Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Pokój Czterech Pór Roku

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 3 z 19 Previous  1, 2, 3, 4 ... 11 ... 19  Next
AutorWiadomość


Audrey Delilah Primrose
Audrey Delilah Primrose

Student Gryffindor
Rok Nauki : I
Wiek : 30
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : Metamorfomagia, teleportacja
Galeony : 1004
  Liczba postów : 1900
Pokój Czterech Pór Roku - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Pokój Czterech Pór Roku - Page 3 Empty


PisaniePokój Czterech Pór Roku - Page 3 Empty Pokój Czterech Pór Roku  Pokój Czterech Pór Roku - Page 3 EmptyNie Cze 26 2011, 20:05;

First topic message reminder :




Jest to jedno z wyjątkowych pomieszczeń Hogwartu. Jeśli przyjdziesz tu zimą, możesz mieć... lato! Jego wyjątkowość polega na tym, że - używając odpowiedniego zaklęcia - można zmienić porę roku. Na ścianie, naprzeciw wejścia, wypisane są cztery czary, każdy dotyczący innej pory roku.

Ver factus - wiosna
Aestate Fieri - lato
Autumno Fieri - jesień
Hieme Fieri – zima


Rzucone odpowiednio zaklęcie zmienią pogodę na charakterystyczną dla danej pory roku. Zimą może spaść śnieg, jesienią drzewa zgubią liście, wiosną zrobi się cieplej i zaczną kwitnąć kwiaty, a latem będzie upał. Oczywiście można też trafić na burze, zamiecie, deszcze, gradobicia... Wszystko zależy od szczęścia! Warto jednak spróbować, jeśli z utęsknieniem czeka się na ulubioną ćwiartkę roku.
Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Namida Kirei
Namida Kirei

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VII
Wiek : 30
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : 146
  Liczba postów : 1320
Pokój Czterech Pór Roku - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Pokój Czterech Pór Roku - Page 3 Empty


PisaniePokój Czterech Pór Roku - Page 3 Empty Re: Pokój Czterech Pór Roku  Pokój Czterech Pór Roku - Page 3 EmptyNie Wrz 16 2012, 22:06;

Był wesołym człowiekiem. Jak każdy, czasem popadał w melancholijny nastrój, zwłaszcza, gdy zbyt długo był samotny, ale to chyba jak każdy. Dlatego nie dziwne było, że w drodze tutaj, cały czas się uśmiechał. Poza tym, znowu to robił. Wplątywał się w coś, w co nie powinien, czyli coś, co teoretycznie nim nie było, a jednak można to było nazwać romansem. Tylko, że to by trzeba było nazwać oficjalnie, a ani Namida, ani Jiro nie mieli takiego zamiaru. Ot tak, schadzka na małe miziu miziu, to już romans. Ale oni po prostu znaleźli się, na pustym korytarzu, gdzie rzucając sobie nawzajem wyzwania, w końcu wpadli na siebie aż za bardzo. A teraz znajdowali się tutaj, co by uniknąć jeszcze bardziej ludzi. Może po prostu "przelotne romansowanie"? No, może.
Znał ten pokój, ale nie przychodził tu za często. Jakoś nie widział nigdy powodu. Gdy usłyszał zaklęcie, skrzywił się lekko. Jesień? Serio? To taka przygnębiająca pora roku, no i zimno się robi... Poza tym, przecież na dworze zaczęła się jesień, ledwo co? Zrezygnował jednak z narzekania i nie odezwał się słowem, widząc tę radość na twarzy Jiro. Tak... właśnie takie, głębokie uczucia na jego twarzy i w jego oczach chciał zobaczyć. Dlatego i jego nastawienie od razu się zmieniło. Zaśmiał się i od razu pobiegł na gryfonem. Nie sądził, że coś takiego może być takie fajne!
Kiedy tak leżeli, obrócił głowę w stronę chłopaka, wpatrując się w niego intensywnie. Jiro, nie dało się ukryć, był ciekawym osobnikiem. Niby taki opanowany, powściągliwy, prowokator... A tu proszę! Ale śmiać się z tego, to ostatnie, co Namida miał na myśli. Był raczej zafascynowany.
- Co tam? - zagadnął niezobowiązująco, jakby jeszcze chwilę wcześniej w ogóle nie całowali się na szkolnym korytarzu. Obrócił się na bok, jedną rękę podkładając sobie po głowę, drugą sięgając do twarzy Jiro, muskając jego policzek i odwracając jego twarz w swoją stronę. Byli, znowu, niesamowicie blisko siebie. I znowu Ślizgon czuł to intensywnie uczucie.
Powrót do góry Go down


Jiro Moore
Jiro Moore

Student Gryffindor
Rok Nauki : III
Wiek : 30
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 326
  Liczba postów : 379
http://czarodzieje.my-rpg.com/t3778-jiro-izo-moore
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5555-zla-sowa#160908
Pokój Czterech Pór Roku - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Pokój Czterech Pór Roku - Page 3 Empty


PisaniePokój Czterech Pór Roku - Page 3 Empty Re: Pokój Czterech Pór Roku  Pokój Czterech Pór Roku - Page 3 EmptyNie Wrz 16 2012, 22:25;

On ubóstwiał jesień. Nie znosił za to zimy, lata i wiosny. Latem było za gorąco, zimą za zimną, a wiosny nie lubił bo tak i już. Bo była po zimie, przed latem i była taka głupia, jakaś taka nijaka. Niby wszystko się budziło do życia, ale Jiro wolał się bawić w liściach niż wąchać kwiatki.
Wcale nie uważał, by jesień była przygnębiająca. Lubił chodzić pustymi uliczkami, owinięty w ciepły szal, z czapką naciągniętą na uszy, w ciepłej kurtce. Lubił trzymać drugą dłoń, gdy robiło się chłodno, lubił chować się przed deszczem i biegać po kałużach. Lubił ten moment, gdy rozpościerał nad głową dziewczyny parasol.
Chwycił garść liści i zaczął powoli wysypywać je na głowę Japonczka, wciąż z tą swoją niewzruszoną miną. Uśmiechnął się dopiero, gdy jego dłoń była pusta.
-W porządku. A tam?- spytał, z nieco głupkowatym uśmiechem. Czy oni naprawdę będą tu teraz gadać? No nie. Przecież nie po to tu przyszli. Nie byli jakąś zakochaną parką, by spoglądać sobie czule w oczy i wyznawać miłość.
Jiro przewrócił się na bok i nim Namida się zorientował zawisł nad nim, opierając się dłońmi po obu stronach jego głowy. Przejechał palcem po jego policzku i mruknął coś pod nosem, co brzmiało jak "cholera".
Teraz... czuł się jakoś dziwnie. Nie wiedział nawet, co zrobić z dłońmi i tylko błądził nimi gdzieś, jak dzieciak. Czyżby dopadła go trema? Ale przed czym?
Powrót do góry Go down


Namida Kirei
Namida Kirei

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VII
Wiek : 30
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : 146
  Liczba postów : 1320
Pokój Czterech Pór Roku - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Pokój Czterech Pór Roku - Page 3 Empty


PisaniePokój Czterech Pór Roku - Page 3 Empty Re: Pokój Czterech Pór Roku  Pokój Czterech Pór Roku - Page 3 EmptyNie Wrz 16 2012, 23:00;

- Jiro... o czym myślisz? - rzucił zupełnie nagle, patrząc się w górę. Chłopak go trochę zaskoczył takim gestem, ale było to naprawdę mile widziane. Fakt, nie przyszli tutaj gadać o pogodzie, a ta była akurat dla nich wyjątkowo przychylna. Przynajmniej dla Namidy, nie było mu zimno, a to najważniejsze.
Strząsnął sobie resztkę liści z włosów, które malowniczo rozsypały się wokół jego głowy. Musiał przecież wyglądać dobrze. Zorientował się, że w tym całym szale zgubił gdzieś okulary, które trzymał na głowie, ale to załatwi później, szybkim zaklęciem. Może się jeszcze zdarzy, że będą szukać czegoś więcej.
Uniósł się lekko na łokciu a dłonią sięgną do koszuli chłopaka, przyciągając go mocno za nią do siebie i całując. To było naprawdę niesamowite uczucie, to co czuł, gdy to robił. Podobne bardzo do tego, które czuł, gdy bym z Simonem, jednak przy Krukonie zawsze czuł się niesamowicie bezpiecznie i tak, jakby byli po prostu dla siebie stworzeni. Natomiast Jiro to była przygoda, może nie jednorazowa, ale był to zupełnie inny rodzaj ekscytacji niż ten, który towarzyszył Namidzie w związku.
Pocałunek był krótki, jednak zaraz po nim, Ślizgon uraczył chłopaka swoim językiem, którym musnął zaczepnie jego wargi. Zaśmiał się, ponownie opadając na ziemie, cały czas jednak trzymając dłoń zaciskającą się na ubraniu Jiro. Tak na wypadek, gdyby ten chciał zrezygnować. Nie chciał na to pozwolić, za dobrze się bawił.
Powrót do góry Go down


Jiro Moore
Jiro Moore

Student Gryffindor
Rok Nauki : III
Wiek : 30
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 326
  Liczba postów : 379
http://czarodzieje.my-rpg.com/t3778-jiro-izo-moore
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5555-zla-sowa#160908
Pokój Czterech Pór Roku - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Pokój Czterech Pór Roku - Page 3 Empty


PisaniePokój Czterech Pór Roku - Page 3 Empty Re: Pokój Czterech Pór Roku  Pokój Czterech Pór Roku - Page 3 EmptyPon Wrz 17 2012, 15:39;

-O czym myślę?- spytał cicho i umilkł. Musiał się nad tym poważnie zastanowić.
O Tobie, o tym co ja tutaj właściwie robię, czemu dałem się tak omotać. Ale przecież nie mógł powiedzieć tego wszystkiego głośno. W zamian za to rzucił tylko krótkie "o niczym" i znów spuścił głowę, chcąc się ukryć. Zapomniał jednak, że jego włosy nie są tak długie, jak kiedyś i można było dokładnie wszystko wyczytać z jego twarz.
Namida miał wprawę w całowaniu i Jiro uśmiechnął się lekko, niemalże kładąc się na chłopaku. Wiadomo- związek to zupełnie, co innego. Tylko głupcy pakują się w związek. Ha! Ale tak naprawdę... sam chciałby kiedyś tego doświadczyć; poczucia bliskości, ciepła. Nigdy więcej samotnych wieczorów. To musiało być przyjemne. Bezpieczeństwo; to, że ten ktoś nigdy cię nie zostawi, zawsze będzie przy tobie... to naprawdę wiele dawało. Poza tym, czy nie miło było uczyć się ukochanej osoby ciągle i ciągle, na pamięć? Tak by wiedzieć, że nie lubi brokuła w cieście, papryki, bo woli pomidory, a ze słodyczy toleruje jedynie czekoladę z orzechami. Wiedzieć, że denerwują ją brud, a z książką w ręku się uspokaja. Że przekupić można ją tylko stokrotkami, a nie tandetnymi różami. Pamiętać dzień jej urodzin i datę pierwszej randki. Przezywać się nawzajem, bić i kłócić, a potem godzić jakby nigdy nic. Przy znajomych mówić "ale ona mnie denerwuje! Jest okropna", a potem wracać do domu i zachwycać się jej urodą, talentem kulinarnym.
Zaśmiał się, gdy Namida dotknął jego warg zakolczykowanym językiem.
-Fajnie wygląda- stwierdził, dotykając małej kuleczki. Choć w Egipcie mówił co innego, to podobał mu się kolczyk. Nie był taki zły.
-Pasuje do Ciebie- dodał i pocałował go lekko w policzek. Mało kto widział tę stronę Jiro; tą czulsza, bardziej... sympatyczną. Więc Namida mógł się czuć zaszczycony.
-Masz gdzieś jeszcze?- spytał, posyłając mu niewinny uśmieszek.
Powrót do góry Go down


Namida Kirei
Namida Kirei

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VII
Wiek : 30
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : 146
  Liczba postów : 1320
Pokój Czterech Pór Roku - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Pokój Czterech Pór Roku - Page 3 Empty


PisaniePokój Czterech Pór Roku - Page 3 Empty Re: Pokój Czterech Pór Roku  Pokój Czterech Pór Roku - Page 3 EmptyWto Wrz 18 2012, 01:51;

Jiro z pewnością potrafił być naprawdę cudnym chłopakiem, kiedy już zrzucał tę maskę lodowatej obojętności. Na jego twarzy malowało się mnóstwo uczuć, a to, w jakie zakłopotanie wpadł na pytanie o swoich rozmyślaniach, upewniło tylko Namidę w twierdzeniu, że faktycznie musi się mu podobać. Potwierdził to również w pewnym stopniu komplement na temat kolczyków.
- No ba, że pasuje. Raczej unikam rzeczy, które mnie szpecą. - No to była akurat oczywistość. Ślizgon, jako niesamowicie próżny osobnik, uwielbiam wyglądać i jednocześnie czuć się dobrze. Kochał również czuć na sobie te ciekawskie spojrzenia. W końcu miał być gwiazdą, musiał niejako wzbudzać emocje nie tylko swoim głosem i grą, ale również wyglądem.
- Nie, penisa sobie nie zakolczykowałem, bo widzę, że to masz na myśli. - prychnął, widząc ten jego wzrok. To było naprawdę zabawne, taka rozmowa o niczym szczególnym, przeplatająca się z tymi drobnymi pieszczotami.
- Póki co ozdobiłem tylko swoją twarz. - Trochę tego miał żelastwa na twarzy, jak to mawiał ojciec. Uszy to jedna rzecz, ale drobne kółeczka zdobiły również brew, nos i wargę. No i język, oczywiście. Mówiąc, zaczął rozpinać guziki swojej koszuli. Naprawdę cieszył się, że ta jesień była wyjątkowo ciepła. Odkrył nieco swojej bladej klatki piersiowej, ukazując duży tatuaż na obojczykach. - Ale w przyszłości planuję zrobić sobie jeden, o tutaj. - wskazał na sutek, uśmiechając się kącikiem ust. Nie żartował, myślał o tym całkiem poważnie, jednak miał zamiar jeszcze trochę poczekać.
- A Ty? Chciałbyś kiedyś sobie jakiś zrobić? Albo tatuaż? Na przykład tutaj? - przesunął powoli dłonią po przedramieniu Jiro, zaraz jednak zmieniając miejsce na jego tors. - Albo tu? Lub tutaj? - dłoń ponownie się przemieściła, tym razem na udo gryfona, zaciskając na nim lekko palce. Kolejne, małe prowokacje.
Powrót do góry Go down


Jiro Moore
Jiro Moore

Student Gryffindor
Rok Nauki : III
Wiek : 30
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 326
  Liczba postów : 379
http://czarodzieje.my-rpg.com/t3778-jiro-izo-moore
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5555-zla-sowa#160908
Pokój Czterech Pór Roku - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Pokój Czterech Pór Roku - Page 3 Empty


PisaniePokój Czterech Pór Roku - Page 3 Empty Re: Pokój Czterech Pór Roku  Pokój Czterech Pór Roku - Page 3 EmptyWto Wrz 18 2012, 18:51;

On- cudowny chłopak? Hahaha, pewnie gdyby Namida powiedział to na głos to Jiro miałby niezły ubaw. Ale autorka także jest tego zdania- w końcu każdy "zły" chłopiec skrywa swoje drugie oblicze. Musi tylko trafić na tą odpowiednią osobę. A, niestety, każda dziewczyna myśli, że jest tą "odpowiednią". Wbrew pozorom potrafił być całkiem miły i sympatyczny, gdy tylko trochę się wysilił. Gdy mu na czymś zależało, szedł po to, po przysłowiowych trupach. W czasie wakacji sam zarobił na własny skuter, a w dzieciństwie miesiącami starał się o jedną dziewczynę z domu naprzeciwko, by w końcu poszła z nim do wesołego miasteczka. I, choć tego nie pokazywał, dla ukochanej osoby poświęcał całego siebie. Nie kupował swojej ukochanej drogiej biżuterii i nie zabierał jej do ekskluzywnych restauracji, ale zawsze pamiętał o urodzinach, przychodził pod jej klasę i czekał aż skończy zajęcia, by potem zanieść jej torbę do dormitorium. Więc chyba nie był taki zły.
-Wal się- powiedział ze śmiechem, uderzając go lekko w ramię. Czyżby jego twarz zdradzała wszystkie emocje? Oby nie.
-Nie lubię tatuaży, a tym bardziej kolczyków. Ale kiedyś- wskazał na swoją brew- miałem kolczyk. Gdy ojciec go zobaczył strasznie się wściekł i sam mi go wyjął- wzruszył lekko ramionami. -Wyglądałem baaaaaaaardzo seksownie- roześmiał się. Kurde, co ten Namida z nim robił? Przecież miał być zimnym draniem! Taki był scenariusz. Pfff.
Ale czy mógł go odepchnąć, gdy ten dotykał go w TAKI sposób? Pewnie, że nie mógł, choć jakaś część jego umysłu mówiła mu, by szybko się stąd zbierał.
-Może wytatuuję sobie "Namida forever"?- spytał, chcąc złapać oddech. Z marnym skutkiem. -Ty możesz sobie wytatuować "Przeleciałem największego heteryka w szkole"- dodał i zamknął mu usta pocałunkiem. Czuł, że z każdym słowem pogrążał się coraz bardziej, więc wolał nic więcej nie mówić.
Za to pocałunek- czemu by nie? Zwłaszcza, że Ślizgon robił to tak dobrze, a Jiro był- jakby to powiedzieć- na głodzie. Dawno nie był z nikim tak blisko, TAK blisko, że niemalże mógł usłyszeć, jak bije mu serce i poczuć oddech na swojej skórze.
Jedna z dłoni zacisnęła się na koszuli chłopaka, ciągnąc go mało delikatnie w swoją stronę, a druga znalazła sobie miejsce na udzie Namidy, przytrzymując go lekko, od czasu do czasu gładząc przez materiał spodni, które i tak miał zamiar z niego ściągnąć.
Powrót do góry Go down


Namida Kirei
Namida Kirei

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VII
Wiek : 30
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : 146
  Liczba postów : 1320
Pokój Czterech Pór Roku - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Pokój Czterech Pór Roku - Page 3 Empty


PisaniePokój Czterech Pór Roku - Page 3 Empty Re: Pokój Czterech Pór Roku  Pokój Czterech Pór Roku - Page 3 EmptySro Wrz 19 2012, 01:50;

Poświęcenie. Tak, jak najbardziej funkcjonowało ono w słowniku Namidy i znał dobrze jego znaczenie jak i "cel", jednak czasami ciężko mu się było "poświęcać". Zawsze wolał brać, niż dawać. Jasne, potrafił sprawić komuś prezent, lub powiedzieć coś miłego, czy zrobić. Wtedy jednak musiał mieć w tym jakiś swój cel. Inaczej po prostu sam czuł się zawiedziony.
- No co, no? Co ja poradzę, że jak na Ciebie patrzę, to mam same brudne myśli w głowie! - sam też się zaśmiał, jak najbardziej szczerze, bez grama ironii w głowie. Nic nie umiał na to, że Jiro był seksownym sukinkotem i zwyczajnie go strasznie kręcił.
- Mmm... z pewnością, bo nadal jesteś. Seksowny drań.
"Namida forever"? Cóż, takie coś z pewnością w przyszłości będą sobie tatuować, lub przynajmniej wypisywać markerem, na koncertach jego fanki. I fani pewnie też.
Już miał odpowiedzieć, coś w stylu "Przecież wcale Cię nie przeleciałem!", jednak nie zdążył. Cóż, przesłanie było całkiem jasne. Pocałunek, jak i dłonie Jiro, upewniły tylko Ślizgona w przekonaniu, do czego tak naprawdę dążą.
Namida był jednak teraz w bardzo ciężkiej sytuacji. Z jednej strony nie chciał dać się zdominować. Nie chodziło o to, że w jakiś tam sposób uwłaczało to jego "godności" czy też "męskości", ale zwyczajnie to lubił. Lubił mieć władzę. Z drugiej jednak strony, nie sądził, że w ogóle kiedykolwiek Jiro aż tak pozwoli mu się do siebie zbliżyć i w ogóle weźmie go pod uwagę. Z początku były to przecież niewinne gierki i flirty, teraz jednak przerodziło się to w coś znacznie większego. Co za tym idzie, Japończyk zwyczajnie nie chciał kochanka spłoszyć. Normalnie z tydzień pluł by sobie w brodę, gdyby teraz tak po prostu mu Jiro uciekł. A później pewnie znów by go gdzieś złapał, tylko mógłby już nie mieć po prostu tyle szczęścia. Mimo to, postanowił spróbować. Nie odrywając się od tych, ah, jakże pysznych ust, objął Jiro udami w pasie, przyciągając go mocno do siebie, po czy sprawie przewrócił go na plecy, usadawiając się wygodnie na jego biodrach. Tak, ta pozycja była jedną z jego ulubionych w takich właśnie sytuacjach. Z jednej strony dominował on, będąc na górze, jednak i tak najważniejsza była ta osoba na dole, która miała spore pole do manewru. Wyprostował się, wypinając dumnie już pół nagą pierś, patrząc na Koreańczyka z góry, z widocznym pożądaniem w oczach.
Powrót do góry Go down


Jiro Moore
Jiro Moore

Student Gryffindor
Rok Nauki : III
Wiek : 30
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 326
  Liczba postów : 379
http://czarodzieje.my-rpg.com/t3778-jiro-izo-moore
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5555-zla-sowa#160908
Pokój Czterech Pór Roku - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Pokój Czterech Pór Roku - Page 3 Empty


PisaniePokój Czterech Pór Roku - Page 3 Empty Re: Pokój Czterech Pór Roku  Pokój Czterech Pór Roku - Page 3 EmptySro Wrz 19 2012, 21:11;

Jiro skłamałby mówiąc, że słowa Namidy nie robiły na nim wrażenia. Wręcz przeciwnie; przecież on uwielbiał komplementy, co wcale nie tak trudno było zauważyć. Gdy tylko jakiś nauczyciel go pochwalił; Jiro uśmiechał się z wyższością i wypinał dumnie pierś. Gdy pewna dziewczyna na niego spojrzała; uważał to za oczywiste. Gdy kolega skomplementował jego umiejętności; prychał i mówił, by lepiej się od niego uczył. On po prostu uważał się za chodzący ideał.
Tutaj się różnili; Jiro na pewno coś takiego odebrałoby kilka punków z konta "ego". Wystarczyło, że raz, o jeden raz za dużo, był na dole. Nie miał zamiaru tego powtarzać. Także lubił mieć władze, lubił patrzeć na "ofiarę" z góry i sprawiać, że jej ciało drżało z rozkoszy.
Nie zaprotestował jednak, gdy chłopak powalił go na ziemię. W końcu to wciąż on, jakby nie patrzeć, sprawował kontrolę nad sytuację.
Skrzywił się nieznacznie, gdy Namida się od niego odsunął. Nie przyzna się do tego, ale zabrakło mu tego ciepła, tej bliskości, co zresztą dało się zauważyć, gdy znów go do siebie przyciągnął. Jedną dłonią masował kark Ślizgona, a drugą gładził jego pierś, wsuwając palce między guzki koszuli, chcąc się z nim trochę pobawić.
W końcu jednak sam nie wytrzymał i dość niezręcznie zaczął je rozpinać, dość chaotycznie. Kurde, serio; PIERWSZY raz rozbiera drugiego faceta. To trochę dziwne. Ale nie myślał o tym zbyt długo, dając się ponieść chwili.
Delikatnie rozchylił usta Namidy językiem po czym przejechał nim po jego policzku, równie delikatnie, uśmiechając się. Jak prawdziwy kot. W tym samym czasie zsunął materiał z ramion chłopaka i "puknął" w jeden z sutków.
-Niezła klata- zaśmiał się, wcale nie złośliwie i znów go do siebie przyciągnął. -Za dobrze smakujesz- i znów go liznął, tym razem wzdłuż linii szczęki, obejmując go jedną ręką w pasie, która po chwili jednak zsunął się nieco niżej, na spodnie Ślizgona i do nich także zaczął się dobierać. Dżentelmen!
Powrót do góry Go down


Namida Kirei
Namida Kirei

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VII
Wiek : 30
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : 146
  Liczba postów : 1320
Pokój Czterech Pór Roku - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Pokój Czterech Pór Roku - Page 3 Empty


PisaniePokój Czterech Pór Roku - Page 3 Empty Re: Pokój Czterech Pór Roku  Pokój Czterech Pór Roku - Page 3 EmptyPią Wrz 21 2012, 00:38;

Z jego gardła, wprost do ust Gryfona wyszedł głęboki pomruk zadowolenia, gdy poczuł palce na karku. To miejsce, jak i szyja, były jego ulubionym miejsce, które lubił mieć dotykane, jakkolwiek dziwnie by to nie brzmiało. Zaraz cicho jęknął i zastanowił się, czy Jiro działa instynktownie, czy może ktoś mu powiedział, czy może po prostu robił to niechcący, ale trafiał bardzo celnie w jego czułe punkty. I choć czuł, jak niepewne są dłonie chłopaka, nie miał zamiaru mu przeszkadzać. Niech się uczy, a szło mu to naprawdę dobrze.
Zaśmiał się cicho na taki komplement. Cóż, takiej klaty nie miał od siedzenia na tyłku, wiadomo. Ćwiczenia to jedno, ale zwyczajnie dbał o siebie. No i wiadomo, uprawianie seksu było jednym z jego ulubionych ćwiczeń. Drugi komplement również był bardzo dobry. I niezwykle oryginalny.
- No co Ty nie powiesz... - zerknął dyskretnie w dół, widząc, gdzie zmierzają dłonie Jiro. Aż mu się zrobiło bardziej gorąco. Wcześniejsze przekomarzanki, pocałunki, niewinne dotykanie się, nagle miało się przemienić w coś więcej. Nie, żeby łapały go jakieś wątpliwości. Jednak było coś, co musiał załatwić teraz, zanim dojdzie do czegoś znacznie większego. Westchnął cicho, starając się opanować emocje.
- To, że będę na dole wcale nie czyni ze mnie panienki. I lepiej, żebyś to zapamiętał. - mimo poważnego tonu, na jego twarzy nadal był uśmiech. Nie miał przecież nic przeciwko oddaniu się, no ale nie znosił być traktowany jak kobieta. Co wcale jednak nie znaczyło, że nie lubił być traktowany dobrze. Uwielbiał, gdy kochanek skupiał się na tym, aby zrobić mu dobrze i być z nim w pełni.
Przesunął nieco biodrami, przez co pośladkami otarł się o leżącego pod nim Gryfona, a sam jeszcze zahaczył bardziej o jego dłoń. Z jego ust wymsknęło się łagodne westchnienie, kiedy tylko pomyślał o tym, że będzie miał takiego faceta, jak Jiro.
- Widzę, że chcesz iść na całość... Myślisz, że podołasz? - rzucił mu wyzwanie, zupełnie specjalnie. Wiedział już trochę, jaki Gryfon jest ambitny i że nie ma dla niego rzeczy niemożliwych. Domyślał się więc, że reakcja będzie dobra. Sam oparł się dłońmi o jego tors, drażniąc go lekko przydługimi paznokciami nadal przez materiał, uparcie starając się cały czas patrzeć mu w oczy.





Wybacz, za nieco daremny pościak, ciężki dzień miałam xD
Powrót do góry Go down


Jiro Moore
Jiro Moore

Student Gryffindor
Rok Nauki : III
Wiek : 30
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 326
  Liczba postów : 379
http://czarodzieje.my-rpg.com/t3778-jiro-izo-moore
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5555-zla-sowa#160908
Pokój Czterech Pór Roku - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Pokój Czterech Pór Roku - Page 3 Empty


PisaniePokój Czterech Pór Roku - Page 3 Empty Re: Pokój Czterech Pór Roku  Pokój Czterech Pór Roku - Page 3 EmptyPią Wrz 21 2012, 08:40;

-Wiesz, przez to co masz w spodniach raczej ciężko będzie cię pomylić z dziewczyną- przekrzywił lekko głowę, rozbawiony. Gdy on naprawdę polubił tego Ślizgona? Ale tylko tak troszkę, co no wy! Byli trochę podobni; obaj dumni i pewni siebie, wręcz ociekający zajebistością. Jiro uwielbiał takich ludzi i mogliby się nawet z Namidą zaprzyjaźnić... Taaa, już to widzę, BFF, na dobre i na złe.
-Mam Ci udowodnić, Namida?- spytał cicho, poluzowując sprzączkę jego paska i posyłając mu nieco łobuzerski uśmieszek. Oczywiście, że da radę. Przecież to robił tyle razy i ten, wbrew pozorom, niczym się od tamtych nie lubił. Ale z dziewczyną trzeba było uważać; musiał myć bardzo ostrożny, delikatny i takie tam pierdu pierdu. One chciały budzić się rano w jego ramionach, a on wypraszał je z pokoju, gdy jeszcze nie włożył porządnie spodni. Potem one albo płakały, albo rzucały czymś w niego. Albo i to i to. Ale przecież on nigdy im niczego nie obiecywał, nie oświadczał się im!
Podwinął rękawy swojej koszuli, jakby zabierał się co najmniej do naprawy samochodu. Ale chyba podświadomie chciał się pochwalić mięśniami; a raczej ich lekkim zarysem, bo nie był jakoś szczególnie wysportowany. Biegał i pływał, gdy tylko miał okazję, ale jakoś nigdy nie mógł się dorobić mięśni takich, jak ci wszyscy napakowani faceci na plakatach.
-Nie patrz tak na mnie, bo się jeszcze zestresuję- rzucił, raczej z ironią i powoli zsunął z jego bioder spodnie. Przesunął palcami po linii jego bokserek, po czym zjechał na dół i delikatnie zaczął masować jego biodro, celowo omijając intymne strefy chłopaka, chcąc się z nim w ten sposób podroczyć. Ale Ślizgon też ciągle się z nim droczył; mógłby ściągnąć z niego tą cholerną koszulę, a jak nie... no to Jiro sam ją ściągnie.
-Namida...- kiwnął na niego palcem, by się nad nim pochylił, a gdy już to zrobił skradł mu szybkiego całusa. Słodko. To było takie niewinne, że Jiro nie do końca nawet wiedział dlaczego to zrobił. -Rozbierz mnie- powiedział, tak po prostu, raczej głupio, rozpościerając ramiona i czekając.
Powrót do góry Go down


Namida Kirei
Namida Kirei

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VII
Wiek : 30
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : 146
  Liczba postów : 1320
Pokój Czterech Pór Roku - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Pokój Czterech Pór Roku - Page 3 Empty


PisaniePokój Czterech Pór Roku - Page 3 Empty Re: Pokój Czterech Pór Roku  Pokój Czterech Pór Roku - Page 3 EmptyWto Wrz 25 2012, 14:54;

- Bardzo bym prosił. - Musiał przyznać, że choć ruchy Jiro były bardzo przyjemne i z pewnością stymulujące, to były dużo inne, niż Simona. Cóż, domyślał się, jaki był powód, dosyć oczywisty. Koreańczyk nigdy wcześniej nie był z facetem. Był pewien, że dla nich obu jest to doświadczenie równie bardzo ekscytujące. Zresztą, na samą myśl o tym, że będzie tym pierwszym dla Jiro podniecała go jeszcze bardziej. No, chyba, że o czymś nie wiedział...
- Nie chcę Cię stresować. Zapewniam Cię, że będzie to naprawdę milsze, jeśli zamkniesz oczy i się zrelaksujesz.
Na taki... no, rozkaz! jakby nie patrzeć, nie mógł pozostać obojętnym, co to, to nie. Uśmiech, który dotąd właściwie nie schodził z jego twarzy, przybrał zawadiackiego charakteru. Przesunął palcami dłoni po szyi kochanka, przy okazji zadrapując ją lekko paznokciami. Nie miał jednak zamiaru zostawiać po sobie śladów, a już na pewno nie w żadnym widocznym miejscu. I miał nadzieje, że Jiro liczy się także z tym, że skóra Japończyka musi wyjść z tych igraszek w nienaruszonym stanie. Mimo wszystko, narzeczony miał bardzo dobry wgląd na niego, a nie każdą "ryskę" da się racjonalnie wytłumaczyć i nie wzbudzać podejrzeń.
Wiercił się na jego biodrach niemożebnie, ocierając się systematycznie pośladkami o jego kroczę. Była to naprawdę dla niego niesamowita zabawa. Miał dużo więcej wprawy, więc pozbycie się koszulki Jiro zajęło mu zaledwie kilka dłuższych sekund. Przejechał dłońmi po odkrytej klatce piersiowej chłopaka, od szyi aż do granicy spodni i znowu do góry, tym razem na nieco dłużej zatrzymując się przy jego sutkach, przesuwając po nich palcami w nieco drażniący sposób.
- Dziewczyny Cię tu chyba nie dotykają, co? Chyba, że właśnie lubisz takie śmiałe, a nie cnotki niewydymki. - prychnął pod nosem. On nie był cnotką, zwłaszcza patrząc na to, że w końcu są tutaj teraz, razem. Jedna z jego dłoni pozostała na miejscu, druga natomiast przesunęła się w dół, bez problemu rozpinając guzik i zamek spodni. Nic trudnego, gdy palce ma się wyćwiczone... oczywiście przez grę na gitarze. No, ale także przez inne rzeczy. Bezceremonialnie, wycisnął na ustach Jiro mocny pocałunek, od razu torując sobie drogę językiem do wnętrza jego ust, w tym samym czasie wsuwając dłoń prosto w jego bieliznę, zaciskając delikatnie dłoń na jego członku. Cóż, Namidzie się poszczęściło.
Powrót do góry Go down


Mistrz Gry
Mistrz Gry

Czystość Krwi : 100%
Galeony : 32411
  Liczba postów : 101889
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7560-wielka-poczta-mistrza-gry#211658
Pokój Czterech Pór Roku - Page 3 QzgSDG8




Specjalny




Pokój Czterech Pór Roku - Page 3 Empty


PisaniePokój Czterech Pór Roku - Page 3 Empty Re: Pokój Czterech Pór Roku  Pokój Czterech Pór Roku - Page 3 EmptyWto Wrz 25 2012, 16:18;

I wszystko zapewne skończyłoby się wyjątkowo słodko, namiętnie i romantycznie gdyby nie pewien szkopuł. Hogwart był miejscem jak najbardziej publicznym, nie mówiąc już o czwartym piętrze czy pokoju czterech pór roku. Można było się spodziewać, że w końcu ktoś zapragnie przerwać sielankę wpraszając się do środka bez pytania. I tak było tym razem. W pokoju pojawiła się nagle mała Gryfonka, na oko trzecioklasistka. Bawiła się swoimi dwoma warkoczykami i nuciła coś pod nosem hasając niczym kochaniutka rusałka. Ale i jej sielankę przerwano, biedna. Stanęła przed chłopcami wyraźnie zainteresowana zaistniałą sytuacją. Nie wiedzieć czemu zaczęła nawet bić brawo, może uznała to za wyczyn?
- Ale ładnie wyglądacie, ale jesteście duzi, a dlaczego ty trzymasz rączkę w jego spodniach, sprawdzasz czy wytrzepał trzy razy? Mama zawsze powtarza Laurentowi, że ma to zrobić trzy razy. Ale on pewnie nawet do tylu nie umie liczyć, ma sześć lat, głupol - uśmiechnęła się na sam koniec najwyraźniej zachwycona faktem poznania nowych kolegów.

______________________

Pokój Czterech Pór Roku - Page 3 Tumblr_myxyl0JKkN1s94thyo1_500
Powrót do góry Go down


Jiro Moore
Jiro Moore

Student Gryffindor
Rok Nauki : III
Wiek : 30
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 326
  Liczba postów : 379
http://czarodzieje.my-rpg.com/t3778-jiro-izo-moore
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5555-zla-sowa#160908
Pokój Czterech Pór Roku - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Pokój Czterech Pór Roku - Page 3 Empty


PisaniePokój Czterech Pór Roku - Page 3 Empty Re: Pokój Czterech Pór Roku  Pokój Czterech Pór Roku - Page 3 EmptyWto Wrz 25 2012, 17:18;

To nie był jego pierwszy raz. I nie mówił tu o dziewczynach. To przez Lizarda wylądował tu, gdzie wylądował. Gdyby nie Lizard nawet nie zwróciłby uwagi na innego faceta. Gdyby nie Lizard nawet nie myślałby o pocałunku z drugim chłopakiem. Gdyby nie Lizard na pewno teraz nie był tu z Namidą. Tak właściwie to od niego się wszystko zaczęło- tamten bezczelny Ślizgon wtargnął do jego życia z buciorami i wywrócił je do góry nogami. A gdy już zaczął lubić tego chłopaka... on zniknął, tak po prostu. Po wakacjach w Egipcie nie odezwał się ani razu, jakby to co się między nimi zdarzyło nie miało dla niego najmniejszego znaczenia. Bo pewnie i tak było w istocie. A Jiro powinien dać sobie z nim spokój.
Dobrze mu było. I mógł tak trwać wiecznie. Przez chwilę po prostu leżał bez ruchu, uśmiechając się lekko. Piękny widoczek. Mało kto widział tak zadowolonego i spokojnego Gryfona. Zazwyczaj albo krzywo się uśmiechał, albo prychał pogardliwie, albo w ogóle na ciebie nie patrzył.
-Ty nie jesteś cnotką- mruknął, oddając pocałunek. Nawet nie protestował, gdy poczuł język Namidy, a także jego dłoń- wygiął tylko nieznacznie plecy w łuk, unosząc się lekko do góry, ale zaraz opadł na kupę liści.
Za to podskoczył gwałtownie, gdy tylko do jego uszu dobiegł nieznany, cienki głosik. Spojrzał na dziewczynkę- najpierw przerażony, że ich nakryła, a potem z wyraźną pogardą w oczach. Objął kark Ślizgona i uniósł się na łokciu.
-Chcesz popatrzeć?- spytał, zaskakująco miłym tonem i pocałował Ślizgona w policzek, po czym przesunął po nim językiem. Nie przejął się nawet tym, że jest w samej bieliźnie, a ta dziewczyna... ile ona mogła mieć lat?
-Jest strasznie zimno- powiedział, siadając na ziemi okrakiem, prostując się. -A my tu tacy sami, utknęliśmy tu i siedzimy tu już od roku.
Rety, jaki był zły to tego nie dało się nawet opisać. Akurat teraz, gdy naprawdę miał ochotę oddać się Namidzie to ta smarkula weszła i wszystko popsuła. Jednak nie zamierzał tak szybko rezygnować z zabawy.
-Nie, Namida? Zimno ci?- spytał, obejmując go ramieniem.
Powrót do góry Go down


Simon Lewis
avatar

Student Ravenclaw
Rok Nauki : II
Wiek : 30
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : 149
  Liczba postów : 1357
Pokój Czterech Pór Roku - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Pokój Czterech Pór Roku - Page 3 Empty


PisaniePokój Czterech Pór Roku - Page 3 Empty Re: Pokój Czterech Pór Roku  Pokój Czterech Pór Roku - Page 3 EmptyCzw Wrz 27 2012, 22:34;

Simona naszło na spacery. Tak, tak wiemy dobrze że z tego naszego Krukona prawdziwy włoczykij. No ale co poradzić. Lubił to. Z naręczem książek, okularami na nosie, wędrował po zamku. Szukał jakiegoś dogodnego, najlepiej ciepłego miejsca. Miał dość jesieni, szczególnie że kochał, i dorastał w bardzo ciepłym klimacie. Dlatego wybrał Pokój Czterech Pór Roku. No wiecie, jakaś Jamajka, słońce, i wszystko elegancko. Wmyślił to gdy był w wieży, więc trochę mu zajęło dojście na miejsce. W końcu się udało. Bywał często w Skrzydle Zachodnim, ale na czwarte piętro jakoś nigdy nie było mu po drodze. Więc co oczywiste (chyba) nie znał jego układu. No ale co tam. W końcu trafił. Nacisnął klamkę, i wszedł do pokoju. Nie robił tak jak reszta uczniów, że wchodził i od razu myślał o porze roku jaką chciał zastać. Lubił to robić powoli, delikatnie. A po za tym zawsze go ciekawiło, jaką porę roku ktoś zostawił. Jednak tym razem nie dane było mu cieszyć się słońcem. Na kupie liści zobaczył coś, czego nigdy nie chciał widzieć. Namida Kirei, który warto by dodać był jego narzeczonym, leżał z prawie nagim jakimś innym skośnookim. W dość jednoznacznej pozycji. Simonowi nie trudno było połączyć wszystkie fakty. Czuł jak książki wylatują mu z rąk i z hukiem lądują na podłodze. Nie docierało do niego jeszcze do końca wszystko. Ale wiedział jedno. Że nie ma zamiaru na to patrzeć. Na to, i na Namidę. Który właśnie rozciął jego klatkę piersiową na pół i zaczął łamać żebra wbijając w płuca, w serce. Krukon czuł jak brakuje mu tchu. W oczach chyba zebrały się łzy- wściekłości. Miał wyciągnąć różdżkę, i rzucić niewybaczalne na Namidę i jak na tego szczura z którym się miział . Ale wtedy zobaczył tą dziewczynkę. Nie wiedział ile widziała, ale wiedział do czego Namida może być zdolny, gdy ma ochotę na seks. Podszedł więc bliżej, i wziął dziewczynkę za rękę patrząc z góry, z wyczuwalną wściekłością i pogardą na Namidę i tego chłopaka. Prawie ich zabijał wzrokiem, szczególnie tego pierwszego. Ale o chwili zwrócił się do dziewczynki:
-W końcu cię znalazłem Zoye! Chodź musimy się pouczyć eliksirów!- i nie czekając na reakcję dziewczynki, ruszył w stronę drzwi, nie oglądając się za siebie, i nie zbierając książek. Wyciągał swoje długie nogi tak, że ta mała trzynastolatka musiała prawie za nim biec. Ale przynajmniej była jego zabezpieczaniem ze nikogo nie zabije. W jego głowie miał bowiem miejsce prawdziwy armagedon
-
Powrót do góry Go down


Namida Kirei
Namida Kirei

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VII
Wiek : 30
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : 146
  Liczba postów : 1320
Pokój Czterech Pór Roku - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Pokój Czterech Pór Roku - Page 3 Empty


PisaniePokój Czterech Pór Roku - Page 3 Empty Re: Pokój Czterech Pór Roku  Pokój Czterech Pór Roku - Page 3 EmptyNie Paź 07 2012, 14:57;

Wszystko szło tak, jak chciał. Powoli, systematycznie i, oczywiście, do przodu. Zgodnie z ruchem wskazówek zegara, nie odwrotnie. Wszystko zgodnie z planem. Ale, oczywiście... Wszystko, zawsze, zawsze i bez żadnych cholernych wyjątków, gdy jest za dobrze, to się musi spierdolić. Tak po prostu. No bo dlaczego nie, prawda?
Najpierw jakaś smarkula wrypała się do pokoju na krzywego, no ale trudno. W sumie, po jakże ciekawiej wymianie zdań z Jiro, chciał wstać i zwyczajnie pozbyć się małego natręta w postaci dziewczynki, ale zanim nawet się ruszył, do pokoju wszedł ktoś jeszcze. Przesunął wzrok nieco bardziej w górę, i zamarł. Po prostu. No cholera, no, zwyczajnie nie mógł oderwać wzroku od tych emanujących wściekłością szarych oczu Simona. No nie mógł. Poczuł się w momencie tak bardzo bezsilny, że nie był w stanie wydusić z siebie żadnego słowa, choć bardzo chciał. Ale co miałby powiedzieć? "To nie tak, jak myślisz!"? "My wcale nic nie robimy!"? Chyba nie dałby się przekonać, zważywszy na to, w jakiej pozycji się znajdował, już częściowo bez ubrań. Słowo "przepraszam" raczej też by nie pomogło... "Przepraszam, że cię zdradziłem... znowu." Nie, to po prostu byłoby tak żałosne... że aż nie chciał sobie tego wyobrażać.
I siedział tam, jak ten ostatni idiota. IDIOTA. Aż nie mógł uwierzyć, że to się stało. To było zbyt abstrakcyjne.
Gdy słyszał oddalające się powoli kroki chyba-nadal-narzeczonego, czuł, jak dopiero teraz wzrasta mu ciśnienie. Dopiero teraz docierało do niego, co tak naprawdę właśnie się stało. Że właśnie przed chwilką jego narzeczony nakrył go z kimś innym, całkiem niedawno po tym, jak obiecał mu, że nigdy go w takiej sytuacji nie postawi. Brawo, paniczu Kirei, świetne posunięcie. A raczej nie-posunięcie.
- Powiedz mi... - zaczął cichym głosem, po czym przeczyścił gardło i powiedział nieco głośniej, zerkając na niedoszłego, a jakże, kochanka. - Powiedz mi, to był Simon, czy po prostu moja dowcipna moralność stworzyła taki obraz, który właśnie stał się widoczny dla wszystkich... ?
Nie potrzebował odpowiedzi. Wiedział przecież, ale cholernie bał sie dopuścić do siebie tę myśl, aby nie rzucić się w wir panicznego myślenia "i co teraz, icoterazicoterazicoteraz".
Wstał, naprawdę powoli... Potrzebował poczuć twardy grunt pod nogami, choć autentycznie nogi się pod nim uginały. A sekundy mijały, Simon w tym czasie mógł już zrobić milion, jak nie kwadrylion głupich rzeczy, właśnie z jego winy.
Zapiął z powrotem koszulę, odnalazł okulary, które wsunął na nos. Torbę zarejestrował leżącą przy drzwiach, tak samo jak książki Simona. Podszedł do nich i zaczął je zbierać, dopiero po chwili podnosząc również swoją torbę, którą zarzucił na ramie. W ostatnią wolną dłoń wziął także porzuconą tu torbę Jiro, i podał mu ją, siląc się na uśmiech, choć nie było łatwo ukryć zdenerwowanie.
- Bardzo Ci dziękuję za mile spędzony czas. Naprawdę. Nie jestem pewien, czy uda nam się to kiedyś powtórzyć, ale obiecuję jakoś wynagrodzić Ci to, że teraz muszę już niestety iść. Naprawdę jeszcze raz dziękuję, i przepraszam. Do zobaczenia! - cmoknął go jeszcze lekko w policzek, i nie czekając już teraz ani chwili dłużej, zwyczajnie wybiegł z pokoju, mając nadzieje, że uda mu się jeszcze dogonić chłopaka.
Powrót do góry Go down


Daniel Slone
Daniel Slone

Student Ravenclaw
Wiek : 33
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 168
  Liczba postów : 277
Pokój Czterech Pór Roku - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Pokój Czterech Pór Roku - Page 3 Empty


PisaniePokój Czterech Pór Roku - Page 3 Empty Re: Pokój Czterech Pór Roku  Pokój Czterech Pór Roku - Page 3 EmptyPią Lis 02 2012, 22:43;

Pan Slone łaził sobie po Hogwarcie z główką wysoko uniesioną do góry. Gdyby ktoś go zobaczył dziś po raz pierwszy to by pomyślał, że wyżej sra niż dupę ma, jak to babcia mnie nauczyła mówić. Nie wiedział po co chodzi, na którym jest piętrze, która wybiła właśnie godzina. Na pewno był już wieczór, przecież uczniowie parę godzin temu jedli kolację. Powinien teraz leżeć w łóżeczku, spać słodko, by rano dobrze wyglądać przed swoją ukochaną Clarą, ale za cholerę nie mógł zmrużyć oka. Rozpierała go energia. Ale co się dziwić, był z dziewczyną w której kochał się skrycie od dawien dawna. W zasadzie czuł się, jakby ostro zaćpał. Uśmiech mu z twarzy nie schodził, nucił pod nosem jakieś wesołe piosenki. Co ta miłośc robi z ludźmi?! No strzęp człowieka!
Przeszedł obok znanych mu drzwi. Wcześniej zamykał się w tym pokoju, by poturlać się w śniegu. Ale to było dawno, jak jeszcze był małym, rozkosznym dzieckiem. Zrobił kilka kroków iii ZAWRÓCIŁ! Pomyślał, ze w zasadzie to chętnie jebnął by aniołka na śniegu. Wszedł do pomieszczenie rzucił zaklęcie Hieme Fierii pokój natychmiast zasypało śniegiem. Rzucił się na niego i zaczął robić, już wcześniej wspomnianego aniołka. Jak był dzieckiem jakoś bardziej się tym jarał...
Powrót do góry Go down


Charlotte de La Brun
Charlotte de La Brun

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III
Wiek : 31
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : 314
  Liczba postów : 859
http://czarodzieje.my-rpg.com/t2124-charlotte-de-la-brun#71682
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6063-szarlotka#172038
Pokój Czterech Pór Roku - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Pokój Czterech Pór Roku - Page 3 Empty


PisaniePokój Czterech Pór Roku - Page 3 Empty Re: Pokój Czterech Pór Roku  Pokój Czterech Pór Roku - Page 3 EmptyPią Lis 02 2012, 23:12;

Właściwie, trudno stwierdzić co ona robiła o tak później porze, kiedy to już część uczniów wybierała się do łóżek. Nie mogła zasnąć? Skąd. Mogłaby, gdyby naprawdę chciałoby jej się spać. Gdyby chciało jej się cokolwiek i kiedykolwiek, miałoby to pewnie nienaganny efekt. Problem leżał w tym, że nigdy nie miała na nic ochoty, siły. Bo i po co się wysilać do czegokolwiek? Dobrze jej było tak jak jest, nawet jeśli ludzie wokół niej mieli inne zdanie na ten temat. To wszystko nie miało konkretnego sensu, nie dbała o to co ktoś inny sobie pomyślał. Tak właśnie było. A nocna cisza była taka niesamowita! Zdawało jej się słyszeć własne kroki, mimo iż szła całkiem boso po lodowatych kafelkach korytarza. Nie było jej zimno, a wręcz przeciwnie. Nawet nie przeszkadzał jej wiatr wpadający przez uchylone okno do wnętrza zamku. Było d o b r z e. W takim naćpanym stanie wtargnęła do pokoju czterech pór roku, nawet nie rozglądając się przed wejściem, czy ktoś jej przypadkiem nie obserwuje lub czy w pobliżu nie ma któregoś z prefektów naczelnych. W środku powitała ją biała mgła, więc przez pierwszą sekundę poczuła się jakby była w niebie, w chmurach. Dopiero później dotarło do niej, że prawdopodobnie ktoś tam jeszcze był. Ledwo widzącymi i zmrużonymi oczami obiegła całe wnętrze pokoju, na koniec spostrzegając czyjąś sylwetkę leżącą w białym puchu. Podeszła bliżej, nachylając się nad postacią i dopiero teraz spostrzegła, kim owa osoba jest.
- Daniel? - A co tu innego wypadało powiedzieć, kiedy spotykało się z kimś w takim nietypowym miejscu, niezapowiedzianie, i w ogóle? Jednak rumieniec oblał jej policzki i uśmiechnęła się do chłopaka, kładąc się obok niego. - Cześć Danielku! - No, wypadałoby lepiej przywitać się z własnym przyjacielem, tym bardziej że już tak dawno się z nim nie widziała. Dostał nawet przyjacielskiego buziaka w policzek, żeby nie strzelał focha za to że się do niego nie odzywała, albo coś. Taka była z niej dobra ziomalka.
Powrót do góry Go down


Daniel Slone
Daniel Slone

Student Ravenclaw
Wiek : 33
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 168
  Liczba postów : 277
Pokój Czterech Pór Roku - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Pokój Czterech Pór Roku - Page 3 Empty


PisaniePokój Czterech Pór Roku - Page 3 Empty Re: Pokój Czterech Pór Roku  Pokój Czterech Pór Roku - Page 3 EmptyCzw Lis 08 2012, 20:38;

Kiedy tak leżał w śniegu przypomniały mu sie jakże odległe czasy, kiedy to przebywał w Egipcie po raz pierwszy, czyli podczas męczących badań przy boku najlepszych archeologów i uczniom w jego wieku, lub starszym. Tam śniegu nigdy nie było, nie raz za nim tęsknił w wyjątkowo upalne dni. Tu w Hogwarcie wystarczy znaleźć się w odpowiednim miejscu i ma się pogodę jaką tylko się pragnie. To właśnie było niesamowite w tym miejscu. Mimo, ze miał sentyment do Egiptu (jakby nie patrzeć tam rozwinął swoje zdolności archeologiczne i pogłębił wiedzę o historii) wolał przebywać właśnie w tych murach. Tutaj czuł się spełniony, ta szkoła wykreowała go na takiego, a nie innego człowieka. Zwykły, głupi biały puch, a wzbudził w nim tyle przemyśleń, jezusie święty, z niego to prawie drugi Mickiewicz. Może kiedyś napisze coś w stylu Pana Tadeusza tylko w wersji magicznej? Będzie musiał to przemyśleć! Wyda książkę, zgarnie kupe galeonów i do końca życia będzie mógł nic nie robić na Jamajce przy boku Clarci. Do tego dodać drinki z palemką w łapie i mamy plan idealny.
Usłyszał, jak drzwi do pomieszczenia sie otwierają. Nie raczył ruszyć tyłka z miejsca, by zobaczyć kto tu go odwiedza. Nie był to efekt lenistwa, acz fascynacji śniegiem. Właśnie lepił sobie kulkę leżąc na brzuszku. Dopiero gdy usłyszał znajomy głos raczył oderwać się od swojego zajęcia i spojrzeć na gościa. Charlotte jak zwykle wyglądała, jakby poprzedniej nocy ostro zaćpała. Daniel był pewny, że to związek z jego niedorozwiniętym bratem doprowadza dziewczynę do takiego stanu, ale co począć? Jest duża, wie co robi, On tylko może ubolewać nad jej cierpieniem i ewentualnie służyć ramieniem, gdy ta zapłakana przyjdzie z wieścią, iż Gilbert zapłodnił ją po raz ósmy, bo nie chciało mu się iść po gumki przed seksem.
- Siems Szari!- AHHAHAHA, Szari, skrót od Szarlotka, który właśnie wpadł mu do głowy. Lepsze to od pospolitego ,,Szarlotka", którym zwie ja połowa szkoły. Taki z niego hipster!- Gdzieś Ty się podziewała! Milion lat Cię nie widzialem! Już myślałem, ze zapadłaś się pod ziemie, lub mój brat schował Cię w jakimś bunkrze, by nikt nie patrzył na Twój zacny tyłek.- powiedział szczerząc się do niej szeroko. Tęsknił za nią, co na to poradzi? Była jego dobrą przyjaciółką. Kiedy ta cmoknęła go w policzek udał wielce obrzydzonego.
-Fuuuuuuuuj! Całujesz się z Gilbertem, a teraz mnie cmokasz,. To prawie jakbym się z nim przelizał.- powiedział po czym przetarł rączką skórę.
Powrót do góry Go down


Matt Cunningan
Matt Cunningan

Student Slytherin
Rok Nauki : III
Wiek : 29
Czystość Krwi : 90%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 0
  Liczba postów : 389
http://czarodzieje.my-rpg.com/t4913-matt-cunningan
http://czarodzieje.my-rpg.com/t4914-matt-cunningan
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7893-matt-cunningan#220772
Pokój Czterech Pór Roku - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Pokój Czterech Pór Roku - Page 3 Empty


PisaniePokój Czterech Pór Roku - Page 3 Empty Re: Pokój Czterech Pór Roku  Pokój Czterech Pór Roku - Page 3 EmptyPią Gru 21 2012, 18:41;

Matt lubił zimę, bo wszystko podlegało niezwykłej stagnacji. Jednak nie za to chłopak uwielbiał tę porę roku. Najbardziej doceniał ją za to, jaki ma wpływ na wiosnę. Mógł w nieskończoność obserwować jak wszystko rozkwita i budzi nadzieje innych. Wbrew opinii innych nie był zamknięty w sobie, tylko był zamknięty na innych. Rzadko pozwalał na dostęp do swoich emocji. Jednym z ulubionych pomieszczeń Matta był Pokój Czterech Pór Roku na Czwartym Piętrze w Skrzydle Zachodnim. Nie chodził tam często, bo uważał, że zbyt częste wizyty mogłyby zniszczyć wrażenie, jakie na nim wywierało. Jednak tym razem uznał, e może sobie pozwolić na podróż do magicznej sali. Przechodząc przez drzwi znalazł się w aktualnej porze roku. A więc zima, brrrr.. - pomyślał. Bez dłuższego zastanowienia wyciągnął różdżkę i wymruczał cicho zaklęcie.
- Ver factus - znał je dobrze na pamięć, praktycznie zawsze go używał. Nic nie miał do innych pór roku, ale nie lubił smażyć się w słońcu, ani uganiać za latającymi wszędzie liśćmi. Przysiadł na kępie trawy i zaczął szukać słabo rozwiniętych kwiatów. Lubił czarować je tak, że w mgnieniu oka wyrastały z nich piękne pęki i czuć było powalajacy zapach. Mógł się wtedy odstresować. Nienawidził hałasu, jaki robiły tłumy uczniów, jednak mimo wszystko kochał Hogwart, dlatego w nim pozostał. Miało chyba to jakiś związek z tym pokojem. Chętnie zabrałby go dla siebie i nikomu nie dawał do niego dostępu.
Powrót do góry Go down


Francesca Lafealle
Francesca Lafealle

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VI
Wiek : 27
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 51
  Liczba postów : 362
http://czarodzieje.my-rpg.com/t1193-francesca-lafealle#32131
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7280-fran-sran
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7283-francesca-lafealle#205697
Pokój Czterech Pór Roku - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Pokój Czterech Pór Roku - Page 3 Empty


PisaniePokój Czterech Pór Roku - Page 3 Empty Re: Pokój Czterech Pór Roku  Pokój Czterech Pór Roku - Page 3 EmptyPią Gru 21 2012, 19:35;

Ruszyła do pokoju czterech pór roku, w poszukiwaniu chociaż chwili odpoczynku... Wróciła ze skrzydła szpitalnego, otoczona zewsząd optymistycznymi myślami. Uwielbiała to miejsce. Położyła się na wznak pomiędzy łaskoczącymi źdźbłami traw i już po chwili, do reszty pochłonął ją przypływ refleksji.
Kto w ogóle wymyślił te słowa małżeńskiej przysięgi? Jak można komukolwiek przysięgać miłość? Uczciwość, wierność, no, to tak. Na pewno są tacy, co potrafią w razie czego wziąć na wstrzymanie i zalecaną przez księży metodą wysublimować popędy w twórczość artystyczną albo wyżyć się w bieganiu i zimnych prysznicach. Uczciwość, lojalność to są rzeczy, nad którymi możesz zapanować, a jeśli nie zapanujesz, może ci ktoś kazać czuć z tego powodu winę. Ale miłość? Nagle, pewnego dnia spotykasz innego mężczyznę, i okazuje się, że to jest właśnie ten, którego szukałaś, całe twoje ciało wyrywa się do niego jak pies na łańcuchu - i co masz z nim zrobić? Nagle, pewnego poranka patrzysz na mężczyznę w swoim łóżku i uświadamiasz sobie, że od dawna już twoje ciało daje ci sygnały: nie, dość, pomyłka, zawracać! I co na to poradzi przysięga, choćby nie wiem jakimi kapłańskimi klątwami ją składano? W każdą sobotę i niedzielę tysiące par przed tysiącami ołtarzy pokornie powtarza za księdzem te bzdury, nie zdając sobie sprawy, że miłości sobie przysięgać nie można - a po paru latach i tak wszystko im się rozłazi, krzywdzą się nawzajem, nienawidzą, żrą jak pies z kotem, wciągają w to dzieci i nikt się nie zastanowi, że coś jest spieprzone w samym pomyśle.
Powrót do góry Go down


Matt Cunningan
Matt Cunningan

Student Slytherin
Rok Nauki : III
Wiek : 29
Czystość Krwi : 90%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 0
  Liczba postów : 389
http://czarodzieje.my-rpg.com/t4913-matt-cunningan
http://czarodzieje.my-rpg.com/t4914-matt-cunningan
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7893-matt-cunningan#220772
Pokój Czterech Pór Roku - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Pokój Czterech Pór Roku - Page 3 Empty


PisaniePokój Czterech Pór Roku - Page 3 Empty Re: Pokój Czterech Pór Roku  Pokój Czterech Pór Roku - Page 3 EmptyPią Gru 21 2012, 19:52;

- Czyżbyś na prawdę zapomniała o rozglądaniu się? - ze śmiechem zagadnął znajomą buzię.

Pamiętał Francescę. Jedna z nielicznych osób z którą potrafił normalnie porozmawiać. No i oboje jak widać lubili spędzać czas w tym miejscu. Widać gnębiło ją coś poważnego skoro nie wyczuła obecności innej pory roku, niż zima. Nie lubił innych pocieszać, więc nie wiedział, czy będzie żałował tego, że łamie swoje wewnętrzne zasady. Nie rozmawiał często ze znajomymi, bo uważał, że zbyt łatwo można się do siebie przywiązać, co stwarza potencjalne problemy. Poza tym, ta dziewczyna była z innego domu, o zgrozo!
Mimo wszystko mógł złamać swoją żelazną zasadę. Nie wiedział jednak, czy może zaufać znajomej na tyle, żeby nie zmieniła jego szkolnej opinii samotnika, który unika bliższego kontaktu z kimkolwiek. O nie, tego byłoby zbyt wiele. Na pewno pokrzyżowałoby to jego plany, których nie chciał nikomu zdradzić. Zaśmiał się w myślach analizując swój wewnętrzny konflikt osobowości. Musiał i tak zaczekać na reakcję Francesci. W między czasie pozwolił sobie na rozprostowanie nóg. Nie ukrywając zabawa z kwiatami szybko go nudziła, mimo wszystko lubił czuć zapach bzu w okół siebie. Ponownie zaśmiał się w myślach.

To jedne z tych rzeczy, których nikt nigdy nie odkryje, bo byłoby to zbyt niebezpiecznie dla samego Matta.
Powrót do góry Go down


Francesca Lafealle
Francesca Lafealle

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VI
Wiek : 27
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 51
  Liczba postów : 362
http://czarodzieje.my-rpg.com/t1193-francesca-lafealle#32131
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7280-fran-sran
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7283-francesca-lafealle#205697
Pokój Czterech Pór Roku - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Pokój Czterech Pór Roku - Page 3 Empty


PisaniePokój Czterech Pór Roku - Page 3 Empty Re: Pokój Czterech Pór Roku  Pokój Czterech Pór Roku - Page 3 EmptySob Gru 22 2012, 16:23;

Fran beztrosko rozmyślała się tymi stosunkowo odległymi odeń sprawami, zupełnie nieświadoma obecności Matta. Więc gdy ten zaskoczył ją tak gwałtownym powitaniem, Fran wzdrygnęła się na całym ciele.
- Ach, cześć. - Odparła, po czym podniosła się i oparłszy na łokciach, uśmiechnęła do chłopaka uroczo, odsłaniając przy tym dwa głębokie dołeczki w policzkach. - Jestem gapą. - Dodała, skwitowawszy całą sytuację. Jak mogła nie zauważyć ślizgona? Pokręciła głową z niedowierzaniem własnej głupocie, po czym zarzuciła blond czupryną na bok i zaczesała palcami włosy za ucho.
- Często tutaj przebywasz? - Zapytała cicho mentorskim tonem, spoglądając na niego z ciekawością, zza kurtyny czarnych rzęs. Matt był bardzo ciekawą personą. Nigdy nie lgnął do towarzystwa, ale i tak zawsze miał z kim rozmawiać. Widocznie swoim zamiłowaniem do samotności intrygował innych ludzi. Francesca jest jego absolutnym antonimem. Uwielbia przebywać z ludźmi, z reguły jest niezwykle rozgadana, widzi wiele dobrego w innych i jest niesłychanie ufna. Cieszyła się również, że natknęła się na Matta, ponieważ nigdy poza zajęciami nie miała okazji z nim porozmawiać. A wydawał się bardzo wartościową i ciekawą osobą.
Powrót do góry Go down


Matt Cunningan
Matt Cunningan

Student Slytherin
Rok Nauki : III
Wiek : 29
Czystość Krwi : 90%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 0
  Liczba postów : 389
http://czarodzieje.my-rpg.com/t4913-matt-cunningan
http://czarodzieje.my-rpg.com/t4914-matt-cunningan
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7893-matt-cunningan#220772
Pokój Czterech Pór Roku - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Pokój Czterech Pór Roku - Page 3 Empty


PisaniePokój Czterech Pór Roku - Page 3 Empty Re: Pokój Czterech Pór Roku  Pokój Czterech Pór Roku - Page 3 EmptySob Gru 22 2012, 18:48;

Matta zdziwiło pytanie czy często tu przebywa. Spodziewał się bardziej pytania dlaczego tu siedzi, czy lubi to miejsce, ale na pewno nie czy często tu przebywa. Chłopak na chwilę się zamyślił. Z pewnością nie przebywał tu często, bo cóż by było wyjątkowego w miejscu, które znamy na pamięć? Zdziwił się, że rozmyślał już o tym wcześniej więc znał już odpowiedź.

- Hmm, po głębszym zastanowieniu nie, nie spędzam tu dużo czasu. Cóż byłoby wyjątkowego jakbym tu spędzał całe dnie? - odpowiedział swojej towarzyszce z szelmowskim uśmiechem. Musiało ją to zaintrygować. Cóż, taki był Matta, potrafił intrygować innych ludzi, ale tego nie robił. Wzbudziło by to pewnie zainteresowanie wśród osób, a starał się tego uniknąć. To było jego tajemnica - odseparowanie się od innych na tyle, żeby mógł spędzać czas sam ze sobą, co mimo wszystko lubił i mu to nie przeszkadzało.

Zastanowił się nawet czy aby akurat Francesce spodoba się jego ulubiona pora roku. Pewnie wydawałoby się to banalne, ale nie lubił odrzucenia mimo wszystko - nikt tego nie lubił. A może unikał ludzi, bo bał się tego, że będzie tacy jak inni? Nie chciał być kolejnym szarym pionkiem wśród milionów. Chciał się wyróżniać.
Powrót do góry Go down


Francesca Lafealle
Francesca Lafealle

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VI
Wiek : 27
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 51
  Liczba postów : 362
http://czarodzieje.my-rpg.com/t1193-francesca-lafealle#32131
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7280-fran-sran
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7283-francesca-lafealle#205697
Pokój Czterech Pór Roku - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Pokój Czterech Pór Roku - Page 3 Empty


PisaniePokój Czterech Pór Roku - Page 3 Empty Re: Pokój Czterech Pór Roku  Pokój Czterech Pór Roku - Page 3 EmptySob Gru 22 2012, 19:41;

Francesca zawsze patrzyła na świat z innej perspektywy. Perspektywę ów, można nazwać w pewnym stopniu... infantylną. Nie zapyta człowieka jak ma na imię. Zapyta, jaki jest jego ulubiony kwiat i dlaczego, chodzi dziś jakiś smutny. Dziewczyna nie ma wielu przyjaciół, ale Ci którzy ją znają, dobrze wiedzą, że mogą jej zaufać i powierzyć całych siebie. Ona również prędko potrafi zaufać. Toteż fakt, że tak bardzo jest otwarta, sprawia, że pierwsze wrażenie sprawia zazwyczaj pozytywne.
- Nic. - Odparła krótko, po czym wzruszyła ramionami i zapatrzyła się w sufit, rozważając jego słowa. - Sądzę, że miejsca wyjątkowe nigdy się nie nudzą. Nie ważne ile spędzasz w nich czasu. - Stwierdziła, po czym posłała mu uroczy uśmiech i podniosła się, ponieważ wyczaiła pięknego, okazałego motyla, który spoczął na płatku róży i prezentował się nań niezwykle majestatycznie. - Uwielbiam wiosnę, lato. Spędzam tutaj czas tylko w zimę. - Zaczęła, po czym podeszła do stworzenia. - Spójrz. - Chciała pogłaskać motyla, a ten nie spłoszył się, tylko zaczął łasić do jej palca. Westchnęła znudzona, po czym zaczesała palcami blond czuprynę za ucho. - To smutne. - Stwierdziła krótko. - Ten pokój tylko imituje najpiękniejsze elementy przyrody ożywionej. Nie można tutaj spędzać więcej czasu, bo człowiekowi odbije szajba. - Dodała, po czym uśmiechnęła się delikatnie do Matta, a wyimaginowany wiatr zawiał, ochładzając przyjemnie jej twarz.
Powrót do góry Go down


Matt Cunningan
Matt Cunningan

Student Slytherin
Rok Nauki : III
Wiek : 29
Czystość Krwi : 90%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 0
  Liczba postów : 389
http://czarodzieje.my-rpg.com/t4913-matt-cunningan
http://czarodzieje.my-rpg.com/t4914-matt-cunningan
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7893-matt-cunningan#220772
Pokój Czterech Pór Roku - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Pokój Czterech Pór Roku - Page 3 Empty


PisaniePokój Czterech Pór Roku - Page 3 Empty Re: Pokój Czterech Pór Roku  Pokój Czterech Pór Roku - Page 3 EmptySob Gru 22 2012, 19:48;

Kilka zdań usłyszanych przez Matta zmusiło go do refleksji. No tak, niby jest to imitacja, ale skoro podnosi ona na duchu innych ludzi, to czemu nazywamy to smutnym? Matt cieszył się, że taki pokój istnieje, mógł spędzić w nim samotnie chwile rozkoszując się ciszą. Rzadko kogo spotykał tu inne osoby. A jeśli już to nie były to osoby, których chciałbym unikać.

- Dlatego też nie przebywam tu często. Ten pokój dodaje mi otuchy, nie wiem jak Tobie. - zagadnął dziewczynę, mając nadzieję, że zrozumie o co mu chodzi i rozwinie swoją myśl. Sam doskonale rozumiał jednak dlaczego uważa to miejsce za smutne. W końcu miała rację, można oszaleć od ciągłego uciekania od rzeczywitości, czego sam nie preferował. Chciał się zmierzyć z ponurą codziennością i nie bał się tego.
Powrót do góry Go down


Francesca Lafealle
Francesca Lafealle

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VI
Wiek : 27
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 51
  Liczba postów : 362
http://czarodzieje.my-rpg.com/t1193-francesca-lafealle#32131
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7280-fran-sran
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7283-francesca-lafealle#205697
Pokój Czterech Pór Roku - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Pokój Czterech Pór Roku - Page 3 Empty


PisaniePokój Czterech Pór Roku - Page 3 Empty Re: Pokój Czterech Pór Roku  Pokój Czterech Pór Roku - Page 3 EmptySob Gru 22 2012, 20:07;

- Mi nie dodaje otuchy. Przychodzę tu z tęsknoty za latem. Zima jest bestialska. - Stwierdziła cicho, rozumiejąc co chłopak ma na myśli, ale nie chciała schodzić na ten tor rozmowy. Nigdy nie czerpała radości z magii. Od zawsze była zdania, że magia sprawia, iż ludzie stają się bardziej leniwi, mają w sobie mniej radości i uczy się jej tylko i wyłącznie z tego powodu, że mimo wszystko, przydaje się ona w życiu. Ale dzięki wszystkim czarodziejom rewolucjonistom, ludzie nie łapią już motyli. Wymówią "evenduendo" i motyl znajduje się w słoiku. Ludzie nie ścigają się z wiatrem. Wymówią "trogilis" i strumień powietrza już przyjemnie ochładza im twarz. To bardzo smutne. - Nie uważasz, że zamiast siedzieć tutaj i czerpać radość z tej pięknej co prawda, ale wciąż imitacji poszczególnych pór roku, lepiej wziąć dupę w troki i nie użalać się nad sobą? Wziąć się za coś pożytecznego. Na przykład naukę, sprzątanie. Zaraz wszystko przechodzi! - Stwierdziła życzliwym tonem, uśmiechając się łobuzersko, po czym wzięła wcześniej wspomnianego motyla do łabędziej dłoni i położyła na ramieniu, okrążając bajeczną brzozę i podziwiając niezwykłą barwę jej kory. - Co sprawiło, że tutaj przyszedłeś? - Zapytała, świdrując go przenikliwymi oczyma, pełnymi zaciekawienia mieszanego ze współczuciem. Czuła, że chłopak jest smutny. Smutek jest smutny. A trzeba się trzymać od tego z daleka. Bo świat jest wspaniały. Tylko niektóre infantylne dupki, nie potrafią tego dostrzec i nie doceniają tego. I niszczą wrażenie piękna sobie oraz innymi.
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Pokój Czterech Pór Roku - Page 3 QzgSDG8








Pokój Czterech Pór Roku - Page 3 Empty


PisaniePokój Czterech Pór Roku - Page 3 Empty Re: Pokój Czterech Pór Roku  Pokój Czterech Pór Roku - Page 3 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Pokój Czterech Pór Roku

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 3 z 19Strona 3 z 19 Previous  1, 2, 3, 4 ... 11 ... 19  Next

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Pokój Czterech Pór Roku - Page 3 JHTDsR7 :: 
hogwart
 :: 
Skrzydlo zachodnie
 :: 
czwarte piętro
-