Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Chatka Gajowego

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 16 z 21 Previous  1 ... 9 ... 15, 16, 17 ... 21  Next
AutorWiadomość


Bell Rodwick
Bell Rodwick

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 29
Czystość Krwi : 90%
Galeony : 4902
  Liczba postów : 4482
http://czarodzieje.forumpolish.com/t58-bell-rodwick
http://czarodzieje.forumpolish.com/t243-bell-rodwick
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7785-bell-rodwick#216614
http://dzika-mafia.blog.onet.pl/
Chatka Gajowego - Page 16 QzgSDG8




Gracz




Chatka Gajowego - Page 16 Empty


PisanieChatka Gajowego - Page 16 Empty Chatka Gajowego  Chatka Gajowego - Page 16 Empty12.06.10 14:11;

First topic message reminder :




Niewielki domek z zaledwie jednym pomieszczeniem. Przy jednej ze ścian znajduje się kominek, oraz niewielkie okno w widokiem na podwórko. W rogu stoi łóżko, a na środku drewniany stół z kilkoma krzesłami do kompletu. Przy chatce jest średniej wielkości ogródek z różnymi rodzajami roślin, przeznaczonymi głównie do karmienia magicznych stworzeń zamieszkujących zakazany las i jego okolice.
Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Rosmery Crowe
Rosmery Crowe

Student Slytherin
Rok Nauki : I
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : Metamorfomagia
Galeony : 57
  Liczba postów : 49
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13966-rosmery-crowe
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13993-osa#370060
Chatka Gajowego - Page 16 QzgSDG8




Gracz




Chatka Gajowego - Page 16 Empty


PisanieChatka Gajowego - Page 16 Empty Re: Chatka Gajowego  Chatka Gajowego - Page 16 Empty20.01.17 22:41;

/po cieplarni

Była zmęczona, nawet bardziej niżeli by się tego spodziewała. Nie robiła dzisiaj niczego, co wymagałoby od niej większego wysiłku, a jednak. Panie i panowie, Rosmery, pierwszy raz w swojej długiej karierze czuła wykończenie. Jedyne o czym w tym momencie myślała to ciepłe łóżko i gorąca herbata, najlepiej z cytryną i dużą ilością miodu. Owinęła się szczelniej szalikiem i ruszył przez błonia, bliżej domku gajowego.
Na moment przystanęła przy chatce. Nie pamięta aby ostatnio przybył ktoś nowy. Choć trudno się dziwić, że nic o niczym nie słyszała jak ostatni raz kiedy czytała ogłoszenia było jeszcze kiedy miała dwanaście lat. Zmarszczyła lekko brwi i skrzyżowała dłonie na wysokości klatki piersiowej. Pewnie to znowu jakieś dzieciaki, które bawiły się tym czym nie powinny. Zerknęła przez okno i dostrzegła postać. Wywróciła oczyma i ruszyła do drzwi. Nie żeby kiedykolwiek interesował ją los Hogwartu i tego co się stanie z tym miejscem ale naprawdę, naprawdę nienawidziła dzieci. To zapewne ich brak ogłady i jakichkolwiek wartości ją irytował. Ale czego można wymagać od małolatów?
Zapukała w drzwi, choć niekoniecznie brzmiało to jak grzeczne pukanie.
-Otwieraj! Nie wiesz, że uczniom nie wolno bawić się tym, co nie jest ich?!-Odsunęła się lekko aby nie oberwać drzwiami, gdyż usłyszała odgłos dobiegający zza nich.
Po co to robisz, no po co. Przecież nie interesuje cię wchodzenie w nie swoje sprawy. Rose była jedną wielką niespodzianką, więc nic dziwnego, że robiła coś co było wbrew nawet jej samej.
Powrót do góry Go down


Maximilian Lamberd
Maximilian Lamberd

Nauczyciel
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 1032
  Liczba postów : 903
https://www.czarodzieje.org/t5147-maximilian-lamberd
https://www.czarodzieje.org/t9166-sowa-maxa
https://www.czarodzieje.org/t9158-maximilian-lamberd#256541
Chatka Gajowego - Page 16 QzgSDG8




Gracz




Chatka Gajowego - Page 16 Empty


PisanieChatka Gajowego - Page 16 Empty Re: Chatka Gajowego  Chatka Gajowego - Page 16 Empty21.01.17 19:54;

Dzisiaj to nie miał najmniejszej ochoty wychodzić z domku. Może jedynie do Hogwartu bądź też jak dyrektor go wezwie, bo kto wie jako do nowego gajowego może mieć jakieś potajemne sprawy. Dlatego też dzisiaj nie miał zamiaru udawać sie gdziekolwiek. Będzie musiał porozmawiać z Bell o mieszkaniu. Cholera w tym całym zamieszaniu zapomniał jej powiedzieć, że już razem mieszkać nie będą. Trochę żałował, ale dla własnej wygody nie chciał mieszkać u Bell i codziennie przychodzić tutaj do pracy. Gajowy jest potrzebny dwa cztery na dobę, więc nie wyobrażał sobie takowego rozwiązania, ale może jutro czy po prostu jak się już jakoś zagospodarowywuje, przecież dwa dni ją nie zbawią, a on musi jej zapłacić przynajmniej za ten czas co tam mieszkał.
Pewnie wiele uczniów i nauczycieli go zna. Przynajmniej z widzenia, wiedzą że jeszcze niedawno był uczniem, a potem studentem. Więc w zaklimatyzowaniu się z pewnością nie będzie żadnego problemu. A wyśmiewanie się przez innych czy coś w tym stylu nie wchodziło w rachubę. Max sobie na to nie pozwoli, poza tym nie obchodziło go zdanie innych.
Nagle ni z tego ni z owego usłyszał pukanie do drzwi. Dyrektor? Może jakiś nauczyciel chciał sprawdzić czy już dotarł na miejsce. Jednak po chwili usłyszał głos z pewnością to był uczeń, chyba że student, ale chciał i przede wszystkim musiał to sprawdzić. Otworzył drzwi przyglądając się dziewczynie. - Żeby mi panienka nie chałupy nie podpaliła... - mruknął do niej i podniósł nieco brwi. Dziewczynę skądś znał, chyba że jej sobowtóra? A może jest ich dwie? Z pewnością teraz pozna o wiele więcej uczniów niżeli wcześniej gdy tylko praktycznie jego rocznik się liczył. - Czegoś potrzebujesz? - zapytał i uśmiechnął się. - I chyba nowemu gajowemu krzywdy nie zrobisz, nie? - zaśmiał się. Ona na pewno go kojarzyła ze szkoły skoro on ją kojarzył to i ona musiała. Albo z nią albo z jej sobowtórem kiedyś rozmawiał, ale to się pewnie tego niedługo dowie.
Powrót do góry Go down


Rosmery Crowe
Rosmery Crowe

Student Slytherin
Rok Nauki : I
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : Metamorfomagia
Galeony : 57
  Liczba postów : 49
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13966-rosmery-crowe
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13993-osa#370060
Chatka Gajowego - Page 16 QzgSDG8




Gracz




Chatka Gajowego - Page 16 Empty


PisanieChatka Gajowego - Page 16 Empty Re: Chatka Gajowego  Chatka Gajowego - Page 16 Empty22.01.17 17:51;

Naprawdę Rose powinnaś sobie odpuścić. Nic nie powinno zepsuć ci tak fajnego wieczoru, w którym raz na jakiś czas możesz pobyć sama z własnymi myślami. Dzisiaj niekoniecznie w takim towarzystwie chciała przebywać ale jak mus to mus. A skoro marzyła jedynie o ciepłym łóżku to dlaczego się zatrzymała i postanowiła, że raz na jakiś czas zrobi coś, co jest do niej kompletnie niepodobne. Nie odezwały się w niej dobre głosy, może po prostu chciała odpukać jeden dobry uczynek w ciągu roku a potem znowu żyć tak jak zawsze.
Spojrzała na chłopaka, który stanął w drzwiach. Tak, chłopaka. Bo mógł być niewiele starczy od niej, może rok czy dwa. Zmarszczyła mocno brwi.-Panienka? Nie jesteś za młody na używanie takich słów? -Uniosła brwi i przekrzywiła lekko głowę. Skrzywiła się.-Nie wiesz, że uczniom a nawet studentom nie można tutaj przebywać? Nie wiem co zabawnego widzicie w tym aby tutaj przebywać.-Powiedziała spokojnie. Bo naprawdę nie rozumiała chęci przebywania w tym miejscu. Owszem, sama lubiła przebywać blisko lasu bo tam powietrze było zupełnie inne ale tutaj? Wykradanie rzeczy, które należą do gajowego to chyba część jakieś rytuału, który lubią przechodzić młodsi. Dlatego nic dziwnego, że właśnie o tym pomyślała widząc w oknie postać o dość młodym wyglądzie.
-Gajowemu? Chyba sobie żartujesz. Od kiedy to przyjmują dzieciaki na takie stanowiska.-Przyjrzała mu się. Nie wiedziała czy był uczniem Hogwartu bo nigdy nie zawracała sobie głowy innymi. Naprawdę. Posiadała wąskie grono osób, z którymi przebywała i otwierała usta w razie potrzeby. Nie dlatego, że inni się nie liczyli... Po prostu mało ją interesowali.
Powrót do góry Go down


Maximilian Lamberd
Maximilian Lamberd

Nauczyciel
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 1032
  Liczba postów : 903
https://www.czarodzieje.org/t5147-maximilian-lamberd
https://www.czarodzieje.org/t9166-sowa-maxa
https://www.czarodzieje.org/t9158-maximilian-lamberd#256541
Chatka Gajowego - Page 16 QzgSDG8




Gracz




Chatka Gajowego - Page 16 Empty


PisanieChatka Gajowego - Page 16 Empty Re: Chatka Gajowego  Chatka Gajowego - Page 16 Empty22.01.17 18:22;

Dziewczyna była naprawdę bardzo ładna i dałby sobie głowę, że zna jej imię. Jednak ta zachowywała się tak jakby go nie znała, pierwszy raz widziała go na oczy. Czy on już ma jakieś przewidzenia czy jak? Może ona mu się po prostu śniła? No nie zamierzał sobie tym mącić głowy bo to mu było kompletnie niepotrzebne.
Zaśmiał się na słowa ślizgonki. - Schlebia mi panienka... - zaśmiał się, słysząc że dziewczyna go pomyliła ze studentem, a nawet z uczniem Hogwartu. Było to naprawdę miłe, a że Max był również kobieciarzem, lubił gdy dziewczyny prawiły mu komplenty więc i on powinien się tak wobec nich zachowywać. - Skoro uczniom, a nawet studentom nie wolno tutaj przychodzić, to dlaczego pani tutaj jest, hmm? - zapytał i zaśmiał się. Oczywiście nie miał najmniejszego zamiaru wyrzucać jej stąd czy coś w tym stylu. To tylko i wyłącznie jej sprawa. Na razie i tak się tutaj na dobre nie osiedlił, więc mogła sobie tutaj chodzić, ale jak zaczną mu w przyszłości ginąć jakieś magiczne stworzenia czy też magiczne rośliny będzie wiedział kogo ma ścigać.
- No dzieciakiem to byłem kilka lat temu... - mruknął do niej i podał jej dłoń na przywitanie. Być może będzie miał kolejną pozytywną relacje w domu Salazara Slytherina? Przecież on z tym domem miał bardzo dobre kontakty, wrogów nie miał. - Maximilian Lamberd, były student Hufflepuffu - przywitał się od razu przedstawiając. Może i ją to zniechęci, że należał do tego domu, ale jak na razie wcale go to nie obchodziło.
Powrót do góry Go down


Rosmery Crowe
Rosmery Crowe

Student Slytherin
Rok Nauki : I
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : Metamorfomagia
Galeony : 57
  Liczba postów : 49
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13966-rosmery-crowe
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13993-osa#370060
Chatka Gajowego - Page 16 QzgSDG8




Gracz




Chatka Gajowego - Page 16 Empty


PisanieChatka Gajowego - Page 16 Empty Re: Chatka Gajowego  Chatka Gajowego - Page 16 Empty22.01.17 18:37;

Jest tylko jedno proste wyjaśnienie na to, że kiedyś już ją poznał. Jej siostra bliźniaczka, która również jak ona należy do domu Salazara. Nie da się ich rozróżnić, bo nawet ton głosu jest taki sam. Były swoimi sobowtórami, czego nigdy nie wykorzystywały z racji braku nici porozumienia między nimi.
Ale o tym wiedzieć nie musiał.
-I nie był to komplement.-Powiedziała, słowo "panienka" w jego ustach i to jeszcze skierowane w jej kierunku brzmiały tak dziwnie, wręcz irracjonalnie. A może było to prostu komiczne, a jej poczucie humoru nie pozwoliło jej zrozumieć tego żartu.
-Nie muszę odpowiadać na Twoje pytania.-Jej kącik jej warg uniósł się do góry. Oczywiście, że nie musiała mu odpowiadać. Przez grzeczność wypada? Cóż, już dawno przestała robić to, czego wymagała sytuacja czy zwykła etykieta. Jednak nic nie stało na przeszkodzie aby po prostu powiedzieć dlaczego zapukała do drzwi chatki.-Myślałam, że dzieciaki znowu się tutaj zabawiają pod nieobecność gajowego. Tyle.-Lekkie wzruszenie ramion i nonszalancja w głosie potwierdziły jej słowa.
Oczywiście, bo Rose nie miała nic lepszego do roboty, tylko zakradać się do ogródka gajowego i kraść jego zbiory. Chyba mierzyła wyżej od tego.
-Niech zgadnę, masz tak dwadzieścia jeden dwadzieścia dwa lata max. No ale w końcu dojrzałość to pojęcie względne i w wielu przypadkach objawia się inaczej.-Powiedziała i spojrzała na wyciągniętą w jego kierunku dłoń. Po chwili ujęła ją i uścisnęła.-Rosmery powinno Ci wystarczyć. Bo jeszcze mnie sprawdzisz.-Powiedziała i lekko się uśmiechnęła. Zmęczenie dawała znać w postaci milszego obycia z ludźmi.
-To co, zaprosisz na herbatę czy każesz dziewczynie stać w tym zimnie?-Uniosła lekko brwi, w pytającym geście. Oczywiście skoro już znalazła towarzysza, czemu nie wykorzystać go do tego, czego w tym momencie chciała. Herbaty. Ciepła.
Powrót do góry Go down


Maximilian Lamberd
Maximilian Lamberd

Nauczyciel
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 1032
  Liczba postów : 903
https://www.czarodzieje.org/t5147-maximilian-lamberd
https://www.czarodzieje.org/t9166-sowa-maxa
https://www.czarodzieje.org/t9158-maximilian-lamberd#256541
Chatka Gajowego - Page 16 QzgSDG8




Gracz




Chatka Gajowego - Page 16 Empty


PisanieChatka Gajowego - Page 16 Empty Re: Chatka Gajowego  Chatka Gajowego - Page 16 Empty22.01.17 19:01;

Być może dlatego właśnie nie widział nigdy dziewczyny razem. Wtedy na pewno by wiedział, że Crowe ma siostrę bliźniaczkę, a to Ci checa. Dwie śliczne pani Crowe, ciekawe bardzo ciekawe. Jak można zauwazyć w szkole aż roi się od bliźniaków i to zwłaszcza tych którzy różnią się od siebie syfem na czole. Niekiedy było to denerwujące, bo nie wiadomo jak człowiek wpadnie i czy się później zdoła z tego dołku wydostać.
On nie miał w zwyczaju nigdy tak mówić do koleżanek czy kolegów ze szkoły, ale teraz jako pracownik Hogwartu nie wypadało mu mówić do obcej uczennicy po imieniu, no chyba że się dobrze znają, a w tym przypadku było całkowicie odwrotnie. - Jak dla mnie był a panienka będzie uważać tak jak uważa... - powiedział. Zaśmiał się pod nosem. No co. Nie musi być przecież dla wszystkich miły tym bardziej, że ona na razie nie wyraża sympatii do jego osoby. - Ano nie powiem, że nie jest to odpowiedzialne zajęcie bo jest, ale chyba inne organy w tej szkole mają dbać o takie porządki, prawda? - zapytał unosząc brwi do góry. Poza tym co kto mógłby tam ukraść? Stary, podziurawiony koc? Max musi tu zrobić całkowitą metamorfozę, ale na pewno musi przeczekać zimę.
Zdziwiło go, że dziewczyna jednak postanowiła podać mu dłoń i przedstawić się. Co prawda nie całym imieniem i nazwiskiem, ale jednak. Chciała jeszcze wejść do środka i kontynuować z nim rozmowę. - Jasne, wchodź jednakże... Nie zdziw się i uważaj pod nogi. - powiedział do niej i zaśmiał się. - Muszę zrobić tutaj porządek, dopiero co przyjechałem... - oznajmił i zamknął za nią drzwi, faktycznie zimno tu było. Znalazł w otchłani gdzieś czajnik i nalał wody wstawiając na gaz. - Pozwól, że wyciągnę osobiste kubki kto wie kto wcześniej z nich korzystał... - wymiana wszystkiego w domku była niezbędna tym bardziej, że wszystko i tak było zakurzone i nie zdolne do jakiegokolwiek użytku.
Powrót do góry Go down


Rosmery Crowe
Rosmery Crowe

Student Slytherin
Rok Nauki : I
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : Metamorfomagia
Galeony : 57
  Liczba postów : 49
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13966-rosmery-crowe
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13993-osa#370060
Chatka Gajowego - Page 16 QzgSDG8




Gracz




Chatka Gajowego - Page 16 Empty


PisanieChatka Gajowego - Page 16 Empty Re: Chatka Gajowego  Chatka Gajowego - Page 16 Empty27.01.17 11:52;

Dlatego po prostu trzeba uważać z kim się rozmawia. Ale spokojnie, nie przypada jej do gustu odgrywanie roli Hope. Powiedzmy sobie szczerze, do tego poziomu nie jest skłonna się zniżyć. Ale to jest teraz najmniej istotne.
Było to irytujące, to całe "panienkowanie" jakby facet odgrywał kogoś kim w zupełności nie jest. Rozumiała jeszcze to, że się nie znali, okey, był gajowym, ale nie nauczycielem. Nie będzie się więc do niego zwracała per pan szczególnie, że jest może o rok od niej starczy. Śmiech na sali.
Wzruszyła tylko ramionami w geście skomentowania jego odpowiedzi.
-Jakbyś nie wiedział z własnego doświadczenia ale dzieciaki lubią tu przychodzić bo nikt ich by tutaj nie szukał. A przyrządzanie podejrzanych mikstur to nie zajęcie dla dzieci robiących po majtkach jak wyjdzie z tego coś nieprzyjemnego.-Powiedziała spokojnie. Owszem, dzieci nie powinny zajmować się czymś co przerastało ich możliwości. W tym temacie miała tyle do powiedzenia i chciała aby nie kontynuował tego dalej. Bo po co marnować czas na coś takiego?
Ona sama była zdziwiona. Ale nudziła się. A człowiek znudzony jest zdolny do wielu rzeczy, zgadza się? Ruszyła do środka, nawet nie spoglądając pod nogi jakby doskonale wiedziała gdzie znajdują się przeszkody. Nie było tak źle, chyba. Rozejrzała się z zaciekawieniem po pomieszczeniu.
-Hotelu pięciogwiazdkowego z tego nie zrobisz ale przydałoby się gruntowne sprzątanie.-Oznajmiła i lekko przejechała palcem po zdezelowanym stoliku. Skrzywiła się. -Chcesz pozbyć się wszystkich rzeczy po ostatnim gajowym?-Na pewno coś mu się przyda w tej jego pracy. W sumie, ciekawe jak wygląda taka praca gajowego. Oprócz tego, co mogła dostrzec z boku, zza szkolnych murów. Na pewno wyprawy do Zakazanego będą dla niego codziennością. Mhm. Interesujące. A gdyby go tak przekonać, że byłaby idealnym towarzyszem? Zakazany zawsze ją fascynował, dlatego tak bardzo lubiła obok niego przebywać. Tam wszystko było takie naturalne i prawdziwe. Tego właśnie potrzebowała. Oczywiście, była już tam... Ale nigdy z kimś kto powinien znać te tereny.
Powrót do góry Go down


Maximilian Lamberd
Maximilian Lamberd

Nauczyciel
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 1032
  Liczba postów : 903
https://www.czarodzieje.org/t5147-maximilian-lamberd
https://www.czarodzieje.org/t9166-sowa-maxa
https://www.czarodzieje.org/t9158-maximilian-lamberd#256541
Chatka Gajowego - Page 16 QzgSDG8




Gracz




Chatka Gajowego - Page 16 Empty


PisanieChatka Gajowego - Page 16 Empty Re: Chatka Gajowego  Chatka Gajowego - Page 16 Empty29.01.17 19:29;

Oczywiście, że tak, Max nawet nie chciałby ażeby ta mówiła do niego per pan. Przecież jeszcze rok temu chodzili niekiedy na te same zajęcia. Przestańcie. Byli znajomymi i już, a że martwiła się o jego przyszły domek to tylko na jej plus. Co prawda mało go to obchodziło jeszcze wtedy, ale dzisiaj naprawdę zrobiło to na nim niemałe wrażenie. Bo jednak można powiedzieć, że ten domek jest na całkowitym uboczu i tak naprawdę nikt na niego nie ma wglądu. Było to trochę przykre, ale jednak prawdziwe. Jedynie gajowy dbał o te tereny, o rośliny. Ale właśnie o to chodzi, bo Max nie lubi tłumu i tutaj czuje się bardzo dobrze. - To dobrze, że mi powiedzieć. Dzisiejsza młodzież jest nieco inna niż wcześniej. My takich bzdur nie robiliśmy, o wiele lepiej rozrabiać w szkole niż tu. Prawdę mówiąc nikt tutaj nie przychodzi, a nawet nie ma co tutaj zniszczyć czy komu zrobić przykrość. - mruknął uśmiechając się pod nosem. Bardzo się cieszył ze słów dziewczyny. Będzie mógł wypłaszać tych kurdupli i to tak jak będzie chciał. Przecież nikt go nie oskarży o nic. Komu uwierzą? Gajowemu czy jedenastoletniemu gryffonowi? Znał czary, znał zasadzki, które mogą dzieciaki nieco przestraszyć. Oj będzie się działo. - Pewnie tak. Mam nieco funduszy odłożonych, poza tym na remont dostanę od dyrektora, przecież to nie jest mój dom, a należący do szkoły i dyrektor ma o to zadbać. Mam mieć rozmowę i pewnie wyda nieco szkolnych oszczędności. Przecież doskonale zdaje sobie sprawę, że na ten moment nie da się tutaj mieszkać. - powiedział do niej i wzruszył ramionami. Praca go bardzo fascynowała, ale każdy gajowych uważał za takich niechlujów, bo mieli taki dom. Po prostu byli leniami, których nic więcej niż pieniądze nie obchodziło. Nawet nie ma ogródka zadbanego, co prawda zima, ale był dobrym zielarzem i doskonale zdaje sobie sprawę, że w ziemi w ogródku nie wyrosło nic od ponad dwóch lat, miał nadzieję, że przy nim nieco się to zmieni. Wiadomo od razu nie uczyni ogrodu botanicznego, ale kto wie co będzie za jakiś czas.
Powrót do góry Go down


Rosmery Crowe
Rosmery Crowe

Student Slytherin
Rok Nauki : I
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : Metamorfomagia
Galeony : 57
  Liczba postów : 49
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13966-rosmery-crowe
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13993-osa#370060
Chatka Gajowego - Page 16 QzgSDG8




Gracz




Chatka Gajowego - Page 16 Empty


PisanieChatka Gajowego - Page 16 Empty Re: Chatka Gajowego  Chatka Gajowego - Page 16 Empty01.02.17 12:03;

Pomimo tego jak bardzo obskurne jest to miejsce lubiła je. Tak po prostu, przez ten klimat, które ono wytwarzało wokół siebie. Prawdopodobnie. Przez las, przez odludzie... Ta Rose lubiła takie miejsca. Ciche i spokojne, jakby świat się zatrzymał w tym miejscu a reszta działa się gdzieś indziej.
-Na pewno chodziliśmy do tej samej szkoły?-Na jej twarzy pojawił się lekki uśmiech, jakby lekko rozbawiony. Bo jego słowa kompletnie nie pasowały do obrazu szkoły jaki ona odbywała jeszcze kilka lat temu. Bo powiedzmy sobie szczerze, jeszcze niedawno temu była zwykłą gówniarą. Jak każdy. -Właśnie tutaj było najlepiej rozrabiać. Oczy nauczycieli nie przejmowały się chatką gajowego, a czasem znalazło się rzeczy przydatne do małych eksperymentów.-Powiedziała a jej uśmiech stał się inny, troszkę bardziej tajemniczy jakby chciał aby mężczyzna moment się nad jej słowami zastanowił. -Jak będziesz potrzebował pomocy w złojeniu paru tyłków daj znać.-Dodała.
Rozglądała się jeszcze chwilę aby później utkwić swoje spojrzenie w swoim nowym towarzyszu. Obserwacja należała do jej hobby, tak więc nie pozostało jej nic innego jak kontynuować to.-Nie jest tak źle. Ma to swój urok, nie sądzisz? Gdyby nie ten kurz i kilka zdechłych szczurów.-Wzruszyła lekko ramionami i oparła się o stół. Skrzyżowała ramiona na wysokości piersi i przegryzła lekko wargę. W sumie czy rozsądne było przebywanie z kompletnie obcym facetem na jakimś odludziu? Tak jakby Rose naprawdę przejmowała się tym, co się stanie.
-Kiedy skończyłeś szkołę?-Spytała i przechyliła lekko głowę. Chciała dowiedzieć się ile dokładnie miał lat. I może przypomnieć sobie jego twarz, jedną z wielu w tym miejscu. I z ręką na sercu mogłaby powiedzieć, że znała niewiele z nich. Taki już urok Rose. Nie zwracała większej uwagi na to co się działo wokół.
Powrót do góry Go down


Maximilian Lamberd
Maximilian Lamberd

Nauczyciel
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 1032
  Liczba postów : 903
https://www.czarodzieje.org/t5147-maximilian-lamberd
https://www.czarodzieje.org/t9166-sowa-maxa
https://www.czarodzieje.org/t9158-maximilian-lamberd#256541
Chatka Gajowego - Page 16 QzgSDG8




Gracz




Chatka Gajowego - Page 16 Empty


PisanieChatka Gajowego - Page 16 Empty Re: Chatka Gajowego  Chatka Gajowego - Page 16 Empty03.02.17 10:33;

Oj na pewno to miejsce miało wiele plusów. Max uwielbiał za czasów szkolnych tutaj przychodzić, ale czy cokolwiek majstrować, szkudzić? Tutaj? A niby co takiego można tutaj zeszkudzić. On naprawdę nie widział żadnych możliwości, jedynie może tworzenie jakiś zakazanych eliksirów, to tak, chociaż Max nigdy się w takie eksperymenty nie bawił. Z prostego argumentu. Nienawidził tych zajęć. Eliksiry były dla niego czarną magią i zawsze chodził na te zajęcia jakby musiał i tak właśnie było. Nigdy nie był zadowolony z tych zajęć i jak najczęściej próbował coś wymyślić, ażeby się na nich po prostu nie zjawić. - Ano jeżeli chodzi o eksperymenty to może i masz rację, ale wiesz nie każdy jest dobry w eliksirach... - bo chyba to dziewczyna miała na myśli. Oczywiście czarowanie i takie tam to oczywiście tak. Chociaż Max nigdy za bardzo się tym nie przejmował i czarował gdzie popadnie. Kiwnął głową kiedy tylko dziewczyna wspomniała o złojeniu tyłkom dzieciakom. Niby przytaknął, ale nie miał najmniejszego zamiaru jej do tego wołać. On sobie doskonale da z nimi radę. Poza tym jak potrafił był naprawdę wulgarny i budzący grozę. Zawsze Ori się z niego śmiała, że czemu go nie wziął do siebie Slytherin. Ale z biegiem czasu chyba oby dwoje zrozumieli dlaczego akurat Helga się nim zainteresowała. Był podobny do wielu ślizgonów, ale niektóre jego cechy były priorytetowe dla uczniów borsuka. Z kompletnie obcym facetem, przecież nie zrobi jej żadnej krzywdy, chyba... Nie, Max nie należy do takich osób z pewnością może się tego po nim nie spodziewać. - Dobra te zdechłe szczury mogłaś sobie darować. - powiedział do niej i zaśmiał się. Oczywiście domek wymagał gruntowego remontu, ale wydawało mu się, że doskonale da sobie z tym radę i bez problemów zamieszka w lepszych dla siebie warunkach, bo na dzień dzisiejszy będzie z tym ciężko, ale jakoś musi sobie te parę dni poradzić. - Rok temu. - przytaknął głową i nieco się zamyślając, naprawdę szkoda, że szkoła tak szybko się kończy, ale cóż. Niektórzy pewnie by go wyśmiali, że tak myśli, ale on tam lubił chodzić na zajęcia, lubił te mury. Ale jak na razie los był dla niego łaskawy i kompletnie nie kazał mu się stąd wynosić.
Powrót do góry Go down


Rosmery Crowe
Rosmery Crowe

Student Slytherin
Rok Nauki : I
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : Metamorfomagia
Galeony : 57
  Liczba postów : 49
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13966-rosmery-crowe
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13993-osa#370060
Chatka Gajowego - Page 16 QzgSDG8




Gracz




Chatka Gajowego - Page 16 Empty


PisanieChatka Gajowego - Page 16 Empty Re: Chatka Gajowego  Chatka Gajowego - Page 16 Empty06.02.17 13:46;

Miał rację. Przede wszystkim chodziło jej o jakieś tajemnicze i podejrzane eliksiry, dzieciaki z natury są ciekawskie. I jeżeli powie im się, że czegoś nie wolno, pójdą tam... Ona sama nie była przecież lepsza. Choć eksperymenty sobie darowała i ograniczała do zwykłych zajęć. Jednak nic nie stało jej na przeszkodzie aby zgłębiać wiedzę, która niekoniecznie była przeznaczona dla jej osoby. Przynajmniej w tamtym czasie. Bo do pewnych rzeczy trzeba było po prostu dorosnąć.
-To nie muszą być eliksiry. To może być cokolwiek, spotkanie kilku chłopaków w celu omówienia ważnej misji, spotkanie pary nastolatków aby się obściskiwać.-Wzruszyła lekko ramionami i zaśmiała się pod nosem. Bo to w sumie zabawne, że ktoś mógłby tutaj przychodzić aby spędzić razem chwile uniesień... Tak, przezabawne.
Nie chodziło o kwestionowanie jego kompetencji wobec intruzów i wymierzeniu im kary. Mogłaby nawet przyjść i po prostu popatrzeć. Bo kogo nie bawi znęcanie się nad małymi dziećmi? Nie, żeby się w tym lubowała po prostu chciałaby zobaczyć wyraz ich w twarzy w momencie kiedy zrozumieją, że nie są tak bezkarne jak im się wydawało.
Nie bała się go. Bo niby czemu miałoby tak być? Nawet jeżeli posiadał w sobie cechy ślizgona, czy groźnego pana... Nigdy nie patrzyła na uczniów Hogwartu przez pryzmat domu, w którym akurat się znajdował. Uznawała to wręcz za odrzucające. Kierowanie się ściśle ukierunkowanymi ścieżkami nie było dla niej. A za takie ograniczenie uważała właśnie przypisywanie komuś cech osobowości do domu w jakim się znajduje.
-Chyba nie sądzisz, że mogłabym ominąć ten ciekawy element, prawda?-Uśmiechnęła się lekko i objęła ramionami.-Czyli jesteś zaledwie o rok ode mnie starszy. I Ty się dziwiłeś, że sformułowanie "panienka" mi nie pasuje.-Wywróciła teatralnie oczyma i zerknęła na niego.-I gdzie moja herbatka?-Spytała lekko zagryzając wargę. W końcu to był powód dla którego tutaj przyszła.
Powrót do góry Go down


Maximilian Lamberd
Maximilian Lamberd

Nauczyciel
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 1032
  Liczba postów : 903
https://www.czarodzieje.org/t5147-maximilian-lamberd
https://www.czarodzieje.org/t9166-sowa-maxa
https://www.czarodzieje.org/t9158-maximilian-lamberd#256541
Chatka Gajowego - Page 16 QzgSDG8




Gracz




Chatka Gajowego - Page 16 Empty


PisanieChatka Gajowego - Page 16 Empty Re: Chatka Gajowego  Chatka Gajowego - Page 16 Empty07.02.17 20:15;

Dlaczego przezabawne? Jeżeli ktoś lubił robić to na świeżym powietrzu to co? To nie było odpowiednie miejsce, na kocyku? A najlepiej na takim lewitującym. Oczywiście on się z tym jeszcze nie spotkał, ale mało to razy widział w tych terenach jak para się obściskiwała? Kto wie do czego później doszło, a gdzie mieli to niby robić jak nie tutaj. Przecież nie w pokoju wspólnym. Oczywiście od tego jest wiele miejsc. Najlepsze oczywiście w Hogwarcie jest pokój życzeń. Nikt tam nie mógł wejść, bo niby jak? Każdy sobie wyobrażał swoje miejsce i nikt nie miał prawa wymyślić sobie tego samego. I mimo iż ktoś mógłby tam być to w pomieszczeniu kompletnie innym. Nawet jako czarodzieja magia niekiedy go zadziwiała, ale kochał ją nad życie i nie wyobrażałby sobie życie bez niej. - Oj tam... - mruknął tak jakby coś go z tym łączyło. Bo to mało razy całował się tutaj z Gwen czy też z Des. Co prawda to były dawne czasy, ale jednak tak było. A Zakazany Las? Oj co tam się niekiedy działo, ale to już jest słodka tajemnica Maxa i nikt nie musiał się o tym dowiedzieć.
Max na pozór był przyjaznym czarodziejem. Ale mało to razy pogonił jednego czy drugiego? On niekiedy był zły i nie miał humoru, a wtedy potrafił pokazać swoje drugie odbicie. Oczywiście przyjaciele raczej tego nie zobaczą, bo przy nich stara się być takim jakim jest. To, że był w Hufflepuff nie znaczy, że miał wszystkich uwielbiać i skakać koło nich. Może i tak zachowywali się niektórzy puchoni, ale on do tych nie należał. - Ale można powiedzieć, że jest w Twoim obowiązku się tak do mnie zwracać skoro jestem pracownikiem Hogwartu. - powiedział do niej poruszając brwiami. Oczywiście żartował. Dopiero gdy dziewczyna przypomniała mu o herbacie wstał jak poparzony. No tak. Zapomniał na śmierć. Zalał wrzątkiem wody kubki i podał dziewczynie, oraz postawił przed sobą. - Nieco zakręcony jestem. - mruknął do niej i wypuścił powietrze z ust pokazując że jest nieco przemęczony. Można tak powiedzieć, że tak właśnie było. Szukanie pracy naprawdę było wyczerpujące. Ale teraz miał nadzieję, że odpocznie i dojdzie do siebie.
Powrót do góry Go down


Rosmery Crowe
Rosmery Crowe

Student Slytherin
Rok Nauki : I
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : Metamorfomagia
Galeony : 57
  Liczba postów : 49
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13966-rosmery-crowe
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13993-osa#370060
Chatka Gajowego - Page 16 QzgSDG8




Gracz




Chatka Gajowego - Page 16 Empty


PisanieChatka Gajowego - Page 16 Empty Re: Chatka Gajowego  Chatka Gajowego - Page 16 Empty08.02.17 15:40;

Nie miała nic przeciwko klimatowi, który może towarzyszyć takim miejscom. Choć nie powinna chyba wypowiadać się na temat, o którym nie miała zielonego pojęcia, prawda? W końcu jeszcze nie spotkała kogoś, kto sprawiłby, że po jej skórze przechodzić będzie gęsia skórka a myśli będą krążyć tylko wokół jednego. I jako nie wstydziła się do tego przyznać.
Czyli miał już doświadczenie w tych rzeczach, tak? Uroczo. Znając pomysłowość ludzie, podejrzewałaby, że w Hogwarcie znajdzie się sporo miejsc aby skonsumować uczucie dwojga ludzi. Czy to Pokój Życzeń, opuszczona klasa jakiś inny ciemny kąt, gdzie uczniowie się nie zapuszczają chyba, że lubią samotne spacery po opuszczonych korytarzach. Było wiele możliwości, wszystko zależy od kreatywności.
-Widzę rumieniec.-Zaśmiała się szczerze i po chwili zasłoniła sobie usta, jakby próbując się powstrzymać. Podeszła do mężczyzny i spojrzała na niego.-Nie mów, że Ty też należysz do tych osób.-Uniosła delikatnie brwi, wciąż rozbawiona.-Kręci Cię to?-Jej brwi uniosły się wyżej a ton głosu się zmienił, troszkę tak jakby próbowała sprawić żeby stał się seksowniejszy. Była w tym tragiczna. Nie tylko w kontaktach damsko-męskich, najwidoczniej samo seksowność była dla niej obca.
Uwielbiała oglądać kiedy mimika twarzy ludzi się zmieniała. Istniały takie momenty, ułamki sekundy kiedy przybierali swoją kolejną postać. Wściekłość, zazdrość, smutek. Większość dobrze się z tym kryje, dlatego te momenty były tak fascynujące.
-Więc jak mam do Ciebie mówić?-Spytała spokojnie, uśmiechając się jednym kącikiem ust. Ciekawość. To mógł teraz wyczytać z jej twarzy. Przyjęła kubek i objęła go palcami, ogrzewając dłonie. Było to przyjemne uczucie. Na moment przymknęła powieki i upiła łyk z hubka. Tylko herbata z wrzątkiem była najlepsza. Nigdy nie czekała aż się ochłodzi. Wtedy traciła dla niej ten smak.
-Nic nie szkodzi.-Powiedziała cicho i otworzyła oczy. Oh, cudowne uczucie. Zerknęła przez okno, na śnieg. Bleh, aż zadrżała jakby poczuła na sobie ten chłód z zewnątrz. A może był to przeciąg...
Powrót do góry Go down


Maximilian Lamberd
Maximilian Lamberd

Nauczyciel
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 1032
  Liczba postów : 903
https://www.czarodzieje.org/t5147-maximilian-lamberd
https://www.czarodzieje.org/t9166-sowa-maxa
https://www.czarodzieje.org/t9158-maximilian-lamberd#256541
Chatka Gajowego - Page 16 QzgSDG8




Gracz




Chatka Gajowego - Page 16 Empty


PisanieChatka Gajowego - Page 16 Empty Re: Chatka Gajowego  Chatka Gajowego - Page 16 Empty09.02.17 11:31;

Oczywiście, że tak, a Max raczej nie jest osobą wstydliwą, dlatego nie musiał mieć jakiś określonych wymagań. Dla niego liczą się jedynie chęci, a można to wszędzie zrobić, prawda? Rosmery jednak mogła czuć się bezpieczna, Max nie jest typem czarodzieja, który idzie do łóżka z dziewczyną, którą praktycznie nie zna, choćby nie wiem co. To musi być już zażyła znajomość. Przynajmniej do tej pory tak było. Jednakże tego punktu wolał w swojej egzestencji nie zmieniać. Poza tym od jakiegoś czasu ma przez to same dylematy. Lemon, Will i do tego jeszcze Xavier. Cholera, trochę się tego nazbierało jeszcze teraz brakowałoby mu, żeby do nich wszystkich dołączyła Des. To już by chyba zwariował i kogo tak naprawdę wybrać. Coraz bardziej zastanawia się czy sobie tego nie odpuścić. Jakiegoś stałego związku. Czy takie życie nie jest lepsze? Willa traktował nieco inaczej niż tamtą resztę, ale może to zwykłe zauroczenie jego słodką osobą? Na zaangażowaniu dobrze nie wyszedł.
Spojrzał na ruchy dziewczyny i zaśmiał się. Miał być seksowniejszy? A to taki jej nie wystarcza? - Panno Crowe czy nie uważa pani, że niestosownie się pani wyraża co do osoby gajowego znaczy mnie? - zapytał upijając kolejny łyk herbaty. Oczywiście żartował i nic do tego nie miał. On nigdy nie będzie surowym gajowym do którego dzieciaki będą się bały podejść. Chyba, że jak będzie miał pięćdziesiąt lat i zniszczą mu jego wymarzony ogródek to z pewnością będzie się wściekał na większość uczniów, dopóki nie zemści się na prawdziwym winnym. - Wystarczy Max. - powiedział do niej i uśmiechnął się. Broń Merlinie, nikt nie będzie zwracał się do niej per pan, chyba, że jakiś dzieciak z pierwszej klasy to oczywiście, że tak, ale osoby które są zaledwie dwa lata młodsze to nie ma takiej możliwości. - My tu gadu, gadu a ja muszę tę szopkę doprowadzić do ładu. - mruknął rozglądając się wokół. Faktycznie było sporo roboty, ale chociaż będzie miał jakieś zajęcie, prawda? Nie miał zamiaru siedzieć bezczynnie na tyłku i patrzeć na ten syf.
Powrót do góry Go down


Rosmery Crowe
Rosmery Crowe

Student Slytherin
Rok Nauki : I
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : Metamorfomagia
Galeony : 57
  Liczba postów : 49
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13966-rosmery-crowe
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13993-osa#370060
Chatka Gajowego - Page 16 QzgSDG8




Gracz




Chatka Gajowego - Page 16 Empty


PisanieChatka Gajowego - Page 16 Empty Re: Chatka Gajowego  Chatka Gajowego - Page 16 Empty10.02.17 19:07;

Czyli co, gdyby wykazała jakiekolwiek chęci wobec niego mogła liczyć na jakiś odzew? Mhm. Ona miała się czuć bezpiecznie? Spokojnie. Nie martwiłaby się o to nawet gdyby sytuacja obróciła trochę inne tory. Była zdolną czarownicą, potrafiła sobie poradzić w stresujących sytuacjach i pomimo tego, że był z dwa razy większy od niej, dobrze miało to znaczenie, ale była pewna że by sobie poradziła. Nie zamierzała jednak przysparzać mu więcej kłopotów. Bo była kłopotem, dosyć sporym wbrew pozorom. A najwidoczniej miał ich już sporo. Nie mógł ograniczyć się do jednej osoby? Rozumiała chęć różnorodności, jest to nieco ekscytujące, prawda? Jednak potem stajemy przed obliczem wyboru, który często wcale nie jest taki prosty jakby się to wydawało. Bo człowiek z czasem się przywiązuje, w ten czy inny sposób. Między ludźmi wytwarza się więź, czy dobra czy zła, wciąż tam jest. A to chyba najokropniejsza z rzeczy... Bo wspólna historia od tak nie ucieka... Niestety.
-Jeszcze nawet nie zaczęłam a Ty już mi psujesz zabawę.-Powiedziała delikatnie zaciskając wargę. Po chwili wzruszyła jedynie ramionami. Cóż, myślała, że podchwyci temat i pożartują sobie we dwoje. Brakowało jej tej swobody i odrobiny zabawy.
Nie widziała go w roli strasznego gajowego, kogoś kto latałby z miotłą za dzieciakami wykrzykując i przeklinając je. Jego twarzyczka po prostu jej do tego nie pasowała ale różni ludzie chadzają po ziemi, nikt nie wie co takiego mogłoby mu odwalić, siedząc tutaj na tym odludzi.
-Nigdy tego nie robię ale z chęcią popatrzę jak się męczysz, mogę Ci czasem pomóc.-Powiedziała i upiła łyk gorącej herbaty. Mhm, ponownie zrobiło jej się ciepło. Dokładnie tak jak lubiła. Nawet szczury w kącie jej nie przeszkadzały. Podeszła do stolika i oparła się o niego, nie mając odwagi na nim usiąść. Jeszcze mogłoby się zawalić mimo iż nie miała zbyt dużo zbędnych kilogramów.
A może o prostu się nudziła. Może straciła już tę iskierkę i czeka ją zwykła, powolna i bezsensowna wegetacja. Nice. Nie o takiej przyszłości myślała ale i ona czasem może mieć zły dzień.
Powrót do góry Go down


Maximilian Lamberd
Maximilian Lamberd

Nauczyciel
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 1032
  Liczba postów : 903
https://www.czarodzieje.org/t5147-maximilian-lamberd
https://www.czarodzieje.org/t9166-sowa-maxa
https://www.czarodzieje.org/t9158-maximilian-lamberd#256541
Chatka Gajowego - Page 16 QzgSDG8




Gracz




Chatka Gajowego - Page 16 Empty


PisanieChatka Gajowego - Page 16 Empty Re: Chatka Gajowego  Chatka Gajowego - Page 16 Empty12.02.17 14:26;

Czas naglił, a rozmowa z panną Crowe nawet się kleiła, można powiedzieć, że Max dobrze czuł się w jej towarzystwie. Miał nadzieję, że i ona nie narzekała. Pewnie się tego od niej nie dowie, ale nawet nie zależało mu na tym. Bo co by z tego miał? Jakie korzyści? Dla niego to była bardzo obojętna opinia. - Nawet nie wiesz jak mi jest przykro z tego powodu. - powiedział do niej i zaśmiał się. Crowe wcale mu nie wyglądała na ślizgonkę. Może na początku strugała taką wredną jędzę, ale co. Posiedziała trochę z nim, spędziła odrobinę czasu i wcale nie zachowywała się źle. Wręcz była już dla niego miła. I co. Da się? On zawsze powtarzał, że ślizgoni to jedynie są mocni w gębie w niczym poza tym. Nic do nich nie miał, ale często spotykał takich którzy jedynie mówić potrafili, a jak przyszło udowodnić to nie mieli zielonego pojęcia jak się za to wziąć. Co prawda Rose mogła być inna, i z pewnością była inną osobą, ale Max jeszcze tego nie wiedział, miał nadzieję, że przyjdzie czas iż się dowie czegoś nowego o tej panience, bo wydawała mu się naprawdę bardzo interesujące. Lubił zadziorne dziewczyny a z pewnością ona do takich należy.
Latanie na miotle za uczniami... Eee. To jest dobre. Dlaczego by nie? Na razie jednak nie dostał takiego pozwolenia od dyrektora, ale jeżeli ten uzna, że przyda się jakaś specjalna kontrola nad uczniami to on z wielką przyjemnością się zgodzi, dlaczego by nie. - Wiesz co z pewnością skorzystam z Twojej propozycji, ale sam jeszcze nie mam wizji jak to ma tutaj wyglądać. Jeżeli pozwolisz to na razie podziękuję Ci za herbatkę. Muszę iść do dyrektora, mam parę spraw z nim do omówienia. Wiesz co... Będziesz chciała to możesz przyjść kiedy chcesz, wiesz gdzie mieszkam. Oczywiście nie w porach nocnych, bo możesz mnie zastawać w niekomfortowej i żałosnej sytuacji... - powiedział do niej i uśmiechnął się. Oczywiście nie wyganiał jej, ale jednak już było nieco późno, a obiecał że zajrzy do głównego dyrektora Hogwartu. Nie chciał jej zostawiać, ale cóż poradzić.

/zt
Powrót do góry Go down


Oriane L. Carstairs
Oriane L. Carstairs

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 28
Czystość Krwi : 90%
Dodatkowo : szukająca
Galeony : 533
  Liczba postów : 1330
http://czarodzieje.org/t11413-oriane-l-carstairs
http://czarodzieje.org/t11416-shadow#306304
http://czarodzieje.org/t11415-oriane-leonie-carstairs#306303
Chatka Gajowego - Page 16 QzgSDG8




Gracz




Chatka Gajowego - Page 16 Empty


PisanieChatka Gajowego - Page 16 Empty Re: Chatka Gajowego  Chatka Gajowego - Page 16 Empty23.03.17 14:36;

Długo nie mogła się zebrać aby wyjść do Maxa. Cały czas myślała czy dobrze robi. Ale jeśli on jej nie wytłumaczy skąd ma te listy, to nikt tego nie zrobi. Nawet Lucas, chodź to jego dotyczą owe wiadomości. Nie raczył jej nawet odpisać na list który wysłała tydzień temu. Niby widywała go na zajęciach i w dormitorium, ale nie miała za bardzo chęci aby do niego podejść. Sam doskonale wiedział, że chciała z nim porozmawiać. Sam mógł podejść.
Zabierając stertę pergaminu wyszła z pokoju zmierzając na błonia. Pogoda nie sprzyjała spacerom, jednak to jej nie wystraszyło. Naciągając kaptur swojej szaty na głowę kroczyła pewnym krokiem przed siebie. Chociaż osobie postronnej mogło się wydawać, że właśnie taki był jej krok to najwidoczniej nie widział burzy szalejącej w jej wnętrzu. z. Pod grubym materiałem szaty jej ciało całe drżało obawiając się tego co może usłyszeć.
Podchodząc do drzwi niewielkiego domku na chwilę się zawahała. Może wcale nie powinna wciągać w to wszystko swojego brata... Nie! Tylko jemu mogła teraz zaufać. Nie była pewna skąd to uczucie wzięło się w niej, ale nei zamierzała go zignorować. Szybko uniosła rękę i wykonała trzy stuknięcia w drewniane drzwi. Zanim ktokolwiek zdążył jej odpowiedzieć weszła do środka ściągając przy tym kaptur.
- Cześć Max. Nie przeszkadzam Ci? - jej słowa były ciche i dość niepewne. W końcu nie tylko przyszła tutaj za sprawą listów. Pozostawała jeszcze kwestia sytuacji której chłopak był świadkiem w gabinecie profesora Opieki nad magicznymi stworzeniami.
Powrót do góry Go down


Maximilian Lamberd
Maximilian Lamberd

Nauczyciel
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 1032
  Liczba postów : 903
https://www.czarodzieje.org/t5147-maximilian-lamberd
https://www.czarodzieje.org/t9166-sowa-maxa
https://www.czarodzieje.org/t9158-maximilian-lamberd#256541
Chatka Gajowego - Page 16 QzgSDG8




Gracz




Chatka Gajowego - Page 16 Empty


PisanieChatka Gajowego - Page 16 Empty Re: Chatka Gajowego  Chatka Gajowego - Page 16 Empty23.03.17 14:49;

Spodziewałem się dzisiejszego dnia, że on tak po prostu się nie skończy. Był pięknym dniem, dopiero co wróciłem z łąki z rozmową z Viv. Była cudowna. Naprawdę chciałem z nią stworzyć coś co będzie niepowtarzalne, tak wiem. To jedynie chwilowe, ale jakie wielkie zauroczenie. Co z tego będzie to sam nie miałem pojęcia, jednakże wiedziałem, że muszę spróbować. Nie darowałbym sobie, ażeby tego nie zrobić. Viv wydawała się również być mocno we mnie zauroczona to było widać, ale czy sobie z niego jedynie żartowała, albo próbowała mnie w jakiś sposób uwieść i jedynie zażartować? Miałem nadzieję, że aż taką wstrętną ślizgonką nie będzie. Co prawda mógłbym się tego po niej spodziewać, bo jednak była ode mnie młodsza, a nastolatki lubią właśnie takie zabawy, albo jakieś dziwne zakłady kto pierwszy poderwie gajowego. No dla nich na pewno to byłaby świetna zabawa, ale z pewnością nie dla mnie. Nie chciałem paść ofiarą takiego żartu, bo wtedy Viv miałaby na pewno problemu z użeraniem się ze mną. Nie darowałbym jej tego. To jednak przeważa jego godności. Dopiero co wszedłem do chatki i zdążyłem zaledwie ściągnąć koszulkę, ażeby założyć nową, ale nie zdążyłem tego zrobić, gdyż w drzwiach stanęła Ori. Z nagim torsem spojrzałem na siostrę. - Cześć. - przywitałem się z siostrą podchodząc i dając jej buziaka w policzek. Uśmiechnąłem się lekko do niej i dopiero wtedy założyłem białą koszulkę. - Ty? Oczywiście, że nie. - powiedziałem do niej podchodząc do stolika i odsuwając jedno z krzeseł, ażeby na spokojnie sobie siadła i wytłumaczyła mi o co chodzi. Jej listy były dziwne, ale zarazem bardo mnie zaniepokoiły. Coś się z nią działo, a ja nie mogłem pozwolić, ażeby sobie z tym nie poradziła, po to jestem ja, po to ma brata, że w takich sytuacjach może na mnie zawsze liczyć.
Powrót do góry Go down


Oriane L. Carstairs
Oriane L. Carstairs

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 28
Czystość Krwi : 90%
Dodatkowo : szukająca
Galeony : 533
  Liczba postów : 1330
http://czarodzieje.org/t11413-oriane-l-carstairs
http://czarodzieje.org/t11416-shadow#306304
http://czarodzieje.org/t11415-oriane-leonie-carstairs#306303
Chatka Gajowego - Page 16 QzgSDG8




Gracz




Chatka Gajowego - Page 16 Empty


PisanieChatka Gajowego - Page 16 Empty Re: Chatka Gajowego  Chatka Gajowego - Page 16 Empty26.03.17 20:33;

Z ulgą przyjęła jego słowa. Nie darowałaby sobie, gdyby właśnie w tym momencie oderwała Maxa od jakichś ważnych zadań które musiał wykonać. Praca gajowego mimo wszytko była wymagająca i z pewnością wyczerpująca. Zadowolona jednak, że nie oderwała go od spraw wymagających nagłej interwencji usiadła na wskazanym przez niego miejscu kładąc na początek wszystkie listy na stole. Dopiero wtedy ściągnęła z siebie szatę ukazując mundurek szkolny. Jeszcze trzy miesiące dzieliły ją od opuszczenia murów tej zacnej szkoły. Czas ten z pewnością szybko zleci i znów będzie widziała Maxa kilka razy do roku. Chyba, że sama zacznie tutaj pracować. Na początek może jakiś staż, a później... Kto wie. Jeszcze wszystko przed tą młodą czarownicą.
- Wróciłeś skądś? - dopiero teraz zauważyła jego zmierzwione włosy, jakby od wiatru. Tym bardziej, że przywitał ją pół nagi. Mogła sobie wiele pomyśleć, ale wybrała opcję najbezpieczniejszą.
Powrót do góry Go down


Maximilian Lamberd
Maximilian Lamberd

Nauczyciel
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 1032
  Liczba postów : 903
https://www.czarodzieje.org/t5147-maximilian-lamberd
https://www.czarodzieje.org/t9166-sowa-maxa
https://www.czarodzieje.org/t9158-maximilian-lamberd#256541
Chatka Gajowego - Page 16 QzgSDG8




Gracz




Chatka Gajowego - Page 16 Empty


PisanieChatka Gajowego - Page 16 Empty Re: Chatka Gajowego  Chatka Gajowego - Page 16 Empty27.03.17 19:47;

Panna Carstairs przyniosła ze sobą jakieś listy, co one miały znaczyć? Po co ona je przyniosła? Nieco się przeraziłem, że to mogą być listy od Destiny. Chyba bym się wkurzył, gdybym się dowiedział, że Ori koresponduje z moją byłą sympatią. Nadal za nią tęskniłem, nadal ją kochałem dlatego też szukam, szukam i każda osoba mi nieodpowiada. Ale wiedziałem, że nie wróci. Po co? Skoro wyjechała bez żadnego słowa to miała najwyraźniej poważne powody ku temu, tylko dlatego tak się zachowała, że mi nic nie powiedziała? Szczerze powiedziawszy to już minęło i czasu się nie wróci, ale chętnie bym ją zobaczył, przytulił. Czy to jest możliwe? Sam nie wiedziałem co tak naprawdę jeszcze mnie czeka. Wiedziałem o tym, że Ori wraz z Des opuszczą mury Hogwartu, a naprawdę tego nie chciałem. Ori była dla mnie bardzo ważną osobą, teraz rzadko się widywaliśmy, a co dopiero będzie jak ona całkiem opuści mury Hogwartu? Spotkają się raz na rok? Może nawet nie. Ano takie życie...
- Tak, byłem w okolicach zakazanego lasu. - mruknąłem do dziewczyny, mogła po mnie zauważyć, że byłem nieco w biegu. Spojrzałem ponownie na stertę listów, które przyniosła ślizgonka. - Co tam masz? - zapytałem dość dziwnym głosem, którego pewnie Ori jeszcze nie poznała, bo był to głos z wielką nutką zaniepokojenia. Ale dobrze mnie znała i wiedziała, że jestem dość uczuciowym facetem i że mogłem sobie pomyśleć jedynie o listach od Destiny.
Powrót do góry Go down


Oriane L. Carstairs
Oriane L. Carstairs

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 28
Czystość Krwi : 90%
Dodatkowo : szukająca
Galeony : 533
  Liczba postów : 1330
http://czarodzieje.org/t11413-oriane-l-carstairs
http://czarodzieje.org/t11416-shadow#306304
http://czarodzieje.org/t11415-oriane-leonie-carstairs#306303
Chatka Gajowego - Page 16 QzgSDG8




Gracz




Chatka Gajowego - Page 16 Empty


PisanieChatka Gajowego - Page 16 Empty Re: Chatka Gajowego  Chatka Gajowego - Page 16 Empty28.03.17 21:34;

Mogła się tego spodziewać. Max nigdy nie mógł usiedzieć w miejscu, a tym bardziej nic nie robiąc. Jako uczniowie mieli zakaz pojawiania się w zakazanym lesie. Chodzenie do niego było surowo zakazane i jako Prefekt starała się tego przestrzegać i z najwyższą surowością karać tych, którzy postanowili zbadać jego wnętrze. Sama jednak święta nie była. Nie raz znalazła się w jego środku odkrywając co rusz to nowe miejsca.
Kiwając ze zrozumieniem głową położyła dłoń na listach. Bała się zaczynać tą rozmowę. Bała się tego co może w niej usłyszeć. Jednak musiała to zrobić. Chciała wiedzieć czy nie są jakimś chorym żartem jej kolegi, a mianowicie Kray'a
- To są listy. - przewertowała kartki pokazując tym samym jak dużo ich się tutaj znajdowało.Krzywiąc usta spojrzała na barta. Nie wiedziała co ma mu dalej powiedzieć. W głowie gorączkowo zaczęła szukać odpowiednich słów. - Znalazłam je niedawno na dnie mojego kufra. Treść ich... Nie będę owijała w bawełnę. Mowa w nich o ślubie. W każdym jednym. Wszystkie są podpisane przez Lucasa Kray'a. Często lubi robić żart, ale to już jest niepokojące. Sam zobacz. - podsunęła mu plik kartek aby mógł się im przyjrzeć i na własne oczy zobaczyć ich treść.
Powrót do góry Go down


Maximilian Lamberd
Maximilian Lamberd

Nauczyciel
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 1032
  Liczba postów : 903
https://www.czarodzieje.org/t5147-maximilian-lamberd
https://www.czarodzieje.org/t9166-sowa-maxa
https://www.czarodzieje.org/t9158-maximilian-lamberd#256541
Chatka Gajowego - Page 16 QzgSDG8




Gracz




Chatka Gajowego - Page 16 Empty


PisanieChatka Gajowego - Page 16 Empty Re: Chatka Gajowego  Chatka Gajowego - Page 16 Empty28.03.17 22:04;

Ori była niepokojąco zdenerwowana. Tak jakby to nie ona była. Coś było nie tak? Zazwyczaj nie miałem w zwyczaju dopytywać się o jej sprawy osobiste, ale to przeciez jest moja siostra i naprawdę zrobi wszystko, ażeby żyło jej się najlepiej, żeby nikt przypadkiem ją nie skrzywdził, bo jeżeli się o tym dowiem to nie zawaham użyć się odpowiednich zaklęć. Ori była dla mnie na tyle ważną osobą w życiu, że byłem w stanie dla niej nawet zabić, jeżeli zajdzie taka potrzeba.
Jednakże na razie nic na ten temat postanowiłem nie mówić, może Ori sama powie mi o co tak naprawdę chodzi i co ją gnębi i doczekałem się. Spojrzałem na pakunek z listami. Jakie to listy? Serce mi zabiło, wystraszyłem się, że to może listy od Des? Pierwsze takie skojarzenie, bo jednak jedyna wspólna osoba w naszych znajomych to była właśnie ona. Reszte jej znajomych znałem jedynie z twarzy, ale niektórych nawet nie znałem z imienia. Przecież nie miałem obowiązku znać jej wszytskich znajomych, nie jestem jej prześladowcą, a jedynie bratem. Gdy siostra zaczęła swój monolog wziąłem jeden z nich i czytając, jednak gdy usłyszałem, że siostra dość dziwnie się o nim wypowiada, tak jakby go nie znała, bądź się go w jakiś sposób obawiała. - Lucas Kray? Przecież to Twój... Kolega? - spojrzałem na nią bo zorientowałem się, że ona nie wiedziała kompletnie co z tymi listami zrobić, a tam było jasno napisane o ślubie. Co się z nią porobiło? Jak ona się dziwnie zachowywała? Alkoholu nie piła, bo bym ją poznał. Jednakże dałem jej szansę, ażeby powiedziała, a raczej przyznała się, że robi sobie ze mnie żarty, bo jeżeli nie to cholera jasna. Obliviate. Tylko to zaklęcie przychodziło mi do głowy o wymazanie pamięci. Może to sam Lucas zrobił? Sam nie wiedziałem co mam teraz robić. Bałem się o nią, bo kto jej to zrobił to jaki miałby zamiar i jaką korzyść z tego?
Powrót do góry Go down


Oriane L. Carstairs
Oriane L. Carstairs

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 28
Czystość Krwi : 90%
Dodatkowo : szukająca
Galeony : 533
  Liczba postów : 1330
http://czarodzieje.org/t11413-oriane-l-carstairs
http://czarodzieje.org/t11416-shadow#306304
http://czarodzieje.org/t11415-oriane-leonie-carstairs#306303
Chatka Gajowego - Page 16 QzgSDG8




Gracz




Chatka Gajowego - Page 16 Empty


PisanieChatka Gajowego - Page 16 Empty Re: Chatka Gajowego  Chatka Gajowego - Page 16 Empty31.03.17 22:16;

Odpowiedź Maxa trochę ją uspokoiła. Tak jak podejrzewała na samym początku mógł to być jego głupi żart na zwrócenie uwagi. Jednak wciąż coś jej mówiło, że może być drugie dno tej historii. Jakieś nieznane i zapewne mające większe znacznie. Mimo to nie zagłębiała się w to. Ufała swojemu bratu i z ulgą przyjęła jego odpowiedź. Nie sądziła, że mógłby ją kiedykolwiek okłamać. Oparła się wygodniej na krześle odchylają głowę do tyłu. Tak bardzo jej ulżyło. Przecierając twarz dłonią spojrzała z uśmiechem na mężczyznę. Nie zastanawiając się ani sekundy dłużej zabrała wszystkie listy i wstała od stołu kierując się w stronę ognia. Spojrzała na nie po raz ostatni i rzuciła w ogień patrząc, jak płomień unicestwia je na dobre.
- Już nie będą one potrzebne. - uśmiechając się szczerze spojrzała w stronę brata. Zakładając ręce za siebie usiadła z powrotem do stołu. Była wolna w tym momencie od wszelkich domysłów względem tych listów. Poczuła się wolna. - Masz może jakiś alkohol? - z iskierkami w oczach spytała swojego brata.
Powrót do góry Go down


Maximilian Lamberd
Maximilian Lamberd

Nauczyciel
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 1032
  Liczba postów : 903
https://www.czarodzieje.org/t5147-maximilian-lamberd
https://www.czarodzieje.org/t9166-sowa-maxa
https://www.czarodzieje.org/t9158-maximilian-lamberd#256541
Chatka Gajowego - Page 16 QzgSDG8




Gracz




Chatka Gajowego - Page 16 Empty


PisanieChatka Gajowego - Page 16 Empty Re: Chatka Gajowego  Chatka Gajowego - Page 16 Empty04.04.17 19:03;

No właśnie, okłamałem ją. Uznałem, że tak będzie lepiej, że będzie bardziej szczęśliwa jeżeli nie dowie się prawdy, ale czy będzie miała do mnie jakieś pretensje? Miałem nadzieję, że nie. Biłem się z myślami, bo nie wyobrażałem sobie jakiś kłótni ze swoją siostrą. Nigdy się nie kłóciliśmy o coś poważnego, a to z pewnością może być wstrząsem dla ślizgonki, która mi ufała i wiele by mi mogła powierzyć. No ale cóż, stało się. Najwyżej jakoś się z tym pogodzą i będą nadal szczęśliwym i kochającym się rodzeństwem.
Spojrzałem na poczynania Ori kiedy to wyrzucała listy do kominka. Kurde co robić? Jednakże postanowiłem sobie darować i nic jej nie mówić, najwyżej kiedyś się to wyda. Może ktoś miał jakiś interes, żeby jej wymazać pamięć. Może tak miało być i wtedy może jej tym zniszczyć życie, że powie jej prawdę. Najwyżej nie będzie na mnie, tak?
- No chyba tak... - mruknąłem poruszając sztywno brwiami. Ale pewnie Ori tego nie widziała, ale z pewnością mogła zauważyć, że coś jest ze mną nie tak. I właśnie na tym mi zależało, ażeby Ori poczuła się wolna, żeby poczuła, że wszystko jest świetnie. - Mam, ale wiesz, że mnie nie wolno częstować uczniów, a zwłaszcza studentów. - zaśmiałem się, jednakże ruszyłem w stronę "barku" i wyciągnąłem jedną z butelek. Za dużo ich nie miałem, ale na więcej sobie nie mogli pozwolić, z pewnścią Ori doskonale mnie zrozumie. Nie chciałem, ażeby się ktokolwiek dowiedział, że częstuje alkoholem w szkole, bo mógłbym mieć nie wesoło. Mimo iż to była moja siostra.
Powrót do góry Go down


Oriane L. Carstairs
Oriane L. Carstairs

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 28
Czystość Krwi : 90%
Dodatkowo : szukająca
Galeony : 533
  Liczba postów : 1330
http://czarodzieje.org/t11413-oriane-l-carstairs
http://czarodzieje.org/t11416-shadow#306304
http://czarodzieje.org/t11415-oriane-leonie-carstairs#306303
Chatka Gajowego - Page 16 QzgSDG8




Gracz




Chatka Gajowego - Page 16 Empty


PisanieChatka Gajowego - Page 16 Empty Re: Chatka Gajowego  Chatka Gajowego - Page 16 Empty11.04.17 18:22;

Przechyliła lekko głowę patrząc na niego z uśmiechem. Jeśli sądził, że odwiedzie ją od pomysłu picia swoimi słowami to grubo się mylił. Nie raz zdarzało się im pić. Ostatnio nawet w klubie Luna. Kręcąc po chwili z rozbawieniem głową wstała od stołu i podeszła do szafki gdzie trzymał alkohol. Jedyne co udało jej się w niej znaleźć to była to butelka ognistej. Doskonale zdawała sobie sprawę z obaw które miał przed piciem z nią na terenie szkoły. Gdyby ktoś ich przyłapał mieliby poważne problemy. Być może nawet Max zostałby wyrzucony. Przez chwilę zawahała się. A jeśli faktycznie ktoś tutaj przyjdzie i zobaczy jak piją? Kręcąc nosem odstawiła butelkę na miejsce i usiadła do stołu ze szklanką wody.
- Masz rację. Nie powinniśmy pić na terenie szkoły. - posłała w jego stronę przyjazny uśmiech.
W mo9mencie, gdy odstawiała szklankę na stół przypomniało się jej coś. Dla niej bardzo ważnego, ale czy równie entuzjastycznie zareaguje mężczyzna? Jedynym sposobem aby się przekonać było powiedzenie mu o tym. A jeśli tym wszystkim zburzy jego..., właśnie. Jego co? Odgarnęła kilka zbłąkanych włosów z twarzy i spojrzała na Maxa. - Wczoraj dostałam list o Destiny. - po wypowiedzeniu jej imienia zrobiła przerwę. Chciała zobaczyć na to zareaguje. Dopiero widząc to co chciała kontynuowała. - Chce się ze mną spotkać. Za dwa dni. Chyba wraca do szkoły, nie wiem jeszcze. - wypiła wodę do końca i odłożyła puste naczynie. Co jeśli zrobiłą źle mówiąc mu o tym?
Powrót do góry Go down


Maximilian Lamberd
Maximilian Lamberd

Nauczyciel
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 1032
  Liczba postów : 903
https://www.czarodzieje.org/t5147-maximilian-lamberd
https://www.czarodzieje.org/t9166-sowa-maxa
https://www.czarodzieje.org/t9158-maximilian-lamberd#256541
Chatka Gajowego - Page 16 QzgSDG8




Gracz




Chatka Gajowego - Page 16 Empty


PisanieChatka Gajowego - Page 16 Empty Re: Chatka Gajowego  Chatka Gajowego - Page 16 Empty15.04.17 20:51;

Ano oczywiście zdarzało nam się pić alkohol, ale zazwyczaj któryś z nich miał na tyle dużo problemów, że inaczej się po prostu nie dało. Co prawda jako uczniowie i studenci często wspólnie balowali, ale teraz mi po prostu nie wypadało, ale co tam. Raz się żyje, tak? Przecież całe życie nie będzie się bał, że ktoś go przyłapie, jakieś wytłumaczenie jest, że jednak to Ori i studentka, pełnoletnia czarownica więc chyba nic nam tak naprawdę nie grozi. - Wiesz, na razie wolę po prostu nie ryzykować, zbyt zależy mi na tej posadzie, a jednak jako początkujący gajowy to jednak mi nie wypada, wybacz. - powiedziałem do niej i lekko się uśmiechnąłem. Nie chciałem jej odmawiać, ale jednak siła wyższa przezwyciężyła. Owszem, gdyby jednak Ori wyciągnęła tę butelkę mogłoby się to różnie dla nich skończyć. Ja często ulegałem osobom, a zwłaszcza jeżeli chodzi o moją siostrę. Wiedziałem, że coś jest na rzeczy gdy tylko Ori na mnie spojrzała. Zbyt dobrze znam to spojrzenie i od razu wiedziałem, że ma mi coś ważnego do powiedzenia. Destiny. Usłyszałem z ust Ori imię mojej miłości. Dostała od niej list? Więc co, wraca? Miałem wielką nadzieję, że tak, ale jednak obawiałem się tego naszego spotkania, bo jednak trochę czasu minęło i nie miałem zielonego pojęcia jak się wtedy zachowam. Na ten moment miałem ochotę po prostu rzucić w nią zaklęciem, ażeby pożałowała, że tak się zachowała, ale gdy przyjdzie im spojrzeć oko w oko... Nie wyobrażałem sobie tego na ten moment. - Jasne... Dzięki, że mi o tym mówisz... - mruknąłem, ale ślizgonka mogła doskonale zauważyć, że pojawiły mi się iskierki w oczach. Byłem naprawdę tą wiadomością niejako pocieszony.
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Chatka Gajowego - Page 16 QzgSDG8








Chatka Gajowego - Page 16 Empty


PisanieChatka Gajowego - Page 16 Empty Re: Chatka Gajowego  Chatka Gajowego - Page 16 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Chatka Gajowego

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 16 z 21Strona 16 z 21 Previous  1 ... 9 ... 15, 16, 17 ... 21  Next

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Chatka Gajowego - Page 16 JHTDsR7 :: 
hogwart
 :: 
Okolice zamku
 :: 
blonia
-