Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Herbaciarnia „AquamenTea”

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość


Elijah J. Swansea
Elijah J. Swansea

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 24
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 183 cm
C. szczególne : znamię na karku odporne na metamorfo; okulary do czytania, na szyi drewniana zawieszka w kształcie aparatu fotograficznego. Na prawym przedramieniu wielka i paskudna blizna, ukrywana metamorfomagią i ubraniami
Dodatkowo : metamorfomagia
Galeony : 3556
  Liczba postów : 3212
https://www.czarodzieje.org/t16927-elijah-julian-swansea#471679
https://www.czarodzieje.org/t16932-jeczybula#471794
https://www.czarodzieje.org/t16919-elijah-j-swansea
https://www.czarodzieje.org/t18741-elijah-j-swansea-dziennik#537
Herbaciarnia „AquamenTea” QzgSDG8




Gracz




Herbaciarnia „AquamenTea” Empty


PisanieHerbaciarnia „AquamenTea” Empty Herbaciarnia „AquamenTea”  Herbaciarnia „AquamenTea” EmptyNie 21 Lis - 22:30;


AquamenTea


Ulokowane w zabytkowej kamienicy z boku ulicy Pokątnej miejsce pełne światła i duszy. To świeżo otwarty lokal, lecz jego wnętrze ma charakterystyczny retro klimat, przez co wygląda, jakby stało tu od lat i było po prostu świetnie zachowane. Ściany zawieszone są licznymi zdjęciami autorstwa właściciela lokalu – portretami, krajobrazami, fotografiami zwierząt i fotorelacjami. Każde z nich można nabyć na własność po dogadaniu ceny z @Elijah J. Swansea.
AquamenTea szczyci się sprowadzanymi z zagranicy oryginalnymi mieszankami herbat oraz autorskimi przepisami, które zmieniają się sezonowo. Poza tym zawsze można tu dostać każdy gorący napój wymieniony w tym spisie, nawet kawy, choć bez wątpienia w AquamenTea są one w mniejszości.

Menu sezonowe
Herbaty autorskie – podane tu mieszanki i proporcje są sekretem właściciela

Cha-(i)-ro latte – pochodząca z Indii herbata przygotowywana z mlekiem i aromatycznymi, rozgrzewającymi przyprawami – cynamonem, kardamonem, imbirem i kawałkami migdałów. Gęsto spienione mleko bez względu na starania pijącego zawsze pozostaje na jego górnej wardze, przyprawiając mu białe wąsy.

Żądlibzyczek – bardzo rozgrzewający napój, głównie ze względu na zawarty w nim alkohol (z tego też powodu nie jest sprzedawany niepełnoletnim czarodziejom). Miód bzyczków sprawia, że jest idealny na przeziębienia i osłabienie organizmu; ten składnik ma jeszcze jedną właściwość – wyostrza intuicję pijącego, sprawiając, że łatwiej wyczuje złe zamiary i kłamstwo. W każdym razie dopóki nie skończy się zawartość jego kubka.

Wiecznie ciepłe brownie – klasyczne amerykańskie ciasto czekoladowe z sekretnym składnikiem – rozdrobnionymi w moździerzu smoczymi nasionami, które sprawiają, że ciasto jest ciepłe nawet po całym dniu od wyjęcia z piecownika. Dzięki temu czekolada zawsze zachowuje płynną formę.


Herbaty zagraniczne
Napoje dostępne na wyjazdach
Chauffe – mocny napar z hibiskusa ognistego wymieszany z czarną herbatą oraz doprawiony cynamonem, a także goździkami. Rozgrzewa lepiej, niż cokolwiek innego i wedle wierzeń mieszkańców gór, nie ma nic lepszego na dopadające człowieka przeziębienie. [Mont Blanc]

Czarny Troll – klasyczna czarna herbata liściasta o wyrazistym aromacie. Cechuje się sporą goryczką, a jej magiczne właściwości sprawiają, że nie da się jej posłodzić. Będzie gorzka nawet wtedy, gdy rozpuści się w niej tuzin łyżeczek cukru. Napój tylko dla prawdziwych smakoszy i wielbicieli herbat! [Norwegia]

Deszczowa herbata – wyjątkowy jest nie jej smak, a sposób podania – nad kubkiem unosi się mała magiczna chmurka, z której kapie gorący herbaciany deszcz, stopniowo napełniając kubek. Kiedy napar znajduje się już w kubku, parując, tworzy chmurkę na nowo i cały proces powtarza się, utrzymując herbatę w stałej temperaturze. Chmurka rozpływa, kiedy się w nią dmuchnie, umożliwiając picie. [Arabia]

Herbata z Alpejskiej Róży – zaparzona w odpowiedni sposób jest silnym eliksirem miłosnym. Po wypiciu na pięć postów osoba, której ją podałeś, zakochuje się w Tobie bez pamięci. UWAGA: zbyt mocne stężenie może doprowadzić do tragedii! [Mont Blanc]
Powrót do góry Go down


Morgan A. Davies
Morgan A. Davies

Student Gryffindor
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 10%
Wzrost : 162
C. szczególne : skórzany plecak, nieodłączne bransoletki
Dodatkowo : Animagia (wiewiórka pospolita)
Galeony : 1680
  Liczba postów : 3435
https://www.czarodzieje.org/t17419-morgan-a-davies#488348
https://www.czarodzieje.org/t17421-listy-do-moe#488357
https://www.czarodzieje.org/t17420-morgan-a-davies#488355
https://www.czarodzieje.org/t18298-morgan-a-davies-dziennik#5208
Herbaciarnia „AquamenTea” QzgSDG8




Gracz




Herbaciarnia „AquamenTea” Empty


PisanieHerbaciarnia „AquamenTea” Empty Re: Herbaciarnia „AquamenTea”  Herbaciarnia „AquamenTea” EmptyPon 22 Lis - 0:11;

Pojawiła się w tym miejscu zupełnie nie w takim stanie, w jakim by chciała. Może nawet nie wypadało jej przychodzić tutaj z podkrążonymi oczami i w posępnym nastroju, ale nie znała aktualnie na terenie Wielkiej Brytanii lepszego miejsca ani lepszego towarzystwa na poradzenie sobie ze wszystkim co działo się w jej głowie. Nie potrafiłaby nawet zacząć wymieniać swoich zmartwień i wyrzutów - najzwyczajniej nie miałaby pojęcia, od czego powinna zacząć. I może lepiej rzeczywiście byłoby nie zaczynać wcale?
- Deszczowa herbata. - mruknęła do siebie, nadal stojąc tuż za progiem i przyglądając się menu, po czym stwierdziła, że zdecydowanie był to aktualnie napój dla niej. Zbliżyła się więc do lady, powtórzyła nazwę po raz kolejny, dodając do tego jakieś niemrawe 'proszę', a następnie skierowała się w stronę jakiegoś kąta, by po zajęciu miejsca przy stoliku móc przyglądać się wystrojowi oraz zdjęciom, którymi ozdobione było, niech go dumbadery zadepczą za tę nazwę, AquamenTea. Uśmiechnęła się, bezgłośnie czytając nazwę po raz kolejny.
W oczekiwaniu na pojawienie się właściciela knajpki wyciągnęła pracowniczy notatnik, a przypalone rogi na kolejnych wertowanych kartkach przypomniały jej o tym, jak wiele czasu spędziła już na organizacyjnych przygotowaniach nadchodzącego wielkimi krokami wydarzenia. Czy jednak miało się to skończyć jakimkolwiek powodzeniem? Jedynie pozytywne reakcje przyjaciół z dormitorium mogły jej podpowiadać, że warto było pójść w tym kierunku, a przecież przy tak bliskich relacjach łatwo było o zakłamanie ocen zarówno przebiegu rozgrywki, jak i satysfakcji, którą miała zapewniać. Westchnęła cicho, zawzięcie wbijając metalową końcówkę długopisu głęboko w otwartą stronę zeszytu. Może zbyt nagle się zapowiedziała?

@Elijah J. Swansea

______________________

But I ain't worried 'bout it
Herbaciarnia „AquamenTea” UEEDvST
dancing on the clouds below
Powrót do góry Go down


Elijah J. Swansea
Elijah J. Swansea

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 24
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 183 cm
C. szczególne : znamię na karku odporne na metamorfo; okulary do czytania, na szyi drewniana zawieszka w kształcie aparatu fotograficznego. Na prawym przedramieniu wielka i paskudna blizna, ukrywana metamorfomagią i ubraniami
Dodatkowo : metamorfomagia
Galeony : 3556
  Liczba postów : 3212
https://www.czarodzieje.org/t16927-elijah-julian-swansea#471679
https://www.czarodzieje.org/t16932-jeczybula#471794
https://www.czarodzieje.org/t16919-elijah-j-swansea
https://www.czarodzieje.org/t18741-elijah-j-swansea-dziennik#537
Herbaciarnia „AquamenTea” QzgSDG8




Gracz




Herbaciarnia „AquamenTea” Empty


PisanieHerbaciarnia „AquamenTea” Empty Re: Herbaciarnia „AquamenTea”  Herbaciarnia „AquamenTea” EmptyWto 23 Lis - 21:15;

Jestem absolutnie przerażony.
I szczęśliwy, jak jasna cholera. Po prawdzie nie pamiętam kiedy ostatnio miałem w sobie taką ilość endorfin i może nawet zasmuciłbym się tą myślą, gdyby nie prosty fakt, że absolutnie nie mam na to czasu. Nie spałem całą noc, snując rozległe plany o tym, jak będzie wyglądał ten dzień; leżałem w ciemności swojego pokoju wsłuchany w ciche mruczenie rozleniwionego kota i drapiąc go za uchem, tworzyłem w głowie listę rzeczy do zrobienia, która miała dać mi pewność, że wszystko będzie dopięte na ostatni guzik.
Oczywiście tak nie jest – jedna z kelnerek postanawia nie przyjść, oczywiście nie wysyłając przy tym nawet głupiej sowy z informacją, że powinienem znaleźć kogoś na jej miejsce, a na domiar złego okazuje się, że nie ma szans, by na dziś dotarła dostawa ziół, w tym melisy, którą najchętniej podałbym sobie prosto do żyły. Normalnie byłbym już skołtunionym kłębkiem nerwów, nie potrafię znieść, gdy rzeczy idą nie po mojej myśli, ale dziś widać nic nie jest normalne. Czuję dyskomfort, ale prędko o nim zapominam; może to kwestia tego, że mam tyle na głowie? Z tego wszystkiego omal nie przeoczam wiadomości wypadającej z magicznego notatnika – liter naskrobanych na wizzengerze pismem, którego nie pomyliłbym z żadnym innym. Samo to sprawia, że nie tylko zatrzymuję się w miejscu, ale przede wszystkim jestem w stanie odetchnąć z ulgą – pełną piersią; że czuję spokój. Bazgrzę pospieszną odpowiedź i jeszcze prędzej wracam do swoich obowiązków, by jak najszybciej móc opuścić zaplecze.
Po drodze instruuję baristkę, by nieco skorygowała zaklęcia i nadała chmurze ładniejszy kształt, i prędko dorzucam swoje własne zamówienie, bo w końcu ją dostrzegam. Wychodząc zza lady, zdejmuję starą zapaskę, która pamięta jeszcze czasy pracy w Hogsmeade. To szczęśliwa zapaska.
Zajmuję miejsce obok niej i bez słowa, chyba bezczelnie, zaglądam przez jej ramię prosto w notatnik. Chłonę z zaciekawieniem osmolone rogi i uśmiecham się głupkowato, zupełnie tego nieświadomy.
Jak zrobisz mi dziurę w stoliku, będziesz musiała jakoś się spłacić — oznajmiam z rozbawieniem i w końcu nachylam się, by skraść nienachalny powitalny pocałunek. — Okazuje się, że prowadzenie herbaciarni nie polega tylko na piciu świetnej herbaty, wyobrażasz to sobie? — Żartuję beztrosko, ale tak naprawdę badam ją czujnym spojrzeniem, bo doskonale widzę, że coś jest nie w porządku. Oferuję swoją uwagę, ale do niczego nie skłaniam, na nic nie naciskam. Jestem.
Powrót do góry Go down


Morgan A. Davies
Morgan A. Davies

Student Gryffindor
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 10%
Wzrost : 162
C. szczególne : skórzany plecak, nieodłączne bransoletki
Dodatkowo : Animagia (wiewiórka pospolita)
Galeony : 1680
  Liczba postów : 3435
https://www.czarodzieje.org/t17419-morgan-a-davies#488348
https://www.czarodzieje.org/t17421-listy-do-moe#488357
https://www.czarodzieje.org/t17420-morgan-a-davies#488355
https://www.czarodzieje.org/t18298-morgan-a-davies-dziennik#5208
Herbaciarnia „AquamenTea” QzgSDG8




Gracz




Herbaciarnia „AquamenTea” Empty


PisanieHerbaciarnia „AquamenTea” Empty Re: Herbaciarnia „AquamenTea”  Herbaciarnia „AquamenTea” EmptyWto 23 Lis - 22:55;

Zaniepokoiła się, gdy jakże znajoma postać wyłoniła się z zaplecza herbaciarni, bo odniosła wrażenie, że Swansea od nadmiaru hasających mu po głowie emocji potrafił stać na nogach już wyłącznie dzięki sile woli. W pierwszej chwili była gotowa się zerwać z z pomocą w pokonaniu tych kilku metrów zanim mógłby usiąść, ale spacerowo-roztrzęsione ruchy wyglądały na jednocześnie swobodne, nabuzowane i co najwyżej nieco zmęczone tym wszystkim. Nawet patrząc na to z zewnątrz mogła rozboleć głowa. Jakim cudem on w ogóle trzymał się jeszcze w jednym kawałku, a, co ważniejsze, nadal względnie przypominał samego siebie? Przynajmniej w tej zaciętej, zdeterminowanej i upojonej zabieganiem wersji.
- Żadnych dziur w stoliku. - odparła posłusznie, doskonale zdając sobie sprawę z tego, że równie dobrze mogłaby wynieść stolik i zniknąć drzwi wejściowe, a w tym zamieszaniu i tak nikt - a już na pewno nie Eli - by się w całym przedsięwzięciu nie zorientował. Dokładanie dodatkowych atrakcji nie wchodziło jednak w grę.
- Taki już chyba urok spełniania marzeń. - podsumowała po czułym powitaniu i uwadze na temat picia herbaty. Miała wystarczająco dużo czasu, aby obserwować otoczenie, oceniać wnętrze i wstępnie przyzwyczaić się do stworzonego przez chłopaka jego własnego miejsca na ziemi. Teraz więc skupiła się wyłącznie na jego twarzy, a z tej, na lelkowy klekot, dało się wyczytać o wiele za dużo naraz.
- Nieźle sobie radzisz. - brutalnie skłamała, nie mogąc powstrzymać rozbawienia całą sytuacją, a przy okazji wyciągnęła jeszcze powoli rękę ku jego twarzy, a potem pogładziła wierzchem dłoni policzek ex-Krukona - zupełnie, jakby chciała sprawdzić, czy wciąż miała do czynienia z żywą, posiadającą puls osobą, a nie jedynie kłębkiem nerwów na długich nóżkach. Powinna chyba dopilnować, by po wydarzeniach dzisiejszego dnia nie zasnął na pełne trzy doby, choć zapewne bardzo by mu się to teraz przydało. Próbowała sobie też nie robić zbyt wielu wyrzutów za to, że właściwie nie pomagała mu w całym przedsięwzięciu związanym tak z remontem lokalu, jak i zamieszaniem pierwszego dnia działalności. I tak pewnie nie pozwoliłby jej się w to mieszać. Ostatecznie spełniał swoją wizję. Co, już nawet jako sama idea, cholernie ją cieszyło.
- A ja - oznajmiła dumnie, jednocześnie gwałtownie zamykając notatnik i odcinając się od smoczych zapisków - znowu przerżnęłam mecz z Krukonami. - nie potrafiła już zareagować niczym innym niż szeroki, acz dość zbolały mimo wszystko uśmiech, bo przecież widok chłopaka udowodnił jej, jak błahe z zewnątrz były wszystkie szkolne problemy, gdy wyciągało się je na światło dzienne poza murami Hogwartu. Być może był to dobry sposób na nabranie do tego wszystkiego dystansu?
Oparła wygodnie głowę o jego ramię i leniwie przymknęła powieki.
I co teraz, maleńki świecie, mogły znaczyć wszelkie twoje zmyślne utrapienia?

@Elijah J. Swansea

______________________

But I ain't worried 'bout it
Herbaciarnia „AquamenTea” UEEDvST
dancing on the clouds below
Powrót do góry Go down


Elijah J. Swansea
Elijah J. Swansea

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 24
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 183 cm
C. szczególne : znamię na karku odporne na metamorfo; okulary do czytania, na szyi drewniana zawieszka w kształcie aparatu fotograficznego. Na prawym przedramieniu wielka i paskudna blizna, ukrywana metamorfomagią i ubraniami
Dodatkowo : metamorfomagia
Galeony : 3556
  Liczba postów : 3212
https://www.czarodzieje.org/t16927-elijah-julian-swansea#471679
https://www.czarodzieje.org/t16932-jeczybula#471794
https://www.czarodzieje.org/t16919-elijah-j-swansea
https://www.czarodzieje.org/t18741-elijah-j-swansea-dziennik#537
Herbaciarnia „AquamenTea” QzgSDG8




Gracz




Herbaciarnia „AquamenTea” Empty


PisanieHerbaciarnia „AquamenTea” Empty Re: Herbaciarnia „AquamenTea”  Herbaciarnia „AquamenTea” EmptySob 4 Gru - 1:09;

Słyszę deklarację i z rozbawieniem odkrywam w sobie przewagę rozczarowania takim obrotem spraw. No bo jak to tak, koniec psot? Po prostu? Posłuszeństwo ani trochę mi do niej nie pasuje i nie wiem sam, czy to kwestia tego, że idzie mi na rękę, czy może kryje się za tym coś więcej. Z pełnią trwogi zaczynam dostrzegać, jak mało poświęcałem jej ostatnio czasu, skupiając się na ostatecznie udanych próbach otworzenia własnego biznesu. Nie było mnie do tego stopnia, że nie potrafię jednoznacznie stwierdzić, co się u niej dzieje.
Nie było, ale teraz jestem. Jestem i chcę być najdłużej, jak tylko mogę. Mam dość znikania, usuwania się w cień, odkładania na bok i na później wszystkiego, co dla mnie ważne. W ostatnim czasie poprzestawiałem swoją listę priorytetów, znacznie lepiej ją teraz rozumiejąc. To chyba właśnie to nazywają dorosłością? Niech to.
Oczywiście, że tak, zamachloiłem Puddifoot wszystkie tricki — mówię z pełnią powagi i wcale nie dostrzegam skrytym za woalem słów kłamstwem. Może gdybym nie był tak zmęczony, tak rozkojarzony, rozstrojony nadmiarem bodźców i wrażeń... może wtedy połączyłbym malujące się w oczach rozbawienie z tak oczywistym niedoborem prawdy. Zamiast tego prostuję się dumnie i czujnym wzrokiem ogarniam wnętrze herbaciarni, bo choć ufam swojemu talentowi do dbania o szczegóły, i tak spodziewam się, że kiedy tylko odwrócę na moment spojrzenie, wszystko zacznie walić się i palić.
No to teraz już z górki — wygłaszam optymistyczny komentarz, starając się brzmieć na przekonanego. Gryfoni mieli najlepszą kapitan pod Słońcem, ale mieli też coś jeszcze – przebrzydłego pecha. Do tej pory osobiście dbałem o to, by każdy mecz z Krukonami był, cóż, przerżnięty, ale teraz wcale mi już na tym nie zależało. W końcu rozsądek mógł nadążać za sercem również w kwestii Quidditcha. Nakręcam na palec rudy kosmyk, jak urzeczony wpatrując się w złote refleksy światła tańczące na pojedynczych nitkach włosów. Nigdy mi się to nie znudzi.
Ostatecznie całkiem dobrze wyćwiczyłem ich do rozgramiania Gryfonów, daj im trochę czasu żeby o mnie zapomnieli — mówiąc to, nie jestem skromny, a już na pewno nie poważny, bynajmniej nie dlatego, że uważam jej problemy za błahe. Gdybym tylko wiedział, co takiego roi się w jej głowie... — Na szczęście nie wszystko jest chyba przerżnięte? — pozerkuję na zamknięty notes, niezmiennie ciekaw jego zawartości.
Powrót do góry Go down


Morgan A. Davies
Morgan A. Davies

Student Gryffindor
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 10%
Wzrost : 162
C. szczególne : skórzany plecak, nieodłączne bransoletki
Dodatkowo : Animagia (wiewiórka pospolita)
Galeony : 1680
  Liczba postów : 3435
https://www.czarodzieje.org/t17419-morgan-a-davies#488348
https://www.czarodzieje.org/t17421-listy-do-moe#488357
https://www.czarodzieje.org/t17420-morgan-a-davies#488355
https://www.czarodzieje.org/t18298-morgan-a-davies-dziennik#5208
Herbaciarnia „AquamenTea” QzgSDG8




Gracz




Herbaciarnia „AquamenTea” Empty


PisanieHerbaciarnia „AquamenTea” Empty Re: Herbaciarnia „AquamenTea”  Herbaciarnia „AquamenTea” EmptySro 29 Gru - 21:34;

Posłała mu promienny uśmiech, którym próbowała zakamuflować swoje lekkie zakłopotanie jego przyjęciem 'komplementu', ale było też w tym uśmiechu wiele szczerości - ostatecznie była pod dużym wrażeniem tego, jak sprawnie udało mu się zbudować coś od podstaw poza murami szkoły, z której to, jak zdążyła wykoncypować jeszcze w trakcie poprzedniego semestru, w pewnym sensie wyrósł i przejadł się jej atmosferą na długo przed ostatnimi egzaminami. A przebieg minionych wakacji sprawił, że coraz bardziej rozumiała ten przesyt.
- Nie spiesz się. Naciesz się widokami. - ta 'górka', na którą się wspiął z pewnością nie była jakimś szczytem jego możliwości, ale przede wszystkim dawała mu spełnienie i radość. Doskonale dało się wyczuć, ile ten lokal dla niego znaczył i jakiego zaangażowania wymagał od samego początku powstania całej idei. Nie do końca zresztą wierzyła, aby tak po prostu miało być z górki. Nie przy tych ambicjach i przywiązaniu do detali.
- Jakby to był koniec to nie skończyłoby się na dziurach w stoliku. - zadeklarowała, starając się w miarę przejrzyście przedstawić sprawę. Gryfoni nadal mieli przed sobą długą drogę i wiele rezultatów we własnych rękach. Ale zdecydowanie nie startowali kolejnego etapu sezonu z pole position. Niemniej potrzebowali treningów i zachowania jedności w grupie - a jej dotychczas trudno było to wszystko podtrzymać na odpowiednim poziomie. Czy Davies była pierwszym powodem i symbolem kryzysu wśród Czerwonych?
- Gdybyś się tu zasiedział, znajdę Ci wymówkę na styczniową wycieczkę do Hogsmeade. - skinęła na upatrzony przez Swansea zeszyt, jednocześnie bezczelnie zagrażając mu 'randką'. Zdawała sobie sprawę z tego, ile w ciągu szkolnego semestru mieli okazji do spotkań. Nie miała tego jednak za złe ani sobie, ani tym bardziej jemu - nawet śpiąc w granicach murów tego samego zamku, trudno było im zorganizować sobie jakąś chwilę na zastanowienie się nad sobą, sobą nawzajem, czy jakimiś własnymi zachciankami. Może tak to już wyglądało, gdy spotykało się ze sobą dwoje zabieganych ludzi?
Dobrze przynajmniej, że raz na jakiś czas udawało jej się wyrwać ze szkoły i już miała taką, nawet całkiem legalną, możliwość. Inaczej rzeczywiście mogłoby się skończyć na możliwości bezpośredniej wymiany spojrzeń co jakieś pół roku.

@Elijah J. Swansea

______________________

But I ain't worried 'bout it
Herbaciarnia „AquamenTea” UEEDvST
dancing on the clouds below
Powrót do góry Go down


Alexander D. Voralberg
Alexander D. Voralberg

Nauczyciel
Wiek : 38
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 198
C. szczególne : wysoki i wychudzony | blady | blizny wokół ust i na twarzy | nienaturalnie białe oczy i mogące wywołać niepokój spojrzenie
Dodatkowo : Bezróżdżkowość
Galeony : 1309
  Liczba postów : 2287
https://www.czarodzieje.org/t17470-alexander-d-voralberg
https://www.czarodzieje.org/t17584-poczta-alexandra#493071
https://www.czarodzieje.org/t17573-alexander-d-voralberg
https://www.czarodzieje.org/t18552-alexander-d-voralberg-dzienni
Herbaciarnia „AquamenTea” QzgSDG8




Gracz




Herbaciarnia „AquamenTea” Empty


PisanieHerbaciarnia „AquamenTea” Empty Re: Herbaciarnia „AquamenTea”  Herbaciarnia „AquamenTea” EmptyNie 6 Mar - 22:19;

  W zasadzie dawno nie był na Pokątnej. Ostatnio jego osoba znajdowała się głównie w Hogwarcie i w domu, ale odkąd Sam miała dużo więcej pracy i nie było jej zbyt dużo w Dolinie, to z przyzwyczajenia przebywania poza zamkiem musiał zorganizować sobie jakoś czas. I choć zapewne w jego okolicy była masa sklepów, tak dzisiaj postanowił sobie zrobić dalszą wycieczkę na sentymentalną ulicę jego dzieciństwa, na której przebywał dość sporo za młodu, szczególnie kiedy musiał przygotować sobie szkolną wyprawkę. Dzisiaj szukał książek. W sumie nie byłby Voralbergiem, gdyby nie szukał książek. Ostatnio spędzał w nich jeszcze więcej czasu niż zwykle, a to nie było łatwe, bowiem już wcześniej nie wyściubiał nosa zza lektur w zasadzie wcale, czym denerwował nie tylko Sam, ale i wszystkich dookoła. A co najlepsze nie rozumiał co im wszystkim to przeszkadzało, skoro miał podzielność uwagi.
  Wkroczył więc do księgarni Esy i Floresy i dzięki Merlinie, że o tej porze nie było zbyt wielu uczniów i studentów. W sumie były tylko pojedyncze osoby, których twarzy w żadnym stopniu nie rozpoznawał. Z drugiej strony praktycznie im się nie przyglądał. Najwyraźniej wszyscy małolaci zrobili tu wjazd przy końcówce szkolnych ferii aby uzupełnić swoje zapasy i później świat ich tu nie widział. W zasadzie szybko zaopatrzył się w to co musiał, przy okazji biorąc kilka innych pozycji, których jeszcze nie miał, a które go zaciekawiły okładką i tytułem. Tak już miał.
  - Dziękuję. – rzucił do sprzedawcy, który oddał mu resztę i zapakował książki w wiecznie żywy tzw. „szary papier”. Czasami Alexa zastanawiało dlaczego mówiło się na niego szary. Był przecież brązowy… ale w sumie podobnie było z mydłem „Biały Jeleń”, które było nazywane szarym, choć w istocie było kremowe [przyp. red. bo świat czarodziejski tego mydła raczej nie zna]. Wszyscy wiedzieli o co chodzi. Tak czy siak doszedł do wniosku, że chętnie by jedną z tych lektur poczytał. Tak, teraz. Najchętniej gdzieś tu niedaleko, skoro i tak nie spieszyło mu się z powrotem do domu. Samantha zdaje się kończyła późnym wieczorem. Będzie musiał tam chyba ponownie wpaść i zrobić rozróbę, bo jak widać ostatnio nie wystarczyło. Ech. A jego pracoholizmu się czepiała. Mała hipokrytka.
  Skierował swoje kroki wzdłuż Pokątnej, pytając przechodnia o jakąś kawiarnię. Usłyszał, że ostatnio otworzyła się herbaciarnia za rogiem, ale podobno napój bogów dostarczający życiodajną kofeinę też posiadali. W sumie, czemu nie? Ruszył do tego miejsca i wszedł do środka nawet nie patrząc na nazwę (oburzające!). Przysiadł gdzieś na tyle, rozpakowując swój tobołek z książkami i biorąc tę, która najbardziej go zainteresowała. Poprosił o kawę kiedy tylko pojawiła się kelnerka i cóż więcej rzec – pogrążył się w lekturze.

1/x
Powrót do góry Go down


Elijah J. Swansea
Elijah J. Swansea

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 24
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 183 cm
C. szczególne : znamię na karku odporne na metamorfo; okulary do czytania, na szyi drewniana zawieszka w kształcie aparatu fotograficznego. Na prawym przedramieniu wielka i paskudna blizna, ukrywana metamorfomagią i ubraniami
Dodatkowo : metamorfomagia
Galeony : 3556
  Liczba postów : 3212
https://www.czarodzieje.org/t16927-elijah-julian-swansea#471679
https://www.czarodzieje.org/t16932-jeczybula#471794
https://www.czarodzieje.org/t16919-elijah-j-swansea
https://www.czarodzieje.org/t18741-elijah-j-swansea-dziennik#537
Herbaciarnia „AquamenTea” QzgSDG8




Gracz




Herbaciarnia „AquamenTea” Empty


PisanieHerbaciarnia „AquamenTea” Empty Re: Herbaciarnia „AquamenTea”  Herbaciarnia „AquamenTea” EmptySro 16 Mar - 19:26;

Nie do końca tak wyobrażałem sobie prowadzenie herbaciarni. O nie, zdecydowanie nie jestem rozczarowany tym, jak ostatecznie to wszystko wygląda, a już na pewno w żadnym wypadku nie żałuję decyzji o otwarciu swojego małego biznesu. Po prostu w swoich marzeniach i snach widywałem siebie za kontuarem, spokojnie przygotowującego napoje i piekącego ciasta na zapleczu. Dość naiwnie wierzyłem, że kiedy będę miał własną herbaciarnię, będę robić w niej dokładnie to samo, co robiłem przez lata, pracując u pani Puddifoot, z tą tylko różnicą, że sam będę sobie szefem.
W rzeczywistości jest z tym znacznie więcej zamieszania i choć początkowo próbowałem spełnić soje plany, teraz już nie łudzę się, że kiedykolwiek będę mógł niespiesznie parzyć malinowy chruśniak i polerować łyżeczki do absolutnej perfekcji. Właściwie nawet nie ma mnie tu tak często, jak bym sobie tego życzył (a gdybym mógł wybierać, naprawdę mógłbym spędzać tu każdą minutę swojego życia) – szefowanie wymaga ode mnie bieganiny, dopełniania formalności i licznych wyjazdów w poszukiwaniu nowych mieszanek. Istne urwanie głowy.
Dziś protestuję. Po przeprowadzeniu kilku rozmów o pracę wychodzę z zaplecza na salę i ani myślę wracać do papierów. Standardowo ogarniam wzrokiem wnętrze herbaciarni i chcąc nie chcąc zerkam na ręce niedawno zatrudnionej kelnerce, zupełnie odruchowo kontrolując, czy na pewno utrzymuje odpowiedni poziom. Nie potrafię (i po prawdzie nie chcę) nic poradzić na swój perfekcjonizm.
Musisz przelać kubek zimną wodą — upominam dziewczynę, dokładając do tego delikatny uśmiech, który miał załagodzić szefowską reprymendę. — Daj, pokażę Ci. I tak nie mam nic lepszego do roboty.
Jest to oczywiste kłamstwo i chyba nawet ona zdaje się być tego świadoma. Niemniej ręce same rwą mi się do pracy i z chęcią zrzucam swoją nadgorliwość na chęć niesienia pomocy. Może po prostu łączę jedno z drugim. Napełniam kubek wodą, zaklęciem mocno ją ostudzam i dopiero wówczas przygotowuję całą resztę dyptamowego smakosza z godną siebie precyzją odmierzając odpowiednią ilość ziaren i wybierając spośród nich te, które pod względem koloru nie sprostały moim wymaganiom. W końcu pytam ją o stolik i postanawiam osobiście zanieść kawę, by dopilnować, że dokładnie przygotowywany napój nie zostanie zmarnowany przez nieplanowane wylanie. Chyba powinienem pozbyć się tego przeświadczenia, że wszystko najlepiej zrobię sam... znacznie ułatwiłoby mi to życie.
Przepraszam, że tyle pan czekał — mówię, skupiając się na filiżance, którą zaklęciem właśnie delikatnie odkładam na stolik. Podnoszę wzrok na swojego gościa z przepraszającym uśmiechem, który zamiera w połowie drogi... — Profesor Voralberg! — nie zastanawiam się ani chwili, po prostu wypowiadam, ba, wręcz wykrzykuję te słowa tonem ucznia przyłapanego na złym uczynku. Gwałtownie poruszam ręką i znaczna część filiżanki, którą przecież niosłem tu z taką uwagą, wylewa się na blat stolika, tworząc istny chaos i katastrofę. Gorący płyn rozpływa się po gładkiej powierzchni i skapuje na podłogę lub odzież Alexandra, a ja mam ochotę zapaść się pod ziemię.
Tergeo — mamroczę pod nosem, chcąc zapanować nad tym bałaganem i dokładnie w tym momencie – tak jak to zwykle bywało przy Alexandrze Voralbergu i/lub Pandorze – zaklęcie kompletnie mi nie wychodzi i zamiast zasysać rozlany płyn, moja różdżka postanawia rozdmuchać go na wszystkie strony świata. Czuję, że włosy zalewają mi się pełną wstydu żółcią, zupełnie jakby ktoś rozbił mi jajko na środku głowy, a na domiar złego perfekcyjnie dopasowana koszula zaczyna na mnie zwisać, kiedy nieznacznie maleję, chcąc całkiem stąd zniknąć.
Tak mi przykro...
Powrót do góry Go down


Alexander D. Voralberg
Alexander D. Voralberg

Nauczyciel
Wiek : 38
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 198
C. szczególne : wysoki i wychudzony | blady | blizny wokół ust i na twarzy | nienaturalnie białe oczy i mogące wywołać niepokój spojrzenie
Dodatkowo : Bezróżdżkowość
Galeony : 1309
  Liczba postów : 2287
https://www.czarodzieje.org/t17470-alexander-d-voralberg
https://www.czarodzieje.org/t17584-poczta-alexandra#493071
https://www.czarodzieje.org/t17573-alexander-d-voralberg
https://www.czarodzieje.org/t18552-alexander-d-voralberg-dzienni
Herbaciarnia „AquamenTea” QzgSDG8




Gracz




Herbaciarnia „AquamenTea” Empty


PisanieHerbaciarnia „AquamenTea” Empty Re: Herbaciarnia „AquamenTea”  Herbaciarnia „AquamenTea” EmptyWto 28 Mar - 22:19;

Przez dłuższy czas całkowicie zapomniał o istnieniu herbaciarni należącej do niejakiego Elijaha Swansea, być może dlatego, że Elijah był nieaktywny i biznes kupił przystojny Szejk z parabankiem na Florydzie, który przez ten czas miał tu galerię WielBłądów A6 z napędem na cztery kopyta ostatnimi czasy w ogóle nie bywał na Pokątnej, bo i nie miał po co. Teraz, kiedy na chwilę pojawił się w sklepie różdżkarskim na kompleksowe odświeżenie swojej głównego oręża, przy okazji też postanowił zajść do tego jakże zacnego przybytku, aby napić się – mimo nazwy i przeznaczenia – jednego z lepszych espresso jakie miał do tej pory okazję pić. Być może była to kwestia doskonałych ziaren sprowadzanych z najdalszych zakątków czarodziejskiego świata? A może świetnej jakości wody pochodzącej z najlepszych źródeł zaklęcia aquamenti? Kto wiedział gdzie leżał jej sekret. Voralberg wiedział jedynie, że na pewno było warto tu przyjść choć samą herbatę pijał stosunkowo rzadko, o ile nie wcale.
  - Dzień dobry. – rzucił krótko wchodząc do pomieszczenia, które dzisiaj było wyjątkowo zapełnione. Czy organizowano dzisiaj tu jakiś event? A może rozdają herbatę za darmo? Nie chciał się nad tym zastanawiać i od razu chwycił się przedostatniego miejsca jakie było wolne, a gdy przy nim zasiadł ostatnim było to naprzeciwko niego. Choć raczej nikt nie miał ochoty przy nim zasiadać głównie przez jego aktualną aparycję. Odwiesił cienki płaszcz zaklęciem na niedaleki wieszak i raczej mylnie zajrzał do karty dostępnych napitków, bowiem doskonale wiedział co chciał zamówić.
  - Podwójne espresso proszę. – powiedział do uśmiechniętej kelnerki (szefa widział gdzieś krzątającego się przy głównej ladzie!) i wyciągnął z kieszeni opasłe tomiszcze dotyczące pradawnej magii i towarzyszących jej zaklęć, które i wkrótce zaczął powoli i leniwie wertować zapominając o bożym świecie.


1/x
Powrót do góry Go down


Thalia S. Heartling
Thalia S. Heartling

Absolwent Slytherinu
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 1,65m
C. szczególne : czarny tatuaż armband na prawym przedramieniu || zapach miodu, szpitala i kawy
Galeony : 323
  Liczba postów : 394
https://www.czarodzieje.org/t21575-thalia-s-heartling#701437
https://www.czarodzieje.org/t21580-thalia-poczta#701474
https://www.czarodzieje.org/t21579-thalia-s-heartling#701467
Herbaciarnia „AquamenTea” QzgSDG8




Administrator




Herbaciarnia „AquamenTea” Empty


PisanieHerbaciarnia „AquamenTea” Empty Re: Herbaciarnia „AquamenTea”  Herbaciarnia „AquamenTea” EmptySro 29 Mar - 21:43;

Powrót do rutyny sprawiał, że czuła się jak chaplau w wodzie. Miała serdecznie dość swojego urlopu na długo, zanim ten się w ogóle skończył i wciąż nie dopuszczała do siebie żadnej myśli, że faktycznie był jej potrzebny. Na lodowym pustkowiu wydarzyło się więcej niż mogła podejrzewać, a ona usiłowała o tym nie myśleć, wciąż sobie pewne rzeczy wyrzucając, choć całkowicie niepotrzebnie. Ponowne wskoczenie w wir pracy był dla niej jednak jak głęboki oddech, mogła na nowo zatracić się w swoich trudnych przypadkach, zapomnieć o istnieniu problemów, gdy skupiała się na tych, dręczących innych i bardziej potrzebujących.  
Przemykała właśnie Pokątną, wracając od Gringotta, marszcząc brwi na zbyt duże tłumy i zerkając na zegarek, by zorientować się, że do rozpoczęcia pracy ma jeszcze zapas czasu. Chyba myślała, że spędzi go więcej w banku, a gobliny uwinęły się niespodziewanie szybko. Sprawną decyzją dotarła więc do swojego niedawnego odkrycia, postanawiając, że skoro miała czas, to nie będzie piła tej ledwo przypominającej kawę cieczy ze szpitala. Była co prawda do niej całkowicie przyzwyczajona, to jednak skoro miała wybór... Weszła do środka, zastanawiając się co takiego działo się tego dnia na Pokątnej, że wszędzie było tyle ludzi. Spędzając dnie, a nawet noce w szpitalnych czterech ścianach nie była wcale nie bieżąco z aktualnymi wydarzeniami na mieście, a ilość czarodziejów wyraźnie wskazywała na to, że coś się jednak działo. Zamówiła chochlikowe cappuccino i już miała udać się do wyjścia, kiedy ktoś ją popchnął, a zawartość kubka wylądowała na jej białek koszuli.
Cholera jasna — mruknęła i szukała choć jednego wolnego miejsca, by móc odłożyć kilka teczek, który trzymała pod pachą i w spokoju wyczyścić plamę. Zauważyła tylko jedno wolne krzesło, jakby te na nie czekało i odetchnęła z ulgą, kierując się w jego stronę. — Przepraszam, wolne? — zapytała ze zwykłej uprzejmości, ale już kładła na stolik teczki ze szpitalnym logiem i nie zwracając za bardzo uwagi na odpowiedź. Nie spędzi tam przecież reszty dnia, a nie może tak się pokazać, mimo wszystko miała sztywne reguły co do swojej prezencji. Szybko pozbyła się zaklęciem śladu kawy z jasnej tkaniny i już miała się zbierać, kiedy zauważyła protezę u nieznajomego mężczyzny. Pech chciał, że właśnie tym między innymi się zajmowała i choć jasne było, że próbował ukryć ją pod rękawiczką, to Thalii nie sposób było oszukać w tych tematach. Musiała to być nowa sytuacja, skoro nie posługiwał się tą dłonią tak jak drugą.
Znam wspaniałych magirehabilitantów — rzuciła więc niby od niechcenia, ale ze szczerą chęcią pomocy nieznajomemu. Czy nie właśnie to przysięgała przed laty?


______________________

call me in the morning to apologize
every little lie gives me butterflies
Powrót do góry Go down


Alexander D. Voralberg
Alexander D. Voralberg

Nauczyciel
Wiek : 38
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 198
C. szczególne : wysoki i wychudzony | blady | blizny wokół ust i na twarzy | nienaturalnie białe oczy i mogące wywołać niepokój spojrzenie
Dodatkowo : Bezróżdżkowość
Galeony : 1309
  Liczba postów : 2287
https://www.czarodzieje.org/t17470-alexander-d-voralberg
https://www.czarodzieje.org/t17584-poczta-alexandra#493071
https://www.czarodzieje.org/t17573-alexander-d-voralberg
https://www.czarodzieje.org/t18552-alexander-d-voralberg-dzienni
Herbaciarnia „AquamenTea” QzgSDG8




Gracz




Herbaciarnia „AquamenTea” Empty


PisanieHerbaciarnia „AquamenTea” Empty Re: Herbaciarnia „AquamenTea”  Herbaciarnia „AquamenTea” EmptySro 29 Mar - 22:34;

Absolutnie nie zwracał uwagi na to, co aktualnie działo się w lokalu, bo nawet jeżeli by się temu przyjrzał to i tak uznałby to wszystko za chaos. A poza tym, jego aktualna lektura była tak wciągająca, że oderwanie od niej spojrzenia białych oczu graniczyło z cudem. Może dlatego też nie dostrzegł kolejnej kobiety wchodzącej do lokalu, wyglądającej jak każda inna czarownica znajdująca się w tym jakże kulturalnym przybytku. Trzymał książkę prawą ręką, lewej co jakiś czas używając do przerzucenia strony lub do popijania tego jakże doskonałego espresso. Będzie musiał później zapytać właściciela skąd bierze te ziarna albo odkupić od niego paczkę po starej, szwagierskiej znajomości.
  Wszechdobiegające dźwięki zaczęły go nieco irytować, dlatego też starał się wyłączyć jeszcze bardziej i jeszcze bardziej też skupić się na czytanej lekturze. Przewertował kilka kolejnych stron od czasu do czasu analizując niektóre fragmenty i w tym czasie posyłając piorunujące spojrzenia co bardziej irytującym gościom.
  - Tak, tak. – mruknął pod nosem, czytając o magii Avalonu, tak interesującej ze względu na ostatnie wydarzenia. Czy dowiedział się czegoś więcej niż wszyscy zdołali odkryć? Z rozczarowaniem musiał uznać, że niestety ta książka na pewno mu w tym nie pomoże. Pytanie czy okoliczne biblioteki lub dział zakazany Hogwartu miał coś więcej? Kątem oka dostrzegał dokładane na stolik teczki, ale kompletnie nie zerkał co dokładnie robił jego towarzysz stolika (nawet nie zarejestrował, że to kobieta! bo już by zapewne oddalił się z krzykiem.
  Minęło kilka minut zanim dotarł do niego sens jej słów i mimowolnie zacisnął protezę na książce, prawie miażdżąc jej pięknie żłobioną okładkę z bliżej nieokreślonej acz delikatnej skóry magicznego stworzenia.
  - To na pewno. – mruknął mimo wszystko wciąż skupiając się na tym, aby nie podnieść wzroku na – teraz już wiedział – kobietę. I nie chciał wiedzieć skąd ona zna tych magirehabilitantów. Czy byli to jej koledzy, wyczytała o nich w Proroku czy też sama jednym była. On podziękuje za wszelką nie dość że pomoc, to jeszcze uzdrowicieli, to zapewne na dodatek kobiet. Brr.
2/x
Powrót do góry Go down


Thalia S. Heartling
Thalia S. Heartling

Absolwent Slytherinu
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 1,65m
C. szczególne : czarny tatuaż armband na prawym przedramieniu || zapach miodu, szpitala i kawy
Galeony : 323
  Liczba postów : 394
https://www.czarodzieje.org/t21575-thalia-s-heartling#701437
https://www.czarodzieje.org/t21580-thalia-poczta#701474
https://www.czarodzieje.org/t21579-thalia-s-heartling#701467
Herbaciarnia „AquamenTea” QzgSDG8




Administrator




Herbaciarnia „AquamenTea” Empty


PisanieHerbaciarnia „AquamenTea” Empty Re: Herbaciarnia „AquamenTea”  Herbaciarnia „AquamenTea” EmptyPią 7 Kwi - 15:03;

Nieczęsto zagadywała nieznajomych, zwykle pochłonięta zbyt szybkim rytmem swoich dni. Rzadko zdarzały się takie jak ten, choć ostatnio starała się to zmienić. Ostatni wyjazd pokazał jej i dogłębnie uświadomił, że i ona czasem potrzebowała odpoczynku. To wcale nie znaczyło, że brała na siebie znacznie mniej, ot co, zamiast pięciu dodatkowych dyżurów brała cztery. Małe kroczki. Może to więc zrządzenie losu, że pojawiła się w tym miejscu, w tym konkretnym czasie, żeby trafić na mężczyznę, który niespecjalnie sobie radził ze swoją nową kończyną. I mógł zaprzeczać, starać się to zamaskować, ale nie uszło jej uwadze, że zacisnął dłoń zbyt mocno na czytanej przezeń książce i na pewno mocniej niż mogła to zrobić druga ręka. Zazwyczaj robiła wszystko, by do takich sytuacji u jej pacjentów nie dochodziło, że nawet z całą swoją magią nie była cudotwórcą - choć często temu zaprzeczała, upierając się, że może wszystko. Dokładnie tak było w sytuacji Nathaniela, bo przecież nie miała pojęcia jak mu pomóc i choć nie wypowiedziała słów obietnicy, to kości zostały rzucone i wiedziała, że nie wybaczy sobie, jeśli mu nie pomoże.
Szkoda takich książek — dodała, wymownie zerkając na zbyt mocno zaciśniętej protezie, która chyba niespecjalnie chciała słuchać swojego właściciela, dostroić się do niego. Zaczęła się zastanawiać, czy mężczyzna w ogóle poprosił kogoś o pomoc, spotykała już pacjentów, którzy za wszelką cenę unikali pomocy, a potem przychodzili do szpitala z protezą zaciśniętą na jakiejś części ciała. Głupota. Nie miała zamiaru pytać o przyczynę, nie zadawała pytań jeśli nie musiała i szanowała prywatność, której ludzie w jej gabinecie i tak za wiele nie mieli. Teraz jednak była w przypadkowej kawiarni, więc nie miała prawa pytać o cokolwiek. Mówiła jednak całkiem szczerze, mogła mu pomóc i tej biednej księdze, w którą tak się wczytywał. No, może nie osobiście, ale znała ludzi, którzy sobie z tym poradzą.
Thalia Heartling, można znaleźć mnie w mungu, w razie zmiany zdania — nie zamierzała przecież siłą nikogo zaciągać do szpitala, a wystarczyło jej kilka chwil, żeby rozpoznać się w sytuacji. Spotykała w pracy ogromną ilość ludzi, śmiało więc mogła powiedzieć, kiedy ktoś niechętnie podchodził do uzdrowicieli. Była już na to odporna, więc wzruszyła też ramionami.


______________________

call me in the morning to apologize
every little lie gives me butterflies
Powrót do góry Go down


Alexander D. Voralberg
Alexander D. Voralberg

Nauczyciel
Wiek : 38
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 198
C. szczególne : wysoki i wychudzony | blady | blizny wokół ust i na twarzy | nienaturalnie białe oczy i mogące wywołać niepokój spojrzenie
Dodatkowo : Bezróżdżkowość
Galeony : 1309
  Liczba postów : 2287
https://www.czarodzieje.org/t17470-alexander-d-voralberg
https://www.czarodzieje.org/t17584-poczta-alexandra#493071
https://www.czarodzieje.org/t17573-alexander-d-voralberg
https://www.czarodzieje.org/t18552-alexander-d-voralberg-dzienni
Herbaciarnia „AquamenTea” QzgSDG8




Gracz




Herbaciarnia „AquamenTea” Empty


PisanieHerbaciarnia „AquamenTea” Empty Re: Herbaciarnia „AquamenTea”  Herbaciarnia „AquamenTea” EmptySro 3 Maj - 19:58;

Miał naprawdę cichą nadzieję na to, że dziś będzie miał święty spokój i będzie mógł sobie czytać do woli. Wychodził chyba jednak z założenia, że lustrowanie książek w miejscach publicznych nie jest dla niego. Co rusz ktoś go zaczepia. Czy on sam w sobie nie wygląda nieco odstraszająco? Kto normalny podchodzi do dwumetrowego gościa, wyglądającego jak trup i chudego jak testral o oczach białych jak upiór? Ano jak widać kobiety. Los robił sobie z niego jaja, zważywszy na to, że większość z nich interesowała się uzdrowicielstwem. Wait a second, być może to właśnie dlatego. Olśniło go. Czy jak zadba o siebie, to kobiety-uzdrowicielki dadzą mu spokój? Albo wszystkie kobiety?
- W istocie. - mruknął, zwracając uwagę na swoją protezę, którą z delikatnym trudem odczepił od okładki bez większych strat dla książki i odłożył tomiszcze na stolik, dopiero teraz zwracając uwagę na osobę, z którą miał do czynienia. Kobieta, niska, szczupła, delikatne rysy twarzy, przynajmniej nie ruda. To był plus.
- Ostatni raz jak wszedłem to Munga, to nieprzytomny i wbrew mojej woli. Więc nawet jakbym zmienił zdanie, to by się nie udało. - stwierdził, wpatrując się w nią białymi oczami i przekrzywiając lekko głowę na prawo. Po co Ty się odzywasz człowieku. Niech. sobie. idzie.
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Herbaciarnia „AquamenTea” QzgSDG8








Herbaciarnia „AquamenTea” Empty


PisanieHerbaciarnia „AquamenTea” Empty Re: Herbaciarnia „AquamenTea”  Herbaciarnia „AquamenTea” Empty;

Powrót do góry Go down
 

Herbaciarnia „AquamenTea”

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Herbaciarnia „AquamenTea” JHTDsR7 :: 
londyn
 :: 
Ulica Pokątna
-