Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Mały bar/kawiarnia

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 2 z 2 Previous  1, 2
AutorWiadomość


Ioannis Gavrilidis
Ioannis Gavrilidis

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III
Wiek : 29
Czystość Krwi : 90%
Galeony : 536
  Liczba postów : 528
http://czarodzieje.my-rpg.com/t3237-ioannis-gavrilidis
http://czarodzieje.my-rpg.com/t3238-ioannisowa-poczta
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7189-ioannis-gavrilidis
Mały bar/kawiarnia - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Mały bar/kawiarnia - Page 2 Empty


PisanieMały bar/kawiarnia - Page 2 Empty Mały bar/kawiarnia  Mały bar/kawiarnia - Page 2 EmptyPią Cze 01 2012, 20:28;

First topic message reminder :

Mały bar/kawiarnia - Page 2 Cafe%20Bar%20at%20Esna%207
Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Bonawentura Dalgaard
Bonawentura Dalgaard

Nauczyciel
Wiek : 42
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : Jestem sliczny, ale nigdy pijany. peszeczek. teleportacja
Galeony : 222
  Liczba postów : 228
Mały bar/kawiarnia - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Mały bar/kawiarnia - Page 2 Empty


PisanieMały bar/kawiarnia - Page 2 Empty Re: Mały bar/kawiarnia  Mały bar/kawiarnia - Page 2 EmptyCzw Lip 19 2012, 21:28;

Bonawentura siedział tam i nie wierzył własnym uszom - to miał być jakiś żart, czy Mormija naprawdę właśnie rozkłada przed nim nogi?
Czyli naprawdę dzisiaj zamoczy!
Uśmiechnął się wybitnie głupawo.
- Nie ma żadnej dziewczyny, Cajger! - tak jakbyśmy się jeszcze sami tego nie domyślili, Bonawentura ty geniuszu! - Kłamałem.
Wypił ostatniego szota wódki, który im pozostał, rzucił jakieś dwa funty na stolik i chwycił Mormiję za rękę.
Nie czekając na jej reakcję i zaciągnął ją (trochę się chwiejąc, no cóż) do wyjścia.
[zt -> plaża]
Powrót do góry Go down


Clara Hepburn
Clara Hepburn

Student Gryffindor
Rok Nauki : II
Wiek : 28
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : rezerwowa szukająca
Galeony : 648
  Liczba postów : 982
http://czarodzieje.my-rpg.com/t3996-clara-hepburn
http://czarodzieje.my-rpg.com/t3998-listy-do-panny-hepburn
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7180-clara-hepburn
Mały bar/kawiarnia - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Mały bar/kawiarnia - Page 2 Empty


PisanieMały bar/kawiarnia - Page 2 Empty Re: Mały bar/kawiarnia  Mały bar/kawiarnia - Page 2 EmptyCzw Lip 26 2012, 00:32;

Clara po spędzeniu czasu z Max'em w namiocie salonowym, gdzie dziewczyna mogła odpocząć, postanowiła zjeść coś przedstawiałoby się bardziej konkretnie niż żelki misie, należące do jej przyjaciela. Zamiast udać się do namiotu stołówkowego, urządziła sobie spacer do miasta, gdzie wpadła do pierwszej, lepszej kawiarni i zamówiła szklankę wody, dwie kawy i cztery bułeczki z czekoladą, która jak się okazało zdążyła się już trochę roztopić. Clara była jednak tak głodna i zdesperowana, że czekolada, która zamieniła się w napój, jakoś nie szczególnie jej przeszkadzała. Przeszkadzał jej za to ból głowy i świadomość tego, że jej życie ogólnie zaczyna wymykać jej się z rąk. Daniel i Bellatrix, poprzednia noc, której tak jakby nie było...dziewczyna zaczynała sama siebie nie poznawać. Raczej nie należała do osób, które budzą się rano w nie swoim łóżku, nie mówiąc już o ziemi pod czyimś namiotem. Miała nadzieję, że nikt jej tam nie widział, bo to byłoby prawdopodobnie największe upokorzenie jej życia. No prawie największe... Żałowała, że nie zobaczyła, pod czyim namiotem się obudziła, albo chociaż nie spojrzała na jego numer - może chociaż wtedy uzyskałaby jakąś wskazówkę, o tym co robiła wczoraj w nocy... modliła się o to żeby po tym jak pożegnała się z Bell, zwyczajnie pijana, zasnęła przed cudzym namiotem i nie zrobiła niczego głupiego. Właśnie świadomość tego, że mogła coś takiego zrobić, ją przerażała. Jedząc niezbyt apetyczną bułeczkę i popijając ją raz wodą, a raz kawą, wpatrywała się w przechodniów za szybą. W tłumie przed kawiarnią kilka razy udało jej się dojrzeć kogoś znajomego, ale nie miała ani siły, ani ochoty kogoś z nich zatrzymać i pogadać. Praktycznie nie miała ochoty na nic, dopóki w tłumie nie ujrzała...DANIELA. Znów zapiekły ją oczy. Rozpacz, którą próbowała stłumić alkoholem, przybrała na sile, przypominając o sobie. Modliła się o to, żeby Daniel nie wszedł do środka i jej nie zauważył- zastałby ją zmęczoną, niewyspaną i w fatalnym stanie, pochylającą się nad czterema bułkami z czekoladą - na pewno spytałby się co się stało i gdzie nocowała, o ile w ogóle zauważył jej nieobecność - nie zdziwiłaby się, gdyby był tak zajęty Bellatrix, że zwyczajnie zapomniałby o istnieniu Clary. Gdyby jeszcze musiałaby udawać zdziwienie i radość na wieść o tym, że Slone i Lennox są razem to byłoby dla gryfonki już stanowczo za dużo.
Powrót do góry Go down


Daniel Slone
Daniel Slone

Student Ravenclaw
Wiek : 34
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 168
  Liczba postów : 277
Mały bar/kawiarnia - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Mały bar/kawiarnia - Page 2 Empty


PisanieMały bar/kawiarnia - Page 2 Empty Re: Mały bar/kawiarnia  Mały bar/kawiarnia - Page 2 EmptyCzw Lip 26 2012, 22:39;

Szedł sobie Danielek miastem, czy cholera wie co to jest, nie całkiem wyspany i ogarnięty. Poprzedniej nocy do późna rozmawiał ze swoją dziewczyną, Bellatrix. Boże, jak to brzmiało! JEGO dziewczyną. Tak, panną, która zechciała się z nim związać. Chore. Dalej się do tego nie przyzwyczaił. W zasadzie dużo czasu do tego nie miał. Jakby nie patrzeć minęło parenaście godzin od kiedy Lennox wyznała mu miłość, a On postanowił zaryzykować. Czas im minął na pieprzeniu o bzdurach. Nie poruszyli jakiegokolwiek poważnego tematu, zachowywali się tak jak wcześniej, kiedy zwał ją swoją przyjaciółką. No, może całowali się namiętniej i przytulali czule, poza tym nic nie uległo zmianie. To mu pasowało- nie potrafiłby nagle stać się kochanym Romeo, co to by był na każde zawołanie. Romantyczność? Okej, do pewnego stopnia. Nie stanie się chuj wie jak oh i ah, skoro jeszcze wczoraj był znany za nieczułego.
Zasnęli objęci na jego łóżku. Kiedy otworzył oczęta Ona jeszcze spała. Postanowił zrobić coś, co mogła uznać za miłe- pójść po coś dobrego na śniadanie. A co, postanowił się nieco wysilić! Włożył super dżinsowe szorty za kolano, białą koszulę i najacze również białe. Wolał czarny kolor, jednak byłoby głupotą na to słońce założyć coś ciemnego. Już teraz zdychał. Temperatura tutaj była nie do zniesienia. Przeszedł kawałek drogi, skręcił w uliczkę na której rzekomo znajdywały się bary i inne. Wszedł do pierwszego lepszego budynku, kupił świeże bułeczki (a przynajmniej takie miały być), dwa słodkie rogale i dwie czarne kawy. Zapłacił, już miał wychodzić, kiedy to napotkał spojżeniem nikogo innego jak Clarę! Kurde, CLARA! Jego Clarcia! Ta sama, która wczoraj wyleciała zalana łzami i od tamtej pory jej nie widział. Ta panna Hepburn, na której jego serce ruchało płuca! Mimo, iż był z Bellą, jego organizm znów ożywił się na widok Clary. Chyba stęsknił się za nią, choć nie minęła dobra od kiedy się widzieli. Podszedł do przyjaciółki, cmoknął ją od tyłu w policzek, zajął miejsce obok. Ah, jak przy niej czuł się swobodnie.
-Kogo ja tu widzę! Heeej- przywitał się z blondynką.- Gdzieś Ty się podziewała całą noc? Niepokoiłem się! W ogóle co się wczoraj stało… Martwiłem się, ej! Dałaś mi sporo powodów do zamartwiania się. Zasłużyłaś na porządne lanie.- powiedział groźnie, jednak nie wytrzymał tak długo i w koncu uśmiechnął się czule do swojej ulubienicy.
Powrót do góry Go down


Clara Hepburn
Clara Hepburn

Student Gryffindor
Rok Nauki : II
Wiek : 28
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : rezerwowa szukająca
Galeony : 648
  Liczba postów : 982
http://czarodzieje.my-rpg.com/t3996-clara-hepburn
http://czarodzieje.my-rpg.com/t3998-listy-do-panny-hepburn
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7180-clara-hepburn
Mały bar/kawiarnia - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Mały bar/kawiarnia - Page 2 Empty


PisanieMały bar/kawiarnia - Page 2 Empty Re: Mały bar/kawiarnia  Mały bar/kawiarnia - Page 2 EmptyCzw Lip 26 2012, 23:19;

Clara widząc, że Daniel wszedł do kawiarni, miała ochotę szybko uciec pod stolik i modlić się żeby tam jej nie zauważył. Niestety, zanim zdążyła zrealizować ten jakże genialny plan, poczuła, że ktoś całuje ją w policzek. No kurcze no, mogła jednak szybciej zabrać się pod ten stół, bo zasłanianie włosami jakoś nie pomogło - Daniel i tak ją poznał. A tak w ogóle, to co on tu robił? Pewnie kupował śniadanko dla swojej cudownej ukochanej. A fe. No tak, szlachta po na pewno cudownej nocy nie zniży się do jedzenia stołówkowego - Bellcia na pewno dostanie śniadanie do łóżka. To Clara powinna leżeć w tym cholernym łóżku i dostać do cholerne śniadanie.
Dziewczyna zdobyła się na uśmiech widząc Daniela - to taki śmieszny paradoks. To Daniel był powodem przez który tak strasznie płakała i rozpaczała, ale też tylko on potrafił rozweselić ją nawet w najgorszych sytuacjach, nawet takich jak ta. Sam jego widok wystarczył, żeby twarz Clary rozświetlił uśmiech.
- Hej. - odpowiedziała mu krótko, siląc się na wesoły, a przynajmniej swobodny ton. A tak w ogóle to co mu miała powiedzieć, o poprzedniej nocy? No, Danielku kocham Cie do szaleństwa, ale Ty sobie wyrwałeś jakąś laskę i dostałam czegoś na kształt histerii, później Bell wyciągnęła mnie do baru, gdzie spiłam się prawie do nieprzytomności. Później urwał mi się film i szczerze mówiąc nie wiem czy nie przespałam się z jakimś Egipcjaninem, nie mówiąc już o jakimś innym uczniu.
- Przez całą noc? No, ja...eee..no wiesz, byłam tu i tam.. - miała nadzieję, że Daniel szybko zejdzie z tego tematu, bo jeśli zacząłby ją wypytywać pewnie powiedziałaby mu całą prawdę. Wczoraj była o krok od wyznania mu swoich uczuć, ale jak wszyscy już wiedzą pojawiła się Bellatrix. Prawda była taka, że Daniel był jedną z niewielu osób, przed którymi nie potrafiła zbyt wiele ukrywać. Oczywiście, pomijając to, że go kochała to nie miała przed nim żadnych tajemnic. Gdyby wszystko było tak jak dawniej (czyli w sumie baardzo niedawno! Zaledwie jeszcze wczoraj rano, Clara od razu przybiegła by do Daniela po radę, no ale - Bellatrix..) dziewczyna od razu podzieliłaby się ze Slone'm swoimi troskami, ale teraz...jakoś dziwnie mu było powiedzieć, że nie wie czy się przypadkiem z kimś nie przespała po pijaku.
- Stało się? Niee..ee..no nic się nie stało. - wbiła wzrok w podłogę, specjalnie omijając spojrzeniem Daniela. Nie chciała patrzeć mu w oczy, to byłoby dla niej za dużo. Sam fakt, że się o nią martwił, stanowił dla niej jako takie pocieszenie...żałosne, ale prawdziwe. Po raz pierwszy od kilku godzin, Clara zaczęła zastanawiać się jak wygląda - musiała być rozczochrana, blada i z sińcami pod oczami...uhuhu, nie miała co konkurować z Bellatrix.
Powrót do góry Go down


Daniel Slone
Daniel Slone

Student Ravenclaw
Wiek : 34
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 168
  Liczba postów : 277
Mały bar/kawiarnia - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Mały bar/kawiarnia - Page 2 Empty


PisanieMały bar/kawiarnia - Page 2 Empty Re: Mały bar/kawiarnia  Mały bar/kawiarnia - Page 2 EmptySob Lip 28 2012, 14:47;

Cóż, powinien szybko się uwinąć z tymi zakupami i wracać do swej Bellatrix, ale nie mógł nie zatrzymać się tutaj skoro napotkał Clarę. To było niewykonalne. Może panna Lennox to zrozumie i nie będzie stroić fochów za taką głupotę. Przecież to dopiero początek ich dziwnego związku. Zresztą to Slone- nie da się trzymać na smyczy. Miał to we krwi. Wprawdzie jego braciszek wiedzie prym ze swoja księżniczką, Charlotte (o ile dobrze pamięta). Nie obchodził go za bardzo on sam, już tym bardziej jego życie miłosne. Wątpił jednak w jego wierność i oddanie. Nieważne. Tak czy inaczej najwyżej Bella pokrzyczy trochę, że nie było go, gdy się obudziła i przestanie. Na tę myśl zapaliła się w jego główce czerwona lampka. Skoro teraz jest w związku to musi być non stop przy jednej pannie? Każdej nocy przy niej zasypiać i budzić się? A co z całą resztą kobiet? Ma już wiecej dobrze się nie zabawić? Nie uwieźć, wyrzucić z sypialni łamiąc jej przy tym serduszko? Chyba będzie musiał pogadać ze swoja panną i ustalić to, na co mogą sobie pozwolić, a czego powinni się nie dopuszczać. Jest zbyt młody na poważny związek.
Chłopakowi coś w tym wszystkim nie grało. Na kim jak na kim, ale na Hepburn to On się znał. Choćby chciała to niczego przed nim nie ukryje. No, prawie niczego. Tym razem coś mu w tym wszystkim śmierdziało. Pierw unika odpowiedzi na temat tego, gdzie to wczoraj się całą noc podziewała, a później wpierała mu, że nic takiego się nie wydarzyło. Tak, jasne. To, że jest blondynem nie znaczy, ze kupi każdą bajeczkę. Godziła w jego inteligencję, skoro myślała, że Daniel jej uwierzy. Pierw wylatuje zapłakana z namiotu, potem nie raczy wrócić i w nim spać, na końcu odnajduje ja w kawiarni. Czyżby blondynka przestała mu ufać? Czy ta wakacyjna przerwa aż tak ich od siebie oddaliła? Zaczął się niepokoić, że podczas wolnego od szkoły (tj. wolnego również od pana Slone) uświadomiła sobie, jaki to z niego jest gnojek. Mówił jej przecież o każdym swoim romansie, miała prawo go za takiego postrzegać. Poczuł niemiłe ukłucie w serduszku. Za wszelką cenę musi odbudować swój wizerunek w oczach Clary, jeśli faktycznie ma go za dupka. Ciężko będzie mu odsuwać od siebie panny, ale dla niej jest w stanie to zrobić.
Śmieszne. Przed chwilą smucił się, ze Bellatrix zechce mieć go na wyłączność, a dla Clary jest w stanie żyć bez seksu i dzikich libacji.
-Tu i tam? Taaak, to wiele mi mówi! Wiem gdzie to jest. Przecież obok tu i tam dzisiaj przechodziłem- powiedział poważnym tonem.- Nie rób sobie jaj. Wiesz, że czekam na konkretną odpowiedź. Przez Ciebie prawie nie osiwiałem, a Ty nie raczysz się teraz wytłumaczyć.- Cóż, jego głos był nieco ostry, ale nie potrafił nad tym zapanować. On przed nią nie miał tajemnic (może poza jedną) i tego samego oczekiwał w zamian.
-Jezu, dziewczyno, ja Cię uduszę gołymi rękoma! Mam z Ciebie wszystko wyciągać siłą? Nie wyjdziesz stąd dopóki wszystkiego się nie dowiem. Jeśli to będzie konieczne przesiedzimy całą noc w tym barze.- odparł przysuwając się do niej nieco bliżej. W tej chwili poczuł coś jakby zapach alkoholu. Przecież nie pił, skąd on się wziął? Przysunął się jeszcze bliżej. Clara piła?! O mój Boże, Daniel był już bliski zawału. Musiała się ostro spić, skoro do tej godziny zapach ten z niej nie wywietrzał. Ściągnął brwi, utkwił w niej spojrzenie.
-Mówisz, ze nic się nie stało? Wiec spiłaś się bez okazji, ta?- spytał z nutą irytacji w głosie.
Powrót do góry Go down


Clara Hepburn
Clara Hepburn

Student Gryffindor
Rok Nauki : II
Wiek : 28
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : rezerwowa szukająca
Galeony : 648
  Liczba postów : 982
http://czarodzieje.my-rpg.com/t3996-clara-hepburn
http://czarodzieje.my-rpg.com/t3998-listy-do-panny-hepburn
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7180-clara-hepburn
Mały bar/kawiarnia - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Mały bar/kawiarnia - Page 2 Empty


PisanieMały bar/kawiarnia - Page 2 Empty Re: Mały bar/kawiarnia  Mały bar/kawiarnia - Page 2 EmptySob Lip 28 2012, 15:42;

Jedyną rzeczą na którą Clara miała teraz ochotę, była po prostu ucieczka z tej kawiarni. Niestety to chyba nie wchodziło w grę, zwłaszcza, że Daniel na serio sprawiał wrażenie podirytowanego - jego zacięta mina wywołała w Clarze, uczucie...satysfakcji? Tak, to chyba satysfakcja. Jeśli mówił prawdę i rzeczywiście się o Hepburn martwił , to znaczy, że nie była mu do końca obojętna - nawet jeśli tylko jako przyjaciółka. Wyglądało na to, że i tak nie uniknie przesłuchania - chłopak przyjął nieugięty wyraz twarzy. Wbiła wzrok w stół, celowo unikając spojrzenia Slone'a. Zastanawiała się, co ma mu powiedzieć? Sprawcą całego zamieszania był właśnie Daniel...ale tego mu przecież nie powie, prawda? Swoją drogą, ciekawe co by zrobił, gdyby dowiedział się, że Clara jest w nim zakochana. Urwałby wszystkie kontakty? Wyśmiałby ją, a później o wszystkim opowiedział Bellatrix i razem mieli by ogromny ubaw? Clara była prawie pewna, że jego reakcja byłaby podobna do wyżej wymienionych. Przez te wszystkie lata, mieli rewelacyjny kontakt - mówili sobie wszystko - do czasu oczywiście. Gdyby chodziło o coś innego, gryfonka nie zawahałaby się ani chwili i na pewno zwierzyłaby się przyjacielowi, ale...ale co miała teraz zrobić? Chyba wszystko było lepsze od prawdy. Przypomniała sobie te wszystkie opowieści o różnych dziewczynach, z którymi przespał się jej Daniel - nie miał oporów z opowiadaniem o takich rzeczach, ponieważ Clara nie miała oporów ze słuchaniem o tym. Dziewczyna zauważywszy, że ma coś przeciwko romansom przyjaciela, uświadomiła sobie dlaczego - ponieważ Daniel znaczył dla niej o wiele więcej niż przyjaciel i to już od naaaprawdę długiego czasu. W końcu postanowiła powiedzieć mu prawdę o tej nocy, przynajmniej w połowie (oczywiście pomijając ten najbardziej istotny fakt - dlaczego w ogóle się upiła). Naprawdę chciała ufać, że krukon niczego nie powie Bellatrix - Daniel to Daniel, nigdy nie zdradził nikomu jej żadnego, nawet zupełnie absurdalnego sekretu, ale skąd miała wiedzieć, że teraz kiedy chłopak jest w związku, również będzie tak samo?
- A więc...powiem Ci, że nie wiem gdzie spędziłam noc. - próbowała zabrzmieć pewnie, ale pod koniec zdania głos się jej załamał. Zauważyła, że z trudem powstrzymuje łzy, i to juz od dłuższego czasu. - Nie wiem czy się z kimś nie przespałam, czy ktoś mi coś czegoś nie dosypał, kiedy byłam w barze z Bell... - ojć, chyba zdradziła za dużo...Co poradzić, trudno było jej zapanować nad słowami, kiedy ich odbiorcą był Daniel - przed nim PRAWIE zawsze była szczera. A poza tym, dzięki temu zawsze mogła liczyć na jego wsparcie - zwykle w końcu i tak razem znajdywali wyjścia nawet z najgorszych sytuacji.
- Czy to jest dla Ciebie dobre wytłumaczenie? Musi być, bo jest prawdziwe. - nie chciała, żeby jej głos zabrzmiał zbyt wrogo, ale nie mogła nad tym zapanować. Nie była zła na Daniela, była zła na siebie i swoją lekkomyślność. Wiedziała też, że w sprawie co do alkoholu go nie oszuka - przede wszystkim dlatego, że Daniel go u niej wyczuł. Super, rewelacja, no.
- Trochę przeholowałam, jak byłyśmy w barze z Bell i..no, przeholowałam. - ucięła, bo bała się, że powie Danielowi coś więcej, czego raczej nie chciała, żeby usłyszał. Miała nadzieję, że nie będzie drążył tematu tego dlaczego wybiegła z namiotu z płaczem - pewnie i tak doszedł do tego, że to właśnie było powodem tego wszystkiego. Może nie będzie żądał konkretów? Chyba próbowała siebie trochę oszukać, ale jeszcze nie zaplanowała co powie, kiedy Daniel ponownie zapyta, dlaczego tak właściwie to wszystko zrobiła...najwyżej będzie unikać odpowiedzi, najdłużej jak się da. W końcu i on się zmęczy pytaniami. Oczywiście, mogła mu niczego nie mówić, ale...nie potrafiła, to by było niemal sprzeczne z jej naturą.
Powrót do góry Go down


David Thomson
David Thomson

Nauczyciel
Wiek : 34
Galeony : 212
  Liczba postów : 438
Mały bar/kawiarnia - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Mały bar/kawiarnia - Page 2 Empty


PisanieMały bar/kawiarnia - Page 2 Empty Re: Mały bar/kawiarnia  Mały bar/kawiarnia - Page 2 EmptySob Lip 28 2012, 17:35;

Tak więc Egipt. Mało udzielał się w te wakacje były one poprostu denne. Jedyne co było tu dobre to to ze był pijany i nie pamiętał wczorajszego dnia. Bolała go głowa. Pił chyba sam. Tak chyba było.
Obudził się obok jakiegoś straganu z warzywami. Jakimś cudem wrócił do namiotu. Chciał się ogarnąc poszedł nad wodę i popływał.
Do namiotu już nie wrócił, wypożyczył skuter Vespa i ruszył po mieście. Jeździł i zwiedzał. Aż dojechał do kawiarenki a może to był bar? Eh nieważne. Zsiadł ze skutera. Postawił go na stópkę, zdjął kask. Była to fajna jazda czuł chłodne powietrze na sobie jadąc.
Spojrzał na kawiarnie. Eh nie zachwycała. Na sobie miał krótkie spodenki jeansowe i białą koszulkę.
Zaczął kierować się do drzwi. Pchnął je i w nozdrza wleciał mu zapach świeżo zmielonej kawy oraz sherry. Poprosił o zimną wodę gazowaną z cytryną. Wyszedł i usiadł przy 1 lepszym stoliku czekając na swoją wodę. Wreszcie! Po długiej chwili otrzymał swój chłodny napój, krystaliczna woda, cytryna, lód,parasolka, i słomka. Co jeszcze można sobie poprosić? Usiadł wygodnie. Miał nadzieję że kogoś spotka. Chociaż by kogoś nieznajomego. Byle by porozmawiać.
Powrót do góry Go down


Daniel Slone
Daniel Slone

Student Ravenclaw
Wiek : 34
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 168
  Liczba postów : 277
Mały bar/kawiarnia - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Mały bar/kawiarnia - Page 2 Empty


PisanieMały bar/kawiarnia - Page 2 Empty Re: Mały bar/kawiarnia  Mały bar/kawiarnia - Page 2 EmptySob Lip 28 2012, 21:03;

Nie miał pojęcia jak się teraz zachować. Po raz pierwszy czuł się głupio przy Clarze. Nigdy przedtem nie czuł jakiegoś ciężaru na płucach, każda chwila wydawała się nie mieć końca. Bał się jej słów, zachowania, tego, że wyjdzie i nioe wróci. Możliwe, ze pobyt w Bristolu az tak wiele zmienił? No bez jaj, wystarczyłaby jedna sowa, a on znalazłby się tam w ciągu godziny! Chyba, ze właśnie o to chodziło- jej spodobała się nieobecność Danielka. Kurwa. Tak być nie może. W zwyczaju miał olewanie zdania innych, życia własnym życiem nie zważając nawet na własną rodzinę, ale teraz poważnie przejmował się tym, ze w Clarze cos się zmieniło. Na nikim mu tak bardzo nigdy nie zależało jak właśnie na tej drobnej blondynce, która potrafiła rozbawić go do łez, czy też wywołać u niego smutek. Co ja gadam, nikomu nigdy nie potrafiło się doprowadzić Slone do takowych skrajności. Tylko panna Hepburn miała to COŚ w sobie. Cholera, zakochanie faktycznie potrafi zniszczyć człowieka. Jeszcze tak niedawno mówił jej o tym, jak fatalnym jest się w kimś zakochać, a teraz sam tego doświadcza. Dziwne, to za Bella powinien tak szaleć. W zasadzie chłopaka a dziewczyny na początku łączyła tylko i wyłącznie przyjaźń. One obie nie wydawały mu się kimś więcej. Później zabujał się po uszy w małym piegusku, ale brakło mu odwagi by jej o tym powiedzieć. Zakończyło się to związkiem z Lennox, tą którą uważał za stukniętą znajomą i oddaleniem się od Clary. Cudnie. Brakuje w tym wszystkim wpadnięcia, małego Slone i byłaby fabuła pod jakiś tani, brazylijski serialik. Czemu w Bellatrix nie mógł się zakochać?! Wszystko to byłoby o niebo łatwiejsze. Może to przyjdzie z czasem. Może. A jak nie, to później pomyśli co z tym całym syfem zrobić.
A jeśli chodzi o Bellatrix. Nie pochwalił się jeszcze swojej rozmówczyni, ze pozwolił się zakłuć w kajdany i nazywać siebie swoim super-ekstra facetem. Nie było okazji. Teraz też nie bardzo wypada zacząć ten temat. Ona nie była w wielce dobrym nastroju, a On miałby jej powiedzieć, ze w końcu ktoś zechciał być na tyle odważny i wyznać mu miłość? To byłoby nie taktowne. Jeszcze będzie ku temu okazja, teraz należy wyciągnąć ja z stanu, w jakim właśnie jest, dowiedzieć się wszystkiego i opieprzyć, kiedy już będzie na to gotowa.
-Jak to nie wiesz gdzie spędziłaś ostatnią noc?!- znów się uniósł, ale to nie ze złości, a z zaskoczenia. Dziewczyna, którą miał za grzeczną cnotkę nie wie co, gdzie i z kim robiła po północy?! Jakieś żarty? Jak tak to wyjątkowo go nie bawił.- Na cholerę byłaś w barze z Bell? W ogóle gadałaś z nią od tego czasu? Może ona wie coś więcej. Możliwe, ze zauważyła jeśli z kimś wyszłaś, cokolwiek…- chyba sam będzie musiał pogadać z niejaka Bell. Każda informacja była teraz istotna. Jeśli Clara mu nie chce powiedzieć przyczyny upicia się, to może jej przyjaciółka będzie na tyle miła i zdradzi mu co nieco.
Chwycił ja za podbródek, uniósł głowę nieco do góry, tak by móc spojrzeć jej w oczy. Zobaczył, ze jest bliska łez. Znów poczuł się podle. Gdyby tylko wyciągnął ja na wieczorny spacer mogliby tego wszystkiego uniknąć, a tak był zajęty panną Lennox. Nie wiedział nawet jak jej teraz pomóc. Przytulił się do niej, ale nie wiedział, czy po to by wesprzeć ją, czy z egoizmu, bo sam tego potrzebował.
-Nie masz mi się tłumaczyć. Masz mi o wszystkim mówić, ot co. Martwię się o Ciebie, zrozum. Nie pytam o to wszystko, bo powinienem jako przyjaciel. Pytam, bo cholernie bardzo chcę wiedzieć co się stało i jakoś pomóc, jeśli jestem w stanie.- odpowiedział zgodnie z prawdą. Wziął głęboki oddech, a do jego nozdrzy dotarł zapach alkoholu i jej szamponu do włosów. Odsunął się od dziewczyny.
-Cokolwiek się nie stało damy radę, nie? Dowiemy się wszystkiego, zbierzemy informacje od ludzi z baru. Jak będzie potrzeba zabijemy paru idiotów, okej?- niby żartował z tym zabijaniem, lecz jakby się dowiedział, ze jakiś gnojek zrobił krzywdę JEGO Clarze wątpił, by mógł się powstrzymać od skręcenia mu karku.
-A teraz mi powiedz, co Cie doprowadziło do tego, by się schlać.-Nie miał zamiaru jej tego darować, to oczywiste.
Powrót do góry Go down


Clara Hepburn
Clara Hepburn

Student Gryffindor
Rok Nauki : II
Wiek : 28
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : rezerwowa szukająca
Galeony : 648
  Liczba postów : 982
http://czarodzieje.my-rpg.com/t3996-clara-hepburn
http://czarodzieje.my-rpg.com/t3998-listy-do-panny-hepburn
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7180-clara-hepburn
Mały bar/kawiarnia - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Mały bar/kawiarnia - Page 2 Empty


PisanieMały bar/kawiarnia - Page 2 Empty Re: Mały bar/kawiarnia  Mały bar/kawiarnia - Page 2 EmptyNie Lip 29 2012, 14:47;

Kiedy Daniel chwycił Clarę za podbródek, była zmuszona spojrzeć mu w oczy. Po chwili jednak odwróciła wzrok, przeczuwając, że zaraz naprawdę wybuchnie płaczem i wyzna Danielowi wszystko, wszyściusieńko. A tego chciała oczywiście uniknąć.
- Nie sądzę, że Bell może coś wiedzieć...Co prawda była chyba w lepszym stanie niż ja, ale pamiętam jeszcze jak żegnałyśmy się przed barem i.. - Clara zorientowała się, że powiedziała o "i" za dużo. Rzeczywiście, pamiętała jak pożegnała się z Bell, a później chciała wrócić do namiotu 18, żeby po chichu ukraść swoją walizkę i wprowadzić się do przyjaciółki, ale widocznie jej plan nie wypalił...peszek. Na razie jednak nie chciała mówić tego Danielowi, na pewno zacząłby pytać, dlaczego chciała się wynieść z namiotu, gdzie mieszkała razem z przyjacielem i jego suuuper dziewczyną. Tak swoją drogą, była ciekawa kiedy Daniel wreszcie powie jej o tym, że on i Bellatrix są parą. Może nic nie wspominał, dlatego, że już zerwali? Clarą nagle szarpnęło dziwne uczucie radości, ale siłą je w sobie zgasiła - mało prawdopodobne, że Daniel i Bella zerwali po niecałej dobie bycia parą. Gdyby jednak tak było, Clara wątpiła, że zawahałaby się wyznać krukonowi to co do niego czuje. Teraz już nie czekałaby już aż znajdzie sobie następną laskę - nie chciałby przezywać powtórki z rozrywki. Gdyby ją wyśmiał, przynajmniej miała by świadomość, że nie stchórzyła i chociaż spróbowała wziąć życie w swoje ręce. Dooobra, stop. Najprawdopodobniej Daniel i Bellatrix wciąż są razem i nie zamierzają ze sobą zrywać. Clara, wróć do rzeczywistości. Może to nawet lepiej, że krukon nie zaczynał tego tematu, bo dziewczyna do końca nie wiedziała jaka była by jej reakcja. Gdyby jeszcze na dodatek powiedział, że jest zakochany w Bellatrix do szaleństwa ... ugh, co za myśl.
Kiedy Daniel ją do siebie przytulił, tylko lekko odwzajemniła jego uścisk. Nie wiedziała co wolno jej teraz, kiedy przyjaciel ma dziewczynę...Takie gesty mogą być źle odebrane, no. Mimowolnie westchnęła, kiedy do jej nosa wdarł się Danielowy zapach - woda kolońska, z czymś tam. Chociaż cały uścisk trwał nie dłużej niż kilka sekund, Clara zdążyła zamknąć oczy i wyobrazić sobie, że cofnęli się w czasie półtora miesiąca i znów są na balu końcowo rocznym, gdzie wszystko wydawało się takie idealne i zmierzające w dobrym kierunku. Wydawało jej się, że od tego czasu nie minęło półtora miesiąca, ale parę lat - jedyną rzeczą, która się nie zmieniła, to to, że w ramionach Daniela czuła się tak samo bezpieczna i szczęśliwa jak zawsze. Czuła się po prostu na swoim miejscu... Niestety kiedy chłopak rozluźnił uścisk, Clara znów powróciła do rzeczywistości i iluzja zniknęła.
- Może nic się tej nocy nie wydarzyło .. - nieśmiało zaczęła, ale szczerze mówiąc sama wątpiła w to co powiedziała. Wysiliła się na słaby uśmiech. - Damy radę, jak zawsze. - rzeczywiście, zawsze dawali radę. Co by się nie działo zawsze byli we DWÓJKĘ, stanowili nierozłączną drużynę. Za to teraz, Clara nie mogła pozbyć się wizji Bellatirx, która zawsze gdzieś tam już będzie...
- No wiesz...eee..bo, wiesz... - do tego czasu nie zdążyła wymyślić, tego co poda Danielowi za powód schlania się. Mogła coś nazmyślać, ale pewnie w końcu i tak wyszło by na jaw, że coś kręciła. Poza tym, Daniel znał ją chyba na tyle dobrze, żeby się domyślić, że zmyśla...chociaż raz kozie śmierć, wszystko jest lepsze od prawdy.
- Eee...Mój ojciec wysłał mi sowę, że mój pies zdechł? - gdyby była to inna sytuacja, Clara pewnie nie powstrzymała by się od śmiechu. Co prawda powiedziała to tak niepewnie i jeszcze w formie pytania, że wątpiła, że Daniela może zadowolić taka odpowiedź, ale przynajmniej znalazła jakikolwiek powód, który wydawał się najmniej absurdalny z tych, które przyszły jej do głowy.
Powrót do góry Go down


Daniel Slone
Daniel Slone

Student Ravenclaw
Wiek : 34
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 168
  Liczba postów : 277
Mały bar/kawiarnia - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Mały bar/kawiarnia - Page 2 Empty


PisanieMały bar/kawiarnia - Page 2 Empty Re: Mały bar/kawiarnia  Mały bar/kawiarnia - Page 2 EmptyPon Lip 30 2012, 00:36;

Chłopak wsłuchiwał się w każde jej słowo, jak to miał w zwyczaju robić. Chciał wiedzieć wszystko, a czuł, ze tym razem nie łatwo będzie mu poznać całą prawdę. Nie chodziło o to, ze dziewczynie urwał się film i sama nie pamięta połowy nocy- dojdą wspólnymi silami do tego co robiła. Chodziło mu raczej o poznanie prawdy. Czuł, że coś przed nim ukrywa, nie dopowiada w pewnych kwestiach. Nie mylił się- jej zawahanie, ton głosu i unikanie spojrzenia zdradzały ja. I znów myśl, ze Ona straciła do niego zaufanie zakiełkowała w jego główce. Przecież każdy sekret mu powierzony był bezpieczny. Przyjaźń do czegoś zobowiązuje, no nie? Zaczął żałować, że mówił jej o każdym swoim pieprzonym romansie. Może gdyby z tym się tak nie obnosił przy niej nie miala by go teraz za dupka (zaczynał być coraz bardziej przekonany, że właśnie za takiego teraz go ma), siedzieliby i rozmawialiby bez ogródek o tym, co miało miejsce w nocy. Ale nie. Jest facetem, w dodatku mega palantem. Ma nauczę na przyszłość. Zresztą, jaką przyszłości?! Czy On chce zastąpić Clarę inną panną? Nie, nie, nie. Nie ma innej. Zrobił błąd, teraz musi go naprawić, by później żyć długo i szczęśliwie jako przyjaciele, bo oczywiście nigdy nie odważy się powiedzieć jej jak bardzo za nią szaleje.
-A może jednak Bell wie więcej? Warto zapytać. Nic nie zaszkodzi, jeśli zwalimy jej się na chwile na głowę.- odparł rzeczowym tonem, by przejść do tego, na czym mu zależało. Mianowicie do niepokojącego ,,i”. Znów coś przed nim ukrywała. No super, lepiej być nie może- Co i? Jakie I? Coś więcej wiesz? Jezu, mów wszystko i to już, bo zaraz chyba oszaleję! Już przez ostatnie kilka godzin się martwiłem, a teraz tylko potęgujesz to uczucie! Normalnie kiedys Ci się za to odwdzięczę.- mogła to wziąć za użalanie się nad sobą, jednak mu bardziej chodziło o uświadomienie tego, jak bardzo ważne dla niego jest to, by dowiedzieć się WSZYSTKIEGO. Niech nie myśli, ze skoro rozłączył ich na jakiś czas Bristol to zainteresowanie jego jej osobą i problemami zmalało. Jak będzie trzeba to zacznie wysyłać jej sowy co godzinę, byle by czuła, ze faktycznie z jego strony nic się nie zmieniło.
-Może i nie- a przynajmniej taką mam nadzieję, pomyślał.- Tego musimy się dowiedzieć. Ale o wiele łatwiej byłoby, gdybyś była ze mną szczera. Wiesz, im szybciej się wszystkiego dowiem tym szybciej będziemy mogli zacząć nasze super ,,śledztwo”. Chyba, ze nie chcesz poznać prawdy, albo się z nią ze mna podzielić… to już inna bajka.- odpowiedział, a jego ciało przeszła niemiła fala chłodu. Cóż, jeśli już tak faktycznie jest to niech mu to powei, wiedziałby na czym stoi. Może nawet udałoby mu się odejść od tego stolika bez ponownych prób wyciągnięcia z niej czegokolwiek po to, by zacząć poszukiwania Belli i jakiś innych wskazówek.
Kiedy już miał nadziję, ze dziewczyna przyzna mu się dlaczego to raczyła nachlać się za wsze czasy szybko się zawiódł. Oczywiście wyczuł, że kręci. Nie była dobra aktorką, jej kłamstwo można było wyczuć na kilometr. Przecież znał ja nie od dziś, wiedział o niej wiecej, niż Ona sama. Nawet obcy człowiek wyczułby tu nieszczerość. Nie trzeba było być detektywem, by jej nei uwierzyć.
Spojrzał na nia ze smutkiem w oczach, którgo nawet nie chciał zatuszować.
-Claro Hepburn, czy ty masz mnie za takiego idiotę i serio myślisz, że kupię tę bujdę? Jeśli nie chcesz mówić, nie ufasz mi- powiedz to, a skoncze pytać i po prostu sobie pójdę.- udawał twardego i wysilił się na zdecydowany ton, lecz wewnątrz czuł się jak jedno wielkie gówno.
Powrót do góry Go down


Clara Hepburn
Clara Hepburn

Student Gryffindor
Rok Nauki : II
Wiek : 28
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : rezerwowa szukająca
Galeony : 648
  Liczba postów : 982
http://czarodzieje.my-rpg.com/t3996-clara-hepburn
http://czarodzieje.my-rpg.com/t3998-listy-do-panny-hepburn
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7180-clara-hepburn
Mały bar/kawiarnia - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Mały bar/kawiarnia - Page 2 Empty


PisanieMały bar/kawiarnia - Page 2 Empty Re: Mały bar/kawiarnia  Mały bar/kawiarnia - Page 2 EmptyPon Lip 30 2012, 11:21;

Clara zrozumiała, że dobrze by było TERAZ podjąć jakąś decyzję i chociaż w miarę ogarnąć to wszystko w czym się znalazła. Przez podejmowanie decyzji, miała na myśli to, że postanowiła powiedzieć Danielowi trochę więcej. Oczywiście i tak pomijając najbardziej istotny szczegół, czyli powód tego wszystkiego. Po prostu nie mogła mu powiedzieć i już. Przynajmniej nie teraz. Wizja Bellatrix, która zaśmiewa się z niej razem z Danielem była zbyt wyraźna. Gdyby to co się zdarzyło wczoraj, nie miało miejsca, Clara podejrzewała, że dzisiaj powiedziała by Danielowi o wszystkim, ale w tym wypadku...przecież on nawet nie pomyślałby, żeby zerwać z Lennox dla Hepburn. Clara, za dużo sobie wyobrażasz.
Absolutnie nie chciała, żeby pomyślał, że straciła do niego zaufanie, musiała się bardziej wysilić jeśli chciała, żeby uwierzył w te jej drobne kłamstewka. No cóż, kłamczucha z niej żadna i wiedziała, że Daniel również doskonale o tym wie, ale...można próbować.
- Możemy później do niej wpaść.. - Bell nieźle się zdziwi, kiedy zobaczy Clarę z Danielem, którzy chcą się dowiedzieć co się wydarzyło poprzedniej nocy, kiedy gryfonce urwał się film. Właściwie to tylko Bell wiedziała o tym, że Clara szaleje za swoim przyjacielem i pewnie byłaby nieźle skonfundowana gdyby zobaczyła ich razem, po tym co się wczoraj wydarzyło...chociaż Bell, to Bell pewnie by zrozumiała.
Blondynka szczerze wątpiła, że przyjaciółka wniesie do ich "śledztwa" coś nowego, ale widać było, że Daniel się uparł, a przecież nie powie mu , że pożegnała się z krukonką przed barem i poszła po walizkę, bo chciała się przeprowadzić... - Chociaż od wczoraj jej nie widziałam, ani nie dostałam od niej żadnej wiadomości. Pewnie jeszcze śpi. Lepiej ee..lepiej nie budzić Pani Prefekt Naczelnej, wiesz jak to jest. - zrobiła minę pt. 'znawca prefektów naczelnych' i pokręciła głową - Tak, lepiej nie budzić Bell.
Odwdzięczy się jej za to? Clara miała ochotę wstać i dosłownie wykrzyczeć Danielowi w twarz, że już to zrobił - do cholery, sprawa z Bellatrix kosztuje ją więcej nerwów! Oczywiście tego nie zrobiła, tylko dalej grzecznie siedziała, wbijając wzrok w podłogę.
- Naprawdę nic więcej nie pamiętam... - pokręciła głową, czując na sobie spojrzenie Daniela. Nagle złapało ją takie irracjonalne przeczucie...a może nie irracjonalne? Co jeśli Slone po prostu uzna, że ma tego dość i wyjdzie? Chyba nie miała by mu tego za złe, to ona by do tego doprowadziła. Dobra, trzeba było wreszcie podjąć jakąś decyzję. - No ok, pamiętam jeszcze jak szłam do naszego namiotu. I tyle. Możliwe, że pomyliłam namioty, i ... - na chwilę przerwała, wyobrażając sobie co jeśli rzeczywiście tak było. Znała parę osób, które na pewno by taką sytuacje wykorzystały...- a możliwe, że nic się nie stało. I, Daniel posłuchaj. Ja jestem z Tobą szczera, ale sama nie wiem na czym stoję do cholery! - śmiech na sali, to co powiedziała było szczere tylko w połowie. Rzeczywiście, nie wiedziała na czym stoi, ale nawet nie względem ostatniej nocy, można powiedzieć, że to był jej najmniejszy problem. Wreszcie podniosła wzrok i odważyła się spojrzeć mu w oczy. Zaraz tego pożałowała, bo patrzył na nią, z takim...smutkiem. Aż ją zatkało, widać było, że chłopak się martwi.
Clara sama nie wiedziała czego chce - nie chciała mówić Danielowi prawdy, to oczywiste, ale nie chciała, żeby chłopak ją tu zostawił. To wydawało jej się jeszcze gorsze niż poprzednia noc. - Ufam Ci, ale sama nie wiem co ja robię. Nie mogę powiedzieć Ci prawdy, rozumiesz? - łaaał, Clara szacun. Po raz pierwszy wyznała coś szczerze, nawet jeśli nie było to taką odpowiedzią, o którą chodziło Danielowi. O ile prostsze byłoby wszystko, gdyby wczoraj uprzedziła Bellatrix.
Powrót do góry Go down


Daniel Slone
Daniel Slone

Student Ravenclaw
Wiek : 34
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 168
  Liczba postów : 277
Mały bar/kawiarnia - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Mały bar/kawiarnia - Page 2 Empty


PisanieMały bar/kawiarnia - Page 2 Empty Re: Mały bar/kawiarnia  Mały bar/kawiarnia - Page 2 EmptyPon Lip 30 2012, 13:20;

W zasadzie nie raz wyrzucał sobie, ze nie potrafi mówić o swoich uczuciach. Wyzywał siebie od frajerów tylko dlatego, ze nie jest w stanie powiedzieć komuś, że jest w nim zakochany. Teraz chyba był z tej skrytości dumny. Teraz są tylko przyjaciółmi, a już coś się ładnie zaczyna pieprzyć. Chłopak nawet nie wie jak to ogarnąć. Co by było, gdyby Clara dowiedziała się, iż Slone za nią szaleje? Ich znajomość pewnie runęłaby całkiem, On musiałby leczyć swoje złamane serduszko przy innych paniach, lub chlejąc w każdym napotkanym barze. Może faktycznie ta drobna blondynka zasługiwała na księcia z bajki, a Danielek ma być tylko świadkiem na jej ślubie, a nie tym, co stanie z nią przed ołtarzem? Jedno wielkie gówno. Może dziewczyna nie będzie miała mu za złe jeśli najebie się na jej weselu i zacznie wyrywać jej kuzyneczki? No i to, ze zbyt często nie będzie odwiedzać jej i tej szczęśliwej rodzinki w małym, uroczym domku gdzieś z dala od cywilizacji. To byłby czysty masochizm. Już na samą myśl jej z kimś innym robiło mu się nie dobrze, a co dopiero, gdyby faktycznie kobieta się z kimś na stałe związała… Gdyby był słaby już pewnie ryczałby jak mała dziewczynka, ale nie! Twardo się trzyma! W głowie kalkulował ile będzie musiał wypić, by pozbyć się tego wstrętnego bólu w skamieniałym serduszku. Nie, chyba nie ma takiej ilości.
-Tak, wpadniemy do niej na bank. Przedstawisz mnie swojej przyjaciółce, kurde, co to za zaszczyt.- zdobył się na luźny tekst, by choć trochę napięcie spadło. Jednak nic z tego. Powietrze wciąż było ciężkie, nie mógł normalnie oddychać i doprowadzić do normy tępo swojego serducha. Chociaż fakt, miło było by poznać otoczenie Clary, jednak nie w takich okolicznościach. Zawsze warto wiedzieć z kim panna się zadaje, by w razie czego wiedzieć, u kogo szukać pomocy w kupowaniu prezentu, czy porady na jakiś temat.- Najwyżej uweźmie się od nas w nowym roku szkolnym i zacznie odejmować punkty Gryffindorowi i Ravenclawowi, ale jestem w stanie poświęcić mój dom w imię tego śledztwa.- powiedział z uśmieszkiem nr 48542 na twarzy- tym mrrr i w ogóle.
-Czy Ty wiesz co Ty gadasz? Urwał Ci się film w drodze do namiotu? No, supeer! Świetnie po prostu! Jak się nie ma głowy do alkoholu to się nie pije, wiesz?- mówił nieco głośniej niż zamierzał, ale był tak zirytowany, ze nie potrafił nad tym zapanować.- Jesteś ze mną tak bardzo szczera, że aż postanawiasz zataić przede mną całą wczorajszą noc! No faktycznie, jak prawdziwa przyjaciółka nie chcesz mi powiedzieć, czemu się schlałaś! Wiesz, ja podziękuję Ci za takie zaufanie. Naprawdę, czuję się zaszczycony, że aż tak mi ufasz!- może usłyszało to zbyt wiele osób w tym małym pomieszczeniu ale co tam. W takich chwilach nie panuje się nad głosem. Zresztą, połowa tych tutaj to jakieś araby, wiec spoko.
Następne jej słowa dowaliły tylko jego osóbce. To tak jakby walnęła go z liścia w policzek. Choć nie. To o wiele bardziej bolało, niż jakiś cios w twarz. Tak czy inaczej przez chwilę patrzał na nią otępiały nie wiedząc co powiedzieć.
-Eee…nie, nie musisz mi mówić prawdy. Po jaka cholere przecież… - wydukał z siebie. Zaraz potem wstał/ Nie widział innego wyjścia. Co, mieli tu siedzieć i tylko pogłębiać ten konflikt? Nie chciał robić z tego jeszcze większego bagna. Cóż, wątpił, by teraz dało się to ogarnąć. Musi ochłonąć, musi się napić, musi wrócić ze śniadaniem do Bellatrix.- Lepiej pójdę.- powiedział oschle i wyszedł z baru.
Powrót do góry Go down


Clara Hepburn
Clara Hepburn

Student Gryffindor
Rok Nauki : II
Wiek : 28
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : rezerwowa szukająca
Galeony : 648
  Liczba postów : 982
http://czarodzieje.my-rpg.com/t3996-clara-hepburn
http://czarodzieje.my-rpg.com/t3998-listy-do-panny-hepburn
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7180-clara-hepburn
Mały bar/kawiarnia - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Mały bar/kawiarnia - Page 2 Empty


PisanieMały bar/kawiarnia - Page 2 Empty Re: Mały bar/kawiarnia  Mały bar/kawiarnia - Page 2 EmptyPon Lip 30 2012, 14:21;

Clara siedziała w barze jeszcze przez kilka dobrych minut wlepiając pusty wzrok w przestrzeń. Czuła się jakby ktoś mocno i z premedytacją ją uderzył. Spieprzyła na całej lini, to trzeba jej przyznać. Co ona sobie wyobrażała? No sorry Daniel, nie powiem Ci nic, ale nie martw się, mam do Ciebie zaufanie.
Przygryzła wargę i zamrugała kilkakrotnie powiekami, ale nie potrafiła powstrzymać łez. W przeciągu dwóch ostatnich dni płakała więcej niż przez cały rok szkolny...dobra Clara, weź się w garść, bo nikt inny za Ciebie tego nie zrobi.
Posłała mordercze spojrzenie paru arabom, którzy przyglądali się jej z "troską", zapłaciła za jedzenie i wyszła z kawiarni. Już podjęła decyzję - co ma być to będzie, powie Danielowi prawdę. Tak, całą prawdę - przynajmniej może wtedy uda jej się naprawić to wszystko. Jeśli chłopak ją wyśmieje - trudno, przynajmniej będzie wiedziała, że nie stchórzyła i chociaż spróbowała wziąć sprawy w swoje ręce. Czuła, że Slone musi trochę ochłonąć, ale miała nadzieję, że nie będzie na nią zły do tego stopnia, że nie będzie chciał jej słuchać. Miała Bellatrix gdzieś, powie Danielowi co do niego czuje - jeśli oczywiście wcześniej nie stchórzy.

/zt. x 2
Powrót do góry Go down


Kamenashi Seo
Kamenashi Seo

Student Gryffindor
Wiek : 32
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : teleportacja, wężoustość
Galeony : 903
  Liczba postów : 881
http://czarodzieje.my-rpg.com/t4177-kamenashi-seo
Mały bar/kawiarnia - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Mały bar/kawiarnia - Page 2 Empty


PisanieMały bar/kawiarnia - Page 2 Empty Re: Mały bar/kawiarnia  Mały bar/kawiarnia - Page 2 EmptySob Sie 04 2012, 20:25;

Kame wparował sobie tutaj spokojnie. Przez wszystkie ostatnie wydarzenia musiał najnormalniej w świecie się wyluzować. A po za tym nudziło mu się i to bardzo, więc czemu nie zabawić się z lekka. Znowu gdzieś zgubił Nico. Naprawdę nie dawał rady już nadążyć za tą dziewczyną. Ona była szybsza niż światło. Tak więc pogrążony w rozmyślaniach zajął sobie spokojnie jedno miejsce i wbijał tępy wzrok gdzieś przed siebie. Nawet on sam do końca nie zdawał sobie sprawy z tego w co wbija wzrok. Był po prostu tak zamyślony, że w jego umyśle nie było miejsca na rejestrowanie innych rzeczy niż tylko jego myśli. Miał na głowie swoją rodzinę i jeszcze rodzinę jego dziewczyny. Nie wiedział jak sobie da radę, ale cóż jakoś trzeba.
Powrót do góry Go down


Nero Crow
Nero Crow

Nauczyciel
Wiek : 40
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : Teleportacja, leglimencja & oklumencja
Galeony : 402
  Liczba postów : 393
Mały bar/kawiarnia - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Mały bar/kawiarnia - Page 2 Empty


PisanieMały bar/kawiarnia - Page 2 Empty Re: Mały bar/kawiarnia  Mały bar/kawiarnia - Page 2 EmptySob Sie 04 2012, 20:33;

Crow siedział w kawiarni od jakiegoś czasu. Sam popijając kawę, jak to zazwyczaj w kawiarni. Zobaczył jak Kame wchodzi do baru i siada. I wpatruje się w ściany... Jakby rozmyśla... Nie wyglądał na odprężonego nastolatka na wakacjach. Przypominał starego żebraka, zastanawiającego się jak i gdzie ma zarobić. Ale przecież wakacje są po to, aby wypocząć. Może miał dużo spraw na głowie, może był rozrywany na lewo i prawo ale jakie to ma teraz znaczenie. Jako, że siedzieli niedaleko Nero zwrócił się w jego stronę i z lekkim uśmieszkiem rzekł:
-Czyżby Cię coś trapiło młodzieńcze? Mamy wakacje! A Ty mi nie wyglądasz na wypoczywającego człowieka. Ludzie w Twoim wieku raczej hulają po barach i się zapijają. Czyżbyś był inny? W każdym bądź razie dosiądź się do mnie i zapomnij o troskach. Napijmy się. Raz się żyje!
Powrót do góry Go down


Kamenashi Seo
Kamenashi Seo

Student Gryffindor
Wiek : 32
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : teleportacja, wężoustość
Galeony : 903
  Liczba postów : 881
http://czarodzieje.my-rpg.com/t4177-kamenashi-seo
Mały bar/kawiarnia - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Mały bar/kawiarnia - Page 2 Empty


PisanieMały bar/kawiarnia - Page 2 Empty Re: Mały bar/kawiarnia  Mały bar/kawiarnia - Page 2 EmptySob Sie 04 2012, 20:39;

Kame aż podskoczył kiedy usłyszał czyiś znajomy głos. Odwrócił się i zobaczył nauczyciela.
- Jak by Pan miał tyle problemów co ja też by Pan nie mógł spokojnie się odprężyć - Mruknął i dosiadł się spokojnie do profesora. Doskonale go pamiętał. Na balu z okazji zakończenia szkoły to on interweniował kiedy o mało co nie doszło do bójki. Jednak nawet pomimo interwencji która była raczej z tych nieudanych bo dopiero jak jedna dziewczyna porządnie potrząsnęła nim to dał sobie spokój.
- W moim życiu nie ma wiele miejsca na zabawę więc zastanawiam się nad dniem następnym. Jak będzie wyglądać, i czy dożyję do niego - Mruknął cicho i wbił wzrok w stolik.
Powrót do góry Go down


Nero Crow
Nero Crow

Nauczyciel
Wiek : 40
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : Teleportacja, leglimencja & oklumencja
Galeony : 402
  Liczba postów : 393
Mały bar/kawiarnia - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Mały bar/kawiarnia - Page 2 Empty


PisanieMały bar/kawiarnia - Page 2 Empty Re: Mały bar/kawiarnia  Mały bar/kawiarnia - Page 2 EmptySob Sie 04 2012, 20:46;

-I to jest złe.. Człowiek nie może tak żyć. Stajesz się rośliną i niedługo zwiędniesz. Chłopaku ile masz lat? Osiemnaście? Dziewiętnaście? Mam niemniej problemów niż Ty. A i moja przeszłość nie śmierdzi łatwizną. Kiedy żałosny mugol włamywacz wlazł do mojego domu, moi rodzice byli na tyle zgodni z prawem, że nie użyli magii przeciwko niemu. I przez to zginęli. Mój brat w niewiadomych okolicznościach zniknął. A to moja jedyna rodzina... No i wuj psychopata. Żyj chwilą póki możesz. Barman! Daj tu coś takiego, żebyśmy z butów wypadli. A i jeszcze jedno. Jestem Nero, a Ty? Nie jesteśmy w szkole, a ja nie jestem aż tak stary...
I rzucił w stronę Kamenashi'ego uśmiech
Powrót do góry Go down


Kamenashi Seo
Kamenashi Seo

Student Gryffindor
Wiek : 32
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : teleportacja, wężoustość
Galeony : 903
  Liczba postów : 881
http://czarodzieje.my-rpg.com/t4177-kamenashi-seo
Mały bar/kawiarnia - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Mały bar/kawiarnia - Page 2 Empty


PisanieMały bar/kawiarnia - Page 2 Empty Re: Mały bar/kawiarnia  Mały bar/kawiarnia - Page 2 EmptySob Sie 04 2012, 20:52;

- Kamenashi Seo. Pamięta mnie Pan. Na balu z okazji zakończenia szkoły rozdzielał mnie Pan z dwa razy większym ślizgonem - Mruknął cicho. No tak ten facet też nie miał spacerku przez życie.
- W moim wypadku cała rodzina żyje, ale matka i ojciec to zawzięci tępiciele mugoli, brat zakochany w sobie kretyn. No i uwielbia mi zatruwać życie. A rodzinka wywaliła mnie z domu i im jest wszystko jedno czy będę żyć czy zdechnę. Mam dziewczynę która jest w ciąży. Mały domek. Utrzymuje się ledwo ze śpiewania po barach. I trzeba dodać do tego jeszcze spore długi i stosunkowo mało miłych kolesi - Opisał w skrócie swoje problemy.
- Oczywiście to jest dopiero początek. - Powiedział i uśmiechnął się lekko.
- A na marginesie mam 21 lat - Wyprowadził nauczyciela z błędu.
Powrót do góry Go down


Nero Crow
Nero Crow

Nauczyciel
Wiek : 40
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : Teleportacja, leglimencja & oklumencja
Galeony : 402
  Liczba postów : 393
Mały bar/kawiarnia - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Mały bar/kawiarnia - Page 2 Empty


PisanieMały bar/kawiarnia - Page 2 Empty Re: Mały bar/kawiarnia  Mały bar/kawiarnia - Page 2 EmptySob Sie 04 2012, 21:01;

-AA tak... Kamenashi, nie jestem panem. Na lekcji owszem, ale nie tu! Ciebie los najwyraźniej nie lubi... Śpiewasz w barach... Nie myślałeś o innej pracy? Jesteś studentem... Co po studiach zamierzasz robić? Dalej śpiewać... Dziewczyna w ciąży.. Uuu... Dziecko to kolejne wydatki... Mały dom... Długi.. I bezmózgie osiłki. Kwintesencja zła i biedy. Ale zawsze jest jakiś cień szansy... Wiem. Niby pieniądze szczęścia nie dają, ale bez nich nie da się żyć. Zależy ci na tej dziewczynie? Na zapewnieniu dziecku zdatnych warunków? Na spłaceniu długów i życiu jak normalny nastolatek? Odpowiedz.
Przy mówieniu ostatnich zdań twarz Crow'a przybrała bardzo poważny wyraz.
Powrót do góry Go down


Kamenashi Seo
Kamenashi Seo

Student Gryffindor
Wiek : 32
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : teleportacja, wężoustość
Galeony : 903
  Liczba postów : 881
http://czarodzieje.my-rpg.com/t4177-kamenashi-seo
Mały bar/kawiarnia - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Mały bar/kawiarnia - Page 2 Empty


PisanieMały bar/kawiarnia - Page 2 Empty Re: Mały bar/kawiarnia  Mały bar/kawiarnia - Page 2 EmptySob Sie 04 2012, 21:07;

- W szkole nie idzie mi najlepiej. Nie mam czasu na naukę właśnie z powodu takich problemów. Staram się jak tylko mogę jakoś wypromować, ale za odśpiewanie dziesięciu piosenek w barze nie płacą nie wiadomo ile. Jestem zawziętą osobą, która prędzej sama będzie głodować. - Powiedział i wyciągnął się spokojnie na fotelu. Żadnemu nauczycielowi nie wspominał o swoich problemach. Jakoś po prostu im nie ufał.
- Czy mi na niej zależy, jak by mi nie zależało to bym chyba nie dwoi się i troił aby niczego jej nie brakowało. Najzabawniejsze w tym wszystkim jest, że ona pochodzi z bogatej rodziny, ale jej ojciec raczej mnie nie lubi. Jedyna osoba która przyjęła mnie z entuzjazmem to jej babcia. - Mruknął cicho i zerknął na nauczyciele.
- Sam widzisz. W moim wypadku nie tak łatwo być normalnym nastolatkiem - Powtórzył jego stwierdzenie i uśmiechnął się lekko.
Powrót do góry Go down


Nero Crow
Nero Crow

Nauczyciel
Wiek : 40
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : Teleportacja, leglimencja & oklumencja
Galeony : 402
  Liczba postów : 393
Mały bar/kawiarnia - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Mały bar/kawiarnia - Page 2 Empty


PisanieMały bar/kawiarnia - Page 2 Empty Re: Mały bar/kawiarnia  Mały bar/kawiarnia - Page 2 EmptySob Sie 04 2012, 21:17;

- No cóż. Nie mam pojęcia jak mogę Ci pomóc.. Hmmm... Zawrzemy taki układ - Sprzedasz swój klaustrofobiczny domek, za zysk spłacisz tyle długu ile zdołasz. Zamieszkasz w moim domu, a ja na czas wakacji i tak dalej będę wracał do domu rodzinnego w Rosji. Wesprę Cie finansowo, Ty dalej będziesz śpiewał i szlifował talent, aby go nie zatracić. W zamian, Ty od początku roku szkolnego przyłożysz się i będziesz moim asystentem, jeśli uda mi się reaktywować Klub Pojedynków. Znasz kilka przydatnych czarów? Poradzisz sobie mam nadzieję. A i jeszcze jedno - to propozycja nie do odrzucenia. Innymi słowy, nie masz prawa jej odrzucić. Kupiłem dosyć obszerne mieszkanie więc wystarczy i na Ciebie i na dziewczynę i na dziecko. Jeśli ona Cię kocha a Ty ją zamieszkacie razem. Jasne!
Powrót do góry Go down


Kamenashi Seo
Kamenashi Seo

Student Gryffindor
Wiek : 32
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : teleportacja, wężoustość
Galeony : 903
  Liczba postów : 881
http://czarodzieje.my-rpg.com/t4177-kamenashi-seo
Mały bar/kawiarnia - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Mały bar/kawiarnia - Page 2 Empty


PisanieMały bar/kawiarnia - Page 2 Empty Re: Mały bar/kawiarnia  Mały bar/kawiarnia - Page 2 EmptySob Sie 04 2012, 21:30;

- To miłe z twojej strony, ale nie mogę decydować tak sam. Moja dziewczyna niedługo na dobrą sprawę pewnie zostanie moją żoną. Więc nie mogę od tak zadecydować. Muszę z nią porozmawiać. Mówiła mi, że podoba się jej u mnie, ale ja wiem, że to nie jest odpowiedni dom dla niej. A jak pojawi się dziecko to już raczej nie będzie tyle miejsca. My w dwójkę się ledwo co mieścimy. - Powiedział spokojnie. No tak nie mógł teraz sam decydować. Jak znajdzie Nico to na pewno jej o tym powie, ale teraz nie mógł powiedzieć ani tak ani nie.
- A jakieś tam zaklęcia to ja znam, ale raczej nie jestem za dobry w pojedynkowaniu się. Raczej okropny - Powiedział cicho i zakłopotany wbił wzrok w ziemie.
Powrót do góry Go down


Nero Crow
Nero Crow

Nauczyciel
Wiek : 40
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : Teleportacja, leglimencja & oklumencja
Galeony : 402
  Liczba postów : 393
Mały bar/kawiarnia - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Mały bar/kawiarnia - Page 2 Empty


PisanieMały bar/kawiarnia - Page 2 Empty Re: Mały bar/kawiarnia  Mały bar/kawiarnia - Page 2 EmptySob Sie 04 2012, 21:37;

-Więc porozmawiasz z dziewczyną i mi dasz znać. Pamiętaj - zawsze służę pomocą. A co do pojedynków... Mam kolejną propozycje - znajdziesz sobie partnera, lub partnerkę i wtedy potrenujemy. Ale pamiętaj masz obowiązek! O barman w końcu przyniósł nam nasz trunek
Nero powąchał i skrzywił się:
- O matko, nie wiem co to jest, ale jak nas pacnie do będą nas rikszami wywozi. Ale co! Do dna!
Crow był bardzo szczęśliwy, że może pomóc uczniowi. Wierzył w karme, a pozatym lubił pomagać innym ludziom i sprawiać aby innym żyło się lepiej.
Powrót do góry Go down


Kamenashi Seo
Kamenashi Seo

Student Gryffindor
Wiek : 32
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : teleportacja, wężoustość
Galeony : 903
  Liczba postów : 881
http://czarodzieje.my-rpg.com/t4177-kamenashi-seo
Mały bar/kawiarnia - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Mały bar/kawiarnia - Page 2 Empty


PisanieMały bar/kawiarnia - Page 2 Empty Re: Mały bar/kawiarnia  Mały bar/kawiarnia - Page 2 EmptySob Sie 04 2012, 21:43;

Gryfon tylko kiwnął lekko głową. Jak dla niego nie był to zły pomysł, ale jak już wspomniał sam nie będzie decydować o niczym. Wziął swoją szklankę i od razu wypił całą jej zawartość. Normalnie poczuł jak przez gardło przeleciało mu chyba z tuzin cholernie ostrych noży. Zaczął kaszleć cicho a łzy cisnęły mu się na oczy. Było to spowodowane całkiem niezłą mocą trunku.
- Krude, ale to mocne - Wychrypiał. No tak jako, że on śpiewał to jego gardło było bardziej wrażliwe na jakieś mocne rzeczy. Wystarczy, że wypił coś mocnego, albo zjadł coś ostrego i od razu w jego głosie pojawiła się stosunkowo charakterystyczna chrypa jaką mają wszyscy ci piosenkarze po kilku latach śpiewania na scenie.
Powrót do góry Go down


Nero Crow
Nero Crow

Nauczyciel
Wiek : 40
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : Teleportacja, leglimencja & oklumencja
Galeony : 402
  Liczba postów : 393
Mały bar/kawiarnia - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Mały bar/kawiarnia - Page 2 Empty


PisanieMały bar/kawiarnia - Page 2 Empty Re: Mały bar/kawiarnia  Mały bar/kawiarnia - Page 2 EmptySob Sie 04 2012, 21:50;

Nero zaśmiał się.
-Chłopaku, nie tak pazernie! A już tym bardziej, że twoje struny są naprężone. Kiedyś stracisz głos przez to.. A z resztą to cholerstwo jest tak zajebiście mocne, że pali mózgi.
Po czym dopił pozostałą zawartość.
- Tfu. Paskuda. No cóż, nie będę Ci zabierał więcej czasu, idź szukaj partnera. Znajdziesz mnie w moim namiocie. A i gdybyś miał problemy z jakimiś osiłkami, zamiast użyć pięści, użyj różdżki. Zrób to jak prawdziwy czarodziej, a nie jak mugolski mordoobijacz. Żegnaj i do zobaczenia
I rzucił pieniądze na stół po czym barman zabrał je, jako zapłatę.

zt
Powrót do góry Go down


Kamenashi Seo
Kamenashi Seo

Student Gryffindor
Wiek : 32
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : teleportacja, wężoustość
Galeony : 903
  Liczba postów : 881
http://czarodzieje.my-rpg.com/t4177-kamenashi-seo
Mały bar/kawiarnia - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Mały bar/kawiarnia - Page 2 Empty


PisanieMały bar/kawiarnia - Page 2 Empty Re: Mały bar/kawiarnia  Mały bar/kawiarnia - Page 2 EmptyNie Sie 05 2012, 01:06;

Kame ponownie tylko kiwnął lekko głową i zerknął na odchodzącego nauczyciela. No nie wiedział, że on jest taki. Przy pierwszym spotkaniu miał raczej co do niego bardzo mieszane uczucia. A tutaj nagle coś takiego. Uśmiechnął się lekko sam do siebie. Zerknął na kelnera który zabrał zapłatę za trunki. No i ponownie ktoś za niego musiał płacić. Jak on tego nienawidził. Chciał nareszcie sam płacić za siebie anie żerować na innych ludziach. Wstał ze swojego miejsca i z już nie co bardziej radosną miną wyszedł z baru. Jeszcze nie wiedział gdzie chce iść. Może znajdzie przy okazji Nico i powie jej o wszystkim. Miał nadzieję, że ona się zgodzi na to. On sam osobiście nie za chętnie się rozstanie z domem. Przecież spędził tam kawał czasu. Przywiązał się do niego i nie będzie mu łatwo zmienić miejsce zamieszkania, ale dla Nico jest gotowy się poświęcić.
z/t
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Mały bar/kawiarnia - Page 2 QzgSDG8








Mały bar/kawiarnia - Page 2 Empty


PisanieMały bar/kawiarnia - Page 2 Empty Re: Mały bar/kawiarnia  Mały bar/kawiarnia - Page 2 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Mały bar/kawiarnia

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 2 z 2Strona 2 z 2 Previous  1, 2

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Mały bar/kawiarnia - Page 2 JHTDsR7 :: 
reszta świata
 :: 
egipt
 :: 
Miasteczko
-