Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Galeria Handlowa

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 7 z 9 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Next
AutorWiadomość


Kazuo Shiomi
avatar

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 37
Galeony : 508
  Liczba postów : 510
Galeria Handlowa - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Galeria Handlowa - Page 7 Empty


PisanieGaleria Handlowa - Page 7 Empty Galeria Handlowa  Galeria Handlowa - Page 7 EmptyPon Cze 14 2010, 16:26;

First topic message reminder :


Galeria Handlowa
Ogromny, przeszklony budynek, który jest tak wysoki, że gdy staniesz u jego stóp, nie jesteś w stanie dostrzec szczytu. Miejsce, w którym bez pudła znajdziesz wszystkie potrzebne rzeczy, które chciałeś nabyć w mugolskim świecie, a na zakończenie możesz jeszcze wstąpić do którejś z kawiarni lub restauracji, których jest tu pełno. Musisz mieć niestety mugolskie pieniądze, pamiętaj, że Twoje czarodziejskie monety zostaną potraktowane jako żart!

Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Florian d'Aumont
Florian d'Aumont

Wiek : 32
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 32
  Liczba postów : 48
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12418-florian-d-aumont#332686
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12428-chyba-nie-moge-sowy-nazwac-jak-zolwa#333011
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12420-florian-d-aumont#332697
Galeria Handlowa - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Galeria Handlowa - Page 7 Empty


PisanieGaleria Handlowa - Page 7 Empty Re: Galeria Handlowa  Galeria Handlowa - Page 7 EmptyCzw Mar 31 2016, 11:05;

No cóż. Chciał na to pytanie odpowiedzieć, ale kobiet go powstrzymała. Wyglądało to tak jakby zatrzymała film, uchylił usta i zatrzymał się w tej pozycji wręcz niezadowolony z tego, że nie mógł udzielić odpowiedzi na to pytanie. No cóż nie można mieć wszystkiego.
- La France est ma maison! – och ta duma w głosie, ta wypięta pierś, szkoda tylko, że ta odpowiedź wcale nie polepszała jego sytuacji, a co najlepsze zapewne bardziej irytowała Nicoline. No cóż, do tego chłopaczka trzeba było się przyzwyczaić – Ale teraz mieszkam u przyjaciółki mon ami – wydukał i wyciągnął z kieszeni pusty portfel z samymi dokumentami. Ja jestem w szoku, że on go jeszcze nie zgubił! JAKIM KURDE CUDEM?! Nie ważne. Ważne, że miał go jeszcze, trzeba korzystać z tej informacji. Chłopak wyciągnął z miejsca, w którym miał również dokument tożsamości małą białą karteczkę i wystawił w stronę kobiety. Był to numer mieszkania Jaya Harpera. Miejmy nadzieję, że w tym momencie kobieta dobrze się przyjrzała, bo chłopak po chwili opuścił karteczkę i portfel i pognał wręcz jak zahipnotyzowany w stronę jednej wystawy. Był to sklep zoologiczny. Przykleił się jak glony do szyby i powiedział w stronę Kevina.
- Kevin vous l'aimez? – wykrzyczał w jego stronę wręcz wlepiając spojrzenie w wielkie terrarium, które prezentowało się bardzo okazale. Florek nagle zaczął przeszukiwać kieszenie lekko zaskoczony.
- Nie ma… – wydukał. Za szybko się cieszyłam, że nie zgubił portfela… co z tego, że upuścił go obok panny West… on nie miał pojęcia gdzie jest… A tak na marginesie. Gdzie podziała się karteczka z adresem?

Dla postaci, które ZNAJĄ Francuski:
Powrót do góry Go down


Nicoline West
Nicoline West

Nauczyciel
Wiek : 32
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 199
  Liczba postów : 94
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12441-nicoline-west
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12445-sowka-prof-nicoline
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12456-nicoline-west
Galeria Handlowa - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Galeria Handlowa - Page 7 Empty


PisanieGaleria Handlowa - Page 7 Empty Re: Galeria Handlowa  Galeria Handlowa - Page 7 EmptyCzw Mar 31 2016, 20:50;

No co ty? Twoim domem? Nie domyśliła by się skoro prawie co chwilę mówisz po francusku, a do tego jesteś mega wątły. Takie osoby jak Florian automatycznie kojarzyły jej się z takimi krajami, gdzie faceci byli lalusiami i z nikim nie można było się zabawić w jakiś bardziej interesujący sposób. Cóż, takie życie. Dobrze, że to był krótki czas. Za to w Hiszpanii... Uh! Co za przyjemne wspomnienia. Aż zatrzymała się na nich na dłuższą chwilę oczywiście milcząc.
Obejrzała  karteczkę, którą wystawiał w jej stronę. Hogsmeade? Jak on się dostał z tej wioski do Londynu? Musiał wleźć do jakiegoś pociągu. Albo znać to miejsce i się teleportować, ale wtedy umiał by też z powrotem... Co za kretyn! Szczególnie, że chwilę potem ją opuścił. Prychnęła pod nosem.
Pozbierała z ziemi jego rzeczy. Gdy ten przyklejony był do witryny obejrzała dowód osobisty. Florian d'Aumont. Zaraz zaraz... On ma 24 lata! CO?! To ją totalnie zatkało. Jak taki szczyl może być w jej wieku. Ona nie zachowywała się tak głupio nawet gdy miała 10 lat, a co dopiero będąc dorosłym czarodziejem. Szkoda gadać...
- Te, francuz. Chodź – Pomachała do chłopaka portfelem. Karteczkę zaciskała w swojej łapce – Lecimy do tego twojego Jay'a! - To mówiąc podeszła do niego i nim się młody zorientował ta upewniła się, że nikt nie patrzy w ich stronę i przeniosła się do kamienicy w Hogsmeade.

Z/t x2
Powrót do góry Go down


Thomas Demone
Thomas Demone

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 29
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 0
  Liczba postów : 350
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12618-thomas-demone
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12627-naprawde-nie-chcesz-tego-robic
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12626-nie-patrz-chyba-ze-ci-zycie-nie-mile
Galeria Handlowa - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Galeria Handlowa - Page 7 Empty


PisanieGaleria Handlowa - Page 7 Empty Re: Galeria Handlowa  Galeria Handlowa - Page 7 EmptyCzw Lip 21 2016, 16:21;

Po udanych zakupach w perfumerii nasza para niespełnionych i ukrytych socjopatów udała się w poszukiwaniu Szminek dla Jej Chłodności. I może by nie było w tym nic dziwnego gdyby nie cisza panująca między nimi z powodu występku chłopaka w perfumerii. Otóż ośmielił się ją bezczelnie pocałować i teraz próbuje iść z nią za rękę! W oczekiwaniu na obiecane przez dziewczynę Ostrze miłości przemierzają w spokoju galerie handlową.
-Tak w ogóle to gdzie ty masz zamiar kupić te szminki?- Spytał w nadziei że przerwie tą głuchą cisze. Ciekawe jak zareaguje panna @Victoria Lawrence
Powrót do góry Go down


Victoria Lawrence
Victoria Lawrence

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 28
  Liczba postów : 85
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13134-victoria-lawrence
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13136-sowa-krolowa#351784
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13135-victoria-lawrence#351782
Galeria Handlowa - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Galeria Handlowa - Page 7 Empty


PisanieGaleria Handlowa - Page 7 Empty Re: Galeria Handlowa  Galeria Handlowa - Page 7 EmptyCzw Lip 21 2016, 18:27;

Chłod w głosie Ślizgona paradoksalnie jeszcze bardziej rozbawił naszą chichotkę, ale starała się zachować poważną minę przez ugryzienie wewnętrznej części policzków, och, od kiedy jesteś taka przyzwoita, Victoria? Trudno powiedzieć, czy byłaby urażona, gdyby faktycznie ten zostawił ją na pastwę losu i to dla cycatej blondynki, ale jedno było pewne - sama poszłaby zapolować na jakiegoś przystojnego jegomościa bez wyrzutów sumienia.
Szczerze mówiąc, nawet jeśli ci frajerzy pieprzyli ją wzrokiem, nie przejęła się zanadto, bowiem żaden z nich nie był wystarczająco przystojny, a ich ubrania wyglądały za tanie, żeby mogła pójść z którymkolwiek z nich na szybki numerek w pobliskiej toalecie. No i, póki co, towarzystwo drugiego Ślizgona było całkiem zajmujące. Zajmujące, to było mało powiedziane! Gdy z głową w chmurach wybierała najlepszy sklep do zakupu swojej ukochanej szminki, została perfidnie zaatakowana, a jej usta zgwałcone. Dopieszczone. Na chwilę zamarła, gdy ten pocałunek delikatny i ulotny jak jej kasa z torebki - na Merlina, kiedy ostatnio całowała się w taki sposób, gdzie zęby nie obijały się o siebie w dzikiej chuci? - skończył się tak szybko, jak został zainicjowany. Dłoń biernie dawała się ściskać przez tą - jak zarejestrowała - dużą i silną.
- A gdzie można kupować, Thomas? W sklepie. Naprawdę jesteś niedopieszczony, że przez całusa zapomniałeś o takiej oczywistej rzeczy- szczeknęła w jego stronę, chociaż dobrze wiedziała, o co mu chodzi. O konkrety. Ale ona lubiła z czerwonymi szminkami eksperymentować.
A jeśli chciał konkrety, Victoria mu da: zaciągnęła go do pierwszego lepszego sklepu z przyborami do makijażu. W sumie, "zaciągnęła" to dobre słowo, skoro cały czas trzymała go za dłoń. Zaprowadziła go do szminkowej półki, a potem zupełnie skupiła się na ich kolorach, wszak ten winien zostać dobrany do typu urody.
- Szczerze mówiąc, nie wiem, na co wszyscy się gapią - rzuciła w pewnym momencie dość rozdrażniona, wszak spojrzenia były! Biała kobieta, która wyglądała na wyjątkowo drobną przy wysokim i umięśnionym ciemnoskórym. To z pewnością wprowadzało sensację, tym bardziej, że dla niektórych mugolów czarni byli jak dla niej szlamy, czego znowuż nie rozumiała i nawet o tym nie wiedziała. Chociaż była pewna, że wśród nich były kobiety, które tylko marzyły, żeby sprawdzić faktyczną wielkość ciemnego penisa. A przynajmniej taką prymitywną logiką dysponowała Victoria, która postanowiła zignorować to wszystko dla dobra czerwonej przyszłości.
Powrót do góry Go down


Thomas Demone
Thomas Demone

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 29
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 0
  Liczba postów : 350
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12618-thomas-demone
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12627-naprawde-nie-chcesz-tego-robic
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12626-nie-patrz-chyba-ze-ci-zycie-nie-mile
Galeria Handlowa - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Galeria Handlowa - Page 7 Empty


PisanieGaleria Handlowa - Page 7 Empty Re: Galeria Handlowa  Galeria Handlowa - Page 7 EmptyPią Lip 22 2016, 02:12;

Trudno było nie zauważyć ile rozbawienia przyniosło jej Komentarz na temat plaży. Mogła się śmiać do woli. Wyraża chęć wyjścia z nim, on skupia się na niej. Prosta zależność. Gdy wybiorą się na wesele razem też tak będzie, choćby przespała się z połową wesela i panem młodym na czele on będzie siedział i czekał na nią. Jeśli chodzi o takie rzeczy to Thomas był dobrym chłopakiem, nie bawił się uczuciami dam. Zawsze starał się być szczery, a gdy we flircie pojawiły by się uczucia na pewno wyjaśnił by sprawę z daną kobietą. Mimo iż denerwowały go spojrzenia posyłane raz za razem w stronę Victorii, nie mógł nic zrobić poza łypaniem spode łba na takiego delikwenta. Ona tu była z nim, i żaden pętak dziś się do niej nie zbliży. Rzucając pełnymi nienawiści do istot żyjących spojrzeniami zaznaczał swój teren. Myślicie że dlaczego nikt jej nie zaczepił gdy samotnie stała przy półce z męskimi perfumami?
-Oj tam zwykły buziak, nie rób ze mnie nie wiadomo kogo. Pamiętaj że ostrze twej miłości mnie nie dosięgło.- Powiedział całując delikatnie jej dłoń. W pierwszej części pierwszego zdania nie było słowa prawdy. To nie był zwykły buziak, chciał być inny niż reszta jej kochanków, przyjaciół czy one night standów. Założył że buziak z którym dawno się nie spotkała wywoła na niej większe wrażenie niż agresywny pocałunek niewyżytego napaleńca który czekał tylko aż się na nią rzuci. Chciał wyryć się w jej pamięci i ją zaskoczyć. Po części mu się to chyba udało, kobieta nie wyszarpała swej dłoni tylko grzecznie chodziła z nm trzymając się za nie. To było co najmniej niecodzienne, znów zaprzeczyła jego oczekiwaniom. Nie można powiedzieć że było to złe, po prostu inne.  Spokojnie dał się zaciągnąć do sklepu ze szminkami gdzie dziewczyna od razu przystąpiła do wyboru idealnej. Szeroka gama czerwieni nie spowodowała jednak że dziewczyna puściła jego dłoń. Nie trzymał jej specjalnie mocno, gdyby wyraziła najmniejszą chęć uwolnienia jej z uścisku na pewno nie miała by z tym problemów. Jej czerwone usta zawsze wyglądały zjawiskowo, jednak podobnie jak z perfumami uważał ze brakuje jej elastyczności. Tym razem jednak nie w głowie mu było naleganie, chciał się po prostu cieszyć kontaktem fizycznym z Victorią. Uwielbiał delikatność jej skóry. Mimo tego całego można by rzec zauroczenia jej urodą jego podejście się nie zmieniło. On po prostu był wrażliwy na piękno tej ładniejszej części populacji.
-Na ciebie, co taka delikatna dama robi z takim ogrem- Odparł dość zdawkowo na pytanie dziewczyny. No bo co miał więcej powiedzieć? Nie siedział im w głowie. To nie średniowiecze i czasy rewolucji przemysłowej żeby czarnoskóry mężczyzna był jakimś eksponatem w zoo. Był wręcz pewny że to wszystko dzięki ich kombinacji, Drobność i słoń w składzie porcelany, rzadko te dwa określenia stały tak blisko siebie. A co dopiero trzymały się za rękę. Korzystając z dobrej passy Thomas stanął za Victorią i objął ją od tyłu gdy ta wybierała szminki. Położywszy delikatnie dłoń na jej ramieniu liczył że dziewczyna zrozumie co oznaczają jego zerkania od czasu do czasu w stronę ciemniejszych barw. Chciał ją zobaczyć jako czarnoustą femme fatale.
-O popatrz, pasuje ci do butów dziś- Zakończył swą wypowiedź małym żarcikiem, nadal obejmując ją od tyłu i dając jej buziaka w policzek.
Powrót do góry Go down


Victoria Lawrence
Victoria Lawrence

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 28
  Liczba postów : 85
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13134-victoria-lawrence
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13136-sowa-krolowa#351784
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13135-victoria-lawrence#351782
Galeria Handlowa - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Galeria Handlowa - Page 7 Empty


PisanieGaleria Handlowa - Page 7 Empty Re: Galeria Handlowa  Galeria Handlowa - Page 7 EmptyPią Lip 22 2016, 09:43;

Victoria nie zauważyła lub miała totalnie w nosie samcze spojrzenia Thomasa broniącej swojej samicy. Miała poważniejsze rzeczy do roboty, na przykład dobranie koloru szminki do cery. Nawet było jej na rękę, że żaden nie odważył podejść i tym samym ją rozproszyć. No, oprócz jednego. Kiwnęła głową na ten pocałunek dłoni, z pewnym zadowoleniem go odnotowując. Naprawdę, gdyby nie była tak bezduszna, jej serce zaczęłoby powoli mięknąć. Ale jej Chłodność te wszystkie gesty zniżała do swojego poziomu - do zwykłej gierki. A ona nie zwykła przegrywać.
- To chyba dobrze, że ostrze chybiło. Złamałabym ci serce - uśmiechnęła się wielce prowokacyjnie, bo dobrze wiedziała, że podobne insynuacje zazwyczaj godziły męską dumę łowcy. Wściekało ich to, bądź chcieli zrobić to samo jej, najlepiej przed nią. To było dość zabawne.
Szczerze mówiąc, ona również nie traktowała to trzymanie za rękę jako coś specjalnego, chociaż - to oczywiste - rzadko robiła podobne rzeczy. Było jej przyjemnie, Thomasowi chyba też, więc dlaczego z tego nie skorzystać? Ta szlachcianka nie na co dzień bawiła się w podobne czułe gesty, może też dlatego, że dotąd żaden nie był na tyle zuchwały, żeby to zrobić. Zazwyczaj wszystko rozpoczynało się krótką gierką wstępną i zakańczało pieprzeniem, bo akurat do seksu miała proste podejście godne zwykłego samca. A ten tutaj rozdrabniał się nad tym z wprawą cholernego księcia.
Parsknęła śmiechem na to porównanie. Nie wiedziała, czy bardziej rozśmieszyła ją domniemana delikatność, czy może porównanie Thomasa do ogra.
- Nie przejmuj się. Jesteś trochę ładniejszy od ogrów - rzuciła pocieszająco z tym słodkim uśmiechem.
Damone postanowił swoją ckliwość przenieść na wyższe poziomy. Czarownica poczuła więcej jego obecności, chociażby dlatego, że ten do niej przyległ, a jego głowa spoczęła na jej ramieniu. Idiotycznie zezował w stronę ciemniejszych szminek, a ona przez chwilę udawała, że tego nie widzi. Aż w końcu przesunęła dłonią po twarzy, a potem sięgnęła po... ciemniejsze czerwienie. To i tak było duże poświęcenie.
- To za to, że pójdziesz ze mną na wesele. Nie jestem ci niczego winna - zakomunikowała, chociaż dla Thomasa winno być to zaszczytem, że ona, Victoria Lawrence z domu Lawrenców zechciała pójść z nim w miejsce, gdzie dwie dusze postanowiły na zawsze dzielić swoje życie i majątek!
I w końcu wybrała jedną standardową czerwień, drugą ciemniejszą - bordową, a kolejną niemal czarną. Ale! Póki co wzięła jedynie testery. Teraz to już zupełnie będę wyglądała jak wampirzyca, pomyślała rozbawiona. Może założy kły i pogryzie jakąś osóbkę. Jeszcze łańcuchy i bicz w dłoniach ciemnowłosej. Niektórych to kręciło.
W sumie, ją także.
Nagle położyła całą dłoń na twarzy towarzysza, a potem odsunęła ją na tyle, ile potrafiła. Jakże nieczule, najzwyczajniej w świecie ruszyła do innych półek ze... szminkami. Przynajmniej innej firmy!
- Thomas, chodź tutaj. I potrzymaj. - I jeśli to uczynił, wcisnęłaby mu dwa trzymane testery, a jedną z nich zrobiłaby prostą kreskę na nadgarstku. A potem wzięłaby podobny odcień z półki i poczęłaby rysować równoległą tej, a potem studiować je z poważną miną kobiety znawcy. Zapowiadał się dłuuugi wieczór.
Powrót do góry Go down


Thomas Demone
Thomas Demone

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 29
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 0
  Liczba postów : 350
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12618-thomas-demone
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12627-naprawde-nie-chcesz-tego-robic
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12626-nie-patrz-chyba-ze-ci-zycie-nie-mile
Galeria Handlowa - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Galeria Handlowa - Page 7 Empty


PisanieGaleria Handlowa - Page 7 Empty Re: Galeria Handlowa  Galeria Handlowa - Page 7 EmptySob Lip 23 2016, 10:34;

Thomas to w gruncie rzeczy był dobry chłopak. Co prawda, chciał zaciągnąć ją pod kołdrę i zepsuć dość poważnie, ale na jego zasadach. Delikatnie, kulturalnie, miło tak żeby dało się kontynuować ta znajomość. Gdyby ktoś myślał że bolało go to co dziewczyna mówi czy czyni względem niego to był w głębokim błędzie. Wszystko co robiła znajdowało się w jego kalkulacjach, była w swoim małym kolorowym świecie gdzie kredki zastąpiono różnymi szminkami. Z ukrywanym chłodem i kalkulacją starał się obserwować każdy nawet najmniejszy ruch, język jej ciała czy westchnienie. Całkiem psychopatyczne, myślał jednak ze pomoże mu to przygotować się na każde dziwne zachowanie z jej strony.
-Żebyś mi je złamała trzeba najpierw je mieć. Uważam że jestem w stanie złamać Cię o wiele ciekawiej- odwzajemnił uśmieszek Victorii. Czy ona naprawdę sądziła że takie małe coś urazi go? Ich pojedynek dopiero się zaczął. On nadal miał nadzieje złamać jej kij zamiast kręgosłupa. Ten mały kij trzymał ją w pionie. Wielka pani chłód, ponoć im bardziej dziewczyna jest wyniosła tym zabawniej się łamie. Chciał widzieć jak to się dzieje, chciał żeby z jego rąk cała ta jej otoczka poszła w diabłu. Dlatego zawarł w swej odpowiedzi nawiązanie do seksu. Może miłość była by w stanie zamienić ją w potulną dziewczynkę? Tak, Thomas obrał sobie to za cel. Wkrótce otrzyma szanse czekając w spokoju aby rozpocząć kolejny etap jego gry. Szkoda tylko że Victoria musi trafiać w jego gusta tak dobrze, sam nie wiedział jakim cudem jego mózg nie zamienia się w orzeska jak przy innych pięknych damach. No cóż, nie jego problem. Mimo pozornego chłodu kobiety widział że te delikatne gesty jakoś działają na nią. Inaczej wyśmiała by go gdy się zbliżył czy złapał ją za dłoń.
-Och, w twych ustach brzmi to prawie jak komplement. Ty za to jesteś bardziej urodziwa niż jakakolwiek wila- Rzucił niemalże rzygając tęczą. Ta słodkość już go męczyła, ale był w stanie przetrzymać wszystko aby zdobyć swój dzisiejszy cel. Aż dziw bierze jak zdeterminowany był w tym wypadku ten leń. A więc jesteśmy już na etapie wyboru kredki? Jej gierki miały zasugerować mu buziaka? Może nabrałby się gdyby kobieta lepiej operowała spojrzeniem, od razu widział że nic z tego nie będzie więc nie robił jakiejś zdziwionej miny gdy Victoria tak bezceremonialnie go opuściła. On się odegra, zobaczysz dziewczyno.
-Jak byś nie chciała to byś nie spróbowała. Przestań tak wszystko na mnie i to wesele zwalać- powiedział z udawaną irytacją słowami i gestami dziewczyny. Chciał żeby wyglądało to tak jakby zależało mu przed chwilą na buziaku. Miała tak sądzić i miała się z tego cieszyć. Wtedy łatwiej będzie ją złapać na wykroku, chwili w której jej lodowa tarcza opadnie. A wtedy Thomas złapie ją za serce i będzie trzymał tak długo jak mu się będzie podobało. Plan dobry, gorzej z wykonaniem bo jak złapać za serce kogoś kto ponoć go nie ma? Będzie się zastanawiał gdy już mu się uda.
-Przypominam Ci że to ty mnie zaprosiłaś. Jak masz mi to wypominać to może spędzę ten wieczór w towarzystwie Leśmiana, Kinga lub Christie- dodał po chwili trzymając już wszystkie testery w swej ogromnej dłoni. Obracał nimi co rusz przykładając jeden do ust kobiety aby ocenić jak bardzo będą mu się podobać. I w sumie wszystkie mu się podobał ale narzekać trzeba było
-Taką czerwień już masz, Bordowy sprawi że zamieszkam między twoimi nogami, a ta czerń im dłużej na nią patrze tym bardziej mi się podoba. Ale do Bordowego jeszcze trochę brakuje- Coś tam czytał kiedyś na temat szminek żeby nie wyjść na kompletnego ignoranta. Co prawda, to co weszło jednym uchem wyleciało drugim ale coś tam zostało. A przynajmniej miał taką nadzieje. I tak wiedział że dziewczyna za nic ma jego zdanie, znając ją odrzuci bordowy a czerń była skreślona już na samym początku i wzięła ją tylko dlatego żeby zrobić mu ochotę i delikatnie podpuścić. Szybkim ruchem wybrał dodatkową dość jasną czerwień do puli testerów i nie czekając na jej opinie podał jej
-Do cery powinno pasować, a przynajmniej tak czytałem.- po czym poszukał sobie jakiegoś krzesła bo to była jedyna jego propozycja w tej materii. Nie miał zamiaru rzucać się jak pchła na smyczy wśród materii na której się kompletnie nie znał.
Powrót do góry Go down


Victoria Lawrence
Victoria Lawrence

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 28
  Liczba postów : 85
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13134-victoria-lawrence
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13136-sowa-krolowa#351784
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13135-victoria-lawrence#351782
Galeria Handlowa - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Galeria Handlowa - Page 7 Empty


PisanieGaleria Handlowa - Page 7 Empty Re: Galeria Handlowa  Galeria Handlowa - Page 7 EmptySob Lip 23 2016, 12:41;

Victoria to w gruncie rzeczy niegrzeczna dziewczynka chodząca swoimi drogami. Pamiętajmy, że grzeczne dziewczynki idą do niebia, a niegrzeczne tam, gdzie tylko zapragną. Dlatego, zapewnienia o chęci złamania jej przez prawie-przyjaciela nie zadziałały na nią płosząco. Miała  tylko kolejną okazję, żeby dowieść swojej kiepskiej osobowości, a może w bonusie złamie nieistniejące(ha!) serce Ślizgona. To było przyjemne wyzwanie, które będzie umilać jej - nie każdy - wieczór. Nie mogła inaczej zareagować, niż przewrócić oczami na  to rozkoszne oświadczenie, serio, aż miała ochotę poczochrać łysinę ciemnoskórego, jak małego łobuza. Och, oboje byli łobuzami, którzy z nudów psocili na siebie.
- Willa. Nigdy nie miałam takiej w łóżku - podłapała temat, jakby ten słodki komplement spłynął po jej chłodnych uszach, chociaż było oczywiste, że każdy lubi komplementy - ona nie była wyjątkiem. Tak, lizodupy to jednak mieli w życiu łatwiej, przynajmniej u Victorii Lawrence.
"Jak byś nie chciała to byś nie spróbowała. Przestań tak wszystko na mnie i to wesele zwalać".
Mój drogi, zawsze trzeba mieć na kogo zwalić, skomentowała w myślach i zachichotała głupio, nie bacząc, że teraz ta irytacja w Thomasie mogła zmienić się w kumulującą frustrację! Chociaż do tej ostatniej nie była pewna, wszak już była - Thomas udowodnił to tym całusem i trzymaniem za rękę. Naprawdę, wkurzenie Thomasa - udawane, czy nie - bawiło ją za każdym razem, a w wyjątkowych przypadkach startowała z klątwą lub prawym sierpowym.
Jednak, podobne insynuacje co do innych towarzyszek tego wieczoru, trochę ubodły jej ego. Chociaż wiedziała - a raczej sądziła - że to zwykła irytacja i próba ratowania męskiej dumy.
- A jednak, zadecydowałeś się iść ze mną. Chcesz się wycofać? - spojrzała na niego spod rzęs, tym swoim uwodzicielskim i jednocześnie zdystansowanym spojrzeniem, który niejednokrotnie nakłonił ofiarę do bójki, a potem ocierania o sobie ciał w gorączce. - Nie sadzę - dopowiedziała dobitniej, tak wyprostowana, z całą tą swoją arystokratyczną manierą.
I potem, jakby zapomniała o sprawie, skupiła się na szminkach. Wysłuchała opinii Demone, przyjrzała się kolorom i trwałości, a potem dostała czwartą szminkę, którą również postawiła w kryteriach ocen. W końcu, czerwony to czerwony, a jego odcień zależy od sukienki, nastroju i celu właścicielki.
Po długiej chwili milczenia, gdy studiowała walory każdej z dwóch firm, wybrała jednak cztery. Tylko był jeden problem.
- Musisz mi zafundować jedną z nich. Nie mam wystarczająco dużo rozmienionych pieniędzy na cztery szminki - rzuciła w kierunku Tego, Który Poszedł Na Zakupy.
Powrót do góry Go down


Thomas Demone
Thomas Demone

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 29
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 0
  Liczba postów : 350
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12618-thomas-demone
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12627-naprawde-nie-chcesz-tego-robic
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12626-nie-patrz-chyba-ze-ci-zycie-nie-mile
Galeria Handlowa - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Galeria Handlowa - Page 7 Empty


PisanieGaleria Handlowa - Page 7 Empty Re: Galeria Handlowa  Galeria Handlowa - Page 7 EmptySob Lip 23 2016, 13:46;

Trzeba przyznać że aktorzenie mu dobrze szło. Ton dziewczyny i jej zachowanie delikatnie zelżało. Czyżby się przejęła? Nie to tylko gra, tylko cholerna gra z jej strony. Za bardzo ją znał żeby dać się nabrać na chwilę dobroci z jej strony. Nie odrzuciła szminek? Okej. Nie kopnęła go w tyłek za to że wyraził chęć spędzenia inaczej tego wieczoru? Zaskakujące, ale do przeżycia. Ale nie ma opcji żeby dał się nabrać na jej grzeczność. Victoria była jak modliszka a on nie planował pożegnać się ze swoją głową. Lubił jej chłodność i po drodze było mu z nią ( Z głową). Nie miał żywcem ochoty robić za jej kolejną pacynkę.
-Wila? Słyszałem że facetom nie zapadają te noce w pamięci- Mimowolnie zażartował. Trzeba przyznać że Thomas trochę się zagotował widząc reakcje kobiety. Na szczęście szybko odzyskał swój chłodny umysł. Przynajmniej kobieta zauważy że się zagotował. Niech myśli że wygrywa. Komplementów miał dla niej cały wachlarz. Któryś na pewno skruszy jej obronę. Wystarczy być odpowiednio cierpliwym. Resztę załatwi czas.
-Ja wycofać ? Chyba żartujesz, jeśli mówię A to mówię i Be. Myślisz ze pozwolę by byle pętak cię dotykał?- rzucił mimochodem rozglądając się po sklepie bo gdy wchodzili kątem oka zauważył jakąś filigranową brunetkę. Nie specjalnie przejmował się tym czy Vic to widzi, ona mogła pogrywać z nim to on mógł z nią. Gdy ją znalazł, zawiesił na chwilę wzrok i pomyślał „Brałbym”.
-Co? Mam ci jedną kupić ? Wyglądam na sponsora ?- Rzucił zabierając pierwszą lepszą szminkę z jej dłoni. Udał się do kasy co jakiś czas zerkając na brunetkę i nie specjalnie się z tym kryjąc. Mimo iż była to tylko gra z jego strony obliczona na wywołanie jakiejś reakcji ze strony dziewczyny, nie spodziewał się wielkiego wybuchu. Był dla niej nikim więc mógł robić wszystko. Co innego gdyby wyraziła jakieś zainteresowanie flirtem. Wtedy było by naprawdę inaczej.
-Czyń swą powinność i idziemy na kawe. Czekam przy wyjściu- Powiedział przechodząc obok Victorii wrzucając jej szminkę do torebki. Liczył po cichu że zagada do wychodzącej brunetki i korzystając z mugolskiej technologii umówi się z nią poza czujnym wzrokiem Kobry.
Powrót do góry Go down


Victoria Lawrence
Victoria Lawrence

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 28
  Liczba postów : 85
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13134-victoria-lawrence
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13136-sowa-krolowa#351784
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13135-victoria-lawrence#351782
Galeria Handlowa - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Galeria Handlowa - Page 7 Empty


PisanieGaleria Handlowa - Page 7 Empty Re: Galeria Handlowa  Galeria Handlowa - Page 7 EmptyNie Lip 24 2016, 09:29;

- Pieprzyć ich umiejętności łóżkowe. Są piękne, czarujące i niebezpieczne. Z chęcią zajęłabym takiej myśli - stwierdziła zamyślona, bo skoro nie chodziło tutaj o miłość, a jedynie o pasję i władzę, to Victoria szczególnie lubiła popisywać się swoją  dominacją i koroną, zakończoną ostrymi jak brzytwa zdobieniami.
Nie, żeby patrząc z dołu, nie patrzyła z góry. Serio, tylko półgłówki myślą, że to kobieta nie może mieć władzy, gdy weźmie się ją od tyłu, w kajdankach lub bez.
Przewróciła oczami na to mówienie a i be, bo Victoria zazwyczaj jak mówiła "a" to było tylko i wyłącznie "a", chyba, że chciała być złośliwa. Czyli zazwyczaj, ale to nawiasem. I szybko powędrowała wzrokiem za thomasowym, stanowczo pożądliwym, nie dostrzegając jednak nic... wyjątkowego. Małe, drobne dziewczynki nie były w jej typie. Wolała czerń i czerwień, coś ekscytującego. Gdy usłyszała o tym pętaku - nie mogła powstrzymać lekkiego rozszerzenia oczu, mające na myśli samą słodycz i niewinność. Szkoda tylko, że było sprzeczne ze słowami.
- Och, dałeś mi całusa i teraz myślisz, że będziesz wybierał moich pętaków? Weź lepiej jej numer i wyrywaj. Może ją przelecisz, ty będziesz zadowolony, ona będzie zadowolona i ja będę, bo będziesz mniej sfrustrowany - rzuciła w jego stronę, jeszcze raz mierząc brunetkę z góry do dołu. Nie, żeby była brzydka. Na pewno faceci lubili takie, bo o ile takie femme fatale były dobre do jednej ekscytującej nocy, ewentualnie dłuższego romansu dla odważnych, o tyle te miłe i łagodne wybierali do dzielenia kanapy co wieczór przy oglądaniu jakiś bzdetów. Po prostu, wiązali się z nimi na całe życie.
Nie, żeby Victoria tego nie rozumiała.
Powędrowała za Thomasem, Który Stracił Pieniądze. Gdy ten raczył przechodzić obok niej i dostrzegła, że szczęśliwie upatrzona brunetka wyczuła w końcu na sobie wzrok i powędrowała w kierunku jegomościa... Ona zatrzymała go, wstąpiła na palce i posłała krótkiego, rozkosznego całusa w policzek. Chciała coś na tym ugrać? Możliwe!
- Dziękuję - puściła mu oczko, a potem odwróciła się do kasy i wyłożyła swoje szminki na blat. Ekspedientka uśmiechała się do niej, była ładna, więc Victoria też uśmiechnęła się do niej, ale nie zrobiła nic innego, niż zapłacenie za szminki. Została mugolskim biedakiem, nie, żeby szczególnie cierpiała. Schowała szminki do torebki... Zauważając kartonik z perfum. Stanowczo nie tym, który sama sobie kupiła. Przewróciła oczami na ten widok, a potem powoli udała się w kierunku wyjścia ze sklepu. Nawet nie patrzyła na drogę, tylko robiła szybki przegląd produktów. Musiała się upewnić, że nie będzie musiała chodzić po mugolskich sklepach przez najbliższy miesiąc.
Powrót do góry Go down


Thomas Demone
Thomas Demone

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 29
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 0
  Liczba postów : 350
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12618-thomas-demone
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12627-naprawde-nie-chcesz-tego-robic
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12626-nie-patrz-chyba-ze-ci-zycie-nie-mile
Galeria Handlowa - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Galeria Handlowa - Page 7 Empty


PisanieGaleria Handlowa - Page 7 Empty Re: Galeria Handlowa  Galeria Handlowa - Page 7 EmptyNie Lip 24 2016, 10:13;

-Emmm, Będę Ci wybierał pętaków bo i tak wiem że mnie zostawisz na tym weselu. Nie chciałbym żebyś poszła z jakimś wypłoszem gdzieś, czułbym się urażony. – Powiedział mimochodem kierując się w stronę wyjścia. Na pewno nie spodziewał się buziaka ze strony Victorii. Ha! Trzeba przyznać że zgasiła jego wyryw z polotem. Spodobało mu się to, lubił czuć jej usta na sobie. Nie żeby jakoś specjalnie go ciągnęło do tej mugolaczki, owszem miała coś w sobie co podobało się Thomasowi ale to tyle. Całe zajście było obliczone na to żeby wzbudzić zazdrość dziewczyny, nie spodziewał się że przyniesie to skutek w postaci buziaka. Filigranowa kobieta coś tam po ględziła, pogadała ale specjalnie zainteresowany nie był. Teraz ta mugolaczka mogła oddalać się w bliżej nie określonym kierunku zanim chłopak nie postanowił przerobić jej na sandały albo coś. Umówili się po wakacjach i hogwarckim weselu. Wyryw jak wyryw, nic specjalnego. Gdy tylko spostrzegł nadciągającą Królową kobr rzucił jej znudzone spojrzenie
-Straciłem zainteresowanie. Ty jesteś o wiele ciekawsza- Rzucił po czym wystawił dłoń aby sprawdzić czy kobieta ją chwyci. Nie spodziewał się cudów po tym numerze jednak dość przyjemnie mu się z nią chodziło za tą rękę. Z resztą prestiż z tego też był niesłychany. Czekając tak z tą dłonią myślał o różnych rzeczach. Znając jej wybuchowość, nigdy nie można było być pewnym co jej strzeli do łba. Thomas obstawiał ze mogła się poczuć urażona tą małą dygresją pod postacią brunetki. W końcu wielka panna Lawrence nie przywykła do takiego traktowania. Czasem się zastanawiał co on w ogółe w niej widział. Była specyficzna, na swój sposób zabawna, jej uroda i styl do niego trafiały i zdecydowanie była inteligentniejsza od sporej rzeszy jej rówieśniczek. To wystarczyło żeby zajmowała specjalne miejsce na liście Thomasa. Za cholerę nie mógł zrozumieć za co dziewczyna mu dziękowała. A co robił gdy czegoś nie rozumiał? Pytał.
-Za co mi dziękowałaś pod ladą cwaniaku? Za szminkę? robię to tylko po to żeby mieć wymówkę gdy się na ciebie rzucę –Rzucił z zawadiackim uśmiechem do partnerki tego wieczoru. Następna w planach był kawa prawda? Jeśli Victoria tylko dotknie jego dłoń od razu wystrzeli żeby ją pocałować. Nie pozwoli jej pogrywać za pomocą buziaków na jej zasadach. W sumie jeśli nie dotknie to też ją pocałuje. Dużej wariacji w jego planach nie było.
Powrót do góry Go down


Victoria Lawrence
Victoria Lawrence

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 28
  Liczba postów : 85
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13134-victoria-lawrence
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13136-sowa-krolowa#351784
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13135-victoria-lawrence#351782
Galeria Handlowa - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Galeria Handlowa - Page 7 Empty


PisanieGaleria Handlowa - Page 7 Empty Re: Galeria Handlowa  Galeria Handlowa - Page 7 EmptyWto Lip 26 2016, 19:25;

Prychnęła rozbawiona na to wyjaśnienie Thomasa dotyczące wyboru partnerów. Wybór partnera Victorii nie należał do niej, a do Thomasa Demone!
- Och, czułbyś się urażony? A miałabym się przejąć twoimi uczuciami, bo...? - zawiesiła na końcu z tym prowokacyjnym błyskiem w oku, bo obaj dobrze wiedzieli, że niedawno nazwała go swoim co najmniej kumplem, więc owszem, jakoś liczyła się z jego uczuciami. To była zwykła, rozkoszna prowokacja. A może próbowała wyciągnąć coś ze Ślizgona, a może nawet zawstydzić?
Nie patrzyła się długo za plecami czarnoskórego, bo nieszczególnie przeszkadzałoby jej, gdyby przeleciał tą mugolkę. Dała mu buziaka w policzek, żeby go zdekoncentrować. Była złośliwa, ot co. Sama przelatywała podobne, bezmagiczne laseczki, a nawet takich z penisami. Dlaczego miałaby przejąć się jakąś ładną brunetką, taką-do-układania-sobie-życia? Chociaż kto wie.
Gdy wróciła do niego ze swoim towarem, kobieciny już nie było. A szkoda, bo chętnie zobaczyłaby jej reakcję na swoją osobę, wszak Victoria w porównaniu do niej była pesząco bogata, zawstydzająco pewna siebie i arogancka na tyle, że co słabsi czuli się przy niej jak zakompleksione cioty. Zawstydziłaby ją, jednocześnie prowokując Thomasa. Combo!
Przewróciła oczami na to zapewnienie, bo oczywiście, była ciekawsza od niej. Była ciekawsza od wszystkich dupeczek łącznie, kurwa mać. Nie była zupełnie zazdrosna, a jej duma nijak naruszona, bo Thomas nie grał na jej froncie. A przynajmniej nie odczuwała tego panna Lawrence, która po dłuższej chwili zdecydowała się przyjąć dłoń, delikatnie ujmując jego w swoją, o wiele drobniejszą i gładszą - po prostu kobiecą. W umiarkowanych ilościach było to przyjemne, chociaż - według Victorii - o wiele bardziej intymne niż uprzejma minetka w przymierzalni.
Gdy już miała odpowiedzieć na uwagę Thomasa, Który Nie Potrafi w Milczeniu Przyjąć Podziękowań, jego usta ruszyły na nią. Ale Victoria z refleksem godną niedoszłego zawodnika quidditcha, w ostatnim momencie przyległaby wolną dłonią do tych drugich. A potem odsunęła jego głowę i sprawnie wysunęłaby dłoń z jego, już zupełnie wymykając się mu. Ruszyłaby przodem, tym lekkim i niemal skocznym krokiem, żeby potem odwrócić głowę, wciąż będąc odwrócona plecami. Jak ten baddas z książek, do którego mokrzyły nastolatki.
- Idziesz, czy będziesz się gapił?


Ostatnio zmieniony przez Victoria Lawrence dnia Wto Lip 26 2016, 20:08, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down


Thomas Demone
Thomas Demone

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 29
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 0
  Liczba postów : 350
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12618-thomas-demone
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12627-naprawde-nie-chcesz-tego-robic
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12626-nie-patrz-chyba-ze-ci-zycie-nie-mile
Galeria Handlowa - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Galeria Handlowa - Page 7 Empty


PisanieGaleria Handlowa - Page 7 Empty Re: Galeria Handlowa  Galeria Handlowa - Page 7 EmptyWto Lip 26 2016, 20:02;

Nie chciało mu się gadać z tą mugolką. Miał ją kompletnie gdzieś, irytowało go tylko to że Victoria nawet nie zareagowała. No dobra, bardzo go to irytowało. A jak coś go irytuje aż do tego stopnia to zazwyczaj rzuca to w kąt. I prawdopodobnie było by tak i tym razem gdyby nie miał ochoty jeszcze trochę się z nią pobawić. Dlaczego chciał trzymać rękę na pulsie w sprawie wesela. Victoria była jego koleżanką, a w dodatku partnerką na wesele. To wystarczyło by chłopak czuł się w jakimś stopniu odpowiedzialny za nią i jej poczynania nawet po alkoholu. Gdyby nie łączyło go z nią nic, nawet nie machnąłby ręką gdyby przygruchała sobie jakiegoś pętaka.
-Czułbym się urażony gdybyś rzuciła się na jakieś drugoligowe mięso mając mnie do dyspozycji- Spojrzał na nią przed nieudanym atakiem. W sumie wszystko było całkiem nieźle uknute. Miał wykorzystać jej nieuwagę żeby poprawić swoje samopoczucie. Miało być całkiem fajnie, wyszło całkiem nudno. Nie spodziewał się że dziewczyna zdoła się obronić, nie brał tego w najśmielszych dniach. Wydawało mu się że Victoria tak beztrosko do tego podchodzi że nawet nie zauważy. On podbije sobie ego, ona to oleje. Wymiana sprawiedliwa prawda? Na cholerę musiała to zaburzać? Odepchnęła go jak psa, tego już miał dość. Całą swoją grę wyrzucił niczym zgniecioną kartkę papieru. Miał tej gry już kompletnie dość. Ziewnął, wsadził ręce w kieszenie i spojrzał w stronę odchodzącej Mugolaczki, może zaciągnięcie jej do łóżka nie było takim złym pomysłem. Przez myśl przeszedł mu nawet pomysł żeby za nią pójść i zaciągnąć gdzieś. Była chętna a irytacja chłopaka sięgała zenitu. Porzucił jednak tą myśl, obiecał Victorii kawę więc na kawę ją zabierze. Nie starał się jej wyprzedzić, tak jakoś samo wyszło. Chyba zaleta dużych kroków, ale co on się tam znał na tym.
-W planach miałem się gapić i grać głupka, ale nastąpiła mała korekta w nich- Odburknął jej i ruszył powoli w stronę Kawiarni dumnym i spokojnym krokiem. Nie patrzył na nią, nie lubił komplikacji w planach a ona mu ją zafundowała. To wystarczyło żeby podkopać jego wspaniały humor którym dysponował od początku spotkania. Ręce w kieszeniach dopełniały obraz czystej agresji. Gdyby teraz nawinął mu się ten biedak, skończenie jako sandały mógłby zaliczyć do najprzyjemniejszych perspektyw.
Powrót do góry Go down


Victoria Lawrence
Victoria Lawrence

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 28
  Liczba postów : 85
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13134-victoria-lawrence
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13136-sowa-krolowa#351784
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13135-victoria-lawrence#351782
Galeria Handlowa - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Galeria Handlowa - Page 7 Empty


PisanieGaleria Handlowa - Page 7 Empty Re: Galeria Handlowa  Galeria Handlowa - Page 7 EmptyWto Lip 26 2016, 21:07;

- Och, przecież wiesz, że nie zrobię tego. A jeśli to uczynię, możesz to samo zrobić mnie - stwierdziła łaskawie, bo naprawdę nie zamierzała odstąpić Thomasa - to takie nieeleganckie. Co innego, jak goście się rozchulają i rozchula się Victoria - bo pewnie alkohol wygra - to nie będzie za bardzo przejmowała się uczuciami Demone. Kto robił podobne bzdury w czasie słodkiego upojenia? Tak czy siak, szli tam razem, więc czuła się zobowiązana, żeby towarzyszyć mu przynajmniej do rozkręcenia się imprezy.
Gdy oddzieliła ich usta swoją dłonią... No cóż, Thomas się wkurwił. Brakowało tylko, żeby rzucił na nią klątwę, chociaż pewnie robił to w myślach. Udawał obojętnego, nawet ziewnął, a jednak wyprzedził ją w czystej wściekłości. Niebiosa, rozstąpcie się! Merlinie, chowaj się!
Niby miał spokojny krok. Niby odpowiedział jej całkiem normalnie, chociaż niewątpliwie chłodno. Nie spodobało jej się to, że ten chciał udawać głupka, bo nigdy nie powinno się tego robić w obecności przyjaciela, ani tym bardziej przyznawać się do tego. Zaraz postanowiła dogonić go, chociaż nie spodobało jej się to, że ten nie potrafił kontrolować swojej chcicy i dlatego się zbulwersował. Zawsze flirtowali - to jasne. Nigdy nie doszło do trzymania się za dłonie, ani całusów, żeby potem ten szedł wyrywać jakąś pannę.
- Jeśli chcesz mnie po prostu przelecieć nie musisz bawić się w takie romantyczne rzeczy. Dobrze wiesz, że nie potrzebuję tego. Co innego tej laseczce, którą wyrywałeś - rzuciła w jego kierunku i chociaż jeden krok Thomasa to dla Victorii dwa kroczki to miała dobrą kondycję. - I powinieneś pomyśleć o tym, że z czystej przyzwoitości nie powinieneś wyrywać innej, gdy wcześniej mnie całowałeś. Skoro już bawisz się w pieprzonego księcia. Co, gdybym była znacznie wrażliwsza? - zaćwiergotała, chociaż owszem, nieco zirytowała się. Nie tym, że wyrywał inną - tym, że nagle zrobił się pieprzonym kawałkiem lodu. Była zirytowana i rozbawiona jednocześnie, bo dwie takie skrajności swobodnie mogły wędrować w Victorii.
Zaraz spróbowała go zatrzymać, wyprzedzając go o kilka kroków i stając przed nim. Wpatrywała się mu w oczy, wręcz wwiercała się w nie, jakby chciała przejrzeć go całego na wylot. A jednocześnie, nie odwzajemniała się tym samym.
- Thomas. O co chodzi? - rzuciła spokojnie i pokojowo. Chociaż było wiadome, że jeszcze kilka takich grymasów więcej i zechce złamać mu nos, gdyby zawiodły jej pokojowe wysiłki. Nie miałaby problemu, żeby tarzać się z Thomasem na kaflach cholernej galerii handlowej.
Powrót do góry Go down


Thomas Demone
Thomas Demone

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 29
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 0
  Liczba postów : 350
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12618-thomas-demone
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12627-naprawde-nie-chcesz-tego-robic
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12626-nie-patrz-chyba-ze-ci-zycie-nie-mile
Galeria Handlowa - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Galeria Handlowa - Page 7 Empty


PisanieGaleria Handlowa - Page 7 Empty Re: Galeria Handlowa  Galeria Handlowa - Page 7 EmptyWto Lip 26 2016, 22:28;

Może i nie męczyła go jakoś specjalnie ta gra i fajnie się bawił, jednak jakoś stracił do tego ochotę. Spokojnym krokiem kierował się w stronę kawiarni kiedy dziewczyna zastąpiła mu drogę. Gotów był do konfrontacji choć ciosy ze strony kobiety przyjąłby z godnością. Jeśli go zaatakuje to po prostu wyjdzie. Nie podnosił ręki na kobiety. To nie było w jego stylu. W razie jej agresji przyjmie z godnością to co ma przyjąć i się ewakuuje. Za parę dni i tak pewnie znów się do siebie odezwą. Tak to już u nich wyglądało. Żadne nie przeprosi ale rozmawiać będą normalnie. No cóż, takie życie. Nie zamierzał jednak niczego przed nią ukrywać. Nie bawiło go domyślanie i nie chciał jej fundować tego samego. Kawa na ławę, to było to co miał zamiar zrobić.
-Serio pytasz o co chodzi? – zadał jej pytanie jak by oczekując potwierdzenia. Dobrze wiedział o co jej chodziło choć tekst z tym przeleceniem go zabolał. Nie upadł tak nisko i nigdy nie upadnie żeby zadać tak chamskie i ordynarne pytanie.
-Jak bym Cię chciał mieć na jedną noc już dawno bym to zrobił.- Mówił do niej powoli, ważąc każde słowo i unikając deklaracji. W sumie nadal mówił jej prawdę, co prawda pokrętnym sposobem podszytym drugim dnem ale jednak. Żadnej deklaracji a interpretacji co najmniej z tysiąc.
-Gdybyś była wrażliwsza, nigdy bym tego nie zrobił. Taka mała różnica. Jestem pieprzonym księciem gdy mi się kobieta podoba i pociąga mnie fizycznie. Po takiej znajomości powinnaś już dawno to zauważyć- Nadal spokojnie kontynuował swoją wypowiedź, tu jednak nie było już żadnego drugiego dna. Nie wszędzie była możliwość zawrzeć coś takiego. Niektóre słowa po prostu były jednoznaczne. Coś jak w przypadku chce lub nie chcę. Prosta piłka. Aż żal go ściskał ze nie mógł nic dwuznacznego wrzucić w tą wypowiedź. Szkoda że nie można mieć wszystkiego.
-Tamta panna była grą, chciałem zobaczyć czy bycie idiotą przynosi jakieś efekty- Zerknął na nią po czym trochę się od niej odsunął. Preferował nie wyłapać w jaja w pierwszym strzale. Uważał że klejnoty rodzinne mogą mu się jeszcze do czegoś przydać w życiu. Ciężkie jest życie dziedzica małego rodu.
-Jak widać średnio Cię to ruszyło, więc przestałem cię kokietować jak burak. Naprawdę wole gdy mówisz mi Thomas a nie pieprzony książę- Puścił jej oczko próbując udać że się trochę rozchmurzył wyrzucając wszystko z siebie. W głębi duszy się jednak gotował, może nawet przez chwilę się starał na serio ? Szybko jednak rozgonił te myśli i dodał
-Kawa czy spuszczasz mi wpierdol i do domu?- Rzucił osiągając bezpieczną odległość od kobiety i stanął z rękami w kieszeni. Nie miał najmniejszej ochoty kończyć tego wieczoru już, ale jeśli Victoria tak postanowi to przecież nie będzie jej błagał na kolanach nie?
Powrót do góry Go down


Victoria Lawrence
Victoria Lawrence

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 28
  Liczba postów : 85
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13134-victoria-lawrence
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13136-sowa-krolowa#351784
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13135-victoria-lawrence#351782
Galeria Handlowa - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Galeria Handlowa - Page 7 Empty


PisanieGaleria Handlowa - Page 7 Empty Re: Galeria Handlowa  Galeria Handlowa - Page 7 EmptyWto Lip 26 2016, 22:53;

Ordynarne pytania nie krępowały Victorii, a nawet sprawę ułatwiały. Owszem, niektóre były za niesmaczne, to oczywiste, ale nie była jakimś Puchonem, żeby rumienić się na każdą propozycję. Mogła się pieprzyć, byle tutaj i teraz, gdziekolwiek, o ile miała ochotę, ale pasji miała mnóstwo. Nie była jedną z tych, które dwukrotnie musiały sprawdzać, czy łóżko było miękkie, a pościel świeża. A Thomas - a przynajmniej tak jej się wydawało - traktował ją jak księżniczkę, jak tamtą brunetkę, chociaż to zbędne, ale w odpowiednich porcjach bardzo rozkoszne.
Dlatego zadała to proste pytanie. A kto pyta nie błądzi, chyba, że ma się do czynienia z naprawdę obślizgłym ślizgonem. Ale tutaj wszystko wydawało się być proste i szczere. A ona czasami lubiła szczerość, a tutaj się przydała. Chociaż Victoria była stworzeniem nieufnym i starała się wziąć to z pewnym dystansem - pamiętajmy jednak, że Thomas był dla niej całkiem ważny. Wysłuchała go uważnie, a potem - o ile jej pozwolił - ujęła jego ramię.
- Kawa - stwierdziła prosto, idąc w kierunku miejsca docelowego.
Musiała dać sobie czas na odpowiedź. Krótką chwilę, podczas której wsłuchiwała się w odgłos ich kroków... i w sumie, kilkanaście innych.
-  Jesteś pewny, że to nie dlatego, że jesteś sfrustrowany seksualnie? - zapytała uprzejmie, bez tego ironicznego tonu. Zupełnie poważnie! Bo, Victoria Lawrence, nie uważała, żeby była dobrą kandydatką do czegokolwiek... więcej. - Po pierwsze, nie musisz być idiotą. Lubię cię takiego, jakim jesteś - rzekła, a nawet zamruczała pochlebnie, żeby zaraz na chwilę wstała na palce, żeby dodać temu intymności. Ale do jego ucha i tak było daleko. - A po drugie, tobie dużo kobiet się podoba i jestem ciekawa, jak one z tobą wytrzymują, jak obrażasz się o takie byle co - fuknęła na niego. Bo jak inaczej nazwać takie oziębłe zachowanie, niż klasyczny foszek?
Drugą ręką pogładziła najbliższe ramię, jakby próbowała ugłaskać dziką bestię, chociaż z opieki nad pchlarzami miała dość niskie stopnie. Nie zmienia to faktu, że był to gest czuły, chociaż nie tak samo, jak to całe trzymanie się za rączki. Spojrzała na niego z dołu, robiąc najsłodszą minkę, jaką potrafiła.
- Nie gniewaj się, Thomas. Kawusia będzie przez to niedobra. A chyba chcemy, żeby była dobra, prawda?
Taaak, potrafiła być kobieca!
Powrót do góry Go down


Thomas Demone
Thomas Demone

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 29
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 0
  Liczba postów : 350
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12618-thomas-demone
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12627-naprawde-nie-chcesz-tego-robic
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12626-nie-patrz-chyba-ze-ci-zycie-nie-mile
Galeria Handlowa - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Galeria Handlowa - Page 7 Empty


PisanieGaleria Handlowa - Page 7 Empty Re: Galeria Handlowa  Galeria Handlowa - Page 7 EmptySro Lip 27 2016, 09:22;

Puchonem nie był ale jakiś elementarny szacunek do kobiet wyniósł z domu. Ordynarne pytania były złe ale żarciki o zabarwieniu seksualnym już były dla niego akceptowalne. Trzeba przyznać że słodkość Victorii przełamała jego irytacje zepsutą zabawą. Bawiła go ta śmieszna słodkość kobiety. Jeszcze trochę i prawie by jej w to uwierzył. Cały obraz zburzyła jednak wypowiedź na temat sfrustrowania Thomasa, zastanawiał się nawet co ta dziewczyna ma w głowie że ciągle wspomina o seksie albo penisach. Kto tak naprawdę był niezaspokojony w tej relacji co?
Co prawda miał ochotę na coś, ale jednak rzucanie się bez uczucia na kobietę nie sprawiało mu takiej przyjemności jak dziewczynie. Napięcie, uczucie i zaufanie jego zdaniem potęgowało przyjemność płynącą z obcowania z drugą osobą. Oczywiście nie miał nic przeciw przygodnemu seksowi, było to dość spoko. Jednak sam nie rzucał się na pierwsze lepsze mięso. Wytrawny łowca potrafi wyczuć dobry kąsek. Tak było z Victorią, była daniem jak z najlepszej restauracji. A na takie coś chce się wracać. Dlatego starał się uniknąć jednonocnej przygody z nią, chciał mieć potem do czego wracać.
-Kochanie, może ty potrzebujesz pomocy skoro tak często i chętnie o tym wspominasz?- Rzucił już co raz bardziej naturalnie uśmiechając się do niej. Nic mu nie zrobiła takiego strasznego więc nie miał raczej podstaw do wściekłości. Co prawda irytacja po zepsutej zabawie dalej pozostała jednak nie doskwierała mu tak bardzo. Lubił swoje gry i może nawet jeśli to był według niej foszek on sobie podszedł do tego dość poważnie
-Wybacz o Chłodności że jestem wrażliwy na kobiece piękno, jak dla mnie rwiesz nie mniej niż ja. Obawiam się ze możesz nawet mnie szkolić w technikach podrywu.- Puścił jej oczko i użyczył jej ramienia. Szybko jednak wrócił do swojego normalnego stylu bycia, zastanawiał się tylko czy Vic miała jakiś interes w tym aby być aż tak słodką. U niej kobiecość zwiastowała problemy, choć chciał żeby była taka częściej.
-Pomyślimy, ale co ma smak do humoru i popsutej zabawy? –Zadał całkowicie poważne pytanie kierując się pod rękę w stronę kawiarni.
Powrót do góry Go down


Victoria Lawrence
Victoria Lawrence

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 28
  Liczba postów : 85
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13134-victoria-lawrence
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13136-sowa-krolowa#351784
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13135-victoria-lawrence#351782
Galeria Handlowa - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Galeria Handlowa - Page 7 Empty


PisanieGaleria Handlowa - Page 7 Empty Re: Galeria Handlowa  Galeria Handlowa - Page 7 EmptyCzw Lip 28 2016, 09:23;

Parsknęła śmiechem, gdy usłyszała ten przytyk.
- Kochanie. Thomas. Ja myślę o seksie co najmniej co trzy sekundy - rzuciła z rozbawieniem. No hej! Była młoda, miała branie i brak skrupułów, czyli wszystko to, czego potrzeba do przygodniego seksu.
Szczerze mówiąc, czarnoskóry pociągał ją fizycznie. Nie tylko przez to, że był czekoladką, której nigdy nie zasmakowała (znaczy - takiej z penisem), ale jego osobowość też była bardzo pociągająca. Tym bardziej, gdy się wkurwiał - wtedy z łatwością wyobrażała go sobie jako szamana lub innych, mugolskich ważniaków w swojej wiosce. Victoria niekoniecznie lubowała się w romantycznych sceneriach, więc z łatwością wyobraziła sobie ich na kamieniu i Demone z dzidą. Drewnianą.
Przewróciła oczami na to słodkie wyjaśnienie, a potem zerknęła na niego z ukosa. Zdecydowanie, Thomas lubił posługiwać sie dyplomatycznymi słówkami. Na szczęście, jej Chłodność sama była w drużynie lubiących piękno, więc z łatwością to spłycała i zniżała do swojego poziomu.
Za to temat kawusi łatwo podłapała.
- Wiesz, jeśli czymś się denerwujesz i masz gulę emocji w gardle to kawusia nie przejdzie. Tak samo jak patrzysz na kogoś, kto zamknął się w sobie i puszy piórka tak, że wlatują mi do nosa... No, to też jest nieprzyjemne - stwierdziła.
Weszli do kawiarenki, a czarownica od razu otaksowała ludzi. Było ich trochę. A co gorsza, zajęli wszystkie miejsca. Westchnęła ciężko, bo gdyby nie zapomniała ukryć różdżki jako mugolski przedmiot, z pewnością zrobiłaby coś z tą sytuacją.
Pozostało jej powiedzieć:
- Bez cukru. Gorzką, czarną kawę.
Powrót do góry Go down


Thomas Demone
Thomas Demone

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 29
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 0
  Liczba postów : 350
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12618-thomas-demone
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12627-naprawde-nie-chcesz-tego-robic
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12626-nie-patrz-chyba-ze-ci-zycie-nie-mile
Galeria Handlowa - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Galeria Handlowa - Page 7 Empty


PisanieGaleria Handlowa - Page 7 Empty Re: Galeria Handlowa  Galeria Handlowa - Page 7 EmptyCzw Lip 28 2016, 22:31;

Kochanie? Zaskakujące, pierwszy raz chyba użyła tego sformułowania w stosunku do niego. Czuł się z tym może nie nieswojo, ale przynajmniej dziwnie. Prawie jej uwierzył że myśli o tym co trzy sekundy, następnie przypomniał sobie że ją zna i ten dziwny pomysł wyparował tak szybko jak się pojawił. Ona zdecydowanie myślała o seksie częściej niż o czymkolwiek innym. Nawet szminki przegrywały u niej z miłością fizyczną. Zimny dreszcz przeszedł mu po karku. Tak jakby ktoś w pobliżu myślał o nim w dwuznacznym sensie. Mniejsza o to, Kawa była do wypicia nie?
-Co trzy sekundy? Nawet sobie nie żartuj. Założę się że gdybyś wsadziła 10 losowych myśli do myślodsiewni to wszystkie były by o seksie- uśmiechnął się do niej życzliwie. Taka już była i nic nie było w stanie tego zmienić. Była przy tym tak uroczo bezczelna że mówiła o tym na głos. Oczywiście nie wiedział jak zachowuje się przy innych ale zakładał że wielce się to nie różni. Z resztą , co go to obchodziło. Była jego przyjaciółką a on i tak myślał o jej jękach w czasie gdy ich ciała splotłyby się w miłosnym uniesieniu. Myślał o tym jak przerobić tą niesforną tygrysicę na delikatną dziewczynkę w pierzynach.
-Ja nie miewam gul w gardle- Zażartował po czym dodał- Fakt, kawa lepiej smakuje gdy człowiek jest zrelaksowany. Jednego nie rozumiem, kto się zamknął w sobie?!- Rzucił uśmiechając się ciepło choć ton wypowiedzi na to nie wskazywał. Spoglądając na sale spostrzegł że wszystkie miejsca są zajęte. Co mógł z tym zrobić?
-Impetum- Wyszeptał wysuwając z rękawa różdżkę. Zaklęcie wycelował w parkę siedzącą nie opodal. Pech chciał że zaklęcie poleciało w kierunku kobiety, nie żeby celował. Tak po prostu wyszło.
-Patrz tam, zaraz zrobi się miejsce- Zwrócił się do Victorii po czym zamówił dokładnie to samo co ona.
Powrót do góry Go down


Victoria Lawrence
Victoria Lawrence

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 28
  Liczba postów : 85
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13134-victoria-lawrence
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13136-sowa-krolowa#351784
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13135-victoria-lawrence#351782
Galeria Handlowa - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Galeria Handlowa - Page 7 Empty


PisanieGaleria Handlowa - Page 7 Empty Re: Galeria Handlowa  Galeria Handlowa - Page 7 EmptyNie Lip 31 2016, 09:11;

Zaśmiała się na takie stwierdzenie, bo w sumie nie byłaby bardzo zdziwiona, gdyby tak było! No ale hej, ona też miała swoje demony i to wcale nie byłyby inkuby, chociaż Thomas nie miał prawa o tym wiedzieć. Tak samo, jak ona nie wiedziała o jego bestiach, które go gnębią, bo na pewno takie są. To byłoby już za duże spoufalanie się, litości, to byłoby o wiele gorsze, niż te trzymanie się za rączkę!
- Och, z pewnością ja zamknęłam się w sobie - rzuciła ironicznie, bo co jak co, ale do takich scen, jaką zaprezentował Thomas, miała stosunek stereotypowego mężczyzny do kolejnego foszka kobiety. Było to bezsensowne, daremne, ale trzeba było przeczekać.
Zaklęcie znała. Oj, znała je bardzo dobrze. Z psotnym uśmiechem spojrzała w kierunku parki, a kobieta wyraźnie zaczęła zaciskać zęby w złości. Oczywiście, na tym się nie skończyło i zaraz huknęła pięściami o stół i wyrzuciła z siebie kilka kurw i coś tam, że ją zdradza, a mężczyzna początkowo zaskoczony, teraz sam się wkurzył.
Victorii pozostało uśmiechnąć się rozbawiona.
- Widzisz, Thomas? Nic tak dobrze nie zaraża, jak pierwotne instynkty. Są niezawodne - rzuciła w jego kierunku. - Ach. I ty płacisz - spojrzała na niego psotnie,  chociaż dla niej było to cholernie oczywiste...
I nagle usłyszała ponownie huk, a mężczyzna wyciągnął szarpiącą się kobietę w kawiarenki. Wszyscy patrzyli na nich zaskoczeni i z dystansem, a w kawiarence było słychać szepty. "Wariatka.", "Nie powinni zachowywać się w ten sposób publicznie.", "No co ty, to wszystko wina mężczyzny!"
A Victoria, nieszczególnie wzruszona, zaczęła kierować się w stronę wolnego miejsca.
Powrót do góry Go down


Thomas Demone
Thomas Demone

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 29
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 0
  Liczba postów : 350
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12618-thomas-demone
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12627-naprawde-nie-chcesz-tego-robic
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12626-nie-patrz-chyba-ze-ci-zycie-nie-mile
Galeria Handlowa - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Galeria Handlowa - Page 7 Empty


PisanieGaleria Handlowa - Page 7 Empty Re: Galeria Handlowa  Galeria Handlowa - Page 7 EmptyPon Sie 01 2016, 21:54;

Obserwował w ciszy kłótnie dwójki mugolaków, nie ruszała go za bardzo. Co go obchodził gorszy sort ludzi i ich problemy? Niech się babrzą w swej nie magicznej brei, ktoś ich powinien nauczyć ustępować miejsca czarodziejom. Szkoda ze nie mogli się ujawnić i stłamsić tego całego plugawego ścierwa plączącego się im między nogami. Co prawda podziwiał ich za sztukę, kulturę, muzykę czy modę. Nie zmieniało to jednak jego pogardy względem nich.
-Nie lubię jak mi ktoś psuje gry- Rzucił w kierunku Victorii nadal obserwując parkę. Tam już miało dojść do rękoczynów. Trzeba przyznać ze im dłużej to trwało tym bardziej się tym interesował. Lubił oglądać bójki, w szczególności gdy druga strona nie mogła się bronić. To było takie zabawne jak kobieta brała jego dumę i niszczyła pod obcasem swojej szpilki. Należało się to mugolakowi. Zastanawiał się czy aby nawet nie wykorzystać tej sytuacji i zaciągnąć Mugolaczki do łóżka, nie była taka brzydka a w zemście mogła być nieokiełznana w pierzynach.
-Mówisz jakby zaklęcie było twoim pomysłem. Nie rozpędzaj się- Rzucił spoglądając spokojnie na swoją towarzyszkę. Nic więcej nie musiał dodawać. Trochę chłodu nie zaszkodzi tej relacji. Plus ten niepotrzebny komentarz na temat kawy. Czy ona nie mogła po prostu w spokoju usiąść i ją wypić rozmawiając z nim o pierdołach? Ciągle kasa, sex, podboje. Sam nie wiedział nawet jakim cudem go to nie nudzi. Ale cóż przyjaciół się nie wybiera nie? Gdy już zajęli miejsce tej zabawnej parki i czekali spokojnie na kawę ujął jej dłoń.
-Serio chcesz iść na to wesele?-Spytał jak najbardziej poważnie, zajmując się tylko i wyłącznie studiowaniem odcieniu jej paznokci.
Powrót do góry Go down


Victoria Lawrence
Victoria Lawrence

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 28
  Liczba postów : 85
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13134-victoria-lawrence
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13136-sowa-krolowa#351784
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13135-victoria-lawrence#351782
Galeria Handlowa - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Galeria Handlowa - Page 7 Empty


PisanieGaleria Handlowa - Page 7 Empty Re: Galeria Handlowa  Galeria Handlowa - Page 7 EmptyWto Sie 09 2016, 20:32;

Gry. Gra, gra, gra. Cały cholerny czas była jakaś gra, ale Victoria lubiła grać, wszak odważna z niej młódka! Dlatego przewróciła oczami, bo to zdecydowanie nie psuło zabawy, jedynie urozmaicało, chociaż cholera go wie, na czym to polegało, jaka została ustalona stawka i cel - nie byłaby zdziwiona, gdyby sam Thomas nie wiedział.
I to zaklęcie!
- Jestem pewna, że cię zainspirowałam, mój diabełku - rzuciła słodko w jego kierunku, jeszcze trzepocząc rzęskami na odchodne, a potem dumnie, z całą swoją szlachecką manierą, zasiadła na tanim krześle przy stole z okruszkami.
I wcale jej to nie przeszkadzało.
Czekała, aż jej towarzysz raczy podejść i już otwierała usta, żeby zacząć paplać o niczym (jak typowa kobieta!), gdy Thomas wciął się w jej słowo z tym swoim spokojem i stoicyzmem. Victoria była pewna, że mężczyzna czasami odczuwał, jakby Victoria była cholerną drogą z kamieniami, a ty jesteś bez obuwia, niekończącą się ścieżką wojenną, którą - być może! - jakaś strona obierze zwycięstwo. Generalnie, Thomas często patrzył na nią z politowaniem lub jakimiś pytaniami, które miały swoje drugie dno. A przecież wszystko było ustalone.
- Tak, Thomas. To czystokrwiści. Rodzina Lawrence nierzadko gości na tego typu przyjęciach, przecież tutaj chodzi o przyjazne stosunki między rodzinami. No i chcę się upić - powiedziała konkretnie, a potem położyła swoją wypielęgnowaną dłoń na tej męskiej, nieśpiesznie gładząc palcami wierzch ciemnej dłoni. - Poza tym, nie tylko ja będę miała z tego korzyści - spojrzała na niego jednoznacznie, bo jeśli jej towarzystwo i sympatia nie jest wystarczająca...
Powrót do góry Go down


Thomas Demone
Thomas Demone

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 29
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 0
  Liczba postów : 350
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12618-thomas-demone
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12627-naprawde-nie-chcesz-tego-robic
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12626-nie-patrz-chyba-ze-ci-zycie-nie-mile
Galeria Handlowa - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Galeria Handlowa - Page 7 Empty


PisanieGaleria Handlowa - Page 7 Empty Re: Galeria Handlowa  Galeria Handlowa - Page 7 EmptyCzw Sie 11 2016, 11:53;

Mój diabełku? No dobra, tak też można było go nazwać. Problem w tym że diabeł to posada. A on po prostu wykorzystywał swoje magiczne atuty aby pozbywać się kłód sprzed swych nóg. Inspiracją na pewno była. Vic to na swój sposób dobra dziewczyna, trochę rąbnięta ale w głębi duszy dobra. Zawsze da się z nią dogadać i kogoś zgnoić. Tak, Thomas lubił gnoić mugoli a jej to najwyraźniej nie przeszkadzało
-Nie chcesz wiedzieć w jakich sytuacjach bywam diabłem.- Rzucił rozbawiony komentarzem dziewczyny. Patrzcie państwo! Dama na salonach! Te kocie ruchy! Pełne gracji i wdzięku! Cały ten obrządek mocno rozbawił Thomasa, jednak zachował kamienną twarz. Nie wypada przecież ryknąć śmiechem w stronę damy prawda? Studiowanie koloru paznokci dziewczyny było bardzo przyjemnym zajeęciem. Szczególnie dla kogoś tak wrażliwego na estetykę jak ślizgon. Patrzył i podziwiał ten krwisty kolor, który tak dokładnie pokrywał szpony tej modliszki. Trzeba przyznać, nie zbyt rozważne ale zawsze coś.
-Znasz moje zdanie na temat czystości krwii, nie bawią mnie jakieś stare zabobony. Jucha to jucha, nie ważne z czyich żył płynie. Nie rozróżnisz. Wiesz że na takich śmiesznych uroczystościach trzeba choć trochę kultury utrzymać? Choć byłem kiedyś w Polsce, tam to dopiero są melanże weselne- Odpowiedział nie odrywając wzroku od paznokci Victorii. Wiedział że dziewczyna czegoś chce gdy położyła dłoń na jego. Uczucie całkiem przyjemne, lubił jej delikatne kobiece dłonie. Ogólnie jej dotyk był dla niego niesamowicie przyjemny jeśli spojrzeć na to trochę szerzej. W jego prywatnym rankingu osób które mają prawo go dotykać bez zdychania w męczarniach była naprawdę wysoko.
-Wiesz, kiepsko czytam między wierszami- specjalnie zostawił niedomówienie. Chciał się wyluzować i dać porwać wirowi zdarzeń. Co będzie to będzie. Od czasu do czasu przecież może ustąpić. Nie nosił korony więc nic mu z głowy nie spadnie. Jego serce opuściło wszelkie mury, miało ochotę na coś ciekawego. Romans, kłótnie lub cokolwiek… potrzebowało trochę adrenaliny.
Powrót do góry Go down


Victoria Lawrence
Victoria Lawrence

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 28
  Liczba postów : 85
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13134-victoria-lawrence
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13136-sowa-krolowa#351784
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13135-victoria-lawrence#351782
Galeria Handlowa - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Galeria Handlowa - Page 7 Empty


PisanieGaleria Handlowa - Page 7 Empty Re: Galeria Handlowa  Galeria Handlowa - Page 7 EmptyCzw Sie 11 2016, 18:11;

- Czasami poznawałam tego diabła - rzuciła na niego jednoznacznie, bo jak kiedyś było wspomniane - Thomas miał w nosie, kobieta czy facet stoi na jego stronie do zwycięstwa. Staranuje wszystkich.
A przez to, że Victoria była podobna, czasami oboje kończyli beznadziejnie. I po co Gryfoni, skoro wystarczyła rywalizacja tej dwójki?
Ale potem i tak kończyło się tak, jak teraz - w uroczym towarzystwie, gdy ani jedna, ani druga osoba nie ma ochoty wydrapać gałki oczne, chociaż Lawrence podejrzanie kręciła pazurkami po dłoni Thomasa, ewidentnie zaczepiając. Jak była bardziej złośliwa lub zauważyła jakąś reakcję, nie wahała się wbić nieco mocniej, żeby powstały takie białe szramy - tzn, wzory. Och, tak, Victoria Lawrence artystka, serio, chyba tworzyłaby róże na tej ciemnej skórze.
Szczerze mówiąc, rozbawiła ją ta tyrada Demone.
- No weź, tato - rzuciła prześmiewczo, ale zaraz dodała. - Oczywiste jest to, że skoro zapraszają kogo wlezie, to prędzej czy później będzie rozpierdol. Kto wie, może nawet nie będzie z mojej winy! - zaśmiała się wesoło, taaaak, pan diabeł i pani diablica. Uznała to za bardzo dobre posunięcie, że go zaprosiła.
Przygryzła dolną wargę, gdy usłyszała sformułowanie o kiepskim czytaniu pomiędzy wierszami, a potem nachyliła się w jego kierunku, robiąc dziecinny dzióbek z ust. No cóż, w szkole Victoria raczej nie zachowywała się tak infantylnie.
- A to rozumiesz? - mruknęła w jego stronę, ale zaraz się zaśmiała. - Tak w ogóle. Gdzie ta pieprzona kawa?


Ostatnio zmieniony przez Victoria Lawrence dnia Pon Sie 15 2016, 09:47, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down


Thomas Demone
Thomas Demone

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 29
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 0
  Liczba postów : 350
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12618-thomas-demone
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12627-naprawde-nie-chcesz-tego-robic
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12626-nie-patrz-chyba-ze-ci-zycie-nie-mile
Galeria Handlowa - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Galeria Handlowa - Page 7 Empty


PisanieGaleria Handlowa - Page 7 Empty Re: Galeria Handlowa  Galeria Handlowa - Page 7 EmptyPon Sie 15 2016, 00:05;

-Bywam gorszy- Spokojnie odparł Victorii. Nie specjalnie minął się z prawdą, wizje w jego głowie nie zakładały grzecznych igraszek z tą kobietą. Zresztą, nie zakładał że ona do tych pruderyjnych należy. No cóż, młodość ma swe prawa prawda? Jak to się działo że oni tak po każdej walce wracali do siebie jak bumerangi. Nikt tego nie wie. Trudno to zwalić nawet na pożądanie, siłę sprawczą dziewięćdziesięciu procent dziwnych powrotów po walkach. Nic między nimi nie zaszło. Thomas tak naprawdę miał na to wywalone, przyjemnie mu było w towarzystwie Victorii i jakoś nie zapowiadało się na zmianę.
-Na plecach też tak będziesz mi robić?- no po prostu musiał skomentować zachowanie dziewczyny. Nie żeby go to bolało czy coś, jednak było dość irytujące. Jak by komar cię gryzł i nie przestawał. Thomas nienawidził tego typu zagrywek. Zastanawiał się nawet przez chwilę czy dziewczyna go próbuje sprowokować. Szybko jednak porzucił ten pomysł gdy usłyszał wywód towarzyszki
-No cóż, jak ktoś lubi użerać się z nawalonym do nieprzyzwoitości tłumem to droga wolna, ja oporować nie będę. Znając ciebie, znajdziesz sposób żeby zrobić zamieszanie- Nie ukrywajmy, panna Lawrence lubiła światło reflektorów. Jej przeznaczeniem było stać w centrum uwagi i nie trzeba było wysiłku żeby to zauważyć. Gdy dziewczyna nachyliła się do niego robiąc dziubek bez wahania podniósł się z krzesła i skradł jej pocałunek
-Wiesz co? Nie wiem, pasowałoby żebyś powtórzyła- wrócił na swoje miejsce z bezczelnym uśmieszkiem na twarzy.
-Mówisz, masz- wskazał na kelnera niosącego dwie kawy.
Powrót do góry Go down


Victoria Lawrence
Victoria Lawrence

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 28
  Liczba postów : 85
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13134-victoria-lawrence
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13136-sowa-krolowa#351784
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13135-victoria-lawrence#351782
Galeria Handlowa - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Galeria Handlowa - Page 7 Empty


PisanieGaleria Handlowa - Page 7 Empty Re: Galeria Handlowa  Galeria Handlowa - Page 7 EmptySob Sie 27 2016, 18:43;

- A chcesz mieć na plecach taki tatuaż? Tam mogę być nieco okrutniejsza - poinformowała go dobrodusznie, chociaż dobrze wiedziała, że Thomas jest tego świadomy i, co więcej, Victoria pomyślała, że wcale nie przeszkadzałoby mu to.
Po chwili, gdy zauważyła, że Demone jest bliżej nieczuły na jej zagrywki, postanowiła zaprzestać zaczepiania go. Przecież, gdy jest akcja oczekuje się reakcji, no nie? Na odchodzne pogładziła jeszcze jego skórę, chcąc zmyć te białe rysy z ciemnej karnacji, chociaż i tak jedynie podrażniła.
Gdzieś tam po drodze cmoknęła go w powietrzu, ale Thomas widocznie wolał skraść jej pocałunek własnoręcznie, usta w usta. Panienka Lawrence mimowolnie przesunęła po swoich wargach językiem, pozostawiając połyskującą powłokę.
- Naprawdę, Thomas. Nigdy nie sądziłam, że będziesz chciał tyle czułości - westchnęła sobie i popiła kawusię, która zaraz zamaskowała wszystkie smaczki po usteczkach czarnoskórego.
Rozmawiali i śmiali się przez dobrą godzinę, aż każdy z nich uznał, że pora udać się własnymi drogami. Co za dużo to niezdrowo, a wieczór jeszcze bardzo długi. Victoria zamierzała go należycie spożytkować.

[z/t]x2
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Galeria Handlowa - Page 7 QzgSDG8








Galeria Handlowa - Page 7 Empty


PisanieGaleria Handlowa - Page 7 Empty Re: Galeria Handlowa  Galeria Handlowa - Page 7 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Galeria Handlowa

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 7 z 9Strona 7 z 9 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Next

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Galeria Handlowa - Page 7 JHTDsR7 :: 
londyn
 :: 
Mugolskie miejsca
 :: 
centrum handlowe
-