Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Sauna

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość


Shenae Halvorsen
Shenae Halvorsen

Student Ravenclaw
Wiek : 26
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 172.5cm
C. szczególne : zimne, zdystansowane spojrzenie
Dodatkowo : ścigająca, kpt
Galeony : 4500
  Liczba postów : 2821
https://www.czarodzieje.org/t7146-shenae-d-angelo#204090
https://www.czarodzieje.org/t7148-shenae-d-angelo#204119
https://www.czarodzieje.org/t7244-shenae-d-angelo#204981
Sauna QzgSDG8




Gracz




Sauna Empty


PisanieSauna Empty Sauna  Sauna EmptyWto Sie 11 2015, 19:26;


Sauna

Magicznie utworzone miejsce, bardzo dobrze ukryte na statku. Zdecydowanie nie należy informować kapitana Goldentootha o tej stworzonej przez Dyrektora w bardzo misternym planie lokacji. Biedny złapałby się za głowę gdyby wiedział co też Ci dziwaczni czarodzieje wyprawiają z jego statkiem. To fantazyjne miejsce kontroluje się magią. Nie ma żadnego panelu sterowania temperatury. Dlatego warto co nieco znać się na zaklęciach, jeśli planuje się tu spędzić trochę czasu.

Kostki dla tych, ktorzy maja mniej niz 10pkt z Zaklec:*
Istnieje ryzyko, e po dłuższym czasie jaki tu spędzą, mogą w każdym momencie zemdleć, nie potrafiąc kontrolować temperatury, jaka tu panuje. W tym celu należy w KAŻDyM swoim poście rzucić kostką:

1 – mdlejesz
2, 3, 4, 5, 6 – o dziwo temperatura jest ideaalnie dostosowana do wytrzymałości Twojego organizmu

    *Wyjątek stanowią osoby, które przyszły z kimś bardziej doświadczonym z Zaklęć (kto ma powyżej, bądź równo 10pkt z Zaklęć)



Powrót do góry Go down


Voice Follett
Voice Follett

Absolwent Slytherinu
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 2585
  Liczba postów : 1623
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9119-voice-lloyd
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9121-glos-w-twojej-glowie
http://czarodzieje.org/t9120-voice-follett-cheney-lloyd
Sauna QzgSDG8




Gracz




Sauna Empty


PisanieSauna Empty Re: Sauna  Sauna EmptySro Sie 12 2015, 12:05;

Bawiła się świetnie, namawiając Bena na saunę. Jasne, że była na tyle odważna, żeby się przed nim rozebrać bez mrugnięcia okiem, ale przecież to wszystko nie jest takie proste - nie ma nic za darmo. Co prawda Voice jeszcze nie wiedziała, czego chce, ale na pewno znajdzie się coś, czego będzie mogła się domagać. Ostatnio do sauny trafiła przypadkiem, gubiąc się na pokładzie statku, i postanowiła to miejsce wykorzystać. Zdawać by się mogło, że korsarze o niczym nie wiedzą, co było wysoce prawdopodobne, bo Goldentooth na sto procent uznałby coś takiego za zbędne udziwnienie. W ogóle chyba niewiele osób o istnieniu tej sauny wiedziało, bo póki co stała pusta. Jako fanka tego typu relaksu Cheney tak czy siak w końcu zrzuciłaby ręcznik, nie zwracając uwagi na czyjąś obecność. Każdy znawca wie, że to normalne! Ślizgonka może znawcą nie była, ale, wiecie, można mądrego poudawać.
Na najniższym schodku było najchłodniej, więc blondynka siedziała właśnie tam - boso, zakryta tylko miękkim, białym ręcznikiem, z wilgotnymi włosami związanymi w kok, z którego wypadała grzywka i krótsze pasma. Zastanawiała się, czy aby na pewno temperaturę można regulować tylko zaklęciami (nie należała do mistrzów tej dziedziny magii), no i oczywiście czekała na Benja, bo powoli robiło się gorąco.
Patrząc na falujący za oknem ocean Voice przypomniała sobie, że niedawno minęli Portugalię, a jeszcze wcześniej Francję, czyli kierowali się mniej-więcej na południowy zachód, w mniemaniu Cheney - do nikąd. Postanowiła nie zastanawiać się dłużej nad celem podróży, bo przyprawiało ją to o ból głowy. Atlantyk dawał tyle możliwości! A unosząca się w saunie para dawała ich jeszcze więcej.

kostka - 2
http://czarodzieje.forumpolish.com/t10446p30-kostki
Powrót do góry Go down


Benj Potocky
Benj Potocky

Student Ravenclaw
Rok Nauki : II
Wiek : 27
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : legilimencja
Galeony : 525
  Liczba postów : 512
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5003-benj-potocky
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5007-benjowe
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11170-benj-potocky
Sauna QzgSDG8




Gracz




Sauna Empty


PisanieSauna Empty Re: Sauna  Sauna EmptySro Sie 12 2015, 12:20;

Sauna w środku lata nie była zbyt często odwiedzanym przez ludzi miejscem. Przynajmniej tak się wydawało Benjowi. Po co ludzie mają odwiedzać takie miejsca skoro pogoda na zewnątrz zapewnia podobną atrakcję urozmaiconą w powiewy wiatru i ewentualny cień. A sauna jak sauna. Chodziło o to, żeby móc półnago się wypacać. Nie rozumiał jak można się czymś takim fascynować. Ale różni ludzie mieli różne upodobania.
Gdy dostał list od Voice, w którym zachęcała go do wizyty w saunie, uznał, że nic mu nie zaszkodzi. Zwłaszcza, że podkreśliła potencjalną nagość z jej strony. Czyż widok jej ciała pozbawionego jakiejkolwiek części ubrania nie był interesujący? Dlatego niewiele myśląc zabrał ze sobą różdżkę, ręcznik i inne potrzebne rzeczy i udał się w miejsce opisane w liście.
Sauna sama w sobie była bardzo ładna. Widać, że lśniła nowością. Prawdopodobnie została stworzona tylko na ten jeden rejs. Rejs, który do tej pory się nie skończył. Tak jak przewidywał, to ma być ich wycieczka. Nieestety, był tym mocno zawiedziony, bo liczył na zwiedzenie jakiegoś egzotycznego kraju.
Od razu dostrzegł Voice siedzącą w ręczniku. Spodobał mu się ten widok i czym prędzej sam doprowadził się do takiego stanu. Chciał tym bardziej uniknąć przebywania w saunie w ubraniu. Nie chciał stracić przytomności przed nadmiar gorąca.
- No cześć - mruknął do Voice i dosiadł się do niej.

10pkt z zaklęć, więc można odpuścić kostki :>
Powrót do góry Go down


Voice Follett
Voice Follett

Absolwent Slytherinu
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 2585
  Liczba postów : 1623
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9119-voice-lloyd
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9121-glos-w-twojej-glowie
http://czarodzieje.org/t9120-voice-follett-cheney-lloyd
Sauna QzgSDG8




Gracz




Sauna Empty


PisanieSauna Empty Re: Sauna  Sauna EmptySro Sie 12 2015, 12:50;

Czas się jej dłużył, bo co prawda była odporna na gorąco, ale wysoka temperatura nieźle mamiła zmysły, sprawiając, że powieki Cheney przymykały się, jakby lada moment miała zasnąć, co absolutnie nie było dobrym pomysłem. Jeszcze by zasłabła, albo spłonęła żywcem (a to równie możliwe było w pozostałych częściach statku). Kolejna ładna buzia mniej na tym świecie! Ciekawe, czy pochowaliby ją w ręczniku? A może w okularach przeciwsłonecznych i japonkach, na pamiątkę tego, że zginęła z gorąca w środku upalnego lata? Może chociaż nie wybierali się do Afryki. W takim wypadku Voice na pewno spędzałaby dni i noce pod lodowatym prysznicem, walcząc z upałami. Zdecydowanie nie była fanką temperatur powyżej dwudziestu pięciu stopni Celsujsza, tak samo jak tych poniżej dziesięciu. Dlaczego przez cały rok nie trwała wiosna? Kwiecień, maj, czerwiec - cudownie. No i jeszcze Boże Narodzenie jest ważne, więc można dopisać grudzień. Oczywiście w tym dwa miesiące wakacji i dwa tygodnie ferii. Marzenia...
Udawała, że nie widzi wchodzącego do sauny Krukona - powstrzymała cisnący się na usta, rozbawiony uśmiech i nie oderwała wzroku od okna. Na jej twarzy nie drgnął żaden mięsień, nie poruszyły się też palce, na których aktualnie miała ułożoną brodę.
- Cześć - w to jedno słowo włożyła odpowiednią dawkę zdziwienia, które zabrzmiało całkiem prawdziwie. Od razu cofnęła ręce do tyłu, by oprzeć je za sobą. - Co cię zachęciło, żeby tu przyjść? Sauna, czy ja? - i jakby na zawołanie ręcznik rozplątał się, dyskretnie trącony przez blondynkę, opadając po jej bokach i eksponując delikatnie wygięte w łuk ciało. - Ups, spadło - rzuciła ze sztucznym zakłopotaniem, jednak po chwili już się śmiała, nie mogąc powstrzymać rozbawienia. Spojrzała Benjowi w oczy, wyzywająco, pewnie, a w jej tęczówkach tańczyły figlarne iskry. - Co będę miała z tego, że się nie zakryję?
Powrót do góry Go down


Benj Potocky
Benj Potocky

Student Ravenclaw
Rok Nauki : II
Wiek : 27
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : legilimencja
Galeony : 525
  Liczba postów : 512
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5003-benj-potocky
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5007-benjowe
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11170-benj-potocky
Sauna QzgSDG8




Gracz




Sauna Empty


PisanieSauna Empty Re: Sauna  Sauna EmptySro Sie 12 2015, 23:36;

Ciepłe powietrze miało to do siebie, że utrudniało procesy myślowe. Przynajmniej w części przypadków. Duchota i gorąc sprawiały, że ludziom odechciewało się racjonalnie myśleć. Na takie ułatwienia pozwalał sobie także Benj. Po prostu nie był w stanie zachować zdrowego rozsądku w temperaturze, która mogłaby spokojnie stopić kilka plastkikowych kubków.
Voice też wyglądała jakby ją mało obchodziło. Albo przynajmniej jakby nie chciała, żeby ją cokolwiek obchodziło. Kto wie, może to był po prostu jej azyl? Wchodziła sobie do sauny i odcinała się od świata. Tym razem jednak zdziwienie było w stu procentach udawane. Przecież sama go tu zaprosiła. Może lubi udawać, że to przeznaczenie ich umówiło?
- Sauna, plus ty, brzmi jak ciekawe połączenie - odpowiedział na pytanie. Nie zdążył jeszcze nic dodać, a Voice była przed nim bez ręcznika, który bezwiednie zsunął się z jej ciała. W pierwszym momencie poczuł się zaszokowany. Widząc jednak, że dziewczyna nie traktuje to jako wpadkę uznał, że to wszystko jest zaplanowane. Przyjrzał się jej ciału bardzo dokładnie. To był moment, w którym mógł podziwiać jej piękno w całej okazałości. Zaczynając od stóp, na włosach skończywszy.
- Wzrok pełen pożądania, pewnie go lubisz - powiedział patrząc jej prosto w oczy. Każda kobieta lubiła widzieć i wiedzieć, że jest przez kogoś pożądana. Podbudowywały sobie tym samym swoje własne ego.
Powrót do góry Go down


Voice Follett
Voice Follett

Absolwent Slytherinu
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 2585
  Liczba postów : 1623
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9119-voice-lloyd
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9121-glos-w-twojej-glowie
http://czarodzieje.org/t9120-voice-follett-cheney-lloyd
Sauna QzgSDG8




Gracz




Sauna Empty


PisanieSauna Empty Re: Sauna  Sauna EmptyCzw Sie 13 2015, 00:30;

Cały ten rejs do tego stopnia wykańczał Voice, że nawet nie miała siły, by ukryć rozbawienie, które wzbudzała w niej ta sytuacja. Statek na Atlantyku, kapitan-duch, sauna, ciepła, gęsta para i jakgdyby nigdy nic naga Cheney. Jasne, że każda inna panna by się zasłaniała, albo chociaż siedziała czerwona i dukała wytłumaczenia, ale Ślizgonka lubiła trudne sytuacje, a przynajmniej trudne i zabawne równocześnie. Ta, którą właśnie zaaranżowała, mogłaby postronnemu obserwatorowi wydać się dziwna, ale postronnych obserwatorów nie było, i całe szczęście, bo jeszcze popsuliby plan odnośnie kolejnego zmuszenia Potocky'ego, żeby wykazał się słabością i dał się Cheney uwieść. Nawet na głupie dziesięć sekund, ale dziesięć sekund słabości Benja było minutą jej zadowolenia z siebie. I minutą, gdy czuła się naprawdę kobieca. Przecież leciał na nią jej przyjaciel, no!
- Gorąco i gorąco... Masz rację, ciekawe połączenie - dodała z niezbitą pewnością, ale też bez żadnych innych emocji, żeby nie pomyślał, że tak się podnieca samą sobą. Samej sobie nie podobała się w ogóle, za to podobało jej się to zdziwienie w jego oczach. A jeszcze bardziej sposób, w jaki na nią patrzył. Minutę satysfakcji czas zacząć.
- Wolisz pieprzyć wzrokiem, niż konkretem? - spytała zaczepnie, przypominając sobie słowa Kacpra, i pochylając się lekko w stronę Krukona, tak, żeby mógł zobaczyć delikatne piegi na jej twarzy i lekko uniesioną brew. Zastanawiała się tylko nad tym, czy Potocky dopatruje się w jej słowach sugestii, która... Niekoniecznie tam była.
Powrót do góry Go down


Benj Potocky
Benj Potocky

Student Ravenclaw
Rok Nauki : II
Wiek : 27
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : legilimencja
Galeony : 525
  Liczba postów : 512
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5003-benj-potocky
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5007-benjowe
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11170-benj-potocky
Sauna QzgSDG8




Gracz




Sauna Empty


PisanieSauna Empty Re: Sauna  Sauna EmptySob Sie 15 2015, 17:06;

Mimo tego, że Benj uwielbiał kobiece ciało, nie tak łatwo było go zadowolić. Można go było porównać już do konesera, który zachwycał się magiczną sztuką i był na tyle doświadczony, że nie cieszyło go byle co. Ciało Voice było swego rodzaju ewenementem. To tak jakby podziwiać obraz, który do tej pory widziany był tylko fragmentami.
Za bardzo nie wiedział jak się zachować. Podświadomie czuł, że z chęcią dotknąłby każdego fragmentu jej nagiego ciała, ale zdawał sobie też sprawę, że to mogła być tylko jego prowokacja. A co, jeżeli na to czekała? Co jeżeli chciała, by ją dotknął?
- Dlaczego to właściwie robisz? - zapytał patrząc jej prosto w oczy. Zastanawiał się skąd nagle pojawiło się w niej tyle odwagi i zaciętości. Ostatnim razem był jej potrzebny tylko po to, żeby przypomnieć sobie o byłym facecie. Co prawda później się pogodzili, ale w międzyczasie nie przebywali ze sobą za dużo czasu.
- O pieprzeniu pogadamy jak mi to wszystko wytłumaczysz, nudziarzu. - zażartował i nie zwracając uwagi na jej prowokacyjne zachowanie usiadł w końcu obok. Może po prostu chciała go zobaczyć nago, a to miało go zachęcić?
Powrót do góry Go down


Voice Follett
Voice Follett

Absolwent Slytherinu
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 2585
  Liczba postów : 1623
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9119-voice-lloyd
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9121-glos-w-twojej-glowie
http://czarodzieje.org/t9120-voice-follett-cheney-lloyd
Sauna QzgSDG8




Gracz




Sauna Empty


PisanieSauna Empty Re: Sauna  Sauna EmptySob Sie 15 2015, 21:03;

Cheney nigdy nie uważała się za ładną, z resztą jak większość panien na tym świecie. Codziennie rano stawała przed lustrem, wpatrując się w siebie z niemą pretensją. Na swój sposób lubiła niedoskonałości, które potrafiła dostrzeć niemalże we wszystkim. Generalnie zadowolona była tylko z brzucha, szyi i stóp, a istnienie reszty ją irytowało... Ale wiedziała, że facetom się podoba, bo żaden nie narzekał ani nie zakładał jej worka na głowę. Dowartościowywała się flirtując... A dziś postawiła na brak ubrań.
Ukrywała satysfakcję, jaką dawał jej wzrok, którym wodził po jej ciele. I satysfakcję, jaką dawało jej pewne niezdecydowanie w jego oczach.
- Bo lubię? - zaczepiła, by podrażnić się z nim jeszcze przez chwilę. Zastanawiała się jednak nad powiedzeniem prawdy. Ciekawiła ją też reakcja Benja na słowa szczerości.
Niemalże zapomniała już o Leosiu. Nie była tą dziewczyną, którą poznał ani tą, którą zostawił. Oswoiła się z myślą, że po prostu jest sama, że pozostało jej żyć własnym życiem.
- No dobra. Próbuję cię sprowokować, bo chcę, żeby ktoś mnie w końcu dotknął - przewróciła oczami z uśmiechem, bo własne słowa nieco ją rozbawiły. - Możemy już porozmawiać o konkretach? W ogóle, po wakacjach będę miała dla ciebie niespodziankę.
Powrót do góry Go down


Benj Potocky
Benj Potocky

Student Ravenclaw
Rok Nauki : II
Wiek : 27
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : legilimencja
Galeony : 525
  Liczba postów : 512
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5003-benj-potocky
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5007-benjowe
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11170-benj-potocky
Sauna QzgSDG8




Gracz




Sauna Empty


PisanieSauna Empty Re: Sauna  Sauna EmptySob Sie 15 2015, 21:49;

Ludzie mieli w zwyczaju wyolbrzymianie swoich wad. Patrzyli na siebie i z przejęciem zauważali, że nos jest lekko przekrzywiony, brwi odstają o pół milimetra, a ramiona są jakieś nie takie jak powinny. Na dodatek dochodziła do tego presja otoczenia. Współcześni ludzie dążyli do ideału. Chcieli być pod każdym kątem doskonali, a przecież tak się nie da. Dlatego Benj nie brał do siebie żadnych uwag innych osób, ani nie przejmował się tym, czy jego włosy leżą tak jak powinny lub czy przypadkiem jeden kosmyk nie odstaje. Były to sprawy tak trywialne i pozbawione sensu, że nie chciało mu się nimi nawet zawracać głowy. I z tego był zadowolony. Odciął się od całej presji.
Czuł się jednak dziwnie siedząc obok nagiej Voice. Powstrzymywał się od tego, by chociażby kątem oka nie zerknąć na zarys jej piersi. Od dawna na to czekał. Nie dawał jej jednak nigdy żadnego sygnału do tego. Po co miał się narażać na wyśmianie?
- Lubisz się rozbierać, czy lubisz się rozbierać przy mnie? - zapytał z przekąsem Benj śmiejąc się z własnego pseudo dowcipu. Obrócił głowę tak, by na nią spojrzeć. Bardzo ciężkim zadaniem było niepatrzenie na jej obnażone ciało. Kusiło go, by je zacząć muskać palcami. Wiedział jednak, że tego właśnie oczekuje. Nie chciał jej dać z tego powodu satysfakcji.
- Ale gdzie mam Cię dotknąć? Tutaj? - zapytał delikatnie dotykając jej żebra. Zaczął je delikatnie i wolno miziać, by dziewczyna cały czas czuła jego dotyk. - Czy może gdzieś indziej? - dodał. z uśmiechem na twarzy. - Poza tym, jakie konkrety Cię interesują? Chcesz uprawiać ze mną seks, czy mam Cię po prostu obmacać i sobie pójść? - specjalnie zignorował jej zdanie dotyczące niespodzianki. Niech sama do tego wróci. O ile nie zapomni.
Powrót do góry Go down


Voice Follett
Voice Follett

Absolwent Slytherinu
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 2585
  Liczba postów : 1623
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9119-voice-lloyd
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9121-glos-w-twojej-glowie
http://czarodzieje.org/t9120-voice-follett-cheney-lloyd
Sauna QzgSDG8




Gracz




Sauna Empty


PisanieSauna Empty Re: Sauna  Sauna EmptySob Sie 15 2015, 22:41;

Każdy jest obarczony presją, którą wywiera otoczenie. Każdy musi zostać skrytykowany i poinformowany o własnej beznadziejności... Niektórzy biorą to do siebie, a niektórzy przewracają oczami i mają wszystkie złośliwości gdzieś. Voice zawsze była po środku, z jednej strony zapamiętując rady, by przestała palić i zaczęła więcej spać, a z drugiej machając zdawkowo ręką, bo mało ją obchodziły zachwyty nad cieniami pod oczami czy obgryzionymi paznokciami. Miała większe problemy i ciekawsze sprawy, niż zastanawianie się, czy ma rozdwojone końcówki i perfekcyjnie dobrany stanik. Jasne, powierzchowność jest w pewien sposób ważna. W pewien sposób; dla jednych większy, dla innych mniejszy, inny w teorii i w praktyce.
Co czuła, gdy tak tu teraz siedziała? Chyba po prostu spokój. Wiedziała, że wygląda dobrze, że przede wszystkim wygląda naturalnie, jakby odpoczywała tak codziennie, podziwiając falujący ocean. Nie była wulgarna ani wyuzdana. Była rozbawiona i kusząca.
- A czy to nie sprowadza się do jednego? Bycia nago? - pytanie za pytanie, Potocky. Uśmiechnęła się trochę szerzej, ale nie chciała przyznać, że chwilowo chodzi o niego.
Przymknęła oczy, cichym pomrukiem nagradzając jego dotyk. Nie odpowiedziała, przechylając tylko delikatnie głowę i zbierając myśli. - A nie wolałbyś wyżej? - odparła w końcu. - Dotknij mnie jak chcesz... Wiem, że chcesz. Szukaj granic - zachęciła. Ale granic nie było. Nie teraz. Liczyły się chęci i potrzeby.
- A na co masz ochotę? Na seks, czy na dotykanie?
Powrót do góry Go down


Benj Potocky
Benj Potocky

Student Ravenclaw
Rok Nauki : II
Wiek : 27
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : legilimencja
Galeony : 525
  Liczba postów : 512
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5003-benj-potocky
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5007-benjowe
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11170-benj-potocky
Sauna QzgSDG8




Gracz




Sauna Empty


PisanieSauna Empty Re: Sauna  Sauna EmptyNie Sie 16 2015, 10:27;

Obnażenie się przed inną osoą jest jak pozbawienie się jakiejkolwiek obrony. Stoimy przed drugą osobą pozbawieni jakiegokolwiek środka, który mógłby nas ochronić. Żeby odważyć się na to potrzeba oczywiście dużo odwagi i pewności siebie. Nie można tez zapomnieć, że potrzebne jest sweo rodzaju zwariowanie. Nikt przy zdrowych zmysłach nie rozbiera się dla zabawy przed innymi. Chyba, że jest w pewnym stopniu szalony.
Benj mógł to powiedzieć o Voice. Przeżył z nią bardzo wiele i to, że jest szalona, powiedziałby każdemu. Niejednokrotnie zdarzało mu się nie dowierzać w to co wyprawia. Ale chyba właśnie to sprawiało, że była tak lubiana przez wszystkich. Niczym się nie przejmowała i nie czuła konsekwencji.
- Motyw jest jednak inny, jak po prostu lubisz się rozbierać to nie jestem takim ważnym elementem w tej układance. - skomentował jej zgryźliwość, którą uniknęła odpowiedź na jego pytanie. Prawdopodobnie dał jej właśnie sygnał, że lubi być ważną postacią wokół której dzieje się dużo rzeczy i dużo osób traktuje go priorytetowo. Nie zrobił tego jednak celoowo.
- Skąd jesteś taka pewna siebie? Każdy facet uwielbia dotykać kobiece ciało, a ja nie jestem wyjątkiem. Poza tym, nie mam tyle rąk, żeby dotknąć Cię tam gdzie chcą. - powiedział przejeżdżając końcami palców wzdłuż żeber aż do samego biodra. Sam nie lubił takiego dotyku. Ale wiedział, że innym sprawia przyjemność. W ogóle wydawało się Benjowi, że jest ewenementem. Nie lubił jakiegokolwiek dotyku w okolicach jego klatki piersiowej. Zawsze czuł się niepewny i zagrożony.
- Nie wiem, Ty mi powiedz. - szepnął jej do ucha zaraz po tym jak zbliżył twarz do jej głowy.
Powrót do góry Go down


Voice Follett
Voice Follett

Absolwent Slytherinu
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 2585
  Liczba postów : 1623
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9119-voice-lloyd
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9121-glos-w-twojej-glowie
http://czarodzieje.org/t9120-voice-follett-cheney-lloyd
Sauna QzgSDG8




Gracz




Sauna Empty


PisanieSauna Empty Re: Sauna  Sauna EmptyNie Sie 16 2015, 13:36;

Cheney? Lubiana? Może w równoległym świecie, gdzie nigdy nie patrzyła na nikogo krzywo i nie rzucała kąśliwymi uwagami. W równoległym świecie, gdzie nigdy nie przedstawiła listy wszystkich osób, których nienawidzi. Nie zmienia to jednak faktu, że jeśli już się Voice poznało, to zyskiwała, zamiast tracić. Okazywało się, że nie wygaduje tajemnic ludzi, którzy ją szanują i potrafi wysłuchać. I, fakt - lubiła robić rzeczy z lekka szalone. Lubiła rzucać się na głęboką wodę, chociaż nie umiała pływać, lubiła od czasu do czasu ot tak się rozebrać, i w sumie czasami miała ochotę rzucić się z okna na materac, albo ubrać się w różowe ciuszki i stanąć pod Big Benem, protestując przeciwko dyskryminacji blondynek. Cóż, wszystkie jej wyskoki albo się tolerowało, albo nie i tyle. Całe szczęście, że Potocky zdążył się chociaż trochę przyzwyczaić... Zwłaszcza do tego, że faktycznie nie czuła konsekwencji.
- A więc lubię się rozbierać przy tobie - odparła bez żądnego skrępowania. Chciała trochę połechtać jego ego; sprawić, by poczuł się odrobinę wyróżniony, nagrodzony. W końcu nie każdy mężczyzna ma ten zaszczyt, by usłyszeć od kobiety, że lubi zrzucać przed nim ubrania, prawda? W sumie ciężko orzec, czy Cheney mówiła prawdę, czy było to częścią jej gry, bo nawet myślała sprzecznie, żeby przypadkiem Potocky nie wdarł się jej do głowy i nie rozpracował rozbudowanego planu.
- Zadajesz trudne pytania. Po prostu mam dobry dzień. - Nie zastanawiała się długo nad odpowiedzią, bo w sumie jej nie znała, a ta wydawała się dosyć bezpieczna. - Chętnie oddałabym ci na pewien czas własne ręce, ale wtedy nie mogłabym dotknąć ciebie - przesunęła leniwie palcem po jego szyi, ramieniu, a później znów oparła dłoń za sobą, by nie dać mu zbyt dużo satysfakcji. W końcu takie rzeczy trzeba umiejętnie dozować! I tak przymknięte oczy, przechylona głowa i mimowolnie rozchylające się wargi mówiły zbyt wiele.
- Skoro już jesteśmy tu sami... Może to wykorzystamy? - szepnęła słodko, kusząco, kładąc dłoń na jego ramieniu i delikatnie przesuwając ją na kark... Ale nie minęła minuta, a Cheney już się odsunęła, sięgając po ręcznik. Była nawet trochę zakłopotana, a przynajmniej wydawała się zakłopotana. - Ale... Nie. Jesteśmy przyjaciółmi. Merlinie, nie.
Powrót do góry Go down


Benj Potocky
Benj Potocky

Student Ravenclaw
Rok Nauki : II
Wiek : 27
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : legilimencja
Galeony : 525
  Liczba postów : 512
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5003-benj-potocky
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5007-benjowe
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11170-benj-potocky
Sauna QzgSDG8




Gracz




Sauna Empty


PisanieSauna Empty Re: Sauna  Sauna EmptyNie Sie 16 2015, 23:35;

Życie nie zawsze bywało proste. Czasami należało podjąć decyzje, która drastycznie wpływała na życie. Zdarzało się też tak, że droga, którą wybraliśmy w dużym stopniu wpływa no bliskie nam osoby. Bo przecież każdy jest z kimś ściśle związany. Czy to chodzi o związek, czy o przyjaźń. Wpływać możemy także na osoby zupełnie nam nieznane. Dlatego każda decyzja powinna być przemyślana bardzo starannie.
Niestety, nie zawsze tak się dzieje. Duża część osób daje się ponieść chwili, pod wpływem emocji podejmuję decyzję, których później żałują. Zdarzają się też sytuacje, w których dziękują założycielom Hogwartu za to, że nie nauczyli ich zdrowego rozsądku.
Benj nie lubił podejmować trudnych decyzji. Należał do tych, którzy woleli przemknąć się obok tego jak najciszej. Wychodził z założenia, że nie chce sobie komplikować życia, więc będzie się dostosowywał do sytuacji, które go spotkają. Tak o to los doprowadził go do sauny, w której dotykał Voice pozbawioną jakiejkolwiek części ubrania.
- Tylko ręce byś mi chętnie oddała? - zapytał ze szczerym uśmiechem satysfakcji na ustach. Cieszył się z tego, że potrafił jeszcze w ten sposób się do niej odezwać. Oznaczało to, że nie tylko Voice potrafiła z nim pogrywać. Pokazał, że również on ma coś do powiedzenia w tej sytuacji. I wcale nie potrzebował do tego ściągnięcia ręcznika, którym był owinięty.
Leniwie poruszał palcami wzdłuż linii jej żeber, żeby zapamiętać każdy milimetr ciała, który dotykał. Voice nie wiedziała o tym, ale był to jeden z najlepszych momentów w ostatnim czasie w życiu Benja. Jeszcze lepiej się poczuł słysząc pogrywanie ślizgonki. Nawet nie zdawała sobie sprawy w jak bardzo kłopotliwej sytuacji go stawia. Był rozdarty, część jego ciała chciała się na nią rzucić i pozwolić ponieść się fantazji, ale pozostała część wiedziała, że to niemożliwe, bo nie może sobie pozwolić na to, żeby ją stracić. To było zbyt skomplikowane jak na jedną osobę.
- Na pewno jesteśmy tylko przyjaciółmi? - zapytał chwytając ją za drugi bok i cofając do poprzedniej pozycji. Nie chciał, żeby to wszystko, co wydarzyło się przez kilka ostatnich chwil poszło w zapomnienie jako kolejna rzecz o której nie będą wspominać. - Wiesz, że to dziwna relacja. Też się tego boję, bo nie chciałbym Cię stracić. Dlatego się ograniczam. Nie mogę dotykać Cię tam, gdzie bym chciał, nie mogę Cię pocałować, a przytulanie nie jest już takie jak kiedyś. Teraz to wszystko ma inny charakter.
Powrót do góry Go down


Voice Follett
Voice Follett

Absolwent Slytherinu
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 2585
  Liczba postów : 1623
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9119-voice-lloyd
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9121-glos-w-twojej-glowie
http://czarodzieje.org/t9120-voice-follett-cheney-lloyd
Sauna QzgSDG8




Gracz




Sauna Empty


PisanieSauna Empty Re: Sauna  Sauna EmptyPon Sie 17 2015, 00:40;

To zabawne, że Voice jeszcze nie wiedziała, jak wiele rzeczy się w przeciągu najbliższych kilku minut zmieni. Spokojnie realizowała swój plan sprowokowania Bena, wypowiadała kolejne kwestie, wykonywała kolejne ruchy. Czuła się jak zawodowa aktorka, która po prostu odgrywa rolę, za którą dostanie pieniądze, bo za darmo nic się w świat nie posyła, nawet milczenia. Jasne, że było jej głupio grać na emocjach Benja, ale lepsze to niż prawda, która... Która była niezdefiniowana, o. Cheney nie wiedziała, co czuje. Nie potrafiła nawet zdjąć tych wszystkich masek, które pasowały idealnie, przylegając jak nowa skóra. Bezpieczeństwo - nie dawała rady z niego zrezygnować. Nagość fizyczna była niczym wobec nagości psychicznej, dlatego Voice pokazywała ciało, chowając serce i umysł przed ciosami z zewnątrz. Wydawała się otwarta, a to złudzenie pięknie ją okrywało, ograniczając pole do domysłów do minimum. Bo co może w sobie skrywać człowiek bez warstwy ochronnej, jaką są ubrania? Pozornie nic. A pozory mylą. Potocky chyba dobrze o tym wiedział.
- A potrzebujesz więcej, niż tylko rąk? - próbowała nie pozostać dłużna, bo nie chciała, by jej plan upadł jeszcze zanim doszedł do punktu kulminacyjnego. Musiała dograć to do końca, bo obowiązkiem przedstawienia jest trwać. Ciężko powiedzieć, czy Benj w tej sztuce był rekwizytem, czy aktorem, ale niewątpliwie stał na pierwszym planie razem z Cheney, która powoli czuła się co raz mniej pewna swego... Ale nie dawała po sobie nic poznać. Jeszcze nie.
Nieświadomie delikatnie przechyliła głowę do tyłu, nieznacznie zbliżając się do Krukona. Nie potrafiła ukryć tego, że jest jej dobrze, w dodatku z trudem powstrzymywała ochotę przed wtuleniem się w niego i muśnięciem wargami jego warg; przed dotknięciem miejsc z reguły ukrytych przed wzrokiem. Przygryzła tylko delikatnie wargę, gdy się odsunęła, cały czas ciągnąc ten teatrzyk...
Aż do chwili, gdy padło pytanie nieprzewidziane w scenariuszu.
Maski upadają na ziemię, tłukąc się o deski sceny, a poza zostaje złamana schyleniem głowy w dół. Reżyser, a zarazem aktorka, przez chwilę milczy. Słucha. Próbuje zrozumieć, zwłaszcza samą siebie i swoje miejsce w świecie bez wyuczonych dialogów. Mimowolnie zakłada kosmyk jasnych włosów za ucho, nadal patrząc na swoje nogi. Nie wytrzymuje długo.
Podnosi głowę, trochę zakłopotana, zagubiona, niepewna. Musi wybadać samą siebie, równocześnie badając jego.
- Benj... Chciałbyś... Chciałbyś mnie jako więcej, niż przyjaciółkę? - spytała cicho, a w jej oczach pojawiło się coś jak nadzieja... Ale przecież chciała być niezależna.
Ale chciała też Potocky'ego tylko dla siebie.
Powrót do góry Go down


Benj Potocky
Benj Potocky

Student Ravenclaw
Rok Nauki : II
Wiek : 27
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : legilimencja
Galeony : 525
  Liczba postów : 512
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5003-benj-potocky
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5007-benjowe
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11170-benj-potocky
Sauna QzgSDG8




Gracz




Sauna Empty


PisanieSauna Empty Re: Sauna  Sauna EmptyPon Sie 17 2015, 10:58;

Dużo ludzi wypierało ze swojego życia miłość. Poprzez zawody miłosne z przeszłości uważali, że jest to coś, co sprawia prędzej czy później ból. Mało kto potrafi zrozumieć, że nie ma miłości bez bólu. Każdy musi w swoim życiu cierpieć. A lepiej znosić ból przy kimś, kto chce go złagodzić. Tym samym można dojść do wniosku, że nie każdy związek musi się skończyć tragedią dla obojga stron. Rodzajów związku jest tyle ile ludzi na świecie. Nie można budować relacji między dwoma osobami na jakikolwiek wzór, bo każdy ma inne typy zachowań. Wszystko jednak sprowadza się do tego jak bardzo jesteśmy w stanie zaufać drugiej osobie.
Benj nigdy nie był w związku. Nie czuł potrzeby bliskości drugiej osoby. Nie wiedział czym jest troska i czułość. Po prostu nigdy tego nie doświadczył, więc nie mogło mu tego brakować. Uważał, że to normalne, że cały czas jest zdany na siebie, a na inne osoby patrzy bardzo nieprzychylnie. To wszystko zaczęło w nim ewoluować kiedy poznał Voice. Stała się jego powierniczką i pocieszycielką. Potrafiła go zrozumieć i do niego dotrzeć. Tak jakby próbowała uzupełnić to, czego brakowało mu, by być normalnym człowiekiem. Dlatego tak ją cenił. I przez to uważał ją za jedną z najważniejszych osób w życiu.
- Potrzebuje Cię całej - powiedział słodkim głosem. Była to prawda. Potrzebował zarówno jej ciała, jak i jej duszy. Jakkolwiek to brzmi. I nie chodziło tylko o samczy popęd. Wydawało mu się, że była dla niego uzupełnieniem samego siebie, brakującym elementem, który przypadkiem odkrył. Brzmi to bardzo romantycznie, ale w w zasadzie działało to też w inny sposób. Traktował ją jak coś swojego, część siebie, którą przyswoił do swojego rytmu życiowego. Nadrabiała za niego to, czego według innych brakowało jemu. I to było bardzo dziwne. Nie potrafił zrozumieć skąd wzięła się ta zależność i dlaczego tak bardzo się do niej przywiązał.
Te wszystkie słowa, które do niej mówił płynęły wprost z niego. Ciężko mu było to wszystko powiedzieć. Był to chyba pierwszy moment, kiedy szczerze obnażył się ze swoich uczuć i przemyśleń do drugiej osoby. Nie oczekiwał za wiele. Już czuł się dobrze mogąc pozbawić się tego ciężaru. - Dla mnie to też jest trudne, nie wiem jak to opisać. - powiedział przerywając na chwilę. Nie wszystko przychodziło mu łatwo. Nadszedł ten moment, kiedy jemu samemu zaczynało brakować słów i nie wiedział jak to wszystko rozegrać. - Nie chcę Cie mieć tylko gdzieś z boku, bo jesteś dla mnie zbyt ważna. Nie chciałbym też się Tobą dzielić. Jeśli to oznacza, że chciałbym, żebyś była dla mnie kimś więcej niż przyjaciółka, to tak.
Powrót do góry Go down


Voice Follett
Voice Follett

Absolwent Slytherinu
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 2585
  Liczba postów : 1623
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9119-voice-lloyd
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9121-glos-w-twojej-glowie
http://czarodzieje.org/t9120-voice-follett-cheney-lloyd
Sauna QzgSDG8




Gracz




Sauna Empty


PisanieSauna Empty Re: Sauna  Sauna EmptyPon Sie 17 2015, 12:23;

Miłość jest ślepa i, faktycznie, boli. Cheney niedawno przekonała się o tym ma własnej skórze. Po prostu pozwoliła komuś się zbliżyć, wziąć za rękę, zasypać obietnicami wieczności i troski. Otworzyła się, zdjęła wszystkie maski. Mówiła o swoich pragnieniach, marzeniach, lękach. Uśmiechała się, własnoręcznie wytarła cienkie linie granic. Wybaczała. Nauczyła się prosić, przepraszać i dziękować, jak małe dziecko... I ostatecznie pozostała bezbronna. Żałosna. Beznadziejnie sama i zagubiona. Znów walczyła ze wszystkimi wyższymi emocjami. Kupiła mieszkanie, które w miarę urządziła tuż przed wakacjami, zmieniła nazwisko. Chciała żyć z czystą kartą, bez innych ludzi... Ale był Benj. Nie potrafiła go odepchnąć. Był ważny, i był jedyną osobą, która jeszcze samolubnie nie zwiała. Zależało jej na nim, bardzo zależało, chociaż ich relacja była specyficzna i raz wyglądała lepiej, a raz gorzej. Tak to już w życiu jest.
Nie odpowiedziała, bo zakuło ją serce, a na policzkach pojawiły się bardzo delikatne rumieńce. To były wielkie słowa, ale Voice wierzyła w ich szczerość. Tylko co miała mu powiedzieć? Ja też potrzebuję cię całego, chociaż nie umiem się z tym pogodzić? Jego głos przyprawił ją o przyjemne, delikatne dreszcze, a na usta cisnęło się krótkie bądź zawsze ze mną, bo po serii odejść błagała już tylko o jedno. O obecność. Chciała troski i uwagi bardziej niż czegokolwiek innego. I chciała Benja, dlatego bardzo delikatnie dotknęła jego dłoni, palców, nadgarstka. Nie potrafiła nic z siebie wydusić. Po prostu nic. Bała się nawet myśleć o tym, co czuła, bo wszystko było zbyt wielkie i zbyt ciężkie, by mogła to wziąć na wątłe ramiona, które i tak niosły dotychczasowe rozterki i rozczarowania. Chciała po prostu nadal mieć go jako swoje dopełnienie... Tylko na nieco wyższym poziomie.
- Ja też nie chcę mieć cię tylko obok... I nie chcę się tobą dzielić. Chcę być twoja... Jeśli ty chcesz być mój - szepnęła z cieniem uśmiechu na ustach, pochylając się delikatnie w jego stronę, by musnąć wargami policzek raz, drugi, trzeci.
Powrót do góry Go down


Benj Potocky
Benj Potocky

Student Ravenclaw
Rok Nauki : II
Wiek : 27
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : legilimencja
Galeony : 525
  Liczba postów : 512
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5003-benj-potocky
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5007-benjowe
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11170-benj-potocky
Sauna QzgSDG8




Gracz




Sauna Empty


PisanieSauna Empty Re: Sauna  Sauna EmptyWto Sie 18 2015, 21:02;

Każdy inaczej definiuje miłość. Duża część osób uważa, że związek dwojga ludzi, którzy się wzajemnie kochają jest usłany różami i w ich relacji występuje tylko szczęście. Codziennie zachowują się dla siebie jakby byli ze złota, a reszta świata nie istnieje. Druga część osób zdaje sobie sprawę, że związki nigdy nie są łatwe i bardziej można je określić jako sztukę kompromisów i godzenia się. Wtedy wszystko zmierza do tego, że w związku występują kłótnie. Nie ma na świecie zbyt wiele osób, które zgadzałyby się ze sobą we wszystkim. To powoduje, że zawsze między dwiema osobami musi ndaejść moment, w którym będą stać po obu stronach barykady. I miłością w ich przypadku jest to, że oboje potrafią zrezygnować ze swoich zamiarów i planów dla drugiej osoby. Można powiedzieć, że jest to pewnego rodzaju sztuka poświęcania się.
Benj nie wiedział do końca jak definiować związek. Nigdy z nikim się nie związał, bo nigdy nie poczuł do drugiej osoby takiego przywiązania, by być w stanie się dla niej poświęcać. Charakteryzuje go bowiem to, że jest bardzo samolubny. Nauczył się w zyciu tego, żeby siebie stawiać na pierwszym miejscu, bo nikt inny nie zadba o jego interes tak bardzo jak on.
Jedyne co martwiło Benja w tym momencie, to uczucia Voice. Nie bał się odrzucenia, bo liczył się z tym, że zaistnieje taka ewentualność. Bał się tego, jak ona zareaguje na to wszystko. Nie chciał jej ranić, ani zaburzać jej harmonii, którą sobie cały czas budowała. Bardzo długo zastanawiał się nad tym, czy w ogóle przeprowadzać taką rozmowę.
- Ja jestem Twój od samego początku. Pamiętasz jakąkolwiek dziewczynę, która by mnie oczarowała przez ten czas? - zapytał z lekkim uśmiechem muskając ją palcami po ramionach. Naprawdę była dla niego ważna. Nie chciałby przez swoją samolubność stracić ją. Kiedykolwiek.
- Może to nieodpowiednia chwila, ale.. Wiesz, w sumie nie lubie za bardzo saun. - zaczął powoli mówić z szerokim uśmiechem na ustach. - Może zmienimy to pomieszczenie na jakieś inne? - zapytał i podał jej rękę, by mogła wstać. Czekając aż założy ręcznik i się przebierze, sam przygotował się do wyjścia.

2x z/t
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Sauna QzgSDG8








Sauna Empty


PisanieSauna Empty Re: Sauna  Sauna Empty;

Powrót do góry Go down
 

Sauna

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Sauna JHTDsR7 :: 
reszta świata
 :: 
Atlantyda
 :: 
statek
-