Bo musze być Twoim Januszem, jak jesteś taką Grażyną.
Chora? A masz pieprzowe? Jak coś to mogę poszukać gdzieś w okolicy, może mają sklep z podstawowymi eliksirami. Albo ta herbata rokitnikowa, o której Ci mówiłem, świetnie rozgrzewa. Wpadnę do Ciebie potem. Coś Ci jeszcze potrzeba?
PS. To jak na lodowisku "trułaś mi dupe" bardzo mi się podobało. A uraz mam, bo najpierw się na mnie rzuciłaś, a potem wzgardziłaś moim zaproszeniem na herbate. Jesteś naprawdę okrutna.
Tak, wysyłka za granice trochę im zajmuje, też czekałem dość sporo na swoje zamówienie ostatnio. Mam małe zapasy cudeniek, które na pewno Ci się przydadzą. Zabiorę wszystko.
PS. No tak, już ustaliliśmy, że jesteś z tych bardziej wymagających dziewczyn, chociaż nie chcesz chodzić na randki... Ale jak na "dziewczynke z dobrego domu" masz zbyt cięty język i zbyt często zdarza Ci się brzydko mówić.
Hunter
Eskil Clearwater
Rok Nauki : I
Wiek : 20
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 180
C. szczególne : Demoniczny uśmieszek, wyzywające spojrzenie i wieczne samozadowolenie, obrączka na palcu
Ej, ja Ci przedwczoraj zostawiłem niechcący puffka w igloo. Wiesz, gdy wychodziłem rano ale to brzmi, co nie. Dopiero teraz sobie o nim przypomniałem! On jest z Tobą? Nie opieprzaj mnie, serio, łatwo zgubić coś tak małego i białego. Słuchaj, jak chcesz to jest Twój. Ja nie mam do niego głowy, mam chyba dość jeszcze po kameleonie, a u mnie ten pufek pigmejski się marnuje. Tak więc nie oddawaj mi go, adoptuj pufka!
Wilowaty
Eskil Clearwater
Rok Nauki : I
Wiek : 20
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 180
C. szczególne : Demoniczny uśmieszek, wyzywające spojrzenie i wieczne samozadowolenie, obrączka na palcu
Przypomnę Ci, że kameleon mi zwiał i znalazłem go dwa dni później. A potem został zeżarty przez kota profesor Dear. Co to dla mnie taki pufek. Serio, lepiej mu z Tobą. Wiesz, zwierzaki mnie lubią, ale żeby budzić mnie osiem razy w nocy bo chce spać koniecznie na mojej twarzy? Serio, ja dziękuję.
Imię? Hahahaha. Kameleon nie miał imienia większość swojego życia. Dopiero miesiąc temu Hunter nazwał tego gada pokraką i zostało. Pokraka. Zwierzocoś Ci się nie podoba?
dzień dobry! Piszę do Pani z gratulacjami - z wielką przyjemnością czytało mi się Pani ostatni wpis na wizbooku podsumowujący mecz drużyn Ravenclawu i Slytherinu! Nie spodziewałem się takiej jakości po osobie dopiero rozpoczynającej swoją przygodę z dziennikarstwem! Tak czy siak, piszę też z pytaniem - czy moglibyśmy może opublikować Pani tekst w najnowszym Żonglerze? Proszę uważać na nargle!
Jeremiah Turnips, redaktor naczelny Żonglera
Do listu dołączone są uszy dalekiego zasięgu.
______________________
Irvette de Guise
Wiek : 24
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 172cm
C. szczególne : Burza rudych włosów, piegi, lawendowy tatuaż za lewym uchem, krwawa obrączka na palcu
Wybacz, że odzywam się do Ciebie po tak długim czasie. Jeżeli jednak nadal jesteś zainteresowana moją propozycją z Londynu, chętnie udzielę Ci kilku wskazówek. Byłabyś chętna spotkać się ze mną w piątek po zajęciach, przed bramą prowadzącą do Hogsmeade? Zabiorę Cię stamtąd do siebie, gdzie na spokojnie będziemy mogły porozmawiać.
Buziaki, Irv
______________________
A star becomes a sun, under the pressure of darkness.
Felinus Faolán Lowell
Wiek : 25
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 178
C. szczególne : Na prawej dłoni nosi Sygnet Myrtle Snow i Pochłaniacz Magii. Spokojne spojrzenie, łagodna aparycja.
Chcę Wam zaoferować możliwość kupienia eliksirów leczących rany (dosłownie: wiggenowego) po znacznie mniejszych kosztach, aniżeli w aptece bądź sklepie z eliksirami.
W przypadku zakupienia jednej fiolki, cena za nią wynosi 25g (słownie: dwadzieścia pięć galeonów), co w stosunku do ceny z apteki stanowi mniej niż 50% standardowej kwoty. Niemniej jednak, w przypadku zakupienia zestawu trzech fiolek, cena za jedną w komplecie będzie wynosiła 20g (słownie: dwadzieścia galeonów).
Zamówienie można złożyć poprzez wysłanie odpowiedniej wiadomości z wyliczoną ilością galeonów, podaną liczbą eliksirów i adresem zwrotnym. Składników nie trzeba wysyłać.
W przypadku skorzystania z usługi i zadowolenia - okażę niemą wdzięczność za polecenie mnie innym osobom.
Pozdrawiam,
Anonimowy Eliksirowar
List jest anonimowy, na innym papierze, z innym krojem pisma i atramentem, wysłany publiczną sową.
Dla Ciebie: Jeżeli zechcesz kupić eliksiry wiggenowe, będę mega wdzięczna. Oferuję 25g w stosunku do ceny ze sklepu wynoszącej 55g, w tym nie musisz płacić za składniki. Wesprzesz lokalny interes. Same korzyści, co nie? Polecam mocno!
Tym razem nie żartuje. Pewna rudowłosa czwartoklasistka ubzdurała sobie, że jestem jej "pisany" i teraz wysyła co rano list z życzeniami miłego dnia, wieczorem "dobranoc" z buziakiem i jakąś szmatką, która chyba jest apaszką, ale ja się nie znam... Wiem tylko tyle, że mdli mnie od tego zapachu i zwariuje, jak ta brązowa sowa znowu pojawi się przy naszym stole rano.
Ty jesteś lepsza w zaklęcia - zrób jej coś, żeby się odczepiła!
Nie mów, że w ogóle Cie to nie rusza i że zostawisz mnie na pastwe jakiejś smarkuli. A jak się na mnie rzuci, wylatując gdzieś zza rogu korytarza? Co ja biedny poczne? Jak mam się bronić?
A jak mam z nią porozmawiać, skoro nawet nie wiem jak ona wygląda? Tylko wysyła te swoje fatałaszki. Odpisałem, że nie jestem zainteresowany, ale myślisz, że to coś dało?
A nie jesteś zazdrosna? Ja bym był. Jak cholera. I mogłabyś zacząć publicznie mnie całować, bo zawsze to poświęcanie facetowi uwagi...
Zdziwie Cie, ale nie pozwolilbym Cie otruć, bo mam inne plany co do tego jak Cie wykończyć. Zdecydowanie bardziej przyjemne dla obydwóch stron.
Ja tam nie mam nic przeciwko temu, żebyś za mną łaziła. Przynajmniej przypilnuje Ciebie i Twoich glupich pomysłów.
Ja i jakakolwiek inicjatywa względem dziewczyny? Prosze Cie, znasz mnie od wczoraj? Ale podobno zazdrość umacnia związki relacje. Co chcesz zrobić z tą wiedzą? Bo jeśli dasz mi podstawy do zazdrości, to ostrzegam, że w filiżance z herbatą/kawą czy w soku tego kolesia może wylądować przypadkiem odrobina cyklamenu.
Teraz to mi się wszystko miesza - Ty serio chcesz mnie schować do szuflady? Serio?? Mną należy się chwalić na prawo i lewo, kochanie. I od kiedy to przejmujesz się moją reputacją?
Oj, nie nie nie. Nie mam zamiaru zdradzać Ci mojego planu. Który morderca opowiada swojej ofierze o tym jak ją wykończy? Chyba tylko psychopaci tak robią. A ja mam coś znacznie lepszego niż tortury.
Kto wie, może będę pierwszym, który tego dokona? W kazdym razie łażąc za Tobą, będzie mi prościej.
Raczej inicjatywą bym tego nie nazwał. Faceci bardziej jawnie potrafią okazywać zainteresowanie. Ja zazwyczaj czaje się jak tygrys.
Mam zapas cyklamenu, spokojna głowa. A tak serio, musisz wiedzieć, że bywam troche zaborczy, więc musisz się na to przygotować już teraz.
Wybacz, ale pierdolisz takie głupoty... Kto niby ma Cie za wariatke? I dla jasności, nie mam zamiaru się ukrywać. Co to byłaby za frajda?
Przekonałaś mnie. A więc, planowałem zmęczyć Cie w taki sposób jak w gorącym źródle w Luizjanie, ale mam też kilka innych pomysłów. Co według Ciebie byloby zagrożeniem w tym przypadku?
Wiem, że głupie pomysły to Twoja specjalność, ale postaram się zająć Ci głowę czymś innym. Będziesz zadowolona.
Teraz już nie ma czego. Wcześniej po prostu czekałem na odpowiedni moment, aby "zaatakować", ale mnie uprzedziłaś.
Zakaz BLISKIEGO kontaktu. A to różnica. Bez przesady, nie mówie, że wkurze się o kazdego byle kumpla, z którym będziesz gadać na korytarzu. Ale o Eskila przytulającego Cię zbyt długo już tak...
Naćpałaś się czegoś? Dobra, nie ważne. Po prostu zakoduj w tej swojej głupiutkiej główce, że wali mnie to co inni myślą.
A więc mam zgodę na wykończenie Cie w ten sposób. O to mi właśnie chodziło. Ale jak przyjdzie co do czego musisz być przerażona i udawać ofiarę, będzie zabawniej.
Wizja, którą miała Fredka. Widziała z niej staruszke i przepowiedziała, że babcia Eskila umrze. Powiedziała mu to, jeszcze jak byliśmy z Norwegii.
Żarty żartami, ale jak mi wjeżdżasz aż tak na męskie ego, to powinnaś wiedzieć, że to nie jest bezpieczny grunt. Pozostańmy więc może przy tym, że będziesz grzeczna.
Nie no, nie mógłbym być o takie coś zły, przestań. Pamiętam jak zareagował na przepowiednie, więc domyślam się w jakim musiał być stanie po wiadomości o śmierci i na pogrzebie.
... Przecież to nie od niej zależy, co akurat zobaczy. Nie możesz winić posłańca za wiadomość, którą przynosi. Wiem, że Eskil pewnie ją za to nienawidzi, ale to nie jest jej wina przecież.
To jak zbrzydnę, to już nie będziesz za mną łazić? Dobrze wiedzieć. Jak ja z Tobą wytrzymuje... Powinienem za to dostać Order Merlina.
Hunter
Felinus Faolán Lowell
Wiek : 25
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 178
C. szczególne : Na prawej dłoni nosi Sygnet Myrtle Snow i Pochłaniacz Magii. Spokojne spojrzenie, łagodna aparycja.
Hej! Dawno ze sobą nie rozmawialiśmy - w sumie, ostatnio w Norwegii. Co powiesz na to, by się spotkać? Pogoda dopisuje, więc raczej należy z niej korzystać.
Myślałem osobiście nad jakąś partyjką w Durnia, ale nie wiem, jak u Ciebie z czasem - nie miałem okazji się zagłębiać w plan lekcji. Chciałabyś może zagrać w rundkę lub dwie w najbliższych dniach?
Felek
Felinus Faolán Lowell
Wiek : 25
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 178
C. szczególne : Na prawej dłoni nosi Sygnet Myrtle Snow i Pochłaniacz Magii. Spokojne spojrzenie, łagodna aparycja.
Nie spodziewałem się, że jedno słowo może spowodować taki zachwyt... no cóż, najwidoczniej muszę się sporo jeszcze nauczyć.
Oooo, super! Mistrzynią tej gry? No, będę musiał powalczyć o tytuł mistrza, ale uwierz mi - szczęście nie jest akurat po mojej stronie, żeby wszystko szło perfekcyjnie.
Jak najbardziej mi to odpowiada, godzina czternasta pasuje? Za parkiem i lawendowym szlakiem w Hogsmeade znajdują się stoliki przy jeziorze, gdzie zazwyczaj jest cisza i mało kto tam przebywa, więc pogadalibyśmy i pogralibyśmy w spokoju. Odpowiada Ci takie miejsce?
Felek
Eskil Clearwater
Rok Nauki : I
Wiek : 20
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 180
C. szczególne : Demoniczny uśmieszek, wyzywające spojrzenie i wieczne samozadowolenie, obrączka na palcu
Trochę podziabać? Czy dla Ciebie osiem dziabnięć to trochę?! Czemu go na mnie nasyłasz, co? I obracasz przeciwko mnie, a niemal go Ci ukradłem. No dobra, ech, żartuję. Raju, wiesz jak ciężko się pisze pokaleczoną ręką? Uważaj tylko, żeby nikt Ci nie zabrał punktów za tę brutalną napaść.
Od kiedy potrzebujesz oficjalnego przyzwolenia na gadanie?
cieszę się, że napisałaś. Już myślałem, że już nigdy się do mnie nie odezwiesz. Masz rację, musimy to omówić. Chcę porozmawiać. Spotkajmy się w nieużywanej klasie, niedaleko kuchni. Będę czekać jutro po kolacji.
Hunter
George Walker
Wiek : 39
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 177
C. szczególne : intensywny zapach cygara na ubraniu, dobrej jakości ubrania, spod kołnierza, przy szyi wystaje gruba warstwa bandażu.
Zaiste, dziewczyno, jesteś wykapaną matką. Rozumiem, że się mijamy ale czy nie jest to marzeniem pełnoletniej studentki? Muszę przyznać, że miło mi, gdy nie robisz imprez w domu pod moją długą nieobecność.
Oczywiście, jeśli skonsultujesz swój problem z kimś innym to można spodziewać się wszystkiego. W porządku, zajdę do domu na kolację, w najbliższą środę. Co Ty na to? Przyniosę coś gotowego z pobliskiej restauracji, abyśmy nie bawili się w gotowanie.
Zjaw się wraz ze swoim nietkniętym problemem, a będę służyć wsparciem i rozsądkiem.
George
Felinus Faolán Lowell
Wiek : 25
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 178
C. szczególne : Na prawej dłoni nosi Sygnet Myrtle Snow i Pochłaniacz Magii. Spokojne spojrzenie, łagodna aparycja.
Pamiętam doskonale. Zatem... postanawiasz przekuć tę wiedzę w umiejętności praktyczne? Jeżeli chcesz i jeżeli uważasz mnie za osobę godną zaufania - jestem w stanie Ci pomóc.
Nikt się o tym nie dowie, także się nie martw. Możesz na mnie liczyć. Kiedy konkretnie chcesz się spotkać i gdzie?
Felinus
Ps: Nie spodziewałem się, że masz feniksa o:
Felinus Faolán Lowell
Wiek : 25
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 178
C. szczególne : Na prawej dłoni nosi Sygnet Myrtle Snow i Pochłaniacz Magii. Spokojne spojrzenie, łagodna aparycja.
Nie dziwię się, samemu miałem problem z ustaniem w miejscu, gdy czytałem właśnie tylko i wyłącznie teorię. Bez praktycznych ćwiczeń... raczej średnio o cokolwiek, więc cieszę się, że mogę Ci jakoś pomóc.
Nawet w Hogwarcie bym nie ryzykował. Co jak co, ale chcę ukończyć szkołę, więc testowanie tego typu rzeczy... no cóż, pozostawiłbym na jakieś bardziej prywatne miejsce. Co powiesz na to, żeby odbyło się to w moim domu?
Weź, ja też bym kupił feniksa. Kwiaty zwiędną, czekoladki zostaną prędzej czy później zjedzone. Najwidoczniej jestem nienormalny z tego, co widzę, ale kto powiedział, że muszę być?
Felinus
Felinus Faolán Lowell
Wiek : 25
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 178
C. szczególne : Na prawej dłoni nosi Sygnet Myrtle Snow i Pochłaniacz Magii. Spokojne spojrzenie, łagodna aparycja.
Oczywiście. Widziałeś kiedykolwiek uzdrowiciela tylko i wyłącznie z wiedzą teoretyczną? Praktyka jest przydatniejsza.
Widziałem to miejsce, byłem tam. I rzeczywiście, zapewnia ochronę, ale podejrzewam, że skoro dyrektor skądś się dowiedział o zabraniu uczennicy nad strumień, to też, dowiedziałby się, co się dzieje w jego zamku.
Jasne, pasuje mi ta godzina, więc śmiało. Mam tylko nadzieję, że nie jesteś uczulona na psy, bo mam nowego słodziaka u siebie.
To równie dobrze mógłby Ci kupić dziesięć opakowań takich czekoladek bądź cały bukiet tych kwiatów, więc... chyba i tak lepiej?
Zauważyliśmy, że jest Pani utalentowaną, młodą i posiadającą ambicje dziennikarką. Wcześniejsza relacja z meczu sprzedawała się ogromnych ilościach, co bez wątpienia świadczy o tym, że doskonale Pani wie, co należy robić w tym zawodzie. Gratuluję sukcesu i życzymy dalszej, sukcesywnej kariery.
Niemniej jednak, abstrahując od wywiadów - nie ulega wątpliwości to, że wycieczka, na którą pojechali uczniowie Szkoły Magii i Czarodziejstwa w Hogwarcie, nie oszukując się - ciekawi i wyczerpuje bardzo powoli, acz widocznie cierpliwość czytelników Żonglera, mam dla Pani propozycję. Odpowiednia wypłata za odpowiedni jakościowo artykuł upubliczniony na Pani Wizbooku pod naszym patronatem. Tematycznie - wedle Pani uznania. Przecież każdy chce wiedzieć, jak uczniowie i studenci magicznej szkoły korzystają z uroków kultury arabskiej i raczej nie zamierzamy pozwolić im, by musieli długo czekać. Może Pani się skupić na kulturze, może na życiu w pałacu - albo jakichś wydarzeniach, o których kompletnie nie mamy pojęcia, znajdując się w Wielkiej Brytanii?
Liczymy na owocną współpracę, Panno Doppler. Zawsze może Pani udomówić.
Jeremiah Turnips, redaktor naczelny Żonglera
Mechanika:
Zgodnie z informacjami zamieszczonymi w liście, Twoim zadaniem jest napisanie artykułu (minimum 2k znaków) dotyczącego tego, jak Hogwart spędza wakacje w 2021 roku. Tematyka pod tym względem jest dowolna - możesz się skupić na pałacu Wielkiej Wezyryki i opisać znajdujące się w nim dziwne, aczkolwiek intrygujące miejsca. Konieczność noszenia strojów? Ależ proszę bardzo. A może chcesz rozpisać się na temat tego, iż każdy z Was otrzymał własnego przewodnika - papparę - która towarzyszy podczas hucznego zwiedzania najróżniejszych dzielnic? Wybierz to, co Ci najbardziej odpowiada!
Dodatkowo rzuć jednorazowo kostką k100 na to, by dowiedzieć się, jak redaktorowi spodobał się artykuł, który napiszesz. Istnieją specjalne modyfikatory, które mają na celu ułatwić Ci osiągnięcie lepszego wyniku, w tym zdarzenie losowe.
Modyfikatory:
1. Do wyniku k100 możesz wliczyć swoje punkty z Działalności Artystycznej - maksymalnie w ilości trzydziestu.
2. Jeżeli zapoznawałaś się z kulturą - czytałaś książki, szukałaś informacji, chodziłaś do restauracji lub czegokolwiek innego (dosłownie każda fabuła z zapoznawaniem się z tym wszystkim) - dolicz sobie dodatkowe dziesięć punktów.
Niemniej jednak nic nie może być aż tak proste - dorzuć jeszcze kostką k6 na zdarzenie losowe, które Cię spotkało podczas pisania tego artykułu.
Zdarzenie losowe:
1 - wyjątkowo trudno jest Ci się skupić na zleceniu, które zostało zaoferowane. Owszem, przyjęłaś je, ale z trudem byłaś w stanie skleić jakiekolwiek literki. Może to wina tych upałów? Albo czegoś jeszcze innego? Poprawiasz wielokrotnie artykuł na Wizbooka, głowa Ci pęka, a oczy od ciągłego przyglądania w tekst - płatają figle. [ -15 do końcowej kostki ]
2 - Twój pappar jest bardzo pracowity i postanawia Ci trochę pomóc. Może jego wiedza na temat uzdrawiania nie jest aż tak przydatna, niemniej jednak zarzuca on niektórymi ciekawostkami, które możesz bez problemu wykorzystać. Nie są one jednak zbyt szczegółowe, byśmogła zrobić z nich znacznie większy użytek. [ +10 do końcowej kostki ]
3 - nie spotyka Cię nic szczególnego podczas pisania tego wizbookowego artykułu. Siedzisz spokojnie, popijasz mniej lub bardziej chłodny napój. Towarzyszy Ci w miarę dobry humor; może to rzeczywiście jest jakiś znak? Co prawda czasami nadgarstek poboli, ale nic poza tym się nie dzieje.
4 - idziesz, wychodzisz na krótki moment - może zaczerpnąć świeżego powietrza, może jednak odpocząć od ciągłego skrobania i myślenia nad tym, co interesującego możesz zawrzeć we wpisie na temat arabskiej kultury i uczniów korzystającej z jej uroków. Okazało się, że wówczas pappar postanowił... ukryć Twoją najważniejszą, najcenniejszą rzecz. A tą rzeczą okazała się kartka z brudnopisu, na której skrobałaś kolejne zdania. Stworzenie, zapytane oczywiście, gdzie znajduje się ważny pergamin, nie pokazuje Ci niczego szczególnego. Jesteś w plecy o czas i dobry humor. [ -25 do końcowej kostki ]
5 - zainspirowana wieloma opowieściami, decydujesz się na to, by zaczerpnąć wiedzy z innego źródła. W zależności od wyboru, któryh bardziej Ci odpowiada, może się okazać, że pałacowa biblioteka skrywa w sobie historię, której wcześniej nie miałaś okazji doświadczyć, a rodowici mieszkańcy Arabii chętnie i ochoczo klepią miejsce tuż obok, byś mogła wysłuchać tego, jak wygląda ich życie. To wtedy piszesz artykuł - czerpiesz z tego, co najbardziej widoczne, a wszystko idzie Ci lekką ręką. Nie musisz pisać dodatkowego posta. [ +25 do końcowej kostki ]
6 - myślisz, zastanawiasz się, główkujesz, a pappara postanawia za Ciebie posprzątać początkowo pokój. Nie możesz znaleźć najważniejszej rzeczy w Twojej pisarskiej karierze - odpowiedniego pióra! Wyrwanie jej z upierzonego przyjaciela raczej nie wchodziło w grę, w związku z czym spędziłaś trochę czasu na szukaniu zamiennika - na szczęście dość szybko go znalazłaś. Do tego postanowiłaś sobie strzelić kawę, która jakimś cudem zaczęła Cię inspirować jeszcze bardziej do pisania tego artykułu. Ostatecznie okazuje się, że efekty są ciut lepsze od spodziewanych. [ +5 do końcowej kostki ]
Ocena Twojej pracy podlega wedle poniższej rozpiski:
wynik:
1 - 25 - artykuł niespecjalnie spodobał się redakcji Żonglera. Okazuje się, że mimo Twoich starań, nie jest aż tak dobry... albo nie trafił w gusta? Tego nie jesteś pewna, niemniej jednak z pensji ucieka Ci dwadzieścia galeonów. Zlecenie ewidentnie nie było warte zachodu. Zgłoś stratę w odpowiednim temacie.
26 - 50 - nie jest źle, mogło być lepiej. Redakcja Żonglera zareagowała raczej obojętnie na to, co udało Ci się na temat Arabii i wycieczki napisać. Nie możesz jednocześnie liczyć na żadne dodatkowe profity.
51 - 75 - po napisaniu artykułu na Wizbooku dostajesz po paru dniach list zwrotny, w którym Żongler dziękuje za owocną współpracę i liczy na to, że będzie Wam dane dalej współpracować. Okazuje się, że zyskałaś stałego klienta w swoim repertuarze; możesz liczyć na to, że redakcja chętnie poprosi Cię o coś ekstra w następnym miesiącu.
76 - 100 - redakcja gazety jest zachwycona tym, co napisałaś! Okazuje się, że postanowili dołączyć także mały profit - do listu z gratulacjami i pochwałami za dobry artykuł został dołączony mieszek. Uzyskałaś dodatkowe dwadzieścia galeonów do obiecanej wypłaty za napisanie przypasującego im artykułu! Zgłoś zysk w odpowiednim temacie.
+100 - Twój wpis na Wizbooku przebił wszelkie oczekiwania. Nie dość, że Żongler jest chętny na dalszą współpracę i dołożył 20g (Zgłoś zysk w odpowiednim temacie), to jeszcze okazało się, że dorzucił w gratisie Tłumaczki, żebyś mogła przeprowadzać ewentualne wywiady z mieszkańcami. Zgłoś się po nie w odpowiednim temacie!
Pod wpisem na Wizbooku zamieść odpowiednio wypełniony kod: