Zemelduj się, gdy będziesz już na miejscu.

Nie przekonują mnie szkolne Świstokliki. To idiotyczne, że nie możecie wykupić sobie prywatnych.

Melduję się! Bauxbatons też pan tak nie ufa, czy to tylko Hogwart robi takie złe wrażenie?

Bo ja nie narzekam

I pewnie nie można kupować prywatnych, bo wtedy by się wszyscy dowiedzieli, że nas wykopią NA ANTARKTYDĘ

Bauxbatons nie ufam nawet bardziej. W szkole co chwilę coś wymagało naprawy, bo stawiano na wygląd, zamiast trwałości.

I to ma być bezpieczna opcja?

W jakich warunkach tam jesteście?

Zimnych, jesteśmy w zimnych warunkach, to na pewno... Ale podobno tu bardzo bezpiecznie, znają się na smokach i w ogóle... I dostaliśmy takie bransolety, żeby nas ogrzewały dodatkowo! I mieszkamy w lodowcu

No akurat pokoje tooooo no, ładne są faktycznie dość, minimalistyczne, bardzo

Wysłałbym Ci jakieś eliksiry pieprzowe, ale takiego dystansu to nawet Prana nie pokona...

Działa tam sieć Fiuu?

...jesteśmy w lodowcu

A, no, w sensie, pewnie jest jakiś kominek tutaj, ale nie widziałem, bo to jednak lodowiec...

A jak z dostępnością do jedzenia? Jadłeś już coś?

Myślę, że za dwa tygodnie będę mógł wrócić do Londynu. Może nawet szybciej. Podpisałem już umowę z firmą budowlaną, która deklaruje doświadczenie z naprawą zniszczeń od ognia.

Muszę nadzorować tylko początek renowacji ośrodka, póki nie skończy się sezon na smoczą ospę i nie wróci główny menadżer.

Jeszcze nic nie jadłem, ale jest jadalnia i mają być trzy posiłki dziennie zapewnione, więc chyba trochę to ogarnęli... Chociaż nie wiem co się tu niby je!

Dwa tygodnie tooooo w sumie dobrze, zdążę wrócić z ferii, pewnie będę strasznie stęskniony

za naszym zimnem, a nie tym absurdalnym tutejszym zimnem

Liczyłem, że po powrocie będziesz stęskniony za gorącem i ładnie poprosisz, by Cię po tych mrozach ogrzać.

Chyba, że już znalazłeś opcję, by się ogrzać na miejscu?

Myślę, że będę bardzo ładnie prosił

Trafiłem do pokoju zeee znajomymi, których bardzo lubię, ale którzy są też akurat od raczej niedawna parą

I wolałbym z nimi nie dzielić łóżka, to nie brzmi zbyt ogrzewająco...

Chyba nikt Ci nie każe tego robić?

Noooo

Noooooooo

...

No jest jedno łóżko, no

Zakładam, że będą mieli na tyle przyzwoitości, by niczego przy Tobie nie robić.

Masz już jakieś plany na najbliższe dni?

Jaaaaaaa chyba też tak trochę zakładam, tak, chociaż to dalej niezręczne. Dla nich chyba też, bo od początku jest dyskusja jak mamy spać... No ale to jest spore łóżko

Trochę nie mam planów jeszcze... Podobno jest obok zagroda fomisiów, takich misio-fok, na których można jeździć, więc może się gdzieś wybiorę, ale nie wiem co tu jest blisko do zobaczenia, a eee nie chcę zginąć na Antarktydzie jednak tak w samotności

A, aktualny plan to impreza! Już ktoś zdążył rozkręcić imprezę...

We Francji nie jest teraz bezpiecznie, Mon Mignon. I miałabym dla Ciebie nawet mniej czasu, niż mam normalnie. Jakkolwiek sceptyczny do pomysłu wyjazdu na Antarktydę bym nie był, to jeśli ma tam być bezpiecznie, to cieszę się, że spędzisz tam czas ze znajomymi.

Nie pij tylko za dużo i jedz tłusto, bo inaczej wrócisz wychudzony. Potrzebujesz dodatkowych galeonów na atrakcje?

Wiem, wiem, ja też się cieszę, będzie fajnie na pewno! Chyba nic nie potrzebuję, nie wiem ile może być tu atrakcji większych… jeśli jakimś cudem wydam cały hajs na eee śnieżki czy coś, to się na pewno pochwalę!

Melduj mi się codziennie, dobrze? Nawet gdy nie będę odpisywał

Postaram się być dostępny wieczorami

Dobrze! A teraz idę, niech pan trzyma kciuki żeby nie było jakiś głupich zabaw na impreziee

Byle nie były w stylu Gasparda.

Nikt nie przebije Gasparda