Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Bar "Pod okiem Bazyliszka"

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 7 z 14 Previous  1 ... 6, 7, 8 ... 10 ... 14  Next
AutorWiadomość


Mistrz Gry
Mistrz Gry

Czystość Krwi : 100%
Galeony : 32432
  Liczba postów : 102329
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7560-wielka-poczta-mistrza-gry#211658
Bar "Pod okiem Bazyliszka" - Page 7 QzgSDG8




Specjalny




Bar "Pod okiem Bazyliszka" - Page 7 Empty


PisanieBar "Pod okiem Bazyliszka" - Page 7 Empty Bar "Pod okiem Bazyliszka"  Bar "Pod okiem Bazyliszka" - Page 7 EmptyPią 13 Sie 2010 - 19:24;

First topic message reminder :


Bar "Pod okiem Bazyliszka"
Mało kto wie o istnieniu tego baru. I nie chodzi tu tylko o mugolów,  ale także o czarodziejów. Szare, ponure ściany z pewnością nie przypominają baru, a i na wejściu nie ma żadnego oznaczenia, informującego, iż tu właśnie znajduje się bar. Wchodząc do środka, odnosi się wrażenie, jakby rzeczywiście było się pod okiem bazyliszka. Całe pomieszczenie przypomina ciemną jaskinię, a przy barze i stolikach razi w oczy jaskrawe światło. Można tu spotkać mnóstwo podejrzanych typków. Jednak lepiej nie wdawać się z nimi w rozmowy. Tuż przy wejściu, znajduje się ogromny posąg bazyliszka ziejący ogniem w najmniej spodziewanym momencie. Tutejsze menu trunków jest bardzo oryginalne. Wielu ludzi, zamawiając Krwistą Whisky, nie zdają sobie sprawy, że nazwa jest dosłowna.

Piwo kremowe
Jagodowy jabol  
Smocza Krew
Boddingtons Pub Ale
Stokrotkowy Haust
Rum porzeczkowy
Malinowy Znikacz
Sherry
Krwiste Sherry
Ognista Whisky
Krwista Whisky
Papa Vodka
Zezowaty Iwan

Rozliczeń dokonuj w tym temacie.

Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Sunday M. Grimes
Sunday M. Grimes

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 28
Czystość Krwi : 90%
Dodatkowo : metamorfomagia
Galeony : 397
  Liczba postów : 338
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7376-sunny-m-grimes
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7378-sunny
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7379-sunny-m-grimes
Bar "Pod okiem Bazyliszka" - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Bar "Pod okiem Bazyliszka" - Page 7 Empty


PisanieBar "Pod okiem Bazyliszka" - Page 7 Empty Re: Bar "Pod okiem Bazyliszka"  Bar "Pod okiem Bazyliszka" - Page 7 EmptyCzw 6 Mar 2014 - 18:07;

Tak, to prawdziwe nieszczęście, że znalazły się tutaj obie. Ale taka kolej losu i nic się na to nie poradzi. Można to uznać za przeznaczenie, które lubiło wszystko plątać i to ostro.
- Widzę, że plotki szybko się rozprzestrzeniają – stwierdziła. Skoro już nawet Charlie wiedziała o jej związku z Julią, to nie było z czym się ukrywać. To nie miało sensu i chyba słowa, iż w Hogwarcie ściany mają uszy i oczy były jak najbardziej prawdziwe. A to zdziw! Chociaż co ją to obchodziło? Niech sobie gadają, miała to głęboko w dupie.
- Piłam – odpowiedziała jej, a gdy barman dolał jej piwa do kufla, dodała: - I nadal piję.
Podniosła naczynie do ust i upiła spory łyk. Jeśli Watson nadal będzie ją denerwować, to duża dawka alkoholu będzie jak najbardziej przydatna.
- Nie sądziłam, że kogokolwiek tu spotkam – przyznała szczerze. – Ciągnie cię do syfu?
Nie przejęła się spojrzeniem barmana, który najwidoczniej nie podzielał jej zdania o tym, że w tym barze było paskudnie. Phi, jego problem.
Powrót do góry Go down


Charlie Watson
Charlie Watson

Student Gryffindor
Rok Nauki : III
Wiek : 29
Czystość Krwi : 0%
Galeony : 325
  Liczba postów : 297
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7384-charlene-watson
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7386-wendy
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7387-charlie-watson
Bar "Pod okiem Bazyliszka" - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Bar "Pod okiem Bazyliszka" - Page 7 Empty


PisanieBar "Pod okiem Bazyliszka" - Page 7 Empty Re: Bar "Pod okiem Bazyliszka"  Bar "Pod okiem Bazyliszka" - Page 7 EmptyCzw 6 Mar 2014 - 21:31;

Niesamowita sprawa. Powinny pić, śpiewać razem pijackim głosem trzymając się za ramiona i nabijać się z barmana, a nie tak okropnie się do siebie odnosić. Rzucając głupimi tekstami, złośliwościami i ogólnie wrogością wobec siebie! Ale co zrobić, kiedy póki co nie potrafiły znaleźć wspólnego języka? Charlie wypiła więc duszkiem swoją whisky i zamówiła kolejną, co by rzucała bardziej błyskotliwymi żarcikami, HEHEHS. Biedna Sunny. No ale cóż, zawsze mogła wyjść, Watson z pewnością by jej nie zabroniła!
- Jak groszopryszczka - dodała parę groszy od siebie, wzruszając ramionami i robiąc niezbyt zadowoloną minę. Subtelna jak armia radziecka. Nieważne. Ważne, że cała ta sytuacja zaczęła ją niesamowicie irytować. Bo wyglądało na to, że dziewczyna nie wyjdzie stąd po dobroci. Szczególnie, że zamówiła kolejne piwo. I co, może mają się stuknąć naczyniami i wygłosić mowę do toastu? Och, jasne. Marigold mimowolnie skrzywiła się obserwując poczynania Kanadyjki.
- Najwyraźniej tak, bo do ciebie - rzuciła oschle, by zaraz potem znów się napić. I znów. I znów. Dalej, dalej, alkohol gadżeta!
Powrót do góry Go down


Sunday M. Grimes
Sunday M. Grimes

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 28
Czystość Krwi : 90%
Dodatkowo : metamorfomagia
Galeony : 397
  Liczba postów : 338
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7376-sunny-m-grimes
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7378-sunny
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7379-sunny-m-grimes
Bar "Pod okiem Bazyliszka" - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Bar "Pod okiem Bazyliszka" - Page 7 Empty


PisanieBar "Pod okiem Bazyliszka" - Page 7 Empty Re: Bar "Pod okiem Bazyliszka"  Bar "Pod okiem Bazyliszka" - Page 7 EmptyCzw 6 Mar 2014 - 21:56;

- Skoro ta plota dopadła nawet zdrowych, to chyba nawet szybciej – stwierdziła. Ale musiała w duchu przyznać, że porównanie Watsonówny było całkiem trafne. I nawet śmieszne, ale jako że nie były w komitywie, nie zaśmiała się. Po co jej pokazywać, że jest zabawna? Jeszcze popadnie w narcyzm i co wtedy?
- Ciągnie cię do mnie? – Skrzywiła się i wypiła bardzo duży łyk piwa, żeby jakoś pozbyć się tej myśli, ale niespecjalnie jej wyszło. Mimo wszystko potrzebowała dużej ilości alkoholu, żeby za chwilę nie rzucić czymś w Charlie. Lub w barmana, który nadal się na nią źle patrzył za nazwanie tego przybytku syfem. Jemu jednak nie należało podpadać, bo inaczej będzie zmuszona zmienić lokum. A nie chciała tego robić, bo jeszcze przypadkiem gdzie indziej spotka kapitana Reemów, a z dwojga złego chyba wolała Watson.
- Ja wiem, że jestem extra, ale bez przesady, Watson.
Powrót do góry Go down


Charlie Watson
Charlie Watson

Student Gryffindor
Rok Nauki : III
Wiek : 29
Czystość Krwi : 0%
Galeony : 325
  Liczba postów : 297
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7384-charlene-watson
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7386-wendy
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7387-charlie-watson
Bar "Pod okiem Bazyliszka" - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Bar "Pod okiem Bazyliszka" - Page 7 Empty


PisanieBar "Pod okiem Bazyliszka" - Page 7 Empty Re: Bar "Pod okiem Bazyliszka"  Bar "Pod okiem Bazyliszka" - Page 7 EmptyNie 9 Mar 2014 - 22:47;

Ona? W narcyzm? Huh, dobre sobie. To chyba ostatnia rzecz, o którą można ją podejrzewać. Ale Sunny tego nie wiedziała. Co się zresztą dziwić, skoro się nie znosiły, a tak naprawdę nie miały pojęcia dlaczego? Niezgodność charakterów, jak ktoś mógłby stwierdzić, ale to zupełnie mylne przekonanie. Na pewno gdyby nie miały do siebie tylu uprzedzeń, to spokojnie mogłyby zawiązać tę komitywę! Mogłyby się śmiać do rozpuku ze swoich żarcików i z pewnością wyglądałyby rozkosznie na wszystkich wspólnych zdjątkach!
Jej pierwsze słowa skwitowała wzruszeniem ramion i niezbyt zadowoloną miną, a potem przechyliła swoją szklankę, aby dopić whisky. Robiło się coraz goręcej, a jej coraz bardziej zaczynało szumieć w głowie. A w związku z tym złość na Sunday rosła wręcz proporcjonalnie do tego, im bardziej pijana była. Zamówiła następną kolejkę, bezwiednie kiwając głową na to, co ta druga gadała.
- Ekstra? Ekstra ciota chyba - zachichotała, chyba nieumyślnie robiąc sobie żarciki z orientacji Grimes. TO NIC, ŻE SAMA TAKŻE LECIAŁA NA KOBIETY, kto by się tym przejmował! I to nieważne, że jej to nie robiło różnicy, kto z kim sypiał. Chciała ją po prostu wkurzyć, a może nawet i wykurzyć z tego miejsca. A ta jak na złość dalej piła... żenada.
Powrót do góry Go down


Sunday M. Grimes
Sunday M. Grimes

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 28
Czystość Krwi : 90%
Dodatkowo : metamorfomagia
Galeony : 397
  Liczba postów : 338
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7376-sunny-m-grimes
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7378-sunny
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7379-sunny-m-grimes
Bar "Pod okiem Bazyliszka" - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Bar "Pod okiem Bazyliszka" - Page 7 Empty


PisanieBar "Pod okiem Bazyliszka" - Page 7 Empty Re: Bar "Pod okiem Bazyliszka"  Bar "Pod okiem Bazyliszka" - Page 7 EmptyWto 11 Mar 2014 - 17:26;

- Watson – odparła, szturchając dziewczynę w ramię. – Jak ja mogę być ciotą, skoro lecę na kobiety? To raczej męska cecha.
Wyszczerzyła się do niej, wręcz prosząc o przydzwonienie w ten szeroki uśmiech. Najwyraźniej alkohol już jej szkodził, ponieważ zaczęła zachowywać się nieco inaczej niż zwykle. No dobra, zawsze była denerwująca i uparta, ale też od razu rzuciłaby się z pazurami na Gryfonkę, a tego nie zrobiła.
- Watson, Watson, co z ciebie wyrośnie? – Zaczęła podśpiewywać pod nosem i co dwa słowa brała spory łyk piwa, przez co robiły się między nimi zbyt długie przerwy. Tak, zdecydowanie powinna odstawić ten kufel, ale niespecjalnie miała na to ochotę. Chciała po prostu zdenerwować Charlie, choć na trzeźwo pewnie kręciłaby z niedowierzaniem głową, że robiła to z pomocą głupiej przyśpiewki. Odbiło jej, naprawdę jej odbiło.
Powrót do góry Go down


Charlie Watson
Charlie Watson

Student Gryffindor
Rok Nauki : III
Wiek : 29
Czystość Krwi : 0%
Galeony : 325
  Liczba postów : 297
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7384-charlene-watson
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7386-wendy
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7387-charlie-watson
Bar "Pod okiem Bazyliszka" - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Bar "Pod okiem Bazyliszka" - Page 7 Empty


PisanieBar "Pod okiem Bazyliszka" - Page 7 Empty Re: Bar "Pod okiem Bazyliszka"  Bar "Pod okiem Bazyliszka" - Page 7 EmptySro 12 Mar 2014 - 0:14;

Męska cecha? Cóż, widocznie nasza biedna Charlie miała inny pomysł na to słowo w swojej główce. I tak bardzo była zadowolona ze swojej jakże wysublimowanej obelgi, że aż wcale. Bo oto Sunny zamiast się rzucać, obrażać czy cokolwiek innego, zaczęła się po prostu nabijać z całej sytuacji. Blondynka zmrużyła gniewnie oczy, by po raz kolejny uraczyć się swym alkoholem. To na trzeźwo nie było do przełknięcia. Ta zniewaga krwi wymaga! Ale przecież to Grimes się miała pierwsza zdenerwować, a nie ona. Gdzie tu ludzka sprawiedliwość? Nigdzie. Naprawdę nigdzie.
- Beznadziejnie śpiewasz - mruknęła w akcie desperacji, wywracając oczami i obkręcając się w stronę baru. Zamówiła kolejną whisky i ogółem czuła już, że coraz bardziej jej świat wiruje przed oczami. Zamrugała gwałtownie, aż w końcu spojrzała ze złością na Kanadyjkę, która chyba też powoli oddawała się w ramiona upojenia wysokoprocentowego. I chyba ani myślała o opuszczeniu tego lokalu. Fatalnie.
- Ej, dzielisz się swoimi dziewczynami z innymi? - spytała w końcu nieco bezczelnie, uśmiechając krzywo. W sumie całkiem ładna była ta cała Julia. Może powinna się wokół niej zakręcić? To by pewnie wkurzyło Sunday. Choć może to był wolny związek? Ech, dno i wodorosty.
Powrót do góry Go down


Sunday M. Grimes
Sunday M. Grimes

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 28
Czystość Krwi : 90%
Dodatkowo : metamorfomagia
Galeony : 397
  Liczba postów : 338
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7376-sunny-m-grimes
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7378-sunny
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7379-sunny-m-grimes
Bar "Pod okiem Bazyliszka" - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Bar "Pod okiem Bazyliszka" - Page 7 Empty


PisanieBar "Pod okiem Bazyliszka" - Page 7 Empty Re: Bar "Pod okiem Bazyliszka"  Bar "Pod okiem Bazyliszka" - Page 7 EmptySro 12 Mar 2014 - 17:20;

Czyli będą teraz grać w „kto się pierwszy zdenerwuje”? Swoją drogą ciekawa zabawa na lekcje historii magii. Zamiast przysypiać można po prostu wkurzać innych ludzi w klasie i obstawiać, kto wybuchnie na tyle mocno, aby dostać szlaban. Będzie musiała to wkrótce wypróbować, ot co.
- A ty niby umiesz lepiej? – Fuknęła. Wiedziała, że nie miała talentu do wokalu, ale żeby ją za… Zaraz, zaraz… Watsonównie przecież chodziło o to, aby znieważyć Sunny! Powinna się od razu zorientować, no ale przecież nie była trzeźwa, a na dodatek zaczynało jej się kręcić w głowie. To picie zdecydowanie źle się skończy, jednakże musiała pokazać Charlie, że jest w stanie wlać w siebie więcej alkoholu niż ona.
Zgromiła ją wzrokiem, mając ochotę rzucić się na nią z paznokciami i wydrapać jej oczy.
- Wara ci od mojej dziewczyny – powiedziała wkurzona, ledwie powstrzymując się od sięgnięcia po różdżkę, ale lepiej nie rzucać uroków w tym stanie, bo jeszcze zamiast w Gryfonkę trafi w kufel, to się odbije i rąbnie właścicielkę. A Julia była czułym punktem, co Watson najwyraźniej przewidziała. – Dzielić to się mogę kopniakami. Chcesz poczuć moją nogę na swojej dupie?
Tak, zdecydowanie odpalił jej się tryb poalkoholowego agresora, co najwyraźniej odziedziczyła po babci. Ostra z niej była babka, nie powiem. I stroniła od piwa, co by przypadkiem nie posłać w dziadka Drętwoty, gdy ten znowu nie opuści deski w toalecie.
Powrót do góry Go down


Charlie Watson
Charlie Watson

Student Gryffindor
Rok Nauki : III
Wiek : 29
Czystość Krwi : 0%
Galeony : 325
  Liczba postów : 297
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7384-charlene-watson
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7386-wendy
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7387-charlie-watson
Bar "Pod okiem Bazyliszka" - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Bar "Pod okiem Bazyliszka" - Page 7 Empty


PisanieBar "Pod okiem Bazyliszka" - Page 7 Empty Re: Bar "Pod okiem Bazyliszka"  Bar "Pod okiem Bazyliszka" - Page 7 EmptySob 15 Mar 2014 - 18:38;

Cóż, chyba inna gra w ich wykonaniu nie wchodziła w rachubę. Szczególnie, iż nie trzymały komitywy, były pijane i ewidentnie za sobą nie przepadały. Nieważne, że tak naprawdę mogły ze sobą spokojnie pogadać, a może i nawet by się polubiły - najważniejsze, że TO ONA BYŁA TU PIERWSZA, a więc druga musiała sobie stąd iść i tyle, ot co. One są nie do ogarnięcia, zdecydowanie.
- Oczywiście, że umiem lepiej - odparła z dumą w głosie. Nawet przerzuciła swoje blond włosy na plecy, wbijając w Sunny swoje uporczywe, choć mętne i zaszklone od alkoholu spojrzenie. Chyba powinna trochę przystopować z tym tempem picia, bo niby nie wypiła dużo, ale jednak za szybko wlewała w siebie te wszystkie procenty. I nie ogarniała do końca tego, co rzuca do Sunday, bo szczerze mówiąc plotła co jej ślina na język przyniosła. Chciała ją stąd wykurzyć, to na pewno. Ale także po prostu w związku z brakiem sympatii do niej, to tak, chciała ją zdenerwować, aby móc mieć z tego satysfakcję.
Uśmiechnęła się ironicznie, widząc, iż chyba nareszcie odnalazła punkt zapalny, który podjudzał Kanadyjkę do wylewania z siebie złości.
- Może niech sama zdecyduje z kim wolałaby być? Jestem pewna, że szybko o tobie zapomni w moim towarzystwie - brnęła głupio w ten temat, widząc, iż niedługo przegnie. Straciła jednak wszystkie zahamowania, a co więcej, nawet wlała w siebie jeszcze więcej alkoholu. Na pewno to jej pomoże, mhm! - Nie, dzięki, chyba, że ja wtedy podzielę się moim kopniakiem w twoją twarz - dorzuciła w ramach wyzwania, wbijając wzrok w Grimes.
Powrót do góry Go down


Sunday M. Grimes
Sunday M. Grimes

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 28
Czystość Krwi : 90%
Dodatkowo : metamorfomagia
Galeony : 397
  Liczba postów : 338
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7376-sunny-m-grimes
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7378-sunny
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7379-sunny-m-grimes
Bar "Pod okiem Bazyliszka" - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Bar "Pod okiem Bazyliszka" - Page 7 Empty


PisanieBar "Pod okiem Bazyliszka" - Page 7 Empty Re: Bar "Pod okiem Bazyliszka"  Bar "Pod okiem Bazyliszka" - Page 7 EmptyNie 16 Mar 2014 - 15:02;

Już zignorowała dogryzki na temat śpiewu, bo wiedziała, że nigdy nie była w tym dobra. Zdecydowanie bardziej wolała uderzać w bębny. Szło jej to ponoć wyśmienicie, ale sama nie potrafiła oceniać swoich umiejętności. Za to w quidditchu przechwalała się jak głupia. Pragnęła zagrać podczas finałowego meczu i miała nadzieję, że jej na to pozwolą.
Wzmianka o Julii była jednak ostatecznym zapalnikiem dla dynamitu, który za sekundę miał wybuchnąć. Jeśli chodziło o związki, to jednak Sunny trzymała się jednej osoby, na której jej zależało, a zdrada czy zerwanie całkowicie by ją załamało.
- Przegięłaś, Watson – powiedziała podniesionym głosem i pchnęła dziewczynę, nie przejmując się tym, że Gryfonka trzymała swój alkohol, który mógł się na nią rozlać. Wkurzyła się i to bardzo, a że kręciło jej się w głowie i była nieco odurzona przez procenty nie pomyślała o tym, że przecież mogła wyciągnąć różdżkę.
Powrót do góry Go down


Charlie Watson
Charlie Watson

Student Gryffindor
Rok Nauki : III
Wiek : 29
Czystość Krwi : 0%
Galeony : 325
  Liczba postów : 297
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7384-charlene-watson
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7386-wendy
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7387-charlie-watson
Bar "Pod okiem Bazyliszka" - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Bar "Pod okiem Bazyliszka" - Page 7 Empty


PisanieBar "Pod okiem Bazyliszka" - Page 7 Empty Re: Bar "Pod okiem Bazyliszka"  Bar "Pod okiem Bazyliszka" - Page 7 EmptyNie 16 Mar 2014 - 21:38;

Szczerze to Charlie nie spodziewałaby się, iż Sunny jest taka wierna w związkach! Nie, żeby uważała ją za puszczalską czy coś, ale raczej sądziła, że dziewczyna jest raczej otwarta i dosyć luźno podchodzi do wszelakich relacji. Tak sądziła po tym, co udało jej się zaobserwować. Zresztą Watson prezentowała podejście, iż każdy powinien być wolny i móc czerpać z życia co tylko chce, włącznie z seksem. Nie uznawała więc tego poglądu czy opinii za negatywną. Swoją drogą zabawne, bo nie robiła tego od... strasznie długiego czasu. No i gdzie się podziały te jej liberalne poglądy? Chwilowo nie miały racji bytu.
Zauważyła, iż istotnie się pomyliła w swej ocenie, bo Kanadyjka wyglądała na rozwścieczoną i co najmniej naburmuszoną. Gryfonka tego nie rozumiała, ale nie dane jej było przemyśleć tej kwestii swym zamroczonym alkoholem umysłem, bowiem poczuła pchnięcie, któremu towarzyszyło rozlanie alkoholu na jej bluzce. To zdecydowanie zdenerwowało naszą blondynkę, bowiem takie marnotrawstwo to przecież grzech! Ściągnęła więc groźnie brwi, by następnie walnąć swoją szklanką ślizgonkę w głowę. Spokojnie, nie rozbiła się, jednakże z pewnością uderzenie odrobinę zabolało.
- Nie dotykaj mnie! - rzuciła stanowczo, dając do zrozumienia Grimes, iż nie jest osobą, która pozwala na takie zniewagi!
Powrót do góry Go down


Sunday M. Grimes
Sunday M. Grimes

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 28
Czystość Krwi : 90%
Dodatkowo : metamorfomagia
Galeony : 397
  Liczba postów : 338
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7376-sunny-m-grimes
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7378-sunny
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7379-sunny-m-grimes
Bar "Pod okiem Bazyliszka" - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Bar "Pod okiem Bazyliszka" - Page 7 Empty


PisanieBar "Pod okiem Bazyliszka" - Page 7 Empty Re: Bar "Pod okiem Bazyliszka"  Bar "Pod okiem Bazyliszka" - Page 7 EmptySro 19 Mar 2014 - 19:29;

Pozory czasem mylą, naprawdę. A Sunny była jednym z takich przykładów. Choć wydawała się osobą buntowniczą i niecierpiącą wszelkich zasad, to jednak kryła w sobie wartości, których się trzymała. Trudno uwierzyć, że wierzyła w miłość rodem z Dumy, Uprzedzenia i Magii, ale jednak. Nic się na to nie poradzi i tyle.
Jęknęła z bólu, czując uderzenie szklanki, po czym z jej ust wydobyło się warknięcie godne najgroźniejszego wilkołaka. Tego było już za wiele! Rozmasowała sobie obolałe miejsce i dopiła zawartość swojego kufla, by jakoś znieczulić powstającego siniaka. Ta zniewaga krwi wymaga! Szkoda tylko, że alkohol tak bardzo zamroczył jej mózgownicę, że nie pomyślała o wyciągnięciu różdżki. Zamiast tego szarpnęła Watson za włosy, przyciągając ją do siebie i spojrzała jej groźnie w oczy.
- Za to ty nie bij mnie szklankami – fuknęła, ani trochę nie panując nad sobą i puściła ją, jednocześnie popychając. Oj będzie martwa, na sto procent.
Powrót do góry Go down


Charlie Watson
Charlie Watson

Student Gryffindor
Rok Nauki : III
Wiek : 29
Czystość Krwi : 0%
Galeony : 325
  Liczba postów : 297
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7384-charlene-watson
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7386-wendy
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7387-charlie-watson
Bar "Pod okiem Bazyliszka" - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Bar "Pod okiem Bazyliszka" - Page 7 Empty


PisanieBar "Pod okiem Bazyliszka" - Page 7 Empty Re: Bar "Pod okiem Bazyliszka"  Bar "Pod okiem Bazyliszka" - Page 7 EmptyNie 23 Mar 2014 - 0:31;

Cóż, wygląda na to, że zaczęło się robić naprawdę nieprzyjemnie. Kilkoro klientów zaczęło się na nie oglądać, a barman także zerkał co jakiś czas na nie z dezaprobatą i wyraźnym niepokojem. Jednak Charlie była już na tyle wstawiona, iż nie zwracała na to najmniejszej uwagi. Jej celem była Sunny, która miała oberwać szklanką za to, co zrobiła. To przecież była słuszna zapłata za jej zniewagi, nie rozumiała więc, czemu dziewczyna się tak bardzo oburzyła. Szczególnie, iż powinna posłuchać się starszej koleżanki i po prostu zapłacić za picie i wyjść z baru. Zamiast tego ta dopiła swoje piwo, a potem szarpnęła mocno za włosy gryfonki. Watson skrzywiła się, bo naturalnie ją to zabolało. Poza tym kochała swoje włosy i były jej oczkiem w głowie, więc zupełnie nie podobał jej się fakt, iż taka dziewucha ich dotyka i w dodatku tarmosi, tak jakby to była jej własna, beznadziejna czupryna!
Zachwiała się na stołku, kiedy Kanadyjka ją puściła, a wtedy gniewnie zmrużyła oczy, będąc gotową do ataku. Szybko wstała i pchnęła Sunday tak, iż ta z głuchym łoskotem opadła na podłogę. Nie zwlekając zbytnio usiadła na niej, by zacząć się z nią bić tuż pod ladą Oka Bazyliszka.
Wspaniały początek przyjaźni, mówię wam.
Powrót do góry Go down


Sunday M. Grimes
Sunday M. Grimes

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 28
Czystość Krwi : 90%
Dodatkowo : metamorfomagia
Galeony : 397
  Liczba postów : 338
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7376-sunny-m-grimes
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7378-sunny
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7379-sunny-m-grimes
Bar "Pod okiem Bazyliszka" - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Bar "Pod okiem Bazyliszka" - Page 7 Empty


PisanieBar "Pod okiem Bazyliszka" - Page 7 Empty Re: Bar "Pod okiem Bazyliszka"  Bar "Pod okiem Bazyliszka" - Page 7 EmptyNie 23 Mar 2014 - 17:29;

Jeśli po tym wydarzeniu nie trafię na listę pt. „Tych na zdjęciu nie wpuszczać”, to Sunny będzie niezwykle zdziwiona. Oczywiście była już tak wstawiona, że pewnie połowy wydarzeń tego wieczoru nie będzie rano pamiętała, ale tak to już bywa. Czasem to i lepiej, bo pewnie wściekłaby się bardziej na siebie niż na Watson za sam fakt, iż nie użyła różdżki, mimo że nigdy się z nią nie rozstawała.
Zaczęły szamotać się po podłodze, szarpiąc, drapiąc i uderzając. Grimes liczyła na wygraną, ale coś niespecjalnie jej szło, bo alkohol całkiem zamroczył jej mózgownicę. Na dodatek od tego całego kręcenia się po podłodze zrobiło jej się niedobrze i niewiele brakowało, by zwróciła zawartość swojego żołądka na Charlie.
- Dobra, starczy, poddaję się – warknęła, bo za zwymiotowanie na i tak zalane już alkoholem ubranie Gryfonki najpewniej oberwałaby Avadą. Czasem trzeba utracić dumę i honor, aby nie stracić życia. A Sunny mimo wszystko chciała jeszcze pobyć na tym świecie.
Powrót do góry Go down


Charlie Watson
Charlie Watson

Student Gryffindor
Rok Nauki : III
Wiek : 29
Czystość Krwi : 0%
Galeony : 325
  Liczba postów : 297
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7384-charlene-watson
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7386-wendy
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7387-charlie-watson
Bar "Pod okiem Bazyliszka" - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Bar "Pod okiem Bazyliszka" - Page 7 Empty


PisanieBar "Pod okiem Bazyliszka" - Page 7 Empty Re: Bar "Pod okiem Bazyliszka"  Bar "Pod okiem Bazyliszka" - Page 7 EmptyNie 23 Mar 2014 - 23:44;

Myślę, że obydwie będą mieć teraz bezwzględny zakaz zbliżania się do tego baru na odległość mniejszą niż pięć metrów. Pewnie inne kluby pójdą w ślad tej miejscówki i niedługo zdjęcia obu dziewczyn będą wisieć na każdych drzwiach w Londynie z napisem WANTED dead or alive! Jednak jak łatwo się domyślić, Watson nie przejmowała się teraz takimi drobiazgami, bo jednak była bardziej zajęta oklepywaniem buziuchny Sunny, która wydawała jej się teraz nie do zniesienia. Szczególnie, iż dziewczę było równocześnie dosyć harde i nieprzejednane, co się gryfonce nie podobało. Pobiły się jeszcze trochę, a każda z nich miała na swych twarzyczkach i dekoltach ślad po paznokciach.
Kiedy do Charlie dotarło, iż jej przeciwniczka się poddaje, uniosła z dezaprobatą brwi do góry. I co, to tyle? Dobra, wiedziała, że ślizgoni są tchórzliwi, ale do tego stopnia? Serio?
Nie mogła się jednak nad tym dłużej zastanowić, ponieważ podeszło do nich dwóch ochroniarzy. Jeden z nich zdjął blondynkę z drugiej dziewczyny, a potem obie zostały wyrzucone za próg Oka Bazyliszka. Więc stały tak teraz jak tłumoki przed wejściem, na chodniku. Watson zerkała co chwilę na wyglądającą na umierającą Kanadyjkę i... za moment wybuchnęła śmiechem.
- Chyba będziemy ich najlepszymi klientkami - powiedziała z rozbawieniem. Cóż, nie sądziła, aby Grimes się do niej dołączyła, ale nie interesowało jej to jakoś szczególnie.
Powrót do góry Go down


Sunday M. Grimes
Sunday M. Grimes

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 28
Czystość Krwi : 90%
Dodatkowo : metamorfomagia
Galeony : 397
  Liczba postów : 338
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7376-sunny-m-grimes
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7378-sunny
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7379-sunny-m-grimes
Bar "Pod okiem Bazyliszka" - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Bar "Pod okiem Bazyliszka" - Page 7 Empty


PisanieBar "Pod okiem Bazyliszka" - Page 7 Empty Re: Bar "Pod okiem Bazyliszka"  Bar "Pod okiem Bazyliszka" - Page 7 EmptySro 26 Mar 2014 - 20:35;

Wizja zakazu wstępu do WSZYSTKICH londyńskich i być może hogsmeadzkich pubów zdecydowanie przeraziłaby Sunny. I gdzie ona szłaby się napić? Chyba że Watson w ramach rekompensaty zaoferowałaby swoje mieszkanie. Chociaż czy warto było tak w ogóle wchodzić? W sumie jakoś nigdy się nie zastanawiała, w jakich warunkach mogli żyć Watsonowie, bo ją to za specjalnie nie obchodziło. Sama siedziała w Hogwarcie, wykradając się wieczorami, aby pomyszkować w szkolnej kuchni i tyle.
Nie za bardzo ogarnęła, że w ogóle są wyrzucane do momentu, gdy znalazły się za drzwiami. Powiew świeżego powietrza złagodził na szczęście objawy przedpawiowe, co Grimes przyjęła z ogromną ulgą. Chociaż o ile teraz było w porządku, tak lepiej nie myśleć o tym, co będzie działo się rano. To jednak nie jest i nigdy nie był zbyt przyjemny temat do rozmów.
To zaszokowało nawet ją samą, ale zaśmiała się wraz z Gryfonką. Najwidoczniej alkohol zbyt mocno namieszał jej we łbie. Albo nadal była w takim szoku, że nie do końca docierała do niej rzeczywistość. Ale śmiała się tak, że musiała się podeprzeć na dziewczynie, by nie wywrócić się w chlapę spowodowaną roztopami śniegu. I tak wyglądała już tragicznie, nosząc na sobie ślady paznokci Watson. Gdyby jeszcze umazała się błotem, woźny wywaliłby ją ze szkoły zaraz po wejściu i nie wpuszczał do momentu, aż wykąpałaby się w jeziorze.
- Powinnyśmy dostać kartę stałego klienta – zażartowała, niemalże płacząc ze śmiechu. Cała ta sytuacja była tak pokręcona, że aż nierealna.
Powrót do góry Go down


Charlie Watson
Charlie Watson

Student Gryffindor
Rok Nauki : III
Wiek : 29
Czystość Krwi : 0%
Galeony : 325
  Liczba postów : 297
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7384-charlene-watson
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7386-wendy
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7387-charlie-watson
Bar "Pod okiem Bazyliszka" - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Bar "Pod okiem Bazyliszka" - Page 7 Empty


PisanieBar "Pod okiem Bazyliszka" - Page 7 Empty Re: Bar "Pod okiem Bazyliszka"  Bar "Pod okiem Bazyliszka" - Page 7 EmptyCzw 27 Mar 2014 - 0:15;

Mogłyby siedzieć w mieszkaniu Watsonów. Było całkiem fajnie i przytulnie. Tylko nie wiadomo czy Sunny nie dostałaby pierdolca, bo jednak ich rodzinka jest dosyć specyficzna. Całkiem prawdopodobnym było, iż by sobie piły, a nagle wleciałaby Coco kłócąca się z Oliverem i latałyby szklanki, talerze i inne fajowe rzeczy. Charlie by wtedy pewnie śpiewała, aby to jakoś zagłuszyć i ogółem byłoby superkowo. Tylko biedna Grimes pewnie próbowałaby skoczyć z okna, uznając, że trafiła do domu wariatów. Ale nasz najlepszy klan Hogwartu zaprasza, bardzo serdecznie!
Nie mniej jednak spodziewała się teraz jakiegoś hejtu. A może Kanadyjka znów się na nią rzuci i będą napieprzać się na chodniku? Cóż, to dosyć ryzykowne posunięcie, ale wszystko jest możliwe. Patrzyła więc trochę z przestrachem na swoją towarzyszkę niedoli, ale nie zmieniło to jej dobrego humoru. Kiedy przyjezdna dołączyła się do jakże wyrafinowanych żarcików, gryfonka na nowo zaczęła się śmiać. Z pewnością wydadzą im taką kartę stałego klienta! Z dożywotnim, darmowym alkoholem. Z pewnością. Nie przeszkadzało jej, iż Sunday się o nią opiera, nie mniej sama się trochę obawiała o swoją równowagę, więc w akcie desperacji wyciągnęła rękę, którą ułożyła na ścianie baru. Tak zdecydowanie lepiej.
- Ej, ale serio. Powinni nam płacić za dostarczanie lokalowi rozrywki. Widziałaś jak tam nudno i drętwo było? Dno - wyraziła swą pijacką opinię, chcichotając jak gdyby opowiedziała jakiś niesamowity dowcip. A potem jeszcze elegancko czknęła. Co za wieczór!
Powrót do góry Go down


Sunday M. Grimes
Sunday M. Grimes

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 28
Czystość Krwi : 90%
Dodatkowo : metamorfomagia
Galeony : 397
  Liczba postów : 338
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7376-sunny-m-grimes
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7378-sunny
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7379-sunny-m-grimes
Bar "Pod okiem Bazyliszka" - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Bar "Pod okiem Bazyliszka" - Page 7 Empty


PisanieBar "Pod okiem Bazyliszka" - Page 7 Empty Re: Bar "Pod okiem Bazyliszka"  Bar "Pod okiem Bazyliszka" - Page 7 EmptyPią 28 Mar 2014 - 17:24;

Gdyby Sunny miała oglądać kłótnie Coco i Olivera, pewnie zavadowałaby ich na miejscu, tak dla świętego spokoju. Albo wtrąciłaby się, chcąc zyskać odrobiny rozrywki. Akurat konflikty były dla niej chlebem powszednim – wywoływały tyle negatywnych emocji, że późniejsze uderzenie w tłuczek podczas meczu qudditcha wychodziło mistrzowsko.
- Nie przyjdziemy tam więcej – odparła bardzo głośno, żeby usłyszeli również ludzie wewnątrz pubu i ponownie wybuchła śmiechem. Gdyby tylko była trzeźwa, z pewnością by się tak nie zachowywała. Zwłaszcza że najwyraźniej barman i ochroniarze byli z tego faktu niezwykle zadowoleni.
- Ale skoro nas tu nie chcą, to trzeba sobie znaleźć lepsze lokum – dodała, patrząc na nią z nadzieją, że cokolwiek wymyśli. Bardziej orientowała się w angielskich miejscówkach niż biedna Kanadyjka.
Powrót do góry Go down


Charlie Watson
Charlie Watson

Student Gryffindor
Rok Nauki : III
Wiek : 29
Czystość Krwi : 0%
Galeony : 325
  Liczba postów : 297
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7384-charlene-watson
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7386-wendy
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7387-charlie-watson
Bar "Pod okiem Bazyliszka" - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Bar "Pod okiem Bazyliszka" - Page 7 Empty


PisanieBar "Pod okiem Bazyliszka" - Page 7 Empty Re: Bar "Pod okiem Bazyliszka"  Bar "Pod okiem Bazyliszka" - Page 7 EmptySob 29 Mar 2014 - 23:40;

A wtedy Charlie musiałaby zavadować Sunny, bo w końcu to była jej ukochana rodzina. Ale spokojnie, pewnie zaraz potem zabiłaby siebie, nie mogąc żyć bez swojego rodzeństwa. Ech, dramat. Na szczęście do takiej wizji było bardzo daleko, więc nie musiała teraz o tym myśleć. Szczególnie, iż była pijana, a wtedy ogarnianie średnio wychodzi. Głównie chciało jej się śmiać, więc chichotała niemal nieustannie, a kiedy dziewczyna rzuciła żarcikiem, śmiała się nawet jeszcze głośniej. Jednocześnie próbowała wyłapać sugestię i o dziwo się udało. Tylko dokąd pójść? TU ICH EWIDENTNIE NIE DOCENIALI. Skandal, swoją drogą. Mogły być idealnymi klientkami. Dostarczałyby im trochę rozrywki w ich nudnych życiach. No cóż, nie chcieli skorzystać z tej oferty, frajerzy.
- Mowy nie ma. Złóżmy pozew przeciwko... eee... - zarzuciła, nie mogąc nagle znaleźć odpowiednich słów. - Tym dupkom. Jak oni mogli nas dotykać w ogóle? Oblechy - dodała, robiąc zniesmaczoną minę. A potem odgarnęła włosy do tyłu, wciąż się opierając i zamrugała gwałtownie, próbując znaleźć idealne rozwiązanie.
- Możemy iść do jakiegoś fajowego lokalu albo iść do mnie. Raczej nikogo nie ma. Możemy przejrzeć moje zapasy - powiedziała z lekkim uśmiechem, czekając na odpowiedź Grimes.
Powrót do góry Go down


Sunday M. Grimes
Sunday M. Grimes

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 28
Czystość Krwi : 90%
Dodatkowo : metamorfomagia
Galeony : 397
  Liczba postów : 338
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7376-sunny-m-grimes
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7378-sunny
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7379-sunny-m-grimes
Bar "Pod okiem Bazyliszka" - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Bar "Pod okiem Bazyliszka" - Page 7 Empty


PisanieBar "Pod okiem Bazyliszka" - Page 7 Empty Re: Bar "Pod okiem Bazyliszka"  Bar "Pod okiem Bazyliszka" - Page 7 EmptyPon 31 Mar 2014 - 16:09;

- Oskarżmy ich o molestowanie – stwierdziła, zachwycona wizją udupienia ochroniarzy i właściciela tego obślizgłego baru. Nikt jej nie będzie dotykał bez pozwolenia, ot co! Gdyby tylko miała ze sobą pałkarski kij, z pewnością nabiłaby tym draniom guzy większe od ich głów. No ale wyszło jak wyszło i zostały wykopane.
- Możemy się wynieść do Hogsmeade – zaproponowała, zataczając się trochę. – Albo jak tam chcesz.
Wybuchła śmiechem, sama właściwie nie wiedząc, dlaczego. Po prostu było jej wesoło. I miała wielką ochotę dalej pić i się bawić i śmiać razem z Charlie, choć jeszcze przed chwilą chciała ją zamordować. I to tak bardzo mocno. Wszystko jednak może się zmienić w mgnieniu sekundy i w ten oto sposób przestała być na nią obrażona.
- To co? – Zapytała, oczekująco, a potem okręciła się i teleportowała wraz z Charlie, mimo że w tym stanie mogło się to skończyć dość tragicznie. Na szczęście jednak Sunny nam się nie rozszczepiła i dzięki ci za to, Merlinie.

z.t
Jak Ci się nie chce pisać gdzieś indziej to możemy uznać, że były w takim stanie, że się nigdzie więcej nie doczłapały.
Powrót do góry Go down


Wojtek Zieliński
Wojtek Zieliński

Nauczyciel
Rok Nauki : I
Wiek : 28
Czystość Krwi : 90%
Galeony : 244
  Liczba postów : 185
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8355-wojtek-zielinski
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8358-skoro-juz-musisz#235049
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8356-wojtek-zielinski#235042
Bar "Pod okiem Bazyliszka" - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Bar "Pod okiem Bazyliszka" - Page 7 Empty


PisanieBar "Pod okiem Bazyliszka" - Page 7 Empty Re: Bar "Pod okiem Bazyliszka"  Bar "Pod okiem Bazyliszka" - Page 7 EmptyNie 18 Maj 2014 - 20:20;

Na Pokątnej było dużo ludzi. Co się Zielińskiemu nie bardzo podobało. Takie tłumy to nie dla niego. Kilka rzeczy potrzebował, ale niekiedy kolejny go skutecznie odstraszały. Takie stanie to tylko sprzyjało myśleniu, a lepiej żeby Zieliński tego nie robił. Tak destrukcyjne miał myśli. Nie znał Londynu. Nie znał Pokątnej. Zaczerpnąć więc musiał rady, aby wybrać miejsce na spotkanie. Pub jakiś znaczy się w którym z Příborským będzie mógł usiąść i się napić. No pogadać też.
Stał teraz przed wejściem Zieliński i klął pod nosem. Příborský się spóźniał, na kolejnego papierosa nie miał już ochoty. Wiatr przypominał o tym, że lepiej było zostać w zamku. W wieży.
- Stawiasz pierwsze trzy kolejki. Zegarek zgubiłeś czy obracałeś jakąś panienkę? - tak na powitanie powiedział Zieliński razem z kumplem wchodząc do pubu. Zjawił się łaskawie! Zawsze to inaczej niż w tej zapyziałej wiosce, gdzie zawsze wpadnie się na kogoś, na kogo nie chce się wpaść. Będąc w Anglii nie mógł sobie odpuścić wycieczki do Londynu. Nie był jeszcze tutaj nigdy i jakoś nie żałował. Wszędzie się Zielińskiemu wydawało, że było za dużo ludzi. Tłoczyli się bez sensu. Taką wycieczkę sobie zrobił, że może aż pół Pokątnej przeszedł. Zaliczył jednak stolicę. Może być z siebie dumny. Przepchał się razem z Příborským obok baru, gdzie nie było szans na miejsce. Nigdy Zieliński nie rozumiał dlaczego większość pcha się na te wysokie krzesła. Zaczepia barmanów i żali się bez końca. Jakby ich to obchodziło.
- Wyskakuj z galeonów. I opowiadaj jak Ci się w Anglii podoba - zajął miejsce Zieliński naprzeciwko kumpla przy wolnym stoliku, którego wolał nie dotykać, bo by się do niego przykleił. Kto polecił mu to miejsce?
Powrót do góry Go down


Leoš Příborský
Leoš Příborský

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 28
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 449
  Liczba postów : 412
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8128-leos-vladyslav-priborsky
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8171-krecik#226694
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8169-leos-priborsky#226690
Bar "Pod okiem Bazyliszka" - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Bar "Pod okiem Bazyliszka" - Page 7 Empty


PisanieBar "Pod okiem Bazyliszka" - Page 7 Empty Re: Bar "Pod okiem Bazyliszka"  Bar "Pod okiem Bazyliszka" - Page 7 EmptyCzw 29 Maj 2014 - 12:05;

Kumplowanie się z Leosiem to ciężki kawałek chleba. Jego wahania nastrojów, chamskie odzywki, specyficzne poczucie humoru tworzyły mieszankę wybuchową. Po za tym miał wszystko w przysłowiowej dupie, i mało o co dbał. Nigdy w sumie nie zastanawiał się jak jego przyjaciele go znoszą. Ale pewnie jakby kiedyś zaczął się nad tym zastanawiać, doszedłby do wniosku, że mają oni anielska cierpliwość.
Dość szybko trafił do Londynu. Nigdy tam nie był, ale popatrzył trochę na mapy i jakoś się połapał. Umówili się z Wojtkiem w jakimś dziwnym pubie. Czechowi było właściwie obojętne gdzie będą pić. Miał ochotę na piwo. No i musiał z kimś porozmawiać. O kobiecie. A jak wiadomo o kobietach najlepiej gada się z przyjacielem. Ewidentnie Zieliński był kimś takim dla Leona. Ufał mu prawie tak samo jak Jarce. Znali się od dzieciaka, chodzili do tej samej szkoły, podpalali te same kible. Naprawdę bardzo go cenił i lubił. Nie przyzna się do tego, to jasne. Ale za Zielińskiego dałby się analnie rozdziewiczyć.
Nie przejął się mocno słowami Wojtka. Zawsze się spóźniał, Polak powinien się przyzwyczaić:
-Gdy się człowiek śpieszy to się diabeł cieszy, a ja mam zdecydowanie za dużo powodów aby trafić do piekła.- odszczeknął wchodząc do środka. Zapach tytoniu i piwa zdecydowanie tu dominował. Trochę zapyziałe miejsce. Ale Příborský nigdy nie miał jakiegoś rozbudowanego zmysłu estetycznego. Usiadał przy stoliku, zdjął kurtkę i odpalił papierosa rzucając paczkę na stolik coby Zieliński mógł się poczęstować:
-Za moje galeony wypijemy może z dwa piwa- prychnął i zamówił. Przyzwyczaił się że to za jego zazwyczaj piją. No nic.
-Co mi się podoba? Kurwa ty to zawsze dyskusję zabijesz- zaśmiał się ironicznie i dodał- Chyba się kurwa zakochałem.

//wybacz że dopiero teraz
Powrót do góry Go down


Wojtek Zieliński
Wojtek Zieliński

Nauczyciel
Rok Nauki : I
Wiek : 28
Czystość Krwi : 90%
Galeony : 244
  Liczba postów : 185
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8355-wojtek-zielinski
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8358-skoro-juz-musisz#235049
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8356-wojtek-zielinski#235042
Bar "Pod okiem Bazyliszka" - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Bar "Pod okiem Bazyliszka" - Page 7 Empty


PisanieBar "Pod okiem Bazyliszka" - Page 7 Empty Re: Bar "Pod okiem Bazyliszka"  Bar "Pod okiem Bazyliszka" - Page 7 EmptyCzw 29 Maj 2014 - 22:36;

Może i to prawda, że z Leosiem łatwo kumplować się nie było. Zielińskiemu to nie przeszkadzało. Nie patrzył na jego wahania nastrojów. Do odzywek przywykł i gdyby ich nie było to wtedy by zaczął się martwić o kumpla. Sam Wojtek zaczął mieć w ostatnim czasie wszystko głęboko w poważaniu. Od dłuższego czasu tak miał. Myślał, że może coś się zmieni w tej Anglii. Nadzieję miał taką. Pozbył się jej szybko już po kilku dniach pobytu tutaj.
Jemu też w głowie siedziała jedna. Nie myślał o niej, bo nic dobrego z tego nie wychodziło. Starał się nie myśleć, bo wiadomo jak to w praktyce wyglądało. Tylko jak głupi rozglądał się zawsze i liczył, że może tym razem ją zobaczy. Nie poznawał siebie Zieliński i miał ochotę sam sobie wpierdolić. Za to rozglądanie się i myślenie o niej. Nie mógł tak zwyczajnie dnia rozpocząć kiedy jej na śniadaniu nie zobaczył. Z daleka. Bo nie podchodził do niej. Nie mógł tak po prostu tego zrobić. Już mu wystarczało, że wpadali na siebie wtedy kiedy nie powinni. I na pewno Zieliński nie powie, że on do niej to coś więcej. O nie. Była ona sobie. Tak uporczywie w jego myślach, że im bardziej myślał o tym, żeby ją z nich wyrzucić to tym słabiej mu wychodziło.
- Kurwa, jak Ty coś powiesz… - pokręcił głową na wzmiankę Leona o piekle. - Tam zabawniej podobno. Więc narzekać nie będziesz - dodał jeszcze i sięgnął po jednego z papierosów co to Leon je rzucił na stół. Skoro częstował to nie odmawiał. Spragniony Zieliński był, więc tylko czekał na ten kufel co przed nim po chwili stanął. I o mało nie wypluł tego co już w ustach miał kiedy Leon powiedział o zakochaniu się. Zakrztusił się i teraz kasłał gapiąc się na kumpla. Musiał mieć Zieliński naprawdę głupią minę teraz.
- Któraś skradła Leosiowi serduszko? Ojejku - powiedział wszystko tonem o tak przesłodzonym, że widać było od razu, że się trochę podśmiewywał z kumpla. Odsunął się od niego odruchowo jakoś kiedy tylko zdrobnił w taki sposób jego imię. Tak żeby w głowę nie dostać. Na wszelki wypadek. - To ta Anglia. Wszystko przez nią, bo ja jednej się też nie mogę pozbyć z głowy - zaraz wrócił do normalnego tonu - Znam ją? Skoro już zacząłeś to coś więcej powiedz.

/luz
Powrót do góry Go down


Toby Achilles Brett
avatar

Nauczyciel
Rok Nauki : II
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 146
  Liczba postów : 158
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8102-toby-achilles-brett
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8112-pisz-do-mnie#225664
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8111-toby-achilles-brett#225625
Bar "Pod okiem Bazyliszka" - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Bar "Pod okiem Bazyliszka" - Page 7 Empty


PisanieBar "Pod okiem Bazyliszka" - Page 7 Empty Re: Bar "Pod okiem Bazyliszka"  Bar "Pod okiem Bazyliszka" - Page 7 EmptyPią 30 Maj 2014 - 17:27;

Ale Wam zrobię suprajsa. Znaczy tylko Leośkowej, bo ty to wiesz. No, ale dobra. Bo Toby tu nie był zaproszony. Miał w planach spokojny wieczór nad jakimś tanim piwem i jakąś dziewczyną u boku. A tak to spędzi ten wieczór z dwoma przystojniakami. Też może być! Nie żeby był gejem, on to hetero jak stąd do Chin, ho ho.
Wszedł do baru i oniemiał. Gdyby nie to, że Leoś go pewnie zauważył i go nie zawołał, czy coś w tym stylu to by zwiał. Zacisnął dłonie w pięści i przywołał na twarz sztuczny uśmiech. Nie był dobrym aktorem, nie umiał udawać. Przynajmniej nie w takiej sytuacji, gdy po drugiej stronie baru siedział Wojtek.
Wojtek. Wojtek Zieliński. Ile to już minęło, odkąd widział go po raz ostatni? Ile czasu minęło, odkąd ostatni raz się śmiali i rozmawiali, tak zupełnie szczerze? Ile minęło czasu, odkąd Toby zaczął go ignorować, nie odpowiadać na listy i zupełnie wyparł go ze swoich wspomnień? Bo te były zwyczajnie zbyt bolesne. Tak samo, jak te z Jaśminą, Sheilą i innymi osobami, które odsunął od siebie z dnia na dzień, tak po prostu.
-Cześć, Leo- mruknął, powoli podchodząc do ich stolika, czy gdzie tam siedzieli. Klepnął przyjaciela w ramię, spoglądając na tego drugiego. No, doprawdy. Już chyba nie mogło być bardziej niezręcznie. Nie mogli znaleźć się w dziwniejszej sytuacji, niż ta właśnie.
-Cześć, Wojtek- przywitał się w końcu i z Krukonem, prostując się, jak struna. Jego twarz stężała, a mięśnie napięły się, jakby czekał na cios. Nie miał pojęcia, czemu, ale miał dziwne przeczucie, że Polak zaraz da mu w mordę.
-Znacie się?- zapytał głupkowato. Nie, nie znają się! Na pewno nie. Ale kurde, to strasznie dziwne, że Leoś nigdy nie wspomniał mu o Wojtku. No w sumie nie miał zbyt wielu okazji, ale dooooobra.
Powrót do góry Go down


Wojtek Zieliński
Wojtek Zieliński

Nauczyciel
Rok Nauki : I
Wiek : 28
Czystość Krwi : 90%
Galeony : 244
  Liczba postów : 185
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8355-wojtek-zielinski
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8358-skoro-juz-musisz#235049
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8356-wojtek-zielinski#235042
Bar "Pod okiem Bazyliszka" - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Bar "Pod okiem Bazyliszka" - Page 7 Empty


PisanieBar "Pod okiem Bazyliszka" - Page 7 Empty Re: Bar "Pod okiem Bazyliszka"  Bar "Pod okiem Bazyliszka" - Page 7 EmptyNie 1 Cze 2014 - 22:40;

Zaraz Zieliński coś więcej by z Leona wyciągnął na temat tej niewiasty co to mu serce skradła. I sam na swój los narzekać by zaczął. Jednak los znów zakpił z niego. Po raz kolejny. Nie liczył który, bo nie warto. Dawno się tego nauczył i zapamiętać powinien, że przyjacielem na piwo pójść w spokoju nie można. Do Londynu nawet! W tej wiosce co to blisko Hogwartu była to jeszcze byłby w stanie zrozumieć. Przywiało tutaj jego. Tobyego. Nie zauważyłby go Zieliński. Nie rozglądał się po pubie. Gdyby tylko Leon nie zaczął ręką machać na przywołania kogoś. Odwrócił się Zieliński zaciekawiony. Błąd to był, bo się zakrztusił tym piwem co je pił. Drugi już raz. Przeklęty dzień się dla niego szykował! Nic nie powiedział. Tylko kasłał próbując sobie jakoś pomóc ręce w górę unosząc.
Kiedy go widział ostatni raz Zieliński. Przypomnieć sobie nie mógł. Ani tego ile listów napisał co to na nie nawet słowa w odpowiedzi nie dostał. Nic. Zero. Znikać zaczął Toby z jego życia. Był przyjaciel. Dobry. Taki od serca. I w następnej chwili go nie było. To nie tak, że Zieliński nie próbował się z nim skontaktować. Próbował wiele razy. Dla siebie. Dla Jaśminy. Dla Tobyego.
- Cześć... eeee… Toby, racja? - odpowiedział w końcu. Jak już przestał kaszleć i udało się Zielińskiemu oddech złapać. Ton jego od razu wskazywał na to, że wolałby teraz dać na sobie testować jakieś okropne eliksiry czy zaklęcia niż siedzieć tutaj. Ostatnia osoba, którą chciał tutaj ujrzeć. Ostatnia. Wiedział, że Toby bierze udział w projekcie. Widział go gdzieś tam. Daleko. Liczył, że tak pozostanie. Brett, tą osobą co ją się tylko z daleka widzi. Cała ochota na to piwo mu przeszła. Papieros tylko mu został, bo kufel odsunął od siebie. Zaciągnął się, a na pytanie Bretta nie odpowiedział. Nie chciało mu się. Siły nie miał. Na to wszystko co przyniosła Anglia! Za dużo tego. Zbyt wiele. Nie patrzył już na Tobyego. Nie chciało mu się. Wspomnienia jakieś wracały. Wiele czasu minęło, ale tego co było wcześniej Zieliński nie zapomniał. Jak mu Brett pomagał kiedy tego potrzebował. Kiedy razem się trzymali. Wspierali się. Było tak. Teraz jakoś już się to nie liczyło. Złość tylko w Zielińskim narastała. Nic pozytywnego.
Powrót do góry Go down


Toby Achilles Brett
avatar

Nauczyciel
Rok Nauki : II
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 146
  Liczba postów : 158
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8102-toby-achilles-brett
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8112-pisz-do-mnie#225664
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8111-toby-achilles-brett#225625
Bar "Pod okiem Bazyliszka" - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Bar "Pod okiem Bazyliszka" - Page 7 Empty


PisanieBar "Pod okiem Bazyliszka" - Page 7 Empty Re: Bar "Pod okiem Bazyliszka"  Bar "Pod okiem Bazyliszka" - Page 7 EmptyPią 13 Cze 2014 - 11:02;

Uwierzcie mi, Toby także nie spodziewał się tu spotkać Wojtka. W ogóle, nie spodziewał się tu spotkać nikogo. Bo kto by się szwendał po Londynie? Tylko nasz Achilles. A tu taka... niespodzianka.
Reakcja Wojtka go nie zaskoczyła. Czego mógłby się niby spodziewać, na co liczył? Że przyjaciel, poprawka- były przyjaciel- rzuci mu się na szyję i powie, jak to dobrze znów go widzieć? Jak to dobrze, że żyje, że ma się dobrze i tak dalej? Niedoczekanie.
Toby uśmiechnął się nerwowo, zamawiając sobie u barmana jakiś niezbyt mocny trunek. Czuł, że ten wieczór i tak już nie może być gorszy, więc przynajmniej wróci do Hogwartu trzeźwy, o własnych siłach. Jeszcze tego, by brakowało, by Wojtek musiał go targać po schodach do dormitorium, zalanego w trupa.
Kiedyś, milion lat temu, gdy się przyjaźnili, takie sytuacje były na porządku dziennym. Z każdej imprezy wracali razem, zawsze śmiejąc się i rozmawiając o sensie życia. Takie z nich były filozofy! A teraz nie mogli nawet na siebie patrzeć. W dodatku Wojtek udawał, że wcale go nie znał! Że nie pamiętał! Toby miał ochotę mocno nim potrząsnąć.
-Więc... co tu robicie?- zagadnął, siląc się na uprzejmy ton. Ciężko mu było, oczywiście. Kolejny nerwowy uśmiech. Skoro Wojtek ma zamiar zachowywać się, jak bachor, to proszę bardzo. Chlebak będzie ponad to! A jakże.
-Nie wiedziałem, że znasz Leona. No, że się kumplujecie. Dziw, że nie spotkaliśmy się wcześniej, co?- zapytał głupkowato, chcąc po prostu zagłuszyć tą cisze, której nie mógł znieść. Chcąc jakoś wyładować to napięcie, które między nimi powstało. Tysiąc woltów. Jak nie więcej.
Powrót do góry Go down


Wojtek Zieliński
Wojtek Zieliński

Nauczyciel
Rok Nauki : I
Wiek : 28
Czystość Krwi : 90%
Galeony : 244
  Liczba postów : 185
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8355-wojtek-zielinski
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8358-skoro-juz-musisz#235049
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8356-wojtek-zielinski#235042
Bar "Pod okiem Bazyliszka" - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Bar "Pod okiem Bazyliszka" - Page 7 Empty


PisanieBar "Pod okiem Bazyliszka" - Page 7 Empty Re: Bar "Pod okiem Bazyliszka"  Bar "Pod okiem Bazyliszka" - Page 7 EmptySob 14 Cze 2014 - 12:17;

Towarzystwo Tobyego nie dopowiadało Zielińskiemu. Nie udawał, że jest inaczej. Nie wiedział jak ma się teraz zachować. Udawać, że nic się nie stało czy może po prostu go pierdolnąć zaklęciem za to, że tak zniknął. Samo myślenie o tym wykańczało Zielińskiego. Złożył ręce na klatce piersiowej i siedział gapiąc się w jeden punkt. Gdzieś ponad ramieniem Tobyego. Patrzeć nie mógł nawet na niego. Spokój chciał zachować, a jak tylko zerkał na niego to czuł jak gotuje się od środka. Od czasu przybycia do Anglii chyba tak się jeszcze, ani razu nie czuł. Tak podle i źle.
- Może jakbyś na któryś z listów odpisał to byś wiedział. Widać miałeś lepsze zajęcia niż przyjacielowi poświęcić chwilę, aby nakreślić kilka słów - starał się Zieliński mówić spokojnie. Bez emocji, ale coś mu za bardzo to nie wyszło. Wywrócił oczami tylko na koniec i postanowił zająć się swoim papierosem. Zawsze to lepsze niż dać się ponieść złym emocjom i zrobić coś czego żałować się będzie. Sam był sobie winien. Wybrał takie, a nie inne miejsce na spotkanie. Spojrzał na Leona, bo myślał, że będzie im dane spokojnie pogadać. Rozwinąć temat tego zakochania, a widać nic z tego nie będzie. Zmiażdżył niedopałek w popielniczce wyładowując się w jakimś stopniu na papierosie. Lepsze to niż zrobienie krzywdy Brettowi. A w tej chwili tylko to chciał zrobić, więc najlepszym pomysłem byłoby opuszczenie baru i udanie się gdzieś. Gdziekolwiek, byle z dala od tego miejsca. Wbrew wszystkiemu siedział nadal. Nie wiedział tylko dlaczego. Część Zielińskiego mimo wszystko chciała wysłuchać co do powiedzenia miał Toby, a innego wyjścia nie było na to niż pozostanie na miejscu.
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Bar "Pod okiem Bazyliszka" - Page 7 QzgSDG8








Bar "Pod okiem Bazyliszka" - Page 7 Empty


PisanieBar "Pod okiem Bazyliszka" - Page 7 Empty Re: Bar "Pod okiem Bazyliszka"  Bar "Pod okiem Bazyliszka" - Page 7 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Bar "Pod okiem Bazyliszka"

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 7 z 14Strona 7 z 14 Previous  1 ... 6, 7, 8 ... 10 ... 14  Next

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Bar "Pod okiem Bazyliszka" - Page 7 JHTDsR7 :: 
londyn
 :: 
Ulica Pokątna
-