Dzięki za zaproszenie! Niestety, nie jestem w stanie w ogóle przyjść - za dużo rzeczy zwaliło mi się na łeb na szyję - w związku z czym mogę pogratulować Ci urodzin na razie tylko przez list. Niby mówią, że wiek to tylko cyfra, ale pewne zmiany zapewne odczujesz.

Wszystkiego najlepszego! Oby wszystko poszło w dobrym kierunku, niech to, czego pragniesz, się spełni, a życie znajdzie na odpowiednich torach. Do listu dołączam również drobny upominek - mam nadzieję, że będzie służył.

Przepraszam raz jeszcze za nieobecność.

Cieszę się, że Ci się podoba! <3
Miłej zabawy, bylebyś nie stał się tymi zwłokami!

Przyznam się kompletnie szczerze, że naprawdę przez długi czas myślałam nad tym, co powinnam Ci dać z okazji twoich siedemnastych urodzin. Ostatecznie uznałam, że to będzie prezent idealny dla kogoś takiego, jak Ty.

Drugie lusterko posiadam ja. Myślę, że to może znacznie usprawnić naszą ewentualną dalszą komunikację. Nie ma co, wtedy będziemy na każde własne zawołanie, jakkolwiek paskudnie to brzmi. Już się mnie nie pozbędziesz dzięki temu!

Pewnie zobaczymy się za kilka godzin w Hogwarcie, ale to nie zmienia faktu, że zależało mi na tym, by złożyć Ci jeszcze raz życzenia, kiedy tylko wybije północ, stąd ten pośpiech! Mam nadzieję, że mi wybaczysz to i że profesor Dear nie zrobi Ci problemów za tak późną korespondencję.

A skoro to list z okazji urodzin, to wypadałoby złożyć Ci odpowiednie życzenia.

Życzę Ci samych pomyślności. By okazało się, że jednak Twój mózg potrafi pochłonąć jeszcze trochę informacji, przez co i ten rok zdasz śpiewająco! Aby wszystko w twoim życiu układało się według Twojego planu, bez względu na to, jak bardzo szalony on będzie (choć i tutaj zastrzegam sobie prawo Veto!). Mam nadzieję, że podczas używania tego prezentu, dalej będziesz pamiętał o tym, jak bardzo mnie irytujesz, jak cholernie Cię nienawidzę i jak bardzo Cię potrzebuję na co dzień w swoim życiu. Nie zmieniaj się nigdy, bo wtedy zacznie wiać nudą... A oboje wiemy, że ani Ty, ani ja nudy nie znosimy!

Nie licz na to, że kiedykolwiek powiem to głośno, bo nie powiem, ale cholernie się cieszę, że chciałeś mi wtedy ukraść kota!

Jak to "Dolina dała Ci prezent"? CZEMU MI NIE DAŁA W STYCZNIU?!

Nie ważne.

Ej, jak na razie jedyne co mi przychodzi do głowy to podglądanie lasek w łazience, ale Doppler by nas zabiła, jakby się dowiedziała. A w ogóle, zmieścimy się pod nią obaj? Ja też chce spróbować!

Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin!

Wiecznego uśmiechu na ustach, zadowolenia z przyjaciół, z dziewczyny, pochwał od nauczycieli i co tam tylko sobie zapragniesz!

Nie wierzę, że jesteś już pełnoletni! Mam nadzieję, że też będziesz się teraz dojrzale zachowywał. W każdym razie, przepraszam, że nie pojawiłem się na Twojej imprezie, ale nie chciałem przeszkadzać Ci w zabawie wśród znajomych. Mam nadzieję, że się udała.

Prezent jest skromny, ale myślę, że spodoba Ci się symbolika. Mam taki sam, pasujący. Dla mnie idealnie oddaje naszą relację - jesteśmy z zupełnie innych biegunów, ale rozumiemy się i dopełniamy bardzo dobrze. Pamiętaj zawsze, że Cię kocham.

Jeszcze raz: wszystkiego najlepszego, Eskil.

Rzeczoznawcy w Banku Gringotta trudnią się przede wszystkim diagnostyką, jak i wyceną przekazywanych im artefaktów. Jak najbardziej określamy więc również ich stan, czy to wynikający z upływu lat, czy wszelakiego rodzaju uszkodzeń. Koszt takiej usługi w dużej mierze zależy od badanego przedmiotu, toteż nie jestem w stanie określić konkretnej ceny bez poznania szczegółów zlecenia. Proszę więc o udzielenie szerszej informacji. Wtedy będziemy mogli porozumieć się co do terminu spotkania i spisania umowy. W kwestii naprawy...  zwykle pozostaje ona poza zakresem naszych obowiązków, ale niewykluczone, że będę mógł pomóc również i w tej kwestii - jak już wspominałem, wszystko zależy od artefaktu, jak i charakteru jego wad.

Eskil...

Czyś ty do reszty ochujał?!


Glicynia Błyskawiczna?!


Eskil!!!


Aby móc rozwijać swoje cechy i korzystać z nich świadomie! nie możesz posiłkować się żadnymi substancjami wspomagającymi. Tu są potrzebne lata ćwiczeń i koncentracji. Nie wiem, jaki środek mógłby zadziałać w podobny sposób, bo nigdy nie miałam sposobności testować czegoś podobnego na osobie o Twojej zdolności genetycznej. A prawda jest taka, że nawet gdybym domyślała się, co mogłoby w tym przypadku zadziałać, nie poleciłabym ci tego, bez wcześniejszego przetestowania.

Jeśli będziesz chciał, to w czasie ferii świątecznych, możemy nad tym popracować, w odosobnieniu! Podobne eksperymenty nie mogą mieć miejsca w szkole, kiedy istnieje możliwość narażenia innych osób i błagam cię! nie rób ich samodzielnie, bądź nawet w towarzystwie swoich przyjaciół. To jest naprawdę bardzo niebezpieczny i śliski temat, przy czymś podobnym trzeba ogromnego doświadczenia, a szczerze wątpię, że w razie czego Twoi bliscy mogliby cię powstrzymać, gdyby zaszło to wszystko za daleko.

Beatrice

Eskil,

To bardzo miłe, że chcesz zaangażować się w coś więcej, niż tylko w naukę! Oby tak dalej! To bardzo dobrze o Tobie świadczy i niezmiernie mnie cieszy taka sytuacja. Dlatego mam dla Ciebie propozycję.

Potrzebuję pomocy przy wykonaniu kilku eliksirów, a wierzę, że nawet ty, który posiadasz wiedzę w tym zakresie... delikatnie mówiąc nikłą... będziesz w stanie mi pomóc.

Co ty na to? Pozwolenie za kilka spokań prywatnych ze mną nad kociołkiem?

Beatrice

PS. Wiem o dywanie...

Eskil,

W takim razie nie pozostaje mi nic innego, jak wyrazić moją zgodę na Twój udział w tym evencie i zaprosić na pierwsze spotkanie ze mną.

Zapraszam w poniedziałek o 17 do mojego gabinetu. Lepiej nie zakładaj swoich najlepszych ciuchów.

Profesor Beatrice L. O. O. Dear

Musisz JUŻ TERAZ ZARAZ NATYCHMIAST przyjść do Hogsmeade! Wiesz, gdzie jest taki stary, opuszczony dom? Na pewno wiesz! Ja będę tam za 10 minut. Ty musisz być szybciej! Bo jak nie, to wyrwę ci z tej platynowej głowy wszystkie włosy!!!

  To fenomenalne wieści! Jestem z Ciebie ogromnie dumna.
  Nie wspominałeś, że miałeś zamiar podchodzić do tego kursu, ale... Cieszę się, że będziesz rzadziej się spóźniał. Tylko proszę, bądź przy tym ostrożny. Kiedyś widziałam, jak ktoś chyba trochę się pomylił i spadł prosto na parkową ławkę. Wiem, że Tobie się to raczej nie przytrafi, ale... Ale wiesz, martwię się.

  Jeśli chcesz, to możemy przejść się na jakiś spacer. To znaczy, ja pójdę i poczekam, a Ty się teleportujesz.

  To... naprawdę zaskakujące. Mam przeczucie, że bardziej zależało Ci na wyjeździe do Londynu, niż samym kursie, więc... Widziałeś coś ciekawego? Byłeś poza Pokątną? Bogowie, gdybym wiedziała, że się tam wybierasz, dałabym Ci moją kartę biblioteczną. Jestem pewna, że pozwolili by Ci wziąć dla mnie parę książek. Nie byłyby jakoś szczególnie ciężkie!

  Tak naprawdę to unikam teleportacji, jak tylko mogę. W przeciągu roku to jedynie Felinus podrzucił mnie tak pod szkołę, kiedy musiałam dostać się do skrzydła szpitalnego. O, jeszcze profesor Dear teleportowała nas na Twoje urodziny, ale to tyle. No i była jeszcze Arabia, ale udawajmy, że tego w ogóle nie było.

  Jeśli chcesz, to mogłabym ugotować Ci coś lekkiego. Bogowie, przecież musisz jeść. I... wszystko tam dobrze? Nie boli Cię? Nie obiłeś sobie kości ogonowej?

Ogromnie dziękuję za prezent! Nie wiem, do czego jeszcze wykorzystam eliksir, ale nie wątpię, że mi się kiedyś przyda; choć miejmy nadzieję, że raczej w dobrym celu.

Wesołych Świąt!

...Dzięki za prezenty. Nie wątpię, że się przydadzą.

I Wesołych Świąt.

Merlinie, nie wiem. Po prostu się łatwo wkurwiłem, bo byłem w emocjach po tym twoim wilowaniu i nie wiedziałem co się dzieje. To było mega dziwne i jeszcze Swansea wyskoczył z tymi OSTATNIMI korepetycjami i myślałem, że mi odmawia pomocy z byle powodu.
No i nie zamierzam ukrywać, że miałem ochotę Cię pocałować i przed wilowaniem, ale NO NIE ZAMIERZAŁEM NA SIŁĘ. Co to za przyjemność, jak druga strona nie chce. No ale to już Twoja strata, dostosowałbym się, gdyby nie to wilowanie. Średnio to pamiętam w ogóle, ale było... ciekawie. To na pewno. I na pewno przyjemnie, chociaż po fakcie trochę... przerażająco? Że się nie miało zupełnie kontroli i nawet nie było się tego świadomym.

Mógłbym to powtórzyć w przyszłości, jeśli chciałbyś potrenować, ale nie chcę znów Cię całować. Musielibyśmy jakoś mnie unieruchomić, żebym nic nie odjebał już.

Nawet nie wiesz, jak mi Ciebie tutaj brakuje...

Jest tutaj tak mało do roboty, że jak tak dalej pójdzie, to chyba zwariuję. Na szczęście mój dziadek czuje się już dużo lepiej. No i mama postanowiła zabrać mnie na jedną wycieczkę, spotkałyśmy kilka bardzo ciekawych stworzeń. Ale to nie to samo, jakbym miała zwiedzać te tereny z Tobą...

Planuję wrócić do Wielkiej Brytanii pod koniec tego tygodnia, jednak w szkole pojawię się dopiero w kolejnym. Muszę najpierw odpocząć po tej wizycie u rodziny i na spokojnie ogarnąć to, co mnie ominęło przez moją nieobecność. Ale będę w moim mieszkaniu w Hogsmeade. Jeśli masz ochotę, to możesz mnie tam odwiedzić, wrócę prawdopodobnie w środę wieczorem.