Obecny czas to Nie Maj 12 2024, 11:15

Znaleziono 1 wynik

Szpital graniczny

Kostka:
Na czas kameleona: 72
Na szukanie przebieralni: 3
Na zwrócenie uwagi aurora: 1 #talent facepalm


  Wzajemnie. – wyrwało się z jego ust na słowa Beatrice. Dobrze było widzieć kogoś… starszego. Starszego niż uczniowie, bo jakby nie patrzeć to panna Dear wciąż była od niego młodsza jakieś dziesięć lat. Czy powinien powiedzieć „bardziej doświadczonego”? Sam nie wiedział, ale to chyba nie był dobry moment, aby nad tym rozważać.
  Zgodnie z sugestią wypowiedzianą przez nauczycielkę eliksirów, dosłownie po chwili wyparował im z zasięgu wzroku. Po prostu rozpuścił się w tle. Uprzednio rozejrzał się, czy nikt nie patrzy jeszcze w jego stronę i dobrze, że rzucił zaklęcie zanim zorientował się co miała w zamiarze Beatrice, bo w innym przypadku nie miałby już szans na późniejsze wtopienie się w otoczenie.
  - CZYŚ TY OSZALAŁA. – wysyczał półgłosem, patrząc – choć nie mogli tego widzieć – z autentycznym szokiem na rozoranego i omdlałego Felinusa. Nie spodziewał się takiego obrotu spraw, a już na pewno nie takiego pomysłu ze strony profesora. I jakoś nie przekonywały go słowa, że Lowellowi nic nie będzie. Doskonale wiedział co trzymała w dłoni i wiedział jakie mogło to mieć skutki. A na pewno pamiątki. Nie odezwał się już więcej z racji wszechogarniającego zamieszania. Nie mógł zdradzić swojej pozycji. Ruszył więc za trójką towarzyszy i poczuł dziwne spięcie, kiedy zaczął towarzyszyć im auror. Robiło się coraz bardziej niebezpiecznie, a cała sytuacja była coraz bardzie absurdalna.
  Nieco za mocno skupił się na samej sylwetce aurora, bowiem po chwili wpadł na wózek z naczyniami – prawdopodobnie po obiedzie – który wywołał niemały popłoch. Co prawda wyglądało to jakby po prostu któreś z nich zahaczyło go nogą transportując Felinusa, ale i tak zagryzł zęby karcąc się w myślach. Musiał się od nich odłączyć, bowiem nie było sensu, aby im towarzyszyć. Mógł przecież szukać teraz Maxa na własną rękę, a zdaje się, że dość mocno zaczynali walczyć z czasem i siatką swoich pomysłów, w których zaczynali powoli się plątać.
  Zaczął szukać jakiejś pielęgniarskiej lub lekarskiej przebieralni, sam nie wiedział ile da radę utrzymać kameleona w tych warunkach, a kto powiedział, że nie mógł się wtopić w tło po mugolsku?
by Alexander D. Voralberg
on Czw Kwi 08 2021, 13:54
 
Search in:
Świstokliki
Temat: Szpital graniczny
Odpowiedzi: 67
Wyświetleń: 2193

Powrót do góry

Skocz do: