Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Aleja Starych Drzew

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 13 z 13 Previous  1, 2, 3 ... 11, 12, 13
AutorWiadomość


Dahlia E. Slater
avatar

Student Gryffindor
Rok Nauki : I
Wiek : 26
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : metamorfomagia
Galeony : -2
  Liczba postów : 524
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5106-dahlia-e-slater
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5108-sowka
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5109-czesc-jestem-dahlia
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7187-dahlia-e-slater
Aleja Starych Drzew - Page 13 QzgSDG8




Gracz




Aleja Starych Drzew - Page 13 Empty


PisanieAleja Starych Drzew - Page 13 Empty Aleja Starych Drzew  Aleja Starych Drzew - Page 13 EmptyWto Maj 21 2013, 20:03;

First topic message reminder :


Aleja Starych Drzew

Wyjątkowo klimatyczne miejsce, idealne na długie spacery z dala od hałaśliwych grup pierwszorocznych, którzy nie zapuszczają się w to miejsce, zapewne z powodu krążących plotek, według których po Alei włóczą się duchy.

Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Larkin J. Swansea
Larkin J. Swansea

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 23
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 180cm
C. szczególne : medalik na szyi
Dodatkowo : Metamorfomag
Galeony : 972
  Liczba postów : 791
https://www.czarodzieje.org/t19499-larkin-j-swansea#577514
https://www.czarodzieje.org/t19599-marmo-sowa-larkina#582623
https://www.czarodzieje.org/t19516-larkin-j-swansea#578211
https://www.czarodzieje.org/t21399-larkin-j-swansea-dziennik#692
Aleja Starych Drzew - Page 13 QzgSDG8




Gracz




Aleja Starych Drzew - Page 13 Empty


PisanieAleja Starych Drzew - Page 13 Empty Re: Aleja Starych Drzew  Aleja Starych Drzew - Page 13 EmptyPią Lut 10 2023, 19:52;

Spojrzał na Elizabeth jasnymi oczami, jakby próbował odczytać co się dokładnie kryje za jej słowami, czy na pewno były one szczere, ale nie miał nic do zarzucenia dziewczynie. W końcu uśmiechnął się ledwie dostrzegalnie, opuszczając głowę.
- Jeśli mam być szczery, spodziewałem się jakiejś oceny, czy szybkiego zaszufladkowania, przepraszam - powiedział całkowicie szczerze, spoglądając w bok na dziewczynę, nim pogrążył się na chwilę we wspomnieniach. Impreza u Brooks, kiedy Victoria dostała dziwny drink i nagle miała łzy w oczach, które częściowo sam sprowokował. To, jak wyszli z imprezy i przeszli się, rozmawiając pierwszy raz twarzą w twarz całkowicie szczerze. Wtedy też oboje powiedzieli parę rzeczy, które nie spodobały się tej drugiej stronie, ale wtedy własnie dowiedział się, jak widziała go Victoria i cóż, częściowo spodziewał się podobnej reakcji ze strony jej młodszej siostry. Widać jednak Elizabeth nie bez powodu trafiła do Hufflepuffu.
Reszta rozmowy była o wiele przyjemniejsza, a Larkin, opowiadając Elizabeth o swoich planach, czuł się całkiem pewnie. W końcu przeskoczył etap, gdy zależało mu na uzyskaniu aprobaty każdego, kiedy potrzebował zapewnienia, że dobrze robił, próbując wyjść na swoje, próbując siebie wypromować na własnej pracy, nie zaś na nazwisku. A jednak zaskoczyła go propozycja Liz.
- Myślę, że gdy już otworzę, przyda mi się pomoc. Jeśli będziesz chcieć i jeśli to cię interesuje, zawsze będę mógł nauczyć cię tworzyć jakieś proste rzeczy - odpowiedział spokojnie, uśmiechając się lekko, ale jego oczy jaśniały prawdziwą radością. Nie spodziewał się podobnej propozycji od nikogo, a myśl, że miałby kogoś do pomocy w pracowni, była naprawdę miła. Nawet bardziej niż miła, choć nie wiedział, czy Liz nie wolałaby zająć się czymś podobnym, czym zajmowała się jej rodzina. Tworzenie mioteł, czy innych środków transportu z pewnością nie było nudne.

+

______________________

ti dedico il silenzio
tanto non comprendi le parole
Powrót do góry Go down


Elizabeth Brandon
Elizabeth Brandon

Student Hufflepuff
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 18
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 161cm
Dodatkowo : Prefektka
Galeony : 276
  Liczba postów : 365
https://www.czarodzieje.org/t21413-elizabeth-brandon#693691
https://www.czarodzieje.org/t21420-poczta-elizabeth#694351
https://www.czarodzieje.org/t21414-elizabeth-brandon#693692
Aleja Starych Drzew - Page 13 QzgSDG8




Moderator




Aleja Starych Drzew - Page 13 Empty


PisanieAleja Starych Drzew - Page 13 Empty Re: Aleja Starych Drzew  Aleja Starych Drzew - Page 13 EmptyPon Lut 13 2023, 15:24;

- Poza zielarstwem to tak szczerze nie wiem, co jeszcze tak naprawdę mnie interesuje, więc miło będzie spróbować czegoś nowego. A może akurat to będzie jak grom z jasnego nieba i znajdę swoje powołanie? - wyszczerzyła się do Larkina. Trochę żartowała, a trochę mówiła poważni, bo nie widziałaby większych przeszkód, żeby spróbować się w czymś zupełnie nowym. Miała przez sobą jeszcze co prawda całe studia, żeby obrać sobie jakąś ścieżkę na przyszłość, a i nawet później zawsze mogła starać się zmienić zawód, ale trochę ją to wszystko przerażało, jeśli miała być szczera. To dorosłe życie, zarabianie własnych pieniędzy, posiadanie własnego mieszkania... To wydawało się tak odległe, a z drugiej strony wiedziała, że już zaraz nadejdzie ten moment. Abstrakcja.
- Dobra, ja już chyba muszę lecieć. Umówiłam się z przyjaciółką, więc nie wypada się spóźnić. Strasznie miło było cię spotkać, mam nadzieję, że to nasze wyjście na łyżwy wypali i to jak najszybciej! - powiedziała w pewnym momencie, przypomniawszy sobie, że przecież faktycznie miała umówione spotkanie, do którego nie pozostało już wcale tak dużo czasu. Nie chcąc więc się spóźnić i dłużej zatrzymywać Larkina, pożegnała się z nim i rozeszli się w swoje strony.

/zt x2
Powrót do góry Go down


Aoife Dear-Aasveig
Aoife Dear-Aasveig

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : V
Wiek : 15
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 165cm
C. szczególne : Farbowane na biało włosy, bardzo jasna cera, trochę piegów na nosie, jasnobłękitne oczy, ubiera się jak gotka.
Galeony : 27
  Liczba postów : 26
https://www.czarodzieje.org/t22625-aoife-v-a-dear-aasveig#755526
https://www.czarodzieje.org/t22628-aoife-v-a-dear-aasveig#755734
Aleja Starych Drzew - Page 13 QzgSDG8




Gracz




Aleja Starych Drzew - Page 13 Empty


PisanieAleja Starych Drzew - Page 13 Empty Re: Aleja Starych Drzew  Aleja Starych Drzew - Page 13 EmptyWto Lis 28 2023, 20:39;

Aoife nie zamierzała siedzieć w zamku. Nie, kiedy dookoła było tak żałośnie mało, jak na jej standardy, dzikości. A przynajmniej takiej, do której miała dostęp. Zakaz zapuszczania się do lasu był dla dziewczyny wychowanej w głebokim, norweskim friluftsliv czymś niepojętym i niemal zbrodniczym. No ale pierwsza zasada - nie dać się przyłapać. A póki co za mało zbadała ten obcy, wrogi teren, żeby porywać się na tak poważne naruszenie regulaminu. No ale do Hogsmeade nikt wychodzić nie zabraniał, dlatego Aoife skorzystała z nadarzającej się okazji i w sobotnie południe wyrwała się z zamku i zahaczyła o Aleję Starych Drzew. Po co? Przede wszystkim po to, by poczuć swobodę. Po drugie dlatego, że z jakiś niewytłumaczalnych dla niej przyczyn akurat to miejsce nie było zbyt chętnie uczęszczane. A przynajmniej nie w tym momencie.
Była ubrana dość lekko jak na standardy Brytyjczyków, ale też okolice zera nie były dla niej czymś godnym wkładania czapek czy puchowych kurtek. Krążenie miała doskonałe i była zaprawiona w bojach, bo w norweskiej szkole nikt się z nią pod tym względem nie cackał. Dlatego płaszcz i niezbyt gruby szalik były dla niej wystarczającą opcją. Co innego zimowe buty. Te po prostu lubiła, podobały jej się i były po prostu praktyczne.
Drugim powodem, dla którego wybrała akurat miejsce z drzewami, był Nopuerun, a konkretnie składnik potrzebny do jego sporządzenia, czyli jemioła. Kiedy znalazła się w alei i stwierdziła, że jest tu sama, wymierzyła różdżką w jakiś konar i za pomocą Carpe Retractum podciągnęła się w górę, by móc swobodnie poruszać się w koronie drzewa. A potem zaczęła wspinać się po gałęzi w górę, do wyjątkowo pięknego skupiska owocującej jemioły.
Po co jej właściwie nopuerun? Po nic. Dla zasady, bo się na niego natknęła czytając podręcznik o eliksirach uzdrawiających. Opis wydawał się praktyczny, a że weszła już w wiek nastoletni, dopuszczała możliwość, że coś kiedyś może się wydarzyć. A że była ślizgonką i starała się mieć zaplanowane dwa kroki naprzód, wolała sobie uwarzyć co trzeba na zapas. Tak o. Żeby mieć. Poza tym jako Dear z krwi i kości była zafascynowana eliksirami i lubiła się w nich babrać.
Niestety najdorodniejsza jemioła była wysunięta odrobinę za daleko, żeby tak po prostu po nią sięgnąć, trzymając się asekuracyjnie innej gałęzi. Żeby dobrać się do niej, Aoife musiała po tej gałęzi przejść, balansując na niej niepewnie, albo objąwszy konar udami powoli przesuwać się naprzód. Druga opcja była bezpieczniejsza, ale dziewczyna postanowiła nie moczyć sobie rajstop o częściowo topniejący śnieg. W końcu była zwinna jak kocica i po drzewach skakała nie raz. Nic nie mogło się stać, prawda? I właśnie dlatego powoli, ale śmiało ruszyła naprzód, nie bacząc, że znajduje się kilka metrów nad ziemią.

Powrót do góry Go down


Lockie I. Swansea
Lockie I. Swansea

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 22
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 192
C. szczególne : zawsze długi rękaw i jakiś elegancki golfik
Galeony : 314
  Liczba postów : 593
https://www.czarodzieje.org/t22245-lachlan-innocent-swansea#731964
https://www.czarodzieje.org/t22255-jakko-sowa-locka#732448
https://www.czarodzieje.org/t22244-lockie-i-swansea-kuferek
Aleja Starych Drzew - Page 13 QzgSDG8




Gracz




Aleja Starych Drzew - Page 13 Empty


PisanieAleja Starych Drzew - Page 13 Empty Re: Aleja Starych Drzew  Aleja Starych Drzew - Page 13 EmptyWto Lis 28 2023, 23:16;

@Aoife Dear-Aasveig

Szukał kawalerki w Hogsmeade bezskutecznie od miesięcy. Nic mu nie pasowało, a kiedy pasowało mu, to nie pasowało wynajmującemu, a potem sie okazywało, że wszystko było poza jego budżetem. Niby zasuwał jak dzika norka w tym sklepie z zegarami, wydatków nie miał żadnych, a oszczędności i tak ledwie co kot napłakał. Może powinien wziąć drugą pracę? Tylko wtedy jak walczyć o stypendium, jak nie ma czasu by żyć.
Pospiesznym krokiem cisnął przez Hogsmeade z zaciętą miną, z nadzieją, że załapie sie jeszcze na jakiegoś świstoklika pod mury szkoły bo niby wioska była wcale niedaleko, ale ani mu sie widziało brnąć przez zaspy na drodze do szkoły. Nikt tej cholernej jednopasmówki nie odśnieżał, a jedyne możliwości przejścia stanowiły ślady wydeptane przez innych cierpiących, zmuszonych do brnięcia jak lodołamacze przez okropny biały puch. Niby listopad ledwie się rozpędził, a zima przykurwiła jak z półobrotu.
Zmarzniętymi palcami wydłubywał z paczki papierosa, klnąc pod nosem bo mu zesztywniały kłykcie i już nie wiedział, czy to przez zimno, czy znowu jakaś klątwa mu nie zjadła nerwów w ramieniu. Przechodząc pod jednym z drzew no ciśnienie było już zbyt wysokie i gniew zbyt wielki.
- KURWA. MAĆ. - wydarł się, po czym miotnął paczką fajek w pień najbliższego drzewa, jakby to mogło rzeczywiście dać upust jego emocjom. Albowiem wszystko źle. Ręce bolą. W nos zimno. Mieszkanie nieznalezione. Lekcje? Nieodrobione. Nawet nałogu nie mógł usatysfakcjonować, bo cały świat był przeciwko niemu.
Powrót do góry Go down


Aoife Dear-Aasveig
Aoife Dear-Aasveig

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : V
Wiek : 15
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 165cm
C. szczególne : Farbowane na biało włosy, bardzo jasna cera, trochę piegów na nosie, jasnobłękitne oczy, ubiera się jak gotka.
Galeony : 27
  Liczba postów : 26
https://www.czarodzieje.org/t22625-aoife-v-a-dear-aasveig#755526
https://www.czarodzieje.org/t22628-aoife-v-a-dear-aasveig#755734
Aleja Starych Drzew - Page 13 QzgSDG8




Gracz




Aleja Starych Drzew - Page 13 Empty


PisanieAleja Starych Drzew - Page 13 Empty Re: Aleja Starych Drzew  Aleja Starych Drzew - Page 13 EmptySro Lis 29 2023, 00:29;

Aoife była już naprawdę blisko jemioły. Była też na niej tak skupiona, że nie zwracała zupełnie uwagi na otoczenie. Właśnie dlatego kiedy tak nagle buchnęło pod nią siarczyste przekleństwo, wystraszyła się, zachwiała, a potem wszystko już samo poszło.
Buty dziewczyny pośliznęły się na mokrej od topniejącego śniegu korze, a ona sama runęła w dół, po drodze rozdzierając i rajstopy, i ciało. Przed naprawdę niebezpiecznym upadkiem uchronił ją refleks, bo zdołała złapać się pozbawionych liści gałęzi w ten sposób wytracić prędkość, jak i zmniejszyć odległość dzielącą ją od podłoża, kiedy rzeczywiście straciła ostatni kontakt z drzewem. Poranione dłonie były dostatecznym dowodem na to, że prawdopodobnie tylko dzięki tej reakcji wyszła z wypadku bez skręconego karku. A i tak z hukiem wylądowała na ziemi i na chwilę ją zamroczyło. Leżała chwilę nieruchomo, starając się zidentyfikować obrażenia, których doświadczyła.
Przede wszystkim piekły ją porozcinanie wewnętrzne strony dłoni. Potem dotarło do niej, że rajstopy na lewym udzie i kolanie musiały pójść w strzępy razem z jej skórą. No, może samym naskórkiem. Uderzyła się w głowę, ale lekko, bo większość impetu wytraciła na prawej nodze i ramieniu. Czyli chyba żyła. Chyba miała cały kręgosłup. Chyba. Prawdę mówiąc była zbyt oszołomiona żeby do końca się bać konsekwencji. Bardziej przepełniało ją zaskoczenie, że przed chwila była na górze, a teraz była na dole, taplając się w roztapiającej się brei, której w Norwegii zapewne nawet nie nazwałaby śniegiem.
Powrót do góry Go down


Lockie I. Swansea
Lockie I. Swansea

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 22
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 192
C. szczególne : zawsze długi rękaw i jakiś elegancki golfik
Galeony : 314
  Liczba postów : 593
https://www.czarodzieje.org/t22245-lachlan-innocent-swansea#731964
https://www.czarodzieje.org/t22255-jakko-sowa-locka#732448
https://www.czarodzieje.org/t22244-lockie-i-swansea-kuferek
Aleja Starych Drzew - Page 13 QzgSDG8




Gracz




Aleja Starych Drzew - Page 13 Empty


PisanieAleja Starych Drzew - Page 13 Empty Re: Aleja Starych Drzew  Aleja Starych Drzew - Page 13 EmptySro Lis 29 2023, 13:42;

Czując adrenalinę, która zawsze pojawiała się przy siarczystym przekleństwie, przez chwilę poczuł błogi spokój, jednak za moment wszystko się zmieniło, bo adrenalina zrobiła fikołek forte i dobiła do niego ludźmi spadającymi z nieba. Wydał z siebie zaskoczony pisk, raczej niemęski, ale kto by na to zwrócił uwagę kiedy leciał na łeb z korony drzewa, po czym uskoczył jej z drogi w pierwszym odruchu myśląc, ze to sama gałąź na niego spada. Jakaś kara merlinowska za przeklinanie czy coś. Dopiero widząc rozwaloną w śniegu figurę dziewczyny zamrugał, orientując się, że w pierwszym odruchu już wyciągnął różdżkę gotów do ataku.
Odchrząknął, bo mu z wrażenia zaschło w gardle, ale zaraz przyjął swoją zwyczajową, pyszałkowatą minę półuśmiechu, kiedy podszedł ten krok w jej stronę i pochylił się nad jej oszołomioną twarzą.
- Tak jeszcze na mnie nikt nie leciał. - zauważył zgodnie z prawdą, jednak jego oczy spełzły z jej twarzy na obficie pojawiającą się na jej skórze krew, a choć półprzytomne jęczenie to coś, czego Loki nigdy nie miał dość słuchać, to jednak zmarszczka przecięła mu czoło między brwiami, gdy zacisnął sceptycznie usta i przykucnął.
- Halo? Słyszysz mnie? - zapytał, bo gdzieś pod pierzynką chama i prostaka ukrywał się w nim normalny człowiek, który w takich okolicznościach zwyczajnie przejawiał troskę o bliźniego. Jego głowa zaczęła wertować wszystko, co ostatnio wyczytał w książce podebranej Elaine, nim ta się obraziła. Odchrząknął, skupiając się na intencji, bo wiadomo, sukces zaklęć leczniczych zależał od woli rzucającego, a Locke sam z siebie nie miewał woli, by uzdrawiać.
- Poczekaj, spróbuję. - wycelował różdżką w jedno jej kolano, by powtórzyć wyraźnie Vulnus alere, słyszał, że ktoś kiedyś powiedział to zaklęcie ze złym akcentem i skutki były tragiczne dla wszystkich. Przyglądał się zachowaniu jej skóry, która powoli przestawała być czerwona, powtarzał więc to zaklęcie ponownie i ponownie, aż krwotok z otarcia ustał, po czym posłał jej tak promienny uśmiech dumy, jakby wynalazł nowy kamień filozoficzny, zupełnie zapominając, e nie jedno kolano czyniło ją poszkodowaną.

@Aoife Dear-Aasveig
Powrót do góry Go down


Aoife Dear-Aasveig
Aoife Dear-Aasveig

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : V
Wiek : 15
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 165cm
C. szczególne : Farbowane na biało włosy, bardzo jasna cera, trochę piegów na nosie, jasnobłękitne oczy, ubiera się jak gotka.
Galeony : 27
  Liczba postów : 26
https://www.czarodzieje.org/t22625-aoife-v-a-dear-aasveig#755526
https://www.czarodzieje.org/t22628-aoife-v-a-dear-aasveig#755734
Aleja Starych Drzew - Page 13 QzgSDG8




Gracz




Aleja Starych Drzew - Page 13 Empty


PisanieAleja Starych Drzew - Page 13 Empty Re: Aleja Starych Drzew  Aleja Starych Drzew - Page 13 EmptySro Lis 29 2023, 17:33;

Potrzebowała chwili żeby ogarnąć, że ktoś do niej mówi. Krzyku, nie ważne jak bardzo niemęski się zdawał, nie przyswoiła. Zarejestrowała za to pochylającą się nad nią twarz i to ją odrobinę otrzeźwiło.
- Jestem poobijana, nie głucha - stęknęła z odrobiną złości, ale słabo, bo wciąż była lekko ogłuszona upadkiem. Spróbowała się podnieść, zakładając, że jednak niczego nie połamała, a potem syknęła z bólu, kiedy poranioną dłonią spróbowała się podeprzeć. Spięła się trochę, gdy chłopak wycelował w nią różdżką. Dopiero po chwili zdała sobie sprawę z tego, że zamierzał jej najzwyczajniej w świecie pomóc. - Znasz się na tym w ogóle?
Ogólne zjeżenie się Aoife wynikało z dwóch rzeczy. Pierwszej, że jak większość ślizgonów nie lubiła lądować w sytuacji, w której zdawała się potrzebować pomocy. Druga zaś dotyczyła bezpośrednio jej kompleksów związanych z możliwością posądzenia o bycie dziką i nieucywilizowaną. Czyli właściwie o posądzenie bycia taką, jaka naprawdę w głębi serca była. Córką fiordów, córką wiatru, córką nieokiełznanych mrozów. Ale była też Szkotką i była z tego dumna. I nie chciała Dearom przynieść wstydu.
Mimo wszystko pozwoliła zająć się sobą, chociaż oglądanie pozdzieranej własnej skóry nie było dla niej najprzyjemniejsze. Tym bardziej, że naprawdę ją piekło wszystko. No ale jakoś to wyszło, a zaklęcie zadziałało. Wymagało kilku powtórek, ale kroczek po kroczku udało się przywrócić gładką, białą skórę.
- Nawet nieźle. - stwierdziła z łaskawą aprobatą. Tylko uwalaną krzepnącą już krwią, która naznaczyła również śnieg dookoła. Aoife chciała z tym zrobić porządek, ale wtedy zauważyła pewien znaczący brak w swoim wyposażeniu.
- Gdzie moja różdżka... - zaczęła się rozglądać. Nie żeby to jej teraz cokolwiek dało, bo z takimi dłońmi nie bardzo szło czarować. Znów syknęła z bólu, kiedy zdała sobie sprawę ze stanu, w którym się znajdowała. - Wyleczysz?
Wyciągnęła dłonie przed siebie, w stronę Lockiego. Niby zadała pytanie, ale jej wzrok raczej świadczył o tym, że oczekiwała zrealizowania polecenia, które tylko z grzeczności ubrała w taki a nie inny ton.
Powrót do góry Go down


Lockie I. Swansea
Lockie I. Swansea

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 22
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 192
C. szczególne : zawsze długi rękaw i jakiś elegancki golfik
Galeony : 314
  Liczba postów : 593
https://www.czarodzieje.org/t22245-lachlan-innocent-swansea#731964
https://www.czarodzieje.org/t22255-jakko-sowa-locka#732448
https://www.czarodzieje.org/t22244-lockie-i-swansea-kuferek
Aleja Starych Drzew - Page 13 QzgSDG8




Gracz




Aleja Starych Drzew - Page 13 Empty


PisanieAleja Starych Drzew - Page 13 Empty Re: Aleja Starych Drzew  Aleja Starych Drzew - Page 13 EmptySro Lis 29 2023, 20:12;

@Aoife Dear-Aasveig

Uśmiechnął się. Młoda, złośliwa ślizgonka. How typical. No ale przynajmniej wiedział, że nie ma wstrząsu mózgu. Gdyby na start była miła, to by się zaczął martwić czy jej nie doprowadził do poważnych zaburzeń.
- Będziesz musiała mu zaufać, nie? - puścił jej oko, na zadaną na głos wątpliwość. Czarując rozważał o co chodzi z tą młodzieżą, czy oni za bardzo do serca biorą sobie symbol domu węża i czują obowiązek bycia żmijami, czy to po prostu on tak działał na ludzi.
Parsknął na jej aprobatę.
- No kurwa, raczej że nieźle. - przyjrzał się jej kolanu z uwagą. Wyglądało tak, jak prezentowała to rycina z książki, pamiętał dokładnie, bo studiował uważnie. Wskazywało to jedynie na to, że może jego dzbanizm uzdrowicielski jest w regresji i może rzeczywko będzie z niego jeszcze lekarz na miarę Munga. Może nawet postawią mu szpital?
Uniósł brwi jednocześnie unosząc dłonie, bo oczywiście był niewinny i różdżki jej nie zabrał. Co więcej, zamierzał się wyprzeć, gdyby ktoś zarzucił mu, że ją z tego drzewa przywołał na ziemię, bo on już zapomniał, że to w jakiejkolwiek formie mogła być jego wina.
- Jak ładnie poprosisz. - -obnażył zęby w paskudnym uśmiechu, chwytając jedną jej rękę w palce, prawie boleśnie, ale z taką intencją gdzieś pomiędzy chęcią zadania jej bólu, a próbą unieruchomienia jej. Skupił się mocno na tym, by przywołać podobne uczucie co przed chwilą, intencję, by poprawić jej dobrostan, uzdrawianie opierało się na woli, więc bardzo musiał woleć, by była zdrowa.
- Vulnus alere. - krew jakby zaczęła siąpić mniej - Było jeszcze... - zmarszczył brwi, próbując sobie przypomnieć odpowiedni gest nadgarstka przy kolejnym zaklęciu - Durito! - wywinął różdżką, chcąc odjąć trochę bólu z jej dłoni. Wiedział, że to zaklęcie niczego nie uleczy, ale przynajmniej będzie bolało ją mniej.
- To taka Twoja niedzielna rozrywka? Skakanie z drzew? - podniósł na nią wzrok znad jej dłoni, kucając tak, może powinni zebrać dupy z tego śniegu.
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Aleja Starych Drzew - Page 13 QzgSDG8








Aleja Starych Drzew - Page 13 Empty


PisanieAleja Starych Drzew - Page 13 Empty Re: Aleja Starych Drzew  Aleja Starych Drzew - Page 13 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Aleja Starych Drzew

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 13 z 13Strona 13 z 13 Previous  1, 2, 3 ... 11, 12, 13

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Aleja Starych Drzew - Page 13 JHTDsR7 :: 
hogsmeade
 :: 
Park
-