Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 cień pada na wszystkie twoje sny

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość


Ulla Tiverton
Ulla Tiverton

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 24
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 172
Dodatkowo : Jasnowidzenie
Galeony : 107
  Liczba postów : 124
https://www.czarodzieje.org/t15237-ursula-tiverton
https://www.czarodzieje.org/t15260-listy-z-nieba#407436
https://www.czarodzieje.org/t15240-ursula-tiverton#407015
cień pada na wszystkie twoje sny QzgSDG8




Gracz




cień pada na wszystkie twoje sny Empty


Pisaniecień pada na wszystkie twoje sny Empty cień pada na wszystkie twoje sny  cień pada na wszystkie twoje sny Empty24.11.19 23:35;


Retrospekcje

Osoby: Lyall Morris, Ulla Tiverton
Miejsce rozgrywki: wizja/sen
Rok rozgrywki: nigdy, może kiedyś, może wczoraj
Okoliczności: a jeśli przyszłość twoja zaklęta jest w snach, to czy zobaczę ją tak wyraźnie, jak zawsze? istniejesz tylko tam - w onirycznej przeszłości, która miała być przyszłością albo przyszłość symbolizować. nie chcę myśleć, że bywasz też gdzieś indziej, obok.




Jestem. Nie podlegam upływowi czasu.
Jeśli jestem - jestem wieczna. W swoim, bardziej twoim?, śnie odradzam się na nowo, istniałam w nim zawsze, stałam z boku patrząc oczami, które widzą wszystko.
Ty nie widzisz mnie wcale. Przepływasz przeze mnie wzrokiem, gorzejącym iskrą emocji, której nie znam (jeszcze), nie pozwalasz mi się zbliżyć, nikomu przecież nie pozwalasz, może dlatego właśnie tu jestem, choć chyba sama tak naprawdę nie wiem, co tu robię.
Lubię myśleć, że zawsze jest jakiś powód. Że nic nie zdarza się bez niego, że każdy ma swój - taki mały, zwyczajny, własny. I że ja go mam, że każda z tych wycieczek po rubieżach dusz mi nieznanych (czasem boleśnie znanych) jest w jakimś celu. Ale dzisiaj zdaje mi się, że czasem ten cel wymyślam sobie sama.
W oceanie przyszłości - tej, która się wydarzy albo jedynie wydarzyć może - zanurzam się od dawna, czemu jest inaczej? Czemu klepsydry toczą ziarna piasku - na wspak, na opak, zupełnie nie tak, jak trzeba? Drobinka dryfuje ku górze, cofa się. Czujesz to?
Ja czuję. Się dziwnie.
Nieswojo.
Tu jest... Na mojej skórze odciska się wszystko, co nas otacza. Fantomowy dotyk nicości - bo tylko ona wypełnia pustkę.
Jestem. Oplatasz mnie cierniem swojej obecności, kolcami bez róży, wszystko na opak, pamiętasz?
Jestem. Ale czy ty jesteś prawdziwy? Czy to w ogóle dzieje się naprawdę?
Nie ma nas tam - w świecie, który oderwany od sennej poświaty przemierzamy zazwyczaj (nawet jeśli myślami dryfujemy gdzieś indziej, ciała wiążą nas do ziemi). Czy to już przyszłość? Czy śnisz o tym, co nadejdzie?
Nigdy się z czymś takim nie spotkałam.
Nigdy nie śniłam czyjegoś koszmaru.
Bo to w nim jestem, prawda? Upiorna cisza nie może być niczym innym.
Spokojny, senny koszmar, w którym krew kapie jedynie z twojego nadgarstka, kropla po kropli, one też odmierzają nieistniejący czas. Koszmar pustki. Nic się nie dzieje.
Jesteś tu sam. A przynajmniej tak ci się wydaje.
Myśli - klarowne jak nigdy - muszą doprowadzać cię do szaleństwa. Sterylny interwał pomiędzy dźwiękami (zgadłeś, one też nie istnieją), nienaturalny, obcy.
Czemu tu jestem?
Po co tu jestem?
Krzyczę. Nie słychać ani jednej wibracji na strunach mojej desperacji.
Uwolnij mnie - uwolnij siebie, nas, wyrwij nas stąd. Obudź się wreszcie.
Jeśli to twój koszmar, możesz chyba zmienić zasady, scenerię? Niech leje się krew, możemy nawet przesiąknąć posoką strachu, nie chcę tylko tej pustki. Tej ciszy.
Nie słyszysz. Wiem.
Nie ma mnie. Choć jestem.
Wypełnij tę pustkę.
Powrót do góry Go down


Lyall Morris
Lyall Morris

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 25
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 196
C. szczególne : blizna na dłoni, cierniowa bransoleta, złe intencje
Galeony : 366
  Liczba postów : 378
https://www.czarodzieje.org/t17873-lyall-everett-morris
https://www.czarodzieje.org/t17887-alma#504904
https://www.czarodzieje.org/t17877-lyall-everett-morris#504729
https://www.czarodzieje.org/t18495-lyall-morris-dziennik#526869
cień pada na wszystkie twoje sny QzgSDG8




Gracz




cień pada na wszystkie twoje sny Empty


Pisaniecień pada na wszystkie twoje sny Empty Re: cień pada na wszystkie twoje sny  cień pada na wszystkie twoje sny Empty25.11.19 2:15;

Widzę Cie przykucniętą w ogniu, który mnie nie ogrzewa. Zastanawiam się...
dlaczego tak śmiało wchodzisz na mój stos pogrzebowy?
Jestem sumą składowych gwiazdy toczonej przez bezwładność bezkresnego kosmosu. Jestem pyłem wszechświata skumulowanym i wtartym w żyzną glebę upływającego czasu. Nasionem jestem, pękającym zieloną łodygą, plującym sinym pędem w głąb i w głąb. Chodź tu, dotknę Cie, w Tobie pęd zostawię, obrośniesz moimi słowami, moimi oczami, obrośniesz mną całym. Jestem jedną tysięczną, jedną milionową Twojego świata, a widzę jak obco spoglądasz w moją stronę. Mimo, że rękę wyciągam, Avalon, znam Twoje imię przecież, Avalon, jasne języki ognia muskają moje przedramiona ale nie czuje bólu bo to mój ogień przecież jest. Kiedy oczy otworzę rozwleka się przede mną gorejący kobierzec wprost pod Twoje stopy, jakbym był gwiazdą snó Twoich, czy jestem? Jestem, powiedz w końcu. Otwórz usta przeklęte, muszę słyszeć Twój głos w obawie, że to jednak nie jest sen po prostu. W obawie, że to moje szaleństwo.
Jestem przekonany, że pamiętam gdzie porzuciłem ciało, gdzie leży mój worek bezwładnych kości, gdzie oczy przekrwione pozostały tocząc się do wnętrza czaszki w poszukiwaniu logiki moich własnych czynów. Wyrwałem się sam z klatki jaką jest ta bura rzeczywistość w jakiej przyszło mi żyć. Zimne, szare ściany w najwyższej wieży, jakbym był księżniczką jakąś pierdoloną albo innym wytworem czyjejś wyobraźni. A jestem przecież sobą. Aż sobą. Tylko sobą.
Po co mnie tu ściągasz swoim snem, nie widzisz, że jak czarna dziura zaburzam kontinuum Twojej magii? Wszystko skręca się wokół mnie, spaczone i kalekie jak wszystko co w ręce kiedykolwiek wziąłem. Nawet piasek decyduje się jednak cofać niż spadać w dół, jak mali obrońcy szeregi ziarenek, wierni żołnierze chcą Cie uchronić przed moją obecnością, cofnąć czas, odepchnąć mnie, wcisnąć na powrót w mięsistą i zimną klatkę ciała.
Idę jednak. Skoro tu przyszłaś i gościć się chcesz, wyciągam oplecioną ogniem dłoń i zapada cisza. Przerażająca, bezkresna, nieopisywalna cisza w której nie słychać nawet oddechu, nawet bicia własnego serca. Ciemność gęsta i lepka powoli wspina się na moje, na Twoje nogi, obserwuje jak krzyczysz, jak się wlewa i do Twojego gardła wyjadając z niego każdą maleńką nutkę dźwięku. To jest mój świat, ciemność mojej głowy, czarna dziura w którą wpadam kiedy próbuje uwolnić się od siebie, uwolnić siebie od świata, uwolnić świat od powinowactwa mojej własnej rodziny. Mojej parszywej rodziny. Przekleństwa z jakim muszę żyć.
Jestem jasny i nagi, srebro cierniowe oplata mój nadgarstek, przedramię, dłoń całą, którą jak wilcze szczenię wyciągam do Ciebie. Wyjmij to podróżująca w snach, oczyść rany moje, pozwól się zabliźnić inaczej już na wieczność noc będzie przynosić mi tylko bezdźwięczną ciemność i milczące błaganie o koniec.
Chcesz być ze mną? Przyjemność? Jeśli to, co jest kwintesencją samotnej wyprawy chcesz nazwać przyjemnością to chyba bardzo w to wierzysz.
Powolny dźwięk opadającej kurtyny powiek, grzmot w oddali stykających się rzęs, zbliżająca znad horyzontu linia jasności.

Idzie druga fala, kryj się!
Powrót do góry Go down


Ulla Tiverton
Ulla Tiverton

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 24
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 172
Dodatkowo : Jasnowidzenie
Galeony : 107
  Liczba postów : 124
https://www.czarodzieje.org/t15237-ursula-tiverton
https://www.czarodzieje.org/t15260-listy-z-nieba#407436
https://www.czarodzieje.org/t15240-ursula-tiverton#407015
cień pada na wszystkie twoje sny QzgSDG8




Gracz




cień pada na wszystkie twoje sny Empty


Pisaniecień pada na wszystkie twoje sny Empty Re: cień pada na wszystkie twoje sny  cień pada na wszystkie twoje sny Empty28.11.19 23:34;

Ta pełnia pustki musi coś oznaczać, wiesz? I znaczy, czuję przecież, że coś się zmienia. Patrzysz na mnie, w końcu też dostrzegasz, nie jestem już obok, jestem z tobą, a nade wszystko w jakimś sensie stałam się tym, czym sam bywasz. Okazjonalnie zdarza ci się przecież bywać sobą, prawda?
Czuję już nie tylko to, co zasklepia się wokół nas, ale także wszystko buzujące pod powierzchnią twojej skóry, każdy jeden kosmyk myśli, który drażni mnie z jakiegoś powodu, uwiera karykaturalnym ciężarem. Jego jednego siła odwróconej grawitacji nie odpycha.
Ciebie już tak, choć w mechanizmie oddziaływań wszechświata rozumieć to można na wszystkie możliwe sposoby - z całą jednak pewnością nie potrzebuję tego, byś mnie przed sobą bronił. To ty powinieneś się bać. Niekoniecznie mnie, lecz tego, co z ciebie zostało.
Powiedz, czym jest twój - nasz - stos pogrzebowy, z czego go zbudowałeś? Spalasz się w nim sam, czy płonie tam przeszłość - a może pożoga trawi już tylko twoją przyszłość; wierzysz, że na zgliszczach ciebie samego odrodzą się twoje pragnienia?
Masz je w ogóle?
Chyba trochę mnie to interesuje - czego pragniesz z całego, skurczonego serca, pompującego krwistą miazgę gorących czynów; wrze ona i ty cały, choć zastygasz w bezruchu i twarz masz oziębłą, przez lód obojętności nie umiem się przebić nawet teraz, gdy jestem tak blisko, gdy jestem (z) tobą.
Odezwij się.
To brzmi jak rozkaz, masz nade mną kontrolę, jeden krótki sznurek przywiazałeś do przegubu mojej dłoni, walczę tylko chwilę, potem poddaję się temu uczuciu całkowicie.
Chcesz usłyszeć prawdę?
- Znikasz, jak kropla deszczu, którą wchłonęła noc, nie istniejesz już wcale - szeroko otwartymi oczami widzę to wszystko, widzę ciebie całego i w najmniejszych detalach, rozbitego na atomy, podchodzę bliżej, nić przeznaczenia splata nas razem, pokonuję odległość, może pokonam też bliskość.
Chciałeś usłyszeć tylko mój głos - usłyszałeś więc kilka słów wypowiedzianych tak, jakbyś wcale mnie nie obchodził (bo przecież tak jest?).
Nadchodzi kolejna fala.
Umierasz.
Aby mogła narodzić się śmierć. A cykl zatacza krąg.
Wokół mnie. Znowu czyjeś życie wypadło z moich rąk, choć nie nasiąknęły jeszcze ani jedną kroplą nie-mojej krwi.

Wciąż jeszcze możesz próbować się ukryć.
Powrót do góry Go down


Lyall Morris
Lyall Morris

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 25
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 196
C. szczególne : blizna na dłoni, cierniowa bransoleta, złe intencje
Galeony : 366
  Liczba postów : 378
https://www.czarodzieje.org/t17873-lyall-everett-morris
https://www.czarodzieje.org/t17887-alma#504904
https://www.czarodzieje.org/t17877-lyall-everett-morris#504729
https://www.czarodzieje.org/t18495-lyall-morris-dziennik#526869
cień pada na wszystkie twoje sny QzgSDG8




Gracz




cień pada na wszystkie twoje sny Empty


Pisaniecień pada na wszystkie twoje sny Empty Re: cień pada na wszystkie twoje sny  cień pada na wszystkie twoje sny Empty08.12.19 2:39;

Wszystko ubrać na swoje podobieństwo, to potrafię ponad wszelką miarę. Owinąć pieszczotliwie w żałobny całun i w kajdanach zakuć, zaprząc do powozu ciągnącego z płaczem i zawodzeniem całą moją rzeczywistość wprost przed czarne więzienne bramy. Ja już nie wierzę, że będzie inaczej, a jednak dławiąc się opioidami, trując narkotykami, pojąc alkoholem to Ciebie nieświadomie wzywam, to Ciebie wołam w pijackim śnie, w chorym widzie.
A Ty wiernie przychodzisz. Jesteś moją najbliższą towarzyszką, równie wyczekiwaną i równie wzgardzaną co moja własna dusza. Zdarza mi się być sobą, kiedy wyskubię już z ramion ostatnie anielskie pióra i z oczu zerwę gadzie łuski, zdarza się mi być sobą, kiedy pod gorącą wodę wystawie nagie ciało, kiedy bąble pretensji popękają już i to co w nich gorzało spłynie już wraz z wodą brudną kłamliwymi słowami oblepiającymi moją twarz i ramiona, wtedy się zdarza. Ale czy ja chcę być sobą? Jak obrany ze skorupy ślimak, jak robak białoboki, miękki i słaby, pełgający na ślepo w tym ogniu szukając ciepła, którego nie dostanę.
Wpatruje się w Twoje oczy i sam nie jestem pewien, czy to Ty słyszysz mnie czy ja Ciebie, czy już i Ciebie przewlekam przez sito swojej głowy, przeciskam, rozdrabniam, żebyś mi w rękach leżała dobrze skoro już tu jesteś gościem. Jaki ze mnie gospodarz, zapraszać w skromne progi po to tylko by myśleć o tym w którym momencie jednak przestraszę się Twojego spojrzenia i zdecyduję się odgryźć Tobie głowę. Widzisz, na samą myśl o tym morda mi się wydłuża jak psu, odwracam spojrzenie, jestem zbyt wszechwładny w tej rzeczywistości, nie mam żadnego panowania nad świadomym śnieniem.
Słyszę Twoje słowa i zmieniam zdanie, natychmiast je zmieniam, nie chcę ich, zabierz je sobie z powrotem, gdybym mógł Cię dosięgnąć wsadził bym Ci je na powrót do gardła ale jak dłonie unoszę to cały świat sie przechyla a ja spadam ciągnięty w tył jakąś kosmiczną grawitacją.
- Chodź. - mówię tylko i odchylam głowę zamykając oczy gotów na spotkanie z czymkolwiek.

Głęboka toń, czerń, wielka i zimna nieskończoność zamykająca się nad nami. Niby tonę, niby ciągnę Cię za sobą a jednak kiedy oczy znów otwieram woda opada wypluwając nas na niemożliwie doskonały skrawek złotego piasku, mieniącego się zalotnie w świetle słońca. Po niebie, równolegle do linii horyzontu ciągnie się ponura blizna, szeroka i brudna, naznaczona radioaktywnym kolorem nienaturalnego błękitu. Znam ten błękit, to błękit oczu mojej matki, to blizna jej braku uśmiechu.
Opadam na piasek, jest mi wszystko jedno, oczy zamknę choć przecież nie jestem zmęczony to mój sen, mój świat, srebrna bransoleta wpija się łapczywie w moje ramie niemalże do mięsa, ale czy to pierwszy raz? Czy ostatni? Po prawdzie prawie wcale tego nie czuję.
- Gdybyś mogła uciec gdzieś indziej niż do cudzej głowy, gdzie byś wyjechała? - pytam trywialnie.
Powrót do góry Go down


Sponsored content

cień pada na wszystkie twoje sny QzgSDG8








cień pada na wszystkie twoje sny Empty


Pisaniecień pada na wszystkie twoje sny Empty Re: cień pada na wszystkie twoje sny  cień pada na wszystkie twoje sny Empty;

Powrót do góry Go down
 

cień pada na wszystkie twoje sny

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: cień pada na wszystkie twoje sny QCuY7ok :: 
retrospekcje
-