Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Kamienny stół

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 7 z 17 Previous  1 ... 6, 7, 8 ... 12 ... 17  Next
AutorWiadomość


Mistrz Gry
Mistrz Gry

Czystość Krwi : 100%
Galeony : 32448
  Liczba postów : 102460
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7560-wielka-poczta-mistrza-gry#211658
Kamienny stół - Page 7 QzgSDG8




Specjalny




Kamienny stół - Page 7 Empty


PisanieKamienny stół - Page 7 Empty Kamienny stół  Kamienny stół - Page 7 EmptySob Mar 16 2013, 01:14;

First topic message reminder :




W lecie ten stół jest zawsze oblegany i niejednokrotnie wydłużany za pomocą magii. Uczniowie często wyczarowują sobie dodatkowe siedziska kombinacją odpowiednich zaklęć, a i niejednokrotnie przynoszą sobie z kuchni lunch. Miejsce w połowie osłonięte jest cieniem.

______________________

Kamienny stół - Page 7 Tumblr_myxyl0JKkN1s94thyo1_500
Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Ingrid Westerberg
Ingrid Westerberg

Nauczyciel
Rok Nauki : VII
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : ścigająca, UWAGA! Oszukana orientacja :||||
Galeony : 716
  Liczba postów : 387
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8030-ingrid-westerberg
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8045-gulfryda#224864
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8044-ingrid-westerberg#224862
Kamienny stół - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Kamienny stół - Page 7 Empty


PisanieKamienny stół - Page 7 Empty Re: Kamienny stół  Kamienny stół - Page 7 EmptySro Sie 27 2014, 18:01;

NUMER SKRZYNKI: 12

Cała ta tajna korespondencja nie wyszła Ingrid specjalnie wystrzałowo, bowiem nie zdążywszy jeszcze dotrzeć do dzisiejszego spotkania, dziewczę już miało krąg poszukiwań zawężony do dwóch osób. Z jednej strony to dobrze, z drugiej tragicznie. Dobrze dlatego, że wiedziała kogo ma mniej więcej szukać, ale źle dlatego, że wiedziała kogo ma mniej więcej szukać. Ciężko było stwierdzić, czy wszystko skończy się dobrze, czy też nie, ale przyjść nad polanę trzeba było. Ings czuła się do tego zobowiązana chociażby z tego względu, że do żadnej S. V. V. nie odzywała się już całkiem długo. Kto wie, czy to przez zamieszanie z Astrid, zamieszanie z Leilii, czy zamieszanie z wyjazdem do Indii, w których chyba obie Villadsenówny przebywały. Nieważne. Ważniejsze było to, że w połowie z troski o rozpoznawalność, a w połowie z tęsknoty za poprzednią fryzurą, dziewczę zaczarowało sobie włosy, aby znowu były tak pięknie długie jak kiedyś. Nie wiązała ich w żaden sposób, dając burzy rudobrązowych loków zupełną swobodę w ułożeniu. Jedyną ingerencją, na którą sobie pozwalała, było odgarnianie ich z twarzy i właśnie przy takim geście niebieskooka dojrzała na nadgarstku magiczną bransoletkę z numerem dwanaście. Westchnęła cicho, błądząc chwilę po polanie. Zaczepiła nawet jasnowłosą Puchonkę, ale okazało się, że miała zupełnie inny numer. Nic dziwnego, przecież i Shane, i Sheila były szatynkami. Może pojawią się jakoś szybko?
Powrót do góry Go down


Zuzanna Kasprzak
Zuzanna Kasprzak

Student Gryffindor
Rok Nauki : II
Wiek : 29
Czystość Krwi : 0%
Galeony : 76
  Liczba postów : 123
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9076-zuzanna-kasprzak
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9079-na-imie-mi-mortimer
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9080-zuzanna-kasprzak
Kamienny stół - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Kamienny stół - Page 7 Empty


PisanieKamienny stół - Page 7 Empty Re: Kamienny stół  Kamienny stół - Page 7 EmptySro Sie 27 2014, 18:41;

NUMER SKRZYNKI: 4

I co? Hogwart stanął przed nią otworem, a ona nie wiedziała, gdzie ma się podziać. Idąc za radą zarówno Izoldy, od której ową radę otrzymała jeszcze w Londynie, a także całej reszty prefektów i jakichś bardziej ogarniętych uczniów, Zuzanna postanowiła pójść na sam szczyt szkoły, aby tam wejść do gryfońskiego dormitorium. Początkowo nie chciała się specjalnie ruszać z miejsca, próbując trochę się przyzwyczaić do nowego otoczenia, gdzie miała spędzić co najmniej rok, ale Mortimer przyniósł jej wiadomość, która owe plany od razu zmieniła. Tajna korespondencja dobiegła końca, a blondynce niedługo miało przyjść poznać tajemniczego obojnaka, który podobno zdradził jej swoją płeć w kilku niemieckich słowach. Szkoda, że Polka zupełnie nie znała tego języka. Kto wie, może nie postanowiła się go uczyć przez wrodzoną niechęć do Niemców, jaką wstrzyknęła każdemu obywatelowi Polski druga wojna światowa, a może to po prostu czysty przypadek, którego nie warto nawet rozwijać? Kasprzakówna z pewnością nie miała takiego zamiaru, dlatego też udała się tylko na polanę, aby odkryć wreszcie wspomnianą tajemnicę płci jej korespondenta lub też korespondentki. Na miejsce przyszła jako jedna z pierwszych, toteż mogła sobie zaklepać którykolwiek z fajnie rozłożonych koców, na którym oglądała nie gwiazdy, a przepięknie połyskującą bransoletkę z numerem skrzynki, do której kierowała listy przez ostatnich kilka dni. Niech się teraz pokaże jej Znajomy, bo z tej ciekawości chyba nie wytrzyma!
Powrót do góry Go down


Shane Vicious Villadsen
Shane Vicious Villadsen

Nauczyciel
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 27
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 202
  Liczba postów : 125
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8210-shane-v-villadsen#227362
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8212-shane#227371
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8214-shane-v-villadsen
Kamienny stół - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Kamienny stół - Page 7 Empty


PisanieKamienny stół - Page 7 Empty Re: Kamienny stół  Kamienny stół - Page 7 EmptyCzw Sie 28 2014, 01:33;

Czy cieszyła się na wieść o zakończeniu korespondencji? Tak i nie. Tak, ze względu na to, że tak szybkie odgadnięcie z kim przyszło jej pisać odebrało jej nieco zabawę przez co po prostu zaczęły pisać o życiu codziennym, nyh. Najwięcej frajdy przyniósł jej właśnie zagadkowy początek korespondencji, sama nie spodziewała się tego że to wszystko może się potoczyć właśnie w ten sposób. Gdyby mogła wróciłaby do tego, może i nawet miała taki zamiar? Choć nie wiadomo czy to by się jeszcze udało... raczej nie. Specjalnie nie zdradziła tego którą z sióstr jest, no może w pewnym momencie by się zlitowała, w końcu Rid dość słabo wychodziło to całe zgadywanie, jednak finalnie to całkowicie zepsułoby grę. Tak więc Westerberg pozostało szukać jej lub Sheili, której z tego ci widziała jeszcze tu nie było. Spojrzała na swoją bransoletę z numerem dwanaście i uśmiechnęła się lekko. Cóż niech zabawa trwa, nie zamierzała pierwsza podchodzić do Zachodniej Góry. Zwłaszcza jeśli po drodze zauważyła jedzenie, którym to oczywiście się zainteresowała. Grzechem byłoby ominięcie tego stolika. Gdy zgarnęła już trochę zapasów postanowiła usiąść na ławce przy ognisku, nawet nie rozglądając się w poszukiwaniu Gryfonki. Za to czekała na pierwsze reakcje innych którzy dopiero dowiedzą się z kim pisali. Czasem lubiła po prostu obserwować ludzi, może to pomogło jej w rozpracowaniu listów? Mimo tego że nie potrafiła się skoncentrować na jednym bardzo często zapamiętywała mogłoby się zdawać zupełnie niepotrzebne rzeczy. Dlatego gdy koleżanka użyła pewnego określenia praktycznie od razu skojarzyła fakty. Siedząc tak samotnie trochę żałowała, że nie wzięła ze sobą swojego notatnika, tak mogłaby chociaż trochę porysować, choć pewnie i tak Ingrid zaraz ją znajdzie. Chyba...
Powrót do góry Go down


Eric Night
Eric Night

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VII
Wiek : 26
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 78
  Liczba postów : 75
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9281-eric-night
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9383-shadow-za-swoim-panem
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9285-eric-night
http://canavan.my-rpg.com
Kamienny stół - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Kamienny stół - Page 7 Empty


PisanieKamienny stół - Page 7 Empty Re: Kamienny stół  Kamienny stół - Page 7 EmptyCzw Sie 28 2014, 11:08;

Jakże wielkie było jego zdziwienie kiedy zobaczył na tak małej wizualnie polance tak wiele osób. Już od wczesnego rana zastanawiał się, czy jego partner (partnerka?) korespondencyjny też tu będzie. Eric tak bardzo chciał wiedzieć z kim pisał przez ostatnie dni...
Ciekawość zżerała go od środka, przechodził obok ludzi i zamiast patrzeć im w oczy zerkał na bransolety. Na jego własnej była cyfra trzy. Chłopak potarł nadgarstek ręką, zdenerwowany. W końcu wsunął kieszenie w dłonie i ruszył tak po prostu w kierunku zachodniej części polany. Wziął jeden kocyk i poszedł z nim pod najbliższe drzewo.
Na całe szczęście miał przy sobie swój szkicownik i zestaw węgli do rysowania. Podkulił nogi prawie pod brodę i oparł na kolanach zeszyt. Przyjrzał się ludziom, którzy go mijali.
Nikt z nich nie miał tego numeru, co on. Eric zaczynał powoli wątpić w to, że kiedykolwiek spotka osobę, dla której poświęcił tyle tuszu i papieru.
Powrót do góry Go down


Melody A. Blackthorne
Melody A. Blackthorne

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III
Wiek : 29
Czystość Krwi : 90%
Dodatkowo : wilkołak
Galeony : 136
  Liczba postów : 280
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8939-melody-avril-blackthorne
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8960-melody
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8959-melody-avril-blackthorne
Kamienny stół - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Kamienny stół - Page 7 Empty


PisanieKamienny stół - Page 7 Empty Re: Kamienny stół  Kamienny stół - Page 7 EmptyCzw Sie 28 2014, 11:40;

Dlaczego postanowiła wybrać się na tę "imprezę zapoznawczą"? Wymiana listów to jedno, ale spotkanie twarzą w twarz?...To nie będzie zręczne. Gorzej, jak się okaże, że tak miło korespondowała z jakąś znajomą, za którą nie przepadała. To byłaby masakra.
Ale ciekawość Melody zbyt mocno dawała o sobie znać i dziewczyna nie mogła, ot tak po prostu, zignorować możliwości jej zaspokojenia. Wiedza była dla niej podstawą, nieistotne na jaki temat. Poza tym, przez ten krótki czas zdążyła polubić swoją korespondencyjną znajomą.
Tymczasowo postanowiła trzymać się na uboczu. Miała nadzieję, że dość szybko uda jej się wychwycić właściciela bransoletki z numerkiem dwadzieścia jeden. Sama bawiła się własną, co mogło być oznaką niecierpliwości. A może po prostu lekkiego napięcia powiązanego z oczekiwaniem. Kto wie?
Kręciła się tak przez dłuższą chwilę, ale niestety, jej tajemnicza znajoma nigdzie się nie pojawiała. Toteż postanowiła skierować swoje kroki do zachodniej części i przycupnąć na jednym z przygotowanych kocyków. Nie miała ochoty obserwować gwiazd, ale uznała, że siedząc w jednym miejscu ułatwi poszukiwania znajomej. Bezwiednie zaczęła bębnić palcami o kolana, tworząc jakąś bliżej nieokreśloną melodię. Niech jej partnerka jak najszybciej rozwieje nudę swoją osobą!
Powrót do góry Go down


Flora Selene Lyons
Flora Selene Lyons

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VII
Wiek : 26
Czystość Krwi : 10%
Dodatkowo : animagia (pies)
Galeony : 8
  Liczba postów : 475
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8915-flora-selene-lyons
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8917-sowa-ksiezycowa
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8919-flora-selene-lyons
Kamienny stół - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Kamienny stół - Page 7 Empty


PisanieKamienny stół - Page 7 Empty Re: Kamienny stół  Kamienny stół - Page 7 EmptyCzw Sie 28 2014, 13:14;

Wylosowana kostka: 6
Otrzymuję punkt do kuferka za wiadomości o przedstawieniu: tak

Florcia była dość dowcipnym skrzatem, który lubił ściemniać... W porządku, mijać się z prawdą, ale przynajmniej się jej kłaniała - stąd grę aktorską miała opanowaną do perfekcji. Nie żeby jej przeszkadzało to wszystko, co się wydarzyło w ostatnim czasie, ale przecież mogła w tym momencie wycofać się. Tak jakby w ostatniej chwili. Jednak nie. Przyszła na polanę nad jeziorem, na której miało się odbyć wielkie "przyjęcie" tajemniczych korespondentów. Jedyne czego się bała, to że jej partner albo się nie zjawi, albo okaże się jakimś totalnym debilem. Z drugiej strony podchodziło do tego też w ten sposób, że na całe szczęście pisał względnie dobrze, może czasem zbyt koloryzował, niektóre kwestie, ale to dziewczę zachowa już dla siebie. Jednak, gdy tylko przypomniała sobie moment, w którym była w ostatnim czasie w teatrze postanowiła pokontemplować w oczekiwaniu na osobę, która należała do korespondencji osiemnaście. Oczywiście nie wierzyła w to, że jej partner czy tam partnerka się zjawią, bo raczej nierealnym było, by nagle każdy się stawił, ale właśnie pogrążona w tych dywagacjach zaczęła rozważać Portret Anastazego, który ją niesamowicie urzekł. Postać mężczyzny wydawała jej się fenomenalnie zbliżona do niej sam, choć jej upadek wcale nie zapowiadał się w taki sposób jak w ów przedstawieniu. Dziewczę oczywiście było niesamowicie podekscytowane tym, że aktorzy w perfekcyjny sposób oddali także charakter zniszczenia i grzechu. Gdyby miała się wybrać na to jeszcze raz, z pewnością by to zrobiła, ale teraz? Nie pozostawało nic, oprócz czekania...
Powrót do góry Go down


Gregers Colton
Gregers Colton

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 28
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 120
  Liczba postów : 609
https://www.czarodzieje.org/t8544-gregers-colton
http://czarodzieje.org/t8551-pisz-do-coltona-spokojnie
http://czarodzieje.org/t8550-gregers-colton#241644
Kamienny stół - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Kamienny stół - Page 7 Empty


PisanieKamienny stół - Page 7 Empty Re: Kamienny stół  Kamienny stół - Page 7 EmptyCzw Sie 28 2014, 14:24;

Musiał przyznać, że ta tajna korespondencja, to całkiem fajna była. Dobrze się bawił, a jego korespondent wydawał się być całkiem rozgarnięty. To znaczy, dość dobrze pisał i nie sprawiał wrażenie idioty, albo innego niespełna rozumu kretyna. Ruszył więc Gregers na polanę, gdzie miał spotkać tegoż tajemniczego kogoś. Nie oczekiwał niczego wielkiego. Poszedł tam z neutralnym nastawieniem, co by się nie rozczarować. Miał jednak cichą nadzieję, że będzie się dobrze bawił, albo przynajmniej nie umrze z nudów. Kiedy dotarł na miejsce, na jego nadgarstku ukazała się bransoletka z napisem osiemnaście. Omiótł wzrokiem przybyłych już uczestników zabawy i... Na jego twarz wpłynął szeroki uśmiech.
- Wiesz... - Rzucił, zakradając się do dziewczyny, na której nadgarstku widniała bransoletka o tym samym numerze. - Nie wyglądasz mi na chłopca, ale może o czymś nie wiem? - Uniósł lekko brwi i uśmiechnął się zawadiacko. Ach, jakże łatwo było oszukać kogoś, nie patrząc mu w twarz! Dopiero teraz przyszło Gregersowi na myśl, że przecież na czas trwania korespondencji, mógłby przedstawiać się jako blondynka o długich nogach i pięknych oczach. No szkoda, szkoda. Może byłoby jeszcze zabawniej?
- Całkiem dobrze kantujesz. Nawet przez chwilę ci uwierzyłem, że jesteś tym Ślizgonem, serio! - Roześmiał się, nie spuszczając wzroku z dziewczyny, która wcale nie wydawała się być tym Kubą Rozpruwaczem, którego imię przywłaszczyła sobie na czas trwania ich korespondencji.


Ostatnio zmieniony przez Gregers Colton dnia Czw Sie 28 2014, 16:19, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down


Leilii Kadri Vilms
Leilii Kadri Vilms

Nauczyciel
Rok Nauki : II
Czystość Krwi : 0%
Galeony : 108
  Liczba postów : 112
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9125-leilii-kadri-vilms
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9131-ot-taka-sowa-lei
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9133-leilii-kadri-vilms
Kamienny stół - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Kamienny stół - Page 7 Empty


PisanieKamienny stół - Page 7 Empty Re: Kamienny stół  Kamienny stół - Page 7 EmptyCzw Sie 28 2014, 15:14;

Leilii nie mogła opanować swojej ciekawości! Od rana po jej głowie chodziły różne scenariusze i setki pomysłów. Znała właściwie tylko płeć swojej korespondentki i nie mogła doczekać się, kiedy będzie mogła poznać szczegóły. Dlatego też żwawym, pewnym krokiem, ruszyła w stronę polany, gdzie miała spotkać się z nią w cztery oczy. To znaczy, oczu było więcej, bo jak się okazało nie tylko ona przyszła tak szybko. Wzrok Vilms zatrzymał się na znajomej sylwetce Rid, do której Leilii podeszła bez większego zastanowienia... Choć ostatnio atmosfera między nimi była dość niezręczna. W każdym razie, uśmiechnęła się do niej szeroko i pocałowała w policzek, chcąc trochę rozładować tą jakże niezręczną atmosferę.
- Ty też jeszcze nie poznałaś swojego korespondenta? - Rzuciła i zerknęła na swój nadgarstek. Właśnie w tym miejscu pojawiła się bransoletka, a na niej liczba. Konkretnie numer jej skrzynki, czyli dwadzieścia dwa. - Patrz, jaki czad! Pokaż swoją. - Ujęła dłoń dziewczyny i obróciła ją tak, by móc dostrzec ten tajemniczy numer. - Też nie możesz się doczekać, aż go poznasz? - Posłała jej promienny uśmiech i usiadła na ziemi, co by nie stać przez cały czas oczekiwania. Kto wie, kiedy jej korespondentka się zjawi? I czy w ogóle?
Powrót do góry Go down


Logan Valley
Logan Valley

Student Hufflepuff
Rok Nauki : III
Wiek : 29
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : pałkarz
Galeony : 35
  Liczba postów : 140
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9055-logan-valley
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9058-logan#253334
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9059-logan-valley#253336
Kamienny stół - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Kamienny stół - Page 7 Empty


PisanieKamienny stół - Page 7 Empty Re: Kamienny stół  Kamienny stół - Page 7 EmptyCzw Sie 28 2014, 15:41;

Ciekawa inicjatywa ze strony prefektów, naprawdę, z tą tajną korespondencją, w sumie był bardzo ciekaw tego, kim jest jego tajemniczy korespondent. Odpowiednio zaznaczył, że nie będzie chciała się poznawać wcześniej, niż na tym całym przyjęciu, więc po prostu czekał na to. Oczywiście co innego miałby zrobić Logan, gdy czekał na nieznajomą? Udał się od razu do stolika z jedzeniem, wcześniej jednak, na jego nadgarstku zobaczył bransoletkę, miała na sobie numer dwa, taki sam jak numer jego korespondencji. Tak więc jak wspomniał wcześniej, udał się do stolika z jedzeniem, od razu zabrał jakieś przekąski i po prostu je jadł, głodomor z niego niesamowity, mógłby jeść chyba całe życie, gdyby tylko miał na to czas i pieniądze.
Powrót do góry Go down


Kayden A. Chaismore
Kayden A. Chaismore

Student Gryffindor
Wiek : 27
Czystość Krwi : 25%
Dodatkowo : rezerwowa szukająca
Galeony : 39
  Liczba postów : 52
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9299-kayden-alpha-chaismore
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9305-sowka-alfy
Kamienny stół - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Kamienny stół - Page 7 Empty


PisanieKamienny stół - Page 7 Empty Re: Kamienny stół  Kamienny stół - Page 7 EmptyCzw Sie 28 2014, 16:05;

Alfa ruszyła na polanę zaraz po treningu. To znaczy, sama go sobie zorganizowała, po prostu wzięła miotłę pod pachę i ruszyła na boisko. W końcu nie można zaniedbać swoich obowiązków, prawda? A ona trochę ich miała, wszak była ścigającą! To nie byle jaka funkcja, a ona traktowała ją bardzo poważnie. Prawie zapomniała o tym całym spotkaniu, które obchodziło Alfę zdecydowanie mniej, niż jej ukochana miotła. W każdym razie, trafiła tam oczywiście kwadrans po ustalonym czasie, rozejrzała się niespokojnie dookoła, ale nie dostrzegła jeszcze nikogo z bransoletką o numerze dwadzieścia pięć. Co więcej! Nie dostrzegła nikogo znajomego. Dlatego też, nie mając dziś zbyt wielkiej ochoty na nawiązywanie nowych znajomości, zaczęła spacerować po polanie. W końcu utrzymanie nóg na wodzy przez dłuższą chwilę, to dla Gryfonki zbyt ciężkie zadanie, biorąc pod uwagę jej niewyczerpane pokłady energii. Chodziła tak, niecierpliwiąc się już po po paru minutach i przeklinając w myślach całe to wydarzenie. Miała tyle ciekawych rzeczy do roboty! A tymczasem tkwiła tu, czekając na kogoś, kto mógł się na polanie nawet nie pojawić. Co za ironia losu! Stanęła na chwilę w miejscu, by jeszcze raz ogarnąć wzrokiem wszystkich już przybyłych, a kiedy stwierdziła, że jej korespondent nadal się nie zjawił, powróciła do poprzedniej czynności. Ile można czekać?! To nic, że ona sama przyszła piętnaście minut później. Jej w końcu wolno! To A l f a!
Powrót do góry Go down


Abigail van Houten
Abigail van Houten

Student Hufflepuff
Rok Nauki : II
Wiek : 29
Czystość Krwi : 0%
Galeony : 55
  Liczba postów : 99
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9089-abigail-van-houten
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9095-fajna-sowa#254774
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9096-abigail-van-houten#254777
Kamienny stół - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Kamienny stół - Page 7 Empty


PisanieKamienny stół - Page 7 Empty Re: Kamienny stół  Kamienny stół - Page 7 EmptyCzw Sie 28 2014, 16:36;

Inicjatywa poznania osoby, z którą odbywało się tajną korespondencję, była dla Abi dobrym pomysłem. Co prawda- obawiała się tego spotkania. Co jeśli okaże się, że tak miło pisała sobie z osobą, za którą szczerze nie przepada? Albo jeżeli w rzeczywistości jej korespondentka wcale nie jest taka fajna, jaka się wydawała? Oczywiście, może okazać się, że od razu się polubią i przypadną do gustu, no ale...Abi już tak ma, że widzi raczej te czarne scenariusze.
Na polanę szła dość powolnym krokiem, dlatego gdy już się tam znalazła, szybko wzrokiem przeczesała powiększający się z każdą minutą tłum. Wytrwale szukała bransoletki z numerem dwadzieścia jeden, takiej samej, jaką miała ona sama. Dobrą minutę wędrowała jak głupia naokoło rozłożonych na trawie koców, aż przed oczami mignęła jej ta magiczna cyfra. Nie będąc pewna jednak czy dobrze zauważyła, podeszła do siedzącej dziewczyny i kucnęła obok. -Zgaduje, że jesteś tą stuprocentową Krukonką? -Zapytała, ruchem głowy wskazując najpierw na swoją, a później na jej bransoletkę.
Powrót do góry Go down


Melody A. Blackthorne
Melody A. Blackthorne

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III
Wiek : 29
Czystość Krwi : 90%
Dodatkowo : wilkołak
Galeony : 136
  Liczba postów : 280
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8939-melody-avril-blackthorne
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8960-melody
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8959-melody-avril-blackthorne
Kamienny stół - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Kamienny stół - Page 7 Empty


PisanieKamienny stół - Page 7 Empty Re: Kamienny stół  Kamienny stół - Page 7 EmptyPią Sie 29 2014, 00:52;

Najwyraźniej wszystkie życzenia Melody zostały wysłuchane. Puchonka nie tylko nie spóźniała się karygodnie, a w dodatku wyglądała bardzo przyzwoicie, więc Mel nie miała żadnego powodu, aby wstydzić się towarzyszki. Nie żeby obchodziło ją szczególnie zdanie tłumu, co to, to nie.
Oczywiście, mogła zacząć narzekać na to, że i tak zmuszona była czekać, jak to ona. Ale jaki sens był niszczenia już z początku dobrze rokującej znajomości?
- Jak na to wpadłeś, drogi Sherlocku? - zapytała, przypominając sobie ulubiony serial,który nałogowo oglądała w mugolskim świecie razem z bratem. Zerknęła mimochodem na bransoletę koleżanki, która za sprawą zaklęcia połączyła się z jej własną, tworząc rodzaj kajdan. Kąciki jej ust wygięły się ku górze w lekko cynicznym uśmiechu. - Za to ty jesteś ową nietypową Puchonką. Przyznam... Wyobrażałam sobie ciebie troszkę inaczej. No wiesz... Kolczyk tu i tam, jakieś tatuaże rujnujące wyobrażenie grzecznej i miłej dziewczynki. - Ach, no tak, Melody i jej subtelność rzutu cegłą, zabarwiona humorem, który niektórzy mogli zakwalifikować do "nie pierwszych lotów". Machnęła ręką na znak, że nie miała niczego złego na myśli. Gdyby rozmawiały pierwszy raz zapewne biłby od niej nieodparty urok, ale każda forma porozumiewania się, nawet listowa, sprawiała, że czuła się swobodniej, a dominujący charakter lekko się uwydatniał.
- Zakładam, że mnie nie kojarzysz, podobnie jak ja ciebie. Jestem Melody i tej nocy raczej nie pozbędziesz się mojej jakże uroczej osoby - przywitała się właściwie, wyciągając rękę.
Kiedy minęły te pierwsze "uprzejmości", przesunęła się na kocu odstępując odrobinę miejsca koleżance i poklepała je dłonią zachęcając do przycupnięcia. Na jej ustach kształtował się cień szczerego entuzjazmu. W końcu, nie była wcale taka zła i cieszyła się ze spotkania.
Powrót do góry Go down


Robin Hunt
Robin Hunt

Student Gryffindor
Rok Nauki : I
Wiek : 28
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : animagia (ocelot), pałkarz
Galeony : 298
  Liczba postów : 170
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8923-robin-hunt
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8925-czarna-skrzynka-robin-hunt#250128
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8927-robin-hunt#250137
http://signup.leagueoflegends.com/?ref=4f7eea9dc3ec4495404840
Kamienny stół - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Kamienny stół - Page 7 Empty


PisanieKamienny stół - Page 7 Empty Re: Kamienny stół  Kamienny stół - Page 7 EmptyPią Sie 29 2014, 00:53;

Nie przyszła tu zniechęcona. Właściwie była lekko naentuzjazmowana. O dziwo! Rzadko jej się to zdarzało. Ale Pan Nocy… Zaśmiała się cicho. Pan Nocy wydawał się być całkiem w porządku. I nawet jeśli faktycznie był panem, Robin nie robiło to większej różnicy.
Potrzebowała dłuższej chwili na przemieszczanie się pomiędzy zebranymi na polanie studentami, żeby odnaleźć tego, który miał bransoletkę identyczną jak jej własna, z numerem trzy. W końcu dostrzegła… Parsknęła śmiechem. Jej długonoga blondynka była w rzeczywistości blondynem, szkicującym coś pod drzewem. Nie zamierzała jednak narzekać i chociaż urocza ruda panna, z którą mogłaby iść „pooglądać gwiazdy” zdawała się spełnieniem pewnych niewielkich marzeń, jej korespondencyjny partner wyglądał na interesującego człowieka.
Podeszła bliżej, zawisając nad nim i zerkając w szkicownik. Podłapała jego wzrok.
- Cazar. Znaczy łowca. – Uniosła kącik ust swoim zwyczajem. – Robin Hunt. – Wyciągnęła rękę, siląc się nieco na taki gest. Nie przepadała za ściskaniem dłoni.
Przyjrzała się uważniej twarzy chłopaka. Kojarzyła go ze szkolnych korytarzy. Był charakterystyczny i trudno było temu zaprzeczyć.
- Nawet całkiem mi przykro, że nie zdążyłam z kolejną wiadomością – powiedziała szczerze. – To było całkiem… zabawne. Ale wiesz… Nie gustuję w długonogich blondynkach. Rude są fajniejsze – zaśmiała się, przysiadając obok. Jeśli mu to nie pasuje, chyba jej o tym powie i będą mogli oddalić się od siebie na bezpieczną odległość. Cóż, przynajmniej na tyle, na ile pozwolą te pieprzone magiczne kajdanki.
- Skoro nie zdążyłam napisać… - Zamyśliła się na moment, ważąc słowa. – Każdy ma się chyba czego wstydzić, nie sądzisz? A ta niedostępność to po prostu ja. Może zanalizujemy to kiedyś przy ognistej, jeśli będziesz miał ochotę. Mogę zobaczyć? – zapytała nagle, przerywając sama sobie i wskazując na szkicownik. – Czego ty się wstydzisz? – powróciła do tematu, nie czekając na odpowiedź. Czuła, że w jej głowie panuje kompletny chaos. Nie była tylko pewna, dlaczego. Od początku traktowała korespondencję jak zwykłą zabawę. Mniej lub bardziej szczerą. Nie liczyła nawet, że trafi na interesującego rozmówcę. Może to właśnie fakt, że trafiła na kogoś takiego, wprawiał ją w lekkie roztrzepanie? Przyjrzała mu się raz jeszcze, zastanawiając się, jaka była jego wizja tego spotkania. Nie była pewna czy jej gejdar wciąż dobrze działa po zwiedzeniu łóżek tylu heteryc, ale coś jej mówiło, że blondyn byłby bardziej zadowolony z przystojnego bruneta o przenikliwym spojrzeniu.
- Więc – ciągnęła dalej – bardzo jesteś rozczarowany?
Powrót do góry Go down


Felix Lockwood
Felix Lockwood

Student Gryffindor
Rok Nauki : III
Wiek : 29
Czystość Krwi : 10%
Dodatkowo : Prefekt Gryffindoru
Galeony : 1634
  Liczba postów : 481
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9263-felix-lockwood
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9268-moze-cos-do-mnie-skrobniesz#259170
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9271-felix-lockwood#259263
http://felixowa.cba.pl/joomla2
Kamienny stół - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Kamienny stół - Page 7 Empty


PisanieKamienny stół - Page 7 Empty Re: Kamienny stół  Kamienny stół - Page 7 EmptyPią Sie 29 2014, 00:54;

Żałował, że zabawa już się skończyła. Niesamowicie podobała mu się ta wymiana listów, nawet jeśli nie było ich dużo. Potrzebował odpowiedniego nastroju, żeby odpisać, dlatego nie produkował odpowiedzi hurtem, miał jednak nadzieję, że towarzyszka mu to wybaczy. Może będą kontynuować taką znajomość? Niby to bez sensu, kontaktowanie się pocztą, kiedy przebywa się w jednym zamku i w każdej chwili można się spotkać, ale dziewczyna z opisu wydawała się nieśmiała, więc może to byłby idealny sposób na cudowną znajomość. Koniecznie musiał jej to zaproponować. Najpierw jednak trzeba było ją znaleźć.
Dopóki nie dotarł na miejsce, nie miał pojęcia, jak ją znajdzie. A potem na nadgarstku pojawiła mu się bransoletka z numerem jeden. To coś wyjaśniało i ułatwiało sprawę. Zaczął się rozglądać, mając nadzieję, że tajemnicze dziewczę, z którym pisał, już się zjawiło. Dość szybko ją znalazł. Trzymała się całkiem na uboczu i wyglądała na spłoszoną. Podszedł do niej i skłonił się z uśmiechem, po czym delikatnie pocałował ją w rękę.
- Witaj, piękna nieznajoma. Jeśli dobrze dostrzegłem bransoletkę, to z tobą miałem przyjemność korespondować w ostatnim czasie. Mam nadzieję, że cię nie zawiodłem i że spędzimy teraz miły wieczór. Na imię mi Felix. A ciebie jak zwą?
Nie był pewny, czy ją kojarzył. Pewnie gdzieś mu kiedyś mignęła na korytarzu, ale był przekonany, że nigdy nie zamienili ani słowa. Nie robiło to różnicy. Może to nawet lepiej, dzięki temu zyskał nową, cenną znajomość. Liczył, że koniec zabawy nie oznaczał też końca kontaktu. Już nie mógł się doczekać tego wieczoru i czasu, który miał spędzić ze swą towarzyszką.
Powrót do góry Go down


Ivy Haden
Ivy Haden

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VII
Wiek : 26
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : ścigająca, kapitan
Galeony : 405
  Liczba postów : 235
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8460-ivy-haden
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8480-ivy-haden-sowa
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8481-ivy-haden-kuferek#240059
Kamienny stół - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Kamienny stół - Page 7 Empty


PisanieKamienny stół - Page 7 Empty Re: Kamienny stół  Kamienny stół - Page 7 EmptyPią Sie 29 2014, 01:12;

Ivy krążyła niepewnie po polanie, jak to Ivy. Chyba nawet przegapiłaby swoją korespondencyjną parę, która spędzała czas z… Czy one były razem? Szczęśliwym trafem postanowiła jednak zerknąć na bransoletki obu dziewczyn. Jedna z nich - posiadaczka bransoletki z numerem dwadzieścia dwa - okazała się dokładnie tym, kogo Ivy szukała. Chociaż nie zdążyła odpowiedzieć na ostatni list, zdążyła go przeczytać. Wiedziała więc, że koresponduje z dziewczyną, ale nic poza tym. Podeszła bliżej, niepewna czy chce przerywać rozmowę. Uśmiechnęła się promiennie, zadowolona, że przynajmniej nie krąży wciąż bez celu po polanie.
- Nie widziałam nigdy testrala – zagaiła, przypominając sobie ostatnią rzecz, o jaką została zapytana w liście. – Ivy Haden. – Wyciągnęła rękę, nie przestając się uśmiechać. W gruncie rzeczy to była całkiem miła korespondencja i chociaż zapewne znacznie fajniej byłoby spotkać tutaj Avis, która magicznym sposobem zostałaby jej tajną partnerką korespondencyjną, nie narzekała na obecny stan rzeczy. W końcu chodziło o to, żeby poznać kogoś nowego i być może się zaprzyjaźnić.
- Nie przeszkadzam wam? – upewniła się, zerkając na drugą dziewczynę. Co prawda była spięta z rudowłosą tymi śmiesznymi bransoletkami, ale w końcu nie oznaczało to chyba, że muszą trzymać się metr od siebie. Równie dobrze mogły siedzieć na przeciwległych krańcach tego miejsca. Mimo wszystko Ivy miała jednak nadzieję, że Krukonka zechce zamienić z nią choć kilka słów.
Powrót do góry Go down


Leilii Kadri Vilms
Leilii Kadri Vilms

Nauczyciel
Rok Nauki : II
Czystość Krwi : 0%
Galeony : 108
  Liczba postów : 112
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9125-leilii-kadri-vilms
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9131-ot-taka-sowa-lei
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9133-leilii-kadri-vilms
Kamienny stół - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Kamienny stół - Page 7 Empty


PisanieKamienny stół - Page 7 Empty Re: Kamienny stół  Kamienny stół - Page 7 EmptyPią Sie 29 2014, 10:44;

Siedziała tak na ziemi, trajkocząc coś zapewne o korespondencji, eliksirach, czy też innych, fascynujących kwestii, kiedy usłyszała czyjś głos. No i nie był to z pewnością głos Rid. Tym bardziej, że mówił coś o... Testralach!
- Siemanko, zaspana roślinko. - Rzuciła z godnym sobie entuzjazmem, a kiedy dostrzegła, że ich dłonie związane zostały magicznymi kajdankami, podniosła się, co by nie pociągnąć Ivy na ziemię. - Lei. - Posłała jej promienny uśmiech i omiotła wzrokiem. W zasadzie, nie miała jakiegoś konkretnego obrazu swojej korespondentki, ułożonego w głowie, więc nie była ani zaskoczona, ani rozczarowana. Można nawet powiedzieć, że zadowolona. W końcu sprawiała wrażenie przyjemnej w odbiorze i w ogóle takiej nienachalnej.
- Nie, nie, to znaczy... - Spojrzała niepewnie na Rid, jakby oczekując potwierdzenia swojej odpowiedzi, po czym skierowała wzrok na Ivy. - Spoko, w końcu o to tutaj chodzi, żeby poznać swojego korespondenta, nie? A w ogóle, to słuchaj, świetnie mi się z tobą pisało. Pożyczysz mi tą książkę, o której wspominałaś? No wiesz, tą o chłopcu i testralu. Muszę ją koniecznie przeczytać!- Standardowo z ust Leilii wypadł potok pytań, pozwalający jej poznać drugą osobę bliżej. Nie, żeby była wścibska, ona... Ona po prostu uwielbiała w i e d z i e ć! To chyba raczej ciekawość świata, niż wścibskość, nie? Oby!
- Poznaj moją Rid. - Uśmiechnęła się szeroko i wskazała ruchem dłoni na Gryfonkę.
Powrót do góry Go down


Gabriel I. Chaismore
Gabriel I. Chaismore

Student Slytherin
Rok Nauki : II
Wiek : 28
Czystość Krwi : 25%
Galeony : 82
  Liczba postów : 121
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9174-gabriel-ivor-chaismore
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9176-gabi
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9177-gabriel-i-chaismore#256882
Kamienny stół - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Kamienny stół - Page 7 Empty


PisanieKamienny stół - Page 7 Empty Re: Kamienny stół  Kamienny stół - Page 7 EmptyPią Sie 29 2014, 11:25;

Nareszcie koniec. Zabawa w tajną korespondencję może i była fajnym zajęcie, jednak na dłuższy czas przyprawiała o niepotrzebny ból głowy. Nigdy nie wiadomo, kto tak naprawdę odbierał twoją sowę, za kogo się podawał. Pozostawała też kwestia własnych rozmyślań, zamiast skupienia na tym, co naprawdę jest istotne w życiu.
Kiedy otrzymał wiadomość o końcu zabawy, odetchnął z ulgą i pełnym cynizmu uśmieszkiem. Pozna tę szarą, krukońską myszkę. Tylko dlaczego ZNOWU wybrano miejsce tak odległe od jego dormitorium. Nie mogli dać Wielkiej Sali? Albo jakiegoś korytarza? Przecież to tylko głupie spotkanie, a jeśli dyrektor nic nie wiedział, to tym lepiej. Zbiorowy szlaban zawsze był w cenie. Niezapomniane przeżycia, wypadki, kłótnie i inne zwady zawsze zapewniały odpowiednią rozrywkę, a ta cała impreza niespecjalnie przypadła Gabrielowi do gustu. Może, gdyby przyszło mu spędzić parę godzin w innym towarzystwie byłoby lepiej, ale nawet on nie potrafił rozwiać własnych wątpliwości. Nie zamierzał oceniać po pozorach, a jedynie czerpać z tej zabawy jak najwięcej. Kto wie, może dzisiaj uda się poczynić kolejny krok do przodu w przygotowaniach.
Dotarłszy na polanę, zaczął rozglądać się. Nie dostrzegł jeszcze nikogo znajomego, ale zaczął się zastanawiać nad teoretyczną sztuką, którą mieli tu niby wystawiać. Nie miał na myśli niczego konkretnego. Przedstawienia były totalnym dnem, zwłaszcza te w oparciu o książki, jakby twórca nie posiadał własnego pomysłu. Totalna tragedia, krótko mówiąc, więc oczywiste, że nie interesował się takimi pierdołami i nie zamierzał o nich rozprawiać godzinami. Przykre, ale prawdziwe. Wolał muzykę.
Popatrzył na bransoletkę z wygrawerowaną trzynastką, po czym wrócił do krążenia w tłumie. Odnalezienie tego kogoś nie powinno być takie trudne, jednak wolał nie myśleć o tym, kto krył się po drugiej stronie. Jeśli ta krukonka była naprawdę brzydka albo MERLIN JEDEN WIE miała pryszcze czy inne świństwo, to chyba nie wytrzyma i zwróci kolację na jej buty. Taki drobny wypadek, a jej powie, że coś mu zaszkodziło. Plan idealny, by szybko zmyć się z tej imprezy, a przy okazji po drodze uciąć sobie prywatną pogawędkę z jego szarą myszką z domu Ravenclaw.

Wylosowana kostka: 1
Otrzymuję punkt do kuferka za wiadomości o przedstawieniu: niet
Powrót do góry Go down


Leah Aristow
Leah Aristow

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VII
Wiek : 27
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 394
  Liczba postów : 280
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7892-leah-aristow
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7895-leah-aristow
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7894-leah-aristow
Kamienny stół - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Kamienny stół - Page 7 Empty


PisanieKamienny stół - Page 7 Empty Re: Kamienny stół  Kamienny stół - Page 7 EmptyPią Sie 29 2014, 12:26;

Odetchnęła z ulgą. Nie została wystawiona do wiatru! Jej korespondent wydał się na prawdę normalny. Nie wyglądał na mordercę, to kolejny plus. Nigdy nic nie wiadomo, ale odetchnęła z ulgą widząc, że napotkała kogoś raczej miłego. Nie znała go, a on jej, czyli czyste kartki. Kolejna rzecz, która wychodziła na plus. Wymienianie takich pozytywów uspokoiło ją trochę. Pewnie jeśli zaproponuje jej taką wymianę listów nie będzie miała nic przeciwko. Łatwo się jej pisało, bo nie miała pojęcia kim jest ta druga osoba. Na milion procent nie chciałabym, by to był koniec znajomości. Ciekawie się zaczęło i miałoby się tak urwać? Na słowo "piękna" zarumieniła się lekko, bo czuła się dziwnie. Jak zawsze, ale cóż...
- Liczę na to samo. Co do pytania, to bywa różnie. Niezdara, żółtek i inne głupoty, ale powinno być Leah - powiedziała to wesoło, bo i nie przejmowała się takim gadaniem na siebie i innych z jej domu. Mrugnęła do niego porozumiewawczo i uśmiechnęła się szczerze. Może nie będzie tak źle?
- Cały czas myślałam jak będziesz wyglądać, zachowywać się i co powiem, a teraz nie mam w głowie niczego, co tak chciałam mówić - stwierdziła i przekręciła oczami na myśl o własnym nieogarnięciu. Sama nie mogła uwierzyć, że tak łatwo straciła język w gębie. Czyżby to ten stres na nią tak zadziałał?
Nie. Gdy się stresuję mówi jak opętana. Może to ta aura? Pierwsze spotkanie i tak dalej...
- Wybrano ładne miejsce na spotkanie, nie uważasz? - rzuciła nagle. Ta skłonność do mówienia za nim się pomyśli jest okropna. Nie dało się jednak ukryć, że podobało się jej tutaj. Uwielbia tereny nad jakimikolwiek zbiornikami z wodą. Mają w sobie coś niezwykłego. Po chwili schyliła głowę i zaczęła kręcić przecząco głową. Zaczyna wpadać w wir słowotoku, nie dobrze.
- Przepraszam, gadam od rzeczy - powiedziała dalej nie podnosząc głowy, a kosmyki włosów przykryły prawie całą jej twarz. Przynajmniej potrafi się przyznać. Jest jeszcze nadzieja, że będzie dobrze. Modliła się o to. Wystraszenie nowo poznanej osoby i zniechęcenie jej do siebie już na początku to słaba rzecz.
Powrót do góry Go down


Felix Lockwood
Felix Lockwood

Student Gryffindor
Rok Nauki : III
Wiek : 29
Czystość Krwi : 10%
Dodatkowo : Prefekt Gryffindoru
Galeony : 1634
  Liczba postów : 481
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9263-felix-lockwood
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9268-moze-cos-do-mnie-skrobniesz#259170
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9271-felix-lockwood#259263
http://felixowa.cba.pl/joomla2
Kamienny stół - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Kamienny stół - Page 7 Empty


PisanieKamienny stół - Page 7 Empty Re: Kamienny stół  Kamienny stół - Page 7 EmptyPią Sie 29 2014, 14:17;

Zmarszczył brwi, kiedy usłyszał, jak nazywa samą siebie. Niezdara? Żółtek? Dosyć to obraźliwe. Co prawda wiedział, że niektórzy mówią tak na Puchonów, ale zawsze go to irytowało. W jego mniemaniu nazywanie tak kogoś świadczyło o braku kultury osobistej, a tego nie znosił.
- Leah. Podoba mi się, jak brzmi. Leah - powtórzył raz jeszcze, skupiając się na tym, jak jego język układał się przy wymawianiu jej imienia. Uśmiechnął się szeroko. - Zapomnij o tych dziwnych określeniach. Raz, że do ciebie nie pasują, a dwa, że masz zbyt piękne imię, żeby ginęło wśród jakichś przezwisk, mademoiselle Leah.
Czuł, że dziewczyna jest jakby niepewna, może trochę spłoszona, ale jednocześnie nie było między nimi napiętej atmosfery ani jakiegoś dziwnego dystansu. Cieszyło go to, bo chyba tylko tego się obawiał. Co prawda zwykle udawało mu się ewentualny dystans zniwelować, ale sam fakt jego występowania był drażniący.
Przyglądał jej się z uśmiechem. Mówiła trochę o niczym, ale była przy tym urocza. Gdyby ktoś go spytał, powiedziałby, że szykuje się naprawdę sympatyczna znajomość. Nie zakładał, że tak to się skończy, kiedy zapisywał się do zabawy, więc efekt był tym milszy.
- W takim razie powiedz mi, jak wyglądałem i jak zachowywałem się w twoich wyobrażeniach. I czy rzeczywistość bardzo cię zawiodła - zaśmiał się lekko. Rozejrzał się po okolicy. - Tak, muszę przyznać, że miejsce jest piękne. Bywam tu czasem, choć o tej porze jeszcze nie zdarzyło mi się tutaj zawędrować, najwyraźniej błąd.
Widział, że Puchonka się zdenerwowała. Nie chciał tego, choć nie mógł też powiedzieć, żeby był zdziwiony. Znajdowali się w dość niecodziennej sytuacji, a skoro ona z natury jest nieśmiała, to mogło ją to stresować. On jednak zdecydowanie chciał ją uspokoić.
Nie miał pewności, czy nie pozwala sobie na zbyt wiele, ale postanowił zaryzykować. Zbliżył się do niej, dotknął jej ramienia i poczekał, aż uniesie głowę i spojrzy mu w oczy. Uśmiechnął się i powiedział miękko:
- Spokojnie. Bardzo miło mi się z tobą rozmawia, wiesz? I bardzo się cieszę, że to akurat z tobą pisałem.
Powrót do góry Go down


Leah Aristow
Leah Aristow

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VII
Wiek : 27
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 394
  Liczba postów : 280
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7892-leah-aristow
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7895-leah-aristow
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7894-leah-aristow
Kamienny stół - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Kamienny stół - Page 7 Empty


PisanieKamienny stół - Page 7 Empty Re: Kamienny stół  Kamienny stół - Page 7 EmptyPią Sie 29 2014, 14:49;

Poczuła się dziwnie zadowolona, gdy tak powtarzał jej imię. Lubiła je, ale jedyne osoby, które je tak uwielbiały to rodzina. Dla niej było takie... w sumie nigdy się specjalnie nie zastanawiała. Było od zawsze i takie zostało.
- Twoje imię jest ciekawsze. Felix, czyli szczęście. To dopiero piękne i niezwykłe - mówiła szczerze. Znaczenie znała, bo kojarzyło jej się automatycznie z eliksirem. Felix Felicis. Łaciny nie znała, ale coś tak oczywistego musiało być w zakresie jej wiedzy. Bardzo podobało jej się to powiązanie do jej ulubionej dziedziny magii. Wydawało się jej, że nie przypadkiem nosi takie imię, nawet jeśli jego rodzice o tym nie wiedzą. Może będzie jej szczęściem? Otwarty i miły. Do tego jeszcze nie zwrócił jej uwagi, że wygląda jak niedojrzały pomidor. On nie spodziewał się tego? Ona w życiu nie wpadłaby na to, że może się okazać się tak bardzo w porządku. Była zaskoczona tym, że spotkało ją coś dobrego.
- Rzeczywistość przebiła moje wyobrażenia. Jest dużo lepiej. Jeśli chcesz wiedzieć to w pierwszej wersji byłeś jednak mordercą, bo wiesz... jaki zabójca się przyzna do tego, że nim jest? - odpowiedziała i znowu się zaśmiała. Ta jej szczerość jest przerażająca. Nie była wredna. Po prostu tak sobie myślała. To co widzi nie pasuję jej do tych wizji. A raczej to co widziała za nim pochyliła głowę. Znalazł jednak sposób i na to. Uniosła ją i patrzyła na niego. Wydał się jej bardzo uroczym człowieku. Nie powiedziała jednak tego głośno. Już kiedyś usłyszała, że mówienie takich rzeczy jakiemukolwiek mężczyźnie to błąd. Ponoć tego nie lubią, więc wolała przemilczeć to.
- Dobrze wiedzieć. Ja też bardzo lubiłam do Ciebie pisać. Będzie mi tego nawet chyba brakować - Kolejna z rzeczy która przyszła jej do głowy? Ma bardzo ładne oczy. Chciała zapamiętać jak najwięcej szczegółów. Miała w zwyczaju obserwować ludzi, a swojego rozmówcę musiała tym bardziej. Tym razem rzeczywiście uspokoiła się. Przyglądała mu się z uśmiechem i zastanawiała kim jest. Ta znajomość może okazać się całkiem ciekawa.
Powrót do góry Go down


Abigail van Houten
Abigail van Houten

Student Hufflepuff
Rok Nauki : II
Wiek : 29
Czystość Krwi : 0%
Galeony : 55
  Liczba postów : 99
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9089-abigail-van-houten
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9095-fajna-sowa#254774
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9096-abigail-van-houten#254777
Kamienny stół - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Kamienny stół - Page 7 Empty


PisanieKamienny stół - Page 7 Empty Re: Kamienny stół  Kamienny stół - Page 7 EmptyPią Sie 29 2014, 14:54;

Abi niestety już tak miała, że spóźniała się praktycznie wszędzie. Taka z niej poczciwa duszyczka, gdzie nigdzie się nie spieszy i na wszystko ma czas, co niekiedy skutkuje nieprzyjemnymi sytuacjami, no ale...czy naprawdę jest się czym martwić? Raczej nie. Pokrzyczą, pokrzyczą i przestaną. Dlatego i tym małym spóźnieniem zbytnio się nie przejęła. Zwłaszcza, że przecież nadal schodzili się ludzie. Co innego jakby wpadła godzinę po rozpoczęciu imprezy. Wtedy chyba wszyscy mieliby prawo do wściekania się i nawet sama zainteresowana rozumiałaby ich zachowanie. -Oglądasz mugolskie seriale? -Spytała i uniosła brwi. Z listów wywnioskowała przecież, że jej korespodentka ma dość wysoki status krwi, dlatego nieco się zdziwiła, gdy usłyszała tytuł dobrze znanego jej serialu. Cóż, może te wszystkie wielkie czarodziejakie rody nie są znowu takie nudne, jakie zawsze się jej wydawały? Chociaż...skąd niby mieliby w domu telewizor?
-Nie jestem znowu aż taką buntowniczką. -Zaśmiała się i usiadła obok dziewczyny. -Ale tatuaż mam. -Odparła po chwili i oparła się rękami o trawę z tyłu. Mimowolnie przypomniała sobie jedną z wielu kłótni z matką, po której poszła do salonu i niewiele myśląc zrobiła sobie tatuaż, który tak naprawdę nic dla niej nie znaczy. Od tak, wyraz buntu. Przynajmniej miała wówczas wielką satysfakcje, że udało jej się wkurzyć do granic niemożliwości jej rodzicielkę. Aż uśmiechnęła się na to wspomnienie. -Swoją drogą nie zdążyłam Ci odpisać, bo dowiedziałam się o tej imprezie...Ale ja siedzę w Hogwarcie dopiero od dwóch lat. Możesz się znów pobawić w detektywa i zgadnąć skąd jestem. -Rzuciła i się lekko uśmiechnęła. Czuła , że się dogadają. Przecież nie w każdym towarzystwie Abi robi sie taka wygadana, na miłość boską!
-Przyznaje się bez bicia, że wcześniej Cię nie kojarzyłam, ale to chyba zrozumiałe. -Wyciągnęła rękę i lekko ją ścisnęła. -Jestem Abi i nie powiem Ci mojego pełnego imienia, bo jest durne. -Dodała jeszcze i wzruszyła ramionami. Bo przepraszam bardzo, jak można tak głupio nazwać dziecko?! Znając jej matkę wybrała pierwsze lepsze imię, nie myśląc nad tym, że jej dziecko będzie się go kiedyś wstydzić.
Powrót do góry Go down


Thomas Alexander Hill
Thomas Alexander Hill

Student Hufflepuff
Rok Nauki : I
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 217
  Liczba postów : 226
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6542-thomas-alexander-hill
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6552-thomas-alexander-hill
Kamienny stół - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Kamienny stół - Page 7 Empty


PisanieKamienny stół - Page 7 Empty Re: Kamienny stół  Kamienny stół - Page 7 EmptyPią Sie 29 2014, 20:22;

A zatem Tajna Korespondencja dobiegła końca. Fajna impreza, naprawdę bardzo fajna. Poznał w sumie jakąś dziewczynę, która ku jego wielkiej radości lubiła Quidditch. No, to żyć nie umierać generalnie! Fajnie, fajnie. Naprawdę. W dodatku to ognisko. Dziś. No, okej, może to było na swój sposób całkiem zabawne, bo jakby na to nie patrzeć w końcu dowie się kim była ta osóbka, tak namiętnie wymieniająca z nim listy. No, ale.. Co jeśli jej się nie spodoba? Jeśli go wyśmieje, albo coś? No przecież to różnie w końcu bywa, prawda? A CO JEŚLI PADŁ OFIARĄ JAKIEGOŚ TANIEGO I KIEPSKIEGO DOWCIPU I TAK NAPRAWDĘ JEGO KORESPONDENT NIE BYŁ KOBIETĄ, ALE WŁAŚNIE FACETEM? ALBO GORZEJ? JAKIMŚ TROLLEM, ALBO CHOCHLIKIEM KORNWALIJSKIM?! Racja, racja. Ostatnie perspektywy były raczej mało prawdopodobne, niemniej zawsze trzeba było brać pod uwagę każde rozwiązania. W każdym razie, przyszedł sobie na to ognisko, nad tą całą polankę, gdzie dostał jakiś fajny gadżet z numerem swojej skrzynki korespondencyjnej – dwudziestym piątym. Teraz tylko trzeba było znaleźć partnera na dzisiejszy wieczór. Tego jednak nie zauważył. Zamiast tego, widział jak kolejne osoby mniej lub bardziej entuzjastycznie zapoznają się ze swoimi rozmówcami. No, a jego nie było widać.. Cóż.
I wtedy ją zobaczył! Pannę, blondynkę. Całkiem ładną. Przechadzała się po polanie. Na oko jakieś szesnaście, siedemnaście lat. Co jednak najważniejsze miała jakąś dziwną bransoletkę, cokolwiek innego, na ręce z numerem dwudziestym piątym. Przecież to był numer jego skrzynki. No chyba, że coś mu się pomyliło. Nie miał jednak takiego wrażenia. Co miał zrobić? Przecież nie można dziewczynie pozwolić tyle czekać, prawda? Czym prędzej więc podbiegł do niej, a że dziewczę gdzieś się z miejsca ruszyło, postanowił zawołać ją tak, jak podpisała się w jednym z listów – Czerwona lub niebieska! – krzyknął, po czym gdy zatrzymala się i rozejrzała, podbiegł do niej, ukłonił, po czym pokazał swój gadżet z numerkiem. – Thomas, albo jak wolisz, Kolega z innego Domu. – rzekł, wyciągając ku niej rękę i uśmiechając się bardzo, ale to bardzo serdecznie. Miał tylko nadzieję, że spełnił jakieś jej wyobrażenia co do swojej osoby, a także nie zawiódł jej oczekiwań. Kto wie w sumie, kogo się spodziewała? Może na przykład jakiegoś ekstra ciastka, z tych, co przyjechali do szkoły w zeszłym roku, w ramach mistrzostw? Kto wie?
Powrót do góry Go down


Melody A. Blackthorne
Melody A. Blackthorne

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III
Wiek : 29
Czystość Krwi : 90%
Dodatkowo : wilkołak
Galeony : 136
  Liczba postów : 280
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8939-melody-avril-blackthorne
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8960-melody
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8959-melody-avril-blackthorne
Kamienny stół - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Kamienny stół - Page 7 Empty


PisanieKamienny stół - Page 7 Empty Re: Kamienny stół  Kamienny stół - Page 7 EmptyPią Sie 29 2014, 20:23;

Problem niedoczasu nie był jej obcy, więc prawo do robienia komuś z tego powodu wyrzutów dawno uciekło jej z przed nosa. Zdarza się najlepszym, prawda? Poza tym, większość przybyłych jeszcze nie odnalazła swoich partnerów, co było dosyć satysfakcjonujące.
- Może to brzmi dziwnie, ale kiedyś nałogowo oglądałam nocne maratony - poinformowała wzruszając ramionami. Kiedy odnalazła się już wystarczająco w mugolskim świecie, to właśnie filmy i seriale najbardziej ją zachwyciły. - Wspominałam już, od dłuższego czasu obracam się wśród mugoli. Znam się na ich świecie. Może kiedyś ci to dokładniej wyjaśnię.
To z pewnością nie był moment, aby informować koleżankę, że wychowywała się w tym otoczeniu po stracie prawdziwych rodziców. Takie smęty nie są odpowiednie na imprezę.
- No proszę, proszę! A jednak masz w sobie jakąś iskrę - mruknęła ze szczerą aprobatą. Sama miała tatuaże i rozpatrywała zrobienie kolejnych. Na razie zajęła nadgarstek, łopatkę i jedno ucho, co było nietypowym miejscem na tatuaż. Robin nigdy nie wtrącała się w wybory przybranej córki, co owocowało ogromną wdzięcznością. - Od dwóch lat? Ja tu siedzę już dziesiąty rok! Masz przyjemność ze studentką trzeciego roku. - W ten właśnie sposób Blackthorne zdradziła swój wiek. Odgarnęła kosmyk włosów z czoła i wydęła wargi w udawanym oburzeniu. - To brzmi trochę jak "Zgaduj i pokaż ponownie jaki z ciebie słaby detektyw, bo wiem, że i tak nigdy ci się nie uda", ale może to tylko moja interpretacja.
Usta Melody rozciągnęły się w szerokim uśmiechu. Wiedziała, że jej otwartość zazwyczaj jest dobrze przyjmowana, ale nie sądziła, że tak łatwo pójdzie.
- Nie możesz być Brytyjką, Amerykanką też pewnie nie, bo to byłoby zbyt proste. Żadne gorące bądź egzotyczne kraje... Może jakaś mała podpowiedź? Coś charakterystycznego? - Wyuczyła się sporo wiadomości o innych państwach i miała nadzieję, że to wystarczy, aby tym razem być nieco lepsza w zgadywankach. - Abi? Coś jak... Abigail? - strzeliła, myśląc o jedynym imieniu, które mogła skojarzyć ze zdrobnieniem. Przewróciła oczami. - No to wyobraź sobie, jak to jest nazywać się Melody, kiedy twoje powiązanie z muzyką równe jest minus pięćdziesiąt. To takie nieodpowiednie imię dla przyszłej wielkiej czarownicy.
Imiona to tylko kilka literek i nawet najbardziej pokręcone potrafiło zrobić się urocze, kiedy zyskiwało skojarzenie z odpowiednią osobą. Kwestia perspektywy.
Powrót do góry Go down


Ivy Haden
Ivy Haden

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VII
Wiek : 26
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : ścigająca, kapitan
Galeony : 405
  Liczba postów : 235
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8460-ivy-haden
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8480-ivy-haden-sowa
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8481-ivy-haden-kuferek#240059
Kamienny stół - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Kamienny stół - Page 7 Empty


PisanieKamienny stół - Page 7 Empty Re: Kamienny stół  Kamienny stół - Page 7 EmptyPią Sie 29 2014, 20:38;

- Miło mi – rzuciła Ivy, kiedy Lei wreszcie się przedstawiła. – Szczerze mówiąc nie przypominam sobie, żebym mówiła coś o chłopcu – zaśmiała się, wciąż zerkając na towarzyszkę dziewczyny. – Ale dużo czytam, więc jeśli trafię na coś takiego, mogę ją dla ciebie wykombinować.
Przysiadła obok, rozglądając się po polanie. Czy Avis też gdzieś tu była, szukając swojej pary?
Haden uśmiechnęła się znowu, kiedy Lei przedstawiła jej… przyjaciółkę? „Moja” było dość… zaborcze.
- Zwykle nie wnikam w życie osobiste nowych znajomych – zażartowała, rumieniąc się nieznacznie. Cóż, nie była z tych, którzy słyną z bezpośredniości. – Ale... Jesteście razem? – rzuciła szybko, zanim zdążyłaby się rozmyślić. Chociaż w jej głowie zdecydowanie przeważało teraz zakłopotanie, w głębi duszy miała ochotę roześmiać się na myśl, że jej korespondentka ostatecznie lubi dziewczyny. To było całkiem urocze, ale Ivy poczuła nagle coś nieprzyjemnego na myśl o Vi. I Indiach. Chciała czegoś podobnego – siedzieć bez skrępowania na hogwarckim trawniku i trzymać czyjąś dłoń. Potrząsnęła głową. To chyba nie był najlepszy moment na takie rozmyślanie.
- Um, to na czym stanęłyśmy? Przepraszam, ale mam kompletną pustkę w głowie. – Uśmiechnęła się znowu, mając nadzieję, że to jakoś rozładuje napięcie, które czuła. – Byłyście w Indiach? – zapytała nagle, myśląc, że to całkiem dobre pytanie. W końcu sporo się tam działo, kiedy już pominęła te wydarzenia, o których wolałaby nie pamiętać, a które zdecydowanie należało wyjaśnić. Nie teraz, Ivy, nie teraz. Znów rozejrzała się nerwowo po polanie. Powinna przestać to robić, zanim jej rozmówczynie pomyślą, że jest stuknięta. Tylko kogo chciała oszukać?
Powrót do góry Go down


Voice Follett
Voice Follett

Absolwent Slytherinu
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 2585
  Liczba postów : 1623
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9119-voice-lloyd
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9121-glos-w-twojej-glowie
http://czarodzieje.org/t9120-voice-follett-cheney-lloyd
Kamienny stół - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Kamienny stół - Page 7 Empty


PisanieKamienny stół - Page 7 Empty Re: Kamienny stół  Kamienny stół - Page 7 EmptyPią Sie 29 2014, 20:38;

Lloyd nie była pewna, czy dobrze robi, przychodząc nad jezioro. W końcu drugi uczestnik korespondencji numer dwadzieścia cztery przestał odpisywać na jej listy i zaczął urzeczywistniać jej koszmary. Tęskniła za krzywymi literami, które kreślił i dobitnymi słowami, których używał, a teraz przyszła na spotkanie z nadzieją, że on również na nim będzie. A jeśli jednak go nie zobaczy? Jeśli będzie zmuszona o nim zapomnieć? Nie chciała. Otwierał ją, jej głowę i wywoływał uczucia, których nie znała. Miała wrażenie, że się nią bawi, żeby zostawić, a ona brnęła w tę grę z jakimś dziwnym zaufaniem. W czarnej, zakładanej przez głowę bluzie było jej zimno. Nie miała pojęcia, dlaczego nie wzięła kurtki, ale teraz starała się myśleć tylko o znalezieniu osoby z bransoletką z numerem dwadzieścia cztery... Ach, tak. Jej była niewidoczna. Znalazła w sobie dość odwagi, żeby podciągnąć rękawy do łokci. Nie chciała jednak stać w tłumie osób, więc usiadła gdzieś z boku i czekała, aż Znicz dostrzeże ją, zostanie bez pary lub po prostu nie przyjdzie. Tylko trzecia opcja jej nie pasowała.
Powrót do góry Go down


Kayden A. Chaismore
Kayden A. Chaismore

Student Gryffindor
Wiek : 27
Czystość Krwi : 25%
Dodatkowo : rezerwowa szukająca
Galeony : 39
  Liczba postów : 52
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9299-kayden-alpha-chaismore
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9305-sowka-alfy
Kamienny stół - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Kamienny stół - Page 7 Empty


PisanieKamienny stół - Page 7 Empty Re: Kamienny stół  Kamienny stół - Page 7 EmptyPią Sie 29 2014, 20:44;

Łaziła, przeklinała, kopała kamienie i inne przedmioty przed nią leżące, kiedy usłyszała czyjś głos. Czerwona lub niebieska. Chwila konsternacji. Tak, przecież właśnie w ten sposób się podpisywała! Zadowolona, że nie musi dłużej czekać, skierowała swój wzrok na korespondenta, który właśnie przyszedł na polanę. Twarz Alfy momentalnie złagodniała, a w myślach przestała nawet kląć i wygrażać, kiedy wykazał się dobrymi manierami.
- Alfa, albo jak wolisz, Czerwona. - Posłała mu szeroki uśmiech i ścisnęła pewnie, aczkolwiek niezbyt mocno, jego dłoń, po czym zlustrowała wzrokiem od stóp do głów.
- A ty? Z jakiego jesteś domu? W ogóle, wróciłam właśnie z treningu. Jakbyś nie przyszedł, musiałabym cię odnaleźć i ukatrupić za przerwanie mojej ukochanej czynności. Czyli latania na miotle, rzecz jasna. - Trajkotała, jak najęta, mówiąc wszystko to, co jej ślina na język przyniosła. - Ale skoro przyszedłeś, to może kiedyś polatamy razem? Wiesz, jestem tego warta, mówię ci! - Uniosła dumnie głowę i zamilkła na chwilę. Niech Thomas z tego pięknego, jedynego w swoim rodzaju momentu korzysta, bo drugi taki może nie nadejść. Chociaż, kto wie? W końcu Gryfoni bywali nieobliczalni. A w szczególności Alfa, która działała pod wpływem impulsu, nie tracąc swojego cennego czasu na zbędne myślenie.
- A w ogóle, to wiesz co? Nie przejmuj się, jak jebnę jakimś głupim komentarzem. Czasami tak mam, ale staram się panować nad sobą. - Rzuciła, uśmiechając się lekko. Owszem, pracowała, ale z marnym skutkiem. Hm. Nie od razu Rzym zbudowano, nie? Czy jakoś tak. Usiadła na chwilę, chcąc dać swoim nogom odpocząć. W końcu nawet ona tego potrzebowała. Czasami i na parę sekund, toteż już po minucie wstała i zaczęła na nowo dreptać w miejscu, gestykulować i robić inne, równie dziwne rzeczy. Ucieknie, uznając ją za wariatkę, czy zostanie zgodnie ze stwierdzeniem, że tylko wariaci są czegoś warci?
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Kamienny stół - Page 7 QzgSDG8








Kamienny stół - Page 7 Empty


PisanieKamienny stół - Page 7 Empty Re: Kamienny stół  Kamienny stół - Page 7 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Kamienny stół

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 7 z 17Strona 7 z 17 Previous  1 ... 6, 7, 8 ... 12 ... 17  Next

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Kamienny stół - Page 7 JHTDsR7 :: 
hogwart
 :: 
Okolice zamku
 :: 
jezioro
-