First topic message reminder :

Kości / Litery / Przerzuty: 4
Kuferek: 72
Własny sprzęt: Varápidos (+6)
Wykorzystany sprzęt drużyny: kask (+1), ochraniacze (+1), koszulka (+1), kompas (+1)
Łączna liczba punktów: 82
Pozostałe przerzuty: 7/8

Chociaż starała się bardzo, nie była w stanie niczym zastąpić tej adrenaliny, która towarzyszyła jej podczas rozgrywek. I właśnie dlatego tak bardzo kochała Quidditcha. Rywalizacja i zabawa, które świetnie ze sobą współgrały - uwielbiała to. Dodatkowo wrzawa widzów na trybunach w tle, dodatkowo zagrzewała ją do walki i nie wyobrażała sobie ich zawieść.
Po przejęciu piłki, wiedziała, że nie ma wyjścia i musiała zdecydować się na podanie do Gryfona, który po chwili również został otoczony i wrócił kafla ponownie w jej dłonie. Sprawnie go przyjęła i wystrzeliła ku obręczom, aby szybko rozeznać się która z nich jest jednocześnie najbardziej dostępna dla niej, ale też najmniej w zasięgu O'Connora. Celując w jedną z bocznych poderwała się z miotły, aby wyskoczyć ku górze i stosując Łomot Finbourgha wykonać szarżę na pętle.

K6: 6
Wykorzystany sprzęt drużyny: komplet
Łączna liczba punktów: 11
Pozostałe przerzuty: 0/1

Po kolejnym ataku na krukońskie pętle Nigel był święcie przekonany, że aby zostać ścigającym Ślizgonów, należy chyba albo mieć stwierdzoną psychopatię, albo stale przyjmować dozy jakiegoś pobudzającego narkotyku. Rozumiał święte zasady rywalizacji sportowej, ale na Merlina, to przecież nie było na śmierć i życie! Nie miał ani chwili na odetchnięcie, był w stanie ciągłej czujności, lecz po prawdzie, pomijając ironiczne uwagi, które rzucał pod nosem na przeciwników, nie przeszkadzało mu to. Dziś wyjątkowo czuł się na siłach. Czego by nie próbowali, i tak im nie wyszło - Krukon zapewnie właśnie zirytował Aoife do granic możliwości. Jej rzut do bocznej pętli powstrzymał jednym, zgrabnym chwytem, do którego nie musiał się nawet specjalnie wysilać. Kafla momentalnie przekazał Christianowi - chłopak zdawał się być w idealnej pozycji do ataku, a drugą ze ścigających Nigel wolał traktować ze sceptycyzmem.

/ Lilian

K6 + przerzuty: #5
K100 / Litera: (tylko dla szukających) [url=link]#[/url]
Kuferek: 16
Własny sprzęt: Piorun VII (+6)
Wykorzystany sprzęt drużyny: komplet poza miotłą (+7)
Łączna liczba punktów: 29
Pozostałe przerzuty: 2/2
Oberwania tłuczkiem: 1

Pierwsza akcja mu ewidentnie nie poszła, ale nie byłby sobą gdyby odpuścił. Jenna potrzebowała spokoju i czasu, a to mogły załatwić tylko akcje przy pętlach, żeby pałkarze mieli zajęcie. Niestety ta dwójka była wszechstronna i potrafiła atakować w ciężki do przewidzenia sposób. Ale Christian doczekał się kolejnej szansy, po tym jak ich obrońca znowu do niego podał, po skutecznej obronie. Tym razem chłopak upewnił się, że pały przeciwnika są gdzie indziej. . Ale nie mógł sobie pozwolić na dekoncentracje i lecąc slalomem, znalazł się pod pętlami ślizgonów i rzucił celnie. Był pewien, że trafił, ale nie przewidział obrońcy, który przejął kafla. No nic, może następnym razem.

K6: 2
Wykorzystany sprzęt drużyny: wsio
Łączna liczba punktów: 10
Pozostałe przerzuty: 1/1

Guy był bardzo prostym człowiekiem – powiedzieli mu, że trzeba, żeby zastąpił obrońcę w meczu przeciwko Krukonom, toteż chłopak stawił się na boisku o wyznaczonej porze w pełnym ekwipunku, gotów stoczyć bój na śmierć i życie. Do quidditcha, tak jak zresztą do wszystkiego w życiu, nigdy nie podchodził na poważnie, traktując go jako jeszcze jedną poboczną atrakcję, która od czasu do czasu wracała do niego, niczym niewyleczony katar. Jednak kiedy już decydował się wystąpić w barwach domu, to robił to z pełnym przekonaniem – w końcu jeśli grać, to tylko po to, żeby wygrać. Zwycięstwo w meczu oznaczało zresztą dodatkowe zainteresowanie jego osobą, a w tym Guy uwielbiał się pławić, miał więc tym większą motywację, by dać z siebie wszystko.
Mecz zaczął się dokładnie tak, jak lubił najbardziej – z kopyta, bez patyczkowania się i gry wstępnej (tę wolał zostawić na później, w końcu kto wie, może Swansea w końcu odwzajemni jego zaloty i skończą po meczu razem pod jednym prysznicem…). Aoife przejęła kafla w tej samej sekundzie, kiedy rozległ się gwizdek obwieszczający początek spotkania i nie oglądając się za siebie pomknęła w kierunku pętli przeciwników, nie zastanawiając się dwa razy nad oddaniem pierwszego celnego rzutu. Krukoni mieli tym razem trochę szczęścia, te jednak wyczerpało się zaledwie kilka minut później, kiedy Dearówna wbiła pierwszego w tym meczu gola.
Parę akcji później i wreszcie nadeszła jego okazja do tego, by zabłysnąć. Może gdyby był odrobinę lepszym człowiekiem, miałby opory przed bajerowaniem czternastoletniego Krukona, jednak prawda była taka, że nie zamierzał dawać chłopakowi taryfy ulgowej. Wyszczerzył się jak wilk, widząc zbliżającego się zawodnika, a następnie popisując się przy tym ile wlezie obronił rzut, puścił Krukonowi zaczepne oczko, po czym podał piłkę do zawodnika własnej drużyny.

/terry

K6 6 i 4
K100 / litery: -
Kuferek: 29
Własny sprzęt: koszulka, gogle
Wykorzystany sprzęt drużyny: reszta
Łączna liczba punktów: 39
Pozostałe przerzuty: 2/3

- Spieprzaj - odkrzyknął do Swansea, po czym pochylił się mocniej nad trzonkiem miotły, starając się wyprzedzić Krukonkę. Hastings… Była zdecydowanie szybką, małą wszą, która uprzykrzała mu teraz mecz, ale też… Nie przyznałby się do tego, ale w pewnym sensie było ciekawe. Na pewno bardziej, niż gdy grał ostatni mecz na obronie. Tam było nudno. Teraz za to czuł cień adrenaliny. Ta zwiększyła się, kiedy zobaczył nadlatujący tłuczek, który trafił Jennę.
- Nie oczekuj za wiele - rzucił do Solberga, ale uśmiechał się lekko. Teraz był bliżej znicza, niż Krukonka, która z pewnością potrzebowała chwili, aby go dogonić. W końcu wyciągnął rękę w stronę złotej piłeczki i już prawie ją miał, kiedy znicz nagle skręcił ostro w dół i Norwood musiał złapać się mocniej miotły, aby również zacząć pikować.

K6 + przerzuty: 6 i 3
Kuferek: 35 GM
Własny sprzęt: Gogle quidditchowe (+1 GM), Miotła Piorun VII (+6 GM), Płomienna Figurka Swarożyca (+2 gry miotlarskie),
Wykorzystany sprzęt drużyny: kask quidditchowy (+1), zestaw ochraniaczy (+1), koszulka quidditchowa (+1), rękawice z cielęcej skórki (+1), frotka treningowa (+1), kompas  miotlarski (+1).
Łączna liczba punktów: 50
Pozostałe przerzuty: 4/5
Oberwania tłuczkiem: 1

Oberwała. Bolało. W tym momencie Jenny przypomniała sobie dlaczego warto być pałkarzem. Pałkarze nie obrywają, w końcu mają pałki i mogą odbijać tłuczki tam, gdzie dusza zapragnie. Ona  nie mogła się bronić, a w dodatku była tak skupiona na poszukiwaniach znicza, że nie zauważyła tego, jak Solberg ją atakuje. Oberwała w udo, nic strasznego, będzie miała ogromnego siniaka na pewno, ale nie upośledzało to jej zdolności łapania znicza, ale sprawiło, że zwolniła i kolejność musiała sie odwrócić. Co za pech. Ale Jenn miała w sobie walecznego ducha i nie odpuściła, mimo że bolało i mimo że była teraz w fatalnej sytuacji. Jeszcze nie przegrała meczu. Jeszcze wszystko mogło sie zmienić.

K6: 6
   Wykorzystany sprzęt drużyny: komplet
   Pozostałe przerzuty: 1/1

Widział przebłysk niezadowolenia na jej twarzy, nawet pomimo tego, że zadzierał z dumą brodę i napinał mięśnie, by wyglądać groźniej. Poczuł wewnętrzne wkurwienie i ostro zakręcając, ruszył slalomem przez boisko, by wyczuć kolejną dobrą, dogodną okazję. Śledził wzrokiem Nigela, by zapamiętać jego ruchy, jego taktyki, jego żałosne próby obrony (nie tak żałosne, ale tak sobie mówił w duszy dla zapału). Chciał zaliczyć chociaż jeden sukcesywny atak w tym meczu i kiedy tylko Guy podał kafla, szybko capnął go pod pachę i ostrymi zakosami zwodniczymi ruszył na pętle Ravenclawu.

| nykos

K6: 4
Kuferek: 21
Wykorzystany sprzęt drużyny: drużynowy Ravenclawu
Łączna liczba punktów: 31
Pozostałe przerzuty: 0/3

Śledzenie śmigających tłuczków również nie jest proste, a co dopiero uderzanie i kierowanie ich tak, aby kogoś dosięgły, zwłaszcza gdy jesteś śliczną dziewczynką z niewypracowanym bicepsem. Marcella stara się, robi co może, aby coś tu ugrać; cokolwiek więcej czasu, może pochwycenia znicza dla Jenny, albo wybicie komuś zębów. Jamiemu szkoda to robić, ale ma urok półwila. Nawet bez jedynek sobie chłopak poradzi. Strategicznie jest więc wycelować w niego, dać młodej Hastings większe szanse na złapanie znicza. Dlatego macha pałką i posyła tłuczek w stronę Norwooda.

K6: 5 -> 4
Kuferek: 113pkt
Własny sprzęt: Piorun VII (+6), koszulka (+1), rękawice (+1), kompas (+1), gogle (+1), ochraniacze (+1)
Wykorzystany sprzęt drużyny: -
Łączna liczba punktów:123pkt
Pozostałe przerzuty: 9/12

Mimo ciężkiego zadania, kruki nie traciły swojego ducha, co nawet dodawało smaczku całej grze. Max uśmiechnął się do Jamiego, bo nie było co komentować dalej szczególnie, że rozlecieli się już w swoje strony. Współpraca z Lockie była dziś jak zwykle bardzo udana. Pomagali sobie nie tylko podaniami, ale i strategicznym zajmowaniem pozycji, dzięki czemu Solberg mógł trafić Jennę i pomóc wężom choć trochę. w przybliżeniu się do złotej piłeczki. Nie miał czasu jednak się tym cieszyć, bo już trzeba było brać się znowu do roboty. Gdy zobaczył, że @”Marcella Hudson” przymierza się do ataku, szybko ocenił sytuację i podleciał na obronę ścigającego zielonych, co zrobił praktycznie bez najmniejszego wysiłku. Ustawiony tuż pod tłuczek, odbił piłkę, posyłając ją gdzieś w pizdu.
- Próbuj dalej, kiedyś Ci się uda. - Rzucił do dziewczyny, z typowym dla siebie zawadiackim uśmiechem i tyle go widziała, bo już mknął dalej na swoim Piorunie.

K6: 1
Wykorzystany sprzęt drużyny: komplet
Łączna liczba punktów: 11
Pozostałe przerzuty: 0/1

Tym razem żałośnie wyniosły przeciwnik odniósł sukces. Jego lot w stronę pętli był tak chaotyczny, że zdołał zwieść Nigela. Można to było przypisać chwilowej nieuwadze obrońcy czy też temu, że Ślizgon był w swoich ruchach tak głupkowaty, że aż skuteczny; jakkolwiek to interpretowano i jakkolwiek widzieli to pozostali gracze, fakty pozostawały faktami. Nigel po raz kolejny przepuścił kafla. Jak gdyby nic sobie z tego nie robiąc, zgarnął piłkę i podał ją do Lilian, tym razem nieco lżej, by być może ułatwić jej proces.

/ Lilian

K6: 1
Kuferek: 3
Własny sprzęt: none
Wykorzystany sprzęt drużyny: komplet (+11)
Łączna liczba punktów: 14
Pozostałe przerzuty: 0/1

Tym razem zdenerwowała się samą sobą. Po coś tu jednak jest, skoro została zaakceptowana do drużyny, i to nawet na jedną z najbardziej dynamicznych, zauważalnych pozycji. Walka między pozostałymi toczyła się w najlepsze, ale ona przyczaiła się do obrońcy Ravenclawu, żeby w razie czego być może zaskoczyć wszystkich, odwrócić kartę i samej zaatakować. Jej taktyka powiodła się - Nigel podał jej kafla, a zrobił to na tyle delikatnie, że i miotła, na której usadowiona była Lilian, nie była w stanie zaprotestować. Wiatr może i wiał jej w oczy, ale Krukonka była uparta i chciała udowodnić, że zasłużyła sobie na bycie członkinią drużyny. Ruszyła z kaflem w samotną podróż do pętli przeciwników, bardziej skupiając się mimo wszystko na ruchach niesfornej miotły. Ostatecznie wykonała całkiem zgrabny jak na swoje położenie rzut do pętli, czując, jak krew pulsuje jej w uszach.

K6 6 i 4 przerzucone na to samo
K100 / litery: -
Kuferek: 29
Własny sprzęt: koszulka, gogle
Wykorzystany sprzęt drużyny: reszta
Łączna liczba punktów: 39
Pozostałe przerzuty: 1/3

Starał się złapać pieprzonego znicza, a Marcella starała się go trafić tłuczkiem. Prawdę mówiąc nie wiedział, czy zdołałby uniknąć go, gdyby nie obrona Solberga. Nie skupiał się na otoczeniu, próbując nie stracić z pola widzenia znicza. Zdecydowanie powinien jeść więcej marchewki, albo czegoś, bo miał wrażenie że to złote gówno co chwilę zniknało. Jednak utrzymywał dobrą odległośc i co ważniejsze - nie dopuszczał Hastings do znicza.
Kolejny raz miał wrażenie, że wystarczy sięgnąć po znicz i złapać go. Przyspieszył więc, wyciągnął rękę, czuł na palcach chłód metalu, ale piłka kolejny raz szarpnęła się, tym razem w górę, uciekając przed jego chwytem. Musiał mocno szarpnąć miotłą, aby wzlecieć w górę, tracąc nieznacznie na prędkości. Nie zamierzał się jednak poddawać. O tym nie było mowy.

K6: 5
Wykorzystany sprzęt drużyny: wsio
Łączna liczba punktów: 10
Pozostałe przerzuty: 0/1
Kolejny rzut i kolejne punkty dla Węży. Cały mecz zdawał się układać dokładnie po ich myśli, co tylko utwierdzało go w przekonaniu, że nie spędzi tego wieczoru samotnie. No bo kto nie chciałby świętować zwycięstwa w tak doborowym towarzystwie jak on? Myślami na moment odpłynął w kierunku gorących uniesień spotęgowanych przeżywaną podczas meczu adrenaliną i procentami, które z pewnością czekały ich po powrocie do pokoju wspólnego. Rozmarzył się, a spojrzenie błękitnych tęczówek zamgliło się niebezpiecznie, gdy wtem znikąd pojawiła się przed nim krucza ścigająca, wprawnie wymijając jego znikomą w tej chwili obronę i zdobywając tym samym pierwszą w tym meczu bramkę przeciwników. Plując sobie w brodę za tę chwilę rozkojarzenia, okrążył słupki i podał kafel najbliższemu współzawodnikowi w nadziei, że uda im się prędko nadrobić stratę.

/terry

K6 + przerzuty: nieudane
Kuferek: 35 GM
Własny sprzęt: Gogle quidditchowe (+1 GM), Miotła Piorun VII (+6 GM), Płomienna Figurka Swarożyca (+2 gry miotlarskie),
Wykorzystany sprzęt drużyny: kask quidditchowy (+1), zestaw ochraniaczy (+1), koszulka quidditchowa (+1), rękawice z cielęcej skórki (+1), frotka treningowa (+1), kompas  miotlarski (+1).
Łączna liczba punktów: 50
Pozostałe przerzuty: 1/5
Oberwania tłuczkiem: 1

Noga doskwierała, a Jenna czuła, że będzie mieć tam naprawdę solidny krwiak. Rozpraszało ją to strasznie, dlatego kiedy zauważyła, jak Jamie wyciąga rękę po znicz, rzuciła się panicznie do przodu. I nic. On nie złapał, ale ona przez brak skupienia również chybiła, trafiając dłonią w próżnię. A była już przecież naprawdę tak bardzo blisko! Jedyna pociecha w tym, że nadal toczyła się gra i Jamie tak samo jak ona nie mógł odtrąbić sukcesu. Jeszcze mogła okazać się szybsza, zwinniejsza, lepsza... Ale pulsująca bólem noga coraz bardziej jej sugerowała, że może jednak nie tym razem.

K6 + przerzuty: 1
Kuferek: 17 GM
Własny sprzęt: Błyskawica Doskonała z inicjałami AVADA (+6 GM), magiczna koszulka quidditchowa (+1 gry miotlarskie), gogle quidditchowe (+1 gry miotlarskie)
Wykorzystany sprzęt drużyny: kask quidditchowy (+1), zestaw ochraniaczy (+1), rękawice z cielęcej skórki (+1), kompas  miotlarski (+1).
Łączna liczba punktów: 29 -,-
Pozostałe przerzuty: 1/2
Oberwania tłuczkiem: 0

Aoife zaczęła gotować się ze złości. To ona tu walczy o punkty razem z panem gogusiem, a bramkarz nie umie utrzymać bezpiecznych pętli?! Jakby tego było mało, szukający kotłowali się przy zniczu jak para epileptyków. Była zła, zmęczona i w dodatku zaczęła myśleć, że nie idzie to w dobrym kierunku. Nigdy nie było dobrze, gdy tendencje sie odwracały. Przejęła piłkę, wystrzeliła praktycznie w linii prostej przez boisko, nieznacznie tylko manewrując, by uniknąć przeciwników, a potem rzuciła piłkę na środkową pętlę, już się szykując do tego, by przejąć ją z powrotem, kiedy kafel wróci do gry.

K6: 2
Kuferek: 66 gm
Własny sprzęt: google(+1), koszulka(+1), ochraniacze(+1), siodełko(+2), błyskawica(+6),  
Wykorzystany sprzęt drużyny: kask(+1), rękawice(+1), kompas(+1)
Łączna liczba punktów: 66+14 = 80
Pozostałe przerzuty: 5/8

Śledził przebieg rozgrywki, ale nie miał śmiałości myśleć o tym, że Slytherin cokolwiek wygra. Chciał po prostu dograć do końca, zejść z miotły czując to przyjemne zmęczenie w mięśniach i pójść spać zadowolony z tego, że pobił małe dzieci tłuczkiem. Ale mecz trwał, nie można było odpływać w krainę fantazji o przemocy na nieletnich i bardzo dobrze, bo zaraz jedna z tych nieletnich, tym razem w zielonym wdzianku, ruszyła na pętlę kruków.
Przez myśl mu przeszło, że może trzeba by jej to ułatwić, więc wyleciał jak z procy naprzeciw tłuczkowi, ale był pod złym katem w stosunku do ataku na obrońcę. Na szczęście - jak zawsze - Solberg już znajdywał się w odpowiedniej pozycji do odebrania.
Wyszczerzył do niego zęby i uderzył precyzyjnie podając.

K6: 3
Kuferek: 113pkt
Własny sprzęt: Piorun VII (+6), koszulka (+1), rękawice (+1), kompas (+1), gogle (+1), ochraniacze (+1)
Wykorzystany sprzęt drużyny: -
Łączna liczba punktów:123pkt
Pozostałe przerzuty: 9/12

Mieli dziś z Lockie ręce pełne roboty. Ledwo obronił ścigającego, a już wyczytywał znaki od kumpla, by się ustawić pod podanie. Tym razem na szali był kafel w pętli, a przecież nie mogli sobie na to pozwolić. Co prawda nie groziło im już przegranie do zera, ale można było przecież lepiej. I właśnie w to lepiej Max celował, gdy ostro szarpnął trzonkiem Pioruna, by wykonać szybką zwrotkę i przejąć tłuczka od Lockiego, którego zaraz posłał mocno w stronę obrońcy krukonów. Musiałby się chyba stać cud tego dnia, żeby ich zagrania nie spełniły swojego celu i jeśli tylko Marcelli nie udało się odpowiednio obronić kolegi z drużyny, to ślizgońskie duo bludgerowych mistrzów mogło dodać kolejny punkt do swojej puli dzisiejszych sukcesów.

K6: 2
Kuferek: 21
Wykorzystany sprzęt drużyny: drużynowy Ravenclawu
Łączna liczba punktów: 31
Pozostałe przerzuty: 0/3

Znicze nie chciały dać się złapać. Tłuczki odbijały się od pałek i nie trafiały, zwłaszcza te Marcellowe. Meczowi nie było końca. Jenna oberwała i może przez to nie mogła dosięgnąć znicza kursującego gdzieś niedaleko jej orbity. Team Lockie i Solberg podawali sobie tłuczki jak dobre stare małżeństwo. Tym razem zabójczy pocisk z pałki Maxa skierował się w stronę Nigela. Obrońca zagrożony, tak więc Hudson zostało tylko rzucić się mu na ratunek. Tak też się stało.

K6 5 i 3 przerzucone na 2 i 3
K100 / litery: -
Kuferek: 29
Własny sprzęt: koszulka, gogle
Wykorzystany sprzęt drużyny: reszta
Łączna liczba punktów: 39
Pozostałe przerzuty: 0/3

No i na cholerę to wszystko było, kiedy i tak pierdzielony znicz zwiewał. Teraz nie czuł już adrenaliny, nie czuł już ekscytacji związanej z nową pozycją. Teraz był zwyczajnie wściekły. Leciał przed siebie, ignorując tłuczki, innych zawodników, ignorował nawet małą Krukonkę. Nie mógł powiedzieć, że był lepszy od niej, czy przeciwnie. Każde z nich miało swoje zalety i wady czy w wieku, czy posturze… Ale dla znicza nie powinno mieć to kurwa znaczenia. Dlatego też przyspieszył, kolejny raz próbował złapać skrzydlatą piłeczkę i kolejny raz poczuł, jak ta wysuwa się spomiędzy jego palców. To było tyle. Miał dość. Przestawał się bawić, pora była na ostrzejszą grę, choć… Czy mozna ostrzej ganiając za małym złotym skurkozjadem?

K6 + przerzuty: nieudane
Kuferek: 35 GM
Własny sprzęt: Gogle quidditchowe (+1 GM), Miotła Piorun VII (+6 GM), Płomienna Figurka Swarożyca (+2 gry miotlarskie),
Wykorzystany sprzęt drużyny: kask quidditchowy (+1), zestaw ochraniaczy (+1), koszulka quidditchowa (+1), rękawice z cielęcej skórki (+1), frotka treningowa (+1), kompas  miotlarski (+1).
Łączna liczba punktów: 50
Pozostałe przerzuty: 0/5
Oberwania tłuczkiem: 1

Jenn nie do końca rozumiała co się tutaj dzieje. Znicz bawił się z nimi w kotka i myszkę i odwalał naprawdę niestworzone rzeczy, byle tylko mecz się nie skończył. Czy to była walka o życie? W końcu czytała, że znicze są jednorazowe, bo kto raz dotknie znicza, ten zawsze będzie jedyną osobą, na którą znicz się otworzy. Musiała o tym doczytać. Była z resztą koszmarnie zmęczona całym tym meczem, a choć nie zamierzała odpuszczać, chciała bardzo, żeby się już skończył. Noga bolała coraz mocniej i krukonka się zastanawiała, czy jednak nie doszło do jakiegoś pęknięcia kości. Musiała zażyć jakiś eliksir leczniczy, który by ją poskładał do kupy. A tymczasem ani ona, ani Jamie nie potrafili skutecznie uchwycić małej, wkurzającej piłeczki.

K6: 4
Wykorzystany sprzęt drużyny: komplet
Łączna liczba punktów: 11
Pozostałe przerzuty: 0/1

Nigel czuł się jak w epicentrum jakiegoś trzęsienia ziemi. Wszyscy przeciwnicy jakby zmówili się przeciw niemu, nawet pałkarze ruszyli z atakiem w jego stronę. On jednak pozostawał niewzruszony, niczym tybetański mnich. Kiwnął porozumiewawczo głową do Marcelli, dziękując jej za zgrabną obronę, a potem sam zademonstrował popisową defensywę przy pętlach. Myślałby kto, że da się rozproszyć i nie zauważy, gdzie leci kafel! Nic z tych rzeczy. Piłka znowu powędrowała do Lilian, kto wie, może tej dziewczynie znowu się uda coś sensownego zdziałać.

/ Lilian

K6: 4
Kuferek: 3
Własny sprzęt: none
Wykorzystany sprzęt drużyny: komplet (+11)
Łączna liczba punktów: 14
Pozostałe przerzuty: 0/1

Euforia zapanowała nad jej ciałem i duszą. Strzeliła gola, chociaż w ogóle się tego nie spodziewała. Może im bardziej się starała, tym bardziej nie wychodziło? To byłaby klasyczna ironia losu, a nawet podsumowanie jej dotychczasowego dorobku życiowego. Gra była tak dynamiczna, że po trafieniu gola znowu się pogubiła, więc po prostu powtórzyła swój manewr sprzed niedawna, mając nadzieję, że da podobny, a może nawet identyczny efekt. Triumfujący Nigel ponownie przekazał jej kafla, a więc Lilian już-już ruszyła do ataku, ale była akurat ustawiona w taki sposób, że co metr stał jej na przeszkodzie jakiś Ślizgon. Podała więc piłkę do Christiana, który znajdował się w lepszym położeniu.

K6 + przerzuty: #6
Kuferek: 16
Własny sprzęt: Piorun VII (+6)
Wykorzystany sprzęt drużyny: komplet poza miotłą (+7)
Łączna liczba punktów: 29
Pozostałe przerzuty: 1/2
Oberwania tłuczkiem: 1

Było dość kiepsko, mecz się przedłużał. Christian kątem oka obserwował kuzynkę zastanawiając się, czy wszystko z nią w porządku. Widział jak oberwała i zmarszczył brwi, nie mogąc poukładać sobie w głowie tego, że nie może jej bronić. Może to nie była jego rola na boisku? Powinien bronić Jenn za wszelką cenę, a jako ścigający nie mógł tego robić. Teraz musiał wytrwać do końca, ale po meczu zamierzał poważnie przegadać ten temat. Przejął kafla od Lilian i rzucił na pętlę. Oby tym razem udało się trafić i wyrównać straty!

K6: 4
Kuferek: 21
Wykorzystany sprzęt drużyny: drużynowy Ravenclawu
Łączna liczba punktów: 31
Pozostałe przerzuty: 0/3

Udana obrona Nigela sprawia, że Marcella odzyskuje werwę. Jeszcze można coś zrobić. Krukoni zyskują punkty. Znowu nadąża się okazja, aby wycelować tłuczkiem w Jamiego. Zdecydowanie Hudson uwzięła się na niego to widać. No, ale Christian leci na pętle, zostaje tylko znokautować Norwooda i po zniczu, a może trzeba było w Aoife, ale nie ta słodka dziewczyna o słonych pocałunkach. Nie to musi być Norwood.

K6:  6
Kuferek: 113pkt
Własny sprzęt: Piorun VII (+6), koszulka (+1), rękawice (+1), kompas (+1), gogle (+1), ochraniacze (+1)
Wykorzystany sprzęt drużyny: -
Łączna liczba punktów:123pkt
Pozostałe przerzuty: 9/12


Marcella obroniła ich atak, ale to jeszcze nic nie znaczyło. Ścigajacy i obrońca mieli swój czas, więc przyszła pora wybronić dupsko Norwooda, który stał się nowym celem ataku krukonki.
-[b] Ładnie tak w prefekta naczelnego? [b] - Krzyknął do niej, by zaraz z całej siły odbić lecący w Norwooda tłuczek i puścić jej oczko. Bawił się na prawdę wybornie i choć nie oczekiwał, że Jamie będzie go całował po stopach za to, jak mu dziś pięknie pomagał, to jednak jakiegoś zwykłego “dziękuję” chyba miał się po wszystkim spodziewać. Jeśli oczywiście przeżyją, bo mecz zdawał się nie chcieć kończyć. Znicz wyjątkowo nie zamierzał dziś dać się chyba złapać.

K6: 3
Wykorzystany sprzęt drużyny: wsio
Łączna liczba punktów: 10
Pozostałe przerzuty: 0/1
Mecz trwał w najlepsze, bo pomimo kilku prób, żadnemu z szukających nie udało się do tej pory złapać znicza. Guy nie mógł mieć do nich pretensji, sam ledwo widział słupki wznoszące się po przeciwnej stronie boiska. Wszechobecna szarość w połączeniu z mieszaniną deszczu i śniegu sprawiały, że dostrzeżenie niewielkiej złotej piłki musiało być kurewsko trudne.
Zauważył niemniej lecącego w jego stronę ścigającego przeciwników, spiął mięśnie i poderwał miotłę w desperackiej próbie zatrzymania pędzącego w kierunku pętli kafla. Zabrakło mu centymetrów - czubkami palców musnął brzeg piłki, jednak nie udało mu się powstrzymać Krukonów przed zdobyciem kolejnej, jak się miało za chwilę okazać, ostatniej w tym meczu bramki. No cóż, przynajmniej się starał… czy coś w tym stylu.

/terry

K6 2 i 6
K100 / litery: -
Kuferek: 29
Własny sprzęt: koszulka, gogle
Wykorzystany sprzęt drużyny: reszta
Łączna liczba punktów: 39
Pozostałe przerzuty: 0/3

Leciał leciał, o niczym nie myślał. To już było irytujące i trzeba było skupić się na tym, żeby w harpiej formie nie rzucić się za zniczem, choć… może to byłby sposób? Tak właściwie nie wiedział, jak miałby samemu sobie pomóc. Nigdy nie trenował na pozycji szukającego, bo NIGDY nie chciał nim być. Wolał gonić za kaflem, albo nawet być pałkarzem, niż latać za pieprzoną piłką.
Irytacja na tyle go rozproszyła, że nie zwrócił uwagi na to, że Krukonka zdołała go dogonić, a znicz uciekł w bok. Akurat w ten, z której strony nadlatywała Hastings. Przyspieszył, ale już w tym momencie wiedział, że nie zdoła złapać znicza. Irytująca porażka.