą nie bazować na napaści, torturach i atakach tłuczkami. Ktoś by jeszcze głupio pomyślał, że quidditch i katanie na miotle to nie tylko unikanie tłuczków, głupi!
Ubrany w ciepły golf, na który wciągnął swój miotlarski dres i ochraniacze, udał się na piknikowe miejsce, raz jeszcze zachodząc w głowę, dlaczego wszyscy jak ognia unikali ćwiczenia latania na miotłach na boisku przeznaczonym do latania na miotłach. Wysłuchał co Avgust ma do powiedzenia i ze zdziwieniem prawie się nie wyjebał w śniieg kiedy ten stetryczały dziad popchnął go ponaglająco. Spojrzał na niego z oburzeniem, zaskoczony, że w tym zramolałym ciele jest jeszcze jakaś siła, ale jak trzeba, to trzeba, ruszył na rozgrzewkę.
Najpierw, jak ostatni głupi i naiwny myśląc, że to tylko bieganie, wbiegł na lodowisko, na którym już na starcie zarobił tłuczkiem w ramię i wypierdolił pięknego orła, lądując ze stęknięciem na dupie, jakby głaz spadł w kamieniołomie. Może to wkurwienie związane z obolałą dupą, ale jak już się podniósł z lodu i wszedł w zaspy, to szedł jak lodołamacz, albo odśnieżarka, robiąc sobie w zaspach przejście niczym zawodnik rugby przebijający się przez przeciwników. Cóż tych sukcesów, kiedy dosięgł go kolejny tłuczek, tym razem prosto w brzuch. Prawie się przy tym zrzygał, oglądając nienawistnym spojrzeniem na Avgusta, który wymownie kazał mu palcem toczyć kule pod górę i tylko złorzeczenie w duchu chyba go przekonało do tego, by ją jakoś przed siebie pchać. Czy imaginował sobie, że to Antosza i jak go wepcha pod górkę, to będzie go potem mógł z niej zepchnąć? Jak najbardziej. Każda motywacja się liczy!
Ale czy na pewno każda? Ledwie złapał oddech, a tu nadeszła motywacja rzeczywiście, w postaci lawiny na widok której pisnął i zaczął przebierać nogami, jakby od tego zależało jego życie, bo chyba w zasadzie zależało. Nawet nie zauważył, na kogo wpadł, zgarniając go ze sobą, zamieniając się w plątaninę nóg i rąk.
Gdy śnieg ich w końcu wypluł, wynurzył głowę z zaspy i rozejrzał się za staranowaną osobą.
- Wszystko ok..? - stęknął, wyciągając rękę, by pomóc #osobapomnie wyjść ze śniegu, bezskutecznie, bo wtedy dosięgnął go jeszcze jeden tłuczek, wbijając z powrotem do zaspy.
W tym momencie Swansea leżał w śniegu i patrzył w niebo, myśląc o tym, że quidditch to jednak nie jest sport dla niego i pierdoli to wszystko, wraca do hokeja. Oczywiście nie mógł pomarudzić za długo, bo Avgust zaraz go pogonił do sadzawki, w której prawie się utopił.
Po rozgrzewce nie wyglądał ani ciut na rozgrzanego, przeczuwając,  ze w następnym etapie prawdopodobnie nie będzie się już w stanie ruszać.
by Lockie I. Swansea
on 29.01.24 14:58
 
Search in:
łąka
Temat: Miejsce piknikowe
Odpowiedzi: 372
Wyświetleń: 6780

Powrót do góry

Skocz do: