Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Kawiarnia Francuski Pocałunek

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 7 z 12 Previous  1, 2, 3 ... 6, 7, 8 ... 10, 11, 12  Next
AutorWiadomość


Cassandra Lancaster
Cassandra Lancaster

Nauczyciel
Wiek : 33
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : metamorfomag
Galeony : 620
  Liczba postów : 1718
http://czarodzieje.my-rpg.com/t171-cassandra-villiers
http://czarodzieje.my-rpg.com/t4274-cass
Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 8 Empty


PisanieKawiarnia Francuski Pocałunek - Page 8 Empty Kawiarnia Francuski Pocałunek  Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 8 EmptyCzw Sty 23 2014, 15:28;

First topic message reminder :


Kawiarnia Francuski Pocałunek

Kawiarnia została zaczarowana w taki sposób, że padający deszcz czy śnieg nie dosięga stolików stojących przed urokliwą kamienicą. Kawiarnie wypełnia zapach cynamonu i pieczonego ciasta. Możesz zawsze liczyć na słodkości, które poruszą Twoje zmysły. Nie obawiaj się kalorii. Wchodząc do środka, czujesz, że możesz całkowicie się zatracić i nie istnieją już żadne problemy.

Dostępny asortyment::

Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Mistrz Gry
Mistrz Gry

Czystość Krwi : 100%
Galeony : 32432
  Liczba postów : 102322
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7560-wielka-poczta-mistrza-gry#211658
Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 8 QzgSDG8




Specjalny




Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 8 Empty


PisanieKawiarnia Francuski Pocałunek - Page 8 Empty Re: Kawiarnia Francuski Pocałunek  Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 8 EmptyCzw Sty 17 2019, 16:36;

@Isabelle L. Cortez

Praca w kawiarni wydawała się być teraz o wiele bardziej wzmożona - jako że zima dawała się we znaki, przedzierając się aż do kości, klienci przychodzili częściej, zamawiali częściej oraz pozostawali na dłużej. Klimat panujący dookoła zdawał się być magiczny, przesiąknięty nadal Nowym Rokiem, który nie pozostawał bez konkretnego komentarza skierowanego w jego stronę; zmieniono kalendarz, wystrój został delikatnie odświeżony, coby sprostać wymaganiom i zachęcić do korzystania z usług lokalu, a zegar nieustannie tykał, wybijał kolejne godziny podczas spędzania kolejnej zmiany w towarzystwie pozostałych współpracowników. Sprzątanie nie należało do najprzyjemniejszych, kolejne ścieranie kurzu, przywracanie należytego porządku, który zakłócany był przez prosty fakt wchodzenia z brudnymi butami do wnętrza kawiarni - typowe, aczkolwiek dające po dłuższej pracy zwyczajnie znać. Nie pozostawało nic innego jak zapisywać kolejne zamówienia oraz oddawać się typowej rutynie podczas pełnienia funkcji kelnerki w Francuskim Pocałunku.

Rzuć kostką, by przekonać się, co spotkało Twoją postać!
1, 5 - postanawiasz wziąć się za porządki, przechodząc do strefy zaplecza, a następnie magazynu. W powietrzu unoszą się drobinki kurzu, jakby natchnione czasem, poczęły tańczyć wraz z Twoim wejściem do tego pomieszczenia. Co prawda jest z nim sporo roboty, gdzieniegdzie nawet znajdują się stare pajęczyny, aczkolwiek ostatecznie udało Ci się dostrzec pozostawiony przez kogoś przedmiot. Jest nim zapakowany w ładne pudełko Lakier Cazzea w dowolnie wybranym przez siebie kolorze! Upomnij się o przedmiot w odpowiednim temacie!
2, 3 - Twój wzrok pada na jednego z bardziej tajemniczych klientów - który usiadł ostatecznie na jednym z siedzeń, opierając się łokciami o blat stolika. Jego ubranie było nietypowe, czarne, jakby po części złodziejskie - postanowiłaś zachować wówczas rezerwy należytej ostrożności, chwytając za różdżkę. Nie wiedziałaś, czego możesz się po nim spodziewać, aczkolwiek podeszłaś do niego normalnie, bez konkretnych emocji skierowanych w tajemniczą, wręcz podejrzaną sylwetkę. Rzuć literką!
Spółgłoska - zanim mężczyzna zdołał wyciągnąć zza pazuchy drewniany patyczek, Ty byłaś szybsza, w związku z czym udało Ci się go powstrzymać przed jakimkolwiek negatywnym ruchem. Nie wiedziałaś, jak szybko udało Ci się rzucić niewerbalne Expelliarmus, aczkolwiek ostatecznie zakłócenia były na Twoją korzyść. Wezwano odpowiednie służby oraz zajęto się tym samym jego przypadkiem; zbyt wiele nie wiedziałaś, co dalej się z nim stało; nie zmienia to jednego, istotnego faktu. Zdobywasz jeden punkt do kuferka z Zaklęć - upomnij się o niego w odpowiednim temacie!
Samogłoska - niestety, Twój plan nie zadziałał wedle Twoich myśli przedzierających się przez kopułę czaszki. Okazało się, że potencjalny klient bez problemu włada zarówno nad magią bezróżdżkową, jak i leglimencją - z łatwością odczytuje to, co starałaś się przed nim ukryć, korzystając z zaklęć o wiele szybciej. Ostatecznie upadłaś na podłogę, łamiąc sobie przy okazji drewniany patyczek na pół, bez możliwości naprawy. Jesteś zobligowana do zakupienia nowej różdżki, ale to nie koniec Twoich zmartwień, albowiem jegomość zdołał uciec, pozostawiając jeszcze większy bałagan. Ktoś musi to posprzątać, prawda?
4, 6 - dzień dłużył się nieustannie, aż wreszcie mogliście wszyscy zamknąć lokal, doglądając uciekających przez palce minut oraz godzin. To była tylko chwila, moment, gdy któryś z Was chwycił za klucze, szykując się do opuszczenia lokalu; doglądając ostatnich interesów, Twój wzrok wylądował do najmniej uczęszczanego stolika przy ścianie. Usuwając ostatnie kurze, zauważyłaś drobny błysk - jednak na tyle intrygujący, że bez problemu się w jego stronę skierowałaś. Okazało się, że ktoś pozostawił jakąś sumkę bliżej nieokreślonych galeonów, którą postanowiłaś policzyć. Rzuć jeszcze raz kostką - wynik pomnożony przez dziesięć to liczba monet, które udało Ci się uzyskać! Odnotuj zysk w odpowiednim temacie.

______________________

Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 8 Tumblr_myxyl0JKkN1s94thyo1_500
Powrót do góry Go down


Isabelle L. Cortez
Isabelle L. Cortez

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 24
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 163
C. szczególne : leworęczna, blizna na ramieniu zakryta tatuażem, hiszpański akcent, szczupła, długie brązowe włosy, brązowe oczy .
Galeony : 666
  Liczba postów : 725
https://www.czarodzieje.org/t16449-isabelle-l-cortez
https://www.czarodzieje.org/t16500-skrzynka-pocztowa-i-l-c#453646
https://www.czarodzieje.org/t16459-isabelle-cortez
https://www.czarodzieje.org/t18678-isabelle-luna-cortez#534230
Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 8 Empty


PisanieKawiarnia Francuski Pocałunek - Page 8 Empty Re: Kawiarnia Francuski Pocałunek  Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 8 EmptyWto Sty 22 2019, 12:15;

Przyjście po nowym roku do pracy nie należało do najłatwiejszych. Isabelle w dalszym ciągu czuła czar nocy sylwestrowej, który za nic nie chciał jej opuścić przez co ociagała się chodźby z najmniejszym zamówieniem. Muzyka sącząca się z radia była ukojeniem. Dziewczyna co jakiś czas nuciła muzykę, która aktualnie była wygrywana tupiąc przy tym nogą lub uderzając palcami w jej takt w biodro. 
Pracy nie było końca, chodź wskazówka zegara pokazywała nieubłaganie zbliżające się zamknięcie. Nie było to jednak możliwe, gdyż coraz to nowi klienci wchodzili do lokalu wnosząc że sobą błoto na butach. Dziewczyna co chwilę musiała biegać po mopa aby pozbyć się tych kałuż, chodź równie dobrze mogła by to zrobić magią. Miała jednak cichą nadzieję, że ten widok zmusi, lub chociażby zasugeruje, klientom opuszczenie lokalu. Nic bardziej prawdopodobnego. Nikt nawet nie spojrzał na jej poczynania, a nawet jeśli to zignorował ten fakt. Zniesmaczona udała się na zaplecze aby w spokoju powycierać szklanki. Na szczęście nie było tego dużo. Praca jej jak i Chrisa nie poszła na marne., jedynie szklanki które były przeznaczone do użytku codziennego czekały na wytacie. 
W jej głowie znów rozbrzmiała muzyka z sylwestra na którym miała okazję być. Srebrno-czerwone ozdoby zachwycały swym blaskiem i elegancją, a jedzenie zachęcało swym wyglądem aby wziąć je do ust. Napoje również nie odstawały od reszty. Szczególnie jeden zapadł Isabelle w pamięci. Drink ten wyglądał jakby ktoś zaczarował w nim kawałek nocnego, gwieździstego nieba. Nie dość  że wyglądał bajecznie to jeszcze smakował nieziemsko. Do tej pory nie potrafiła znaleźć go w żadnym lokalu, a była w wielu. Może powinna spytać Scotta o niego. Z pewnością będzie wiedział co to było. 
Zajęta rozmyslaniem na temat alkoholi nie zwróciła nawet uwagi, że lokal opustoszal. Dopiero kolega sprawcy zwrócił jej na to uwagę prosząc aby zostawiła obecną pracę i sprzatneła sale. Kiwajac głową wyszła z zaplecza biorąc miotłe i nakazując jej zaklecie aby sprzatała. Ona sama zajęła się natomiast zbieraniem naczyń że stolików. A było ich dużo. Pierwszy, drugi, trzeci.... Dziewiąty. Przy tym stoliku zatrzymała się na dłużej. Nie była pewna czy dobrze widziała dlatego odstawiła krzesło, a jej usta wygieły się w uśmiechu. Na podłodze leżało dwadzieścia galeonów. Od razu schowała je do kieszeni.
Gdy tylko kawiarnia była posprzatana, a każdy z pracowników gotowy do jej zamknięcia Isabelle zabrała swoją torbę i wyszła wraz z nimi na ulicę. Żegnając się że wszystkimi ruszyła do domu. 

kostka:4
znalezione galeony: Kostka 2 - >20 galeonów
Powrót do góry Go down


Mistrz Gry
Mistrz Gry

Czystość Krwi : 100%
Galeony : 32432
  Liczba postów : 102322
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7560-wielka-poczta-mistrza-gry#211658
Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 8 QzgSDG8




Specjalny




Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 8 Empty


PisanieKawiarnia Francuski Pocałunek - Page 8 Empty Re: Kawiarnia Francuski Pocałunek  Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 8 EmptyNie Lut 03 2019, 17:22;

@Tyler Woods

Dzisiejszego popołudnia na zewnątrz panował okrutny ziąb, przenikający do kości każdego, kto był na tyle lekkomyślny, aby wyściubić nos zza drzwi domu. Nic więc dziwnego, że Tyler miał ręce pełne roboty! Każdy, kto mijał kawiarnię, nie mógł oprzeć się spędzeniu chwili w tym przytulnym miejscu nie tylko ze względu na kominek, przy którym mogli ogrzać zmarznięte ręce, ale również przez wzgląd na aromat kawy, kuszący każdego spragnionego gorącego napitku.

1 i 2 - Od samego rana dokucza ci kręgosłup. Źle spałeś i tutaj coś ci skrzypi, a tam z kolei ogranicza ruchy, więc nadmierny ruch w kawiarni niekoniecznie jest ci na rękę. Niemniej, uwijasz się w zawrotnym tempie, chcąc każdemu klientowi zapewnić dostęp do twojej pysznej i świeżej kawy. Kiedy jesteś w trakcie setnego już mielenia ziaren najpopularniejszego gatunku, jakaś dziewczyna zaczepia cię nieśmiało, prosząc o pomoc w wyborze. I chociaż masz ogromną ochotę na posłanie jej w diabły za wcinanie się w kolejkę, po raz kolejny korzystasz ze swojej najgroźniejszej broni - uprzejmości. Okazuje się to być strzałem w dziesiątkę. Dziewczyna jest niewidoma, dlatego prosiła o pomoc. Kiedy kończysz poprzednią kawę, pomagasz jej nie tylko w zdecydowaniu się na napitek, ale także zająć miejsce niedaleko kominka. Przeszczęśliwa kobieta dziękuje ci wylewnie i w spontanicznym porywie serca podarowuje ci maskę komiczną, tłumacząc że korzysta z niej na co dzień, gdyż pracuje w teatrze. Dostajesz także dwa bilety na najbliższą premierę. Zgłoś się po wszystko w odpowiednim temacie
3 i 4 - Przez to, że tak intensywnie pracujesz, pot leje się z ciebie niemalże strumieniami, przez co jesteś wyjątkowo narażony na zabłąkane powiewy chłodnego wiatru, przebijające się przez magiczną barierę kawiarni. I chociaż udaje ci się uchronić przed przeziębieniem, za kilka dni na twoim ciele pojawią się pierwsze fioletowe bąble. Któryś z gości zaraził cię groszopryszczką! Aby dojść do siebie, odegraj jeden wątek w szpitalu świętego Munga lub napisz post na min 2000 znaków opisujący jak walczysz z zakażeniem. Pamiętaj, aby wspomnieć, że nie wyleczyła cię jedna kuracja i iż unikasz towarzystwa. Groszopryszczka jest niezwykle zaraźliwa i wcale nie taka prosta do wyleczenia, a chyba nie chciałbyś zarazić przyjaciół, prawda?
5 i 6 - Wydaje ci się, że nie masz czasu na pogawędki, a jednak w pewnym momencie szalony ruch w kawiarni nareszcie ustaje. Nowi goście przestali napływać, dzięki czemu masz kilka minut na zjedzenie posiłku i odetchnięcie za ladą. Już niemalże chcesz wywrócić oczami, gdy słyszysz jak ktoś prosi o kawę, lecz ku swojemu zdumieniu odkrywasz, że to jeden z twoich dobrych znajomych. Kolejne opływające minuty poświęcasz na sympatyczną pogawędkę, podczas której wyjątkowo szybko zapominasz jak bardzo dokuczyli ci dzisiaj klienci. Ponadto twój znajomy zaskakuje cię kilkoma ciekawostkami o kawie, których jeszcze nie znałeś. Błyskawicznie zapamiętujesz te zabawne anegdoty, którymi od dzisiaj będziesz mógł dzielić się także ze swoimi klientami. Zdobywasz punkt do dowolnej umiejętności. Zgłoś się po niego w odpowiednim temacie.

______________________

Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 8 Tumblr_myxyl0JKkN1s94thyo1_500
Powrót do góry Go down


Mistrz Gry
Mistrz Gry

Czystość Krwi : 100%
Galeony : 32432
  Liczba postów : 102322
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7560-wielka-poczta-mistrza-gry#211658
Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 8 QzgSDG8




Specjalny




Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 8 Empty


PisanieKawiarnia Francuski Pocałunek - Page 8 Empty Re: Kawiarnia Francuski Pocałunek  Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 8 EmptySob Mar 09 2019, 23:20;

Spędzenie weekendu w pracy raczej nie należało do czyichkolwiek marzeń, lecz niestety to na Ciebie padło, byś "trzymała wartę" w kawiarni. Minuty mijały leniwie, klienci nie sprawiali problemów, a im później, tym mniej ich było. Nie oznaczało to jednak, że dzień pozbawiony był zupełnie wrażeń! Do skończenia zmiany zostały Ci jeszcze dwie godziny. Ciekawe, czy będą miłe, czy też może narobią Ci kłopotów?
Rzuć kostką:

1, 3, 5 - Nowa klientka zażyczyła sobie chochlikowe cappucino - napój, który przygotowywałaś już wręcz z zamkniętymi oczami! Tak byłoby i tym razem, gdyby nie fakt, że magiczny ekspres do kawy... Wybuchł?! Ze środka coś trzasnęło, w powietrze wystrzeliło kilka czerwonych iskier, a z otworu, z którego zazwyczaj wypływa kawa, trysnęła wrząca woda. Strumień wylądował na twoim odsłoniętym przedramieniu, parząc Cię. Dodatkowo stanęłaś przed wyzwaniem naprawienia maszyny - w innym przypadku kawiarnia tego dnia zarobi znacznie mniej, co może odbić się na twoim całościowym wynagrodzeniu!
Do naprawienia ekspresu wystarczy proste Reparo. Z uwagi na panujące jeszcze zakłócenia magii, rzuć tym razem literą: A, B, C, D, E, F - zakłócenia nie pozwalają Ci rzucić wystarczająco silnych zaklęć, by podołać uszkodzeniom. Powiadomiony o wypadku szef potrącił Ci z pensji 20 galeonów - odnotuj stratę w odpowiednim temacie. Wykazał się jednak pomocą w kwestii oparzenia - wręczył Ci z apteczki eliksir leczący rany - upomnij się o niego tutaj; G, H, I, J - zaklęcia, które rzuciłaś, okazały się być skuteczne. Klientka, której przyszło oglądać twoje widowiskowe ratowanie ekspresu postanowiła dać Ci napiwek w postaci 10 galeonów.

2, 4, 6 - Do kawiarni wkroczył nowy klient. Pracujesz w kawiarni na tyle długo, że kilka stale pojawiających się w tym miejscu twarzy kojarzyłaś. Ten młodzieniec jednak był dla Ciebie zupełnie nieznajomy. Gdy podszedł bliżej, do twoich nozdrzy dotarł bardzo przyjemny zapach lawendy, coraz mocniej mieszający w głowie z każdą mijającą sekundą. Czarujący chłopak uśmiechnął się i złożył zamówienie na syrenie latte. Bardzo ciężko było Ci się skupić - nic dziwnego! Perfumy, którymi się skropił, zawierały w sobie nutkę amortencji, przez co cała jego postać wydawała Ci się bardziej atrakcyjna. Najwyraźniej Ty też przypadłaś mu do gustu, bowiem rzekł:
- Jesteś studentką z Hogwartu? - Na jego twarzy pojawił się kolejny promienny uśmiech. - Może miałabyś ochotę gdzieś wyskoczyć? Jak się nazywasz, wyślę Ci sowę - dodał pytającym tonem.
@Isabelle L. Cortez, będziesz skłonna umówić się z nim?

______________________

Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 8 Tumblr_myxyl0JKkN1s94thyo1_500
Powrót do góry Go down


Isabelle L. Cortez
Isabelle L. Cortez

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 24
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 163
C. szczególne : leworęczna, blizna na ramieniu zakryta tatuażem, hiszpański akcent, szczupła, długie brązowe włosy, brązowe oczy .
Galeony : 666
  Liczba postów : 725
https://www.czarodzieje.org/t16449-isabelle-l-cortez
https://www.czarodzieje.org/t16500-skrzynka-pocztowa-i-l-c#453646
https://www.czarodzieje.org/t16459-isabelle-cortez
https://www.czarodzieje.org/t18678-isabelle-luna-cortez#534230
Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 8 Empty


PisanieKawiarnia Francuski Pocałunek - Page 8 Empty Re: Kawiarnia Francuski Pocałunek  Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 8 EmptyWto Mar 26 2019, 13:11;

Nie podobała się jej ta zmiana. Zdecydowanie wolałaby inaczej spędzić weekend jednak szef postanowił wypełnić go jej maksymalnie przez co stała aktualnie za barem spoglądając co jakiś czas na klientów. Ktoś wchodził wpuszczając ze sobą zimne powietrze, ktoś wychodził trzaskając drzwiami zamiast kulturalnie je zamknąć. Jakieś dziecko obrywało płatki kwiatów przy stoliku. Matka nawet nie zwróciła mu na uwagi. Ona z pewnością taka nie będzie. Miała zamiar wychowywać dziecko w poszanowaniu do rzeczy innych osób. Jak widać nie wszyscy byli zdolni tego dokonać. Z grymasem na ustach zaczęła wycierać blat mając nadzieję, że te kilka godzin szybko jej zleci i będzie mogła jak najszybciej wrócić do domu. 
Nowi klienci rzadko zaglądali do tej kawiarni dlatego pojawienie się nowej klientki wzbudził delikatną ekscytację u Is. Od razu zabrała się przyrządzanie jej zamówienia którym było chochlikowe cappucino. W głębi ducha ucieszyła się nawet to, gdyż byłą to kawa którą umiała nawet z zamkniętymi oczyma. I nie spodziewała się przy jej przygotowywaniu żadnych niespodzianek ale wiecie jak to jest - jeśli czegoś nie chcecie to zawsze coś się wydarzy. I mimo iż dziewczyna używała już kilkadziesiąt razy ekspres do kawy, to ten musiał zrobić jej na złość. Wybuchł. Patrzyła na niego w niedowierzaniu. Może gdyby otrząsnęła się wcześniej z tego transu nie została by poparzona wrzątkiem. Z bólu syknęła pod nosem osuwając się od ekspresu jak najdalej. Kilka chwil zajęło jej dojście do siebie lecz, gdy tylko to zrobiła, zaczęła działać. Od razu włożyła rękę pod zimną wodę mając nadzieję, że zaczerwienie zajdzie chodź trochę. Doskonale wiedziała, że w lokalu nie ma żadnych opatrunków więc nawet nie zawracała sobie głowy ich szukaniem. Cała ta sytuacja tak bardzo wytrąciła ją z równowagi, że dopiero po chwili przypomniała sobie o nowej klientce. Z miną niewiniątka odwróciła się do niej przepraszając mocno za brak kawy.  
Mimo usilnych prób naprawienia ekspresu zakłócenia skutecznie utrudniały to zadanie. Reparo, proste zaklęcie, a mimo to nie wychodziło. Szef zjawił się w odpowiednim momencie. Wiedziała, a przynajmniej zdawała sobie poniekąd z tego sprawę, że potraci jej sporą sumkę z wypłaty. Nie cieszyło jej to ale w ramach rekompensaty dostała eliksir leczniczy. 

Kostki:  5A
Powrót do góry Go down


Mistrz Gry
Mistrz Gry

Czystość Krwi : 100%
Galeony : 32432
  Liczba postów : 102322
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7560-wielka-poczta-mistrza-gry#211658
Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 8 QzgSDG8




Specjalny




Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 8 Empty


PisanieKawiarnia Francuski Pocałunek - Page 8 Empty Re: Kawiarnia Francuski Pocałunek  Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 8 EmptyPią Mar 13 2020, 16:24;

@Yuuko Kanoe

Rozesłałaś swoje CV do wszystkich kawiarni w mieście, ale jedynie od jednej otrzymałaś zaproszenie na próbny występ. Pech jednak chciał, że trafiło na dzień, na który umówiłaś się już na inną długo wyczekiwaną wizytę (np. w salonie kosmetycznym, u lekarza itp.), a właściciel kawiarni wyraźnie zaznaczył, że jest to jedyny możliwy termin i czas odpłatnej próby. Po długich negocjacjach ledwo udało Ci się przesunąć prywatne plany o godzinę, by móc zdążyć pojawić się w obydwu miejscach. To przełożenie czasu rezerwacji kosztowało Cię podjęcie decyzji o zapłacie za nią z góry, więc ewentualne spóźnienie równałoby się wyrzuceniem przez Ciebie pieniędzy w błoto.
Ledwo zdążyłaś przekroczyć próg kawiarni, a podbiega do Ciebie promiennie uśmiechnięta nastolatka, na oko nieco tylko młodsza od Ciebie i łapie Cię za dłoń, witając się z Tobą z zarumienionymi od emocji policzkami.
- Ramona, córka szefa, a Ty jesteś Yuuko, prawda? Od razu Cię poznałam, przepięknie wyszłaś na zdjęciu w CV - zaczęła wygrywać całą serię melodyjnie dzwoniących Ci w uszach słów, nie tracąc czasu i ponaglając Cię do zrobienia pierwszych kroków w stronę stojącego na niewielkim podwyższeniu fortepianu - Tatko pozwolił mi zaplanować całą serię wieczorków z klasyką, właśnie tutaj, w kawiarni, ale ojej, gdybyś wiedziała jak trudno znaleźć odpowiednią osobę, żeby, żeby… - tłumaczyła gorączkowo podczas pokonywania tej niewielkiej drogi, aż zatrzymała się - zarówno w swoim mmonologu, jak i fizycznie - by strzelając palcami ze zmrużonymi w skupieniu oczami spróbować odpowiednie słowa  - Żeby miała w sobie to coś, wiesz, DUSZĘ artysty - dokończyła i zamachałą głową niczym natchniona, wprawiając długie pukle loków w sprężysty taniec. Dała Ci chwilę na przygotowanie się, tylko czasami nie wytrzymując i znów trajkocząc coś dźwięcznie, po czym zajęła jeden ze stolików w kawiarni i bez żadnych notatek, oparła policzki na dłoniach i w pełni skupiła się na Twoim występie. Zgodnie z umową grałaś przez pełną godzinę, a Ramona pozostawiła Ci dowolność w wyborze utworów, które zaprezentować miałaś wszystkim obecnym. Część klientów nie zwracała na Ciebie najmniejszej uwagi, część dyskutowała między sobą urywanymi szeptami, a część w ciszy wsłuchiwała się w wygrywaną przec Ciebie melodię.
- To było piękne - szepnęła Ramona, podchodząc do Ciebie z zaszklonymi od wzruszenia oczami i przycisnęła mocno dłonie do piersi, kryjąc za nimi sakiewkę z Twoją wypłatą. - Ale chyba rozumiesz, że nie mogę jeszcze zdecydować. Mam spotkania umówione codziennie przez kolejny tydzień. Ale na pewno napiszę do Ciebie od razu gdy tylko podejmę decyzję! - zapewniła Cię płomiennie, wciskając w Twoją dłoń woreczek z galeonami.  Ledwo zdążyła dokończyć to zdanie, a podbiegła do was mała dziewczynka, wrzucając pięć galeonów do stojącej przy fortepianie skarbonki na napiwki. Zawiesiła na Tobie wzrok pełen podziwu i podskakując lekko z ekscytacji zaczęła prosić Cię o bis i nieskładnie mówiąc coś o jej nauce gry na pianinie. Ramona mruknęła w zamyśleniu i zapewniła Cię, że chętnie by wysłuchała jeszcze dwóch konkretnych utworów w Twoim wykonaniu, z nagłą myślą, że to pomogłoby jej podjąć decyzję, ale nie ma już więcej pieniędzy od ojca, by móc Ci za to zapłacić. Zdecydujesz się zostać i stracić pieniądze na zarezerwowanej wizycie, w zamian za zwiększenie szansy na stałe zlecenie i zaszczepienie w drobnej brunetce miłości do muzyki?

Dodatkowo:
KOSTKI:


Po skargi, zażalenia, wyrazy miłości zapraszam do @Skyler Schuester wub

______________________

Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 8 Tumblr_myxyl0JKkN1s94thyo1_500
Powrót do góry Go down


Yuuko Kanoe
Yuuko Kanoe

Absolwent Hufflepuffu
Wiek : 23
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 166cm
C. szczególne : azjatycka uroda, zawsze na nadgarstku ma bransoletkę z wiecznych fiołków i drugą czarno-żółtą z zawieszką borsuka
Galeony : 4778
  Liczba postów : 1942
https://www.czarodzieje.org/t17924-yuuko-kanoe#507792
https://www.czarodzieje.org/t17975-yuuko
https://www.czarodzieje.org/t17925-yuuko#507797
https://www.czarodzieje.org/t19163-yuuko-kanoe-dziennik#561975
Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 8 Empty


PisanieKawiarnia Francuski Pocałunek - Page 8 Empty Re: Kawiarnia Francuski Pocałunek  Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 8 EmptySob Mar 14 2020, 03:08;

Kość: 2-5

To był los na jaki była gotowa. Już od samego początku była świadoma tego, że bycie muzykiem niejako łączy się z wiecznym szukaniem pracy, która przychodzi i odchodzi. Tym bardziej, że nie była wybitnym artystą, do którego ludzie dobijają się drzwiami i oknami. Była po prostu zwykłą dziewczyną, która tak się zdarzyło miała w sercu ogromną miłość do muzyki i umiejętność gry na dwóch instrumentach. To tyle. I z tego starała się zarobić nieco galeonów na życie, by nie być zależną od znajdującej się w Japonii rodziny.
Takim też cudem trafiła do Francuskiego Pocałunku, który poza dosyć fikuśną nazwą był całkiem normalnym lokalem. Zresztą nie miała zbytnio czasu, by wokół się rozejrzeć, bo dosyć szybko została niemalże zaatakowana przez trajkotanie córki właściciela przybytku. Uśmiechnęła się do niej rozbrajająco i zgodnie ze swoim zdecydowanie zbyt dobrym wychowaniem, zdecydowała się odzywać jedynie, gdy dziewczyna dała jej dojść do słowa i zwracała się do niej bezpośrednio.
- Tak to ja. Miło mi cię poznać, Ramono - odpowiedziała uprzejmie, witając się z nią uściskiem dłoni.
Wysłuchiwała z niejakim zaciekawieniem wszystkiego, co też Ramona miała jej do powiedzenia i niczym posłuszna owieczka dała się zaprowadzić do fortepianu, przy którym zajęła miejsce. Rzuciła jeszcze pospiesznie okiem na zgromadzonych w kawiarni po czym umieściwszy palce na klawiaturze nacisnęła na nie po raz pierwszy. Po czym po raz drugi i tak dalej (piszę to jeszcze pod wpływem, proszę o wyrozumiałość!) Nuta za nutą wypływała spod jej dłoni, układając się w dobrze jej znane melodie, które już wcześniej wygrywała w innych barach i kawiarniach. I tak przez najbliższą godzinę, przechodząc od jednej aranżacji do drugiej. W tym czasie praktycznie nie zwracała uwagi na całe swoje otoczenie, skupiając się jedynie na otaczającej ją muzyce. Palce wędrowały sprawnie od jednej nuty do drugiej, czasami wydobywając kilka dopełniających się wzajemnie dźwięków na raz. I choć skłaniała się bardziej ku spokojniejszemu repertuarowi, by nie przeszkadzać klientom kawiarni w posiłku lub rozmowie z innymi to nie zamierzała ich usypiać. Musiała odnaleźć coś co balansowałoby na odpowiedniej granicy między utworami relaksującymi, niemal onirycznymi w swym delikatnym brzmieniu, a bardziej energicznymi na tyle, by była w stanie zaznaczyć swoją obecność w kawiarni ich dźwiękami, starając się udowodnić swoją wartość jako artystki.
- Naprawdę, nie ma sprawy - zapewniła, gdy tylko zakończyła swój pokaz, a Ramona stwierdziła, ze jeszcze nie jest w stanie podjąć ostatecznej decyzji.
I wszystko byłoby w porządku, gdyby nie to, że wkrótce w pobliżu znalazła się zarówno zainteresowana jej występem uprzejma staruszka jak i mała dziewczynka, która wydawała się również zafascynowana muzyką. Sama wspominała coś o nauce gry na tym instrumencie. Puchonka uśmiechnęła się do niej ciepło. Chociaż wcale nie znała tej małej istotki to ta przypominała jej bardzo jej własną młodszą siostrę, z którą niestety od dłuższego czasu nie miała większego kontaktu niż listowny. Dopiero po chwili jej uwagę przyciągnęła Ramona, która zaproponowała, że może jeszcze dwa wygrane utwory zmieniłyby jej zdanie.
Yuuko przez chwilę zastanawiała się przez chwilę. Wiedziała, że jeśli zostanie choć chwilę dłużej to nawet przy skorzystaniu z teleportacji nie miała co liczyć na to, że zdąży pojawić się na zaplanowanym już długo wcześniej i opłaconym spotkaniu. I nawet jeśli gdzieś w głębi miała wątpliwości do tego czy zostać to jednak zostały one całkowicie rozwiane przez małą dziewczynkę, która uśmiechała się do niej radośnie.
- Z chęcią zagram coś jeszcze - oświadczyła, zajmując raz jeszcze miejsce przy fortepianie po czym spojrzała na swoją najmłodszą fankę. - Chciałabyś może popatrzeć na grę z bliska? - zaproponowała, czując, że ta z pewnością zgodzi się na to. Yuu była gotowa wziąć ją na kolana i choć z pewnością przez to było jej nieco mniej wygodnie przy instrumencie to wiedziała, że z pewnością da radę i poradzi sobie z kolejnymi utworami.
Bez większego zastanowienia niemalże przeciągnęła palcami po klawiaturze, wydając z instrumentu szereg krótkich nut, stanowiących wstęp do pewnego dosyć starego i dobrze jej znanego utworu, który mógł być hitem w czasach młodości staruszki, która obdarzyła ją kilkoma monetami. Kto wie. Może to była jedna z tych piosenek, które przypomną jej o dawnych czasach spędzanych w podobnych kawiarniach?
Powrót do góry Go down


Mistrz Gry
Mistrz Gry

Czystość Krwi : 100%
Galeony : 32432
  Liczba postów : 102322
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7560-wielka-poczta-mistrza-gry#211658
Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 8 QzgSDG8




Specjalny




Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 8 Empty


PisanieKawiarnia Francuski Pocałunek - Page 8 Empty Re: Kawiarnia Francuski Pocałunek  Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 8 EmptyPon Mar 16 2020, 09:52;

Dłonie Ramony zderzyły się ze sobą w powolnym, cichym klaśnięciu radości, zaraz splecione wyginając rumiany policzek, który o nie wsparła, siadając przy najbliższym stoliku, gdy tylko zgodziłaś się zostać na dodatkowy repertuar. Drobna blondyneczka natomiast nieco zawstydzona, ale wyraźnie podekscytowana usiadła Ci na kolanach z czystą fascynacją przyglądając się temu jak Twoje palce z subtelnością muskają kolejne klawisze, aż w pewnym momencie zawiesiła drobne rączki w powietrzu, przymykając oczy i wyobrażając sobie, że i ona gra właśnie na fortepianie, choć chudziutkie paluszki jedynie przypadkowo naciskały na wyimaginowane dźwięki. Staruszka, która zatrzymała się tuż przy wyjściu, słysząc, że znów zaczynasz grać, odwiesiła swój płaszcz ponownie na jednym z wieszaków i wsparła się o ścianę, by zostać choćby na jeszcze jedną piosenkę, delikatnie dociskając usianą starczymi plamkami dłoń do piersi.
 - Och, Yuu, myślę, że nawet jeśli nie na wieczorki, to z pewnością zaproszę Cię choć raz na zlecenie, aaaaale...- zawiesiła głos dramatycznie, łapiąc Cię za dłoń dla wzmocnienia Twojej wyrozumiałości i z uśmiechem wycelowała w Ciebie nieco przepraszający wzrok do połowy przykryty czarną woalką rzęs - Mam kilka drobnych uwag - powiedziała powoli, po czym dla kontrastu zaczęła pospiesznie wyrzucać z siebie dźwięczne słowa krytyki przeplatanej pochwałami, dając Ci drobne praktyczne wskazówki, jak osiągnąć konkretny efekt, którego brak zauważyła w przedostatnim wygrywanym przez Ciebie utworze. Szybko orientujesz się, że ten przymusowy wykład ubarwił Twoją wiedzę o naprawdę przydatne informacje (Zdobywasz 1 pkt z Działalności Artystycznej) i musisz przyznać, że nie spodziewałaś się, że za tym rozmarzeniem Ramony stoi jakakolwiek konkretna wiedza. Przeliczając zebrany napiwek okazuje się, że zarobiłaś akurat tyle, ile straciłaś na rezerwacji spotkania (Tracisz 20 galeonów, które zdobyłaś kostką).
Ramona żegnając się z Tobą, może niezbyt profesjonalnie, objęła Cię ramionami w delikatnym uścisku i łagodnie, w miękkości swojego głosu nie musząc przechodzić w szept, nakreśliła koło Twojego ucha słowa: - Zdecydowanie masz duszę artysty, Yuu

zt, dziękuję ślicznie za szybką reakcję na ingerę

______________________

Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 8 Tumblr_myxyl0JKkN1s94thyo1_500
Powrót do góry Go down


Katherine Russeau
Katherine Russeau

Student Slytherin
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 26
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 170
C. szczególne : kolczyk w języku i pępku, blizna na dłoni od noża, tatuaż jaszczurka na łydce
Galeony : 325
  Liczba postów : 1894
http://czarodzieje.org/t7531-katherine-nadia-russeau#211124
http://czarodzieje.org/t7533-poczta-kat-russeau#211125
http://czarodzieje.org/t7535-katherine-nadia-russeau
https://www.czarodzieje.org/t18720-katherine-russeau-dziennik
Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 8 Empty


PisanieKawiarnia Francuski Pocałunek - Page 8 Empty Re: Kawiarnia Francuski Pocałunek  Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 8 EmptyPon Mar 30 2020, 21:07;

Katherine dawno nie było w tych okolicach. Długo by opowiadać, co się działo z jej życiem przez ostatnie kilka miesięcy. Świat wywrócił jej się do góry nogami do tego stopnia, że zgodziła się wybrać z bratem na wyjazd do eksluzywnego kurortu na narty. Teraz wróciła, by załatwić kilka ważnych spraw, przede wszystkim musiała kupić sobie mieszkanie i załatwić ostatnie papiery związane z jej działalnością. Chciała, by każdy wierzył w jej stuprocentową legalność. Za czasów szkolnych była królową i po jej skończeniu nie zamierzała zejść z tronu. Tak szczerze to weszła do tej knajpy tylko przez sentyment. Lubiła tą kawiarnię za klimat jaki w niej można było odczuć i za obsługę, która zawsze była nienaganna mimo iż ona nie zawsze odpowiednio zachowała się jak powinna zachować się kulturalna osoba. Zerknęła z przyzwyczajenia do menu, ponieważ tak naprawdę znała je na pamięć. Od dawna mieli zawsze te same pozycje i nic się tutaj nie zmieniało za wyjątkiem kwiatów w wazonach, stojących na każdym ze stolików po prawej stronie od chusteczek. Machnęła ręką na kelnera. Od razu podeszła do niej blondwłosa dziewczyna ze słodkimi dołeczkami i szerokim uśmiechem na twarzyczce. Na jej tabliczce widniało imię SCARLETT.
-Dobry wieczór, co dla Pani? - zapytała przyjemnym głosem, który melodyjnie wpadał w ucho.
Katerina wysiliła się na uprzejmy uśmiech i pokazała palcem na pozycje, które ją interesowały, praktycznie nie patrząc w kartę dań i napojów.
-Bazyliszkowe Macchiato raz poproszę i do tego malinowy sernik, tak jak zawsze niech będzie dobre- powiedziała po czym oddała menu i wróciła do ponownego przeglądania danych w swoim magicznym notesie. Kelnerka zanotowała jej zamówienie i odeszła od stolika. Chwilę potrwa zanim wróci z jej kawą i ciastem, więc postanowiła przejrzeć jeszcze raz wszystkie dokumenty. Nie spodziewała się nikogo tutaj spotkać, nawet lokal dzisiaj świecił pustkami.
Powrót do góry Go down


Lucas Sinclair
Lucas Sinclair

Nauczyciel
Wiek : 22
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 183cm
Galeony : 1749
  Liczba postów : 1940
https://www.czarodzieje.org/t18564-lucas-sinclair#529285
https://www.czarodzieje.org/t18598-landryna-lukiego#531203
https://www.czarodzieje.org/t18566-lucas-sinclair#529292
https://www.czarodzieje.org/t18716-lucas-sinclair-dziennik#53577
Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 8 Empty


PisanieKawiarnia Francuski Pocałunek - Page 8 Empty Re: Kawiarnia Francuski Pocałunek  Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 8 EmptyPon Mar 30 2020, 22:01;

Przez ostatnie pare dni miał na głowie tyle zajęć i obowiązków, że nie był wstanie nawet na spokojnie zaplanować wypadu do Hogsmeade. Potrzebował paru książek, których w szkolnej bibliotece nie mógł znaleźć a były mu niezbędne do skończenia eseju ze starożytnych run. Dlatego zaglądniecie do magicznej wioski wydawało mu się najrozsądniejszym rozwiązaniem w tej sytuacji. A nóż w którymś antykwariacie znajdzie te pozycje, które umożliwią mu postawienie ostatniej kropki na pergaminie jego pracy domowej.
Tamtego popołudnia na ulicach Hogsmeade nie było sporego tłumu. Większość ludzi, których napotykał na swojej drodze niezbyt śpieszyło się do swoich obowiązków. W każdym razie mały ruch powodował, że sprawnie przeszedł kilka sklepów z używanymi książkami i szczęśliwie w ostatnim znalazł to o co mu chodziło.
Miał już wracać, jednak przechodząc obok kawiarni, którą znał z przesiadywania ze znajomymi przez szybę zauważył dość znajomą twarz. W pierwszej chwili oczywiście wydawało mu się, że to tylko przypadek i to na pewno nie Katty, ale jednak. Bez chwili zastanowienia, wszedł do środka.
-Dzień dobry- oznajmił do kelnerki przechodzącej akurat obok wejścia. Jego wzrok od razu padł na stolik, przy którym siedziała Russeau. Kiedy ich spojrzenia spotkały się, kącik jego ust powędrował do góry, w geście subtelnego uśmiechu. Miał nacje, to była ona.
-Witaj, Katty - podszedłszy do niej, stanął naprzeciwko, jakby czekając na jej reakcję -Chyba jesteś ostatnią osobą, jaką bym się spodziewał tutaj spotkać. Jednocześnie, bardzo miło Cię widzieć, my Queen- dodał po chwili żartobliwie, zajmując wolne miejsce przy niej. Nie pytał czy może. Ona też by nie spytała na jego miejscu.
Powrót do góry Go down


Katherine Russeau
Katherine Russeau

Student Slytherin
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 26
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 170
C. szczególne : kolczyk w języku i pępku, blizna na dłoni od noża, tatuaż jaszczurka na łydce
Galeony : 325
  Liczba postów : 1894
http://czarodzieje.org/t7531-katherine-nadia-russeau#211124
http://czarodzieje.org/t7533-poczta-kat-russeau#211125
http://czarodzieje.org/t7535-katherine-nadia-russeau
https://www.czarodzieje.org/t18720-katherine-russeau-dziennik
Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 8 Empty


PisanieKawiarnia Francuski Pocałunek - Page 8 Empty Re: Kawiarnia Francuski Pocałunek  Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 8 EmptyPon Mar 30 2020, 23:34;

Katty ziewnęła. Ostatnie dwie noce spędziła na siedzeniu w dokumentacji prawnej oraz na podróży. Tutaj zawitała tylko na moment, ze względu na wspomnienia i już musiała wracać do Londynu. Matce powiedziała, że w domu zamieszka tylko wtedy, jeśli ojczulek ukochany łaskawie zawinie kopytkami w magiczny kalendarz. Czekała cierpliwie na wymarzoną kawę. Nie lubiła teleportacji, więc dotarła tutaj wyjątkowo pociągiem. Za okno zerknęła odruchowo, bo przecież nie czekała na nikogo w tym jakże męczącym dniu pełny wrażeń. Widząc znajomego mężczyznę odprowadziła go zdawkowo i ledwie dostrzegalnie wzrokiem do drzwi, a potem ponownie wróciła do lektury. Nie mogła pokazać po sobie, że jej zależy. Wszak ostatnimi czasy nie zależało jej na nikim i niczym poza jej własną personą. Gdy się z nią przywitał, odwzajemniła uśmiech, tutaj naprawdę szczery uśmiech.
-No proszę.... Lucas, Lucas Sinclair. Skłamałabym jakbym powiedziała, że czekałam aż ktoś się do mnie dosiądzie - powiedziała znanym mu głębokim i na swój sposób przyjemnym tonem, aczkolwiek w jej tonacji zawsze czuć było dziwne ostrza, które metaforycznie gotowe były w każdej chwili każdego pociąć. Podniosła zgrabny tyłek z fotela i pochyliła się w jego kierunku, nie czekając na jego reakcję, gdy tylko się pochylił, dała mu szybkiego buziaka w policzek, a potem przytuliła. Nadal używała tych samych perfum co pół roku temu i dwa lata temu także. Nie znosiła zmieniać upodobań i przyzwyczajeń.
-Również miło cię widzieć, my Prince - szepnęła do ucha po czym wróciła na swoje miejsce. Widocznie ma okazję zmienić trochę plany i chwilę się odprężyć w dobrym towarzystwie.
- Masz ci los, co cię sprowadziło dzisiaj do Hogsmeade, pogoda nie zachęca na spacery- powiedziała bacznie mu się przyglądając, uwielbiała utrzymywać kontakt wzrokowy z rozmówcą. Przypomniała sobie, że zaraz otrzyma zamówienie, a on będzie siedział i patrzył jak ona konsumuje puste kalorie.
-Zamówić ci to co zwykle biorę? Ta kawiarnia ma w sobie tak wiele wspomnień, mam wrażenie, że gdy wrócę tu za kilka miesięcy to nadal tutaj czas się zatrzyma- powiedziała. Zwykle mieli te same bądź podobne upodobania. Chociaż od kawy zawsze lepsza była Whiskey. W międzyczasie wsunęła notes do torby. Później do niego wróci.
Powrót do góry Go down


Lucas Sinclair
Lucas Sinclair

Nauczyciel
Wiek : 22
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 183cm
Galeony : 1749
  Liczba postów : 1940
https://www.czarodzieje.org/t18564-lucas-sinclair#529285
https://www.czarodzieje.org/t18598-landryna-lukiego#531203
https://www.czarodzieje.org/t18566-lucas-sinclair#529292
https://www.czarodzieje.org/t18716-lucas-sinclair-dziennik#53577
Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 8 Empty


PisanieKawiarnia Francuski Pocałunek - Page 8 Empty Re: Kawiarnia Francuski Pocałunek  Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 8 EmptyWto Mar 31 2020, 01:10;

Rzeczywiście, prawdą było, że kawiarnia pod nazwą "Francuski Pocałunek" miała swój klimat. Była jedną z tych przytulnych kawiarenek, do których przychodziło się z pewnym sentymentem i poniekąd po to aby sprawdzić czy coś aby się nie zmieniło. Niektóre stoliki w lokalu miały nawet swoją historię, do której w owym towarzystwie, w którym teraz znajdował się Lucas lepiej było nie wracać. Oboje tego nie chcieli.
- Nikt do Ciebie nie dołączy? To nie w Twoim stylu, Russeau. W Hogwarcie otaczałaś się zawsze tylko wyborowym towarzystwem, dlatego właśnie mnie wtedy u Twojego boku nie brakowało. - wspomniał, wywołując dawne czasy i z sentymentalnym uśmiechem na ustach. Pamiętał dobrze tą charakterystyczną zadziorną nutę w jej głosie, która zawsze mówiła wszystkim w około, że królowa jest tylko jedna.
Uśmiechnął się łobuzersko i kiedy podniosła się z krzesła i nachyliła w jego kierunku, nadstawił nieznacznie policzek. Tak jak pamiętał, miał słabość do jej dotyku, dlatego wystarczyło, że niewinne przytulenie a wspomnienia z przeszłości powróciły. Efekt spotęgował zapach jaki omiótł go zaraz po tym, dokładnie ten sam który w jego głowie kojarzył się z ciemnowłosą Ślizgonką.  
- Ładnie wyglądasz i ładnie pachniesz. Jak zwykle... - rzucił z dosadnym zaznaczeniem tych ostatnich słów. - Szukałem paru książek, potrzebnych do eseju. Uwierzysz, że biblioteka szkolna pod względem starożytnych run tak kuleje? - drażnił się, wiedząc, że dziewczyna nie lubiła, jak zaczynał nudne tematy przestarzałych nauk, jakimi z pewnością dla niektórych były runy.
- Dziękuje, zaraz coś sobie wybiorę. I oby tak było jak mówisz, chociaż nie wierzę w to, że czas może być tak łaskawy nawet w tym miejscu. - powiedział, omiatając wzrokiem wystrój kawiarni. Rzeczywiście wiele się chyba nie zmieniło. Chwilę później złapał kelnerkę i zamówił dla siebie orzechową gorącą czekolade i eklerki.
Zauważywszy notes, który Kat chowała do torby zwrócił uwagę także na teczke,leżącą na stoliku, z której wystawała sterta dokumentów. Marszcząc nieco brwi, przeniósł wzrok na dziewczynę.
- Masz jakieś problemy? - spytał bez namysłu. To pierwsze co przyszło mu do głowy. Oczywiście nie podejrzewał jej o żadne machloje, jednak w pierwszej chwili dla niego papiery oznaczały kłopoty.
Powrót do góry Go down


Katherine Russeau
Katherine Russeau

Student Slytherin
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 26
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 170
C. szczególne : kolczyk w języku i pępku, blizna na dłoni od noża, tatuaż jaszczurka na łydce
Galeony : 325
  Liczba postów : 1894
http://czarodzieje.org/t7531-katherine-nadia-russeau#211124
http://czarodzieje.org/t7533-poczta-kat-russeau#211125
http://czarodzieje.org/t7535-katherine-nadia-russeau
https://www.czarodzieje.org/t18720-katherine-russeau-dziennik
Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 8 Empty


PisanieKawiarnia Francuski Pocałunek - Page 8 Empty Re: Kawiarnia Francuski Pocałunek  Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 8 EmptyWto Mar 31 2020, 14:35;

Katherine wzruszyła ramionami na wspomnienia o tym, że zawsze otaczał ją krąg wiernym wielbicieli jej wyznań i mimo iż jej szczerze czasem nie znosili to nigdy nie powiedzieli jej tego prosto w twarz.
-Gdybym może kogoś poinformowała, byłoby tutaj więcej osób w kręgu piaskownicy i samouwielbienia, ale jestem tutaj przejazdem- powiedziała po czym przesunęła palcem po cienkiej bransoletce z czarnego złota, którą miała na prawej dłoni. Pamiątka, którą dawno już powinna wyrzucić, albo komuś oddać. Wspomnienia z nią związane nie należały bowiem do przyjemnych wspomnień. Kath jednak była niczym sroka i zachowywała wszystkie prezenty i znaleziska, niczym pirat swoje skarby. Nawet gdyby wyrzuciła bransoletkę, albo komuś oddała, blizna na sercu nadal by pozostała. Magiczne zniknięcie przedmiotu nie sprawiłoby zniknięcia pozostałości po rannym sercu. Gdy wspomniał o Runach o mało co nie przewróciła oczyma, nie lubiła nigdy tego przedmiotu, ale w końcu to ona zadała pytanie, więc nie mogła mieć do niego pretensji o to, że odpowiedział zgodnie z prawdą.
-Starożytne Runy, nigdy nie były moją mocną stroną. Dziwne, że biblioteka tak zubożała, powinni bardziej zainwestować w wiedzę uczniów... - mruknęła z lekkim przekąsem.
-Jak ci idzie z zaklęć albo obrony przed czarną magią? Jeśli chcesz, chętnie poćwiczę z tobą i nauczę kilku zaklęć, których nie znajdziesz w obecnym spisie - powiedziała z szerokim uśmiechem na twarzy i błyskiem w oku. Bardzo lubiła zaklęcia, w kuferku miała ponad 35 punktów z tego, więc spokojnie mogła uczyć innych jak dane zaklęcia wykonać poprawnie(jeżeli Lucas chce się nauczyć jakiegoś zaklęcie, które przekracza trochę jego obecne pkt w kuferku to mogę pomóc).
Chłopak zamówił orzechową gorącą czekoladę, zupełnie jakby zrobił to celowo. Miała uczulenie na orzechy i już ma sto procent pewności, że nie zamoczy ust w jego napoju.
Nie chciała zbytnio poruszać tematu swojej teczki i dokumentacji, ale skoro już zapytał to uznała, że może mu o tym powiedzieć. Wyciągnęła swoją różdżkę i mruknęła szeptem zaklęcie muffiato.
-Dziś odbieram klucze do nowego domu w Dolinie Godryka - powiedziała jednakże bez największego entuzjazmu.
- a później jadę ogarnąć miejsce związane z klubem. Mam już wszystko, tylko pozostaje mi uiszczenie opłat i złożenie ostatnich podpisów i mogę zacząć działać i zatrudniać personel. Klub będzie w Londynie - oznajmiła z dumą. Dzięki zaklęciu tylko ona i chłopak mogli uczestniczyć w rozmowie, a nikt inny nie słyszał co się wokół nich dzieje.


Powrót do góry Go down


Lucas Sinclair
Lucas Sinclair

Nauczyciel
Wiek : 22
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 183cm
Galeony : 1749
  Liczba postów : 1940
https://www.czarodzieje.org/t18564-lucas-sinclair#529285
https://www.czarodzieje.org/t18598-landryna-lukiego#531203
https://www.czarodzieje.org/t18566-lucas-sinclair#529292
https://www.czarodzieje.org/t18716-lucas-sinclair-dziennik#53577
Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 8 Empty


PisanieKawiarnia Francuski Pocałunek - Page 8 Empty Re: Kawiarnia Francuski Pocałunek  Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 8 EmptyWto Mar 31 2020, 18:18;

Zaśmiał się, słysząc określenie "krąg piaskownicy i samouwielbienia".
- Szkoda, że tylko przejazdem. Myślałem, że zostaniesz choć na chwilę, żeby przypomnieć sobie stare dobre czasy... - spojrzał na nią wymownie, rozsiadając się wygodnie na krześle i wkładając ręce do kieszeni kurtki. - Wyszlibyśmy gdzieś się zabawić, napić. Dawno tego nie robiliśmy.
To była prawda. Nie pamiętał kiedy ostatni raz imprezował z Kat. Na pewno było to wtedy kiedy jeszcze była w Hogwarcie, co już sugerowało, że od tamtej pory minął szmat czasu. Pamiętał nie tylko szkolne imprezy, w których brali udział. Pare razy zdarzyło się także zabalować w Hogsmeade a nawet w londyńskim pubie. Kolejny raz tego dnia z sentymentem wracał do tamtych wspomnień.
Tak jak właśnie się spodziewał, jego wzmianka o runach poruszała nieco Russeau. Dokładnie tak jak planował. Trzeba było troche się z nią podroczyć. W końcu tak dawno tego nie robił.
- Nie tyle zubożała, co coraz więcej pozycji zamyka się w dziale Zakazanych. Ja nie wiem, w czym komu przeszkadzają starożytne znaki... A jeśli chodzi o OPCzM i zaklęcia - bardzo chętnie się podszkole. Wiesz dobrze jaki mam stosunek obydwóch tych dziedzin - nigdy nie jest się wystarczająco dobrym. - niedługo po złożeniu jego zamówienia, kelnerka przyniosła to o co wcześniej prosiła Katherine. Sinclair dobrze wiedział, że jest ona uczulona na orzechy, jednak tego dnia miał ochote na gorący, gęsty i słodki napój właśnie o smaku orzechowym. Nie od dziś wiadomo, że jest łakomy na słodkie i praktycznie zawsze ma zachcianki, których nic ani nikt nie jest w w stanie mu wybić z głowy.
Jak tylko dziewczyna użyła zaklęcia wyciszającego na ich stolik, uznał, że sprawa jest poważna, jednak nie spodziewał się kompletnie takiego jej rodzaju. Usłyszawszy o jej nowym domu i klubie, z niewielkim opóźnieniem kiwnął znacząco głową.
- Wow, w takim razie gratuluje tego pomysłu i odwagi, że podjęłaś się takiego wyzwania. No i oczywiście życzę Ci powodzenia, Katty. - oznajmił szczerze. Cieszył się sukcesem Kat i wierzył, że uda jej się rozkręcić ten lokal, zwłaszcza, że znała podstawy każdej dobrej imprezy od podszewki.
- A jeśli potrzebowałabyś pomocy z czymś, to służę. Możesz na mnie liczyć. Nawet mogę robić drinki za barem. - było to prawdą. Jeśli tylko potrzebowałaby pomocy, z pewnością zrobiłby wszystko o co by go poprosiła. Taki już był. Nie mógł zostawić przyjaciela, jeśli jakoś mógłby przyczynić się do jego sukcesu.
Powrót do góry Go down


Katherine Russeau
Katherine Russeau

Student Slytherin
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 26
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 170
C. szczególne : kolczyk w języku i pępku, blizna na dłoni od noża, tatuaż jaszczurka na łydce
Galeony : 325
  Liczba postów : 1894
http://czarodzieje.org/t7531-katherine-nadia-russeau#211124
http://czarodzieje.org/t7533-poczta-kat-russeau#211125
http://czarodzieje.org/t7535-katherine-nadia-russeau
https://www.czarodzieje.org/t18720-katherine-russeau-dziennik
Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 8 Empty


PisanieKawiarnia Francuski Pocałunek - Page 8 Empty Re: Kawiarnia Francuski Pocałunek  Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 8 EmptyCzw Kwi 02 2020, 12:01;

Smutno się jej zrobiło na myśl o tym, że już nie przekroczy progu Hogwartu, tak wiele się tam działo. To było miejsce, gdzie człowiek czuł się bezpiecznie. Wszystko inne co go wokół otaczało nie miało znaczenia.
-Niestety czas pędzi jak szalony Abraksan, ani myśli się zatrzymać i dać nam odsapnąć- powiedziała z lekkim uśmiechem na twarzy.
Kelnerka właśnie przyniosła jej zamówienie, więc bez słowa zabrała się za kawałek ciasta praktycznie go pochłaniając, jakby dłuższy czas nie jadła. Cóż, w istocie tak było. Ubrudziła się lekko w kąciku ust nie zauważając tego, po czym upiła łyk ulubionego ciepłego napoju.
-Wpadłam na ciekawy pomysł Lucas! Czy ty możesz swobodnie przemieszczać się do Londynu? Ogarnij kilku porządnych ludzi i zrobimy parapetówę z okazji zakupu mojego nowego domu, to może być fajna impreza- pełen entuzjazmu głos, miała nadzieję, że pomysł wypali. Wiedziała, że Lucas wie, że pod pojęciem "porządni ludzie" kryją się czarodzieje od ewentualnie 75 % czystej krwi wzwyż.
To miłe, że chciał jej pomóc, co bardzo było jej na rękę, bo wolała nie mieć z tyłu głowy ciągle informacji, czy ktoś jej nie okrada na Galeony.
-Jeśli masz kurs barmana to bardzo chętnie, jeśli nie to ja ci go zasponsoruję. Czego się nie robi dla przyjaciół- oznajmiła, po czym ponownie zamoczyła usta w kawie.
-Ogólnie mam drobny problem- zaczęła po czym wyjęła jedną z kartek z teczki. Tam znajdowały sie różne loga i nazwy - nie wiem jaką nazwę wybrać dla klubu: Queen's Paradise , Ilusion Paradise , Insomnia , Ambrosia Club, Club Russeau's, Amnesia Club .... - zaczęła wymieniać. Nieuniknione, że jeszcze z godzinę tutaj posiedzą w tej kawiarni. Ona sama nie wiedziała na jaką nazwę się zdecydować.
Powrót do góry Go down


Lucas Sinclair
Lucas Sinclair

Nauczyciel
Wiek : 22
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 183cm
Galeony : 1749
  Liczba postów : 1940
https://www.czarodzieje.org/t18564-lucas-sinclair#529285
https://www.czarodzieje.org/t18598-landryna-lukiego#531203
https://www.czarodzieje.org/t18566-lucas-sinclair#529292
https://www.czarodzieje.org/t18716-lucas-sinclair-dziennik#53577
Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 8 Empty


PisanieKawiarnia Francuski Pocałunek - Page 8 Empty Re: Kawiarnia Francuski Pocałunek  Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 8 EmptyCzw Kwi 02 2020, 13:18;

Czasy szkolne zawsze odzywały się w głowie echem z sentymentem. Tak już było, że kiedy miało się ten czas jeszcze do dyspozycji, nie doceniało się go nigdy w wystarczającym stopniu, a później gdy mijał - brakowało go tak bardzo.
Usłyszawszy jej kolejne słowa, zaśmiał się melodyjnie, patrząc na nią.
- Zabrzmiało to tak filozoficznie, że aż mam ciarki. Mam wrażenie, że dorosłaś Kat. - kiedy ostatni raz widział sie z dziewczyną jej podejście do życia było nieco inne, ale jak widać stanie się absolwentem wywołuje w ludziach życiowe przemyślenia i popycha ich do zmian.
Słysząc o pomyśle z zorganizowaniem parapetówki, od razu się ożywił. Miał właśnie cichą nadzieję, że jego wzmianka o starych czasach spowoduje, że Katty zatęskni za starym towarzystwem i balangowaniem do białego rana.
- Jak impreza, to ja zawsze jestem chętny. "Porządnych ludzi" też nie zabraknie, spokojna głowa. Cieszę się, że wróciłaś,  Kat. I cieszę się, że udało mi się dzisiaj na Ciebie wpaść. - oznajmił, widocznie zadowolony z tego spotkania i rozmowy z przyjaciółką.
- Nie, nie ja tylko żartowałem. Po drugiej stronie baru już nie ma tak zabawnie. Ale jeśli chcesz to mogę popytać czy ktoś ze znajomych ma kurs, albo aktualnie szuka pracy, może to Ci pomoże. A co do nazwy - podoba mi się Illision Club. Nie widziałem lokalu, ale bardzo pasuje do Ciebie, więc ja byłbym za Iluzją. - wypowiedział swoją opinię, skinąwszy kelnerce, która przyniosła mu ciastka i czekoladowy napój. - Ewentualnie Amnesia też brzmi fajnie, ale zostałbym przy Iluzji.
Powrót do góry Go down


Katherine Russeau
Katherine Russeau

Student Slytherin
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 26
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 170
C. szczególne : kolczyk w języku i pępku, blizna na dłoni od noża, tatuaż jaszczurka na łydce
Galeony : 325
  Liczba postów : 1894
http://czarodzieje.org/t7531-katherine-nadia-russeau#211124
http://czarodzieje.org/t7533-poczta-kat-russeau#211125
http://czarodzieje.org/t7535-katherine-nadia-russeau
https://www.czarodzieje.org/t18720-katherine-russeau-dziennik
Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 8 Empty


PisanieKawiarnia Francuski Pocałunek - Page 8 Empty Re: Kawiarnia Francuski Pocałunek  Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 8 EmptyWto Kwi 07 2020, 19:11;

Katie uśmiechnęła się, gdy powiedział jej że w końcu dorosła i dojrzała, jednakże ona miała dopiero 22 lata i tak naprawdę poza fotograficzną pamięcią, dzięki której szybko przyswajała wszelaką wiedzę to nie miała zbyt wiele z wzorcowej uczennicy, a tym bardziej osoby, która w końcu jest normalna i gotowa się ustatkować.
-Dziękuję Luca to naprawdę bardzo duży komplement z twojej strony- oznajmiła, zabawnie sądziła, że chłopak zauważy, że się ubrudziła i zetrze jej z kącika ust resztki piankowego ciasta. Nie ważne ile razy jeszcze się sparzy, ona i tak zawsze włoży rękę prosto w ogień. Taka po prostu była.
Gdyby tylko chłopak widział ją taką jaką widzieli ją Ambroge Friday albo Lucas Kray to dawno by uznał ją za wariatkę. To oni widzieli jej największe upadki, no i oczywiście rodzina. Uznała jednak, że już pora zwodzić dobrego przyjaciela i powiedzieć mu całą prawdę. Widać było, że się zaangażował.
-Ilussion to świetna nazwa, czasem mam wrażenie, że całe moje życie jest iluzją. Mam wrażenie, że fakt iż ktoś pokocha taką złośnicę jak ja jest totalną iluzją i farsą. Przyznasz mi chyba rację? - powiedziała lekko ironizując z tym swoim typowym uśmiechem, który należał tylko do Katherine Russeau. Została jej resztka kawy, więc dopiła a potem spojrzała mu prosto w oczy. Schowała wszystko do torby łącznie z teczką.
-Teraz uważaj, bo powiem coś szokującego. Jeszcze będziesz się musiał ze mną pomęczyć bo jednak wracam do szkoły. Chciałam się tylko z tobą podroczyć. Nie było mnie tutaj z innych powodów. Oczywiście imprezę zrobimy, ale w szkole w Pokoju Życzeń, co ty na to? Mam ochotę się nieźle zabawić i wypić, już dobre kilka miesięcy nie miałam alkoholu w ustach, tylko ojciec nie może się o tym dowiedzieć, inaczej znowu mnie uziemi albo odbierze kieszonkowe- powiedziała z przestrogą. Lucas mógł mieć wrażenie, że Katherine zwariowała, gdy to wszystko mu mówiła, ale ona jednak była w tym strasznie poważna. Jednakże wiadome było, że czy to przyjaciel czy nie, nigdy nie potrafiła trzymać rąk przy sobie bo nigdy nie była grzeczną dziewczynką, a jej spojrzenie częściej bywało figlarne niż poważne.
Powrót do góry Go down


Lucas Sinclair
Lucas Sinclair

Nauczyciel
Wiek : 22
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 183cm
Galeony : 1749
  Liczba postów : 1940
https://www.czarodzieje.org/t18564-lucas-sinclair#529285
https://www.czarodzieje.org/t18598-landryna-lukiego#531203
https://www.czarodzieje.org/t18566-lucas-sinclair#529292
https://www.czarodzieje.org/t18716-lucas-sinclair-dziennik#53577
Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 8 Empty


PisanieKawiarnia Francuski Pocałunek - Page 8 Empty Re: Kawiarnia Francuski Pocałunek  Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 8 EmptyWto Kwi 07 2020, 21:01;

Naprawdę uważał, że coś zmieniło się w zachowaniu Russeau, co pozwalało mu twierdzić, że stała się trochę bardziej dojrzała. Znał ją może i nie tak długo, jak on niektórych swoich przyjaciół, ale jednak mógł porównać to, jaka była kiedyś z tym co teraz widział przed sobą.
Pokręcił dosadnie głową.
- Nie, tym razem nie mówię tego tylko po to, aby sprawić, żeby Ci było miło, ale naprawdę ta sądzę. - miał wrażenie, że Kat bardzo liczyła się z jego zdaniem, ale chyba było to tylko jego wrażenie. Zawsze była indywidualistką, która nie oglądała się na innych, nie potrzebowała ani raz ani wskazówek, jednak zauważył, że jeśli sam z siebie czasami coś zasugerował, o dziwo szanowała jego zdanie, co równało się z tym, że postąpi zgodnie z nim.
- Hmm, uważasz, że jeśli ktoś by Cię pokochał to na pewno nie byłoby prawdziwe? - powiedział jakby sam do siebie i jakby poprzez wypowiedziane słowa zastanawiając się nad ich sensem. - Dlaczego tak uważasz, Kat? - zwrócił się tym razem konkretnie do niej i podnosząc do ust filiżankę z napojem, który zamówił.
Po jej kolejnych słowach, rzeczywiście był w niezłym szoku. Najpierw mówi mu, że kupiła do w Dolinie Godryka, później, że otwiera klub, a teraz...
- Russeau... - rzucił przez zęby, patrząc na nią z udawaną pretensją, po czym momentalnie zrzucił tą maskę i na jego twarzy zamiast niej zagościł szeroki uśmiech - Super, że do nas wracasz. Patrz, nawet mnie wkręciłaś. Poczekaj, odegram się. Impreza musi być, koniecznie. Zorganizujemy taką powitalną. Będzie jak przed tym, kiedy wyjechałaś. - mówił dalej, widząc, że ślizgonka sama niesamowicie cieszy się z powrotu do szkoły. W końcu spędziła tam połowę swojego życia, a widać było od początku ich rozmowy, że nigdy nie chciała się z nią rozstawać.


Ostatnio zmieniony przez Lucas Sinclair dnia Wto Kwi 07 2020, 21:39, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down


Katherine Russeau
Katherine Russeau

Student Slytherin
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 26
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 170
C. szczególne : kolczyk w języku i pępku, blizna na dłoni od noża, tatuaż jaszczurka na łydce
Galeony : 325
  Liczba postów : 1894
http://czarodzieje.org/t7531-katherine-nadia-russeau#211124
http://czarodzieje.org/t7533-poczta-kat-russeau#211125
http://czarodzieje.org/t7535-katherine-nadia-russeau
https://www.czarodzieje.org/t18720-katherine-russeau-dziennik
Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 8 Empty


PisanieKawiarnia Francuski Pocałunek - Page 8 Empty Re: Kawiarnia Francuski Pocałunek  Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 8 EmptyWto Kwi 07 2020, 21:22;

Westchnęła obracając w dłoniach wysoką szklankę w której nie było juz ani kropli kawy, a ona chciała by ona się tam magicznie pojawiła, aby miała co zrobić z rękoma albo ustami. Niestety od jakiegoś czasu ciężko jej się mówiło o swoich własnych uczuciach. Utworzyła wokół siebie dziwną tajemniczą skorupę, mimo iż starała się nikomu tego nie pokazywać. Nawet najlepszym przyjaciołom, tylko rodzina znała największe sekrety.
Wstała od stolika i zaniosła brudny talerzyk ze szklanką do okienka przy barze, gdzie składowane były brudne naczynia gości. Odsunęła się na moment tak jakby potrzebowała chwili na zastanowienie.
Potem wracając stanęła za Lucasem i oparła się o jego ramiona po czym pochyliła się lekko do przodu tak że jego twarz była na równi z jego, patrzyła w tym momencie w okno widząc lekki zarys ich twarzy, odbicie w szybie, na dworzu już panował półmrok.
-Sam zobacz, wystarczy, że otworzę się bardziej i komuś zaufam. Jak czuje się ktoś, kto oddaje drugiej osobie swoje serce na tacy, a ta druga osoba albo je wyrzuca do śmieci, albo zamyka w skrzyni i zostawia? Ja się tak właśnie czułam za każdym razem, gdy miałam wrażenie, że jednak ktoś pokochał mnie za to jaka jestem naprawdę, a nie ta udawana wersja, która robi wszystko by odsunąć od siebie innych i zrazić wszystkich dookoła do własnej osoby- powiedziała szeptem. Wszystko to było powiedziane wolno i z uczuciem lekkiego bólu. Jednakże to co było kiedyś już dawno przetrawiła. Odsunęła się później by szybko odwrócić wzrok. Nie chciała by zobaczył, że jest słaba. Nigdy nie lubiła jak ktoś widział jej łzy. Łzy były oznaką słabości. Szybko przetarła dłonią małą łezkę w oku i szybko ruszyła w kierunku miejsca na którym wcześniej siedziała.
-najlepsza impreza powitalna na moją cześć, poproszę by skrzaty w kuchni zrobiły dla mnie tort - powiedziała siląc się na wielce szeroki uśmiech by pokazać że nie jest jej ani odrobinę smutno.
-Proszę zabierz mnie stąd już, to miejsce zrobiło się nagle strasznie ponure - poprosiła go, mając nadzieję, że wyjdą stąd jak najszybciej.
Powrót do góry Go down


Lucas Sinclair
Lucas Sinclair

Nauczyciel
Wiek : 22
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 183cm
Galeony : 1749
  Liczba postów : 1940
https://www.czarodzieje.org/t18564-lucas-sinclair#529285
https://www.czarodzieje.org/t18598-landryna-lukiego#531203
https://www.czarodzieje.org/t18566-lucas-sinclair#529292
https://www.czarodzieje.org/t18716-lucas-sinclair-dziennik#53577
Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 8 Empty


PisanieKawiarnia Francuski Pocałunek - Page 8 Empty Re: Kawiarnia Francuski Pocałunek  Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 8 EmptyWto Kwi 07 2020, 22:16;

Od razu zauważył, że temat uczuć nieco skrępował Kat. Widział po jej zachowaniu, że nie była chętna aby go poruszać, ale jednocześnie możliwe, że chciała się nimi z kimś podzielić. Jak się później okazało, na pewno chciała...
Widząc, że ślizgonka wstaje bez słowa od stolika, nie bardzo wiedział co zamierza, ale po chwili zobaczył, że odnosi swój talerz i szklankę w przeznaczone do tego miejsce. Jak tylko zorientował się co robi, odwrócił się z powrotem do stolika i ponownie przechylił kubek ze słodkim, gorącym napojem. Już miał odwracać się kolejny raz, aby sprawdzić do z Katie, bo długo nie wracała na miejsce, kiedy poczuł, że do niego podchodzi i kładzie brodę na jego ramieniu. Podniósł wzrok na szybę, w której w tym momencie widniały ich odbicia. Słuchając jej wywodu, zwał sobie sprawę, że tego oblicza Russeau jeszcze nie znał. Odezwał się jednak dopiero kiedy wróciła na miejsce.
- A nie sądzisz, że na tym polega właśnie bycie z kimś? Na otwieraniu się przed kimś i zaufaniu. Jeśli tego nie zrobisz to nie masz szansy na coś prawdziwego, ale z drugiej strony zawsze tak jest, że najpierw jest pare "falstartów" i wiadomo, że są bolesne. Czasami nie da sie wyczuć prawdziwych intencji drugiej osoby i tak po prostu jest. A tym bardziej, jeśli na zewnątrz pokazujesz kogoś innego, to może właśnie to dezorientowało tego kogoś. W końcu nie wiedział co jest autentyczne a co nie.  - czasami czuł się podobnie. Miał kilka incydentów w życiu, kiedy mógł podobnie oddać swoje serce na tacy, jednak z tą różnicą, że chłopak starał się kiedy poczuje, że włącza sie zaangażowanie u drugiej osoby, uciąć tę relację. Nie potrafił pozwolić komuś zbliżyć się na tyle, aby móc z kimś stworzyć jakiś poważny związek. Za bardzo bał się, że zostanie porzucony, tak jak został porzucony przez własną matkę. Nie chciał znowu zapychać pustki, jaka została po kobiecie. Więc zanim którakolwiek kobieta weszła w jego życie, on sam zamykał dostęp, aby nie mogła w nim zostać i ulokować miejsca, które później razem ze swoim odejściem wyszarpie brutalnie, pozostawiając dziurę do zapełnienia.
Spojrzał na Katherine i widząc jej przeszkolone oczy, uśmiechnął się.
- Impreza jakich mało. A tortu nie może zabraknąć, wiesz jak ubóstwiam słodkości. - oznajmił,  pełnym entuzjazmu głosem. Słysząc kolejne słowa dziewczyny, znów posłał jej szczery uśmiech i dopijając swoją czekoladę wstał z kubkiem w ręku i talerzykiem w drugim.
- To chodź, przejdziemy się. - zaproponował, zmierzając ku miejscu, gdzie Kat chwilę temu odniosła swoje brudne naczynia. Dziewczyna poczekała na niego przy wejściu i razem wyszli z kawiarni.

zt x2
Powrót do góry Go down


Fillin Ó Cealláchain
Fillin Ó Cealláchain

Student Slytherin
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 23
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 175
C. szczególne : czarne, wąskie ubrania; mocny irlandzki akcent; prawie udany tatuaż na szyi, nad karkiem : all four boyd;
Galeony : 551
  Liczba postów : 1581
https://www.czarodzieje.org/t16446-fillin-o-ceallachain#452046
https://www.czarodzieje.org/t17983-fillin#510202
https://www.czarodzieje.org/t16445-fillin-o-ceallachain#452029
https://www.czarodzieje.org/t18350-fillin-o-ceallachain-dziennik
Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 8 Empty


PisanieKawiarnia Francuski Pocałunek - Page 8 Empty Re: Kawiarnia Francuski Pocałunek  Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 8 EmptyWto Cze 09 2020, 21:26;

- Co to za paździerz? - pytam przyjaciela siadając na różowym krzesełku przy różowym stoliczku przed różowym budynkiem. Cóż za kicz. No nic, wiedzieliśmy tylko od którejś z naszej koleżanek, że są tu świetny kawy, wiec umówiliśmy się tu z Nessą na śniadanie, które nie uwzględniało parówek i chleba. Na smyczy trzymałem niewielkiego psidwaka, którego wziąłem na ręce kiedy usiadłem, by pomówić do niego głupim głosem i dać się po raz kolejny oblizać durniowi po mordzie. Po chwili jednak puszczam go, by biegał sobie przy naszych nogach. Kelnerka przyniosła nam jakieś karty rozpływając się nad tym jaki to uroczy piesek, równie uroczy co właściciele, ale niestety nie była to próba podrywu, a raczej skomplementowania mnie i Boyda jako pary. Cóż w takim miejscu nie dziwne, więc tylko uśmiecham się i patrzę z przerażeniem na kartę, którą dostaję. Po chuj tu tyle tych kaw?
- Kochanie, wybierz ty - mówię do przyjaciela, a ja podnoszę pieska, by pobawić się z nim chwilkę. Poprawiam mu zieloną smycz ze znakiem Slytherinu oraz niewielką kokardę przy obroży. Do tego na niewielkim godle ma dumny napis: Parówczak oraz nasz adres. Tak na wszelki wypadek, żeby każdy wiedział jak się nazywa i skąd przyszedł jakby nie daj boże się zgubił.
- Mógłbyś się jakoś ładniej ubrać na naszą randkę - dodaję jeszcze patrząc krzywo na przyjaciela, jakby moje czarne przylegające ciuszki, w tym cienki sweterek były najelegantsze na świecie.
Powrót do góry Go down


Boyd Callahan
Boyd Callahan

Student Gryffindor
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 22
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 192
C. szczególne :
Dodatkowo : bardzo kocha Fillina
Galeony : 857
  Liczba postów : 1730
https://www.czarodzieje.org/t17850-boyd-callahan
https://www.czarodzieje.org/t17855p26-sowa-boyda#top
https://www.czarodzieje.org/t17851-boyd-callahan
https://www.czarodzieje.org/t18313-boyd-callahan-dziennik
Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 8 Empty


PisanieKawiarnia Francuski Pocałunek - Page 8 Empty Re: Kawiarnia Francuski Pocałunek  Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 8 EmptyWto Cze 09 2020, 22:07;

Miejsce, w którym umówili się z Nessą  i jego słodko-pierdząco-różowa otoczka niekoniecznie były w jego guście, dlatego w ślad za przyjacielem rozejrzał się po lokalu ze średnio zadowoloną miną, jednak ostatecznie wzruszył ramionami, opadając na siedzenie.
- Nessa ma być zadowolona, nie my - stwierdził wspaniałomyślnie, przesuwając bezceremonialnie stojący na blacie fikuśny wazonik z jakimiś chabaziami, który zasłaniał mu widok na przyjaciela, i podrapał za uchem Parówczaka. Był początkowo sceptyczny co do pomysłu zakupu psidwaka, ale potrzebował niecałego dnia, żeby przekonać się o tym, że ten dureń to jest całkiem niezły kompan, zwłaszcza w duecie z Fillinem, który mówił do niego ciągle jakieś głupoty śmiesznym głosem. Odebrał kartę od kelnerki i przejrzał, równie skonsternowany ilością dostępnych napojów co towarzysz.
- To ja proszę smocze espresso - brzmiało najbardziej jak kawa spośród tych wszystkich wypisanych w karcie fyrkasów - A dla Felicjana pani przygotuje jakiś specjał, coś najbardziej luksusowego co macie, bo zasługuje na wszystko co najlepsze. Dziękujemy - powiedział uprzejmie, uśmiechając się do kelnerki i udzielił mu się ten romantyczny nastrój który Fillin wywołał, nazywając go kochaniem.
- Odczep się, chuju - dorzucił po chwili z równie wielką miłością, kopiąc pod stołem ukochanego adidasem w goleń, na co ten ewidentnie zasłużył, krytykując jak zwykle jego staranną, przemyślaną stylizację - Co ci znowu nie pasuje, przecież to nie ortalion, czysta bawełna, zobacz, zobacz kurwa jaka elegancka - dodał, wymachując mu  rzeczywiście bardzo szykownym dresem przed twarzą, na chwilową wrzawę Parówczak zareagował wielką ekscytacją i akompaniował im głośnym szczekaniem.
Powrót do góry Go down


Nessa M. Lanceley
Nessa M. Lanceley

Nauczyciel
Wiek : 24
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 159
Dodatkowo : animag, magia bezróżdżkowa
Galeony : 916
  Liczba postów : 3856
https://www.czarodzieje.org/t15974-nessa-m-lanceley
https://www.czarodzieje.org/t15976-freya-i-korespondencja-dla-panny-lanceley#434018
https://www.czarodzieje.org/t15975-nessa-m-lanceley#433995
Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 8 Empty


PisanieKawiarnia Francuski Pocałunek - Page 8 Empty Re: Kawiarnia Francuski Pocałunek  Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 8 EmptyNie Cze 14 2020, 16:57;

Nie miała pojęcia, dlaczego wybrali akurat różową knajpę, jednak nie zamierzała dyskutować. Chociaż wciąż u nich pomieszkiwała, dawno się nie widzieli i nie zamierzała w żaden sposób tego psuć. Dwa głupki, a zdążyła się za nimi stęsknić. Wyszła wcześniej ze szkolnego dormitorium, po nocnych patrolach i krótkiej drzemce, zaglądając jeszcze do Doliny po papiery ze sklepu oraz futerał ze skrzypcami, a potem do mieszkania kupionego przez chłopaków. Myślała, że ich tam złapie – po otwarciu drzwi nie zastała jednak nikogo poza juniorem, wesoło wyżerającym resztki z zostawionej przez Boyda miski. Pokręciła głową, zerkając na zegarek i wyjmując różdżkę. Kilkoma niewerbalnymi zaklęciami ogarnęła mieszkanie, spakowała swoje rzeczy i odesłała walizkę, upewniając się, że nic nie zostało w pokoju Fillina lub w łazience. Zostawiła Ghulowi swojego buta, którego uwielbiał i zamknęła drzwi, wzdychając ciężko. To był dobry dzień, żeby przestać im siedzieć na głowie.
Teleportowała się przed kawiarnie, zsuwając z nosa okulary przeciwsłoneczne. Pogoda była piękna, słońce leniwie wyglądało zza chmur i ciepły wiatr uderzał ją w twarz, wprawiając w ruch rude kosmyki włosów. Miała na sobie krótkie spodenki z wyższym stanem z czarnego sztruksu, białą bluzkę z tych koszulowych – na krótki rękaw, zapinaną na perłowe guziki i wysokie, czarne buty. Oprócz tego niewielki plecak ze sztucznej skóry zamiast torebki futerał na skrzypce w ręku. Włosy miała związane w kitkę, uwieńczone cienką, ciemnozieloną wstążką. W uszach tkwiły perły, z którymi ostatnio się nie rozstawała, a na nadgarstku bransoletka z kosem, którą dostała od Fillina. Weszła do kawiarni z uśmiechem, od razu odnajdując spojrzeniem swoich dwóch ulubieńców. Podeszła do nich, przewieszając niedbale plecak na oparciu krzesła i dała każdemu z nich całusa w policzek, przytulając ich krótko poprzez objęcie szyi.

- Cześć skarby. - brzmiała pogodnie, odkładając skrzypce na podłogę i siadając na krześle, założyła nogę na nogę. Wtedy też dostrzegła kulkę – uroczą, małą i z kokardą. Przekręciła głowę na bok, lustrując zwierzę wzrokiem i mrugając w zaskoczeniu, przesunęła palcem luźny pukiel za ucho, zahaczając czerwonymi paznokciami o chłodny kolczyk. - Kupiliście sobie psa, bo będziecie za mną tęsknić i nie będzie miał wam kto marudzić nad uchem?
Zapytała z autentyczną ciekawością, nawiązując do swojej wyprowadzki. Oczywiście o tym wiedzieli, chociaż też nie całkiem.. Nie wspomniała, że już wzięła rzeczy. Nie wspomniała, że przełożyła plecak na kolana tylko dlatego, żeby oddać im klucze i wręczyć po drobiazgu, który dla nich miała w podziękowaniu. To była dobra decyzja, chociaż ślizgonka czuła dziwny uścisk w środku, bo naprawdę się do nich przyzwyczaiła. Niezależnie czy Boyd chrapał, zawsze zachwycał się naleśnikami czy zupą z kalafiora, którą dla niego nauczyła się przygotowywać. Fillin mógł być odrobinę pedantyczny i marudzić, gdy o północy potrafiła wyskoczyć mu z pytaniem o zaklęcie i przeciwzaklęce z transmutacji z ksiąg zaawansowanych, ale znosił to dzielnie. Potrafili ubarwić codzienność. Dresiarz i golfiarz. Lew i wąż. Woda i powietrze. Westchnęła cicho, zaciskając palce na tobołku i raz jeszcze przesunęła wzrokiem po ich twarzach, zatrzymując się w końcu na zachwyconym Fillinem psie, który lizał go po policzku, jakby się zakochał. Junior nie będzie taki samotny.
Prawda była taka, że bystra Pani prefekt kompletnie nie skojarzyła faktów, a o swoich urodzinach zdążyła zapomnieć.
Powrót do góry Go down


Fillin Ó Cealláchain
Fillin Ó Cealláchain

Student Slytherin
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 23
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 175
C. szczególne : czarne, wąskie ubrania; mocny irlandzki akcent; prawie udany tatuaż na szyi, nad karkiem : all four boyd;
Galeony : 551
  Liczba postów : 1581
https://www.czarodzieje.org/t16446-fillin-o-ceallachain#452046
https://www.czarodzieje.org/t17983-fillin#510202
https://www.czarodzieje.org/t16445-fillin-o-ceallachain#452029
https://www.czarodzieje.org/t18350-fillin-o-ceallachain-dziennik
Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 8 Empty


PisanieKawiarnia Francuski Pocałunek - Page 8 Empty Re: Kawiarnia Francuski Pocałunek  Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 8 EmptySro Cze 17 2020, 02:26;

- Myślałem, że to wygląda trochę lepiej... Ale skoro Nessa ostatnio woli trzymać się z jakimiś Orzechujskimi czy tym creeperem z Nokturna, nie sadzę, że to są jej klimaty - stwierdzam z uniesionymi brwiami szczerze zdziwiony tym jak wygląda to miejsce. Szybko jednak oddaję pałeczkę Boydowi, a sam zajmuję się rozmawianiem z Parówczakiem na temat tego jak słodki i wesoły z niego psidwak, na co piesek entuzjastycznie machał ogonami i próbował mnie lizać po mordzie. Zdążam jedynie uśmiechnąć się szeroko do odchodzącej od nas kelnerki.
- Weź te swoje kulasy, Parówczaka tylko niepotrzebnie podjudzasz - mówię ze skrzywieniem pozostałym po tym jak kopnąłeś mnie w nogę. Próbuję uspokoić przeszkadzającego wszystkim pieska, mówiąc do niego znowu śmiesznym głosem zarezerwowanym dla słodkich zwierząt coś w stylu No co się dzieje? Czemu piszczymy? Przeszkadzasz ludziom, paróweczko. Nie dziwne więc, że nie zauważam od razu, że przychodzi do nas Nessa.
- Hejka! - mówię radośnie wyciągając głowę po pierwsze, by pocałować Nessę, po drugie by schować parówczaka pod stół, po miałem nadzieję, że uda nam się wsadzić go do koszyka przed jej przyjściem, ale niestety moja i Boyda nagła kłótnia kochanków uniemożliwiła nam doprowadzenie przedsięwzięcia do końca. Dlatego peszę się odrobinę tym pytaniem, że tak marnie przeprowadziliśmy operację. Zanim odpowiadam na pytanie, kelnerka przynosi właśnie nasze kawy, dając mi coś co wygląda jak tęczowo- kawowy wyrzyg.
- Jeszcze Irish Coffee - domawiam za Nessę, zerkając pytająco na przyjaciółkę, czy może ma ochotę na co innego i źle wybrałem.
- Nie, w zasadzie... To żebyś ty miała kogoś kto pierdzi albo ujada niepotrzebnie - mówię oczywiście wspominając o przywarze Boyda (pierdy) i mojej (nieustanne pieprzenie). - Pisałem, że mamy coś jeszcze z okazji urodzin, wybacz że tak późno - mówię i podnoszę pieska, który właśnie był zajęty próbą wspinaczki na moje ramię, z którego pewnie próbował po prostu spaść.
- Parówczak, pożegnaj się z zastępczym tatą i przywitaj ze swoją prawdziwą, nową mamą - mówię do niego swoim psim głosem i pozwalam pieskowi polizać mnie po nosie. Wstaję z miejsca i podchodzę najpierw do Boyda, by nieświadomy rozstania szczeniak mógł pożegnać się również z wujkiem Bodziem, aż w końcu wylądować na kolanach rudowłosej mamy, do której pochylam się, by pocałować Nessę w policzek blisko ust i przytulić na krótką chwilę, zanim Parówczak nie zaczął niepokoić się zbytnią bliskością swoich przybranych rodziców.
Powrót do góry Go down


Boyd Callahan
Boyd Callahan

Student Gryffindor
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 22
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 192
C. szczególne :
Dodatkowo : bardzo kocha Fillina
Galeony : 857
  Liczba postów : 1730
https://www.czarodzieje.org/t17850-boyd-callahan
https://www.czarodzieje.org/t17855p26-sowa-boyda#top
https://www.czarodzieje.org/t17851-boyd-callahan
https://www.czarodzieje.org/t18313-boyd-callahan-dziennik
Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 8 Empty


PisanieKawiarnia Francuski Pocałunek - Page 8 Empty Re: Kawiarnia Francuski Pocałunek  Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 8 EmptySro Cze 17 2020, 11:35;

- No, racja, może powinniśmy wybrać jakieś miejsce, w którym podają kawę w wydrążonych czaszkach, czy coś w tym stylu... - odparł na całkiem trafny komentarz Fillina, niestety było już za późno na zmianę lokalu na jakiś bardziej wpasowujący się w ich (lub Nessy) gusta i wyglądało na to, że solenizantka będzie musiała się zadowolić tym wszechobecnym różem.  Szybko jednak doszedł do wniosku, że na pewno ich wspaniałe towarzystwo, ekscytacja związana z nowym zwierzakiem i jakaś powalająca kawa, którą jej postawią, przyćmi wszystko inne i koniec końców przyjaciółka będzie zadowolona nawet w tym mało gustownym otoczeniu. Zajęty zaczepianiem towarzysza, też początkowo nie zauważył nadchodzącej Nessy i tak fatalnie się złożyło, że nie dość że nakryła ich na jakichś mało eleganckich przepychankach pod stołem, to jeszcze od razu zwróciła uwagę na Parówczaka. Niespodzianka spalona! Na szczęście po krótkiej przerwie związanej z obecnością kelnerki, która zdecydowanie wzięła sobie do serca jego słowa o najbogateszej kawie z oferty dla Fillina, mogli już przystąpić do wyjaśnień i przekazać Nesce nowego pupila. Trochę, tylko tak troszeczkę, nostalgicznie poklepał psidwaka po łebku w ramach pożegnania, gdy ten wylądował w jego ramionach zanim został przekazany prawowitej właścicielce; taktownie patrzył gdzieś w różową kawiarnianą przestrzeń, gdy Fillin zaczął przytulać dziewczynę i obdarzać całusami prawie w usta, żeby ich nie krępować podczas tych czułości, a jak już skończyli, to sam porwał Nessę w przyjacielskie objęcia, starając się jednocześnie wyrazić serdecznym uściskiem wszystkie pozytywne uczucia, jakimi ją darzył i nie pogruchotać jej przy tym żeber.
- Wszystkiego najlepszego! Parówczak cię będzie kochał jak my łącznie z ghulem razem wzięci - powiedział, wypuszczając ją wreszcie, by z radością spoglądać, jak psidwak z wielką ekscytacją merda ogonem i obwąchuje intensywnie swoją nową mamę. Miał nadzieję, że Nessa zareaguje równie pozytywnie, co zwierzak i że z prezentem udało im się trafić lepiej niż z lokalizacją tego spotkania.
Powrót do góry Go down


Nessa M. Lanceley
Nessa M. Lanceley

Nauczyciel
Wiek : 24
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 159
Dodatkowo : animag, magia bezróżdżkowa
Galeony : 916
  Liczba postów : 3856
https://www.czarodzieje.org/t15974-nessa-m-lanceley
https://www.czarodzieje.org/t15976-freya-i-korespondencja-dla-panny-lanceley#434018
https://www.czarodzieje.org/t15975-nessa-m-lanceley#433995
Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 8 Empty


PisanieKawiarnia Francuski Pocałunek - Page 8 Empty Re: Kawiarnia Francuski Pocałunek  Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 8 EmptyNie Cze 21 2020, 14:14;

W chwili zobaczenia Fillina oraz Boyda lokal przestał mieć jakiekolwiek znaczenie. Na dobrą sprawę mogłaby siedzieć nawet w puchatym, tęczowym pokoju w otoczeniu setek serduszek tak długo, jak miałaby ich towarzystwo. W pewien sposób dla Nessy było to odkrycie przerażające, chyba wzbudzające znacznie więcej niepewności niż poczucia ulgi, że jednak nadawała się jeszcze do zawierania głębszych relacji. Nie lubiła tego całego zaangażowania emocjonalnego, jednak z dwójką Irlandczyków to inne rozwiązanie nie było po prostu możliwe. Czarowali sobą tak, że nawet ktoś tak zdystansowany, jak ona ulegał. Nic dziwnego, że byli tak popularni. Trudno było ukryć jej uśmiech na widok, który rozjaśnił bladą, pokrytą kilkoma piegami buzię. Przywitała ich dość wylewnie, krótkim całusem i przytuleniem – w końcu najpewniej to jedno z ich ostatnich spotkań na najbliższe dwa miesiące, o ile plany nie ulegną zmianie. Usiadła, przyglądając się z uwagą zarówno im, jak i psiakowi.
- Podwójne. - dodała jeszcze za kelnerką z uśmiechem, nieco rozbawiona trafnością ślizgona nad jej zamówieniem. Mogła dziś odrobinę zaszaleć zamiast zwykłego, smoczego espresso. - Myślałeś, żeby wziąć udział w loterii?
Rzuciła zaczepnie w jego stronę, puszczając mu oczko i machinalnie zgarniając kosmyk włosów za ucho, poprawiła się na krześle. Słuchała ich z uwagą, chociaż każde kolejne słowo wzbudzało zaskoczenie. Nie była pewna, czy dobrze rozumiała, ale czy ona właśnie miała odpowiedzialnie zająć się psem? Rozdziawiła usta w osłupieniu na kilka sekund, przekręcając głowę na bok i marszcząc brwi, zupełnie jakby nieco wolniej niż zwykle docierało do niej, co tu się właśnie wydarzyło. Przecież ona nigdy nie miała psa! Miała Tofu po Holdenie, ale ona snuła się po rezydencji Lanceleyów i była dość niezależnym kotem, który wcale nie lubił, gdy się nad nią skakało. Puchara kulka z kolei z tymi pięknymi, błyszczącymi oczyma wyglądała na dość antyajencyjną. - M..Mamą? Parówczak?
Obserwowała Fillina, aż w końcu piesek trafił na jej kolana, a ona dostała całusa. Chwilę potem bratersko przytulił ją też Boyd, wkładając w to zdecydowanie zbyt dużo siły, ale doskonale wiedziała, ile pozytywnych emocji się za tym kryło. Gryfon był w końcu uroczo nieporadny i reagował impulsywnie, co Nessa szczerze w nim uwielbiała. Zwłaszcza że gdy po poznaniu bliżej okazało się, że wcale nie ma bójek i pstra w głowie, ale również martwi się o przyszłość i jest cholernie opiekuńczy. Przełknęła ślinę, kiwając głową i przenosząc wzrok na psa, który chyba był równie zaskoczony co ona, bo zdążył się już do dwójki tatusiów przyzwyczaić. Powolnie uniosła dłoń, przesuwając ją w stronę pyska zwierzęcia, aby mógł ją powąchać, a następnie podrapała go pod brodą, dochodząc do wniosku, że jest najbardziej uroczym stworzeniem na świecie. Może nie potrafiła się tak ekscytować i otwarcie cieszyć, jak normalne przedstawicielki płci pięknej na widok puchatego pieska, ale oczy jej błyszczały, a policzki zarumieniły się delikatnie razem z uśmiechem, który przez chwilę pojawił się na jej twarzy.
- Nie mam pojęcia, czy umiem być mamą i opiekować się psem chłopcy. Jest jednak.. Jest niesamowicie słodki, dziękuje. - zaczęła w końcu, podnosząc na nich wzrok i jednocześnie miziając psa, na chwilę zapomniała o słodko-gorzkim charakterze tego spotkania i o tym, co tkwiło w jej torebce. Nachyliła się, dając zwierzakowi buziaka w czoło. - Zdecydowanie nie może mieć na imię Parówczak.. Może wymyślimy razem coś.. Nie wiem, bardziej przyzwoitego? No, chyba że już tak go nauczyliście, że reaguje.
Dodała jeszcze z delikatnym wzruszeniem ramion, uciekając palcem od małych zębów. Psidwak wyglądał na zadowolonego, ganiając za pomalowaną na czerwono płytką paznokcia. Kiwnęła głową w podziękowaniu kelnerce, która właśnie podała im zamówienia.
- Miałam coś do załatwienia w Szkocji, przepraszam, że was nie zaprosiłam we właściwym dniu na picie, ale obiecuję, że jakoś to nadrobimy pod koniec sierpnia! Tylko wróćcie mi cali z wakacji, dobrze?
Oznajmiła z uśmiechem, nieco śmielej głaszcząc psa. Westchnęła bezgłośnie, wolną dłonią sięgając po filiżankę i upijając trochę podwójnej, Irlandzkiej kawy.
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 8 QzgSDG8








Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 8 Empty


PisanieKawiarnia Francuski Pocałunek - Page 8 Empty Re: Kawiarnia Francuski Pocałunek  Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 8 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Kawiarnia Francuski Pocałunek

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 7 z 12Strona 7 z 12 Previous  1, 2, 3 ... 6, 7, 8 ... 10, 11, 12  Next

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Kawiarnia Francuski Pocałunek - Page 8 JHTDsR7 :: 
hogsmeade
-