DATA URODZENIA4. październik 2009 CZYSTOŚĆ KRWI 25% MIEJSCE URODZENIADalvík na Islandii MIEJSCE ZAMIESZKANIACheltenham W HOGWARCIE JEST OD Czwartej klasy OBECNIE JEST NA ROKU Piątym WYMARZONY DOM I dunno WYBRANY WIZERUNEKTy Simpkins
Wyglad
WZROST 171 cm BUDOWA CIAŁA Wygląda na wątłego, ale ma silne ramiona. Wyczekuje końca dojrzewania KOLOR OCZU Ciemnoszare KOLOR WŁOSÓW Ciemna blondyna ZNAKI SZCZEGÓLNE Zawsze pchanie jakby dopiero wyszedł z lasu. Ciało zawsze okryte plastrami i bandażami. Kurtka z przypinkami z miejsc, które odwiedził PREFEROWANE UBRANIA Bluzy, bluzy i swetry (trochę). Chłop uwielbia opatulić się w kaptur i ukryć przed światem, szczególnie gdy spędza czas na obserwowaniu zwierząt. I długie skarpety - koniecznie nie do pary
Charakter
Osoba, która w towarzystwie nigdy nie zdradza zbyt wiele o sobie. Jego obecność jest intrygująca (albo on chce tak o tym myśleć) – bardziej obserwator niż uczestnik, bardziej analityk niż rozmówca. Zawsze sprawia wrażenie, że wie coś, czego nie wie nikt inny, a jego ciche półuśmiechy wzbudzają niepokój nawet u tych, którzy znają go najdłużej. Scott doskonale rozumie, że mówienie mniej to odsłanianie mniej, a wiedza to władza. Nie przepada za bezsensownym small talkiem, chociaż potrafi doskonale się w niego wmieszać, jeśli wymaga tego sytuacja. Jego charyzma jest wyważona i kontrolowana, czyli jeśli rozmawia z tobą będąc pełen ekscesów i wylewności to najprawdopodobniej Cie nie lubi, ale nie chce sprawdzić Ci przykrości. Albo się w Tobie zakochał i nie chce sprawić Ci przykrości. Bystry, szybko uczący się i wiecznie głodny wiedzy. Ale ta wiedza służy mu głównie jako narzędzie. Nie uczy się dla ocen ani uznania nauczycieli. Uczy się, żeby wiedzieć, jak coś zdobyć, jak ominąć przeszkody, jak zrealizować swoje plany. Potrafi być bezwzględny w tej determinacji. Przez co jest trochę plotkarą. Nie jest jednak typowym, zimnym manipulatorem. Czasem zdarza mu się zaskoczyć otoczenie szczerym, niekontrolowanym wybuchem śmiechu, ironią czy żartem, który burzy jego poważny wizerunek. Lubi być niedoceniany, wtedy czuje się normlanie. Scott uwielbia ryzyko i często przez nie ląduje w tarapatach. Jego przesadne zaufanie do własnego intelektu i zdolności sprawia, że zdarza mu się lekceważyć zagrożenia. Nie zawsze potrafi odróżnić spryt od pychy. Przez co jego rodzina zakłada się o to. kiedy Scott straci jakąś kończynę bądź ważny organ.
Historia
Dom rodzinny to miejsce, w którym rozpoczyna się niemal każda historia młodego bohatera. Scott jednak niemal w ogóle nie ma wspomnień z pierwszego domu, w którym dorastał. Pamięta wielki kominek, który pachniał paloną sosną i chłód. Wiele chłodu, bo niemal od zawsze, jak pies, pilnował się ośnieżonych butów ojca, obserwując, co ten robi w swojej codzienności. W domu najczęściej jadł kolacje i tylko trochę rzadziej w nim nocował. Zamiast wspomnień o murach i pokojach, w jego pamięci zostały pierwsze nieporadne próby rozróżniania zimowych roślin, z których ojciec warzył eliksiry, a matka przyrządzała ziołowe herbatki. Niezatarte wrażenie zrobiło na nim uczucie triumfu, kiedy w czasie nowiu księżyca po raz pierwszy samotnie znalazł renifera. Zwykłego, niemagicznego, ale wtedy wydawało mu się, że dokonał czegoś niesamowitego. Podobne wspomnienia dotyczyły jego początków z magią – pierwsze zaklęcia transmutacyjne, którymi miał zmienić śnieg w wodę zdatną do picia, skończyły się katastrofą, która wywołała jedynie serię niefortunnych zdarzeń. Pierwszy eliksir pieprzowy, który miał dodać mu energii w trudnych warunkach, okazał się obrzydliwą, niestrawną nalewką, nad którą jego rodzina długo się śmiała. Dzieciństwo Scotta było w dużej mierze podróżą. Rodzina często zmieniała miejsce zamieszkania, a ojciec zabierał go na swoje wyprawy w różne zakątki świata. W bazach wypadowych Scott nauczył się cenić samotność i sztukę cichej obserwacji. Szczególnie fascynowało go to, jak ojciec wracał z polowań – dumny, z trofeami, które symbolizowały jego sukces. Scott sam czuł się podobnie, kiedy kilka lat później upolował pierwszego dzika na Słowacji. Podróże Scotta miały też swój symbol – kurtkę z przypinkami z miejsc, które odwiedził. Każda naszywka była dowodem jego przygód i prezentem dla matki oraz starszej siostry Ethel, których obecność Scott najbardziej cenił podczas powrotów do domu. W jego kolekcji można znaleźć naszywki z takich krajów jak Kanada, Norwegia, Rosja czy Szkocja, znanych z bogatej tradycji łowieckiej. Każda z nich wiązała się z unikalną historią, często opowiadaną przy kominku. pewnego lata wszystko się zmieniło. Ojciec przekazał mu, że ich podróże będą musiały na jakiś czas się zatrzymać, a Scott stanie przed nowym wyzwaniem – szkołą magii. Początkowo chłopak trafił do Stavefjord, magicznej szkoły w Norwegii, położonej wśród fiordów. Wykuta z lodu budowla, której struktura była utrzymywana zaklęciami, robiła niesamowite wrażenie. Wewnątrz było znacznie cieplej niż można by przypuszczać, a surowy klimat Skandynawii kształtował zarówno charakter, jak i umiejętności uczniów. Stavefjord było szkołą przetrwania w dosłownym sensie. Nauka zaklęć transmutacyjnych – zamiany śniegu w wodę, kamienia w koc czy fragmentu drewna w kubek gorącej herbaty – była podstawą programu. Uczniowie opanowywali sztukę radzenia sobie w ekstremalnych warunkach, a także sportów zimowych, takich jak jazda na nartach czy psich zaprzęgach. Scott szybko przystosował się do nowego środowiska, a jego talent do obserwacji i chłonięcia wiedzy sprawił, że doskonale radził sobie z zajęciami praktycznymi. Największym wyzwaniem była jednak nieprzewidywalna natura samej szkoły. Wokół niej żyły magiczne stworzenia – od Lelka Wróżebnika na drzewach po groźne ciamarnice w pobliskich wodach. Scott szczególnie upodobał sobie renifery, na których często przemierzał okoliczne tereny, marząc o powrocie do domu z nowymi naszywkami na kurtce. Ostatecznie, ze względu na kolejną przeprowadzkę rodziny, Scott trafił do Hogwartu. Tam rozpoczął naukę od czwartej klasy, przynosząc ze sobą nie tylko unikalne umiejętności i doświadczenia, ale także poczucie, że Stavefjord nauczyło go więcej o świecie i przetrwaniu, niż mógłby zdobyć w jakiejkolwiek innej szkole. Stąd Hogwart w ogóle mu nie leży. Rodzice go wyrwali z jednej szkoły, do której nie chciał iść (ale ją polubił) do drugiej, w której nie chciał być (i jej nie lubi). W Stavefjord czuł się jak w domu – mroźny klimat, praktyczne podejście do nauki i wyzwania związane z przetrwaniem pasowały do niego jak ulał. Tymczasem Hogwart, choć uznawany za prestiżową szkołę magii, wydawał się Scottowi miejscem chaotycznym, przepełnionym zgiełkiem i sztuczną atmosferą, która nijak nie przypominała surowego piękna Norwegii. Moment przenosin był wyjątkowo niefortunny. Scott miał wtedy czternaście lat – trudny czas dojrzewania, kiedy jego ciało zaczynało się zmieniać, a magia stawała się coraz bardziej potężna i wymagająca. Zamiast skoncentrować się na rozwijaniu swoich zdolności, musiał mierzyć się ze zmianą otoczenia i zupełnie nowym środowiskiem. Hogwart zdawał się na niego patrzeć z wyraźnym chłodem – nowy uczeń, przybyły w połowie nauki, z dziwnym akcentem i jeszcze dziwniejszym stylem bycia. Jego nawyki i sposób myślenia wyniesione ze Stavefjord nie pasowały do brytyjskiego podejścia do edukacji (bo Hogwart to denna szkoła z jeszcze gorsza dyrektorką). Scott czuł się wyobcowany. Większość uczniów w Hogwarcie już znała się od lat, a on nagle musiał znaleźć sobie miejsce w grupie, która niekoniecznie była zainteresowana nowym kolegą. Stare przyjaźnie, rytuały, a nawet sam humor wydawały mu się inne, wręcz obce. Czasem wydawało mu się, że nawet otoczenie szkoły – te zielone wzgórza i łagodne klimaty – patrzyły na niego krytycznie, jakby wyróżniał się w sposób, którego nie potrafił w pełni zrozumieć. Powroty do domu, które kiedyś były dla niego chwilą wytchnienia, również przestały być przyjemnością. Rodzice wydawali się skoncentrowani na swoich problemach. Twierdzili, że chcą ratować małżeństwo, ale Scott miał wrażenie, że ich decyzja o powrocie do rodzinnego kraju Edgara była jedynie wymówką. Coraz częściej podejrzewał, że jego ojciec, zamiast naprawdę szukać stabilności, uciekał od prawa. Scott czuł, że jest zawieszony między dwoma światami – Stavefjordem, gdzie nauczył się siły i przetrwania, a Hogwartem, który wymagał od niego czegoś, czego nie potrafił nazwać. Między lojalnością wobec rodziny, a rosnącą potrzebą odnalezienia własnej drogi. Jedno było pewne: Hogwart, z całym swoim przepychem i sławą, był miejscem, w którym Scott nie chciał być – i raczej nigdy nie poczuje się w nim jak w domu. Nawet z siostrą gdzieś pod ręką.
Rodzina
★ Edgar Perry- 50% - ojciec, kłusownik, Gryffindor. Nie skończył studiów magicznych, ale i nigdy nie miał do tego ambicji. Po szkole od razu wiedział czym chce się zajmować i rozpoczął karierę jako opiekun magicznych stworzeń w różnych miejscach świata. Same podróże były dla niego fascynujące, ale praca nudna. Szybko więc znalazł sposób na to, aby zainteresowanie do zwierząt znalazło bardziej dochodową żyłę. ★ Viljar Powell-Perry - 0% - matka, historyczka, Stavefjord. Nie uważa swojego małżeństwa za udane, ale całkiem jej pasuje ten układ. Jej mąż dużo bywa poza domem, a ona niemal nie opuszcza swojego gabinetu. Żadne z nich nie zadaje do siebie pytań i cieszą się wolnością, którą mają w związku. ★ Ethel Perry - 25% - starsza siostra. Dla Scotta po prostu jest obrzydliwym stworzeniem.
Ciekawostki
★ Patrzy na pijaństwo Anglików z wielkim obrzydzeniem. Koneserzy piwa, straszne. Chłopak nigdy nie maił alkoholu w ustach i patrząc na swoich rówieśników czy starszych kolegów w Hogwarcie... zupełnie go nie ciągnie w tę stronę. ★ Za to zawsze, widząc kogoś z fajką to podchodzi i pyta się o podzielenie się jednym. Akurat w zawaleniu płuc śmiesznym dymkiem widzi frajdę. ★ Uwielbia mapy i kolekcjonuje ich różne wersje, szczególnie stare, które zdobywa w antykwariatach lub od handlarzy. ★ Jego kurtka z przypinkami to niemal kronika jego życia – każda przypinka ma swoją historię i zdobycie jej wiąże się z jakąś przygodą. ★ Raz uratował ranną akromantulę i twierdzi, że nadal śledzi go w Zakazanym Lesie. ★ Ma obsesję na punkcie księżyca i jego faz – twierdzi, że pełnia zawsze przynosi mu pecha. ★ Uważa, że każdy ma swój naturalny zapach i często kojarzy ludzi bardziej z zapachami niż z wyglądem. ★ Mówi do roślin, żeby lepiej rosły. ★ Zna wiele technik przetrwania w dziczy, nauczył się ich od ojca. ★ Ma dar do rozpoznawania trucizn – wyniósł to z kłusowniczych praktyk od tego samego ojca. ★ W rodzinnym domu ma naszyjnik z zębów zwierząt, które upolował razem z ojcem. ★ Ma talent do języków po częstym wożeniu się z ojcem za małolata. ★ Zawsze ma przy sobie kilka ukrytych noży – jeden z nich to pamiątka po dziadku. ★ Potrafi wyplatać sieci z pajęczego jedwabiu. ★ Jest świetnym łucznikiem i często ćwiczy, strzelając do improwizowanych celów na szkolnych błoniach. ★ Uważa, że Anglia ma najgorsze jedzenie na świecie, ale uwielbia ich herbatniki. ★ Jego ulubione danie to jagnię pieczone z miętowym sosem, co jest dla niego wspomnieniem dzieciństwa na Islandii. ★ Jego ulubionym kolorem jest ciemny zielony – przypomina mu lasy z domowych okolic. ★ Nienawidzi upałów i twierdzi, że najlepiej funkcjonuje w zimnie. ★ Jego ulubioną porą dnia jest świt, kiedy szkoła jeszcze śpi. ★ Uwielbia grę w szachy czarodziejów, ale gra tylko wtedy, gdy może oszukiwać. ★ Jego ulubionym zwierzęciem jest Bazyliszek. ★ Jest podejrzliwy wobec nauczycieli i uważa, że każdy coś ukrywa. ★ Uważa, że świat jest bardziej interesujący, gdy trzymasz ludzi w niepewności. ★ Ma alergię na truskawki, ale czasami je je, żeby sprawdzić, czy może już wyzdrowiał. ★ Gra na instrumencie.
Joshua Walsh
Wiek : 38
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 193cm
C. szczególne : runa algiz za lewym uchem, obrączka z bladoróżowej muszli, bransoletki na lewym nadgarstku
Witamy Cię na Czarodziejach! Twoja karta zostaje zaakceptowana, dostajesz więc uprawnienia do gry. Poniżej znajdziesz przydatne w dalszych krokach na forum linki, z którymi warto abyś się zapoznał!