Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Graciarnia

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość


Shenae Halvorsen
Shenae Halvorsen

Student Ravenclaw
Wiek : 26
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 172.5cm
C. szczególne : zimne, zdystansowane spojrzenie
Dodatkowo : ścigająca, kpt
Galeony : 4500
  Liczba postów : 2821
https://www.czarodzieje.org/t7146-shenae-d-angelo#204090
https://www.czarodzieje.org/t7148-shenae-d-angelo#204119
https://www.czarodzieje.org/t7244-shenae-d-angelo#204981
Graciarnia QzgSDG8




Gracz




Graciarnia Empty


PisanieGraciarnia Empty Graciarnia  Graciarnia EmptySro 1 Lip - 14:59;


Graciarnia

Kiedyś magazyn na statku, dziś mocno zagracony schowek pełen niepokojącej zawartości. Można tutaj natrafić zarówno na rzeczy magicznego pochodzenia, jak i na dużo śmieci, czy grasujących tutaj żyjątek. Należy uważać na liczne pajęczyny i nie zaleca się wchodzić tu bez oświetlenia. Po straceniu równowagi, Łatwo pomylić ulokowany pod ścianą włochaty dywan z miękkim futerkiem szczurów pokładowych. Warto pamiętać, że magia różdżki dziwnym trafem wcale tutaj nie działa.

Kostki:
1, 2, 3, 4, 5 – zablokowała się za Tobą klapa prowadząca do graciarni. Musisz odszukać łom, który pomoże Ci ją uchylić. Rzuć dwiema kośćmi, jeśli ich wartość przekroczy liczbę 10, udaje Ci się go znaleźć. Jeśli nie, rzuca osoba, która wpadła tu razem z Tobą. Jeśli jej się nie uda, musicie czekać na kogoś kto wpadnie tu za Tobą i Cię uwolni. Każda kolejna osoba, która wpadnie do Graciarni, musi rzucić dwoma kośćmi, tak długo, dopóki nie wpadnie ktoś, kto was uwolni.
6 – wpadając do graciarni, lądujesz tyłkiem na czymś twardym i ostrym, co otwierając się, kłuje Cię w pośladek i odgrywa smutną kołysankę. Znajdujesz grającą pozytywkę, ze szkatułką w kształcie pirackiej skrzyni.



Powrót do góry Go down


Elena Marion
Elena Marion

Absolwent Gryffindoru
Rok Nauki : II
Wiek : 30
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 467
  Liczba postów : 739
http://czarodzieje.my-rpg.com/t536-elena-marion?highlight=Elena+Marion
http://czarodzieje.my-rpg.com/t1070-elena-marion?highlight=Elena+Marion
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9392-elena-marion?highlight=Elena+Marion
Graciarnia QzgSDG8




Gracz




Graciarnia Empty


PisanieGraciarnia Empty Re: Graciarnia  Graciarnia EmptyWto 28 Lip - 14:22;

Elena nie szukała towarzystwa. Czas wolała poświęcić dobrej lekturze, niestety wszędzie było pełno uczniów. Postanowiła więc zejść pod pokład. Niestety i tam było trudno o chwilę spokoju. Do kajuty nie chciała wracać, gdyż w każdej chwili mogła się tam pojawić któraś z jej współlokatorek, nie miała ochoty na wieczorek zapoznawczy.
Już dawno zorientowała się, ze na tym statku nie ma zbyt dużego pożytku z różdżki. Dlatego drogę oświetlał jej Kamień Księżycowy w jej naszyjniku. Kolejna cudowna pamiątka rodzinna. Gdy wisiorek znajduje się w ciemnym pomieszczeniu, wystarczy go potrzeć i rozgrzać w dłoniach, a zaczyna świecić. Gaśnie dopiero, gdy znajdzie się w kręgu innego źródła światła, lub gdy straci kontakt z ciałem (działa również na ciele zwierząt).
Tak więc panna Marion, ubrana w krótką sukienkę i trzewiki na obcasie znalazła się w korytarzu bez drzwi. Nie, wróć, były tu drzwi. Ale tylko jedne i to na samym końcu. Trochę zaciekawiona delikatnie je pchnęła i weszła do środka. Nim jednak zdążyła się rozejrzeć drzwi za nią się zatrzasnęły.
-Świetnie.- mruknęła pod nosem i wyjęła różdżkę. A nuż tutaj zadziała?- Alohomora.- powiedziała cicho stukając w zamek. Nic się nie stało. No super, jeszcze tego jej brakowało.
Dziewczyna zaczęła się rozglądać za jakimś łomem lub czymkolwiek co mogłoby jej pomóc się stad wydostać. Niestety nic z tego.
Na szczęście miała ze sobą książkę, a wiedząc, że nie tylko ona lubi węszyć w różnych dziwnych zakamarkach, doszła do wniosku, ze ktoś w końcu ja znajdzie. Znalazła więc wygodne miejsce do siedzenia, wyjęła książkę i zatopiła się w lekturze.
Powrót do góry Go down


Willow Smith
Willow Smith

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VI
Wiek : 25
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 92
  Liczba postów : 109
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11142-willow-anabeth-smith
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11168-zaufaj-snowie-ona-wszystko-dostarczy
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11167-kuferek-willow-a-smith
Graciarnia QzgSDG8




Gracz




Graciarnia Empty


PisanieGraciarnia Empty Re: Graciarnia  Graciarnia EmptyWto 28 Lip - 15:02;

Szlajała się po statku, nie mając co ze sobą zrobić. Rozmyślała o ostatniej konfrontacji z Ludmilą.Głupia dziewucha, pewnie męczy tego chłopaka, jak mu było na imię...? A Arcellus czy jakoś tak.. . Weszła do zagraconego pomieszczenie, bardzo przypominającego sklep pokładowy. Szkoda tylko, że tak tutaj ciemno. Nie należała do osób strachliwych, lecz ten pokój, napawał ją uczuciem przerażenia. Z duszą na ramieniu, odgarnęła rude loki. Wyciągnęła różdżkę szeptając
-Lumos! - nic się nie stało. Zdenerwowana dziewczyna wyciągnęła małą latareczkę, po pewnym czasie udało się ją zapalić. Usiadła, opierając się o ścianę. Wyciągnęła notatnik i ołówek. Spojrzała na przeciwległą ścianę, siedziała tam młoda dziewczyna, cgyba studentka. Na szyi miała naszyjnik, który świeci.
-Każdy na swój sposób chce oświetlić to pomieszczenie prawda? - spojrzała na dziewczynę.
Powrót do góry Go down


Elena Marion
Elena Marion

Absolwent Gryffindoru
Rok Nauki : II
Wiek : 30
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 467
  Liczba postów : 739
http://czarodzieje.my-rpg.com/t536-elena-marion?highlight=Elena+Marion
http://czarodzieje.my-rpg.com/t1070-elena-marion?highlight=Elena+Marion
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9392-elena-marion?highlight=Elena+Marion
Graciarnia QzgSDG8




Gracz




Graciarnia Empty


PisanieGraciarnia Empty Re: Graciarnia  Graciarnia EmptyWto 28 Lip - 15:22;

Była w połowie chyba 30 strony, gdy drzwi graciarni sie otworzyły. Do środka ktoś wszedł.
-Uważaj, żeby drzwi się nie... zatrzasnęły.- w momencie gdy wypowiadała ostatnie słowo słychać było szczęk zamka. Super. No to znów utknęły.
Po chwili na Elenę padł snop światła z latarki rudowłosej dziewczyny, na której towarzystwo była skazana. Oczywiście, gdy tylko znalazła się w świetle latarki jej naszyjnik zgasł.
-Możesz skierować to światło gdzie indziej? Próbuję czytać.- powiedziała chłodno, a gdy ta wypełniła jej prośbę, wzięła kamień w ręce i zaczęła go rozgrzewać, by znów zaświecił. Gdy tak się stało wróciła do lektury.
Nie mogła się jednak skupić, straciła wątek i próbowała teraz znaleźć miejsce w którym skończyła czytać. Jednak jej myśli zaczęły krążyć gdzie indziej. Ile nieświadomych duszyczek jeszcze się tu z nimi zatrzaśnie? I kto to będzie? Szukała miejsca w którym byłaby sama, a tym czasem, jeśli nadal tak pójdzie to zaraz nie będzie si gdzie ruszyć. I co wtedy? Niestety pozostało m tylko siedzieć i czekać, aż zjawi się ktoś na tyle rozważny, by przytrzymać drzwi przed zamknięciem.
Powrót do góry Go down


Griffin Robertson
Griffin Robertson

Nauczyciel
Dodatkowo : wężomowa
Galeony : 42
  Liczba postów : 88
http://czarodzieje.my-rpg.com/t3264-nauczyciele-fabularni
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10963-poczta-griffina-robertsona
Graciarnia QzgSDG8




Specjalny




Graciarnia Empty


PisanieGraciarnia Empty Re: Graciarnia  Graciarnia EmptyWto 28 Lip - 15:38;

Obecność Griffina w tych rejonach statku dziwiła nawet jego samego. Mógł właśnie w tej chwili zażywać słońca na pokładzie wypoczynkowym, ale wedle pogłosek wśród załogantów nie było to miejsce, w którym zechciałby się akurat teraz znaleźć. Golizna uczennic Hogwartu mało go interesowała, zwłaszcza że nie należał do tutejszej kadry nauczycielskiej - ich problemy, w ich interesie leży takowych rozwiązanie. Niemniej jednak, trudności w znalezieniu sobie wygodnego kąta do oddawania się lenistwu były kwestią tylko dla niego istotną. Próbował więc wszystkiego, w tym - niechybnie - zapuszczania się w najbardziej tajemne zakątki "Brudnego Korsarza". Tam, gdzie istniał największy potencjał spędzenia kilku chwil w samotności, nie spodziewał się jednak znaleźć dwóch uczennic, najwidoczniej jeszcze uwięzionych. Panną Smith, którą wyłapał gdzieś kątem oka przy okazji wcześniejszej kontroli skrzeloziela, nie musiał się zajmować. Bardziej zainteresowała go osoba panny Marion, która nie przeszła u niego testu na oddychanie pod wodą.
- Zapraszam na korytarz - mruknął oschle, ciągle trzymając drzwi i dając obu Gryfonkom wyjść z powrotem na zewnątrz. Willow krótkim zdaniem kazał czym prędzej zmykać, a od Eleny wyciągnął niebywale istotną informację - dalej nie zaopatrzyła się w skrzeloziele. Złapał ją więc z tyłu głowy za włosy, aby następnie bezlitośnie poprowadzić do pokładowego sklepu.


[zt dla wszystkich]


Elena: zostałaś zabrana przez Griffina dlatego, że połowicznie zignorowałaś wstawiony tutaj post Mistrza Gry. Do czasu uregulowania zaległości, wszystkie Twoje posty w innych lokacjach na statku będą natychmiastowo unieważniane.

Willow: mam nadzieję, że wybaczysz mi takie drastyczne urwanie wątku, ale sprawiedliwości musiało się stać zadość!
Powrót do góry Go down


Deven Quayle
Deven Quayle

Student Gryffindor
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 27
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : szukający, kapitan
Galeony : 2720
  Liczba postów : 778
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6697-deven-quayle#189490
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6700-pocztowki-z-innej-epoki#189533
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7227-deven-quayle
Graciarnia QzgSDG8




Gracz




Graciarnia Empty


PisanieGraciarnia Empty Re: Graciarnia  Graciarnia EmptySro 5 Sie - 21:12;

Deven zdecydowanie pewniej czuł się na lądzie niż na wodzie, ale trudno było nie docenić poczucia wolności, jakie dawała żegluga. Z przyjemnością wciągał w płuca morskie powietrze i pozwalał, by wiatr targał jego długie włosy. Mimo braku swoich licznych czworonożnych i skrzydlatych podopiecznych czuł się zaskakująco dobrze. Starał się spędzać jak najmniej czasu w klaustrofobicznej kajucie, którą na dodatek dzielił z dwoma obcymi osobnikami, co dla kogoś tak skrytego i ceniącego sobie prywatność było naprawdę dużym problemem. Gdyby mógł, nawet noce spędzałby na pokładzie, jednak któryś z marynarzy w krótkich i naprawdę ostrych słowach wyjaśnił mu, co uważa o szczeniakach pętających się nocą, gdzie nie powinny, i bawiących się w meneli... Ta tyrada zupełnie wyprowadziła chłopaka z równowagi i gdyby nie samokontrola, nad którą od lat pracował, być może to spotkanie nie skończyłoby się tak pokojowo.
Tak czy inaczej, Indianin włóczył się samotnie po statku, odkrywając coraz to nowe zakątki i zastanawiając się, gdzie tym razem spędzą wakacje. Czuł się samotny, ale nie miał zamiaru uskarżać się z tego powodu. Samotność sprzyjała refleksjom.
Z głupia frant uchylił drzwi, które prawdopodobnie prowadziły do jakiegoś schowka. Nie zauważył tylko leżącej w progu grubej liny, o którą się potknął i runął do środka. Wylądował na czymś twardym i ostrym, co boleśnie wbiło mu się w pośladek, po czym zaczęło grać smutną melodyjkę. Namacał drewniane pudełeczko, które okazało się być pozytywką. Deven wzruszył lekko ramionami i westchnął, kontemplując w niemal całkowitej ciemności graciarnię. Musiał poczekać, aż jego oczy przyzwyczają się do mroku. Miał więc chwilę, żeby złapać oddech i zastanowić się nad swoim życiem. Czyli robić to, w czym ostatnio był naprawdę dobry.

6! kostki
Powrót do góry Go down


Cherisee S. Lepeltier
Cherisee S. Lepeltier

Student Hufflepuff
Rok Nauki : II
Wiek : 27
Czystość Krwi : 90%
Dodatkowo : ćwierć-wila
Galeony : 153
  Liczba postów : 142
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9207-cherisee-s-lepeltier#257971
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9213-cherisee-s-lepeltier#258085
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9214-cherisee-s-lepeltier
Graciarnia QzgSDG8




Gracz




Graciarnia Empty


PisanieGraciarnia Empty Re: Graciarnia  Graciarnia EmptyCzw 6 Sie - 12:08;

Szła sobie normalnie pokładem, kiedy jakaś klapa wręcz uciekła jej spod stóp. Nie można powiedzieć, żeby zachowała grację, wpadając do graciarni. Runęła ciężko z góry, wpadając na coś o dziwo miękkiego. Jej wzrok nieprzyzwyczajony do panującej tu ciemności nie był w stanie ogarnąć co ułatwiło jej to szczęśliwe lądowanie. Słyszała smętną muzyczkę, która zaraz potem się wyciszyła. I nic więcej. Błądząc dłońmi na oślep, nie mogąc wiedzieć, ze przeciąga nimi po ciele Merlinowi winnemu chłopaka, przejechała opuszkami wzdłuż jego torsu, oczywiście odnotowując, że obiekt jaki znajdował się pod nią był dziwnie ciepły. Dopiero, kiedy jej dłoń zsunęła się z materiału koszulki nieznajomego, na odsłoniętą szyję gryfona, z jej warg wyrwało się zaskoczone:
— Oh, przepraszam — szczególnie, ze jej wzrok powoli przedzierał się przez panującą tu czerń i powoli zaczynała dostrzegać zarys sylwetki nieznajomego. Na razie jeszcze nie zmieniała swojej pozycji. Siedziała na chłopaku, decydując się, że póki nie wie co znajduje się wokół niej, lepiej nie ryzykować zmieniania swojego położenia. Rozejrzała się, ale niewiele jeszcze widziała.
— A ty lubisz tak siedzieć w ciemności i samotności w podejrzanym pomieszczeniu? — zagadała uśmiechając się trochę rozbawiona tym spotkaniem. Nie zdawała sobie sprawy, że opierając się na jego piersi, pochylając się nad nim, jej włosy łaskoczą jego twarz, ocierając się o jego policzki. Zaczesała je tylko odruchem za ucho, i wyprostowała się, nie próbując nawet szukać sposobu, żeby się stąd wydostać. Obawiała się nawet zejść z nóg nieznajomego. Kto wie, co tu w tej ciemności właściwie się znajdowało.
— Lumos — rzuciła zaklęcie, mrucząc je pod nosem, ale czary nie zadziałały.

Kostki: 2 >> 2, 4
Powrót do góry Go down


Deven Quayle
Deven Quayle

Student Gryffindor
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 27
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : szukający, kapitan
Galeony : 2720
  Liczba postów : 778
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6697-deven-quayle#189490
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6700-pocztowki-z-innej-epoki#189533
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7227-deven-quayle
Graciarnia QzgSDG8




Gracz




Graciarnia Empty


PisanieGraciarnia Empty Re: Graciarnia  Graciarnia EmptyCzw 6 Sie - 13:02;

Deven nawet się nie zorientował, gdy ktoś na niego spadł, przyciskając na powrót do podłogi. Nie wydał jednak z siebie żadnego dźwięku, zbyt obolały i zszokowały całym zajściem, by choćby pisnąć. Przyjemny zapach perfum, niewątpliwie damskich, zasugerował mu tylko, że ma na sobie kobietę. Brzmiało to co najmniej dziwnie i sprawiło, że na twarz Indianina napłynął gorący rumieniec. Błogosławił ciemność, która nie pozwalała nikomu dojrzeć takich detali. Po chwili poczuł, że dłonie dziewczyny wędrują po jego klatce piersiowej, by zatrzymać się na szyi. Ze cichym świstem wciągnął powietrze, mając wrażenie, że jego serce za chwilę wyskoczy z piersi. Bolały go żebra i plecy, ale wszystko to nie miało znaczenia przy nieopisanym zażenowaniu, które go ogarnęło.
- Hmm... nie ma sprawy - wykrztusił w końcu. Dziewczyna najwyraźniej nie miała zamiaru z niego zejść. Jej głos miał w sobie coś nieopisanie zmysłowego, a może to tylko okoliczności? Deven czuł się osaczony, uwięziony i wystawiony na pastwę własnych ogłupiałych zmysłów, które w normalnych okolicznościach trzymał na wodzy. Jednak te okoliczności z pewnością nie były normalne.
Poczuł delikatne łaskotanie, kiedy włosy nieznajomej musnęły jego twarz. Jego oczy zdążyły się już przyzwyczaić do ciemności, dlatego wyraźnie widział sylwetkę dziewczyny i jej lśniące spojrzenie. Przełknął ostrożnie ślinę i zebrał się w sobie, by udzielić jakiejś w miarę sensownej odpowiedzi.
- Wpadłem tu przypadkiem... a-ale... ciemność i samotność są... hmm... znośne - szepnął, nie mogąc się zmusić do wydania jakiegokolwiek głośniejszego dźwięku. Z jakiegoś powodu podnoszenie głosu nie wydawało mu się stosowne. Nie w tej sytuacji i nie w tym miejscu.
- Wygląda na to, że... magia się popsuła, to znaczy... hm... nie działa - poprawił się szybko, mając ochotę umrzeć, zapaść się pod ziemię. Opowiadał takie brednie, że nie było na to słów. Merlinie, niech go zostawi samego z jego wstydem i nieśmiałością, którą do tej pory skrzętnie ukrywał za maską chmurnego Indianina!
Powrót do góry Go down


Cherisee S. Lepeltier
Cherisee S. Lepeltier

Student Hufflepuff
Rok Nauki : II
Wiek : 27
Czystość Krwi : 90%
Dodatkowo : ćwierć-wila
Galeony : 153
  Liczba postów : 142
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9207-cherisee-s-lepeltier#257971
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9213-cherisee-s-lepeltier#258085
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9214-cherisee-s-lepeltier
Graciarnia QzgSDG8




Gracz




Graciarnia Empty


PisanieGraciarnia Empty Re: Graciarnia  Graciarnia EmptyPią 7 Sie - 10:05;

Obserwowała sromotną porażkę rzuconego zaklęcia, patrząc jeszcze w miejscu gdzie je rzuciła, licząc na to, że może zadziała z opóźnieniem. Nic takiego się nie stało. Oparła ręce z powrotm przed sobą, tym razem na brzuchu nieznajomego, wybijając szczupłymi palcami rytm przed chwilą odgrywanej melodii. Zastanawiała się co dalej. Dopiero po chwili, zerknęła na chłopaka, zastanawiając się czy może nie przeszkadza mu siedząc na jego udach.
— Pozwolisz? — spytała nie w czasie wskazując na jego ciało, z którego zrobiła sobie legowisko. — zastanawiam się czy to pomieszczenie jest groźne? Może zdążyłeś się już zorientować, mon cher?
W ciemności, do której jeszcze nie była przyzwyczajona, a która panowała w pomieszczeniu, słyszała jeszcze wyraźniej ton chłopaka. Wsłuchiwała się w niego jeszcze uważniej i słyszała znacznie więcej, kiedy jej zmysły nie rozpraszały się na wiele płaszczyzn. Nie sposób było więc nie wyłapać lekkiego zająknięcia w jego słowach.
— Zimno Ci? — spróbowała zgadnąć, uśmiechając się niewinnie pod nosem. Raz jeszcze rozejrzała się po pomieszczeniu. Widziała nieznacznie więcej niż wcześniej. Zsunęła się więc w końcu z nóg nieznajomego i siadła na swoich nogach obok niego, rozpoznając w pomieszczeniu jakąś rupieciarnię. Kiedy jej wzrok przyswoił sobie panujący tu mrok, zwróciła go znów na chłopaka. Dostrzegła Saby zarys jego sylwetki, ostre rysy szczęki i długie, proste włosy okalające jego twarz.
— Jesteś uczniem Hogwartu? — upewniła się, jako, że Indianinie byli dość robotnymi ludźmi, kto wie, czy młodo nie zaczął pracować na Brudnym Korsarzu, czy przyjechał tu wraz z resztą szkoły.
— Może to moja różdżka odmawia współpracy. Mógłbyś spróbować ty?
Powrót do góry Go down


Deven Quayle
Deven Quayle

Student Gryffindor
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 27
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : szukający, kapitan
Galeony : 2720
  Liczba postów : 778
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6697-deven-quayle#189490
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6700-pocztowki-z-innej-epoki#189533
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7227-deven-quayle
Graciarnia QzgSDG8




Gracz




Graciarnia Empty


PisanieGraciarnia Empty Re: Graciarnia  Graciarnia EmptySob 8 Sie - 22:37;

Zastanawiał się, czy dziewczyna robi to celowo, czy może to seria niefortunnych zbiegów okoliczności (pewnie Deven był jedynym facetem, który nie uznałby tej sytuacji za szczęśliwy traf). Traktowała jego ciało z taką bezceremonialnością, jakby należało do niej albo było martwym przedmiotem, co onieśmielało Indianina do tego stopnia, że myślał na momentami po angielsku, by zaraz przerzucić się na język mohawk. Koszmar.
- Na razie... to ty jesteś największym niebezpieczeństwem... hmm... na które tu natrafiłem - powiedział i w tym samym momencie pożałował swoich słów, ich niezręczności i idiotycznej dwuznaczności, którą można było z nich wydobyć. Gdyby nie jej obecność, pewnie palnąłby się w czoło, a potem poszedł gdzieś, gdzie mógłby odreagować całą złość na samego siebie. Ale niestety nie miał takiej możliwości, dlatego czuł tylko narastającą frustrację. Taka karma.
Pytanie, czy było mu zimno, musiało być retoryczne bądź ironiczne. Ewentualnie dwa w jednym, bo w graciarni było naprawdę ciepło, a jej obecność podnosiła mu ciśnienie.
- Tak. Wcześniej... em... uczyłem się w Riverside, w Kanadzie. Przyjechałem z reprezentacją quidditcha. - Merlinie, nareszcie coś, co mógł powiedzieć w miarę płynnie i neutralnym tonem. Suche fakty. Prezentacja. Nic budzącego emocje. Szczęśliwie już wcześniej zechciała zejść z jego ud, co zdecydowanie ułatwiało sprawę.
- Och... tak, jasne, już - mruknął, wyciągając swoją różdżkę. Z ulgą stwierdził, że nie drży mu dłoń. Jedno zmartwienie mniej. - Lumos! - powiedział, ale nic się nie stało. Potrząsnął głową z rezygnacją. - Wygląda na to, że... hm... to to miejsce. Po prostu.
Powrót do góry Go down


Lilianne Eleanor O'Connor
Lilianne Eleanor O'Connor

Rok Nauki : VI
Wiek : 24
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 84
  Liczba postów : 69
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11042-lilianne-o-connor
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11084-listy-i-lisciki-panny-trzech-narodow
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11086-lilianne-e-o-connor#300034
Graciarnia QzgSDG8




Gracz




Graciarnia Empty


PisanieGraciarnia Empty Re: Graciarnia  Graciarnia EmptySro 12 Sie - 13:08;

Lilianne miała wszystkiego dość. Rejs, który miał pomóc jej w nawiązaniu kontaktu z Brytyjczykami, dawał wręcz odwrotny efekt. No i ten kapitan... Dobre pierwsze wrażenie od razu minęło, gdy minęli wybrzeże Francji. Jej dziadkowie byli Francuzami i żadne słowo, które padło z ust Goldentootha, nie było prawdą! Potem Portugalia. Jacyś Amerykanie zrobili mu coś za życia, czy jak?!
Teksanka kipiała ze złości. Czuła mrowienie w palcach i wiedziała, że jeszcze chwila, a wybuchnie. Dosłownie. Musiała szybko znaleźć jakiś sposób, aby się uspokoić. Z zaciśniętymi pięściami przemierzała statek, który do tej pory nie sprawiał wrażenie nastawionego do niej przyjaźnie (jeśli można tak powiedzieć o przedmiocie), szukając nieodkrytego jeszcze miejsca, w którym mogłaby spędzić resztę dnia. I odkryła je, choć nie było ono do końca tym, czego się spodziewała.
Deska zaskrzypiała głośno, gdy na nią nastąpiła. Cofnęła niepewnie nogę, ale wtedy przypomniała sobie złodziejską komodę. Gorzej już być nie może, pomyślała i szybko ruszyła naprzód. A raczej chciała ruszyć, bo zdradzieckie deski nagle osunęły się spod jej stóp.
- Czy ten statek się na mnie uwziął?! - wrzasnęła w locie. I nie wytrzymała. Wybuch nie mógł być dłużej powstrzymywany. Mocno uderzyła o ziemię, wzbijając kolejne tumany kurzu. Oparła się na jednej ręce, kaszląc. Oczy jej łzawiły, gdy spod przymkniętych powiek dostrzegła dwie sylwetki. Ludzkie sylwetki.
Tylko nie to. Nie teraz. Nie wśród brytyjskich uczniów.
- Umm... hej? - Kolejny atak kaszlu. - Przepraszam za... ekhem... ten kurz. Ja... - Dostrzegła, że wszyscy są pokryci sadzą, a włosy stoją im dęba. Pięknie, po prostu pięknie.
- Nie miałam pojęcia, że jestem aż tak ciężka. Gdyby tylko nie było tu tyle sadzy... Niezłe uderzenie, co? - Zaśmiała się nerwowo. Brawo, Lilianne. Zrobienie z siebie totalnej idiotki, tak, na pewno ci to pomoże!
Spojrzała w górę. Klapa była zatrzaśnięta.
- Nie no, nie mówcie mi, że ten zamek wytrzymał! - Podniosła się chwiejnie i dopadła zamka, szarpiąc go. Jak to w ogóle możliwe?! Może Alo... Zamarła z ręką przy kieszeni. Pustej kieszeni. Opadła na kolana, nerwowo przeszukując podłogę. Różdżki nie było w zasięgu wzroku. Zarumieniła się pod warstwą czarnej substancji. Gratulacje, Lilianne. Zrób z siebie jeszcze większą idiotkę. Tego ci było trzeba!

Kostki: 3 > 6, 2
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Graciarnia QzgSDG8








Graciarnia Empty


PisanieGraciarnia Empty Re: Graciarnia  Graciarnia Empty;

Powrót do góry Go down
 

Graciarnia

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Graciarnia JHTDsR7 :: 
reszta świata
 :: 
Atlantyda
 :: 
statek
-