Obecny czas to Czw Maj 16 2024, 16:17

Znaleziono 1 wynik

Armstrong Castle

Stan upojenia: 255

Nie przejmuję się kompletnie oburzeniem Boyda, bo idę sobie i wszystkim polać samogonu, zostać pięknie przedstawiona przez Julkę. Kiwam głową do Gryfonów na przywitanie, znacznie bardziej skupiona na alkoholu niż kwestii pogadanek. Strasznie dużo rzeczy dzieje się na raz wokół nas. Tu dziewczyny znowu postanowiły się naćpać, a tam Viola i Max poszli nagle tańczyć, a wcześniej wyłapałam, że Brooks mówiła coś o biciu się dwóch wysokich chłopców.
- Macie jakiś problem? - pytam Boyda stojącego obok mnie i kiwam głową w kierunku Solberga, bo bynajmniej nie robię tu zaczepki na początek jakiejś zgrabnej napierdalanki, tylko pytam o relację chłopców. W międzyczasie polewam alkohol i przez to nie widzę, co tam robi moja kuzynka, więc o mało nie wywracam kieliszków kiedy podsłuchuję komentarz Boyda.
- Co kurwa? - pytam kiedy słyszę o jakichś seksach i rozglądam się za parą akurat po to, żeby popatrzeć na ich plecy. - Ja jebie, a tak nie chciała się namówić - mówię kręcąc głową. Gryfoni na chwilę zajmują się sobą, a w tym czasie przychodzi Arli z kolejną propozycją do zjedzenia. Biorę od niej ciastko, szczerze mówiąc nie podejrzewając, że wszystko napakowała jakimiś narkotykami czy innym szajstwem, więc odrywam sobie kawałek, a słysząc dwójkę obok, wywracam oczami.
- Co takie kłody z was. Babeczkę opierdolcie - mówię do parki i odrywam po kawałku, by wsadzić trochę babeczki do mordy Callahana, a kolejny próbować wpakować Larze. Kiedy jednak przełykam kilka kęsów orientuję się, że musiało być w tym coś niedobrego dla mnie. - Kurwa mać, kutasy masz zamiast mózgu, mówiłam, że nie chcę ćpać - mówię najpierw do Armstrong, kiedy czuję jak serce zaczyna mi bić szybciej i aż łapię się za stół przez chwilę nie będąc pewna czy to wpływ babeczki, czy zaraz przyjebię bezużyteczną wizją. Czuję wewnętrzną euforię, która wręcz rozrywa mnie od środka. Na dodatek niewiarygodnie mi głupio, że byłam taka niemiła dla Arli przed chwilą. - Och, wybacz nie chciałam - mówię i obejmuję nagle Krukonkę, czując że mam ochotę tylko i wyłącznie się przytulać i całować ludzi. No i na dodatek robić COKOLWIEK. - DOBRA KURWA, CO ROBIMY? Tańczymy? Gramy w coś? - mówię pośpiesznie, nieskładnie i do tego obracam się w miejscu, kiedy kołyszę się do muzyki coraz pośpieszniej. - Tańczymy Congę! Po całym zamku!  - oznajmiam jeszcze i idę na przód święcie przekonana, że wszyscy zgodnie z moim poleceniem ustawią się w wężyku i będę za mną tańcować.

#armstrongparty 8D
by Freddie Moses
on Pon Lis 16 2020, 21:03
 
Search in:
Mieszkania
Temat: Armstrong Castle
Odpowiedzi: 77
Wyświetleń: 2368

Powrót do góry

Skocz do: