Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Pokój Życzeń

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 12 z 39 Previous  1 ... 7 ... 11, 12, 13 ... 25 ... 39  Next
AutorWiadomość


Bell Rodwick
Bell Rodwick

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 29
Czystość Krwi : 90%
Galeony : 4902
  Liczba postów : 4482
http://czarodzieje.forumpolish.com/t58-bell-rodwick
http://czarodzieje.forumpolish.com/t243-bell-rodwick
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7785-bell-rodwick#216614
http://dzika-mafia.blog.onet.pl/
Pokój Życzeń - Page 12 QzgSDG8




Gracz




Pokój Życzeń - Page 12 Empty


PisaniePokój Życzeń - Page 12 Empty Pokój Życzeń  Pokój Życzeń - Page 12 EmptyPią 11 Cze 2010 - 18:28;

First topic message reminder :




Chyba najfajniejsze pomieszczenie w całym Hogwarcie. Wystarczy coś sobie wymarzyć, a już to mamy. Niestety, nie można tam wyczarować jedzenia, ani picia, także jeśli chce się przygotować romantyczną kolację, posiłek trzeba przynieść samemu. Jedną z większych zalet jest, że gdy jesteś w środku osoba która nie wie czymś stał się dla ciebie ten pokój nie może dostać się do środka. Aby pojawiły się drzwi, przez które można wejść, należy przejść trzy razy wzdłuż ściany, myśląc o odpowiedniej rzeczy.

UWAGA: Aby wejść obowiązkowo należy rzucić kostką w pierwszym poście. Nieparzysta – udaje Ci się wejść, parzysta – niestety nie udaje Ci się wejść. Jeśli już raz odkryjesz lokację możesz odwiedzać ją bez ponownego rzucania kością. Zezwala się zdradzić lokalizację tematu dwóm osobom towarzyszącym.
Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Brian Heart
avatar

Absolwent Gryffindoru
Rok Nauki : VI
Wiek : 30
Galeony : 204
  Liczba postów : 198
Pokój Życzeń - Page 12 QzgSDG8




Gracz




Pokój Życzeń - Page 12 Empty


PisaniePokój Życzeń - Page 12 Empty Re: Pokój Życzeń  Pokój Życzeń - Page 12 EmptyPią 17 Gru 2010 - 17:01;

Uśmiechnął się na Jej słowa. Też nie pamiętał co dzisiaj za lekcja będzie. Gdy usłyszał tekst o ubiorze uśmiechnął się delikatnie i podszedł do Niej, siadając obok. Założył na Jej ustach bardzo delikatny i romantyczny pocałunek, po czym uśmiechnął się. Jakim cudem to on zawsze zaczynał tę zabawę? O nie, teraz niech się Connie postara. Zobaczymy na ile wytrzyma no i najważniejsze, co zrobi. W momencie w którym ich usta jeszcze się stykały Brian przerwał pocałunek i odszedł na bok. Udawał bardzo zamyślonego i zapatrzonego w niebo, choć w rzeczywistości było inaczej, zupełnie inaczej.
Powrót do góry Go down


Connie Tenebres
avatar

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VI
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Galeony : -34
  Liczba postów : 1457
Pokój Życzeń - Page 12 QzgSDG8




Gracz




Pokój Życzeń - Page 12 Empty


PisaniePokój Życzeń - Page 12 Empty Re: Pokój Życzeń  Pokój Życzeń - Page 12 EmptyPią 17 Gru 2010 - 17:09;

Była troszkę zdziwiona, że Brian tak nagle odsunął się i odszedł. Spoglądała na niego zastanawiając się nad czym to tak głęboko rozmyśla. Może zrobiła coś nie tak? Chyba nie obraziła go w jakiś sposób. Westchnęła lekko, po czym wstała, spoglądając jeszcze na chłopaka.
- Pójdę się przejść - Ruszyła wolnym krokiem w stronę wyjścia z pokoju życzeń.
Powrót do góry Go down


Brian Heart
avatar

Absolwent Gryffindoru
Rok Nauki : VI
Wiek : 30
Galeony : 204
  Liczba postów : 198
Pokój Życzeń - Page 12 QzgSDG8




Gracz




Pokój Życzeń - Page 12 Empty


PisaniePokój Życzeń - Page 12 Empty Re: Pokój Życzeń  Pokój Życzeń - Page 12 EmptyPią 17 Gru 2010 - 17:44;

Obejrzał się i spojrzał delikatnie na Nią i z powrotem wrócił do "myślenia". Po chwili wpadła mu do głowy myśl: ZACZNIE STUDIOWAĆ MAGIĘ POMOCNICZĄ! A dokładniej podręczną, typu wysadzanie czegoś itp. Postanowił, że zacznie od czegoś prostego. Pomyślmy... Wszystkie zaklęcia z kategorii dających światło. Usiadł przy stole i wziął kartkę i pióro, po czym zaczął notować. Gdy skończył pisać to co zapamiętał o tych zaklęciach, postanowił je ćwiczyć. Widząc że Connie zabrała jego różdżkę, wziął różdżkę swojej siostry, jednak wiedział że będą z nią problemy, mimo tego że jest bliźniakiem Auri.
- No więc tak... Lumos! - powiedział machając różdżką. Jedyne co udało mu się zrobić to wydobyć na chwilę delikatne światło, niezdolne do oświetlenia niczego. Zaczął powtarzać to zaklęcie dziesiątki razy, jednak efekt jest marny. Postanowił więc zmienić taktykę. Usiadł wygodnie i zamknął oczy. Oczyma wyobraźni widział światło na końcu różdżki, zaraz po wypowiedzeniu formułki zaklęcia. Z tą myślą delikatnie poruszył różdżką skupiając się na tym co chce zrobić.
- Lumos... - powiedział skupiony. Tym razem mu się udało, jednak nadal światło było nie takie jakby chciał. Kontynuował więc naukę zaklęcia z zamkniętymi oczyma.
- Lumos... Lumos... Lumos... - powtarzał co chwila, gdyż światło nie pozostawało, a gasło.
- Lumos! - powiedział głośniej. Tym razem mu się udało i światło było wreszcie takie jak chciał, do tego nie gasło.
- Nox...? - powiedział pytającym głosem. Nie zadziałało. - Nox! - powiedział stanowczo. Tym razem światło zgasło. Wreszcie wyuczył się zaklęć Nox i Lumos. Postanowił przejść do czegoś bardziej zaawansowanego.
- Lumos Maxima! - powiedział widząc w głowie obraz potężnego światła. Tym razem zaklęcie mu się udało. W pokoju błysnęło od światła. - Nox! - powiedział uradowany.
- Zostało tylko jedno, Lumos Solem. - powiedział lekko zmachany. Odprężył się i wyprostował ręce. Stanął pośrodku pokoju i jakby dźgnął różdżką w przód. - LUMOS SOLEM! - wrzasnął, lecz słońce które miało pokazać się na końcu różdżki błysnęło i zniknęło.
- Świetnie, tylko tego mi było trzeba...- skomentował w myśli. Tym razem postanowił zrobić coś innego. wyprostował się i wykonał obrót różdżką nad głową jakby rzucał lassem.
- Lumos Solem! - krzyknął, a tym razem na końcu różdżki pojawiło się słońce, które ucieszyło Brian'a. Nie był aż tak dobry z magii praktycznej, jak z pojedynkowania się, a i to pozostawiało wiele do życzenia. Po chwili machnął różdżką.
- Nox... - powiedział i "zgasił" słońce, które jeszcze przed chwilą było na końcu różdżki. Podszedł do stołu i zabrał pergaminy, po czym wyszedł z pokoju życzeń i postanowił poszukać swojej siostry. Kierując się intuicją spróbował sprawdzić wierzę astronomiczną. Znając życie to tam zawitała, w końcu była jego bliźniaczką, a on uwielbiał to miejsce.
/Szczyt Wierzy Astronomicznej/
Powrót do góry Go down


Natasha Ivanov
Natasha Ivanov

Student Slytherin
Rok Nauki : III
Wiek : 32
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 85
  Liczba postów : 87
Pokój Życzeń - Page 12 QzgSDG8




Gracz




Pokój Życzeń - Page 12 Empty


PisaniePokój Życzeń - Page 12 Empty Re: Pokój Życzeń  Pokój Życzeń - Page 12 EmptyPią 17 Gru 2010 - 18:34;

Miała wrażenie, że na czekaniu na Joela spędziła całe wieki. W międzyczasie zdążyła jeszcze raz wstać z kanapy i podejść do gramofonu. Włożyła do niego jedną przypadkowo wybraną płytę, a gdy do jej uszu dobiegła satysfakcjonująca i naprawdę śliczna muzyka klasyczna, uśmiechnęła się kącikami ust z wyraźnym zadowoleniem i wróciła na swoje poprzednie miejsce. Przy okazji poprawiła rzucony na oparcie sofy sweter, żeby zbytnio się nie wygniótł. Warto też zaznaczyć, iż jej długie blond włosy dzisiaj wyjątkowo spięte były w luźny kok. W rezultacie więc została ubrana jedynie w niemal czarną sukienkę sięgającą kolan, bez rękawów, ze średniego rozmiaru dekoltem. Akurat było to jednym z jej grzeczniejszych ubrań, choć kiedy uczniowie Hogwartu widzieli ją przemierzającą tak kolejne korytarze szkolne, w których wcale nie panowała przyjemna temperatura, aż wzdrygali się na sam widok. Ale cóż to dla niej? W końcu wychowała się w Rosji, gdzie obecne warunki pogodowe nazwano by co najwyżej lekkim przymrozkiem. Właściwie, przy odrobinie lepszym nastroju, mogłaby poopalać się w bikini na błoniach. W sumie to musiałoby być ciekawym zjawiskiem. Natasha wątpiła też, by ktokolwiek wcześniej odważył się na coś takiego. I chyba to był powód do wcielenia tego w życie, kiedy tylko wyjdzie słońce, a ścieg odrobinę stopnieje, bo przecież teraz niewątpliwie zamoczyłby się jej ręcznik. Cóż, pożyjemy, zobaczymy.
Dopiero na dźwięk otwieranych drzwi, panna Ivanov otworzyła poprzednio przymknięte powieki, od razu poszukując wzrokiem źródła, które spowodowało ten szmer i nieznaczne zgrzytnięcie zawiasów. Niemal natychmiast także, już po krótkich chwilach pierwszych obserwacji, doszła do wniosku, że Joel Garcon ani trochę nie zmienił się od ferii zimowych, kiedy to widzieli się po raz ostatni. Westchnęła w duchu, a kiedy Francuz podszedł bliżej i zaszczycił ją tym jakże skomplikowanym i idealnie obmyślonym powitaniem, odczekała moment, po czym podniosła się z kanapy, prostując sukienkę. W końcu nie chciała wyglądać jak jakieś przysłowiowe dziecko stróża.
- Dobry wieczór - odpowiedziała lakonicznie, po czym uniosła ręce i oplotła je wokół jego szyi, przybliżając się do chłopaka na chyba maksymalną odległość, w wyniku czego ich ciała przylegały do siebie dość mocno.
Dopiero po upływie niecałych dwóch minut przerwała ten bardzo specyficzny uścisk i ponownie usiadła na dawnym miejscu na kanapie, wskazując delikatnym ruchem ręki Joelowi, by usiadł obok.
Powrót do góry Go down


Joel Garcon
Joel Garcon

Student Gryffindor
Rok Nauki : II
Wiek : 32
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : 0
  Liczba postów : 355
Pokój Życzeń - Page 12 QzgSDG8




Gracz




Pokój Życzeń - Page 12 Empty


PisaniePokój Życzeń - Page 12 Empty Re: Pokój Życzeń  Pokój Życzeń - Page 12 EmptyPią 17 Gru 2010 - 20:15;

Ale miała tylko takie wrażenie, bo –sprostuję- Joel pojawił się w pokoju życzeń punkt ósma minut trzydzieści pięć, a umówieni byli na dziewiątą. Ale jak już wspomniane było, Joel nie zwykł się spóźniać, ani kazać na siebie tak urodziwym damom, jak jego cudowna przyjaciółka, Natasha.
Kiedy tu wchodził, nawet nie usłyszał muzyki klasycznej wydobywającej się z gramofonu. Widocznie zbyt zaintrygowany był oglądaniem wystroju wnętrz, a potem samą osobą Rosjanki. Ale! Jej także za dobrze się nie przyjrzał. Właściwie nie miał ku temu odpowiedniej okazji, gdyż ta siedziała na kanapie. Dopiero kiedy wstała, mógł zlustrować wzrokiem jej szczupłe ciało, odziane jedynie w czarną, nie za długą sukienkę. Wyglądała wielce ponętnie, ale Joel oceniał to tylko i wyłącznie z punktu widzenia przyjaciela. I to przyjaciela, którego kuzynki często i gęsto ciągały ze sobą na zakupy po całej francuskiej stolicy, gdzie godzinami chodzili po butikach. Nie muszę pewnie wspominać o tym, że koniecznie chciały poznać jego opinię, więc był w tych sprawach nieźle obeznany, a jakże.
Dobry wieczór – ależ ona była wylewna. Najlepiej smęcić i marudzić na Joela, ale żeby samemu wylać z siebie potok słów na przywitanie, to już nie.
Poczułby się perfidnie olany gdyby nie fakt, że przytuliła go, ale tak prawdziwie. Długo, mocno, szczerze, czyli tak, jak być powinno. No może nie do końca, ale przyjemne to to było, nie powiedziałby nie. Kiedy się od niego odkleiła i usiadła na kanapie, przez chwilę nie był pewny, co ma zrobić. Uf, przypomniała mu, wskazując ręką wolne miejsce na kanapie. On tam nie ma takich finezyjnych i zgrabnych ruchów, więc na kanapę opadł ciężko, niezgrabnie, bez zbędnego zastanawiania się, jakby wypadało. Rozparł się wygodniej, jedną rękę zakładając na oparcie, a druga na podłokietnik. No, teraz to było lepiej.
- Dobrze wyglądasz - oznajmił, popisując się spostrzegawczością. Oczywiście dopiero po chwili zdał sobie sprawę, że lepiej było tego w ogóle nie mówić, bo zaraz usłyszy od Nat coś w stylu; och, jak zawsze. Przynajmniej się spodziewał, bo to było takie... takie typowe, jeśli o nią chodziło. No trudno, przyzwyczajony był, to i to zniesie. Przynajmniej nie będzie mogła mu zarzucić, że przyszedł i nawet jej nie pochwalił, czy coś.
Powrót do góry Go down


Natasha Ivanov
Natasha Ivanov

Student Slytherin
Rok Nauki : III
Wiek : 32
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 85
  Liczba postów : 87
Pokój Życzeń - Page 12 QzgSDG8




Gracz




Pokój Życzeń - Page 12 Empty


PisaniePokój Życzeń - Page 12 Empty Re: Pokój Życzeń  Pokój Życzeń - Page 12 EmptyPią 17 Gru 2010 - 21:04;

Och, chyba Joel nie spodziewał się po Natashy niczego bardziej wylewnego. Zazwyczaj jej powitania i pożegnania wyglądały tak samo, a jeżeli nie, to na pewno diabelnie podobnie. Szczególnie, że Rosjanka w ogóle nie należała do osób przesadnie gadatliwych. Wolała siedzieć w ciszy i, jeżeli już, to słuchać opowiadań innych. Wówczas mogła bez najmniejszego problemu analizować wypowiedzi i wyciągać idealnie trafne wnioski. Postępowała tak nawet przy najbardziej zaufanych przyjaciołach, nie umiejąc i nawet nie chcąc się zmienić. Było jej dobrze z obecnym stanem rzeczy i jeżeli ktoś już na to narzekał, cóż, trudno. Nie ona miała z tym problem.
Kiedy jej towarzysz wreszcie usiadł, choć trafniejszym określeniem byłoby "rozwalił się na kanapie", Natasha odgarnęła niesforny kosmyk jasnych włosów za ucho, przyglądając się przez chwilę Francuzowi znacznie uważniej, niż w momencie, gdy wchodził do Pokoju Życzeń. Nawet jeżeli wraz z upływem czasu nic się nie zmieniał, to wciąż uważała jego loczki za urocze. Oczywiście nie było takiej opcji, by mu to powiedziała, bo przecież graniczyło to z tajemnicą wagi światowej. Czasem dawała mu to nieznacznie odczuć, ale to wszystko. Dziewczyna przez chwilę zaczęła zastanawiać się, co by było, gdyby nagle przyprowadziła kogoś takiego jak on do domu i oświadczyła, że chce wyjść za tego typu człowieka za mąż (pomijając fakt, że krztyny miłości to by w tym nie było, jakby nie patrzeć). Ciekawe, czy przywitałby się on słowami "teściu!", jak to Joel powitał dzisiaj Natashę. Tak czy inaczej, całe szczęście, że ona nie musiała się tym jeszcze martwić, bo do ołtarza było jej bardzo daleko.
- Dziękuję - odpowiedziała bez faktycznego uszczęśliwienia jego wyznaniem. - Ale powinieneś być już do tego przyzwyczajony.
Naturalnie, że nie byłaby sobą, gdyby nie dodała uwagi w tym stylu. W końcu Natasha miała bardzo specyficzny charakter i wysokie mniemanie o sobie, a także przekonanie o własnej wartości, więc nie można się temu dziwić. Od najmłodszych lat zaznaczano, iż jest osobą wyjątkową, więc prędzej czy później musiała w to uwierzyć. A zresztą widywała swoje odbicie w lustrze kilka razy dziennie, więc nic nie stało na przeszkodzie by czasem porozpływać się nad własną aparycją.
- Za to ty wyglądasz jak zwykle - zauważyła po chwili dość obojętnym tonem głosu, jakby było to dla niej rzeczą bardzo naturalną, iż wygląd chłopaka nie uległ zmianie przez te kilka miesięcy. - Jednak nie widać, żebyś przesadnie potłukł się podczas, cytując, walenia głową o blat biurka.
Powrót do góry Go down


Joel Garcon
Joel Garcon

Student Gryffindor
Rok Nauki : II
Wiek : 32
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : 0
  Liczba postów : 355
Pokój Życzeń - Page 12 QzgSDG8




Gracz




Pokój Życzeń - Page 12 Empty


PisaniePokój Życzeń - Page 12 Empty Re: Pokój Życzeń  Pokój Życzeń - Page 12 EmptySob 18 Gru 2010 - 0:08;

Sam Joel już kiedyś zaczął zauważać, że on i niemal wszyscy jego przyjaciele dobrani są na zasadzie różnic charakterów. No, chociażby taka Natasha; wyniosła, niewiele mówi, zapatrzona w siebie. A Joel? Joel przecież wiecznie miał coś do powiedzenia. Wolał chwalić innych, niż samego siebie i… po prostu był inny.
Tak, przyzwyczaił się do Nat, bo trochę tych jej pożegnań i powitań się w życiu nasłuchał, znali się jednak nie od dziś.
Wiedział, czego mógł się po niej w danym momencie spodziewać, co często mówi, ale raczej nie pokusiłby się o stwierdzenie, że całkowicie zna Natashę Ivanow. Było mu czasem z tym źle, ale kiedy tylko pomyślał, jak mało osób może pochwalić się byciem aż tak bliskim dla Rosjanki, od razu robiło mu się lepiej. Może to było dziwne i egoistyczne, ale czego innego można by spodziewać się po Joelu Garconie?
Ale dobrze, skończę z rozpatrywanie jakże zawiłych przemyśleń Francuza, o sobie i jego przyjaciołach, bo to teraz nieistotne. Siedział z Nat, to i na niej powinien się koncentrować.
- Uwierz, jestem przyzwyczajony – zapewnił ją jak najbardziej szczerze. Ale przewidział, że dziewczyna będzie musiała wtrącić coś w tym stylu! Wiedział, że to będzie silniejsze od niej, bo… bo jednak ją znał. Eureka!
- Dzięki, Nat – odpowiedział grzecznie. Za komplementy trzeba dziękować, no nie? A dla niego słowa Rosjanki były komplementem… Chyba. – Zaraz, zaraz. Jak zwykle, to znaczy jak? – spytał zaintrygowany, intensywnie główkując. No, wprawdzie kiedyś mu powtarzano, że jest uroczy, fajniutki i milutki, ale kto ich tam wszystkich wiedział. Wolał usłyszeć to od Natashy.
- Ejejej! Jak to się nie potłukłem? – spytał oburzony. Z niesamowitą szybkością zerwał się na kolana, ale tak, że dalej siedział na kanapie tyle, że bliżej Rosjanki. Ciemne loczki przytrzymywał ręką tak, żeby nie zasłaniały mu czoła.
- O, widzisz? – spytał, palcem wskazując na swoje czoło. – Całe jest sine – powiedział z pełnym przekonaniem. Wprawdzie nie wiedział, czy to czoło jest obite, czy nie, ale skoro siedział tak blisko, i światło było tu nie najlepsze, to może Natasha coś dojrzy. Zanim wyszedł z sypialni dokładnie obejrzał się w lustrze. Siniaków nie zauważył, racja, ale czoło bolało, bo biurko było twarde, a i zrezygnowany Joel potrafi robić czasem głupie rzeczy.

Powrót do góry Go down


Natasha Ivanov
Natasha Ivanov

Student Slytherin
Rok Nauki : III
Wiek : 32
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 85
  Liczba postów : 87
Pokój Życzeń - Page 12 QzgSDG8




Gracz




Pokój Życzeń - Page 12 Empty


PisaniePokój Życzeń - Page 12 Empty Re: Pokój Życzeń  Pokój Życzeń - Page 12 EmptySob 18 Gru 2010 - 0:32;

Fakt, mogłoby się wydawać, że ewidentnie dobrali się na typowej zasadzie kontrastu. Joel bardzo różnił się od Natashy i czasami sama Rosjanka aż dziwiła się, że jakoś mogą ze sobą wytrzymać. Ich życie oraz problemy to dwie różne bajki, a mimo to żadne z nich nie zamierzało kończyć znajomości, którą rozpoczęli kilka lat temu. Właściwie Ivanov nie pamiętała ani trochę, w jakich dokładnie okolicznościach się poznali, ale kojarzyła, że na początku raczej za nim nie przepadała. Sama była małą damą, wychowywaną w luksusie i, ogólnie rzecz ujmując, warunkach typowych dla arystokracji, przez co nie zadawała się za bardzo z rówieśnikami. I to chyba właśnie Garcon zaczepił ją któregoś dnia z niewiadomego dla niej teraz powodu. Ale nie żałowała, że tak się stało, chociaż początkowo był dla niej tak ważny jak reszta imbecyli, przesiadujących w piaskownicy.
- Jak zwykle, to znaczy... Cóż, wyglądasz tak, jakbyś właśnie wrócił z dworu gdzie rozszalała się śnieżyca, a do tego ukradłeś ubranie starszemu panu, przesiadującemu pod jednym z tańszych sklepów monopolowych, gdzie serwują tylko wina o niewygórowanej cenie - odpowiedziała cały czas stosunkowo obojętnie, ale całokształt swojej wypowiedzi zwieńczyła delikatnym uśmiechem.
Głównie chodziło jej o jego włosy, będące, zdaniem Natashy, w wiecznym nieładzie, oraz koszulę w kratę. Takowe widywała ostatnio tylko u osobników, których mu opisała. Przywykła do bardziej elegantszego stylu, chociaż o odrobinę. Jednak, broń Merlinie, nie znaczyło to, iż Joel wyglądał przesadnie źle. Po prostu uważała, że gdyby chciał, mógłby prezentować się lepiej, mhm.
Kiedy Garcon postanowił udowodnić Natashy, jak to bardzo jest poszkodowany, cudem opanowała się od wybuchnięcia śmiechem. Na szczęście miała w sobie spore pokłady samokontroli, dlatego tylko nieznacznie drgnęły jej kąciki ust. To doprawdy zadziwiające, że tylko on umiał ją tak naprawdę rozbawić. A przynajmniej na chwilę obecną był jedyną zdolną do tego osobą.
- Jeżeli już, to doznałeś mocnych obrażeń wewnętrznych - skwitowała, patrząc na niego z politowaniem.
Jednak, żeby poczuł się trochę lepiej, podsunęła się odrobinę i musnęła ustami jego czoło. Ot, taki zwykły, bardzo przyjacielski gest, można by rzec.
Powrót do góry Go down


Joel Garcon
Joel Garcon

Student Gryffindor
Rok Nauki : II
Wiek : 32
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : 0
  Liczba postów : 355
Pokój Życzeń - Page 12 QzgSDG8




Gracz




Pokój Życzeń - Page 12 Empty


PisaniePokój Życzeń - Page 12 Empty Re: Pokój Życzeń  Pokój Życzeń - Page 12 EmptySob 18 Gru 2010 - 1:03;

Teraz to Natasha przesadziła i to bardzo. I nie, nie był na nią wściekły, a raczej rozczarowany, przygaszony i … smutny. Tak, zdecydowanie przygnębiło go to okropne wyznanie Rosjanki. Przecież… przecież koszule w kratę były tak stylowe i wygodne! A mówili, że ładnemu we wszystkim ładnie, cholerni kłamcy. Właściwie, to nie powinien obwiniać jej o swój nieciekawy stan, a samego siebie.
Było nie być tak ciekawskim, Garcon – skarcił się w myślach.
- A… ale jak to, Nat? Przecież na tym głupim mugolskim kanale mówili, że koszule w kratę zawsze będą modne! – wyżalił się. – A tramposzki są takie wygodne, noooo. Ja nie wiem, naprawdę nie wiem. Myślałem, że jest dobrze. Nie no, przesadzasz, na pewno. Wyglądam bardzo dobrze, tylko masz inny gust, ja to rozumiem – wytłumaczył to bardziej sobie, niż Rosjance. No po prostu nie był w stanie przyswoić sobie wiadomości, że w swoim ukochanym, standardowym stroju wygląda źle. Ach, ale mniejsza z ubraniami! Czy panna Ivanov nie zasugerowała właśnie, że jego fryzura jest roztrzepana? Tak, tak, może i włosy Garcona były w okropnym nieładzie przez cały czas, ale tak miało być, bo w końcu to był ich urok. To jego loczki, więc proszę się nie czepiać. Ważne, że jemu było w nich dobrze, a i większość ludzi była w nich zakochana. Trudno, Nat mogłaby i nawet niecierpieć jego stylu, musiała go zaakceptować takim, jaki był.
I był teraz tak zupełnie przygaszony, że odsunął się od przyjaciółki na swoje poprzednie miejsce. Ale nie rozwalał się już na kanapie, a jedynie podkulił nogi pod samą brodę. Teraz to był ewidentny foch, którego nie udobruchał nawet cmok w poszkodowane czółko chłopaka. Ani uśmiech przyjaciółki, ani żart o obrażeniach wewnętrznych, choć śmieszny był. Dziwne, ludzie często robili aluzje podobne do tych, o jego poczytalności. Zupełnie nie wiedzieć czemu, z nim wszystko było jak najbardziej porządku. No dobrze, prawie w porządku, ale nie o tym teraz mowa.
Tak też oto Garcon siedział skulony w sobie, z pokaleczonym ego i zmarszczonymi brwiami, zupełnie jak mały dzieciaczek, któremu odmówiono zabawki, bo był niegrzeczny.
Powrót do góry Go down


Natasha Ivanov
Natasha Ivanov

Student Slytherin
Rok Nauki : III
Wiek : 32
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 85
  Liczba postów : 87
Pokój Życzeń - Page 12 QzgSDG8




Gracz




Pokój Życzeń - Page 12 Empty


PisaniePokój Życzeń - Page 12 Empty Re: Pokój Życzeń  Pokój Życzeń - Page 12 EmptySob 18 Gru 2010 - 1:24;

Och, no proszę, chyba aż takiej reakcji to Natasha się jednak nie spodziewała. Myślała tylko, iż faktycznie może poczuć się odrobinę urażony, choć dla niej mówienie prawdy prosto w oczy było rzeczą zupełnie normalną, traktowała ją jak zwyczajny element swej codzienności. W dodatku podzieliła się z nim swoją opinią, skoro tak bardzo chciał ją znać, a sam zareagował w tym momencie, jej zdaniem, jak góra dziesięcioletnie dziecko, któremu właśnie powiedziano, że jego zabawki nie są najnowsze i najfajniejsze. Rosjanka westchnęła z dezaprobatą, po czym pogładziła się delikatnie po skroniach. Cóż, gdyby chciała kiedyś prowadzić przedszkole, już miała pierwszego kandydata na wzorowego ucznia, niestety. A zawsze miała go za taką wyrozumiałą osobę! Co za brutalne rozczarowanie, doprawdy. Przez chwilę też zastanawiała się, czy poprawiać mu humor, czy zostawić w świętym spokoju i pozwolić, by już kompletnie załamał się psychicznie. W końcu jednak postawiła na pierwszą opcję, w wyniku czego po upływie kilku minut odwróciła się do niego bokiem, kładąc lewą rękę na swoim kolanie, natomiast na drugiej opierając brodę.
- Wiesz, Joe, teoretycznie jest jeden sposób, którym mógłbyś poprawić swoją prezencję - zaczęła po chwili tym samym, chłodno obojętnym tonem, jakiego przywykła używać podczas rozmów z całą uciążliwą dla niej hołotą.
Oczywiście nie miała zamiaru mówić mu tego od razu. Podejrzewała jednak, że Francuz będzie tym zainteresowany, więc już w duchu zaczęła cieszyć się ze swojej jakże imponującej pomysłowości. Gdyby mogła, aż uścisnęłaby sobie dłoń w geście pogratulowania takim umiejętnościom, dostępnym tylko i wyłącznie u Natashy Ivanov, kobiety stuprocentowo idealnej.
- Możesz się rozebrać - zakończyła w końcu, spoglądając na niego kątem oka.
Była diabelnie ciekawa jego reakcji. W końcu lekkie, nieznaczne nadszarpnięcie granicy przyjaźni jeszcze nikomu nie zaszkodziło, prawda? Szczególnie, że tego typu rozmowę już mieli za sobą tego dnia, z tą różnicą, że wówczas odbyła się listownie i głównie skupiała się na jej osobie.
Powrót do góry Go down


Joel Garcon
Joel Garcon

Student Gryffindor
Rok Nauki : II
Wiek : 32
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : 0
  Liczba postów : 355
Pokój Życzeń - Page 12 QzgSDG8




Gracz




Pokój Życzeń - Page 12 Empty


PisaniePokój Życzeń - Page 12 Empty Re: Pokój Życzeń  Pokój Życzeń - Page 12 EmptySob 18 Gru 2010 - 23:53;

Joel niebywale cenił sobie szczerość, racja. Nie lubił, kiedy ktoś owijał w bawełnę - też prawda. Ale tak dosadna krytyka przerastała granice jego cierpliwości. Był w stanie zrozumieć, że jej się może nie podobać, ale doprawdy mogłaby być nieco bardziej delikatna. Zwłaszcza, że wiedziała ( a przynajmniej wiedzieć powinna) jak kruchą istotką jest Joel Garcon! No dobrze, może przesadzam z tym kruchym, ale jego uczucia zranić było łatwo, o.
Reagował tak, a nie inaczej, bo chyba weszło mu już to w nawyk. Wtedy ludzie starali się go rozbawić, udobruchać, byli tacy mili i przejmowali się nim. Mało kto był w stanie tak po prostu odwrócić się tyłem i udawać, że wcale, ani troszeczkę nie odchodzi go zasmucony Joel, z oczami jak u zbitego psa. Sam Garcon podejrzewał, że z Natashą nie będzie inaczej. W końcu przyjaźnili się, więc coś tam musiała do niego czuć i w jakiś sposób powinno jej zależeć. Chociaż... Kto ją tam wiedział? Jak wspomniane było wcześniej, Natashę nie tak łatwo można było rozgryźć i tak do końca zrozumieć.
I właśnie teraz, kiedy powinna się nim zainteresować i zacząć zawiły proces rozweselania i pocieszania, ta tak po prostu odwróciła się bokiem. Poczuł zawód, dziwny rodzaj rozczarowania, który mieszał się jednak z resztkami nadziei. Ale jednak! Przewidział to idealnie, bo pomimo tego, że była odwrócona zaczęła do niego mówić. Był zaciekawiony, a jakże. Naburmuszonej miny się nie pozbył, choć odwrócił głowę w jej kierunku i przyglądał się Rosjance uważnie.
Jeden sposób, którym mógłbyś poprawić swoją prezencję - hym, no, ciekawe, ciekawe. Nie, żeby mu zależało. Zmieniać się też nie zmieni tylko dlatego, że Natasha powiedziała, że równie dobrze mógłby dzielić szafę z panami z pod sklepu monopolowego, mhmm. Tak czy siak, chciał wiedzieć, pomimo tego, że i tak nic to nie da. Nie będzie żadnych zmian w Joelowym image`u, o nie.
Kiedy odezwała się po raz drugi, brzydki i smutny grymas ustąpił miejsca iście Joelowemu uśmieszkowi.
- Ohohoh, najpierw zarzucasz mi, że chciałbym przekraczać granice naszej przyjaźni, a teraz proponujesz żebym tak po prostu robił dla ciebie striptiz? - spytał, z iskierkami w niebiesko-zielono-o bliżej niezidentyfikowanym kolorze oczach. Skąd to pytanie? Ano stąd, że przecież musiał się upewnić, czy Rosjanka po raz kolejny sobie z niego nie kpi, a gdyby tylko zdjął koszulkę zaczęłaby perfidnie krytykować za mało umięśnione ciało, czy coś innego. Czy miałby skrupuły przed nagością? A gdzie tam! Nie przy Natashy. A to mało razy widzieli się bez większości ubrań? No, właściwie to nie mógł sobie przypomnieć takiej sytuacji, ale to mało istotne.

Powrót do góry Go down


Natasha Ivanov
Natasha Ivanov

Student Slytherin
Rok Nauki : III
Wiek : 32
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 85
  Liczba postów : 87
Pokój Życzeń - Page 12 QzgSDG8




Gracz




Pokój Życzeń - Page 12 Empty


PisaniePokój Życzeń - Page 12 Empty Re: Pokój Życzeń  Pokój Życzeń - Page 12 EmptyNie 19 Gru 2010 - 0:13;

Gdyby ktoś podpowiedział teraz Natashy, co powinna zrobić, by udobruchać skrzywdzone zwierzątko, jakim był obecnie Joel, z pewnością nie oszczędziłaby delikwentowi niezbyt uprzejmych komentarzy. To nie ona była osobą, która płaszczyła się przed innymi i dbała o ich dobro. Wręcz przeciwnie. Niedaleko było jej do wizerunku królowej, a takie nie przykładają zazwyczaj zbyt wielkiej wagi do szczęścia i radości swych poddanych. Ważne było tylko to, by nie skończyć jak Maria Antonina. Nie, nie pająk pana Garcona, tylko piękna królowa Francji, która szastała pieniędzmi na lewo i prawo, by przez to później skończyć na gilotynie. Dlatego też to inni ludzie powinni skakać obok Rosjanki i pilnować, by to jej żyło się jak najlepiej. Nazywała się Natasha Ivanov, a to już samo w sobie o czymś świadczy.
Mimo wszystkich tych argumentów, miała w sobie jakieś pokłady człowieczeństwa. Niewielkie, a jeżeli już, to do tej pory nieodkryte, więc postanowiła tak czy inaczej dać Joelowi cień nadziei na okazanie łaski i jej miłosierdzia. Teraz powinien paść na kolana i dozgonnie dziękować jej za ten przejaw wspaniałomyślności, której, oczywiście, nie każda istota ludzka miała szansę doświadczyć. To niewątpliwie ogromny zaszczyt, który w tej chwili przypadł właśnie jemu. Niech korzysta więc, póki może, a podziękowania najwyżej zostawi na później. Byle by o nich nie zapomniał, bo to przecież bardzo, bardzo ważne. Inaczej to Natasha mogłaby się, dla odmiany, obrazić. A ją z pewnością było trudniej ugłaskać, niż kogokolwiek innego pod tym słońcem. Dla społeczeństwa było lepiej, by dziewczyna nie wpadała w złość. Co prawda teraz to jej raczej nie groziło, głównie ze względu na fakt, iż wcześniej puściła muzykę klasyczną. Tylko ona była w stanie ją uspokoić. Ciesz się, Joelu, póki możesz.
- Tak - odparła lakonicznie, obracając głowę, by móc na niego lepiej spojrzeć. - Zrób to.
W głosie Rosjanki mógł usłyszeć coś niewątpliwie dziwnego, tajemniczego. Jej usta ułożyły się w niemal niewidocznym uśmiechu, zabarwionym nutą złośliwości, a także zaintrygowania. Z twarzy dziewczyny zdawała się aż emanować nieposkromiona pewność siebie. W sumie nie była pewna, czy przyjaciel faktycznie to zrobi, bo, jak mógł się domyślać, to nieuchronnie prowadziłoby do jednego. A skoro tak bardzo zależało mu na utrzymaniu jedynie przyjacielskich stosunków, czy więc sprosta temu małemu wyzwaniu? Tego właśnie Ivanov była ciekawa. Aż obróciła się drugim bokiem, opierając się plecami o podłokietnik. Skrzyżowała ręce na piersiach i po prostu czekała na rozwój wydarzeń.
Powrót do góry Go down


Joel Garcon
Joel Garcon

Student Gryffindor
Rok Nauki : II
Wiek : 32
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : 0
  Liczba postów : 355
Pokój Życzeń - Page 12 QzgSDG8




Gracz




Pokój Życzeń - Page 12 Empty


PisaniePokój Życzeń - Page 12 Empty Re: Pokój Życzeń  Pokój Życzeń - Page 12 EmptyNie 19 Gru 2010 - 0:48;

Och tak! Cieszmy się i radujmy, że księżniczka, przepraszam, królowa Natasha była tak miłosierna i raczyła pocieszyć przyjaciela, którego dosłownie przed chwilą sama zdołowała. O, Łaskawa Natasho! Ołtarzyki i pieśni pochwalne to za mało, żeby wyrazić wdzięczność uniżonego Joela, doprawdy. Cóż, ważne, że się starała. Na swój niereformowalny i nietypowy sposób, ale jednak. Doceniał to i chyba nawet cieszył się, że i tym razem jego obraza w iście pięciolatkowym stylu poskutkowała i na nią. Urok studenta w połączeniu ze smutnymi oczami i niemrawym zachowaniem skruszył nawet nieprzebrane pokłady lodu, którym obkute było serce i sumienie Natashy, a to już coś.
Wróćmy jednak do akcji. Polecenia otrzymał jasne i klarowne, nie można zaprzeczyć. Bo czego miałby nie zrozumieć w zwykłym 'Tak. Zrób to'' . Hmm, może tego, dlaczego Natasha w ogóle chciała czegoś takiego? Skoro życzyła sobie go widzieć (żeby tylko wiedzieć) nagiego, to po co wcześniej prawiła mu moralizatorskie gatki o tym, jak to myślenie o tyłku przyjaciela może się źle skończyć? Wolał się nie zastanawiać, bo jeszcze za dużo zbędnych, błędnych i niepoprawnych myśli mógłby wysnuć. Chociaż... Nurtowało go ta kwestia i to bardzo.
Postanowił się nie wykręcać, bo o skutkach tego wszystkiego nawet nie raczył pomyśleć. A może nie zdążył, albo co gorsza nie chciał? Bo na pewno to mogłoby nieść za sobą jakieś konsekwencje.
Joel idąc za przykładem Natashy, rozsiadł się na kanapie w identyczny sposób co ona, tyle że na drugom końcu mebla. Szczupłe i długie palce powędrowały do guzika u góry koszuli, by potem niepewnie, z wahaniem rozpiąć go. Po co to robił? Chyba chciał coś udowodnić sobie, jej. Przede wszystkim to, że każde wyzwanie byłoby dla niego możliwym do sprostania, no i chyba też to, że mu zależało.
Czwarty, piąty, szósty, siódmy, ósmy, aż w końcu ostatni, dziewiąty guzik został odpięty, a koszula zsunięta z szczupłych, ledwo co umięśnionych ramion Joela. Czarny podkoszulek podzielił losy niebieskiej koszuli i chwilę potem znajdował się na podłodze obok kanapy.
- Usatysfakcjonowana? - spytał z cichą nadzieją, że o tylko tyle jej chodziło. Żeby nie wyszło na to, że jest spięty, zawadiacko majtnął brwiami, a ton jego głosu był taki, jak codziennie; pogodny, lekko zaczepny.
Powrót do góry Go down


Natasha Ivanov
Natasha Ivanov

Student Slytherin
Rok Nauki : III
Wiek : 32
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 85
  Liczba postów : 87
Pokój Życzeń - Page 12 QzgSDG8




Gracz




Pokój Życzeń - Page 12 Empty


PisaniePokój Życzeń - Page 12 Empty Re: Pokój Życzeń  Pokój Życzeń - Page 12 EmptyNie 19 Gru 2010 - 1:00;

Tak naprawdę z tym jej obkutym lodem sercem bywało różnie. Stać było Natashę na typowo ludzkie odruchy, jednak na co dzień starała się je skutecznie maskować przed innymi. Córka ważnego, politycznego działacza, chodzący ideał, obiekt westchnień niezliczonej liczby mężczyzn, nie mogła sobie po prostu na coś takiego pozwolić. Nawet jeżeli miałaby ochotę powiedzieć Joelowi, żeby się nie przejmował, bo i tak jest słodki, oraz uraczyć go wszelkimi innymi pocieszeniami, nie zrobiłaby tego. Znała swoje powinności i granicę, której naprawdę nie powinna przekroczyć, dlatego więc działała w taki, a nie inny sposób. Choć utrzymywała, że wolno jej wszystko (co poniekąd było zgodne z prawdą w większej części), miała świadomość tego, co wypada, a co nie. W końcu wysoko urodzeni bogacze powinni mieć się zawsze na baczności, nawet w kontaktach z przyjaciółmi.
Obserwowała z najwyższą uwagą, jak Joel rozpinał swoją koszulę, a następnie ją zdejmował. Nie mogła oprzeć się bezlitosnemu wrażeniu, że w swoim życiu widziała bardziej ponętne i lepiej wyrzeźbione sylwetki, ale, o dziwo, nie zawiodła się. A przynajmniej nie nadmiernie. W sumie doszła do wniosku, że takie ciało pasuje do Garcona. Gorzej, gdyby był kolejnym osiłkiem, które całe życie spędzał w mugolskiej siłowni. To akurat nie był jej typ, choć mogła wyglądać na taką dziewczynę. Wszystko zależy od punktu widzenia, o czym już niejednokrotnie mogła się przekonać w swojej, nazwijmy to, prawie dziewiętnastoletniej karierze.
Kiedy usłyszała pytanie zadane przez Joela, nie mogła powstrzymać cichego chichotu. Ta jego nikła nutka nadziei była w pewien sposób urocza. Natasha niemalże czuła się tak, jakby właśnie miała zamiar zdemoralizować jakąś cnotkę, a to uczucie na pewno należało do jednych z przyjemniejszych. Dlatego też jej uśmiech machinalnie poszerzył się, zaś po chwili uraczyła go niemym "chcę więcej". Opuściła jedną dłoń wzdłuż swojego ciała, natomiast na drugiej ponownie oparła głowę. Z minuty na minutę była coraz bardziej ciekawa, jak daleko posunie się Francuz, by, jak to zostało określone, udowodnić coś zarówno sobie, jak i jej. To było doprawdy bardzo intrygujące. Poza tym, nie, jeszcze nigdy nie widziała go nago. A to przecież trzeba niezwłocznie nadrobić. W ogóle... Co za straszne przeoczenie! Jak Rosjanka mogła wcześniej nie zainteresować się nim w tych sferach? W końcu był słodziutki, więc teoretycznie powinno ją ciekawić, jak smakuje.
Powrót do góry Go down


Joel Garcon
Joel Garcon

Student Gryffindor
Rok Nauki : II
Wiek : 32
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : 0
  Liczba postów : 355
Pokój Życzeń - Page 12 QzgSDG8




Gracz




Pokój Życzeń - Page 12 Empty


PisaniePokój Życzeń - Page 12 Empty Re: Pokój Życzeń  Pokój Życzeń - Page 12 EmptyNie 19 Gru 2010 - 1:46;

Student był już półnagi, a ona chciała jeszcze więcej? Na cele już miał ciarki, choć raczej zimno mu nie było. W końcu koszulki nie pozbył się znowu aż tak dawno temu. Jednakowoż dziwnie było mu teraz siedzieć tak twarzą w twarz z Rosjanką, która ewidentnie chciała więcej. Jednoznacznie wskazywał na to jej wzrok, usta, które układały się w bezgłośne słowa. Wprawdzie musiał przyznać, że ten chichot go nieco peszył. Bo skąd miał wiedzieć, czy to przez jego klatę jak u pirata, czy jego naiwne pytanie? A może było jej tak wesoło, bo teraz czuła się, jakby nim manipulowała? Ściągaj ubrania, brzmiało polecenie, a Joel ściągał. Nie, lepiej, żeby w ogóle o tym nie myślał.
No, już Joel. Hop siup, zgodziłeś się, to teraz bez cierpiętniczych min pozbywaj mi się resztki ubrań. Właściwie, to dużo ich nie zostało, bo spodnie, bielizna i obuwie, w postaci starych, czarnych trampek.
Jeszcze raz oparł się o podłokietnik skórzanej kanapy, po czym wstał z niej, by móc łatwiej skończyć ten cały striptiz dla Natashy. O taaak, sporo się dziś dla niej poświęcał, nie dało się ukryć. Trampki ściągnął, pomagając sobie stopami. Skarpetki zsunęły się razem z nimi, więc mniej kłopotu dla niego. Ostatecznie zostały mu tylko spodnie, a to mogło zająć najwyżej kilka sekund. Chociaż znając Joela, to i nawet tą czynność przeciągnie.Jego palce powędrowały do rozporka, rozsuwając go i rozpinając guzik. No nie! Nie przeszkadzało mu chyba same stanie na bokserkach przed przyjaciółką (ależ to absurdalnie brzmi!), a raczej to, że Rosjanka miała za chwilę zobaczyć to, co absolutnie nie powinno widzieć światła dziennego. Cóż, raz kozie śmierć. Szybkim i zgrabnym ruchem ściągnął czarne spodnie w dół ukazując na widok publiczny swoje zielone bokserki w rysunkowe pająki, z nienaturalnie dużymi oczyma i śmiesznymi minami. Totalna tragedia, powiadam wam. Całkowicie ściągnął spodnie, stopą kopiąc je na stosik ubrań, leżący obok kanapy.
Spojrzał na Natashę, z jedną brwią uniesioną do góry, jakby pytał, czy dziewczyna odpuści mu chociaż tę część garderoby, bo sam raczej nie będzie w stanie jej zdjąć, o nie.
Powrót do góry Go down


Natasha Ivanov
Natasha Ivanov

Student Slytherin
Rok Nauki : III
Wiek : 32
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 85
  Liczba postów : 87
Pokój Życzeń - Page 12 QzgSDG8




Gracz




Pokój Życzeń - Page 12 Empty


PisaniePokój Życzeń - Page 12 Empty Re: Pokój Życzeń  Pokój Życzeń - Page 12 EmptyNie 19 Gru 2010 - 2:03;

Od momentu, kiedy wstał, Natasha wydawała się być coraz bardziej nakręcona na zbliżający się rozwój wydarzeń. Wszystko było słodko i pięknie, dopóki nie zdjął spodni. Merlinie, co to? Gdzie sprzedają takie bokserki? Sklep powinien zostać zamknięty w tempie natychmiastowym, bo widok bielizny Joela zdecydowanie kaleczył teraz jej biedne oczy. Rosjanka naprawdę nie wiedziała, czy powinna teraz wybuchnąć śmiechem, czy załamać ręce i płakać. Bez przesady. Ona, nawet jeżeli nie zamierzała się nikomu pokazywać w bieliźnie, nie miała czegoś w tym stylu w swojej szafie. Ale, z drugiej strony, czego spodziewała się po "chłopcu, który ukradł ubranie panu spod taniego sklepu monopolowego"? Właśnie. Chyba nie powinna mieć zbyt wygórowanych oczekiwań, jednakże... Cóż, mimo to spodziewała się czegoś lepszego. Już nawet nie chodzi o metkę i cenę, za jaką bokserki mogłyby zostać kupione, ale, na litość boską, chociaż czarne. A nie zielone. W dodatku w jakieś paskudne stworki z wyłupiastymi ślepiami. Nie ufała im, więc chyba najlepiej będzie się ich niezwłocznie pozbyć, chociaż odbyłoby się to raczej bez aprobaty biednego, nieszczęśliwego i pokrzywdzonego przez życie Joela. Swoją drogą, raczej nie przewidywała takiego rozwiązania tego wieczoru. Planowała spędzić go bardziej grzecznie, ale najwyraźniej Francuz i jego podejście jej na to nie pozwolili. Trudno, jakoś tego nie żałowała. Bo i po co? Ona była w stanie przez chwilę nie myśleć o nim jak o wyłącznie przyjacielu. Pytanie więc, czy on potrafił zrobić to samo?
- Striptizerem to ty jednak nie będziesz - stwierdziła po chwili.
Westchnęła z rozbawieniem i zrezygnowaniem jednocześnie, oszczędzając mu już krzywdzących komentarzy na temat bielizny. Jednak z jej miny ewidentnie mógł wyczytać mnóstwo emocji, które raczej by mu się nie spodobały. Bywa, być może następnym razem będzie bardziej przygotowany na tego typu okoliczność. Tymczasem Ivanov postanowiła nadrobić tę wielką, niespodziewaną klęskę, więc pochyliła się nieznacznie i chwyciła chłopaka za rękę, a następnie pociągnęła w swoją stronę, zmuszając go tym samym, by usiadł obok. Nie minęło kilkanaście sekund, jak zgrabnie usiadła na nim okrakiem. Jej ręka powędrowała do koku, by następnie wyjąć spinki. W wyniku tego kaskada jasnych włosów opadła jej swobodnie na plecy. Dziewczyna odchyliła głowę, by po chwili wyszukać dłońmi suwak od swej sukienki. Rozpięła go, by później powoli opuścić materiał do pasa. Oczom Joela ukazał się teraz ciemnoczerwony, koronkowy stanik Natashy. Z pewnością prezentował się lepiej niż jego bokserki, mhm.
Powrót do góry Go down


Joel Garcon
Joel Garcon

Student Gryffindor
Rok Nauki : II
Wiek : 32
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : 0
  Liczba postów : 355
Pokój Życzeń - Page 12 QzgSDG8




Gracz




Pokój Życzeń - Page 12 Empty


PisaniePokój Życzeń - Page 12 Empty Re: Pokój Życzeń  Pokój Życzeń - Page 12 EmptyNie 19 Gru 2010 - 2:40;

Gdyby tylko Joel wiedział, co o jego zacnych bokserkach sądziła Rosjanka, to prawdopodobnie znowu, w bardzo infantylny sposób zgrywałby urażonego. Przecież one były takie fajne! Zielone, z pająkami, bajeranckie całe! Ach, ale czego można się było spodziewać po arystokratce, która najwyraźniej gustowała w rzeczach bardziej... zwyczajnych i nudnych. Hym, jej stratą było, że nie potrafiła docenić, tego, jak ciekawa jest bielizna Joela. A zresztą, skąd, on biedny pokrzywdzony przez życie chłopiec, który ukradł ubrania panu spod monopolowego miał wiedzieć, że Rosjanka oczekiwała tej nocy striptizów, pokazów bielizny czy... innych rzeczy.
- Nie chciałbym być - powiedział po zastanowieniu, jak na cnotkę przystało. A w życiu nie rozbierałby się za pieniądze. Raz, że nie było takiej potrzeby, a dwa, że powstrzymywała go to, że uważał to za niemoralne, o.
Już, już oczekiwał kilku komentarzy i krytycznych uwag na temat swojej cudownej bielizny, ale ku własnemu zdziwieniu nic takiego nie wyszło z ust Ivanov. No proszę, może przy Joelu chociaż postanowiła się hamować. No dobrze, hamowała się tylko i wyłącznie jeśli chodzi o komentarze, bo mimika twarzy wcale nie wskazywała na to, że wyrażała aprobatę w stosunku co do takich bokserek. Przynajmniej miał dobre wytłumaczenie, bo on naprawdę nie wiedział, że dzisiejszej nocy wydarzy się coś takiego. A zresztą Nat nie powinna narzekać. Przecież w takich momentach bieliznę się ściąga, a nie ogląda.
Kiedy Natasha nachyliła się do niego, już przez chwilę miał wrażenie, że zamierza mu ściągnąć bokserki, więc odruchowo jego ręka powędrowała do ich gumki. Jednakże nic takiego się nie zdarzyło, a blondynka jedynie pociągnęła go za rękę, zmuszając tym samym do zajęcia miejsca obok niej. Chwilę potem na kanapie już nie siedział, a leżał i to pod Natashą, która chwilowo zajęta była rozwiązywaniem włosów i rozsuwaniem suwaka.
A Joel? Był wystraszony i nakręcony jednocześnie. No jednak właśnie został pchnięty na kanapę przez olśniewającą Natashę! Zmierzył wzrokiem całą dziewczynę, choć nie dało się ukryć, że jego oczy ewidentnie przyciągał widok piersi Natashy, tak kusząco wyglądających w koronkowym biustonoszu. Wsunął rękę pod spód sukienki na jej plecy, żeby gwałtownie przychylić ją do siebie. On miał ograniczone możliwości, bo w końcu Rosjanka siedziała na nim okrakiem, więc to ona będzie musiała się trochę nagimnastykować. Teraz, kiedy była znacznie bliżej, mógł wpić się w jej usta. Dłonią zaczął głaskać i drapać jednocześnie jej plecy, by przechodzić do bioder i znów wracać.
Powrót do góry Go down


Natasha Ivanov
Natasha Ivanov

Student Slytherin
Rok Nauki : III
Wiek : 32
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 85
  Liczba postów : 87
Pokój Życzeń - Page 12 QzgSDG8




Gracz




Pokój Życzeń - Page 12 Empty


PisaniePokój Życzeń - Page 12 Empty Re: Pokój Życzeń  Pokój Życzeń - Page 12 EmptyNie 19 Gru 2010 - 3:01;

Och, skoro Joel wyznawał zasadę, że w takich momentach bieliznę się ściąga, a nie ogląda, to czemu tego nie zrobił? Jednak stał do tej pory przed nią z miną, jakby Natasha zaraz miała go rozdziewiczyć. Mało brakowało, a Francuz w ogóle by się zarumienił. Ten widok był na swój sposób urzekający, jednak Ivanov nie przywykła do takiego zachowania. Jej dotychczasowi partnerzy byli stuprocentowo zdecydowani i często sami przejmowali inicjatywę, natomiast tutaj było odwrotnie. Zawsze to jakieś miłe odskoczenie od rutyny, która powoli stawała się nudnawa. Urozmaicenia są przecież potrzebne, a ta chwila niewątpliwie była jedną z nich. I po raz kolejny można dość do wniosku, iż Garcon powinien czuć się zachwycony, że mógł stanowić urozmaicenie dla Rosjanki. Lista podziękowań za wszystko, co zrobiła i co zrobi dla niego tego wieczoru stawała się coraz dłuższa.
Z zadowoleniem stwierdziła, iż jej przyjaciel wcale się nie opierał. Może z początku leżał jak kłoda, ale z chwili na chwilę coraz bardziej się rozluźniał, a to przecież dopiero początek. Znów uśmiechnęła się lekko, czując jego dłonie na swoim ciele. Brawo, Joel. Co prawda nie spodziewała się, że aż tak szybko zareaguje... W sumie raczej podejrzewała, że będzie szukał drogi ucieczki, jak prawdziwa cnotka. A tu proszę, co za miła niespodzianka! Aż odchyliła się jeszcze bardziej, przesuwając się na jego podbrzusze. Przy okazji podjęła próbę ściągnięcia z siebie sukienki, przez co faktycznie musiała sporo się nagimnastykować, by nie uszkodzić przy tym Garcona. Trwało to chwilę, jednak ostatecznie siłowanie się z materiałem zakończyło się dla niej sukcesem i ubranie wylądowało na podłodze, razem z innymi rzeczami, które uprzednio ściągnął z siebie Francuz. Teraz, oprócz górnej części bielizny, mógł bez problemu dostrzec także koronkowe majtki w tym samym kolorze. Natasha zdecydowała się także zostawić swoje pończochy w spokoju, przynajmniej na razie. Zawsze uważała, że potęgują one bardzo pozytywny efekt i wrażenie.
Naturalnie, pozwoliła Joelowi na przyciągnięcie się i rozpoczęcie pocałunku. Pogłębiła go nieznacznie i dodała więcej żarliwości i zachłanności, jak to już miała w zwyczaju. Delikatnie wbiła paznokcie w ramiona chłopaka i poruszyła biodrami, mrucząc przy tym cicho. Po dłuższej chwili w końcu oderwała się od niego i ponownie wyprostowała plecy. Zadziorny uśmiech cały czas nie opuszczał jej twarzy. Chwyciła w swoje ręce dłonie przyjaciela i położyła je na swoim brzuchu, zatrzymując je tam na moment, który poświęciła na zgrabne odpięcie stanika. Owa część garderoby opadła swobodnie na posadzkę. Natasha jednak nie wydawała się być tym ani trochę speszona. Wręcz przeciwnie.
Powrót do góry Go down


Joel Garcon
Joel Garcon

Student Gryffindor
Rok Nauki : II
Wiek : 32
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : 0
  Liczba postów : 355
Pokój Życzeń - Page 12 QzgSDG8




Gracz




Pokój Życzeń - Page 12 Empty


PisaniePokój Życzeń - Page 12 Empty Re: Pokój Życzeń  Pokój Życzeń - Page 12 EmptyNie 19 Gru 2010 - 3:31;

Oczywiście, ze to zrobi, ale Natasha wszystkiego tak od razu dostać też nie może. Trzeba się z nią podroczyć, zdecydowanie. I dla formalności, to ona powinna mu być wdzięczna, że był dla niej swoistą odmianą, a nie kolejnym kozakiem, świetnym i pewnym swego. W końcu czasem i taka wstydliwa sierotka też mogłaby być urocza, a przy tym pociągająca i seksowna. Niepewne ruchy, ukradkowe spojrzenia szybko ustąpiły jednak coraz śmielszym i gwałtowniejszym. Przyjemnym, po prostu.
Z zadowoleniem zauważył, że sukienka leży już na posadzce, a Natasha siedzi na nim już tylko w bieliźnie. Dodatkowo poczuł, że przesunęła się w jeszcze czulsze miejsce, wymuszając tym samym na Joelu zduszony pomruk. Co z tego, że większy pociąg miał do przedstawicieli płci męskiej? Był facetem, a Natasha niesamowicie seksowną laską, która właśnie zaciągnęła go do łóżka, a dla ścisłości - na kanapę. I, o Merlinie, ależ na niego działała! Seksowna bielizna jeszcze bardziej go kusiła i nęciła, ale żeby jak najszybciej ściągnąć ją z Natashy. Choć, trzeba przyznać, że Rosjanka wyglądała w niej wyjątkowo ponętnie.
Z niejakim rozżaleniem i cichym jękiem zawodu przyjął fakt, że ta przerwała pocałunek. Jak się okazało jedynie na chwilę, żeby pozbyć się koronkowego stanika (czerwonego, seksownego, koronkowego) i zaprowadzić dłonie Joela na swój brzuch. A jego długo nie trzeba było zachęcać. Złapał ją mocniej w biodrach, przybliżając do siebie. Jego usta i język rozpoczęły długą wędrówkę, bo od samego pępka, aż do mostka, podczas kiedy na zmianę całował i przygryzał delikatną skórę Rosjanki. Kiedy stwierdził, że tak mu za wygodnie nie jest, zgrabnie zamienił się z Natashą miejscami w taki sposób, że to teraz on był na gorze. I chcąc, czy nie chcąc panna Ivanov będzie musiała się z tym pogodzić.


Powrót do góry Go down


Natasha Ivanov
Natasha Ivanov

Student Slytherin
Rok Nauki : III
Wiek : 32
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 85
  Liczba postów : 87
Pokój Życzeń - Page 12 QzgSDG8




Gracz




Pokój Życzeń - Page 12 Empty


PisaniePokój Życzeń - Page 12 Empty Re: Pokój Życzeń  Pokój Życzeń - Page 12 EmptyNie 19 Gru 2010 - 3:48;

Owszem, ta ewolucja z ukradkowych spojrzeń i niepewnych ruchów w mocniejsze, bardziej zdecydowane, jak to zostało powyżej określone, była dla Natashy bardzo przyjemna, być może dlatego, że nie przywykła do obchodzenia się z nią samą niczym z przysłowiowym jajkiem, bo to uważała za zwyczajnie nudne i mało interesujące, a co za tym idzie, nie czerpała przyjemności z takiego zachowania. Jednak Joel szybko porzucił taką postawę i to z pewnością podziałało w obecnej sytuacji jako plus. Szczerze mówiąc, nie znała go od tej strony. Ale przecież to był moment, w którym obydwoje mieli się, ujmując to w ten sposób, poznać od nowa. I dopiero później okaże się, czy po wszystkim zmienią do siebie nastawienie. Teraz Natasha nie myślała o tym, zdecydowanie skupiając się na przyjemnościach fizycznych, jakich teraz doznawała. To, co będzie potem, to zupełnie inna bajka. Może będą powtarzać takie zabawy co jakiś czas? Albo po prostu puszczą całe wydarzenie w niepamięć i na tym się skończy, a oni powrócą do dawnej normalności? Kto wie.
Wydawała z siebie regularne, pełne zadowolenia pomruki, kiedy Francuz postanowił przejąć inicjatywę. Nie protestowała także, kiedy pozycja została zmieniona o sto osiemdziesiąt stopni. Ba, była ciekawa, czy Joel będzie w stanie nad nią dominować. To zdarzało się doprawdy rzadko, a biorąc pod uwagę jego codzienne zachowanie, ta kwestia była dość wątpliwa. Jednak, jak to mówią, pożyjemy, zobaczymy. W końcu udowodnił jej, że stać go na coś więcej niż tylko patrzenie na odległość. Dotykał jej, całował, zupełnie nieskrępowany i zdecydowany, a to ewidentnie musiało o czymś świadczyć. Nawet jeżeli czuł mocniejszy pociąg do swojej płci, teraz nie szczędził Rosjance uwagi, a to także bardzo dobry sposób postępowania.
Natasha oparła głowę o podłokietnik, przygryzając lekko dolną wargę. Cały czas obserwowała poczynania obecnego partnera, nie przestając pomrukiwać, tym samym jakby chcąc zachęcić go do dalszego działania. Podobało się jej, to trzeba było przyznać. Może pomijając te bokserki, które teraz odrobinę psuły cały efekt, ale to nic. Dziewczyna objęła go lekko nogami w pasie, jedną rękę przenosząc na swoją pierś. A w razie, gdyby pomruki jednak nie podziałały, wyszeptała nader zmysłowym tonem jego imię. I utrzymaj tutaj granice przyjaźni... Przecież to było niemal oczywiste, że tak się to skończy, prędzej czy później. Nie spodziewała się jednak, że po tych wszystkich listach Joel podejdzie do bliższego kontaktu z Natashą z tak nieukrywaną ochotą.
Powrót do góry Go down


Joel Garcon
Joel Garcon

Student Gryffindor
Rok Nauki : II
Wiek : 32
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : 0
  Liczba postów : 355
Pokój Życzeń - Page 12 QzgSDG8




Gracz




Pokój Życzeń - Page 12 Empty


PisaniePokój Życzeń - Page 12 Empty Re: Pokój Życzeń  Pokój Życzeń - Page 12 EmptyNie 19 Gru 2010 - 15:18;

Zachęcany pomrukami, stawał się jeszcze bardziej śmiały, niż jeszcze przed chwilą. Resztki cnotliwej niewinności uleciały z kolejnymi pocałunkami i dotykiem jego ręki na piersi Natashy, mhmmm. Może faktycznie na początku krępował go fakt, że jak gdyby nigdy nic wylądował na kanapie bez ubrań i to z własną przyjaciółką, co zdecydowanie nie powinno mieć miejsca, jeśli ich relacje byłyby choć odrobinę normalne. Cóż, najwyraźniej nie były. Celowe prowokowanie, zaczepki, zakłady w końcu musiały do czegoś doprowadzić, ale nie sądził, że przyjdzie mu to z taką łatwością.
Achh, jaka szkoda, że nie wiedział, że głowę Rosjanki ciągle zaprząta wizja tych okropnych bokserek! Może szybciej zmotywowało by go to, do ich zdjęcia, chociaż… jeszcze się podroczą, a jak.
W pewnym momencie, kiedy oplotła go nogami w pasie, przysuwając go znacznie, znacznie bliżej nie mógł się powstrzymać i przygryzł jej dolną wargę, po której chwilę potem przejechał koniuszkiem języka. Mimowolnie zadrżał pod wpływem jej dotyku. Pogłębił wtedy pocałunek, a opuszkami palców zaznaczył sobie ścieżkę na jej udzie, ale już po chwili jakby się opamiętał, odrywając tym samym od niej. Spojrzał krótko prosto w niebieskie oczy Natashy jakby nad czymś się zastanawiał, rozważał wszystkie za i przeciw, ale nie mogąc dłużej się już 'katować' po prostu ponownie przywarł spragnionymi wargami do jej słodkich ust, całując ją już teraz nieco jakby bardziej bez opamiętania. W końcu się stanie to się stanie... prawda?
Dłońmi zsunął się po jej plecach w dół i ostatecznie położył je na jej pośladkach. Po chwili jednak i po przemyśleniu czegoś, jedną z nich przeniósł ponownie na udo Natashy, po którym zaczął wodzić opuszkami palców, ale szczerze mówiąc nieco... nieśmiale? Po prostu nie wiedział do końca, czy ona tego na prawdę chce i czy przypadkiem się z nim teraz jedynie nie droczy. A nie chciał posunąć się zbyt daleko i zwyczajnie wolał być ostrożny, jak na razie. Jednakże nie mogąc się chyba powstrzymać przesunął dłoń w nieco inne, niż dotychczas miejsce, a mianowicie na linię majtek, w celu "poznęcania" się nad przyjaciółką. Po zainicjowaniu kolejnego pocałunku, jego ciekawskie opuszki palców zdecydowały się na nieco dalszą wędrówkę w dół.


Powrót do góry Go down


Natasha Ivanov
Natasha Ivanov

Student Slytherin
Rok Nauki : III
Wiek : 32
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 85
  Liczba postów : 87
Pokój Życzeń - Page 12 QzgSDG8




Gracz




Pokój Życzeń - Page 12 Empty


PisaniePokój Życzeń - Page 12 Empty Re: Pokój Życzeń  Pokój Życzeń - Page 12 EmptyNie 19 Gru 2010 - 15:52;

Ta jego coraz większa śmiałość była odbierana przez Natashę bardzo pozytywnie. Nie protestowała, nie mając tym samym najmniejszego zamiaru położenia kresu tej chwili. Musiała przyznać, że podświadomie czekała na ten moment. Spodziewała się, że Joel prędzej czy później ulegnie jej, może nie tyle manipulacjom, co skrytym działaniom, mającym na celu właśnie taki rozwój wydarzeń. korzystała więc z tego, mając świadomość, że być może więcej tego nie powtórzą. Jak na razie ona nie miała żadnych przeciwwskazań, ale z Francuzem bywało naprawdę różnie, czyli nic nie mogło być stuprocentowo pewne.
Zamruczała nieco głośniej, kiedy przygryzł jej wargę. Jedną ręką oplotła szyję Joela, przyciągając go do siebie tym samym jeszcze bliżej, bardziej zdecydowanie. Jakimś cudem powstrzymywała się od zadrżenia pod wpływem dotyku jego palców na udach, choć przychodziło jej to z ogromnym trudem. Zamiast tego, wypchnęła lekko biodra do przodu, ponownie się o niego ocierając. Kiedy oderwał się od niej i spoglądał w oczy, mógł wyczytać z jej spojrzenia tylko jedno. Nie przestawaj. Jeżeli miał jakiekolwiek wątpliwości co do tego, czy Natasha była zdecydowana, miała nadzieję, że to skutecznie je rozwieje. W końcu leżała teraz przed nim półnaga, na dodatek wcale nie szukając drogi ucieczki. To musiało o czymś świadczyć.
Odwzajemniała każdy jego pocałunek z nieukrywaną ochotą, nie szczędząc zaangażowania. Jednak maleńki zawód sprawił jej powróceniem do tej nuty nieśmiałości. Ivanov postanowiła wspaniałomyślnie nie zwrócić na to większej uwagi, dlatego też po chwili opuściła nogi, układając je po bokach Joela. Drugą rękę przeniosła na powrót ze swojej piersi na plecy studenta, od czasu do czasu delikatnie wbijając paznokcie w jego skórę. Kiedy natomiast poczuła rękę Garcona na swoim podbrzuszu, ba, schodzącą nieuchronnie w stronę jej kobiecości, aż mimowolnie przerwała pocałunek, odchylając po raz kolejny głowę. Oddech Natashy nieznacznie przyspieszył się, co chłopak mógł idealnie dosłyszeć, nawet pomijając fakt, że cały czas leciała muzyka. Rosjanka spojrzała na niego z dziwnym blaskiem w błękitnych oczach, jakby bez słów domagając się, by uparcie kontynuował. Gdyby teraz postanowił przerwać, chyba by go zamordowała.
Powrót do góry Go down


Joel Garcon
Joel Garcon

Student Gryffindor
Rok Nauki : II
Wiek : 32
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : 0
  Liczba postów : 355
Pokój Życzeń - Page 12 QzgSDG8




Gracz




Pokój Życzeń - Page 12 Empty


PisaniePokój Życzeń - Page 12 Empty Re: Pokój Życzeń  Pokój Życzeń - Page 12 EmptyNie 19 Gru 2010 - 19:26;

Joel sam nie miał zielonego pojęcia, jak po tym wszystkim będą wyglądać ich relacje i spotkania. Okey, teraz byli razem, ale co potem? Chyba nawet przez chwilę nie zdążył się nad tym zastanowić, bo za dużo rzeczy działo się na raz. A teraz... Teraz choćby chciał, to nie skupiłby się na niczym, nie ma mowy.
Rozpraszany przez bliskość i pomruki Natashy, własne podniecenie i wizję przyjemności mającej wyniknąć z tego, co za chwilę się stanie. Rozpraszany i zachęcany - chciałoby się powiedzieć. Jemu satysfakcję sprawiało dotykanie jej, pocałunki, wpite w jego plecy paznokcie i chętne biodra dziewczyny, ocierające się o męskość Joela raz po raz.
A koro już na chwilę przerwała pocałunek, oderwał się od niej nieznacznie, żeby językiem drażnić jej piersi, a potem przygryzać je delikatnie. Swoje dłonie położył na jej biodrach, a językiem schodził coraz niżej, po drodze całując brzuch dziewczyny, by w końcu dotrzeć do podbrzusza. Składał na nim pojedyncze pocałunki, aczkolwiek nie były one aż tak delikatne. Ślady mogły zostać, w końcu pamiątka po tej nocy być powinna. Oderwał się od niej, by wzrokiem zlustrować, jak zgrabne ciało Natashy wygina się, zachęcone pieszczotami studenta. Doprawdy, cudowny widok.
Jedyne co mu się nie spodobało, to seksowne, koronkowe majtki, które Natasha ciągle na sobie miała. Szybko się zorientował, nie ma co. Zwinnym ruchem dłoni zsunął je gwałtownie z Rosjanki i w końcu była zupełnie naga. Powrócił do poprzedniej pozycji, znowu złączając ich wargi w pocałunku, a jedna z jego dłoni powędrowała w stronę kobiecości Natashy, by po chwili pieścić i gładzić ją w taki sposób, żeby poczuła jeszcze większą rozkosz.
No, do pełnego efektywnego zakończenia jeszcze trochę musiała poczekać. Raz, że musiał od niej usłyszeć, że tego chce, a dwa, że ciągle nie wiadomo jakim cudem nie zdjął z siebie tych okropnych, zielonych bokserek.


Ostatnio zmieniony przez Joel Garcon dnia Nie 19 Gru 2010 - 22:02, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down


Natasha Ivanov
Natasha Ivanov

Student Slytherin
Rok Nauki : III
Wiek : 32
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 85
  Liczba postów : 87
Pokój Życzeń - Page 12 QzgSDG8




Gracz




Pokój Życzeń - Page 12 Empty


PisaniePokój Życzeń - Page 12 Empty Re: Pokój Życzeń  Pokój Życzeń - Page 12 EmptyNie 19 Gru 2010 - 19:52;

Stopniowo jej pełne zadowolenia pomruki zamieniały się w zduszone jęki, których nie mogła już powstrzymać. Naprawdę nie podejrzewała Joela o takie zaangażowanie w ową chwilę, jednak było to dla niej bardzo miłym zaskoczeniem. Natasha poruszała się delikatnie pod chłopakiem, czując, jak po jej ciele rozchodzi się pełne ciepła uczucie. W wyniku tego jej oddech jeszcze bardziej przyspieszył, a ona traciła kontrolę nad tym, co się działo. Garcon, gdyby tylko miał takie życzenie, mógłby zrobić z nią teraz co tylko chciał. Zbyt bardzo zależało jej na kontynuacji pieszczot.
Kiedy wreszcie jego palce dotarły do kobiecości Ivanov, wydała z siebie coś na kształt mimowolnego, znacznie głośniejszego jęku. Zaczęła wyginać się jeszcze widoczniej, zaciskając mocniej rękę na szyi Joela i tym samym przyciskając go do siebie bardziej zdecydowanie. Nie nadążała odwzajemniać pocałunku, bo była zbyt zajęta i skupiona na doznawanej przyjemności. Jęczała cicho w jego usta. I, cóż, musiała przyznać, że cholernie jej się to podobało. Można powiedzieć, że to Francuz był teraz panem sytuacji. Wreszcie jakaś zmiana ról. Ciekawe, czy często tego doświadczał... Hm, pytania tej natury postanowiła jednak zostawić na później. Będą przecież mieli jeszcze dużo czasu na rozmowę, która teraz była chyba najmniej pożądanym elementem.
Kiedy Natasha w końcu odzyskała przynajmniej cząstkę sił, cały czas nie odrywając się od niego, opuściła jedną rękę z jego pleców na wysokość bokserek, po czym, nie czekając na jego reakcję, zsunęła je do połowy ud Joela. Zapewne, gdyby tylko mogła, uśmiechnęłaby się wrednie, bardzo charakterystycznie dla zwycięscy, ale na to także nie miała teraz czasu. Ponownie podsunęła się nieznacznie do góry, dzięki czemu krocze chłopaka mogło teraz otrzeć się bezpośrednio o jej kobiecość. Z ust studentki znów wydobył się jęk zduszony przez pocałunek. A jeżeli Joel do tej pory wciąż oczekiwał na pozwolenie dalszych działań, cholera, właśnie je dostał i to bardzo jasno przekazane. Czasem gest wyraża więcej niż milion słów, modyfikując pewną znaną wśród mugoli reklamę Rafaello bodajże.
Powrót do góry Go down


Joel Garcon
Joel Garcon

Student Gryffindor
Rok Nauki : II
Wiek : 32
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : 0
  Liczba postów : 355
Pokój Życzeń - Page 12 QzgSDG8




Gracz




Pokój Życzeń - Page 12 Empty


PisaniePokój Życzeń - Page 12 Empty Re: Pokój Życzeń  Pokój Życzeń - Page 12 EmptyNie 19 Gru 2010 - 21:18;

Chyba nie muszę znowu wspominać, jak jęki wijącej się pod nim Natashy motywowały go do jeszcze większych starań, wkładanych w każdy pocałunek, dotyk? Sam nie podejrzewałby siebie o takie zaangażowanie w coś, przed czym jeszcze tak niedawno starałby się nawet nie myśleć. Seks z własna przyjaciółką, przekroczenie granicy, która powinna być niemalże święta. Najwidoczniej w przypływie namiętności w połączeniu z chwilowym wyłączeniem rozsądku nikt nie miał zamiaru myśleć o tak ważnych, choć teraz zupełnie nieistotnych rzeczach.
Zupełnie nie przeszkadzało mu, że zamiast całować go, Natasha była w stanie jedynie głośno jęczeć. Jemu samemu ciężko było robić to wszystko na raz, z narastającym z każdą chwilą podnieceniem. Z jego ust wyrywały się jedynie ciche pomruki zadowolenia, za każdym razem kiedy ocierała się o niego, potęgując tym samym erekcję Joela, puff.
Och, chociaż raz udało mu się zdominować Natashę. Piękny moment, kiedy to on był na górze i cóż, trzeba było z niego korzystać ile tylko się dało.
Bokserki, bokserki... Bokserki dzięki pomocy Natashy już nie musiały zaprzątać mu głowy, gdyż opuszczone były do połowy ud chłopaka. Czy Rosjanka była zwycięzcą? W pewnym sensie tak. W końcu miała go całego do swojej dyspozycji, ale to i on trzymał dziś stery. Bo co zrobiłaby Natasha, gdyby Francuz zostawiłby ją w takim stanie? Niespełnioną, spragnioną i chętną. No, może ciężko przyszłoby mu zrobienie czegoś takiego, pewnie i graniczyłoby z niemożliwością, ale jakby się uparł to i radę by dał. Ale dobrze; powiedzmy, że nie będzie chamem i imbecylem i nie zostawi kobiety w potrzebie. Dobrze, dobrze; bo sam też tego nie chciał.
Przygryzł lekko jej wargę, kiedy otarła się o niego w jeszcze lepszy, bardziej nęcący sposób. Ręką rozchylił jeszcze uda Natashy, po czym bez zbędnych uprzedzeń, ceregieli wszedł w nią swoją męskością, dość imponującą, chciałoby się dodać. W międzyczasie znów starał się skupić na całowaniu jej ust, niestety i on miał z tym problemy, gdyż zupełnie nie to było mu teraz w głowie. Nie powstrzymał zduszonego jęku, który wydobył się z jego otwartych ust. Ciężko oddychając zaczął poruszać się miarowo w Natashy, synchronizując ruch jej bioder ze swoimi.
Było mu tak cholernie dobrze.
Powrót do góry Go down


Natasha Ivanov
Natasha Ivanov

Student Slytherin
Rok Nauki : III
Wiek : 32
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 85
  Liczba postów : 87
Pokój Życzeń - Page 12 QzgSDG8




Gracz




Pokój Życzeń - Page 12 Empty


PisaniePokój Życzeń - Page 12 Empty Re: Pokój Życzeń  Pokój Życzeń - Page 12 EmptyNie 19 Gru 2010 - 22:26;

Faktycznie, zdominowanie Natashy przez kogoś takiego jak Joel, który w codziennym zachowaniu nie wykazywał żadnych ku temu predyspozycji, było zjawiskiem nader niespodziewanym. Podejrzewała raczej, że to właśnie ona będzie robić dosłownie wszystko, podczas gdy on będzie leżał jak kłoda i korzystał. Bardzo, bardzo miła niespodzianka, choć świadomość, że była teraz całkowicie od niego uzależniona była w pewnym stopniu niewygodna. Bądź co bądź, Natasha lubiła mieć pełną kontrolę, a takowej obecnie nie posiadała wcale. Poddawała się po prostu temu, co robił, i tyle. A to na pewno nie należało do normalnych sytuacji. Właściwie nie planowała takiego obrotu spraw, ale to nic.
Tak, powinien być jej niebywale wdzięczny również za to, że wreszcie częściowo pozbawiła go tych okropnych bokserek. Przynajmniej nie musiała na nie patrzeć, a, co więcej, już ich czuć, bo do tej pory nieustannie ocierały się o jej biedną, jakże wrażliwą skórę. Wreszcie mogła odegnać od siebie diabelnie przeszkadzająca do tej pory myśl, że wyszyte na nich paskudztwa z wielkimi oczami non stop ją miziają, a to raczej ewidentnie mijało się z celem.
Do tej pory najgłośniejszy jęk wydobył się z ust dziewczyny, gdy w końcu poczuła w sobie Joela. W tym momencie straciła resztki kontroli, które pozostały jej do tej pory. Machinalnie wygięła się w łuk, wbijając paznokcie w ramię chłopaka znacznie silniej niż za poprzednimi razami. Z początku po prostu zastygła w bezruchu, jednak po upływie krótkiej chwili sama zaczęła poruszać biodrami. Szybko zgrali się z Garconem, znajdując tempo idealne. I nie, to wcale nie był delikatny i pełen czułości seks. Taniec ich ciał był szybki i zdecydowany, dzięki czemu każde z nich czerpało jak najwięcej możliwej przyjemności.
To było dla Natashy czymś w pewnym stopniu niesamowitym. Być może to dlatego, że w pewien sposób czuła się związana z Joelem przez przyjaźń. Był dla niej więc ważny, a do tej pory kochała się głównie z mężczyznami, którzy nie mieli dla niej większej wartości (pomijając pewien okres czasu, który spędziła z kimś innym). Choć do miłości było temu naprawdę bardzo daleko, to naprawdę podobało się jej to uczucie.
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Pokój Życzeń - Page 12 QzgSDG8








Pokój Życzeń - Page 12 Empty


PisaniePokój Życzeń - Page 12 Empty Re: Pokój Życzeń  Pokój Życzeń - Page 12 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Pokój Życzeń

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 12 z 39Strona 12 z 39 Previous  1 ... 7 ... 11, 12, 13 ... 25 ... 39  Next

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Pokój Życzeń - Page 12 JHTDsR7 :: 
hogwart
 :: 
Wielkie schody
 :: 
siodme pietro
-