Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Muzeum Madame Royce

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 5 z 5 Previous  1, 2, 3, 4, 5
AutorWiadomość


Audrey Delilah Primrose
Audrey Delilah Primrose

Student Gryffindor
Rok Nauki : I
Wiek : 30
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : Metamorfomagia, teleportacja
Galeony : 1004
  Liczba postów : 1900
Muzeum Madame Royce - Page 5 QzgSDG8




Gracz




Muzeum Madame Royce - Page 5 Empty


PisanieMuzeum Madame Royce - Page 5 Empty Muzeum Madame Royce  Muzeum Madame Royce - Page 5 EmptySro Lip 27 2011, 13:17;

First topic message reminder :


Muzeum Madame Royce


Witaj w Magicznym Muzeum Figur Woskowych Madame Royce!
Jest to miejsce, w którym znajdziesz wiele sław czarodziejskiego świata. Mówisz, że w Londynie można też znaleźć podobne, mugolskie muzeum? Owszem, jednak jestem pewien, iż będziesz zachwycony tym miejscem. Tutaj figury potrafią się ruszać i ustawić odpowiednio do zdjęcia. Jeśli masz swój aparat - proszę bardzo, korzystaj do woli. Jeśli jednak takowego nie posiadasz, możesz nabyć go w wypożyczalni. Wywołanie 15 ruchomych zdjęć kosztuje galeona. Chyba, że wolisz opcję nieruchomą, wtedy zapłacisz tyle samo, ale za 30 odbitek.
Wejdź i rozejrzyj się po salach. Są podzielone tematycznie. W pierwszej czekają na Ciebie gwiazdy Quidditcha. Miejsce bardzo obszerne, w końcu trzeba zmieścić tu składy wszystkich drużyn! Oczywiście tych sławniejszych. Chcesz pamiątkę z całą drużyną, czy może z konkretnym zawodnikiem? Ustawią się odpowiednio, o to się nie martw! Przejdźmy dalej. Widzisz swojego idola? Z pewnością zauważysz kogoś, kto pojawił się na okładce czasopisma! Jesteśmy w sali muzycznej. Naciesz oczy, czarodzieju! Możesz obfotografować pół pomieszczenia. W kolejnej sali ukażą Ci się postacie historyczne. Super fotka z Voldemortem? Nie ma sprawy! Harry Potter także się uśmiecha. A może jakiś sławny goblin? Przejdźmy dalej, skoro już się napatrzyłeś. Tu z kolei coś, dla fanów teatru. Znani aktorzy już pozują do zdjęć. A dalej? Mnóstwo innych! Postaci z książek, wampiry, wilkołaki... Czego tu nie ma? Z pewnością znajdziesz coś dla siebie!


Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Keyira Shercliffe
Keyira Shercliffe

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 24
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 168 cm
C. szczególne : magiczny tatuaż w formie węża | blizn zbyt wiele, by można je było zliczyć | tęczówki w odcieniu sztormu | jakieś zwierzę jako częsty towarzysz
Dodatkowo : animagia
Galeony : 851
  Liczba postów : 693
https://www.czarodzieje.org/t17789-keyira-shercliffe
https://www.czarodzieje.org/t17819-meresin#501873
https://www.czarodzieje.org/t17805-keyira-shercliffe
https://www.czarodzieje.org/t19447-keyira-shercliffe-dziennik#57
Muzeum Madame Royce - Page 5 QzgSDG8




Gracz




Muzeum Madame Royce - Page 5 Empty


PisanieMuzeum Madame Royce - Page 5 Empty Re: Muzeum Madame Royce  Muzeum Madame Royce - Page 5 EmptyPon Lut 08 2021, 00:32;

Obserwowała, jak mężczyzna wdrapuje się na kamień i usadawia się na nim już we względnie bezpiecznej pozycji. Napięcie powoli opuszczało jej zesztywniałe z niepokoju mięśnie, ale jakaś część jej wciąż pozostała czujna.
Doprawdy? — mruknęła, gasząc peta na balustradzie i odrzucając go gdzieś na bok, by swobodnie opadł na ziemię. Prawdopodobnie dokładnie tam, gdzie zaległoby ciało Damien'a, gdyby nie zdołał się niczego w porę chwycić.
Widząc rysujący się na twarzy blondyna grymas, sama również wykrzywiła się w niezadowoleniu. No tak, byłoby zbyt pięknie, gdyby wyszedł z tego incydentu zupełnie bez szwanku. Nikt nie ma aż tyle szczęścia. Zamiast więc pytać, czy wszystko jest w porządku (ewidentnie nie było), Keyira pochyliła się i sięgnęła do porzuconej na posadzce torebki, z której ponownie wyciągnęła paczkę fajek. Odpaliła jedną i podała ją Danielowi, po czym zaciągnęła się głęboko drugą. Nie miała niczego innego, co mogłoby odwrócić ich uwagę od problemu, który należało jak najszybciej rozwiązać.
Podrzucę — poprawiła go, ponieważ oba te określenia znacząco różniły się dla niej znaczeniem. Z jakiegoś powodu poczuła się jednak zobowiązana do uzasadnienia swojej decyzji. — Thompsonów nie stać na drogą biżuterię, ukrywają swoje bankructwo. To zwykłe cyrkonie — oznajmiła, a choć nie było to wcale kłamstwo, Shercliffe nie mogła przecież wiedzieć, że D'Arcy zdecyduje się podarować jej akurat tę konkretną błyskotkę.
Nie czuła się winna. Nie wydymała go w żaden sposób, bo czyż dla kieszonkowca z dobrą pracą i zapleczem finansowym nie liczył się sam udany akt złodziejstwa? Czy fanty naprawdę miały dla niego jakiekolwiek znaczenie?
Kolejny komentarz w pierwszej sekundzie kompletnie zbił ją z tropu. Keyira zmarszczyła brwi i podążyła za męskim spojrzeniem, choć przecież od początku wiedziała, gdzie musiało zawędrować... Zamiast się jednak speszyć i udać oburzoną, studentka skupiła się na odpowiednim zaklęciu i moment później bielizna z czarnego zmieniła kolor na granatowy z fikuśnym, koronkowym wykończeniem. Wiedziała, że tak naprawdę blondyn mógł zobaczyć co najwyżej krawędź materiału, ale nie powstrzymało jej to przed zaczepną zagrywką w odpowiedzi na taką bezczelność.
Danielu... — powtórzyła, sięgając pod materiał sukni na zakrytym udzie, by wyciągnąć różdżkę, której koniec wycelowała ostatecznie w damianowe ramię. — ...jak bardzo cenisz swoje zręczne dłonie?
Powrót do góry Go down


Damien D'Arcy
Damien D'Arcy

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 35
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 183
C. szczególne : drobna blizna przecinająca prawą brew
Galeony : 723
  Liczba postów : 104
https://www.czarodzieje.org/t19547-damien-darcy-montgomery#579603
https://www.czarodzieje.org/t19551-viera#579860
https://www.czarodzieje.org/t19524-damien-d-arcy#578596
Muzeum Madame Royce - Page 5 QzgSDG8




Gracz




Muzeum Madame Royce - Page 5 Empty


PisanieMuzeum Madame Royce - Page 5 Empty Re: Muzeum Madame Royce  Muzeum Madame Royce - Page 5 EmptyCzw Lut 11 2021, 20:04;

Zaśmiał się, ponieważ 17-letnie doświadczenie złodzieja podpowiadało mu, że to nie były zwykłe cyrkonie. Był ciekaw, czy gdyby to wiedziała, oddałaby je tak samo chętnie? Może nawet jeszcze chętniej? Zaraz jednak jego rysy stężały, bo chociaż był wyrozumiałym mężczyzną i zasadniczo nie posiadał męskiego ego, takim, jakim cechowali się inni przedstawiciele brzydszej płci, jego ego złodzieja zostało odrobinę tchnięte. Żaden mistrz fachu nie lubił, kiedy jego zdobycze trafiały z powrotem do właściciela… Dlatego Damien uśmiechnął się tylko delikatnie, kątem ust, nie komentując już decyzji dziewczyny. Zamiast tego zsunął się z balustrady, stąpając miękko, mimo ogólnego napięcia, na posadzce. Wyraźnie bawiąc się już trochę mniej.
Chociaż wykorzystał produktywnie czas na oswojenie się z bólem, dość skutecznie, bo grymas wykrzywiający jego twarz, już opuścił jego usta. Zastąpiło go zwykłe skupienie, kiedy ciemnoniebieskie tęczówki oczu spoczęły na jego towarzyszce rozmowy. Podążył od jej twarzy, przez strój, z powrotem wyżej, do jej dłoni, w której spoczywała różdżka.
Enigmatyczny uśmiech, zwieńczony ledwie słyszalnym prychnięciem, zdradzał jego rozbawienie.
Dość żeby nie pozostawiać ich w rękach kogoś, kto myli kontuzję barku z kontuzją dłoni.
Proszę. Obok tego zabawowego, wiecznie rozbawionego typa, chowała się w nim jakaś zadziora i kąśliwość, którą teraz dla odmiany z siebie wydobył. Ukłonił się jej jednak wdzięcznie, teatralnie, zdrową rękę chowając za plecy - gestem godnym najlepszego dżentelmena. Chwilę potem wracając do pionu, kiedy zmiana poziomu przypomniała mu o ciągnącym się, napiętym mięśniu w barku.
O, popatrz, widziałaś, która godzina? — zażartował nie zerkając nawet na zegarek, bo to zrobił dopiero chwilę później, bardziej odruchem sięgając do kieszeni spodni, z których wyciągnął kieszonkowy zegarek. Zerknął na tarczę, dopiero teraz interesując się panującą porą.
Pani Thompson pewnie szuka swoich… “cyrkoni”.
Zabawnie zaakcentował ostatnie słowo, uśmiechając się kątem ust.
Powrót do góry Go down


Keyira Shercliffe
Keyira Shercliffe

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 24
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 168 cm
C. szczególne : magiczny tatuaż w formie węża | blizn zbyt wiele, by można je było zliczyć | tęczówki w odcieniu sztormu | jakieś zwierzę jako częsty towarzysz
Dodatkowo : animagia
Galeony : 851
  Liczba postów : 693
https://www.czarodzieje.org/t17789-keyira-shercliffe
https://www.czarodzieje.org/t17819-meresin#501873
https://www.czarodzieje.org/t17805-keyira-shercliffe
https://www.czarodzieje.org/t19447-keyira-shercliffe-dziennik#57
Muzeum Madame Royce - Page 5 QzgSDG8




Gracz




Muzeum Madame Royce - Page 5 Empty


PisanieMuzeum Madame Royce - Page 5 Empty Re: Muzeum Madame Royce  Muzeum Madame Royce - Page 5 EmptyCzw Lut 11 2021, 22:57;

Być może miał rację. Być może nie były to zwykłe cyrkonie i był to jej błąd. Być może jednak jego 17-letnie doświadczenie szwankowało w obliczu leniwego zabawiania się kosztem gości, jedynie w celu odegnania własnego znudzenie. Faktem było, a mogła to powiedzieć jako ktoś obyty w tym towarzystwie, że Thompsonów nie było stać na nic więcej niż "cyrkonie"... Chyba, że i oni poszli w ślady Damiena i wcześniej broszkę ukradli. Niemniej mimika twarzy mężczyzny, jego oddech, w którym odbijał się również rytm bicia jego serca podpowiedziały jej, że ta zagrywka mu się nie spodobała. Dał jej to jasno do zrozumienia najpierw gestem, a ostatecznie również słowem, poddając w wątpliwość jej umiejętności oraz osąd. Tym samym zerwał otoczkę, którą z początku emanował; dobre wrażenie, które sprawiało, że do tej pory również ona całkiem nieźle się bawiła.
Naprawdę? Pomyliłam się? — zapytała, a choć ton jej głosu uderzył w słodsze nuty, w jej oczach tliła się powaga lub też może raczej pewna gorzkość, która stanowiła kontrast dla słów.
Jej wcześniejsze pytanie, sugerujące utratę sprawności w dłoniach było żartem. Być może go nie wychwycił, a być może wręcz przeciwnie i teraz jego nagła kąśliwość poruszyła w niej pewną strunę. Przez moment, ale tylko przez krótką sekundę Ślizgonka żałowała, że udzieliła mu pomocy. Tak jak on nie lubił, kiedy kobiety wyprowadzały go w pole, tak Keyira nienawidziła, kiedy ludzie jej nie doceniali czy z niej kpili. Czy to na podstawie płci, wyglądu, czy też wieku. Nie znosiła również, gdy wrzucano ją do jednego wora z innymi na podstawie zwykłych przypuszczeń. Dlatego też uniosła tylko kącik ust i powoli opuściła różdżkę.
Masz rację, jeszcze przez przypadek mogłabym ci faktycznie pomóc — zakpiła lekko, zaciągnęła się głęboko i zeszła z balustrady. Tak naprawdę miała w torebce dawkowany eliksir znieczulający, którego sama wciąż używała i którym jeszcze przed chwilą chętnie by się z nim podzieliła.
Przyglądając się jednak, jak mężczyzna zerka wymownie na zegarek, a potem wykorzystuje akcent do sparodiowania jej "cyrkonii" zapragnęła żeby pocierpiał trochę dłużej. Tak dla zasady. Zgasiła niedopalonego papierosa, po czym zamknęła peta w dłoni, przemieniając go w mały guzik, by mogła się go odpowiednio pozbyć.
Koniec różdżki przycisnęła do rozdartego materiału sukni i kilkoma zaklęciami przemieniła kreację w jednoczęściowe spodnium. Wyraźnie zadowolona z efektu podniosła torebkę i przewiesiła ją sobie przez ramię, by łatwiej jej było pogrzebać w jej wnętrzu. Dopiero pochwyciwszy małą fiolkę, zerknęła na Daniela; zlustrowała jego postawę i twarz, po czym westchnęła. Takie dziecinne zagrywki u dorosłego faceta, kto by pomyślał.
To powinno pomóc, póki nie znajdziesz kogoś, kto zajmie się barkiem jak należy — mruknęła, pokonując dzielącą ich odległość i wciskając mu naczynko w dłoń przynależącą do niekontuzjowanego ramienia. Po chwili namysłu odpięła broszkę i z uśmiechem wpięła ją w jego okrycie. — Mam nadzieję, że... — urwała raptownie, marszcząc brwi, gdy ponad męskim ramieniem dostrzegła coś w sali.
Coś w twarzy Keyiry się zmieniło. W oczach zamajaczyło szczere rozbawieniem i sekundę później Shercliffe stała już na palcach, wymachując energicznie do kogoś za plecami Damiena.
Pani Thompson! Pani Thompson, tutaj! — zawołała, szczerząc zęby w szerokim uśmiechu, który moment później przeobraził się w grymas głębokiego zmartwienia. — Nie uwierzy pani — dodała, napierając na zdrowe ramię blondyna, by ustawić go nieco bokiem. Zaraz potem zrobiła krok ku wejściu na taras. — Daniel zauważył pani broszkę na parkiecie, a kiedy próbował ją podnieść, potknął się i uderzył w futrynę — wyjaśniła, bezczelnie na niego wskazując. — Wydaje mi się, że wybił sobie bark — dodała z dramaturgią godną najlepszej aktorki i przytknęła dłoń do miejsca, gdzie powinno znajdować się jej serca. Wyglądało jednak na to, że na chwilę obecną wzięło sobie urlop i wyjechało na wakacje. — Nie znam się na tym, ale może na przyjęciu jest ktoś, kto byłby w stanie mu pomóc — zasugerowała, gdy kobieta weszła na taras, a wraz z nią jej towarzyszka. Obie obrzuciły Damiena zatroskanym spojrzeniem. — Zostawiam go w pani rękach, one na pewno są wystarczająco godne zaufania — oznajmiła, rzucając mężczyźnie ostatnie, znaczące spojrzenie, po czym zniknęła na sali.

@Damien D'Arcy
Powrót do góry Go down


Damien D'Arcy
Damien D'Arcy

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 35
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 183
C. szczególne : drobna blizna przecinająca prawą brew
Galeony : 723
  Liczba postów : 104
https://www.czarodzieje.org/t19547-damien-darcy-montgomery#579603
https://www.czarodzieje.org/t19551-viera#579860
https://www.czarodzieje.org/t19524-damien-d-arcy#578596
Muzeum Madame Royce - Page 5 QzgSDG8




Gracz




Muzeum Madame Royce - Page 5 Empty


PisanieMuzeum Madame Royce - Page 5 Empty Re: Muzeum Madame Royce  Muzeum Madame Royce - Page 5 EmptyCzw Lut 11 2021, 23:11;

Nie do końca rozumiał nagłą zmianę nastroju Keyiry. Zachowywał się tak samo, jak od początku spotkania. Chociaż może spróbował odrobinę więcej zaczepności w tonie. Jego żart, dalej jednak oscylował wokół szczerego rozbawienia i zabawienia, bo tak właśnie postrzegał swoją towarzyszkę. Jedyny aspekt, który wprawiał go w rezygnację to ból. W którym Amelia mu pomogła, mimo niewypowiedzianej bezpośrednio nieufności Daniela. Damien objął dłonią fiolkę, uśmiechając się tak samo, kątem ust, jak wcześniej.
Dzięki.
Ale nie zdążył wypić zawartości, kiedy Keyira ściągnęła na nich uwagę pani Thompson. Nie był pewien co zrobił, żeby ją do tego zachęcić, ale miał pewne podejrzenia sądzić, że zrobiła to bardzo... umyślnie. Zaśmiał się, kłaniając się pani Thompson wpas, ale nawet to nie powstrzymało go przed krzyknięciem za dziewczęciem:
Do zobaczenia, Amelio!
Amelio? To była Keyira. Keyira Shercliffe — poprawiła go staruszka, przykładając z pełną troską dłoń do czoła samozwańczego Daniela.
Ojejku, mój drogi. Musimy jak najszybciej zabrać Cię do uzdrowiciela!
To mówiąc wyprowadziła go z muzeum, rumieniąc się na Damienowy komplement dotyczący hipnotyzującej akwamaryny jej oczu, która przywodziła mu na myśl pewien poemat. Ten zresztą zaraz przytoczył.

zt
Powrót do góry Go down


Keyira Shercliffe
Keyira Shercliffe

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 24
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 168 cm
C. szczególne : magiczny tatuaż w formie węża | blizn zbyt wiele, by można je było zliczyć | tęczówki w odcieniu sztormu | jakieś zwierzę jako częsty towarzysz
Dodatkowo : animagia
Galeony : 851
  Liczba postów : 693
https://www.czarodzieje.org/t17789-keyira-shercliffe
https://www.czarodzieje.org/t17819-meresin#501873
https://www.czarodzieje.org/t17805-keyira-shercliffe
https://www.czarodzieje.org/t19447-keyira-shercliffe-dziennik#57
Muzeum Madame Royce - Page 5 QzgSDG8




Gracz




Muzeum Madame Royce - Page 5 Empty


PisanieMuzeum Madame Royce - Page 5 Empty Re: Muzeum Madame Royce  Muzeum Madame Royce - Page 5 EmptyCzw Lut 11 2021, 23:30;

Nie znosiła tych przyjęć. Nie znosiła niemal wszystkiego, co się z nimi wiązało: ani ludzi, ani wyniosłej otoczki, ani tego trzymania się na siłę starodawnej formy całego wydarzenia - jakby wciąż żyli w czasach świetności najlepszych, czystokrwistych rodów. Nie lubiła, kiedy testowano w ten sposób jej cierpliwość, granice czy ryzyko, jakie gotowa była podejmować. Zachowanie Damiena, czymkolwiek było i w jakikolwiek sposób miało ją sprawdzić, sprawiło, że jego towarzystwo stało się tak samo drażniące, jak wszystko inne, nim wpadła na niego na tarasie.
Zdołała jeszcze usłyszeć, jak pani Thompson zdradza złodziejowi jej imię, ale nie przejęła się tym, bo Amelia była tylko częścią zabawy, odskoczni, którą D'Arcy zepsuł. Nawet jeśli on sam nie dostrzegał w swoim zachowaniu niczego złego. Być może w tym właśnie leżał jego największy problem, kto wie.
Mimo wszystko Keyira zaczekała do końca, by się przekonać czy ktokolwiek faktycznie udzieli mu należytej pomocy. Nie była do końca bezduszna, a i blondyn nie zasłużył na taką karę. Taką czy jakąkolwiek inną, która mogłaby zagrażać jego życiu lub narażać na szwank jego zdrowie. Tą już zajął się los, który sprawił, że nieomal skręcił sobie kark... Na szczęście odprowadzono go bezpiecznie, a znając starsze, nadopiekuńcze kobiety, na pewno nie dały się zbyć, nim one także nie upewniły się, że rycerski uczestnik bankietu nie otrzyma medycznego wsparcia.
Dopiero wtedy Shercliffe odnalazła matkę, pożegnała się z nią i opuściła muzeum samotnie.

/zt
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Muzeum Madame Royce - Page 5 QzgSDG8








Muzeum Madame Royce - Page 5 Empty


PisanieMuzeum Madame Royce - Page 5 Empty Re: Muzeum Madame Royce  Muzeum Madame Royce - Page 5 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Muzeum Madame Royce

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 5 z 5Strona 5 z 5 Previous  1, 2, 3, 4, 5

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Muzeum Madame Royce - Page 5 JHTDsR7 :: 
londyn
-