Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Cieplarnia numer trzy

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 7 z 24 Previous  1 ... 6, 7, 8 ... 15 ... 24  Next
AutorWiadomość


Septienne Blythe
avatar

Nauczyciel
Wiek : 36
Galeony : 99
  Liczba postów : 88
Cieplarnia numer trzy - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Cieplarnia numer trzy - Page 7 Empty


PisanieCieplarnia numer trzy - Page 7 Empty Cieplarnia numer trzy  Cieplarnia numer trzy - Page 7 EmptyNie Paź 03 2010, 19:51;

First topic message reminder :


Cieplarnia numer trzy

Trzecia z cieplarni mieści w sobie najniebezpieczniejsze rośliny. Można tu spotkać mandragory, wnykopieńki, a także jadowitą tentakulę, która skrada się za pomocą macek. Należy na nią uważać. Jest to cieplarnia, do której uczęszcza się najchętniej, gdyż rośliny z tego miejsca otaczane są zainteresowaniem.

Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Mormija Cajger
Mormija Cajger

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 38
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : Jestem śliczna i wiecznie pijana
Galeony : 492
  Liczba postów : 479
http://czarodzieje.my-rpg.com/t3802-mormija-cajger
http://czarodzieje.my-rpg.com/t3951-mormija-cajger
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10671-mormija-dalgaard#293063
Cieplarnia numer trzy - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Cieplarnia numer trzy - Page 7 Empty


PisanieCieplarnia numer trzy - Page 7 Empty Re: Cieplarnia numer trzy  Cieplarnia numer trzy - Page 7 EmptySob Lut 09 2013, 17:13;

- Och, jaki stanowczy brawo! Tak trzeba z kłamcami! - wtórowała Mormija, po czym wstała z taboretu i stanęła obok męża. Jej ramię dotknęło jego, ale ona jakoś nie zdawała się tym przejmować.
- Takie perfidne kłamstwa, no wiesz co dziecko? - spojrzała srogo na uczennicę, chociaż jej myśli w żadne sposób nie krążyły wokół niej.
Dziś kobieta miała zupełni inny nastrój - chyba bardziej figlarny, weselszy... Nawet pyskata uczennica nie wyprowadzała jej z równowagi tak jak powinna.
- Tak, niech przerzuca nawet i krowie łajno, a ty sobie zrób od tego wolne. - odparła po chwili wciąż patrząc na dziewczynę. Jednak reszta jej ciała była zainteresowana stojącym tuż obok Bonawenturą. Jej lewa ręka dyskretnie dotknęła najpierw pleców mężczyzny, tak by stojąca przed nimi uczennica tego nie zauważyła.
Chwilę potem Dalgaard mógł poczuć jak kobieta... ściska mu pośladek.
Powrót do góry Go down


Skyla A. Quinley
Skyla A. Quinley

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VII
Wiek : 28
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 527
  Liczba postów : 657
http://czarodzieje.my-rpg.com/t4434-skyla-astrid-quinley
http://czarodzieje.my-rpg.com/t4460-papuzka-aurelia-farge
Cieplarnia numer trzy - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Cieplarnia numer trzy - Page 7 Empty


PisanieCieplarnia numer trzy - Page 7 Empty Re: Cieplarnia numer trzy  Cieplarnia numer trzy - Page 7 EmptySob Lut 09 2013, 18:44;

Zzadziwiająca swą jakże ogromną podłością intryga Skyli coś tam pomogła, chyba - może jeśli na szlaban Skyla przyjdzie jako Cornelia, Bonawentura nie odejmie punktów slytherinowi. Jakoś zdobędzie te jej włosy, Ollie pomoże!
- Tak, istotnie to właśnie był eliksir wielosokowy... tak bardzo przepraszam! - nagle całkowicie zmieniła ton. Musiała brnąć w to kłamstwo.
- Prostu tak bardzo chciałam się poczuć kimś innym, kimś ciekawym. - zaakcentowała ostatnie słowo z niemałą przyjemnością. W sumie to nigdy nie rozmawiała z Somerhalder, po prostu słyszała o niej gdzieś na korytarzu i gryfonka akurat przyszła jej na myśl.
- Łaaaajno? - wyjęczała, nie mogąc powstrzymać się od zrobienia zdegustowanej miny. Hmmm... a jeśli łajno dało się zamienić jakimś zaklęciem w płatki przykładowo storczyków? Przerzuci je, a po wszystkim łajno znów stanie się łajnem, ha!
- To mogę już sobie iść? - zapytała, widząc, że bibliotekarka nieznacznie przybliżyła się do mężczyzny. Co ta baba knuła?
Powrót do góry Go down


Bonawentura Dalgaard
Bonawentura Dalgaard

Nauczyciel
Wiek : 42
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : Jestem sliczny, ale nigdy pijany. peszeczek. teleportacja
Galeony : 222
  Liczba postów : 228
Cieplarnia numer trzy - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Cieplarnia numer trzy - Page 7 Empty


PisanieCieplarnia numer trzy - Page 7 Empty Re: Cieplarnia numer trzy  Cieplarnia numer trzy - Page 7 EmptySob Lut 09 2013, 18:59;

Bonawentura już miał zacząć jej opowiadać, jaka z niej głupia dziewucha i że nie ma szans, żeby się ktokolwiek na to nabrał i że niech lepiej sobie przyszykuje rękawice z jakiegoś grubego materiału, bo właśnie idzie z nią do zamku, gdzie na pewno znajdzie jej opiekuna i wtedy, droga panno, pożałujesz że w ogóle pomyślałaś o włamaniu się do mojej szklarni, gdy na swoim pośladku poczuł coś podejrzanego.
Otwierał i zamykał usta jak karp wyciągnięty na powietrze.
Jak się miał zachować? Niestety - jego mózg doskonale wiedział co ma zrobić: kazać wyobraźni zaszaleć i wyobrazić sobie wszelkie możliwe scenariusze zaczynające się z ręką na pośladku, na co jego ciało bardzo chętnie by zareagowało, gdyby nie silna wola Dalgaarda.
Wyobraźcie sobie tylko, co by było gdyby właśnie teraz, właśnie w tej chwili krew popłynęłaby nie tam gdzie trzeba? Upokorzenie! Śmieszność!
Przygryzł wargę. Nagle się zrobiło jakoś gorąco.
- Zmiataj stąd, dzieciaku, i żebym cię więcej nie widział, bo naprawdę sobie zarobisz szlaban! - warknął w końcu Bonawentura Pierwszy Łaskawy.
Powrót do góry Go down


Mormija Cajger
Mormija Cajger

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 38
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : Jestem śliczna i wiecznie pijana
Galeony : 492
  Liczba postów : 479
http://czarodzieje.my-rpg.com/t3802-mormija-cajger
http://czarodzieje.my-rpg.com/t3951-mormija-cajger
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10671-mormija-dalgaard#293063
Cieplarnia numer trzy - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Cieplarnia numer trzy - Page 7 Empty


PisanieCieplarnia numer trzy - Page 7 Empty Re: Cieplarnia numer trzy  Cieplarnia numer trzy - Page 7 EmptySob Lut 09 2013, 19:16;

Mormija sama się sobie dziwiła, ale rozum nie potrafił powstrzymać jej wewnętrznej chęci... chęci bycia po prostu kobietą.
Może się czegoś nawąchała, może coś wypiła, zjadła coś? Trudno powiedzieć, przecież wszystko w niej było takie jak zawsze; prócz faktu, ze macała Bonawenturę po tyłku.
- Tak, zmiataj stąd, bo odejmiemy ci kolejne dziesięć punktów. - rzuciła w stronę uczennicy. Jej oddech stał się szybszy i płytszy, ale starała się to ukryć. Nieco trudniej było z wypiekami na twarzy.
No idźże, idź, smarkulo, powtarzała w myślach kobieta, usiłując jednocześnie powstrzymać wielką chęć...
Och, aż znowu poczuła gorąco w policzkach.
Powrót do góry Go down


Skyla A. Quinley
Skyla A. Quinley

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VII
Wiek : 28
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 527
  Liczba postów : 657
http://czarodzieje.my-rpg.com/t4434-skyla-astrid-quinley
http://czarodzieje.my-rpg.com/t4460-papuzka-aurelia-farge
Cieplarnia numer trzy - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Cieplarnia numer trzy - Page 7 Empty


PisanieCieplarnia numer trzy - Page 7 Empty Re: Cieplarnia numer trzy  Cieplarnia numer trzy - Page 7 EmptySob Lut 09 2013, 21:43;

Skyli oszczędzone było patrzenie jak Mormija maca Bonawenturę tam, gdzie tylko żona może macać męża - ach, to musiałby być tak ogromny szok, że dorośli, a nawet nauczyciele też robią tak sprośne rzeczy, KTO BY POMYŚLAŁ.
- Do widzenia. - powiedziała, ale zanim skierowała się do wyjścia, uniosła lekko brwi i posłała Mormiji spojrzenie pełne wyższości. Phi. Odejmą jej punkty, cóż za groźba. Groźna ta bibliotekarka była! Swoją drogą jakoś dziwnie w tej chwili wyglądała...
Nie można powiedzieć - Skyla niezmiernie cieszyła się, że Bonawentura król łaskawców tego świata jednak nie zmusi jej do odrzucania łajna - nie ważne, czy byłaby Cornelią, czy Skylą, smród do którego wąchania byłaby zmuszona byłby ten sam. Fu.
W końcu odwróciła się od małżeństwa i wyszła z cieplarni.

zt

Powrót do góry Go down


Bonawentura Dalgaard
Bonawentura Dalgaard

Nauczyciel
Wiek : 42
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : Jestem sliczny, ale nigdy pijany. peszeczek. teleportacja
Galeony : 222
  Liczba postów : 228
Cieplarnia numer trzy - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Cieplarnia numer trzy - Page 7 Empty


PisanieCieplarnia numer trzy - Page 7 Empty Re: Cieplarnia numer trzy  Cieplarnia numer trzy - Page 7 EmptyNie Lut 10 2013, 11:07;

Bonawentura skinął tylko głową do odchodzącej uczennicy. Jakoś zapomniał o tym, jaka z niej bezczelna idiotka. Teraz miał inne rzeczy na głowie.
Bez dłuższego zastanawiania się obrócił się przodem do swojej kobiety (chyba mogę to napisać?) i objął ją w talii, po czym pocałował ją w usta. Tak - Bonawentura Dalgaard to namiętny kochanek, nie myślcie że jest inaczej. Ha. Nikt by się tego nie spodziewał.
Szybko jednak przyszło do niego opamiętanie. Z twarzą czerwoną jak u buraka, cofnął się o dwa kroki do tyłu i odchrząknął.
- Przepraszam. - mruknął pod wąsem - Ekhm.
Powrót do góry Go down


Mormija Cajger
Mormija Cajger

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 38
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : Jestem śliczna i wiecznie pijana
Galeony : 492
  Liczba postów : 479
http://czarodzieje.my-rpg.com/t3802-mormija-cajger
http://czarodzieje.my-rpg.com/t3951-mormija-cajger
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10671-mormija-dalgaard#293063
Cieplarnia numer trzy - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Cieplarnia numer trzy - Page 7 Empty


PisanieCieplarnia numer trzy - Page 7 Empty Re: Cieplarnia numer trzy  Cieplarnia numer trzy - Page 7 EmptyNie Lut 10 2013, 11:59;

Pocałunek jej nie zaskoczył - ba, ona chyba wręcz na niego czekała! Jak nie ona, jakby ktoś podmienił nagle Mormiję z inną kobieta, chętną i przechylną Bonawenturze.
Może naprawdę żona Dalgaarda jest chora? Albo to eliksir wielosokowy?
- Za co przepraszasz? - zapytała, mrużąc oczy, a jej ciężkie gęste rzęsy zatrzepotały. - Nie wygłupiaj się!
Przystąpiła z nogi na nogę, jakby trochę się niecierpliwiąc; założyła ręce nie biodrach i wydęła usteczka, jak nastolatka, która nie może się czegoś doczekać.
- Co się tka peszysz, Dalgaard? -zwróciła się do niego po nazwisku. Ta Mormija przypominała bardziej pannę Cajger, uczennicę Hogwartu, która kusiła i nęciła, jednocześnie kpiąc z wielu adoratorów.
Powrót do góry Go down


Bonawentura Dalgaard
Bonawentura Dalgaard

Nauczyciel
Wiek : 42
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : Jestem sliczny, ale nigdy pijany. peszeczek. teleportacja
Galeony : 222
  Liczba postów : 228
Cieplarnia numer trzy - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Cieplarnia numer trzy - Page 7 Empty


PisanieCieplarnia numer trzy - Page 7 Empty Re: Cieplarnia numer trzy  Cieplarnia numer trzy - Page 7 EmptyNie Lut 10 2013, 12:41;

Za co przeprasza? Jak to za co? Przecież czyż nie pogwałcił właśnie jej prywatnej sfery? Czy nie posunął się o krok za daleko? okej, byli małżeństwem. Ale ich małżeństwo bardziej przypominało przyjaźń (choć i tej nie bardzo) niż jakiś płomienny romans.
A poza tym - Bonawentura był tchórzem i nie wiedział jak działają kobiety. Dla niego chwycenie za tyłek mogło być równie dobrze kolejnym żartem, jak i pretekstem do upokorzenia go przed uczennicą.
Nie odpowiedział więc nic.
- Nie peszę się. - odburknął - Nie wiem o co ci chodzi, Mormijo, najlepiej to zapomnijmy o tym, dobra?
Tak - sam by chętnie teraz zamoczył, ale był zbyt dumny i zbyt honorowy aby podjąć jakiś tam pierwszy krok.
Powrót do góry Go down


Mormija Cajger
Mormija Cajger

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 38
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : Jestem śliczna i wiecznie pijana
Galeony : 492
  Liczba postów : 479
http://czarodzieje.my-rpg.com/t3802-mormija-cajger
http://czarodzieje.my-rpg.com/t3951-mormija-cajger
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10671-mormija-dalgaard#293063
Cieplarnia numer trzy - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Cieplarnia numer trzy - Page 7 Empty


PisanieCieplarnia numer trzy - Page 7 Empty Re: Cieplarnia numer trzy  Cieplarnia numer trzy - Page 7 EmptyNie Lut 10 2013, 13:20;

- Peszysz się - odparła wydymając jeszcze raz usta i podchodząc bliżej mężczyzny. - Przestań.
Była surowsza i pewniejsza siebie; stanęła tuż przy mężczyźnie a jej ręka powędrowała na jego klatkę piersiową.
- To też cię peszy? - zapytała, mrużąc oczy. - O tym też chcesz zapomnieć?
Przesunęła swoją rękę niżej, na brzuch Dalgaarda.
- Jesteś moim mężem, Dalgaard, coś nie tak?
Zrobiła obrażoną minkę, jednak się nie odwróciła ni nie odeszła. Zamiast tego, zniżyła jeszcze bardziej dłoń i dotknęła jego krocza.
ZDECYDOWANIE było coś z nią nie tak,te wypieki na twarzy świadczyły zdecydowanie o gorączce.
To pewnie jakaś z tych roślin w szklarni na nią tak działa.
Powrót do góry Go down


Bonawentura Dalgaard
Bonawentura Dalgaard

Nauczyciel
Wiek : 42
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : Jestem sliczny, ale nigdy pijany. peszeczek. teleportacja
Galeony : 222
  Liczba postów : 228
Cieplarnia numer trzy - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Cieplarnia numer trzy - Page 7 Empty


PisanieCieplarnia numer trzy - Page 7 Empty Re: Cieplarnia numer trzy  Cieplarnia numer trzy - Page 7 EmptyNie Lut 10 2013, 14:16;

Bonawentura próbował zachować zimną krew - zbyć kobietę chłodnym wzrokiem, może jakos nieuprzejmie skomentować jej zachowanie i w końcu schować się w swojej kanciapie popijając herbatę z jakiegoś obrzydliwego kubka.
Ale, niestety, nie udało mu się to. Z paru ważnych powodów, z którego głównym była CZYJAŚ RĘKA NA JEGO KROCZU.
Wielki Boże!
Ale hej. Przecież to nie jest takie złe... Byli sami, to ona zaczynała i to wcale nie było takie krępujące.
Spojrzał na nią nonszalanckim wzrokiem.
- Do czego zmierzasz, Mormija? - wypiął biodra lekko do przodu, a na spodniach pojawiło się wybrzuszenie.
Czemu nie korzystać? To ona zaczęła!
Powrót do góry Go down


Cait Pierre
Cait Pierre

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VII
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : wężoustość, teleportacja
Galeony : 3
  Liczba postów : 450
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5176-cait-pierre
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5177-cait-pierre
Cieplarnia numer trzy - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Cieplarnia numer trzy - Page 7 Empty


PisanieCieplarnia numer trzy - Page 7 Empty Re: Cieplarnia numer trzy  Cieplarnia numer trzy - Page 7 EmptyPią Lut 22 2013, 13:35;

Przyszła do cieplarni w jasnym topie, jeansach i trampkach oraz lekkim uśmiechem na ustach. Nie codziennie zdarzają się zajęcia w cieplarni numer 3, która słynie z przeróżnych, niebezpiecznych roślin. Jeszcze nikogo nie było, ale to nic... Poczeka. Zajęcia był zapowiedziane, nie wiadomo jednak na którą godzinę, więc nie czuła, że przyszła za wcześnie. Lepiej dla niej. Wyjęła z torby książkę i przekartkowała ją szybko,szukając informacji o jakiejkolwiek ciekawej roślinie na którą mogą się dziś natknąć. A może będzie to kolejny nudny wykład z robienia olejków, a to miejsce jest tylko dla przyciągnięcia większej ilości uczestników? Kto wie, kto wie... Dożyje, zobaczy. Na pewno nie będzie to zmarnowany czas, najwyżej zajmie się swoimi sprawami.
Powrót do góry Go down


Arletta Goretti
Arletta Goretti

Dodatkowo : duch
Galeony : 272
  Liczba postów : 157
Cieplarnia numer trzy - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Cieplarnia numer trzy - Page 7 Empty


PisanieCieplarnia numer trzy - Page 7 Empty Re: Cieplarnia numer trzy  Cieplarnia numer trzy - Page 7 EmptyPią Lut 22 2013, 14:55;

Szatynka szczególnie fascynowała sie zielarstwem,ale zdecydowanie nabrała ochoty na nauczenie się czegoś ciekawego o nowych roślinach.
Jak zwykle o tej porze roku, wyjątkowo zimnej, opatuliła się beżowym płaszczem pod ktorym miała swoj Krukoński mundurek i niechętnie opuściła pokój wspólny.Ciepły kominek był przyjemniejszy od cieplarni, ale nie narzekała i wybrała się na lekcję. Weszła do odpowiedniego numeru, gdzie dostrzegła Cait.
- Hej! - powiedziała do Slizgonki i stanęła obok niej. Zielarstwo było zapowiedziane,lecz nie podali godziny,to nic poczeka.Wyjęła z torby zamszowej książki,szukając informacji o jakiejs ciekawej roślinie którą sie beda zajmowac dzis.A może będzie dziś Tentakula,albo cos poprzesadzają,zobaczymy to sie okaze jak profesorka przyjdzie.
Powrót do góry Go down


Adhalinne Dhort
Adhalinne Dhort

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VI
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 32
  Liczba postów : 209
Cieplarnia numer trzy - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Cieplarnia numer trzy - Page 7 Empty


PisanieCieplarnia numer trzy - Page 7 Empty Re: Cieplarnia numer trzy  Cieplarnia numer trzy - Page 7 EmptyPią Lut 22 2013, 15:19;

Ogólnie rzecz biorąc, to Adhy nie było już bardzo długo na jakichkolwiek zajęciach. No dobrze, bywała na nich, ale zazwyczaj w połowie dnia szkolnego się zmywała, bo "bolała ją głowa", czy też się już „przeciążyła”. A jaka prawda? Jej przeciążenia od nauki były urojone, a Dhort to zwykły leń, który jakoś nigdy do nauki się nie garnął. „Do nauki”. A co dopiero do siedzenia na lekcjach… Czy to jej wina, że były takie nudne?
Zielarstwo nie było jej ulubioną lekcją, toteż zrywała się z każdej. Ale cóż, tak dawno na tym przedmiocie nie była, że… trzeba trochę odrobić zaległości z tego przedmiotu. Toteż pobiegła ze swoim ADHD do cieplarni numer trzy. Miała jakieś dobre przeczucia – w końcu Adhalinne na lekcjach równa się dużo (bądź za dużo…) śmiechu! A ona tak lubiła każdego doprowadzać do napadów śmiechowych.
Zauważyła, że w cieplarni znajdują się już dwie osoby, w dodatku dziewczyny, a jedna z nich była jej przyjaciółką z tego samego domu. Uśmiechnęła się pogodnie i radośnie krzyknęła:
- CZEŚĆ I CZOŁEM! Ależ się cieszę, że nie przyszłam na zajęcia jako pieeerwszaaa!
No tak, gdyby się okazało, że tylko Adha wbiła jak na razie do cieplarni, to pewnie już by uciekała z miejsca jak szalona. Nie lubiła samotności. Samotność jest nudna. Nudna jest nie fajna.
Powrót do góry Go down


Laila Howett
Laila Howett

Student Hufflepuff
Rok Nauki : I
Wiek : 27
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : animag (irbis), teleportacja
Galeony : 0
  Liczba postów : 1637
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5138-laila-howett
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5141-laikowe-papierki
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7169-laila-howett#204311
Cieplarnia numer trzy - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Cieplarnia numer trzy - Page 7 Empty


PisanieCieplarnia numer trzy - Page 7 Empty Re: Cieplarnia numer trzy  Cieplarnia numer trzy - Page 7 EmptyPią Lut 22 2013, 15:22;

Laikowa z trudem zebrała się w sobie, żeby ruszyć tyłek z dormitorium i przyjść na lekcję... Nie, że na tą konkretnie... Na jakąkolwiek.
Bolała ją głowa po wczorajszym wieczorze, który pamiętała do godziny dwudziestej... Potem przytłoczona książkami wyszła ze znajomymi i puffła.
Noc, dzień, a może to jednak już czerwiec?
Śnieg za oknem nie był najlepszym doradcą. Była tak bardzo poza ramami czasowymi. W sumie nie wiedziała, co ona w tej chwili zamierza zrobić z tym całym bałaganem, który zostawiła nie tylko w dormitorium, ale i swojej głowie...
Żółty krawat miotał się pomiędzy nogą jednego łóżka, a trampkami... Wreszcie znużona sięgnęła po niego i zaczęła zaciskać wokół szyi. Zdecydowanie zbyt mocno... A potem? Wsunęła drobne ciało w jakiś płaszczyk i po prostu wyszła. Nie chciała spotkać tych ludzi, ale jeśli znowu opuści zajęcia... Profesorzy ją zabiją, usidlą... Powtórzy rok.
Na to nie mogła pozwolić. Zostało jej już mało czasu w byciu uczniem.
Kto wie, może przyjdzie Jude, albo ktoś... Kto będzie miał jakieś pojęcie o czymkolwiek? No i oczywiście pani profesor.
Gdy była już przed szklarnią zdała sobie sprawę, że chyba przyszła za wcześnie. Ale to dobrze, niż miała by być spóźniona. Nie? Trzeba doceniać takie fakty. Niech się cieszą, że Laikowa tutaj ich zaszczyciła... Weszła do środka i rzuciła torbę na swoje miejsce, które chyba ostatnio nie było jej miejscem... Zdjęła z siebie płaszczyk i usiadła na krzesło, a tam ukryła twarz w dłoniach napawając się ciszą, która dawno nie koiła jej z taką troską. Tak dobrze.
Powrót do góry Go down


Skyla A. Quinley
Skyla A. Quinley

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VII
Wiek : 28
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 527
  Liczba postów : 657
http://czarodzieje.my-rpg.com/t4434-skyla-astrid-quinley
http://czarodzieje.my-rpg.com/t4460-papuzka-aurelia-farge
Cieplarnia numer trzy - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Cieplarnia numer trzy - Page 7 Empty


PisanieCieplarnia numer trzy - Page 7 Empty Re: Cieplarnia numer trzy  Cieplarnia numer trzy - Page 7 EmptyPią Lut 22 2013, 16:20;

Sky polubiła zielarstwo jeszcze bardziej, odkąd usłyszała jakie pożyteczne rzeczy można uzyskać z przykładowo wnykopieńków - czy wiedzieliście, że można z nich zrobić eliskir trwalszy niż zaklęcie zmieniające kolor włosów? Szkoda, że ostatnia wyprawa Skyli po owe rośliny-nierośliny skończyła się nie najlepiej i tylko cudem (w którym wielki udział miała napalona bibliotekarka w ładnych butach, ale o tym Sky szczęśliwie nie wiedziała) uniknęła szlabanu - znaczy, szlabanu uniknęła Cornelia Somerhalder, za którą ślizgonka się podała, ale odpracować karę i tak musiałaby jako Skyla - tylko, że pewnie przyszłaby pod wpływem wielosokowego... ech, skomplikowane! Dlatego, żeby już na drugi raz mniej więcej orientować się w położeniu upragnionych roślin, z ochotą przyszła na zajęcia. Oczywiście gdzieś tam pojawiła się nadzieja, że spotka kogoś interesującego, taką Melrose na przykład! Ach, a gdyby Ollie wpadł... no ale nic! Licząc, że kogoś spotka, różowowłosa ruszyła do cieplarni, gdzie jak się za chwilę okazało, była za wcześnie - na szczęście nie była pierwsza, bo na miejscu było już paru uczniów, a w tym Adhalinne, bleh. No cóż, chyba będzie musiała ją ignorować - koniecznie musiała porozmawiać z nauczycielką o tych felernych wnykopieńkiach, dlatego jakoś zniesie tę małą kopię samej siebie. Jeśli nauczycielka użyczy jej (oczywiście do celów ściśle edukacyjnych eheheh) wykopieńka, pierwsze co obiecała samej sobie zrobić, to zmienić kolor włosów właśnie Adhy - i to nie na jakiś fikuśny, fantazyjny kolor, na który planowała zafarbować włosy reszty tych szaraków uczęszczających do hogwartu - włosy Dhort zmienią się na kolor sraczkowaty, dokładnie tak jak to było z Willow. Niech wiedzą, że ze Sky się nie zadziera, a co! Ach i niech wiedzą, że Ollie też jest jej - bo ślizgonka była pewna, że i Willow i Adhalinne coś do niego miały.
Weszła do środka, rozglądając się po pozostałych. Ach, tej trzeba będzie zmienić kolor włosów, może też tej... ale to po zajęciach!


Ostatnio zmieniony przez Skyla A. Quinley dnia Sob Lut 23 2013, 11:30, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down


Cait Pierre
Cait Pierre

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VII
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : wężoustość, teleportacja
Galeony : 3
  Liczba postów : 450
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5176-cait-pierre
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5177-cait-pierre
Cieplarnia numer trzy - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Cieplarnia numer trzy - Page 7 Empty


PisanieCieplarnia numer trzy - Page 7 Empty Re: Cieplarnia numer trzy  Cieplarnia numer trzy - Page 7 EmptyPią Lut 22 2013, 16:33;

Powoli uczniowie zbierali się w sali, zauważyła już parę znajomych twarzy. Podniosła wzrok na osoby stojące najbliżej niej, na szczęście nie był to nikt irytujący. Uśmiechnęła się Adh, znając już ją trochę lepiej.
- Witajcie. Robi się troszeczkę późno, może wy wiecie kiedy zaczynamy?
Cait dopuszczała do siebie opcję, że nie jest najlepiej poinformowana, w końcu nie ona zajmuje miejsce szkolnego lizusa.
Przez wilgoć popsuła jej się trochę fryzura, postanawiało więc szybkim ruchem rozpuścić ciemne włosy. Gdy tylko zaczną się zajęcia zwiąże je na nowo, by nie przeszkadzały. Na razie jednak szpan musi być, w końcu nie często chodzi w całkowicie wolno puszczonych włosach.
Powrót do góry Go down


Violet Lavoisier
Violet Lavoisier

Student Slytherin
Wiek : 29
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 321
  Liczba postów : 548
http://czarodzieje.my-rpg.com/t4799-violet-lavoisier?highlight=violet
http://czarodzieje.my-rpg.com/t4805-violet?highlight=violet
http://czarodzieje.my-rpg.com/post?p=211741&mode=editpost
Cieplarnia numer trzy - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Cieplarnia numer trzy - Page 7 Empty


PisanieCieplarnia numer trzy - Page 7 Empty Re: Cieplarnia numer trzy  Cieplarnia numer trzy - Page 7 EmptyPią Lut 22 2013, 17:10;

Dzisiejsze zajęcia zielarstwa odbywały się w cieplarni numer trzy. Violet jak zwykle nienagannie ubrana, niespiesznym krokiem kierowała się w stronę wskazanego miejsca, co rusz przegryzając jabłko. Ach tak, zielarstwo... Szczerze mówiąc, nie miała nic do tego przedmiotu, ale nie obraziłaby się, gdyby nie było go w planie zajęć. Nie chodzi o to, że chciała mieć więcej czasu dla siebie - zwyczajnie twierdziła, że wychodzenie z zamku jest bezsensowne. Wokół było zimno, a samej jej wiał mocny wiatr - prosto w oczy! Cóż, może i powinna zasunąć płaszcz, ale co tam. Pozbyła się ogryzka, wyrzucając go gdzieś w trawę nieopodal ścieżki (a to niegrzeczna, hehe). Weszła do cieplarni z uniesioną głową, rozglądając się po zebranych i szacując w głowie, z kim najlepiej jest usiąść. Początkowo miała zająć miejsce obok Adhy, ale zaraz dostrzegła Skylę, toteż podeszła do niej, aby w chwilę później stać tuż obok, tej pierwszej jedynie posyłając uśmiech i machając. Jako pilna uczennica miała w torbie wszystko to, czego mieć nie powinna: książka przedmiotowa została w dormitorium, a w jej ekwipunku królowała książka od transmutacji, czekolada z orzechami prosto z Miodowego Królestwa, a także inne badziewia, zupełnie niezwiązane z zielarstwem. A co tam! Nikt nie może na nią narzekać, przecież w lekcjach nie przeszkadza, a i wyniki otrzymuje dobre, coby nie rzec, że wzorowe.
- Cześć! - rzuciła torbę gdzieś w zasięgu pola widzenia i nieopodal dostrzegła Lailę, a jej widok krzywiąc się nieznacznie. Wspólne walentynki - kto w ogóle to wymyślił?! I kto pozwolił, aby ona została przydzielona jej. Kompletnie jej odbiło w tamtym dniu, dobrze, że przylazł wilkołak, przynajmniej przerwał tą żenującą rozmowę. Ślizgonka nic jednak nie powiedziała, przymykając oczy. Ach tak, dziwne chęci chodzenia w nocy po zamku dały się we znaki - znowu nie spała. Kiedyś to ona zaknebluje drzwi dormitorium, żeby nie mogła wyjść, może chociaż ten jeden raz nie przyjdzie nieprzytomna na lekcje, hehs.
Powrót do góry Go down


Jude Jackson
Jude Jackson

Student Hufflepuff
Rok Nauki : I
Wiek : 29
Czystość Krwi : 10%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 193
  Liczba postów : 243
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5149-jude-chelsea-jackson
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5159-platon?highlight=platon
Cieplarnia numer trzy - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Cieplarnia numer trzy - Page 7 Empty


PisanieCieplarnia numer trzy - Page 7 Empty Re: Cieplarnia numer trzy  Cieplarnia numer trzy - Page 7 EmptyPią Lut 22 2013, 17:38;

Tak była entuzjastycznie do dzisiejszego zielarstwa nastawiona, że aż zapomniała, w którą stronę idzie się do cieplarni. Pierwszy jej plan był taki, że zaczeka na kogoś, kto też akurat będzie szedł na zajęcie i dyskretnie zacznie go śledzić, ale zabrakło jej do tego cierpliwości. Widocznie nie tylko ona ambitnie postanowiła zgubić się w zamku, bo gdzieś na schodach wpadła na Marionka. Przywitała go ich standardowym, kumpelskim powitaniem i pociągnęła za rękę, żeby czym prędzej wyprowadził ją z tego umysłowego labiryntu. Chwilę porozmawiali o rzeczach mało ważnych, ale nie wniosły one za wiele do ich marnego życia. Spóźniona czy nie, w końcu dodarła na miejsce. Rozejrzała się dookoła w poszukiwaniu twarzy bardziej znajomych i z radością stwierdziła, że mały Laik udaje, że umiera gdzieś w kącie. Nie wahając się za długo, (bała się przecież, że Howettówna rozmyśli się i gdzieś ucieknie w popłochu)podeszła do koleżanki i usiadła obok.
- Laila, jest ci smutno? - Jakież głupie pytanie wpadło jej do głowy, nawet nie próbowała gryźć się w język, przed jego wypowiedzeniem. Marnie wyglądała ta urocza puchonka, a Jude jako jej starsza koleżanka, zainteresowana jej bratem, musiała przecież jej jakoś pomóc. Nie zapomniała oczywiście o swoim doczesnym towarzyszu, który chyba usiadł obok. Ah, zielarstwo to był taki interesujący przedmiot! Chyba JJ ulubiony. Choć na zewnątrz wydawała się być oazą spokoju, to wewnątrz kręciła się niemiłosiernie. Z lekkim uśmiechem wpatrywała się w panienkę Howett, co jakiś czas zerkając na Mariona. – A wy to się w ogóle znacie? – Przeszło jej przez myśl, że może nie, więc to byłby idealny moment na szybką wymianę imion, tak bezproblemowo.
Powrót do góry Go down


Dahlia E. Slater
avatar

Student Gryffindor
Rok Nauki : I
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : metamorfomagia
Galeony : -2
  Liczba postów : 524
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5106-dahlia-e-slater
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5108-sowka
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7187-dahlia-e-slater
Cieplarnia numer trzy - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Cieplarnia numer trzy - Page 7 Empty


PisanieCieplarnia numer trzy - Page 7 Empty Re: Cieplarnia numer trzy  Cieplarnia numer trzy - Page 7 EmptyPią Lut 22 2013, 19:05;

Na zajęciach nie mogło oczywiście zabraknąć Dahlii. Nie, żeby była szczególnie pilną i przykładną uczennicą, ale lubiła się uczyć. W praktyce. Bo czytanie książek szło jej dużo gorzej, nie potrafiła się na nich porządnie skupić. Wystarczyło, że wyjrzała za okno, zobaczyła tam coś ciekawego i już całe skupienie szlag trafiał! Ale nic dziwnego, przecież Slater to żywiołowa duszyczka jest.
Ubrana w mundurek, trapery i kurtkę przedarła się przez zamek, a potem zaspy śnieżne i... no dobra, wcale ich już nie było, ale ogólnie gryfonka postanowiła zapamiętać tę podróż jako wędrówkę z przeszkodami, co by było bardziej heroicznie. Towarzyszył temu również dobry humor, z którym przekroczyła progi cieplarni numer trzy. Od ostatniej kary, jaką nałożyła na nią profesor Vicario, której notabene szczerze nie znosiła (choć oczywiście i tak starała się zachowywać pogodę ducha), to miejsce kojarzyło jej się bardzo nieprzyjemnie. Jednakże póki co nauczycielki nie było ani widać, ani słychać. To w sumie typowe - kobieta często nie umawiała się na konkretną godzinę, by potem uczniowie nie wiedzieli, że się spóźniła. Ale każdy głupi domyślał się, iż to się właśnie działo. Westchnęła ze zrezygnowaniem.
W dodatku w pomieszczeniu było 90% ludzi, których nie znosiła z takich czy innych powodów, więc tylko przejechała po nich nieprzechylnym wzrokiem. Skyli za to posłała ukradkowy uśmiech. Ech, ukrywana przyjaźń bywa taka męcząca! A mogłaby jej wskoczyć na plecy z dzikim okrzykiem... ale kto to widział, aby gryfoni kumplowali się ze ślizgonami? Choć co prawda to ostatnio coraz bardziej popularne, ekhm.
Zadecydowała się ostatecznie podejść do grupki Laila-Jude-Marione, bo tych przynajmniej kojarzyła i to pozytywnie. Uśmiechnęła się do nich szeroko.
- Hej - zakrzyknęła po chwili. - Znając profesor Vicario, to szykujcie się na nudne przesadzanie roślinek, bo jej się nie będzie chciało - rzuciła z przekonaniem, robiąc minę znawcy. Cóż, ostatnio miała z tą kobietą dużo do czynienia. Za dużo nawet. - Jesteśmy tanią siłą roboczą - dodała, by sianie propagandy miało mocniejszy wydźwięk. Cóż, nie przejeła się, jeżeli grupka była aktualnie w samym środku jakiejś ważnej dyskusji. Ale to cała Dahlia.
Powrót do góry Go down


Ollie Twydell
Ollie Twydell

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : VII
Wiek : 28
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 76
  Liczba postów : 97
Cieplarnia numer trzy - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Cieplarnia numer trzy - Page 7 Empty


PisanieCieplarnia numer trzy - Page 7 Empty Re: Cieplarnia numer trzy  Cieplarnia numer trzy - Page 7 EmptyPią Lut 22 2013, 19:31;

Ollie miał niewiarygodne szczęście. Potrafił zupełnie przypadkiem znaleźć się w odpowiednim miejscu o odpowiedniej porze. Właśnie tak jak tego dnia. Różowowłosy Ollie akurat w odpowiedni momencie postanowił udać się do cieplarni, by zdobyć tam łzy mandragory. Prawdopodobnie był to składnik zapewniający lewitacje lodowym kulkom, a przynajmniej Twydell był o tym święcie przekonany, bo przecież tym razem nie mógł się mylić! Na głowę ubrał kapelusz w stylu podróżnika typu Indiana Jones, który kilka dni wcześniej zalazł w teatralnej garderobie (jaka szkoda, że nie pamiętał jak wrócić do tego miejsca, były tam takie wspaniałe ubrania!), dodatkowo miał na sobie fioletowe spodnie i duży, czarny, wełniany sweter Warto też zwrócić uwagę na jego wyjątkową, dużą lupę, którą koniecznie musiał wziąć na te poszukiwania, wszakże wyjątkowo pasowała na taką okazję. Tak też ubrany, przeszukiwał właśnie pobliskie cieplarnie, gdy usłyszał dobiegające głosy z jednej z nich. Powoli zakradł się do szklanych ścian by podejrzeć co Ci ludzie robią tu o takiej porze. Skąd mógł wiedzieć, że jest jakaś lekcja? Jednak w chwili kiedy dostrzegł znajome, różowe włosy, puścił się niemal pędem do środka.
- Skyla! Ty też szukasz łez mandragory? Podobno umożliwiają lewitacje, to na pewno ten brakujący składnik! - Gdy tylko znalazł się przy swojej pięknej dziewczynie, jak zwykle dość szybko zaczął mówić. Zawsze gdy był w jej towarzystwie gadał jak opętany, jakby obawiając się, że nie zdąży jej powiedzieć wszystkiego czym tylko chciał się podzielić.
- A nie, nie, na pewno chcesz to do włosów? Jak się to nazywało? Zaraz to znajdę dla Ciebie! - Zapewnił dziewczynę łapiąc ją za rękę, a jednocześnie rozglądając się po pomieszczeniu, jakby jedna z roślin sama miała mu powiedzieć, iż jest tą której szuka jego ukochana. Wszakże był dziś prawdziwym poszukiwaczem! Oczywiście, że rozpoczynała się lekcja, bądź pomieszczenie było pełne innych uczniów, nawet nie zwrócił większej uwagi. Wszakże miał znacznie ważniejsze rzeczy na głowie! Odnalezienie składników do ich mikstur było definitywnie sprawą pierwszorzędną.
Powrót do góry Go down


Scarlett Maya Saunders
Scarlett Maya Saunders

Student Slytherin
Rok Nauki : I
Wiek : 27
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : rezerwowy pałkarz, wężoustość
Galeony : 627
  Liczba postów : 1439
http://czarodzieje.my-rpg.com/t4683-scarlett-maya-saunders
http://czarodzieje.my-rpg.com/t4687-sms
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7174-scarlett-maya-saunders
Cieplarnia numer trzy - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Cieplarnia numer trzy - Page 7 Empty


PisanieCieplarnia numer trzy - Page 7 Empty Re: Cieplarnia numer trzy  Cieplarnia numer trzy - Page 7 EmptyPią Lut 22 2013, 20:07;

Powód, dla którego Saunders udała się na lekcje zielarstwa najprawdopodobniej zostanie nikomu nieznany. Owszem, była ambitna, chciała coś osiągnąć w życiu mimo wszystko, ale... zielarstwo? Seriously? Zawsze uważała to za bzdurę i nudę... transmutacja, zaklęcia, OPCM - to były przedmioty niewątpliwie przydatne w życiu i rozwijające, a nauka o jakichś roślinach...? No dobra, z nich można zrobić wiele przydatnych eliksirów, ale w hierarchii Scarlett ten fakt jest gdzieś dosyć nisko. Cieszymy się, iż jednak ślizgonka zdecydowała się przyjść na zajęcia!
Nie przepadała za szatą, ale mimo to oczywiście wyglądała w niej olśniewająco. Zdecydowanie nie tak cudacznie jak na ostatniej lekcji zaklęć, kiedy to całe ubranie miała pogniecione, włosy potargane a makijaż rozmazany... to był chyba pierwszy i ostatni raz, kiedy inni widzieli ją w takim stanie, albowiem Saunders dbała nawet zbyt przesadnie o swój wygląd... no cóż. Jednakże dajmy temu spokój.
Akurat kiedy szła do cieplarni, zauważyła Ollie'go wchodzącego do środka, zatem podążyła szybko za nim. Czyżby się spóźniła?
Wchodząc zauważyła dużo znajomych mord, niewerbalnie przywitała się z Cait, która stała obok tej głupiej Adhy, dlatego do niej nie podeszła. Stanęła oczywiście przy Skyli i swoim najlepszym przyjacielu, jakby zapominając, że mogą chcieć rozmawiać tylko ze sobą, ups!
- To chyba... jakieś wnykopieńki? - rzuciła na pytanie Twydella, które akurat usłyszała. Nie przywitała się, jakoś rzadko to robiła. Zwróciła się jednak do Violet, która stała gdzieś nieopodal.
- Co tak stoisz jak miotła w gnoju? Chodź do nas! - rzuciła. Nie wiem, czemu zrobiła się taka towarzyska, no ale...
Powrót do góry Go down


Laila Howett
Laila Howett

Student Hufflepuff
Rok Nauki : I
Wiek : 27
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : animag (irbis), teleportacja
Galeony : 0
  Liczba postów : 1637
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5138-laila-howett
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5141-laikowe-papierki
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7169-laila-howett#204311
Cieplarnia numer trzy - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Cieplarnia numer trzy - Page 7 Empty


PisanieCieplarnia numer trzy - Page 7 Empty Re: Cieplarnia numer trzy  Cieplarnia numer trzy - Page 7 EmptyPią Lut 22 2013, 20:08;

Nawet nie zauważyła, kiedy sala zapełniła się dziwnymi i dziwniejszymi ludźmi. Co ich tyle? No tak, nowy semestr, nowe życie, nowe postanowienia na coś w stylu: "ale teraz będę się uczył, słuchaj. W ogóle nie przychodź, bo ja tu kuć będę. Teraz na serio". Przykro stwierdzić, że nikt nie miał najmniejszego zamiaru tego praktykować po upływie kolejnego miesiąca... Miesiąca prawdy - jak zwykła go nazywać Laila.
Zanim spostrzegła do jej stolika dosiadła się dziewczyna... Wtedy dopiero zdecydowała się opuścić dłonie z twarzy i rozejrzeć się dokładniej, co się tutaj dzieje. Każdy się witał, jak wesoły idjot i próbował być pozytywny... Jakoś dzisiaj nie miała werwy, by brać przykład z innych. Odetchnęła zatem.
- Cześć Dżud. - Rzuciła do dziewczyny zrezygnowanym głosem i otworzyła torbę w poszukiwaniu podręcznika... Dopiero wtedy dokładniej obejrzała tego człowieka z bliska i zauważyła, że nie była sama. Ojej.
- Cześć Marione. - Uśmiechnęła się delikatnie, acz nie ujawniając żadnych emocji. Ten drugi człowiek za Dżudkiem to, to... Laik się go wstydził. Jak Wrzutek mógł go tu przyprowadzić? Cóż za zachowanie! Ale przecież nie rozgłaszała każdemu, że Shelley to jedyny osobnik, który powodował na jej twarzy rumieńce. A Laikowa miała swój własny świat, więc miała też pełne prawo do wymyślania sobie różnych historii. Powinni o niej napisać książkę: "Laila i kamień spadający na jej głowę". Ale to chyba za mało chwytliwe... Trudno. Może kiedyś wymyśli coś bardziej hollywoodzkiego.
- Nie, nie jestem smutna. Boli mnie głowa od hałasu i w ogóle... - Przecież nie powie jej: "Cześć Wrzut, nie mam pojęcia, co wczoraj robiłam, nie pamiętam. Bo wiesz... Trochę na wesoło było, ale wiesz... Jak to jest" - już sama z siebie zaczynała się śmiać, biorąc pod uwagę, że mogłaby to powiedzieć, gdyby nie towarzysz...
- Em, a Ty? Jakaś nowa miłość? Kwiaty pod oknem? - Spytała, żeby zmienić temat na jakikolwiek inny. A zaraz potem pojawiła się Dahlia, która chyba obie dziewczyny wybawiła od niewygodnej rozmowy... Laikowa posłała jej uśmiech.
- Cześć Dahlia. Przesadzanie roślinek powiadasz? Cóż, babranie się w ziemi podobno dobrze robi na skórę, więc czemu nie. - Powiedziała, choć nie do końca była przekonana czy taka terapia to dla niej najlepsze wyjście w ogóle.
Powrót do góry Go down


Ursula Ulyssa Litwin
avatar

Student Hufflepuff
Rok Nauki : I
Wiek : 28
Czystość Krwi : 0%
Dodatkowo : jasnowidztwo, obrońca
Galeony : 253
  Liczba postów : 358
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5046-ursula-litwin?highlight=Ursula+Ulyssa+Litwin
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5052-ursula-litwin?highlight=Ursula+Ulyssa+Litwin
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7214-ursula-ulyssa-litwin#204550
Cieplarnia numer trzy - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Cieplarnia numer trzy - Page 7 Empty


PisanieCieplarnia numer trzy - Page 7 Empty Re: Cieplarnia numer trzy  Cieplarnia numer trzy - Page 7 EmptyPią Lut 22 2013, 20:42;

Urszulek znów robił coś zupełnie niepotrzebnego, dlatego zapomniał o całym świecie, w którego skład wchodziła lekcja zielarstwa. Mniej więcej dlatego znów ubierał się praktycznie w biegu. Żółciutki szalik Puchonki, został przez nią zawiązany mniej więcej kiedy potykała się o wszystko, pokonując błonia. Ledwo go zawiązała, a musiała się z niego uwolnić bo wkroczyła do szklarni. Jak to było, że niektórzy ludzie pamiętają o tak prozaicznych rzeczach jak lekcja? Nie do pojmowania. Dysząc ciężko zaczęła spoglądać na zebranych. Odgarnęła niesforne kosmyki, które uparły się zasłaniać jej całe oczy i zadowolona, że nie wpadła w środku lekcji, podeszła do osób które znała, czyli do Dahlii, Laika i całej reszty. Idąc sięgnęła do zniszczonej, połatanej torby, przytrzymując otwarcie brodą i wyjmując książkę, leżącą wśród wielu porozwalanych chaotycznie rzeczy.
- Cześć – mruknęła do wszystkich z szerokim uśmiechem, przepychając się by zagarnąć troszkę miejsca dla siebie.
Powrót do góry Go down


Marione Shelley
Marione Shelley

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 29
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 121
  Liczba postów : 267
http://czarodzieje.my-rpg.com/t3269-marione-lou-shelley#101861
http://czarodzieje.my-rpg.com/t3272-marione-shelley
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9099-marione-shelley#254994
Cieplarnia numer trzy - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Cieplarnia numer trzy - Page 7 Empty


PisanieCieplarnia numer trzy - Page 7 Empty Re: Cieplarnia numer trzy  Cieplarnia numer trzy - Page 7 EmptyPią Lut 22 2013, 21:04;

Takie te posty długie piszecie, że od razu zniechęcam się do pisania (smuteczek). Jak to w moim zwyczaju poleję sobie wodę, coby post był w miarę długi i wydawał się tak mądry i poruszający, bo ja nie umiem takich pisać. Dobra, koniec lania wody, bo jeszcze jakieś ostrzeżenie dostanę, hehe. Nie chciałabym. Dobra, koniec. A może zrobię tak:
Jest już któraś tam linijka
I kolejna
O, jest też i następna, jak cudownie.
Marian jako rasowy kujonek powinien przygotowywać się do zajęć, co oczywiście to zrobił. Przyszykował sobie notatki, przeczytał parę rozdziałów w książce no i oczywiście odrobił prace domowe dla swoich kolegów z dormitorium, taki jest dobry. Powinni go nieść na rękach, zamiast wyzywać go od pedalskiego kujonka czy też podkładać mu łajnobomby pod łóżko. Ale cóż, taki los Marianka, musi wytrzymać te kilka lat katuszy. Potem będzie zupełnie inaczej. On będzie wielką szychą w Ministerstwie Magii, a ta reszta co śmieje się z ciamajdy krukona będzie sprzątać jego cudowną willę w Londynie, hehe. Po drodze spotkał Jude, z którą razem poszedł na lekcję no i w końcu dotarli do cieplarni numer trzy. Poznał przy okazji Laika, która wydawała się spoko. Wyjął ze swojej małej skórzanej (i hipsterskiej) torby swój zeszyt do notatek i zaczął go gorączkowo przeglądać. Kątem oka zauważył Dahlię któą oczywiście obdarował miłym uśmiechem i ponownie wrócił do kartkowania swojego zeszytu, hehszki.
Powrót do góry Go down


Jeanette L. Villeneuve
Jeanette L. Villeneuve

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 30
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : wilkołactwo
Galeony : 441
  Liczba postów : 446
http://czarodzieje.my-rpg.com/t3574-jeannette-leanne-villeneuve
http://czarodzieje.my-rpg.com/t3578-poczta-jeannette
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7719-jeanette-leanne-villeneuve#214305
Cieplarnia numer trzy - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Cieplarnia numer trzy - Page 7 Empty


PisanieCieplarnia numer trzy - Page 7 Empty Re: Cieplarnia numer trzy  Cieplarnia numer trzy - Page 7 EmptyPią Lut 22 2013, 21:10;

Dwa, trzy, cztery, pięć. Znudzona do granic możliwości, Jeanette postanowiła wybrać się na zielarstwo. Głód wiedzy nie miał tu nic do rzeczy, szczególnie patrząc na jej wiek - będąc studentką powinna wszystko pamiętać, bo była to lekcja dla uczniów, czym zupełnie się nie przejęła. Jej zakres wiadomości o magicznych roślinach niestety lokował się gdzieś w granicach "co mnie to obchodzi" i "jeśli będę potrzebowała podstawowej wiedzy, to ją zdobędę". Niemniej jednak materiał był łatwy, nauczycielka głupia, a Jeanette masakrycznie znudzona, co przyczyniło się do wyjścia z cieplutkiego zamku.
Sześć, siedem, osiem, dziewięć. Stanęła w drzwiach do cieplarni i rozejrzała się dyskretnie, sprawdzając kto pojawił się na lekcji. O dziwo trafiła na czas, nauczycielka jeszcze się nie pojawiła. Villeneuve prychnęła w myślach, śmiejąc się z obowiązkowości "profesor" Vicario. Zajęła jedno z wolnych miejsc i czekała, licząc na to, że pojawi się ktoś ciekawy.


Ostatnio zmieniony przez Jeanette L. Villeneuve dnia Pią Lut 22 2013, 21:25, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down


Keith Everett
Keith Everett

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : VII
Wiek : 29
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : Legilimencja i oklumencja, teleportacja
Galeony : 270
  Liczba postów : 300
http://czarodzieje.my-rpg.com/t3795-keith-everett
http://czarodzieje.my-rpg.com/t3797-keith-everett
Cieplarnia numer trzy - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Cieplarnia numer trzy - Page 7 Empty


PisanieCieplarnia numer trzy - Page 7 Empty Re: Cieplarnia numer trzy  Cieplarnia numer trzy - Page 7 EmptyPią Lut 22 2013, 21:13;

Być może Keith nie był już najlepszym uczniem na roku, nie znaczyło to jednak, że wcale się nie starał. Otóż tak jak i przed laty, chodził na lekcje, starał się odrabiać wszystkie zadane prace, problem jednak tkwił w tym, że ciężko było mu cokolwiek zapamiętać. Najistotniejszą sprawą w jego głowie było chorobliwe dążenie do idealnego wyglądu. Do idealnej figury. Do idealnie wystających kości. Wychudzenie kosztowało. Płacił wiecznym głodem, szybkim zmęczeniem, problemami z koncentracją i pamięcią. Piekielnie go irytowało, że nie był już tak dobry jak wcześniej, że nie był wystarczająco chudy, że wszystko było nie tak jak powinno! A jednak, na każde zajęcia starał się pojawiać. Być może na te przyszedł jako jeden z ostatnich uczniów, było to spowodowane tym, że zafundował sobie na przerwie szybki bieg przez Hogwart, tak kojąco palący paskudne kalorie. Do cieplarni przybiegł nieco zdyszany, nim jednak wszedł do środka, wziął kilka głębokich wdechów, trzymając się jeden z półek, by nie runąć jak długi, przez idiotyczne zawirowania w głowie. Potem jak gdyby nigdy nic, poprawił swoją luźną szarą bluzkę, starannie przykrywającą chude kości i spokojnie wszedł do klasy zajmując jedno z wolnych miejsc po lewej stronie klasy. W międzyczasie lekko machnął, jedynie unosząc rękę, w stronę Jude. Następnie ignorując zamieszanie w klasie, czy zbieranie się kolejnych uczniów, wpatrzył się w bujne rośliny, w głowie szybko analizując liczby. Więc zjadł dziś do południa dwieście kalorii, potem sto, potem spalił pięćdziesiąt, czyli po lekcji będzie mógł zjeść jabłko. Oczywiście jeśli będzie musiał, wszakże wolałby nie. Może jednak dostanie pochłaniającą pracę domową i po prostu zapomni o głodzie?
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Cieplarnia numer trzy - Page 7 QzgSDG8








Cieplarnia numer trzy - Page 7 Empty


PisanieCieplarnia numer trzy - Page 7 Empty Re: Cieplarnia numer trzy  Cieplarnia numer trzy - Page 7 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Cieplarnia numer trzy

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 7 z 24Strona 7 z 24 Previous  1 ... 6, 7, 8 ... 15 ... 24  Next

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Cieplarnia numer trzy - Page 7 JHTDsR7 :: 
hogwart
 :: 
Okolice zamku
 :: 
cieplarnie
-