Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Rozłożyste drzewo nad jeziorem

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 11 z 22 Previous  1 ... 7 ... 10, 11, 12 ... 16 ... 22  Next
AutorWiadomość


Naomi Young
Naomi Young

Student Ravenclaw
Rok Nauki : II
Wiek : 29
Galeony : 26
  Liczba postów : 431
http://czarodzieje.my-rpg.com/t2910-naomi-young
http://czarodzieje.my-rpg.com/t1796-naomi-young
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10618-naomi-young#291596
Rozłożyste drzewo nad jeziorem - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Rozłożyste drzewo nad jeziorem - Page 11 Empty


PisanieRozłożyste drzewo nad jeziorem - Page 11 Empty Rozłożyste drzewo nad jeziorem  Rozłożyste drzewo nad jeziorem - Page 11 EmptySob Mar 05 2011, 18:53;

First topic message reminder :




Te stare, rozłożyste drzewo rosnące w pobliżu jeziora zawsze przyciągało amatorów wspinaczki. Grube, nisko osadzone gałęzie to ułatwiają. Wejść nie jest tam trudno, a widok na jezioro i pobliskie tereny jest cudowny. Uczniowie lubią tu odpoczywać, plotkować lub się uczyć.

Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Iris Sorrentino
Iris Sorrentino

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VII
Wiek : 27
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 59
  Liczba postów : 52
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9703-iris-sorrentino
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9704-iris-sorrentino
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9707-iris-sorrentino#273090
Rozłożyste drzewo nad jeziorem - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Rozłożyste drzewo nad jeziorem - Page 11 Empty


PisanieRozłożyste drzewo nad jeziorem - Page 11 Empty Re: Rozłożyste drzewo nad jeziorem  Rozłożyste drzewo nad jeziorem - Page 11 EmptySro Paź 08 2014, 22:03;

Ten facet zaczynał ją leciutko intrygować. Chyba nie spotkała jeszcze nikogo w Hogwarcie, kto równie jak ona interesował się podróżami. Szkoda, że ona sama nie mogła niczego ciekawego opowiedzieć. No bo co miałaby niby powiedzieć? Oprócz kilku wakacji gdzieś z rodzicami, nie miała raczej żadnych wspomnień godnych uwagi.
- Zawsze chciałam pojechać do Chin. I do Indii. W ogóle chciałabym gdzieś pojechać. Gdzieś dalej niż Włochy i Hogwart - powiedziała, wykrzywiając twarz w grymasie. Wysiadł z pociągu? Była ciekawa, jaki był tego powód, jednak nie miała w zwyczaju wypytywać o coś, czego osoba z nią rozmawiająca nie rozwinęła. 
- No widzisz - uśmiechnęła się lekko. Chyba przełamywała pierwsze lody, to już był jakiś krok na przód - Moja zawsze znajduje się w nieodpowiedniej chwili, w nieodpowiednim miejscu. Jestem pewna, że znajdę ją gdzieś na łóżku. Ewentualnie pod łóżkiem. 
Odwróciła wzrok, żeby spojrzeć na Nickodema. On na prawdę kogoś jej przypominał. Tylko kogo?
- Mówią? - spytała z nutką zawahania w głosie, nie wiedząc za bardzo o co mu właściwie chodzi.
Powrót do góry Go down


Nathaniel Woods
Nathaniel Woods

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 29
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 339
  Liczba postów : 405
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10490-nathaniel-woods
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10493-sowa-natha
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10494-nathaniel-woods#288855
Rozłożyste drzewo nad jeziorem - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Rozłożyste drzewo nad jeziorem - Page 11 Empty


PisanieRozłożyste drzewo nad jeziorem - Page 11 Empty Re: Rozłożyste drzewo nad jeziorem  Rozłożyste drzewo nad jeziorem - Page 11 EmptyCzw Paź 22 2015, 17:11;

Jesień była znienawidzona przez Woods’a, gdyby tylko mogła przybrać formę człowieka, to wszystko by jej wygarnął na jednym tchu. Zaczynając od tej cholernej pogody, wiecznego deszczu i przytłaczającej atmosfery… wszędzie. Nath w takie dni przeważnie chował się w zamku i czekał dopóki wszystkie liście z drzew nie spadły, a na zewnątrz zaczął sypać śnieg, bo zimę kochał! Ale jednak jesień, która według niektórych była taka piękna, dla niego wydawała się czymś okropnym. W dodatku cały jego humor nie należał do najlepszym, więc tego dnia lepiej było go omijać, ewentualnie podchodzić z kijem. Serio, został mu rok nauki w Hogwarcie, co oznaczało kilka miesięcy wolności, w końcu zawsze traktował tę szkołę lepiej od swojego domu. W dodatku dość zagmatwana sprawa z Marceline i jak tu się ma człowiek normalnie zachowywać? Więc z taką gburowatą miną chodził przez kilka dobrych dni, starając się, żeby przypadkiem nikt go nie wnerwił, bo chyba był zdolny do wszystkiego. Jednak wszystko się skumulowało i musiał wyjść z zamku, który przez przyjazd gości zaczynał robić się coraz bardziej ciasny, a nic nie denerwowało go tak bardzo, jak zatłoczone korytarze i zwykłe chamstwo, nie licząc już wszelkich sprzeczek dwóch szkół, które niestety musiały mieszkać pod jednym dachem. Sceneria idealna! Dlatego włożył na siebie wszystko co ciepłe, w końcu na zewnątrz pizgało złem i nie chciał się przeziębić, prawda? Następnie jak najszybciej wytoczył się z zamku, zarzucając na ramię torbę, w której było kilka ważnych rzeczy… właściwie to jakaś książka i fajki, ale przecież to priorytety. Na błoniach również było sporo osób, które spacerowały tam z uśmiechem na ustach. A to dla Woods’a było niesamowicie dziwne, w końcu pogoda była zwyczajnie paskudna i on sam pewnie zawinąłby się w kołdrę i nie wychodził, ale ile można się tak męczyć? W końcu musiał odetchnąć świeżym powietrzem i przemyśleć kilka spraw, bo zdarzało mu się zachowywać jak dziecko, ale przecież był dorosły! Jednak jakimś cudem udało mu się dostać w upragnione miejsce, a kiedy znalazł się pod wielkim drzew zwyczajnie padł plackiem na trawę. Nie obchodziło go, czy była mokra, czy był cały w błocie, zwyczajnie miał ochotę to zrobić i tyle. Przetarł twarz dłońmi i przeczesał włosy palcami, następnie sięgnął do torby i wyciągnął jednego papierosa z paczki, wsadzając go do ust. Następnie chwilę tam grzebał w poszukiwaniu zapalniczki, aż w końcu się udało. Odpalił fajkę i zaciągnął się dymem, podniósł lekko głowę by upewnić się, że nikt nie idzie, a później znów położył głowę na trawie i nucąc jakąś piosenkę pod nosem, przymknął oczy.
Powrót do góry Go down


Luna Warris
Luna Warris

Student Hufflepuff
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 26
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 74
  Liczba postów : 192
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11711-lunabelle-warris
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11841-luna-warris
Rozłożyste drzewo nad jeziorem - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Rozłożyste drzewo nad jeziorem - Page 11 Empty


PisanieRozłożyste drzewo nad jeziorem - Page 11 Empty Re: Rozłożyste drzewo nad jeziorem  Rozłożyste drzewo nad jeziorem - Page 11 EmptyPon Gru 07 2015, 00:53;

Zaciągnęła chłopaka w swoje ulubione miejsce. To właśnie tutaj najczęściej robiła obserwacje nieba, przychodziła tutaj pomyśleć i uspokoić się, kiedy w nocy znów nawiedzały ją koszmary z płonącym Salem w roli głównej. W sumie to właśnie po pożarze tak zamknęła się w sobie. Ale teraz ta skorupa oschłej i nieśmiałej dziewczyny. I w sumie dzięki Williamowi. Nawet nie wiedział ile mu zawdzięczała. Chociażby smak zakochania. Nie miała bladego pojęcia, czy będą razem, czy on ją w ogóle kocha. Jednak już samo przebywanie w obecności Blake'a uspokaja ją i dodawała odwagi oraz siły do stawiania czoła każdemu kolejnemu dniu. Rozłożyła gruby koc, który zawsze trzyma w torbie, na wilgotnej trawie i usiadła na nim, zachęcająco klepiąc miejsce obok.
Powrót do góry Go down


William Blake
William Blake

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VII
Wiek : 25
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 47
  Liczba postów : 46
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11938-william-blake
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11943-cezar
Rozłożyste drzewo nad jeziorem - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Rozłożyste drzewo nad jeziorem - Page 11 Empty


PisanieRozłożyste drzewo nad jeziorem - Page 11 Empty Re: Rozłożyste drzewo nad jeziorem  Rozłożyste drzewo nad jeziorem - Page 11 EmptyPon Gru 07 2015, 01:23;

To co się działo w tej Sali było.. hm.. swego rodzaju nadzwyczajne. Ich relacje były chyba już nagięte w każdy możliwy sposób i William zastanawiał się, do czego to wszystko w tej chwili zmierza. Dziwne są wyroki losu, który tak nim sobie pomiata. Nie chciał żyć ciągłymi zmianami, chciał w końcu w jakiś sposób się ustatkować, co byłoby dla niego, i chyba dla osób z jego otoczenia najlepsze.
- Jestem.. cudowny? – zapytał zaskoczony. Aż mu się zrobiło ciepło na sercu. Czuł też, że na jego policzkach pojawiły się dwa dorodne buraczki.
- Spacer po błoniach brzmi interesująco. – powiedział, a następnie udali się oboje w miejsce, w które ona chciała go zaprowadzić. Szkoda tylko tego, że nie zawiązała mu opaski, bo mogłoby to nabrać jeszcze większych rumieńców.
W końcu znaleźli się w miejscu docelowym i to dotarli cało i zdrowo.
- Czemu wybrałaś akurat to miejsce? – zapytał, choć skłamałbym jakby powiedział, że mu się tutaj nie podobał. Zresztą, był on, ona i ta jakże podniosła atmosfera.
Między nimi robiło się coraz ciekawiej. Nie trzeba było żadnego alkoholu żeby Ci dwoje poczuli się swobodniej. W pewnym momencie William zbliżył się do Luny i.. no właśnie.. tego nawet i on sam nie potrafił przewidzieć dlaczego to zrobił. Pocałował Lunę w policzek, a następnie próbował pocałować ją z języczkiem.
Powrót do góry Go down


Luna Warris
Luna Warris

Student Hufflepuff
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 26
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 74
  Liczba postów : 192
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11711-lunabelle-warris
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11841-luna-warris
Rozłożyste drzewo nad jeziorem - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Rozłożyste drzewo nad jeziorem - Page 11 Empty


PisanieRozłożyste drzewo nad jeziorem - Page 11 Empty Re: Rozłożyste drzewo nad jeziorem  Rozłożyste drzewo nad jeziorem - Page 11 EmptyPon Gru 07 2015, 01:47;

O Merlinie! Co ona robi?! Faktycznie, nie spodziewała się takiego obrotu sprawy... Wow. Kiedy puchon pocałował ją w policzek instynktownie odwróciła głowę w jego stronę... A potem to się stało. Wraz z muśnięciem jego warg wszystkie emocje eksplodowały w niej jak mała bomba nuklearna, zostawiając tylko zgliszcza z jej dotychczasowej osłonki. Ujęła delikatnie twarz Williama w swoje dłonie, oddała pocałunek. Jeszcze parę minut temu nie mogłaby uwierzyć w to, że będzie się całować z chłopakiem, w którym się szczerze zakochała. Nawet nie wiedziała, kiedy zaczęła płakać. Srebrzyste łzy leciały jej ciurkiem po policzkach.
- William... - odsunęła się od niego, po raz enty tonąc w jego oczach. Otarła oczy, pozbywając się ostatnich oznak płaczu. - Tu zazwyczaj przychodzę, kiedy dręczą mnie koszmary. Nieźle również widać nocne niebo. - Położyła się na kocu, rozmyślając o ostatnich sekundach.
Powrót do góry Go down


William Blake
William Blake

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VII
Wiek : 25
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 47
  Liczba postów : 46
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11938-william-blake
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11943-cezar
Rozłożyste drzewo nad jeziorem - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Rozłożyste drzewo nad jeziorem - Page 11 Empty


PisanieRozłożyste drzewo nad jeziorem - Page 11 Empty Re: Rozłożyste drzewo nad jeziorem  Rozłożyste drzewo nad jeziorem - Page 11 EmptyPon Gru 07 2015, 09:30;

William w życiu się nie spodziewał, że do czegoś takiego miedzy nimi dojdzie. Był pewien, że Luna go odepchnie, następnie otworzy swoją pięść w pozycji płaskiej, przyceluje i po kilku sekundach on poczuje na swoim policzku piekący ból po ciosie panny Warris. Jakież było jego zdziwienie, kiedy do tego nie doszło. Trwali tak w tym namiętnym pocałunku przez kilka chwil, ale wszystko co dobre szybko się kończy.
Dziewczyna odsunęła się od niego, co William nie odczytał jako jakiegoś dobrego znaku. W dodatku zauważył, że ona.. zaczęła płakać. Czyżby on zrobił coś złego? A może on nie powinien jej w ogóle całować? Co było przyczyną takiego jej stanu rzeczy? W dodatku jeszcze zwróciła się do niego pełną formą imienia, co już samo w sobie było dosyć dziwne.
- Luno. – powiedział i tylko o cal przybliżył się do niej, aby nie prowokować ponownie jakiejś niezręcznej sytuacji w przeciągu kilku sekund.
- Coś się stało? – zapytał, a po chwili usłyszał odpowiedź dziewczyny. A właściwie wypowiedź, bo to nie do końca była odpowiedź na jego pytanie.
- Jakie koszmary? – zapytał zaniepokojony. - Masz może ochotę o tym pogadać? – i zbliżył się jeszcze bardziej, a w tym momencie dziewczyna położyła się na kocu. Był troszeczkę zdezorientowany, bo nie wiedział, co powinien poczynić. Nie chciał jej tym pocałunkiem urazić. No ale nie odepchnęła go, więc może to o to nie chodziło, tylko o coś zupełnie innego?
- Ja niestety ze swoimi koszmarami radziłem sobie sam. I podejrzewam, że sam też będę musiał radzić sobie z tym przez najbliższą przyszłość. Oczywiście, o ile takowe nastąpią. – powiedział i wyrwał ze złości kilka źdźbeł trawy. Spojrzał kątem okiem na Lunę, położył rękę na jej ramieniu, a następnie zabrał ją nie chcąc prowokować znowu płaczu panny Warris.
- Po cichu liczę, że większość moich smutków i żali odejdzie w cień, kiedy skończę szkołę. A to już niedługo, można powiedzieć. – westchnął.
Powrót do góry Go down


Luna Warris
Luna Warris

Student Hufflepuff
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 26
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 74
  Liczba postów : 192
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11711-lunabelle-warris
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11841-luna-warris
Rozłożyste drzewo nad jeziorem - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Rozłożyste drzewo nad jeziorem - Page 11 Empty


PisanieRozłożyste drzewo nad jeziorem - Page 11 Empty Re: Rozłożyste drzewo nad jeziorem  Rozłożyste drzewo nad jeziorem - Page 11 EmptyPon Gru 07 2015, 22:28;

Usiadła z powrotem. Dręczyły ją wyrzuty sumienia. Może zrobiła coś nie tak? A co, jak zrazi się do niej? Przecież nie mogła na to pozwolić! Teraz, kiedy wszystko tak szybko się toczy... Zawstydzona usiadła tuż obok Willa, tak, że stykali się ramionami. Poczuła miły dreszcz, na myśl o tym, jak blisko siebie siedzą.
- No wiesz, Salem. Taida zginęła na moich oczach. Nie byłam w stanie nic zrobić. Kiedy przybiegli nauczyciele, było już za późno. Moja kochana starsza siostrzyczka... To był jej ostatni rok nauki. To właśnie po tym wydarzeniu stałam się taka nieśmiała. Nie chcę znowu tak cierpieć, dlatego staram się do nikogo nie przywiązywać... - położyła mu głowę na ramieniu, wzdychając. Jej samej ciężko było i wciąż jest stawiać czoła swoim lękom, ale miała podparcie w rodzeństwie, ocalałych znajomych. A on? Musiał się sam męczyć z koszmarami. To było naprawdę okropne. - To nie zostajesz na studiach? A ja myślałam, że zostaniesz...
Powrót do góry Go down


William Blake
William Blake

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VII
Wiek : 25
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 47
  Liczba postów : 46
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11938-william-blake
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11943-cezar
Rozłożyste drzewo nad jeziorem - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Rozłożyste drzewo nad jeziorem - Page 11 Empty


PisanieRozłożyste drzewo nad jeziorem - Page 11 Empty Re: Rozłożyste drzewo nad jeziorem  Rozłożyste drzewo nad jeziorem - Page 11 EmptyPon Gru 07 2015, 23:15;

William czuł, że zaraz nastąpi jakiś punkt kulminacyjny, którego chyba żaden Szekspir czy inny Hitchock by tego nie wymyślił. Nawet William z całą swoją wybujałą wyobraźnią, bo rzeczywiście ją posiadał, nie wpadłby na wiele różnych pomysłów. A musicie, drodzy czytelnicy, wiedzieć, że miał ich w swoim umyśle całkiem sporo. Jeszcze świat na pewno zostanie zadziwiony przez kilka, które on postanowi wcielić w życie. Jednak to nie nastąpi dnia dzisiejszego, w każdym razie tego był pewien.
- Wiesz.. ciężko mi powiedzieć coś.. co mogłoby.. pomóc. – powiedział i aż smutno mu się zrobiło na sercu. Łączył się z nią w bólu, to naturalne, w końcu w jakiś sposób emocjonalnie się z nią związał. Jeszcze nie potrafił określić, co tak dokładnie do niej czuje, ale wiedział, że jej los nie jest mu obojętny.
- Przykro mi. – przytulił ją tak mocno, jak tylko się dało. - Jestem z Tobą. Choć czuję, że to marna pociecha. Bo raczej jestem kiepskim pocieszycielem. – stwierdził i westchnął głośno, że z paru metrów mogliby go usłyszeć. I choć smutne były jej słowa, to on to wszystko starał się zrozumieć.
- Nie musisz się przywiązywać. Pozwól się przywiązać innym do Ciebie. – starał się podtrzymywać rozmowę żeby nie było, iż jest małomówny. Poza tym, chciał po prostu przy niej być, jako oparcie duchowe, zwłaszcza teraz.
- Zawsze możesz na mnie liczyć. – powiedział i przytulił ją jeszcze mocniej niż wcześniej. Taki już po prostu był, że los innych nie był mu obojętny.
- Zostaję. Ale nie wiem jeszcze konkretnie jaki kierunek. – wzruszył ramionami. - Wiem, ze chcę się załapać potem w Ministerstwie Magii do roboty. Marzy mi się posada Aurora. Oni to mają klawe życie. No i dużo mogą. W każdym razie tak mi się wydaje. – rozmarzył się mieszkaniec domu Hufflepuff. Wiedział, co chce robić, ale jeszcze do końca nie zdawał sobie sprawy jak się do tego wszystkiego zabrać. A na podjęcie konkretnej decyzji miał z dnia na dzień już coraz mniej czasu.
- Może.. wybierzemy ten sam kierunek na studiach? Będzie nam raźniej. Poza tym, będziesz dla mnie ściągać. – powiedział i zdał sobie sprawę, że to może zabrzmieć dwuznacznie. - Żeby nie było.. nie chodziło mi o majtki czy stanik. – powiedział nieco przyciszonym głosem. - Chociaż.. – zaczął drapać się po głowie, a następnie począł głośno rechotać z tego, co właśnie przed chwilą do niej powiedział.
- Chodziło mi o tak zwane.. ekhm.. pomoce naukowe. – puścił do niej oczko. - Wiesz o co mi chodzi, prawda? – zapytał.
Powrót do góry Go down


Luna Warris
Luna Warris

Student Hufflepuff
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 26
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 74
  Liczba postów : 192
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11711-lunabelle-warris
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11841-luna-warris
Rozłożyste drzewo nad jeziorem - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Rozłożyste drzewo nad jeziorem - Page 11 Empty


PisanieRozłożyste drzewo nad jeziorem - Page 11 Empty Re: Rozłożyste drzewo nad jeziorem  Rozłożyste drzewo nad jeziorem - Page 11 EmptyWto Gru 08 2015, 00:06;

Spojrzała mu w oczy. Jednak nie stanowczo, lecz delikatnie, jak przejęła od swojej matki. Przejechała opuszkiem palca po policzku Willa, wzdychając. Czuła tyle sprzecznych emocji, że już sama się gubiła. Co powinna robić? Brnąć w to dalej, czy zostać w miejscu? Ach, już dosyć! Jakby nie było zbyt dużo nauki, to jej zachciało się romansów.
- Fajnie, że jednak zostajesz. Naprawdę się cieszę! Aurorem powiadasz?... Nie bałbyś się tak trochę? - zaśmiała się. - No i jasne, bardzo chętnie pójdę z tobą na studia. - zmarszczyła brwi na wzmiankę o ściąganiu - O nie, mój drogi! Zapomnij! Nie będę dla ciebie szykować ściągawek! - położyła się i zachęciła do tego Willa. Niebo można było zobaczyć w pełnej krasie. Gwiazdy świeciły jakby na nowo polerowane, a księżyc lśnił jak nowy. Podniosła rękę i przejechała po konturze gwiazdozbioru. - Widzisz? To jest Orion. A tuż obok lew oraz pegaz. - nakreśliła dłonią następne dwa kształty. Właśnie otwierała kolejne drzwi przed chłopakiem. Swoją skrywaną miłość do astronomii. - Cała rodzina od strony matki są cyganami. Zazwyczaj wyjeżdżałam do nich na wakacje. Ojciec nie miał nic przeciwko, wiesz "jeden problem mniej". To właśnie oni nauczyli mnie rozpoznawać poszczególne figury na nieboskłonie. - kiedy tak opowiadała, nieświadomie złączyła z nim dłoń.
Powrót do góry Go down


William Blake
William Blake

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VII
Wiek : 25
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 47
  Liczba postów : 46
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11938-william-blake
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11943-cezar
Rozłożyste drzewo nad jeziorem - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Rozłożyste drzewo nad jeziorem - Page 11 Empty


PisanieRozłożyste drzewo nad jeziorem - Page 11 Empty Re: Rozłożyste drzewo nad jeziorem  Rozłożyste drzewo nad jeziorem - Page 11 EmptyWto Gru 08 2015, 22:21;

Kiedy ona tak patrzyła mu w oczy to czuł, że jego ciało pokrywa się powoli płomieniami zawstydzenia od stóp do głów i odwrotnie w tempie natychmiastowym, lub jeszcze szybszym. Jego usta ułożyły się w taki kącik, że od razu można było się zorientować, iż siedemnastoletni czarodziej się ewidentnie speszył przed panną Warris. William nie był do końca pewien, czy Luna sobie z nim po prostu pogrywa, czy też rzeczywiście żywi do niego jakiekolwiek uczucia. Miał tylko nadzieję, że po raz kolejny w swoim życiu nie jest obiektem jakiegoś durnego zakładu pomiędzy dwójką, lub grupą, uczennic, które się założyły o to, że jedna z nich posiądzie serce Blake’a. Na to już był bardzo uczulony, więc niech ręka boska, albo nawet i różdżka Merlina, trzyma Lunę w opiece, jeśli miała takowe zamiary.
- Nie boję się, bo wiem, że gdzieś tam będziesz w jakiś sposób czuwać nade mną, droga Luno Warris. – uśmiechnął się do niej jak najszczerzej potrafił. - Cieszę się, że tak postanowiłaś. I wiesz co? – nastąpiła taka niezręczna cisza. - To jest ten moment, w którym powinniśmy unieść lampkę wina lub szampana i stuknąć się na zdrowie. Gdzie masz butelki z tymi specjałami, co? – zaśmiał się, bo miał to być ewidentnie żart i liczył na to, że panienka owa to zrozumie. W przeciwnym razie po raz kolejny w życiu okaże się, że zaliczył swego rodzaju suchara.
Kiedy zaczęła opowiadać o gwiazdach to zrobiło się na początku tak dziwnie. Potem stwierdził jednak, że panna Warris ewidentnie mu imponuje. Widać Astronomia była jej pasją.
- Wiem już co Ci kupić na jakiś prezent z jakiejkolwiek okazji. – powiedział, a w tym właśnie momencie poczuł, że jej dłoń spoczywa na jego dłoni. Zrobiło mu się tak ciepło, że nawet najbardziej stwardniały lód by się w tym momencie z tej temperatury roztopił.
- Rozumiem. – powiedział jakby w jakimś amoku. Teraz William Blake wpatrywał się w Lunę Warris, niczym w obrazek bardzo zdolnego malarza.
- Luna.. Ja.. Muszę Ci coś.. powiedzieć. – mówił jąkając się. - Właściwie.. to.. mogę Ci zadać pytanie? – spytał nieśmiało.
Powrót do góry Go down


Luna Warris
Luna Warris

Student Hufflepuff
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 26
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 74
  Liczba postów : 192
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11711-lunabelle-warris
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11841-luna-warris
Rozłożyste drzewo nad jeziorem - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Rozłożyste drzewo nad jeziorem - Page 11 Empty


PisanieRozłożyste drzewo nad jeziorem - Page 11 Empty Re: Rozłożyste drzewo nad jeziorem  Rozłożyste drzewo nad jeziorem - Page 11 EmptyWto Gru 08 2015, 23:06;

Ręka opadła jej bezwiednie, kiedy ciałem młodej Amerykanki targnął niekontrolowany chichot. Ojciec uczył ją, żeby nikomu nie ufać, że świat zły i niedobry, a tutaj proszę, Anglia nie jest taka zła. W Salem większość ludzi uznawała ją za dziwaczkę. Bogatą dziwaczkę, która cały czas trzyma nos w mugolskich romansach, podśpiewuje ballady o księżycu i wymyka się ze szkoły, aby poobserwować nocne niebo. Duża część trzymała się od niej z daleka, jeszcze bardziej odsuwając się, kiedy przyoblekła skorupę niedostępnej i nieśmiałej. Speszyły ją pochlebne słowa Willa. Dawno nikt tak do niej nie mówił.
- Jak widzisz, nie mam ani szampana, ani wina. - spojrzała na niego. W blasku księżyca wydawał się być jeszcze bardziej przystojny.- Ja jestem zmienna jak pogoda, więc uważaj z takimi odważnymi stwierdzeniami! - zmroziło ją, kiedy Blake znów zabrał głos. Nie wydawał się być już taki odważny i pewny siebie jak wcześniej. Blondynka przełknęła ślinę, czując narastające napięcie. Była pewna, że teraz nastąpi chwila, która zaważy na jej dalszym życiu. - Ttak... Słucham, Will.
Powrót do góry Go down


William Blake
William Blake

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VII
Wiek : 25
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 47
  Liczba postów : 46
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11938-william-blake
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11943-cezar
Rozłożyste drzewo nad jeziorem - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Rozłożyste drzewo nad jeziorem - Page 11 Empty


PisanieRozłożyste drzewo nad jeziorem - Page 11 Empty Re: Rozłożyste drzewo nad jeziorem  Rozłożyste drzewo nad jeziorem - Page 11 EmptyWto Gru 08 2015, 23:20;

William miał nadzieję na jakiś bardziej romantyczny moment, ale niestety nie zabrał ani wina, ani szampana, ani też jego partnerka konwersacji nie posiadała żadnego z tych cudownych, lekkich napojów wyskokowych. Takimi rzeczami raczej nie da się napić, no chyba że ktoś jest taki hardy, że na raz w jednym momencie wypije całą butelkę bez zająknięcia. Nie żeby William wiedział to sam po sobie, bo nigdy jeszcze nie był na tyle ubzdryngolony żeby się do takiego stanu doprowadzić, ale tak po prostu sądził.
- A więc następnym razem będzie trzeba to nadrobić. – odpowiedział jej Will.
Po jego krótkim zawahaniu nastała cisza, której nie potrafił przez dłuższy czas w żaden sposób przerwać. Mimo że wiedział, o co chce zapytać, to jednak była nutka niepewności na skutek tego, co zrobi.
- Chcesz zostać moją drugą połówką? – walnął prosto z mostu i czuł, że cały oblał się potem, a na policzkach pojawiły się dwa dorodne buraczki.
Powrót do góry Go down


Luna Warris
Luna Warris

Student Hufflepuff
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 26
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 74
  Liczba postów : 192
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11711-lunabelle-warris
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11841-luna-warris
Rozłożyste drzewo nad jeziorem - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Rozłożyste drzewo nad jeziorem - Page 11 Empty


PisanieRozłożyste drzewo nad jeziorem - Page 11 Empty Re: Rozłożyste drzewo nad jeziorem  Rozłożyste drzewo nad jeziorem - Page 11 EmptyWto Gru 08 2015, 23:46;

Zatkało ją. Te wszystkie emocje ukrywane tak starannie przez te parę miesięcy  wybuchły w niej, zalewając ją bolesną lawiną. Skuliła się na tym swoim kocyku, starając się wszystko uporządkować. Chłopak, w którym kocha się od dłuższego czasu, poprosił ją o chodzenie... To było tak cudowne, że aż nierealne. Musiała uszczypnąć się parę razy w ramię, aby upewnić się, iż to nie jest sen. Z sercem śpiewającym jej z radości, Luna podeszła do chłopaka i... Pocałowała go. Ale nie jakoś tak nie wiadomo jak, tylko stanowczo, lecz delikatnie. Kiedy się odsunęła, zlustrowała go wzrokiem.
- Czy taka odpowiedź jest wystarczająca?
Powrót do góry Go down


William Blake
William Blake

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VII
Wiek : 25
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 47
  Liczba postów : 46
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11938-william-blake
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11943-cezar
Rozłożyste drzewo nad jeziorem - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Rozłożyste drzewo nad jeziorem - Page 11 Empty


PisanieRozłożyste drzewo nad jeziorem - Page 11 Empty Re: Rozłożyste drzewo nad jeziorem  Rozłożyste drzewo nad jeziorem - Page 11 EmptySro Gru 09 2015, 08:39;

Jeśli ją zatkało to co miał w takim wypadku powiedzieć ten, który doprowadził do tego typu sytuacji, czyli sam William? W życiu się nie spodziewał, że do czegoś takiego między nim, a Luną dojdzie, zwłaszcza, że ich relacje bywały co najmniej dziwne i zakręcone. A tu nagle taka chemia się między nimi wytworzyła, że gdyby byli eliksirami to w sali Eliksirów byłoby czuć ewidentnie ich aromatyczną woń. Ale byli tylko ludźmi. Tylko? A może i aż?
Kiedy go pocałowała w ramach odpowiedzi, wiedział, że wszystko się ułoży. W każdym razie miał taką nadzieję.
- Jestem usatysfakcjonowany, panno Warris. – powiedział tonem poważnym, ale po chwili puścił do niej oczko i uśmiechnął się od ucha do ucha. Czuł się szczęśliwym człowiekiem, o ile nie najszczęśliwszym pod słońcem. Z Luną u boku zawojuje świat.
- Co z nami teraz będzie, Luno? – zapytał nagle, jakby wpadł w jakąś mgłę. - Ślub, wesele, dzieci? – zachichotał. - Z tym drugim pytaniem to żart. – powiedział szeptem. W każdym razie nie chciał już zaraz się hajtać, bo nawet na to kasy nie miał. Poza tym nie czuł się jeszcze z tym na siłach.
Powrót do góry Go down


Luna Warris
Luna Warris

Student Hufflepuff
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 26
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 74
  Liczba postów : 192
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11711-lunabelle-warris
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11841-luna-warris
Rozłożyste drzewo nad jeziorem - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Rozłożyste drzewo nad jeziorem - Page 11 Empty


PisanieRozłożyste drzewo nad jeziorem - Page 11 Empty Re: Rozłożyste drzewo nad jeziorem  Rozłożyste drzewo nad jeziorem - Page 11 EmptyCzw Gru 10 2015, 22:24;

Burza w jej duszy uspokoiła się. I to przez jedną osobę! Mimo, że szok wciąż nie minął, Luna czuła we wnętrzu spokój. Jednak coraz więcej pytań cisnęło się na usta. Jak teraz będzie wyglądać jej życie? Czy to będzie jak w tych wszystkich książkach: I żyli długo i szczęśliwie? Czy to jest jej książę z bajki? A może nie powinna posuwać się tak daleko? Trudno, jak powiedziało się A, to trzeba powiedzieć B. Jednak go kochała... Te ponure rozmyślania przerwał powiew zimnego wiatru. Wtuliła się mocniej w Willa, starając się ogrzać. Oparła głowę na ramieniu chłopaka, zaczynając się bawić bransoletką ze srebrnym półksiężycem. Był to prezent na jej trzecie urodziny, ostatnie, jakie obchodziła razem z mamą.
- Nie wiem, Will. Nie wiem, jak to wszystko się potoczy. Ale wiem jedno. Chcę być z tobą do końca świata, a nawet dłużej. A ta cała otoczka typu ślub, wesele... Może poczekać. Rozkoszujmy się tą chwilą, bo może już nigdy nie wrócić....
Powrót do góry Go down


William Blake
William Blake

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VII
Wiek : 25
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 47
  Liczba postów : 46
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11938-william-blake
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11943-cezar
Rozłożyste drzewo nad jeziorem - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Rozłożyste drzewo nad jeziorem - Page 11 Empty


PisanieRozłożyste drzewo nad jeziorem - Page 11 Empty Re: Rozłożyste drzewo nad jeziorem  Rozłożyste drzewo nad jeziorem - Page 11 EmptyCzw Gru 10 2015, 22:58;

Jeśli w jej duszy była burza to William mógłby z pewnością stwierdzić, że z jego duszą tańcowała takich burz co najmniej dziesięć. W życiu by nie powiedział, że w taki sposób los sobie z nim i z jego uczuciami pogra. Oczywiście, nie można powiedzieć, że był niezadowolony, bo taki stan rzeczy mu jak najbardziej odpowiadał. Poza tym kochał Lunę Warris, mimo tych wszystkich perypetii, które ich wcześniej łączyły. Można powiedzieć, że każdy rodzaj relacji, albo raczej jej poziom, oboje przerobili i teraz doszli do tej najpiękniejszej fazy. Tak się zastanawiał po cichu jak to między nimi się rozwinie i czy w ogóle to się rozwinie. A co jeśli to była tylko chwila i ten pocałunek dla niej nic nie znaczył, albo po prostu okazał się on jakimś cudownym snem? Nie, to nie mógł być sen, bo ewidentnie czuł smak jej ust i ciepło jej ciała. Dla niego to była jak nagroda, jedna z tych, która stoją w Izbie Pamięci na trzecim piętrze. Lecz ta nagroda, którą była miłość Luny Warris do niego, nie będzie stała w Izbie Pamięci. Będzie umiejscowiona na zawsze w jego sercu.
- Masz rację. Doceńmy to, co mamy. – odpowiedział jej, a następnie wtulił się jeszcze bardziej w nią, niż ona to zrobiła w niego. Ale chyba jej nie udusił, bo nadal czuł jej oddech. Żeby nie było – przyjemny to zapach był. Widać, że Luna była zadbaną i tego się nie dało ukryć. Bardzo u niego tym zaplusowała, bo nie lubił jak kobieta o siebie nie dba. Nawet jeśli nie jest zbyt piękna, a Luna była bardzo piękna, to powinna pielęgnować swój wygląd.
- Luna, ale powiedz mi.. – miał nadzieję, że pytanie, które chciał zadać jej nie zirytuje. -… Czy my będziemy.. jesteśmy.. już tak oficjalnie parą? – zapytał jakby nie był pewny tego, że to wszystko dzieje się naprawdę, a jest tylko wyimaginowaną rzeczywistością alternatywna.
- Nie będziesz się mnie wstydzić w szkole, poza nią i w ogóle? – pytał dalej. - Wiesz, wiem że to głupie pytania, ale one są.. dla mnie ważne. – powiedział. - Zresztą, Ty też możesz się mnie pytać o co chcesz. Poza tym, od teraz musimy sobie ufać w stu procentach. Prawda? – upewnił się Blake.
Powrót do góry Go down


Luna Warris
Luna Warris

Student Hufflepuff
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 26
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 74
  Liczba postów : 192
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11711-lunabelle-warris
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11841-luna-warris
Rozłożyste drzewo nad jeziorem - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Rozłożyste drzewo nad jeziorem - Page 11 Empty


PisanieRozłożyste drzewo nad jeziorem - Page 11 Empty Re: Rozłożyste drzewo nad jeziorem  Rozłożyste drzewo nad jeziorem - Page 11 EmptyPią Gru 11 2015, 15:42;

Czy to wszystko działo się naprawdę? A może to tylko los zechciał się nią pobawić? Nie mogła śnić, zbyt wyraźnie czuła jego obecność. Nie mogła uwierzyć, że kiedyś go nienawidziła. Jak przeznaczenie uwielbia mącić w życiu... Gdyby ktoś kiedyś powiedział Lunie, że zakocha się w Angliku, wyśmiałaby go na miejscu. A jednak, kocha go, i to nie zmieni się zbyt szybko. Kto jak kto, ale dziewczę jest stałe w uczuciach. I niezwykle łatwo ją zranić.
- Na to by wyglądało. - cmoknęła go w policzek - Ja? Wstydzić? Ciebie? Kpisz, czy o drogę pytasz? No przecież, że nie! I cię rozumiem. - pogładziła go policzku. Sama miała coraz więcej pytań. Czy aby robiła dobrze? A co, jeśli coś się posypie. - Masz rację. Powinniśmy sobie ufać, nawet na więcej, niż sto procent.
Powrót do góry Go down


William Blake
William Blake

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VII
Wiek : 25
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 47
  Liczba postów : 46
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11938-william-blake
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11943-cezar
Rozłożyste drzewo nad jeziorem - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Rozłożyste drzewo nad jeziorem - Page 11 Empty


PisanieRozłożyste drzewo nad jeziorem - Page 11 Empty Re: Rozłożyste drzewo nad jeziorem  Rozłożyste drzewo nad jeziorem - Page 11 EmptyPią Gru 11 2015, 16:16;

- No to się cieszę, że masz takie spostrzeżenia. – powiedział i mrugnął do niej jednym okiem. Cieszył się naprawdę, że takiej odpowiedzi mu udzieliła, bo to upewniło go co do jej uczuć względem niego.
- Kurczę, ale to dziwne, prawda? – zaczął nagle ni stąd, ni zowąd. - Nasze relacje miały już przeróżne kształty. Nienawidziliśmy się, byliśmy neutralni, lubiliśmy, a teraz.. – i choć bał się wypowiedzieć tego słowa to jednak doskonale wiedział jaki czasownik powinien wypłynąć z jego ust. - No sama wiesz.. – spojrzał na nią jakby chciał żeby to ona dokończyła niewypowiedziane słowo. Czasami lubił zwalać tę odpowiedzialność na kobietę jeśli chodzi o pewne rzeczy.
- A może uczcimy jakoś ten dzisiejszy dzień, czymś specjalnym? – zaproponował William.
Powrót do góry Go down


Luna Warris
Luna Warris

Student Hufflepuff
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 26
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 74
  Liczba postów : 192
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11711-lunabelle-warris
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11841-luna-warris
Rozłożyste drzewo nad jeziorem - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Rozłożyste drzewo nad jeziorem - Page 11 Empty


PisanieRozłożyste drzewo nad jeziorem - Page 11 Empty Re: Rozłożyste drzewo nad jeziorem  Rozłożyste drzewo nad jeziorem - Page 11 EmptyPią Gru 11 2015, 17:56;

Czy ten chłopak czytał jej w myślach? Pomyślała dokładnie to samo! No cóż, nie zapowiadało się, aby pan William Blake przestał ją zadziwiać.
- Wiesz, że pomyślałam dokładnie o tym samym? Wciąż nie mogę uwierzyć, że kiedyś cię nie lubiłam. A teraz... - Wyduś to z siebie Luno! Przecież to tylko dwa słowa. Dwa małe słówka! - Sam wiesz... Ja... - Dasz radę! Przecież ci się podoba! - Kocham cię. - Dałam radę!. Dziewczyna odwróciła zawstydzona wzrok. Powinna się przyzwyczajać. - To jaki masz plan na dziś?
Powrót do góry Go down


William Blake
William Blake

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VII
Wiek : 25
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 47
  Liczba postów : 46
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11938-william-blake
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11943-cezar
Rozłożyste drzewo nad jeziorem - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Rozłożyste drzewo nad jeziorem - Page 11 Empty


PisanieRozłożyste drzewo nad jeziorem - Page 11 Empty Re: Rozłożyste drzewo nad jeziorem  Rozłożyste drzewo nad jeziorem - Page 11 EmptyNie Gru 13 2015, 13:48;

William zarumienił się i to było widać tak mocno, że można było uznać, iż zamienił się w jakiegoś pomidora czy inne warzywo lub rzecz o krwistoczerwonym kolorze. To nawet zabawnie wyglądało, ale ostatecznie chyba jakoś udało mu się to ukryć. No w każdym razie miał taką nadzieję.
- Ja Ciebie też. – uśmiechnąwszy się przytulił się do niej jeszcze bardziej niż to czynił do tej pory. Naprawdę było dla niego wielkim wyczynem powiedzenie tych słów, które były chyba najsilniejszą bronią świata.
- Musimy się wymknąć gdzieś, na przykład do Hogsmeade, i wypić gdzieś jakieś dobre wino. A może i nawet kilka butelek. – stwierdził. - Zrobilibyśmy to wieczorem. Może się uda? Co ty na to? – zaproponował Blake.
Powrót do góry Go down


Luna Warris
Luna Warris

Student Hufflepuff
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 26
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 74
  Liczba postów : 192
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11711-lunabelle-warris
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11841-luna-warris
Rozłożyste drzewo nad jeziorem - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Rozłożyste drzewo nad jeziorem - Page 11 Empty


PisanieRozłożyste drzewo nad jeziorem - Page 11 Empty Re: Rozłożyste drzewo nad jeziorem  Rozłożyste drzewo nad jeziorem - Page 11 EmptyPon Gru 14 2015, 22:50;

Jeszcze nigdy nie była tak blisko z inną osobą. Nawet rodzeństwa nie dopuszczała do siebie. Czuła, że serce wali w jej piersi, a oddech nagle przyspieszył. Mogłaby tak trwać w tym uścisku bez końca. Słysząc odpowiedź Willa, uśmiechnęła się pod nosem. Miała pewność, że nie zawiedzie zaufania Luny, ona czuła, że z nim może iść na koniec świata, że będzie jej przystanią w burzowe dni...
- Bardzo dobry pomysł, wiesz? Tylko nie wiem, czy będę miała czas
.. OWUTEMY... Ale lampka wina nigdy nie jest zła. To kiedy masz zamiar nas tam zabrać?
- starając się zająć czymś ręce, zaczęła skubać rąbek spódnicy.
Powrót do góry Go down


William Blake
William Blake

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VII
Wiek : 25
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 47
  Liczba postów : 46
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11938-william-blake
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11943-cezar
Rozłożyste drzewo nad jeziorem - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Rozłożyste drzewo nad jeziorem - Page 11 Empty


PisanieRozłożyste drzewo nad jeziorem - Page 11 Empty Re: Rozłożyste drzewo nad jeziorem  Rozłożyste drzewo nad jeziorem - Page 11 EmptyPon Gru 14 2015, 23:08;

William ucieszył się, że Lunabelle uznała, iż jego propozycja jest pozytywna. W każdym razie takie odczuwał wrażenie, no ale nigdy stu procentowej racji mógł nie mieć. Jak na razie jednak nie miał tego typu zmartwienia. Ufał w jej dobro i miłość.
- Lampka wina? To na Owutemy może nie być aż tak pomocne. Tutaj trzeba znacznie większej ilości. – mówił pół żartem, pół serio młody Puchon. Liczył tylko na to, że Panna Warris nie uzna tego za informację, którą można by po prostu przetłumaczyć słowami – „pij, bo będziesz łatwiejsza”. On jednak nie był z tych mężczyzn, co to przez alkohol chcą zbałamucić płeć piękną.
Położył jej rękę na ramieniu, kiedy ta skubała swoją spódnicę.
- Dziś. – puścił jej oczko. - Liczę na Ciebie. – kontynuował. - Spotkać się możemy na holu przy Wielkiej Sali, a potem zbiec w miarę szybko. No a potem… Mała impreza.. we dwoje. – mrugnął dwa razy powiekami, ale potem naszła go pewna myśl. - Chyba że znasz jakieś przejście tajne do Hogsmeade, albo coś w tym stylu? – zapytał.
Powrót do góry Go down


Hollywood Ainsworth
Hollywood Ainsworth

Nauczyciel
Rok Nauki : VII
Wiek : 26
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : oklumencja
Galeony : 250
  Liczba postów : 288
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12357-madelaine-lana-ainsworth#329519
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12360-dolly#329671
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12362-hollywood-ainsworth#329673
Rozłożyste drzewo nad jeziorem - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Rozłożyste drzewo nad jeziorem - Page 11 Empty


PisanieRozłożyste drzewo nad jeziorem - Page 11 Empty Re: Rozłożyste drzewo nad jeziorem  Rozłożyste drzewo nad jeziorem - Page 11 EmptyPon Kwi 04 2016, 22:01;

Holly popędziła nad polanę od razu po wysłaniu listu, nie czekajac na odpowiedź Devena. Pogoda dzisiaj wyjątkowo dopisywała, nie było więc sensu siedzieć w szkole, dusić się w tych murach. Wychodząc na słońce, zajmując wygodne miejsce na polanie przy jeziorze przymknęła powieki, rozkoszując się pierwszymi promieniami słońca. Zwykle było właśnie tak, że Hollywood mająca niemałe problemy ze snem, zasypiała niespodziewanie. Tak też się zdarzyło teraz. Ledwie przymknęła powieki, a zaraz smacznie spała, oparta o drzewo, opatulona własnymi rękoma, czekając na Devena i jego małą wiewiórkę. Nie miala nawet pewności, czy Gryfon odebrał jej list, ale widocznie miała w niego dużą wiarę, że nie da jej tu długo czekać, a przynajmniej dłużej niż już się nasiedziała. Przyniosła ze sobą kocyk i kanapki od skrzatów domowych, darzących ją niemałą sympatią. Wszystko czekało tylko na Devena. Wraz z woreczkiem orzeszków, który trzymała w dłoni, chcąc go sprezentować Salali na powitaniu. Chociaż w kilkanaście sekund później, kiedy poruszyła dłonią, wszystkie laskowce posypały się jej z dłoni na rozłożony pod nią koc. No cóż, intencje miała dobre.
Powrót do góry Go down


Deven Quayle
Deven Quayle

Student Gryffindor
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 27
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : szukający, kapitan
Galeony : 2720
  Liczba postów : 778
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6697-deven-quayle#189490
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6700-pocztowki-z-innej-epoki#189533
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7227-deven-quayle
Rozłożyste drzewo nad jeziorem - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Rozłożyste drzewo nad jeziorem - Page 11 Empty


PisanieRozłożyste drzewo nad jeziorem - Page 11 Empty Re: Rozłożyste drzewo nad jeziorem  Rozłożyste drzewo nad jeziorem - Page 11 EmptyWto Kwi 05 2016, 17:21;

Deven nie wahał się ani chwili. Niewiele myśląc, włożył zwykłą mugolską bluzę z kieszenią na brzuchu, do której włożył Sallali. Wiewiórka wierciła się niecierpliwie, ale była już na tyle oswojona i przyzwyczajona do swojego opiekuna, że nie próbowała się wydostać. Wysunęła tylko łepek i zacmokała z przejęciem. Indianin uśmiechnął się pod nosem i wyszedł z domu.
Dotarcie na błonia zabrało mu trochę czasu, ale miał nadzieję, że Holly mu to wybaczy. Bądź co bądź Hogsmeade było nieznacznie oddalone od Hogwartu. Bez trudu znalazł to rozłożyste drzewo, pod którym się umówili. Z daleka dostrzegł drobną sylwetkę dziewczyny i uśmiechnął się do siebie. Sam nie potrafił wyjaśnić uczuć, jakie w nim budziła - chyba mimowolnie wchodził w rolę starszego brata, a może po prostu przyjaciela, którego wydawała się potrzebować. Deven lubił to uczucie - mając trzech braci rzadko czuł się wyjątkowy, choćby dlatego że sprawiał mniej problemów niż Joven czy River, a był starszy od Travora. Pomachał do niej, ale nie odmachała, więc Quayle po prostu przyspieszył kroku. Słońce przyjemnie grzało, a Sallali wierciła się niespokojnie na jego brzuchu.
W końcu zbliżył się na tyle, żeby zrozumieć, dlaczego nie zareagowała na jego powitanie. Wyglądała tak rozkosznie i niewinnie pogrążona we śnie, że nie miał sumienia jej budzić. Dlatego po prostu usiadł naprzeciwko niej i pozwolił Sallali wyjść z kieszeni i łazić po swoich ramionach. Po chwili jednak zwierzątko znudziło się tą zabawą i zwęszyło orzechy, które wypadły z dłoni Holly. Deven nie zdążył zareagować - Sallali wskoczyła na koc obok Amerykanki i chwyciła orzeszek, który zaczęła pracowicie obracać w łapkach i atakować ząbkami. Indianin patrzył z lekkim uśmiechem na obie rudowłose istotki i czuł, że bardzo potrzebował takiego leniwego, spokojnego popołudnia.
Powrót do góry Go down


Hollywood Ainsworth
Hollywood Ainsworth

Nauczyciel
Rok Nauki : VII
Wiek : 26
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : oklumencja
Galeony : 250
  Liczba postów : 288
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12357-madelaine-lana-ainsworth#329519
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12360-dolly#329671
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12362-hollywood-ainsworth#329673
Rozłożyste drzewo nad jeziorem - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Rozłożyste drzewo nad jeziorem - Page 11 Empty


PisanieRozłożyste drzewo nad jeziorem - Page 11 Empty Re: Rozłożyste drzewo nad jeziorem  Rozłożyste drzewo nad jeziorem - Page 11 EmptySro Kwi 06 2016, 18:20;

Obudził ją dźwięk struganego orzeszka obok niej. Najpierw leniwie uchyliła jedną powiekę, a dopiero potem drugą, przeciągając dłonią po policzku i oczach, rozbudzając się. Wygięła się w lekki łuczek, bardzo zabawnie, dosłownie jak mały zwierzaczek, a dopiero chwilę potem zaczęła się przebijać do rzeczywistości. Obserwując wiewiórkę nie wiedziała, czy to sen czy już rzeczywistość, ale podobało jej się co widziała. Oparła się rękoma przed sobą, siadając na zgiętych nogach w lekkim rozkroku, obserwując to piękne stworzonko z pełnym podziwem. Tak mocno skoncentrowana na tej czynności, dopiero później dostrzegła Devena, unosząc do niego zaspany wzrok.
Dev! — ucieszyła się, bo dawno już nie widzieli się nawet na zajęciach, uśmiechnęła się do niego i na czworaka, jakby bojąc się, że wstając przestraszy wiewiórkę, doczłapała się do niego, żeby objąć go na powitanie — jest śliczna, prawda? — powtarzała się, ale zwykle nie pamiętała co kiedyś mówiła bądź pisała. Siadła obok Indianina, podciągając nogi pod siebie i objęła je rękoma, wpatrując się oparta podbródkiem o kolana w Sallali.
Myślisz, ze nie czuje się trochę samotnie? — uniosła do niego spojrzenie, wpatrując się swoimi oczami w jego tęczówki z dużym przejęciem — W końcu jest zupełnie sama, nie wiadomo, gdzie jest jej rodzina. Jest słodka, nie da się jej nie lubić, ale myślisz, że tęskni do rodziny?
Powrót do góry Go down


Deven Quayle
Deven Quayle

Student Gryffindor
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 27
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : szukający, kapitan
Galeony : 2720
  Liczba postów : 778
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6697-deven-quayle#189490
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6700-pocztowki-z-innej-epoki#189533
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7227-deven-quayle
Rozłożyste drzewo nad jeziorem - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Rozłożyste drzewo nad jeziorem - Page 11 Empty


PisanieRozłożyste drzewo nad jeziorem - Page 11 Empty Re: Rozłożyste drzewo nad jeziorem  Rozłożyste drzewo nad jeziorem - Page 11 EmptySro Kwi 06 2016, 22:15;

Holly miała w sobie zdumiewająco dużo ze zwierzątka i może właśnie dlatego Deven tak dobrze czuł się w jej obecności. Była inna niż większość dziewczyn, niczego nie udawała, nie rozgrywała kolejnych partii damsko-męskich gierek, których nie był w stanie zrozumieć. Była nieskomplikowana, przynajmniej z pozoru, bo Quayle wyczuwał, że pod tą dziecinną maską kryje się coś bardzo złożonego, popsuty mechanizm, którego nie potrafił co prawda naprawić, ale przynajmniej jako tak udawało mu się przywrócić jej poczucie bezpieczeństwa, kiedy sprawy wymykały się spod kontroli, a dziewczynę atakowały bolesne wspomnienia. Bolesne? To chyba za słabe słowo, ale Deven nie zastanawiał się nad tym głęboko. Mieli czas. Zajmując się zwierzętami nauczył się cierpliwości w stosunku do innych żywych istot, zdawał sobie sprawę, że oswajanie to złożony proces, którego nie da się przyspieszyć. I mimo że Holly wydawała się tak oswojona, jak to tylko możliwe, nadal wyczuwał, że w niektórych miejscach jest jakby zablokowana. Cały czas miał w pamięci uwagę Winnie, która wspomniała, że to biedne rudowłose stworzonko bardzo przeżyło pożar w Salem. Trudno się dziwić.
Uśmiechnął się do niej ciepło, widząc, z jakim przejęciem obserwuję Sallali, która wydawała się bardzo zadowolona z podarunku Holly.
Pozwolił się przytulić i trochę niezręcznie odwzajemnił uścisk, po czym spojrzał na dziewczynę ciepło. Była taka zaspana i rozleniwiona, że wydawała się jeszcze bardziej dziecinna i urocza niż zwykle.
- Jest śliczna - powtórzył, mając na myśli w równym stopniu Holly, co wiewiórkę, która z zapałem dobierała się do wnętrza orzecha, obracając go szybko w łapkach.
- W moim pokoju mieszka jeszcze kilka ptaków, którym leczę skrzydła, szpiczak, który odmówił powrotu na łono natury... mam nadzieję, że nie jest samotna. Wiesz, Holly, znalazłem ją zupełnie samą, wycieńczoną i przerażoną... możliwe, że się zgubiła, a jej rodzina nie zdołała jej znaleźć. Próbuję jej zastąpić rodzinę na tyle, na ile się da - odpowiedział powoli, patrząc w oczy dziewczyny. Nie chciał wspominać, że rodzina Sallali została zamordowana przez dwa paskudne dachowce. Zdawał sobie sprawę, że Holly bardzo by to przeżyła. Za bardzo. - Nigdy nie trzymam dzikich zwierząt, które mogą dać sobie radę - dodał tonem wyjaśnienia. W tym momencie wiewiórka rozprawiła się z orzechem i przybiegła do niego. Stanęła słupka i spojrzała badawczo najpierw na Devena, potem na Holly, po czym zacmokała pytająco, jakby chciała się dowiedzieć, kim jest ta dziewczyna.
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Rozłożyste drzewo nad jeziorem - Page 11 QzgSDG8








Rozłożyste drzewo nad jeziorem - Page 11 Empty


PisanieRozłożyste drzewo nad jeziorem - Page 11 Empty Re: Rozłożyste drzewo nad jeziorem  Rozłożyste drzewo nad jeziorem - Page 11 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Rozłożyste drzewo nad jeziorem

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 11 z 22Strona 11 z 22 Previous  1 ... 7 ... 10, 11, 12 ... 16 ... 22  Next

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Rozłożyste drzewo nad jeziorem - Page 11 JHTDsR7 :: 
hogwart
 :: 
Okolice zamku
 :: 
jezioro
-