Zdziwiłabyś się ;)

Już się niestety nie przekonam, bo nie zamierzam przespać ani jednej nocy więcej w tym więzieniu Szkoda, że nie byłeś taki sprytny wcześniej

Jak mówiłem, wieczory to nie do końca jest moja pora na takie przygody.

A za dnia masz niemniej obowiązków niż ja, jak się okazuje.

Zostają poranki, ale i tu wyczuwam nadchodzącą wymówkę

Wymówkę?

Trochę tak to brzmi

Może źle to rozumiem przez wizza, ale im więcej furtek próbuję otworzyć, tym więcej ich zamykasz

Furtek?

O czym Ty mówisz Milburn?

Już o niczym, nieważne

Po prostu się pomyliłam

Muszę uciekać na zajęcia

Pewnie nie zobaczymy się przed finałem, więc powodzenia ;)

Nic nie rozumiem...

Mogłabyś mi wyjaśnić.

Ok, baw się dobrze. I powodzenia

Jestem w Luxie. Odpocznij Milburn, ja też się kładę.

Przepraszam

To dobra wiadomość, dziękuję

Spróbuję

Nie mam do Ciebie o nic żalu, Max

Przepraszam, że nie umiałam lepiej Ci pomóc

Wróciłem. Za kilka dni będę w szkole.

wow

To znaczy cześć

Wszystko w porządku?

Jak najbardziej. Wypocząłem trochę.

A u Ciebie? Coś mnie ominęło?

W takim razie cieszę się, należało Ci się trochę odpoczynku!

Tak długo nie dawałeś znaku życia, że jeszcze chwila i zaczęłabym się martwić

u mnie okej, bez większych zmian. Szkoła, ministerstwo, skrzydło i tak w kółko. Craine dalej jest stary, pani Fran o dziwo wciąż żyje, a Morris wciąż nie zaszczyca mnie spojrzeniem, za co jestem wdzięczna xD

Gdzie teraz jesteś?

Spokojnie, jak widać żyję!

A liczyłem na jakieś ciekawe ploteczki. Aż dziwne, że tyle spokoju w tej szkole

Zatrzymałem się u przyjaciół.

Jak Cię nie ma, to jest nudno ;)

Ale może to lepiej, przynajmniej żaden obraz nie zaczął wciągać ludzi

Widzę, że taktycznie nie podajesz lokalizacji Dobrze, cieszę się, że jesteś bezpieczny

A powiesz mi chociaż gdzie byliście?

Czyli to jednak moja wina

Coś się odpierdala? Poza tym gównem z halloween?

Nie ma to znaczenia. Jestem tam jak w domu.

W Holandii

Absolutnie :*

Na ten moment wydaje się normalnie, ale tutaj to nigdy nic nie wiadomo

Ciekawa destynacja. Co robiliście?

Pewnie już niedługo, w końcu wracam

Załatwialiśmy pewne prywatne sprawy i orzy okazji Lockie próbował mnie zeswatać z każdą kelnerką, która była gotowa dać nam pół knuta zniżki za uśmiech

Parę twarzy na pewno się uśmiechnie z tego powodu ;)

Cóż za wingman

Ja na ich miejscu niewiele bym się zastanawiała

I na pewno nie będzie to moja twarz

Czasem miewa dobry gust ale chyba Holenderki nie leżą w moim typie.

Albo on mi same takie nawijał

Czy krzyczeć o pomoc czy od razu spierdalać?

XD

Nie powiem, kamień z serca

Humor widzę się trzyma ;)

Oczywiście, że spierdalać

Boisz się konkurencji?

No a co. Urlopik był, teraz mam przed sobą górę żarcia jak dla armii, a jak dobrze pójdzie wieczorem trochę popałuję. Nie widzę czemu humoru by miało nie być

Tal, też uważam, że to rozsądniejsza opcja, ale NIEKTÓRZY, mają mniej instynktu samozachowawczego ;)

Oczywiście

Nawet nie wiesz, jak mi się to miło czyta :)))) prawie zapominam, że ja do obiadu mam jeszcze godzinę, a później będę modlić się, żeby go nie zwrócić na widok kolejnego rzyga w skrzydle... Ze wspaniałości hogwarckich to właśnie jest jakaś plakat wymiotków

Znam jedną taką

Cóż Holenderki przy Tobie to chuj o nie się nie musisz martwić

Ooo... Czyli zaczynają żreć słodycze z halloween? Brzmi jak super zabawa dla uwięzionych w skrzydle. Chociaż tej piguły aż tak mi nie żal

Ciekawe jaką