Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Jaskinia

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość


Lorelei L. E. Coleridge
Lorelei L. E. Coleridge

Student Slytherin
Rok Nauki : I
Wiek : 30
Czystość Krwi : 90%
Dodatkowo : Legilimencja i oklumencja, teleportacja
Galeony : 193
  Liczba postów : 238
Jaskinia QzgSDG8




Gracz




Jaskinia Empty


PisanieJaskinia Empty Jaskinia  Jaskinia EmptyPią Sty 20 2012, 23:08;


Jaskinia

Niedaleko od szczytu można znaleźć jaskinie, która raczej nie zachwyca wyglądem, ale daje schronienie podczas zamieci śnieżnej.

Podkreślam, że to jaskinia Lorki, nie pałętać mi się tu bez zaproszenia!

Powrót do góry Go down


Lorelei L. E. Coleridge
Lorelei L. E. Coleridge

Student Slytherin
Rok Nauki : I
Wiek : 30
Czystość Krwi : 90%
Dodatkowo : Legilimencja i oklumencja, teleportacja
Galeony : 193
  Liczba postów : 238
Jaskinia QzgSDG8




Gracz




Jaskinia Empty


PisanieJaskinia Empty Re: Jaskinia  Jaskinia EmptyPią Sty 20 2012, 23:08;

Jeśli ktoś zwróciłby uwagę na obecność Lorelei w czasie ferii, z pewnością stwierdziłby, iż takowej osoby nie widział. I nieomylnie zresztą, ponieważ panna Coleridge nie pojawiła się w swoim pokoju, odebrała tylko klucz, dla świętego spokoju. Żeby Mary Abney nie wszczęła alarmu. Lorelei Lacey Elise miała bowiem inne plany na ferie, niż wszyscy uczniowie, którzy się na owe wybrali. Podczas podróży wyglądała przez okno, obserwując widoki i absolutnie ignorując wszelakie odgłosy, świadczące o tym, że ktoś czegoś od niej chce. Po krótkiej chwili olewania przez Ślizgonkę irytował się i odchodził. I bardzo dobrze.
Czarnowłosa cały czas trzymała ręce na swojej torbie (rzecz jasna czarnej), uważnie jej pilnując. Oczywiście dla postronnego obserwatora wyglądało to niewinnie, trzymała po prostu dłonie na swojej własności. I wyglądała przez okienko, jak zwykle rozsiewając wokół siebie 'swoją' atmosferę. Zapach tajemnicy i pogardy. Nie bez powodu. Torba była ciężka, bo były tam tomiszcza. Księgi o ważnej tematyce. Przemycone z hogwarckiej biblioteki i... kilku innych, ważnych i mniej ważnych miejsc. Dodatkowo pergamin, pióro i kałamarz. Również potrzebne.
Po odebraniu małego kluczyka szybko zlała się z tłumem, po czym, ze swoim kuferm i ważną, czarną torbą, udała się w góry. Nie zerknęła nawet na numer pokoju, miała zamiar dotrzeć tam później, o ile w ogóle. Teraz liczyło się znalezienie jaskini. Ha, tak, dokładnie, Lacey Elise postanowiła zabawić się w tryb życia dawnych przodków.
Męcząca podróż wreszcie przyniosła skutki. W samą porę, bo powoli zaczynało się ściemniać, a góry raczej nie były zbyt dobrym miejscem na nocne wędrówki. A szczególnie w miejscach, w których nie było oznaczonej trasy.
Uważnie zapisywała charakterystyczne, strategiczne punkty, aby później trafić do drewnianego domu i mieć jak wrócić do jaskini. Jako tako nakreśliła też prowizoryczną mapkę. Zawsze może się przydać. Niekoniecznie jej.
- Lumos - mruknęła cicho, orientując się, że mogła użyć zaklęcia niewerbalnego. Z uniesioną do góry różdżką weszła ostrożnie do dziwnego tunelu. Śledząc uważnie każdy cal podłoża jaskini oraz jej nieregularne, upstrzone kolcami ściany, doszła do wniosku, że jest to miejsce wolne od jakiejkolwiek zwierzyny. Dobrze. Kilka zaklęć, trochę magii i będzie idealnie. Zaczęła od razu.
Na środku niewielkiej komnaty ułożyła chrust. Kilka patyków, które znalazła po drodze i powieliła Geminio. Niewerbalne incendio rozjaśniło ciemności i zajęło gałęzie ogniem. Było cieplej, choć Lorelei wcale tego nie potrzebowała. Rozejrzała się, szukając jakiegoś miejsca, które mogłaby wyłożyć miękkimi matami, tworząc łóżko. Nie nastawiała się na wielkie wygody, nawet ich nie potrzebowała. Znalazła dwa miejsca, w których skały pozwoliły na udawanie, że są wygodnymi posłaniami. Musiała co prawda odłupać ostre kawałki i wygładzić je, ale kilka zaklęć wystarczyło. Była wszak bardzo dobra w zaklęciach. Po około trzydziestu minutach miała tu całkiem przyjazne... pomieszczenie, które rozmiarami spokojnie odpowiadało jej wymaganiom. Pojawiła się "kanapa", zrobiona z jednej ze skalnych półek, która służyła również za łóżko. Na drugiej postawiła kufer, do którego klucz miała w niedostępnym miejscu. Naprawdę niedostępnym. Ale przy sobie. W pojemniku spoczywały wszystkie jej rzeczy. Potarła ręce o siebie i pozwoliła sobie na uśmiech. Wyciągnęła pergamin i zaczęła pisać list. Zajęło jej to sporo czasu, ale ostatecznie podpisała się inicjałami, po czym włożyła pismo do koperty i zapieczętowała. Zamaszystym pismem oznaczyła, że list jest do Chiary Any Morello i sprawnym zaklęciem obłożyła pieczęć zabezpieczeniem. Nie było co prawda zbyt dobre, bo nie znała się na tego typu operacjach, ale powinno wystarczyć. Schowała list do kuferka i położyła się spać.
Nazajutrz upewniła się, że wszystko jest w najlepszym porządku, pobieżnie sprawdziła okolicę i wyruszyła z powrotem na dół, aby wysłać swój list. I zajrzeć do pokoju, tak dla pozorów. Planowała wspomnieć współlokatorom w liście, że powinni udawać, iż rzeczywiście z nimi mieszka. Już by się z nimi policzyła, gdyby było inaczej.
Powrót do góry Go down


Chiara Ana Morello
Chiara Ana Morello

Student Slytherin
Rok Nauki : I
Wiek : 29
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : Teleportacja, jasnowidzenie
Galeony : 356
  Liczba postów : 702
http://czarodzieje.my-rpg.com/t2988-chiara-ana-morello
http://czarodzieje.my-rpg.com/t3065-chiara
Jaskinia QzgSDG8




Gracz




Jaskinia Empty


PisanieJaskinia Empty Re: Jaskinia  Jaskinia EmptyWto Lut 07 2012, 21:05;

Gdyby miała określić jednym słowem wszystkie jej przeżycia na feriach, z pewnością powiedziałaby „spalone”. To słowo było idealnym wręcz odzwierciedleniem jej uczuć. Z wszelkich nadziei pozostał jedynie popiół, choć nawet on ostatnio stracił objętość. Uciekł z zimnym wiatrem z północy, by rozproszyć się po całej ziemi i udawać, że go nie ma. Zostawił ją samą, jak zawsze zresztą.
Bo przecież TE ferie miały być udane. Ale, mimo że robiła wszystko, co w swojej mocy, nie udawało jej się osiągnąć zamierzonego celu. Była w ogromnym dołku, który ciągle się pogłębiał, a właściwie ona go pogłębiała, bo przecież nic nie zdarza się samo z siebie. Tak przynajmniej mówiono. Dobrymi chęciami piekło wybrukowano, z czego teraz zdała sobie z tego sprawę. Pierwszy raz od bardzo dawna na czymś jej zależało, ale świat przesypywał się przez jej palce jak jakiś cholerny piasek. Radość zmyła się z jej ciała z pierwszym śniegiem, a nadzieja zgasła przy pierwszym podmuchu. Wypruta laleczka… tak się właśnie czuła. Ale nadal wierzyła, że będzie coś, co może zmienić jej pobyt tu na lepsze. Albo coś.
Chiara nie bardzo wiedziała, czego może się spodziewać po liście od Lorelei. Oczywiście, była okropnie zadowolona z samego faktu, bo przecież strasznie długo się nie widziały ani nie rozmawiały. Dodatkowo była wręcz przeogromnie zaintrygowana ową sprawą, w której miała pomóc przyjaciółce. Nadzieja na coś epickiego i jedynego rodzaju rosła z każdym krokiem postawionym w kierunku miejsca ich spotkania. Dziwiło ją, że Ślizgonka jest na feriach. Nie widziała jej tu w ogóle, co przecież wcale nie było takie proste. Czyżby dziewczyna zaszyła się w jakiejś kryjówce z dala od ludzi i nie wychodziła w ogóle na światło dzienne? Czy może znowu nieprzychylne przeznaczenie sprawiało, że ciągle się mijały, nie mogąc zamienić nawet słówka?
Doszła w końcu do miejsca ich spotkania i stanęła z lekko zdezorientowaną miną. Była przed jaskinią. Najprawdziwszą jaskinią. Dlaczego akurat tu miały się spotkać? Wiadomo było, że w takich grotach dzieją się dziwne i często niebezpieczne rzeczy. Okazało się przecież ostatnio, że było to ukochane miejsce przeróżnych dzikich stworzeń, a Chiara mimo podłego nastroju chciała przeżyć jeszcze trochę na tym świecie. Niepewnie weszła do środka, od razu rozświetlając wszystko różdżką. Nigdzie nie widziała Lorki, co nie było zbyt dobrym omenem. Może jednak się pomyliła i dotarła nie w to miejsce, co trzeba?
- Lor? Jesteś tu? – Niepewnie rozejrzała się dookoła, szukając wzrokiem przyjaciółki i ciągle walcząc z chęcią wyjścia z powrotem na światło dzienne.
Takie miejsca to zdecydowanie nie jej klimaty.

//przepraszam, że tak krótko :c
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Jaskinia QzgSDG8








Jaskinia Empty


PisanieJaskinia Empty Re: Jaskinia  Jaskinia Empty;

Powrót do góry Go down
 

Jaskinia

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Jaskinia JHTDsR7 :: 
reszta świata
 :: 
Slowacja
 :: 
Gory
-